Śliczne maluszki właśnie opuściły nasze brzuszki

[iweczka]

Napisane przez traicionera

u mnie nakładki nie zdają egzaminu, bo nie pasują na moje sutki niestety, tak jak laktator. a w szpitalu niestety nie ma doradcy laktacyjnego, położne maja właśnie taki system, ze z raz jedna przystawiła, mała dosłownie pół minutki pociągnęła, ta uznała, ze oki, poszła, a tu wrzask i bicie po cycku i koniec pieśni. codziennie się pytały, czy przystawiam, mówiłam, ze jest problem, jak to wygląda, one notowały w kajeciku i heja. Nawet w książeczce wpisały, ze problemy z karmieniem, ale kogo to obchodzi, co moja córcia będzie jeść- ważne, żeby przystawiać i przystawiać, jakby to załatwiało sprawę Wg mnie taka sztuka dla sztuki pt karmienie piersią jest chore, bo gdzie w tym miejsce dla dziecka

no to lipa :/
u mnie w szpitalu pomagaly w przystawianiu do piersi i to niejednokrotnie. Moja mała na poczatku pieknie złapała, ale potem byly problemy bo jednak dokarmiali Ją, więc latałam do położnych jak czub że mam problem ale one cierpliwie mi pomagały i jestem im wzdzieczna bo teraz Niunia 'poluje na cyca" jak szalona , a jak go już złapie to nie chce puścić hehe

dziewczyny-szukam nawilżacza- poradźcie coś

[iizabelaa]

Napisane przez tajka88

chcialam malej dac troszke wody na czkawke, ale jej nie smakuje;p

spróbuj dać jej tą wodę z łyżeczki,

bo jak karmisz mm to będziesz musiała ja dopijać
bo będzie miała zatwardzenie
ja zaczęłam dopajac dopiero w 7 dniu i już wtedy mała robiła taką "bobkowata" kupkę,

a powinnam już od samego początku podawać jej wodę, choćby łyżeczkę dziennie

[traicionera]

lipa lipa, szczególnie, ze moja praktycznie się nie domaga już jedzenia
aż się boje, ile będzie ważyła na czwartkowej wizycie w przychodni.

[bosti]

Napisane przez iweczka

no to lipa :/
u mnie w szpitalu pomagaly w przystawianiu do piersi i to niejednokrotnie. Moja mała na poczatku pieknie złapała, ale potem byly problemy bo jednak dokarmiali Ją, więc latałam do położnych jak czub że mam problem ale one cierpliwie mi pomagały i jestem im wzdzieczna bo teraz Niunia 'poluje na cyca" jak szalona , a jak go już złapie to nie chce puścić hehe

dziewczyny-szukam nawilżacza- poradźcie coś

nawilżacza powietrza?? jeśli tak, to polecam z Tech-medu, bardzo cichy i wydajny

[tajka88]

Napisane przez iizabelaa

spróbuj dać jej tą wodę z łyżeczki,

bo jak karmisz mm to będziesz musiała ja dopijać
bo będzie miała zatwardzenie
ja zaczęłam dopajac dopiero w 7 dniu i już wtedy mała robiła taką "bobkowata" kupkę,

a powinnam już od samego początku podawać jej wodę, choćby łyżeczkę dziennie

Moja mala troszke pociagnie tej wody ale tak z 5-10 ml i sie skapnie ze niedobre i wypluwa ale moja mama przywiezie herbatke koperkowa to bd co jakis czas dawac.
Lenka ma dwa dni a dzis zjadla 80ml na raz;p. je co 3-4.5h, zazwyczaj od 50 ml do 80ml

[iizabelaa]

Napisane przez tajka88

Moja mala troszke pociagnie tej wody ale tak z 5-10 ml i sie skapnie ze niedobre i wypluwa ale moja mama przywiezie herbatke koperkowa to bd co jakis czas dawac.
Lenka ma dwa dni a dzis zjadla 80ml na raz;p. je co 3-4.5h, zazwyczaj od 50 ml do 80ml

5-10ml na takie maleństwo to chyba ok,
jeszcze możesz spróbować dawać jej wode z gluzkozą

ja swojej daję wodę i herbatkę koperkową

[wanilia83]

traicionera malutka super ekstra ma czuprynkę
nie wiem jaki masz laktator ale nie umiem sobie wyobrazić jak on może być za duży ja mam małe piersi i laktator dał radę

Napisane przez prunelle

ech tym razem nie trafiłaś, bo właśnie mi napisała, że jeszcze nie urodziła, a wody jej odeszły o 2 w nocy... do tej pory rozwarcie tylko na 3 palce i już nie ma siły...

kurcze szkoda, biedna tyle czasu musi się męczyć

montii może nie będzie tak źle, u nas w szpitalu naświetlają jak jest ponad 12, nas puścili do domu jak Nadia miała właśnie 12 i nie kazali powtarzać badania

[Montii]

oby kochana, oby... ;/

[traicionera]

wanilka- dzięki
mam tommy tippee i niestety, nie chce się dobrze zassać, przez co mleko wycieka dołem.
teraz odciągam ręcznie, czyli bezpośrednio do pojemniczków

[Krusiak]

Dziewczyny mam pytanie
Zakupowala ktoras monitor oddechu??
Miałam dziś zamówić ten pod materac ale czytałam,ze niby lepszy jest ten przenosny do pieluszki
Moze mi ktora z Was poradzic??

[Jok3r]

Slyszalam, ze te monitory oddechu sa strasznie czule i czesto pikaja nawet jak nic sie nie dzieje. Kiedys tez myslalam o kupnie takiego, ale to spory koszt i to pikanie i stwierdzilam, ze styknie mi elektroniczna niania. Zreszta jestem praktycznie non stop w pokoju z malym, wiec nie mam potrzeby kupowac sprzetu monitorujacego.

Szukam dobrej niani elektronicznej mozecie cos polecic?

[Krusiak]

Napisane przez Jok3r

Slyszalam, ze te monitory oddechu sa strasznie czule i czesto pikaja nawet jak nic sie nie dzieje. Kiedys tez myslalam o kupnie takiego, ale to spory koszt i to pikanie i stwierdzilam, ze styknie mi elektroniczna niania. Zreszta jestem praktycznie non stop w pokoju z malym, wiec nie mam potrzeby kupowac sprzetu monitorujacego.

Szukam dobrej niani elektronicznej mozecie cos polecic?

Wiesz, tu bardziej chodzi o to jak dzidzia spi i my tez np w nocy
Kukalam na ten przenosny i to koszt 350zł

DZIEWCZYNY PRZYPOMINAM O BECIKOWYM SAMORZADOWYM JAK MACIE UCHWALONE W WASZYCH MIASTACH BO U NIEKTORYCH TO NAWET 4TYS ZL DODATKOWE

[traicionera]

w stolicy nie ma takiego

[Harrods]

Napisane przez Montii

ku.....ale jestem wściekła !

Jak wiecie jednym z powodów dla którego byliśmy z Fabianem w szpitalu to przedłużająca się zółtaczka
No i mały miał poziom bilirubiny 11 a w 2 dni zeszła do 8.
i po tygodniu mieliśmy ją zbadać znowu sami i co ?
dalej 8 !!


Jutro idziemy do pediatry ciekawe co powie, nie chce do szpitala iść z synkiem mam nadzieję,że nie czeka nas żadne naświetlanie

Cześć dziewczyny,

ja się nie odzywam, bo nie mam nawet siły żeby usiąść do kompa. A to właśnie z powodu bilirubiny. Niestety znowu jesteśmy w szpitalu.
Po porodzie mały był naświetlany i wypuścili nas z poziomem 11. I po tygodniu przyszła do nas pediatra i jak małego zobaczyła, to od razu dała skierowanie do szpitala. Także w piątek pojechaliśmy i mały został. Ja niestety nie mogę być z nim całą dobę, a od 8 do 22. W piątek poziom wynosił 18. Dziś już mały nie był naświetlany, bo mamy poziom 10. Może jutro nas wypuszczą. Ja już nie mam siły. A ile się przy tym napłakałam. Za każdym razem, jak kują moje maleństwo i on tak strasznie płacze, ja płaczę razem z nim - na serio zalewam się łzami. Poza tym już fizycznie wysiadam - od piątku całe dnie spędzam siedząc na krześle - a w dwa tygodnie po cesarce nie jest to najlepsze. No ale mały jest najważniejszy. Może jutro nas wypuszczą, to będzie lepiej.

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Napisane przez traicionera

lipa lipa, szczególnie, ze moja praktycznie się nie domaga już jedzenia
aż się boje, ile będzie ważyła na czwartkowej wizycie w przychodni.

Mój też się praktycznie nie domagal jedzenia i teraz wiem, że jadł za mało. Przez to waga mu spadła i mniej wydalał. A konsekwencją tego było wyższe stężenie bilirubiny.

[traicionera]

Montii, Harrods, bardzo wam współczuję tej żółtaczki.
moja Nadunia jest najedzona, nieważne, ze z butli, istotne, ze wreszcie mruczy przy jedzeniu a pokarm i tak mój przecież. Musze kupić jakiś dobry laktator elektryczny dla małego biustu, może któraś z was coś polecić?

[tola3804]

Hej!

Harrods! Strasznie Wam współczuję. Trzymam kciuki, żebyście mogli jak najszybciej wrócić do domku.

Monti! Za Was też trzymam kciuki, żeby szpital nie był konieczny.

Wanilka! No właśnie nas też z takim wynikiem wypuścili. Fajnie, że napisałaś, że Was z takim samym, trochę się uspokoiłam. Poza tym była wczoraj położna u nas i też mnie uspokoiła trochę. Mam nadzieję, że będzie dobrze.

Laski karmiące piersią:
Możecie mi powiedzieć, jakie warzywa i owoce jecie?

Buziaczki dla wszystkich mamuś i ich pociech!

[wanilia83]

Napisane przez Montii

oby kochana, oby... ;/

trzymam kciuki

Napisane przez traicionera

wanilka- dzięki
mam tommy tippee i niestety, nie chce się dobrze zassać, przez co mleko wycieka dołem.
teraz odciągam ręcznie, czyli bezpośrednio do pojemniczków

spróbuj tą ssawkę zmiękczyć gorącą wodą i jeszcze ciepłą przyłóż do piersi i zasysaj u mnie pomogło

harrods współczuje

tola na pewno będzie dobrze
na razie jadam tylko jabłka, marchewki, brokuły, zamierzam niedługo wprowadzić pomidora i zobaczyć jak Nadia zareaguje

[mokra6]

Dziewczyny jak wygląda trądzik niemowlęcy i co zrobić żeby zniknął? Bo nie wiem czy moja nie ma,tzn.to są takie drobne krosteczki z boku główki i na szyjce. No chyba że to potówki

[traicionera]

wanilka, dzięki za rade, wypróbuję, chociaż i tak pewnie elektryczny kupie, bo nie mam siły w rekach do tego pompowania Ale tak czy owak zanim dojdzie elektryczny, to łatwiej ręcznym niż zbierać do pojemników. Dziś normalnie musiałam na bieżąco się wydoić, bo się skończyły zapasy, a Nadunia gloda załapała. Próbowałam cyca podać, to się skończyło jak zwykle, czyli megaryk i bicie łapkami. Martwi mnie, że wczoraj kupki nie zrobiła, może to dlatego, ze przedwczoraj prawie nic nie zjadła, jak myślicie?

[niutka1]

Napisane przez tola3804

Hej!

Harrods! Strasznie Wam współczuję. Trzymam kciuki, żebyście mogli jak najszybciej wrócić do domku.

Monti! Za Was też trzymam kciuki, żeby szpital nie był konieczny.

Wanilka! No właśnie nas też z takim wynikiem wypuścili. Fajnie, że napisałaś, że Was z takim samym, trochę się uspokoiłam. Poza tym była wczoraj położna u nas i też mnie uspokoiła trochę. Mam nadzieję, że będzie dobrze.

Laski karmiące piersią:
Możecie mi powiedzieć, jakie warzywa i owoce jecie?

Buziaczki dla wszystkich mamuś i ich pociech!

generalnie na wszelki wypadek powinno sie jeść wszystko gotowane, surowych nie- to porada mojej połoznej i lepiej wszystkiego po trochu niz np 10 marchewek dziennie

ja wczoraj pozarłam 3 banany ( oczywiscie na surowo ) ale nie wiem czy to był dobry pomysł tzn mogłam poprzestac na jednym, ale tak mi zasmakowały, że nie wytrzymałam


a tu z jednej strony o dietach przeklejam

Wskazówki należy traktować orientacyjnie. Każda kobieta ma nieco inne potrzeby energetyczne. W czasie ciąży organizm potrzebował około 300 kcal więcej niż przed ciążą. W okresie karmienia piersią potrzeby energetyczne wzrastają do około 500 kcal na dobę.

( tzn dodatkowo oczywiście do normalnej liczby kalorii dodajemy te 500)

Komponując teraz swoje menu weź pod uwagę nie tylko to, ile kalorii potrzebujesz dziennie, ale też co dobrego (lub złego) przeniknie z niego do Twojego pokarmu.
Swoją dietę po porodzie mama karmiąca powinna rozszerzać stopniowo, z kilkudniową przerwą, aby w ten sposób łatwiej zorientować się które produkty dziecku nie odpowiadają. Jeśli dziecko toleruje każdy rodzaj pokarmu, to nie ma żadnego uzasadnienia do ograniczania diety matki, czyli może jeść wszystko. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku i zgodnie z zasadami zdrowego żywienia.

Problem pojawią się, gdy u dzidziusia wystąpią objawy nietolerancji pokarmowej takie jak intensywne zmiany skórne, kolka, biegunka, wymioty. Wtedy należy ocenić co w diecie mamy może alergizować dziecko i wykluczyć szkodliwe produkty.


Dieta mamy karmiącej powinna spełniać kilka podstawowych zasad. Powinna być lekkostrawna – przewaga potraw gotowanych i pieczonych z niewielką zawartością tłuszczu. Musi być urozmaicona czyli obfitująca w witaminy i składniki mineralne (zaleca się spożywanie różnorodnych produktów, będących źródłem białka, węglowodanów, tłuszczów, soli mineralnych i witamin). Kolejna zasada to racjonalność – dzienne menu powinno się składając się z trzech głównych posiłków i dwóch przekąsek. Czyli dziennie mama powinna zjadać wartościowych 5 posiłków.
Posiłki powinny być pełnowartościowe - żywność musi być świeżą i wysokiej jakości. U mamy karmiącej występuje zwiększone zapotrzebowanie na płyny. Niedobór płynów może mieć niekorzystny wpływ na wytwarzanie pokarmu. Ilość wypijanych napojów należy dostosować do pragnienia, a nie do ściśle określonych norm objętościowych. Mama sama poczuje pragnienie, gdy organizm będzie potrzebował więcej płynów.


Poniżej ściągawka co można, a czego lepiej unikać w diecie mamy karmiącej.


Pieczywo
Polecane jest szczególnie pieczywo ciemne i pełnoziarniste.

Kasza, ryż, makarony Wybieraj zwłaszcza te pełnoziarniste.
( kasze są bardzo polecane )

Jajka
Jedz tylko jajka ugotowane, zarówno na miękko jak i twardo, w postaci jajecznicy. Należy uważać na białko, bo jest bardziej alergizujące niż żółtko.
Nie wolno jeść surowych jajek!
( podobno dość często jest uczulenie na białko chyba, więc trzeba obserwować)

Napoje
Pragienie najlepiej ugasi woda mineralna. Inne polecane napoje to soki owocowe i warzywne (najlepiej domowej roboty), kompoty, słaba herbata lub bawarkę, herbaty owocowe i ziołowe.
Unikaj napojów gazowanych (zawierają dużo cukru i pustych kalorii, a bąbelki w nich zawarte mogą powodować kolki i bóle brzucha u dziecka).

Mleko i przetwory mleczne
Można spożywać praktycznie wszystkie produkty mleczne, pod warunkiem, że jeśli u dziecka pojawi się alergia należy je odstawić. Czyli można jeść jogurty, kefiry, maślanki, mleko zsiadłe, sery białe i żółte.
( lepiej nie pic samego mleka, nie w duzych ilościach, tylko własnie przetwory)


Ryby
Najkorzystniejsze dla rozwoju dziecka są ryby morskie (gotowane np. na parze, grillowane, lub pieczone).
( ryby powinny być z w miare znanego źródła, np z mórz nowrwskich, bo tam jest czysto, Bałtyk jest ponoc bardzo brudny- bo one przyswajaja bardzo duzo zanieczyszczeń, które potem dostają sie do naszego organizmu, i takie ryby o których wiadomo, że sa pedzone na hormonach wykluczamy, np panga)


Mięso
Najczęściej wybieraj mięso białe (drób, mięso z królika). Wskazana jest również chuda wieprzowina i jagnięcina. Można jeść też cielęcinę i wołowinę pod warunkiem że dziecko nie ma skazy białkowej. Mięso najlepiej spożywać w postaci gotowanej, grillowanej lub duszonej.
Unikaj tłustych wędlin, mięsa smażonego.
Zakazane jest bezwzględnie surowe mięso np. tatar.
( najlepsze jest mięso indyka i np kaczki, gęsi, generalnie mięso drozsze i rzadziej kupowane jest lepsze, bo nie daje się tym zwierzętom tyle hormonów żeby więcej wyhodować)


Tłuszcze
Podczas karmienia najlepiej używać do smarowania pieczywa wyłącznie masła. Zalecana jest rezygnacja z margaryn itp. Do sałatek i do przyrządzania potraw wskazana jest oliwa z oliwek lub olej rzepakowy.
Nie używaj smalcu.
( ja ostatnio odkryłam pyszne masło z mleka koziego takie: http://www.fresh24.pl/Produkt/DELMERE_Kozie_maslo_Delam ere.aspx?pos=p2eUe1mDyZre 8RlyX87pwa2kLFousQrcWuYZU Sed3QmwN3lPYLbxcA==)

Słodycze
Jeżeli mamie karmiącej zależy na odzyskaniu zgrabnej sylwetki powinna ograniczyć słodycze do absolutnego minimum lub w ogóle z nich zrezygnować. Dla mam, które nie muszą przejmować się figurą odrobina słodkiego szaleństwa od czasu do czasu jest wskazana. Najlepiej wybierać tradycyjne wypieki, unikać ciast z kremem, makowców, ciastek pakowanych.
Silnie uczulający jest miód, więc należy go spożywać ostrożnie.
( miód mówi się, że najlepiej dopiero po zakonczeniu karmienia jeśc)


Orzechy
Są zdrowe, ale należy uważać zwłaszcza na orzeszki ziemne i pistacjowe, gdyż zawierają silne alergeny, mogą wywoływać nawet reakcje wstrząsowe.

Owoce
Podczas karmienia piersią szczególnie w jedzeniu owoców stosuj zasadę ograniczonego zaufania. Można próbować praktycznie wszystkich owoców uważnie obserwując reakcję malca. Istnieje teza, że owoce cytrusowe uczulają.

Warzywa
Podobnie jak przy owocach uważaj. Szczególnie na warzywa wzdymające, takie jak kapusta, kalafior, fasola, brokuły, groch, bób.
Czosnek i cebula – mogą wpływać na niechęć do ssania piersi, gdyż wytwarzają zapach za którym cześć dzieci nie przepada. Warto jednak przyzwyczaić maluszka do zapachu czosnku, i cebuli, bo to najlepsze lekarstwa dla karmiącej mamy. Cebula może dodatkowo powodować wzdęcia.

Alkohol
Jest zakazany. Co prawda pojawiają się głosy, że kieliszek wina czy szklanka piwa nie zaszkodzą, ale należy pamiętać że alkohol swobodnie przenika do mleka matki w ciągu 30-60 minut po jego konsumpcji. Wątroba niemowląt nie działa tak wydajnie jak dorosłych. Warto wiedzieć że szklanka piwa (250 ml 5 %) zawiera 10 g czystego alkoholu etylowego czyli 1 mały kieliszek wódki.

Przyprawy i dodatki
Najlepsze są łagodne przyprawy ziołowe. Potrawy przyprawiaj bez obaw świeżymi ziołami, koperkiem, natką pietruszki, szczypiorkiem, kminkiem, majerankiem.
Należy ograniczyć do minimum żywność zawierają znaczne ilości barwników, konserwantów, słodzików, polepszaczy. Trzeba uważać na paprykę, pieprz, chilli, musztardę, ocet.


Przytoczone powyżej porady są orientacyjne. Pamiętaj, że każde dziecko jest inne i inaczej może reagować na poszczególne pokarmy. Uważniej obserwuj malucha - jeżeli po spożyciu jakiegoś pokarmu zauważysz u niego niepokój, objawy kolki jelitowej lub wysypkę, to pokarmu tego powinnaś unikać dopóki układ pokarmowy malca nie dojrzeje na tyle, aby go tolerować.
dopiski w nawiasach bez kursywy- moje

[mordka_1985]

Hej!
nareszcie melduję się na odchowalni. moja mała ma już 10 dni. jest bardzo grzeczna i waży juz prawie 4 kg. nawał mleczny mamy za sobą (z pomoca kapuchy i laktatora). potem miałam mało mleczka i zaczęłam pić bawarkę. Teraz mam tyle mleka,ze dwa razy karmię małą z jednej piersi i jeszcze ściągam ok 80ml.
Mała budzi mi sie co 2 godziny na karmienie. Śmieję się, że śpi z zegarkiem w ręku
Muszę was doczytać, a trochę tego jest - to się poudzielam....
Macie śliczne maluszki.
załączam zdjęcia mojej niuni

[kasiapruszkow]

czesc mamuski

Napisane przez Montii

Jak wiecie jednym z powodów dla którego byliśmy z Fabianem w szpitalu to przedłużająca się zółtaczka
No i mały miał poziom bilirubiny 11 a w 2 dni zeszła do 8.
i po tygodniu mieliśmy ją zbadać znowu sami i co ?
dalej 8

na naswietlnie to biora jak dziecko ma blizej 20, nas ze szpitala wypisali z 15,6 a jak wzroslo do 15,8 to kazali pasteryzowac moje mleko

Napisane przez traicionera

u mnie nakładki nie zdają egzaminu, bo nie pasują na moje sutki niestety, tak jak laktator. a w szpitalu niestety nie ma doradcy laktacyjnego, położne maja właśnie taki system, ze z raz jedna przystawiła, mała dosłownie pół minutki pociągnęła, ta uznała, ze oki, poszła, a tu wrzask i bicie po cycku i koniec pieśni. codziennie się pytały, czy przystawiam, mówiłam, ze jest problem, jak to wygląda, one notowały w kajeciku i heja. Nawet w książeczce wpisały, ze problemy z karmieniem, ale kogo to obchodzi, co moja córcia będzie jeść- ważne, żeby przystawiać i przystawiać, jakby to załatwiało sprawę Wg mnie taka sztuka dla sztuki pt karmienie piersią jest chore, bo gdzie w tym miejsce dla dziecka

eh wiem co piszesz, jak nie zalezy ci na karmieniu piersia to sie nie zmuzaj, jesli jednak bardzo bys chciala to poradnia laktacyjna, ja jak jutro nie bedzie padalo to ide do przychodni zwazyc malego.. jesli nie przybiera jade do poradni laktacyjnej

Napisane przez niutka1

generalnie na wszelki wypadek powinno sie jeść wszystko gotowane, surowych nie- to porada mojej połoznej i lepiej wszystkiego po trochu niz np 10 marchewek dziennie
a tu z jednej strony o dietach przeklejam

o dzieki za wskazowki. a co do owocow wczoraj zjadlam jablko na noc i Rafał zmniejszyl ilosc kup....??

ide dzis na wizyte gin - jaka antykoncepcje polecacie?? ogolnie chcialabym chyba tabsy tyko zy hormony nie przenikna do MLEKA??

milego dzionka

[iizabelaa]

Napisane przez traicionera

wanilka, dzięki za rade, wypróbuję, chociaż i tak pewnie elektryczny kupie, bo nie mam siły w rekach do tego pompowania Ale tak czy owak zanim dojdzie elektryczny, to łatwiej ręcznym niż zbierać do pojemników. Dziś normalnie musiałam na bieżąco się wydoić, bo się skończyły zapasy, a Nadunia gloda załapała. Próbowałam cyca podać, to się skończyło jak zwykle, czyli megaryk i bicie łapkami. Martwi mnie, że wczoraj kupki nie zrobiła, może to dlatego, ze przedwczoraj prawie nic nie zjadła, jak myślicie?

Mi w szpitalu lekarka powiedziała,
że u niemowlaka normalne jest zarówno robienie kilku kupek dziennie jak i jednej na 2-3 dni
i to nie jest nic niepokojącego

Martwić się można jeżeli dziecko przyrobieniu kupki płacze albo jest ona bardzo twarda,
ale częstotliwość nie świadczy o niczym złym.

Moja mała prze ostatnie dni robiła jedną dziennie a dzisiaj już zrobiła 3.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez mokra6

Dziewczyny jak wygląda trądzik niemowlęcy i co zrobić żeby zniknął? Bo nie wiem czy moja nie ma,tzn.to są takie drobne krosteczki z boku główki i na szyjce. No chyba że to potówki

na szyjce to raczej potówki
moja też ma z tyłu główki i na szyjce potówki

[agaaga89]

Napisane przez mokra6

Dziewczyny jak wygląda trądzik niemowlęcy i co zrobić żeby zniknął? Bo nie wiem czy moja nie ma,tzn.to są takie drobne krosteczki z boku główki i na szyjce. No chyba że to potówki

Filip miał właśnie przez pierwszy dzień takie krosteczki, w drugim robiły się takie grudki jak do wyciśnięcia, a przez następne 2 dni się samo goiło. Najwięcej miał pod oczkami i na skroniach, na początku smarowałam maścią z witaminą A, lekarka polecała mi też hascobaza, i chyba Joker pisała o Dexeryl jak się nie mylę u nas maść tylko zaogniała i robiły się czerwone placki pomaga w tym momencie przemywanie przegotowaną wodą ze 3 raz dziennie, i dziś już Mały ma ładną buzię

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Dziewczyny, pytanie, które pewnie przewijało się z milion razy, ale spytam się Was już jako troszkę doświadczonych Jaki laktator elektryczny polecacie?? Czy możecie podpowiedzieć, co najlepiej dokupić do tego laktatora? Ile dodatkowych butelek? Czy jakieś pojemniczki do przechowywania pokarmu? Jestem kompletnie zielona, a chcę zacząć odciągać pokarm

[wanilia83]

traicionera moja je na potęgę a kupa też rzadko jest

mordka niunia śliczna a te włoski mrrr uwielbiam dzieciaczki z czarnymi włoskami a moja blondynka, ciekawe po kim

nasza kluseczka

https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...8&d=1301990894

https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...0&d=1301990925

https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...1&d=1301990925

https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...2&d=1301990925

[iweczka]

Jokr ja też szukam niani....moja bratowa ma avent i jest zadowolona, ale też chce jeszcze doczytac to i owo zanim ją zakupie......

traicionera, ja mam mały biust i kupiłam laktator medeli-minielectric.


moja mała ma krosteczki na czole i polikach i pediatra wczoraj powiedziała że to potówki takie małe czerwone a końcówka taka biaława

Dziewczyny dziś się w koncu wyspałam
Mała na wieczór była bardzo płaczliwa i już myslałam że nici ze spania, ale zasneła jak maly suselek

[diatoma]

kurcze, Tymek ma wielkie pleśniawki w całęj buzi, przemywam mu gazikiem z przegototwana woda, ale to niewiele daje, na krótką metę
czy miała któaś z was problem z tym właśnie???
i wyskoczyly mu krostki na czole, czekam na tą położna niech coś zaradzi.

[iizabelaa]

Napisane przez iweczka

Jokr ja też szukam niani....moja bratowa ma avent i jest zadowolona, ale też chce jeszcze doczytac to i owo zanim ją zakupie......

ja mam BabyOne,
polecam
zasięg 450m a kosztuje ok 100zl

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez diatoma

kurcze, Tymek ma wielkie pleśniawki w całęj buzi, przemywam mu gazikiem z przegototwana woda, ale to niewiele daje, na krótką metę
czy miała któaś z was problem z tym właśnie???
i wyskoczyly mu krostki na czole, czekam na tą położna niech coś zaradzi.

a jak często sterylizujesz butelki?

ja się właśnie obawiam, że za rzadko, bo nie chce mi się po każdym posiłku, robię to raz dziennie

[Tity]

Napisane przez mokra6

Dziewczyny jak wygląda trądzik niemowlęcy i co zrobić żeby zniknął? Bo nie wiem czy moja nie ma,tzn.to są takie drobne krosteczki z boku główki i na szyjce. No chyba że to potówki

Nie wiem do końca jak wygląda, mój mały ma całe czoło zsypane, myślałam, że to potówki bo się spocił właśnie na czole kilka razy, ale to mu się nasila i dzisiaj idziemy do lekarza I jeszcze czerwone placki mu się porobiły razem z tą wysypką, podejrzewam, że uczulenie ma jakieś.
mordka, wanilia śliczne kruszynki

Kurczę i jeszcze posmarowałam małemu wczoraj pupę maścią, którą poleciła położna i dzisiaj jest armagedon na pupie...
No nic może lekarz dzisiaj coś poradzi. Skumulowały się problemy, jeszcze ciągle ten brzuszek i napinanie się...eh.
Co do niani to mam z Fisher Price, też chyba za 100 zł. Bez jakichś specjalnych bajerów, ale zadowolona jestem, odbiór jest super.

Aaaa zapomniałam napisać:
EIRENE GRATULACJE!!!!

[miamore999]

Napisane przez traicionera

Montii, Harrods, bardzo wam współczuję tej żółtaczki.
moja Nadunia jest najedzona, nieważne, ze z butli, istotne, ze wreszcie mruczy przy jedzeniu a pokarm i tak mój przecież. Musze kupić jakiś dobry laktator elektryczny dla małego biustu, może któraś z was coś polecić?

widzę, że jesteśmy w podobnej sytuacji moja też nie chce za bardzo dossać się do cyca. ja też odkąd odebraliśmy ją ze szpitala odciągam mleko laktatorem i daję jej z butelki. fakt, że już nieźle jestem tym zmęczona bo duszę i dzień i w nocy :/ czasem w dzień walczę z cycem, czasem się przyssie, ale 3 minuty i już puszcza... zresztą ostatnio strasznie marudziła - wydaje mi się, że niedojadała - spała jak mysz pod miotłą ciągle się wybudzała, bardzo ciężko było ją uśpić, czasem nie spała cały dzień. wczoraj wieczorem próbowałam odciągnąć i jakoś strasznie mało pokarmu miałam ( zbyt często chyba odciągam, bo mała zaczyna mieć wymagania) i dziś w nocy zastosowałam mm i mała spała jak suseł ( ja zresztą wreszcie też). trochę mnie serce boli, że jestem taka słaba i nie walczę z nią za wszelką cenę by jadła z cyca, ale jak was poczytam to od razu mi lepiej, bo wiem, że nie jestem sama