Na wakacje wciąż czekamy, będą z nas fajowe mamy. Lipiec-sierpień 2011

[83monia]

ja urodzilam w 37 tygodniu, calkiem mocno donoszone bylo... zycze ci, chelsey zeby ci sie udalo (innym i sobie tez)

[linuska33]

wszyscy dzisiaj na badaniach byli? ja tez dzisiaj...jestem ciekawa wynikow bo robilam uklad krzepniecia z powodu masy siniakow na nogach ktore pojawiaja sie z nikad...
pierwszyr az snil mis ie dzisiaj bobasek..podobno umnie siedzi dziewczynka, a snil mi sie chlopczyk..maz sie nim ciagle zajmowal a ja sobie jezdzilam autkiem po miescie heh..wogole nie bylismy na niego przygotowani..to chyba znak zeby zaczac sie rozgladac za rzeczami dla malenstwa..chociaz czekam az siostra mi cos przywiezie po swoim szkrabie i wtedy bede dokupowac potzrebne rzeczy..teraz nawet nie miala bym tego gdzie trzymac;( uroki malego mieszkanka..

[youyou]

Chelsea o kurcze współczuję i tak już wypuścili Cię ze szpitala

[Madziulka_17]

Napisane przez Chelsea91

Witam
Zanka gratuluję III trymestru Ja w piątek zacznę
Fajny tytuł tej nowej części.
Ja mam sporo ciuszków a o dziwo żadnego nie kupiłam sama Wszystko mi przynoszą mama,teściowa i jeszcze mam dostać cały wór od ciotki TŻ. Wczoraj dostałam od teściowej pościel do łóżeczka- wypełnienie i kilka poszewek Już kilkanaście złotych mniej do wydania. I na szczęście łóżeczko też już mamy, stoi na strychu od jakiś 10 lat.
W sobotę trafiłam do szpitala. Na szczęście wczoraj mnie wypuścili bo myślałam, że do głowy dostanę. Na wypisie mam poród fałszywy przed ukończeniem 37 tygodnia. Julian pchał się na świat jak się okazało, no raczej próbował ale został powstrzymany. Miałam już skurcze na 40%, szyjka zaczęła się skracać i rozwierać.Miałam bóle jak na okres, brzuch twardy jak kamień. Faszerowałam się nospą, leżałam i nic. Pojechałam dopiero wtedy, gdy zobaczyłam trochę krwi. Jakbym jeszcze trochę pozwlekała to pewnie już byłabym rozpakowana, bo synuś już ułożył się główka w dół.
Na dodatek mam bakterie w moczu. Cudny weekend miałam. Lekarze tylko powtarzali, żebym chociaż do 36- 37 tygodnia donosiła.

Współczuję Ci bardzo

Mi dziś coś ciśnienie skacze. Mam teraz 142/95 i puls 123, a jestem po Dopegycie :/

[SweetAngel1984]

Napisane przez brunetka2000

Bez kitu ale ja sobie nie wyobrażam opuścić tych wszystkich dziewczyn. Wydaje się jakbym każdą znała od dawna
Mam nadzieję, że na odchowalni również stworzymy swój wątek, jeśli czas i dzieciaczki na to pozwolą
Dziewczyny uwielbiam was i wasze porady, historie, zakupy itp

No ja licze na to ze do konca sierpnia to tu wszsytkei zostaniemy a od wrzesnia przejdziemy z nowym watkiem do odchowalni...tak by bylo najlepiej wszystkie razem zgrana grupa

lekarzci dal skierowanie na kolejne USG ? czy sama idziesz?

[CarmelaSoprano]

Chelsea o rany ale miałaś... wspolczuje, dobrze ze tak szybko przeszlo i ze juz jestes w domu!

ja sie boje wlasnie takiej akcji ze to jakos przegapie, da sie przegapic przedwczesny porod mam nadzieje ze nie...

[blondynkapoznan]

ja Wam zazdoszczę że możecie liczyć na teściów czy inna rodzinę My jak znam życie nic do dzidziola nie dostaniemy
Ale przynajmniej nikt Nam nic nie wypomni

[Shira_83]

witam Brzuchatki

no ja już posprzątałam kuchnie na obiad przygotowane tylko czekam kiedy mój tż się obudzi miał nockę i teraz chrapie sobie
my od poniedziałku mamy 29 tc

gratki za wszystkie udane wizyty, usg, zakupki
Carmela te małe bestie są słodkiea pokój dla Saryo matko i córko piękny po prostu!!
dziś mam SR temat to poród rodzinny nasza pani położna będzie nas przekonywać jakie to dobre i pozytywne rodzić razem
Nerolka jak żebra Twojego mężusia mam nadzieję że lepiej? ja bym pieluchy nie marnowała wykroiłabym kawałek flaneli ze starej koszuli

hmmm te wygrzewające się ptaszki na balkonie to na moje oko nie gołębie tylko "synogarlice tureckie" popularnie zwane cukrówkihihihi nie mogłam się powstrzymać ale ze mnie paskudna mądrala
Chelsea o żeszszzzz ale przeżyłaś dobrze że już jest ok!!
Zanka z kolorkiem trafiłaś w sedno

[Stapelka]

nie jestem w stanie was nadrabiać(
remont na końcówce, cały weekend sprzątaliśmy, dobrze że mama przyszła i pomogła mi kuchnię doszorować bo bym nie dała rady.
Wczoraj przyjechała siostra męża z dziećmi i mężem z Belgii no i z psem więc aktualnie mam przez 2 tyg 6 osób i 3 psy
dziś wszyscy idziemy na wizytę, może uda się wepchnąć ekipę na usg)) to się gin zdziwi

a poza tym jestem chora, złapał mnie jakiś wirus - katar gardło, dziś głos straciłam. Mam nadzieję, że się nie rozwinie.

Szwagierka mi przywiozła cała masę rzeczy wiec mam już szlaban na kupowanie

[AgaGuernsey]

Napisane przez jacieeeee

A ja mam mały dół, bo rozmawiałam dziś z koleżanką, która rodziła u mojego lekarza prowadzącego i jest mocno niezadowolona. Fakt, że sam poród miała ciężki, bo cały czas skurcze a małe rozwarcie, ale narzekała że go w ogóle nie było, że się nie interesował. Kurcze, przy porodzie to niby położna najważniejsza, ale sama nie wiem. Ja na razie na niego nie mogę narzekać, ale zaczęłam się martwić
No i podobno nie chciał jej już L4 wystawić jak była po terminie, a urodziła tydzień po. Czytałam o tym gdzieś ale nie sądziłam, że dzieją się takie niedorzeczności. Może pogadam z nim o tym, bo mi się nie uśmiecha zmieniać lekarza w tak zaawansowanej ciąży.
Acha...i na salę rodzinną jeśli się chce i jest wolna to przewożą dopiero jak jest 7cm rozwarcia. Ja chcę rodzić z TŻtem

Smutno mi teraz

Co do L4 po terminie, niby nie wolno zmusic matki, zeby brala juz przed porodem macierzynski, bo owszem ma takie prawo, ale zmusic jej nie mozna, to wiem, ze wlasnie tacy lekarze sie zdarzaja. Moj tez wystawil mi tylko do dnia porodu, dziwne mial argumenty... oczywiscie w terminie nie urodzilam, wiec poszlam do zwyklego internisty i dal mi bez problemu.
A jesli chodzi o lekarz prowadzacego przy porodzie - chyba bys mu musiala extra zaplacic, zeby byl. Przy porodzie najwazniejsza jest polozna, lekarz przychodzi na sam koniec, no chyba ze sa komplikacje, to nawet ordynator do Ciebie zejdzie (jak w moim przypadku).
Ja sie w ogole wiec nie sugeruje, w ktorym szpitalu pracuje moj lekarz...

Napisane przez CrazyMachine

Widzę, że dziś dobry dzień, cała masa udanych wizyt - gratuluję wszystkim, tyle was, że trudno zebrać. I ja się dołączam, widziałam dziś moją słodką pyzę !! Niby zwykle USG 2d, a widać wyraźnie było pulchną buzię - akurat coś przeżuwała. Rożnica niesamowita w porównaniu do tego chudzielca z połówkowego. Dowiedziałam się jak jest ułożona, główka na dole, pupa pod żebrami z prawej, nogi pod żebrami z lewej. Wychodzi na to, że to co się tak wypina i co tak tatuś całuje to najpewniej zazwyczaj dupcia

Gratulacje udanej wizyty!

Napisane przez youyou

Ale to chyba prawda że dziewczynki rodzą się silniejsze...

Ja tez uslyszalam takie zdanie od lekarzy w szpitalu, gdy mielismy problemy z Zuzia, powiedzieli mi, ze gdyby to byl chlopczyk, to prawdopodobnie nie przezylby.

Napisane przez Kolina

spiesze doniesc ze moja wizyta dziisaj ok, synek wazy 453g (ostatni dzien 22tc) - lekarz mowi ze dziec jest w sam raz, ani wielki ani maly
dostalam zdjecia jak ssie paluchy a jak zieeeeeewal, no szok, taki zmeczony byl

ja wlasnie skonczylam sie pakowac, dopiero teraz, bo wieczorem strrrasznie mnie glowa bolala, nie obylo sie bez apapu i drzemki ponad 2h
jutro lece do siostry do Leeds, ona ma net - postaram sie zagladac na chwile

caluski

Super, ze wizyta ok.
Szczesliwego lotu!

Napisane przez Chelsea91

W sobotę trafiłam do szpitala. Na szczęście wczoraj mnie wypuścili bo myślałam, że do głowy dostanę. Na wypisie mam poród fałszywy przed ukończeniem 37 tygodnia. Julian pchał się na świat jak się okazało, no raczej próbował ale został powstrzymany. Miałam już skurcze na 40%, szyjka zaczęła się skracać i rozwierać.Miałam bóle jak na okres, brzuch twardy jak kamień. Faszerowałam się nospą, leżałam i nic. Pojechałam dopiero wtedy, gdy zobaczyłam trochę krwi. Jakbym jeszcze trochę pozwlekała to pewnie już byłabym rozpakowana, bo synuś już ułożył się główka w dół.
Na dodatek mam bakterie w moczu. Cudny weekend miałam. Lekarze tylko powtarzali, żebym chociaż do 36- 37 tygodnia donosiła.

Ale historia! Oby teraz juz wszystko bylo dobrze!


Stapelka zdrowka zycze!

[moniczka2123]

Napisane przez LadyInBlack2

co do tego wesela- no właśnie ja ciążę super znoszę- żadnych dolegliwości, brzuszek zgrabny mimo że jutro już w III trymestr wskoczę więc generalnie nawet jeszcze ruchawa jestem Termin mam na 13.07 a wesele jest 11.06 i to dość daleko od szpitala w którym chcę rodzić- ponad 100 km. No a jak małemu się zachce wcześniej na świat? Nie wiem, pogadam jeszcze z ginem w piątek, zobaczę co powie.

ja bym pojechala ja do lublina mam 85 km a tam planuje rodzi a moj gin mowi ze napewno zdaze dziewczyny z lubelskiego a wy gdzie bedxiecie rodxic? ja na lubartowskiej bo stamtad mam lekarza a wy powiedzcie

[brunetka2000]

Napisane przez moniczka2123

ja bym pojechala ja do lublina mam 85 km a tam planuje rodzi a moj gin mowi ze napewno zdaze dziewczyny z lubelskiego a wy gdzie bedxiecie rodxic? ja na lubartowskiej bo stamtad mam lekarza a wy powiedzcie

Ja mam zamiar na Jaczewskiego, a jeśli nie będzie miejsca, albo mnie nie przyjmą to w Świdniku. Lekarza mam z Jaczewskiego, a dokładnie chodzę do niego do Polikliniki.

[Chelsea91]

Napisane przez 83monia

ja urodzilam w 37 tygodniu, calkiem mocno donoszone bylo... zycze ci, chelsey zeby ci sie udalo (innym i sobie tez)

Dziękuję

Napisane przez youyou

Chelsea o kurcze współczuję i tak już wypuścili Cię ze szpitala

Dali mi zastrzyk bardzo silny rozkurczowy i dwie dawki sterydów na rozwój płucek. Czułam sie już dobrze, nie miałam skurczy więc zrobili jeszcze usg i wypuścili.

Napisane przez Madziulka_17

Współczuję Ci bardzo

Mi dziś coś ciśnienie skacze. Mam teraz 142/95 i puls 123, a jestem po Dopegycie :/

Wypoczywaj, żebyś nie musiała przerabiać tego co ja. Ile ja się strachu najdałam... U mnie sporą winę za to wszystko ponoszą nerwy bo ciagle czymś trzeba się martwić... Już mam taki nerwowy i zamartwiający się charakter. Muszę zacząć bardziej myśleć o dziecku i o sobie a nie o milionie innych rzeczy.

Napisane przez CarmelaSoprano

Chelsea o rany ale miałaś... wspolczuje, dobrze ze tak szybko przeszlo i ze juz jestes w domu!

ja sie boje wlasnie takiej akcji ze to jakos przegapie, da sie przegapic przedwczesny porod mam nadzieje ze nie...

Jak będzie twardniał Ci brzuch i po nospie i leżeniu nie przejdzie to leć do lekarza. Mi było jakoś ciągle nie dobrze jeszcze i tak jakby skurcze promieniowały do ud.

Napisane przez Shira_83

witam Brzuchatki

no ja już posprzątałam kuchnie na obiad przygotowane tylko czekam kiedy mój tż się obudzi miał nockę i teraz chrapie sobie
my od poniedziałku mamy 29 tc

gratki za wszystkie udane wizyty, usg, zakupki
Carmela te małe bestie są słodkiea pokój dla Saryo matko i córko piękny po prostu!!
dziś mam SR temat to poród rodzinny nasza pani położna będzie nas przekonywać jakie to dobre i pozytywne rodzić razem
Nerolka jak żebra Twojego mężusia mam nadzieję że lepiej? ja bym pieluchy nie marnowała wykroiłabym kawałek flaneli ze starej koszuli

hmmm te wygrzewające się ptaszki na balkonie to na moje oko nie gołębie tylko "synogarlice tureckie" popularnie zwane cukrówkihihihi nie mogłam się powstrzymać ale ze mnie paskudna mądrala
Chelsea o żeszszzzz ale przeżyłaś dobrze że już jest ok!!
Zanka z kolorkiem trafiłaś w sedno

Za 29 tydzień

Napisane przez AgaGuernsey

Ale historia! Oby teraz juz wszystko bylo dobrze!

[SweetAngel1984]

Napisane przez brunetka2000

Ja mam zamiar na Jaczewskiego, a jeśli nie będzie miejsca, albo mnie nie przyjmą to w Świdniku. Lekarza mam z Jaczewskiego, a dokładnie chodzę do niego do Polikliniki.

ja chodze do tego co brunetka wiec tez Jaczewskiego

blondynkapoznan - ja tez jestem zadna na siebie i nic nie dostane od nikogo przez bratowa

[Kajool]

stapelko zdrowka zycze
kurcze slaba jakas dzisiaj jestem. Bylam mlodego zapisac do zlobka i ledwo doszlam. Smieszne jest to, ze jeszcze przed narodzinami trzeba walaczyc o miejsce.

[Bartessa]

Dziewczyny co sądzicie? tylko szczerze bo nie wiem czy brac czy nie.

tunikaa.jpg

[Sloneczko555xxx]

ja się pochwalę brzusiem

Chelsea dbaj o siebie

[Shira_83]

Napisane przez Bartessa

Dziewczyny co sądzicie? tylko szczerze bo nie wiem czy brac czy nie.

Załącznik 3889565

mnie się podoba a zmieści się brzuszek w takiej bluzeczce? ja bym brała

[Bartessa]

zmiesci nawet 130 cm

e, nie biore... nie podoba mi sie to pod szyja, lato sie zbliza w to golf jest

[Zmalowana]

Dziękuje za tytuł
Jestem uratowana finansowo oczywiście musiałam sama ruszyć głową

Słoneczko brzuszek śliczny

[madziaranew]

Czytam I czytam... Nadrobic Was nie mozna!
Witam wszytkie mamusie
My dzis mamy rocznice slubu, druga , ale razem jestesmy juz 9 lat..jak to minelo.
Chelsea- oszczedzaj sie ,strachu wszystkimi bliskim napewno narobilas...no I sobie, wrzuc na luz I zamias denerwowac sie to zwalcz to smiechem.
Ktoras pisala o pieluszkach wielorazowych, tech co teraz weszly, ja sie and nimbi zastanawiam , bo I tak nie pracuje , wiec co to wstawic co dwa dni pranie jak I tak sie bedzie przy dziecku wstawialo czesciej Bo nie mam zamiaru kupowac niewiedomo jakie ilosci ciuszkow...te majteczki sa tak kolorowe, no I na to samo wychodzi co pampersy, a teraz znalazlam ze od noworodka do 15 kg to chyba newt bardziej sie oplaca , niz wydawac na pampersy.znalazlam taka oferte ze 24 szt majtek I 48 wkladek , no ale moja mama twierdzi ze leper najpierw kupic 5 I wyprobowac , tylko ze w pakiecie taniej.no a pampers moglabym uzywac na wyjazdy czy na wyjscia , pare sztuk. Co Wy o tym myslicie, Bo sam a mam mlyn w glowie?
Ja bylam na zakupach w sabote tylko ze musialam sobie cos kupic Bo niemam w czym isc do kosciola w wielkanoc , wszystkie elegance rzeczy juz cisna hihi.kupilam sobie sukienke I pare tunik , rybaczki I oczywiscie leginsy.chyba bedziemy musieli sie zaraz brace za drugie dziecko , Bo szkoda bedzie komus odic takie fanjet rzeczy dla ciezarowki....ale argument
Tesciowa to tylko na zdjeciu I jeszcze najlepiej w takim miejscu zeby mozna bylo ja odciac w razie czego.tez mam swoja I to straszna jedze, moja tylko wszystko na pokaz , dla ludzi , sam a sie stroi nie wiem po co przeciez bustwo z niej nie da sie zrobic za nic w swiecie

[SweetAngel1984]

bartessa słodka idealna na upały

sloneczko pokazny brzus ladniutki

zmalowana -uratuj i mnie

a to moj kaldunek 21 tc

[madziaranew]

Bartessa - jak dla mnie to sliczna mozesz nawet cos na dlugo pod spodem zalozyc

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Sliczne brzusie moze ja tez moj wkleje tylko T musi mi jakies zdjecie zrobic no zgrac na I-pada to wtedy wrzuce.

[Sloneczko555xxx]

SweetAngel1984 Twój też już spory, mi tak szybciej rośnie właśnie tak od 2 tygodni .... ale żebra mnie bolą bardziej

zjadłam dzis rodzynki w czekoladzie, pokusa była silniejsza niż zdrowe myślenie

[SweetAngel1984]

Napisane przez Sloneczko555xxx

SweetAngel1984 Twój też już spory, mi tak szybciej rośnie właśnie tak od 2 tygodni .... ale żebra mnie bolą bardziej

zjadłam dzis rodzynki w czekoladzie, pokusa była silniejsza niż zdrowe myślenie

moj to kaldunisko

ale mi sie chce slodkiego......

moze nalesniki na obiad............:brzydal :

[madziaranew]

Ide poprasowac I obiad przygotowac, ale mi sie zrymowalo , pozniej zajrze , trzymajcie sie

[83monia]

http://finanse.wp.pl/kat,104762,titl...c1d5&_ticrsn=3 moze wam sie przyda jak macie wlasna dzialalnosc

[bella7]

Hej my już w domku od wczoraj wyniki ok. Zrobili mi profil glikemi i okazuje że nieszczę się w normach. Ale dieta obowiązuje. Schudłam 1,5 kg. Dziewczyny ważą już ponad kilo każda. Dostałam magnezin i dużo wypoczynku. Moje dziewczyny wypychaja się jak mogą. Ogólnie super. Okazuje się że dopiero co wyremontowali oddział ginekologiczno-położniczy.
A i za 3 dni kończę 29tydzień
Chelsea dobrze że się dobrze skończyło...

[Natka_]

Brunetka te spodnie poprostu cudo

Brumek
Ja też jeżdzę sama autem i na glukozie też byłam sama, zrobiło mi się słabo, ale pierwsze gdzie podjechałam z labo to była piekarnia-po bułkę. Weź coś ze sobą nie będzie tak źle

Margaret zakupki ładne

Napisane przez Chelsea91

Witam
Zanka gratuluję III trymestru Ja w piątek zacznę
Fajny tytuł tej nowej części.
Ja mam sporo ciuszków a o dziwo żadnego nie kupiłam sama Wszystko mi przynoszą mama,teściowa i jeszcze mam dostać cały wór od ciotki TŻ. Wczoraj dostałam od teściowej pościel do łóżeczka- wypełnienie i kilka poszewek Już kilkanaście złotych mniej do wydania. I na szczęście łóżeczko też już mamy, stoi na strychu od jakiś 10 lat.
W sobotę trafiłam do szpitala. Na szczęście wczoraj mnie wypuścili bo myślałam, że do głowy dostanę. Na wypisie mam poród fałszywy przed ukończeniem 37 tygodnia. Julian pchał się na świat jak się okazało, no raczej próbował ale został powstrzymany. Miałam już skurcze na 40%, szyjka zaczęła się skracać i rozwierać.Miałam bóle jak na okres, brzuch twardy jak kamień. Faszerowałam się nospą, leżałam i nic. Pojechałam dopiero wtedy, gdy zobaczyłam trochę krwi. Jakbym jeszcze trochę pozwlekała to pewnie już byłabym rozpakowana, bo synuś już ułożył się główka w dół.
Na dodatek mam bakterie w moczu. Cudny weekend miałam. Lekarze tylko powtarzali, żebym chociaż do 36- 37 tygodnia donosiła.

Kurcze ale miałaś przeżycie... Odpoczywaj i trzymam kciuki żebyś donosiła do tego 36 tygodnia
Będzie dobrze

Stapelka kciuki za wizytę

Sloneczko brzuchol rośnie, już taki spory-śliczny

To ja się pochwalę rzeczami, wczoraj przyszły z allegro i brzuszkiem 26tc2d

[Natka_]

Napisane przez bella7

Hej my już w domku od wczoraj wyniki ok. Zrobili mi profil glikemi i okazuje że nieszczę się w normach. Ale dieta obowiązuje. Schudłam 1,5 kg. Dziewczyny ważą już ponad kilo każda. Dostałam magnezin i dużo wypoczynku. Moje dziewczyny wypychaja się jak mogą. Ogólnie super. Okazuje się że dopiero co wyremontowali oddział ginekologiczno-położniczy.
A i za 3 dni kończę 29tydzień
Chelsea dobrze że się dobrze skończyło...

nie ma to jak w domku Spore już Twoje dziewczyny
Trzymajcie się