Mężatkowe pogaduszki :) Klub szczęśliwych mężatek

[kaarooo]

A to ja z takiej typowej wsi, gdzie i kury, kaczki, świnki, krówki, króle, stodoła, gnój, ogródek, pola, łąki i lasy

[Karinio]

kaaroo,świetny nowy letni avek. Zmotywowałaś mnie,aby też jakiś letni avatar poszukać.

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

kaaroo,to spoko Też było co robić i się nienudziłaś w dzieciństwie. Moi dziadkowie z miasta,ale obrzeża tzn końcówka,gdzie są domki jednorodzinne i takie tam.

[motylek1007]

Napisane przez kaarooo

A to ja z takiej typowej wsi, gdzie i kury, kaczki, świnki, krówki, króle, stodoła, gnój, ogródek, pola, łąki i lasy

ja tez

[agusiowata]

Napisane przez kaarooo

A to ja z takiej typowej wsi, gdzie i kury, kaczki, świnki, krówki, króle, stodoła, gnój, ogródek, pola, łąki i lasy

Ja mam rodzinę na wsi. Chociaż teraz coraz mniej się uprawia. Np. babcia schorowana, to ciocia po kryjomu sprzedała krowę, jak była w szpitalu. Najgorsze były indyki, jak dobrze pamiętam. Rodzice mieli czerwone auto, bo mnie się taki podobał, to potem musiałam je pilnować, bo te indyki lgneły do koloru czerwonego. Trzeba było też uważać, by nie mieć za dużo koloru czerwonego na sobie.

[Karinio]

Co dobrego na obiad robiłyście???Weny coś dzisiaj nie mam Chociaż myśle o zrobieniu zapiekanki z szynką,tylko musiałabym zahaczyć o sklep.

Napisane przez agusiowata

Ja mam rodzinę na wsi. Chociaż teraz coraz mniej się uprawia. Np. babcia schorowana, to ciocia po kryjomu sprzedała krowę, jak była w szpitalu. Najgorsze były indyki, jak dobrze pamiętam. Rodzice mieli czerwone auto, bo mnie się taki podobał, to potem musiałam je pilnować, bo te indyki lgneły do koloru czerwonego. Trzeba było też uważać, by nie mieć za dużo koloru czerwonego na sobie.

Indyki,to jak byki na które działa kolor czerwony.


[/COLOR]

Napisane przez Corvette

My nie robimy nic. Co do kaczki, może nadziewana? Rosołu żadnego innego nigdy nie jadłam oprócz z kury (koguta?)

A,to leniuchy jedne.

Napisane przez Corvette

Tak, na marginesie , gdy byłam mała, spędzaliśmy wakacje u mojej babki. Miała duże gospodarstwo w tym wszystkie zwierzęta domowe. W Niedziele, i jak ktoś przyjeżdżał, obowiązkowo rosół tylko....Babka miała pieniek, na nim kładła ptaka, a mnie kazała trzymać kuraka za grzebień. Ona "ciach" siekierą, i odchodziła, a ja? O Matko! Ileż ja łez wylałam, gadając do tej nieszczęsnej główki , przepraszając że musiała umrzeć ....

Przepraszam Cię,ale co do wytłuszczonego Biedna,aż tak przezywałaś śmierć kuraka. U mnie do dziś co sobote rosół,taką już mamy w rodzinie tradycje.Bardzo mi się podoba,bo rosół to moja najbardziej ulubiona zupa.

Napisane przez Corvette

Chyba mam uraz, bo żadko jem mięso, choć lubię wędzone i kiełbasę, ale naoglądałam się filmów, i widząc jakim kosztem produkuje się takie jedzenie....

Ja mięso jadam,ale masz racje że lepiej czegoś takiego nie oglądać.

Napisane przez Corvette

Ale Ci dobrze. My jesteśmy łasuchy na słodkości . Ahem...żeby nie być upierdliwą...to co z tą masą na wafle i karpatkę ?

Przepis na mase waflową jest podany w Klubie

Napisane przez Corvette

Ha! śmiej się, śmiej (żartuję) A tak serio, choinka u mnie stoi cały rok. Ale żebym nie wyszła na dziwaczkę, to ona jest mała, nie ma ozdóbek, tylko ładnie się mieni kolorami (szklane igły?). Daje ładny blask gdy siedzimy sobie razem przy kominku. (tzn, ja i mąż, nie choinka i ja)

U mnie choinka jest również,ale w ogródku.Z dwa lata temu kupiliśmy małą zywą i sobie teraz rośnie przy płocie. Macie mily nastrój.

Napisane przez Corvette

To wina pisanek. "Jaja" mnie "prześladują"

Przedawkowałaś jajka.

Napisane przez Corvette

Kefir + hot-dog ?! "Hiroshima i Nagasaki" murowana

No właśnie organizm powinien się przyzwyczaić i ja jeśli nawet zaczelabym pić rano na czczo,to przeczyszczenie gwarantowane.

[agusiowata]

Napisane przez Karinio

Co dobrego na obiad robiłyście???Weny coś dzisiaj nie mam Chociaż myśle o zrobieniu zapiekanki z szynką,tylko musiałabym zahaczyć o sklep.

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

Ja dziś na obiad miałam kotleciki nadziewane grzybami od mamy. Jak nie mam pomysłu na obiad i gotowców od mamy, to robię pomysł na...

[Karinio]

Napisane przez Corvette

Ja miałam naleśniki wczoraj. Mama napiekła w ramach podziękowania, zanim do niej dojechałam. Pycha!

O prosze,takiej to dobrze A z czym były naleśniki??

Napisane przez Corvette

To samo pomyślałam

Nie jestem sama.
A i jak znajde ten komplecik,to pokaże. Mówisz,że to znak że to nie to,bo go znaleźć nie moge.Hm....

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez Corvette

Obecnie leje deszcz, grzmi z błyskawicami, więc się pożegnam zanim stracę połączenie. Pozdrawiam Was Wszystkie i życzę miłego dnia

Ja lubie jak po deszczu jest świeże powietrze.

Napisane przez agusiowata

Ja dziś na obiad miałam kotleciki nadziewane grzybami od mamy. Jak nie mam pomysłu na obiad i gotowców od mamy, to robię pomysł na...

Kurka,ale wam dobrze z mami. Moja za daleko mieszka od nas. Tak to pewnie też by nam coś robiła.Lecz jak jesteśmy to wałowke dostajemy,typu bigos,gołąbki Napewno pyszny obiad,choć powiem szczerze że za grzybami nieprzepadam i nie jadam,wyjątkiem są pieczarki. No,ja właśnie tą zapiekanke z szynką mam i to jest właśnie z pomysłu na.Jak nic nie wymyśle zjem rosol amino z paczki A jutro zrobie spaghetti.

[Corvette]

Napisane przez kwiatuszekk88

Ja niestety nie pracowała przed zajściem w ciąże więc kasy nie dostaje, ale przy pomocy rodziców jakoś dajemy radę. Jednak dłużej już tak nie można dlatego mąż chce wyjechać. Bartuś z babcią zostaje tylko jak jedziemy na zakupy (raz w miesiącu na takie duże) i jak ja chce sobie tak porządnie posprzątać. Tak to zabierają go czasem kuzynki, ciotki i siostra na chwilę, ale to tak z własnej woli, bo chcą się z nim pobawić.

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------


Rozumiem.
Właśnie o to chodzi, że mnie nie stać, ale z mężem już wcześniej postanowliśmy, że nigdy choćby nie wiem co nie oddamy dziecka do żłobka. Zdecydowaliśmy się na dziecko świadomie, a że teraz u męża z pracą kiepsko (jak byłam w ciąży o wiele lepiej zarabiał) to szuka innej i myśli o wyjeździe.

(Pogrubione) Trudno wszystko sobie zaplanować bo pewny etat chyba dzisiaj już nigdzie nie istnieje. U nas ciągle zamykają fabryki i zakłady, przenosząc produkcę do krajów 3-go świata lub Meksyku. Ludzie po 5-ciu czy po 30-tu latach pracy zostają z długami i wielką nie wiadomą co dalej, bo "starszych" nie chcą specjalnie nigdzie przyjąć, a młodzi z dyplomami też mają nikłe szanse.
"Tonący i brzytwy się chwyta". Rób tak, żeby Wam dobrze było

Napisane przez motylek1007

Bardzo mnie tez interesuje behawiorystka do końca życia będę załowala ze nie poszłam w ta stronę na studia (w moich czasach byl taki kierunek tylko w warszawie;/)

szkoda, że z takiej pasji nie idzie wyżyć

Oj to byś miała tutaj powodzenie i pracę! Nie wiem czy słyszyłaś o Cesar Millan ? (mam na myśli program telewizyjny) Zajmuje się rechabilitacją psów. Facet ma wspaniałe podejście do psów i do ludzi.
W Google jest wiele na jego temat i metod.
Za dużo by tu pisać a już nie chcę zaśmiecać moimi "monologami"

Napisane przez Legionistka23

Bry

Widze, ze poruszony zostal temat opieki nad dzieckiem. Ja od prawie dwoch lat siedze z moim synkiem w domku i chociaz wiem, ze to dla Niego najwazniejszy okres w zyciu to chetnie poszlabym do pracy. Brakuje mi kontaktu z ludzmi. Pisalyscie ze mozna wyjsc z dzieckiem do ludzi z takim malym brzdacem co siedzi grzecznie w wozku to sie zgodze ale z dwulatkiem ktory przez 3 minutki nie usiedzi spokojnie juz jest ciezko bo wtedy spotakania zamieniaja sie w zabawe doroslych z dzieckiem i na rozmwy nie ma juz czasu wiec jest ciezko, co do zlobka to nigdy bym sie na to nie zgodzila. Mam taka sytacje ze nie musze isc do pracy ale chcialabym bardzo.

jak pogoda u Was kochane? bo u mnie piekne sloneczko

W pewnym sensie masz rację. Ja mam odmienne zdanie, ale nie chciała bym nikogo urazić, więc trzymam język za zębami

Napisane przez Karinio

To ja miałam Wam podać przepis na mase do wafli.Nie podałam Wam jeszcze tego przepisu w klubie?? Zaraz sprawdze.

Pomyliłam osoby. Przepraszam

Mó jdziadek miał kury hodował a potem zabijał,więc jako dziecko widziałam takie drastyczne sceny plus później skubanie kuraka,ale jaki swojski rosól, jest tzn był z niego pyszny.
A co do ostatniego pytanie,odrazy wybaczcie mi "czarny"? humor,wypuścić go wolno???

He he... gdy jej syn nam to zademonstrował, babka się darła że mięso się poobija

Napisane przez Karinio

Być może. Sprawdziłam przed chwilą i przepis na mase waflową jest w Klubie
No ja jestem ślepa, bo nic nie znalazłam

O matko,nieźle I zobacz,popatrz jak to się o takimś czymś pamięta.W ogóle jakie wspomnienia mamy o uciekających kurach bez głowy. Tak jeszcze coś,ja pamiętam jaki jest zapach kury którą się skubie,tzn zanim ją się skubało to się moczyło w gorącej wodzie?aby pierze ładnie odchodziło i był taki specyficzny zapach.

też to pamiętam brrrDo tego "opiekanie" gazetą .

Napisane przez kaarooo

No, we wrzątku
A parowałaś ziemniaki do paszy?
To był akurat przyjemny aromat. Babka dodawała do tego kaszy (pęcaku, pęczaku..czy jak to się tam pisze)

Ale to są właśnie przyjemne wspomnienia. Jak się kury latać uczyło

Napisane przez Karinio

No i właśnie był ten specyficzny zapach.
Hm..a tego to nie pamiętam. Pamiętam też,że dziadek jajka gotował i potem dusił tak jak na paste i karmiłam kanarki.Mój dziadek uwielbiał zwierzaki i hodował,oprócz kur,gołębi,to i kanarki,króliki i świnki morskie On je hodował i sprzedawał. Nigdy się u babci i dziadka nie nudziłam,bo jeszcze ogród do tego i świeże owoce:maliny,sliwki,porze czki noi warzywa.

Kanarki? No to faktycznie ciekawie

Napisane przez agusiowata

Ja mam rodzinę na wsi. Chociaż teraz coraz mniej się uprawia. Np. babcia schorowana, to ciocia po kryjomu sprzedała krowę, jak była w szpitalu. Najgorsze były indyki, jak dobrze pamiętam. Rodzice mieli czerwone auto, bo mnie się taki podobał, to potem musiałam je pilnować, bo te indyki lgneły do koloru czerwonego. Trzeba było też uważać, by nie mieć za dużo koloru czerwonego na sobie.

Ja bym chciała jedną krowę (taką z długą sierścią, są piękne!), kozę i kilka kurek na własne przetwory nabiałowe, masło i jajka. Ech, za późno teraz.

U mnie brzydko i pada, ma być +8C. Chyba mam chandrę. Nic mi się nie chce.
Trzymajcie się

[Corvette]

Myślałam że napisałam jako ostatnia, jeszcze dopiszę...

Napisane przez Karinio

Co dobrego na obiad robiłyście???Weny coś dzisiaj nie mam Chociaż myśle o zrobieniu zapiekanki z szynką,tylko musiałabym zahaczyć o sklep.
To tak jak ja.

[/COLOR]

Przepraszam Cię,ale co do wytłuszczonego Biedna,aż tak przezywałaś śmierć kuraka. U mnie do dziś co sobote rosół,taką już mamy w rodzinie tradycje.Bardzo mi się podoba,bo rosół to moja najbardziej ulubiona zupa.
Rozśmieszyłaś mnie. Dziękuję

Przepis na mase waflową jest podany w Klubie

Powtórzę się. Pszeczesałam i nie znalazłam.
Spróbuję jeszcze raz później. Dzięki
U mnie choinka jest również,ale w ogródku.Z dwa lata temu kupiliśmy małą zywą i sobie teraz rośnie przy płocie. Macie mily nastrój.
My mamy 3, ale powolnie rosną

Przedawkowałaś jajka.

Przerzuciłam się na hot-dogs

No właśnie organizm powinien się przyzwyczaić i ja jeśli nawet zaczelabym pić rano na czczo,to przeczyszczenie gwarantowane.

Napisane przez agusiowata

Ja dziś na obiad miałam kotleciki nadziewane grzybami od mamy. Jak nie mam pomysłu na obiad i gotowców od mamy, to robię pomysł na...

Mowa o suszonych czy świeżych? Smacznie brzmi.
U mnie dopiero 11:30 i jeszcze nie wiem co zrobię.

Napisane przez Karinio

O prosze,takiej to dobrze A z czym były naleśniki??

Serkiem, (ja dodałam bitą śmietanę (duuużo) polałam likierem bananowym, posypałam tartą czekoladą i wisienkę. (Wcinałam drugą porcję koło 2-giej nad ranem). Pyyychaa

Nie jestem sama.
A i jak znajde ten komplecik,to pokaże. Mówisz,że to znak że to nie to,bo go znaleźć nie moge.Hm....
Opatrzność czuwa...
---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------


Ja lubie jak po deszczu jest świeże powietrze.
Ja może też gdy by było ciepło.




Kurka,ale wam dobrze z mami. Moja za daleko mieszka od nas. Tak to pewnie też by nam coś robiła.Lecz jak jesteśmy to wałowke dostajemy,typu bigos,gołąbki Napewno pyszny obiad,choć powiem szczerze że za grzybami nieprzepadam i nie jadam,wyjątkiem są pieczarki. No,ja właśnie tą zapiekanke z szynką mam i to jest właśnie z pomysłu na.Jak nic nie wymyśle zjem rosol amino z paczki A jutro zrobie spaghetti.

No to jednak jakaś "kapka" Ci się dostaje
(pogrubione) taki "pocyganiony"? Lenistwo trza wybić ...

Ja nie lubię grzybów marynowanych. Nie chcę nikomu popsuć apetytu ale... (ciągną się jak smarki)

[Karinio]

Jestem ponownie. Za chwile nadrobie,tylko coś Wam pokaże.
http://www.youtube.com/watch?v=MRRtt...embedded#at=95

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Wizaż znowu mi zamula

[kwiatuszekk88]

No w sumie to ciężko z 2-letnim dzieckiem spokojnie poplotkować z kumpelą, ale zawsze można iść na plac zabaw czy coś alb zostawić na 2 godzinki dziecko u kogoś. do nas przeważnie znajomi przychodzą i wszyscy bawią się z Bartusiem, a jak on zasypia to włanczam elektroniczną nianię i my wychodzimy z pokoju i siedzimy do późna. Jednak ja nie mam aż takiej potrzeby wychodzenia do ludzi. Mamy paru dobrych znajomych, z którymi się spotykamy i to mi wystarczy.

[Karinio]

Napisane przez Corvette

1.Myślałam że napisałam jako ostatnia, jeszcze dopiszę...
2.To tak jak ja.
3.Rozśmieszyłaś mnie. Dziękuję

1.Nawet gdyby,to jak wiadomo ostatni będą pierwszymi.
2.Witam w klubie.
3.Prosze bardzo

Napisane przez Corvette

1.Powtórzę się. Pszeczesałam i nie znalazłam. Spróbuję jeszcze raz później. Dzięki
2.My mamy 3, ale powolnie rosną
3.Przerzuciłam się na hot-dogs

1.To ja niewiem jak ty szukasz. Jest w klubie wątek pt kulinarnie,który zakładała agusia i tam dodałam przepis.
3. Też fajnie,tylko ja chyba się źle wyraziłam bo nasza nierośnie a wypuszcza zielone pąki iglaki.
4. Jak to mówi mój znajomy,bardzo dobrze dostatecznie.

Napisane przez Corvette

U mnie dopiero 11:30 i jeszcze nie wiem co zrobię.

I co zrobiłaś??

Napisane przez Corvette

Serkiem, (ja dodałam bitą śmietanę (duuużo) polałam likierem bananowym, posypałam tartą czekoladą i wisienkę. (Wcinałam drugą porcję koło 2-giej nad ranem). Pyyychaa

OMG ,moja wina,moja wina,moja bardzo wielkina wina.Po co ja pytałam. Noo faktycznie pyszne musialy być naleśniki.

Napisane przez Corvette

Opatrzność czuwa...
No to jednak jakaś "kapka" Ci się dostaje
(pogrubione) taki "pocyganiony"? Lenistwo trza wybić ...

Noo i niech czuwa tak dalej
Noo coś tam się nam zawsze dostanie od rodziców.
nie,taki normalny normalowaty Obiecuje poprawe Jutro będzie obiad,tak jak pisałam spaghetti.

Napisane przez Corvette

Ja nie lubię grzybów marynowanych. Nie chcę nikomu popsuć apetytu ale... (ciągną się jak smarki )

Ooooo fuuuuuuuuuj........


Omg,mojemu sąsiadowi z domu obok wesoło,bo "śpiewa".

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Zaś wrociłam ponownie na chwile. Ide sobie zrobić coś na kolacje i cdn nadrabiania nastąpi

[evelineau]

nareszcie w domu

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Napisane przez Karinio

Witam ponownie.Odpoczywam z mężem,ale na chwilke weszłam na wizaż.Wsiąkłam pare godzin wcześniej,bo smazyłam naleśniki na obiad.Mąż weźmie sobie jutro do pracy Pogoda była piękna,jutro poonoć możliwe opady deszczu,aleee czwartek,piątek ma być zaś 21-22 stopnie




To fajno,że rodzinny spacer udany A co do wytłuszczonego,no to Wasz synek Was olał. Musiało to fajnie wyglądać.




Ja Ci również zycze nietylko miłego wieczorku,a również i nocy.


[/COLOR] mm mam ochote na nie od kilku dni, juz kupilam kg sera
Noo,ja myśle tak jak legionistka. Lepiej go oddać do czyszczenia chemicznego




Aha i jak tam po spacerze???



No to nieźle. Tak czy siak,podziwiam.



Hm słodkawy,ciekawe. Kurka rozmawiałam z mamą na skypie,zapomniałam się zapytać o ten rosoł z gołebi.




Fajnie to zabrzmiało,bo jak nie wie ktoś że macie psa i sobie ten przeczyta to pomyśli że Wy,czyli Ty i Mąż mieliście dużo miejsc do obwąchania na spacerze.




Znowu brzuch bolał,oj Ciebie również podziwiam,bo ja gdybym jadła kefir non stop,tzn nie 24 na dobe ale jednak to można się domyśleć co by było-leciało by ze mnie dołem
A hod dog,mm lubie.

jem tylko pol kefiru co drugi dzien a i tak jakos boli

Napisane przez Corvette

Dobry Wieczór-Dzień Dobry


My nie robimy nic. Co do kaczki, może nadziewana? Rosołu żadnego innego nigdy nie jadłam oprócz z kury (koguta?)


Tak, na marginesie , gdy byłam mała, spędzaliśmy wakacje u mojej babki. Miała duże gospodarstwo w tym wszystkie zwierzęta domowe. W Niedziele, i jak ktoś przyjeżdżał, obowiązkowo rosół tylko....Babka miała pieniek, na nim kładła ptaka, a mnie kazała trzymać kuraka za grzebień. Ona "ciach" siekierą, i odchodziła, a ja? O Matko! Ileż ja łez wylałam, gadając do tej nieszczęsnej główki , przepraszając że musiała umrzeć ....

Chyba mam uraz, bo żadko jem mięso, choć lubię wędzone i kiełbasę, ale naoglądałam się filmów, i widząc jakim kosztem produkuje się takie jedzenie....
Upiec upiekę, i mogę się nawet "pochwalić "że jestem w tym dobra, ale sama mogła bym lekko wyżyć na kluskach, plackach, kaszach z warzywami itp.







Ale Ci dobrze. My jesteśmy łasuchy na słodkości . Ahem...żeby nie być upierdliwą...to co z tą masą na wafle i karpatkę ?



Jeżeli mogę się wypowiedzieć, to nie wierzę w żłobki. Miejsce matki jest przy dziecku w pierwszych paru latach. Później, jak najbardziej do przedszkola itd.
Co do pracy, to nie ma się chyba wiele do wyboru, ale plusem jest że będziecie się regularnie widywać. Tylko później (ale nie obraź się na mnie), nie skakaj koło męża jak oszalała, bo się do tego przyzwyczai. Jak Cię uraziłam, możesz mi powiedzieć żebym się odwaliła



Wzajemnie. Takiego żywego, pływającego w wannie?


Hi..hi..hi..
Ano
To wina pisanek. "Jaja" mnie "prześladują"

QUOTE=evelineau;26458941]
ja tez uwielbiam ciasta
tylko hod-doga bo mnie brzuch bolal jak zawsze(jadlam znowu ten kefir wczesniej) ale nic mi po nim nie bylo byl pyszny

Kefir + hot-dog ?! "Hiroshima i Nagasaki" murowana


A możesz napisać co jest na metce?
Ja dostałam w prezencie prawdziwe, śnieżno-białe baranie skóry. Schowałam do szafy bo nie wiedziałam co z nimi zrobić. Okazało się, że można je normalnie wyprać w pralce.

Napisane przez Karinio

Witam ponownie.Odpoczywam z mężem,ale na chwilke weszłam na wizaż.Wsiąkłam pare godzin wcześniej,bo smazyłam naleśniki na obiad.Mąż weźmie sobie jutro do pracy Pogoda była piękna,jutro poonoć możliwe opady deszczu,aleee czwartek,piątek ma być zaś 21-22 stopnie

Napisane przez Karinio

No się wtrącę i powiem że to tak, jak by jeść kiełbasę popijając mlekiem.
Kefir można popijać podczas obiadu. Rano naczczo lub z śniadaniem, i nie zaczynać od picia litrów, tylko poszklance 2x dziennie. Zła flora w jelitach powoduje "Hiroszimę", trzeba poczekać około tygodnia aby układ pokarmowy przysposobił dobre bakterie zawarte w kefirze, że tak to określę.

Obecnie leje deszcz, grzmi z błyskawicami, więc się pożegnam zanim stracę połączenie. Pozdrawiam Was Wszystkie i życzę miłego dnia

to pewnie do mnie pije tylko pol co drugi dzien i popijam go w poludnie jak nic nie jem ale potem juz do wieczora czuje sie hmm dziwnie i niepewnie na zoladku i dlatego balam sie zjesc hot-doga i to na miescie jakby cos z nim bylo nie tak zaraz bym to poczula..

Napisane przez kaarooo

A to ja z takiej typowej wsi, gdzie i kury, kaczki, świnki, krówki, króle, stodoła, gnój, ogródek, pola, łąki i lasy

ja tez, kiedys bardzo tego nie lubilam a teraz tak dziwnie jak u mnie nic nie ma

Napisane przez Karinio

Co dobrego na obiad robiłyście???Weny coś dzisiaj nie mam Chociaż myśle o zrobieniu zapiekanki z szynką,tylko musiałabym zahaczyć o sklep.



Indyki,to jak byki na które działa kolor czerwony.


[/COLOR] pizze kiedys w podstawowce gonilo mnie stado indykow, pamietam do dzis...
A,to leniuchy jedne.


Przepraszam Cię,ale co do wytłuszczonego Biedna,aż tak przezywałaś śmierć kuraka. U mnie do dziś co sobote rosół,taką już mamy w rodzinie tradycje.Bardzo mi się podoba,bo rosół to moja najbardziej ulubiona zupa.



Ja mięso jadam,ale masz racje że lepiej czegoś takiego nie oglądać.


Przepis na mase waflową jest podany w Klubie


U mnie choinka jest również,ale w ogródku.Z dwa lata temu kupiliśmy małą zywą i sobie teraz rośnie przy płocie. Macie mily nastrój.


Przedawkowałaś jajka.



No właśnie organizm powinien się przyzwyczaić i ja jeśli nawet zaczelabym pić rano na czczo,to przeczyszczenie gwarantowane.

chyba sie pogubilam mialam ciezki dzien

[Karinio]

Czesć

Pomimo tego,że nowe forum mi się nawet podobało.To ciesze się,że też przywrócili stare dobre forum.A powrócili do starego bo:
Wizaż.pl W chwili obecnej przywracamy stare forum - nowe okazało się mieć za wiele bugów - zwracamy je do producenta z reklamacją.


A noi Złoś na technicznym napisał,że napisane posty na nowym forum znikneły.
A to z facebooka.
Posty z 20 godzin działania nowego forum zostały w tamtej bazie danych. Nie będę ich importować do produkcyjnej, bo mógłbym zepsuć nasz stary, zardzewiały czołg

[agusiowata]

Jaką sałatkę obiadową polecacie? Macie jakiś fajny przepis?
Dziś szukałam kaczki po całym osiedlu. Udało mi się ją kupić i to w dobrej cenie, mała.

[Karinio]

To fajno,że udało ci się nabyć kaczke. Sałatke hm,ja lubie np colesława.Lubie marchewke z jabłkiem,mizerie ale to raczej nie sałatki.

[agusiowata]

Napisane przez Karinio

To fajno,że udało ci się nabyć kaczke. Sałatke hm,ja lubie np colesława.Lubie marchewke z jabłkiem,mizerie ale to raczej nie sałatki.

Tak to sałatki. Napewno zrobię mizerię i nie wiem co jeszcze. Przejmuję się tymi świętami. Jeszcze nic nie zrobiłam a teściowa strasznie dziękuje. Mój mężuś dostał urlop na poniedziałek chociaż

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Napisane przez Karinio

To fajno,że udało ci się nabyć kaczke. Sałatke hm,ja lubie np colesława.Lubie marchewke z jabłkiem,mizerie ale to raczej nie sałatki.

Nie wiem co to jest ta colesława

[Karinio]

Napisane przez agusiowata

Tak to sałatki. Napewno zrobię mizerię i nie wiem co jeszcze. Przejmuję się tymi świętami. Jeszcze nic nie zrobiłam a teściowa strasznie dziękuje. Mój mężuś dostał urlop na poniedziałek chociaż

Nie wiem co to jest ta colesława

Fakt,nawet wyczytałam w necie,że to colesław to też sałatka,na innym że to surówka.Ok sprzeczać się nie będe.
Mizeria,pycha. Czemu przejmujesz się świętami i za co teściowa Ci dziękuje???No to super,że mąż ma poniedziałek wolne,mój mąż też niedziela poniedziałek wolne.
Colesław,składa się z białej kapusty,marchewki itp
np: http://www.karin-pol.com.pl/oferta/salatka_coleslaw.htm chociaż w tym widze ananasa,a ja jadłam bez ananasa i bez papryki.

Ja się szykuje do wyjścia na zakupy,ale coś nie bardzo mi się chce.
Nie no musze już iśc vel wyjść,bo dzisiaj Good Friday i sklepy są krócej otwarte.

[agusiowata]

Robicie prezenty na święta wielkanocne? Ja takie drobne, mniejsze niż w grudniu. Po świętach przyjedzie do nas koleżanka z mężem i 6 miesięcznym synkiem. Co mogłabym mu kupić? Dla takich maluchów zabawki i ciuszki są takie drogie. Zająca nie dam, bo za mały. Na grzechotkę nie za duży? Doradźcie, bo się nie znam. To ma być taki drobny prezent. Jak jechaliśmy go zobaczyć, to akurat w tesco były promocje, kupiliśmy spodnie dżinsowe i sweter ocieplany. Raz przypadkiem tam byłam sama, to kupiłam chusteczki takie specjalne.

[Karinio]

Wróciłam,kobiety ja pływam Jest tak gorąco wiosną a co będzie latem.
No nakupowałam świątecznych smakołyków. Teraz relaks.

[Corvette]

Dzień Dobry Kobietki
Już nic nie wiem. Więc teraz mamy "stary" Wizaż? Ja nadal mam problem z Log in, i dostalam wiadomość by napisać do Webmaster'a , a jakimś cudem jednak się wpisało
Chyba tylko ja tak mam, bo widzę że inni podążają, tylko ja nie mogę .Grrr...

Napisane przez Karinio

Fakt,nawet wyczytałam w necie,że to colesław to też sałatka,na innym że to surówka.Ok sprzeczać się nie będe.
Mizeria,pycha. Czemu przejmujesz się świętami i za co teściowa Ci dziękuje???No to super,że mąż ma poniedziałek wolne,mój mąż też niedziela poniedziałek wolne.
Colesław,składa się z białej kapusty,marchewki itp
np: http://www.karin-pol.com.pl/oferta/salatka_coleslaw.htm chociaż w tym widze ananasa,a ja jadłam bez ananasa i bez papryki.

Ja się szykuje do wyjścia na zakupy,ale coś nie bardzo mi się chce.
Nie no musze już iśc vel wyjść,bo dzisiaj Good Friday i sklepy są krócej otwarte.

Coleslaw, z tego co ja wiem to jest tak jak napisałaś. Surówka jest z kwaśnej kapusty, a coleslaw ze świeżej białej.

*-ezusicku, chyba nigdy nie przyzwyczaję się do tej "mody kupowania" Parkingi zawalone autami, ludzi pełno w sklepach, jakby jakaś epidemia miała nastąpić! Niby wiemy, a zapomnieliśmy że to przez święta.

Mnie się nigdzie nie chce wychodzić. Przez ostatnie 2 dni lalo, był silny wiatr i rynnę nam oderwało. Dzisiaj jest chłodno, względnie bezwietrznie, więc będziemy rynnę instalować.
Na zakupach byliśmy wczoraj...

Napisane przez agusiowata

Robicie prezenty na święta wielkanocne? Ja takie drobne, mniejsze niż w grudniu. Po świętach przyjedzie do nas koleżanka z mężem i 6 miesięcznym synkiem. Co mogłabym mu kupić? Dla takich maluchów zabawki i ciuszki są takie drogie. Zająca nie dam, bo za mały. Na grzechotkę nie za duży? Doradźcie, bo się nie znam. To ma być taki drobny prezent. Jak jechaliśmy go zobaczyć, to akurat w tesco były promocje, kupiliśmy spodnie dżinsowe i sweter ocieplany. Raz przypadkiem tam byłam sama, to kupiłam chusteczki takie specjalne.

Nie wiem jak u Ciebie, ale u nas w banku można np kupić srebrny dolar w monecie, a kosztuje jakieś 3 normalne dolary.
Ma normalną monetarną wartość.
Chyba Polski Bank też ma jakieś drobne monety?
Dzieci i tak są zawalone zabawkami, a dając np monetę, może inni przyczynili by się, by maluchowi, przy różnych okazjach podarować drobne, i niech się tak składa w skarbonkę?
Rozumiesz co mam na myśli?


Acha- fotka ze pisankami to forma kartki z życzeniami dla Wszystkich.
Druga fotka to obiad (mielone w sosie, przełożone groszkiem, kukurydzą, przykryte poduszonymi ziemniakami)
"Pochwalę" się plackiem z daktyli upiekłam wczoraj.

[Karinio]

Napisane przez agusiowata

Robicie prezenty na święta wielkanocne? Ja takie drobne, mniejsze niż w grudniu. Po świętach przyjedzie do nas koleżanka z mężem i 6 miesięcznym synkiem. Co mogłabym mu kupić? Dla takich maluchów zabawki i ciuszki są takie drogie. Zająca nie dam, bo za mały. Na grzechotkę nie za duży? Doradźcie, bo się nie znam. To ma być taki drobny prezent. Jak jechaliśmy go zobaczyć, to akurat w tesco były promocje, kupiliśmy spodnie dżinsowe i sweter ocieplany. Raz przypadkiem tam byłam sama, to kupiłam chusteczki takie specjalne.

My żadnych prezentow nie robimy. Pierwszą myslą przyszedł mi pomysł dla takiego malucha,gryzaczek http://www.e-mama.pl/index.php?k38,z...-12-miesiecy,1

Napisane przez Corvette

Dzień Dobry Kobietki

Dzień dobry

Napisane przez Corvette

Już nic nie wiem. Więc teraz mamy "stary" Wizaż? Ja nadal mam problem z Log in, i dostalam wiadomość by napisać do Webmaster'a , a jakimś cudem jednak się wpisało
Chyba tylko ja tak mam, bo widzę że inni podążają, tylko ja nie mogę .Grrr...

Miał być ten nowy,ale opragramowanie dało ciała.Tzn nie spisało się tak jak miało być.Dlatego też,przywrócono stary wygląd i tak już zostanie
Na forum technicznym,jest wątek możesz o tym problemie im napisać.

Napisane przez Corvette

Coleslaw, z tego co ja wiem to jest tak jak napisałaś. Surówka jest z kwaśnej kapusty, a coleslaw ze świeżej białej.

Aha,rozumiem

Napisane przez Corvette

*-ezusicku, chyba nigdy nie przyzwyczaję się do tej "mody kupowania" Parkingi zawalone autami, ludzi pełno w sklepach, jakby jakaś epidemia miała nastąpić! Niby wiemy, a zapomnieliśmy że to przez święta.

To fakt,ludzie przed świętami szaleją ze sprzątaniem jak i z zakupami.
Szał ciał. Choć jak byłam na zakupach,to naszczęście dużo ludzi nie było.

Napisane przez Corvette

Mnie się nigdzie nie chce wychodzić. Przez ostatnie 2 dni lalo, był silny wiatr i rynnę nam oderwało. Dzisiaj jest chłodno, względnie bezwietrznie, więc będziemy rynnę instalować.
Na zakupach byliśmy wczoraj...

O kurcze,aż takie silne wiatry mieliście,że wam rynne oderwalo. Nieźle To zakupy macie już z głowy. No my już w sumie też,choć przed chwilą mąż dzwonił i jeszcze mu mało,stwierdził że może jeszcze się coś kupi żeby nie było biednie wkońcu święta.
Nie chodzi mu o szpan,bo spędzamy święta sami.

Napisane przez Corvette

Acha- fotka ze pisankami to forma kartki z życzeniami dla Wszystkich.
Druga fotka to obiad (mielone w sosie, przełożone groszkiem, kukurydzą, przykryte poduszonymi ziemniakami)
"Pochwalę" się plackiem z daktyli upiekłam wczoraj.

Dziękuje-my więc za kartke pisnakową z życzeniami.
Omg niedość,że smacznie to wygląda,to jeszcze smacznie pewnie smakuje.
No wiesz co grzeszysz normalnie ,kusząc ciachem.


Smacznego jajka http://www.demotywery.pl/10393/Smacznego-Jajka

[Karinio]

Mam jeszcze coś http://www.demotywery.pl/10349/Zabawa-Na-Ruskim-Weselu


A to jeszcze lepsze.Padłam http://www.demotywery.pl/10328/Zagra...em-Na-Pianinie


O matko http://www.demotywery.pl/10307/Totalna-Panika

[agusiowata]

Motylek nie umiem znaleźć tej Pw. Mogłabyś jeszcze raz wysłać przepis na ciasto do karpatki? Krem kupiłam taki jaki polecasz.

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Napisane przez Karinio

Mam jeszcze coś http://www.demotywery.pl/10349/Zabawa-Na-Ruskim-Weselu


A to jeszcze lepsze.Padłam http://www.demotywery.pl/10328/Zagra...em-Na-Pianinie


O matko http://www.demotywery.pl/10307/Totalna-Panika

Ruska zabawa na weselu nie podoba mi się.

[evelineau]

Napisane przez Karinio

Wróciłam,kobiety ja pływam Jest tak gorąco wiosną a co będzie latem.
No nakupowałam świątecznych smakołyków. Teraz relaks.

u mnie tak samo :/ nawet za goraca

Napisane przez Corvette

święta.

Mnie się nigdzie nie chce wychodzić. Przez ostatnie 2 dni lalo, był silny wiatr i rynnę nam oderwało. Dzisiaj jest chłodno, względnie bezwietrznie, więc będziemy rynnę instalować.
Na zakupach byliśmy wczoraj...



Nie wiem jak u Ciebie, ale u nas w banku można np kupić srebrny dolar w monecie, a kosztuje jakieś 3 normalne dolary.
Ma normalną monetarną wartość.
Chyba Polski Bank też ma jakieś drobne monety?
Dzieci i tak są zawalone zabawkami, a dając np monetę, może inni przyczynili by się, by maluchowi, przy różnych okazjach podarować drobne, i niech się tak składa w skarbonkę?
Rozumiesz co mam na myśli?


Acha- fotka ze pisankami to forma kartki z życzeniami dla Wszystkich.
Druga fotka to obiad (mielone w sosie, przełożone groszkiem, kukurydzą, przykryte poduszonymi ziemniakami)
"Pochwalę" się plackiem z daktyli upiekłam wczoraj.

wspolczuje pogody u mnie teraz jest bardzoooo goraco...
podziel sie ciastem
rowniez zycze wesolych swiat
agusiowata my sobie nie robimy prezentow na swieta jak wszyscy z mojego otoczenia...

ale widzialam dzis piekne butki idealne jak dla mnie wygodne, ladne... i za duze

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

a i dzis maz znowu dostal obiadek(grochowke i rybke na drugie) jak bylam na miescie za dobrze ma ze mna

[Karinio]

Napisane przez agusiowata

Ruska zabawa na weselu nie podoba mi się.

U nas tzn w Polsce,też mamy podobną zabawe na oczepinach.Tzn mamy kto ma ten ma,albo kto miał ten miał.Aczkolwiek to jedna z tych głupich zabaw oczepinowych.

Napisane przez evelineau

u mnie tak samo :/ nawet za goraca
wspolczuje pogody u mnie teraz jest bardzoooo goraco...

To pocieszyłaś mnie,że nietylko u mnie gorąco,ale z dwojga złego to lepiej ciepło niż deszcz,ktorego nie lubie.

Napisane przez evelineau

ale widzialam dzis piekne butki idealne jak dla mnie wygodne, ladne... i za duze

To fajno,że upatrzyłaś sobie butki ale nie fajnie że za duże.

Napisane przez evelineau

a i dzis maz znowu dostal obiadek(grochowke i rybke na drugie) jak bylam na miescie za dobrze ma ze mna

Ma dobrze,ma bardzo dobrze bo posiada kochaną żonke
Ja dziś jadłam znów rosół z paczki

[agusiowata]

Wstyd się przyznać, ale zapomniałam w tym roku o poświęceniu palmy. Co roku kupują nową, żywą. Bez palmy w święta, tak trochę łyso... Może jutro na targu kupię same bazie, tak do dekoracji.

[Karinio]

Napisane przez agusiowata

Wstyd się przyznać, ale zapomniałam w tym roku o poświęceniu palmy. Co roku kupują nową, żywą. Bez palmy w święta, tak trochę łyso... Może jutro na targu kupię same bazie, tak do dekoracji.

O jam,to pociesze Cię że w tym roku,też nie byłam poświęcić palmy.

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

http://www.demotywery.pl/10171/Idzie-Lato

[evelineau]

Napisane przez Karinio

U nas tzn w Polsce,też mamy podobną zabawe na oczepinach.Tzn mamy kto ma ten ma,albo kto miał ten miał.Aczkolwiek to jedna z tych głupich zabaw oczepinowych.




To pocieszyłaś mnie,że nietylko u mnie gorąco,ale z dwojga złego to lepiej ciepło niż deszcz,ktorego nie lubie.




To fajno,że upatrzyłaś sobie butki ale nie fajnie że za duże.



Ma dobrze,ma bardzo dobrze bo posiada kochaną żonke
Ja dziś jadłam znów rosół z paczki

jak ja nie lubie tych zabaw weselnych
ja tam goraca nie lubie a pozatym za grubo sie ubralam
najmniejsze byly 36 i troche duze...35 bylaby dobra przeszlam potem wszystkie sklepy i nic

pytalam sie dzis u mnie o ta tasme i kosztuje 150 zl a obudowa 100...przynajmniej oryginal

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez Karinio

O jam,to pociesze Cię że w tym roku,też nie byłam poświęcić palmy.
---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

http://www.demotywery.pl/10171/Idzie-Lato

a juz myslalam, ze jestem sama

[Karinio]

http://www.demotywery.pl/10146/Wakacyjna-Pamiatka