Dzieciaczki w brzuszku nasze kochane, my chcemy już być kopane IX-X 2011

[anuska_s]

Napisane przez aa2

nie jadłam nigdy ,ale uwielbiam kalafior

No to zapraszam do mnie na miseczkę Pychotka

[pestka78]

Napisane przez anuska_s

A ja dziołchy z innej beczki hihi...właśnie pałaszuje pyszną zupkę kalafiorową mniaaaaaaaaaam

Ja mam złe wspomniania z dzieciństwa....bo z zupki kalafiorowej patrzyła na mnie śliczna zielona gąąąąsienica

[cheakyrockchick]

a za mna tak chodza placki ziemniaczane ze smietana i cukrem tylko nie mam czasu zeby je zrobic

[agnieszka 0605]

Napisane przez cheakyrockchick

ogolnie to jest ok ale jemu moja ciaza jest totalnie nie na reke

a któremu pracodawcy nasza ciąża jest na rękę??? nie ma się co nimi przejmować, ale kurczę cieżko masz w tej pracy... Przecież z naszymi bólami samo siedzenie przy biurku jest męczące i trudne - a tu trzeba sie skupić i pracować a nie tylko siedzieć. Podziwiam Cie

zupa kalafiorowa... mniam... a ja gotuje warzywną troche kalafiora też tam jest hiihih
a placki ziemniaczane też uwielbiam - tylko to tarcie mnie przeraża wrrr

[anuska_s]

A ja idę rozwiesić pranko na balkon, a potem zmykam do rossmana z reklamacją. Wyobraźcie sobie, że wczoraj kupiłam tusz do rzęs Rimmela(używam go już jakiś czas) i ku mojemu zdziwieniu jest taki zeschnięty, że nie nadaje się do użytku. Może 30 zł to nie majątek, ale już by były jakieś fajne śpiochy dla maleństwa prawda

[19natka88]

Napisane przez marina7

Dziewczyny, nie narzekajcie, prosze, na polityke prorodzinna w PL! Nie znam drugiego kraju, gdzie kobieta w ciazy otrzymuje 100 proc. wynagrodzenia. Nie mieszkam w PL ale w innym europejskim kraju i wierzcie, ze tu kazda kobieta pracuje tak dlugo jak moze. Do samego porodu. Jedynie jedna kolezanka poszla na zwolnienie wczesniej, gdzies ok 6 miesiaca, bo grozil jej przedwczesny porod...


Ale wszytsko ma swoja druga str medalu - tu mloda kobieta nie ma problemu ze znalezieniem pracy tylko dlatego ze potencjalnie moze zajsc w ciaze i pracodawca jest w du... gdy po paru miesiacach zajdzie w ciaze i od razu przyleci ze zwolnieniem. Nawet jako obcokrajowiec dostalam porzadna umowe na dobrych warunkach i przed 2 lata pracy oszczedzilam sobie co nieco tak, by na macierzynskim jeszcze miec jakies swoje pieniadze.

Lekarze tez raczej by nie dali zwolnienia zdrowej kobiecie, a wrecz przeciwnie, namawia sie do aktywnosci zawodowej i fizycznej. W koncu ciaza to nie choroba.

Ale czasem, jak mi sie nie chce wstawac o 6 do pracy, to zaluje, ze nie jestem w PL! Ale prosze, nie narzekajcie - bo Wy macie wolny wybor - pracowac albo nie a benefity od panstwa sa nieziemskie!

Ale ja nie pisałam nic o wynagrodzeniu i L4 Co mi po 100% wynagrodzenia jak wiem, że nie mam do czego wracać? I jakoś nie widzę się w 8 miesiącu obsługującą klientki, szczególnie, że w mojej pracy nie wolno siedzieć. Chodziło mi bardziej o ceny ciuszków, pampersów i innych że są totalnie nieadekwatne do zarobków.
U mnie w rodzinie jest przypadek taki: oboje rodziców pracuje, razem ok 2 tys dochodu, mają trzy córeczki, które zawsze dostawały obiady w szkole, ale tata zmienił pracę i ich dochód przekroczył o 20zł granicę i już obiadów nie dostają Becikowe zabierają od nowego roku, ceny ubranek w górę Jakoś tych nieziemskich benefitów od państwa nie widzę

Napisane przez anuska_s

A ja dziołchy z innej beczki hihi...właśnie pałaszuje pyszną zupkę kalafiorową mniaaaaaaaaaam

A ja czekam aż małż wstanie i będziemy spaghetti wcinać

[anuska_s]

Napisane przez pestka78

Ja mam złe wspomniania z dzieciństwa....bo z zupki kalafiorowej patrzyła na mnie śliczna zielona gąąąąsienica

hihihi dobre No wiesz może i ja teraz jakąś spałaszowałam, ale nie zauważyłam

[aa2]

nie no wy laski o jedzeniu a ja cos fajnego to dopiero w domku zjem, ale robicie mi smaka

za to w niedziele sie penie objem pyszności bo ide na komunie he he mam nadzieje ze na obiad bedzie rolada i kluski bo to mogłabym jejśc cały czas

[agnieszka 0605]

Napisane przez anuska_s

A ja idę rozwiesić pranko na balkon, a potem zmykam do rossmana z reklamacją. Wyobraźcie sobie, że wczoraj kupiłam tusz do rzęs Rimmela(używam go już jakiś czas) i ku mojemu zdziwieniu jest taki zeschnięty, że nie nadaje się do użytku. Może 30 zł to nie majątek, ale już by były jakieś fajne śpiochy dla maleństwa prawda

pewnie! walcz o swoje a za 30zł to ze 3 pary śpiochów

archinta - trzymam kciukasy
19natka - oj nie gadaj... dobre te 100% nawet jak nas potem nie wezmą ale masz rację - tak jak pisałam, niby ciaża to nie choroba, ale w niektorych zawodach nie da sie pracować w ciąży!!! Dla dobra dziecka i pzryszłej mamy i koniec kropka....

spadam się uczyć wrrrr

[aa2]

Napisane przez anuska_s

hihihi dobre No wiesz może i ja teraz jakąś spałaszowałam, ale nie zauważyłam

to moze lapeij nie patrz za dokładnie

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez anuska_s

A ja idę rozwiesić pranko na balkon, a potem zmykam do rossmana z reklamacją. Wyobraźcie sobie, że wczoraj kupiłam tusz do rzęs Rimmela(używam go już jakiś czas) i ku mojemu zdziwieniu jest taki zeschnięty, że nie nadaje się do użytku. Może 30 zł to nie majątek, ale już by były jakieś fajne śpiochy dla maleństwa prawda

tez bym poszła, a 30 zł to nie tak mało za tusz wbrew pozorom

[cheakyrockchick]

Napisane przez agnieszka 0605

a któremu pracodawcy nasza ciąża jest na rękę??? nie ma się co nimi przejmować, ale kurczę cieżko masz w tej pracy... Przecież z naszymi bólami samo siedzenie przy biurku jest męczące i trudne - a tu trzeba sie skupić i pracować a nie tylko siedzieć. Podziwiam Cie

zupa kalafiorowa... mniam... a ja gotuje warzywną troche kalafiora też tam jest hiihih
a placki ziemniaczane też uwielbiam - tylko to tarcie mnie przeraża wrrr

no to prawda, zaden pracodawca nie skacze z radosci z tego powodu. ale w anglii jest tak pewnie w polsce tak samo ze rzad zwraca pieniadze pracodawcy za nasz maciezynski. fakt ze musi na ten czas przyjac nowego pracownika no ale ja na to patrzec nie bede. przeciez mam swoje zycie i plany i nie bede ich dostosowawac do nikogo.

Napisane przez anuska_s

A ja idę rozwiesić pranko na balkon, a potem zmykam do rossmana z reklamacją. Wyobraźcie sobie, że wczoraj kupiłam tusz do rzęs Rimmela(używam go już jakiś czas) i ku mojemu zdziwieniu jest taki zeschnięty, że nie nadaje się do użytku. Może 30 zł to nie majątek, ale już by były jakieś fajne śpiochy dla maleństwa prawda

wlasnie, to wcale nie tak malo jest za tusz. ale powiem szczerze ze jak bylam w styczniu w pl to w rossmanie kupilam taki rozowy tusz chyba z firmy wibo za 8 czy 9 zlotych i z reka na sercu moge go polecic bo jest super. kupilam od razu 3 opakowania tak mi przypasowal

[minio1984]

Napisane przez aa2

kurcze tak wszystkie piszeci eze jak nie brzuszek wam dolega to co innego a ja w ogóle nic nie czuje, nie czuje wcale ze w ciąży jestem i sie martwie bo moze to xle???
wolałabym cos czuć i żeby mnie cos bolało byłabym spokojniejsza a tak to masakra -tym bardziej ze u nas na watku chyba jestem jedyna której nic a nic nie dolega buuuu

aa2 ja mam dokładnie tak samo jak Ty I tez jestem po poronieniu. Od początku ciąży nic mi nie dolegało, ani razu nie miałam mdłości czy wymiotów, jedynie co tak w styczniu/lutym byłam bardziej zmęczona i mogłabym spać na okrągło. Teraz też nie odczuwam żadnych większych dolegliwości i mam nadzieję, że tak będzie do końca ciąży

Napisane przez kiciulec

Właśnie jadę do lekarza, trzymajcie kciuki, żeby szyjka wróciła do normy albo chociaż się bardziej nie skracała

kiciulec trzymamy kciuki, napewno będzie dobrze

Napisane przez archinta

Zmykam do domku.

Musze małża zwerbowac by mi psa na rtg przytrzymał- 3 majcie kciuki by wszytsko było oki Nie chciałabym biedaczki odsyłac na oper. ortopedyczną .

archinta trzymam mocno kciukasy za pieska. Mam nadzieję, że z pieskiem będzie wszystko dobrze. Ja kocham pieski, chociaż nie mam żadnego, a badzo bym chciała

Napisane przez agnieszka 0605

a któremu pracodawcy nasza ciąża jest na rękę??? nie ma się co nimi przejmować, ale kurczę cieżko masz w tej pracy... Przecież z naszymi bólami samo siedzenie przy biurku jest męczące i trudne - a tu trzeba sie skupić i pracować a nie tylko siedzieć. Podziwiam Cie

zupa kalafiorowa... mniam... a ja gotuje warzywną troche kalafiora też tam jest hiihih
a placki ziemniaczane też uwielbiam - tylko to tarcie mnie przeraża wrrr

Agnieszka za mną też chodzą placki ziemniaczane, ale jakbym je miała trzeć to by mi się odechciało Ale mam maszynkę do szatkowania tarcia ziemniaczków i robi się je w 5 min
Cotynato piękny pierścionek, ja też uwielbiam białe złoto, nawet nie chciałam słyszeć o żółtym i obrączkę też mam prawie całą z białego

Wczoraj nawet nie miałam kiedy do Was zajrzeć, bo cały dzień prawie byłam na działce u mamy, wygrzałam się na słoneczku, odetchnęłam świeżym powietrzem, szkoda tylko że tz na 2 zmianie
Kurcze kupiłam wczoraj sobie połówkę arbuza, (w końcu dorwałam), i zostawiłam u mamy, a tak mi się go zachciało ehhh
Wczoraj wieczorkiem mały znowu dał o sobie znać, nawet jak rękę przyłożyłam to czułam, szkoda, że tz w robocie

[agnieszka 0605]

ee pogoda się popsuła, słońca nie ma ... kicha nawet uczyć już mi się nie chce. Zresztą dzwoniłam do M i mnie zdenerwował, bo ja siedzę w książkach od tygodnia i uczę się na egzamin a on bezstresowo ma naukę gdzieś i planuje ściągać (a u tej baby się po prostu NIE DA). A musimy zaliczyć w pierwszym terminie bo potem jedziemy nad morze. I jak ten mój nygus nie zda (odpukać w niemalowane) to nie wiem co z wyjazdem, czy da sie go jeszcze jakos przesunąć... ale on tylko: kochanie, spokojnie, jutro... a dodam, że nie jest z niego alfa i omega : pala::p ala::pa la::pal a:

minio - ale masz fajnie z tą maszynką do ziemniaków i gratuluję ruchów

[pestka78]

Napisane przez agnieszka 0605

ee pogoda się popsuła, słońca nie ma ... kicha nawet uczyć już mi się nie chce. Zresztą dzwoniłam do M i mnie zdenerwował, bo ja siedzę w książkach od tygodnia i uczę się na egzamin a on bezstresowo ma naukę gdzieś i planuje ściągać (a u tej baby się po prostu NIE DA). A musimy zaliczyć w pierwszym terminie bo potem jedziemy nad morze. I jak ten mój nygus nie zda (odpukać w niemalowane) to nie wiem co z wyjazdem, czy da sie go jeszcze jakos przesunąć... ale on tylko: kochanie, spokojnie, jutro... a dodam, że nie jest z niego alfa i omega : pala::p ala::pa la::pal a:

minio - ale masz fajnie z tą maszynką do ziemniaków i gratuluję ruchów

Powiedz mu,że nauczycielka z wizazu kazała sie uczyc

[aa2]

u mnie na placuszki zawsze trze maz ale w planach mamy zakup urządzenia gdzie jest opcja tarcia wiec potem juz będę śmigać z placuchami

Aga no to weź pałe i niech tz siada do ksiażek no co on chce wyjazd zarzepascić, nie pozwól mu truj ile wlezie
a u mnie jeszcze jest słoneczko-ciekawe jak długo he he

[cotynato]

Wróciłam z wizyty. Z dzidzią wszystko ok.
Ginka twierdzi że bankowo chłopak około 400 gram, rozwija się prawidłowo, szyjka macicy też poprawnie

Co do wizyty i wyczekiwanego filmiku wkurzyłam się strasznie.
Ostatnio było widać cudownie dzidziola, normalnie cudo, dokładnie twarzyczka, rączki, brzuszek. A teraz mały się uparł i przez bite 40 minut trzymał obie ręce na twarzy. Przekręcałam się na boki, skakałam, chodziłam po gabinecie i nic
Ginka się śmiała i mówiła, że wyjątkowo uparty
Więc mam filmik na którym mało co da się rozpoznać, nawet w 3d mało co widać bo wszystko jest rozmazane właśnie przez te rączki które wszystko zakłócały
No nic, widocznie tak miało być
I też zapomniałam karty ciąży- a ostatnio nie wierzyłam, że tak można jak jedna z was o tym pisała.

[aa2]

Napisane przez cotynato

Wróciłam z wizyty. Z dzidzią wszystko ok.
Ginka twierdzi że bankowo chłopak około 400 gram, rozwija się prawidłowo, szyjka macicy też poprawnie

Co do wizyty i wyczekiwanego filmiku wkurzyłam się strasznie.
Ostatnio było widać cudownie dzidziola, normalnie cudo, dokładnie twarzyczka, rączki, brzuszek. A teraz mały się uparł i przez bite 40 minut trzymał obie ręce na twarzy. Przekręcałam się na boki, skakałam, chodziłam po gabinecie i nic
Ginka się śmiała i mówiła, że wyjątkowo uparty
Więc mam filmik na którym mało co da się rozpoznać, nawet w 3d mało co widać bo wszystko jest rozmazane właśnie przez te rączki które wszystko zakłócały
No nic, widocznie tak miało być
I też zapomniałam karty ciąży- a ostatnio nie wierzyłam, że tak można jak jedna z was o tym pisała.

super ze wszystko ok
szkoda ze dzidziol sie tak uparł no ale moze doszedł do wniosku ze bedziesz go miała na żywo to po co masz ogladac przez brzuchol a swoją drogą nieźle ciekawe po kim taki uparty po mamusi czy po tatusiu

[agnieszka 0605]

hehhe łatwo powiedzieć, od tygodnia truję mu pod nosem, ale jak głową w mur jest nygus do nauki i tyle - wczoraj wymyślał tysiąc rzeczy do zrobienia byle nie musiał tknąć książek a ja już nie mam na niego siły, niech robi co chce! i najlepsze, ze ja sie na niego wkurzam a on się dziwi jak ja się mogę denerwować w ciąży, ze mi nie wolno - to mu tłumacze, że jak zacznie sie uczyć to się uspokoje, a on na to, że jedno z drugim nie ma związku. I GADAJ TU Z FACETEM WRRR

cotynato - gratulacje udanej wizyty. Strasznie długo trwało to Twoje usg... 40 min <szok> u mojego lekarza cała wizyta trwa jakieś 30min

[aa2]

kobity a jakim sposobem zapominacie karty? zmieniacie tak czesto torebkę?
mi każdy gin powtarza ze karta ciązy i grupa krwi ma być zawsze przy mnie , w każdej chwili i wszędzie gdzie pójdę

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

Napisane przez agnieszka 0605

hehhe łatwo powiedzieć, od tygodnia truję mu pod nosem, ale jak głową w mur jest nygus do nauki i tyle - wczoraj wymyślał tysiąc rzeczy do zrobienia byle nie musiał tknąć książek a ja już nie mam na niego siły, niech robi co chce!

he he faktycznie uparciuch z tego twojego chłopa, no cóż chyba nie ma co liczyć ze namówisz go do nauki wiec moze pomoze ze bede trzymać kciuki aby udało mu sie jednak cos tam sciagnac

[pestka78]

Napisane przez cotynato

Wróciłam z wizyty. Z dzidzią wszystko ok.
Ginka twierdzi że bankowo chłopak około 400 gram, rozwija się prawidłowo, szyjka macicy też poprawnie

Co do wizyty i wyczekiwanego filmiku wkurzyłam się strasznie.
Ostatnio było widać cudownie dzidziola, normalnie cudo, dokładnie twarzyczka, rączki, brzuszek. A teraz mały się uparł i przez bite 40 minut trzymał obie ręce na twarzy. Przekręcałam się na boki, skakałam, chodziłam po gabinecie i nic
Ginka się śmiała i mówiła, że wyjątkowo uparty
Więc mam filmik na którym mało co da się rozpoznać, nawet w 3d mało co widać bo wszystko jest rozmazane właśnie przez te rączki które wszystko zakłócały
No nic, widocznie tak miało być
I też zapomniałam karty ciąży- a ostatnio nie wierzyłam, że tak można jak jedna z was o tym pisała.

No to synuś uparty Super,że wszystko ok Jak wrocławianki beda sie dobrze czuły to moze coś z tego spotkanka bedzie???

Ja do gina na 3d bede dzwoniła wieczorkiem się umówic... Ale dopiero na za dwa tygodnie....

[agnieszka 0605]

a w ściąganiu jest mistrzem ta guła obkleja długopisy i do tej pory mu się udawało, ale ta baba jest podobno nie do przejścia (to jest ta, o której Wam pisałam, że się tak wypytuje i strzela głupimi tekstami)

[cotynato]

Normalnie wizyta trwa 30 min , ale teraz siedzieliśmy ponad godzinę. Głównie przez to że chciała go nam pokazać w jak najlepszym ujęciu i ciągle miała nadzieję że ściągnie rączki z buzi ale jednak nie dało rady się go namówić.
Tż poprosił jeszcze o przybliżenie na siurka no i jest jak nic więc już na spokojnie dokupuję resztę rzeczy w barwach facecikowych
później wrzucę kilka ująć z filmiku. Miałam nadzieję że wrzucę cały ale nie ma po co bo skoro nic nie widać to trzeba obejrzeć i jednak wybrać to co najciekawsze

A uparty po mamie oczywiście. Tż się śmiał, że to przez to, że się pokłóciliśmy wcześniej i że nas tak ukarał wredzioch Przecież to aż nerealne żeby siedzieć z ręką na nosie/czole/oczach przez 40 min

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

No i teraz widzę że film mam na ponad 20 min Szkoda że nawet na tym tradycyjnym czarno-białym ledwo co widzę idę oglądać

[agnieszka 0605]

Madziula - duży ten Twój chłopak 400 g wow moja tydzień temu ważyła 260g, a kiedy Ty miałaś ostatnią wizytę??

[cotynato]

Mój mały ma dokładnie 397g.
Ostatnio miałam wizytę równo 4 tygodnie temu.
Ale u mnie wg usg to 21 tydzień niby.

[Patiisia]

Dziewczyny nie mam siły Was na razie czytać, jak widzę kolejne 3 strony doszły, a prosiłam Was Moje samopoczucie ogółem kuleje, miałam dzisiaj w szkole niezbyt miłą sytuację, za którą serdecznie dziękuję koleżankom z klasy Przez to trochę zrobiło mi się przykro, no ale trudno.. Ważne że nie miałam dziś mdłości ani razu! W końcu jakiś postęp A już za 6 dni zobaczę moją kruszynkę po raz piąty Z tego co widzę to w przyszłym tygodniu będzie trochę tych relacji z wizyt u ginekologa u nas na wątku

I tak na marginesie.. spodnie też mnie zaczęły trochę uciskać... aż sama nie dowierzam! Nie wiem kiedy ten brzuchol mi tak urósł

[pestka78]

Grał wam na nosieprzez ta kłótnie!!!!!!!!!
A o co znów kłotnia była co???

[marronelle]

Dziewczyny, nie narzekajcie na ceny zabawek i ubranek w Polsce, na zachodzie są o wiele droższe...
My zamierzamy kupować wszystko dla małej w PL, bo tutaj zwyczajnie się nie opłaca. Chyba, że są promocje, ale czatować na obniżenie cen, które nie wiadomo kiedy będzie jest bez sensu.

[Martusiaaa21]

Hej dziewczyny

Napisane przez MalgosiaM8

Wizyta udana, wypytałam się o ten ból, no i lekarz powiedział że broń boże mycia okien no ale na szczęscie nic się nie stało, naciągneły sie mieśnie i bolały, doraźnie mam nospę brać, no i odpoczywać.
Szyjka zamknięta długość prawidłowa, dzidzia rośnie

No i bez dwóch zdań chłopczyk, teraz już na 99%
Mam zdjęcia "ptaszka we wzwodzie" jak to się śmiał lekarz
No to mąż ma do portfela

Siara z piersi jak już zaczęła płynąć, to już będzie płynneła cały czas eh to nic złego, po prostu wcześniej me piersi się ukształtowały do karmienia

gratuluje wizyty i za prawidłowy rozwój synusia

Napisane przez agnieszka 0605

popieram przedmówczynię: JESTEŚ W CIĄŻY A NIE GRUBA!!!

Niedawno zamówiłam sobie sukienkę ciążową - jak ją pierwszy raz założyłam - załamałam się - wygladałam jak baba z targu z brzuchem. Przed chwilą znów ją przymierzyłam - i jak pięknie w niej brzuszek widać, wogóle już ja sie w niej sobie podobam. To jest kwestia zaakceptowania nowej sytuacji - chyba każda z nas to pzrechodziła. Dasz rade

Agnieszka pokaż sukienkę

Napisane przez No air

Cześc dziewczyny, żyję, wczoraj położyłam się od razu po tym jak napisałam... Teraz obudziły mnie mdłości (chyba z głodu, bo zjadłam coś i lekko zmalały), ale chociaż głowa przeszła... Myślę, że te wymioty to przez migrenę bo od bólu głowy się wszystko zaczęło...

No air i jak tam samopoczucie?? mam nadzieje, że już lepiej się czujesz

Napisane przez SONIA004

Hej kochane!! Jestem i podczytuję Was choć nie tak na bieżąco. Najpierw miałam problem z wizażem... nie chciał mnie wpuścić (w sumie nadal mam problem z pierwszą stroną... zaczynam od ostatniej i dopiero tak mogę się poruszać po wątku)
A po drugie... święta mi chyba zaszkodziły... a nic takiego nie robiłam pierwszy dzień siedzenie kilka godzin przy stole u teściów, a na drugi jechaliśmy do moich rodziców na obiad prawie 100km w jedną stronę. No i jak wróciliśmy się zaczęło... twardy brzuch, skurcze... Leżałam plackiem od świąt i jest już lepiej. 4 maja mam wizytę... i liczę się z tym, że znów mnie wyśle do szpitala
Poświąteczne buziaki dla Was

oj współczuję i trzymam kciuki za lepsze samopoczuciea jak się czujesz dzisiaj??

Napisane przez cotynato

Mój wczoraj po pierwszej połowie dał mi obejrzeć YCD podpadł dzień wcześniej więc może stąd to poświęcenie.

Zamiast szykować się na uczelnie to ja robię zdjęcia pierścionka
Na zdjęciach wygląda jak aluminiowy, ale w rzeczywistości nie jest
no to mój wyczekiwany klasyczny brylancik we własnej osobie.

super pierścionek taki delikatny, bardzo ładny

Napisane przez aa2

kurcze tak wszystkie piszeci eze jak nie brzuszek wam dolega to co innego a ja w ogóle nic nie czuje, nie czuje wcale ze w ciąży jestem i sie martwie bo moze to xle???
wolałabym cos czuć i żeby mnie cos bolało byłabym spokojniejsza a tak to masakra -tym bardziej ze u nas na watku chyba jestem jedyna której nic a nic nie dolega buuuu

Asiu ja tez nie mam żadnych dolegliwości, nie mdliło mnie, nie wymiotowałam, jedyne to troszkę mi brzuszek urósł, a kilogramy nadal stoją w miejscuaż niemożliwe, że nic nie dolega, ale bardzo się z tego powodu cieszę

Napisane przez cotynato

Wróciłam z wizyty. Z dzidzią wszystko ok.
Ginka twierdzi że bankowo chłopak około 400 gram, rozwija się prawidłowo, szyjka macicy też poprawnie

Co do wizyty i wyczekiwanego filmiku wkurzyłam się strasznie.
Ostatnio było widać cudownie dzidziola, normalnie cudo, dokładnie twarzyczka, rączki, brzuszek. A teraz mały się uparł i przez bite 40 minut trzymał obie ręce na twarzy. Przekręcałam się na boki, skakałam, chodziłam po gabinecie i nic
Ginka się śmiała i mówiła, że wyjątkowo uparty
Więc mam filmik na którym mało co da się rozpoznać, nawet w 3d mało co widać bo wszystko jest rozmazane właśnie przez te rączki które wszystko zakłócały
No nic, widocznie tak miało być
I też zapomniałam karty ciąży- a ostatnio nie wierzyłam, że tak można jak jedna z was o tym pisała.

super, że z synkiem wszystko dobrze i szkoda tylko, że taki upartypewnie się przekomarzał z rodzicami i nie chciał się pokazać

Ja na wizytę śmigam na 18:30, także trzymajcie kciuki i za mniemoże się coś tam ujawni między nogamialbo i nie

[aa2]

dobra zbieram sie do domku , zajrze jak dojade he he no chyba ze po drodze na jakąs kawe albo spacer z kolezanką sie wybiore

[pestka78]

Napisane przez Martusiaaa21

Ja na wizytę śmigam na 18:30, także trzymajcie kciuki i za mniemoże się coś tam ujawni między nogamialbo i nie

Trzymam kciuki Daj koniecznie znac po wizycie.....