|
|
#331 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 414
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Uff...po tym czego się dowiedziałam myślę że teraz już pójdzie z górki i szybko wyleczę się z eksa. Dobrze że nie mam z nim kontaktu bo mam ochotę rozerwać go na strzępy
. Teraz już ani myślę o jakiejkolwiek formie kontaktu z nim.O nie,nie po tym co zrobił,czego się dowiedziałam!
__________________
D. Blanka mój Aniołek |
|
|
|
#332 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 487
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
Tak trzymaj! ![]() Cytat:
__________________
. "Pragnienia łamią nam serce, męczą nas. Pożądanie rujnuje nam życie. Ale jeśli chodzi o pragnienia, najbardziej cierpią ci, którzy nie wiedzą, czego chcą." . |
||
|
|
|
#333 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: ZWA :)
Wiadomości: 12 858
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
Obrona to już pikuś. Sama przeszłam trzy więc wiem co mówię I powodzenia na "nowej drodze życia" A dlaczego????? Cytat:
![]() Cytat:
U mnie jakiś dołek lekki. No ale nic przebrnę przez to... |
|||
|
|
|
#334 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 414
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
dowiedziałam się że zanim zaczęło się między nami psuć,on już startował do tamtej.Może nie tak oficjalnie,ale jednak flirtował.
__________________
D. Blanka mój Aniołek |
|
|
|
|
#335 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 817
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
. Powinnyśmy się wszystkie cieszyć, skoro nie jesteśmy ze swoimi eksami to... po prostu wynika z tego, że nie było nam to dane, i tyle! Chyba zacznę wierzyć w przeznaczenie, tak byłoby znacznie łatwiej w życiu . Kurczę, zazdroszczę tych kilku stron magisterki... Ja muszę się ostro zabrać za pisanie, ale to raczej po majówce, jak znam życie. Cytat:
Wiesz, po prostu psuło się wcześniej niż myślałaś. W każdym razie z jego strony :/. No i masz rację, dobrze, że się skończyło. A oficjalnie jaki był u was powód rozstania? Edytowane przez Connff Czas edycji: 2011-04-30 o 20:24 |
||
|
|
|
#336 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: ZWA :)
Wiadomości: 12 858
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
Cytat:
I przepraszam za błąd - cztery 2 razy położnictwo i 2 razy ekonomia A czeka mnie kolejna, bo muszę podyplomówkę zrobić |
||
|
|
|
#337 |
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
U mnie tydzień bez kontaktu i podglądania zepsuło uruchomienie nowego gg i pojawienie się go znikąd na liście kontaktów z radosną emotką. Z czego się tak cieszy, przecież mnie nie ma w jego życiu
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
|
|
#338 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 477
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Ja chyba potrzebuję takiego wielkiego kopa od Was na otrzezwienie.
Cholera, nachodził mnie cały tydzien, tz nie nachodził ,spotykalismy sie od czasu do czasu ,przedwczoraj powiedzial na odchodne fack you,wczoraj siłą wyciągnął z baru gdzie piłam piwo z kolezanka i kumplami ,a dzis co? Trafiłam z nim do łozka. ✂✂✂nijcie mnie w tej cholery łeb. Do niego nie dociera nic ! zero, null ! A ja co? Głupia gęś jestem !! |
|
|
|
#339 |
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
A wystarczy odrobina konsekwencji, byś nią nie była...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
|
|
#340 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 477
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
|
|
|
|
#341 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 487
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
![]() Już od dawna nie bierze tego na poważnie. Nie szanuje Cię, robi z tobą co tylko chce, ale to co piszę na pewno wiesz, bo przecież mu na to wyraźnie pozwalasz.
__________________
. "Pragnienia łamią nam serce, męczą nas. Pożądanie rujnuje nam życie. Ale jeśli chodzi o pragnienia, najbardziej cierpią ci, którzy nie wiedzą, czego chcą." . |
|
|
|
|
#342 |
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Zośka - ten cały koszmar ostatnich dni dostajesz na własne życzenie.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
|
|
#343 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 477
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Co ja mam robic? z jedej strony on całe dwa lata był na kazde moje zawolanie,pomagał mi,potrzebowałam czegos to dostałam,był jak go potrzebowałam,a ,ze był ,ale naćpany,że pijany to inna historia.Ja juz naprawde nie wiem co robic
Chce to skonczyc,chce,ale to jest silniejsze.... Ja mu mówie do skutku ,ze dopoki leczyc sie nie pojdzie to nic nie bedzie miedzy nami,ze nie jestesmy razem : A on tylko odpowiada : ok,kotek mój,cholera jasna !!
|
|
|
|
#344 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 585
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Dziewczyny, mogę do Was dołączyc?
|
|
|
|
#345 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 487
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
Nie potrafię zrozumieć dlaczego Ty sobie na to pozwalasz? Gdyby mnie facet na siłę wyciągnął z baru jak byłabym ze znajomymi na piwie, to mógłby być pewien, że spotkałby się ze mną na policji, a na pewno nie wskoczyłabym mu potem do łóżka. Co Ty jego własnością jesteś, że Cię może ciągać, wyciągać i robić co chce?! Jedyną słuszną rzeczą jaką mogłabyś zrobić, to urwać całkowicie kontakt z nim, ale tego trzeba CHCIEĆ.
__________________
. "Pragnienia łamią nam serce, męczą nas. Pożądanie rujnuje nam życie. Ale jeśli chodzi o pragnienia, najbardziej cierpią ci, którzy nie wiedzą, czego chcą." . Edytowane przez mrytka Czas edycji: 2011-04-30 o 21:43 |
|
|
|
|
#346 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;26633124]Dziewczyny, mogę do Was dołączyc?
pewnie ! ![]() co się stało? |
|
|
|
#347 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;26633124]Dziewczyny, mogę do Was dołączyc?
pewnie! wygadaj się
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy." |
|
|
|
#348 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: gogolin:)
Wiadomości: 76
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Hej, caly dzien spedzialam na czytaniu waszego forum i pomyslam ze moze to miejsce dla mnie, jesli mnie przyjmiecie
Ponad miesiąc temu rzucił mnie chłopak, bylismy ze soba prawie 2 lata, i nawet nie wiem od czego zacząc pisać.. dzisiaj mialam tak koszmarny dzien ze nawet nie mam sily tutaj wszystkieg opowiadac.. co robicie jak macie gorszy dzien? |
|
|
|
#349 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
przejrzyj na oczy. a jeżeli nie potrafisz, to chociaż przestań wmawiać wszystkim dookoła i sobie, że nie jesteście razem, bo to się robi już nudne przepraszam, ale musiałam ---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ---------- Cytat:
![]() opowiedz wszystko, dlaczego się rozstaliście? co się dziaj stało?
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy." |
||
|
|
|
#350 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 477
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
On robił mi wczoraj wode z mózgu ,o 23 w nocy wyciagnal mnie z tego baru,za szmaty mnie wyciagnał!! , ze spotykam sie juz z innymi,ze ledwo z nim zerwalam,po dwoch latach i juz ide do innych. Nie mialam sily z nim dyskutowac,te dwa piwa mi starczyly by nie miec sily na nic ...Stałam jak debil i sie tłumaczylam! Szarpał mnie kilka razy jak powiedziałam,ze ide.Potem chciał bic tych chłopakow o ktorych nie mialam zielonego pojecia! Kazał mi isc do domu,no ✂✂✂✂a kazał! Pozegnałam sie i poszłam,tz odprowadzil mnie. Ja go chce poslac do diabła jasnego ! Edytowane przez zoskasamoska Czas edycji: 2011-04-30 o 22:29 |
|
|
|
|
#351 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 417
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Zjedzmniebejbe -
|
|
|
|
#352 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: gogolin:)
Wiadomości: 76
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
wiec to bedzie pewnie dlugie i moze nawet nudne i pewnie troche załosne, ale kazda z was to tez przezyła..
wiec, nasz związek nie był idealny, wrecz bym powiedziala ze to byla jedna wielka szarpanina o to kto ma racje, o to ze ja jestem zbyt powazna i odpowiedzialna, a on zbyt dzieciny i ze on nie chcial nigdy dorosnąć, najgorsze przyszło po wakacjach, wspolnych ktore bylo cudowne.. on wrocil we wrzesniu do szkoly, ja czekalam na pazdziernik i studia i wtedy cos sie psuła, a ja walczylam, do konca, jak w grudniu, dwa dni przed wigilą, dowiedzialam sie ze przez ponad rok ciagle okłamywał mnie z jedna wazna dla mnie rzecza (chodzilo o palenie marihuany)ryczalam jak dziecko, ale byly święta, a on mowił ze nie chcial mnie krzywdzic i ze juz mnie wiecej nie okłamie, ja chcialam zeby przestał to palić, bo ja nigdy tego nie tolerowałam i na poczatku jak go poznalam powiedzial ze juz nie pali, po tym kłamstwie, było mnostwo kłotni, ja stracilam zaufanie, ale w styczniu mialam kłopoty na studiach i troche w domu, on przy mnie był ciaglę, płakalam mu całe weekendy a on był, i juz wtedy uwierzylam ze jest ok, az pewnego dnia kiedy zrobilam romantyczna kolacje, przyjechał sapalony, nie wyrzucilam go wtedy, bo nie chcialam byc sama w domu.. na drugi dzien nie przyjechal bo nie umial odmowic kumplą mariuhuany i zadzwonil i mnie uprzedził ze palił... moze po tym wszystkim stałam sie przewrażliwiona i nie moglam mu ufac, i pewnie bylam nie miła, ale ciagle walczylam, tyle razy mowilam mu ze moze sie rozstaniemy a on ciagle powtarzal "ze mnie kocha i to jest najważniejsza..." jak to sie skonczylo? w pewna środe przyszedł no obiad, zjadł, poszliśmy na spacer,i mała kłotnia o błahostke, po ktorej tak dla pewnosci zapytalam czy mnie jeszcze kocha.. i uslyszalam ze juz przestał... nie pamietam co mowil po tym, bylam w strasznym szoku, stalo sie to na przestanku pod moim blokiem, nic nie wyjasnil.. tylko ze przestal kochac(w ten dzien, wczesniej powiedzial mi kilka razy ze mnie kocha)... wrocilam do domu płakłam, na drugi dzien sie otrząsnęłam, po tygodniu znowu wyłam.. i tak w kółko.. najgorsze jest to ze bylam strasznie przywiązana do jego rodziny, do jego mamy zwłaszcza, a i od momentu zerwania, zero kontatku, ani z mojej ani z jego strony... walcze z tęsknotą i z przyzwyczajeniem, świeta była straszny, dzisiaj był straszny dzien.. wśrod ludzi udaje, chodze do kina, teatru, na zakupy, uśmiecham się, ubieram, maluje.. ale sa dni i kiedy strasznie tesknie i czekam w oknie kiedy przyjdzie... |
|
|
|
#353 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 477
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
|
|
|
|
|
#354 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 585
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Jak się rozpisze, to przepraszam. Postaram się skrócić jak najbardziej.
Poznaliśmy się jakieś 6 lat temu, od zawsze między nami coś było, ale w związku byliśmy ok. 2,5 roku. Miałam kilka związków przed nim, ale każdy kończyłam ze względu na niego, nikt nie mógł mu dorównać. Banalne, ale najwspanialszy czas w moim życiu. Nikt mi nie dał tyle szczęścia co on, nikogo nigdy nie kochałam, tylko jego. Byłam jego pierwszą dziewczyną- pierwszy seks, pierwsze wspólne wyjazdy itd. Nie napisze, że był ideałem, bo wiadomo, że takich nie ma, ale przy nim jedynym mogłam być sobą, mogłam mu wszystko powiedzieć, a to było dla mnie ważne. Stworzyliśmy sobie taki mały wspólny świat, myślałam, że będziemy razem zawsze, że po tym co przeszliśmy nie może byc inaczej, dla mnie to było coś pewnego jak to że 2+2=4. wszyscy znajomi powtarzali- "idealna para". Co do samego związku: nigdy mnie nie skrzywdził, to ja byłam tą krzywdzącą stroną. mieliśmy kryzys jak wyjechałam na studia, 270km od niego, on został w naszym rodzinnym mieście, ale uporaliśmy się z tym. przyjeżdżał do mnie na weekendy, ja co dwa tygodnie jeździłam do niego. tej zimy pojechaliśmy na pierwszy wspólny dłuższy wyjazd. było cudownie, wtedy pomyślałam, że mogę zostac jego żoną, że wiem, że tylko on i nikt inny. Popsuło się w połowie marca. pokłóciliśmy się o niby głupotę, choc dla mnie to było ważne, przerodziło się w potężną kłótnią, w której użyłam słów których żałuje cholernie. powiedziałam, że nie chce go więcej widziec, że ma mi dac spokój. nie odzywaliśmy się kilka dni, tym bardziej że ja wróciłam do miasta, w którym studiuje, a załatwianie spraw przez tel. nie było zbyt owocne. wróciłam po dwóch tygodniach, spotkaliśmy się (wymusiłam to na nim), pogadaliśmy chwilę, powiedział, że coś się zmieniło, że nie potrafi narazie ze mną byc. spotkaliśmy się jeszcze w dzień mojego wyjazdu z miasta. płakałam strasznie, przytulał mnie, pocałował, powiedział, że jeszcze będzie dobrze, że się ułoży między nami. od tamtego czasu żyłam w ciągłej niepewności, zawieszeniu, nie wiedziałam co dalej. dostawałam od niego max. 3 smsy tygodniowo. pisał, że nienawidzi siebie za to jak mnie krzywdzi. żebym sie nie starała, bo nie jest tego wart. w tym czasie mój przyjaciel widział go z jakąś dziewczyną inną i z innym chłopakiem. mi powiedział, że koleżanka i że nie powinnam się denerwować skoro sama mam tylu kolegów (zawsze było to problemem, ale nie zrobiłam nigdy nic, o czym nie mogłabym mu powiedzieć). w połowie kwietnia zauważyłam na fb, że ta dziewczyna zmieniła na fb status na 'w związku'. stwierdziłam, że dość takiego stanu, że nie można tak żyć, muszę wiedzieć na czym stoję. zadzwoniłam, pogadaliśmy długo, płakaliśmy oboje, miał przemyśleć wszystko i podjąć ostateczną decyzję. kilka dni później pisał, że chce ze mną być, o ile się dowiem wszystkiego co robił ( chodziło np. o kwestie palenia). przyjechałam do domu, mieliśmy się spotkać żeby pogadać. napisał, że nie jest gotów, że nie potrafi jeszcze. dwa dni temu widziałam go z ta dziewczyną w jego samochodzie. dziś weszłam na jej fb, zobaczyłam zdjęcie z nim i podpis 'z moim najukochańszym<3'. pękło mi serce. najbardziej boli fakt, że nie potrafił się zdobyć na szczerość i po tym wszystkim co razem przeszliśmy powiedzieć wprost- chcę być z kimś innym. i to jeszcze na kogo mnie zamienił... na dziewczynę, z której razem się śmialiśmy, na dziewczynę mającą opinię 'pustaka', o której po mieście chodziły teksty o jej kiepskich zdolnościach łóżkowych. od tej naszej kłótni pierwszej, która spowodowała to wszystko minęło prawie 1,5 miesiąca, a ja wciąż nie mogę się pozbierac |
|
|
|
#355 | |
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;26634084]najbardziej boli fakt, że nie potrafił się zdobyć na szczerość i po tym wszystkim co razem przeszliśmy powiedzieć wprost- chcę być z kimś innym.[/QUOTE] To brzmi banalnie, ale jest prawdą - ten tchórz nie jest Ciebie wart. [1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;26634084]i to jeszcze na kogo mnie zamienił... na dziewczynę, z której razem się śmialiśmy, na dziewczynę mającą opinię 'pustaka', o której po mieście chodziły teksty o jej kiepskich zdolnościach łóżkowych.[/QUOTE] Nie dał rady z mądrą i ładną, to poszedł do pustej. Nie zmieniaj się. Zmień faceta na lepszy model.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
|
|
|
#356 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 033
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
. Dziewczyny nie dajcie się zamknąć w złotej klatce i czekać aż znudzicie się kotkowi. Musicie się rozwijać, być kimś, mieć jakieś aspiracje, własne życie. Nie urodziłyście się po to, żeby usługiwać jakiemuś misiowi .Zjedzmniebejbe, Ty strasznie mądrze gadasz, z czego się super cieszę ![]() ---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ---------- Cytat:
No dobra, może, ale to jest na prawdę kiepska sytuacja.. Powiedz tak szczerze: chcesz z nim być? Jeśli tak to wytłumacz mi dlaczego? Co takiego on ma w sobie, że nie potrafisz bez niego żyć, że to właśnie ten facet. Jeśli to bolesne przyzwyczajenie, to zaciśnij zęby i przetrwaj to, bo szkoda życia. Nie marnuj go sobie, bo masz je tylko jedno. |
||
|
|
|
#357 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 585
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Malla, tyle, że ja nie chce innego modelu, nigdy nie chciałam. jakkolwiek narcyzowato to zabrzmi- miałam zawsze duże powodzenie, uważam się za dosyć atrakcyjną osobę, kręciło/ kręci się koło mnie sporo facetów, ale żaden z nich nie jest dla mnie interesujący, chocby był nieziemsko przystojny czy mądry. Mam gdzieś głęboko w środku przeczucie, że im nie wyjdzie, że zatęskni za mną. I boje się, że tak głupio kocham, że bym wybaczyła
|
|
|
|
#358 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 477
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
To co dzis sie zdarzylo nie powinno mieć miejsca... stało się,trudno. |
|
|
|
|
#359 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: gogolin:)
Wiadomości: 76
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
dziewczyny napisalm post i zostal wysłany do moderatora, co to oznacza? kiedy bedzie na forum?
|
|
|
|
#360 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
takie rzeczy dają mi kopa i wiarę w to, że znajdzie się lepszy _vesper uchh, ciężka sprawa. i straszny straszny dupek. żeby nawet nie mieć odwagi skończyć jednego, a już pakować się w drugie? sposób w jaki się dowiedziałaś mówi o nim naprawdę dużo, szczególnie, że to 2,5 roku. nie wiem co Ci poradzić, ja też bym pewnie siedziała i ryczała, analizowała, zadręczała się, ale.. nie, nie, bądź silna. myślę, że on pożałuje tej decyzji i obyś wtedy była na tyle twarda, żeby odwrócić się na pięcie i odejść. wiem, że teraz nie jesteś, nie wyobrażasz sobie, że go odrzucasz, ale to przyjdzie z czasem - obrzydzenie i ogromny żal. złość przysłoni smutek. a póki co pisz tutaj ile tylko chcesz, postaramy się pomóc, wesprzeć. musisz się trzymać
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy." |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:35.



. Teraz już ani myślę o jakiejkolwiek formie kontaktu z nim.O nie,nie po tym co zrobił,czego się dowiedziałam!





dowiedziałam się że zanim zaczęło się między nami psuć,on już startował do tamtej.Może nie tak oficjalnie,ale jednak flirtował.
I przepraszam za błąd - cztery
2 razy położnictwo i 2 razy ekonomia 






