Rozstanie z facetem, cz. XVIII - Strona 17 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-05-01, 23:18   #481
zagubionaMIMI
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 265
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Mi też w swoim czasie bardzo ten wątek pomógł inaczej bym chyba się nigdy nie podniosła. a teraz tęsknie za waszymi trafnymi radami i czasem jeszcze potrzebuje waszego wsparcia
zagubionaMIMI jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-01, 23:25   #482
sheneedslove
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Jacqueline__ Pokaż wiadomość
mi też pomaga. w ogóle uważam że kontakt z innymi ludźmi to jest to w takich dramatycznych momentach. sama bardzo chce napisać do mojego ukochanego, ale któraś z Was wcześniej napisała że faceci wiedzą jak się obsługuje telefon więc gdyby tęsknił, czy chciał to by sam się odezwał.. pewnie ' korzysta z przerwy' ..
Jacqueline, moj eks też chciał przerwy, ale ponoc nie dlatego ze przestało mu zależeć, ale dlatego, że ma problemy i musi się z nimi uporać. Powiedział, że nie chce tracić ze mną kontaktu, ale chce mnie ostrzec, że będzie często 'poza zasięgiem'. W praktyce to wyglądało tak, że cały czas chodził pijany. Byłam pewna, że się będzie do mnie odzywał... a on tego nie robił. W końcu zadzwonił po tygodniu z wyznaniami, jak to on mnie kocha, że mnie przeprasza, że się spotkamy i mi wszystko wynagrodzi i będzie już dobrze. Było to bodajże w sobote a w poniedziałek ze mną skończył. Pytałam po co dzwonił, po co takie rzeczy gadał, jak zrobił coś odwrotnego. Oczywiście jego odpowiedź na wszystko: 'nie wiem'. Dlatego doskonale rozumiem, co czujesz. Takie zawieszenie... Ja nie dałam rady i w końcu sprowokowałam go do rozmowy po dwoch tygodniach (!!), bo inaczej pewnie już nigdy by się do mnie nie odezwał. Jakoś czarno widze jakiekolwiek przerwy. Ale bardzo dobrze, że się nie odzywasz. Ja nie wytrzymałam, bo byłam pewna, że będziemy w kontakcie podczas tych dni, a on mnie totalnie zlewał mimo że obiecał że będzie inaczej. Cały czas pił z kumplami. Trzymaj się jakoś tam i nie odzywaj się do niego. Chociaż pewnie dla Ciebie to jest chora sytuacja... mieć partnera i nie móc do niego napisać/zadzwonic. To takie nielogiczne.
sheneedslove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-01, 23:26   #483
niquolle
Rozeznanie
 
Avatar niquolle
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 862
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez harvvey Pokaż wiadomość
no właśnie o tym mówię, zamiast porozmawiać, to udawał, że nic się nie dzieje (przez co totalnie zgłupiałam, bo ja myślę "okej, nie idzie nam, czas porozmawiać i może się rozstać", na co on "o co ci chodzi? nic złego się nie dzieje" ), uciekał od tej rozmowy jakbym go miała co najmniej pobić, a potem wydusił z siebie jakieś strzępki zdań, walka jak nic
no a ja nawet nie widziałam ŻADNYCH oznak, że coś jest nie-halo.. wszystko było, jak zawsze..
jeden Jego tekst, jak rozmawialiśmy o wspólnym zamieszkaniu mnie zwalił z nóg i poczułam, że coś kombinuje.. ale zachowanie Jego picuś-glancuś.. przekaz werbalny niewspółmierny do niewerbalnego
jakbym tylko poczuła jakieś oddalenie, coś dziwnego - walę prosto z mostu - o co kaman bejbe?!
i weź tu takiego "rozkmiń"..
ale w to mam..


Cytat:
Napisane przez harvvey Pokaż wiadomość
i wyobrażam sobie, że ten facet jest o wieleeee lepszy!
ojj to to na pewno o niebo lepszy

Cytat:
Napisane przez lallcia Pokaż wiadomość
Nie było mnie tu długo. I chyba nie będzie. Ten wątek wcale nie pomaga. Albo same się z tym uporacie, albo nic z tego nie będzie. Ogarnijcie się dziewczyny!! wiem, że to boli, ale to nie koniec świata. Znajdzie się inny, lepszy. żyjcie swoim życiem i zapomnijcie o tych draniach!!
a mi pomaga i to bardzo.. ale już o tym pisałam..

enjoy89
- ja i tak się Tobie dziwię, że tyle zniosłaś przez te 3,5 miesiąca.. ja bym nie dała rady chyba po tygodniu, ale wiem - zauroczenie, motylki i te sprawy..
za dobra byłaś dla Niego, za bardzo się starałaś, jak na mój gust.. też mi się wydaje, że Jemu aż tak bardzo nie zależało..
no ja bym tak nie potrafiła.. uważam, że on nie jest Ciebie wart
__________________

Quando c'è il buon motivo la forza viene da sola..

niquolle jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-01, 23:40   #484
Jacqueline__
Zakorzenienie
 
Avatar Jacqueline__
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 544
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez sheneedslove Pokaż wiadomość
Jacqueline, moj eks też chciał przerwy, ale ponoc nie dlatego ze przestało mu zależeć, ale dlatego, że ma problemy i musi się z nimi uporać. Powiedział, że nie chce tracić ze mną kontaktu, ale chce mnie ostrzec, że będzie często 'poza zasięgiem'. W praktyce to wyglądało tak, że cały czas chodził pijany. Byłam pewna, że się będzie do mnie odzywał... a on tego nie robił. W końcu zadzwonił po tygodniu z wyznaniami, jak to on mnie kocha, że mnie przeprasza, że się spotkamy i mi wszystko wynagrodzi i będzie już dobrze. Było to bodajże w sobote a w poniedziałek ze mną skończył. Pytałam po co dzwonił, po co takie rzeczy gadał, jak zrobił coś odwrotnego. Oczywiście jego odpowiedź na wszystko: 'nie wiem'. Dlatego doskonale rozumiem, co czujesz. Takie zawieszenie... Ja nie dałam rady i w końcu sprowokowałam go do rozmowy po dwoch tygodniach (!!), bo inaczej pewnie już nigdy by się do mnie nie odezwał. Jakoś czarno widze jakiekolwiek przerwy. Ale bardzo dobrze, że się nie odzywasz. Ja nie wytrzymałam, bo byłam pewna, że będziemy w kontakcie podczas tych dni, a on mnie totalnie zlewał mimo że obiecał że będzie inaczej. Cały czas pił z kumplami. Trzymaj się jakoś tam i nie odzywaj się do niego. Chociaż pewnie dla Ciebie to jest chora sytuacja... mieć partnera i nie móc do niego napisać/zadzwonic. To takie nielogiczne.

no dokładnie. to już w sumie 3 dzień bez żadnego kontaktu. ciężko jest strasznie, dziś jeszcze taki dzien beznadziejny. przepłakałam prawie cały.. chciałabym napisać nawet głupie 'dobranoc', żeby wiedział że czekam, że myślę, że tęsknie.. ale pękne chyba zupełnie już.. stwierdził że potrzebujemy czasu, chociaż uważam że zupełnie nie słusznie bo nic się między nami złego nie stało, no ale.. boże, tak bym chciała żeby napisał, zupełnie cokolwiek... żebym tylko wiedziała co będzie z Nami. btw. uważam że jest cholernym egoistą w tym momencie! nawet nie zapyta jak się czuje, czy w ogóle zyje.. poza tym ta decyzja przerwy. stwierdził sam że potrzebujemy, nie pytając mnie o zdanie.. ale tęsknie. umieram z tęsknoty, miłości..
__________________
carpe diem


Jacqueline__ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-01, 23:44   #485
harvvey
Zadomowienie
 
Avatar harvvey
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

enjoy89, przebrnęłam. wiesz, miałam w miarę podobną sytuację - to on ustalał najczęściej spotkania (już nieważne dlaczego akurat tak się stało). i o ile przez większość związku to działało, bo on był w stanie poświęcać mi ten czas, o tyle czasami mnie to niszczyło. wystarczyło, że zaczynał się jakiś zły okres, miał coś do załatwienia i ja wtedy czułam, ze wręcz się o to spotkanie proszę pod koniec mieliśmy właśnie takie różne spięcia i wtedy usłyszałam najgłupszy tekst świata "nie zamkniesz mnie w klatce". to taki typ faceta, który chciałby mieć skrzydła wolności i dziewczynę, kiedy ma ochotę, czas i dobry humor. wtedy to zrozumiałam, że nawet jeżeli on chce - nie jest w stanie być moim oparciem, nie da mi bezpieczeństwa. do niego też dotarło, czego ja oczekuję. rozstaliśmy się po pół roku związku.

nauczyłam się, że jeżeli w niektórych szczególnych sytuacjach facet wybiera imprezy/samotność/przyjaciela, to nie jest facet, który jest w stanie się mną zaopiekować.
chcesz być dziewczyną na pół etatu? zapychaczem czasu? chcesz żeby z łaską wciskał Cię między jedną imprezą, a drugą? on nawet o Ciebie nie walczył, pozwolił Ci odejść, bo przecież z imprez nie zrezygnuje, co on biedny może zrobić?
nie pisz już z nim, dla świętego spokoju. wyjechał i dobrze się stało. zapomnij, zajmij się sobą i uwierz, że są faceci, którzy zrobią WSZYSTKO, żeby być przy Tobie. na to właśnie zasługujesz

Cytat:
Napisane przez Jacqueline__ Pokaż wiadomość
sama bardzo chce napisać do mojego ukochanego, ale któraś z Was wcześniej napisała że faceci wiedzą jak się obsługuje telefon więc gdyby tęsknił, czy chciał to by sam się odezwał.. pewnie ' korzysta z przerwy' ..
Wyobrażam sobie, jakie to musi być ciężkie. Szczerze mówiąc najgorszej wspominam ten okres niepewności, co z nami w ogóle będzie. Kiedy doszliśmy do jakiegoś porozumienia, ulżyło mi. Ile już dni trwa ta przerwa?
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy."
harvvey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-01, 23:53   #486
Jacqueline__
Zakorzenienie
 
Avatar Jacqueline__
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 544
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez harvvey Pokaż wiadomość
enjoy89, przebrnęłam. wiesz, miałam w miarę podobną sytuację - to on ustalał najczęściej spotkania (już nieważne dlaczego akurat tak się stało). i o ile przez większość związku to działało, bo on był w stanie poświęcać mi ten czas, o tyle czasami mnie to niszczyło. wystarczyło, że zaczynał się jakiś zły okres, miał coś do załatwienia i ja wtedy czułam, ze wręcz się o to spotkanie proszę pod koniec mieliśmy właśnie takie różne spięcia i wtedy usłyszałam najgłupszy tekst świata "nie zamkniesz mnie w klatce". to taki typ faceta, który chciałby mieć skrzydła wolności i dziewczynę, kiedy ma ochotę, czas i dobry humor. wtedy to zrozumiałam, że nawet jeżeli on chce - nie jest w stanie być moim oparciem, nie da mi bezpieczeństwa. do niego też dotarło, czego ja oczekuję. rozstaliśmy się po pół roku związku.

nauczyłam się, że jeżeli w niektórych szczególnych sytuacjach facet wybiera imprezy/samotność/przyjaciela, to nie jest facet, który jest w stanie się mną zaopiekować.
chcesz być dziewczyną na pół etatu? zapychaczem czasu? chcesz żeby z łaską wciskał Cię między jedną imprezą, a drugą? on nawet o Ciebie nie walczył, pozwolił Ci odejść, bo przecież z imprez nie zrezygnuje, co on biedny może zrobić?
nie pisz już z nim, dla świętego spokoju. wyjechał i dobrze się stało. zapomnij, zajmij się sobą i uwierz, że są faceci, którzy zrobią WSZYSTKO, żeby być przy Tobie. na to właśnie zasługujesz


Wyobrażam sobie, jakie to musi być ciężkie. Szczerze mówiąc najgorszej wspominam ten okres niepewności, co z nami w ogóle będzie. Kiedy doszliśmy do jakiegoś porozumienia, ulżyło mi. Ile już dni trwa ta przerwa?

dokładnie to samo u mnie. .

przestał się odzywać we wtorek wieczorem. w środę zbywał mnie krótkimi zdaniami, nie chciał powiedziec o co chodzi, ale w czwartek wyciagnęłam, powiedział że potrzebujemy czasu że ogarnąć wszystko, przemyślec, zacząć od nowa. przyjechał wtedy popołudniu, przytulał, całował i powtarzał ciągle że będzie dobrze, ale ze nie wie ile to będzie trwało.. w piatek rano napisałam ale szybko pożałowałam, wymiana 2wiadomości i nie odpisał. od tamtej pory cisza.. tak mnie kusi żeby napisać to głupie dobranoc..
__________________
carpe diem


Jacqueline__ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 00:08   #487
harvvey
Zadomowienie
 
Avatar harvvey
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez niquolle Pokaż wiadomość
no a ja nawet nie widziałam ŻADNYCH oznak, że coś jest nie-halo.. wszystko było, jak zawsze..
jeden Jego tekst, jak rozmawialiśmy o wspólnym zamieszkaniu mnie zwalił z nóg i poczułam, że coś kombinuje.. ale zachowanie Jego picuś-glancuś.. przekaz werbalny niewspółmierny do niewerbalnego
jakbym tylko poczuła jakieś oddalenie, coś dziwnego - walę prosto z mostu - o co kaman bejbe?!
i weź tu takiego "rozkmiń"..
ale w to mam..
skąd ludzie biorą takie pomysły, żeby wszystko w sobie dusić, udawać, uciekać. a gdzie rozmowa? echhh

Cytat:
Napisane przez Jacqueline__ Pokaż wiadomość
uważam że jest cholernym egoistą w tym momencie! nawet nie zapyta jak się czuje, czy w ogóle zyje.. poza tym ta decyzja przerwy. stwierdził sam że potrzebujemy, nie pytając mnie o zdanie.. ale tęsknie. umieram z tęsknoty, miłości..
też tak uważam, takie decyzje powinniście podejmować razem, ustalić jakiś termin, cokolwiek, żeby łatwiej było sobie z tym poradzić. on naprawdę nie myśli o tym, jak Ty się czujesz, czekając na jego wyrok?
Nie wyobrażam sobie trzymać kogoś bliskiego w takiej niepewności, wiedząc, że on wiernie czeka, cierpi..
ciężko się czyta Twoje posty, strasznie smutne wszystko.. ale trzymam kciuki, za Ciebie i za was
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy."
harvvey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 00:40   #488
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 726
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez zagubionaMIMI Pokaż wiadomość
enjoy89 powiem krótko i zwięźle jak facet chce to nic go nie powstrzyma żeby spędzać czas z kobietą i wszędzie ją ze sobą zabierze... przyjdzie choćby na kolanach, a tak widocznie po prostu nie zależało mu, a teraz ego go jedynie boli.
wiem, wiem... najgorsze, że właśnie wiem o tym i sama pewnie bym powiedziała tak komuś, kto byłby w mojej sytuacji... tylko dlaczego kiedy ja przez to przechodzę, za cholerę nie potrafię się z tym pogodzić i zrozumieć...

Cytat:
Napisane przez niquolle Pokaż wiadomość
enjoy89 - ja i tak się Tobie dziwię, że tyle zniosłaś przez te 3,5 miesiąca.. ja bym nie dała rady chyba po tygodniu, ale wiem - zauroczenie, motylki i te sprawy..
za dobra byłaś dla Niego, za bardzo się starałaś, jak na mój gust.. też mi się wydaje, że Jemu aż tak bardzo nie zależało..
no ja bym tak nie potrafiła.. uważam, że on nie jest Ciebie wart
No tak, najlepsze, że się tak bardzo broniłam przed tym uczuciem, przez pierwsze 2 miesiące starałam się mu nie pokazywać, że mi jakoś szczególnie zależy... po czym zaczęły się wyznania z jego strony, na spotkaniach coraz intensywniejsze pokazywanie tych uczuć... no i wpadłam, może pod koniec po prostu pokazałam, że zależy mi za bardzo. Ale ja naprawdę nie chciałam mu niczego zabraniać, nie chciałam, żeby poczuł, że go ograniczam. Ja tylko chciałam, żeby znalazł dla mnie więcej czasu...

Cytat:
Napisane przez harvvey Pokaż wiadomość
enjoy89, przebrnęłam. wiesz, miałam w miarę podobną sytuację - to on ustalał najczęściej spotkania (już nieważne dlaczego akurat tak się stało). i o ile przez większość związku to działało, bo on był w stanie poświęcać mi ten czas, o tyle czasami mnie to niszczyło. wystarczyło, że zaczynał się jakiś zły okres, miał coś do załatwienia i ja wtedy czułam, ze wręcz się o to spotkanie proszę pod koniec mieliśmy właśnie takie różne spięcia i wtedy usłyszałam najgłupszy tekst świata "nie zamkniesz mnie w klatce". to taki typ faceta, który chciałby mieć skrzydła wolności i dziewczynę, kiedy ma ochotę, czas i dobry humor. wtedy to zrozumiałam, że nawet jeżeli on chce - nie jest w stanie być moim oparciem, nie da mi bezpieczeństwa. do niego też dotarło, czego ja oczekuję. rozstaliśmy się po pół roku związku.

nauczyłam się, że jeżeli w niektórych szczególnych sytuacjach facet wybiera imprezy/samotność/przyjaciela, to nie jest facet, który jest w stanie się mną zaopiekować.
chcesz być dziewczyną na pół etatu? zapychaczem czasu? chcesz żeby z łaską wciskał Cię między jedną imprezą, a drugą? on nawet o Ciebie nie walczył, pozwolił Ci odejść, bo przecież z imprez nie zrezygnuje, co on biedny może zrobić?
nie pisz już z nim, dla świętego spokoju. wyjechał i dobrze się stało. zapomnij, zajmij się sobą i uwierz, że są faceci, którzy zrobią WSZYSTKO, żeby być przy Tobie. na to właśnie zasługujesz


Wyobrażam sobie, jakie to musi być ciężkie. Szczerze mówiąc najgorszej wspominam ten okres niepewności, co z nami w ogóle będzie. Kiedy doszliśmy do jakiegoś porozumienia, ulżyło mi. Ile już dni trwa ta przerwa?
Właściwie, to on wyjechał tylko na tydzień, w piątek już wrócił. To trwa już od zeszłego piątku (dokładnie to był Wielki Piątek). I tutaj nie ma niepewności... jest definitywny koniec. A ja nie mogę znieść tej myśli, że już więcej nie będzie tak na mnie patrzył, nie przytuli mnie, nie pocałuje, nie będę mogła przytulić się do niego w nocy, ani napisać kiedy będę miała ochotę.
Ech, właśnie to jest najgorsze, że nie walczył. Jak może mówić, że mu zależy, i tak do tego podchodzić teraz. Ja tego po prostu nie rozumiem. Bo z jednej strony nie wierzę, że to wszystko co mi mówił prosto w oczy, to były kłamstwa. Nie raz pokazał mi, że naprawdę mu zależy... kiedy tak źle się czułam, a on jeździł w środku nocy, żeby znaleźć jakieś lekarstwa dla mnie... jak nie pozwalał mi samej wracać skądś wieczorem, bo bał się o mnie... i mnóstwo innych sytuacji, no po prostu nie wierzę w to. A z drugiej strony to co pokazał w tej całej sytuacji, mówi co innego. I z jednej strony wierzę mu, a z drugiej czuję się oszukana. I właśnie muszę walczyć z moją słabą wolą i nie napisać do niego, bo po prostu to jest cholernie trudne teraz. A z drugiej strony wiem, że jeżeli to zrobię, to to będzie żałosne
Ja po prostu chcę zasnąć chociaż raz nie płacząc wcześniej jak bóbr, i obudzić się uśmiechnięta jak wcześniej, zamiast od razu ze łzami w oczach... wiem, że to minie, i że potrzeba czasu, ale ile tak można zwłaszcza, że to wszystko stało się, kiedy zaczęłam zauważać, że to już nie tylko zauroczenie, że może czuję już coś więcej....

Macie rację dziewczyny, dziękuję za odpowiedzi
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 02:19   #489
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Zakalec dziś się odezwał jakby nigdy nic...
Ale kij mu w oko, w środę mam randkę
Cytat:
Napisane przez niquolle Pokaż wiadomość
dostałam propozycję zrobienia doktoratu, ale sama nie wiem.. nigdy mnie do kariery naukowej nie ciągnęło.. a może teraz to jakaś nowa okazja, kto wie
Zastanów się
Cytat:
Napisane przez niquolle Pokaż wiadomość
dzień po naszym rozstaniu zadzwonił do mnie Jego ojciec, który strasznie mnie lubił, oh-ah, i na moje słowa "będzie miał Pan jeszcze fajną synową" odpowiedział "żadna nie będzie tak dobra, jak Ty.. żadna! i żadna mi tu nogi nie postawi" wiem wiem.. okropne, ale pomyślałam, że już współczuję przyszłej dziewczynie mojego eksa.. bo z Jego ojcem nie jest łatwo.. trudny człowiek.. wszyscy byli w szoku, że mnie tak polubił, że nawet bardziej liczył się z moim zdaniem niż mojego byłego.. [wredna jestem!!]
Fajnie mieć takie wsparcie
Z rodziną Eksa żyłam jak z własną, jego mama ciągle mówi, żeby nie przyjeżdżał do domu beze mnie :P
Cytat:
Napisane przez psyhe666 Pokaż wiadomość
Wczoraj z jego komentarzy dowiedziałam się, że poznał jakieś dziewczyny gdzieś jak był na wypadzie z kolegami i odnalazł je na nk...
Zadał sobie dużo trudu, by je znaleźć. Co robi dla Ciebie? Jesteście ze sobą dopiero 3 miesiące, powinien szaleć na Twoim punkcie
Cytat:
Napisane przez Jacqueline__ Pokaż wiadomość
byłam wczoraj na imprezie ze znajomymi. wszyscy na mnie patrzyli jakbym zrobiła coś złego, bo jak to sama przyszła? ;|
Wkręcasz sobie.
Cytat:
Napisane przez pauCaa Pokaż wiadomość
ja w ogole w ten sam dzien w ktory mnie zostawil, usunęłam jego numer telefon i gadu, chociaz komroke nadal pamiętam, i czasami mnie kusi, ale jeszcze nie odezwalam, a już minął ponad miesiąc
Wzór do naśladowania
Cytat:
Napisane przez Szarlotka_102 Pokaż wiadomość
wydawało mi się nierealne, że może odejść. To ja byłam tą dominującą osobą, która w każdym momencie mogła bez mrugnięcia okiem odejść... Ale stało się odwrotnie.. I oczwiście teraz uświadomiłam sobie swoje wszystkie złe zachowania, dostałam super mocy, żeby zmienić w sobie złe cechy, uświadomiłam sobie, jak on jest cudowny i ile dla mnie zrobił, że tylko z nim chcę być na zawsze...
Skąd ja to znam Musisz czekać, ale nie poświęcaj na to zbyt dużo czasu. Żyj dla siebie, wyciągnij korzyści z trudnych studiów, pokaż mu, co stracił i że Twoja zmiana nie jest chwilowa.

Również nie umiem być oraz mieszkać sama po wielu latach związków i wspólnego mieszkania i nie sądzę, bym spotkała jeszcze kogoś, kto będzie drugą połową mojego mózgu, ale skoro ten, którego ja chcę mnie nie chce, to nic na to nie poradzę. I Ty też On musi dojść sam do tego, że chce być z Tobą. Jeśli zechce.

Spotkasz jeszcze kogoś. Ja po największej miłości szybko i niespodziewanie zakochałam się w innym, będącym eksa przeciwieństwem. Ale to już nieaktualne

Żyj dalej, bo to Twoje życie, nie jego i tego straconego czasu nikt Ci nie wróci
Cytat:
Napisane przez Jacqueline__ Pokaż wiadomość
oooo. uwielbiam tą piosenkę Kings of leon. ale w tym wykonaniu nie słyszałam. meeega.
Lubię oryginał
http://www.metacafe.com/watch/sy-217...l_music_video/
Cytat:
Napisane przez lallcia Pokaż wiadomość
Nie było mnie tu długo. I chyba nie będzie. Ten wątek wcale nie pomaga. Albo same się z tym uporacie, albo nic z tego nie będzie. Ogarnijcie się dziewczyny!! wiem, że to boli, ale to nie koniec świata. Znajdzie się inny, lepszy. żyjcie swoim życiem i zapomnijcie o tych draniach!!
Rozumiem Cię, nie można tu za długo siedzieć
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 08:10   #490
solideja
Zadomowienie
 
Avatar solideja
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 068
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Właśnie się obudziłam. Po najpiękniejszym śnie jaki mogłam mieć, ale który był okropny bo nie dał żadnego znaku że jest tylko snem. Byłam tak przekonana że to rzeczywistość, że gdy czar prysł prawie się rozbeczałam.

Moja wyobraźnia to mój największy wróg
solideja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 09:00   #491
AllNightLong
Raczkowanie
 
Avatar AllNightLong
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 43
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

taa sny sa najgorsze ja miewam takie codziennie, snie ze wszystko juz jet dobrze a gdy sie budze mam ochote sie walnac w glowe ..
smutno mi tak samej ;< jescze do tego jest majowka! rok temu bylismy tak szczesliwi.. pierwszy raz powiedzial ze kocha.. a teraz nie chce mnie znac
AllNightLong jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 09:09   #492
dewastacja
Raczkowanie
 
Avatar dewastacja
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 177
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ale kij mu w oko, w środę mam randkę
Opowiedz coś więcej
__________________

dewastacja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 09:35   #493
siala
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 242
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

dziewczyny...podpatruje to co jakiś czas, bo w moim związku już od dawno nie działo się najlepiej..jesteśmy razem od ponad 5 lat, zakochani w sobie od końca liceum..pierwszy raz w życiu mamy przerwę lub ciche dni, potrzebę odpoczynku z jego strony. Ja od jakiegoś pół roku chodzę do psychologa, bo byłam w totalnej rozsypce emocjonalnej, zdaję sobię sprawę ze swoich błędów, ale powoli i jeszcze nie umiem ich zmieniać. Jestem zaborcza, przyklejona do mojego ukochanego, boję się żyć własnym życiem, od zawsze gdzieś w tle towarzyszyło mi poczucie, że na pewno mnie zostawi, bo znajdzie sobie lepszą. Nie umiem być sama, więc dawałam mu coraz mniej przestrzeni, równocześnie chciałam zagłąskać go na śmierć, bałam się robić cokolwiek dla siebie, podejmować własne decyzje, żyć własnym życiem. Jego życie to było moje życie. Równocześnie jestem młodą, energiczną dziewczyną, która ma mnóstwo znajomych, więc nie jest tak, że zupełnie nie daję mu żyć, łatwo wpadam w histerię, gdy tracę grunt pod nogami..
Mój facet z kolei ma bardzo skomplikowaną relację z rodzicami, jest na każde ich zawołanie, szantażują go, wzbudzają w nim poczucie winy, od zawsze go kontrolowali i zabraniali mu wszystkiego, więc on boi się zobowiązań, ale problemu z rodzicami do końca nie widzi, bo uważa, że tak powinno być... Jego wyprowadzka z domu okupiona była pretensjami, groźbami, szantażami, z którymi sobie kompletnie nie radzi.
Chwilę pomieszkał sam, a niedawno zamieszkaliśmy razem. Była to nasza wspólna decyzja, ale z dzisiejszej perspektywy widzę, że za szybko i wymuszona moimi łzami trochę, trochę chyba jego strachem, że mnie straci. Moja zaborczość i jego przerażenie kolejnymi zobowiązaniami i ograniczeniami sprawiły, że obydwoje nie byliśmy szczęśliwi...tylko nie rozmawialiśmy o tym....wszystko wybuchło. Ja zainicjowałam rozmowę, próbując gdzieś walczyć o samą siebię, o własne zdanie, o to, że ja też mogę wyznaczać pewne granicę, mówić co mi odpowiada, a co nie (nigdy tego nie robiłam, bo zawsze bałam się, że go stracę)...mówiłam, że musimy rozmawiać, bo inaczej nic z tego nie będzie...
On odpowiedział mi, że czuje się stłamszony, że potrzebuje oddechu, kilku dni samotności...wzięłam kilka rzeczy i wróciłam do rodziców...teraz płaczę, czekam, boję się...
Najbardziej boję się być sama, bo nie pamiętam jak to już jest...
siala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 09:53   #494
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

dewastacja - opowiem po Nie nastawiam się na nic, po prostu dobrze mi się z chłopaczkiem gada, jak z kumplem. Na początku twierdził, że ma dużo koleżanek i szuka dziewczyny, ale wczoraj zmienił zdanie i zapytał, czy jak nic nie ruszy, to będziemy dalej do siebie pisać, bo dobrze się rozumiemy po nocach. Tak więc mam nowego kolegę
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 10:10   #495
dewastacja
Raczkowanie
 
Avatar dewastacja
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 177
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
dewastacja - opowiem po Nie nastawiam się na nic, po prostu dobrze mi się z chłopaczkiem gada, jak z kumplem. Na początku twierdził, że ma dużo koleżanek i szuka dziewczyny, ale wczoraj zmienił zdanie i zapytał, czy jak nic nie ruszy, to będziemy dalej do siebie pisać, bo dobrze się rozumiemy po nocach. Tak więc mam nowego kolegę
A może ruszy, nigdy nic nie wiadomo.
__________________

dewastacja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 10:20   #496
zjedzmniebejbe
Zakorzenienie
 
Avatar zjedzmniebejbe
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 170
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
dewastacja - opowiem po Nie nastawiam się na nic, po prostu dobrze mi się z chłopaczkiem gada, jak z kumplem. Na początku twierdził, że ma dużo koleżanek i szuka dziewczyny, ale wczoraj zmienił zdanie i zapytał, czy jak nic nie ruszy, to będziemy dalej do siebie pisać, bo dobrze się rozumiemy po nocach. Tak więc mam nowego kolegę
Jakiś kolega z sympatii?
__________________


plecaczkiem: 7250 km
zjedzmniebejbe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 10:34   #497
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

dewastacja - całkiem przyjemnie się prezentuje, równie młodo jak ja, a rocznik ten sam. Nasze dzieci miałyby geny wiecznej młodości

zjedzmniebejbe - tak, dlatego traktuję to z dystansem.

A dziś mam randkę z... Zakalcem jak będzie ładna pogoda, a ta się psuje A jak będzie brzydko, a jutro ładnie, to jutro. I wiecie co? Piękne jest uczucie obojętności klin klinem!
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 10:36   #498
pauCaa
Raczkowanie
 
Avatar pauCaa
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: gogolin:)
Wiadomości: 76
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

A u mnie dzisiaj nawet oki chcoaiż troche zimno na dworze;( ciekawe kiedy przyjdzie znowu kryzys i bede ryczyc i wspominac..
jakie momenty sa dla was najgorsze?
pauCaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 10:43   #499
zjedzmniebejbe
Zakorzenienie
 
Avatar zjedzmniebejbe
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 170
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Malla, to powodzenia weź tam wyrwij kolejnego Ciacha

PauCaa - najgorsze jest siedzenie w domu i nicnierobienie.


Chyba sobie na szyi powieszę kartkę 'ktoś chętny na piwo wieczorem?'
Aaa, idę na siłownię, może tam znajdę chętnego.. a jak nie to idę sama się nabombić wieczorem, a niech mnie.
__________________


plecaczkiem: 7250 km
zjedzmniebejbe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 10:48   #500
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

zjedzmnie - jak idziesz na siłkę, to zmień tabliczkę na "kto chętny na koktajl białkowy?"

pauCaa - najgorzej jest, jak się siedzi samemu w domu i nie ma do kogo odezwać.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 11:37   #501
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 726
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Paucaa - u mnie tak jak wyżej, najgorsze jest siedzenie w domu, a ja mam tak cały czas i najgorsze są wieczory, kiedy wcześniej zawsze pisał, a teraz cisza. I te dni kiedy zawsze wiedziałam, że go zobaczę. A nawet chodzenie do moich ulubionych miejsc, do których zawsze chodziliśmy razem i słuchanie piosenek, do których razem tańczyliśmy.

Dobrze, że dzisiaj jadę nad morze na barbecue ze znajomymi, może chociaż trochę się odstresuję

Właśnie zobaczyłam, że napisał w nocy. Napisał tylko, że ma nadzieję, że czuję się ok. Kurczę walczę z tym, żeby mu nie odpisać. No bo co miałabym napisać? Nie powiem mu, że wszystko ok, bo nie jest, a nie będę mu znowu truć jak mi źle żebym się tylko nie przełamała
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 11:53   #502
dewastacja
Raczkowanie
 
Avatar dewastacja
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 177
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez enjoy89 Pokaż wiadomość
Właśnie zobaczyłam, że napisał w nocy. Napisał tylko, że ma nadzieję, że czuję się ok. Kurczę walczę z tym, żeby mu nie odpisać. No bo co miałabym napisać? Nie powiem mu, że wszystko ok, bo nie jest, a nie będę mu znowu truć jak mi źle żebym się tylko nie przełamała
"Mężczyźni nie reagują na słowa. Reagują na brak kontaktu" z doświadczenia mogę stwierdzić, że to prawda

PS. robisz śliczne pazurki
__________________


Edytowane przez dewastacja
Czas edycji: 2011-05-02 o 12:00
dewastacja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 11:54   #503
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

enjoy89 - ja bym nie odpisała. Niech się martwi dalej i wyobraża Ciebie pocieszającej się w ramionach innego
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 12:06   #504
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 726
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez dewastacja Pokaż wiadomość
PS. robisz śliczne pazurki
a dziękuję

Macie rację dziewczyny. Nie odpiszę, choćby nie wiem jak mnie kusiło właściwie to wszyscy mi mówią, żeby go ignorować. Ale to naprawdę nie jest łatwe. Może kiedyś, jak go spotkam przypadkiem, i pokażę mu, że potrafię dobrze się bawić bez niego, to zacznie żałować. I zrozumie, że coś stracił. Mam nadzieję. Ale wtedy już będzie za późno
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 12:09   #505
Jacqueline__
Zakorzenienie
 
Avatar Jacqueline__
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 544
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez harvvey Pokaż wiadomość
skąd ludzie biorą takie pomysły, żeby wszystko w sobie dusić, udawać, uciekać. a gdzie rozmowa? echhh


też tak uważam, takie decyzje powinniście podejmować razem, ustalić jakiś termin, cokolwiek, żeby łatwiej było sobie z tym poradzić. on naprawdę nie myśli o tym, jak Ty się czujesz, czekając na jego wyrok?
Nie wyobrażam sobie trzymać kogoś bliskiego w takiej niepewności, wiedząc, że on wiernie czeka, cierpi..
ciężko się czyta Twoje posty, strasznie smutne wszystko.. ale trzymam kciuki, za Ciebie i za was

wczoraj po północy nie wytrzymałam i uległam.. napisałam mu żeby spał dobrze, bez usmiechów, buziaków i w ogóle. wiedziałam że już będzie spał. rano trochę popłakałam, ale stwierdziłam że dosyć. poszłam na rower, poczułam znowu siłę w sobie, żeby znowu wszystko wróciło bo odpisał kilka chwil temu że spał ale dziękuje też bez niczego. odpisałam że nic się nie stało z uśmiechem no i tyle. bez sensu. chyba jak do końca tygodnia nie powie mi co robimy i w ogóle, to chyba sama mu powiem że już tak nie potrafię i niech sobie odejdzie bo tylko mnie to niszczy, a chcę zacząc 'jakoś' żyć..


[QUOT=Malla;26653703]

Wkręcasz sobie.

[/QUOTE]

nie wkręcam niestety, bo wspólni znajomi nie potrafili powstrzymać swojej ciekawości..


Cytat:
Napisane przez solideja Pokaż wiadomość
Właśnie się obudziłam. Po najpiękniejszym śnie jaki mogłam mieć, ale który był okropny bo nie dał żadnego znaku że jest tylko snem. Byłam tak przekonana że to rzeczywistość, że gdy czar prysł prawie się rozbeczałam.

Moja wyobraźnia to mój największy wróg

moja też.. wczoraj zanim zasnęłam, tak zamknęłam sobie oczy i przypomniał mi się nasz pierwszy raz. to jak pytał czy chciałabym, czy jestem gotowa już, jak dotykał.. szkoda że to tylko sny i jakieś wspomnienia..

Cytat:
Napisane przez pauCaa Pokaż wiadomość
jakie momenty sa dla was najgorsze?
jak na razie w sumie wszystkie. wszystko mi Go przypomina, wszędzie jest. w każdej myśli, sekundzie. i jest tylko : ' mój M. to, mój M. tamto, a robił to, a mówił to...' heh. jeszcze kilka dni mam nadzieję i zobaczymy co zadecyduje.

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
enjoy89 - ja bym nie odpisała. Niech się martwi dalej i wyobraża Ciebie pocieszającej się w ramionach innego

a ja pewnie niestety bym odpisała po długiej walce samej ze sobą żeby tego nie robić..
__________________
carpe diem


Jacqueline__ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 12:21   #506
pika87
Rozeznanie
 
Avatar pika87
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 849
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez enjoy89 Pokaż wiadomość
a dziękuję

Macie rację dziewczyny. Nie odpiszę, choćby nie wiem jak mnie kusiło właściwie to wszyscy mi mówią, żeby go ignorować. Ale to naprawdę nie jest łatwe. Może kiedyś, jak go spotkam przypadkiem, i pokażę mu, że potrafię dobrze się bawić bez niego, to zacznie żałować. I zrozumie, że coś stracił. Mam nadzieję. Ale wtedy już będzie za późno
ja też mam nadzieję, że pewnego dnia mój eks obudzi się i będzie żałował i to BAAAARDZO tego co zrobil bo jak narazie to nie ma na to czasu bo jest w wirze imprez od rozstania. zeby poczul to co ja. kiedyś jego koledzy nawalą bo juz nie raz to robili i mam nadzieje ,ze wtedy bedzie zalowal bo na mnie zawsze mogl liczyc
pika87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 12:22   #507
musztarda z keczupem
Raczkowanie
 
Avatar musztarda z keczupem
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 222
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Dziewczyny - dołączam się do Waszego wątku...
musztarda z keczupem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 12:28   #508
pika87
Rozeznanie
 
Avatar pika87
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 849
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez dewastacja Pokaż wiadomość
"Mężczyźni nie reagują na słowa. Reagują na brak kontaktu" z doświadczenia mogę stwierdzić, że to prawda

PS. robisz śliczne pazurki
moj eks nie zareagowal i juz raczej nie zareaguje. to chyba zalezy od czlowieka i od tego co czuje. wiec wychodzi na to ze moj po ponad 3 latach nie czuje nic. to jest przygnebiajace, ze po tak dlugim czasie mozna tak szybko zapomniec nawet jak sie mowiło - jestes ta z ktora chce spedzic reszte życia. i jak tu wierzyc w milosc?
pika87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 12:39   #509
MilkyShake
Raczkowanie
 
Avatar MilkyShake
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: z łóżka :)
Wiadomości: 221
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Xxx

Edytowane przez MilkyShake
Czas edycji: 2011-05-03 o 18:00 Powód: historia zakończyła się pomyślnie
MilkyShake jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-02, 12:45   #510
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

enjoy89 - na razie za wcześnie, by szczerze poczuł żal. Na pewno czuje pustkę i fizyczny brak, ale póki co nie jest to brak konkretnie Ciebie. Daj mu czas, jeśli będzie mu zależało, to się odezwie.

Jacqueline__ - ukatrupić tych znajomych

Cytat:
Napisane przez musztarda z keczupem Pokaż wiadomość
Dziewczyny - dołączam się do Waszego wątku...
Witaj, musztardo po obiedzie
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:50.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.