|
|
#661 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 339
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
ja mialam kilka związków paroletnich, teraz tego zakalca jakies pare ms, więc jak widać mozna wyjsc ze wszytskiego
z jednym bylam zareczyna z innym mialam sie hajtac z innym mieszkalam. u mnie niestety jedyna metoda na zapomnienie była klin klinem, sama nei moglam musiałam poznac następnego. jednak ten następny tez zawsze był na długooo więc nie tak zle.
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia !
|
|
|
|
#662 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 222
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Dziewczyny, znów jest mi źle...
I z góry przepraszam, że tak się rozpisałam... Nie dało się krócej. Już myślałam, że jako tako przeszłam nad tym do porządku dziennego. Nawet byłam w szoku, że tak szybko. Ale okazuje się, że chyba właśnie dlatego, że byłam w szoku, zachowywałam się aż zbyt normalnie jak na kogoś kto dwa dni temu rozstał się z, jak mu się wydawało, miłością swojego życia. Teraz to do mnie zaczyna docierać. Zaczyna do mnie docierać bezsens tego wszystkiego. Co ja mam teraz zrobić!? Poradźcie mi coś konkretnego, bo ja sama nie wiem co mam robić ze swoim życiem. Nie wiem co mam zrobić ze sobą w tej chwili. Wstałam o 12, od tego czasu siedzę przed kompem i na przemian oglądam kolejne odcinki seriali i siedzę na wizażu. Albo po prostu słucham muzyki wpatrując się tępo w tapetę na ekranie. Nawet mi się jeść nie chce. Dwa razy tylko wyszłam z pokoju (nie licząc wyjść do łazienki), raz żeby zrobić sobie herbatę i kanapkę, drugi raz teraz żeby odgrzać naleśnika. Siedzę sobie sama z zamkniętymi drzwiami, współlokatorzy w swoich pokojach śmieją się, rozmawiają, a ja nie mam najmniejszej ochoty do nich iść. Nie wiem co mam robić, ani mi się nie chce książki czytać, ani filmu oglądać, ani nawet wyjść gdzieś, bo zimno. Nie mam niczego, co lubiłabym robić, co sprawiałoby mi przyjemność i pozwalało zapomnieć. Teraz widzę, że zatraciłam siebie w tym związku... Co mam robić?? Proszę, przedstawcie jakieś swoje doraźne propozycje, co wy zazwyczaj robicie, żeby się czymś zająć? Przez to, że nie mam zajęcia co chwilę odpalam papierosa (na balkon nie wychodzę, bo musiałabym przejść przez pokój współlokatorek, a nie mam ochoty z nimi rozmawiać, palę w pokoju). A miałam rzucić... :/ :/ :/ A w dalszej perspektywie - co mam zrobić ze swoim życiem? Piszę pracę licencjacką. Mam zamiar ją obronić w czerwcu, chociaż teraz to nie wiem czy będę w stanie skupić się na pisaniu... Ale załóżmy, że ją obronię. I co dalej? Nie chcę studiować dalej tego kierunku, bo on nie ma przyszłości. Chcę pójść do pracy i studiować coś zaocznie. Coś pokrewnego mojemu kierunkowi ale bardziej przyszłościowego, ale nie wiem jeszcze co. Miałam się do niego wprowadzić po tym semestrze. On ma swoją kawalerkę. Teraz wynajmuję mieszkanie wspólnie ze znajomymi, ale wszyscy współlokatorzy rezygnują z tego mieszkania, bo tak się złożyło że wszyscy ze swoimi połówkami chcą razem zamieszkać. Tylko mi się to nie uda. I nie mam nawet gdzie mieszkać. Zresztą, mieszkania studenckiego już mam dość. Wieczny syf doprowadza mnie do szału. Tak się cieszyłam na myśl o zamieszkaniu razem, oboje lubimy porządek i pod tym względem byśmy się świetnie dogadali. Do domu rodzinnego (100km stąd) nie chcę wracać... To małe miasteczko, nie ma tam pracy, żadnej szkoły, ani nie miałabym tam nikogo znajomego, bo wszyscy znajomi wyjechali na studia. Kiedyś myślałam, że gdybym nie miała nikogo, wyjechałabym na rok za granicę. Wszystko jedno gdzie, byle dalej stąd. Tm bym nabrała dystansu, zastanowiła się nad sobą i swoim życiem i może coś by mnie olśniło, w którą stronę pójść. To by była taka moja ucieczka od wszystkiego. Ale z drugiej strony - boję się i nie mam z kim. Poza tym, rodzicom się to nie podoba, chcą żebym zrobiła magistra. Boją się, że jak zrobię sobie rok przerwy to już nie wrócę na uczelnię. A z moim obecnym wykształceniem to co będę robić? Wykładać chemię w biedronce do końca życia? Więc po części ich rozumiem. No i żyję głównie z ich pieniędzy, więc muszę mocno wziąć pod uwagę ich zdanie. Myślę też nad tym, żeby wyjechać za granicę choćby na wakacje. Ale żeby to zrobić, przed wyjazdem muszę już wiedzieć co będę robić po powrocie - poskładać podania do szkół, poszukać mieszkania, i tak dalej. Chciałam zostać tutaj w mieście przez wakacje, nie wracać do rodzinnego. Chciałam zamieszkać z nim i poszukać pracy bardziej w zawodzie. Bo co mi z pracy w centrum handlowym? Już by wypadało pomyśleć poważnie. Miałam wszystko poukładane... A tu nagle dup, rozleciało się, i nie wiem co z moim życiem robić. Tym bardziej, że nasze rozstanie nie było typowe. To była bardzo spokojna i długa rozmowa. Wydawało mi się, że dojdziemy do porozumienia. Jak to zawsze dochodziliśmy. Ale nie tym razem. Za duża różnica w oczekiwaniach (w skrócie: ja chcę zacieśniania więzi, w końcu już tyle jesteśmy razem, on z kolei chce więcej wolności i mocnych wrażeń; czyli: blokujemy się nawzajem, zagradzamy sobie nawzajem drogę do szczęścia). Różnica nie do przeskoczenia. Decyzja? Rozstajemy się. Jego decyzja. Ale rozstajemy się z nadzieją, że jeszcze się zejdziemy. Że spróbujemy innego życia, spróbujemy ułożyć sobie je tak jak byśmy chcieli, ale że po jakimś czasie (miesiącu, kilku miesicąch, roku - kto wie?) stwierdzimy, że jednak jesteśmy sobie pisani. I oczywiście standardowy tekst: 'jeśli jesteśmy sobie przeznaczeni to się zejdziemy, zobaczysz' (i znów mam łzy w oczach jak to piszę, jak sobie przypominam go kiedy to mówił). Oczywiście przytulanki i buziak na pożegnanie. I tyle. Tak to się skończyło. Ja wciąż mam nadzieję, że jednak wrócimy do siebie. I nie będzie do tego potrzebne aż pół roku... Nie wiem co mam robić, nie mogę się pozbierać. Poradźcie mi... Co wy byście zrobiły na moim miejscu? ---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ---------- Jeszcze jedno - jutro mam urodziny (wbrew temu co mam wpisane w profilu, trochę nagięłam tam rzeczywistość, bo i po co się aż tak uzewnętrzniać przed obcymi ludźmi). Jeszcze miesiąc temu planowałam zrobić imprezę. Dziś nie mam ochoty na nic. To będą najgorsze urodziny w moim życiu.
__________________
Edytowane przez musztarda z keczupem Czas edycji: 2011-05-03 o 19:54 |
|
|
|
#663 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
miałam to samo - nawet nie zauważyłam kiedy przestałam robić coś tylko dla mnie, więc po rozstaniu nie miałam ŻADNEJ "swojej" czynności/zajęcia/pasji/zainteresowania...
ja też myślałam o wyjeździe, jednak popatrz na to trochę z tej strony - to jest tylko ucieczka, a to czy będziesz od niego 1km czy 1000km nie zmieni Twoich uczuć... więc wiedząc, że w tym roku nie mogę wyjechać, na początku panikowałam, że wszystko stracone, że ja muszę wyjechać.. a teraz stwierdzam, że jak mam się pozbierać to i dam radę na miejscu ![]() kino, lody, książka, nauka języka? empik? mi bardzo pomagały książki, zatracałam się w fabule i przenosiłam się w inny świat może to nie jest dobra metoda, uciekać od problemu, ale kiedy człowiek jest w takim stanie to musi po prostu uciec, chociaż na chwilęja u siebie zauważyłam jeszcze skłonność do zostawania w domu, wybierania samotności; nie mogłam się zmusić żeby gdzieś wyjść, nawet mi się szykować nie chciało.. jeszcze mam ten syndrom, ale staram się go zwalczać i jak tylko jest możliwość to zmuszam się i ruszam tyłek Edytowane przez alka132 Czas edycji: 2011-05-03 o 20:05 |
|
|
|
#664 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 222
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
alka123 - jestem w trakcie czytania fajnej książki (zresztą, pożyczonej od jego obecnego współlokatora), ale od tygodnia jej nie tknęłam. Jakoś nie mogę się skupić.
Chciałabym też pójść na siłownię. Nigdy nie byłam, a chcę popracować nad swoją figurą (tak jakby na złość jemu, żeby za parę miesięcy jak mi się to uda jemu szczęka opadła jaką za✂✂✂istą laskę zostawił, ale też dla siebie, żeby dać sobie wycisk). Chciałabym pójść na fitness. Może z jakimś kumplem zapisać się na kurs tańca. Może wrócić do rysowania, kiedyś lubiłam to robić i nawet nieźle mi wychodziło, ale od wielu lat nie miałam ołówka w ręce. Kiedyś lubiłam pisać felietony, też nie napisałam żadnego od lat. Z jednej strony chciałabym zrobić tyle rzeczy, poczuć tego powera w rękach, ale z drugiej nie mam na to po prostu ochoty. Bardziej przeraża mnie myśl: co dalej z moim życiem? Do końca czerwca mam umowę w tym mieszkaniu... a co potem? ---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ---------- Oj tak, ja też nie mam ochoty ruszać się z domu. Najchętniej siedziałabym w czterech ścianach zamknięta przed światem. Siłą mnie trzeba wyciągać, ale jak już się komuś uda to jestem mu za to wdzięczna, bo to pomaga.
__________________
|
|
|
|
#665 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: gogolin:)
Wiadomości: 76
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
![]() a co zauwazylam u mnie? mi sie chce wychodzić z domu i szykowac i wogole moze dlatego ze zawsze lubilam wychodzic do kawiarni i restauracji a on nie za bardzo:| ja mialam plan tez wyjechac na erasmus ale wkoncu stwierdzilam ze to nie ma sensu, ale jesli jest ci to potrzebne to sie nad tym zastanow, takie wyjazdy sa dobre mysle ![]() narazie mieszkasz w tym mieszkaniu? poczekaj moze sprawa sama sie ułoży, narazie sprob sobie moze poszuakc pracy i mieszkanie, (zeby chociaż zrobic na mieszkanie) kierunku na studia, masz szanse spotkać nowych ludzi, oczywiscie moze byc jeszcze tak ze facet zrozumie swoj błąd i wroci.. ale ty spróbuj nauczyc sie żyć bez niego, chyba kazda kobieta popełnia ten błąd, wchodzac w zwiazek przestaje żyć dla siebie tylko żyje dla faceta... ja narazie czasami walcze z przyzwyczajeniem i z tęsknotą, ogolnie jestem uświadomiona że to nie był facet któremu chcialam urodzić dzieci i prać koszule (mimo tego ze mi sie tak wydawało) |
|
|
|
|
#666 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 936
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
|
|
|
|
|
#667 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 544
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
Cytat:
mój też. dobrze chociaż że nie okazał się skonczonym dupkiem i po wielu smsach dotyczących przerwy, przyjechał do mnie pogadać w cztery oczy.. wtedy też ciągle mówił żebym nie była zła, żebym uwierzyła mu że będzie dobrze.. ale dobrze dla kogo?- dla Nas? czy dla Niego? ... Cytat:
__________________
carpe diem ♥
Edytowane przez Jacqueline__ Czas edycji: 2011-05-03 o 21:05 |
|||
|
|
|
#668 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 813
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
Ja mam tak samo i to jest mega problem dla mnie nie chce by moje ciało oglądał, dotykał ktoś inny, nie chce na nikogo innego patrzeć.. tylko dla niego potrafiłam się otworzyć, tylko on wiedział co mi dać.. razem zbudowaliśmy miedzy nami cudowna więź Chciałam być tylko jego i tylko dla niego. A teraz co?
|
|
|
|
|
#669 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 339
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Jak nie boli pare dni po rozstaniu to nie dotarło, ja tez super się czułam jak się dawno temu rozstalam po paru latach, doszło to do mnie po kilku tyg i zaczeła się załoba, moj orgaznim po prsotru chyba zaczał odczuwac jego brak
mi na zły humor pomagają spacery nawet nocne sama, słuchawki w uszy, radio jakieś odpalam w tel i jazda. chodze tak sobie, słucham muzyki jak lecą fajne kawałki humor lepszy. przede wszystkim wychodzic z domu i podstawowa zasada na wszystko mowimy taaaaaaaaaaaaaaaaak, imprezy kino spacer zrobienie z kims czego kolwiek. nawet jak nam sie cholernie nei chce mowimy TAAAAAAAAAK, Działa.
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia !
|
|
|
|
#670 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 726
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
U mnie dzisiaj źle
![]() wczoraj nie mogłam wysiedzieć w domu wieczorem, więc poszłam na spacer... chodziłam tak sobie z godzinę i cały ten czas ryczałam. No po prostu nie mogę... przyszłam do domu, poszłam spać od razu. Rano się obudziłam, zobaczyłam na telefon - żadnego smsa. Znowu zaczęłam ryczeć. I tak od rana, cały dzień o nim myślę. Na przemian mam łzy w oczach, i taką złość w sobie. Jak to jest w ogóle, że myślę już, że jest dobrze, że ok, to koniec, trzeba się z tym pogodzić, trzeba żyć dalej. Myślę w miarę pozytywnie (jeśli da się to tak nazwać). A za chwilę przychodzi taki moment, jedna myśl o tym co było między nami i już łzy płyną i wszystko traci sens... to jakaś huśtawka emocjonalna... teraz mam nastrój bojowy, chcę mu pokazać co stracił, się zrobię piękniejsza i kiedyś go spotkam, a wtedy będzie żałował matko już nawet plotę bez sensu. A wiem, że tylko położę się do spania, i znowu przyjdzie załamanie. Boże, żebym tylko do niego nie napisała, bo dzisiaj mam taką ochotę... jak się powstrzymać w ogóle? No nie da się noo
__________________
Good things come to those who wait!
![]() |
|
|
|
#671 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 339
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
moj niedoszły ex kolega przyjaciel kij wie kim teraz jest tez od wczoraj milczy po wielkich wyzaniach gitare mi zawrócił znów kilka dni i cisza. oszaleć mozna ![]() jak sie powstrzymac od niepisania"? napisz tego smsa i zostaw w tel popatrz na niego za pare h, jutro, przespij sie z tym i stwierdzisz ze nie warto albo wylacz tel, poogladaj tv, niech ci czas leci
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia !
|
|
|
|
|
#672 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
|
|
|
|
|
#673 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 888
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Założyłem konto na sympatii
|
|
|
|
#674 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 16 345
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
Po 1 jestesmy rownolatkami i z 1 branzy ![]() Po 2 .. (nie pisze tego zlosliwie)czytalam ile byliscie razem-dosc krotko.. I troszke za bardzo to przezywasz.. Dziewczyny tu z watku rozstwaly sie po 3,5,8 latach. i ...zyja ![]() JA konkretnie po roku.. tez zyje ![]() Wiem co czujesz-kazda z NAS czula to samo.. Najwazniejsze to wlasnie sie czyms zajac i nie siedziec samemu-nadrobic stare znajomosci itd. Dla mnie sie zaczelo nowe zycie zycie po eksie.Da sie tak zyc a nawet sa jeszcze faceci godni uwagi ![]() W ogole caly czas mysle czy nie obciac wlosow .. bo za czasow eksa nie obcinalam bo sie rzucal ze woli dluzsze.. i o to tez byly jazdy (nie wiem co na to moj "nowy" ale mysle o tym,w kazdym razie nie uzalezniam tego od jego decyzji..)---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ---------- HA widziałam
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.
|
|
|
|
|
#675 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 487
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
__________________
. "Pragnienia łamią nam serce, męczą nas. Pożądanie rujnuje nam życie. Ale jeśli chodzi o pragnienia, najbardziej cierpią ci, którzy nie wiedzą, czego chcą." . |
|
|
|
#676 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 379
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Po maturach będzie Ci to dane prawda?
![]() Cytat:
Każda z nas kogoś znajdzie, ale w swoim czasie, przynajmniej w to wierzę ![]() Opowiedz jak wrażenia jak się coś tam rozkręci ![]() W ogóle ja to dziś zwątpiłam w męski ród już chyba na dobre.. Koles, który zaprosił mnie na wesele, teraz mi wcisnął bajkę, że laska, którą pytał wcześniej czy z nim pójdzie i mu odmówiła, nagle zmieniła zdanie i jednak może iść i biedak nie wiedział co zrobić... To wspaniałomyślnie stwierdziłam, że ustąpię miejsca tamtej pani
__________________
"Życie bywa słodkie, lecz czasami tak bywa, że kiedy bywa słodkie, to idzie się porzygać" |
|
|
|
|
#677 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
? napisz bom ciekawa
__________________
Bóg dał ci rozum wiec z niego korzystaj! “Nie musisz patrzeć z zazdrością na własność innych; nikt nie posiada tego, czego nie mógłbyś zdobyć sam, bez zabierania drugiemu czegokolwiek.” |
|
|
|
|
#678 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 936
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
I jak wrażenia? Zawsze można się dowartościować! Cytat:
Już mi w sumie jest to dane. Niech jutro podejdzie do mnie, to mu skutecznie umile czas przed maturą! Koniec świata! Moja rada jest taka: ustapić grzecznie tamtej pani, a do buraka już nigdy więcej się nie odezwać!
|
|
|
|
|
#679 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 477
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Witam
Postanowiłam że z byłym będe sie spotykać.Teraz kiedy nie jesteśmy razem dużo rozmawiamy,o tym co było,o tym co będzie. Dziś byłam u niego.Zrobilismy sobie coś do jedzenia,poleżelismy,było tak normalnie, z tym,że nie zostałam u niego na noc ,choć bardzo prosił. Stwierdziłam,że nie zostawię go na pastwę losu.Jak narazie nie chce do niego wrócic,mimo wszystko go lubię.ok rujnuje mi życie,tz rujnował,teraz już na to nie pozwalam,chociaż licząc wczorajszą imprezę... Nie chce pamiętać tych smutnych chwil,on wie,ze do niego wrocic narazie nie chce,jest ok tak jak jest. Myślicie ,ze dobrze jest tak jak robię.? Z jednej strony najchętniej posłałabym go gdzie pieprz rośnie,a z drugiej jednak go potrzebuje,chociazby żeby ze sobą rozmawiać tak o... |
|
|
|
#680 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 068
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
|
|
|
|
#681 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 888
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
No mogę powiedzieć, że parę interesujących osób znalazłem w mojej okolicy. Nawet kilka osób zdążyło już mnie podejrzeć. Ale dzisiaj nie flirtowałem ani nic z tych rzeczy, bo pisałem ważną pracę.
|
|
|
|
#682 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: gogolin:)
Wiadomości: 76
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
lily92920 powodzenia jutro!
|
|
|
|
#683 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 379
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Na biało jest tam napisane
![]() Cytat:
![]() Ależ ustąpię, żaden problem ![]() Może sam przestanie pisać?
__________________
"Życie bywa słodkie, lecz czasami tak bywa, że kiedy bywa słodkie, to idzie się porzygać" |
|
|
|
|
#684 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 585
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
|
|
|
|
|
#685 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 888
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
|
|
|
|
#686 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
To saraya ,na bialo to ja nie widze
__________________
Bóg dał ci rozum wiec z niego korzystaj! “Nie musisz patrzeć z zazdrością na własność innych; nikt nie posiada tego, czego nie mógłbyś zdobyć sam, bez zabierania drugiemu czegokolwiek.” |
|
|
|
#687 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 487
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
To właśnie planuję
No i też chcę z kimś sobie tak posłodzić jak Wy ![]() Cytat:
__________________
. "Pragnienia łamią nam serce, męczą nas. Pożądanie rujnuje nam życie. Ale jeśli chodzi o pragnienia, najbardziej cierpią ci, którzy nie wiedzą, czego chcą." . |
|
|
|
|
#688 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 936
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
|
|
|
|
#689 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 585
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Nie wiem co mi się dziś stało, ale miałam popołudnie z pozytywnym myśleniem. Pierwsze takie od 1,5 miesiąca. Pewnie jutro znów dopadnie mnie depresyjny nastrój, ale póki co doszłam do takich wniosków:
-skoro on mógł mieć co najlepsze( ), a wybrał byle co, to jego strata-udowodnił parę razy, że podejmowanie rozsądnych decyzji nie jest jego mocną stroną, tak jest i tym razem -skoro mogliśmy przejść razem mnóstwo trudnych sytuacji, to powiedzenie przeze mnie kilku bolesnych zdań w złości (+ milion prób naprawienia tego), nie jest powodem do rozstania, skoro "tak się niby mocno kocha" -skoro tak mnie niby kochał i zapewniał o swoim uczuciu, czemu znalazł inną po kilku tygodniach. -będzie żałował. nie mówię, że po tygodniu, ale po miesiącu, trzech czy nawet roku, ale będzie. Tak to sobie dzisiaj obmyśliłam. Muszę gdzieś zapisać, żeby w chwili zwątpienia, a wiem, że takich jeszcze mnóstwo, szybko to przeczytać i przypomnieć sobie
|
|
|
|
#690 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 265
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
Ale wiesz, że sex z miłością nie ma nic wspólnego?? za to miłość z sexem ma wiele wspólnego i miłość zwiększa doznania jedynie. A sam sex to potrzeba jak każda... |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:14.











nie chce by moje ciało oglądał, dotykał ktoś inny, nie chce na nikogo innego patrzeć.. tylko dla niego potrafiłam się otworzyć, tylko on wiedział co mi dać.. razem zbudowaliśmy miedzy nami cudowna więź
matko już nawet plotę bez sensu. A wiem, że tylko położę się do spania, i znowu przyjdzie załamanie. Boże, żebym tylko do niego nie napisała, bo dzisiaj mam taką ochotę... jak się powstrzymać w ogóle? No nie da się noo
gitare mi zawrócił znów kilka dni i cisza. oszaleć mozna 


Każda z nas kogoś znajdzie, ale w swoim czasie, przynajmniej w to wierzę

