Rozstanie z facetem, cz. XVIII

[pika87]

eks mi się śnił !!! nie wiem dlczego, bo nie śnił mi się od czasów początku rozstania, ale najlepsze było to, że zaprosił mnie do siebie, trochę pogadaliśmy a potem on uświadomił mi że zaprosił tylko dlatego żeby opowiedzieć mi o swojej nowej dziewczynie która jest taaaaaaka wspaniała i jak bardzo jest w niej zakochany!!! ale miłam wnerw w tym śnie, a teraz się śmieję eksie zabieraj tyłek z moich snów...

[zverka]

Napisane przez pika87

eks mi się śnił !!! nie wiem dlczego, bo nie śnił mi się od czasów początku rozstania, ale najlepsze było to, że zaprosił mnie do siebie, trochę pogadaliśmy a potem on uświadomił mi że zaprosił tylko dlatego żeby opowiedzieć mi o swojej nowej dziewczynie która jest taaaaaaka wspaniała i jak bardzo jest w niej zakochany!!! ale miłam wnerw w tym śnie, a teraz się śmieję eksie zabieraj tyłek z moich snów...

T o nie sen to koszmar xD A ja pierwszy raz od 6 dni spałam naprawdę dobrze Cieszę się życiem i nie mam już zamiaru myśleć, a tym bardziej rozpaczać po exie Czas by zrobić coś dla siebie

[alka132]

Napisane przez pika87

eksie zabieraj tyłek z moich snów...

uspakajacie mnie bo mi eks się śni co jakiś czas po kilka nocy z rzędu, myślałam że to już moja psychika siada, ale widzę, że wszystkie dziewczyny to przechodzą...

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Napisane przez Malla

Nie bój się na zapas. Przez rok wiele się może zdarzyć. Rok temu rzucił mnie Eks, a teraz jestem drugi raz od tamtego czasu zakochana.

- wybacz Malla, nie mogłam się powstrzymać. Tekst tak optymistyczny, w końcu przez rok wieeeeeeele może się zdarzyć
zrobiłaś mi dzień dziś jest kolej na podejście tzw. "zlewu"

[Hosenka*]

Napisane przez alka132

uspakajacie mnie bo mi eks się śni co jakiś czas po kilka nocy z rzędu, myślałam że to już moja psychika siada, ale widzę, że wszystkie dziewczyny to przechodzą...

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------



- wybacz Malla, nie mogłam się powstrzymać. Tekst tak optymistyczny, w końcu przez rok wieeeeeeele może się zdarzyć
zrobiłaś mi dzień dziś jest kolej na podejście tzw. "zlewu"

Potwierdzam, rok to strasznie długo
Rok temu o tej porze: ok 3,5 tygodnia znałam Exa, nie miałam pracy. A przez rok zdążyliśmy się rozstać 2 razy, znalazłam pracę, poznałam TŻ, zaręczyliśmy się, pozałatwialiśmy sporo spraw związanych ze ślubem (msza, sala, dj, kamerzysta, fotograf, suknia, nauki przedmałżeńskie). Czyż to nie jest optymistyczne?

[alka132]

Napisane przez Hosenka*

Potwierdzam, rok to strasznie długo
Rok temu o tej porze: ok 3,5 tygodnia znałam Exa, nie miałam pracy. A przez rok zdążyliśmy się rozstać 2 razy, znalazłam pracę, poznałam TŻ, zaręczyliśmy się, pozałatwialiśmy sporo spraw związanych ze ślubem (msza, sala, dj, kamerzysta, fotograf, suknia, nauki przedmałżeńskie). Czyż to nie jest optymistyczne?

oo, teraz w drugą stronę. Ta wersja mi się podoba

A tak na poważnie, to mam nadzieję, że za rok będę już uczuciowo w innym miejscu . Po zerwaniu mówiłam: ee, pocierpię przez kilka miesięcy, a za rok się będę z tego śmiała. Niestety osobista porażka (2 lata, a do śmiechu powodów brak). Ale sama sobie na to zapracowałam (Elve w tym dosadnym poście ma rację).

Dlatego... podejście numer x

[Malla]

Chyba pozbyłam się Zakalca... Wiem, że mówię to 50 raz, ale wreszcie stwierdził, że nie chce, by Nowy miał taką sytuację ze mną jak on sam rok temu, gdy szalał z zazdrości, że wypisuje do mnie były facet, mieszając we łbie.
"Czas na ciszę. Damy radę "

Napisane przez blueone

Wybaczcie że tak bezpardonowo, ale sie dołączę, ok?

Widziałam, że podglądasz, błękitna i bezsenna dopijaczko wina...

Napisane przez AguŚ87

ostatnio się zastanawialam nawet czy nie odstawic, czy tak dlugie branie nie bedzie mialo konsekwencji dla dziecka w przyszlosci jednak doctorek niby twierdzi ze nie..

Prawdę mówiąc, na studiach wciąż mi powtarzano, że obecnie trwa wielki hormonalny test populacyjny. Lekarze sami nie wiedzą, jaki wpływ na organizm będzie miało długoletnie branie nowoczesnych tabletek anty. Receptory dla hormonów, którymi bombardują się kobiety, znajdują się praktycznie w każdym narządzie, więc o braku wpływu nie może być mowy, to tylko kwestia tego, czy będzie on szkodliwy i jak bardzo.
Hormony nie są dla każdego, trzeba się regularnie i dokładnie badać. Polecam wątek o skutkach ubocznych, często są tam wspominane badania, które trzeba wykonywać, a o których lekarze z niezrozumiałych przeze mnie względów nawet nie wspominają.

Napisane przez alka132

- wybacz Malla, nie mogłam się powstrzymać. Tekst tak optymistyczny, w końcu przez rok wieeeeeeele może się zdarzyć
zrobiłaś mi dzień dziś jest kolej na podejście tzw. "zlewu"

Przez ostatni rok dużo się działo w moim życiu.
Poznałam Zakalca i spędziłam z nim naprawdę świetny kawałek czasu i nie żałuję tego, szkoda tylko, że nie wyszło. Czasu po rozstaniu wolę nie pamiętać, ale miałam okazję zajrzeć w głąb siebie i co nieco się o sobie dowiedzieć. Z Eksa wyleczyłam się całkowicie.
A przez następny rok... będzie co będzie

[201801191006]

.

[howdoi]

Napisane przez loloo

hej hej dziewczyny, jak wam mija dzionek?

ja jestem wręcz wniebowzięta
byłam wczoraj na randce z P. - cud miód i orzeszki

czułam się przy nim fantastycznie, tak jak chyba nigdy w towarzystwie eksa.
tak jak radziłyście miałam fajną bieliznę, ale nie została wykorzystana.
jedynie się całowaliśmy tak delikatnie i dość nieśmiało

o eksie już w ogóle nie myślę, jestem pewna że zerwanie to była dobra decyzja. dziś o tym powiedziałam mamie i powiedziała, że od dawna już coś czuła i że jeśli jestem w zgodzie ze sobą to dobrze zrobiłam.

to fajnie !

chociaż gdy całowałam się z nowym nie czułam niczego zbytnio ;/
żadnej szybszej akcji serca, kręcenia w brzuchu ... Nic ;/
może jeszcze to przyjdzie :P

[blueone]

Napisane przez Malla

Widziałam, że podglądasz, błękitna i bezsenna dopijaczko wina...

Malla jakaś Ty czujna ale fakt faktem podglądam i to bardzo dużo, bo po ostatniej jeździe miałam/mam taki zjazd, że aż się sama przestraszyłam...a niby tyle razy już to przerabiałam "pierdyliard" razy jak to było tutaj określane i szczerze mówiąc nie mam ochoty na pierdyliard pierwszy, ale potrzebuję wsparcia. Konsekwencja to klucz,jak już wielokrotnie pisałyście.

Napisane przez Malla

Prawdę mówiąc, na studiach wciąż mi powtarzano, że obecnie trwa wielki hormonalny test populacyjny. Lekarze sami nie wiedzą, jaki wpływ na organizm będzie miało długoletnie branie nowoczesnych tabletek anty. Receptory dla hormonów, którymi bombardują się kobiety, znajdują się praktycznie w każdym narządzie, więc o braku wpływu nie może być mowy, to tylko kwestia tego, czy będzie on szkodliwy i jak bardzo.
Hormony nie są dla każdego, trzeba się regularnie i dokładnie badać. Polecam wątek o skutkach ubocznych, często są tam wspominane badania, które trzeba wykonywać, a o których lekarze z niezrozumiałych przeze mnie względów nawet nie wspominają.

też jestem ciekawa tych skutków, bo tabletki biorę z jedną 4miesięczną i jedną roczną przerwą od 17 roku życia. Muszę poczytać ten wątek, a lekarze gin to niejednokrotnie sku*e którzy nabijają sobie kiesę na kontraktach z firmami farmaceutycznymi

Napisane przez Malla

Przez ostatni rok dużo się działo w moim życiu.
Poznałam Zakalca i spędziłam z nim naprawdę świetny kawałek czasu i nie żałuję tego, szkoda tylko, że nie wyszło. Czasu po rozstaniu wolę nie pamiętać, ale miałam okazję zajrzeć w głąb siebie i co nieco się o sobie dowiedzieć. Z Eksa wyleczyłam się całkowicie.
A przez następny rok... będzie co będzie

Chciałabym juz być rok "po" i jednocześnie taka mądra jak Ty Malla, po tym zaglądaniu w siebie

Kurcze chciałabym tak wielu Wam poodpisywać ale jeszcze nie do końca ogarniam wielocytowanie

Jadę na seminaria, z moimi marnymi 24 stronami magisterki, gdzie mam oddać dzisiaj wstępnie całość, ale niech mnie prowadząca pocałuje, bronię się na koniec czerwca, promotor jest wyluzowany, więc się nie przejmuję za bardzo...dam radę, o ile "ktoś" znowu mi nie namiesza i nie doprowadzi do punktu wyjścia, ale już się nie dam tym razem (tak łatwo)

[AguŚ87]

kolejny egzamin zaliczony je je je

[201801191006]

.

[howdoi]

Napisane przez loloo

ja czułam wszystko myślałam, że tam odlecę do nieba ^^
a dziś cały dzień mi banan z twarzy nie znika!

no to super !

do zakochania jeden krok, jeden jedyny krok nic więcej tyryryryry !

[Malla]

Napisane przez loloo

czułam się przy nim fantastycznie, tak jak chyba nigdy w towarzystwie eksa.
tak jak radziłyście miałam fajną bieliznę, ale nie została wykorzystana.
jedynie się całowaliśmy tak delikatnie i dość nieśmiało

Ale słodko

Napisane przez blueone

Chciałabym juz być rok "po" i jednocześnie taka mądra jak Ty Malla, po tym zaglądaniu w siebie

Chciałabym być taka mądra, za jaką mnie uważają...

Matury, obrony... Same intelektualistki tu siedzą

[alka132]

loloo - godne pozazdroszczenia

Aguś, gratulacje i trzymaj się tam dzielnie, bo jeszcze wiele przed Tobą.

[juniorka89]

Napisane przez AguŚ87

kolejny egzamin zaliczony je je je

:brawo: widzę,że nie tylko ja kolejne oceny z egzaminów kolekcjonuje
Ja również kolejny przedmiot do przodu

Nowy odwołał spotkanie :P Stw.że dziś dzień matki i czeka go posiadówa przy stole ale da jeszcze znać...

No way !! nie zamierzam być "zapychadłem" czasu....
Spędzę dziś czas na kończeniu pracy bo czasu coraz mniej a tu dop. 2 strony napisane

[howdoi]

Właśnie napisałam do faceta, z którym teraz się spotykam czy jak się całowaliśmy biło mu serce szybciej...

a on odpisał : szczerze ? myślałem, że zawału dostane

yhhhh :/

co ze mną nie tak ? że nic nie czułam ;/
;(

[sylllvia89]

Napisane przez Hosenka*

Potwierdzam, rok to strasznie długo
Rok temu o tej porze: ok 3,5 tygodnia znałam Exa, nie miałam pracy. A przez rok zdążyliśmy się rozstać 2 razy, znalazłam pracę, poznałam TŻ, zaręczyliśmy się, pozałatwialiśmy sporo spraw związanych ze ślubem (msza, sala, dj, kamerzysta, fotograf, suknia, nauki przedmałżeńskie). Czyż to nie jest optymistyczne?

to jest piekne i optymistyczne
na moj dzisiejszy humor i dzien idealne

[Malla]

Howdoi - następnym razem sprawdź, czy mu tak bije
Wydaje mi się, że Twój organizm może nie chcieć sobie pozwolić na takie ekscesy ze względu na zwykłą ostrożność i obawę przed zranieniem.

[juniorka89]

Napisane przez howdoi

Właśnie napisałam do faceta, z którym teraz się spotykam czy jak się całowaliśmy biło mu serce szybciej...

a on odpisał : szczerze ? myślałem, że zawału dostane

yhhhh :/

co ze mną nie tak ? że nic nie czułam ;/
;(

Nie jest z Tobą źle :P ja też nie odczuwam tego wszystkiego co związane z miłością (motylki,walące serce, miękkie kolana i inne pierdoły)

[lily92920]

Howdoi , słodziaszkowy avek!
Zrób jeszcze suwaczek, bedziemy odliczać!


Wogóle to siema!
Dziś sprzatam!

[howdoi]

Napisane przez juniorka89

Nie jest z Tobą źle :P ja też nie odczuwam tego wszystkiego co związane z miłością (motylki,walące serce, miękkie kolana i inne pierdoły)

ja czułam 2 lata temu takie coś przy poprzednim byłym...

aaaa już się bałam, że ze mną coś jest nie tak !

[Hosenka*]

Napisane przez Malla

Howdoi - następnym razem sprawdź, czy mu tak bije
Wydaje mi się, że Twój organizm może nie chcieć sobie pozwolić na takie ekscesy ze względu na zwykłą ostrożność i obawę przed zranieniem.

Bardzo możliwe Może też dlatego podświadomie nie chciałam się szybko całować z TŻ

[howdoi]

Napisane przez lily92920

Howdoi , słodziaszkowy avek!
Zrób jeszcze suwaczek, bedziemy odliczać!


Wogóle to siema!
Dziś sprzatam!

wybrałam go specjalnie dlatego, że w słodki sposób widać maleńką nóżkę ..

[Dearlie]

Napisane przez Malla

Nie bój się na zapas. Przez rok wiele się może zdarzyć. Rok temu rzucił mnie Eks, a teraz jestem drugi raz od tamtego czasu zakochana.

Widzisz Malla tylko ja mam jakąś spaczoną psychikę Już kilka lat czekałam na niego, nie angażując się w nowe związki. Nawet ich nie szukałam, a jak już coś się pojawiało to odrzucałam, bo to nie było to czego chciałam... a chciałam jego. Teraz nie wyobrażam sobie, żebym miała pakować się w nowy związek. Nie wiem ile to porwa, ale chciałabym najpierw pokochać siebie, a dopiero później drugiego człowieka, bo aktualnie czuję do siebie nienawiść pod każdym względem. Co prawda aktywowałam to konto na Sympatii, ale chyba potraktuję to tylko jako rozrywkę... napewno nie będę szukała tam partnera, bo po prostu nie jestem na to gotowa.

Napisane przez blueone

znam to niestety...Dearlie ciesz się, że nie zjadłaś wiecej, ja niestety kiedyś, pijana po kolejnej awanturze kiedy zostawił mnie na środku ulicy w środku nocy, nie miałam tyle szczęscia... szpital,rodzice,koszmar po prostu...

Tego koszmaru właśnie boję się najbardziej. Mieszkam w małym miasteczku i tutaj wszystko rozchodzi się w godzinę, a takie sensacje to w 15 minut. A taka historia wiązałaby się pewnie z utratą wszystkich moich klientek. Muszę panować nad sobą, żeby nie zgotować sobie jeszcze większego piekła.

Wybaczcie że tak bezpardonowo, ale sie dołączę, ok?

czytam już Wasze posty od jakiegoś czasu, pomagają złapać dystans. Ale teraz po n-tym powrocie-rozstaniu z eksem jestem totalnie wykończona i wypompowana. Z zerowym poczuciem wartości. Dziś cały dzień płacz,od momentu kiedy tylko się przebudziłam, po południu w końcu padłam zmęczona spać, ale za to teraz nie mogę już zasnąć...

Zapraszamy, zapraszamy

wydaje mi się, ze rodzina i znajomi mają już serdecznie dosyć tego tematu (kolejny raz), a ja sie czuję totalną kretynką.

Mam dokładnie to samo!!! Mam tylko jedną osobę, która to jeszcze znosi i chyba tylko dlatego, że sama przez to podchodziła, ale czuję, że powoli i ona ma mnie już dosyć, gdy dzwonię do niej z wieściami, że znowu połknęłam kilka tabletek za dużo. Cała reszta patrzy na mnie jak na idiotkę... najpierw pytają jak sprawy, a później jak mówię, że nadal kiepsko mi z tym wszystkim to widzę jakieś dziwne wykrzywienia na twarzach i totalny brak zrozumienia. Rodzina... mama ma mnie zupełnie w d*pie, no bo przecież biorę tabletki od psychiatry, więc powinno być już dobrze... a tu zonk, nie jest, ale ona nawet nie chce tego zauważyć. Moja babcia z przerażeniem na mnie spogląda, bo w ostatnim ataku płaczu przyznałam jej się, że mam myśli samobójcze i tylko powtarza "M..... tak nie można". Eeeh.

Napisane przez AguŚ87

kolejny egzamin zaliczony je je je

Gratuluję

[howdoi]

Tak w ogóle jak wam się podoba imię Waleria bądź Rubi dla dziewczynki ?

[Hosenka*]

Napisane przez howdoi

Tak w ogóle jak wam się podoba imię Waleria bądź Rubi dla dziewczynki ?

Widząc Twój podpis przyszła mi na myśl piosenka: http://www.youtube.com/watch?v=UBwD1VHYnqM

[alka132]

chcę jechać dzisiaj do EKSA. Kopnijcie mnie w dupę!
i nie że z miłości, ale ogólnie. Jest mi źle. Chcę gdzieś wyjść, coś porobić...

[howdoi]

Napisane przez alka132

chcę jechać dzisiaj do EKSA. Kopnijcie mnie w dupę!
i nie że z miłości, ale ogólnie. Jest mi źle. Chcę gdzieś wyjść, coś porobić...

Wiesz, że jeśli się z nim spotkać to może źle się to skończyć...

np. w łóżku ;/
jak was do siebie przyciąga, a to nie jest dobre !

[sylllvia89]

Napisane przez alka132

chcę jechać dzisiaj do EKSA. Kopnijcie mnie w dupę!
i nie że z miłości, ale ogólnie. Jest mi źle. Chcę gdzieś wyjść, coś porobić...

nie rob tego
ja tez mam takie mysli ale bede na zajeciach do 18, pozniej ide do klubu
mysle caly czas dzisiaj o nim ale staram sie robic cos innego caly czas
juz napisalam smsa i nie dostalam odpowiedzi

[alka132]

Napisane przez howdoi

Wiesz, że jeśli się z nim spotkać to może źle się to skończyć...

np. w łóżku ;/
jak was do siebie przyciąga, a to nie jest dobre !

ciągnie nas :/
no chciałabym jechać, ale jak pojadę to będę tam spać... tak bardzo chcę wierzyć w cud, że do niczego by między nami nie doszło

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Napisane przez sylllvia89

ja tez mam takie mysli ale bede na zajeciach do 18, pozniej ide do klubu

a ja nie robię kompletnie nic dzisiaj... na dodatek dowiedziałam się, że jedna koleżanka nie jest taka za jaką ją uważałam i mam ogólnie doła. Chciałabym tylko się rozerwać, a nie że jechać z błaganiem o powrót czy coś.