Rozstanie z facetem, cz. XVIII

[alka132]

Napisane przez elvegirl

Sypiasz z nim, a umawiasz się z jego bratem. Takie rozbijanie.

Przespałam się z tym (a raczej poanalizowałam sobie w nocy), pogadałam z dobrą koleżanką i na zimno wszystko wygląda inaczej.
Ja nie sypiam już z eksem, to się skończyło, podjęłam decyzję, że koniec, że nie chcę go w swoim życiu i wtedy umówiłam się po koleżeńsku z panem X.
Ale sprawa wygląda dziwnie i podejrzanie, muszę więc najpierw sama się ze sobą uporać (ciekawe tylko jak), a później ewentualnie brać się za panów X.

[emely]

Napisane przez Malla

Byłabyś zła i zepsuta

W Żabce za 4,5 zeta

Jesteśmy tu, Piękna

Raczej silna i niezależna

[zverka]

A ja od rana mam dobry humor. Dostałam sms <oczywiście nie od exa a od koleżanki z którą mieszka> że ex osobiście odda mi moje rzeczy BUHAHAHAHA xD

[Connff]

Napisane przez solideja

I ja też nie zamierzam się zmieniać Aczkolwiek moja rodzicielka twierdzi, że silne osobowości przyciagają słabe, więc mam małe szanse... Tacy faceci którzy mnie interesują zawsze właśnie się biorą za sierotki

No niestety, taka prawda, musi w końcu być jakaś równowaga w przyrodzie. Do mnie ciągną faceci albo zwyczajnie słabi i nie radzący sobie w życiu, albo po prostu leniwi nieudacznicy, w każdym razie zawsze z wielkimi problemami ze sobą. Takim się podobam - hurraaa! Silni, ciekawi faceci to moi kumple. Nigdy nie ma między nami chemii. Trudno, takie życie.

Napisane przez niquolle

nie pisałam tego wcześniej, ale napiszę, choć wstyd mi za siebie, jak jasna cholera [ale napiszę na przyszłość, żeby któraś z Was nie popełniła tego samego błędu co ja]..
przez ponad 2 lata trwania naszego związku ja studiowałam [robiłam mgr, którego teraz kończę], miałam praktyki w firmie.. potem znalazłam dorywczą pracę, udzielałam korepetycji z niemieckiego i angielskiego.. jakiś rok temu dostałam propozycję pracy w zagranicznej firmie niedaleko mojego miejsca zamieszkania.. nie zgodziłam się.. pierwszym powodem była dość niska stawka, a drugim, który teraz widzę okazał się być dominującym - było to, że zarówno On, jak i Jego rodzice powtarzali mi, że chcieliby, abym po studiach przeniosła się do nich i mieszkała tam, gdzie eks.. i nie przyjęłam oferty, bo jak sobie tłumaczyłam - po co mi na rok praca, jak i tak się tam przeprowadzę.. jestem niezależna, swoje pieniądze mam to jest ok.. poza tym mam 3 dni w tygodniu wolne to i będziemy mogli więcej czasu spędzać razem..

no i ponad miesiąc temu podejmuję rozmowę o wspólnym mieszkaniu.. chciałam wiedzieć co i jak.. zamiast happy endu - rozstanie..

jestem wściekła sama na siebie za to, że tak wówczas myślałam.. że dostosowałam się do Niego, że zrezygnowałam z siebie, swoich ambicji, nowych doświadczeń zawodowych dla Niego !!

wstyd mi cholernie za to !!!!!! NIGDY W ŻYCIU nie popełnię tego błędu.. w tej jednej jedynej kwestii zaje**łam na maxa!!!!

wybaczcie, że tyle "napłodziłam", ale musiałam to napisać..

obudziłam się z ręką w nocniku.. JESTEM TAKA WŚCIEKŁA NA SIEBIE.. nie na Niego.. na siebie, że tak głupio myślałam..

amen

Troszkę Cię rozumiem, chociaż u nas było w drugą stronę. Jemu nie podobał się zawód, który sobie wybrałam (podobnie jak mojej całej rodzinie), chociaż wiedział zawsze, że właśnie o takim marzę. Sugerował, że wielka korporacja mogłaby być lepszym wyjściem , a ja w końcu dałam się przekonać. Liczyłam na to, że odpadnę w przedbiegach, niestety dostałam się i tak trafiłam na praktyki do wielkiego, międzynarodowego molocha. Swoją drogą świetnie płatne, ze świetnymi warunkami, ogólnie - cud miód. Nie dla mnie. Każdego dnia się męczyłam i odliczałam minuty do końca dnia, chociaż z natury jestem dziwną osobą, która lubi pracować . W końcu zdecydowałam, że koniec, rezygnuję, bo to nie ma sensu.

Ale sam fakt, że dałam się wkręcić w coś takiego dzięki sugestiom eksa - brrr.

Napisane przez zverka

A ja od rana mam dobry humor. Dostałam sms <oczywiście nie od exa a od koleżanki z którą mieszka> że ex osobiście odda mi moje rzeczy BUHAHAHAHA xD

Ekstra, co za poświęcenie .

[howdoi]

Napisane przez zverka

A ja od rana mam dobry humor. Dostałam sms <oczywiście nie od exa a od koleżanki z którą mieszka> że ex osobiście odda mi moje rzeczy BUHAHAHAHA xD

Dzień doberek !

Ojjjj ja też mam dobry humor.
Co najważniejsze kupiłam nową kartę, zmieniłam numer. O eksie nie myślę NIC. dzisiaj jadę na 16 .30 do ginekologa... Moje pierwsze usg...




właśnie przełożyłam kartę i sms nad ranem od byłego: Jak się czujesz ? Śnisz mi się często ... Mam nadzieję, że wszystko ok.... jak nie chcesz nie odpisuj.

[Hosenka*]

Napisane przez niquolle

przez ponad 2 lata trwania naszego związku ja studiowałam [robiłam mgr, którego teraz kończę], miałam praktyki w firmie.. potem znalazłam dorywczą pracę, udzielałam korepetycji z niemieckiego i angielskiego.. jakiś rok temu dostałam propozycję pracy w zagranicznej firmie niedaleko mojego miejsca zamieszkania.. nie zgodziłam się.. pierwszym powodem była dość niska stawka, a drugim, który teraz widzę okazał się być dominującym - było to, że zarówno On, jak i Jego rodzice powtarzali mi, że chcieliby, abym po studiach przeniosła się do nich i mieszkała tam, gdzie eks.. i nie przyjęłam oferty, bo jak sobie tłumaczyłam - po co mi na rok praca, jak i tak się tam przeprowadzę.. jestem niezależna, swoje pieniądze mam to jest ok.. poza tym mam 3 dni w tygodniu wolne to i będziemy mogli więcej czasu spędzać razem..

no i ponad miesiąc temu podejmuję rozmowę o wspólnym mieszkaniu.. chciałam wiedzieć co i jak.. zamiast happy endu - rozstanie..

jestem wściekła sama na siebie za to, że tak wówczas myślałam.. że dostosowałam się do Niego, że zrezygnowałam z siebie, swoich ambicji, nowych doświadczeń zawodowych dla Niego !!

wstyd mi cholernie za to !!!!!! NIGDY W ŻYCIU nie popełnię tego błędu.. w tej jednej jedynej kwestii zaje**łam na maxa!!!!

Po raz kolejny widać, że nie warto poświecać się, zwłaszcza w tak ważnych sprawach. Ja kiedyś przez ówczesnego ukochanego zrezygnowałabym z wyjazdu do Wiedniu, bo to w końcu AŻ 3 dni rozłąki, po miesiacu sie rozpadło i dzisiaj plułabym sobie w brodę

[magdalenabellacoza]

Rany, aleście się rozpisały
Idźcie się opalać, bo Was nie nadrobię

Zaraz zacznę to robić, ale pochwalę się jaka to ja głupia jestem
Założyłam się z koleżanką, że złożę eksowi życzenia na dzień dziecka

A teraz się zastanawiam, czy zrobić im i jemu psikusa i napisać, czy kupować flachę

[Malla]

Mi też się najlepiej śpi odwróconej tyłkiem - nikt mi nie kradnie powietrza.

Napisane przez emely

Raczej silna i niezależna

Tyle głupot popełniłam jak mnie Zakalec rzucił, że aż wstyd pokazywać się w tym wątku. Tyle z mojej siły i niezależności. Ale już jest ok Uczę się na nowo bycia w związku, tak średnio mi idzie

Napisane przez zverka

A ja od rana mam dobry humor. Dostałam sms <oczywiście nie od exa a od koleżanki z którą mieszka> że ex osobiście odda mi moje rzeczy BUHAHAHAHA xD

Osobiste oddanie rzeczy i osobiste wysłanie smsa to już za dużo dla niego

Napisane przez howdoi

właśnie przełożyłam kartę i sms nad ranem od byłego: Jak się czujesz ? Śnisz mi się często ... Mam nadzieję, że wszystko ok.... jak nie chcesz nie odpisuj.

[alka132]

Napisane przez magdalenabellacoza

Idźcie się opalać, bo Was nie nadrobię

o tak! wracam z pracy [druczki, druczki, druczki ] i idę się opalać od 5 do 7 słoneczko jest mooooje
i w ogóle mam zamiar iść dzisiaj biegać, poćwiczyć, wypocić smutki. Ciekawe tylko czy ostatecznie nie skończę przy wizażu becząc

Napisane przez magdalenabellacoza

A teraz się zastanawiam, czy zrobić im i jemu psikusa i napisać, czy kupować flachę

jeśli ma Cię to kosztować jakieś nerwy - kupuj flachę. Jeśli jesteś już spokojna i nie będziesz czekać jak jakiś psychol aż i co odpisze to składaj

[howdoi]

Napisane przez Malla

no właśnie ... ;/

będę się trzymać... Nie napiszę do niego.

[juniorka89]

Napisane przez zverka

Juniorka studiujesz pedagogikę ?

Z olbrzymią radością potwierdzę

[zverka]

Napisane przez Malla

Osobiste oddanie rzeczy i osobiste wysłanie smsa to już za dużo dla niego

Malla nie dostałam sms osobiście Napisała go jego koleżanka:P A rzeczy odda osobiście-podobno , bo ja w to NIE WIERZE. Wszyscy już wiedzą, że mnie "zostawił" i on super się bawi A na fejsie znajomi wstawili foty jak się super bawi xD Oj jak mi STRASZNIE źle hahahah xD

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez juniorka89

Z olbrzymią radością potwierdzę

Ja też studiuję pedagogikę :P

[solideja]

Napisane przez howdoi

właśnie przełożyłam kartę i sms nad ranem od byłego: Jak się czujesz ? Śnisz mi się często ... Mam nadzieję, że wszystko ok.... jak nie chcesz nie odpisuj.

[pika87]

hej dziewczyny, ale miałam weekend nawet nie miałam czasu tu wejść a wy tyle stron naprodukowałyście, że chyba nie dam rady nadrobić w piątek spotkałam się z przyjaciółką i powiedziała mi coś co chyba muszę dobrze przemyśleć. na moje pytanie, dlaczego nie mam szczęścia do facetów odpowiedziała - bo ty ich za bardzo rozpuszczasz, za dobra dla nich jesteś. to chyba będzie moja wskazówka na przyszłość!!! a wsobotę zabalowałam fajnie było, trochę potańczyłam, wyszalałm się - dobrze mi to zrobiło i co najważniejsze dowartościowało że mogę się jeszcze podobać no i koleżanka wświadomiła mi, że mam dobre podejście do tego rozstania i że bardzo silna jestem i będzie brała ze mnie przykład ) niby to wiem, ale jak usłyszy się to od kogoś kto obiektywnie na to patrzy to daje niezłego kopa!!!

[zverka]

Napisane przez howdoi

Dzień doberek !

Ojjjj ja też mam dobry humor.
Co najważniejsze kupiłam nową kartę, zmieniłam numer. O eksie nie myślę NIC. dzisiaj jadę na 16 .30 do ginekologa... Moje pierwsze usg...




właśnie przełożyłam kartę i sms nad ranem od byłego: Jak się czujesz ? Śnisz mi się często ... Mam nadzieję, że wszystko ok.... jak nie chcesz nie odpisuj.

Co za chłop ja nie mogę ECH

[AguŚ87]

MELDUJE SIĘ - ŻYJĘ (jeszcze) nie piszę nie dzwonie mysle az za duzo i tęsknie nowy nic, widać przyjał to normalnie ze dostał kosza. to mogl sam sie wycofac juz dawno temu i mi nie prać mózgu za darmo

zaliczylam kolejny przedmiot na 5. mam juz połowe pracy napisane

Napisane przez howdoi

Dzień doberek !
właśnie przełożyłam kartę i sms nad ranem od byłego: Jak się czujesz ? Śnisz mi się często ... Mam nadzieję, że wszystko ok.... jak nie chcesz nie odpisuj.

ja bym odpisała, czuję sie wyśmienicie !

[Malla]

Aguś - gdyby nie miał Cię w garści, to by odpuścił wcześniej. A że przyjmowałaś go za każdym razem z otwartymi ramionami, to krążył koło Ciebie.

[Ofelia 20]

Napisane przez AguŚ87

jezeli mi nie odpisał od 2dni na tego smsa ze to koniec i nie mamy juz o czym gadac ze załosnie zrobił kłamiąc bo i tak się wydało, to sądzę. baaa jestem PRZEKONANA, ze juz się w ogoleeeeeeeee nie odezweie czyż nie.. bo im więcej mija czasu tym bardziej będzie mu to wisiało, nie zareagował odrazu starajac się przeprosci wyjasnic czy cokolwiek, więc nie odezwie się już NIGDY...

Musisz być przygotowana na to, że się odezwie, bo nigdy nie wiadomo. Mój się odezwał po trzech tygodniach, od "ostatecznego" końca i chciał wrócić, gadanie, że sie zmieni itd. Więc nie bądz taka pewna, że nigdy. Chodzi o to, że masz być przekonana, że nawet jak będzie coś próbował to już nigdy go nie przyjmiesz i nie dasz się omamić.

[howdoi]

Napisane przez AguŚ87

MELDUJE SIĘ - ŻYJĘ (jeszcze) nie piszę nie dzwonie mysle az za duzo i tęsknie nowy nic, widać przyjał to normalnie ze dostał kosza. to mogl sam sie wycofac juz dawno temu i mi nie prać mózgu za darmo

zaliczylam kolejny przedmiot na 5. mam juz połowe pracy napisane




ja bym odpisała, czuję sie wyśmienicie !

gratuluję


wiesz, nie wiem po co napisał

[AguŚ87]

Napisane przez Malla

Aguś - gdyby nie miał Cię w garści, to by odpuścił wcześniej. A że przyjmowałaś go za każdym razem z otwartymi ramionami, to krążył koło Ciebie.

teraz jak kazałam mu sp***adać nie ma za czym biedny latać krążyć i mamunić nie dalam sie oszukac biedaczyna pewnie się zawiodl ze mu tym razem nie wyszlo ;] uczen przerosl 'mistrza'

Napisane przez Ofelia 20

Musisz być przygotowana na to, że się odezwie, bo nigdy nie wiadomo. Mój się odezwał po trzech tygodniach, od "ostatecznego" końca i chciał wrócić, gadanie, że sie zmieni itd. Więc nie bądz taka pewna, że nigdy. Chodzi o to, że masz być przekonana, że nawet jak będzie coś próbował to już nigdy go nie przyjmiesz i nie dasz się omamić.

a niech spada na bambus, wiem ze nie napisze bo to taki typ. meska dumaaa to jest narcyz, mysli ze jest idealny ale raczej jest karykatura idealu

Napisane przez howdoi

gratuluję


wiesz, nie wiem po co napisał

bo moze nie wie gdzie jajo zniesc, pogoda dzisiaj ladna upal moze mu padlo na dekiel

[alka132]

Napisane przez pika87

no i koleżanka wświadomiła mi, że mam dobre podejście do tego rozstania i że bardzo silna jestem i będzie brała ze mnie przykład ) niby to wiem, ale jak usłyszy się to od kogoś kto obiektywnie na to patrzy to daje niezłego kopa!!!

to będziesz też moim przykładem

cieszę się, że miałaś udany weekend, bo takie chwile podbudowują człowieka i dają siłę na dalszą walkę.

ja też się zastanawiam nad jakimś "outem", ale nie wiem gdzie, z kim i kiedy.

[howdoi]

Napisane przez AguŚ87

teraz jak kazałam mu sp***adać nie ma za czym biedny latać krążyć i mamunić nie dalam sie oszukac biedaczyna pewnie się zawiodl ze mu tym razem nie wyszlo ;] uczen przerosl 'mistrza'


a niech spada na bambus, wiem ze nie napisze bo to taki typ. meska dumaaa to jest narcyz, mysli ze jest idealny ale raczej jest karykatura idealu

bo moze nie wie gdzie jajo zniesc, pogoda dzisiaj ladna upal moze mu padlo na dekiel

Może brakuje mu mimo wszystko kontaktu ze mną. Tydzień ciszy z mojej strony prawie. Nie wiem co ten człowiek ma w głowie.

Co do słoneczka właśnie leżę nad Odrą

[magdalenabellacoza]

Napisane przez Dearlie

Mam nadzieję, że nic nie pokręciłam ...

Malla i Magdalenabellacoza wszystkiego najlepszego z okazji imienin!!! Spełnienia marzeń, wielu uśmiechów na codzień i samych wartościowych facetów w Waszym życiu!!! :roza :

A jeżeli pokręciłam to i tak życzę Wam dużo, dużo szczęścia!

Dziękuję za pamięć i życzenia

Napisane przez solideja

Ale mnie dół łapie, sheneedslove czuję się dziś dokładnie tak jak Ty... Jeszcze ciągle słucham jak mi koleżanki trajkoczą o swoich związkach, a jak tylko wylezę na ulicę to zaraz jakaś parka musi stać i emanować tym swoim okropnym szczęściem na odległość kilku metrów


I jeszcze się nie uczę na dodatek

Heh, nie miej im tego za złe, motylki, szaleństwa, te sprawy
Bycie singlem też ma swoje uroki

Napisane przez Discover _The_Truth

Porównuję się do jego nowej dziewczyny (chore), zastanawiam się, czy jest lepsza ode mnie (chore again). Myślę, że miłości nie ma i że nikt mnie nigdy nie kochał (a i tak wiem, że za jakiś czas będę latać zakochana i będę wszystkim mówić, że miłość jest! ). Za dużo rozmyślam... Więc radzę Ci - nie rób tego co ja ^^ Nie przyglądaj się sobie i nie wytykaj wad.

Ja to samo robiłam... Bo co tamta ma, czego ja nie mam, czemu woli ją bla bla bla... Teraz wiem, że bez sensu jest o tym rozmyślać, bo każdy jest inny i o dziwo też mam zalety i mogę się komuś podobać
(wprawdzie wysnułam teorię, że podobam się tylko facetom po pijaku )
Ale trzeba przyznać, że swoje wypłakałam z tego powodu
Każda jest inna i skoro on woli tamtą, to jest tylko i wyłącznie jego strata!!!

Napisane przez sheneedslove

Gdyby tak było to by mnie każdy nie robił w bambuko :<

Oj tam, oj tam. Co poradzisz, że tylu idiotów chodzi po świecie?
Nic. Gdzieś tam się czają jacyś wartościowi faceci, zobaczysz, że będziesz dziękować eksom, że już z nimi nie jesteś

Napisane przez zverka

A ja od rana mam dobry humor. Dostałam sms <oczywiście nie od exa a od koleżanki z którą mieszka> że ex osobiście odda mi moje rzeczy BUHAHAHAHA xD

Powinnaś mu podziękować za tę łaskę, którą był tak dobry Ci okazać

Napisane przez alka132

o tak! wracam z pracy [druczki, druczki, druczki ] i idę się opalać od 5 do 7 słoneczko jest mooooje
i w ogóle mam zamiar iść dzisiaj biegać, poćwiczyć, wypocić smutki. Ciekawe tylko czy ostatecznie nie skończę przy wizażu becząc



jeśli ma Cię to kosztować jakieś nerwy - kupuj flachę. Jeśli jesteś już spokojna i nie będziesz czekać jak jakiś psychol aż i co odpisze to składaj

Ja też idę

Nadal coś tam do niego czuję, ale nie będę odliczać minut aż odpisze, zmądrzałam troszkę To tylko zakład, a temat został podjęty na lekkim rauszu, więc cóż, słowo się rzekło
Zastanawiam się tylko czy by mnie opierniczył za tego smsa czy tylko podziękował

[zverka]

Napisane przez magdalenabellacoza

Powinnaś mu podziękować za tę łaskę, którą był tak dobry Ci okazać




ł

Haha podziękuję nie omieszkam jak będę miała swoje rzeczy i kasę w ręku Wtedy mu podziękuję zamykając drzwi przed nosem Będzie miał podziękowanie na swoim poziomie

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez pika87

hej dziewczyny, ale miałam weekend nawet nie miałam czasu tu wejść a wy tyle stron naprodukowałyście, że chyba nie dam rady nadrobić w piątek spotkałam się z przyjaciółką i powiedziała mi coś co chyba muszę dobrze przemyśleć. na moje pytanie, dlaczego nie mam szczęścia do facetów odpowiedziała - bo ty ich za bardzo rozpuszczasz, za dobra dla nich jesteś. to chyba będzie moja wskazówka na przyszłość!!! a wsobotę zabalowałam fajnie było, trochę potańczyłam, wyszalałm się - dobrze mi to zrobiło i co najważniejsze dowartościowało że mogę się jeszcze podobać no i koleżanka wświadomiła mi, że mam dobre podejście do tego rozstania i że bardzo silna jestem i będzie brała ze mnie przykład ) niby to wiem, ale jak usłyszy się to od kogoś kto obiektywnie na to patrzy to daje niezłego kopa!!!

Większość kobiet jest za dobra dla facetów, a oni NIESTETY nie potrafią tego docenić :/ I trzeba z tym żyć.

[pika87]

Napisane przez alka132

to będziesz też moim przykładem

cieszę się, że miałaś udany weekend, bo takie chwile podbudowują człowieka i dają siłę na dalszą walkę.

ja też się zastanawiam nad jakimś "outem", ale nie wiem gdzie, z kim i kiedy.

no u mnie już trochę czasu minęło (3 miesiące) ale paniętam jak jakiś miesiąc po rozstaniu postanowiłam sobie, że wyjdę z tego gów***a jak najszybciej, bo zwyczajnie nie ma innego wyjścia, szans na wspaniały happyend też nie ma. i nawet jeśli miałabym sobie żyły wypruć to zapomne o nim jak najszybciej się da. a teraz już naprawdę jest lepiej, najgorsze za mną, wiadomo, że jeszcze trochę to potrwa, ale teraz to już tylko "czysta kosmetyka"! tobie też polecam takie myślenie, bo jak zasiedzisz się w tej sytuacji to będzie coraz trudniej z tego wujść.

[juniorka89]

Napisane przez zverka

Ja też studiuję pedagogikę :P

A jaki kierunek ?? Zaocznie czy dziennie ??

[solideja]

Napisane przez magdalenabellacoza

Heh, nie miej im tego za złe, motylki, szaleństwa, te sprawy
Bycie singlem też ma swoje uroki

Staram się nie mieć... właściwie tylko dzięki temu, że im się układa i są te parki na ulicach przez mój cynizm do miłości przebija się iskierka nadziei, że może ja też kiedyś...

[Ofelia 20]

Napisane przez enjoy89

Ja to wszystko wiem, ale gdzieś głęboko w głowie siedzi mi taka myśl, że może jednak mówi prawdę. I nie mogę się jej pozbyć. I wiecie co? Ja chyba ciągle mam nadzieję. Marzę, żeby zrobił jakiś krok, mimo, że wiem, że nie ma na to szans. A wiem, że jeśli by zrobił, i ja bym jakimś cudem do niego wróciła (tak sobie gdybam), to nie byłoby łatwo. Nikt z moich znajomych, rodziny za nim teraz nie przepada, za to co mi robił, mówił... wszyscy maja go za kompletnego dupka. Moje siostry by mnie ukatrupiły jakbym się zdecydowała wrócić.

. Jak siedziałam w pubie, to napisał do mnie jeszcze... przepraszał znowu, za to co napisał w nocy, że był pijany i nawet nie zdawał sobie sprawy co pisze, że jest mu wstyd. I, że na to nawet nie ma wytłumaczenia. I ze skasuje mój nr, żeby się to nie powtórzyło (a mnie aż ścisnęło, bo to oznacza, że nigdy więcej nie napisze...). Potem napisał, że miał wyjść dzisiaj, że nawet przyjaciel mu pisał, żeby wyszli, ale tak właśnie czuł, że ja będę, więc nie chciało mu się wychodzić... Kurczę, już tak bardzo nie chce mnie nawet widzieć po ostatniej nocy...

Chyba by było dla Ciebie najlepiej żeby skasował Twój numer i się do Ciebie nie odzywał.

Taaaaak i myślisz, że to po ostatniej nocy, bo pocałowałaś innego chłopaka On Cię już wcześniej nie chciał za bardzo widzieć, skoro sie rozstaliście, i tamten wieczór niczego by nie zmienił. Myślisz, że jakby tego nie zobaczył to co? Oświeciłoby go i przyszedłby prosić o szanse... Dobrze wiesz, że nie.

Takie powroty nie udają się zbyt często, wszystko zależy od okoliczności i chęci. Twój jak widać chęci nie ma. Teoretycznie, byłabyś z nim jeszcze miesiąc, dwa i koniec, to tylko dłuższe cierpienie. On nie chce z Tobą być, to widać. Też wróciłam do byłego, miałam z tego tylko tyle, że cierpiałam pół roku dłużej

Wiem, że nie wierzysz, ale zobaczysz, że będzie lepiej Praktycznie każda to tak przeżywa.

[zverka]

Napisane przez juniorka89

A jaki kierunek ?? Zaocznie czy dziennie ??

Dziennie edukację dorosłych

[LetMeBeYourFantasy_]

ehh a mi też się zrobiło dziś przykro, że olal, że nie walczył... Czyli co? Nie byłam jednak taa ekstra jak cały czas mnie zapewniał? Chociaż na imprezie umiał wykorzystać moją slabośc na kilka buziaków
wiem, że on się nie zmieni i w ogole, ale jak mam za duzo czasu to myśle sobie a miało być tak pieknie...

Ufff... na szczęscie to chwilowe, ale musiałam się z wami tym podzielic, to jest taki mój element terapii