Rozstanie z facetem, cz. XVIII

[Ilena]

Napisane przez ston3d

Nie lubię pisać o moim prywatnym życiu w internecie. Ale jest prawie 5 rano, około pierwszej w nocy zostawił mnie chłopak, z którym byłam prawie 1,5 roku.
W czwartek podjął decyzję o rozstaniu. Pojechałam do niego w nocy i przepłakaliśmy kilka godzin. Dał mi szansę. Było dobrze, aż do dzisiaj. Mam mnóstwo egzaminów, więc jestem zestresowana i niemiła. On również był zły i marudny, bo pogoda... Przyszedł i było ok, do momentu, aż okazało się, że przez moją nieuwagę zrobiłam coś niedobrze. Zaczęłam marudzić, jęczeć, że jestem już zmęczona, że to, że tamto, że nie udają mi się najprostsze rzeczy... Kazał mi się zamknąć. Nigdy tak do mnie nie mówił. Gdy poszliśmy spać wstałam z łóżka i popłakałam się jak baba. Przyszedł po mnie i mnie przytulił. Zaniósł do łóżka, przytulił znowu. Ja się odsunęłam. Minęła godzina nerwowego przewracania się z boku na bok. On usiadł, nie mógł spać. Kazałam mu kłaść się, bo jutro mam zajęcia... Nie chciał, marudził... Więc wstałam i wpadłam w histerię, że znowu się nie wyśpię... Zabrał swoje rzeczy, oznajmił mi że ma mnie dość i wyszedł.
Zerwał przez nadużywanie przeze mnie prochów... Jak miałam problem, to wolałam się naćpać. Mówiłam mu po fakcie. I tak kilka razy, aż przestał ufać, zaczął się bać gdy tylko zostawałam sama. Gdy zobaczył moje nadgarstki pewnego dnia, to chyba totalnie się załamał. Ale powoli zaczęłam się ogarniać. Skończyły się kłamstwa, ćpanie za plecami, zaczęliśmy o tym rozmawiać. Jego to dalej bolało, ale zachowywał się, jakby zapomniał. Byliśmy naprawdę zgraną parą, wszyscy nas lubili i często mówili, jacy my zakochani. Tylko to jedno... Byłam pewna, że on już trochę lepiej się czuje... A ja przestałam ćpać, choć czasem robiłam "ciśnienia", jęczałam, że muszę, teraz, zaraz...

I tak oto jestem sama. Jestem zdruzgotana, nie mogę zasnąć od kilku godzin. On już do mnie nie wróci, to pewne. Prawdę mówiąc, odechciało mi się żyć. Pewnie, zajmę się sobą, wypożyczę książki, pójdę na imprezę, pójdę do poradni psychologicznej, znajdę pracę, super. Ale jestem samotna, a nic tak bardzo nie boli. On był pierwszym facetem którego pokochałam, to mój drugi poważny związek... Chciałabym go odzyskać... Ech. Dodatkowo, jestem teraz sama w domu na cały tydzień. To miał być nasz tydzień.

ja z doświadczenia wiem że jak ktoś nas zrani to za 6 lat boli podobnie i bardzo trudno o tym zapomnieć.. mój ex po roku związku przez dwa tygodnie miał drugą dziewczynę .. ale to bylismy młodzi i głupi ... ja wybaczyłam on docenił to że ma mnie i było super ... w zeszłe lato odkryłam że romansuje z dwiema swoimi koleżankami na gg ... ze mną nigdy tak nie pisał jak z nimi .. miał wtedy złamaną nogę a ja chodziłam pieściłam i głupia byłam że go nie zostawiłam ... ciągle potem to wszystko chodziło za mną jeszcze bardziej no i nie mogłam mu ufać bo bałam się że znowu zacznie to robić .. że w ogóle ma sumienie .. z jedną z tych przyjaciółek się całował .... także bardzo trudno jest zapomnieć i nie zmuszaj chłopaka do tego .. najlepiej zmień się od teraz i staraj się być lepszym człowiekiem na następny chłopak już nie będzie miał o czym zapominać

[zverka]

Napisane przez niquolle

o mother! zazdroszczę motywacji
mi tez przydałoby się trochę ruchu..
myślałam o basenie, bo uwielbiam pływać albo rolki

Rolki jeszcze ok Ale basen totalnie odpada bo ja mam paniczny strach przed wodą :P Więc wolę bieganie. O dziwo wstałam dziś i NIC mnie nie boli xD

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Napisane przez lily92920

Miałam dobry nastrój, ale ten cymbał mi zepsół. Zostawił mi wspaniałą wiadomość na gg. Że jednak wyśle mi pocztą moje rzeczy. Napisałam mu, że nie, ale jak nie ma odwagi i jaj to ok.

No faceci to są tacy fifarafa, a jak co do czego przychodzi to tchórzą. Faceta się poznaje po tym nie jak zaczyna, a jak kończy

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Napisane przez enjoy89

Ja też nie mam przyjaciół, znajomych wielu, ale nie takich dobrych, co to bym mogła zawsze zadzwonić, żebyśmy wyszli gdzieś razem. Raczej tych co spotykam w pracy i w pracy pogadamy, albo na imprezie przypadkiem, to i się parę słów zamieni. Czasami czegoś brak ale się przyzwyczaiłam. Ja sama taki dystans stwarzam, że nikogo bliżej do siebie nie dopuszczam, może boję się zranienia po prostu

Zaczynam się zastanawiać w ogóle, czy ze mną nie jest coś nie tak... Bo czy uważacie, że to normalne, że po niecałych 4 miesiącach "związku", mija już półtora miesiąca odkąd się nie spotykamy, a ja nadal tęsknie, łapię doły i nie mogę przestać o nim myśleć... fakt, że to rozstanie trafiło w moment, kiedy ja się zaczęłam zakochiwać, wiadomo jak to na początku, motylki w brzuchu i te sprawy, poza tym bardzo mnie wspierał, przywiązałam się do niego niesamowicie. Ale no kurczę... mam wrażenie, że coś tu jest nie tak ze mną, bo to w końcu 4 miesiące było, a ja nie mogę sobie z tym poradzić... niektóre z was po latach się rozstają i radzą sobie lepiej ode mnie... nie wiem, czy to ja jakaś nienormalna jestem czy co że nie mogę się pozbierać, i ciągle on jest kimś ważnym dla mnie

Kochana czasem trudniej jest zapomnieć o związku, który trwał 4 miesiące niż o tym co trwał 4 lata :/ Niestety serce nie sługa

Co do ludzi i znajomych. Ja tez po tym związku zaczęłam się dystansować i wiem, że to nie jest dobre.Chwilowo mam STOP z facetami bo im po prostu nie ufam w sumie tak jak kobietom :/

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Napisane przez solideja

Co Ty za głupoty gadasz, do siebie mamy rzut beretem, więc zapraszam na szoping i piwo kiedyś, a po wakacjach to i nocować mogę na weekendy bez problemu

He he super dziękuję. Dawno w Wawce nie byłam :P W sumie czasem nie umiem się tam odnaleźć

[elvegirl]

Napisane przez lily92920

Miałam dobry nastrój, ale ten cymbał mi zepsół. Zostawił mi wspaniałą wiadomość na gg. Że jednak wyśle mi pocztą moje rzeczy. Napisałam mu, że nie, ale jak nie ma odwagi i jaj to ok.

Niby dlaczego zepsuł? W końcu odzyskasz swoje rzeczy i nie będziesz musiała jego gęby oglądać - ja tam bym się dziko ucieszyła

Napisane przez lily92920

Ja jej powiedziałam, że on i tak ma wieprdziel ode mnie.

Za co? Za to, że zachowywał i zachowuje się tak, jak ona mu pozwala?

Napisane przez lily92920

A ja sie dowiedziałam ze mojemu ow sie nie układa z dzieczyną i "chyba sie rozstana".

Jak "chyba" stanie się faktem i jeszcze wyniknie coś z jego zachowania w Twoją stronę, to wtedy będziemy przeżywać. Chociaż mnie by się nie chciało interesować kolesiem, który leci na dwa fronty i jeszcze ma w myślach trzeci - swoją eks.
Fuj.

[plu]

musze się ogarnąć tkwie od 3 dni w martwym punkcie...

nowy się nie odzywa i szlag mnie trafia już... a ex wczoraj napisał mi smsa. Zapytał jak tam i czy było warto... Oczywiście chodziło o moje zerwanie z nim. Jakoś tak mnie strasznie ponioslo i napisałam mu litanie chyba na 7 smsów, żadnych żalów, czy tam pretensji. Źle się czuje... wiem że go strasznie zraniłam tym że odeszłam i czasem zaczynam się zastanawiać czy dobrze zrobiłam...

[elvegirl]

Napisane przez plu

Źle się czuje... wiem że go strasznie zraniłam tym że odeszłam i czasem zaczynam się zastanawiać czy dobrze zrobiłam...

Nie odeszłaś dla kaprysu, tylko z konkretnego powodu - pamiętaj o tym.

A że jak nam nie wychodzi z "nowym", to automatycznie zastanawiamy się, czy przypadkiem eks nie był taki zły, czy nie skazałyśmy się na samotność, a przecież był facet, jaki był taki był, ale był...i inne takie durne myśli dopadają - norma. Przejdzie

[juniorka89]

Dzień dobry

Cóż za cudowny dzień się szykuje i tego się trzymajmy

[plu]

Napisane przez elvegirl

Nie odeszłaś dla kaprysu, tylko z konkretnego powodu - pamiętaj o tym.

A że jak nam nie wychodzi z "nowym", to automatycznie zastanawiamy się, czy przypadkiem eks nie był taki zły, czy nie skazałyśmy się na samotność, a przecież był facet, jaki był taki był, ale był...i inne takie durne myśli dopadają - norma. Przejdzie

niby zdaje sobie z tego sprawę, ale mimo to zaczynam sobie wkręcać. W końcu chyba nie był taki zły skoro ponad 4 lata z nim wytrzymałam aaa wariactwo, no i niestety mam świadomość tego że gdyby teraz z nowym było ok, to bym o exie nie rozmyślała

[h2o0]

Napisane przez juniorka89

Dzień dobry

Cóż za cudowny dzień się szykuje i tego się trzymajmy

Nareszcie nie ma upału do tego dobrze spałam i miałam fajny sen, a teraz wnoszę ostatnie poprawki do licencjatu

[da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329]

Pamięta mnie ktoś tutaj jeszcze?
pisałam kilka tygodni temu, podczytywałam na bieżąco, ale nie udzielałam się, żeby jakoś się ogarnąć .

Póki co:
od rozstania- 2,5 miesiąca
ex w związku ze swoim pustaczkiem- 2 miesiące
brak kontaktu- 1,5 miesiąca
dni bez myślenia o nim- 0

W czwartek wracam na weekend do domu, pierwszy raz od świąt, więc nieuniknione będzie, że go gdzieś spotkam na ulicy. Jak tylko o tym pomyśle mam dziwne uczucie w żołądku, ale mimo wszystko chce go zobaczyc, jestem ciekawa swojej reakcji po takim czasie nie widzenia się i już postanowiłam porzucic samochód na rzecz pieszego przemierzania miasta
Ten czwartek mnie trochę przeraża, dlatego wróciłam do was, żebym miała gdzie się wygadac

[plu]

Napisane przez h2o0

Nareszcie nie ma upału do tego dobrze spałam i miałam fajny sen, a teraz wnoszę ostatnie poprawki do licencjatu

szczęściara

ja mam jakąś 1/3 pracy napisaną ale nadal łudze się ze może zdarzę się obronić w połowie lipca

[AguŚ87]

Pamiętacmnie jeszcze hehe ?

melduje sie ze zyje i mam się superrr wyśmienicie a to przecież dopiero 1,5tyg od kiedy pozegnalam nowego

prace prawie juz skonczylam pisać dzisiaj dokoncze.

wczoraj dostalam smsa... o tresci ze co juz nie jestesmy znajomymi i udajemy ze sie nie znamy? ( chodzi o to ze go pokasiwalam wszędzie) jaki tupet ! ! !

ogolnnie zapomnialam ze ten człowiek istnieje !

[da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329]

Napisane przez AguŚ87

.

wczoraj dostalam smsa... o tresci ze co juz nie jestesmy znajomymi i udajemy ze sie nie znamy? ( chodzi o to ze go pokasiwalam wszędzie) jaki tupet ! ! !

mam nadzieję, że nie odpisałas?

[howdoi]

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27350528]Pamięta mnie ktoś tutaj jeszcze?
pisałam kilka tygodni temu, podczytywałam na bieżąco, ale nie udzielałam się, żeby jakoś się ogarnąć .

Póki co:
od rozstania- 2,5 miesiąca
ex w związku ze swoim pustaczkiem- 2 miesiące
brak kontaktu- 1,5 miesiąca
dni bez myślenia o nim- 0

W czwartek wracam na weekend do domu, pierwszy raz od świąt, więc nieuniknione będzie, że go gdzieś spotkam na ulicy. Jak tylko o tym pomyśle mam dziwne uczucie w żołądku, ale mimo wszystko chce go zobaczyc, jestem ciekawa swojej reakcji po takim czasie nie widzenia się i już postanowiłam porzucic samochód na rzecz pieszego przemierzania miasta
Ten czwartek mnie trochę przeraża, dlatego wróciłam do was, żebym miała gdzie się wygadac [/QUOTE]


szybko znalazł sobie obiekt pocieszenia.

[ilo16na]

Napisane przez AguŚ87

Pamiętacmnie jeszcze hehe ?

melduje sie ze zyje i mam się superrr wyśmienicie a to przecież dopiero 1,5tyg od kiedy pozegnalam nowego

prace prawie juz skonczylam pisać dzisiaj dokoncze.

wczoraj dostalam smsa... o tresci ze co juz nie jestesmy znajomymi i udajemy ze sie nie znamy? ( chodzi o to ze go pokasiwalam wszędzie) jaki tupet ! ! !

ogolnnie zapomnialam ze ten człowiek istnieje !

Pamietamy..

Za✂✂✂isty tekst

[da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329]

Napisane przez howdoi

szybko znalazł sobie obiekt pocieszenia.

i to chyba boli najbardziej pomijając fakt, kim jest ta dziewczyna

[AguŚ87]

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27350718]mam nadzieję, że nie odpisałas? [/QUOTE]

co Ty on myślał ze będziemy znajomymi po tym wszystkim jak to się mnei wstydził i żekomo nigdy nie chciał buhehe niech on dorosnie.

Napisane przez ilo16na

Pamietamy..

Za✂✂✂isty tekst

no bez kitu takeigo kogoś nawet nie warto pamiętać

HOWDOI co tam u Ciebie jak maluszek i jak ex?

[ilo16na]

Napisane przez AguŚ87

no bez kitu takeigo kogoś nawet nie warto pamiętać

No to tak jak ja gdy widzialam eksa gdzies po 2 m-cach od rozstania jak bylam z kims na spacerze.Jak mnie zobaczyl z kims udawal ze nie zna i wygladal jak bezdomny

[howdoi]

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27350921]i to chyba boli najbardziej pomijając fakt, kim jest ta dziewczyna [/QUOTE]


kim ?

Ilona, u mnie ok choć od wczoraj źle się czuję...

co gorsza muszę iść do apteki po jakiś preparat na wypadanie włosów, niedługo z mojego buszu zostaną dwa włosy na krzyż... wypadają mi garściami...



aaaa eks... odzywa się do mnie codziennie.

[da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329]

Howdoi- dziewczyna jest totalnym pustakiem, w głowie tylko imprezy i faceci ogólnie jestem zażenowana jego wyborem i wiem, że tak nie powinno być, ale wstyd mi z tego powodu ;/
a jak się rozwija znajomość z chłopakiem z pociągu? (o ile dobrze pamiętam )

[lily92920]

Kuwa, ten kretyn znowu zostawia mi powalone wiadoości na gg!

[howdoi]

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27351236]Howdoi- dziewczyna jest totalnym pustakiem, w głowie tylko imprezy i faceci ogólnie jestem zażenowana jego wyborem i wiem, że tak nie powinno być, ale wstyd mi z tego powodu ;/
a jak się rozwija znajomość z chłopakiem z pociągu? (o ile dobrze pamiętam )[/QUOTE]


no pamiętam, miałyśmy podobny problem. mój były od razu po rozstaniu też się zaczął z kimś spotykać
a teraz dowiedziałam się, że ona ma pretensje o wszystko, że go nie doceniła i dał sobie z nią spokój ( ciekawe czy to prawda ) aaaa i najważniejsze nic do niej nie czuje

dawno go nie widziałam, nie jeżdżę już pociągami

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez lily92920

Kuwa, ten kretyn znowu zostawia mi powalone wiadoości na gg!

jakiej treści ? ;>

[lily92920]

Napisane przez BlackWidow89

Wyłącz jakieś płonne nadzieje Lily, to nie ma sensu. Nie jesteś sama, poradzisz sobie bez niego!

Ale o co chodzi?

Napisane przez zverka

No faceci to są tacy fifarafa, a jak co do czego przychodzi to tchórzą. Faceta się poznaje po tym nie jak zaczyna, a jak kończy

No cóż, mój eks nie ma jaj. Co mu z reszta napisałam przed chwilą, bo mam już go dosyć!

Napisane przez elvegirl

Niby dlaczego zepsuł? W końcu odzyskasz swoje rzeczy i nie będziesz musiała jego gęby oglądać - ja tam bym się dziko ucieszyła

Jak "chyba" stanie się faktem i jeszcze wyniknie coś z jego zachowania w Twoją stronę, to wtedy będziemy przeżywać. Chociaż mnie by się nie chciało interesować kolesiem, który leci na dwa fronty i jeszcze ma w myślach trzeci - swoją eks.
Fuj.

Myślisz? Może masz racje, po co mam sie szykowac, wydac dwa 2 zł na bilet, isc, ogladac go i pyszczyc na jego chamskie zaczepki...




Ok, narazie chill out. Ja nic na to nie poradze, ze on mi sie tak bardzo podoba, fajnie sie z nim dogaduje... Tzn. nie wiąże z nim jakiś mega planów, ale kto wie...

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez howdoi

jakiej treści ? ;>

Różnorakiej!

I zostawia mi te wiadomości jak mnie nie ma. Wyłącze kompa czy gg i włącze i dostaje różne "milusie" niespodzianki. Pewnie udaje, ze go nie ma, boi sie, ze sie rozmowa wywiąże jeszcze!

[da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329]

Lily czemu masz jeszcze w ogóle jego numer zapisany?
Howdoi- czyli nie jest już ze swoją blondzią?

[howdoi]

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27351546]Lily czemu masz jeszcze w ogóle jego numer zapisany?
Howdoi- czyli nie jest już ze swoją blondzią?[/QUOTE]


z tego co mówi to nie...

[elvegirl]

Napisane przez howdoi

z tego co mówi to nie...

Zdaje się mówił Ci że z nią nie jest jak Twoje dziecko było płodzone, prawda?

[lily92920]

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27351546]Lily czemu masz jeszcze w ogóle jego numer zapisany?
[/QUOTE]

Nie wiem.

[howdoi]

Napisane przez elvegirl

Zdaje się mówił Ci że z nią nie jest jak Twoje dziecko było płodzone, prawda?

dokładnie.
mi mówił, że z nią nie utrzymuje kontaktu, jej że ze mną od stycznia.

[juniorka89]

Napisane przez lily92920

Kuwa, ten kretyn znowu zostawia mi powalone wiadoości na gg!

Zaczynam się zastanawiać czy Ty jesteś sadomaso??!!

Czarna lista welcome too [!!]

[niquolle]

Napisane przez enjoy89

Mnie najbardziej bolało to, że nie walczył... Poza to jaki jest pokazał już po rozstaniu, mówiąc mi te wszystkie rzeczy, niby później przepraszając, ale...
A mi ciągle w głowie siedzi

to chyba rzecz zupełnie normalna u facetów.. potrafią walczyć na początku, a później - łatwo się poddają zupełnie inaczej niż my kobiety.. ja o faceta nigdy nie walczyłam, ale o związek już tak.. z marnym skutkiem [w moim pierwszym związku, bo w drugim nawet nie wiedziałam, że jest coś nie tak], ale przynajmniej próbowałam..

Napisane przez Malla

Tylko sobie nie połamcie palców jak sierota Malla!

u mnie tylko spodnie marnie skończyły [i mam sexy dziurę na pupie... ]

Napisane przez zverka

Co do ludzi i znajomych. Ja tez po tym związku zaczęłam się dystansować i wiem, że to nie jest dobre.Chwilowo mam STOP z facetami bo im po prostu nie ufam w sumie tak jak kobietom :/

ja bardziej nie ufam kobietom niż mężczyznom..
bierze się to z kilku przyczyn..

Napisane przez AguŚ87

ogolnnie zapomnialam ze ten człowiek istnieje !

i tak trzymać...

Napisane przez lily92920

No cóż, mój eks nie ma jaj. Co mu z reszta napisałam przed chwilą, bo mam już go dosyć!

Lily, czy to jest ten eks, z którym nie jesteś już pół roku ???

[lily92920]

Napisane przez juniorka89

Zaczynam się zastanawiać czy Ty jesteś sadomaso??!!

Czarna lista welcome too [!!]

Niech napisze jeszcze jedną chamska rzecz, to leci na czarna liste na fb i blokuje go na gg!

Napisane przez niquolle

Lily, czy to jest ten eks, z którym nie jesteś już pół roku ???

Tak! :/ :/