Łóżkowe "wpadki"

[gamaa]

Napisane przez africa

Pojechalismym z moim kochaniem do lasu na piknik. Zabralismy koc, grilla i piwo, ale niewiele, bo w koncu trzeba jakos do domu wrocic. Rozlozylismy sie na lesnej polance, przy nieuczeszczanej sciezce. Ja zdjelam bluzke, bo bylo goraco i w staniku i spudniczce paradowalam po tej polance. Najedzeni i napojeni piwkiem stwierdzilismy, ze moze wykorzystamy okazje skoro jestesmy sami! Wystarczylo tylko podwinac spudniczke. Jestesmy juz bardzo zaangazowani, a tu nagle slyszymy ktos jedzie na rowerze! Wpadlam w histeryczny smiech i ochota nam odeszla, a chlopak krzyknal tylko - sorry, sorry! i pojechal glosno sie smiejac!
Sami zreszta tez sie zaczelismy smiac, ale potem dokonczylismy to co zaczelismy...

...

[spray]

Napisane przez africa

Pojechalismym z moim kochaniem do lasu na piknik. Zabralismy koc, grilla i piwo, ale niewiele, bo w koncu trzeba jakos do domu wrocic. Rozlozylismy sie na lesnej polance, przy nieuczeszczanej sciezce. Ja zdjelam bluzke, bo bylo goraco i w staniku i spudniczce paradowalam po tej polance. Najedzeni i napojeni piwkiem stwierdzilismy, ze moze wykorzystamy okazje skoro jestesmy sami! Wystarczylo tylko podwinac spudniczke. Jestesmy juz bardzo zaangazowani, a tu nagle slyszymy ktos jedzie na rowerze! Wpadlam w histeryczny smiech i ochota nam odeszla, a chlopak krzyknal tylko - sorry, sorry! i pojechal glosno sie smiejac!
Sami zreszta tez sie zaczelismy smiac, ale potem dokonczylismy to co zaczelismy...

[czuczenka]

Nie wiem czy to az takie bylo straszne.. no ale smród pozostał

Moj TZ ma mlodego wyjaszkaiktory ma 28lat wiec jeszcze w sile wieku jak tamten gdzies wyjezdza to my okupujemy jego domek no i takt ez zrobilismy, a ze wypadla nasza rocznica w zwiazku kupilismy winko itp... Wszystko bylo wporzadku, posprzatalismy po sobie hehe... i szczesliwi poszlismy do domu

Nastepnego dnia... spotykamy sie w knajpie... a wujek mowi do nas bo nas spotkał bo sam czesto chodzi do tego pubu..

,,moi drodzy znalazłem czastke papierka miłosci()chyba waszą bo ja sie nie kochalem ostatnio i w śmiech a my czerwoni ,nasi znajomi w brecht i teraz uwazamy jak wchodzimy na jego mieszkanko zeby zadnych rewelacjii nie zostawiac a wujek kurcze nie musial tego glosno mowic!!!

[Divine18]

Napisane przez czuczenka

Nie wiem czy to az takie bylo straszne.. no ale smród pozostał

Moj TZ ma mlodego wyjaszkaiktory ma 28lat wiec jeszcze w sile wieku jak tamten gdzies wyjezdza to my okupujemy jego domek no i takt ez zrobilismy, a ze wypadla nasza rocznica w zwiazku kupilismy winko itp... Wszystko bylo wporzadku, posprzatalismy po sobie hehe... i szczesliwi poszlismy do domu

Nastepnego dnia... spotykamy sie w knajpie... a wujek mowi do nas bo nas spotkał bo sam czesto chodzi do tego pubu..

,,moi drodzy znalazłem czastke papierka miłosci()chyba waszą bo ja sie nie kochalem ostatnio i w śmiech a my czerwoni ,nasi znajomi w brecht i teraz uwazamy jak wchodzimy na jego mieszkanko zeby zadnych rewelacjii nie zostawiac a wujek kurcze nie musial tego glosno mowic!!!

ojoj

[śliweńka]

Ja nie miałam wpadki ale to było smieszne jak TŻ miał wczoraj głowę między moimi nogami a mój kot zaczął go w noge gryźć tak jak raz wskoczył na łóźko i oblizywał sie i przyglądał przyrodzeniu mojego TŻ

[Divine18]

Napisane przez śliweńka

Ja nie miałam wpadki ale to było smieszne jak TŻ miał wczoraj głowę między moimi nogami a mój kot zaczął go w noge gryźć tak jak raz wskoczył na łóźko i oblizywał sie i przyglądał przyrodzeniu mojego TŻ

łaaaa nie no spoko hahahaha

[śliweńka]

dopisze że mój kot jest płci męskiej i nie jest głodzony

[aprzybyla]

Napisane przez śliweńka

dopisze że mój kot jest płci męskiej i nie jest głodzony

mój kot terz zawsze przychodzi gdy jesteśmy przytuleni lub gdy sie całujey... siada na ogół naprzeciwko nas i sie po prostu gapi
Nazywamy go teraz szpiegiem prawdopodonie ma między oczami wmontowaną kamere i donosi mojemu tacie co my robimy jak jesteśmy sami w domu

[guinea_pig]

super watek, normalnie sikalam po nogach jak to wszystko czytalam

ja tez mialam pewna przygode z tym, ze to ja bylam ta 3, nieporzadana osoba. bylam na wakacjach na slowacji, a jak slowacja to wiadomo, ze cieplutkie baseny, w ktorych uwielbialam nurkowac. no i raz sie wybralam na wieczorne plywanko z nurkowankiem do basenu ze sztuczna rzeka (rzeka w ksztalcie kola, a w srodku wysepka, wiec z basenu nie bylo widac co za zakretem w rzeczce sie znajduje ;P), no i postanowilam jeszcze przed wyjsciem z wody, zrobic sobie podwodne okrazenie w rzeczce. nabralam powietrza, zanurkowalam, plyne sobie beztrosko, a tu nagle z za zakretu wylania mi sie parka - ona calkiem golutka, facet majty gdzies w kolanach. o malo co sie nie utopilam bo oczywiscie ataku smiechu dostalam, no ale ze pod woda to jakos musialam sie opanowac. glupio mi bylo tak sie wynurzyc obok nich wiec zrobilam pod woda nagly odwrot w tyl, no ale oczywiscie jako, ze nerwowo probowalam plynac pod prad to wcale sie nie poruszalam tylko caly czas bylam w tym samym miejscu, a co gorsza zaczelo mnie znosic w strone parki no i zaczynalo mi brakowac powietrza. w koncu postanowilam ze przeplyne obok nich nie wynurzajac sie i juz prawie uduszona resztkami sil przeplynelam obok, jak tylko ich minelam od razu wynurzylam sie zeby zaczernac powietrza i krztuszac sie ze smiechu dotarlam do brzegu. do dzisiaj chce mi sie smiac jak sobie pomysle jak to komicznie musialo wygladac, a dodam, ze probujac plynac pod prad bylam jakis metr od tych ludzi wiec z pewnoscia mnie zauwazyli i musieli miec ze mnie niezly ubaw

[novakia]

Napisane przez śliweńka

Ja nie miałam wpadki ale to było smieszne jak TŻ miał wczoraj głowę między moimi nogami a mój kot zaczął go w noge gryźć tak jak raz wskoczył na łóźko i oblizywał sie i przyglądał przyrodzeniu mojego TŻ

hahaha kot mego meza tez nam czesto towarzyszy, ale chodzi sobie jak gdyby nigdy nic my sie tam tarmosimy a kotka pyk pyk sobie przechodzi beztrosko...

[śliweńka]

Mój kot zapewne zastanawiał się co my robimy świntuchy

[czuczenka]

Napisane przez śliweńka

Ja nie miałam wpadki ale to było smieszne jak TŻ miał wczoraj głowę między moimi nogami a mój kot zaczął go w noge gryźć tak jak raz wskoczył na łóźko i oblizywał sie i przyglądał przyrodzeniu mojego TŻ

hahah moj TZ tez ma kota, i ile razy było tak ze jak nawet zaczynalismy sie calowac potem pieścic to kot TZ wskakiwał na nas i nie pozwalał sie bawić smieszne to było bo mielismy cały czas stóża

[śliweńka]

Ja się śmieje że to jest szpieg mojego taty

[olka_222]

Napisane przez Moniczka_ns

Przypomniala mi sie jeszcze historia mojej przyjaciolki Karolci.Mieszka tylko z mama pod nie obecnosc mamy postanowilam sie wykapac ze sowim TŻ-tem on nieco skrepowany wszedl do wanny w majtkach pozniej je zdiol,no i zeby wyschly kumpela polozyla je na grzejnik a on mial isc na trening wiec mial bielizne na przebranie ubral sie poszedl ,ona calkiem zapomniala o tych gatkach,wraca do domu a tu mama zadaje dziewne pytania co sie suszy na grzejniku a ona z calym przekonaniem wmowila mamie ze te sexy barchany to jej bielizna

wygrywasz główną nagrodę na żenadę roku

kurde jakbym wiedziała ze tu takie śmieszne historie to bym wcześniej weszła

[agnieszka k]

haha świetne historie!

[africa]

a ja mam dwoch podgladaczy: psa i kota. Troche popatrza, ale w koncu ida spac, bo ile razy mozna to samo ogladac? hihihi

[śliweńka]

Mój kot wczoraj z nudów położył się na naszych ciuchach koło łózka i oglądał co w kinie nadają

[Divine18]

Napisane przez africa

a ja mam dwoch podgladaczy: psa i kota. Troche popatrza, ale w koncu ida spac, bo ile razy mozna to samo ogladac? hihihi

hehe jejku... ale jazdeczka!

[spray]

jeśli chodzi o zwierzaki..
kiedyś, dawno temu, za czasów mojego eksa, wybrałam się do niego na seksik i zabrałam ze sobą psa, żeby mieć od razu spacer z głowy . No i zajęliśmy się sobą a pies sobie łaził po pokoju. Po rozkosznym bara-bara zaczynam się ubierać, ale nigdzie nie mogę znaleźć majtek! Patrzę, a mój pies w najlepsze żuje sobie moje gacie!!! Wyżarł mi w nich wielką dziurę!!
Wracałam do domu z gołą dupą. Dobrze, że chociaż nie miałam na sobie tego dnia mini..

[MisQa]

Napisane przez spray

jeśli chodzi o zwierzaki..
kiedyś, dawno temu, za czasów mojego eksa, wybrałam się do niego na seksik i zabrałam ze sobą psa, żeby mieć od razu spacer z głowy . No i zajęliśmy się sobą a pies sobie łaził po pokoju. Po rozkosznym bara-bara zaczynam się ubierać, ale nigdzie nie mogę znaleźć majtek! Patrzę, a mój pies w najlepsze żuje sobie moje gacie!!! Wyżarł mi w nich wielką dziurę!!
Wracałam do domu z gołą dupą. Dobrze, że chociaż nie miałam na sobie tego dnia mini..

ostro no wiesz...psiak też musiał się czyms zająć

[sylwusiaczek]

Napisane przez spray

jeśli chodzi o zwierzaki..
kiedyś, dawno temu, za czasów mojego eksa, wybrałam się do niego na seksik i zabrałam ze sobą psa, żeby mieć od razu spacer z głowy . No i zajęliśmy się sobą a pies sobie łaził po pokoju. Po rozkosznym bara-bara zaczynam się ubierać, ale nigdzie nie mogę znaleźć majtek! Patrzę, a mój pies w najlepsze żuje sobie moje gacie!!! Wyżarł mi w nich wielką dziurę!!
Wracałam do domu z gołą dupą. Dobrze, że chociaż nie miałam na sobie tego dnia mini..

o rany "kochany" piesek

[dcio]

To i ja napisze.
Bylem z kumpela w swingers klubie raczej tak z ciekawosci i natknelismy sie na moich dalszych krewnych , krewniak mial zagadac do nas ale jego laska dala mu znac , ze lepiej bedzie , ze sie nie znamy i tak zostalo he he he .

[Nati02]

Napisane przez dcio

To i ja napisze.
Bylem z kumpela w swingers klubie raczej tak z ciekawosci i natknelismy sie na moich dalszych krewnych , krewniak mial zagadac do nas ale jego laska dala mu znac , ze lepiej bedzie , ze sie nie znamy i tak zostalo he he he .

Nie widze tu wpadki?

[paolla]

Napisane przez guinea_pig

super watek, normalnie sikalam po nogach jak to wszystko czytalam

ja tez mialam pewna przygode z tym, ze to ja bylam ta 3, nieporzadana osoba. bylam na wakacjach na slowacji, a jak slowacja to wiadomo, ze cieplutkie baseny, w ktorych uwielbialam nurkowac. no i raz sie wybralam na wieczorne plywanko z nurkowankiem do basenu ze sztuczna rzeka (rzeka w ksztalcie kola, a w srodku wysepka, wiec z basenu nie bylo widac co za zakretem w rzeczce sie znajduje ;P), no i postanowilam jeszcze przed wyjsciem z wody, zrobic sobie podwodne okrazenie w rzeczce. nabralam powietrza, zanurkowalam, plyne sobie beztrosko, a tu nagle z za zakretu wylania mi sie parka - ona calkiem golutka, facet majty gdzies w kolanach. o malo co sie nie utopilam bo oczywiscie ataku smiechu dostalam, no ale ze pod woda to jakos musialam sie opanowac. glupio mi bylo tak sie wynurzyc obok nich wiec zrobilam pod woda nagly odwrot w tyl, no ale oczywiscie jako, ze nerwowo probowalam plynac pod prad to wcale sie nie poruszalam tylko caly czas bylam w tym samym miejscu, a co gorsza zaczelo mnie znosic w strone parki no i zaczynalo mi brakowac powietrza. w koncu postanowilam ze przeplyne obok nich nie wynurzajac sie i juz prawie uduszona resztkami sil przeplynelam obok, jak tylko ich minelam od razu wynurzylam sie zeby zaczernac powietrza i krztuszac sie ze smiechu dotarlam do brzegu. do dzisiaj chce mi sie smiac jak sobie pomysle jak to komicznie musialo wygladac, a dodam, ze probujac plynac pod prad bylam jakis metr od tych ludzi wiec z pewnoscia mnie zauwazyli i musieli miec ze mnie niezly ubaw

świetna historia

[Kachulec]

Napisane przez guinea_pig

super watek, normalnie sikalam po nogach jak to wszystko czytalam

ja tez mialam pewna przygode z tym, ze to ja bylam ta 3, nieporzadana osoba. bylam na wakacjach na slowacji, a jak slowacja to wiadomo, ze cieplutkie baseny, w ktorych uwielbialam nurkowac. no i raz sie wybralam na wieczorne plywanko z nurkowankiem do basenu ze sztuczna rzeka (rzeka w ksztalcie kola, a w srodku wysepka, wiec z basenu nie bylo widac co za zakretem w rzeczce sie znajduje ;P), no i postanowilam jeszcze przed wyjsciem z wody, zrobic sobie podwodne okrazenie w rzeczce. nabralam powietrza, zanurkowalam, plyne sobie beztrosko, a tu nagle z za zakretu wylania mi sie parka - ona calkiem golutka, facet majty gdzies w kolanach. o malo co sie nie utopilam bo oczywiscie ataku smiechu dostalam, no ale ze pod woda to jakos musialam sie opanowac. glupio mi bylo tak sie wynurzyc obok nich wiec zrobilam pod woda nagly odwrot w tyl, no ale oczywiscie jako, ze nerwowo probowalam plynac pod prad to wcale sie nie poruszalam tylko caly czas bylam w tym samym miejscu, a co gorsza zaczelo mnie znosic w strone parki no i zaczynalo mi brakowac powietrza. w koncu postanowilam ze przeplyne obok nich nie wynurzajac sie i juz prawie uduszona resztkami sil przeplynelam obok, jak tylko ich minelam od razu wynurzylam sie zeby zaczernac powietrza i krztuszac sie ze smiechu dotarlam do brzegu. do dzisiaj chce mi sie smiac jak sobie pomysle jak to komicznie musialo wygladac, a dodam, ze probujac plynac pod prad bylam jakis metr od tych ludzi wiec z pewnoscia mnie zauwazyli i musieli miec ze mnie niezly ubaw

Świetne

[AGATkA_eSZ]

coś się jakiś zastuj zrobił

[Kamiturek]

Mnie tez sie kiedys smieszna sytuacja zdarzyla. Kochalismy sie wtedy bardzo namietnie bez opamietania, bylo jak w niebie, ale chyba los sprawil zebysmy sie opamietali, bo obok lozka wystawal z zepsutego kontaktu kabelek i moj mezszczyzna nie widzac tego oparl noge o sciane....jak go popiescil prad to normalnie smialam sie tak bardzo ze sie obrazil.Ale jego mina i reakcja tak smiesznie wygladala ze nie moglam sie nie smiac...

[aprzybyla]

Kamiturek... twój mężczyzna był PODWÓJNIE popieszczony

[Anuska77]

No więc my mieliśmy jedną, ale niezapomnianą. Kochaliśmy się bardzo długo i mój partner nie zmienił prezerwatywy, tzn. cały czas przypominał mi, że musimy przestać i zmienić, bo ta aktualnie używana była już zbyt wyeksploatowana, ale ja nie chciałam bo było mmmmmm milutko i.....nagle się okazało, że się.......zsunęła, nie zauważylismy, że została w środku. Tak więc przez chwilkę (do momentu, kiedy się zorientowaliśmy) byliśmy bez zabezpieczenia. Spanikowałam maxymalnie, prawie się popłakałam bo te dni itd. Na szczęście stało się to zanim osiągneliśmy dobrze wszystkim znaną rozkosz (no może prawie wszystkim). Mimo to z niecierpliwością wyczekiwałam następnej miesiączki, bo jak wiadomo różnie to bywa z męskimi płynami ustrojowymi (będącymi tzw.przedspermą...hahahah a), które przecież też zawierają jakąś tam liczbę plemników, małą bo małą ale zawsze, więc ryzyko pozostaje. ps. Zawiodłam się wtedy na dobrze wszystkim znanej marce prezerwatyw.

[lulina]

Napisane przez Anuska77

No więc my mieliśmy jedną, ale niezapomnianą. Kochaliśmy się bardzo długo i mój partner nie zmienił prezerwatywy, tzn. cały czas przypominał mi, że musimy przestać i zmienić, bo ta aktualnie używana była już zbyt wyeksploatowana, ale ja nie chciałam bo było mmmmmm milutko i.....nagle się okazało, że się.......zsunęła, nie zauważylismy, że została w środku. Tak więc przez chwilkę (do momentu, kiedy się zorientowaliśmy) byliśmy bez zabezpieczenia. Spanikowałam maxymalnie, prawie się popłakałam bo te dni itd. Na szczęście stało się to zanim osiągneliśmy dobrze wszystkim znaną rozkosz (no może prawie wszystkim). Mimo to z niecierpliwością wyczekiwałam następnej miesiączki, bo jak wiadomo różnie to bywa z męskimi płynami ustrojowymi (będącymi tzw.przedspermą...hahahah a), które przecież też zawierają jakąś tam liczbę plemników, małą bo małą ale zawsze, więc ryzyko pozostaje. ps. Zawiodłam się wtedy na dobrze wszystkim znanej marce prezerwatyw.

Skąd ja to znam