Czekoladki odrzucamy, bo o zgrabne ciało dbamy:-) Odwyk od słodkości:-)

[agulaaaa]

Napisane przez Eldo_rado

wolę przytyć 1kg i dobrze się bawić niż cały czas myśleć' matko, byle bym nie przytyła' też mi się przecież coś od życia należy i mam prawo odpocząc sobie, bez zwracania uwagi na wszystko co jem i robię

Święte słowa ! Jak się bawić to się bawić. Nie ma co sobie odmawiać, wakacje
Potem można wrócić do starych zada mż i wr I wszystko będzie dobrze, taka odkocznia też dobrze robi

[Eldo_rado]

Napisane przez agulaaaa

Święte słowa ! Jak się bawić to się bawić. Nie ma co sobie odmawiać, wakacje
Potem można wrócić do starych zada mż i wr I wszystko będzie dobrze, taka odkocznia też dobrze robi

tym abrdziej że po powrocie mam prawie 2 miesiące jeszcze na pracę nad swoim ciałem... przy pełnym zaangażowaniu spokojnie uda mi się zrzucić nadwyżkę w wyjazdu i te 5 kg które planuję

[agulaaaa]

Napisane przez Eldo_rado

tym abrdziej że po powrocie mam prawie 2 miesiące jeszcze na pracę nad swoim ciałem... przy pełnym zaangażowaniu spokojnie uda mi się zrzucić nadwyżkę w wyjazdu i te 5 kg które planuję

Tyle czasu to spokojnie 2 misiące to z pewnością

[Eldo_rado]

wiesz co? nie mogę się doczekać wyjazdu i tego, kiedy założę swoje nowe sukienki

[agulaaaa]

Napisane przez Eldo_rado

wiesz co? nie mogę się doczekać wyjazdu i tego, kiedy założę swoje nowe sukienki

To świetnie Zawsze samopoczucie się poprawia Mam nadzieję, że wyjazd Ci się uda i będziesz radosna

[Eldo_rado]

Napisane przez agulaaaa

To świetnie Zawsze samopoczucie się poprawia Mam nadzieję, że wyjazd Ci się uda i będziesz radosna

mi czasem niewiele wystarczy żeby poczuć się lepiej... wyjście z przyjaciółką, sukienka, w której czuję się ładnie i kobieco, aqua aerobic... proste radości sprawiają mi najwięcej szczęścia

[agulaaaa]

Napisane przez Eldo_rado

mi czasem niewiele wystarczy żeby poczuć się lepiej... wyjście z przyjaciółką, sukienka, w której czuję się ładnie i kobieco, aqua aerobic... proste radości sprawiają mi najwięcej szczęścia

I tak powinno być Wielu ludzi nie docenia tego co ma.. Zwykle zdaje sobie sprawę, jak to straci..

Każdy dzień jest sam w sobie piękny i cieszmy się nim Trzeba najlepiej, jak tylko możemy wykorzystać ten czas

[holly17]

Kortina witaj

Eldo_rado miłych wakacji, pewnie, że Ci się należy, korzystaj z wakacji

Mi jakoś słodkiego się nie chce, może dlatego, że ciągle żuje gumę

[stupify]

Napisane przez Eldo_rado

wiesz co? nie mogę się doczekać wyjazdu i tego, kiedy założę swoje nowe sukienki

I prawidłowo! Pewnie masz super ciałko, w końcu dbałaś o nie i trzeba teraz pokazywać je często i gęsto!
Też bym sobie pojechała nad morze teraz
Bieganie brzegiem morza na bosaka, lody, piwko na plaży, ryby na obiadek, ehh to jest życie
Można się zresetować, odpocząć i nabrać dystansu do wielu spraw

Napisane przez holly17

Kortina witaj

Eldo_rado miłych wakacji, pewnie, że Ci się należy, korzystaj z wakacji

Mi jakoś słodkiego się nie chce, może dlatego, że ciągle żuje gumę

Ja sie staram ograniczać to żucie, bo ostatnio bolała mnie żuchwa i jeść nie mogłam
Wczoraj wy żułam prawie 2 paczki owocowych, zawsze po nie sięgam jak mam ochoote na słodkie, a to takie niezdrowe

[agulaaaa]

Napisane przez stupify

I prawidłowo! Pewnie masz super ciałko, w końcu dbałaś o nie i trzeba teraz pokazywać je często i gęsto!
Też bym sobie pojechała nad morze teraz
Bieganie brzegiem morza na bosaka, lody, piwko na plaży, ryby na obiadek, ehh to jest życie
Można się zresetować, odpocząć i nabrać dystansu do wielu spraw



Ja sie staram ograniczać to żucie, bo ostatnio bolała mnie żuchwa i jeść nie mogłam
Wczoraj wy żułam prawie 2 paczki owocowych, zawsze po nie sięgam jak mam ochoote na słodkie, a to takie niezdrowe

Ja miętowe uwielbiam Właśnie jedną żuję

[Eldo_rado]

Napisane przez holly17

Eldo_rado miłych wakacji, pewnie, że Ci się należy, korzystaj z wakacji

dziękuję

Napisane przez stupify

I prawidłowo! Pewnie masz super ciałko, w końcu dbałaś o nie i trzeba teraz pokazywać je często i gęsto!
Też bym sobie pojechała nad morze teraz
Bieganie brzegiem morza na bosaka, lody, piwko na plaży, ryby na obiadek, ehh to jest życie
Można się zresetować, odpocząć i nabrać dystansu do wielu spraw

oj nie, do ideału mu jeszcze daleko... tzn ideału nigdy nie osiągną, ale dbam o siebie an tyle ile mogę poza tym nie ma co się chować pod workami i wielkimi swetrami tylko dlatego, że gdzieniegdzie mam za dużo tłuszczyku trzeba się cieszyć wakacjami

[biscuits]

Napisane przez stupify

I prawidłowo! Pewnie masz super ciałko, w końcu dbałaś o nie i trzeba teraz pokazywać je często i gęsto!
Też bym sobie pojechała nad morze teraz
Bieganie brzegiem morza na bosaka, lody, piwko na plaży, ryby na obiadek, ehh to jest życie
Można się zresetować, odpocząć i nabrać dystansu do wielu spraw

A ja całe życie mieszkam tuż na morzem i nigdy nie marzyło mi się biegać po plaży. W gimnazjum musiałam brać udział w biegach, które zaczynały się na takim sypkim piachu i chyba to mnie zniechęciło. Na początku wydaje się, że jest fajnie. Tylko, że zaraz nogi grzęzną, to Cię spowalnia, więc próbujesz przyśpieszać, a zaczyna brakować sił.
Za to na tym ubitym mokrym pewnie jest przyjemniej

[poppy seed]

wczorajsza impreza trochę pokrzyżowała mi plany, więc dietę zaczynam od jutra dopiero. ale w sumie nie żałuję, dawno nie bawiłam się tak dobrze

ułożyłam sobie jadłospis na jutro, mogłaby któraś rzucic okiem?
I. Grahamka z masłem, sałatą, szynką drobiową, jajkiem, pomidorem i papryką. 3 śliwki.
II. ok. 100 g twarogu z bananem i garścią truskawek.
III. 2 skrzydełka z kurczaka z piekarnika, garśc makaronu razowego, fasolka szparagowa.
IV. Garśc orzechów.
V. Makrela wędzona + warzywa.
+ ok. 1,5h rower, 15 minut twister

Eldo_rado, miłego wyjazdu!

ja bym chętnie pobiegała, ale samej trudno mi się jakoś zmotywowac...

[Eldo_rado]

Napisane przez biscuits

A Na początku wydaje się, że jest fajnie. Tylko, że zaraz nogi grzęzną, to Cię spowalnia, więc próbujesz przyśpieszać, a zaczyna brakować sił.
Za to na tym ubitym mokrym pewnie jest przyjemniej

dlatego najlepiej jest biegać tuz przy lini morza, gdzie piach jest ale zwilżony wodą morską... po piachu jak biegniemy to spala się więcej kcal bo organizm musi użyć więcej energii żeby pokonać opór

Napisane przez poppy seed

Eldo_rado, miłego wyjazdu!

dziękuję

[TYSiiiA]

Witam was
Można się do was przyłączyć
zaczynam ponowną walkę o moją figurą i może z waszą pomocom mi się to uda Bo samej mi nie idzie

[Kortina]

Mój pierwszy dzień bez słodyczy właśnie dobiega końca
Jestem z siebie zadowolona i mam nadzieję, że kolejne dni będą równie udane.

[holly17]

TYSiiiA cześć

zjadłam dziś loda z czekolada

[stupify]

Napisane przez poppy seed

wczorajsza impreza trochę pokrzyżowała mi plany, więc dietę zaczynam od jutra dopiero. ale w sumie nie żałuję, dawno nie bawiłam się tak dobrze

ułożyłam sobie jadłospis na jutro, mogłaby któraś rzucic okiem?
I. Grahamka z masłem, sałatą, szynką drobiową, jajkiem, pomidorem i papryką. 3 śliwki.
II. ok. 100 g twarogu z bananem i garścią truskawek.
III. 2 skrzydełka z kurczaka z piekarnika, garśc makaronu razowego, fasolka szparagowa.
IV. Garśc orzechów.
V. Makrela wędzona + warzywa.
+ ok. 1,5h rower, 15 minut twister

Eldo_rado, miłego wyjazdu!

ja bym chętnie pobiegała, ale samej trudno mi się jakoś zmotywowac...

Trza się bawić póki jesteśmy młode i piękne Jak impreza udana to nie ma się czym przejmować, a jadłospis według mnie super

Napisane przez TYSiiiA

Witam was
Można się do was przyłączyć
zaczynam ponowną walkę o moją figurą i może z waszą pomocom mi się to uda Bo samej mi nie idzie

Pewnie, witaj

Napisane przez Kortina

Mój pierwszy dzień bez słodyczy właśnie dobiega końca
Jestem z siebie zadowolona i mam nadzieję, że kolejne dni będą równie udane.

Gratulacje, tak trzymaj U mnie zaczyna się 9 dzień

Napisane przez holly17

TYSiiiA cześć

zjadłam dziś loda z czekolada

Oj tam, dzisiaj będzie lepiej

Wstałam troche zła, bo stopa nadal niemiłosiernie boli, czyli o bieganiu z kolegą moge zapomnieć... Za to wskoczyłam dziś na steppera i godzinkę podreptałam - lało się ze mnie
Popołudniu mamy iśc z w/w kolegą na rower
Zjadłam wlaśnie ogromną porcje owsianki i ide zaparzyć zieloną herbatkę
A co tam u Was?

[biscuits]

Napisane przez TYSiiiA

Witam was
Można się do was przyłączyć
zaczynam ponowną walkę o moją figurą i może z waszą pomocom mi się to uda Bo samej mi nie idzie

Witamy!

[diamondy]

witam wszystkie nowe anty-czekoladki

[kwiatuszek10031989]

Cześć dziewczyny Dzisiaj wstałam przed 9.00, ubrałam się i wyszłam z zamiarem biegania jednak moja kondycja jest w jeszcze gorszym stanie niż myślałam i po przebiegnięciu kilku metrów tak mnie zaczęło dusić, że zrezygnowałam i postanowiłam spacerować szybkim krokiem. Ok. godzinę tak chodziłam i Wam powiem że też się nieźle przy tym zmęczyłam. Wiecie może czy gdybym codziennie tak chodziła ok. godzinę albo nawet z czasem dłużej to czy uda mi się zrzucić tym sposobem zbędne kg? Kiedyś czytałam że spalanie zaczyna się po ok.30 minutach wysiłku więc tak sobie myślę że może to by coś dało co? z czasem jak kondycja mi się poprawi to będę wydłużać te spacery. Do tego chcę też ćwiczyć w domu to co już ćwiczę, czyli 8 minut legs stretch(3 razy w tygodniu), fat burning pilates(na początek 2 razy w tygodniu), ćwiczenie na biust(codziennie) i 30 minut na twisterze codziennie (ale dopiero jak przywiozę go ze stancji, czyli jakoś na początku lipca). Co o tym myślicie?

Jak wróciłam do domku to zjadłam bułkę pełnoziarnistą z chudą szynką i jogurt naturalny z ziarnami, porzeczkami i błonnikiem firmy Mr. Breakfast do tego wypiłam herbatę zieloną i jestem z siebie zadowolona w końcu zaczęłam coś ze sobą robić

Dodatkowo dzisiaj znów zaczynam 1 dzień bez słodyczy bo wczoraj się nie mogłam opanować:/

[holly17]

Napisane przez kwiatuszek10031989

Cześć dziewczyny Dzisiaj wstałam przed 9.00, ubrałam się i wyszłam z zamiarem biegania jednak moja kondycja jest w jeszcze gorszym stanie niż myślałam i po przebiegnięciu kilku metrów tak mnie zaczęło dusić, że zrezygnowałam i postanowiłam spacerować szybkim krokiem. Ok. godzinę tak chodziłam i Wam powiem że też się nieźle przy tym zmęczyłam. Wiecie może czy gdybym codziennie tak chodziła ok. godzinę albo nawet z czasem dłużej to czy uda mi się zrzucić tym sposobem zbędne kg? Kiedyś czytałam że spalanie zaczyna się po ok.30 minutach wysiłku więc tak sobie myślę że może to by coś dało co? z czasem jak kondycja mi się poprawi to będę wydłużać te spacery. Do tego chcę też ćwiczyć w domu to co już ćwiczę, czyli 8 minut legs stretch(3 razy w tygodniu), fat burning pilates(na początek 2 razy w tygodniu), ćwiczenie na biust(codziennie) i 30 minut na twisterze codziennie (ale dopiero jak przywiozę go ze stancji, czyli jakoś na początku lipca). Co o tym myślicie?

Jak wróciłam do domku to zjadłam bułkę pełnoziarnistą z chudą szynką i jogurt naturalny z ziarnami, porzeczkami i błonnikiem firmy Mr. Breakfast do tego wypiłam herbatę zieloną i jestem z siebie zadowolona w końcu zaczęłam coś ze sobą robić

Dodatkowo dzisiaj znów zaczynam 1 dzień bez słodyczy bo wczoraj się nie mogłam opanować:/

hej, ale nie myśl, że ta słaba kondycja z Tobą zostanie na zawsze ja też zaczynałam od marszu, bo to jest nawet zalecane... później minutkę biegłam, minutkę maszerowałam i z dnia na dzień czuje się poprawę
Kiedy chce się utracić zbędne cm trzeba biegać wolno i długo. Przy półgodzinnym ciągłym, wolnym biegu z tłuszczu pochodzi już połowa energii. Ja biegam jak na razie około 2 km dziennie, ale bieganie zaczęłam około 2 tygodnie temu. Jeśli potrzebuje to też robie sobie przerwy na marsz

[kwiatuszek10031989]

Napisane przez holly17

hej, ale nie myśl, że ta słaba kondycja z Tobą zostanie na zawsze ja też zaczynałam od marszu, bo to jest nawet zalecane... później minutkę biegłam, minutkę maszerowałam i z dnia na dzień czuje się poprawę
Kiedy chce się utracić zbędne cm trzeba biegać wolno i długo. Przy półgodzinnym ciągłym, wolnym biegu z tłuszczu pochodzi już połowa energii. Ja biegam jak na razie około 2 km dziennie, ale bieganie zaczęłam około 2 tygodnie temu. Jeśli potrzebuje to też robie sobie przerwy na marsz

No ja mam nadzieję że ta słaba kondycja nie zostanie ze mną na zawsze A ile czasu zajmuje Ci przebiegnięcie tych 2 km? i jeszcze dwa pytanka:
1. masz jakieś specjalne buty do biegania?bo ja byłam dzisiaj w zwykłych adidasach nike w których chodzę na co dzień i nie za dobrze mi się szło...:/ poza tym zaczęły mnie obcierać, bo materiał się z tyłu na pięcie starł, co mnie dodatkowo wkurza, bo buty mają niecały rok i mało nie kosztowały:/
2. widzisz już jakieś efekty po tych 2 tygodniach biegania?

Za jakąś godzinkę wsiadam na rower i jadę do TŻ-ta pomagać mu przy malowaniu

[kociczka]

gdzie ta moja dawna silna wola.....dzis jeszcze sie udaje ale juz mnie korci

[holly17]

Napisane przez kwiatuszek10031989

No ja mam nadzieję że ta słaba kondycja nie zostanie ze mną na zawsze A ile czasu zajmuje Ci przebiegnięcie tych 2 km? i jeszcze dwa pytanka:
1. masz jakieś specjalne buty do biegania?bo ja byłam dzisiaj w zwykłych adidasach nike w których chodzę na co dzień i nie za dobrze mi się szło...:/ poza tym zaczęły mnie obcierać, bo materiał się z tyłu na pięcie starł, co mnie dodatkowo wkurza, bo buty mają niecały rok i mało nie kosztowały:/
2. widzisz już jakieś efekty po tych 2 tygodniach biegania?

Za jakąś godzinkę wsiadam na rower i jadę do TŻ-ta pomagać mu przy malowaniu

1. Nie mierzę czasu (na razie) biegnę tak, żeby swobodnie oddychać.
2. Biegam w trampkach, nie polecam i muszę się rozejrzeć za takimi specjalnymi butami, bo już stopa mnie boli.
3. Szczerze, to nie ważyłam się od tamtego czasu, może jutro Czytałam, że przez bieganie może przybyć nam kilogramów, ale tłuszczyk będzie znikał, więc na mierzenie rezultatów polecam centymetr Ale z dnia na dzień biega się o wiele łatwiej i ogólnie mam lepsze samopoczucie

Radze Ci rozciągać się po treningu.
"Rozciąganie to nieodzowna część dobrego treningu. Rozciągamy mięśnie, ponieważ w czasie biegu kurczyły się one raz za razem i pozostały w stanie lekkiego przykurczu. Jeśli ich nie rozciągniemy, przykurcze będą się pogłębiać, mięśnie będą coraz bardziej napięte. Każdy kolejny trening będzie mniej efektywny, ryzyko kontuzji większe, a komfort poruszania się znacznie niższy. "- fragment z gazety.

[stupify]

Ja niedawno wróciłam z przejażdżki rowerowej Byłam z kolegą (niepotrzebnie sie stresowalam) przejechaliśmy w sumie 40km. Dojechaliśmy do mojej bratowej, która po ciężkiej godzinie pedałowania ugościła nas szczodrze Rozleniwiliśmy sie u niej całkowicie, później przyjechał mój brat, na piwko już nas wyciągali ale jakoś wyruszyliśmy i dotarliśmy do domu również po godzinie. Extra było
Powiedzcie mi czemu najlepsi faceci są zawsze zajęci?

[biscuits]

Napisane przez kwiatuszek10031989

No ja mam nadzieję że ta słaba kondycja nie zostanie ze mną na zawsze A ile czasu zajmuje Ci przebiegnięcie tych 2 km? i jeszcze dwa pytanka:
1. masz jakieś specjalne buty do biegania?bo ja byłam dzisiaj w zwykłych adidasach nike w których chodzę na co dzień i nie za dobrze mi się szło...:/ poza tym zaczęły mnie obcierać, bo materiał się z tyłu na pięcie starł, co mnie dodatkowo wkurza, bo buty mają niecały rok i mało nie kosztowały:/
2. widzisz już jakieś efekty po tych 2 tygodniach biegania?

Za jakąś godzinkę wsiadam na rower i jadę do TŻ-ta pomagać mu przy malowaniu

Pozwolę sobie dorzucić coś od siebie, chociaż to nie do mnie pytanie
Sama pod koniec maja zdecydowałam się zacząć biegać. Jeszcze przed pierwszym wyruszeniem w trasę zakupiłam buty w porządnym sklepie sportowym ze sprzętem dla biegaczy (co dodatkowo mnie mobilizowało do biegu - szkoda zmarnować tyle wydanej kasy).
Przyznaję z ręką na sercu, zwykłe buty nie dorastają do pięt tym sportowym Dobrze dobrane W OGÓLE nie obcierają i są wyjątkowo wygodne. Biega się przyjemniej, nogi mniej bolą, wszystko jest w nich tak dopasowane, żeby odczuwać maksymalny komfort. Czasem biegnąc przez moment celowo wybijam się w górę mocniej tylko dlatego, że mam wrażenie, że jestem o wiele lżejsza, że ruch w takim obuwiu przychodzi mi o wiele łatwiej.
Podsumowując, różnica jest ogromna. Myślę, że osoby które regularnie biegają powinny pomyśleć nad kupnem takich butków

PS. 5 dzień bez słodkiego!

[poppy seed]

Napisane przez stupify

Ja niedawno wróciłam z przejażdżki rowerowej Byłam z kolegą (niepotrzebnie sie stresowalam) przejechaliśmy w sumie 40km. Dojechaliśmy do mojej bratowej, która po ciężkiej godzinie pedałowania ugościła nas szczodrze Rozleniwiliśmy sie u niej całkowicie, później przyjechał mój brat, na piwko już nas wyciągali ale jakoś wyruszyliśmy i dotarliśmy do domu również po godzinie. Extra było
Powiedzcie mi czemu najlepsi faceci są zawsze zajęci?

o, zazdroszczę fajnego dnia
u mnie lipa, nawet na rower się nie wybrałam, bo dostałam okres, przespałam pół dnia i zwijam się z bólu mam nadzieję, że jutro już dam radę. dobrze, że chociaż z jedzeniem zgodnie z planem.

nie wiem, ej. i jeszcze często mają takie nieinteresujące dziewczyny
chociaż ostatnio na wyjeździe w autokarze poznałam świetnego chłopaka, wolnego o dziwo tzn. znaliśmy się wcześniej na ,,cześc", ale nie rozmawialiśmy i jakoś tak wyszło, że się dosiadł, a jako, że oboje jesteśmy raczej nieśmiali w stosunku do obcych to nie odzywaliśmy się do siebie przez 3 godziny z 10godzinnej podróży no ale potem nie mogliśmy się nagadac przez cały wyjazd.
szoda, że teraz nie mamy kontaktu, chyba będę musiała zacząc spędzac więcej czasu z kumplem, bo oni się przyjaźnią, niecny plan

no już pominę moją obecną sytuację uczuciową, bo to jest po prostu jakąś telenowela brazylijska.

[stupify]

Napisane przez poppy seed

o, zazdroszczę fajnego dnia
u mnie lipa, nawet na rower się nie wybrałam, bo dostałam okres, przespałam pół dnia i zwijam się z bólu mam nadzieję, że jutro już dam radę. dobrze, że chociaż z jedzeniem zgodnie z planem.

nie wiem, ej. i jeszcze często mają takie nieinteresujące dziewczyny
chociaż ostatnio na wyjeździe w autokarze poznałam świetnego chłopaka, wolnego o dziwo tzn. znaliśmy się wcześniej na ,,cześc", ale nie rozmawialiśmy i jakoś tak wyszło, że się dosiadł, a jako, że oboje jesteśmy raczej nieśmiali w stosunku do obcych to nie odzywaliśmy się do siebie przez 3 godziny z 10godzinnej podróży no ale potem nie mogliśmy się nagadac przez cały wyjazd.
szoda, że teraz nie mamy kontaktu, chyba będę musiała zacząc spędzac więcej czasu z kumplem, bo oni się przyjaźnią, niecny plan

no już pominę moją obecną sytuację uczuciową, bo to jest po prostu jakąś telenowela brazylijska.

Biedactwo
My to musimy sie nacierpieć !

Haha dokładnie. Ja nie wiem co ich łączy Wczoraj nagadaliśmy sie za wszystkie czasy i naprawdę miałam wrażenie, że to mój brat bliźniak czy coś No nic trzeba sie cieszyć przynajmniej z tego, że się ma takiego dobrego kolege i kompana do biegania i jazdy na rowerze, a o to trudno w moim przypadku
Jak się dogadujecie to trzeba próbować na wszystkie sposoby, a nieśmiałość odrzucić w kąt! Też zawsze byłam nieśmiała, ale jakoś od roku zmieniłam się zupełnie, może nie jestem jeszcze super extra wygadana, ale już nie przeraża mnie zostanie sam na sam z kolegą czy koleżanką, którą niezbyt dobrze znam

Ja już po śniadanku - klasycznie owsianka (z twarogiem, masłem orzechowym i bananem - ostatnio moja ulubiona wersja ) i zaliczyłam także trening siłowy na nogi i 35min na stepperze skrętnym. Zaraz lece pod prysznic, a wieczorem czeka mnie 18stka

Jak tam Wam mija dzień?

[diamondy]

a ja się przeziębiłam, pół nocy mnie dusiło
zimno u mnie i deszcz leje, masakra..

oj tak, to jest święta prawda - FAJNI FACECI I MAŁO INTERESUJĄCE DZIEWCZYNY ( ale i odwrotnie także), a my głupie cierpimy!

ale wiecie co, ostatnio kolega mi powiedział, że my dziewczyny same nie wiemy czego chcemy, i to jest prawda! sama widzę po sobie...
jak się taki jeden mną interesował, to miałam go w dupie, jak przestał i się nie odzywa to ja mam ochotę napisać, ale w związek to bym się pakować z nim nie chciała, ale strasznie go lubię, rozmawiać z nim i spędzać czas, ale on chyba to źle zrozumiał.. i dupa jak zwykle