Czas w kolejce się ustawić i na poród się nastawić! Lipcówko-sierpniówki 2011.

[agni82]

Napisane przez CrazyMachine

Dobrze piszesz. My trochę posłuchaliśmy różnych doświadczeń znajomych i mój kochany mąż bardzo się przejął, nie chce mnie samą ze wszystkim zostawić. Rozwala mnie jak snuje różne opowieści do brzucha, np że mama mleczko nam zostawi i "wyrzucimy" ją z domu na zakupy do galerii, na siłownie, albo na plotki do jakiejś ciotki. Myślę, że on nie da mi zwariować

mój też jakieś bajki opowiada, czasami to aż mi się śmiac chce jak mówi małemu: wiesz ile tu będzie przestrzeni, będziesz mógł kopac ile chcesz, a ile jedzenia cola, hamburgery i czekolada. tego musisz spróbowac.. powala mnie takie gadanie

Napisane przez zanka205

sms od iustyna

"Witam! Dzisiaj o 4:25 przyszła na świat Zuzanka.
3340 g i 55 cm.
O 24:00 się zaczęło,
a o 3:00 byłam na porodówce ze skurczami do 5 minut
i 3 cm rozwarcia. Pozdrawiam"

gratulacje i trzymam kciuki za nóżkę. na pewno wszystko będzie ok. takie maluchy są elastyczne.

Napisane przez DaKaro

Wczoraj doszłam do wniosku, ze powinni wprowadzić nową dyscyplinę sportową-golenie się ciężarnej.

aha. proponuję jeszcze :
- siusianie do próbówek,
-deptanie mrówek stopami w miejscu (przy obecnej widoczności stóp)
- bieg z przeszkodami (wredni klienci) do kas pierwszeństwa

[LadyInBlack2]

Napisane przez agadus

wiadomość od iustyna1
niedawno zabrali Zuzię Justynce bo mała wymiotowała teraz Zuzia jest juz z mama już jest lepiej a wymiotowała bo się odśluzowała ale ma problem z nóżką mało miejsca miała w brzuszku i ma stópkę skrzywioną z Justynka dobrze chociaż pękła ale martwi się o Małą czeka na decyzję lekarza , lekarz Małą obejrzy i wtedy powie czy operacja czy rehabilitacja

Justynko, trzymam kciuki za Zuzankę, na pewno będzie dobrze, trzymaj się kochana

Napisane przez mamad1

Kilka osób z jego rodziny dawało mu "dobre rady", żeby przypadkiem na poród rodzinny się nie brał, bo to nie dla mężczyzny. Mnie to bardzo zdenerwowało, bo przede wszystkim to nasza decyzja... Ja mu dałam wolną rękę, chociaż nie ukrywam, że chciałabym, żeby był ze mną i nie obrażę się, jeśli w trakcie wyjdzie... Zobaczymy...

Bardzo niefajne jest takie dawanie "dobrych rad" bo to mąci w głowie a decyzja powinna należeć wyłącznie do Was. Mam nadzieję, że Twój mąż posłucha przede wszystkim siebie a nie będzie sugerował się opiniami innych.

Wodaqua - na imieninki

Chciałam umyć balkon bo syf taki, że wstyd ale na burzę się zbiera
ale w sumie co tam, i tak nie mam nic do roboty

[dziubek79]

Napisane przez Zmalowana

Aha no i dzisiaj mam wizytę z USG. Chociaż od wtorku i tak się nic nie zmieniło. No, ale jak mus to mus. Dziubek i za Twoją mocno trzymam !!

ja za Twoją też

Napisane przez Vaniliova11

Dziubek humor troche lepszy ?

no niestety bez zmian szczególnie dziś ... bo cisza głucha...

Napisane przez agadus

wiadomość od iustyna1
niedawno zabrali Zuzię Justynce bo mała wymiotowała teraz Zuzia jest juz z mama już jest lepiej a wymiotowała bo się odśluzowała ale ma problem z nóżką mało miejsca miała w brzuszku i ma stópkę skrzywioną z Justynka dobrze chociaż pękła ale martwi się o Małą czeka na decyzję lekarza , lekarz Małą obejrzy i wtedy powie czy operacja czy rehabilitacja

trzymajmy kciuki za Zuzankę

oj biedne maleństwo mam nadzieję że skoro dzieciaczki są takie "plastyczne" to uda się to załatwić rehabilitacją ( ja też miałam problemy z nogami i rodzice dali radę !!!)
za Was

Napisane przez BABONIK

dziubek- czyżbyś była faktycznie pierwszą przeterminowaną??
mi wywoływali poród 9 dni po terminie,znam ten ból...

no widać jestem pierwszą ( na pocieszenie dla mnie nie ostatnią pewnie )
ale psycha siada to fakt...

Napisane przez patik87

Zmalowana i dziubek kciuki za wasze wizyty, oby wniosły trochę optymizmu w te zrezygnowane serca

dziękuję

Napisane przez meszsares

mi 14 dni po terminie i zadzialalo w 16. dniu ale to dlatego, ze bronilam sie przed wywolywaniem rekami i nogami, dopiero po tygodniowym pobycie na patologii dalam za wygrana
dziubek, ale nie smutaj, bo narazie to jestes w tp czyli wszystko gra (wiec nie jest jeszcze tak zle jak u nas bylo). A zlapac to Cie moze juz teraz w kazdej chwili - nawet jeszcze dzisiaj - czego Ci oczywiscie zycze

no dziś godzina "0" wybiła...
dziękuję może Szymek się zlituje jak poczyta ze mną czego życzą ciocie

[beata_1988]

Napisane przez jacieeeee

Beatko Kochana jesteś. Właśnie przywlokłam pałki ze sklepu. A jak nie w rękawie tylko na blasze, to tak samo? Bo ja właśnie nie chcę w rękawie

pałki bym upiekła w rekawie bo będa soczyste ale pod koniec otwórz rekaw/ rozetnij go to się mięsko ładnie zrumieni z wierzchu. No i w takim woreczku czy rękawie to mięsko bardziej przyprawami przejdzie w środku a ziemniaczki wrzuć trochę później bo one szybciej się upieką, zwłaszcza takie podgotowane.

[jacieeeee]

Napisane przez agni82

aha. proponuję jeszcze :
- siusianie do próbówek,
-deptanie mrówek stopami w miejscu (przy obecnej widoczności stóp)
- bieg z przeszkodami (wredni klienci) do kas pierwszeństwa

A ja poszłam na zakupy i w piekarni taka młoda sprzedawczyni obsłużyła mnie poza kolejnością. Z uśmiechem na twarzy kazała mi przejść do siebie. Fakt, że chodzę jak pingwin bo cały czas dokucza mi ucisk na krzyż i muszę się podeprzeć o coś jak stoję
Ja naprawdę w ciąży doświadczam samych pozytywnych reakcji Może ja tak okropnie wyglądam?

Napisane przez beata_1988

pałki bym upiekła w rekawie bo będa soczyste ale pod koniec otwórz rekaw/ rozetnij go to się mięsko ładnie zrumieni z wierzchu. No i w takim woreczku czy rękawie to mięsko bardziej przyprawami przejdzie w środku a ziemniaczki wrzuć trochę później bo one szybciej się upieką, zwłaszcza takie podgotowane.

Dzięki

[brunetka2000]

Gratuluje Justynko A Zuzanka szybko dojdzie do siebie


No to z moich obliczeń wynika, że czekamy jeszcze na 2 księżniczki

[83monia]

wlasnie testuje net w komorce. jest ok ale wolno midziala i net i komorka.specjalnie zeby was w szpitalu czytac jak juz urodze sobie pakiet na miesiac wlaczylam dziala?

[madziaranew]

Agni 82 dzieki za odpowiedz w sprawie hemoroidow, dzis sobie zakupie
Justynka gratulacje , dzielna dziewczyna , z Zuzia napewno wszystko bedzie dobrze!
Witam
Ja po druggiem sniadanku, oj z tym glodem to tez mam przeboje , czasami w nocy musze biszkopt , albo jakies ciastko I dopiero moge zasnac.
Jak narazie jest +10 kg a jestem w 35 t 1d no to chyba nie jest tak zle, a teraz apetyt mam slabszy , chyba dzidzia mi na zoladek naciska.
Wydaje mi sie ze zrobilam blad , Bo zalozylam na materac przescieradlo wodoodporne , Bo stwierdzilam ze jak wodami zaleje to by bylo mibardzo szkoda , Bo troche kosztowal , no ale w nocy wstaje mokra , koszula jest wilgotna , no I chyba przez te przescieradlo.Ogarne lazienke I die na spacer , Bo wczoraj caly dzien przesiedzialam w domu I czulam sie do d....

[83monia]

widze ze dziala wiec ok.

matko, jak mnie boli prawy bok. nie wiem tylko co: nera, jajnik, kregosłup. meeega kolka jakas. nie przestaje wcale. nawet na sekunde. to moje dziecko strasznie matke katuje...

tez musze cos do jedzenia wciagnac - truskawki sobie kupilam, zrobie koktajl i moze jajko sadzone, kielbaske podsmaże, serek...

[Natka_]

Dzień dobry

Brumku do 60-tki jeszcze mi daleko
I dobrze dziewczyny piszecie

Napisane przez Sloneczko555xxx

ja już po wizycie, jutro idę do szpitala, chyba będę rodzić za kilka dni .... gin stwierdził że synuś praktycznie donoszony i nie ma co zwlekać, na szczęście zastoju w nerkach nie ma ..... boję się okropnie .... nawet nie spakowana jestem, ciuchy małego nie poprane w ogóle, mieszkanie nadal w remoncie, ..... to wszystko mnie już przerasta

Spokojnie Słoneczko, usiądź i na spokojnie ustal plan działania, co po kolei musisz zrobić, a na pewno ze wszytskim zdążysz-no może z remontem nie, ale to nieistotne Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze, szybkie rozwiązanie

Napisane przez SweetAngel1984

a tak wogole chcialm spytac czy to dobry pomysl zeby jechac w 8 mc samochodem nad morze????? jakies 700 km jest ode mnie????

To wszystko zależy od tego jak się czujesz, bo skoro czujesz się na siłach to czemu nie?

Zaneta, Dziubek, Zmalowana za Wasze wizyty

Napisane przez zanka205

sms od iustyna

"Witam! Dzisiaj o 4:25 przyszła na świat Zuzanka.
3340 g i 55 cm.
O 24:00 się zaczęło,
a o 3:00 byłam na porodówce ze skurczami do 5 minut
i 3 cm rozwarcia. Pozdrawiam"

GRATULACJE DLA SZCZĘŚLIWYCH RODZICÓW:jupi :

No i żeby z nóżką było wszystko dobrze
Biedna Justynka, musi bardzo przeżywać

Napisane przez Scio

Tez tak myślę, my kobiety jakoś bardziej instynktownie umiemy zająć się dzieckiem, no i mamy ten czas w szpitalu, gdzie właściwie same się zajmujemy i mądra kobieta (moim zdaniem) pozwoli swojemu partnerowi uczyć się i nie wyręczy widząc, że na początku idzie mu jak idzie, nie powie "daj ja to zrobie będzie szybciej" nawet jeśli na początku mu nie wychodzi.

Otóż to Musimy poprostu zrozumieć mężów, a nie tylko wymagać.

Wodaqa Wszystkiego Najlepszego z okazji imienin

Napisane przez patik87

Natka w klubie nie napisałam: brzuszek masz tyci tyci taki fajny, i sypialnia ładna. Gdzie kupiłaś tą naklejkę? jest inna niż wszystkie, ciekawa.

Dziękuję
To jest naklejka, kupiłam u tego sprzedawcy http://allegro.pl/profesjonalne-nakl...674002005.html

[karolinee1983]

Napisane przez Natka_

Wodaqa Wszystkiego Najlepszego z okazji imienin

Dopiero teraz doczytałam - wodaqua wszystkiego najlepszego z okazji imienin!!!

[iustyna1]

cześć dziewczyny. Dziękuję za gratulacje. Mała śpi a ja nie mogę od wczoraj zasnąć. No poszło szybko. Mężowi dałam do 2.00 spać, miałam nadzieję że skurcze przejdą. Nie przechodziły, dopakowałam torbę i go obudziłam. Na porodówce byliśmy chwilę przed 3. Ominęła mnie lewatywa i nacinanie, za to podobno lekko peklam. Położna zawołała lekarza bo mała miała za wysokie tetno. Przebili mi wody bo bali się, że są zielone. Były przejrzyste. Od przebicia poszło ekspresowo a ja krzyczałam z bólu. Nie przeklinałam, tylko boli i ała

Poród niby szybki ale strasznie bolesny. Marzyłam o końcu. A jak mała wyszła to poczułam taaaka ulgę, koniec bólu. Mąż mówił, że za pierwszym razem tak mnie nie bolało.

No i standardowo popłakałam się jak ją zobaczyłam.

A reszta już tak jak pisała Wam agadus chciałam zdjęcie przesłać ale mała nie umyta i dziwnie wygląda wogóle taka mała pyza jest. Jeszcze raz dziękuję za gratulacje.

[jacieeeee]

Napisane przez 83monia

widze ze dziala wiec ok.

matko, jak mnie boli prawy bok. nie wiem tylko co: nera, jajnik, kregosłup. meeega kolka jakas. nie przestaje wcale. nawet na sekunde. to moje dziecko strasznie matke katuje...

No ja mam dokładnie to samo. Na prawą nogę nie mogę stanąć. Cała prawa strona obolała, więc chodzę jak kaczka

Napisane przez iustyna1

cześć dziewczyny. Dziękuję za gratulacje. Mała śpi a ja nie mogę od wczoraj zasnąć. No poszło szybko. Mężowi dałam do 2.00 spać, miałam nadzieję że skurcze przejdą. Nie przechodziły, dopakowałam torbę i go obudziłam. Na porodówce byliśmy chwilę przed 3. Ominęła mnie lewatywa i nacinanie, za to podobno lekko peklam. Położna zawołała lekarza bo mała miała za wysokie tetno. Przebili mi wody bo bali się, że są zielone. Były przejrzyste. Od przebicia poszło ekspresowo a ja krzyczałam z bólu. Nie przeklinałam, tylko boli i ała

Poród niby szybki ale strasznie bolesny. Marzyłam o końcu. A jak mała wyszła to poczułam taaaka ulgę, koniec bólu. Mąż mówił, że za pierwszym razem tak mnie nie bolało.

No i standardowo popłakałam się jak ją zobaczyłam.

A reszta już tak jak pisała Wam agadus chciałam zdjęcie przesłać ale mała nie umyta i dziwnie wygląda wogóle taka mała pyza jest. Jeszcze raz dziękuję za gratulacje.

klask i:

[SweetAngel1984]

Napisane przez zanka205

sms od iustyna

"Witam! Dzisiaj o 4:25 przyszła na świat Zuzanka.
3340 g i 55 cm.
O 24:00 się zaczęło,
a o 3:00 byłam na porodówce ze skurczami do 5 minut
i 3 cm rozwarcia. Pozdrawiam"

:jup i: CONGRATULATIONS

i z nozka napewno bedzie dobrze..miejmy nadziej ze rehabilitacji wystarczy taie malenstwa przciez maja delikatne kosteczki i mysle ze nie bedzie problemu naprostowac i wyprowadzic nozke za pomoca rehabilitacji

Napisane przez beata_1988

ja też jak warzywa to tylko z targu albo z własnej grządki - nigdy z marketu
a nad morze to chyba mnie nie chciałoby się jechać taki kawał, tyle że Ty jesteś w 8-mym m-cu a ja w dziewiątym ale jednak bałabym się jechać bo to trochę daleko i upały do tego więc nie bardzo bo my klimy nie mamy

to tak jak ja z marketu tylko jak jestem gdzies gdzies np. na wyjezdzie i nie wiem gdzie co jest
zreszta jak mi przyjdzie kupic w markecie to zawsze ogladam wacham sprawdzam z jakiego kraju itp..... takie mam zaboczenie
uwielbiam zapach swiezych warzyw i owocow

Napisane przez aania_20

Dzień dobry
Chyba nie ma reguły, na pewno spada to co waży dziecko+ łożysko+ wody, mniej więcej 5-6 kg... a reszta to różnie.
U mnie było tak że przytyłam w ciąży niecałe 6 kg (ale wcześniej 2 straciłam więc de facto 4 od wagi wyjściowej), a po porodzie mam 8 kg mniej, dżinsy sprzed ciąży od razu ubrałam.

to moje marzenie aby zmiescic sie w to co przed ciaza............
w sumie w tylku i w nogach mi spodnie wchodza tylko w brzuchu dopiac nie moge wiec zobaczymy......

Napisane przez agulaaabar

Zapomniałam sie pochwalić

Zaczynamy dziś 35 t (wg starego terminu i tego się trzymamy, no może z wyjątkiem że dla niektórych to 36)

I suwak zasuwak mi się zaciął

gratki


Ja juz jestem z powrotem.......
nakupilam tyle ze ledwo donioslam
i teraz musze chwile posiedziec zeby mnei skurcze nie dopadly.....
kupilam:
4 nektarynki
3 pomidorki malinowe
2 kalofiory
1 cukinie
1woreczek bobu
0,5 marchwi
1 salate
1 peczek rzodkiewek

noi paste do kiełów
i zaszlam do lumpka byla wyprzedaz
to wizielam dla meza
spodenki krotkie nike takie do roboty na dzialke
sobie koszulke i wygrzebalam
teczke firmy ROXY za 0,50 gr
bede miala na dokumenty wreszcie
bo chodzenie z siateczka do gina mnie irytowalo
noi do szpitala zabiore dokumenty wszsytkie

zjadlam wlasnie big milka
i teraz pije nescafe 3w1
mialam niski cukier po tej wyprawie wiec moge sobie pozwolic

noi zaraz biore sie za sprzataniew kuchni

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

aha............... bardzo dziekuje za
Wasze odpowiedzi dot. wyjazdu nad morze..........
ja czuje sie w koncowce swietnie i nie mecza mnei podroze samochodem jezdze na dzialke przeicez 100 km i czuje sie b.dobrze

ale jednak sie boje......
nie iwem czem ale od poczatku ciazy mam przeczucie ze urodze wczesniej
zostalo 1,5 mc i jednak starch mnie ogarnia.......
co ja bym zrobila jakbym urodzila na wyjezdzie????
nie wyobrazam sobie tluc sie potem 700 km z tak malym dzieckiem autem do domu......
wole zostac i pojechac za rok na spokojnie

[Shira_83]

dzięki laski za powitanie bo mi to uciekło
i za odpowiedzi dotyczące budzenia no młody umie w nocy przespać 4, 4.5 godziny to go budziłam ale on trochę pocumkał i znowu w kimono tak myślałam że może go zostawić że się sam obudzi jak poczuje głód no ale wole najpierw was zapytać dobra to dziś odpuszcza jak zaśnie to czekam aż sam da znać a w dzień to raczej już tak się co 2,5 dopomina nie wiem czy coś przybrał mam nadzieję że tak i wielkie dzięki za rady
nic idę podsunąć mleczarnie mojemu panu i władcy

ja przytyłam wszystkiego 19 kg na dziś 11 w dół zobaczmy co ta reszta

Zuzanka da radę naprostować nóżkę trzymam za to mocne kciuki

[editka2022]

iustynka wielkie gratulacje i trzymam kciuki zeby z nozka bylo wszystko dobrze
dziubek jeszcze dzis do polnocy masz czas,moze sie uda,ja tez bym sie denerwowala jakbym miala rodzic po terminie,marze zeby urodzic z 2 tygodnie wczesniej,zaciskam kciuki zebys jak najszybciej urodzila

na ostatnim usg mala byla glowka w dol przekrecona i sie strasznie ucieszylam ze w koncu zmienila pozycje ale od 3 dni czuje ze znow lezy iinaczej

[karolinee1983]

Napisane przez iustyna1

cześć dziewczyny. Dziękuję za gratulacje. Mała śpi a ja nie mogę od wczoraj zasnąć. No poszło szybko. Mężowi dałam do 2.00 spać, miałam nadzieję że skurcze przejdą. Nie przechodziły, dopakowałam torbę i go obudziłam. Na porodówce byliśmy chwilę przed 3. Ominęła mnie lewatywa i nacinanie, za to podobno lekko peklam. Położna zawołała lekarza bo mała miała za wysokie tetno. Przebili mi wody bo bali się, że są zielone. Były przejrzyste. Od przebicia poszło ekspresowo a ja krzyczałam z bólu. Nie przeklinałam, tylko boli i ała

Poród niby szybki ale strasznie bolesny. Marzyłam o końcu. A jak mała wyszła to poczułam taaaka ulgę, koniec bólu. Mąż mówił, że za pierwszym razem tak mnie nie bolało.

No i standardowo popłakałam się jak ją zobaczyłam.

A reszta już tak jak pisała Wam agadus chciałam zdjęcie przesłać ale mała nie umyta i dziwnie wygląda wogóle taka mała pyza jest. Jeszcze raz dziękuję za gratulacje.

Brawa dla Was!!

[agulaaabar]

Cos mi się wydaje, że Zuzia pociągnie za sobą kolejne dzieciaczki na ten swiat

Jak nie miałam na dziś pracy to sobie znalazłam za 2 tyg stroimy salę weselną dla znajomych i muszę wszystko odgrzebać, przygotować, zrobić listę - bo u mnie to wszystko wg planu musi iść

[sygine]

Witam Mamusie!!!

Po pierwsze: Iustyna wielkie gratulacje!!! Zuzia witaj po tej stronie brzucha!!!

A teraz o mojej wczorajszej wizycie... Wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale na poród przed terminem marne szanse Młody ma już 3500 gram i wcale mu się na ten świat nie spieszy, chociaż ułożony ładnie główkowo. Szyjka dość skrócona, rozwarcie na 1 cm, brzuch trochę obniżony a poza tym żadnych innych objawów na poród. Lekarz się ze mnie śmiał i stwierdził, że skoro ciąża przebiega książkowo, to mam duże szanse znaleźć się w 5% kobiet, które urodzą dokładnie w wyznaczoną datę

A teraz biorę się za mycie okna i później wrócę nadrobić wczorajsze posty, bo nie miałam nawet chwili wczoraj, żeby zajrzeć

[Oliweczka1985]

Gratulacje dla Justyny, a z Zuzią napewno szybko się wyjaśni pomyślnie.

My jutro przeprowadzamy się do owego mieszkanka:ju pi:-tzn. niewiem czy się całkiem przeprowadzimy, pewnie nie, bo najpierw chcemy pomalowac, w między czasie ma przyjśc łóżko i jeszcze trzeba odebrac pralkę i lodówkę-ale się cieszę
Jutro tez odjeżdżaja rodzice o świcie szkoda, bo fajnie było tym razem-obyło się bez zgrzytów, a tak się bałam....

Wczoraj byłam na SR, ale chyba ostatni raz, bo mnie jakoś mąż zniechęcił...i wogóle nic strasznie ciekawego się nie dowiaduję.
Byliśmy wczoraj pod szpitalem na Lubartowskiej, żeby zobaczyc jak tam dojechac i gdzie to wogóle jest-także mąż drogę już zna a swoja drogą, jak strasznie wygląda ten budynek

Jutro mnie nie będzie-no chyba, ze wieczorem, niewiem o której przetransportujemy kompa i o której przyjdzie ktoś go skonfigurowac.
No nic spadam na spacerek z psem i trochę się pakowac.Pa.

[Stronczek27]

Dzien dobry

Witamy kolejnego dzieciaczka po tej stronie brzuszka. Iustyna1 gratulacje i brawa za szybki poród. No ale to nie pierwszy Twoj wiec mozna było sie spodziewać.

83monia wszystko pięknie działa.

Editka trzeba byc dobrej mysli i sie nie stresowac. Moze wcale sie nie obrocila a Tobie sie tylko wydaje.

Ja dzis sie wybieram do lekarza na kontrol. Zobaczymy co tam rzeknie mądrego.

Beatko ja wczoraj miałam dzien słodkiego. Zrobiłam wiec takie ptysie karpatkowe. Wyszły pychaaaaaa....

Cos tu jakoś postawo i leniwo na watku. Nie ma Zmalowanej, Mariny. Mam nadzieje ze cos sie zacznie znów dziać. Trzymam za Was kciuki mamuski.

[aania_20]

Napisane przez Shira_83

dla mam karmiących piersią mi kazała pani od laktacji karmić co 2,5 godziny a w nocy co 3.5 i karmię tak że z jednej piersi dwie godziny musi się nazbierać i potem z drugiej dopiero dostaje wy też tak robicie i budzicie szkrabki na karmienia help??

Ja nie budzę, karmię kiedy mu się zachce jeść, z tym że przerwy nigdy nie są dłuższe niż 3 godziny, ostatnio to i po 1,5 godziny..

trzymam kciuki za Iustynę i Zuzię!!!
A ja na sekundę tylko, odebrałam Pesel Adasia wlaśnie, i zaraz jadę na kontrolę glukozy do lekarza...
Aż nie mam sumienia ale musze go obudzić i nakarmić przed wyjazdem...

[agulaaabar]

Napisane przez sygine

A teraz o mojej wczorajszej wizycie... Wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale na poród przed terminem marne szanse Młody ma już 3500 gram i wcale mu się na ten świat nie spieszy, chociaż ułożony ładnie główkowo. Szyjka dość skrócona, rozwarcie na 1 cm, brzuch trochę obniżony a poza tym żadnych innych objawów na poród. Lekarz się ze mnie śmiał i stwierdził, że skoro ciąża przebiega książkowo, to mam duże szanse znaleźć się w 5% kobiet, które urodzą dokładnie w wyznaczoną datę

A teraz biorę się za mycie okna i później wrócę nadrobić wczorajsze posty, bo nie miałam nawet chwili wczoraj, żeby zajrzeć

No to gratki za wizyte

Mycie okien mówisz? mój mąż jest zdania że jak ciężarna sie bierze pod koniec ciąży za mycie okien to do 3 dni dziecko będzie na świecie

Napisane przez Oliweczka1985

Gratulacje dla Justyny, a z Zuzią napewno szybko się wyjaśni pomyślnie.

My jutro przeprowadzamy się do owego mieszkanka:ju pi:-tzn. niewiem czy się całkiem przeprowadzimy, pewnie nie, bo najpierw chcemy pomalowac, w między czasie ma przyjśc łóżko i jeszcze trzeba odebrac pralkę i lodówkę-ale się cieszę
Jutro tez odjeżdżaja rodzice o świcie szkoda, bo fajnie było tym razem-obyło się bez zgrzytów, a tak się bałam....

Wczoraj byłam na SR, ale chyba ostatni raz, bo mnie jakoś mąż zniechęcił...i wogóle nic strasznie ciekawego się nie dowiaduję.
Byliśmy wczoraj pod szpitalem na Lubartowskiej, żeby zobaczyc jak tam dojechac i gdzie to wogóle jest-także mąż drogę już zna a swoja drogą, jak strasznie wygląda ten budynek

Jutro mnie nie będzie-no chyba, ze wieczorem, niewiem o której przetransportujemy kompa i o której przyjdzie ktoś go skonfigurowac.
No nic spadam na spacerek z psem i trochę się pakowac.Pa.

Zazdroszcze.... jak ja kocham takie akcje... pakowanie, przeprowadzki, urządzanie, remontowanie.... zwlaszcza na swoim.... ehh może i ja sie kiedyś doczekam

[jacieeeee]

Napisane przez sygine

A teraz biorę się za mycie okna i później wrócę nadrobić wczorajsze posty, bo nie miałam nawet chwili wczoraj, żeby zajrzeć

Oj moje też już wołają, żeby je umyć, ale poczekam jeszcze z tydzień. Na razie nie ryzykuję

[Vaniliova11]

Natka zgadzam sie musimy zrozumieć naszych mężów nie tylko wymagać

Iustynka dzielna mamusiu czekamy na fotki małej

[agadus]

Napisane przez Oliweczka1985

Gratulacje dla Justyny, a z Zuzią napewno szybko się wyjaśni pomyślnie.

My jutro przeprowadzamy się do owego mieszkanka:ju pi:-tzn. niewiem czy się całkiem przeprowadzimy, pewnie nie, bo najpierw chcemy pomalowac, w między czasie ma przyjśc łóżko i jeszcze trzeba odebrac pralkę i lodówkę-ale się cieszę
Jutro tez odjeżdżaja rodzice o świcie szkoda, bo fajnie było tym razem-obyło się bez zgrzytów, a tak się bałam....

Wczoraj byłam na SR, ale chyba ostatni raz, bo mnie jakoś mąż zniechęcił...i wogóle nic strasznie ciekawego się nie dowiaduję.
Byliśmy wczoraj pod szpitalem na Lubartowskiej, żeby zobaczyc jak tam dojechac i gdzie to wogóle jest-także mąż drogę już zna a swoja drogą, jak strasznie wygląda ten budynek

Jutro mnie nie będzie-no chyba, ze wieczorem, niewiem o której przetransportujemy kompa i o której przyjdzie ktoś go skonfigurowac.
No nic spadam na spacerek z psem i trochę się pakowac.Pa.

ja pierwszą córeczkę rodziłam na lubartowskiej to byl jeszcze stary oddzial a teraz z druga ciążą też będę tam rodziła a oddział trakt jest odnowiony i w ogóle ogólny remont budynku ale w środku na oddziałach jest czysto i nie ma sladu po remoncie

[jacieeeee]

Aania piękny On

[zanetaa88]

Napisane przez SweetAngel1984

a tak wogole chcialm spytac czy to dobry pomysl zeby jechac w 8 mc samochodem nad morze????? jakies 700 km jest ode mnie????

Jeżeli o mnie chodzi nie dałabym rady.
Zastanawiam się czy jechać do Krk ok 200 km z mężem

Napisane przez patik87

Zanetaa ja biorę 75, po porodzie mam brać 25 i po 6 tyg zrobić badania.


Nigdy nie wiadomo kto następny
. Zanetaa wprowadź no jakiś porząek z tymi dziećmi a nie się rodzą jak im się podoba )) Coś o moje terminy już zahaczają...

Badania też mam zrobić ok 1,5 miesiąca po porodzie i mam zejść do 1 tabletki 25.

Napisane przez 83monia

youyou - z opowiesci mamy i babci wiem ze kiedys faceci jacych wybrzydajaco-obrzydazajacy byli. pielucha to babska sprawa, gotowanie to babska sprawa, w aptece dla swojej zony to za podpaskami/watą (sic!) nie beda stali... w sumie wydaje mi sie ze chocby tv troche zmienila. kiedys bylo nie do pomyslenia reklama podpasek, kremu na hemoroidy czy gumek. to były tematy tabu! a teraz - wszystko pomiedzy programem dla dzieci a wiadomosciami wiec sie opatrza, widza ze to nic strasznego i jakoś łatwiej idzie

Dokładnie. Ja jestem nauczona, że robię sobie coś sama jeżeli chcę, ewentualnie jak mi nie wychodzi proszę tatę który jak dla mnie jest złotą rączką.Ugotuje, naprawi,posprząta,kafelki sam nałoży- no normalnie ideał

Mam tyle szczęścia, że mój mąż też ugotuje, posprząta, naprawi, zrobi szafę na wymiar. A jego tato do kuchni się nie pali. Odgrzeje sobie sam jeżeli musi, ale jak miałby zrobić obiad too woli zamówić albo iść po kurczaka z rożna

Napisane przez agulaaabar

Zapomniałam sie pochwalić

Zaczynamy dziś 35 t (wg starego terminu i tego się trzymamy, no może z wyjątkiem że dla niektórych to 36)

Gartuluję

Napisane przez Scio

Nas bardzo zbliżył wspólny poród. Mieliśmy umowe, ze na parte wyjdzie, ale nie wyszedł, widział jak głowa wychodzi, jak rodze łożysko, jak mnie nacinają, przeciął pępowine. I mimo, ze moj M. raczej z tych bojących się krwi, stwierdził, ze te widoki to pikuś, przy tym jak widział jak cierpie, jak mnie boli, a on nie może pomóc. I nic w jego podejsciu do mojej seksualności się nie zmieniło. Odlicza dni do sierpnia

Aż się wzruszyłam...
Cudownie, że nie odrzuciło go i że popatrzył na to, że Cie po prostu bolało i to cholernie bolało gratuluje męża !

Napisane przez jacieeeee

Witam Kochane.

Ja wiem, że tu poważne tematy są poruszane, jak tacierzyństwo. Poza tym co chwila któraś rodzi, ale ja muszę zadać głupie pytanie
Mam ochotę na pałki kurczaka i ziemniaczki z piekarnika. Na ile i jak to wstawić? Pałki będę wstawiać surowe, a ziemniaczki nie w worku razem z mięsem, tylko osobno tak jak frytki.
I nie wiem jaka temperatura, co pierwsze i w ogóle Taki ze mnie geniusz kulinarny. Tym bardziej, że ostatnio piekłam u mamy, a na nowym mieszkaniu jeszcze nie używałam piekarnika

Jeżeli o mnie chodzi smaruję pałki oliwą z oliwek i dopiero potem daję przyprawy ( w rękawie mi nie smakują) i piecze ję w tem 180-200 stopni, obserwując skórkę czy jest chrupka

Napisane przez agadus

wiadomość od iustyna1
niedawno zabrali Zuzię Justynce bo mała wymiotowała teraz Zuzia jest juz z mama już jest lepiej a wymiotowała bo się odśluzowała ale ma problem z nóżką mało miejsca miała w brzuszku i ma stópkę skrzywioną z Justynka dobrze chociaż pękła ale martwi się o Małą czeka na decyzję lekarza , lekarz Małą obejrzy i wtedy powie czy operacja czy rehabilitacja

trzymajmy kciuki za Zuzankę

aby z nóżkami nie było problemów!!

Napisane przez patik87

a spotkałam sąsiadkę. Ma 3 miesięcznego brzdąca. Grzeczny jak aniołek, zero problemów z nim od urodzenia. Mówiła, ze od 3 tyg podawała codziennie espumisan 15 kropelek, nie ważne czy miał wzdęty brzuszek czy nie, i mówiła ze od razu słychać było jak się odgazowuje i pierdki puszcza. Dodam, ze nie miał kolki. Myślicie ze to dobry pomysł tak dziecko bez potrzeby faszerować?

Uważam że bez sensu faszerować takie maleństwo.
Dmuchać na zimnie w tej sprawie- nie bardzo
To tak jakbym Ja brała espumisan bo wiem, że np po bananach mam wzdęcia...

Napisane przez iustyna1

cześć dziewczyny. Dziękuję za gratulacje. Mała śpi a ja nie mogę od wczoraj zasnąć. No poszło szybko. Mężowi dałam do 2.00 spać, miałam nadzieję że skurcze przejdą. Nie przechodziły, dopakowałam torbę i go obudziłam. Na porodówce byliśmy chwilę przed 3. Ominęła mnie lewatywa i nacinanie, za to podobno lekko peklam. Położna zawołała lekarza bo mała miała za wysokie tetno. Przebili mi wody bo bali się, że są zielone. Były przejrzyste. Od przebicia poszło ekspresowo a ja krzyczałam z bólu. Nie przeklinałam, tylko boli i ała

Poród niby szybki ale strasznie bolesny. Marzyłam o końcu. A jak mała wyszła to poczułam taaaka ulgę, koniec bólu. Mąż mówił, że za pierwszym razem tak mnie nie bolało.

No i standardowo popłakałam się jak ją zobaczyłam.

A reszta już tak jak pisała Wam agadus chciałam zdjęcie przesłać ale mała nie umyta i dziwnie wygląda wogóle taka mała pyza jest. Jeszcze raz dziękuję za gratulacje.

A kiedy wychodzisz?
dobrze że się odezwałaś!

Beatko a Ja właśnie się zastanawiałam co mam zrobić z wiśniami, bo u teścia w stolarni rosną dałaś mi pomysł ! A powiedz mi dżem z wiśni?? tak jak robiłaś truskawkowy tylko z wiśni, będzie dobry?!

Zmalowana za USG !


U Nas burzaaaa deszcz baa wręcz ulewa.
Boję się że Odra się ponownie podniesie
Kupiłam sobie szary lakier :paznokcie: a co !

[Madziulka_17]

Napisane przez zanka205

sms od iustyna

"Witam! Dzisiaj o 4:25 przyszła na świat Zuzanka.
3340 g i 55 cm.
O 24:00 się zaczęło,
a o 3:00 byłam na porodówce ze skurczami do 5 minut
i 3 cm rozwarcia. Pozdrawiam"

Justynko gratulacje! A z nóżką malutkiej napewno wszystko będzie o.k.

Dzień dobry,

Byłam dzisiaj rano na wizycie u diabetologa. Mam troszeczkę zwiększoną insulinę, bo czasami cukry skaczą.
Mały prawdopodobnie jest, dlatego tak duży, bo insulina może działać na niego jak hormon wzrostu. P. diabetolog zdziwiła się dlaczego ja jeszcze nie leżę w szpitalu, bo u mnie w szpitalu jest zwyczaj, że w 35-36 tc kładą już kobietę z cukrzycą do szpitala, aby pilnować poziomy glukozy i monitorować wagę płodu. Pytała kiedy mam wizytę u gina. Powiedziałam, że w poniedziałek, a ona na to, że pewnie w poniedziałek dostanę skierowanie do szpitala...

[Bartessa]

Iustyna gratulacje!
nóżką się nie przejmuj, rehabilitacje pomogą
coreczka kolezanki miala jeden miesien w szyjce krotszy o centymetr i dali jej czas do roczku, rehabilitacje pomogly, tu tez bedzieok.