Wiosna minęła, lato przed nami, jesienne mamuśki szaleją z wyprawkami. Mamy IX/X 2011

[agnyska81]

Napisane przez acelinka

fajne są takie zabawy

Ta to szaleje po weselach, a ja ledwo u mamy na urodzinach 3 godziny wytrzymałam tylko siedząc przy stole (a potem musiałam się położyć) Jak czasem czytam o Waszych wyczynach, to czuję się jak emerytka

[agnieszka 0605]

Napisane przez cotynato

Może bym babcie poprosiła. Wtedy bym miała wymarzoną
Chociaż szkoda zachodu, pewnie i tak zakończy się na tej - http://allegro.pl/posciel-dla-malusz...671872720.html

b. fajna, zamówiłam ją i przesyłka dostarczona w ekspresowym tempie. Jakościowo ok, polecam.

[anciaahk]

Agnyska, nie wiem, czy Cię pocieszę, ale mój gin na moje dolegliwości różne reaguje podobnie jak Twój. Muszę mu ufać, chyba wie, co robi. Do tej pory się to sprawdza. A co do hemoroidów, to polecił mi Posterisan, ale nie używałam, bo akcję z nimi miałam tylko raz.

[kasiuleczkakuleczka]

Napisane przez indygo79

ciotka ja wiem, ze kaśki lubią czarnowidztwo i panikowanie ale pamiętaj co Ty czujesz to i maleństwo - i to jedno i drugie. mężowi może komóra się popsuła. a co do wątpliwości zdrowotnych.... może idź do innego gina, tak żeby mieć inna opinie? to, że gin dobry nie znaczy że nieomylny. nie daj się czarnym myślom

Już mi lepiej, nie wytrzymałam i do mężula kolegi (na pewnym portalu napisałam) i odp. mi że mężul jest w pracy ufff... już jestem szczęśliwa ale lanie za stres będzie!

Napisane przez lullaby_ml

Tak powiedziala moja polozna retro a tak powaznie to podobno najlepszy okres, nie wiem dlaczego?

Lulcia to czyli, że ślubu nie macie, tak?
Mój mężul też synka uznał jeszcze przed jego narodzinami w urzędzie miasta, ale tydz ciąży nie miał znaczenia (bo chyba o tym piszesz? wybacz jeśli się mylę, miałam dziś smutny dzień a teraz się cieszę i też mogę trochę majaczyć )

[lullaby_ml]

Napisane przez justii19

To może i ja się przedstawię.. Chyba czas najwyższy
Podczytuję was od marca i nigdy nie miałam jakoś motywacji by coś napisać.
Ale widząc żę większość kobitek wychodzi z ukrycia to i ja postanowiłam się uaktywnić.. ;]
Więc mam na imie Justyna i mam 20 lat.
w kwietniu 2011 ukończyłam szkołe i zdawałam mature już z brzuszkiem.
dzidziuś nie był planowany.. ale bardzo się cieszę że będę MAMĄ.
termin porodu mam 19 września i będzie upragniony przez tatusia SYNEK..
imię jeszcze tak nie do końca z Tż-tem wybraliśmy.
obecnie jestem w 29 tc ;]



MalgosiaM8 - mam nadzieję że będzie wszystko ok ;*

Witamy

Napisane przez 19natka88

Sprawdzeni sprzedawcy na allegro:
chaszek1975 (zestaw avent)
Alltimax (pościel)
kulik-84 (palmers - na rozstępy)
malgosiaz_zz (ubrania ciążowe)
gosiare (materacyk do kołyski/wózka)
MEA_JA (pajacyki)
SOFTBE_2 (materac do łóżeczka)
MAGICTEX (pościel)
wmoichprogach (legginsy ciążowe)
alleszafa(tunika ciążowa)
rodzyneczki (laktator podgrzewacz, wanienka, grzebyk, obcazki i nozyczki butelki smoczki itp)
oasiallegro
gregorkax
JustineX (grube pieluszki tetrowe)
GR-AN(butelki aventu, rożki, niedrapki, czapeczki, kaftaniki, skarpetki, podkłady, majtki poporodowe itp.)
BDR_FH (ubrania)
ciazowyraj (ubrania)
mloda_mama1
Sklep--Myszka

Proszę o informację, najlepiej na PW jeśli ktoś ma sprawdzonego sprzedawcę

Jestes niezastapiona

Napisane przez rabarbar83

ja mam obciążenie białaczką w rodzinie, babcia, ciotka a i ja trochę problemów z anemią i białymi krwinkami miałam kiedyś i stąd myśl że jeśli jest jakaś szansa choć małego zabezpieczenia dziecka tfu tfu w razie czego to jest warta każdych pieniędzy... tylko niestety nikt nie da gwarancji żadnych ale potem pluć sobie w brodę kurcze nie wiem już sama co o tym myśleć ;(

Kurcze kochana trudny temat, ja nawet ostatnio przegladalam ulotke z tym i wyszlam z zalozenia ze w sumie to jest fajna rzecz ale naprawde trzeba miec pieniążka.

Napisane przez Martusiaaa21

Hejka melduję się poniedziałkowo wczoraj i przedwczoraj trochę u nas popadało i internetu brakchyba też jestem uzależniona, bo co chwilę sprawdzałam czy nam włączyli

dostałam od mamy trochę porzeczek i zrobiłam dziś soczek uwielbiam takie domowe soki, wyszło mi chyba z 10l będzie na zimę jak znalazł

to zabieram się za czytanie co tam naskrobałyście

Dzien dobry Martus

[acelinka]

Napisane przez agnyska81

Ta to szaleje po weselach, a ja ledwo u mamy na urodzinach 3 godziny wytrzymałam tylko siedząc przy stole (a potem musiałam się położyć) Jak czasem czytam o Waszych wyczynach, to czuję się jak emerytka

hehhe na weselisku tańczyłam, a dzisiaj przeszłam się po kilku sklepach z przyjaciółką i się czułam jakby mnie czołg przejechał ledwo nogi ciągnęłam za sobą

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Już mi lepiej, nie wytrzymałam i do mężula kolegi (na pewnym portalu napisałam) i odp. mi że mężul jest w pracy ufff... już jestem szczęśliwa ale lanie za stres będzie!

no widzisz

[lullaby_ml]

Napisane przez martunia_199

Ja kupuje szlafrok ale w normalnym rozmiarze sprzed ciąży bo przed porodem to chyba go nie użyję bo po co no chyba że przyjdzie mi leżeć w szpitalu tfu tfu oby nie, a po porodzie to już brzuszek mniejszy więc myślę że w normalny rozmiar się zmieszczę

No wlasnie tak sie zastanawialam czysto teoretycznie po jakim czasie macic dochodzi do siebie i sie zmniejsza? i etz wlasnie mysle jaka koszule kupic do spania do szpitala bo slyszalam ze raczej jakies takie jednorazowe ktorych sie juz wiecej nie uzyje czy cus, hmm

Napisane przez martunia_199

Obiecany torcik urodzinowy chrześniaka mojego męża w wykonaniu mojej zdolnej kuzynki

Swietny!

Napisane przez Malgosia1983

Ekstra



Ja nawet nie doszłam do tematu nosidełek, chust itp... ale fakt, mój w chuście tez by dziwnie wyglądał no i nie wiem co on na to

A ja mam zgadnij od kogo-mamy TŻta a tak powaznie ja nie myslalam o nosidelku dopoki przyszla tesciowa nie zaczela mowic ze ma dla nas, najpierw chcialam ta chuste ale jak zobaczylam to nosidelko to stwierdzilam ze mi sie podoba i bedziemy chodzic w tym, pozniej zrobie fotke, moze Ci pomoze w wyborze kochana bo gdybym ja sama miala kupic to chyba bym sie nie mogla zdecydowac

Napisane przez 81gosia

To że ty nie lubisz nie znaczy ze nie mogę tak napisac

A Ty znowu musisz byc taka zaczepna jej, Gosia ogarnij troche..

Napisane przez kellysss

Własie co do kosmetykow to powiem Wam ze po porodzie to watpie czy ktoras bedzie
miala czas i ochote sie bawic z soba i sie upiekszac Dobra rada jest uzycie kosmetykow dla bejbika One w zupelnosci wystarcza....

Pisalyscie o pizamach...
Ja mialam koszule z krótkimi rekawkami taka przed kolanko do porodu (oczywiscie cala ja ubrudzilam) Do tego mialam dwie normalne pizamki (spodnie + bluzka z długim cała rozpinana) ... Maz na drugi dzien juz donosil kolejna pizamke bo non stop sie brudzilam
Chyba jednak tym razem wezme koszule nocne bo jak sie lezy na lozku to mozna zaciagac do góry i jak cos to sie ubrudzi tylko przescieradelko....








Alana rodzilam w styczniu (praktycznie srodek zimy) i własnie na buzke kładlam mu
przy wyjsciu pieluche tetrowa a na reszte cialka kocyk

Co do wychodzenia na dwor z takim malenstwem to wszystko zalezy od pogody
Z Alanem na poczatku za duzo nie wychodzilam bo tutaj chulały wiatry takie ze urywalo głowe wiec przez pierwszy miesiac ubieralam go i otwieralam na troche okna...
Wychodzil tylko jak musielismy isc na kontrole do lekarza itd. i to tez na krótko i pod pieluszka.....




i witam wszystkie nowe mamuski...Ile Was tutaj sie ujawnilo

No i sa odpowiedzi na wsytskie moje pytania-jak zwykle mozna na Ciebie liczyc kochana

[anciaahk]

Napisane przez cotynato

A widziałaś jakąś ?
Mi też właśnie mówiła, że będzie duży I co ja zrobię z tymi małymi bodziaczkami

W sumie poza tą co wkleilaś, to chyba faktycznie nie.
Tutaj jest jedna biała całkiem z delikatnym wzorem.

Napisane przez MalgosiaM8

Natka pytałaś o skurcze nieregularne, tzn, ok 3,30 mnie dziś złapał pierszy potem około 4 potem z 4.05, a potem 4-30 i dopiero koło 6-30 także jak sobie chciały tak łapały, przez cały dzień spokój, od czasu do czasu tylko brzuch twardy

dziewczynki dziękuję za troskę, obiecuję uroczyście zaciskać kolana i dużżżżooo leżeć

Zaciskaj kochana i to mocno. A od czego tak się zrobiło? Od jakiegoś wysiłku?

Napisane przez agnyska81

Ta to szaleje po weselach, a ja ledwo u mamy na urodzinach 3 godziny wytrzymałam tylko siedząc przy stole (a potem musiałam się położyć) Jak czasem czytam o Waszych wyczynach, to czuję się jak emerytka

Kochana my z Frankiem zaliczyliśmy i wieczór panieński, i dyskotekę, i wesele. Nie wspomnę o noszeniu listew itp. do remontu. Czy pilnowaniu dzieci.

[DzastaW]

Dziewczyny szlag Mnie jasny trafił, za chwilę popełnie zabójstwo!!!
Zadzwonił do Mnie narzeczony z tekstem czy siedzę lub leżę , bo padnę. Zadzwoniła do Niego mama z wiadomością że zaprosiła parę osób na Nasz ślub (okazało się że że z około 12 i dodatkowo pare dzieciaków). Nawet Im kur.. zaproszenia dała (bo wcześniej kupiła jakieś). No poprostu za chwilę tam pojadę i Ją zabije. Narzeczony Jej powiedział że ma to odwołać i że jeśli jeszcze raz coś wykombinuje to nie będzie Jej chciał na ślubie.
Ja z tą kobieta nie wytrzymam. Mojej mamie już to powiedziałam, to zaczęła przeklinać i Mi współczuć.
I jak dawaliśmy zaproszenie Jej, to zaczęła odrazu komentować że brzydkie, że ona kupiła ładniejsze, że pismo brzydkie i itp.
Jestem załamana

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Jak Wam tutaj piszę, to Mi zawsze trochę przechodzi

[Malgosia1983]

Napisane przez agnyska81

Spokojnie, oni pewno będą pilnować, choć trzymać rękę na pulsie nie zaszkodzi. Dostaje się to do 48 czy 72 godzin od porodu.

No a spod kołderki czy koca też chyba rączki wystają? Tak mi się zdaje

Dziewczyny, chwaliłam się, że pozbyłam się infekcji. Dupa, wcale nie Oczywiście, jak mnie zaatakowało to tradycyjnie tuż po wizycie u lekarza (jeszcze do tego on ma urlop). Na domiar złego odnowiły mi się hemoroidy Są po prostu gigantyczne, smaruję maścią, a one tak od kilku dni sobie pęcznieją i pękają i od nowa... Nie muszę pisać, że majtki po takiej "akcji" są do wywalenia. Macie jakieś sprawdzone sposoby na te dziady? Ja już nie mam siły, jak napęcznieją to nie da się siedzieć, chodzić, nic, bo tak boli
W ogóle jakoś po tej wizycie tak mi dziwnie... Ten lekarz ma taki system, że nie bada na fotelu. Nie wiem nic o mojej szyjce, na pewno jakby mnie zbadał to zauważyłby też, że jakaś infekcja tam się rozwija. W ogóle co mu nie powiem to jest normalne - moje kłucie w kroczu (a rano boli tak bardzo, że do wc idę jakbym miała związne nogi, bo normalnie się nie da), wszelkiego rodzaju skurcze... Jak mu mówię, że po godzinnym spacerze mnie brzuch boli i mam taki długotrwaly skurcz, który mija dopiero po dłuższym odpoczynku, to powiedział, że mam chodzić na krótsze spacery No to doszło do tego, że łażę tylko do ogrodu, w ciąży na mieście czy zakupach byłam raptem z 10 razy w sumie. Nie mogę funkcjonować normalnie, ale to też jest normalne
Z drugiej strony pamiętam początki tej ciąży, którą ja już spisałam na straty, a dzięki temu lekarzowi nie zwariowałam i jakoś się udało
Jedyny inny lekarz, do którego ewentualnie mogłabym pójść, ma taki dziwny system, że czeka się w kolejce (stojąc na klatce schodowej lub przed blokiem) po 4-5, a czasem więcej godzin, co oczywiście odpada.
Tak się tylko chciałam wyżalić, chyba po prostu oczekiwałam od lekarza więcej uwagi i żeby mnie obejrzał choć raz od A do Z.

A z miłych rzeczy - nauczyłam się lokalizować małego w brzuchu i tak się czasem bawimy w pływanie z prawa na lewo i z powrotem Ruchliwy dzieć w ogóle się zrobił, ale te ruchy czy kopniaki są jeszcze przyjemne, może kilka razy się zdarzyło, że zarobiłam jakoś mocniej.

To mnie troszkę uspokoiłaś bo zupelnie nie wiedziałam czy ja mam się o to upomnieć czy oni maja pamiętać

Nie wiem, czy wystają ale jakos pod kołderką to mi się wydaje ten dzieciaczek bardziej przykryty

Współczuję Ci z tymi dziadami... Moja mama się z tym boryka i wiem że to okropmnie boli przy siadaniu....

Spróbuj może u innego lekarza... Nie zaszkodzi zaczerpnąć opinii innego a może Cię to uspokoi

[MalgosiaM8]

Napisane przez anciaahk

Zaciskaj kochana i to mocno. A od czego tak się zrobiło? Od jakiegoś wysiłku?

przyczyny konkretnej nie ma, nie przeciążałam się fizycznie, także taki mój urok

[lullaby_ml]

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Otóż z mężem mamy codziennie taki sam schemat wydarzeń, a mianowicie on wstaje rano do pracy, puszcza mi strz. czasem eska napisze. Dziś wstaję rano, patrzę na tel. i nic się w tel. nie wyświetla -pustka, no to sobie myślę, może przysnął, zerwał się do pracy i nie miał czasu dać cynka, odezwie się na przerwie koło 9:30 i co? i do teraz się nie odezwał, smsy mu nie dochodzą (jest nie osiągalny) a ja ostatnio wciąż tylko negatywne myślenie mam włączone i martwię się że coś się stało, z drugiej jednak strony myślę, że chyba by mnie ktoś powiadomił gdyby coś się stało??? chociaż sama już nie wiem, mężul kiedyś wspominał, że jeden by umarł w swoim pokoju takie miał zapalenie płuc a nikt się człowiekiem nie przejął i w ogóle, bo myśleli, że pijany leży Mam nadzieję, że wieczorem mężul da znać
Z wizyty u gin, też nie jestem zbytnio zadowolona, 200g przytyłam czyli dokładnie od początku ciąży 1900g i gin. się tym nie przejęła, pytałam jej czy to źle, że jem i nie tyję a ona odp. że niektóre kobiety tak mają no i że w ogóle to mogę (ale nie muszę) jeszcze przytyć. Poza tym mała ze mnie pewnie wszystko ściąga. Myślałam, że małą zważy, jakbym wiedziała, że ładnie przybiera może bym się uspokoiła ale gin. powiedziała, że zważy i zmierzy ją na następnej wizycie. To jest dobra gin. więc powinnam się cieszyć a nie narzekać, no ale dziś pewnie będę doszukiwać się samych problemów aż mężul się nie odezwie...
No i okazuje się że norma cukru po godz. po posiłku jest 120mg/dl (ale każdy inny mówi co innego) no i jak gin. powiedziałam, że na czczo mam do 89mg/dl a po godz. po posiłku miałam raz 144mg/dl to się nie przejęła (no i że niby te glukometry różnie mierzą...) Powiedziała, że trzeba powtórzyć test obciążenia glukozą ale tym razem 75g. i jak będzie wynik wysoki to będziemy działać (dostanę skierowanie do poradni diabetologicznej) a i powiedziała, że gdybym miała wynik po 50g. po godz. 180 (a miałam 177) to bym od razu do poradni diabetologicznej poszła i ja nie wiem czy to nie chodzi o to, że pójdę do szpitala leżeć I co wtedy z moją małą niunią kochaną (Filipkiem) kto mi się nim zajmie, będę tęsknić... och!!! tylko usiąść i płakać Dobrze w ogóle że jeszcze nie czytałam jaki wpływ nietolerancji glukozy może być na Amelkę bo bym całkiem się załamała
No a malutka to też wredziocha na dzień dobry na USG zasłoniła buźkę rączkami i nie chciała się odsłonić ale po dłuższym namyśle na jakiś czas zdjęła łapki ale nadal g**** widać przez to łożysko no i później maluta stwierdziła, że wystarczy tego podglądywania jej i zasłoniła się rączkami i nóżkami
Tak więc jakiś mam dziś dzień do doopy

Małgosiu cieszę się że wszystko dobrze, ale strachu i bólu trochę przeżyłaś

Kasienia kochana, jestes niemożliwa z TŻtem i cala reszta wszystko jest napewno si a Ty sie niepotrzebnie wszystkim zamartwiasz

Napisane przez acelinka

ja też mam miniaturki w większości, tylko żel pod prysznic zwykł ale taki mniejszy nie jakiś gigant

teraz dokładnie nie pamiętam co było na liscie a co ona doradziła, ale na pewno takie silikonowe nakładki na piersi do karmienia - podobno niedobrze dla maluszka od razu ich używac bo nie ssie wtedy tak jak powienien, ale w razie jakiś kłpotów z sutkami i bólu to są prawdziwym zbawieniem. Dałam za nie 11 zł więc koszt nie duży a warto je mieć pod ręką
jak cosik mi się jeszcze przypomni to napiszę


kurcze tak się zachwycacie tymi chustami, a ja sie strasznie boje ze to będe jakoś źle wiązać i zrobie Niuni krzywde

ja mam w domciu taki ciepluteńki fajny szlafrok ale do spzitala chyba jest zbyt gruy no i w torbie zajął by 3/4 miejsca do szpitala mama mi kupiła taki cienki szlafrok w rozmiarze normalnym tzn. M i tak tam jest dużo miejsca do założenia z przodu więc na pewno schowa brzusio a potem jeszcze go wykorzystam


kochana wszystko zależy chyba od pogody ja słyszałam że jak jest ładnie to z dzieciątkiem można bardzo szybko wychodzić ja na pewno kocyk narzuce na fotelik bo też nie chce dzieciątka zbyt grubo ubierać to jest niezbyt wygodne co do buzi to chyba jak jest ładnie to może być w miare odkryta, jak chłodniej najlepsza chyba będzie tetra narzucona tak jak natka pisała ale ja tak tylko myśle po swojemu może doświadczone mamusie coś nam podpowiedzą

śliiiiczny

No wlasnie apropo jeszcze chusty-teraz uwaga zebym nie przekrecila czegos-córka narzeczonego mojej mamy( no co, starsi ludzie tez moga sie zakochac ) urodzila 4 mc temu Hanie i chodzila na jakis specjalny kurs wiazania tych chust bo to trzeba jakos tak profesjonalnie z przygotowaniem i jest super zadowolona z tego nosidelka

Napisane przez archinta

Ej- a czy tylko mi się wydaję czy dawno nie było naszej jedynej forumowej mamuśki bliźniaczków- egwene???

I co z Karla?

Napisane przez anciaahk

I tu się przywitam, chociaż z nadrobieniem pewnie ciężko będzie.

Gdzies Ty byla jak Cie nie bylo?

Napisane przez cotynato

Kurcze i to niby dziwna waga ? Bo mi w 28-29 tygodniu wychodziło ok 1390 z tego co pamiętam

A moj teraz wazyl 1100 gram i tez mam sie szykowac na kawal klocuszka, ciekawe jak to jest z tymi wagami

[Malgosia1983]

Cotka zapytaj sprzedającego czy istnieje możliwość zamówienia pościeli bez aplikacji... Mnie się wydaję że oni szyją na zamówienie i nie powinno być problemu

[irmith]

Napisane przez agnyska81

Dziewczyny, chwaliłam się, że pozbyłam się infekcji. Dupa, wcale nie Oczywiście, jak mnie zaatakowało to tradycyjnie tuż po wizycie u lekarza (jeszcze do tego on ma urlop). Na domiar złego odnowiły mi się hemoroidy Są po prostu gigantyczne, smaruję maścią, a one tak od kilku dni sobie pęcznieją i pękają i od nowa... Nie muszę pisać, że majtki po takiej "akcji" są do wywalenia. Macie jakieś sprawdzone sposoby na te dziady? Ja już nie mam siły, jak napęcznieją to nie da się siedzieć, chodzić, nic, bo tak boli

Ja na H używam czopki hemorectal. Właśnie dziś odkopałam opakowanie bo zaczynam czuć że coś się święci ale jak Ci pękają to może do lekarza idź bo tak nie wiadomo jak długo będziesz się męczyć.

W ogóle jakoś po tej wizycie tak mi dziwnie... Ten lekarz ma taki system, że nie bada na fotelu. Nie wiem nic o mojej szyjce, na pewno jakby mnie zbadał to zauważyłby też, że jakaś infekcja tam się rozwija. W ogóle co mu nie powiem to jest normalne - moje kłucie w kroczu (a rano boli tak bardzo, że do wc idę jakbym miała związne nogi, bo normalnie się nie da), wszelkiego rodzaju skurcze... Jak mu mówię, że po godzinnym spacerze mnie brzuch boli i mam taki długotrwaly skurcz, który mija dopiero po dłuższym odpoczynku, to powiedział, że mam chodzić na krótsze spacery

wesołek z niego, ale powiem Ci że mój jest podobny. I tak jak napisałaś nie zawsze taki lekarz jest zły, takie podejście właśnie nie daje zwariować. Często lekarze wiedzą że stresujemy się wszystkim i chcą nam nerwów oszczędzić. Ja chodziłam do lekarki która mnie straszyła wszystkim i dostawałam tak do głowy że wole mojego obecnego który wiele moich paranoi traktuje z żartem ale jak się dzieje coś poważnego to traktuje mnie serio.

No to doszło do tego, że łażę tylko do ogrodu, w ciąży na mieście czy zakupach byłam raptem z 10 razy w sumie. Nie mogę funkcjonować normalnie, ale to też jest normalne
Z drugiej strony pamiętam początki tej ciąży, którą ja już spisałam na straty, a dzięki temu lekarzowi nie zwariowałam i jakoś się udało
Jedyny inny lekarz, do którego ewentualnie mogłabym pójść, ma taki dziwny system, że czeka się w kolejce (stojąc na klatce schodowej lub przed blokiem) po 4-5, a czasem więcej godzin, co oczywiście odpada.
Tak się tylko chciałam wyżalić, chyba po prostu oczekiwałam od lekarza więcej uwagi i żeby mnie obejrzał choć raz od A do Z.

A z miłych rzeczy - nauczyłam się lokalizować małego w brzuchu i tak się czasem bawimy w pływanie z prawa na lewo i z powrotem Ruchliwy dzieć w ogóle się zrobił, ale te ruchy czy kopniaki są jeszcze przyjemne, może kilka razy się zdarzyło, że zarobiłam jakoś mocniej.

Fajnie, ja wiem gdzie jest mój okruszek tylko jak się wypina a poza tym tak się do mnie tuli że zupełnie nie czuję

Napisane przez anciaahk

Agnyska, nie wiem, czy Cię pocieszę, ale mój gin na moje dolegliwości różne reaguje podobnie jak Twój. Muszę mu ufać, chyba wie, co robi. Do tej pory się to sprawdza. A co do hemoroidów, to polecił mi Posterisan, ale nie używałam, bo akcję z nimi miałam tylko raz.

Święta prawda trzeba odrobinkę ufać ginowi.

[lullaby_ml]

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Już mi lepiej, nie wytrzymałam i do mężula kolegi (na pewnym portalu napisałam) i odp. mi że mężul jest w pracy ufff... już jestem szczęśliwa ale lanie za stres będzie!



Lulcia to czyli, że ślubu nie macie, tak?
Mój mężul też synka uznał jeszcze przed jego narodzinami w urzędzie miasta, ale tydz ciąży nie miał znaczenia (bo chyba o tym piszesz? wybacz jeśli się mylę, miałam dziś smutny dzień a teraz się cieszę i też mogę trochę majaczyć )

No widzisz gluptasku jeden, a tak sie martwilas no jesczze wszystko przede mna no wlasnie ja sie na tym nie znam Kasiu wiec mow, mow bo mi powiedziala o tym pielegniarka ze najlepiej isc w 32 tyg i tez sie zastanawialam po cichu dlaczego akurat wtedy

Napisane przez DzastaW

Dziewczyny szlag Mnie jasny trafił, za chwilę popełnie zabójstwo!!!
Zadzwonił do Mnie narzeczony z tekstem czy siedzę lub leżę , bo padnę. Zadzwoniła do Niego mama z wiadomością że zaprosiła parę osób na Nasz ślub (okazało się że że z około 12 i dodatkowo pare dzieciaków). Nawet Im kur.. zaproszenia dała (bo wcześniej kupiła jakieś). No poprostu za chwilę tam pojadę i Ją zabije. Narzeczony Jej powiedział że ma to odwołać i że jeśli jeszcze raz coś wykombinuje to nie będzie Jej chciał na ślubie.
Ja z tą kobieta nie wytrzymam. Mojej mamie już to powiedziałam, to zaczęła przeklinać i Mi współczuć.
I jak dawaliśmy zaproszenie Jej, to zaczęła odrazu komentować że brzydkie, że ona kupiła ładniejsze, że pismo brzydkie i itp.
Jestem załamana

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Jak Wam tutaj piszę, to Mi zawsze trochę przechodzi

Nie wierze ze mowie to komus kto nie jest mna, ale uspokoj sie

Napisane przez MalgosiaM8

przyczyny konkretnej nie ma, nie przeciążałam się fizycznie, także taki mój urok

Bo Ty kochana prackowalas caly czas, ale zaciskaj nozki i poczekaj na nas z maluszkiem

[DzastaW]

lullaby łatwo powiedzieć
Piszę z siostrą narzeczonego i podobno teść jest wkurzony na teściową że tak zrobiła, że się wtrąca

[irmith]

Napisane przez DzastaW

Dziewczyny szlag Mnie jasny trafił, za chwilę popełnie zabójstwo!!!
Zadzwonił do Mnie narzeczony z tekstem czy siedzę lub leżę , bo padnę. Zadzwoniła do Niego mama z wiadomością że zaprosiła parę osób na Nasz ślub (okazało się że że z około 12 i dodatkowo pare dzieciaków). Nawet Im kur.. zaproszenia dała (bo wcześniej kupiła jakieś). No poprostu za chwilę tam pojadę i Ją zabije. Narzeczony Jej powiedział że ma to odwołać i że jeśli jeszcze raz coś wykombinuje to nie będzie Jej chciał na ślubie.
Ja z tą kobieta nie wytrzymam. Mojej mamie już to powiedziałam, to zaczęła przeklinać i Mi współczuć.
I jak dawaliśmy zaproszenie Jej, to zaczęła odrazu komentować że brzydkie, że ona kupiła ładniejsze, że pismo brzydkie i itp.
Jestem załamana

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Jak Wam tutaj piszę, to Mi zawsze trochę przechodzi

kurde ja to Ci życzę bardzo bardzo bardzo dużo siły i cierpliwości, jak można na nieswoją imprezę gości zapraszać co za tupet.

[MalgosiaM8]

Napisane przez lullaby_ml

Bo Ty kochana prackowalas caly czas, ale zaciskaj nozki i poczekaj na nas z maluszkiem

ale na słuchawce i dalej mogę to robić klienci nie męczący , sami robią zamówienia , trzeba je korygować i być w kontakcie
a to mogę robić w łóżku a dodatkowa kasa się zawsze przyda, kiedy moge pracować w domciu, kilka godz.

[lullaby_ml]

Napisane przez DzastaW

lullaby łatwo powiedzieć
Piszę z siostrą narzeczonego i podobno teść jest wkurzony na teściową że tak zrobiła, że się wtrąca

wiem ze nielatwo ale postaraj sie, nie wolno Ci sie juz tak egzaltowac niczym, naprawde; pogadaj z tesciowa na spokojnie, moze rozmowa cos da?

[DzastaW]

najgorsze jest to że nie mamy gdzie tych ludzi pomieścić (z tą liczbą co była dotychczas było dosłownie na ścisk), a zadzwonić i powiedzieć żeby nie przychodzili to głupio...

[lullaby_ml]

Napisane przez MalgosiaM8

ale na słuchawce i dalej mogę to robić klienci nie męczący , sami robią zamówienia , trzeba je korygować i być w kontakcie
a to mogę robić w łóżku a dodatkowa kasa się zawsze przyda, kiedy moge pracować w domciu, kilka godz.

No tak, z jednej strony tak, ale ja np jak jestem na sluchawce i slysze i musze rozmawiac z jakims typowym burakiem bo inaczej nie da sie niektorych okreslic to dostaje czegos na wyglad piany ale jesli Ciebie to nie meczy to ok ehh ta kasa, gdyby byla kasa wszytsko byloby prostsze

[DzastaW]

Napisane przez lullaby_ml

wiem ze nielatwo ale postaraj sie, nie wolno Ci sie juz tak egzaltowac niczym, naprawde; pogadaj z tesciowa na spokojnie, moze rozmowa cos da?

z Nią nie da się pogadać, bo Ona wszystko wie najlepiej

[Malgosia1983]

Napisane przez DzastaW

lullaby łatwo powiedzieć
Piszę z siostrą narzeczonego i podobno teść jest wkurzony na teściową że tak zrobiła, że się wtrąca

Niby powinnam Cię uspokoić, ale kurde sama bym sie wkur...
Ja z moją "teściową" nie utrzymuje kontaktu i wcale mi nie tęskno. Martwi mnie tylko co będzie jak się Stefek urodzi

[rabarbar83]

kurcze jakiś mi błąd wyskoczył i szlak trafiło odpowiedzi gryyy
tak co pamiętam:
agnieszka lepiej dzięki, po pierwszych 3 miesiącach schudłam 4 kilo a miałam niedowagę minimalną więc było stresu trochę ale już nadrobiłam z górką mam tylko nadzieję że podczas porodu nie zacznę im tam znów wymiotować bo ja to mam chyba jakieś stresowe ni z tego ni z owego, nerwus i tyle
agnyska81dziękuję za dopisanie
DzastaWteściowa ma tupet że hoho, najważniejsze że narzeczony i reszta rodzinki jest za Tobą
aha i witam nowe dziewczyny... już nie jestem ostatnia z późno ujawnionych hihi

[anciaahk]

Napisane przez MalgosiaM8

przyczyny konkretnej nie ma, nie przeciążałam się fizycznie, także taki mój urok

To tym bardziej kochana uważaj na siebie, na Was.

Napisane przez lullaby_ml

Gdzies Ty byla jak Cie nie bylo?

A moj teraz wazyl 1100 gram i tez mam sie szykowac na kawal klocuszka, ciekawe jak to jest z tymi wagami

Długo by opowiadać .
Będą same giganciki .

Napisane przez MalgosiaM8

ale na słuchawce i dalej mogę to robić klienci nie męczący , sami robią zamówienia , trzeba je korygować i być w kontakcie
a to mogę robić w łóżku a dodatkowa kasa się zawsze przyda, kiedy moge pracować w domciu, kilka godz.

Małgosia, Ty niezniszczalna jesteś?

[lullaby_ml]

Napisane przez DzastaW

z Nią nie da się pogadać, bo Ona wszystko wie najlepiej

No ale musisz jej powiedziec co Cie boli, moze ona jest nieswiadoma i nie wie ze robi zle? moze jej sie wydaje ze robi dobrze bo w jej przekonaniu was odciąża od tego wszystkiego? dżizas nie wierze ze jestem zdolna do takich slow..Lau, Aga, Archi i cotka jestescie ze mnie dumne?

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Napisane przez anciaahk

To tym bardziej kochana uważaj na siebie, na Was.

Długo by opowiadać .
Będą same giganciki .

Małgosia, Ty niezniszczalna jesteś?

okis, rozumiem dobrze ze beda duze, ja sie balam ze moj bedzie za maly a tu 1100 chociaz ccotki wazyl wiecej i tak sobie mysle czy ten moj nie jest jednak za maly ale glowka ma 7 cm wiec to najwazniejsze

[kasiuleczkakuleczka]

Napisane przez DzastaW

Dziewczyny szlag Mnie jasny trafił, za chwilę popełnie zabójstwo!!!
Zadzwonił do Mnie narzeczony z tekstem czy siedzę lub leżę , bo padnę. Zadzwoniła do Niego mama z wiadomością że zaprosiła parę osób na Nasz ślub (okazało się że że z około 12 i dodatkowo pare dzieciaków). Nawet Im kur.. zaproszenia dała (bo wcześniej kupiła jakieś). No poprostu za chwilę tam pojadę i Ją zabije. Narzeczony Jej powiedział że ma to odwołać i że jeśli jeszcze raz coś wykombinuje to nie będzie Jej chciał na ślubie.
Ja z tą kobieta nie wytrzymam. Mojej mamie już to powiedziałam, to zaczęła przeklinać i Mi współczuć.
I jak dawaliśmy zaproszenie Jej, to zaczęła odrazu komentować że brzydkie, że ona kupiła ładniejsze, że pismo brzydkie i itp.
Jestem załamana[COLOR="Silver"]

Oj współczuję ja teściów nie mam

Napisane przez lullaby_ml

No widzisz gluptasku jeden, a tak sie martwilas no jesczze wszystko przede mna no wlasnie ja sie na tym nie znam Kasiu wiec mow, mow bo mi powiedziala o tym pielegniarka ze najlepiej isc w 32 tyg i tez sie zastanawialam po cichu dlaczego akurat wtedy

No to było 3lata temu, więc nie pamiętam jakie pisemka zanosiliśmy, chyba nasze akty ur, zaświadczenie, że jestem w ciąży no i mężul (wtedy jeszcze chłopak) jakieś oświadczenie wypełniał ale tydz ciąży nie miał znaczenia, chociaż też tak w 3trymestrze to załatwialiśmy

[cotynato]

Napisane przez DzastaW

Dziewczyny szlag Mnie jasny trafił, za chwilę popełnie zabójstwo!!!
Zadzwonił do Mnie narzeczony z tekstem czy siedzę lub leżę , bo padnę. Zadzwoniła do Niego mama z wiadomością że zaprosiła parę osób na Nasz ślub (okazało się że że z około 12 i dodatkowo pare dzieciaków). Nawet Im kur.. zaproszenia dała (bo wcześniej kupiła jakieś). No poprostu za chwilę tam pojadę i Ją zabije. Narzeczony Jej powiedział że ma to odwołać i że jeśli jeszcze raz coś wykombinuje to nie będzie Jej chciał na ślubie.
Ja z tą kobieta nie wytrzymam. Mojej mamie już to powiedziałam, to zaczęła przeklinać i Mi współczuć.
I jak dawaliśmy zaproszenie Jej, to zaczęła odrazu komentować że brzydkie, że ona kupiła ładniejsze, że pismo brzydkie i itp.
Jestem załamana

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Jak Wam tutaj piszę, to Mi zawsze trochę przechodzi

Hah, ciekawe jakie miały miny te osoby dostając zaproszenie od kogoś poza parą młodą. Myślę, że za bardzo sobie pozwalacie skoro macie takie akcje. Jeżeli zapraszacie sporo osób i nie robi wam róznicy te kilka więcej to niech sobie przychodzą na ślub do urzędu, później odesłałabym ich z kwitkiem albo pozostawiła to tesciowej i tyle
Albo niech dopłaca za nich, a wy zgarnijcie prezenty ( chociaż z tego co pamiętam to pewnie ona płaci ??)

Napisane przez Malgosia1983

Cotka zapytaj sprzedającego czy istnieje możliwość zamówienia pościeli bez aplikacji... Mnie się wydaję że oni szyją na zamówienie i nie powinno być problemu

Tyle, że wolałabym ją zobaczyć przed zakupem a w takiej opcji to już nie będzie opcji. CHyba zamówie tą co wklejałam i tyle.

[irmith]

Napisane przez DzastaW

z Nią nie da się pogadać, bo Ona wszystko wie najlepiej

Co zrobisz ostatecznie nie wiem, wiem co ja bym zrobiła poinformowałabym teściową że skoro zaprosiła to są to jej goście i niech z nimi robi co chce kiedyś starałam się być delikatna i miła dla wszystkich za co zwykle dostawałam baty, potem mój mąż mnie nauczył że nie należy brać na siebie nie swoich problemów.

[anciaahk]

Tak w ogóle to nie myślcie sobie, że się obijałam jak mnie nie było. Zrobiłam sobie nawet listę z wyprawką, skorzystałam z Waszej z 1 strony, spisałam ceny i lekko się podłamałam.
Liczyłyście to sobie?