Wiosna minęła, lato przed nami, jesienne mamuśki szaleją z wyprawkami. Mamy IX/X 2011

[gerda]

u mnie dziś piękne słonce


dziś mąż mi mowi: 'jeszcze tylko dwa miesiące do naszego porodu' to się go zapytałam co bierze skurcze czy parcie taaa naszego jesszce jak mi sie przypomni porównanie do amputacji ręki to on mi chwały nie bedzie zabierał

[MAGiALENA]

hej!
po wczorajszej wizycie dołączam do leżących dziewczyn, bo szyjka mi się bardzo skróciła.

[Malgosia1983]

Napisane przez tusia872

witam wszystkie brzuchatki

jakos tak od wczoraj ciezko mi sie wbic w rozmowe ale czytam was kochane moze dzis jekos sie do was wbije

dzisiaj 27 tydzien zaczynam

Wbijaj nie marudź

Napisane przez malamutka

Anciaahk i Małgosiu pewnie macie rację, ale i tak już to zburzyło mój spokój Więc pewnie i tak za tydzien na wizycie o to zapytam. Tak na wszelki wypadek - rękę na pulsie trzeba zawsze trzymać
No i to będzie moja ostatnia wizyta u tego lekarza Niestety ze względu na podjętą decyzję o miejscu porodu i przeprowadzce jakoś nie widzę możliwości jeżdżenia co tydzień 250km do lekarza... Teraz przeprowadzam wywiad wśród znajomych z Koszalina który lekarz najlepszy i oby zdobył moje zaufanie tak samo jak obecny

Pewnie - kto pyta nie błądzi
Będzie git z nowym lekarzem - zobaczysz

Napisane przez anciaahk

Dobre !! Na moją chyba by nie zadziałało, bo raz że jestem jedynaczką, a dwa to imię na siłę dał mi ojciec, więc ona chyba taka niespełniona .

Zawsze lepiej spytać i się uspokoić. Malamutko mamy podobny dylemat. Teraz zastanawiam się, czy nie chodzić dodatkowo do lekarza w mojej miejscowości, by mieć na wszelki wypadek kogoś tu na miejscu - jakbym nie miała możliwości dojechać do swojego 100 km dalej. Sama nie wiem. Tylko czy jakiś lekarz zechce prowadzić ciążę - tak jak w moim przypadku - od 33 tygodnia?

Myślę, że nie powinno być problemu.

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez MAGiALENA

hej!
po wczorajszej wizycie dołączam do leżących dziewczyn, bo szyjka mi się bardzo skróciła.

[anciaahk]

Napisane przez MAGiALENA

hej!
po wczorajszej wizycie dołączam do leżących dziewczyn, bo szyjka mi się bardzo skróciła.

Magialena - leż, odpoczywaj i dbaj o Was

Napisane przez Malgosia1983

Myślę, że nie powinno być problemu.

Tylko że ja bym chciała nadal chodzić do dwóch .

[tusia872]

Napisane przez anciaahk

Zawsze lepiej spytać i się uspokoić. Malamutko mamy podobny dylemat. Teraz zastanawiam się, czy nie chodzić dodatkowo do lekarza w mojej miejscowości, by mieć na wszelki wypadek kogoś tu na miejscu - jakbym nie miała możliwości dojechać do swojego 100 km dalej. Sama nie wiem. Tylko czy jakiś lekarz zechce prowadzić ciążę - tak jak w moim przypadku - od 33 tygodnia?

mysle ze nie bedzie problemu powiedz o co chodzi ze twój lekarz prowdzacy jest daleko i nie zawsze bedziesz miała możliwosc dojazdu

Napisane przez MAGiALENA

hej!
po wczorajszej wizycie dołączam do leżących dziewczyn, bo szyjka mi się bardzo skróciła.

to oszczedzaj sie kochana

[19natka88]

Napisane przez anciaahk

Daj troszkę tego słonka, bo u nas ponuro, wilgotno, póki co nie pada.

Za taką cenę jeszcze słaba jakość?? To mnie załamałaś, bo ja z tego typu też chciałam, ale jakoś dużo tańsze znalazłam (co prawda mniej elementów mają).

Dziękuję Ci za informację, no ja jestem w szoku. Jutro przyjdzie to zobaczymy, co mi powie. W sumie nawet bym chciała mieć tutaj na miejscu jakąś położną, nie tylko w O., gdzie zamierzam rodzić. Trochę się wstydzę, że akurat przyjdzie gdy u nas jest remont, pełno wszędzie syfu, zwłaszcza że przyjdzie w ciągu dnia, gdzie prace są w toku i nawet nie sposób zapanować nad kurzem itd. W sumie sama się umówiła, bo ja nie prosiłam, by przyszła. Nawet nie wiem, o co ją pytać??

Wiesz, wszystko inne jest ok i moskitera jest ładna, rożek i wypełnienie pościeli - jedynie poszewki na pościel wydają mi się takie sztywne

Oj no właśnie, sama Ci się wprosiła to niech potem nie marudzi Dziecka w takich warunkach nie trzymacieTeż nie wiem o co miałabym pytać taką położną więc się nie umówiłam

A to słonko

[malamutka]

Napisane przez tusia872

mysle ze nie bedzie problemu powiedz o co chodzi ze twój lekarz prowdzacy jest daleko i nie zawsze bedziesz miała możliwosc dojazdu

Ja też jestem takiego zdania. Tylko najlepiej wytłumacz temu pierwszemu po co ci drugi - by nie poczuł się urażony że np chcesz sprawdzać jego diagnozy. A temu drugiemu musisz pewnie trochę pocukrować, że słyszałas że dobry, że niby masz lekarza, ale jak on taki dobry, to byś chciała usłyszeć co on o tym myśli itd, by przypadkiem nie wziął kasy i nie potraktował Ciebie pobieżnie

[anuska_s]

Napisane przez malamutka

OOO Anuska ja właśnie tydzień temu dobiłam do Koszalina do moich rodziców Doszłam do wniosku, że gdzie jak gdzie, ale rodzice zadbają o mnie najlepiej i mam zamiar tutaj już zostać do porodu. No i wczoraj przyjaciółka tak mi wychwalała poród w Koszalinie, że w końcu podjęłam ostateczną decyzję - nie Poznań, nie Konin, nie Koło ale właśnie Koszalin

no to może się przypadkiem spotkamy i stykniemy brzuszkami hihih

Napisane przez MAGiALENA

hej!
po wczorajszej wizycie dołączam do leżących dziewczyn, bo szyjka mi się bardzo skróciła.

oj to odpoczywaj kochana


Ja już szybkie sprzątanko zrobiłam, teraz wcinam bułę bo zgłodniałam Nie wiem gdzie u was słonko, u n mnie ponuro i właśnie chlapie

[Martusiaaa21]

hej mamuśki ale mam dziś lenia nie chce mi się wstać z łóżka ale trzeba się wziąć w garść i się ogarnąć niby nie mam dziś nic zaplanowane, ale tak myślałam, że może się na basen przejadę i może zachaczę o jakiś lumpeks

Napisane przez Patiisia

Hej Wpadłam do Was tak na chwilę, zaczęliśmy z synkiem we wtorek 27tc wg. usg i jest dość ok Apetyt dopisuje, Filipek od czasu do czasu pokopie, poza tym podobno ruchliwe z niego dziecko (co okazuje przede wszystkim podczas usg ), rośnie ładnie, i ja też rosnę (aktualnie 57kg ), no i trochu bardziej mnie męczą mnie codzienne czynności. Załączam zdjęcie fragmentu twarzy synka w 3d (zasłonił barkiem i rączką ). Buziaki

gratuluję, że synek się dobrze rozwija

Napisane przez anuska_s

no to gratulacje, my właśnie czekamy na decyzje banku, wczoraj dosłaliśmy jeszcze fotki działki na której stanie nasz wymarzony domek a teraz trzeba czekać

o trzymam kciuki za pozytywną decyzję

Napisane przez anuska_s

Mój Tż dziś na służbie i chyba ma coś poważnego, bo od rana syreny wyją i samochody jeżdżąale napisałam i sie nie odzywa to pewnie zaganiany bidolek...a miał iść odpocząć bo jutro wyjeżdżamy na krótkie wakacje ale przed tym dziś wizyta

super udanego urlopu

Napisane przez MalgosiaM8

Na chwilkę jestem tylko

Dziękuję za troskę, obiecuję dziś po 15 się oszczędzać na maksa
Jesteście kochane
W skrócie pogadałam wczoraj z meżem, jest lepiej, ale jak to facet "trzeba było mi wcześniej powiedzieć" no sorry to on nie widział jak się męczę ? Typowy facet jak nie powiesz to się nie domyśli.

Byłam w nocy jeszcze u swojego gina (on ma takie pokręcone godziny przyjmowania) bo mi się nospa skończyła. W skrócie na dzień dzisiejszy jest ok, szyjka się trzyma, za dwa tyg mam wizytę, do tego czasu oczywiście oszczędzanie na maksa, co by brzuszek za często nie twardniał ulżyło mi trochę że jest dobrze.

Lecę pędzę, na szczęście dziś nie musze biegać, latać, a podjadę samochodem, dwa kroki i siadam, ale muszę do tej kontroli sie przygotować lekko, a nie wiem o której będzie, mają mnie uprzedzić pół godz wcześniej ?!

w domu jest ogarnięte, nie mam siły i chęci sprzątać na błysk.
Muszę się oszczędzać. A przecież nie będę mi się rozglądać czy wszystko jest wyglancowane, kwity ich interesują

Uciekam, jeszcze raz dzięki za troskę

Odezwę się po 16 po wszystkim

Miłego dnia!

to dobrze że mąż zrozumiał, ale tak jak piszesz jak im się czarno na białym nie powie to dupa. mój wczoraj zostawił jak zwykle ciuchy w sypialni na łóżku a wieczorem się pyta czy wyprałam...a ja mu mówię, że nie jestem duchem świętym, żeby się domyślać że to do prania, że wystarczy do kosza włożyć to focha zrobił na chwilę

Napisane przez anciaahk

Dzień dobry wszystkim, zaraz nadrobię poranek, ale muszę podzielić się tym, co mnie spotkało.
Dzisiaj byłam w przychodni na wynikach i przy okazji zaszłam do pielęgniarek środowiskowych dopytać o szkołę rodzenia i uaktualnić adres. Dowiedziałam się, że nie tylko położna przychodzi w trakcie ciąży i po urodzeniu do domu, ale też pielęgniarka środowiskowa przychodzi - w 2 miesiące po urodzeniu się dziecka. Dostałam numer telefonu do swojej położnej środowiskowej, by dowiedzieć się o szkołę rodzenia oraz zgłosić jej swoje dane i adres, a ta się od razu na jutro umówiła, że do mnie przyjdzie. Nawet nie spytałam, czy taka wizyta jest płatna? No i w szoku jestem, bo myślałam, że położna tylko po urodzeniu przychodzi, a nie jeszcze w trakcie ciąży. Były u Was wasze położne? Płaciłyście coś za to?
Bo ja trwam w szoku.

wiesz co któreś dziewczyny też już miały wizyty położnych chyba Lullka i Kasia to one na pewno się wypowiedzą

Napisane przez 19natka88

Nie ma to jak wstać i w końcu zobaczyć słonko za oknem Ale za to boli mnie gardło Poszłam wcześniej spać, o 1 wpada tż do sypialni (wrócił z pracy) i się mnie pyta czy mi się siku nie chce Dopiero potem powiedział, że chce sie dowiedzieć jak z tym autkiem poszło. Uspokoił mnie tak jak wy A i pan dziwny kupujący nawet mi pozytywny komentarz dał

no widzisz pan się okazał miłym kupującym

Napisane przez MAGiALENA

hej!
po wczorajszej wizycie dołączam do leżących dziewczyn, bo szyjka mi się bardzo skróciła.

to odpoczywaj jak najwięcej

[thelilah]

dzień dobry mamuśki

u mnie też słonko już praży

cotka podziwiam wyczyny

Napisane przez acelinka

apropo ubrań to mój dziadek oczywiście wczoraj wygłosił swoje teorie nt. ubioru w ciąży, że powinnam nosić "luźne szaty" a nie takie obcisłe (a ja w spodnicy dżinsowej byłam i mojej ulubionej bluzce marynarskiej ) i jeszcze powiedział ze babcia ma fajne szaty w szafie jeszcze po swojej ciązy to ja mu grzecznie powiedziałam że luźne szaty to ja mam na upały, a że wczoraj było tak sobie to musiałam co innego ubrać ale się uśmiałyśmy z kuzynką

szaty wymiatają

Napisane przez malamutka

To miałyście już na połówkowym podaną ilość wód płodowych??? Ja ciągle się stresuję, że mogę ich mieć za mało, bo mało piję (od zawsze), ale lekarz do tej pory (27 tydz) nie powiedział mi ani słowem o wodach. Chyba teraz będę musiała go o to zapytać

mi niepowiedział dokładnie ile mam, powiedział tylko, że są ok

Napisane przez MAGiALENA

hej!
po wczorajszej wizycie dołączam do leżących dziewczyn, bo szyjka mi się bardzo skróciła.

leż sobie leż odpoczywaj, będzie dobrze

i pytanko...
znacie jakiś sposób na pozbycie się drewnianego zapachu z komody?

ach...
i sie nie pochwaliłam...
wg @ zaczynam dzisiaj 30 tydzień

[19natka88]

tż nie pozwala mi jechać na zakupy

Napisane przez MAGiALENA

hej!
po wczorajszej wizycie dołączam do leżących dziewczyn, bo szyjka mi się bardzo skróciła.

Odpoczywaj jak najwięcej

Napisane przez Martusiaaa21

no widzisz pan się okazał miłym kupującym

wychodzi na to, że tak

[tusia872]

Napisane przez 19natka88

Wiesz, wszystko inne jest ok i moskitera jest ładna, rożek i wypełnienie pościeli - jedynie poszewki na pościel wydają mi się takie sztywne

A to słonko

mysle ze po praniu bedzie bedzie taka jak powinna byc ja tez zamawiałam materiał bawełniany i tez był taki sztywny a po praniu jest okej

słonko super dzis na szczescie mam takie za oknem

Napisane przez thelilah

ach...
i sie nie pochwaliłam...
wg @ zaczynam dzisiaj 30 tydzień

gratuluje 30 tygodnia

[mooonik]

Dzień Dobry w ten (w końcu) piękny słoneczny dzień Jak wstałam przed 6 na siku nie mogłam uwierzyć, że nic nie stuka w parapet, a niebo czyściutkie niebieściutkie i słońce już świeciło Z tego wszystkiego już od 7 na nogach i zrobiłam wszystko co dziś zaplanowałam, teraz tylko na spacer z psiurem a potem obiad i relaksik

Napisane przez archinta

Jeju- to ja mogłabym książki o dzieciach pisać- taka mądra jestem

no to Kochana na co czekasz pierwsze czytelniczki już masz

Napisane przez Martusiaaa21

umowa podpisana jeszcze w piątek podpisujemy akt notarialny i będziemy pełnoprawnymi właścicielami mieszkanka
to idę nadrabiać

Martuś gratuluję

Napisane przez MalgosiaM8

Dziękuję za troskę, obiecuję dziś po 15 się oszczędzać na maksa
Jesteście kochane
W skrócie pogadałam wczoraj z meżem, jest lepiej, ale jak to facet "trzeba było mi wcześniej powiedzieć" no sorry to on nie widział jak się męczę ? Typowy facet jak nie powiesz to się nie domyśli.!

Małgosiu trzymamy za słowo a mąż mam nadzieję, że w końcu zrozumiał w czym tkwi problem?

Napisane przez malamutka

Anciaahk i Małgosiu pewnie macie rację, ale i tak już to zburzyło mój spokój Więc pewnie i tak za tydzien na wizycie o to zapytam. Tak na wszelki wypadek - rękę na pulsie trzeba zawsze trzymać
No i to będzie moja ostatnia wizyta u tego lekarza Niestety ze względu na podjętą decyzję o miejscu porodu i przeprowadzce jakoś nie widzę możliwości jeżdżenia co tydzień 250km do lekarza... Teraz przeprowadzam wywiad wśród znajomych z Koszalina który lekarz najlepszy i oby zdobył moje zaufanie tak samo jak obecny

dopóki lekarz nie mówi, że jest coś nie tak, to nie ma co się martwić
a czemu co tydzień chodzisz do lekarza??

Napisane przez MAGiALENA

hej!
po wczorajszej wizycie dołączam do leżących dziewczyn, bo szyjka mi się bardzo skróciła.

Madzia uważaj na siebie i dużo odpoczywajcie

[malamutka]

Napisane przez anuska_s

no to może się przypadkiem spotkamy i stykniemy brzuszkami hihih

Mnie to na mieście można często w okolicach McDonalda zastać Codziennie krótki spacerek by zjeść sobie loda

A ostatnio mam wrażenie że gdzie się nie ruszę, tam pełno "ciężarówek". Pewnie wszystkie przyszłe mamuśki buszują po tych samych sklepach

I anuska_s mam dla Ciebie bardzo dobrą nowinę. Dziś w Koszalinie słoneczko świeci, choć nie ma upałów bo wiaterek jest Także jest duża szansa na fajny urlopik

[magdulec]

Dzien doberek Wszystkim!

Przeslijcie mi trochę tego słonca, u mnie deszcz padal w nocy i teraz jeszcze jest zachmurzone sloneczko chce sie przebic ale nie moze.

w nocy cos zrobiło mi sie na policzku, jakaś rana jakby zdarta i policzek mnie boli, nie wiem od czego, ale to nie jest zadrapanie bo jest szersze, zobaczymy co lekarz powie bo dzisiaj idę na wizytę, wiec skormnie proszę o

Madzialena odpoczywajcie i dbaj o siebie!

[anciaahk]

Napisane przez tusia872

mysle ze nie bedzie problemu powiedz o co chodzi ze twój lekarz prowdzacy jest daleko i nie zawsze bedziesz miała możliwosc dojazdu

Właśnie nie wiem, jak on zareaguje na to, że ma być lekarzem awaryjnym .

Napisane przez 19natka88

Wiesz, wszystko inne jest ok i moskitera jest ładna, rożek i wypełnienie pościeli - jedynie poszewki na pościel wydają mi się takie sztywne

Oj no właśnie, sama Ci się wprosiła to niech potem nie marudzi Dziecka w takich warunkach nie trzymacieTeż nie wiem o co miałabym pytać taką położną więc się nie umówiłam

A to słonko

To chyba jakieś nie nasze słonko, nie polskie, co ?
Natko chyba Twoja mama jest pielęgniarką jeśli dobrze kojarzę? Więc Ty pewnie masz porady z pierwszej ręki.
A z położną masz rację - sama się wprosiła więc będzie musiała być przyjęta w spartańskich warunkach.

Napisane przez malamutka

Ja też jestem takiego zdania. Tylko najlepiej wytłumacz temu pierwszemu po co ci drugi - by nie poczuł się urażony że np chcesz sprawdzać jego diagnozy. A temu drugiemu musisz pewnie trochę pocukrować, że słyszałas że dobry, że niby masz lekarza, ale jak on taki dobry, to byś chciała usłyszeć co on o tym myśli itd, by przypadkiem nie wziął kasy i nie potraktował Ciebie pobieżnie

Pierwszemu chyba nic nie powiem. A drugi w weryfikację diagnozy nie uwierzy, bo jak to chcę w podrzędnej miejscowości sprawdzać diagnozy specjalisty z województwa. To trochę nasz znajomy, więc może męża najpierw do niego wyślę.

Napisane przez Martusiaaa21

hej mamuśki ale mam dziś lenia nie chce mi się wstać z łóżka ale trzeba się wziąć w garść i się ogarnąć niby nie mam dziś nic zaplanowane, ale tak myślałam, że może się na basen przejadę i może zachaczę o jakiś lumpeks

Martusia mogę Cię zmobilizować - ja już dzisiaj byłam w przychodni, zrobiłam wyniki, zahaczyłam o pielęgniarki środowiskowe, sprzedałam schody, pomyłam podłogi, zjadłam 2 śniadania i będę szykować się do miasta. Dzisiaj jakoś na deszcz się nie zanosi, to nadrobię dzień wczorajszy może.

Napisane przez thelilah

ach...
i sie nie pochwaliłam...
wg @ zaczynam dzisiaj 30 tydzień

Gratulacje!!!!!!!!!

Napisane przez 19natka88

tż nie pozwala mi jechać na zakupy

Dlaczego??

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez mooonik

Dzień Dobry w ten (w końcu) piękny słoneczny dzień Jak wstałam przed 6 na siku nie mogłam uwierzyć, że nic nie stuka w parapet, a niebo czyściutkie niebieściutkie i słońce już świeciło Z tego wszystkiego już od 7 na nogach i zrobiłam wszystko co dziś zaplanowałam, teraz tylko na spacer z psiurem a potem obiad i relaksik

O masz kolejna ze słońcem , też bym chciała.

Śmigam do miasta, wrócę zrobię obiadek a wieczorem mamy grilla, o ile znowu deszcz nie popsuje nam planów.

[anetika]

Witam Właśnie niedawno wróciłam do gina i na szczęście spojrzał na wyniki pomiarów glukozy i powiedział, że jest OK i żebym się nie martwiła, bo kłopot byłby wtedy gdybym przekraczała magiczną granicę 140mg. A tak mam odżywiać się z głową, mierzyć cukier i korzystać z wakacji Mówię Wam dziewczyny kamień z serca, bo po tych pierwszych pomiarach na zawyżającym glukometrze już prawie pakowałam się do szpitala I posłuchałam znów serduszka - jakie to cudne uczucie A już za 5 dni USG nie mogę się doczekać, bo ostatnio widziałam mojego synusia w 23 tc, a teraz będzie już 33

Napisane przez Patiisia

Hej Wpadłam do Was tak na chwilę, zaczęliśmy z synkiem we wtorek 27tc wg. usg i jest dość ok Apetyt dopisuje, Filipek od czasu do czasu pokopie, poza tym podobno ruchliwe z niego dziecko (co okazuje przede wszystkim podczas usg ), rośnie ładnie, i ja też rosnę (aktualnie 57kg ), no i trochu bardziej mnie męczą mnie codzienne czynności. Załączam zdjęcie fragmentu twarzy synka w 3d (zasłonił barkiem i rączką ). Buziaki

To świetnie, ze wszytko dobrze

Napisane przez acelinka

apropo ubrań to mój dziadek oczywiście wczoraj wygłosił swoje teorie nt. ubioru w ciąży, że powinnam nosić "luźne szaty" a nie takie obcisłe (a ja w spodnicy dżinsowej byłam i mojej ulubionej bluzce marynarskiej ) i jeszcze powiedział ze babcia ma fajne szaty w szafie jeszcze po swojej ciązy to ja mu grzecznie powiedziałam że luźne szaty to ja mam na upały, a że wczoraj było tak sobie to musiałam co innego ubrać ale się uśmiałyśmy z kuzynką

Ja mam taką ciotkę koło 80 lat, ale trzymającą się jak na 60, która namiętnie robi zakupy w ciucholandach, a potem te ciuchy rozdaje rodzinie, co najgorsze każe je przymierzać i chwali, że "no teraz to dopiero wyglądasz jak dama itp." Mówię Wam, już nie raz miałam na sobie takie kreacje, że ho ho, nawet raz TŻ dostał gustowną kamizelkę i koszulę Ale cóż przymierzamy te rzeczy i je zabieramy po czym wrzucamy do kontenera Caritasu, po to żeby nie robić cioci przykrości

Napisane przez anciaahk

Dzień dobry wszystkim, zaraz nadrobię poranek, ale muszę podzielić się tym, co mnie spotkało.
Dzisiaj byłam w przychodni na wynikach i przy okazji zaszłam do pielęgniarek środowiskowych dopytać o szkołę rodzenia i uaktualnić adres. Dowiedziałam się, że nie tylko położna przychodzi w trakcie ciąży i po urodzeniu do domu, ale też pielęgniarka środowiskowa przychodzi - w 2 miesiące po urodzeniu się dziecka. Dostałam numer telefonu do swojej położnej środowiskowej, by dowiedzieć się o szkołę rodzenia oraz zgłosić jej swoje dane i adres, a ta się od razu na jutro umówiła, że do mnie przyjdzie. Nawet nie spytałam, czy taka wizyta jest płatna? No i w szoku jestem, bo myślałam, że położna tylko po urodzeniu przychodzi, a nie jeszcze w trakcie ciąży. Były u Was wasze położne? Płaciłyście coś za to?
Bo ja trwam w szoku.

Ja mam się spotkać jakoś chyba za 2-3 tygodnie z moją, mamy porozmawiać o porodzie, szpitalu itp. Ale ja idę do przychodni do niej, w domku odwiedzi mnie po porodzie (no chyba, że do porodu coś się jej odmieni) I to jest całkowicie bezpłatne

Napisane przez malamutka

To miałyście już na połówkowym podaną ilość wód płodowych??? Ja ciągle się stresuję, że mogę ich mieć za mało, bo mało piję (od zawsze), ale lekarz do tej pory (27 tydz) nie powiedział mi ani słowem o wodach. Chyba teraz będę musiała go o to zapytać

Ja nie miałam podanej konkretniej ilości tylko mam taki zapis "Prawidłowa ilość płynu owodniowego". Ale na pewno gdyby było coś nie tak to lekarz by powiedział

Napisane przez tusia872

dzisiaj 27 tydzien zaczynam

Gratuluję

Napisane przez MAGiALENA

hej!
po wczorajszej wizycie dołączam do leżących dziewczyn, bo szyjka mi się bardzo skróciła.

Biedactwo - oszczędzaj się Kochana

Napisane przez thelilah

i pytanko...
znacie jakiś sposób na pozbycie się drewnianego zapachu z komody?

ach...
i sie nie pochwaliłam...
wg @ zaczynam dzisiaj 30 tydzień

Gratuluję 30 tygodnia Co do zapachu to nieźle pochłania wszelkie zapachy soda oczyszczona - nasyp do miseczki sporo sody i wstaw do komody powinna przynajmniej trochę wyciągnąć. W lodówkach sprawdza się super, może i na komodę zadziała

[malamutka]

Napisane przez mooonik

dopóki lekarz nie mówi, że jest coś nie tak, to nie ma co się martwić
a czemu co tydzień chodzisz do lekarza??

Do tej pory chodziłam co 4 tygodnie, za tydzień mam kolejną wizytę i to będzie 28 tc więc z tego co słyszałam kolejna wizyta już za 3 tyg, a potem coraz częściej i częściej więc chyba wolę już teraz zmienić lekarza niż zamęczać się tym podróżowaniem.
Do tej pory mój lekarz był tylko 100km od mojego domu (godzinka autostradką ), ale jak się przeprowadziłam do rodziców to już się zrobiło 250km (drogami krajowymi) i byłoby to zbyt męczące.

[kellysss]

Witam i ja w ten pochmurny poranek.....

Poprosze rozwez o jakis promyczek słonca bo jak słoneczka
nie ma to moje baterjki jakos takie niedoladowane i funkcjonuje
na zwolnionych obrotach....

Jutro zaczynam 26 tydzien...

Niewiem czy pisała juz ktoras o bolach kosci cipnych
Wiem ze sa normalne w ostatnim trymestrze
(Z Alanem mi sie zaczely ok. 8 miesiaca)
A teraz juz mnie boli krocze (kosci) i chodze jak paralita
Wy tez tak macie.....?

Napisane przez anuska_s

Acelinko jedziemy do Koszalina, do rodzinki napewno zachaczymy też o Mielno. We wtorek wracamy

Muszę troche w mieszkaniu ogarnąć, bo nie lubie wracać do syfu a potem do cioci na obiadek, placki po węgiersku mniaami

To milego wyjazdu..
Ja tez zawsze przed wyjazdem sprzatam
I potem jak wracam to tez sprzatam bo sie zawsze nakurzy

Napisane przez tusia872

witam wszystkie brzuchatki

jakos tak od wczoraj ciezko mi sie wbic w rozmowe ale czytam was kochane moze dzis jekos sie do was wbije

dzisiaj 27 tydzien zaczynam

Gratuluje i wbijaj sie wbijaj..

Napisane przez MAGiALENA

hej!
po wczorajszej wizycie dołączam do leżących dziewczyn, bo szyjka mi się bardzo skróciła.

No to zapraszam na sofke/do łozeczka i relaksowac sie

Napisane przez thelilah

dzień dobry mamuśki

u mnie też słonko już praży

cotka podziwiam wyczyny




szaty wymiatają



mi niepowiedział dokładnie ile mam, powiedział tylko, że są ok



leż sobie leż odpoczywaj, będzie dobrze

i pytanko...
znacie jakiś sposób na pozbycie się drewnianego zapachu z komody?

ach...
i sie nie pochwaliłam...
wg @ zaczynam dzisiaj 30 tydzień

Gratuluje 30-stki

Stokrotko.... Pytalas o linka do tych lisci malin...
Ja je widzialam w sklepach ze zdrowa zywnoscia..
U nas na tallaght ( w shopinng center) mamy taki sklep i widzialam je...
Byly normalnie w paczuszce i bylo napisane raspberry leaf tea

[kaileight]

Napisane przez gerda

u mnie dziś piękne słonce

To tak jak i u mnie. A plan na dziś tylko jeden- wykorzystać słońce i zrobić 4 rundy prania, bo nam się ciuchy i ręczniki czyste pokończyły

Napisane przez danika

zazdroszcze wakacji
mnie sie odniechcialo przez to moje jedzenie :/ w domu to jeszzce jakos ogarniam, ale na wyjezdzie by mi sie nie chciało

Tez zazdroszcze wakacji. Siedzę sama w mieście, nie moge nigdzie jechać, nie mogę siie przemieszczać, muszę w większości leżeć

Napisane przez malamutka

To miałyście już na połówkowym podaną ilość wód płodowych??? Ja ciągle się stresuję, że mogę ich mieć za mało, bo mało piję (od zawsze), ale lekarz do tej pory (27 tydz) nie powiedział mi ani słowem o wodach. Chyba teraz będę musiała go o to zapytać

Mnie też nic nie podali

Napisane przez anciaahk

Acelinko, jakbym słyszała swoją babcię , ona też lubi wyłącznie luźne ubrania, jak założę coś obciśniętego, to się krzywi . Kiedyś po prostu w ciąży kobiety inaczej się ubierały i chyba dlatego naszym dziadkom to się nie podoba szczególnie.

Taa. to zupełnie jak moja mama. Mam różne śliczne tuniczki, sukienki, a ona zawsze się krzywi że takie obcisłe i że w luźnym wyglądam lepiej

Napisane przez irmith

Pierogiiiiiiiii

A ja mam na dziś pierogi czereśniowe:slina :

Napisane przez acelinka

apropo ubrań to mój dziadek oczywiście wczoraj wygłosił swoje teorie nt. ubioru w ciąży, że powinnam nosić "luźne szaty" a nie takie obcisłe (a ja w spodnicy dżinsowej byłam i mojej ulubionej bluzce marynarskiej ) i jeszcze powiedział ze babcia ma fajne szaty w szafie jeszcze po swojej ciązy to ja mu grzecznie powiedziałam że luźne szaty to ja mam na upały, a że wczoraj było tak sobie to musiałam co innego ubrać ale się uśmiałyśmy z kuzynką

"luźne szaty"

MalgosiaM8

No, to teraz musisz leniuchować

A propos dziwnych godzin przyjęc.. Jak jeszcze byłam na studiach, mój promotor, ordynator w szpitalu wyznaczł mi na konsultację w sprawie pracy magisterskiej godzinę 6.15 rano

Napisane przez acelinka

Laski nie wiecie gdzie posiałam moją białą spódnice? Bo szukam i szukam i nie umiem się jej doszukać

Pewnie podziała się tam, gdzie moja granatowa kurtka, której od tygodnia znaleść nie mogę..

Napisane przez Martusiaaa21

hejka melduję się
dziękuję wszystkim za kciuki umowa podpisana jeszcze w piątek podpisujemy akt notarialny i będziemy pełnoprawnymi właścicielami mieszkankanasze własne (tzn . na razie częściowo banku)

to idę nadrabiać

Napisane przez Malgosia1983

A ja znowu się poryczałam....

Ja przeryczałam wczorajszy wieczór i pół nocy. Bo czasm jak mam gorszy dzień to mi sie wszystko przypomina. Nieznoszę tego- w ciąży zrobiłam się jakaś taka wrażliwa
Zabieram się za jakąś pracę dziś, długo leżałam, teraz ilość rzeczy do oganięcie mnie przerażą

[lullaby_ml]

Napisane przez pestka78

Dzień dobry
Słonko piękne od rana i mam nadzieje ze bedzie tez taki piękny całłłły dzień
Zmykam Was poczytac i mam nadzieje ze się nie zagrzeję tak jak wczoraj...

Dzien dobry, stesknilam sie

Napisane przez acelinka

wesoła gromadka

ja się ostatnio goliłam w wannie, najpierw na siedząco na oślep, a potem na stojąco z lusterkiem
Ide dzis zrobić badania - morfologie, HBS i siusinki do zbadania oddać coś mi się wydaje że powinnam być naczczo a tak już mi w brzuchu burczy
Laski nie wiecie gdzie posiałam moją białą spódnice? Bo szukam i szukam i nie umiem się jej doszukać

Powinna byc w prawej szufladzie, po lewej stronie naprzeciwko skarpetek twojego TZta co do golenia-ja to robie po omacku ale nie potrafie z lusterkiem, robie to jakos w pozycji półleżącej

Napisane przez anciaahk

Dzień dobry wszystkim, zaraz nadrobię poranek, ale muszę podzielić się tym, co mnie spotkało.
Dzisiaj byłam w przychodni na wynikach i przy okazji zaszłam do pielęgniarek środowiskowych dopytać o szkołę rodzenia i uaktualnić adres. Dowiedziałam się, że nie tylko położna przychodzi w trakcie ciąży i po urodzeniu do domu, ale też pielęgniarka środowiskowa przychodzi - w 2 miesiące po urodzeniu się dziecka. Dostałam numer telefonu do swojej położnej środowiskowej, by dowiedzieć się o szkołę rodzenia oraz zgłosić jej swoje dane i adres, a ta się od razu na jutro umówiła, że do mnie przyjdzie. Nawet nie spytałam, czy taka wizyta jest płatna? No i w szoku jestem, bo myślałam, że położna tylko po urodzeniu przychodzi, a nie jeszcze w trakcie ciąży. Były u Was wasze położne? Płaciłyście coś za to?
Bo ja trwam w szoku.

Tez bylam w szoku jak sie dowiedzialam ze takie wizyty sa przed porodem; ja zadzwonilam do poloznej i przyjechala-generalnie jest to bezplatne jesli masz ubezpieczenie a skoro jestes na L4 to oczywiscie je masz; byla u mnie juz dwa razy, posluchalam sobie serduszka malenstwa, wypytalam tez o rozne rzeczy typu wyprawka, ciecie krocza itd, to zalezy tez od poloznej bo ta moja jak to powiedziala archi jest retro wiec tak troche konserwatywnie patrzy na to wszystko-nalecialosci za czasow PRLu ale to super sprawa bo one przyjezdzaja do domu jesli chcesz i mozna naprawde sie dowiedziec ciekawych rzeczy, poza tym po porodzie to jest baaaardzo pomocne

Napisane przez tusia872

dzisiaj 27 tydzien zaczynam

Gratulacje kochana

Napisane przez MAGiALENA

hej!
po wczorajszej wizycie dołączam do leżących dziewczyn, bo szyjka mi się bardzo skróciła.

Bidulka, odpoczywaj

Napisane przez 19natka88

Oj no właśnie, sama Ci się wprosiła to niech potem nie marudzi Dziecka w takich warunkach nie trzymacieTeż nie wiem o co miałabym pytać taką położną więc się nie umówiłam
A to słonko

o wszystko Natka, o wszystko

Napisane przez thelilah

dzień dobry mamuśki
ach...
i sie nie pochwaliłam...
wg @ zaczynam dzisiaj 30 tydzień

Napisane przez anetika

Witam Właśnie niedawno wróciłam do gina i na szczęście spojrzał na wyniki pomiarów glukozy i powiedział, że jest OK i żebym się nie martwiła, bo kłopot byłby wtedy gdybym przekraczała magiczną granicę 140mg. A tak mam odżywiać się z głową, mierzyć cukier i korzystać z wakacji Mówię Wam dziewczyny kamień z serca, bo po tych pierwszych pomiarach na zawyżającym glukometrze już prawie pakowałam się do szpitala I posłuchałam znów serduszka - jakie to cudne uczucie A już za 5 dni USG nie mogę się doczekać, bo ostatnio widziałam mojego synusia w 23 tc, a teraz będzie już 33

Również gratuluje, świetne wiadomosci od rana

[19natka88]

Napisane przez tusia872

mysle ze po praniu bedzie bedzie taka jak powinna byc ja tez zamawiałam materiał bawełniany i tez był taki sztywny a po praniu jest okej

słonko super dzis na szczescie mam takie za oknem

Zobaczymy Też mam takie słonko, a siedzę w skarpetkach i chyba zaraz herbatę z miodem sobie zapodam

Napisane przez magdulec

Dzien doberek Wszystkim!

Przeslijcie mi trochę tego słonca, u mnie deszcz padal w nocy i teraz jeszcze jest zachmurzone sloneczko chce sie przebic ale nie moze.

w nocy cos zrobiło mi sie na policzku, jakaś rana jakby zdarta i policzek mnie boli, nie wiem od czego, ale to nie jest zadrapanie bo jest szersze, zobaczymy co lekarz powie bo dzisiaj idę na wizytę, wiec skormnie proszę o

Madzialena odpoczywajcie i dbaj o siebie!

Za wizytę

Napisane przez anciaahk

To chyba jakieś nie nasze słonko, nie polskie, co ?
Natko chyba Twoja mama jest pielęgniarką jeśli dobrze kojarzę? Więc Ty pewnie masz porady z pierwszej ręki.
A z położną masz rację - sama się wprosiła więc będzie musiała być przyjęta w spartańskich warunkach.

A nie wiem skąd, ale mogę Ci zrobić fotę mojego słonka
Tak jest pielęgniarką Wiesz, z poradami różnie, bo moja mama lata pracowała w szpitalu na oddziale chirurgii a teraz pracuje w ośrodku zdrowia jako środowiskowa - także po porodzie na pewno spotkam się z położną

Ja nie mam pomysłu na obiad Zaryzykowałabym naleśniki - ale co mój glukometr na to

A mąż nie pozwala bo wypłata dopiero jutro

[mooonik]

Gerda i na co się mąż zdecydował

Napisane przez magdulec

w nocy cos zrobiło mi sie na policzku, jakaś rana jakby zdarta i policzek mnie boli, nie wiem od czego, ale to nie jest zadrapanie bo jest szersze, zobaczymy co lekarz powie bo dzisiaj idę na wizytę, wiec skormnie proszę o

powodzenia

Napisane przez anciaahk

O masz kolejna ze słońcem , też bym chciała.

Śmigam do miasta, wrócę zrobię obiadek a wieczorem mamy grilla, o ile znowu deszcz nie popsuje nam planów.

hihih

udanych zakupów!

Napisane przez anetika

Właśnie niedawno wróciłam do gina i na szczęście spojrzał na wyniki pomiarów glukozy i powiedział, że jest OK i żebym się nie martwiła, bo kłopot byłby wtedy gdybym przekraczała magiczną granicę 140mg. A tak mam odżywiać się z głową, mierzyć cukier i korzystać z wakacji Mówię Wam dziewczyny kamień z serca, bo po tych pierwszych pomiarach na zawyżającym glukometrze już prawie pakowałam się do szpitala I posłuchałam znów serduszka - jakie to cudne uczucie A już za 5 dni USG nie mogę się doczekać, bo ostatnio widziałam mojego synusia w 23 tc, a teraz będzie już 33

czyli dobre wieści
to teraz trzeba się zastosować do zalecenia lekarza o korzystać z wakacji

Napisane przez malamutka

Do tej pory chodziłam co 4 tygodnie, za tydzień mam kolejną wizytę i to będzie 28 tc więc z tego co słyszałam kolejna wizyta już za 3 tyg, a potem coraz częściej i częściej więc chyba wolę już teraz zmienić lekarza niż zamęczać się tym podróżowaniem.
Do tej pory mój lekarz był tylko 100km od mojego domu (godzinka autostradką ), ale jak się przeprowadziłam do rodziców to już się zrobiło 250km (drogami krajowymi) i byłoby to zbyt męczące.

ahaa, rozumiem, że jazda byłaby męcząca. Myślałam, że ogólnie co tydzień się widywałaś z lekarzem do tej pory

Napisane przez kellysss

Niewiem czy pisała juz ktoras o bolach kosci cipnych
Wiem ze sa normalne w ostatnim trymestrze
(Z Alanem mi sie zaczely ok. 8 miesiaca)
A teraz juz mnie boli krocze (kosci) i chodze jak paralita
Wy tez tak macie.....?

mamy, mamy niestety. Mi gdzieś po 20t się zaczęło Teraz mam troszkę słabiej i przynajmniej w dzień mam spokój, ale wstawania poranne i pierwsze ruchy to wyglądają jak u takiej 100letniej starowinki...

Lulla jesteś

[cotynato]

Napisane przez anciaahk

Dzień dobry wszystkim, zaraz nadrobię poranek, ale muszę podzielić się tym, co mnie spotkało.
Dzisiaj byłam w przychodni na wynikach i przy okazji zaszłam do pielęgniarek środowiskowych dopytać o szkołę rodzenia i uaktualnić adres. Dowiedziałam się, że nie tylko położna przychodzi w trakcie ciąży i po urodzeniu do domu, ale też pielęgniarka środowiskowa przychodzi - w 2 miesiące po urodzeniu się dziecka. Dostałam numer telefonu do swojej położnej środowiskowej, by dowiedzieć się o szkołę rodzenia oraz zgłosić jej swoje dane i adres, a ta się od razu na jutro umówiła, że do mnie przyjdzie. Nawet nie spytałam, czy taka wizyta jest płatna? No i w szoku jestem, bo myślałam, że położna tylko po urodzeniu przychodzi, a nie jeszcze w trakcie ciąży. Były u Was wasze położne? Płaciłyście coś za to?
Bo ja trwam w szoku.

O własnie, też muszę się tym zająć
A ponoć jak przychodzi to pokazuje tętno Ciekawe czy każda

Napisane przez malamutka

To miałyście już na połówkowym podaną ilość wód płodowych??? Ja ciągle się stresuję, że mogę ich mieć za mało, bo mało piję (od zawsze), ale lekarz do tej pory (27 tydz) nie powiedział mi ani słowem o wodach. Chyba teraz będę musiała go o to zapytać

No przecież by Ci powiedział, jakby było coś nie tak- tzn za mało wód

[tusia872]

magdulec trzymam kciuki za wizyte

anciaahk udanych zakupów no i kciuki co by pogoda sie utrzymała

poczytałam troche opisów porodów i juz mam dosyc nic nie widze tylko ciagle
jak wasze wrazenia bede czytac to chyba kompa zaleje
ech te hormony

[lullaby_ml]

Napisane przez mooonik

Gerda i na co się mąż zdecydował



powodzenia




hihih

udanych zakupów!



czyli dobre wieści
to teraz trzeba się zastosować do zalecenia lekarza o korzystać z wakacji




ahaa, rozumiem, że jazda byłaby męcząca. Myślałam, że ogólnie co tydzień się widywałaś z lekarzem do tej pory



mamy, mamy niestety. Mi gdzieś po 20t się zaczęło Teraz mam troszkę słabiej i przynajmniej w dzień mam spokój, ale wstawania poranne i pierwsze ruchy to wyglądają jak u takiej 100letniej starowinki...

Lulla jesteś

Moonia

[Martusiaaa21]

Napisane przez magdulec

Dzien doberek Wszystkim!

Przeslijcie mi trochę tego słonca, u mnie deszcz padal w nocy i teraz jeszcze jest zachmurzone sloneczko chce sie przebic ale nie moze.

w nocy cos zrobiło mi sie na policzku, jakaś rana jakby zdarta i policzek mnie boli, nie wiem od czego, ale to nie jest zadrapanie bo jest szersze, zobaczymy co lekarz powie bo dzisiaj idę na wizytę, wiec skormnie proszę o

Madzialena odpoczywajcie i dbaj o siebie!

Napisane przez anciaahk

Martusia mogę Cię zmobilizować - ja już dzisiaj byłam w przychodni, zrobiłam wyniki, zahaczyłam o pielęgniarki środowiskowe, sprzedałam schody, pomyłam podłogi, zjadłam 2 śniadania i będę szykować się do miasta. Dzisiaj jakoś na deszcz się nie zanosi, to nadrobię dzień wczorajszy może.

wow kochana to już się zmobilizowałam i zmykam do miasta i na basenik

Napisane przez anetika

Ja mam taką ciotkę koło 80 lat, ale trzymającą się jak na 60, która namiętnie robi zakupy w ciucholandach, a potem te ciuchy rozdaje rodzinie, co najgorsze każe je przymierzać i chwali, że "no teraz to dopiero wyglądasz jak dama itp." Mówię Wam, już nie raz miałam na sobie takie kreacje, że ho ho, nawet raz TŻ dostał gustowną kamizelkę i koszulę Ale cóż przymierzamy te rzeczy i je zabieramy po czym wrzucamy do kontenera Caritasu, po to żeby nie robić cioci przykrości

Ja mam się spotkać jakoś chyba za 2-3 tygodnie z moją, mamy porozmawiać o porodzie, szpitalu itp. Ale ja idę do przychodni do niej, w domku odwiedzi mnie po porodzie (no chyba, że do porodu coś się jej odmieni) I to jest całkowicie bezpłatne

Gratuluję 30 tygodnia Co do zapachu to nieźle pochłania wszelkie zapachy soda oczyszczona - nasyp do miseczki sporo sody i wstaw do komody powinna przynajmniej trochę wyciągnąć. W lodówkach sprawdza się super, może i na komodę zadziała

niezła ciotka a co do sposobu na wchłanianie zapachów to dzięki nie wiedziałam a może się przydać

to lecę do później

[DzastaW]

Witam Was =)
Ja od rana w cudownym humorku, Moja znajoma będzie Moją świadkową (wcześniej miała nie dostać urlopu) =)
nadrabianie paru stron zajęło Mi spoooro czasu, ale chyba dlatego bo mam dzisiaj mega lenia (w łóżku leżałam przez dwie godziny bo nie chciało Mi się ruszyć) =))) he he

[thelilah]

dziękuję za gratki

sodki spróbuję

oo i lullka się pojawiła...

[DzastaW]

Dobrym też sposobem są saszetki zapachowe (kiedyś kupiłam w rossmanie i wsadziłam do szafy, to wszystko przeszło Mi tym zapachem)