Chodzimy jak kaczuszki przez te nasze piękne brzuszki. Mamy IX/X 2011.

[DzastaW]

rozwarcia nie mam, mam skróconą szyjkę (ma niecałe 2 cm.). Miałam robione usg, wszystkie wymiary idealne, a główka 3 tygodnie do przodu =)

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

jedyny plus Mojego pobytu w szpitalu jest taki że narzeczony się przeraził i w tym tygodniu zrobi remont pokoju
teściowej powiedzieliśmy że nie wiadomo czy będzie ślub (zobaczymy jak się będę czuć), a Ona zrobiła mega awanturę i powiedziała mnóstwo przykrych słów, aż szkoda o tym pisać =/

[thelilah]

witam

Napisane przez kellysss

hej mamusie...
U nas nocka nie przespana...
Maly obudzil sie o 1 z 40 stopniami goraczki.. Najpierw lecial czopek paracetamol ktory nie pomogl po 1,5 godziny wiec musialam robic malemu kapiel o 2 w nocy
do 3 zeszlo mu do 39 i do prawei 4 obkladalam go jeszcze reczniczkami i zeszlo mu
do 38..... o 6 znowu obudzil sie z 40 stopniami....
Dalam znowu czopka i tak zasnelismy wykonczeni i spalismy do 10
i znowu o 10 mial 39 i poszlismy do lekarza... ma zapalenie gardla i dostal antybiotyk i
jeszcze jeden na goraczke syropek zebym mogla uzywac na przepien z paracetamolem..
Teraz ma ok 38 goraczki ale w sumie biedaczek ladnie sie bawi... tylko taki glosik ma jak
piejacy kogut.... mam nadzieje ze szybko przejdzie i ze sie nie zaraze....
Tz dzis nie idzie do pracy (zalatwil sobie zeby mi pomoc ....




Trzydniowki raczej nie mielismy i tez wlasnie myslalam ze to to ale
gardlo czerwone i piejacy kaszel to od razu sobie pomyslalam ze zapalenie..

Biedny Konradek
Widze ze wszystkie forumowe dzieciaczki sie pochorowaly


Przelecialam na szybko co pisalyscie..

i Alanek dziekuje wizazowym cioteczka za buziaki i tez WAS WSZYSTKIE CALUJE

Pisalyscie cos o chusteczkach...

Ja kupilam dla mlodego na poczatek huggies bezzapachowe ale mi one nie podeszly bo jak sie wyciagalo z paczki to sie czesto rwaly..probowalam pozniej inne (juz pachnace) z serii huggies i wszystkie tak sie rwaly... Teraz kupuje ciagle pampers sensitive lub zwykle tescowe

ide konczyc obiadek...

oj ale się porobiło...
dużo zdrowia dla synka
biedna się namęczyłaś pewnie nocnym zbijaniem gorączki, a synek pewnie gorączką... odpoczywajcie razem i oby szybko minęło... trzymaj się

Napisane przez DzastaW

Witam Was =)
odrazu się przyznaje że nie nadrabiałam Was, zrobię to jutro =)
wylądowałam we wtorek w szpitalu, w piątek wyszłam. Powód: zasłabnięcie i Mój organizm nie wytrzymuje takjakby obciążenia ciążą =/

oj Ty też uważaj na siebie...
już druga co wylądowała w szpitalu...
trzeba leżeć i odpoczywać

[indygo79]

Napisane przez DzastaW

Witam Was =)
odrazu się przyznaje że nie nadrabiałam Was, zrobię to jutro =)
wylądowałam we wtorek w szpitalu, w piątek wyszłam. Powód: zasłabnięcie i Mój organizm nie wytrzymuje takjakby obciążenia ciążą =/

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

indygo zapomniałam napisać wcześniej, a teraz Mi się przypomniało: kocham Twojego psa =)))

ojoj, to uważaj a siebie teraz nie wysilaj za bardzo.

a moj psinka odwdzięcza sie przytulakiem hihi

[acelinka]

Napisane przez DzastaW

rozwarcia nie mam, mam skróconą szyjkę (ma niecałe 2 cm.). Miałam robione usg, wszystkie wymiary idealne, a główka 3 tygodnie do przodu =)

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

jedyny plus Mojego pobytu w szpitalu jest taki że narzeczony się przeraził i w tym tygodniu zrobi remont pokoju
teściowej powiedzieliśmy że nie wiadomo czy będzie ślub (zobaczymy jak się będę czuć), a Ona zrobiła mega awanturę i powiedziała mnóstwo przykrych słów, aż szkoda o tym pisać =/

to uważaj teraz na siebie i dużo odpoczywaj

co do teściówki to no chyba zdrowie Twoje i dzidzi ważniejsze, wg niej chyba akcja porodowa na ślubie byłaby okej nie przejmujcie się nią, weźniecie ślub później i już

[MalgosiaM8]

Napisane przez agnieszka 0605

Ancia ja mam leżeć jak najwięcej, ale nie musze cały czas

hhAA, leż leż, mnie tu położne ganiają jak mnie nie ma w pokoju tylko biegam po pokojach z dzieciaczkami małymi takie kruszzzzynyyy!

Napisane przez anciaahk

Cfffaniara .

Dzisiaj była tu MałgosiaM8??

jestem jestem, ale jak wczoraj jak padłam spać, tak całą noc spałam, dziś kimałam, a to obiad, wizyty, gadki szmatki z ciężarówkami, albo chodzenie do dzieciaczków i lulanie ślicznej małe kruszynkiiii cały czas chodzimy z koleżanka i podziwiamy

Napisane przez lullaby_ml

Dobry wieczor dopiero wrocilam do domku, juz mowie jak maluszek:

wiec szyjka sie skraca przez te moje skurcze, dostalam luteine dowcipnie, duphaston, relanium i mam brac ten magnez
dobre wiadomosci-maluszek wazy ponad 1500 g, gin pow ze jest bardzo duzy i dlugi bo mierzy juz jakies 40 cm z wyprostowanymi nóżkami i sie smialismy bo zaczela ogladac jego siurka i powiedziala ze pierwszy raz w zyciu widzi tak duzego siska u plodu wyliczyla ze ma ponad 2 cm teraz z jego wzrostu i pomiarow glowki, raczek, nozek wychodzi na 33 tydz no i musze teraz bardziej odpoczywac; aaaa i dzidzi jst juz ulozone glowka w dol i tak juz zostanie wiec tylko czekac na porod
a reszty spraw w koncu nie zalatwilismy, wiec..

Trzymaj sie kochana duże dzidzia!

Napisane przez cotynato

To mój jakiś grubasek przy twoim Fajnie, że wszystko ok.
A to bardzo często wiek na usg wykazuje na większy U mnie też, ale i tak opieram się na tym początkowym

opierajcie się na początkowym, wierzcie mi, tutaj to usg się nie zgada narazie z żadnym urodzonym dzieciaczkiem albo większe albo mniejsze , bez kitu co tu słyszmy coraz to pół kg różnicy

Napisane przez aa2

Agnyska tez lubisz w domku podwijac bluzke i łazic z gołym brzuchem? bo ja tak czesto robie i zastanawiam sie czy to jakies moje zboczenie?

ja też tak robiłam w domu, ale teraz w szpitalu to głupio się rozgolaszać

Napisane przez spa82

Archinta, Ancia i ktoś tam jeszcze?...mi sie wydaje że mało komu podoba się imię dla mojej córy (Judytka). W sumie mam to gdzieś ale miło by było jakby ktoś powiedział ze ładne Najczęściej jest odpowiedz "aha" Ale ja juz do brzuszka od maja tak mówię więc teraz trudno byłoby mi się przestawić. zreszta nie wydaje mi się żeby to było jakies krzywdzące imię Imię napewno podoba sie mojemu lekarzowi Przyznał sie że sam tak chciał nazwac swoją córę (niestety ma 4synów) powiedział ze charakterna będzie-ponoć Judyta ze starego testamentu komus głowę ucieła

Judytka, zawsze mi się podobało to imię, zreszta bardzo dobrze mi się kojarzy

Skończyłam dziś sterydy, Cordafen dalej co 3 godzinki biorę, wyniki moczu , krwi super , także jestem happy, skurcze ustały , twardnienie też.
Inny problem mam z wypróżnianiem matko i tu wszystkie przeterminowane tak, jak się leży tylko i siedzi ehh.. a brzuch napęczniały jutro może coś dadzą,bo poprosu na siłe nie da rady, człowiek się krępuje wrr nie lubię tak

[luii]

Napisane przez danika

ja mam w poniedziałek diabetologa a we wtorek na poprawe nastroju ide do fryzjera

Ja tez mam w poniedziałek diabetologa i to pierwsza moja wizyta, juz nie moge sie doczekac co mi ciekawego powie...

Napisane przez kellysss

hej mamusie...


U nas nocka nie przespana...
Maly obudzil sie o 1 z 40 stopniami goraczki.. Najpierw lecial czopek paracetamol ktory nie pomogl po 1,5 godziny wiec musialam robic malemu kapiel o 2 w nocy
do 3 zeszlo mu do 39 i do prawei 4 obkladalam go jeszcze reczniczkami i zeszlo mu
do 38..... o 6 znowu obudzil sie z 40 stopniami....
Dalam znowu czopka i tak zasnelismy wykonczeni i spalismy do 10
i znowu o 10 mial 39 i poszlismy do lekarza... ma zapalenie gardla i dostal antybiotyk i
jeszcze jeden na goraczke syropek zebym mogla uzywac na przepien z paracetamolem..
Teraz ma ok 38 goraczki ale w sumie biedaczek ladnie sie bawi... tylko taki glosik ma jak
piejacy kogut.... mam nadzieje ze szybko przejdzie i ze sie nie zaraze....
Tz dzis nie idzie do pracy (zalatwil sobie zeby mi pomoc ....
.

Oj bidak z tego Alanka.... oby szybciutko mus ie polepszyło

Czy wy juz wszystkie macie powybierane imiona dla maluszków?? My wciąż mamy dylemat.... bo mi sie nic nie podoba az tak ze bym chciała

[martunia_199]

Napisane przez agnieszka 0605

Ostatnio jak zobaczyłam siostrę to się popłakałam, bo wyglądała tak ładnie, a mi się wydaje, że ja straszę... wiem, głupia jestem

zmykam spać, buziaki

Wiem coś o tym, za tydzień idziemy na wesele i złapałam ostatnio takiego doła że bez płaczu się nie obeszło, a z jakiego powodu? Ano z takiego że moje siostrzyczki będą wystrzelone w super krótkie kiecki, szpileczki a ja jak kluska w jakimś worku no ale wczoraj przymierzyłam moją sukienkę z poprawin naszego ślubu i się okazało że się zmieściłam i mam nadzieję że za tydzień też w nią wejdę

[agnyska81]

No to się u mnie burza teraz rozpęta... Tata zadzwonił, niby tak, a w końcu pyta, czy jutro idę do kościoła. A potem mnie o chrzest pyta. Sam zaczął, to co miałam mówić... Powiem Wam tylko, jego rada dla mnie: ochrzcić, mimo że do kościoła nie zamierzam chodzić, bo dziecko skrzywdzę i nie dam mu wyboru No i jak tu z takimi "argumantami" dyskutować? Jeszcze mnie na litość bierze i gra na emocjach. Cała chodzę, nie wiem co teraz...

[cotynato]

Małgosia, weź bo pierwsza część posta jest taka że aż się chce iść do szpitala
Bujanie kruszynki, świetne spanie, rozmowy z ciężarówkami... a ja tu kisnę , walam się z boku na bok i jestem chętna na takie atrakcje

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Napisane przez agnyska81

No to się u mnie burza teraz rozpęta... Tata zadzwonił, niby tak, a w końcu pyta, czy jutro idę do kościoła. A potem mnie o chrzest pyta. Sam zaczął, to co miałam mówić... Powiem Wam tylko, jego rada dla mnie: ochrzcić, mimo że do kościoła nie zamierzam chodzić, bo dziecko skrzywdzę i nie dam mu wyboru No i jak tu z takimi "argumantami" dyskutować? Jeszcze mnie na litość bierze i gra na emocjach. Cała chodzę, nie wiem co teraz...

A czemu nie chcesz? Nie wierzysz czy się zaparłaś że nie ma po co i tyle?
Bo ja np. do kościoła samego w sobie mam swoje podejście. Chodzę bo ... no nieważne w każdym razie ochrzczę ponieważ nie zaszkodzę mu tym a dziecku raczej i tak fakt tego, że był chrzczony nie będzie wadził gdyby okazał się niewierzący itp.

[agnieszka 0605]

Napisane przez cotynato

ale przykre to jest kiedy tak bliska osoba tak szczątkowo albo w ogóle się interesuje- już nawet nie nami, ale maluszka.

dokładnie my to my, ale te maluszki nasze....

wogóle widzę, że dużo z nas spotka się z brakiem zainteresowania ze strony najbliższych.... ja, cotka, spa, acelinka damy radę dziewczynki

Napisane przez spa82

A Antosia też ładnie no ale jak mało "laskowato" to nie ma co...

Wracając na szybko do wózków to fajnie że producent taka game kolorystyczna wymyslił ale chyba nie zdawał sobie sprawy ze nie jednej ciężarnej narobił problemu:brzyda l:

1. no właśnie, ten argument małego mnie rozwalił na łopatki
2. stanowczo za dużo tych kolorów, ale żaden mnie jakoś nie powalił na kolana. Raz podoba mi się ten, raz inny. Świetny kolor pokazywała cotka swojego wózka - taki fiolet, boski był ten kolorek

martunia jaką miałaś sukienkę na poprawiny, że się jeszcze w nia mieścisz?? ja mieściłam się ledwo w swoją w styczniu

[archinta]

Witajcie,

dziś pracowity dzień- bylam na naszym remoncie poszlifować framugi od drzwi (gł. na siedząco ), potem poszłam z psem na 40minutowy spacer, zrobiłam leczo cukiniowe i padam na pyszczek. A ręka to już mi ogóle odpada.

Kellysss, Lausanne, Katarzynko - zdrówka dla Waszych dzieciaczków

Napisane przez aa2

wszystkie ida spac?
to ja ide do lodówki po loda

Ty chytrusie- dopiero jak wszystkie poszły spać to za lody się bierzesz

Napisane przez anciaahk

Natka - że sąsiad, że rąbał - ok - ale że ciupagą .

Napisane przez spa82

Archinta, Ancia i ktoś tam jeszcze?...mi sie wydaje że mało komu podoba się imię dla mojej córy (Judytka). W sumie mam to gdzieś ale miło by było jakby ktoś powiedział ze ładne Najczęściej jest odpowiedz "aha" Ale ja juz do brzuszka od maja tak mówię więc teraz trudno byłoby mi się przestawić. zreszta nie wydaje mi się żeby to było jakies krzywdzące imię Imię napewno podoba sie mojemu lekarzowi Przyznał sie że sam tak chciał nazwac swoją córę (niestety ma 4synów) powiedział ze charakterna będzie-ponoć Judyta ze starego testamentu komus głowę ucieła

Nie wiem czemu ludzie się czepiają tych imion- zwłaszcza,że wybieramy tu wszystkie normalne. Niektóre rzadkie, ale normalne. Przecież jeszcze żaden Telesfor nie padł czy Hermenegilda

Napisane przez cotynato

Agnieszka, ja Cię rozumiem .
Mój się zainteresuje czasami, jak sama coś wspomnę.
Wczoraj jak mama mu coś mówiła o mnie i o ciąży to zaraz urywał temat bo chyba go nudził i zaczynał o swoim samopoczuciu i tabletkach. Rozumiem, że teraz akurat to dla niego ważne, ale przykre to jest kiedy tak bliska osoba tak szczątkowo albo w ogóle się interesuje- już nawet nie nami, ale maluszkami

Może ma taki "zimny" charakter i dopiero jak się urodzi i zobaczy Filipka to się zakocha?

Napisane przez DzastaW

rozwarcia nie mam, mam skróconą szyjkę (ma niecałe 2 cm.). Miałam robione usg, wszystkie wymiary idealne, a główka 3 tygodnie do przodu =)

No to dobrze,ze z dzieciątkiem dobrze,a ta szyjka to chyba nie najgorzej co?

Napisane przez MalgosiaM8

hhAA, leż leż, mnie tu położne ganiają jak mnie nie ma w pokoju tylko biegam po pokojach z dzieciaczkami małymi takie kruszzzzynyyy!

Inny problem mam z wypróżnianiem matko i tu wszystkie przeterminowane tak, jak się leży tylko i siedzi ehh.. a brzuch napęczniały jutro może coś dadzą,bo poprosu na siłe nie da rady, człowiek się krępuje wrr nie lubię tak

No wiesz- na mnie się obrażasz,że Cię gonie do leżenia, a na położne to nie??? Teraz ja fochem rzucę

Też mam problemy w nowym miejscu z WC Może niech Ci małż śliwek nakupi- czyszczą aż miło

Kiedy Cie wypuszczą???

Napisane przez agnyska81

No to się u mnie burza teraz rozpęta... Tata zadzwonił, niby tak, a w końcu pyta, czy jutro idę do kościoła. A potem mnie o chrzest pyta. Sam zaczął, to co miałam mówić... Powiem Wam tylko, jego rada dla mnie: ochrzcić, mimo że do kościoła nie zamierzam chodzić, bo dziecko skrzywdzę i nie dam mu wyboru No i jak tu z takimi "argumantami" dyskutować? Jeszcze mnie na litość bierze i gra na emocjach. Cała chodzę, nie wiem co teraz...

Szczerze współczuję

Chyba coś mi pozżerało z cytatów... no nic, może sobie jeszcze przypomnę.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Agnieszka- a jak dziś u Ciebie??? Lustereczko mówi już kto jest najpiękniejszy na świecie

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

lau- dziś dopiero przeczytałam ten artykuł "gdyby mężczyźni rodzili dzieci" - już od dawna byłam tego samego zdania Kobiety traktuje się jak mięso armatnie, a oni teraz to pewnie przez bluetootha by rodzili!!!

[stokrotka_]

Napisane przez aa2

a powiedzcie mi chusteczki obojetni ejakie czy sa jakies dla noworodków specjalne? bo teraz sie tak zastanawiam czy dobrze zrobiłam ?

ja słyszałam,że na początek lepsze te takie czyste.. bez zapachów itd. ja kupiłam takie,co mają w skladzie 99% wody.. jakieś water wipes.. i na nich jest,że są od dnia narodzin..
ale dużo osób z tego co słyszałam kupuje huggis z tym leżącym dzidziusiem na początek

Napisane przez cotynato

Nooo rozprawiłam się z krzaczorami-brwiami i uprałam 3 pary śpioszków ręcznie- szkoda mi robić całego prania w pralce bo pewnie nie wyschnie tydzień przy tej pogodzie a teraz szybko wcinam ciastka zanim wróci tż i będzie mi marudził
Swoją drogą- jak ten płyn- mleczko loveli pachnie mam nadzieję że taki zapach utrzymuje się długo po praniu

moje lovele (proszek i płyn) pachną cały czas... byłam z ciekawości pootwierać komodę

Napisane przez anciaahk

Spa82 - najprościej jest to olać, moje imię krytykują też wszyscy, nawet nie ograniczają się do "aha" tylko wprost mówią - skąd Ty to wytrzasnęłaś.

ojjj ja też już się nasłuchałam.. a tylko propozycje powiedziałam... ale stwierdziłam,że nasze dziecko i nasza sprawa jak nazwiemy

Napisane przez kellysss

hej mamusie...


U nas nocka nie przespana...
Maly obudzil sie o 1 z 40 stopniami goraczki.. Najpierw lecial czopek paracetamol ktory nie pomogl po 1,5 godziny wiec musialam robic malemu kapiel o 2 w nocy
do 3 zeszlo mu do 39 i do prawei 4 obkladalam go jeszcze reczniczkami i zeszlo mu
do 38..... o 6 znowu obudzil sie z 40 stopniami....
Dalam znowu czopka i tak zasnelismy wykonczeni i spalismy do 10
i znowu o 10 mial 39 i poszlismy do lekarza... ma zapalenie gardla i dostal antybiotyk i
jeszcze jeden na goraczke syropek zebym mogla uzywac na przepien z paracetamolem..
Teraz ma ok 38 goraczki ale w sumie biedaczek ladnie sie bawi... tylko taki glosik ma jak
piejacy kogut.... mam nadzieje ze szybko przejdzie i ze sie nie zaraze....
Tz dzis nie idzie do pracy (zalatwil sobie zeby mi pomoc ....




Trzydniowki raczej nie mielismy i tez wlasnie myslalam ze to to ale
gardlo czerwone i piejacy kaszel to od razu sobie pomyslalam ze zapalenie..

Biedny Konradek
Widze ze wszystkie forumowe dzieciaczki sie pochorowaly


Przelecialam na szybko co pisalyscie..

i Alanek dziekuje wizazowym cioteczka za buziaki i tez WAS WSZYSTKIE CALUJE
.

Kellysssku uważaj na siebie kochana..żebyś się nie zaraziła
no i dużo zdrówka dla Alanka

a lasania z Twojego przepisu...wyszła super... już jej prawie nie ma ... mąż zachwycony,ja przeżarta... a na przyszłość .. muszę tylko lepszą pasatę wynaleźć.. bo ta z romy szału nie robi...

Napisane przez DzastaW

Witam Was =)
odrazu się przyznaje że nie nadrabiałam Was, zrobię to jutro =)
wylądowałam we wtorek w szpitalu, w piątek wyszłam. Powód: zasłabnięcie i Mój organizm nie wytrzymuje takjakby obciążenia ciążą =/

odpoczywaj jak najwięcej teraz

Napisane przez MalgosiaM8

hhAA, leż leż, mnie tu położne ganiają jak mnie nie ma w pokoju tylko biegam po pokojach z dzieciaczkami małymi takie kruszzzzynyyy!


jestem jestem, ale jak wczoraj jak padłam spać, tak całą noc spałam, dziś kimałam, a to obiad, wizyty, gadki szmatki z ciężarówkami, albo chodzenie do dzieciaczków i lulanie ślicznej małe kruszynkiiii cały czas chodzimy z koleżanka i podziwiamy

Skończyłam dziś sterydy, Cordafen dalej co 3 godzinki biorę, wyniki moczu , krwi super , także jestem happy, skurcze ustały , twardnienie też.
Inny problem mam z wypróżnianiem matko i tu wszystkie przeterminowane tak, jak się leży tylko i siedzi ehh.. a brzuch napęczniały jutro może coś dadzą,bo poprosu na siłe nie da rady, człowiek się krępuje wrr nie lubię tak

jak się czyta co piszesz..to sama bym się mogła położyć na chwilę.. i pobawiić takie maleństwa

co do zaparć.. mi bardzo pomogło świeże kiwi... albo świeży ananas.. jadłam i zadziałało jak trzeba. miałam problemy na początku ciąży i na innym wątku mi mamuśki doradziły

Napisane przez luii

Czy wy juz wszystkie macie powybierane imiona dla maluszków?? My wciąż mamy dylemat.... bo mi sie nic nie podoba az tak ze bym chciała

My się już chyba w końcu zdecydowaliśmy na Sarę ale.... nie zmienia to faktu,że Nasza Sara...może jeszcze zostać Laurą albo Olivią

Napisane przez agnyska81

No to się u mnie burza teraz rozpęta... Tata zadzwonił, niby tak, a w końcu pyta, czy jutro idę do kościoła. A potem mnie o chrzest pyta. Sam zaczął, to co miałam mówić... Powiem Wam tylko, jego rada dla mnie: ochrzcić, mimo że do kościoła nie zamierzam chodzić, bo dziecko skrzywdzę i nie dam mu wyboru No i jak tu z takimi "argumantami" dyskutować? Jeszcze mnie na litość bierze i gra na emocjach. Cała chodzę, nie wiem co teraz...

kochana...najważniejsze,b y decyzja jaką podejmiesz była TWOJA/WASZA... jak będzie zgodna z wami,to będzie dobra..
My ochrzcimy ale nie wiem jak z chodzeniem do kościoła itd. ale mimo wszystko chcę ochrzcić...
mój kuzyn jest niewierzący... bynajmniej tak się określa.. i nie ochrzcił syna.. później w podstawówce dziecko poszło do szkoły..zaczęły się pytania itd.. w końcu zdecydowali się ochrzcić i posłać do komunii...

Napisane przez agnieszka 0605

dokładnie my to my, ale te maluszki nasze....

wogóle widzę, że dużo z nas spotka się z brakiem zainteresowania ze strony najbliższych.... ja, cotka, spa, acelinka damy radę dziewczynki

martunia jaką miałaś sukienkę na poprawiny, że się jeszcze w nia mieścisz?? ja mieściłam się ledwo w swoją w styczniu

moi teściowie też są dziwni pod tym kątem.. mają tylko 1 syna-mojego męża.. i to będzie pierwsza wnusia.. nie mieszkamy w pl,więc się nie widujemy za często.. ale jak ostatnio teść dzwonił i gadał z godzinę o aucie nowym i wogóle o autach itd.. to się dziwnie czułam ,że nawet nie chciał mnie do tel.. żeby zapytać jak się czuje i czy jest ok...
ale przylecieć to chcieli zaraz po porodzie...ni hu hu... zabukowaliśmy im bilet dopiero na koniec września skoro się teraz nie intereszą..to niech sobie poczekają aż zobaczą małą miesiąc

któraś ostatnio prosiła bym pokazała swój przwijak...znalazłam na ang. mothercare..mam dokładnie taki nakłada się na łózeczko go
http://www.mothercare.com/richConten...pf_rd_s=left-2



a ja dziś byłam w pracy,potem zrobiłam lasagnię,, w międzyczasie 2 prania.. a teraz leże i odpoczywam.... ale mi coś dziś ciężko pozycję znależć dla siebie..

[MalgosiaM8]

Napisane przez cotynato

Małgosia, weź bo pierwsza część posta jest taka że aż się chce iść do szpitala
Bujanie kruszynki, świetne spanie, rozmowy z ciężarówkami... a ja tu kisnę , walam się z boku na bok i jestem chętna na takie atrakcje
.

dla kruszynek to akurat warto, dopiero tutaj się widzi jakie to maleńkie jest , takie zaraz po urodzeniu ta nasza do której chodzimy, po dwóch godzinkach ją widziałyśmy już boziu co za uczucie

dziś wybitnie nudno, małż na zawody wędkarskie pojechał, przyjaciółka ma dziś rocznicę ślubu a mnie nie ma u niej

Co do ploteczek to nie ma czego zazdrościć, każdy jest inny , mamy tu jedną mamusię buca na sali , która odwraca się do nas pupą, a że ma kusą koszulinę to cały czas widać jej eeee intymne miejsca

Doszła dziś jedna do nas do sali, ze skurczami, wody jej już odeszły i chodzi z małżem, powiedzieli jej że dziś urodzi, w dzień terminu

Co do śliwek niestety na mnie nie działają, jutro chyba zakupie sobie litrę mleczka i polecę po bandzie haha ubikacje mam po drugiej stronie sali , takżę zdażę

Napisane przez archinta

No wiesz- na mnie się obrażasz,że Cię gonie do leżenia, a na położne to nie??? Teraz ja fochem rzucę

hihi nie fochaj się nie na mnie , nie fochaj teraz będę leżeć plackiem bez kitu

[archinta]

Napisane przez stokrotka_

moi teściowie też są dziwni pod tym kątem.. mają tylko 1 syna-mojego męża.. i to będzie pierwsza wnusia.. nie mieszkamy w pl,więc się nie widujemy za często.. ale jak ostatnio teść dzwonił i gadał z godzinę o aucie nowym i wogóle o autach itd.. to się dziwnie czułam ,że nawet nie chciał mnie do tel.. żeby zapytać jak się czuje i czy jest ok...
ale przylecieć to chcieli zaraz po porodzie...ni hu hu... zabukowaliśmy im bilet dopiero na koniec września skoro się teraz nie intereszą..to niech sobie poczekają aż zobaczą małą miesiąc

U mnie jest podobnie- moja mam aod kilku lat podgadywała TŻ,ze chce wnuka/wnuczkę, a teraz- nie zadzwoni, nie wpadnie z wizytą mimo że często przejeżdża obok- ostatnio była końcem czerwca, a wcześniej w marcu No cóż...
To my musimy jeździć do niej (i Babci) a czasu przez remont za bardzo nie mamy. Z reszta co przyjedziemy to ona ciągle gdzieś wyjeżdża z pokazami swoich garów.
Ech ... bez komentarza bo się nakręcam już

Napisane przez MalgosiaM8

1. dla kruszynek to akurat warto, dopiero tutaj się widzi jakie to maleńkie jest , takie zaraz po urodzeniu ta nasza do której chodzimy, po dwóch godzinkach ją widziałyśmy już boziu co za uczucie

2. Co do śliwek niestety na mnie nie działają, jutro chyba zakupie sobie litrę mleczka i polecę po bandzie haha ubikacje mam po drugiej stronie sali , takżę zdażę

3.hihi nie fochaj się nie na mnie , nie fochaj teraz będę leżeć plackiem bez kitu

1- ja jakoś nigdy nie miałam do czynienia z noworodkami- aż sobie nie mogę wyobrazić tego widoku - dla mnie to ciągle kosmos

2- hiihi- to uważaj po tym mleku

3- no dobra a Ty zaciskaj ciągle nóżki- bo się tak tam wgapiasz w te maleństwa,ze jeszcze Ci się wcześniej zachce

To kiedy wychodzisz?? Wiesz coś???

[irmith]

Wróciłam, mam ambitny plan nadrobienia uczciwie od 21 strony idę czytać co tam u was

[archinta]

Napisane przez irmith

Wróciłam, mam ambitny plan nadrobienia uczciwie od 21 strony idę czytać co tam u was

no to mnie teraz rozwaliłaś

[stokrotka_]

Archinta.... czyli kolejne do listy z dziwnie niezaiteresowanymi nami członkami rodziny...ale u Ciebie jeszcze gorzej-bo to mama i mieszka niedaleko... ehh


irmith... napisz co tam u Ciebie wcześniej... bo się obawiam,że czeka Cię dłuuuuga lektura

[rabarbar83]

Napisane przez agnyska81

No to się u mnie burza teraz rozpęta... Tata zadzwonił, niby tak, a w końcu pyta, czy jutro idę do kościoła. A potem mnie o chrzest pyta. Sam zaczął, to co miałam mówić... Powiem Wam tylko, jego rada dla mnie: ochrzcić, mimo że do kościoła nie zamierzam chodzić, bo dziecko skrzywdzę i nie dam mu wyboru No i jak tu z takimi "argumantami" dyskutować? Jeszcze mnie na litość bierze i gra na emocjach. Cała chodzę, nie wiem co teraz...

Agnyska w nerwach lepiej nawet nie zaczynać tematu z tatą, szkoda twojego zdrowia
przeczytałam co i jak i obiecuję jutro odpisać, dziś nie dam rady przepraszam:prosi

ze 2,5 godziny byliśmy na mieście dokupić farbę, kawałek wykładziny i takie tam i ledwo doszłam do samochodu, tż zły że mnie zabrał kazał się kłaść do łóżka i dopiero teraz wstałam.
niby dobrze się czułam a tu nagle w sklepie agd prawie przestałam widzieć na prawe oko, mroczki jakieś takie i migotanie ostrości zero przestraszyłam się na maksa, dobrze że było gdzie usiąść a w domu musiałam ściągnąć obrączkę i pierścionek mimo że nic mi nie spuchło to 3 palce mi zdrętwiały i takie mrówki czułam jak by mi krew nie docierała miała któraś coś podobnego???
kurcze ciśnienie normalne, dziś wręcz wzorcowe, głowa teraz dopiero mnie boli pewnie przez to spanie w dzień, nie wiem co to mogło być mam tylko nadzieję że to jakiś jednorazowy atak i się nie powtórzy tylko teraz chyba już sama nie będę prowadzić auta bo się boję

[archinta]

Napisane przez stokrotka_

Archinta.... czyli kolejne do listy z dziwnie niezaiteresowanymi nami członkami rodziny...ale u Ciebie jeszcze gorzej-bo to mama i mieszka niedaleko... ehh

Szkoda słów na to wszystko po prostu. Ale tak się pocieszam,że my potrzebujemy uwagi, a inni tak naprawdę nie "czuja" tej naszej ciąży, czekają na maleństwo...

Napisane przez rabarbar83

ze 2,5 godziny byliśmy na mieście dokupić farbę, kawałek wykładziny i takie tam i ledwo doszłam do samochodu, tż zły że mnie zabrał kazał się kłaść do łóżka i dopiero teraz wstałam.
niby dobrze się czułam a tu nagle w sklepie agd prawie przestałam widzieć na prawe oko, mroczki jakieś takie i migotanie ostrości zero przestraszyłam się na maksa, dobrze że było gdzie usiąść a w domu musiałam ściągnąć obrączkę i pierścionek mimo że nic mi nie spuchło to 3 palce mi zdrętwiały i takie mrówki czułam jak by mi krew nie docierała miała któraś coś podobnego???
kurcze ciśnienie normalne, dziś wręcz wzorcowe, głowa teraz dopiero mnie boli pewnie przez to spanie w dzień, nie wiem co to mogło być mam tylko nadzieję że to jakiś jednorazowy atak i się nie powtórzy tylko teraz chyba już sama nie będę prowadzić auta bo się boję

No nie za ciekawie to brzmi Może na zmiany ciśnienia tak teraz reagujesz???
Kiedy masz kolejną wizytę?

[stokrotka_]

Napisane przez archinta

Szkoda słów na to wszystko po prostu. Ale tak się pocieszam,że my potrzebujemy uwagi, a inni tak naprawdę nie "czuja" tej naszej ciąży, czekają na maleństwo...

no dokładnie... ale potem ukrucę im widywanie maleństwa i tyle... wredna jestem.. wiem. ale jak dla mnie teraz mogliby chociaż spytać jak usg-czy mała rośnie,czy się rozwija itd. kij już z pytaniem o moje samopoczucie.. ojjj napewno to wypomnę..chyba,że to tylko teraz moje hormony na to uczulone .

rabarbar...jak ci nie przejdzie całkiem to może idz na dyżur do szpitala..

a ja znów objedzona...tym razem arbuz

[archinta]

Napisane przez stokrotka_

no dokładnie... ale potem ukrucę im widywanie maleństwa i tyle... wredna jestem.. wiem. ale jak dla mnie teraz mogliby chociaż spytać jak usg-czy mała rośnie,czy się rozwija itd. kij już z pytaniem o moje samopoczucie.. ojjj napewno to wypomnę..chyba,że to tylko teraz moje hormony na to uczulone .

wredzioch

Zmykam do łóżka- po dzisiejszym szaleństwie remontowym padam z nóg.
Kolorowych

[acelinka]

Napisane przez MalgosiaM8

hhAA, leż leż, mnie tu położne ganiają jak mnie nie ma w pokoju tylko biegam po pokojach z dzieciaczkami małymi takie kruszzzzynyyy!

Napisane przez martunia_199

Wiem coś o tym, za tydzień idziemy na wesele i złapałam ostatnio takiego doła że bez płaczu się nie obeszło, a z jakiego powodu? Ano z takiego że moje siostrzyczki będą wystrzelone w super krótkie kiecki, szpileczki a ja jak kluska w jakimś worku no ale wczoraj przymierzyłam moją sukienkę z poprawin naszego ślubu i się okazało że się zmieściłam i mam nadzieję że za tydzień też w nią wejdę

ej no kobiety, jesteśmy w ciązy, to normalne ze wyglądamy jak kul-kulki mnie sie tam podobało że wyglądałam na weselu jak zielona kuleczka

Napisane przez agnyska81

No to się u mnie burza teraz rozpęta... Tata zadzwonił, niby tak, a w końcu pyta, czy jutro idę do kościoła. A potem mnie o chrzest pyta. Sam zaczął, to co miałam mówić... Powiem Wam tylko, jego rada dla mnie: ochrzcić, mimo że do kościoła nie zamierzam chodzić, bo dziecko skrzywdzę i nie dam mu wyboru No i jak tu z takimi "argumantami" dyskutować? Jeszcze mnie na litość bierze i gra na emocjach. Cała chodzę, nie wiem co teraz...

My też do kościoła nie chodzimy, no ale chrzest będzie. Kiedyś dziecko samo sobie wybierze co i jak. W sumie cały czas mówiłam że jak będzie dziecko to będziemy chodzić co tydzień, co by dac dobr przykład, a potem sobie wybierze ale sama nie wiem jak to będzie
A Wy kochana nie dajcie się zmanipulować, zróbcie wg siebie, jak uważacie a nie jak rodzina uważa

Napisane przez agnieszka 0605

wogóle widzę, że dużo z nas spotka się z brakiem zainteresowania ze strony najbliższych.... ja, cotka, spa, acelinka damy radę dziewczynki

takie życie, co zrobić.
Teściowa się nie interesuje ale uraczyła mnie super komplementem, powiedziała, że rzeczywiście będzie dziewczynka bo "zabrała mi urode" chyba już któraś pisała że słyszała taki komplement, gdzie rozum żeby takie rzeczy ciężarnej mówić

Napisane przez MalgosiaM8

dl
Co do ploteczek to nie ma czego zazdrościć, każdy jest inny , mamy tu jedną mamusię buca na sali , która odwraca się do nas pupą, a że ma kusą koszulinę to cały czas widać jej eeee intymne miejsca

zawsze się jedna taka znajdzie

Napisane przez irmith

Wróciłam, mam ambitny plan nadrobienia uczciwie od 21 strony idę czytać co tam u was

szalona

Napisane przez rabarbar83

ze 2,5 godziny byliśmy na mieście dokupić farbę, kawałek wykładziny i takie tam i ledwo doszłam do samochodu, tż zły że mnie zabrał kazał się kłaść do łóżka i dopiero teraz wstałam.
niby dobrze się czułam a tu nagle w sklepie agd prawie przestałam widzieć na prawe oko, mroczki jakieś takie i migotanie ostrości zero przestraszyłam się na maksa, dobrze że było gdzie usiąść a w domu musiałam ściągnąć obrączkę i pierścionek mimo że nic mi nie spuchło to 3 palce mi zdrętwiały i takie mrówki czułam jak by mi krew nie docierała miała któraś coś podobnego???
kurcze ciśnienie normalne, dziś wręcz wzorcowe, głowa teraz dopiero mnie boli pewnie przez to spanie w dzień, nie wiem co to mogło być mam tylko nadzieję że to jakiś jednorazowy atak i się nie powtórzy tylko teraz chyba już sama nie będę prowadzić auta bo się boję

to nieźle, chyba jednak powinnaś teraz już więcej odpoczywać
moze ciśnienie Ci skoczyło, albo po prostu się przemęczyłaś, uważaj na siebie i jeśli nie musisz to najlepiej nie prowadź samochodu

mi łapki drętwieją ale tylko jak jestem w pozycji leżacej

[danika]

hej

własnie wrócilismy od znajomych mały grilek się wywiązał
ale jakaś zmęczona jestem, ide zaraz spać, dobranoc mamuski

Napisane przez luii

Ja tez mam w poniedziałek diabetologa i to pierwsza moja wizyta, juz nie moge sie doczekac co mi ciekawego powie...
ja juz wiem ze nic ciekawego nie powie, dlatego nie mam ochoty isc ale ze na nfz to pojde

Czy wy juz wszystkie macie powybierane imiona dla maluszków?? My wciąż mamy dylemat.... bo mi sie nic nie podoba az tak ze bym chciała

my tez jeszcze nie wybraliśmy. Ale na topie są Hania, Ula i Olga. W najgorszym razie się wybierze jak się urodzi

Napisane przez agnyska81

No to się u mnie burza teraz rozpęta... Tata zadzwonił, niby tak, a w końcu pyta, czy jutro idę do kościoła. A potem mnie o chrzest pyta. Sam zaczął, to co miałam mówić... Powiem Wam tylko, jego rada dla mnie: ochrzcić, mimo że do kościoła nie zamierzam chodzić, bo dziecko skrzywdzę i nie dam mu wyboru No i jak tu z takimi "argumantami" dyskutować? Jeszcze mnie na litość bierze i gra na emocjach. Cała chodzę, nie wiem co teraz...

ja ci coś napiszę z własnego (tzn brata) doświadczenia. Oni nie mają ślubu, nie chodzą do kościola bo moj brat i tata są ateistami. Bratowa niby wierząca, ale tez do kosciola nie chodzi. Ochrzcili młodego bo ich rodzinka cisnęła, nawet chrzestną jestem. No i teraz jest problem bo nie pasuje im, ze babcia go chce do kosciola czasem zabrac, nie chca zeby chodził na religie itd. Od początku to było do przewidzenia, wiec po co chrzest - sakrament w którym to rodzice i chrzestni zobowiązują się, że wychowają dziecko w religii katolickiej?

Moim zdaniem jesli zdecydowaliscie, ze nie chodzicie do kosciola to nie powinniscie chrzcic dziecka i sami sobie zaprzeczać, nawet wbrew rodzinie. Trzeba byc konsekwentnym w swoich wyborach - takie jest moje zdanie poparte obserwacją



do jutra

[acelinka]

Napisane przez stokrotka_

a ja znów objedzona...tym razem arbuz

arbuz to jest myśl zaraz zmierzam w kierunku lodówki

Napisane przez archinta

wredzioch

Zmykam do łóżka- po dzisiejszym szaleństwie remontowym padam z nóg.
Kolorowych

kolorowych

Napisane przez danika

hej

własnie wrócilismy od znajomych mały grilek się wywiązał
ale jakaś zmęczona jestem, ide zaraz spać, dobranoc mamuski



my tez jeszcze nie wybraliśmy. Ale na topie są Hania, Ula i Olga. W najgorszym razie się wybierze jak się urodzi

ja ci coś napiszę z własnego (tzn brata) doświadczenia. Oni nie mają ślubu, nie chodzą do kościola bo moj brat i tata są ateistami. Bratowa niby wierząca, ale tez do kosciola nie chodzi. Ochrzcili młodego bo ich rodzinka cisnęła, nawet chrzestną jestem. No i teraz jest problem bo nie pasuje im, ze babcia go chce do kosciola czasem zabrac, nie chca zeby chodził na religie itd. Od początku to było do przewidzenia, wiec po co chrzest - sakrament w którym to rodzice i chrzestni zobowiązują się, że wychowają dziecko w religii katolickiej?

Moim zdaniem jesli zdecydowaliscie, ze nie chodzicie do kosciola to nie powinniscie chrzcic dziecka i sami sobie zaprzeczać, nawet wbrew rodzinie. Trzeba byc konsekwentnym w swoich wyborach - takie jest moje zdanie poparte obserwacją

do jutra

skoro jest aż taka sytuacja to rzeczywiście mogli nie chrzcić my to np. jesteśmy z tych o których się mówi "wierzący ale nie praktykujący"

ładne imionka najbardziej mi się podoba Hania i Olga

dobranoc pchełki na noc

Kurcze Natalcia dzisiaj straszliwie sie wierci, a mnie brzuch jakoś bardziej pobolewa i jakoś częściej mnie kłuje tu i ówdzie

[cotynato]

O mamo, moja nuda sięgnęła szczytu, siedzę i oglądam brzydulę betty od pierwszego odcinka

[acelinka]

cotka, a myslałam ze to moja nuda osiągneła apogeum

[stokrotka_]

Napisane przez cotynato

O mamo, moja nuda sięgnęła szczytu, siedzę i oglądam brzydulę betty od pierwszego odcinka

niezły pomysł w sumie

Napisane przez acelinka

cotka, a myslałam ze to moja nuda osiągneła apogeum

dołączam i ja.... już nawet nie mam pomysłu co dalej.... nuda,leń,nuda...

[19natka88]

Hej kobitki

Dzasta dobrze, że wszystko ok
Rabarbar może faktycznie Ci ciśnienie spadło, jutro proszę odpoczywać
Agnyska to musi być wasza decyzja Trzymam kciuki żeby jakoś się to rozwiązało

A ja się przyszłam pochwalić W pasie kolejne 2 cm do przodu czyli dzidziol rośnie
Poza tym wykreśliłam z listy wyprawkowej kolejne rzeczy: wanienkę ze stelażem, przewijak na łóżeczko, pokrowiec na przewijak, matę nieprzemakalną na materac i podręczny przewijak (taki do torby do wózka) - jeden sklep + internet, zero chodzenia a jaki efekt

[cotynato]

Napisane przez stokrotka_

niezły pomysł w sumie



dołączam i ja.... już nawet nie mam pomysłu co dalej.... nuda,leń,nuda...

Ja tam lubię te wszystkie wersje brzyduli. Polską jeszcze pamiętam bo leciała niedawno, ale tej to nawet aż tak specjalnie nie oglądałam.
Już od dawna się przymierzam a teraz jak już się nudzę to czemu nie
zastanawiam się tylko czy nie zacząć bliżej odcinka z przemianą

[MalgosiaM8]

Napisane przez archinta

1- ja jakoś nigdy nie miałam do czynienia z noworodkami- aż sobie nie mogę wyobrazić tego widoku - dla mnie to ciągle kosmos

2- hiihi- to uważaj po tym mleku

3- no dobra a Ty zaciskaj ciągle nóżki- bo się tak tam wgapiasz w te maleństwa,ze jeszcze Ci się wcześniej zachce

To kiedy wychodzisz?? Wiesz coś???

a żebyś wiedziała że kosmos, a jak takie maleństwo przebrać a mamusie po 2 lub 3 dziecku a boją się jak jasna cholerka, to co mamy my powiedzieć
a jak takie małe potrafi kupkę zrobić , szok, kilka chusteczek nawilżanych potrzeba naraz

aaa i powiem wam, że jedna laseczka urodziła 3100 córeczke bez nacinania, a druga chłopczyka UWAGA UWAGA 4850! BEZ NACINANIA! Szacun nie ?
Ale dzieciaczki masakrycznie się różnią wielkością ale priorytety te same, cycuś mamusi

Napisane przez acelinka

cotka, a myslałam ze to moja nuda osiągneła apogeum

jezu ja tu wariuje powoli, dobrze że jest z kim pogadać, cały czas coś jemy bez kitu, czy to 5-30 rano czy 3 w nocy haha, ale jak jedna zacznie to nie ma przeproś i mi ślina w buzi się zbiera

Napisane przez 19natka88

A ja się przyszłam pochwalić W pasie kolejne 2 cm do przodu czyli dzidziol rośnie

a ile w sumie masz
mi 106 stukneło