Chodzimy jak kaczuszki przez te nasze piękne brzuszki. Mamy IX/X 2011.

[agnieszka 0605]

Napisane przez MoniaZ82

Ale ludzie potrafia myslec tylko o sobie i o swojej wygodzie .....
...

eee koleżanka to jeszcze nic! Do mnie dzwoniła moja siostra i pytała się czy jadziemy z nimi na DYSKOTEKĘ!! Świetna mam siostrę, nie???

Napisane przez rabarbar83

Agnieszko teraz mi lepiej

ooo jak miło słyszeć no stes, a jak masz nerwy to wygadaj się nam, my kobiety Cię zawsze zrozumiemy!

Napisane przez indygo79

popieram cie ws lull


księżniczka tylko z tych poduch, bo wyglądam masakrycznie, jak brzydka siostra kopciuszka:torba :

1. lulce to przydałby sie zbiorowy opie****
2. księżniczka to księżniczka - i nikt się szczegółów czepiać nie będzie
a co do zaparć - no nic na to nie poradzisz, spróbuj może suszonych śliwek, one ponoć na to pomagają

Napisane przez martunia_199

pytałaś właśnie o tą sukienkę, więc zrobiłam fotkę, tak w niej teraz wyglądam tylko mina na zdjęciu nie ciekawa więc bez twarzowa fotka jest hehe

spokojnie wejdziesz i wyglądasz b. ładnie

[aa2]

a chciałam sie jeszcze odnieść do tej dziewczyny z poorodówki-strasznie mi jej szkoda i tak naprawde my nie wiemy jak bedzie u nas zawsze możemy powiedziec ze bedziemy opanowane a w praniu wyjdzie inaczej-życie weryfikuje pewne nasze poglądy

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Napisane przez MoniaZ82

No i u mnie lezenie na maxa....a sloneczko tak pieknie swieci . O 14.45 mam wizyte z polozna wiec ide sie zdrzemnac.....

zazdroszcze słonka, ja tez bym chciała

Napisane przez spa82

Hejka dziewczynki.
Ja mam dzisiaj MEGA beznadziejny humor dół i wszystko co się z tym wiąże
Zaczęło się wczoraj na grillu ale jakoś nie chce o tym pisać a dzisiaj sms od mojej księgowej z treścią ile mam vat-u kwartalnego do zapłaty całkowicie mnie rozwalił
Tak więc żeby nie truć atmosfery bedę Was pocichutku podczytywać -może do wieczora coś mi się poprawi...
Całuski

mam nadzieje ze szybko wróci humorek

[rabarbar83]

Napisane przez indygo79

popieram cie ws lull

księżniczka tylko z tych poduch, bo wyglądam masakrycznie, jak brzydka siostra kopciuszka:torba :


eeeeeee bo kopciuszek w ciąży nie był na pewno nie jest tak źle


polska i męzowska rzeczywistość

[COLOR="rgb(72, 209, 204)"]...i ja mam tam rodzić [/COLOR]


a tak poza tym, moze to mało przyjemny temat - ale boje sie, ze zaparcia moje mogą zaszkodzić ws tej szyjki

nie mam tego problemu, ja mam za szybkie jelita i wzdęte ciągle co może spowodować nacisk na macicę i wywołać skurcze ale tffu tffu narazie nie odnotowuję, a zaparcia to raczej mogą wpłynąć na ewentualne pojawienie się hemoroidów a czy na szyjkę nie mam pojęcia

[mooonik]

Napisane przez archinta

Witajcie.
U nas dziś słońce, a mi się nic nie chce
padłam ale mi maszyna by sie przydała- bo mam tylko takiego mega starego Łucznika pożyczonego od rodziców - także jakby się sen miał spełnić to wiesz

podziel się słońcem ja Ci mogę podrzucić trochę energii na to mycie o dziwo mimo nieprzespanej nocy jakoś czuję sie całkiem nieźle A z maszyną zapamiętam- jakby co
za tydzień wizyta

Napisane przez anciaahk

Moonik z pomarańczą też jakoś nie lubię, ale wchodzi lepiej niż sama . Chyba z vitaxu taką piłam. I z gruszką.
I wklejam skład..

dzięki za skład, zaraz sobie porównam

Napisane przez archinta

A tak swoją droga myślę sobie, ze te problemy ze spaniem, przez brzuszek, to natura specjalnie wymyśliła by nas od snu odzwyczaić bo jak się maluchy urodzą to co 2-3 godz. nie ma zlituj się

ja też mam nadzieję, że to ma jakiś wyższy cel

Napisane przez acelinka

Kurcze ale masakra u mne pod oknami mieszkam przy takej spokojnej ulicy, no ale u mnie w mieście mają zwyczaj zamykania i remontowania kilku ważnych ulic na raz no i od dzisiaj przez moją spokojną ulice biegnie objazd ... postawili dwa przystanki na dwóch końcach ulicy i tak sobie jeżdżą busy, mnóstwo aut, cieżąrówki (a normalnie tylko do 3,5 t) masakra i od rana korek
ja nie wiem kto te remonty dróg planuje, żeby zamknąć takie ważne dwa skrzyżowania tak blisko siebie położone w jednym czasie a

o mater, wspłlczuję ale tak niestety wygląda planowanie remontów w Polsce

Napisane przez acelinka

hnnn sama nie wiem co myśleć teraz casami sobie łykne troszke karmi, ale że to pomaga w laktacji trudno mi uwierzyć. A np. w Bavarii nie ma tych składników? W końcu ona ma 0,0

znajome mamy potwierdzają, że karmi działa
ja nie będę próbować bo nie znoszę smaku tego piwa, bleee ;/

Napisane przez martunia_199

W sobotę też upolowałam kody na pampersy premium care w rossmannie i kupiłam paczkę 1 - 78 sztuk za 34,99 i paczkę 2 - 72 sztuki 34,99 także się nawet opłacało, oby tylko dzidzi odpowiadały.

też mam te kody i taki sam plan na ich wykorzystanie

Napisane przez irmith

Wpisałam w google i wyczytałam że się głodzę albo mam źle leczoną cukrzycę bo jem za mało węglowodanów a ja mam cukier ok

Irmith do środy nie jest daleko, nie czytaj głupot w necie, poczekaj co Ci lekarz powie Mi też wyszły jakieś dziwactwa ost w moczu a zawsze miałam czysty, a gin mi kazał tylko więcej pić Nie ma co na zapas się przejmować.

[aa2]

co do karmi to moja nie pijaa kuzynka spróbowała i faktyczni emiała wiecej mleczka, no ale ze wzgledu ze i takl jej ni esmakowało wypiła to raz na jakis czas, ja ogólnie za tym nie przepadam-obrzydliwe i słodkie fe

[rabarbar83]

Napisane przez irmith

Pewnie macie rację ale cykorek mnie obleciał, de facto czułam że z wynikami będzie słabo bo jakoś inaczej się czuję ostatnio, ciągle chce mi się spać, chyba trzeba będzie jednak glukoze powtórzyć bo takie zasypianie jak tylko usiąde to może być cukrzyca



Trzeba widzieć że szklanka jest do połowy pełna taki pomocnik przy porodzie to skarb powinnaś go wypożyczać do pomocy innym cierpiącym

chętnie wypożyczę jak się u mnie sprawdzi czasem to jak rzuci jakimś tekstem to nie wiesz czy go palnąć czy przytulić
a z wynikami się nie martw spokojnie poczekaj do wizyty to nie musi nic złego oznaczać

[irmith]

mooonik pewnie masz racje a ja myślałam że taka opanowana jestem

Też słyszałam o karmi ale czy to naprawde działa czy może bardziej placebo?? nigdy go nie piłam nawet nie wiem czy dobre, nie lubie takich słodkich piw, nawet desperados mi nie smakował

O tych czarno białych akcesoriach była mowa u mnie na szkole rodzenia ale do mnie to nie przemawia, są to baaaardzo drogie rzeczy a poza tym na początku dzieciaczek za bardzo się niczym poza cycem nie interesuje

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Napisane przez rabarbar83

chętnie wypożyczę jak się u mnie sprawdzi czasem to jak rzuci jakimś tekstem to nie wiesz czy go palnąć czy przytulić
a z wynikami się nie martw spokojnie poczekaj do wizyty to nie musi nic złego oznaczać

Może by mi się przydał jak taki skuteczny mój mnie wkurza czasem ale jak widzi że przeholował to robi uśmiech kotka ze shreka i złość przechodzi

[lullaby_ml]

lau jak tak czytam co piszesz to nie wyobrazam sobie nawet co przeszlas w czasie pierwszego porodu teraz bedzie lepiej i bedzie dobrze i popieram to co nap o tej dziewczynie, nie jestesmy w stanie zapanowac nad emocjami
aga no wiesz..

[AgnesD]

dziewczynki nie mam ochoty, ani natchnienia na razie się udzielać więc będę co jakiś czas podczytywać

[indygo79]

Napisane przez lausanne

no i po trzecie - nawet człowiek niby w pelni świadomy i myslący czasem po prostu durnieje. Przeżylam to dziś w nocy Wmówilam sobie że dziś w nocy urodzę. Ot tak. Żadnego bólu, skurczu etc. Probowalam tłumaczyć sobie w głowie, ze przeciez juz to przeżylam, wiem że to nie teraz, ze nie ma objawow, ze to głupota. No i rozum swoje, a cialo i glowa - tez swoje. Zaczełam się trząśc jak idiotka, błagac męża żeby mnie uspokoił (co mu się udało o 2 w nocy - o 3 wstal K. ), zaczął mnie boleć brzuch, nagle pojawiły się skurcze. No cyrk za darmo. Atak paniki nie wiadomo skąd. I człowiek zachowuje się jak skonczony idiota

ale dałaś czadu, siła sugestii. dobrze ż wszystko okej.

moj mąż kumplom mówi - jak chcesz motor to kupuj przed ślubem bo potem przepadłoja mu nie dałam kupic, za bardzo sie bałam

[agnieszka 0605]

Napisane przez rabarbar83

po co mi szkoła rodzenia wystarczy że szanowny małżonek mi na porodówce ciśnienie podniesie i tak się zaprę żeby mu przyłożyć że mała wyskoczy i bez tych wszystkich wdechów i wydechów ćwiczenia

spa82 nie uciekaj od nas, opowiadaj co się stało. Przegonimy złe humorki

lullaby nie gniewaj sie na mnie mała ja naprawdę się o Ciebie martwię!!! Bo strasznie dużo przeszłaś, dużo nerwow, wysiłku, latania, nieprzespane noce ... no i skurcze, te bóle... uważam, że powinnaś odpocząć, nawet jak gin nie mówiła o leżeniu, bo nie ma żartów. A na krótką szyjkę jedynym odpoczynkiem dla niej czyt. dla szyjki jest leżenie. I wiem sama po sobie, że ono dużo daje, bo jak mam "aktywny" dzień to potem zdycham a jak leże to jest ok.

[aa2]

Napisane przez AgnesD

dziewczynki nie mam ochoty, ani natchnienia na razie się udzielać więc będę co jakiś czas podczytywać

trzymaj sie kochana

[lullaby_ml]

Napisane przez agnieszka 0605

spa82 nie uciekaj od nas, opowiadaj co się stało. Przegonimy złe humorki

lullaby nie gniewaj sie na mnie mała ja naprawdę się o Ciebie martwię!!! Bo strasznie dużo przeszłaś, dużo nerwow, wysiłku, latania, nieprzespane noce ... no i skurcze, te bóle... uważam, że powinnaś odpocząć, nawet jak gin nie mówiła o leżeniu, bo nie ma żartów. A na krótką szyjkę jedynym odpoczynkiem dla niej czyt. dla szyjki jest leżenie. I wiem sama po sobie, że ono dużo daje, bo jak mam "aktywny" dzień to potem zdycham a jak leże to jest ok.

Nie gniewam sie gluptasie, no co Ty masz racje, przyznaje bez bicia

[agnieszka 0605]

Napisane przez indygo79

moj mąż kumplom mówi - jak chcesz motor to kupuj przed ślubem bo potem przepadłoja mu nie dałam kupic, za bardzo sie bałam

mój ma motor, ale nie ścigacza. Świetna sprawa, bo śmiga nim tylko dla samej przyjemności z jazdy a nie dla prędkosci, bo nim 200 nie da rady jechać Sama z nim jeździłam, ale w tym roku przerwa...

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez lullaby_ml

Nie gniewam sie gluptasie, no co Ty

pomyślałam, że może nie tak mnie zrozumiałaś że Cię uraziłam, ale jak nie to kamień z serca

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Agnes przesyłam duuużo siły i wewnętrznego spokoju

[indygo79]

[QUOTE=agnieszka 0605;28340298]mój ma motor, ale nie ścigacza. Świetna sprawa, bo śmiga nim tylko dla samej przyjemności z jazdy a nie dla prędkosci, bo nim 200 nie da rady jechać

[/QUOTE] Sama z nim jeździłam, ale w tym roku przerwa...

a moj chciał sigacz, bo tamte to nie motory - musi byc scigacz, mieliśmy z tego powodu przed ślubem wieeelka kłótnie i rozstanie.widziałam w jakim stanie wracał po jeździe ścigaczem kumpla- adrenalina z 5 godzin schodziła, wszystko przestało sie liczyć ech szkoda gadac, jeszcze z 10 lat dojrzeje do 'czopera" to niech kupi i statecznie jeździe ale ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

[lullaby_ml]

Napisane przez agnieszka 0605

mój ma motor, ale nie ścigacza. Świetna sprawa, bo śmiga nim tylko dla samej przyjemności z jazdy a nie dla prędkosci, bo nim 200 nie da rady jechać Sama z nim jeździłam, ale w tym roku przerwa...

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------



pomyślałam, że może nie tak mnie zrozumiałaś że Cię uraziłam, ale jak nie to kamień z serca

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Agnes przesyłam duuużo siły i wewnętrznego spokoju

a w zyciu, co Ty nawet gdybys mi napisala ze no nie wiem, cokolwiek zlego-wiem ze to dlatego ze sie martwisz a nie dlatego ze chcesz mi sprawic przykrosc

[rabarbar83]

spa wcięło mi odpowiedź, dopiszę tylko tyle że z własnego doświadczenia wiem że lepiej wyrzucić z siebie to co boli, smuci czy wkurza niż hodować w sobie, bo potem noc nie przespana i milion myśli dołujących
a przy naszych hormonkach to nie zdrowo tak się zasmucać

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

[QUOTE=indygo79;28340416]

Napisane przez agnieszka 0605

mój ma motor, ale nie ścigacza. Świetna sprawa, bo śmiga nim tylko dla samej przyjemności z jazdy a nie dla prędkosci, bo nim 200 nie da rady jechać

[/QUOTE] Sama z nim jeździłam, ale w tym roku przerwa...

a moj chciał sigacz, bo tamte to nie motory - musi byc scigacz, mieliśmy z tego powodu przed ślubem wieeelka kłótnie i rozstanie.widziałam w jakim stanie wracał po jeździe ścigaczem kumpla- adrenalina z 5 godzin schodziła, wszystko przestało sie liczyć ech szkoda gadac, jeszcze z 10 lat dojrzeje do 'czopera" to niech kupi i statecznie jeździe ale ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

z 10 lat mówisz i dojrzeje, mój tatuś za rok idzie na emeryturę i od 3 lat się zapiera że odprawę przeznaczy na czopera ku wielkiej uciesze mamy hehe...niech ma coś mu się od życia należy

[agnieszka 0605]

Napisane przez indygo79

a moj chciał sigacz, bo tamte to nie motory - musi byc scigacz, mieliśmy z tego powodu przed ślubem wieeelka kłótnie i rozstanie.widziałam w jakim stanie wracał po jeździe ścigaczem kumpla- adrenalina z 5 godzin schodziła, wszystko przestało sie liczyć ech szkoda gadac, jeszcze z 10 lat dojrzeje do 'czopera" to niech kupi i statecznie jeździe ale ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

ścigacz! o matko! ja bym chyba musiała za moim M autem jeździć, żeby się nie martwić . Raz mnie kolega przewiózł i dziękuje - nie chce więcej. Dla mnie to jeżdżąca śmierć - przepraszam jeśli są tu jacyś zapaleńcy ścigaczów. Moj M też czasem wspomni o ścigaczu, ale zna moje zdanie i ja mu nie pozwolę i koniec kropka!!!

rabarbar czoperki są super! Jak już pisałam wcześniej - jazda dla samej przyjemności jazdy....

[aa2]

kurcze widze ze humorki nie bardzo-pitulam i mam nadzieje ze szybko minie złe samopoczuie

[spa82]

Napisane przez aa2

mam nadzieje ze szybko wróci humorek

dzięki też mam taka nadzieję...

Napisane przez agnieszka 0605

spa82 nie uciekaj od nas, opowiadaj co się stało. Przegonimy złe humorki

Aguś nie uciekam ale mam jakieś dziwne niespokojne mysli w głowie-wkręcam sobie okropne rzeczy...podobno na tym etapie ciąży to normalne że coraz bardziej martwimy się o zdrowie maluszka czy aby napewno jest i bedzie wszystko ok...no i wczoraj na imprezce była taka dziewczynka-cudna słodka usmiechnięta-z zespołem downa oczywiście pełna zycia itp.ale jakoś tak mnie to zdołowało że nie wiem. Jakoś nie byłam gotowa na takie spotkanie.... Przepraszam Was za ten mój dół-niech Wam sie absolutnie nie udziela. Idę się chyba zdrzemnąć coby nie myśleć za dużo. Papa

[aa2]

Napisane przez spa82

dzięki też mam taka nadzieję...


Aguś nie uciekam ale mam jakieś dziwne niespokojne mysli w głowie-wkręcam sobie okropne rzeczy...podobno na tym etapie ciąży to normalne że coraz bardziej martwimy się o zdrowie maluszka czy aby napewno jest i bedzie wszystko ok...no i wczoraj na imprezce była taka dziewczynka-cudna słodka usmiechnięta-z zespołem downa oczywiście pełna zycia itp.ale jakoś tak mnie to zdołowało że nie wiem. Jakoś nie byłam gotowa na takie spotkanie.... Przepraszam Was za ten mój dół-niech Wam sie absolutnie nie udziela. Idę się chyba zdrzemnąć coby nie myśleć za dużo. Papa

wiesz mysle ze kazda po kolei to dopada, ja nic nei pisze ale cały czas sie boje zeby było wszystko ok, mam nadzieje ze Marcel bedzie zdrowy , po takim spotkaniu nie dziwie sie ze masz doła-ja na takie cos tez nie byłabym gotowa i potem bym sie bała
mam nadzieje ze u kazdje z nas bedzie wszystko w porzadku

[lullaby_ml]

Spa:cmo k:

[rabarbar83]

ooooooo zapaliłam się jak lampa naftowa z tą przyszpitalną szkołą rodzenia, a tż chyba przemyślał i napisał że jak się nie uda dodzwonić to się pojedzie jednak osobiście uuuuuu chyba mu zależy, tylko się pojedzie ale kiedy to już nie wiadomo

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Napisane przez aa2

wiesz mysle ze kazda po kolei to dopada, ja nic nei pisze ale cały czas sie boje zeby było wszystko ok, mam nadzieje ze Marcel bedzie zdrowy , po takim spotkaniu nie dziwie sie ze masz doła-ja na takie cos tez nie byłabym gotowa i potem bym sie bała
mam nadzieje ze u kazdje z nas bedzie wszystko w porzadku

podpisuję się pod tym czterema kończynami

[kasiuleczkakuleczka]

Napisane przez tusia872

nie martw sie napewno mała sie ma dobrze i dajesz jej to czego potrzebuje

Napisane przez danika

Kasia rozumiem twojego doła doskonale....ja tez na poczatku schudłam 1,5 kilo i od tej pory stoje w miejscu. Moj gin twierdzi, ze spoko, bo mała i tak sobie wyciągnie to co jej potrzeba, w sumie jestem 3,5 kilo do przodu. NO i brzuszek faktycznie mi rośnie, a uda schudły Tez jem duzo, ale to cukrzycowe jedzenie takie nietuczące jest Niestety nie poradze ci nic bo sama nie umiem przytyć

życzę ci, zebys w tej poradni dostała lepszą radę, niż taką jaką ja dostaję "proszę jeść więcej ale tak, żeby cukry nie skakały" jak ci powiedzą coś mądrzejszego to podziel sie wiedzą

Napisane przez 19natka88

Ja może nie chudnę ale też nie potrafię przytyć Coś tam przybywa na wadze niby ale ogólnie bez szału Ja się bałam, że Michaś będzie duży ale teraz znowu się martwię, żeby nie był za mały

Napisane przez lullaby_ml

Bo sie za duzo schizujesz, denerwujesz i martwisz Kasienia

Napisane przez agnieszka 0605

kasiu co prawda pytanie nie było do mnie, ale też walczę z glukometrem i ... schudłam więc nie Ty jedna, a dziecku przecież przez to się nic nie stanie, nie panikuj

Już się trochę uspokoiłam ale jak zobaczyłam 2kg mniej na wadze poczułam się okropną matką która nie daje swojemu maleństwu wszystkiego co najlepsze. Mam nadzieję, że jutro w Poznaniu mnie zważą a jeśli nie to powiem, że schudłam, w karcie ciąży też zobaczą że przytyłam 2kg, które teraz schudłam, więc mam nadzieję, że zrobią usg by sprawdzić jak malutka rośnie, no a jak nie to 1.08 na wizycie u gin się dowiem.
Jeśli czegoś mądrego na tej wizycie w Poznaniu się dowiem to na pewno podzielę się wiedzą. Znam takie, które nie jadły w ciąży - chudły i urodziły zdrowe dzieci, ale są też takie, które dmuchają, chuchają i dzieciaczki rodzą się chore mam nadzieję, że jutro mnie pobadają konkretnie....

A mężul świnia wczoraj cały dzień czymś (kimś) zajęty... z resztą co niedziele to samo... niedziele ma wolne i zamiast zadzwonić, pogadać z nami hugo! wie co robi! wielce o 20na skype gadać mu się zachciało to go miałam już w doopie! Dziś też się do niego nie odzywam - wyzwałam tylko a jutro będzie wielce interesował się wizytą w Poznaniu to G**** mu powiem! Jeszcze jakieś baby na portalu nk mnie oglądają... - fajne ma koleżaneczki, tylko po co się kur** mną interesują!? Nie... ja już mam dość... Nie wiem co on tam robi... Jedno wiem na pewno -ŚPIMY OSOBNO!!!

[acelinka]

eh ja dzisiaj jakoś nie mam weny do pisania, czyta i czytam i nie wiem co by napisać

ale jestem dziś już zdesperowana i zadzwoniłam do mamy żeby mi kupiła migdały i w aptece coś na zgage gdyby migdały nie pomogły bo już nie wyrabiam, jak siedze to jest znośna ale jak się kłade to masakra.

lulla, dziewczyny mają racje, poodpoczywaj troche, poleż chociaż wiem ze trudno wytrzymać, mnie samą nosi

ścigacze ... ja też bym tż nie pozwoliła, bo umierałabym ze strachu, ale on jakoś na szczęście nie ma takich marzeń póki co za to rodzice Wojtasa którym się opiekowałam oboje mają prawko. Najpierw miała tata prawko i motor a Gosi się w ubiełym roku zachciało no i też robiła, szaleni kurcze Wojtasek tęskno mi za nim
za to mój tż ciągle mówi że zrobi sobie tatuaż na plecach taki duuuży ma jeden na ramieniu, robił w grudniu - ok, chciał go od daaaawna to niech ma ale więcej nie pozwalam

Napisane przez aa2

wiesz mysle ze kazda po kolei to dopada, ja nic nei pisze ale cały czas sie boje zeby było wszystko ok, mam nadzieje ze Marcel bedzie zdrowy , po takim spotkaniu nie dziwie sie ze masz doła-ja na takie cos tez nie byłabym gotowa i potem bym sie bała
mam nadzieje ze u kazdje z nas bedzie wszystko w porzadku

właśnie pewnie każda z nas się boi, gdzieś ma takie myśli w tyle głowy i tego nie da się tak łatwo pozbyć, ale trzeba się starać myśleć dobrze bo przecież byśmy zwariowały ja sie nasłuchałam na studiach o tych choróbskach paskudnych, do tego znajomym urodziła się w ubiegłym roku bardzo chora córeczka i też nieźle się schizowałam, no ale teraz staram się być spokojna, dla Niuni żeby też była spokojna i mogła zdrowusio rosnąć

[indygo79]

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Już się trochę uspokoiłam ale jak zobaczyłam 2kg mniej na wadze poczułam się okropną matką która nie daje swojemu maleństwu wszystkiego co najlepsze. Mam nadzieję, że jutro w Poznaniu mnie zważą a jeśli nie to powiem, że schudłam, w karcie ciąży też zobaczą że przytyłam 2kg, które teraz schudłam, więc mam nadzieję, że zrobią usg by sprawdzić jak malutka rośnie, no a jak nie to 1.08 na wizycie u gin się dowiem.
Jeśli czegoś mądrego na tej wizycie w Poznaniu się dowiem to na pewno podzielę się wiedzą. Znam takie, które nie jadły w ciąży - chudły i urodziły zdrowe dzieci, ale są też takie, które dmuchają, chuchają i dzieciaczki rodzą się chore mam nadzieję, że jutro mnie pobadają konkretnie....

A mężul świnia wczoraj cały dzień czymś (kimś) zajęty... z resztą co niedziele to samo... niedziele ma wolne i zamiast zadzwonić, pogadać z nami hugo! wie co robi! wielce o 20na skype gadać mu się zachciało to go miałam już w doopie! Dziś też się do niego nie odzywam - wyzwałam tylko a jutro będzie wielce interesował się wizytą w Poznaniu to G**** mu powiem! Jeszcze jakieś baby na portalu nk mnie oglądają... - fajne ma koleżaneczki, tylko po co się kur** mną interesują!? Nie... ja już mam dość... Nie wiem co on tam robi... Jedno wiem na pewno -ŚPIMY OSOBNO!!!

trzymam za wizytę

a co do małża - nie ma szans na prace w Polsce? ja wiem, ze nie zniosłabym rozłąki i bycia osobno i taka mamy umowę, zero pracy za granica. strasznie zle to wpływa na ciebie, dzieci, no i na wasze małzeństwo jak czytam....nie mozecie tego zmienic

[kasiuleczkakuleczka]

Napisane przez indygo79

trzymam za wizytę

a co do małża - nie ma szans na prace w Polsce? ja wiem, ze nie zniosłabym rozłąki i bycia osobno i taka mamy umowę, zero pracy za granica. strasznie zle to wpływa na ciebie, dzieci, no i na wasze małzeństwo jak czytam....nie mozecie tego zmienic

Ja już jestem tak nastawiona do niego, że już go wcale widywać nie chcę! Jak na mnie dusi i pyta po raz 100 czy go kocham to dla świętego spokoju mu powiem... Nie ufam mu... Co tydzień to samo wyczekiwanie aż Pan hrabia się odezwie... Faceci tylko F***ami myślą!

[indygo79]

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Ja już jestem tak nastawiona do niego, że już go wcale widywać nie chcę! Jak na mnie dusi i pyta po raz 100 czy go kocham to dla świętego spokoju mu powiem... Nie ufam mu... Co tydzień to samo wyczekiwanie aż Pan hrabia się odezwie... Faceci tylko F***ami myślą!

no widzisz i nic konstruktywnego z waszych klotni nie wynki, wg mnie musisz działać poki nie bedzie za późno. aha Kasie bywają impulsywne - sama mam tak na imie- uspokój się i wtedy działaj. na zimno, rozsądnie.

[kasiuleczkakuleczka]

Jeszcze DEBIL! IDIOTA! mi powie, że spał np.
Nieraz żałuję wszystkiego... tego, że jestem w ciąży...
Wiem jak faceci potrafią prowadzić podwójne życie... na myśl o tym mi się chce! Nie wiem co będzie dalej... więcej łączą nas długi, dzieci - nic innego mi na myśl nie przychodzi

[cotynato]

Kasia ja i tak podziwiam, że ludzie podejmują się takich związków na odległość. Ja też bym wariowała myśląc swoje więc cieszę się że tż nie chce pracować za granicą. Nie ma szans na to żeby wrócił do polski i tu znalazł pracę?