Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011

[pieleszka]

witamy sie po chwilowej nieobecności juz z Hania po tej stronie brzuszka gratuluje nowo rozpakowanym mamusiom. jak sie ogarniemy już ze wszystkim w domku to postaram się nadrobić tymczasem dla was i zmykam bo słyszę, że Hania coś się wybudza

[Oliweczka1985]

Napisane przez pieleszka

witamy sie po chwilowej nieobecności juz z Hania po tej stronie brzuszka gratuluje nowo rozpakowanym mamusiom. jak sie ogarniemy już ze wszystkim w domku to postaram się nadrobić tymczasem dla was i zmykam bo słyszę, że Hania coś się wybudza

Witamy ponownie
Jak widzisz u Nas coraz ciszej mamusie zajęte swoimi szkrabami i tylko dwupaki klikają

[zanetaa88]

Napisane przez pieleszka

witamy sie po chwilowej nieobecności juz z Hania po tej stronie brzuszka gratuluje nowo rozpakowanym mamusiom. jak sie ogarniemy już ze wszystkim w domku to postaram się nadrobić tymczasem dla was i zmykam bo słyszę, że Hania coś się wybudza

GRATULUJEEEE

[Zmalowana]

Filip

[83monia]

My pierwszy dzien w domu. nie mam jak was czytac a tak bym chciala gratulije i trzymam kciuki jesli powinnam.

kinga jest dosc grzeczna, triche czesto budzi sie w nocy -4razy- ale moje cycki to lubia wiec ok. w dzien spi nawet 4h. troche ja kupki i gazy mecza ale nie placze tylko sie napina i marudzi. teraz jest po pierwszej domowej kapieli.

troche logistycznie mi ciezko z dwojka ale jakos dáje rade z mezem. jest tez moja mama i gotuje, zmywa...

[madziaranew]

Napisane przez Zmalowana

Filip

Sliczny synus


Ja dzis padnieta , u nas cally dzien duchota, mam nadzieje ze popada , Bo udusic sie mozna.
Wczoraj wieczorem czulam Bol w podbrzuszu tak jak @ , ale lezalam 1,5 godz I czekalam czy cos sie rozkreci, no I nic , Tz smacznie spal. A o 1 usnelam. Dzis jestem jakas nieprzytomna, na obiad mialam kalafiora , pozniej robilam gofry, ale zjadlam tylko dwa z dzemem , bez smietany.
Moj brat jutro jedzie juz do Pl wiec dzis przychodzi na kolacje I , no I robie zapiekanki, zapraszam.

[Vaniliova11]

Napisane przez CrazyMachine

Jezeli bedziesz miec znieczulenie w kregoslup to po przez 12h nie mozesz podniesc glowy - traktuj to serio inaczej czekaja Cie bole. Dlatego woda w butelce z dziubkiem, a najlepiej 2-3 to koniecznosc. Mi z kuchni szpitalnej przyslugiwala tylko woda i herbata, ale podawana w szklankach.... i wez sie tu napij na lezaco - dlatego polecam tez rurki. A pózniej... wstawanie jest ciezkie, ale nie ma co zwlekac, trzeba robic chocby kilka kroków wokół łóżka żeby się rozruszać. Im więcej chodzisz tym szybciej wracasz do siebie.[COLOR=Silver]

Potwierdzam ja starałam sie dużo ruszać oczywiście jak zdjęli mi cewnik bo wczesniej ciężko było ale teraz już czuje sie dobrze i tylko blizna przypomina mi o cc

Napisane przez dziubek79

mam dość... moje dziecko miało dzis taki atak kolki że nie wiedziałam już co robić, przy okazji wymiotował 3 razy -między innymi krople na kolkę które mu podałam wyłam razem z nim, trwało to 2h i nic nie pomagało ... aż w końcu zrobił kupkę i przeszło, oczywiście zaraz potem głód mu się włączył i zjadł 90ml ale teraz umieram ze strachu że się powtórzy

Biedny Szymuś poszły precz paskudne kolki

Napisane przez dziubek79

nic nie mówił, zresztą mój głód je bardzo łapczywie, każdy posiłek traktuje jak pierwszy i chyba ostatni, nie ufa nam że dostanie następny i stąd problemy z ulewaniem bo odbijac po jedzeniu też nie zawsze ma ochotę i woli zrobić scenę płaczu żeby go z pleców ściągnąc

I już wiem dlaczego Krystianek tak łapczywie je

Napisane przez marzena_S

CrazyMachine, Dziubek, dzięki za rady odnośnie radzenia sobie po zabiegu - a powiedzcie jak to u Was było z odwiedzinami.
Kiedy wasi mężowie mogli Was zobaczyć? Czy mogli zobaczyć dzieci od razu po narodzinach?
No i od kiedy miałyście przy sobie dzieci i czy dałyście radę się nimi zajmować, czy położne/pielęgniarki były pomocne?

Mój Tż zobaczył syna od razu a ja byłam jeszcze na sali operacyjnej
Dziecka nie mialam przy sobie w pierwszych dobach tylko mi go na chwile przywozili i niestety nie karmiłam piersią

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Igorek i Filipek

[brumek]

Napisane przez editka2022

twoj maly taki ruchliwy a moja znow od 2 dni na odwrot malo sie rusza,zaczynam sie martwic,ale jak Tymek tak wariuje to chyba dobrze choc ja sie nieznam,masz maly brzuszek to i miejsca malo wiec lepiej czujesz kazdy ruch jak na moja glowe,niema sie chyba czym martwic

Dzięki za słowa otuchy, editko Przydadzą się, bo najgorzej to zacząć się samemmu wkręcać
Ale jak i jutro będzie tak okrutnie szalał, to się chyba przejadę na jakieś KTG czy coś No ale to się jeszcze zobaczy. Na razie bez paniki i pozytywne myślenie!

Napisane przez pieleszka

witamy sie po chwilowej nieobecności juz z Hania po tej stronie brzuszka gratuluje nowo rozpakowanym mamusiom. jak sie ogarniemy już ze wszystkim w domku to postaram się nadrobić tymczasem dla was i zmykam bo słyszę, że Hania coś się wybudza

Witajcie z nami

[brunetka2000]

JESTEM ZŁĄ MATKĄ

Mam dosyć!!!!!!! Ona znowu od godziny 17 zaczęła płakać, mi już ręce opadają
Pójdę chyba skoczyć z mostu !!!!!!!!!!!

[editka2022]

Napisane przez brunetka2000

JESTEM ZŁĄ MATKĄ

Mam dosyć!!!!!!! Ona znowu od godziny 17 zaczęła płakać, mi już ręce opadają
Pójdę chyba skoczyć z mostu !!!!!!!!!!!

brunetka co ty gadasz.opanuj sie!!napewno bedzie dobrze

[AgaGuernsey]

Brunetko mam nadzieje, ze po prostu Tymek Ci urosl i dlatego tak mocno go odczuwasz. Ty chudziutka jestes, wiec moze dlatego.

Pieleszko i Monia witamy u nas!

Brunetko ale ona placze, bo ma kolki, to jaka Ty jestes nie ma tu nic do rzeczy, wiec sie nie obwiniaj!

[iustyna1]

Napisane przez brunetka2000

JESTEM ZŁĄ MATKĄ

Mam dosyć!!!!!!! Ona znowu od godziny 17 zaczęła płakać, mi już ręce opadają
Pójdę chyba skoczyć z mostu !!!!!!!!!!!

Brunetko spokojnie, ciesz się że walczy teraz a nie o 2.00 w nocy, serio mówię. Ja tak miałam wczoraj w nocy. Też to przerabiam. Do tego mam 3-latka, który ciągle coś chce : mama soczek, siku, jeść, kupe, poczytaj mi, podaj mi, chcę to i tamto. Damy radę kochana.

I nie skacz z mostu, ewentualnie weź mnie ze sobą .

Jeszcze kilka tygodni i skończą się kolki... a zacznie ząbkowanie. Ps. macierzyństwo jest przereklamowane . A teoria, że małe dzieci tylko śpią i jedzą można wsadzić między bajki (no chyba że Iza Nerolki).

[youyou]

dziękuję dziewczyny za słowa pociechy, kochane jesteście!!

Carmelko mam pytanie - co możesz powiedziec o maści Sachol?
Byłam dziś z Filipem u internisty bo mojej pediatry dziś nie było i ta przepisała dla niego na te zakażone dziąsła nystatynę i tę maść sachol.
Ale w aptece farmaceutka jak dowiedziała się że to dla dziecka które ma prawie półtora roku to powiedziała że ona by tej maści nie użyła, że jest dla dzieci powyżej 3r.ż. Kupiłam to ale nie użyłam do tej pory. Poza nystatyną mam odpowiednik Tantum verde (poleciła mi w aptece) i maść cynkową.

Możesz napisać co o tym sądzisz i jak najlepiej leczyć takie zapalenie jamy ustnej u dziecka?? on ma całe dziąsła czerwone aż mu na zęby nachodzą... próbowałam mu smarować tą nystatyną ale nie wiem czy coś to podziała bo nawet nie chce buzi otwierac i nie za bardzo mogę mu tam gmerać..

Napisane przez brunetka2000

Patik napisała, że Sara miała podyższone crp i dostała antybiotyk, na szczęście jest już lepiej i jutro powtórka badań. Jesli będzie ok to wyjdą do domu. Nie ma kiedy pójść do wc i coś zjeść bo mała na cycu wisi, a jak zabierze to płacze. Prosi o kciuki!!!!

trzymam kciuki za dziewczyny

Napisane przez Zmalowana

Patrzcie co zamówiłam Dzieciowi
http://allegro.pl/ramka-z-glinka-na-...717164735.html

to jest świetne!! mamy podobne dla Filipa i wisi sobie dumnie na ścianie, planuję też Lilce takie kupić
tylko nie wiem jak takiemu niemowlakowi się odciśnie bo my Filipa robiliśmy około 4 miesiąca i ciężko było mu rączkę docisnąc bo ta glina taka twarda od razu..

[aania_20]

dobry wieczór
Staram się fragmentami nadrobić caly dzień

Napisane przez CookieMonsters

mamusie
Za nic Was nie nadrobie więc tylko się pochwalę, że i mi w niedziele udało się urodzić Mała Zuza ma 54 cm. i 3100 g.

Gratulacje!!!!

Napisane przez Zmalowana

Aaaa dzisiaj w nocy przespaliśmy od 23.30 do 4 ciurkiem

oby tak dalej

Napisane przez zanka205

a czy ja wspominałam, że moje dziecko kończy dziś 3 tygodnie?
nie? no to wspominam
moje dziecko kończy dziś 3 tygodnie

Napisane przez wodaqua

A jak dziecko reaguje na takie psikanie? Ja takich zabiegów nie lubię... brrr...

ja robię tak jak dziewczyny - woda morska do noska i za chwilę frida. Generalnie jest przy tym płacz, chyba ze ma wybitnie dobry nastrój - czyt. wyspany i najedzony pod korek, to znosi spokojnie

Napisane przez brunetka2000

Witam
Mam pytanie: kiedy obcinałyście pierwszy raz paznokcie waszym niuniom ??? Bo mi położna kazała się narazie wstrzymać, bo same odpadną Ale jak to możliwe ????????????? Już sama nie wiem Tylko nie bijcie mnie za moje głupawe pytania:pro si:

może i odpadną, bo są cieniutkie jak papier, po prostu się odłamią...
ja obcinałam jak miał tydzień.

[agulaaabar]

Napisane przez kalinkap13

brawa za nowy tc!

a jaka karuzele FP zamawialas?

taka http://allegro.pl/fisher-price-karuz...720063012.html

Napisane przez zanetaa88

Ja tak samo, jak powiedziałam że wezmę kąpiel przed wyjazdem na IP to usłyszałam, że jestem nienormalna że mam sobie jaj nie robić.
Wiecznie mnie pyta, czy mam torbę spakowaną, co on ma robić będąc na IP. Okropnie, ale to okropnie sie stresuje !

Wiesz wino im starsze tym lepsze

To sie nam trafił podobny egzemplarz

Ale odkorkowane wietrzeje!! to ja już wolę być gorszym winem niż siedzieć dalej zakorkowana i nabierać wartości

Napisane przez pieleszka

witamy sie po chwilowej nieobecności juz z Hania po tej stronie brzuszka gratuluje nowo rozpakowanym mamusiom. jak sie ogarniemy już ze wszystkim w domku to postaram się nadrobić tymczasem dla was i zmykam bo słyszę, że Hania coś się wybudza

czekamy na opis;D

Napisane przez Zmalowana

Filip

Jej on wygląda jakby 3 miesiące juz mial

Napisane przez brunetka2000

JESTEM ZŁĄ MATKĄ

Mam dosyć!!!!!!! Ona znowu od godziny 17 zaczęła płakać, mi już ręce opadają
Pójdę chyba skoczyć z mostu !!!!!!!!!!!

Głupoty gadasz!! głęboki wdech, wydech, kochana nie ma załamywania się, wiesz że nie masz wpływu na kolki małej.... a im Ty będziesz bardziej nerwowa tym bardziej Ala bo to czuje.... jesteś wspaniałą mamą i dobrze o tym wiesz!



Ehhh wymoczyliśmy się z mężem 2,5godz w wannie nie długo nam się o skończy więc korzystamy

[youyou]

Marina, iustyna, dziubek współczuję kolek może to mało pocieszające ale pamiętajcie że to kiedyś się skończy....

Marina, Zmalowana ale macie przystojniaków:love :
Marinko no Ty już masz co dźwigać
za szczepienia, oby mały nie miał żadnych objawów PO ....choć przy tych kolkach to pewnie nawet nie zauważysz...
Ja wezmę też 5w1, tak robiliśmy z Filipem i pneumo i rota.
Teraz przy szczepieniu Lilki będziemy robili ostatnią dawkę pneumo dla Filipa więc parę stów z kieszeni wypadnie..

Napisane przez Natka_

Powiem Wam, że nas dziecko raczej zbliżyło jeszcze bardziej. Stało się takim wspaniałym dopełnieniem. Dla męża staram się zawsze znaleźć czas, zawsze jak uśpię Małego to idę do męża (chwilowo przeniósł się do salonu, bo Dominik czasem śpi ze mną w łóżku i boi się żeby mu krzywdy nie zrobić)-wtedy jest czas dla nas, rozmawiamy, oglądamy filmy, przytualmy się.
Wiele czynności związanych z maluchem robimy wspólnie. Staram się żeby mąż nie czuł się "odtrącony". Mam nadzieję, że będzie tak zawsze!

[

cudownie się czyta takie posty gratuluję

Nas też dzieci bardzo zbliżyły do siebie. Tż zawsze podkreśla że urodziłam mu dwójkę cudownych dzieci, że to jest dla niego piękne, zajmuje się nimi na równi ze mną i często się mnie pyta jakim jest tatą, bo bardzo chciałby być najlepszym.. ja uważam że jest najlepszym
Zawsze mu mówię że na niego jako Ojca nie mogę złego słowa powiedzieć bo jest super tatą, mogłabym narzekać na niego jako męża ale też nie ma tragedii...

Co prawda teraz nie mamy w ogóle czasu dla siebie i życie kręci się wokół Glutków ale taki lajf, czekam aż dorosną

[Natka_]

Napisane przez 83monia

My pierwszy dzien w domu. nie mam jak was czytac a tak bym chciala gratulije i trzymam kciuki jesli powinnam.

kinga jest dosc grzeczna, triche czesto budzi sie w nocy -4razy- ale moje cycki to lubia wiec ok. w dzien spi nawet 4h. troche ja kupki i gazy mecza ale nie placze tylko sie napina i marudzi. teraz jest po pierwszej domowej kapieli.

troche logistycznie mi ciezko z dwojka ale jakos dáje rade z mezem. jest tez moja mama i gotuje, zmywa...

Ja mam jedno a pomoc mamy-nieoceniona
Kupki i gazy to bolączka naszych dzieciaczków...

Brumku nie wiem czy pamiętasz, ale u mnie było to samo Mały mi tak w brzuchu wariował, że dla mnie było to bardzo dziwne. Potrafił dokazywać cały dzień i całą noc! Też się czasem nakręcałam, ale jak widać niepotrzebnie Więc myślę, że i Ty nie masz się czym martwić. W razie gdyby jednak nie dawało Ci to spokoju wybierz się do lekarza

[margaret82]

Napisane przez wodaqua

I jeszcze prośba do mam po cc: macie jakieś rady? W sumie juz dużo wiem, ale czy wszystko? Nie wiem czy nie będę miała narkozy (chciałabym uniknąć, ale nie wiem czy mi się anastazjolog będzie chciał wbijac w mój krzywy kręgosłup) - miała któraś?
Bedę wdzięczna za każdą radę

Ja mam skrzywienie kręgosłupa ale to nie było przeszkodą do znieczulenie. Trafiłam na super panią anesteziolog bo wbiła sie za pierwszym razem i nawet nic nie czułam i co najwazniejsze teraz też nic mnie nie boli a nasłuchalam się od wielu osób że przez kilka miesięcy potrafiły ich bolec plecy

Napisane przez madzia1k1

nasz synek też czesto pierdzi

To tylko sie cieszyć trzeba bo się gazy nie zatrzymują i brzuszek nie boli. Nasz Marcel czasem puszcza takie bączki jak nie jeden dorosły

Napisane przez Zmalowana

Eee ja obcięłam jakoś w 5-6 dobie bo Mały się drapał a te pazurki się pozadzierały i tak wisiały ponadrywane. Ale ja to w ogóle takie zabiegi po swojemu robie I nawet nie wiem czy dobrze obcinam. Bo podobno nie obcina się tak jak u dorosłego naokoło tylko na prosto

Ja jeszcze nie obcinałam, mały ma niedraapki na rączkach. Ale teraz musze obciąć bo ma długaśne już

Napisane przez brunetka2000

Patik napisała, że Sara miała podyższone crp i dostała antybiotyk, na szczęście jest już lepiej i jutro powtórka badań. Jesli będzie ok to wyjdą do domu. Nie ma kiedy pójść do wc i coś zjeść bo mała na cycu wisi, a jak zabierze to płacze. Prosi o kciuki!!!!

Napisane przez CrazyMachine

Jezeli bedziesz miec znieczulenie w kregoslup to po przez 12h nie mozesz podniesc glowy - traktuj to serio inaczej czekaja Cie bole. Dlatego woda w butelce z dziubkiem, a najlepiej 2-3 to koniecznosc. Mi z kuchni szpitalnej przyslugiwala tylko woda i herbata, ale podawana w szklankach.... i wez sie tu napij na lezaco - dlatego polecam tez rurki. A pózniej... wstawanie jest ciezkie, ale nie ma co zwlekac, trzeba robic chocby kilka kroków wokół łóżka żeby się rozruszać. Im więcej chodzisz tym szybciej wracasz do siebie.

Ja podnosiłam glowe i nic mi nie było. A co do wody to Ja dostałam pół szklanki i miało mi to starczyć na cały dzień Ale nie czułam pragnienia bo ciagle mi kroplówki dawali. I potwierdzam jak juz można to trzeba chodzić choćby po kilka kroków.

Napisane przez dziubek79

po prawie 4 tygodniach niestety nie zagoiła mi się jeszcze rana i pobolewa a mały jak go karmię często jeszcze kopa przywali

To mi jak zdjęli szew po 6 dniach to już rana była zagojina. A Marcel też potrafi przykopać ale ja go przechytrzyłam i wkładam sobie książkę między brzuch gdzie mam rane a jego nóżki

Napisane przez marzena_S

CrazyMachine, Dziubek, dzięki za rady odnośnie radzenia sobie po zabiegu - a powiedzcie jak to u Was było z odwiedzinami.
Kiedy wasi mężowie mogli Was zobaczyć? Czy mogli zobaczyć dzieci od razu po narodzinach?
No i od kiedy miałyście przy sobie dzieci i czy dałyście radę się nimi zajmować, czy położne/pielęgniarki były pomocne?

U Nas na sali pooperacyjnej nie ma odwiedzin i mąż mógł przyjśc i posiedziec ze mną dopiero po 2 dniach Małego widział zaraz rano jak się urodził a ja go zobaczyłam gdzieś po 3 godzinach od porodu jak troche doszłam do siebie. Położne go przywoziły i przystawiały do cyca i zabierały na przewijanie i na noc tak samo.
Ogólnie ja po cc czułam sie dobrze, wiadomo wstanie było ciężkie i początki też bo ciagneły mnie szwy, ale jak mi je zdjęli po 6 dniach to już było super i mogłam wszystko bez problemu robić.

U Nas w końcu był ładny dzień więc zaliczyliśmy spacerek Marcel grzeczny, najedzony sobie pieknie śpi

[aania_20]

Napisane przez youyou

CZy Wasze szkraby też tak pierdzą?? Filip tak nie prykał... a ona nawet przez sen takie bąki puszcza i do tego mega śmierdzące
moja mała słodka księżniczka

jeszcze jak A TŻ jak słyszy to się cieszy głupek "no, po tatusiu"

Napisane przez marzena_S

My już po wizycie.
Hania chyba sobie obrała za cel zdobycie pierwszego miejsca w kategorii największy noworodek- dzisiejsze pomiary wskazały na wagę 4300gr.

No to duuuża dziewczynka się zapowiada!

Napisane przez brunetka2000

Patik napisała, że Sara miała podyższone crp i dostała antybiotyk, na szczęście jest już lepiej i jutro powtórka badań. Jesli będzie ok to wyjdą do domu. Nie ma kiedy pójść do wc i coś zjeść bo mała na cycu wisi, a jak zabierze to płacze. Prosi o kciuki!!!!

Napisane przez dziubek79

mam dość... moje dziecko miało dzis taki atak kolki że nie wiedziałam już co robić, przy okazji wymiotował 3 razy -między innymi krople na kolkę które mu podałam wyłam razem z nim, trwało to 2h i nic nie pomagało ... aż w końcu zrobił kupkę i przeszło, oczywiście zaraz potem głód mu się włączył i zjadł 90ml ale teraz umieram ze strachu że się powtórzy

oj... mam nadzieję ze to jednorazowy incydent...

Napisane przez Marina1

I dla Cioć 6-kilowy brzdąc ( półprzytomny po szczepieniu), resztę wrzucę w klubiku.

przystojniak

wrzuciłam fotke w klubie

[iustyna1]

Napisane przez youyou

Co prawda teraz nie mamy w ogóle czasu dla siebie i życie kręci się wokół Glutków ale taki lajf, czekam aż dorosną

My też się pocieszamy, że za jakieś 2 lata będzie fajnie. Wśród znajomych jesteśmy jedynymi którzy mają dziecko(nie mówiąc o tym, że już dwoje). Dziwne jakieś te bezdzietne towarzystwo. Trochę "wypadliśmy z obiegu", bo nie mamy takiego bezstresowego życia jak oni. Nie możemy iść ot tak sobie "na piwo", jechać na tydzień w góry czy inne przyjemności. Ale pocieszamy się, że jak oni zaczną myśleć o dzieciach, to nasze będą już odchowane.

[CarmelaSoprano]

Napisane przez Zmalowana

Patrzcie co zamówiłam Dzieciowi
http://allegro.pl/ramka-z-glinka-na-...717164735.html

ale fajne, chyba kupie tacie, znaczy sie dziadkowi w prezencie!

Napisane przez youyou

Carmelko mam pytanie - co możesz powiedziec o maści Sachol?..

kurcze sachol bardzoooo szczypie, jest taki mega mocny, jak ja sobie smalowałam poranione dziąsła to miałam łzy w oczach. Faktycznie działa dobrze i po chwili tez jest efekt znieczulajacy, ale pierwszy kontakt to nic przyjemnego. W sumie nie wiem czym mozna posmarować dziąsełka u takiego malucha... Płyn eludril jest rewelacyjny, ale to chyba od 6r.ż.

[Natka_]

Napisane przez youyou

Nas też dzieci bardzo zbliżyły do siebie. Tż zawsze podkreśla że urodziłam mu dwójkę cudownych dzieci, że to jest dla niego piękne, zajmuje się nimi na równi ze mną i często się mnie pyta jakim jest tatą, bo bardzo chciałby być najlepszym.. ja uważam że jest najlepszym
Zawsze mu mówię że na niego jako Ojca nie mogę złego słowa powiedzieć bo jest super tatą, mogłabym narzekać na niego jako męża ale też nie ma tragedii...

Co prawda teraz nie mamy w ogóle czasu dla siebie i życie kręci się wokół Glutków ale taki lajf, czekam aż dorosną

dla Ciebie i męża oczywiście. Tworzycie wspaniałą, szczęśliwą rodzinkę, to widać gołym okiem I jest to piękne
A to, że życie toczy się wokół dzieci- no cóż, taka to już kolej rzeczy. Życie bez dzieci byłoby nudne!

[CarmelaSoprano]

aaaa zapomnialabym przyszła nam huśtawka, w sumie fajna i juz tz przerobił na zasilacz, a ja dokładnie wyprałam, bo przyszła taka uświniona ze hej!
dziwia mnie ludzie ktorzy wysyłaja taki towar, czyli ich dziecko bawiło sie takim syfem...

[aania_20]

Napisane przez Oliweczka1985

Witamy ponownie
Jak widzisz u Nas coraz ciszej mamusie zajęte swoimi szkrabami i tylko dwupaki klikają

o, nie tylko

Napisane przez Zmalowana

Filip

słodziak

Napisane przez Natka_

Ja mam jedno a pomoc mamy-nieoceniona

Oj tak.... ja mam to samo. TŻa w tygodniu nie ma, wraca na weekendy, bardzo doceniam to że mam mamę "pod ręką"...

Mały Głód śpi, więc ja też wreszcie zmykam.
Dobranoc

[youyou]

Napisane przez agulaaabar

Ehhh wymoczyliśmy się z mężem 2,5godz w wannie nie długo nam się o skończy więc korzystamy

uch zbiję cię chyba przypomniałaś mi że też robiliśmy sobie kiedyś takie długie seanse w wannie

Napisane przez iustyna1

My też się pocieszamy, że za jakieś 2 lata będzie fajnie. Wśród znajomych jesteśmy jedynymi którzy mają dziecko(nie mówiąc o tym, że już dwoje). Dziwne jakieś te bezdzietne towarzystwo. Trochę "wypadliśmy z obiegu", bo nie mamy takiego bezstresowego życia jak oni. Nie możemy iść ot tak sobie "na piwo", jechać na tydzień w góry czy inne przyjemności. Ale pocieszamy się, że jak oni zaczną myśleć o dzieciach, to nasze będą już odchowane.

o dokładnie u nas podobnie szczególnie jak patrzę na moje siostry które nie mają dzieci i ze swoimi narzeczonymi wiodą beztroskie życie (właśnie wrócili ze wspólnych dwutygodniowych wakacji w Chorwacji) i generalnie widzę mają zupelnie inne problemy niż my.
Ale pocieszam się że my wyjdziemy niedługo z pieluch i bedziemy mieli dzieci odchowane a one zaczną się rozmnażać..

Napisane przez Natka_

dla Ciebie i męża oczywiście. Tworzycie wspaniałą, szczęśliwą rodzinkę, to widać gołym okiem I jest to piękne
A to, że życie toczy się wokół dzieci- no cóż, taka to już kolej rzeczy. Życie bez dzieci byłoby nudne!

już tak nie wychwalajmy mego męża - idealny nie jest

[brumek]

Napisane przez AgaGuernsey

Brunetko mam nadzieje, ze po prostu Tymek Ci urosl i dlatego tak mocno go odczuwasz. Ty chudziutka jestes, wiec moze dlatego.

Rozumiem że to do mnie I dzięki Ci kochana za pocieszenie Też tak to sobie tłumaczę Poza tym on był wyjątkowo aktywny od kiedy tylko zaczęłam wyczuwać pierwsze ruchy, więc chyab mam po prostu zdrowe dziecko z lekkim ADHD
W książkach piszą, żeby notować te ruchy i że powinno ich być ok. 10 na godzinę. U nas 10 ruchów przypada na ... 10 sekund.

Napisane przez Natka_

Brumku nie wiem czy pamiętasz, ale u mnie było to samo Mały mi tak w brzuchu wariował, że dla mnie było to bardzo dziwne. Potrafił dokazywać cały dzień i całą noc! Też się czasem nakręcałam, ale jak widać niepotrzebnie Więc myślę, że i Ty nie masz się czym martwić. W razie gdyby jednak nie dawało Ci to spokoju wybierz się do lekarza

No właśnie dziś myślała o tym, że Ty też niedużo przed porodem pisałaś, że mały szaleje I to mnie uspokaja

Napisane przez iustyna1

My też się pocieszamy, że za jakieś 2 lata będzie fajnie. Wśród znajomych jesteśmy jedynymi którzy mają dziecko(nie mówiąc o tym, że już dwoje). Dziwne jakieś te bezdzietne towarzystwo. Trochę "wypadliśmy z obiegu", bo nie mamy takiego bezstresowego życia jak oni. Nie możemy iść ot tak sobie "na piwo", jechać na tydzień w góry czy inne przyjemności. Ale pocieszamy się, że jak oni zaczną myśleć o dzieciach, to nasze będą już odchowane.

A u nas na odwrót. Jesteśmy w zasadzie jedyną parą bez dzieci

Napisane przez youyou

uch zbiję cię chyba przypomniałaś mi że też robiliśmy sobie kiedyś takie długie seanse w wannie

U nas to też taki rytuał. Nie codzienny, bo nie byłby taki miły, ale dość częsty. Wczoraj mieliśmy właśnie taki wieczór w wannie

[SweetAngel1984]

Napisane przez zanetaa88

Sweet właśnie myślałam, że mam coś gdzieś zapisane o tym specyfiku,
ale nie mam wyczytałam w internecie że to są jakieś wkładki, albo pasek jakiś tam, ale dopytuje się jeszcze tutaj bo WY bardziej wierzące jesteście

Co do R to szkoda, że tak podchodzi do tego wszystkiego
Nie lubię zapachu piwa z buzi
Dokładnie, masz taxi albo tatę.
Ja biorę jeszcze ewentualnie autobus i karetkę
choć tak jak TY mogę iść nawet piechotą !
Nawet ostatnio pisałam mojemu D, że nie raz mam tak,że wolałabym jakoś sama zajechać na IP (bez teściów) i czekać aż on dojedzie i nikogo nie informować, jakaś taka faza egoistyczna mi się włączyła...

ja w taki mrazie ma mta sama faze

Napisane przez Shira_83

sweet ty tez się trzymaj może po porodzie mąż wróci do normy tego ci życzę

dziekuje Ci kochaniutka

a ja siedze i mysle co robic.......
wczoraj bylam u gina na wizycie wizal wymaz na paciorka itp.
potem poszlam na ktg
a jak wrocialm do domu zobaczylam na wkladce brazowe uplawy..........
bylo ich malo ale zadzownilam na IP
i powiedzieli mi ze to moze po badaniu i zeby sie nie przejmowac .....
ale dzis bylo ich o wiele wiele wiecej
i do tego boli mne ibrzuch na dole
wiec znowu zadzwonilam na IP
i powiedzialm co sie dzieje
a oni mi znow ze jak to nie jest jaskrawa swieza krew
to sie nie przejmowac ze to pewnie od badania.........
noi nie iwem co robic bo sie martwie czy jednak jechac czy nie????? pomozcie

[youyou]

Napisane przez brumek

Rozumiem że to do mnie I dzięki Ci kochana za pocieszenie Też tak to sobie tłumaczę Poza tym on był wyjątkowo aktywny od kiedy tylko zaczęłam wyczuwać pierwsze ruchy, więc chyab mam po prostu zdrowe dziecko z lekkim ADHD

a jakie ma być skoro mamuśka też ma chyba ADHD - leniwca raczej w brzuchu nie nosisz

[CrazyMachine]

Napisane przez marzena_S

CrazyMachine, Dziubek, dzięki za rady odnośnie radzenia sobie po zabiegu - a powiedzcie jak to u Was było z odwiedzinami.
Kiedy wasi mężowie mogli Was zobaczyć? Czy mogli zobaczyć dzieci od razu po narodzinach?
No i od kiedy miałyście przy sobie dzieci i czy dałyście radę się nimi zajmować, czy położne/pielęgniarki były pomocne?

Ja rodziłam w szpitalu, który jest nastawiony na pomoc i obecność rodziny (ale na sali może być tylko jeden odwiedzający do pacjentki). Jak tylko mnie przywieźli z sali operacyjnej, to mąż zaraz przyszedł z malutką w tym szpitalnym wózku. Posiedział trochę i pojechał do domu na obiad i trochę odpocząć, bo był wykończony po całonocnym porodzie ze mną. Dla porządku dodam, że odwiedziny były/są w godzinach 7-22 i w tym czasie bez ograniczeń można siedzieć w pokoju pacjentki. Do małej zawołali go zaraz jak ją ze mnie wyciągnęli. Opowiadał jak ktoś tam z ekipy mnie zszywającej kazał zabrać małą na inną salę, bo tak głośno krzyczała, że oni tam nie mogli się skupić na pracy przy mnie. Ja tego nie pamiętam, bo oprócz znieczulenia w kręgosłup podali mi "głupiego jasia".
Dziecko położono mi na piersiach od razu po tym, jak mnie zawieziono na moją salę. Od razu też położna próbowała mi przystawić ją do piersi.
Personel ogólnie był na medal, wszyscy mili i uczynni. Rodziłam w nowym prywatnym szpitalu, oni tam się bardzo starają, dla nich pacjent, to klient, więc inne podejście.
Jeśli chodzi o zajmowanie się dzieckiem to w dniu cięcia oczywiście leżenie plackiem, w następnym dniu nawet nie próbowałam sama podnosić Idy - podawał mi ją mąż, w dniu kolejnym już się sama nią zajmowałam kilka godzin, ale bardzo się bałam, a później to już dawałam radę.

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez SweetAngel1984

a ja siedze i mysle co robic.......
wczoraj bylam u gina na wizycie wizal wymaz na paciorka itp.
potem poszlam na ktg
a jak wrocialm do domu zobaczylam na wkladce brazowe uplawy..........
bylo ich malo ale zadzownilam na IP
i powiedzieli mi ze to moze po badaniu i zeby sie nie przejmowac .....
ale dzis bylo ich o wiele wiele wiecej
i do tego boli mne ibrzuch na dole
wiec znowu zadzwonilam na IP
i powiedzialm co sie dzieje
a oni mi znow ze jak to nie jest jaskrawa swieza krew
to sie nie przejmowac ze to pewnie od badania.........
noi nie iwem co robic bo sie martwie czy jednak jechac czy nie????? pomozcie

Tak jak CI powiedzieli - dopóki krew nie jest jasno czerwona to nie ma się czym martwić. To może być po badaniu, może być też szop, albo szyjka Ci się skraca powoli. U mnie było tak samo, z tym że później w końcu krew była jasnego koloru i wówczas pojechałam na IP. Okazało się, że to od skracającej się szyjki i że mam już 2 palce rozwarcia. Zostałam w szpitalu, w nocy zaczęłam rodzić.

[brumek]

Napisane przez youyou

a jakie ma być skoro mamuśka też ma chyba ADHD - leniwca raczej w brzuchu nie nosisz

Haha A o tym nie pomyślałam