Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011

[83monia]

Moje dziecko powoli ustala sobie rytm dnia i nocy, a szczegolnie nocy. je tylko ok.20, 24 i po 5-6 wiec moge pospac. ale rano to zbytnio nie jest zarloczna a mnie piersi wrecz rozsadza. mam za duzo mleka, odciagam i mroze.na jedno odciagnoecie nawet 200ml mam dodatkowo. jak nie odciagne to mam zastoje, piersi bola, poce sie i boli mnie glowa... staniki ktore sobie na laktacje kupilam sa za male, musze poczekac az mi sie troche unormuje laktacja to dobre beda. mam mlecznego leniuszka!

[karolinee1983]

Napisane przez beata_1988

1. Ogólnie z małą ok nawet się nie raczyła obudzić jak była położna, ta ją wyrozbierała a ona ani oka nie otworzyła, ale nie była ważona a szkoda bo ciekawa byłam ile przybrała.
a Julka odpukać spokojn nawet, czasem popłacze troszkę jak nie może kupki zrobić ale to na szczeście nie czesto.


2. eee ja takie ciśnienie zawsze na wizycie miałam a w domu max 130/85 - syndrom białego fartucha - lakarz się śmiał że położnej się boje jak mi mierzy i mnie waży.

3. aha dziś waga pokazała 72,9kg
nadal leci i już jest mniej niż w najlżejszym momencie w ciązy

Ad. 1. Super, że trafił Ci się taki "janiołecek"
Ad. 2. No widzisz, a mnie z tym wysłali na IP
Ad. 3. Gratuluję spadku wagi to pewnie miłe uczucie, co?

Napisane przez beata_1988

za dobre ciśnienie

Napisane przez beata_1988

aaa pochwalę się - mieliśmy wczoraj z małżem 2-gą rocznicę ślubu i dostałam piękny bukiet ze storczykami

Brawa dla męża

Napisane przez AgaGuernsey

Generalnie wizyta raczej udana? A cisnienie faktycznie skontroluj.

Biorąc pod uwagę to, że mała ma się dobrze, to tak ale mamusia chciała, żeby w końcu wylazła wredota

Napisane przez wodaqua

Nadrobiłam po łebkach, ale nie mam czasu już odpisać... Godzina zero się zbliża, kończę pakowanie, przyszła komoda, więc skręcamy, zaraz prysznic, odszczurzanie i miły ostatni wspólny wieczór sam na sam z małżem.
Płakać mi się chce... Czy w wieku 30 lat można nie dojrzeć do dziecka?

Mocno kciuki zaciskam będzie dobrze

Napisane przez 83monia

Mam nadzieje zdjecie sie dodalo

Jest mała ślicznotka

Napisane przez Scio

W każdym razie moja 6 i pół tygodniowa Agatka waży4300 (czyli przybrała przez miesiąc kg , ma 59 cm moja laseczka).

Napisane przez BABONIK

No i masz Ci babo placek...

chyba mam zapalenie ucha,właśnie mnie obudziło boli jak skurczybyk nie wiem co robic bo widzę,że nawet paracetamol mi sie skończył jechac do szpitala? na dyżur?

Napisane przez BABONIK

no to jestem

ambulatorium całodobowe we śnie obudziłam i pielęgniarkę i lekarza.chwała Panu lekarz był ginekologiem,więc chyba wiedział co przepisuje... no i co? i utrzymałam się całą ciążę bez antybiotyku i w trakcie 39tc dopadło mnie
dostałam Amoksycyklinę,jakąś osłonę, na ból tylko paracetamol,więc od godziny czekam aż ból przejdzie Zanka faktycznie boli jak skur........ też mam pierwszy raz w życiu...mam nadzieję,że ostatni....

Uuuu oby szybko przeszło

Napisane przez Brida

Karolinee - jak tam ciśnienie ? nie widzę, żebyś się odmeldowała po powrocie

Jestem kochana, jestem

[aania_20]

Napisane przez 83monia

Mam nadzieje zdjecie sie dodalo

śliczna

Napisane przez Scio

Nadrobiłam po łepkach, bo ciężki dzień mamy. Marudna jest po szczepieniu moja Pszczoła. Jak zobaczyłam te strzykawki to miałam ochote zabrać ją i uciec.
W każdym razie moja 6 i pół tygodniowa Agatka waży4300 (czyli przybrała przez miesiąc kg , ma 59 cm moja laseczka).

A Altacet masz taki zwykły? Bo tam niby powyzej 3 roku zycia. Ja przykładam sodą. Jutro tez będziesz robić okłady?

To pieknie rośnie a Altacet kup sobie w żelu, i smaruj

Napisane przez Brida

Wielkie worki w żyrafki też mnie nie przekonują.
Zastanawiam się, czy coś takiego by się nadało - to wprawdzie sukienka, ale tańsza niż koszule dla karmiących

czemu nie myślę że może być, tylko sprawdź sobie czy bawełniana, chyba by była najwygodniejsza do spania.

wreszcie pogoda piękna... ja się zbieram z TŻem na zakupy zaraz, kolejne podejście do kupna ciucha na chrzciny

za przeterminowane i potrzebujące

[JustPi]

witajcie mamusie
zbieram się i zbieram co by Wam poród opisć, ale co siądę do kompa to się zaraz ktoś budzi i o cyca woła a jak mocniej zaśnie to też idę spać co by jakoś funkcjonować, ale chyb po mału wszystko się normuje i zaczynamy wpadać w rytm. Hania tylko jakoś na spacerach nie może zasnąć....

karolinee co by ci ciśnienie nie wariowało i przeterminowanie jak najszybciej się skończyło

brumek co do stanika to miałam taki w poprzedniej ciąży i nie byłam zachwycona. Zgadzam się z tym co Aga napisała - za bardzo zabudowany i jakoś piersi nie wyglądają w nim najlepiej. Teraz mam mamabel Plain i jestem baaardzo zadowolona, jest bardzo wygodny, ale pisałaś, że nie mają Twojego rozmiaru. A wiesz może gdzie w Warszawie można allesy pooglądać i poprzymierzać? bo ja jakoś nie lubię kupować staników bez mierzenia, bo potem różnie to wychodzi z dopasowaniem

monia widzę, że nie budzisz Kingi na karmienia w nocy co 3h, ja właśnie też nie budzę swojej i się zastanawiałam czy bardzo wyrodną matką jestem ;brzydal:

[83monia]

justipi - nie budze bo jak raz obudzilam to godzine sutka zalapac nie chciala, dopiero o swoim czasie chwycila nagle i jadla. przez to ja bylam mokra od potu i niewyspana, mala marudna, maz tez niewyspany... ladnie mi przybiera wiec sie nie martwie. przez sen z butli tez nie pociagnie bo sie dlawi...

[BABONIK]

no to jestem.... zasnęłam ok 3:30... i już tak nie boli a nie wierzyłam w moc paracetamolu

w każdym bądź razie nie życzę nikomu... bujałam się 2 godziny jak sierota żeby zagłuszyc ten cholerny ból...

więc witam z rana wszystkie wyspane brzuchatki i nie wyspane mamusie :P

milego dnia

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

Brida- w niedzielę ma mi lekarz wystawic macierzyński z datą wczorajszą bo nie miał wczoraj papieru. ale ja też miałam do zapłaty 2 pełne miesiące + 1 dzień sierpnia w każdym bądź razie mam nadzieje,że teraz już mogę byc spokojna

[agni82]

Napisane przez 83monia

Mam nadzieje zdjecie sie dodalo

super maleństwo.

Napisane przez meszsares

Dziewczynki przeterminowane - co dzisiaj slychac?? oby sie podzialo

ja wciąż w dwupaku. 5 dzień dzisiaj.brodawka na piersi dalej mnie boli w jednym miejscu jak sie o cos otrze. wyglada normalnie. może jakies kanaliki sie przytkały?cholera wie.
a młody nie wychodzi.

Napisane przez 83monia

Moje dziecko powoli ustala sobie rytm dnia i nocy, a szczegolnie nocy. je tylko ok.20, 24 i po 5-6 wiec moge pospac. ale rano to zbytnio nie jest zarloczna a mnie piersi wrecz rozsadza. mam za duzo mleka, odciagam i mroze.na jedno odciagnoecie nawet 200ml mam dodatkowo. jak nie odciagne to mam zastoje, piersi bola, poce sie i boli mnie glowa... staniki ktore sobie na laktacje kupilam sa za male, musze poczekac az mi sie troche unormuje laktacja to dobre beda. mam mlecznego leniuszka!

kurcze, może ty podpisz umowe z jakąs mleczarnią?

[Marina1]

Napisane przez Scio

Marinko moze tez spróbuj takiego mleka.

Scio no właśnie ŻADEN pediatra nie chce mi przepisać mleka na receptę ( a byłam już u 3 różnych! ) Mówią, że to kolki z tych, na które nic nie działa i dają tylko kolejne leki...A ja bym bardzo chciała spróbować z tym mlekiem.


Beatko dzięki za przepis z glukozą, nie wiedziałam właśnie jakie są proporcje glukozy do wody, robiłam ją na oko. Co prawda zatwardziołek nie lubi pić nic prócz mleka i muszę się niezle nagimnastykować, by wypił choć 10 ml wody albo herbatki.

Wrr lecę bo wyje.

WODAQUA

[CookieMonsters]

No żesz k** jaki ch**! On chce sie nad własnym dzieckiem znecac!! Mała miała straszna noc, ciagle płakała, prężyła się, kaszlała.Zadne krople, noszenie karmienie, przewijanie, no nic nie pomagało. A On się zerwał o 5 jak poparzony, zaczął się wydzierać na mnie i na dziecko, że on pi**, że drugą noc sie wyspac nie moze. JA układałam właśnie Mała w łóżeczku a on do mnie, żebym jej nie usypiała, bo ona nie bedzie spała jak on przez nia nie spi. Że ona go NIE SZANUJE. rozumiecie? Noworodek nie szanuje tego, że on pracuje i chce sie wyspac!! W rezultacie wylądowałam z Mała w innym pokoju, Mała w wózku a ja nawet nie miałam na czym dupy posadzic, bo ten pokój sluży bardziej jako przechowalnia/✂✂✂✂✂✂✂nik. Zimno tam, dziecko mi kaszle a on włączył muzyke na całą chate. Wykrzyczałam mu że jest ch**, ze niech spi** i idzie sie leczyc, bo jest nienormalny.
W niczym mi nie pomaga, dzieckiem w sumie zajmuje sie moze 2 godziny dziennie i to głównie nosząc i zabawiająć! nawet zakupow nie robi, dzisiaj ja musialam o 7 leciec do sklepu, zeby miec co do geby włożyc, czym dupe podetrzc i w co dzieciaka przewinać. Wróciłam, Mała w tym pokoju zaryczana a on siedzi przed kompem i nic!
Chłop ku** 33 lata!
Możecie mni zignorować, po prostu musiałam wyrzucić to z siebie jeszcz raz..
W sobote przyjedzie jego matka na tydzien mi pomóc, zobaczymy jak wtedy bedzie na dziecko wrzeszczał!

[AgaGuernsey]

Witam!

W koncu piekna pogoda! Wieszam pranie i spadam na spacer z dziewczynami. Do potem!


Przesylam poki co pozytywne fliudy wszystkim potrzebujacym!

[madzia1k1]

Napisane przez patik87

CZeść. u mnie armagedon.
sara nie spała wczoraj w dzien 10 godzin bez przerwy.
Niee wiem jak sobie radzić. Nie ma zadnego planu, cyc na 5 minut, noszenie, lulanie, kopa, przebieranie.Buzia jej sie drze, widać ze zmęczona, a nie śpi. Jak przyśnie to zaraz strzela w pampersa, rozbudza się. Błędne koło. Jak daje butlę to nie chce, za 10 minut zje.
Wyłam cały dzień.Do tego dołożyła si teściowa, powiedziała do tz ze źle dziecko nosimy, zeza dostanie- chodzi jej o noszenie do góry na ramię-jak do odbicia.Do mnie nic nie powie, ale wobrażam sobie jak mnie komentuje do teścia...
Mówi, ze jak potrzebuję pomocy to zeby ją wołać, wolę brudem zarosnąć i suchy chleb jeść jak ją prosić.
Co ja robię źle, od samego porodu pod górkę...
Dwa tygodnie-nawet ponad na świeżym powietrzu nie byłam, wczoraj padła o 10, ja razem z nią w ubraniu w sypialni, tz rozbierał mnie do spania....a sam spał pod kocem na tapczanie u małej w pokoju.
W nocy nawet ok, obudziła się 2 razy, pociumkała z 10 minut- nigdy kopy w nocy nie ma, tez mnie to martwi.
Jutro moze wyjdę z nią na dwór, pewnie będzie ryk, już się boję.
Chyba dostaje depresji powoli. Nic w domu nie zrobione tylko non stop Sara...w łóżeczku ani razu nie spała
Mleko cieknie mi jak z kranu...

aa i jak spi to często ma takie drgawki

Do tego moje dziecko nie ma zadnego zdjęcia bo wczoraj odkrylam ze popsuł się aparat

Biedna Emilie, biedna mamusia...

lilkaa na moją viburcol nie działa, ale spróbuj na karolcię może zadziała

Natka zazdroszczę grzecznego Dominika, wyjścia na zakupy i ugotowania obiadu.

Brunetka moja ma odwrotnie-w dzień nie śpi prawie wcale, w noc jest znośnie.

Oliweczka co za sąsiedzi.. i ten znajomy -przegięcie na maxa, zero kultury, taktu i wychowania

Kajool jak masz siłę być na rygorystycznej diecie-walcz, jak nie- nic się złego nie stanie, troszkę już pokarmiłas piersią,

Baboniku kciuki trzymam.

karolinee oby oby wrota były otwarte

Oj współczuję i 3mam kciuki, żeby było lepiej.

Napisane przez zanka205

mam kilka pytań do mam
1. ile czekałyście na wypłatę becikowego?
2. mamy, które mają przynajmniej 3-tygodniowe maluchy krwawicie jeszcze? wypadły Wam szwy wszystkie? (te rozpuszczalne)
3. czy ktoś wie kiedy maluch zaczyna się świadomie uśmiechać?

1. my wniosek skladalismy po 20 lipa, i Pani powiedziała ze do konca sierpnia pieniążki powinny wpłynąć.
2. ja mam 2 tygodnie i 3 dni i krwawienie juz ustało, zastały tylko takie lekkie jasno brązowe upławy, także moge z sama wkładka chodzić.
3. Czytałam że w drugim miesiacu.

Napisane przez Kajool

a mi sie wydaje, ze laktacja ci sie normuje. masz miekkie piersi tak?? ja tez mam,normalny stan

Tak mam miękkie piersi. Tylko, ze pokarmu mam bardzo mało, teraz ściagam ledwo 30 ml w pół godziny 40-50 w godzinę. Przy tym ile Dominik juz teraz je (90ml co 3 godz) MM to mój pokarm to jest kropla w morzu. Wcześniej jak miałam jeszcze trochę bardziej nabrzmiałe piersi to ściągałam max 70ml w godzinę.
Tzn, że mam tak mało pokarmu??

Napisane przez CrazyMachine

Mam pytanie do was:
Wiem, że truskawki są mocno uczulające i nie powinno się ich jeść karmiąc, ale.... tak się zastanawiam czy truskawki przetworzone też? Np gotowane w pierogach, albo dżem?? Jestem truskawkową maniaczką i aż mnie skręca.
I jeszcze jedno, czy borówki można jeść, mają jakieś znane skutki uboczne dla karmiących/dzieciaczków??
Ja w zasadzie teraz jem wszystko poza takimi oczywistościami jak kapusta itp. Odpukać nic złego do tej pory się nie działo.

Słyszałam, ze przetworzone truskawki mozna, np w kompocie.

Chelsea91 fajny opis porodu, mój poród był bardzo podobny i też mogę rodzic drugie dziecko


Resztę nadrobię później bo muszę wykorzystać czas że mały zasnął i tez się przespać. Bo codziennie zauważam, że jest ten sam cykl. o 6 się budzi, nakarmię go i wtedy do 9 nie śpi, ale nie płacze tylko ma duże oczki i sam sie zabawia. Przed 9 zjada 30ml i idzie spać. tak śpi do 12 i potem znowy to samo, że 3 godziny nie spi bez płaczu.

[Marina1]

Cookie skąd ja to znam...


BRAK SŁÓW...

[patik87]

Napisane przez wodaqua

Nadrobiłam po łebkach, ale nie mam czasu już odpisać... Godzina zero się zbliża, kończę pakowanie, przyszła komoda, więc skręcamy, zaraz prysznic, odszczurzanie i miły ostatni wspólny wieczór sam na sam z małżem.
Płakać mi się chce... Czy w wieku 30 lat można nie dojrzeć do dziecka?
Jutro około 10 ruszymy ruszamy do szpitala - mam wizaż w komórce, ale pisać nie mogę więc poczytywac będę. Pisać będę na kom do Neroli lub Babonika - no widać Kochana, jednak raczej będę przed Tobą... Wózek zamówiliśmy
Dobrej nocy!
Trzymajcie się!

powodzenia

Napisane przez BABONIK

No i masz Ci babo placek...

chyba mam zapalenie ucha,właśnie mnie obudziło boli jak skurczybyk nie wiem co robic bo widzę,że nawet paracetamol mi sie skończył jechac do szpitala? na dyżur?

uups. doczytałam, ze sytuacja opanowana, dobrze zrobiłas jadac na dyzur, nie ma co sie meczyc

Napisane przez karolinee1983

Hello Witam oczywiście w dwupaku wczoraj nie miałam już siły wejść na wizaż bo z IP wróciliśmy przed 23 także spędziłam tak ponad 2h - taki mały przedporodowy przedsmak

Co do ciśnienia - na Izbie miałam na początku 135/80 czyli trochę spadło (ale przy kolejnym pomiarze znowu wyszło 140/90 ) z racji tego, że jestem już po terminie podpięli mnie od razu pod ktg (pierwsze ktg - zaliczone ), także z godzinę leżałam tak sobie na łóżku słuchając serduszka małej. Była trochę leniwa na początku więc zaczęli mnie poić wodą ( w ogóle nie chciało mi się pić ), no i faktycznie się rozszalała bo brzuch zaczął falować a tętno skakało w porywach do 180... Trochę się zmartwiłam, że coś jest nie tak, ale przychodzili do mnie , kontrolowali zapis i nikt nic nie mówił więc nie panikowałam. Później mała się uspokoiła już. Jak się zapis już skończył to wysłali mnie z nim do gina. Tam, w gabinecie badanie na samolocie, gdzie doktor stwierdził: "Kanał szyjki zamknięty, długość 1 cm, NIE RODZI PANI". chciałam mu powiedzieć, że to akurat wiem, ale ugryzłam się w język Zrobił mi jeszcze usg i wyszło, że mała waży już 3672 g , łożysko III stopnia, płyn owodniowy w normie. Co do zapisu ktg zarejestrowała się słaba nieregularna czynność skurczowa czyli jedna wielka

Ciśnienie mam kontrolować 3 razy dziennie (muszę jednak kupić sprzęt ), jak znowu tak skoczy to ponowna wycieczka na IP


Się rozpisałam troszku

czyli kupujesz sprzęt mała się przestraszy i wyjdzie lada moment. Zobaczysz nie ma co się sugerować "pomiarami" szyjki, bo ja rodziłam jak szyjka nie była gotowa, w trakcie skurczy się "ugotowała"

Napisane przez JustPi

brumek co do stanika to miałam taki w poprzedniej ciąży i nie byłam zachwycona. Zgadzam się z tym co Aga napisała - za bardzo zabudowany i jakoś piersi nie wyglądają w nim najlepiej. Teraz mam mamabel Plain i jestem baaardzo zadowolona, jest bardzo wygodny, ale pisałaś, że nie mają Twojego rozmiaru. A wiesz może gdzie w Warszawie można allesy pooglądać i poprzymierzać? bo ja jakoś nie lubię kupować staników bez mierzenia, bo potem różnie to wychodzi z dopasowaniem

monia widzę, że nie budzisz Kingi na karmienia w nocy co 3h, ja właśnie też nie budzę swojej i się zastanawiałam czy bardzo wyrodną matką jestem ;brzydal:

ja też nie budzę Sary w nocy, śpi nawet 6 godzin bez jedzenia, a jak się obudzi to za wiele też nie possie. Trochę mnie to martwi, zamówiłam wagę, zobaczę czy jest powód do niepokoju. Nie śpi po całych dniach, to potem śpi zmęczona w nocy.

Planuję dzisiaj 1 spacerek. I już dylemat: w co ją ubrać, i na jak długo mogę wyjść? chyba nie dłużej jak do pół godziny, co?

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Cookie strasznie mi Ciebie szkoda.
Chciałabym dać jakąś radę, ale marny ze mnie pocieszyciel.
Zachowania tz naganne, skandaliczne. Oby się nie powtórzyło.

U mnie kolejny problem, z którym borykałam się 2 lata przed zajściem w ciążę: PĘCHERZ.
Nie mogę teraz leków brać pewnie żadnych, nawet zurawitu, ciągle uczucie parcia i pieczenia i sikam po kropli...

[agni82]

Napisane przez CookieMonsters

No żesz k** jaki ch**! On chce sie nad własnym dzieckiem znecac!! Mała miała straszna noc, ciagle płakała, prężyła się, kaszlała.Zadne krople, noszenie karmienie, przewijanie, no nic nie pomagało. A On się zerwał o 5 jak poparzony, zaczął się wydzierać na mnie i na dziecko, że on pi**, że drugą noc sie wyspac nie moze. JA układałam właśnie Mała w łóżeczku a on do mnie, żebym jej nie usypiała, bo ona nie bedzie spała jak on przez nia nie spi. Że ona go NIE SZANUJE. rozumiecie? Noworodek nie szanuje tego, że on pracuje i chce sie wyspac!! W rezultacie wylądowałam z Mała w innym pokoju, Mała w wózku a ja nawet nie miałam na czym dupy posadzic, bo ten pokój sluży bardziej jako przechowalnia/✂✂✂✂✂✂✂nik. Zimno tam, dziecko mi kaszle a on włączył muzyke na całą chate. Wykrzyczałam mu że jest ch**, ze niech spi** i idzie sie leczyc, bo jest nienormalny.
W niczym mi nie pomaga, dzieckiem w sumie zajmuje sie moze 2 godziny dziennie i to głównie nosząc i zabawiająć! nawet zakupow nie robi, dzisiaj ja musialam o 7 leciec do sklepu, zeby miec co do geby włożyc, czym dupe podetrzc i w co dzieciaka przewinać. Wróciłam, Mała w tym pokoju zaryczana a on siedzi przed kompem i nic!
Chłop ku** 33 lata!
Możecie mni zignorować, po prostu musiałam wyrzucić to z siebie jeszcz raz..
W sobote przyjedzie jego matka na tydzien mi pomóc, zobaczymy jak wtedy bedzie na dziecko wrzeszczał!

jejciu. wierzyc sie nie chce. za takie zachowanie to . przecież dziecko tego nie rozumie.nie robi mu na złośc. to ono nie rozumie co się wokół niego dzieje. nowy świat, twarze, odgłosy, jedzenie. Mąż chyba ma nierówno pod sufitem.

[83monia]

Napisane przez patik87

powodzenia



uups. doczytałam, ze sytuacja opanowana, dobrze zrobiłas jadac na dyzur, nie ma co sie meczyc



czyli kupujesz sprzęt mała się przestraszy i wyjdzie lada moment. Zobaczysz nie ma co się sugerować "pomiarami" szyjki, bo ja rodziłam jak szyjka nie była gotowa, w trakcie skurczy się "ugotowała"



ja też nie budzę Sary w nocy, śpi nawet 6 godzin bez jedzenia, a jak się obudzi to za wiele też nie possie. Trochę mnie to martwi, zamówiłam wagę, zobaczę czy jest powód do niepokoju. Nie śpi po całych dniach, to potem śpi zmęczona w nocy.

Planuję dzisiaj 1 spacerek. I już dylemat: w co ją ubrać, i na jak długo mogę wyjść? chyba nie dłużej jak do pół godziny, co?

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Cookie strasznie mi Ciebie szkoda.
Chciałabym dać jakąś radę, ale marny ze mnie pocieszyciel.
Zachowania tz naganne, skandaliczne. Oby się nie powtórzyło.

U mnie kolejny problem, z którym borykałam się 2 lata przed zajściem w ciążę: PĘCHERZ.
Nie mogę teraz leków brać pewnie żadnych, nawet zurawitu, ciągle uczucie parcia i pieczenia i sikam po kropli...

Ja bylam wczoraj na pierwszyn dwugodzinnym spacerku. na pol godziny to mi sie nie opyla ubierac, karmic, wozek wyciagac, podjechac gdzies bo mi tu naokolo bloku remontuja i wierca ciagke a w powietrzu pyl, gruz leci na chodnik i fruwa styropian. bylam na placu zabaw z moja dwojka. mala zglodniala wiec bylo tez sniadanie na swierzym powietrzu. mala dobrze zniosla spacer, dzis powtorka. Ubralam w welurkowy komplet, czapeczka, bodziak z krotkim, skarpetki i niedrapki. przykryta kocykiem.

[kalinkap13]

dzien dobry

Maly przy cycu to pisze jedna reka

noc w miare spokojna, tylko nad ranem Filip sie prezyl bo znowu kupki nie mogl zrobic.w koncu mu sie udalo ale malo..no i od kilku dni ma takie bardziej wodniste (gora 1.na dzien)

wiem ze pisalyscie mnostwo razy-ale jak moge mu pomoc...?

Napisane przez beata_1988

bez najmniejszego problemu dali od ręki przy odbiorze wypisu w sekretariacie oddziału położniczego. To jest 80proc płatne jak chorobowe i to płaci zus a nie pracodawca. No z tymi szwami mega ulga bo one takie sztywne i grube że auc! Teraz normalnie dłonią bez obaw mogę normalnie się podmyc dokładnie bo że szwami ciągle niedomyta się czułam bo wszystko scisniete.

mialam tak samo,ze nawet podmyc sie dobrze nie dalo bo boolallooo. a na dodatek ropa mi leciala bo srednio mnie zszyli,za mocno scisniete bylo..i ropa zaczela sie saczyc

Napisane przez karolinee1983

Zrobił mi jeszcze usg i wyszło, że mała waży już 3672 g , łożysko III stopnia, płyn owodniowy w normie.

to mala nie taka mala

Napisane przez 83monia

Moje dziecko powoli ustala sobie rytm dnia i nocy, a szczegolnie nocy. je tylko ok.20, 24 i po 5-6 wiec moge pospac. ale rano to zbytnio nie jest zarloczna a mnie piersi wrecz rozsadza. mam za duzo mleka, odciagam i mroze.na jedno odciagnoecie nawet 200ml mam dodatkowo. jak nie odciagne to mam zastoje, piersi bola, poce sie i boli mnie glowa... staniki ktore sobie na laktacje kupilam sa za male, musze poczekac az mi sie troche unormuje laktacja to dobre beda. mam mlecznego leniuszka!

no to super. zeby Filipek tez tak chcial sobie ustalic ze noc to noc i ma pospac troszke dluzej bez jedzenia..

wow, no pieknie! ja to ledwo 40 ml z obu piersi moglam sciagnac

Napisane przez CookieMonsters

No żesz k** jaki ch**! On chce sie nad własnym dzieckiem znecac!! Mała miała straszna noc, ciagle płakała, prężyła się, kaszlała.Zadne krople, noszenie karmienie, przewijanie, no nic nie pomagało. A On się zerwał o 5 jak poparzony, zaczął się wydzierać na mnie i na dziecko, że on pi**, że drugą noc sie wyspac nie moze. JA układałam właśnie Mała w łóżeczku a on do mnie, żebym jej nie usypiała, bo ona nie bedzie spała jak on przez nia nie spi. Że ona go NIE SZANUJE. rozumiecie? Noworodek nie szanuje tego, że on pracuje i chce sie wyspac!! W rezultacie wylądowałam z Mała w innym pokoju, Mała w wózku a ja nawet nie miałam na czym dupy posadzic, bo ten pokój sluży bardziej jako przechowalnia/✂✂✂✂✂✂✂nik. Zimno tam, dziecko mi kaszle a on włączył muzyke na całą chate. Wykrzyczałam mu że jest ch**, ze niech spi** i idzie sie leczyc, bo jest nienormalny.
W niczym mi nie pomaga, dzieckiem w sumie zajmuje sie moze 2 godziny dziennie i to głównie nosząc i zabawiająć! nawet zakupow nie robi, dzisiaj ja musialam o 7 leciec do sklepu, zeby miec co do geby włożyc, czym dupe podetrzc i w co dzieciaka przewinać. Wróciłam, Mała w tym pokoju zaryczana a on siedzi przed kompem i nic!
Chłop ku** 33 lata!
Możecie mni zignorować, po prostu musiałam wyrzucić to z siebie jeszcz raz..

co za..takich to tylko..

[beata_1988]

Napisane przez Brida

Za to nie ma porannej zmiany wyprawiającej Tz-tów do pracy.
Beatka - jak to teraz u Ciebie wygląda?

tz śpi z nami ile mała da pospać, przeważnie do ok 8 bo się budzi na karmienie, fajnie tak jak jest z nami w domku,

mała mi coś poplakuje i usnac nie chce, dałam jej herbatki koperkowej może jej ulży.

A Sloneczko nadal w szpitalu w dwupaku chyba że w nocy coś ruszyło.

[Lili 83]

Napisane przez Chelsea91

Wklejam mój opis porodu. Ciut chaotyczny
Około północy poczułam, że cos ze mnie cieknie. Pomyślałam, że to znów jakieś upławy i nie zwróciłam na to jakiejś szczególnej uwagi. Potem znów to samo. Postanowiłam przebrać majtki i sprawdzić czy dalej będzie ciekło. Ledwo założyłam drugą parę a już była cała mokra. Obudziłam Kubę i powiedziałam mu, że to chyba wody, ale on stwierdził, że może jednak nie. Nałożyłam więc 3 parę ale z podpaską. Za chwilę patrzę a tam czerwono. Budzę Kubę i mówię, że jedziemy do szpitala.
Zadzwoniłam do Gigantu ale powiedzieli mi, że nie mają miejsc i żebym jechała na Warszawską. Po dojechaniu do szpitala okazało się, że nikogo nie ma na izbie przyjęć. Dobijaliśmy się dość długo. Zaczęliśmy szukać innego wejścia. Też zamknięte. Znaleźliśmy trzecie. Kuba dobijał się strasznie . Położne potem mówiły, że były wystraszone, myślały, że coś się stało.
Na izbie formalności, posłuchali na ktg serduszka, obejrzeli podpaskę, stwierdzili, że to rzeczywiście wody. Dali koszulę i kazali pójść się przebrać. Kubę odesłali do domu a mnie z moimi rzeczami zaprowadzili na salę porodową.
Byłam bardzo miło zaskoczona, ponieważ sala była pojedyncza z telewizorem, łóżko wygodne, nakryli mnie prześcieradłem. Pomyślałam sobie… jak fajnie i przyjemnie! Potem zajęły się mną położne, zbadały mnie, stwierdzili zgładzenie szyjki, rozwarcia brak, podłączyły wenflon. Okazało się, że jedna z tych położnych to znajoma Kuby i zna go od małego.
Leżałam tak podłączona do ktg, skurcze pięknie się rysowały, choć ja ich jeszcze aż tak mocno nie czułam. Pamiętam, że była wtedy straszna burza. Około 3 przyszła położna zbadać rozwarcie i wymierzyć miednicę. Miednica ok.- mogę rodzić naturalnie bo dzidzia mała, rozwarcie 2 cm. Wtedy zadzwoniłam po Kubę. Przyjechał ok. 4. Przy 4 cm rozwarcia zabrali mnie na usg, żeby ocenić wagę dziecka: wyszło im 2300g. Gdy szłam na usg skurcze były już bardzo mocne i częste. Musiałam co chwilę przystawać. Wcześniej dostałam jeszcze dwa czopki na przyspieszenie od tej znajomej położnej. Gdy przyszłam z powrotem na salę powędrowałam na pół godziny pod prysznic. Skurcze były mniej odczuwalne. Po wyjściu spod prysznica rozwarcie zrobiło się 6 cm. Znów dostałam dwa czopki na przyspieszenie- od położnej z nowej już zmiany. Trafiła mi się nastepna super kobieta. Kazała mi skakać na piłce i podłączyła mi takie urządzono zwane TENS (elektrody podłączone do części lędźwiowej kręgosłupa z wibracjami). Dużo mi to pomogło. Miałam to na sobie do samego końca porodu. Po jakiś 40 minutach, położna kazała mi uklęknąć przy oparciu łóżka i kręcić biodrami. No to kręciłam. W pewnym momencie mówię do Kuby, żeby zawołał położną bo czuję, że musze przeć. No to rodzimy! Kazali mi wstać. Parłam na stojąco, trzymałam za ręce TŻ który stał po drugiej stronie łóżka. Krzyczałam strasznie, że nie dam rady i żeby go ze mnie jakoś wyciągnęli ale dałam radę sama. Po 35 minutach parcia wyszedł Juluś. Jak go tylko zobaczyłam to powiedziałam, że jest bardzo maleńki i drobniutki. Strasznie się cieszyłam. Potem położyłam się na łóżku, dali mi Julka do piersi i założyli szew (jeden bo nie pękłam ani mnie nie nacięli, miałam tylko otarcie które musieli zszyć bo dość mocno krwawiło). Ogólnie poród wspominam bardzo dobrze, ból jest silny ale do wytrzymania. Mogę rodzic raz jeszcze

Fajny opis dobrze się takie czyta i nie przerażają

Napisane przez meszsares

Kochana, tez mam takie odczucia... czuje sie niegotowa do tego co mnie czeka..
ale bedzie dobrze, damy rade zobaczysz
Jesli taka "wola nieba" to zycze Ci zobaczenia synka jeszcze dzisiaj! daj nam znac co i jak

i dziekuje, u mnie ze zdrowiem juz w porzadku, goraczka minela, gardlo tylko lekko pobolewa. Zreszta musialam sie sprezyc, bo mam gosci.
Goscie: zapraszalismy tesciow, zeby przyjechali zajac sie Mloda, bo ja juz ledwo lazilam ostatnio. I dzwoni tesciowa w piatek do mnie do szpitala zapytac jak sie czuje oraz oznajmic, ze (niezaleznie jak sie czuje) przyjezdzaja w niedziele WRAZ Z SIOSTRZENICA TZta !!! (znudzona 13latka, dwa razy wieksza ode mnie...) no coz za wyczucie momentu! Tak mnie zatkalo, ze nic nie powiedizalam, choc jestem zla okrutnie, bo to juz caly tlum w domu, a ja po szpitalu, chora i w ogole przed porodem...
Natomiast wczoraj dowiedzialam sie, ze nie zostaja do jutra jak bylo w planach tylko do SOBOTY
Na szczescie TZ z nimi pogadal i nie musze wiele kolo nich robic, sami sie domyslaja odnosnie jedzenia itp. ale juz np na ta panne to nie moge patrzec, tak strasznie sie nudzi, co spytasz to jej obojetne, nic nie wie itp. A napalilam sie na Harrego Pottera 3D, to jedyny raz wyrazila swoje zdanie, ze NIE LUBI HP! skandal, co I ide z nia na Piratow z Karaibow... (musze ja, bo maz ma duzo innej roboty, a tesciowie NIE CHCA isc na TAKI film!)
takze wesolo... i jak tu sie wyciszyc przed narodzinami Malutkiej..

Współczuję U mnie jakieś 3 tyg temu siostra chciała przenocować chłopaka swojego (już wcześniej u nas sypiał, bo u rodziców nie ma takiej możliwości) ale się nie zgodziłam. Było mi strasznie głupio i nie mogłam sobie tego darować ale później zdałam sobie sprawę, że tak jest DLA MNIE wygodniej. Mam małe mieszkanie, do toalety częściej wstaje i ogólnie spać nie mogę a tu jeszcze lokator...

Ale ze mnie zdolniacha! Uczę sie cytować posty :


patik87 u nas też wszyscy nosili, noszą niemowlaka do góry jak do odbicia....ale właśnie do momentu w którym maleństwu się odbije. Mama kiedyś bratowej mówiła, że tak do góry nie wolno długo nosić bo dziecku oczy się wyłupiaste robią i właśnie może też wystąpić zez. Może jest w tym jakaś prawda, ja się nie znam. Jeszcze


AgaGuernsey za 37tc

[beata_1988]

Napisane przez 83monia

Moje dziecko powoli ustala sobie rytm dnia i nocy, a szczegolnie nocy. je tylko ok.20, 24 i po 5-6 wiec moge pospac. ale rano to zbytnio nie jest zarloczna a mnie piersi wrecz rozsadza. mam za duzo mleka, odciagam i mroze.na jedno odciagnoecie nawet 200ml mam dodatkowo. jak nie odciagne to mam zastoje, piersi bola, poce sie i boli mnie glowa... staniki ktore sobie na laktacje kupilam sa za male, musze poczekac az mi sie troche unormuje laktacja to dobre beda. mam mlecznego leniuszka!

daj trochę tego mleczak kochaną, chętnie przyjmę, dziś spróbuje odkręcić laktacje Karmi. Uff małej się oczy kleja już to może usnie.

[Scio]

Napisane przez Marina1

Scio no właśnie ŻADEN pediatra nie chce mi przepisać mleka na receptę ( a byłam już u 3 różnych! ) Mówią, że to kolki z tych, na które nic nie działa i dają tylko kolejne leki...A ja bym bardzo chciała spróbować z tym mlekiem.


Beatko dzięki za przepis z glukozą, nie wiedziałam właśnie jakie są proporcje glukozy do wody, robiłam ją na oko. Co prawda zatwardziołek nie lubi pić nic prócz mleka i muszę się niezle nagimnastykować, by wypił choć 10 ml wody albo herbatki.

Wrr lecę bo wyje.

WODAQUA

Bez sensu. Ja powiedziałam pediatrze, ze mała nie może zrobić kupki i ze ulewa (czasem az chlusta), wiec ta najpierw, ze moze bebilon comfort jej dac, ale mysli, mysli i mowize a moze z bebilonem pepti spróbujemy.
Wiesz co moja kumpela tez na tym i mowi, ze w jednej aptece kupuje to bez recepty (tylko w jednej).

Patik ja napierwszy spacer ubrałam body długi rękaw, śpiochy i taką cipelejszą bawełnianą bluzeczke i przykryłam kocykiem. Noi czapeczka cieniutka

[Lili 83]

Napisane przez CarmelaSoprano

jako matka bezślubna odpowiadam
1. w szpitalu nikt nawet nie zapyta o ojca, wszystkie dokumenty sa wypisywane corka/syn i twoje nazwisko
2. tz zwolnienie dostanie bez problemu
3. tacierzynski tak samo
4. tz tez dostal kase z PZU z tytulu urodzenia sie dziecka
5. w USC trzeba byc razem podaje sie wszystkie dane, pytaja gdzie zameldowac (jesli macie rozne meldunki), przychodzi kierownik USG składacie przysiege (nieamowicie mnie to smieszylo) ze to wasze wspolne dziecko
6. poki dziecko nie ma numeru pesel, wszelkie recepty, skierowania itp sa wypisywane z peselem matki, nie moze byc ojca (kolejny absurd w naszym kraju) i to nawet niewazne czy jest slub czy nie


o chrzciny jeszcze nie pytalismy, ale trzeba bedzie sie wybrac...

Mam pytanie odnośnie tej kasy z PZU.... To jest coś innego jak ten dodatek do rodzinnego gdy dochody nie przekraczają 504zł na osobę? Należy się wtedy 1000zł i 1000zł becikowego... Wybaczcie, może to głupie pytanie było ale ja się w ogóle nie orientuje w tym. Ja nie pracuję tylko mąż i nie do końca wiem z jakich profitów on może korzystać.

Ciekawe jak tam Babonik ? Nadrabiam dalej.

[beata_1988]

Napisane przez karolinee1983

Ad. 1. Super, że trafił Ci się taki "janiołcek"
Ad. 2. No widzisz, a mnie z tym wysłali na IP
Ad. 3. Gratuluję spadku wagi to pewnie miłe uczucie, co?

pewnie że miłe, bo zawsze się bałam że z moja skłonnością do tycia to po ciąży różowo nie będzie ale widać każdy organizm reaguje inaczej.

No a tz stanął na wysokości zadania w stu procentach z tymi kwiatami.

[jacieeeee]

Uwaga!Dzis wychodzimy I teraz to mam same obawy...prosze o wskazowki...
Wczoraj w nocy Zolwik byl tylko na cycu i w dzien tez dostal tylko raz butle.
ale juz dzis w nocy nie spal mi 4 godziny, podstawialam go raz do jednego raz do drugiego cyca i caly czas szukal. Skonczylo sie na butli o 2 i 5.
Kupic mleko? jak pobudzic laktacje? piersi mam juz poranione
Poza tym on tylko je i spi. nie ma fazy aktywności i zasypia tylko z cycem a nie chce go tak uczyc. co radzicie?

[brunetka2000]

Cookie, Patik łączę się z wami Moja deprecha znowu wraca Mała najlepiej nie spała by całą noc, ja już nie wytrzymuje. Wstaje z takim bólem głowy, że nie mam siły butelki jej robić Póki co budzę mojego J. ale co to będzie jak skończy mu się urlop i pójdzie do pracy. Wykończę się psychicznie W dzień na szczęście nie mam problemu bo ona tylko je i śpi, je i śpi

Pytanie do mam karmiących butelką: Niunia ma dzisiaj 15 dzień, ile powinnam dawać jej mleka ??????? Bo to ciemna magia dla mnie Zrobiłam jej wczoraj 90 to dalej wcinała ręce jak głupia i marudziła

Jedyna rzecz, która mnie ucieszyła z rana, że ODPADŁ JEJ TEN WSTRĘTNY KIKUT i ma teraz taki śliczny pępuszek

[Lili 83]

Napisane przez patik87

Moja Gwiazda nie spała do tej pory od rana, rozumiecie mnie prawda
Przyszła szanowna teściowa, usypiała ją ponad pół godziny ale śpi.
No tak, jeszcze na odchodne powiedziała: "powiesz mi ile spała jak pierwszy raz babka usypiała". Pewnie, żeby miała satysfakcję że matka sobie z dzieckiem nie radzi całymi dniami. Swoją drogą, ciekawe ile pośpi..
Ja w tym czasie wyszłam na podwórko i na maliny.
Znowu mi się wyć chce.
Do tego na brzuchu wyskoczyły mi jakieś swędzące plamy, co ja złapałam w tym szpitalu
Boje się, że jak karmię cysiem to zaszkodzi niuni..

Chelsea świetnie sobie poradziłaś, tak ze spokojem, i odpowiednie podejście personelu, to mi się podoba.

AgaG za donoszoną ciążę

Carmela widzisz co szpital to inne zasady, mnie jak przewieźli na porodówkę i podłączyli pod ktg to w tym czasie usłyszałam milion pytań: imię męża ( to pierwsze, nawet nie pytając czy jestem mężatką), wiek męża, nasze zawody, wykształcenie...

marzena już niedługo przytulisz się słodko do swojego skarba

meszsares co za ludziska jeny każdy ma jakieś problemy z rodziną, chyba bez wyjątków.

aniaa obyś miała rację, ale ta chwila nastąpi jak Sara "wyrośnie" z kolki.

tz kupił woreczki na mocz, czy ja będę umiała założyć

Ja nie wiem co mam zrobić jak Sarka śpi. Podłogi umyje może

Patik ja to Cie rozumiem jeśli chodzi o teściową.... U nas rodzice maja jednego wnuka, syna brata. Brat rzadko przyjeżdża bo praca i w ogóle. moi rodzice też nie bardzo do niego jeżdżą i też zawsze mają jakieś wytłumaczenie... To jest strasznie przykre, no ale ja nie o tym. Właśnie moja mama też czasem totalnie wyczucia nie miała i nie ma. Jak brat przyjeżdżał z małym to mama jak płakał chciała na rękach kołysać, ponosić bo ona nie może patrzeć jak mały płacze. Bratowa jej mówi, żeby tak nie robiła, bo potem sobie oni w domu, w nocy z nim nie dadzą rady. Teraz tak jest np ze słodyczami. Mały ma dwa latka, bratowa mówi "nie dajcie mu bo już zjadł" ale mama i tak chce dać, dopiero jak brat się wkurzy to mama odpuszcza... Mamie nie było to po myśli, widać było, że jest jej przykro ale odpuszczała.
Przeraża mnie to trochę bo ja mam mieszkanie w tym samym bloku co moi rodzice...Wiem, że nieraz będzie spięcie, a nie chcę robić mamie przykrości.

[beata_1988]

Napisane przez kalinkap13

dzien dobry

Maly przy cycu to pisze jedna reka

noc w miare spokojna, tylko nad ranem Filip sie prezyl bo znowu kupki nie mogl zrobic.w koncu mu sie udalo ale malo..no i od kilku dni ma takie bardziej wodniste (gora 1.na dzien)

wiem ze pisalyscie mnostwo razy-ale jak moge mu pomoc...?




mialam tak samo,ze nawet podmyc sie dobrze nie dalo bo boolallooo. a na dodatek ropa mi leciala bo srednio mnie zszyli,za mocno scisniete bylo..i ropa zaczęła się saczyc.

wow, no pieknie! ja to ledwo 40 ml z obu piersi moglam

jak długo kupi nie może zrobić to spróbuj mu dać wodę z glukoza do picia, lyzeczka na 100ml

no mnie też właśnie mocno ściągnęli szwami i polozna mi mówiła że mi się tam koło szwów ropa pokazała i żebym to odczyszczala i przemywala rivanolem i pisała octeniseptem, najlepiej mi idzie to przemywanie patyczkami do uszu tymi dla dzieci, na podłodze z lusterkiem powiekszajacym między nogami komicznie to musi wygladac..

Ją mam tak samo, ledwo z obu piersi 40 wydoje co 3 godziny..

Cookie skarbie, brak słów do tz - ta niepoważne zachowanie, trzymaj się kochaną i nie pozwól żeby tz się tak do ciebie odnosił, Ty też nie śpisz i się dzieckiem opiekuje na okrągło a nie masz do niego pretensji że nie wyspana jesteś,

marina, a którzy pediatrzy u nas tak nie chcą recepty na pepti dawać? U ciebie ju sytuacja podbramkowa z kołami więc to naprawdę może być wina mleka.

[dziubek79]

Cookie dramat że dorosły człowiek może być głupszy niż noworodek !!!!!!! masakra ale niestety więcej takich debili po świecie chodzi , współczuję kochana

Zanka my becikowe dostaliśmy ekspresowo jak już pisałam, złożyliśmy wniosek w środę a w poniedziałek pieniądze były na koncie

Marinko ja Cię podziwiam że dajesz radę!!!! musisz być bardzo silną kobietą i Twój syn to kiedyś na pewno doceni!!!!!!! JESTEŚ WIELKA !!!!!!!!!!!!!!!:cmo k:

Kajool my dziś też idziemy do pediatry prywatnie oczywiście bo mnie się nie podoba ta jego wysypka a lekarka już przez telefon jak mąż opisał wysypkę powiedziała że to alergia pokarmowa więc jedziemy na tym samym wózku tyle że ja nie karmię :wczoraj skończył MIESIĄC
jak ten czas leci


aaaa miałam pisać, wczoraj byliśmy z małym u neurologa bo jakoś tak mnie martwiło parę rzeczy u niego (trzymacie zaciśniętych kciuków, niechęć leżenia na brzuszku, płaczliwość, problemy ze snem, prężenie i wyginanie się ale takie bardzo silne) no i pani doktor powiedziała że nie widzi nieprawidłowości ale dla naszego spokoju możemy zrobić usg główki żeby sprawdzić wszystko . I powiedziała coś bardzo wg mnie ważnego że jeśli dziecko ma nie do końca wykształcony mózg (właśnie usg to może wykazać) to szczepienia mogą doprowadzić do komplikacji (autyzm, stwardnienie rozsiane itp) i zaleca te najczystsze szczepionki no i obserwację dziecka i jeśli ma się wątpliwości to zrobić badania a ze szczepieniem się wstrzymać do wyników.

nie piszę tego po to by kogoś straszyć ale jeśli macie jakieś obserwacje że coś u dziecka może nie jest prawidłowe albo coś Was niepokoi to lepiej sprawdzić.



za przeterminowane trzymam kciuki żeby się w końcu ruszyło !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[karolinee1983]

Napisane przez JustPi

karolinee co by ci ciśnienie nie wariowało i przeterminowanie jak najszybciej się skończyło

Dziękuję kochana Ty to na temat przeterminowania coś wiesz może pobiję Twój rekord

Napisane przez BABONIK

no to jestem.... zasnęłam ok 3:30... i już tak nie boli a nie wierzyłam w moc paracetamolu

Super!!!!

Napisane przez CookieMonsters

No żesz k** jaki ch**! On chce sie nad własnym dzieckiem znecac!! Mała miała straszna noc, ciagle płakała, prężyła się, kaszlała.Zadne krople, noszenie karmienie, przewijanie, no nic nie pomagało. A On się zerwał o 5 jak poparzony, zaczął się wydzierać na mnie i na dziecko, że on pi**, że drugą noc sie wyspac nie moze. JA układałam właśnie Mała w łóżeczku a on do mnie, żebym jej nie usypiała, bo ona nie bedzie spała jak on przez nia nie spi. Że ona go NIE SZANUJE. rozumiecie? Noworodek nie szanuje tego, że on pracuje i chce sie wyspac!! W rezultacie wylądowałam z Mała w innym pokoju, Mała w wózku a ja nawet nie miałam na czym dupy posadzic, bo ten pokój sluży bardziej jako przechowalnia/✂✂✂✂✂✂✂nik. Zimno tam, dziecko mi kaszle a on włączył muzyke na całą chate. Wykrzyczałam mu że jest ch**, ze niech spi** i idzie sie leczyc, bo jest nienormalny.
W niczym mi nie pomaga, dzieckiem w sumie zajmuje sie moze 2 godziny dziennie i to głównie nosząc i zabawiająć! nawet zakupow nie robi, dzisiaj ja musialam o 7 leciec do sklepu, zeby miec co do geby włożyc, czym dupe podetrzc i w co dzieciaka przewinać. Wróciłam, Mała w tym pokoju zaryczana a on siedzi przed kompem i nic!
Chłop ku** 33 lata!
Możecie mni zignorować, po prostu musiałam wyrzucić to z siebie jeszcz raz..
W sobote przyjedzie jego matka na tydzien mi pomóc, zobaczymy jak wtedy bedzie na dziecko wrzeszczał!

To podkreślone to już szczyt szczytów!!!!! Co za facet?!?!?! A czego on się spodziewał po małym dziecku, że będzie tylko leżeć bezwiednie jak lalka?!?!?! Brak słów!!!!!

Napisane przez patik87

czyli kupujesz sprzęt mała się przestraszy i wyjdzie lada moment. Zobaczysz nie ma co się sugerować "pomiarami" szyjki, bo ja rodziłam jak szyjka nie była gotowa, w trakcie skurczy się "ugotowała"

No chyba muszę kupić to ustrojstwo, jak każą mierzyć to trzeba mieć czym

Co do małej, to liczę po cichu, że się przestraszy i wylezie aczkolwiek jakoś bez wiary do tego podchodzę bo jestem prawie pewna, że moi rodzice (mama już 2-gi tydzień siedzi z nami, a tata dziś dojedzie) nawet jej nie zobaczą, bo tak się zaprze i do końca tygodnia nie wyjdzie... Uparta jest jak osioł!!!

Napisane przez kalinkap13

to mala nie taka mala

Jak tak dalej pójdzie to wyjdzie mi 4-o kilogramowy kloc

[Lili 83]

Napisane przez Marina1

Hej laski.
U mnie noc najgorsza jak do tej pory i ranek, południe, popołudnie ( do teraz ) - tragedia. Nie miałam czasu nawet się wysrać, póki mama nie przyjechała. Jestem załamana. Cały czas ryk, podkurczanie nóg i aż sine rączki od zaciskania.
Mam cholernie dość. W nocy nie spałam ani minuty, mały cały czas płakał i na rękach. Jest beznadziejnie.

Mój Igor ma dziś 7 tygodni. Pokażę Wam zdjęcie jego już świadomego uśmiechu. Do mnie śmieje już ostro, do mojej mamy jeszcze nieśmiało.


Kajool proszę, napisz jak wyglądała wysypka Szymka? Moj też ma na czole taką a la prosaki, ale dużo drobniejsze. Taka biała kaszka.
No i jeśli Ci zależy na karmieniu cycem walcz

Patik Łączę się z Tobą w cierpieniu...

Babonik, już miałam zaciśnietę kciuki, ale doczyałam, ze wracasz do domu ( i Nikodem - ślicznie, no i pasuje do imienia Nadia )

Brunetka ja czytałam w gazecie ostatnio, że dziecko dopiero po 3 miesiącu zaczyna odróżniać dzień od nocy.

Jaką ładną wage mają już Wasze skarbki!

moniczka za Ciebie mocne

i za słoneczko oczywiście też!


A odnośnie krwi po porodzie, ja jak nie miałam już od tygodnia ( po tym okresie ) to dziś miałam całe majtki w takiej czarnej krwi...Wybaczcie bezpośredniość.

Jeśli chodzi o śluby ja też ( jeszcze ) po cywilnym tylko ( na szczęście ) no i nie wiem jak to będzie z tym całym chrztem. Ja nie jestem zbyt wierząca, no ale dziecko chciałabym ochrzcić. Tylko teraz kwestia gdzie, czy szanowny ksiądz zgodzi się na chrzest w mojej parafii no i kwestia ustalenia tego z M.

Napisane przez mamad1

Marina synek taki słodziutki na zdjęciu - aż trudno uwierzyć, że tak daje w kość. Trzymaj się kochana

O tym samym pomyślałam co mamad1 Mam nadzieję, że szybko z tego wyrośnie.
Syn mojego brata do 4 miesiąca był takim rozdarciuchem, że szok. Nie mogliśmy go nawet na ręce wziąć bo ciągle krzyczał. A teraz to jest tak słodkie i grzeczne dziecko że się wierzyć nie chce.
Przykro mi, że jesteś sama

[karolinee1983]

Napisane przez jacieeeee

Uwaga!Dzis wychodzimy

Napisane przez brunetka2000

Cookie, Patik łączę się z wami Moja deprecha znowu wraca Mała najlepiej nie spała by całą noc, ja już nie wytrzymuje. Wstaje z takim bólem głowy, że nie mam siły butelki jej robić Póki co budzę mojego J. ale co to będzie jak skończy mu się urlop i pójdzie do pracy. Wykończę się psychicznie W dzień na szczęście nie mam problemu bo ona tylko je i śpi, je i śpi

Pytanie do mam karmiących butelką: Niunia ma dzisiaj 15 dzień, ile powinnam dawać jej mleka ??????? Bo to ciemna magia dla mnie Zrobiłam jej wczoraj 90 to dalej wcinała ręce jak głupia i marudziła

Jedyna rzecz, która mnie ucieszyła z rana, że ODPADŁ JEJ TEN WSTRĘTNY KIKUT i ma teraz taki śliczny pępuszek

Ciebie przytulam mocno a za kikuta