Ogień w gaciach mają, ale swoje Mamusie bardzo kochają! URWISY III-IV 2010

[evitka21]

sara, ja mam z decathlona quechua

daj maila- jutro postaram się powysyłać. Sporo tego mam, ale większości nie ruszyłam (jeszcze)

[sara 85]

Napisane przez evitka21

sara, ja mam z decathlona quechua

daj maila- jutro postaram się powysyłać. Sporo tego mam, ale większości nie ruszyłam (jeszcze)

izka-s@wp.pl

[izazula]

evitka no proszę Cię, jaka zima ? Jeszcze lata nie było
A tak poważnie to jeszcze nie myślałam, robię wszystko żeby iść do roboty. Wstepnie tez umawiałysmy się z koleżanką i jeszcze dwoma dziewczynami że raz w tygodniu bedziemy się spotykać i dzieciakom organizować czas ale to popołudniami.

Napisane przez Darusiaaaa

Pop jestem jestem

jakos od powrotu tezeta czasu nie mam:P

jak mala spi to albo sprzatam , albo cos tam ogladamy czy cos, mial isc teraz do pracy ale zaczyna od poniedzialku i chyba jeszcze sie nie zdazylismy soba po prostu "nacieszyc" wiec nadrabiamy 2 miesiace nie widzenia sie, jak mloda nie spi to na dworze caly czas , zdjec mam mase musze w koncu zgrac i wkleic pare mojego lobuza

na spacerach zwiewa jak nie wiem tz ja ciagle gania:P

wieczorem znow gosci mamy i tak jakos czas leci
przestalam troche pisac i jakos dziwnie sie wlepić spowrotem, ale dzieciaczki sa cuuudne!
i fajnie, ze tez sa takie niegrzeczniuchy jak moja;D

To cieszcie się Dobrze że Cię tu widać bo jakiś taki mały niedosyt mam

Napisane przez madziwnia

oliwka mamy plana z plmadzia aby cie nawqiedzic razem w mielnie.. bo madzia bedzie w tym czasie niedaleko mnie na wakacjach u rodzinki

Ola -dusiakowoa, Erwinek- Madzi i michalina obie próbowały obudzić kawalera podszczypując go i po buzi głaskając,
Oraz 3 wizazowe mamusie w Mielnie

Ale słodycze się spotkały
Dobrze że tylko raz po Erwinek już zajęty jest

Napisane przez ania p

Ola dziś była cały dzień w przedszkolu a ja w pracy
Odpoczęłam od dzieci . Ola nie płacze ładnie się bawi z dziećmi , je wszystko co jej dadzą , spać poszła przytulona do pani na rękach . jak przyszłam to wcale nie była mną zainteresowana: D

Twoje dzieciaki fajne są z tą aklimatyzacją. Tylko zazdrościć

Napisane przez megi-megi

Ja to jakaś inna matka jestem - moje dziecko ma niedużo ubrań, zabawek ostatnio nie kupuję, butów jedna para (wiem, że muszę dokupić co najmniej jedną)... I mnie starcza. Jemu zdaje się, że też. Nie wiem, czy to czynnik finansowy, czy jaki... żal byłoby mi coś kupić, żeby leżało w szafie albo było ubrane raz lub dwa (tak bywało na początku).
Tylko ja taka wyrodna?

.

Nie tylko Ty. Ja zabawek nie kupuję wcale (ma po starszym bracie), ubrań ma niby sporo ale ja dokupuję tylko rzeczy które są niezbędne, reszta to albo dostane po starszych koleżankach albo prezenty.

A mlekiem się nie przejmuj. Możesz dać serki, jogurty, kaszki, żółty ser (ma więcej wapnia niż reklamowane danonki)

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Napisane przez evitka21

ale a propos zabawek miałam was zapytać czym aktualnie lubią się bawić wasze dzieci? bo tak bym coś chciała już kupić...

Zosia uwielbia kartony po huggisach , walizki i torby. Pakuje do nich wszystko łacznie z własną dupką. Lubi też butelki po mineralnej.Ze starych ma kręgle (kula je po podłodze) i samochodziki. Ma tez żabkę na kółkach z kulkami i patykiem do pchania. Robi w cholere hałasu. Dla uspokojenia "czyta" książeczki i gazetki z bobem budowniczym

[megi-megi]

Nieco mnie pocieszyłyście z tymi zakupami - w końcu zobaczyłam, że są też niezakupoholiczki.
Ubrania kupuję te, które są aktualnie potrzebne.

Igor zabawek ma dość dużo - 2 pudła na kółkach z Ikei i do tego te wolnostojące - pchacze, ciężarówki itd... I do kąpieli - które są wszędzie.

A bawi się teraz - miseczkami w kuchni, palnikami na kuchence - jak myję i ściągam to żelastwo to mam pół godziny z głowy, bo on musi tam być i ściągać te palniki i zakładać - MUSI... pustymi plastikowymi doniczkami na balkonie, keyboardem (bardzo lubi grać na nim - zwłaszcza chodząc), klatką papugi - otwiera i zamyka... a zabawkami jakoś nieszczególnie - myślę o takim czymś do pchania na patyku - bo ma z FP psa do ciągania, to był hit, ale chyba się znudził już.

[mrowak]

czym się bawi moje dziecko? Dziś trafiłam jej w 10 kupując na targu małą...koparkę! U nas prawie od początku wakacji pod blokiem robią jakąś instalację, kanalizę czy coś i ciągle jeżdżą ciągniki, samochody ciężarowe i koparka, która jest hitem, a jej kierowca chyba juz sądzi, że wpadł mi w oko, bo my ciągle koło tej koparki .łazimy-a to koła, a to łycha, a to coś jeszcze. No, to poza niezmienną miłoscią do SUPA telegraficznego moje dziecko lubi koparkiKupiłam jej też mała plastykową kuchhnię za jakieś 25 zł i tym też się dziś bawiła. Poza tym rysuje, jeździ wózeczkiem, ale to wszystko w domu, bo jak wyjdzie na dwór to wszystkie zabawki ma gdzieś. Ona musi do SUPA, kopary, na buju, na zium (zjeżdżalnia) i na baby (piaskownica) i dopiero tam przydają się zabawki, ale też własne są na wymianę, bo cudze o niebo lepsze, choc często indetyczne.

Megi, moja też ma ubrań mniej niż większość z obecnych tu dziewczynek. Nie ma chyba czegoś, czego by nie zdąrzyła założyc.

Napisane przez Baobabek

zobaczcie jak zwiewa, jeszcze zdjęcia z zoomem robione dodam że wszystkie kuracjuchy się oglądają za nami jak ja go wołam a on ma gdzieś

Bao, ja od początku jak mała zaczęła sama chodzić uczyłam hasła STOP. Powoli zaczyna działać. No chyba, że jest totalnie czymś zajęta to trudniej, ale u mnie bezpośrednio pod klatką jeżdżą samochody więc muszę ją tego nauczyć.

Ale pocieszę Cię, że wczoraj szłam z dwiema koleżankami i ich dziećmi w podobnym wieku na spacer i one sobie spokojnie gadały-jedno dziecko w wózku, drugie szło ładnie z mamą za rączkę, a ja w tym czasie zleciałam pół osiedla, bo Gabryśka rzucała piłką gdzie popadnie, zostawiała wiaderko w wielu ciekawych miejscach i generalnie miała duzo do zrobienia. potem na placu zabaw one stały sobie przy huśtawkach zajętych przez ich dzieci, a ja robiłam za oblatywacza:zjeżdżalnia (nie dokońca bezpieczna, by ją samą zostawić), piaskownica, inne huśtawki, koniki na sprężynach itd. No, to sobie pogadałyśmy:/

Napisane przez evitka21

ksiażek mam tez trochę w pdf-mogę ci wysłac.


teraz czytam "jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby

fajna???

PoP, no widzisz jak długo się znamy My, konkubiny musimy trzymać się razem A propos, są tu jeszcze poza nami jakieś wolnozwiązkowczynie? (co za słowo wymyśliłam)

[dusiaka]

Napisane przez Baobabek

a ja potrzebuję pilnie gumiaki jakieś sprawdzone co macie dla kubusia, najlepiej na allegro bo w busku nie ma żadnych, prócz pepcowych - ale te straaasznie brzydkie. HELP

Bao - a ja mam właśnie Pepco i jak na jeden sezon i moim zdaniem nie są złe. Mięciutkie, niestety podeszwa jest cienka, więc trzeba włożyć wkładeczkę. Kupiłam je na wyjazd nad morze, na wszelki wypadek. Ola w nich była kilka razy, padało dwa dni, nóżki miała ciepłe, nie przemoknięte - to dla mnie najważniejsze. A ich wygląd- to dla mnie rzecz wtórna.

Napisane przez madziwnia

oliwka mamy plana z plmadzia aby cie nawqiedzic razem w mielnie.. bo madzia bedzie w tym czasie niedaleko mnie na wakacjach u rodzinki

Ola -dusiakowoa, Erwinek- Madzi i michalina obie próbowały obudzić kawalera podszczypując go i po buzi głaskając,
Oraz 3 wizazowe mamusie w Mielnie

Dziewczyny - dzięki za spotkanie
Dzieciaczki super.
Erwinek bardzo grzeczniutki (ładnie sam zasnął w wózeczku), jak się obudził, to żywe srebro - po mamusi
A Michalinka- śliczniutka, też po mamie

aha-na jednym zdjęciu widać też kawałek jednego tatusia Miałyśmy obserwatorów, w liczbie dwóch - mój starszy syn i TZ.

Napisane przez evitka21

a jakie sa te kalosze z pepco?

evitka - tak jak pisałam, nie są specjalnie ładne. Jak zresztą wszystko co można kupić w Pepco. I rozmiarówka jakaś chińska, lepiej dziecku mierzyć.
Na jednym ze zdjęć widać kaloszki Oli.

Napisane przez megi-megi

Ja to jakaś inna matka jestem - moje dziecko ma niedużo ubrań, zabawek ostatnio nie kupuję, butów jedna para (wiem, że muszę dokupić co najmniej jedną)... I mnie starcza. Jemu zdaje się, że też. Nie wiem, czy to czynnik finansowy, czy jaki... żal byłoby mi coś kupić, żeby leżało w szafie albo było ubrane raz lub dwa (tak bywało na początku).
Tylko ja taka wyrodna?

megi -zdrówka dla maluszka. Wiem, co znaczy zapalenie uszu - starszy syn do dziś odczuwa konsekwencje licznych infekcji uszu w dzieciństwie, dlatego trzymam kciuki, żeby szybko przeszło, i żeby to jednak nie były uszy
A w kwestii zabawek i ubranek - u mnie jest podobnie i nie uważam siebie za wyrodną, tylko racjonalną.
Oli kupiłam na wiosnę dwie duże paki ubranek używanych. Jedną pakę u Madziwni, drugą na all. Większość ubranek jest na 2-3 lata, niektóre większe, mam w czym jeszcze wybierać. Nowe rzeczy kupuję sporadycznie, w razie okazji, np. komunia w rodzinie, no i bielizna - to zawsze musi być nowe. Butów mamy z 6 par, jak na dziewczynkę niezbyt wiele - w tym wspominane kaloszki, i dwie pary domowych.
Zabawki kupiłam ostatnio na all, używane, trzy zestawy Fisher Price - Little People. Lubię natomiast kupować książeczki.

Napisane przez Darusiaaaa

-Spotkanie w Mielnie cuuudne:P

Darusiaa- Może w przyszłe wakacje wybierzecie się całą rodzinką nad morze? Malutka (Amelka?)już będzie miała ponad pół roku

Dodaję kilka fotek z dzisiejszego spotkanka.

[ania p]

Napisane przez evitka21

[/COLOR]ania i napiszesz nam co to za praca już?

Tak napisze , pracuję w komisie i tu uwaga coś dla mnie - z rzeczami dla dzieci
Tylko dziś wzbogaciłam się o sweterek z Hm dla małej i bluzę dla szymka a to był pierwszy dzień

lece spać .

Moja się bawi lalkami , kocha wózki , muszę jej kupić łóżeczko dla lali . Lubi też szymka pociągi jeździ nimi i mówi że toraje ( tory ) lubi autka , jeździki , włazi też na szymka hulajnogę ale już ze trzy razy spadła .

[izazula]

Napisane przez mrowak

Bao, ja od początku jak mała zaczęła sama chodzić uczyłam hasła STOP. Powoli zaczyna działać. No chyba, że jest totalnie czymś zajęta to trudniej, ale u mnie bezpośrednio pod klatką jeżdżą samochody więc muszę ją tego nauczyć.

PoP, no widzisz jak długo się znamy My, konkubiny musimy trzymać się razem A propos, są tu jeszcze poza nami jakieś wolnozwiązkowczynie? (co za słowo wymyśliłam)

Ja muszę zacząc też tak uczyć bo my też mieszkamy przy ulicy.

Wolnozwiązkowe mi się podoba

[P0P70]

Dorusia- dobrze że sie w końcu odezwałaś.

Dziewczyny: Madzia x2 i Ania - fajne spotkanie miałyście. Widać ze dziewczyny się dogadały. A Wy wszystkie takie wysokie jesteście. Erwi widać że ma mocny sen i nic go nie rusza.

Napisane przez mrowak

,
PoP, no widzisz jak długo się znamy My, konkubiny musimy trzymać się razem A propos, są tu jeszcze poza nami jakieś wolnozwiązkowczynie? (co za słowo wymyśliłam)

Jeszcze chyba Młoda panienką jest.


Ania - z Oli to super samodzielna dziewczynka

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Oliwka uwielbia awić sie wszystkim co plastikowe, elektroniczne i ma koła. Ona ma już własną hulajnogę i nawet lubi na niej jeździć, czyli staje dwiema nogami i ktoś ją ciągnie a ona co jakiś czas nagle zeskakuje i woła bach.
A moje dziecko książeczek nie lubi - chyba że nimi rzucać albo je rwać.


PS. JA to myślę aby zalegalizować swój związek bo moje akcje to praktycznie zerowe są. Jestem stara, gruba, zniedołężniała, panna z dzieckiem. Więc chyba czas już brać to co jest pod ręką.

[lindsley]

Dziewczyny które chodzą na basen - jak sobie organizujecie wyjście z basenu - tzn jak się przebieracie itd. Wybieram się jutro ale niestety sama- tz w pracy, koleżanki akurat zajęte... I boję się że mi Michał po prostu nie da się przebrać, że będzie mi latał bo całej szatni i ludzi zaczepiał i ich rzeczy (nasz basen jest... nie przystosowany i nienowoczesny nie ma szafek zamykanych, buty i rzeczy wartościowe zostawia się w recepcji to w czym Michał ma tam chodzić? nie mam dla niego klapek...)

[libra777]

Hej!
Dziekujemy za komplementy
Dziewczyny śliczne te wasze zdjęcia z Mielna super wygladacie i wy i dzieciaczki

Napisane przez megi-megi

Ja to jakaś inna matka jestem - moje dziecko ma niedużo ubrań, zabawek ostatnio nie kupuję, butów jedna para (wiem, że muszę dokupić co najmniej jedną)... I mnie starcza. Jemu zdaje się, że też. Nie wiem, czy to czynnik finansowy, czy jaki... żal byłoby mi coś kupić, żeby leżało w szafie albo było ubrane raz lub dwa (tak bywało na początku).
Tylko ja taka wyrodna?

oj my to na pewno mamy najmniej ubrań , dosłownie po kilka sztuk ze dwa zestawy wyjsciowe a reszta domowe, wychodzę z założenia że nie ma sensu kupować dużo bo większości sie nie nosi (to samo dotyczy moich ubrań) , zabawek tez nie kupuję juz od dawna

Napisane przez evitka21

przeczytałam "rozwój psychiczny dziecka 0-10lat"
teraz czytam "jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły" [to mam na pewno w pdfie]
i jeszcze mam "jak wychować dziecko i nie oszaleć", ale pisał ją kaznodzieja i często rzuca jakimiś biblijnymi tekstami co mi nie specjalnie odpowiada
I niestety wszystkie amerykańskie i trochę się do tamtejszych realiów odnoszą, ale nie zawsze to przeszkadza.





ale a propos zabawek miałam was zapytać czym aktualnie lubią się bawić wasze dzieci? bo tak bym coś chciała już kupić...

a tą "jak mówic żeby dzieci nas słuchały " to czytałas juz , jest w niej cos godnego uwagi, czy jak w większości cudowne porady pisane przez ludzi nie mających dzieci

Mojego ulubiona zabawa to w spiżarce przestawianie garów i słoików , pakuje słoiki do garnka i przykrywa pokrywkami jak go tam w puszczę to i godzina spokój
zabawki go specjalnie nie interesują , oprócz łopatki ta musi być

Napisane przez P0P70

Więc chyba czas już brać to co jest pod ręką.

oj tak bo jeszcze niedługo to przyjdzie Ci dopłacać do interesu

Ania praca fajna , nie stresujaca
Sara ja szczepiłam 6w1 i meningokoki teraz ,bo my pneumo wcześniej
Baobabku , ślicznie Twój Kubus wygląda , ciężka sprawa z tym niejedzeniem , wiem co przechodzisz , bo mój starszy taki był , pewnie Cie to nie pocieszy ale ok. 12-13 lat apetyt bardzo przybiera na sile.
Darusia my podobnie się bawimy w chowanego Miko sie chowa w ogrodzie i czeka az go znajdę

Dzisiaj przezyłam chwilę grozy , Mój syn wybrał się rowerem do kuzyna (12km) i dzwonie do mnie ze tir go chciał rozjechac , mówi że jechał na lewy pas i musiał uciekać na chodnik a później drugi tak zapieprzał ,że podmuch był tak silny ,wywaliło go z rowera do rowu no co za skur....., jeżdżą jak debile , rowerzyste mają kompletnie w dupie .Zdenerwowałam się i pojechałam później po niego żeby już sam nie wracał.
Dodam ,że jest bardzo obyty z przepisami i jeżdżeniem bo często jeździmy od dziecka , więc na pewno nie świrował na drodze.
Juz nawet Miko wystawia rękę na zakrętach

[mloda1989]

heheh i to to taka młoda panienka:P choć młodej z dzieckiem tez już nikt nie będzie chciał:P

my jak szlismy na basen to mielismy dla siebie caly pokoj ratownikow, no i tam przebiralnie wlasnie ta wygladaja jak piszesz.... cale szczescie ze znajoma tam pracuje i mielismy ze tak powiem te luksusy plus to ze caly basen dla nas + jedna osoba na glebokiej wodzie:P i to wszystko za darmo:P

[lindsley]

Napisane przez mloda1989

heheh i to to taka młoda panienka:P choć młodej z dzieckiem tez już nikt nie będzie chciał:P

my jak szlismy na basen to mielismy dla siebie caly pokoj ratownikow, no i tam przebiralnie wlasnie ta wygladaja jak piszesz.... cale szczescie ze znajoma tam pracuje i mielismy ze tak powiem te luksusy plus to ze caly basen dla nas + jedna osoba na glebokiej wodzie:P i to wszystko za darmo:P

Ja płacę całe 4zł/h Podejrzewam że na małym basenie będziemy sami... Tydzień temu byłam (sama bez dziecka) na dużym basenie to na 6 torów było 6 osób... A co miałaś dla dziecka z akcesoriów?

[mloda1989]

ostatni raz troche dawno temu bylismy i z akcesoriow to ja nic oprocz pampersiaka, kapielowek, recznika i aparatu nie bralam.... wszystko od ratownikow wzielam - pilki, deski, makarony a nawet pluszaki heh wtedy dalismy rade ale mlody byl wystraszony:P

[aixa]

Napisane przez P0P70

Aixa - ja juz pisałam że Oliwka od czasu jej pobytu w szpitalu czyli jakiś 2 miesięcy je bardzo ładnie. Marudzi czasem trochę ale mało i przestała wymiotować i chętniej coś tam gryzie a nie tylko papki. Więc jest OK i posiłki już nie napawają mnie strachem. Ale nie chodzi za mna i nie woła am am. Nieraz jak coś jemy to ona musi spróbować ale tak tylko poliże i na tym koniec. Więc przy niej spokojnie można jeść - no chyba że to są ludy które bardzo polubiła w Chorwacji.


Jak to nie masz??? Jedziesz nad nasze morze i nie masz! Pamiętaj że tam po 30 zł są dziewczyny wiedzą u której babki możesz kupić

musiałam przeoczyć jak o tym pisałaś, to bardzo się cieszę, że je chętnie

kalosze w CCC są po 49,90 napaliłam się na nie i jak zobaczyłam cenę to zrezygnowałam, muszę chyba pojechać nad morze

Napisane przez P0P70

Dziewczyny wiecie że z niektórymi z Was znam sie już dwa lata!!!!
Kurcze jak ten czas leci. Jako pierwsze na mausiach marcowo-kwietniowych były:
TylkoOliwka
Evitka
Catro
Madziwina
Megi
Mrowak
Minka
Agnieszka09
Baobabek
I ja oczywiście. Nie wymieniałam tych które przestały z nami pisać. Dziewczyny kupę czasu minęło. I ile nowych osób doszło .
Tak jakoś mi sie na wpomnienia zebrało

ja waz podczytywałam od początku prawie ale ciężko się było wbić tak się zżyłyście ze sobą

Napisane przez drcron

widziałyscie te dziewczynki masakra
http://www.kciuk.pl/Dzieci-to-nie-la...kursom-a61733/
ostatnio tez czytałam artykul o najmłodszej bo az 10-cio letniej modelce nie pwiem dziewczynka przecudna ale czy aż w tak mlodym wieku powinna rozpoczynac karierę ?

oglądała niedawno program o tych dziewczynkach. Konkursy były w przedziale wiekowym 3-4 lata, 5-6 lat 7-10 lat. Masakra jak rodzice a zwłaszcza mamy tych dziewczynek się zachowywały. Powinni tego zakazać. Te maluszki strasznie płakały jak nie zostały miss

Dziewczyny, spotkanie jak widać na załączonych zdjęciach bardzo udane. Ola i Michalinka podrywały kawalera. Kto jest narzeczoną Erwiego?

Moja Lena obecnie spędza czas na oglądaniu książeczek. Uwielbia jak siadamy razem i oglądamy. Omawiamy każdą stronę. Hitem jest książeczka kupiona od domokrążcy "Kotka Zuzelka" Resztą zabawek słabo się interesuje. Uwielbia też rysować kredkami(czytaj mazać) ale to może robić tylko w naszej obecności więc nie często malujemy. Najlepszą zabawą jest nakładanie naszych butów. Wkłada np. moje cichobiegi lub japonki i chodzi po całym domu. Tż buty też wkłada.

AniaP fajna praca. Teraz to obkupisz dzieci. Dobrze, że Ola lubi być w przedszkolu. Odpoczniesz sobie.

Libra dobrze, że synowi nic się nie stało. Zderzenie rowerzysty z tirem kończy się tylko w jeden sposób Banda idiotów na drogach

---------- Dopisano o 00:42 ---------- Poprzedni post napisano o 00:39 ----------

Darusia zabawa w chowanego jest fajnym pomysłem. Jakoś wcześniej na to nie wpadłam zgapię

Megi nie pocieszę cię ja z tych kupujących na każdym kroku jednak nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłam Lenie zabawkę

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:42 ----------

echhhhhhh znowu zakańczam dzień na wizażu wszyscy normalni o tej porze śpią dobranoc

[Baobabek]

Napisane przez sara 85

nazywa się magda dębowska

nie znam

Napisane przez evitka21

ja bym brała kurtkę na 92-bierz jeszcze pod uwagę, że pewnie będziesz czasem jej coś grubszego chciała założyć pod spód. Ja miałam z nexta dużo rzeczy i u nas na ogół pasowały te miesiące co tam są (choć donasza jeszcze parę t-shirtów 9-12mies.)

słodka jest z tymi ogórami


a wiesz, że ja też z tydzień temu odszukałam nasz pierwszy wątek (i późniejszy też) i sobie właśnie wspomniałam jak to było....i dużo było tam dziewczyn, które dużo i często pisały, a teraz nawet ich nicków nie kojarzyłam


no co ty , o takim prezencie nie słyszałam...
kupon fajny się trafił


czyli równowaga w przyrodzie musi być [wiem, głupi żart].
U mnie jest naprawdę odwrotnie-w parku z nią się relaksuję-spędzamy ta na ogół z 6h (rano 2-2,5 i po południu ok.4h) i jest tam dość grzeczna (tylko czasem jej wygłupy mnie o zawal przyprawiają niemal-dziś stanęła na barierce od rowerka), picie zawsze kulturalnie odkłada do wózka, z placyku ucieka, ale tak dla zabawy-tak śmiesznie zaiwania i sie obraca czy już ją gonie i rechocze przy tym. I z usypianiem nawet spoko-w południu szybko usypia u nas na kanapie-kładę się koło niej, trochę ją przytrzymam coby mi nie uciekła i 10min i śpi. Wieczorem tez jest inaczej-wkładam ją do wyra, a sama kladę sie na naszym (są równolegle ok.40cm od siebie)i ona sobie tam tańcuje, a ja czytam książkę i jak się kładzie to ją "chwalę", a jak wstaje to siłą perswazji przekonuję, że jednak lepiej jest leżeć. jest tysiąc buziaków i tulaków,aż w końcu kotłamsi sie tylko w poziomie i już wiem że jesteśmy w domu. I w końcu zasypia-trwa ten rytuał 20-40min, ale mnie to nie denerwuje, bo sobie czytam
No właśnie a propos czytania-czytałam ostatnio taką książkę o rozwoju psychicznym dzieci i własnie ok.18mies (może być trochę wcześniej lub poźniej) jest ten czas kiedy jedynym uznawanym przez dziecko kierunkiem jest odwrotny. I godne zapamiętania było to, że rozwój dziecka przechodzi jakby sinusoidalnie-co jakiś czas sa momenty lepsze i gorsze ( kiedy dziecko jest lub nie jest upierdem), inne są ich powody na każdym etapie rozwoju. Po 12 mies. te zmiany są co ok.6 mies.


u nas 16-17 mies. 6w1 ost. (czwarta)dawka, potem z obowiązkowych dopiero w 5 r.ż., ale to już darmowe
My we wrześniu uderzamy na ospę, a potem meningo




ja już co prawda mam te z lumpa, ale w razie co to kupie jej w dectholnie- widziałam na all że są dla dzieci fajne śniegowce, a sama mam od nich i to są moje najukochańsze zimowe buty-nigdy w życiu w innych mi nie bylo tak cieplo, nieprzemakalnie i wygodnie
coś w ten deseń dzieciowe http://allegro.pl/zimowe-sniegowce-d...741146253.html
a jak wiesz na bielanach decathlon jest (swoją drogą półbuty też fajowe mają


właśnie mnie też bardzo interesuje rozwój emocjonalny i psychiczny naszych maluchów i teraz się rozczytuję w tego typu książkach-na razie mam trzy-fajnie są niektóre etapy opisane i to czego możemy się spodziewać, jakie zachowania sa naturalne (co nie znaczy, ze pożądane)a co powinno martwić

dziewczyny na wychowawczym-myślicie już o zimie? co będizeice z maluchami robić?
bo ja ostatnio zaczęłam i już się boję co my będziemy robić jak placyku nie będzie....bardzo chcę żeby lenka kontakt dziećmi miała, i na myśl mi przychodzą tylko sale zabaw, żeby z nią jeździć,ale to za często się nie da (kasa...)

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

a jakie sa te kalosze z pepco?

ja się napaliłam na kalosze z CCC, takie piankowe jak drcron kiedyś pokazywała (chyba)
tego typu http://allegro.pl/super-lekkie-piank...735401803.html
ale jak mierzyłam młodej to się okazało, że ta skarpeta jest jakaś wąska i nawet jej noga nie chciała do końca wejść (a odkryłam to jak wyjęłam skarpetę, że by ją samą przymierzyć).
A żeby nie było-młoda nosi teraz 21, a one były 22/23, takie sporo większe.
I tylko jedna para była w tym rozmiarze i nie mogłam porównać czy wszystkie takie głupie...mogłabym kupić i zakładać jej bez, ale nie chciałam ryzykować, że będzie jej niewygodnie lub, że będą jej się nogi ślizgać. One są może brzydsze niż te typowe gumowe, ale są za to wygodne. I teraz na all na pewno nie zamówię, bo muszę tą skarpetę mierzyć

toś mnie dobiła z tymi skokami jak ma mu tak odwalać co pół roku to ja zfiksuję chybaa czemu szczepisz na ospę???bo mi też proponowała jak teraz byłam na ostatniej dawce 5w1, ale jakoś tak to do mnie nie przemówiło, bo ospę każdy przechodzi w sumie daje to gwarancję 100proc, że dziecko nie zachoruje??a na meningo szczepić będę na bilansie dwulatka a to chyba jedna dawka nie???RESZTA DZIEWCZYN - szczepicie na ospę???

Napisane przez ania p

Moja też nie pije MM , teraqz panuje taki wirus w wawie ból gardła i wysypka do tego ale wysypka jest od razu nie jak przy trzydniówce na końcu





pneumo też razem będzie .



jest gdzieś taki program o tych konkursach na którymś kanale masakra



takie kozaki dla dzieci ma reima


Ola dziś była cały dzień w przedszkolu a ja w pracy
Odpoczęłam od dzieci . Ola nie płacze ładnie się bawi z dziećmi , je wszystko co jej dadzą , spać poszła przytulona do pani na rękach . jak przyszłam to wcale nie była mną zainteresowana: D

nie no Ty to mnie zawsze dobijesz życie jak w madrycie, dzieci w przedszkolu, jedzące, śpiące...ehhhh

Napisane przez evitka21

ja też w zeszły roku nabyłam pierwsze-i też mi stary kazal-w samą wigilię mnie do sklepu zawiózł...

ksiażek mam tez trochę w pdf-mogę ci wysłac.

przeczytałam "rozwój psychiczny dziecka 0-10lat"
teraz czytam "jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły" [to mam na pewno w pdfie]
i jeszcze mam "jak wychować dziecko i nie oszaleć", ale pisał ją kaznodzieja i często rzuca jakimiś biblijnymi tekstami co mi nie specjalnie odpowiada
I niestety wszystkie amerykańskie i trochę się do tamtejszych realiów odnoszą, ale nie zawsze to przeszkadza.



nie uważam żebyś była wyrodna-moje dziecko to ma bardzo malo zabawek-mieszczą się w dwóch pudłach z ikei (takich plastikowych większych) +2 zestawy klocków, 2 sortery i jakaś farma (nie liczę tu podwórkowych)
Ja te którymi się nie bawiła sprzedałam i ostatnio rzadko kupuję-czas spędzamy jak pisałam głównie na placyku a tam i tak interesują ją tylko cudzesy (nasze jak biorę to tylko na wymianę-wśród chłopców furorę robi wózek dla lali). Wczoraj dostała od taty lalę bobasa i zakochana-daję jej pić, tuli, całuje, karmi, woła (lala Ala).
Butów też nie mamy dużo, tylko ubrań masa (bo jak pisałam te lumpki zawsze mnie skuszą, a w razie co i tak potem sprzedam)

ale a propos zabawek miałam was zapytać czym aktualnie lubią się bawić wasze dzieci? bo tak bym coś chciała już kupić...

u nas hitem są takie zwykłe naczyńka-miseczki, miarka od mleka, łyżeczki-lenka "gotuje" i nas i zabawki "karmi", a te wszystko-robiące-mrygające cuda się kurzą...

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

ania i napiszesz nam co to za praca już?

moje dziecko najchętniej bawi się klockami lego duplo i wyspą sodor z małymi ciuchciami z Tomka, puszcza się je z góry i one zjeżdżają - tym się zajmie na dłuuugo, uwielbia też stoliczek z fp i klocki drewniane z biedronki. No i oczywiście ciuchcie z Tomka z FP na baterie co śmigają po torach ( tyle, że tory schowane, bo chciał je łamać), jeździ po dywanie, puszcza je specjalnie pod szafę i każe mi wyciągać. Ale to chyba Ci nie pomoże, bo dziewczynki co innego lubią, dominisia uwielbia się bawić kuchnią taką z piekarnikiem i kurkami i zestawem kuchennym, gotuje, piecze, do piekarnika kota wkłada, ja jej to na gwiazdkę kupiłam na all za coś koło 250 zł, uwielbia też zabawki ze świnki peppy, ma zamek księżniczki, place zabaw, karetę, te wszystkie figurki, gadżety itp. - fajne te zabawki - uwielbia je, siedzi przy tym godzinami

Napisane przez libra777

Hej!
Dziekujemy za komplementy
Dziewczyny śliczne te wasze zdjęcia z Mielna super wygladacie i wy i dzieciaczki

oj my to na pewno mamy najmniej ubrań , dosłownie po kilka sztuk ze dwa zestawy wyjsciowe a reszta domowe, wychodzę z założenia że nie ma sensu kupować dużo bo większości sie nie nosi (to samo dotyczy moich ubrań) , zabawek tez nie kupuję juz od dawna

a tą "jak mówic żeby dzieci nas słuchały " to czytałas juz , jest w niej cos godnego uwagi, czy jak w większości cudowne porady pisane przez ludzi nie mających dzieci

Mojego ulubiona zabawa to w spiżarce przestawianie garów i słoików , pakuje słoiki do garnka i przykrywa pokrywkami jak go tam w puszczę to i godzina spokój
zabawki go specjalnie nie interesują , oprócz łopatki ta musi być

oj tak bo jeszcze niedługo to przyjdzie Ci dopłacać do interesu

Ania praca fajna , nie stresujaca
Sara ja szczepiłam 6w1 i meningokoki teraz ,bo my pneumo wcześniej
Baobabku , ślicznie Twój Kubus wygląda , ciężka sprawa z tym niejedzeniem , wiem co przechodzisz , bo mój starszy taki był , pewnie Cie to nie pocieszy ale ok. 12-13 lat apetyt bardzo przybiera na sile.
Darusia my podobnie się bawimy w chowanego Miko sie chowa w ogrodzie i czeka az go znajdę

Dzisiaj przezyłam chwilę grozy , Mój syn wybrał się rowerem do kuzyna (12km) i dzwonie do mnie ze tir go chciał rozjechac , mówi że jechał na lewy pas i musiał uciekać na chodnik a później drugi tak zapieprzał ,że podmuch był tak silny ,wywaliło go z rowera do rowu no co za skur....., jeżdżą jak debile , rowerzyste mają kompletnie w dupie .Zdenerwowałam się i pojechałam później po niego żeby już sam nie wracał.
Dodam ,że jest bardzo obyty z przepisami i jeżdżeniem bo często jeździmy od dziecka , więc na pewno nie świrował na drodze.
Juz nawet Miko wystawia rękę na zakrętach

wręcz dobiło...jezuuuu jeszcze tyle lat zanim zacznie jeść....ehhhh to ja w psychiatryku wyląduję
Ja od 4 ej na nogach, nie mogłam spać, bo mój tż tak chrapał że szok, cała noc z bani do tego Kubuś się w nocy obudził i spał z nami - więc mi pozostał brzeg łóżka i noga wisząca na dywanie, wszystko mnie boli Wstałam więc, poprasowałam, zaraz idę się wykąpać i umalować, jak mały wstanie i wcisnę mu śniadanie to jedziemy wózkiem do moich rodziców, mama ma 2 dni wolnego, wrócimy na obiad, jak już teścia nie będzie

[evitka21]

Napisane przez mloda1989

heheh i to to taka młoda panienka:P choć młodej z dzieckiem tez już nikt nie będzie chciał:P

my jak szlismy na basen to mielismy dla siebie caly pokoj ratownikow, no i tam przebiralnie wlasnie ta wygladaja jak piszesz.... cale szczescie ze znajoma tam pracuje i mielismy ze tak powiem te luksusy plus to ze caly basen dla nas + jedna osoba na glebokiej wodzie:P i to wszystko za darmo:P

gdzie takie super warunki?

Napisane przez Baobabek

a czemu szczepisz na ospę???bo mi też proponowała jak teraz byłam na ostatniej dawce 5w1, ale jakoś tak to do mnie nie przemówiło, bo ospę każdy przechodzi w sumie daje to gwarancję 100proc, że dziecko nie zachoruje??a na meningo szczepić będę na bilansie dwulatka a to chyba jedna dawka nie???RESZTA DZIEWCZYN - szczepicie na ospę???

ospę nie każdy przechodzi-ja nie miałam np. Ostatnio mi koleżanka sprzedała niusa, że podobno teraz wirus ospy jest taki głupi, że nawet jak dziecko przechodziło, to nie znaczy że już ma to z głowy-ale nie konsultowałam tego z pediatrą, więc mną 100% nie wiem czy to prawda.
Natomiast moja pediatra twierdzi, że szczepienie na ospę po prostu przed nią chroni-tak tez wynika z jej doświadczenia. Z tym, że teraz ponoć cała ta organizacja zdrowia zaleca dwie dawki, przy czym nie podają z jakim odstępie (może być kilka lat), bo ponoć po latach poziom przeciwciał spada. I po tych dwóch dawkach szczepionka ma dać odporność na cale zycie
Niby gwarancji na 100% nigdy nie masz, szczególnie, że te wszystkie wirusy mutują, ale w razie co nie będzie powikłań i przebieg będzie łagodny.
Ona mówi tez , że nawet ta jedna dawka wg jej doświadczenia dobrze chroni.

meningo jedna dawka

książka "jak mówić żeby dzieci nas słuchały...." mi się nawet podoba-ona tak się w sumie w większości z przykładów składa różnych sytuacji i "dobrych" i "złych" reakcji na nie. Niby są to autentyczne przykłady ludzi, którzy do autorek pisali i spotykali na warsztatach dla rodziców. Niektóre są za idealne może, ale czyta się dobrze i ogólny wydźwięk można zrozumieć i wg mnie wiele rad może być pomocnych.
Ta książkę mam też w pdfie-więc jak chcecie to mogę wysłać i same zobaczycie

---------- Dopisano o 07:40 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------

i dzięki bardzo za liczny odzew w sprawie tego czym się bawią wasze maluchy

sara powysyłam wieczorem, bo trochę tego jest a teraz muszę lecieć.
Jakby ktoś jeszcze chciał te poradniki, to dawajcie e-maile-

[megi-megi]

Bao - pocieszę Cię - Igor do jadków też nie należy. Ale na szczęście ma swoje ulubione dania i na nie mogę liczyć... jednak nie będą go w kółko karmiła mielonymi i jajecznicą Do jajecznicy dodaje szynkę, ser, makaronik - wzbogacam to jajo; z mielonymi przemycam jakieś warzywa. Dość lubi jeszcze jarzynową i krupnik - domowej roboty, więc jak jest głodny, to zje to. A reszta? Jak ma humor... Ostatnio serek daję mu w czasie kąpieli, to nawet nie ma jak uciekać przed nim, a i ochoty na ucieczki z wanny nie ma - otwiera paszcze i je.

[anakazar]

Napisane przez evitka21

ja też w zeszły roku nabyłam pierwsze-i też mi stary kazal-w samą wigilię mnie do sklepu zawiózł...

ksiażek mam tez trochę w pdf-mogę ci wysłac.

przeczytałam "rozwój psychiczny dziecka 0-10lat"
teraz czytam "jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły" [to mam na pewno w pdfie]
i jeszcze mam "jak wychować dziecko i nie oszaleć", ale pisał ją kaznodzieja i często rzuca jakimiś biblijnymi tekstami co mi nie specjalnie odpowiada
I niestety wszystkie amerykańskie i trochę się do tamtejszych realiów odnoszą, ale nie zawsze to przeszkadza.



nie uważam żebyś była wyrodna-moje dziecko to ma bardzo malo zabawek-mieszczą się w dwóch pudłach z ikei (takich plastikowych większych) +2 zestawy klocków, 2 sortery i jakaś farma (nie liczę tu podwórkowych)
Ja te którymi się nie bawiła sprzedałam i ostatnio rzadko kupuję-czas spędzamy jak pisałam głównie na placyku a tam i tak interesują ją tylko cudzesy (nasze jak biorę to tylko na wymianę-wśród chłopców furorę robi wózek dla lali). Wczoraj dostała od taty lalę bobasa i zakochana-daję jej pić, tuli, całuje, karmi, woła (lala Ala).
Butów też nie mamy dużo, tylko ubrań masa (bo jak pisałam te lumpki zawsze mnie skuszą, a w razie co i tak potem sprzedam)

ale a propos zabawek miałam was zapytać czym aktualnie lubią się bawić wasze dzieci? bo tak bym coś chciała już kupić...

u nas hitem są takie zwykłe naczyńka-miseczki, miarka od mleka, łyżeczki-lenka "gotuje" i nas i zabawki "karmi", a te wszystko-robiące-mrygające cuda się kurzą...

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

ania i napiszesz nam co to za praca już?

Napiszę Ci na pv co bym chciała,żebyś mi wysłała.

Moja mała uwielbia się bawić stoliczkiem FP tym anglojęzycznymc-to u nas hicior,bo bawi się nim po kilka razy codziennie.Uwielbia swoje dwa wózki-jeden ma w domu,drugi,który lepiej jezdzi ma do zabawy na tarasie.Lubi bardzo misie/pluszaki.Ma dwie lalki,ale one doprowadzają ją do białej gorączki,bo zawsze chcę je dwie na raz upchnąć w wózku,a oczywiście się nie daI kończy się tym,że ciągnie za włosy jedną i drugą
"Czyta"codziennie książeczki.Farbki,kredki tak średnio.
A najbardziej rzecz jasna telefony,piloty

Napisane przez evitka21

sara, ja mam z decathlona quechua

daj maila- jutro postaram się powysyłać. Sporo tego mam, ale większości nie ruszyłam (jeszcze)

Sara ja nie pamiętam z czego mam,a nie mam siły ich teraz wyciągać,bo są schowane gdzieś z butami zimowymi,a nawet nie wiem czy na górze czy na dole-więc wybacz,ale szukać mi się ich nie chcęWiem tylko,że na all moich nie ma,bo jak kupiłam to szukałam,żeby porównać ceny

Napisane przez ania p

Tak napisze , pracuję w komisie i tu uwaga coś dla mnie - z rzeczami dla dzieci
Tylko dziś wzbogaciłam się o sweterek z Hm dla małej i bluzę dla szymka a to był pierwszy dzień

.

Wow Ania-zazdroszczę takiej roboty

Napisane przez P0P70

PS. JA to myślę aby zalegalizować swój związek bo moje akcje to praktycznie zerowe są. Jestem stara, gruba, zniedołężniała, panna z dzieckiem. Więc chyba czas już brać to co jest pod ręką.

Pop wybacz,ale muszę

Napisane przez libra777

Dzisiaj przezyłam chwilę grozy , Mój syn wybrał się rowerem do kuzyna (12km) i dzwonie do mnie ze tir go chciał rozjechac , mówi że jechał na lewy pas i musiał uciekać na chodnik a później drugi tak zapieprzał ,że podmuch był tak silny ,wywaliło go z rowera do rowu no co za skur....., jeżdżą jak debile , rowerzyste mają kompletnie w dupie .Zdenerwowałam się i pojechałam później po niego żeby już sam nie wracał.
Dodam ,że jest bardzo obyty z przepisami i jeżdżeniem bo często jeździmy od dziecka , więc na pewno nie świrował na drodze.
Juz nawet Miko wystawia rękę na zakrętach

O matko ja bym na zawał padłaJa mojego dziecka nigdzie samego nie puszcze póki nie ukończy jakiś 25 lat.Ja zwariuje-naprawdę.

[madziwnia]

Dzień dobry.. miałam siłę tylko na wstawienie zdjęć.. ledwo dojechałam do domu po spotkaniu za kierwonicą oczy mi sie zamykały...

Spotkanie baaaardzo udane.. Madzia miała najlepiej bo Erwi jej zasnął na samym poczatku a nasze dwie panny na spotkanie to wyspane poszły.
A i tak twierdze że mamy grzeczne mądre i sliczne dzieciaczki!!
A nasze dzieciaczki mają kochanych rodziców

[P0P70]

Napisane przez mloda1989

heheh i to to taka młoda panienka:P choć młodej z dzieckiem tez już nikt nie będzie chciał:P

No to jeszcze możesz poczekać z tym zmianem stanu. Bo nie dość że jesteś młoda to i super laska. Więc się nie śpiesz.

Napisane przez libra777

oj tak bo jeszcze niedługo to przyjdzie Ci dopłacać do interesu

Taaak, ja już od dawna dopłacam do tego interesu.

A tirofcy to faktycznie jeżdżą jak chcą a najgorsi są Ci z Ukrainy czy Białorusi. Nasi to potrafią nawet przepuścić.


Aixa - ja napisałam że jes z tym jedzeniem dobrze ale oczywiście nie jest idealnie. Jeszcze sporo brakuje do tego aby zaczęła jeść takie normalne dania. A karmimy ją i tak przeważnie przy reklamach albo bajkach zapiętą w krzesełku. Jak je babciną zupkę to zaraz przylatuje kot i też chce bo on je uwielbia. Przy innych posiłkach czatuje pies i to też wzmaga jej trochę apetyt. Ale nie przychodzi i nie woła jeść. Po prostu jest pora jedzenia i je. No i najważniejsze że nie wymiotuje już.

A dla Bao to pewnie najgorsze jest to że jak Kubuś już coś zje to zwymiotuje. Mnie to zawsze najbardziej irytowało. Bo nie dość że sie tyle umęczyłam przy karmieniu to jeszcze na koniec ona zwymiotowała wtedy to naprawdę wszystkiego się juz odechciewa. Więc ja Bao Ciebie doskonale rozumiem bo miałam tak przez wiele miesięcy. I to naprawdę jest strasznie wykańczające psychicznie a najgorszę że swoje zdenerwowanie częściowo potem jest wyładowywane na dziecku i innych.

Jak byliśmy teraz na wakacjach to pewnego wieczora sostawiliśmy moją siostrę w parku razem z dziewczynkami a ja musiałam jechać zawieź szwagra i w jedno miejsce (tylko ja nic nie piłam). Ona o 20 miała ją nakarmić mlekiem. Mówiła że to horror. Na początku mała jadła ładnie ale zjadła tylko 100 i więcej nie chciała. Krzyczała, wyrywała się, płakała. Siostra kazała swoim dziewczynkom tańczyć. Więc te przed nimi tańczyły śpiewały a ta próbowała ja nakarmić. Niestety poddała sie po 30 minutach. A wszyscy patrzyli na nią jak na jakąś wyrodną że zmusza dziecko do jedzenia. Dopiero jak ja wróciłam to udało mi się ją nakarmić. Więc nie jest to idealne karmienia ale nie wymiotuje i naprawdę dla mnie to prawie idealnie. Najlepiej jest jak ja coś zainteresuje i się zapomni wtedy je ładnie.

[tylkooliwka]

Napisane przez Darusiaaaa

Pop jestem jestem

jakos od powrotu tezeta czasu nie mam:P

jak mala spi to albo sprzatam , albo cos tam ogladamy czy cos, mial isc teraz do pracy ale zaczyna od poniedzialku i chyba jeszcze sie nie zdazylismy soba po prostu "nacieszyc" wiec nadrabiamy 2 miesiace nie widzenia sie, jak mloda nie spi to na dworze caly czas , zdjec mam mase musze w koncu zgrac i wkleic pare mojego lobuza

Napisane przez madziwnia

oliwka mamy plana z plmadzia aby cie nawqiedzic razem w mielnie.. bo madzia bedzie w tym czasie niedaleko mnie na wakacjach u rodzinki

Ola -dusiakowoa, Erwinek- Madzi i michalina obie próbowały obudzić kawalera podszczypując go i po buzi głaskając,
Oraz 3 wizazowe mamusie w Mielnie

to świetnie nie mogę się doczekać ja tam jestem od 7 do 14 to będziemy we cztery

Zdjęcia rewelacja,widać,że dzieci się chyba polubiły

Napisane przez evitka21

a jakie sa te kalosze z pepco?

ja wczoraj kupiłam(czyli mam kalosze znaczy Daniel ma)
spoko są,jest bardzo mięciutka guma wygina się we wszystkie strony tylko raz,że tam są 2 rodzaje kaloszy,jedne są jednokolorowe a drugie we wzory w obu jest inna rozmiarówka ja kupiłam te we wzorki i rozm 31-raz ze mniejszego nie bylo a 2 że nie są dużo większe od Daniela stopy,ale ta rozmiarówka wogóle nie jest adekwatna do normalnej.

[QUOTE=megi-megi;28537092]Tylko ja taka wyrodna?
QUOTE]
nie tylko,ja też Daniel też ma 2 pary butów ale to też dlatego,ze ciężko mu dobrac bucik a po co mam kupić kilka takich samych jak on co miesiąc mi wyrasta i musze nowe kupić,właśnie sandałki już się zrobily za małe.Zabawek też często nie kupuję bo jego interesują wszystkie prawdziwe rzeczy,zainteresuje go zabawką to pobawi się kilka minut i już szuka coś innego np mopa

Napisane przez mrowak

czym się bawi moje dziecko? Dziś trafiłam jej w 10 kupując na targu małą...koparkę! U nas prawie od początku wakacji pod blokiem robią jakąś instalację, kanalizę czy coś i ciągle jeżdżą ciągniki, samochody ciężarowe i koparka, która jest hitem, a jej kierowca chyba juz sądzi, że wpadł mi w oko, bo my ciągle koło tej koparki .łazimy-a to koła, a to łycha, a to coś jeszcze. No, to poza niezmienną miłoscią do SUPA telegraficznego moje dziecko lubi koparkiKupiłam jej też mała plastykową kuchhnię za jakieś 25 zł i tym też się dziś bawiła. Poza tym rysuje, jeździ wózeczkiem, ale to wszystko w domu, bo jak wyjdzie na dwór to wszystkie zabawki ma gdzieś. Ona musi do SUPA, kopary, na buju, na zium (zjeżdżalnia) i na baby (piaskownica) i dopiero tam przydają się zabawki, ale też własne są na wymianę, bo cudze o niebo lepsze, choc często indetyczne.

Megi, moja też ma ubrań mniej niż większość z obecnych tu dziewczynek. Nie ma chyba czegoś, czego by nie zdąrzyła założyc.



Bao, ja od początku jak mała zaczęła sama chodzić uczyłam hasła STOP. Powoli zaczyna działać. No chyba, że jest totalnie czymś zajęta to trudniej, ale u mnie bezpośrednio pod klatką jeżdżą samochody więc muszę ją tego nauczyć.

Ale pocieszę Cię, że wczoraj szłam z dwiema koleżankami i ich dziećmi w podobnym wieku na spacer i one sobie spokojnie gadały-jedno dziecko w wózku, drugie szło ładnie z mamą za rączkę, a ja w tym czasie zleciałam pół osiedla, bo Gabryśka rzucała piłką gdzie popadnie, zostawiała wiaderko w wielu ciekawych miejscach i generalnie miała duzo do zrobienia. potem na placu zabaw one stały sobie przy huśtawkach zajętych przez ich dzieci, a ja robiłam za oblatywacza:zjeżdżalnia (nie dokońca bezpieczna, by ją samą zostawić), piaskownica, inne huśtawki, koniki na sprężynach itd. No, to sobie pogadałyśmy:/



fajna???

PoP, no widzisz jak długo się znamy My, konkubiny musimy trzymać się razem A propos, są tu jeszcze poza nami jakieś wolnozwiązkowczynie? (co za słowo wymyśliłam)

a co do latania,no tak teraz jest,że jeszcze musimy ich zabezpieczać niedługo będą na tyle samodzielni,że będzie można iść na placyk i sobie np książkę czytać.
ciekawe jak z nami było....

PoP ale to tak z białą suknią i wogóle?

Libra współczuję-czytając tylko ciśnienie mi się już podniosło

Evitka właśnie,warto przeczytać tą książkę o słuchaniu?
a już doczytałam muszę o nią zapytać w bibliotece bo ja nie lubię czytać książki na monitorze a drukować chyba się nie opłaca

Aixa a co Ty spać nie możesz?


co do tych skoków to owszem co pół roku ale jak długo taki skok trwa??jak długo tolerwać "złe" zachowanie zwalając na skok?

co do zabawek to Daniel lubi taki tor dla autek z muzyką i fanfarami one tam się kręcą a Danio próbuje sam na tor wchodzić
lubi tańczyć,czasami do skakanki udaje,ze śpiewa
teraz kupiliśmy kredy polecane z B i rysuje po chodnikach na spacerku-świetna zabawa-tylko,że się w miejscu stoi
ma pieska uczniaka,kubusia z bajkami i inne gadające wynalazki ale to go nie kręci...


i Daniel nie zaszczepiony,szlak mnie wczoraj trafił:dzwoniłam rano do przychodni żeby się upewnić,że jest ta szczepionka bo juz kiedys taka sytuacja byla ze my do szczepienia a szczepionki brak,pani wrecepcji powiedziała,ze jest
jedziemy i oczywiście co?nie ma szczpionki,będzie w piątek,
nagadałam się z nimi
i stanęło na tym,że w piątek ma tż z nim iść i bez wyciągania karty i innych zbędnych rzeczy ma być dziecko zaszczepione
i po co się zwalniałam z pracy,po co tam dziecko ciąnęłam???tylko dlatego,że jakiejś piiiiiii nie chciało się dokładniej sprawdzić

[madziwnia]

Napisane przez tylkooliwka

to świetnie nie mogę się doczekać ja tam jestem od 7 do 14 to będziemy we cztery

Zdjęcia rewelacja,widać,że dzieci się chyba polubiły

oj zasmucę Cię bo dusiaczek wyjeżdza chyba w sobote więc sie miniecie

[tylkooliwka]

Napisane przez madziwnia

oj zasmucę Cię bo dusiaczek wyjeżdza chyba w sobote więc sie miniecie

tak wiem
ale ja piszę o Gmyrelce bo będzie ze mną w Mielenku

[pl_madzia]

Ja wczoraj dopiero po 21 byłam w domu, korki niestety

Ale pogoda nad morzem piękna, duzo słońca, i wiatru dla ochłody, i wielgachnych fal do skakania

Teraz mój na najgrzeczniejszego wyszedł ale on zawsze spokojny jak śpiDusiaczki Olunia to aniołek powiedziałam jej daj rączkę i ona co zrobiła, normalnie najzwyczajniej w świecie dałamój to by tylko szybciej uciekałDziewczyn ki się razem pobawiły w czasie jak mój spał.

Opililam się trochęnajlepsze że kremem z filtrem posmarowalam siebie całą prucz pleców i jak się okazało bioderwięc i jedno i drugie czerwone
Wróciłam do domu to tak fajnie czysto, mój tz czekając na nas tak ładnie posprzątał, jak na jakąś inspekcję

P0P no to życzyć tylko powodzenia, wkońcu dołączysz do tych co mogą straszyć rozwodem

Bao nie załamuj się niejadkiem Eryk był strasznym niejadkiem, w przedszkolu go nauczuli jeść wszystko, bo w domu to tylko serki i ziemniaki z sosem zmielone jadł

Libra ja się panicznie boję tirów jak jade autem i mam takiego wyprzedzić, a jakbym jechała rowerem i taki by mnie mijał to bym w rowie leżała

lindsley ja jak idę na basen to już ubrana w strój. W przebieralni najpierw siebie rozbieram, a potem małego w kąpielowe gatki przebieram, omijamy prysznic, bo mały się ich boi, a druga sprawa że zanim byśmy doszli do basenu to by zmarzł. Zawsze najpierw robimy obchód wokoło basenu i mu wszystko opisuję żeby się nie bał, i dopiero do wody. Z wyjściem jest troche gorzej. Jeszcze na basenie sciagam mu gatki i zawijam w ręcznik, inaczej ręcznik całą wodę z pieluchy wciągnie. W przebieralni go sadzam takiego w reczniku, expresowo zmieniam górę od stroju i dopiero jego przebieram, w innej kolejności nie ma go jak wziąść na ręce jak jestem mokra, no i mam do przebieralni jakiś samochodzik żeby mógł się chwilę zająć sobą

[aneczkkaa]

Napisane przez Baobabek

no to Cię pocieszę- Kubuś od 8 rano właśnie pół obiadu - liczyła - 11 łyżeczek. Doła złapałam, nie mam ochoty dzisiaj już z nim nigdzie wychodzić inne dzieci siedzą w piasku i się ładnie bawią, albo biegają sobie ładnie i na wołanie mam przychodzą, a mój tylko piśnie i zwiewa dalej, wszystko dzieciom chce zabrać, a jak coś jedzą, to aż mi wstyd bo wyje i chce zabrać, jakbym go głodziła! ale jak mu dam to samo co dzieci mają to w dupie ma i najczęściej rzygnie

Monia śliczny ten twój łobuzzzzz boże ty masz makabre z nim z całego serducha Ci współczuję

maciej wczoraj mało zjadł ale to zdarza mu się rzadko wczoraj byłu u nas upał i zwalam to na pogodę

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Napisane przez madziwnia

oliwka mamy plana z plmadzia aby cie nawqiedzic razem w mielnie.. bo madzia bedzie w tym czasie niedaleko mnie na wakacjach u rodzinki

Ola -dusiakowoa, Erwinek- Madzi i michalina obie próbowały obudzić kawalera podszczypując go i po buzi głaskając,
Oraz 3 wizazowe mamusie w Mielnie

ale super zazdroszczę Wam spotkania gęba mi się sama uśmiecha widząc Was na zdjęciach

[P0P70]

Napisane przez anakazar

Pop wybacz,ale muszę

Wybaczam i też bym się smiała gdyby to mnie nie dotyczyło

Napisane przez tylkooliwka

PoP ale to tak z białą suknią i wogóle?

Absolutnie nie. To ma być szybka i bezbolesna operacja. My i jacyś świdkowie w USC.
Nigdy nie chiałam mieć wesela i białej sukni. Mnie to nie pociągało. I uważam że wesela to wyrzucanie pieniędzy. Koszty są dużę i chyba lepiej wydać te pieniądze na jakąś fajną wycieczkę.
A na samych weselach to brdzo denerują mnei te różne dziwne zabawy i to ciągłe gorzko. To dla mnie takie nienormale że ludzie lubują sie w patrzeniu na całującą sie parę a ta para jest do tego zmuszana. Ja nigdy tego nie śpiewam

[anakazar]

Napisane przez P0P70

Wybaczam i też bym się smiała gdyby to mnie nie dotyczyło



Absolutnie nie. To ma być szybka i bezbolesna operacja. My i jacyś świdkowie w USC.
Nigdy nie chiałam mieć wesela i białej sukni. Mnie to nie pociągało. I uważam że wesela to wyrzucanie pieniędzy. Koszty są dużę i chyba lepiej wydać te pieniądze na jakąś fajną wycieczkę.
A na samych weselach to brdzo denerują mnei te różne dziwne zabawy i to ciągłe goszko. To dla mnie takie nienormale że ludzie lubują sie w patrzeniu na całującą sie parę a ta para jest do tego zmuszana. Ja nigdy tego nie śpiewam

Pop napisałaś dokładnie to co myślę ja na ten temat.Dlatego właśnie załatwiłam sprawę w USC i wesela nie robiłam,bo wolałam kasę spożytkować inaczej

[madziwnia]

Napisane przez tylkooliwka

tak wiem
ale ja piszę o Gmyrelce bo będzie ze mną w Mielenku

o kurcze jak fajnie!!!! a myślalam o Gmyrelce wczoraj tez.. ale nie wiedziałam że w Mielnie tez bedzie!! no to juz 4 jakże wielkie spotkanie


Baobabku... nie wiem czy Cie to pocieszy.. ale michalina tez na placu zabaw bawi sie nie swoimi zabawkami i wyrywa .. jedzenie tez żebra... wczoraj nawet dziewczyny były świadkiem jak poszłą do baru na przeciw naszego i prawie w talerz dziewczynie weszła bo jeść chciała .. tez jak ją wołam to zaśmieje sie i ucieka.. a jak widzi że ide po nią to taki motorek w nogach że hoho..

więc myślę że to jest noralny etap rozwoju u dziecka... dziecko aby sie bobrze rozwijac musi się ruszać.. i to jak najwiecej ruch to podstawa rozwoju....
Ja tak podchodze i wtedy sie uśmiecham.. mam zdrowe dziecko i TO JEST NAJWAŻNIEJSZE.. chodź na wakacjach z nerwów raz sie popłakałam.. ehh tak mnie dobijac zaczeła.

[sara 85]

Napisane przez Baobabek

toś mnie dobiła z tymi skokami jak ma mu tak odwalać co pół roku to ja zfiksuję chybaa czemu szczepisz na ospę???bo mi też proponowała jak teraz byłam na ostatniej dawce 5w1, ale jakoś tak to do mnie nie przemówiło, bo ospę każdy przechodzi w sumie daje to gwarancję 100proc, że dziecko nie zachoruje??a na meningo szczepić będę na bilansie dwulatka a to chyba jedna dawka nie???RESZTA DZIEWCZYN - szczepicie na ospę???

ja nie szczepie na ospe

Napisane przez anakazar

Sara ja nie pamiętam z czego mam,a nie mam siły ich teraz wyciągać,bo są schowane gdzieś z butami zimowymi,a nawet nie wiem czy na górze czy na dole-więc wybacz,ale szukać mi się ich nie chcęWiem tylko,że na all moich nie ma,bo jak kupiłam to szukałam,żeby porównać ceny

nie no spoko szukać Ci nie każe
ja nie wiedziałam wogóle jakie to są buty śniegowce

Napisane przez P0P70

Absolutnie nie. To ma być szybka i bezbolesna operacja. My i jacyś świdkowie w USC.
Nigdy nie chiałam mieć wesela i białej sukni. Mnie to nie pociągało. I uważam że wesela to wyrzucanie pieniędzy. Koszty są dużę i chyba lepiej wydać te pieniądze na jakąś fajną wycieczkę.
A na samych weselach to brdzo denerują mnei te różne dziwne zabawy i to ciągłe goszko. To dla mnie takie nienormale że ludzie lubują sie w patrzeniu na całującą sie parę a ta para jest do tego zmuszana. Ja nigdy tego nie śpiewam

Ja też gorzko nie lubie i tych konkursów na weselach, bo zawsze wyciągają na siłe.
Ja chciałam mieć wesele i białą suknie. Drugi raz też zrobiłabym tak samo. chociaż z drugiej strony tą kase co się wyda można na coś innego przeznaczyć. A tyle kasy ile się wydana na wesele nigdy się nie zwróci.


Evitka dzięki za ksiązki

dziewczyny zdjęcia super, fajne spotkanko miałyście



my zaraz na szczepienie jedziemy