Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

[kaileight]

Nadrabiam, ale choć nie było mnie tylko 2 dni, ciężko jest doczytać wszystko- na razie jestem w połowie.

Na razie się jeszcze nie rozpakowałam, ale obawiam się że to już niedługo, zaczęłam dzis 36 tydz, mam wsyztskie możliwe objawy przepowiadające i przedporodowe i poprosiłam mamę żeby przyjechała do mnie na parę dni, bo trochę boję się siedzieć sama. tobra do szpitala leży w przedpokoju, staram się nie panikować, ale stres coraz większy. A mój ginekolog wraca dopiero po 20 sierpnia Wracam do nadrabiania wątku, bo mi jeszcze 5 str zostało

[cotynato]

Aa idz do najtańszego to może za 5 zł ci umyje hahah a jak przyniesiesz swoje szampony to już na pewno Moje w ciązy na szczęście jakieś bardziej wyrozumiałe się zrobiły i nie muszę ich myć codziennie żeby jakoś wyglądały- jak to było przed ciążą

[lullaby_ml]

Napisane przez stokrotka_

biedactwo... a Ty będziesz miała znieczulenie przy porodzie?? mi podadzą.. boję się panicznie..coraz bardziej . z jednej str. czytałam że jak skurcze przepowiadające są i to tak mocne,że się wszystko szykuje,szyjka skraca itd. i będzie łatwiej przy porodzie..
a z drugiej...że te bóle krzyżowe mogą się też przy porodzie nasilić

skończy się...pewnie po porodzie dopiero



musimy dać radę wszystkie... rany..nie wiedziałam,że te końcówki są takie ciężkie ... niby nie chodzę jak kaczka...podobno nie najgorzej wyglądam ... a te skurczybyki odbierają mi siły witalne kompletnie..


hahaha oby.... ja dziś też "błyszczę" od rana...a że sama jestem to chodzę i nie wiem czy śmiać się czy płakać z siebie...



szkoda,że już we wro nie mieszkam... za taki dzień leżenia za mnie miałabyś dostęp na full time do łazienki na czas remontu..
a tak serio to współczuje..szczególnie jak patrzę na temp. we wro..



rany..na siedząco??
mi się też coraz gorzej śpi przez skurcze..

kochana zabłyśniesz nikt nie będzie miał takiego ślicznego brzuchola a na buźkę make up i w drogę

ojj ja też próbuje ogarnąć trochę te szafy moje... kolejny dzień się zabieram za to.. ale idzie jak krew z nosa.. powoli,powoli..może do wieczora skończę..



łączę się w bólu szczególnie porannym...
a mój ma te nocki od 15-22... a jak zacznę wtedy rodzić... chyba padnę na zawał..

Cieszylam sie ze jestem w miare zachartowana bo mialam zawsze mega bolesne @, juz 13 lat zyje z takim bolem, tyle tylko ze teraz jest on praktycznie clay czas i jestem juz tym zmeczona, co nie zmienia faktu ze boli..no u mnie w szpitalu jest ZZO i napewno skorzystam o ile nie bedzie za pozno z rozwarciem damy jakos rade kochana, musimy

Napisane przez archinta

Ja chodzę na basen i wszystko oki.
Na jeziora czasu nie mamy

Ja bym sie popluskala nad jeziorkiem

[lausanne]

ja uważam że do jeziorka mozna zawsze ale to moja osobista opinia, nie poparta niczym "naukowym"

[Martusiaaa21]

hejka mamuśki
ale duchota u nas dzisiaj, masakra

Napisane przez lullaby_ml

Dzien dobry wiec dzisiaj cala noc i ranek po prostu lezalam zgieta wpol przez skurcze, pare bylo co 20 min, pare co 10 i tak na zmiane, przeszywajacy bol ja ryczalam a tż nie wiedzial co robic, kiedy to sie skonczy..?

kochana ostatnio często CIę łapią te skurcze, może jedź na IP, niech CIę podłączą pod KTG i zobaczą co i jak

Napisane przez cotynato

Dziewczyny ja już nie mogę jest duszno a ja nie mam gdzie wziąć prysznica

nie sądziłam, że tak długi remont może tak źle wpływać na samopoczucie

współczuję kochana

Napisane przez lausanne

ja jestem po wizycie ale kiepskie mam wiadomosci. Szyja się skróciła drastycznie przez tydzien kiedy to mialam USG. Ciekawe niby co ją tak skraca bo skurczy mam niewiele i ostatnimi czasy w ogóle nie są ani długie (dosłownie 5s) ani bolesne. No i mam leżec, bo jak juz mowilam w moim przypadku jest chyba dowcipem. Teściowie mi małego w tym tygodniu zabiora na wieś na działkę bo mają urlop ale co dalej to nie wiem. U nas dopiero 33 tc.
A poza tym mam mało płynu owodniowego. Jeszcze nie na tyle żeby jechac na "nawadnianie" ale na tyle mało zeby caly czas obserwowac małą. Mam liczyc ruchy i jakby cos się działo to nastychmiast na IP. Mam nadzieję ze przy Konradku ich nie będę przegapiać

miałabym mega doła gdyby nie mój skarb, który nauczył się co to jest kuku i cały czas chodzi koło mnie i całuje we wszystko bo niby mam kuku. Albo wysyła rączką buziaczki jak jest "daleko" i chwilowo zajęty żeby całować wszystkie te kuka a dzis w poczekalni u lekarza był ze mną i z mężem i nagle podszedl do jakiegoś mlodego chłopaka (jego żona w ciąży), wlazł mu na kolana i cos tam do niego gulgotał po swojemu. Mówię Wam chopaka zamurowało A potem mu się spodobało i nosił Konradka na rękach i się z nim bawił, fajny tatuś będzie no więc dzięki Konradkowi mój humor jakiś normalny jeszcze jest

aaaa co do koncentracji to mam tez tak samo jak Wy. Więc to normalne, dobrze wiedziec byłam wczoraj w przychodni to zapomniałam ze przyjechałam samochodem i spory kawalek wróciłam pieszo zanim sobie przypomniałam o tym samochodzie. Albo stalam z ładowarką i telefonem w rękach i się zastanawiałm co ja chciałam zrobić (no bardzo skomplikowane!). Pocieszające jest tylko to ze to nie trwały uraz mózgownicy juz niedlugo będziemy wszystkie znow sobą

Lau kochana to nie dobrze, że szyjka się skraca, dobrze, że chociaż ten tydzień dziadkowie się zajmą małym, może przez tydzień leżenia będzie troszkę lepiej i jakoś dasz radę

Napisane przez cotynato

Albo za jakiegoś Pana Magika od łazienek który do wieczora mi wszystko wstawi , zamontuje, wykafelkuje. Tato niestety uparł się że do niedzieli on zrobi-wszystko on sam, on umie najlepiej.... Nie mam pretensji, wiem jak się czuje ( swoją drogą śpi non stop), wiem, że gdyby mógł to by już wszystko było gotowe. A tak od 3 dni kładł kafelki na podłogę, wyłożył na połowie i drugą połowę w godzinke czy dwie zrobił wczoraj mój tż... Więc szkoda trochę, że tato się nie zgodził na tego faceta- bo już by pewnie wszystko było gotowe Jak pomyślę że jeszcze panele w dwóch pokojach zagraconych aktualnie na maxa i zdzieranie tapet... i wynoszenie tego. Płakać mi się chce normalnie

Cotka tata nie powinien nic teraz takiego robić, a nie mozecie bez jego zgody kogoś zatrudnić do tego remontu, Postawić Go przed faktem dokonanym

Kurcze ale mi się nic nie chce:/ powiesiłam pranie, ogarnęłam w chacie ale tak tylko pobieżnie, bo po co mam dokładnie sprzątać, jak za tydzień mnie już tu nie będziewczoraj przywieźli nam sofę do salonumówię Wam jaka ona wielka ale jest za✂✂✂ista
Musiałabym jeszcze trochę poprasować i zrobić obiad

[stokrotka_]

Napisane przez kaileight

Nadrabiam, ale choć nie było mnie tylko 2 dni, ciężko jest doczytać wszystko- na razie jestem w połowie.

Na razie się jeszcze nie rozpakowałam, ale obawiam się że to już niedługo, zaczęłam dzis 36 tydz, mam wsyztskie możliwe objawy przepowiadające i przedporodowe i poprosiłam mamę żeby przyjechała do mnie na parę dni, bo trochę boję się siedzieć sama. tobra do szpitala leży w przedpokoju, staram się nie panikować, ale stres coraz większy. A mój ginekolog wraca dopiero po 20 sierpnia Wracam do nadrabiania wątku, bo mi jeszcze 5 str zostało

jakbym czytała o sobie....


a ja dziś zaczynam 37 tydzień


Lullka... ja też tak myślałam ..bo okres miałam tragiczny nieraz...
ale damy radę. no i mam nadzieję,że zdążymy na znieczulenie (innej opcji nie przewiduje nawet!! )


balkon otwarłam..i czuję zapach ciasta od sąsiadów..zwariować można... a już napewno się zaślinić na maksa..

[lullaby_ml]

Napisane przez lausanne

ja uważam że do jeziorka mozna zawsze ale to moja osobista opinia, nie poparta niczym "naukowym"

To ja Cie potraktuje jako bliźniacza wyrocznie i opre sie calkowicie na Twojej tezie

[19natka88]

cotynato, lullaby_ml, lausanne, agnyska biedactwa

Napisane przez stokrotka_

musimy dać radę wszystkie... rany..nie wiedziałam,że te końcówki są takie ciężkie ... niby nie chodzę jak kaczka...podobno nie najgorzej wyglądam ... a te skurczybyki odbierają mi siły witalne kompletnie..

Też nie myślałam o tym
Do tego mam od wczoraj takie kołatanie serca, że jak do popołudnia nie przejdzie to chyba pojadę na ip bo fatalnie się czuję

Małgosi dzisiaj chyba nie było

A tu obiecane fotki sukienki i coś mi sie wydaje, ze wyglądam jak szafa 3 drzwiowa A potem oceńcie mój brzucho bo na moje oko lekko opadł ( z prawej dzisiejsze zdjęcie)

[lullaby_ml]

Napisane przez stokrotka_

jakbym czytała o sobie....


a ja dziś zaczynam 37 tydzień

Matko kochana

[agnieszka 0605]

mmadziaa witam ale dłuuuuuugo wytrzymałaś na samym podczytywaniu

Napisane przez cotynato

Dziewczyny a kupiłyście takie dzyndzałki nad łózeczko? Tzn karuzelka czy jak to się nazywa ?

cotka - Ty mnie normalnie rozbrajasz na odległość
Póki co nie kupuję - bo podobno dziecko dopiero widzi od 2-3 mies. i na początku taka karuzela wiecej szkodzi niż przynosi pożytku. Ale potem kupię z Fisher P.
I kochana - szczerze współczuje braku łazienki przy obecnej pogodzie... Ja zaraz się chyba rozpłynę!!!

lula
1.spodnie świetne od razu wiedziałam, że o nie chodzi, a nie o buty ale może ja inna jestem
2. Jeśli chodzi o skurcze to Ty się moze wybierz na IP?? Bo chyba ich już za duuużo jest kochana.... A leżysz? Bo u Ciebie też był problem z szyjką???
3. Jeśli chodzi o jeziorko to z Twoją szyjką i nakazem leżenia to ZAPOMNIJ!!! Na basen też nie proponuję, bo pływanie może "coś tam" pogorszyć

lausanne mi szyjka jak się skracała kochana to nawet nie wiedziałam co to skurcz, nic nie czułam więc u Ciebie też pewnie "poszło" bez oznak. Ale najważniejsze teraz leżenie - szwagierka nie moze cały czas zajmować sie małym????

A co u mnie - dziś nie gotuje obiadu, sis ma przyjechać i będzie akcja wynoszenie mebli i zakładanie nowej wykładziny dywanowej, bo obecna nadaje się na wyrzucenie ble ble ble. Muszę zrobić sałatki na jutrzejszą imprezkę, ale nie bardzo mi sie chce i chyba zrobie jutro rano dopiero - wkręcam sobie, że będą świeższe . I oczywiście na jutrzejszym grillu będzie męża brat z żoną - jak ja ich kocham!!!! Wrócili z wysp kanaryjskich więc będą piękni i opaleni, a ja będe musiała słuchać jakie to mieli super wakacje no kocham to jak nic!!!

[archinta]

Napisane przez kaileight

Nadrabiam, ale choć nie było mnie tylko 2 dni, ciężko jest doczytać wszystko- na razie jestem w połowie.

Na razie się jeszcze nie rozpakowałam, ale obawiam się że to już niedługo, zaczęłam dzis 36 tydz, mam wsyztskie możliwe objawy przepowiadające i przedporodowe i poprosiłam mamę żeby przyjechała do mnie na parę dni, bo trochę boję się siedzieć sama. tobra do szpitala leży w przedpokoju, staram się nie panikować, ale stres coraz większy. A mój ginekolog wraca dopiero po 20 sierpnia Wracam do nadrabiania wątku, bo mi jeszcze 5 str zostało

No nie ługo będą się sypały czerwone posty...

Napisane przez lullaby_ml

Ja bym sie popluskala nad jeziorkiem

to co- spotykamy się w połowie drogi
Tylko ja bym musiała stopem jechać

[lullaby_ml]

Napisane przez 19natka88

cotynato, lullaby_ml, lausanne, agnyska biedactwa



Też nie myślałam o tym
Do tego mam od wczoraj takie kołatanie serca, że jak do popołudnia nie przejdzie to chyba pojadę na ip bo fatalnie się czuję

Małgosi dzisiaj chyba nie było

A tu obiecane fotki sukienki i coś mi sie wydaje, ze wyglądam jak szafa 3 drzwiowa A potem oceńcie mój brzucho bo na moje oko lekko opadł ( z prawej dzisiejsze zdjęcie)

Natus po pierwsze-wygladasz slicznie w tej sukience i naprawde Ci pasuje a po drugie-ale Ty masz juz nisko brzuszek

[Martusiaaa21]

Napisane przez 19natka88

A tu obiecane fotki sukienki i coś mi sie wydaje, ze wyglądam jak szafa 3 drzwiowa A potem oceńcie mój brzucho bo na moje oko lekko opadł ( z prawej dzisiejsze zdjęcie)

Natka ale Ty zgrabna jesteś tylko brzuszekale jaki dużyno i mi się wydaje, że opadł ale delikatnie tylko

Napisane przez agnieszka 0605

A co u mnie - dziś nie gotuje obiadu, sis ma przyjechać i będzie akcja wynoszenie mebli i zakładanie nowej wykładziny dywanowej, bo obecna nadaje się na wyrzucenie ble ble ble. Muszę zrobić sałatki na jutrzejszą imprezkę, ale nie bardzo mi sie chce i chyba zrobie jutro rano dopiero - wkręcam sobie, że będą świeższe . I oczywiście na jutrzejszym grillu będzie męża brat z żoną - jak ja ich kocham!!!! Wrócili z wysp kanaryjskich więc będą piękni i opaleni, a ja będe musiała słuchać jakie to mieli super wakacje no kocham to jak nic!!!

Aguś kochana pamiętaj, że Ty tylko dziś nadzorujesz a szwagrem i szwagierką się nie przejmuj, niech się trochę pozachwycają, a później Ty poopowiadaj o sobie, przecież Ty też jesteś piękna, opalona i szczęśliwa i do tego w ciąży

[cotynato]

Napisane przez 19natka88

cotynato, lullaby_ml, lausanne, agnyska biedactwa



Też nie myślałam o tym
Do tego mam od wczoraj takie kołatanie serca, że jak do popołudnia nie przejdzie to chyba pojadę na ip bo fatalnie się czuję

Małgosi dzisiaj chyba nie było

A tu obiecane fotki sukienki i coś mi sie wydaje, ze wyglądam jak szafa 3 drzwiowa A potem oceńcie mój brzucho bo na moje oko lekko opadł ( z prawej dzisiejsze zdjęcie)

Natka noooo. Ej noooo, serio lekko opadł

[lausanne]

Natus moze i troszke opadł faktycznie

[agnieszka 0605]

natka kiecka super, szafy nie widzę żadnej tym bardziej 3-dzrzwiowej. Za to rzuciła mi się w oczy śliczna narzuta na łóżko Gdzie kupowałaś, bo muszę w coś takiego zainwestować???
A brzuszek jak dla mnie bez zmian, ale ja jestem lekko ślepa więc może nie dowidzę

[lullaby_ml]

Napisane przez agnieszka 0605

mmadziaa witam ale dłuuuuuugo wytrzymałaś na samym podczytywaniu



cotka - Ty mnie normalnie rozbrajasz na odległość
Póki co nie kupuję - bo podobno dziecko dopiero widzi od 2-3 mies. i na początku taka karuzela wiecej szkodzi niż przynosi pożytku. Ale potem kupię z Fisher P.
I kochana - szczerze współczuje braku łazienki przy obecnej pogodzie... Ja zaraz się chyba rozpłynę!!!

lula
1.spodnie świetne od razu wiedziałam, że o nie chodzi, a nie o buty ale może ja inna jestem
2. Jeśli chodzi o skurcze to Ty się moze wybierz na IP?? Bo chyba ich już za duuużo jest kochana.... A leżysz? Bo u Ciebie też był problem z szyjką???
3. Jeśli chodzi o jeziorko to z Twoją szyjką i nakazem leżenia to ZAPOMNIJ!!! Na basen też nie proponuję, bo pływanie może "coś tam" pogorszyć

lausanne mi szyjka jak się skracała kochana to nawet nie wiedziałam co to skurcz, nic nie czułam więc u Ciebie też pewnie "poszło" bez oznak. Ale najważniejsze teraz leżenie - szwagierka nie moze cały czas zajmować sie małym????

A co u mnie - dziś nie gotuje obiadu, sis ma przyjechać i będzie akcja wynoszenie mebli i zakładanie nowej wykładziny dywanowej, bo obecna nadaje się na wyrzucenie ble ble ble. Muszę zrobić sałatki na jutrzejszą imprezkę, ale nie bardzo mi sie chce i chyba zrobie jutro rano dopiero - wkręcam sobie, że będą świeższe . I oczywiście na jutrzejszym grillu będzie męża brat z żoną - jak ja ich kocham!!!! Wrócili z wysp kanaryjskich więc będą piękni i opaleni, a ja będe musiała słuchać jakie to mieli super wakacje no kocham to jak nic!!!

Bo Ty mnie rozumiesz jesli dzisiaj w nocy znowu bede miala takie bole i skurcze to pojade na to IP; co do jeziorka-oj
za to jakie Ty bedziesz miala wakacje za rok, pomysl tylko, we trojke, spelnieni, szczesliwi, nad morzem czy w gorach, bedziecie sie wylegiwac doopkami na sloneczku i dogladac malenstwa, oni tego nie maja!

Napisane przez archinta

No nie ługo będą się sypały czerwone posty...

to co- spotykamy się w połowie drogi
Tylko ja bym musiała stopem jechać

Wlasnie dostalam embargo od Aguli

[19natka88]

Napisane przez lullaby_ml

Natus po pierwsze-wygladasz slicznie w tej sukience i naprawde Ci pasuje a po drugie-ale Ty masz juz nisko brzuszek

Napisane przez Martusiaaa21

Natka ale Ty zgrabna jesteś tylko brzuszekale jaki dużyno i mi się wydaje, że opadł ale delikatnie tylko

Aguś kochana pamiętaj, że Ty tylko dziś nadzorujesz a szwagrem i szwagierką się nie przejmuj, niech się trochę pozachwycają, a później Ty poopowiadaj o sobie, przecież Ty też jesteś piękna, opalona i szczęśliwa i do tego w ciąży

Napisane przez cotynato

Natka noooo. Ej noooo, serio lekko opadł

Dzięki dziewczynki Czyli mogę w niej iść na wesele za tydzień? (o ile dotrwam)
Właśnie tak delikatnie opadł prawda? Czyli ginkowi się sprawdziła "przepowiednia":brzyd al:

[archinta]

Napisane przez stokrotka_

jakbym czytała o sobie....


a ja dziś zaczynam 37 tydzień

już????????????????

Napisane przez agnieszka 0605

A co u mnie - dziś nie gotuje obiadu, sis ma przyjechać i będzie akcja wynoszenie mebli i zakładanie nowej wykładziny dywanowej, bo obecna nadaje się na wyrzucenie ble ble ble. Muszę zrobić sałatki na jutrzejszą imprezkę, ale nie bardzo mi sie chce i chyba zrobie jutro rano dopiero - wkręcam sobie, że będą świeższe . I oczywiście na jutrzejszym grillu będzie męża brat z żoną - jak ja ich kocham!!!! Wrócili z wysp kanaryjskich więc będą piękni i opaleni, a ja będe musiała słuchać jakie to mieli super wakacje no kocham to jak nic!!!

Ja obiadu tez nie robi- za gorąco
A to miło się zapowiada rocznica... ze wspominkami cudzych wakacji
My w sumie nie wiem co robimy- no ale mąż zaświecił jak pytałam czy będzie miał czas w niedziele by ze mną być

Natalia- kiecka rewelacja
A brzuszek rzeczywiście w dół już idzie

[agnieszka 0605]

hahah czyli JESTEM ŚLEPA jak nic bos wszytskie mówią, że opadł a ja różnicy nie widzę

Martusiaaa21- si si, będe nadzorowować tylko, ale kto mi to mówi?? Największy pracuś na wątku
A co do szwagra i szwagier. - ja nie lubię mówić o sobie i na pewno nie będe sie chwalić/przechwalać na prawo i lewo tak jak oni potrafią

[lausanne]

laseczki spadam. Jadę do szwagierki na weekend. Ona teraz pracuje, więc małym się nie zajmie jak kiedys ale na weekend nas przygarnia

Aguś oj tam, jak żona brata męża (o matko!) będzie w ciąży to skonczą się wyspy i opalenizna Wtedy Ty będziesz opalona i po urlopie

buziole mamuśki

[lullaby_ml]

Napisane przez 19natka88

Dzięki dziewczynki Czyli mogę w niej iść na wesele za tydzień? (o ile dotrwam)
Właśnie tak delikatnie opadł prawda? Czyli ginkowi się sprawdziła "przepowiednia":brzyd al:

Ofcourse i oczarujesz wszystkich opadl, opadl, ginek mowil ze w przeciagu tyg opadnie prawda?

[malamutka]

Napisane przez madzialena-lublin

http://www.ciazowy.pl/artykul,ciazow...ie,1795,1.html

Popłakałam się ze śmiechu

Dobre

Napisane przez cotynato

Dziewczyny ja już nie mogę jest duszno a ja nie mam gdzie wziąć prysznica

nie sądziłam, że tak długi remont może tak źle wpływać na samopoczucie

Cotka do niedzieli już niedługo

Napisane przez lausanne

ja jestem po wizycie ale kiepskie mam wiadomosci. Szyja się skróciła drastycznie przez tydzien kiedy to mialam USG. Ciekawe niby co ją tak skraca bo skurczy mam niewiele i ostatnimi czasy w ogóle nie są ani długie (dosłownie 5s) ani bolesne. No i mam leżec, bo jak juz mowilam w moim przypadku jest chyba dowcipem. Teściowie mi małego w tym tygodniu zabiora na wieś na działkę bo mają urlop ale co dalej to nie wiem. U nas dopiero 33 tc.
A poza tym mam mało płynu owodniowego. Jeszcze nie na tyle żeby jechac na "nawadnianie" ale na tyle mało zeby caly czas obserwowac małą. Mam liczyc ruchy i jakby cos się działo to nastychmiast na IP. Mam nadzieję ze przy Konradku ich nie będę przegapiać

miałabym mega doła gdyby nie mój skarb, który nauczył się co to jest kuku i cały czas chodzi koło mnie i całuje we wszystko bo niby mam kuku. Albo wysyła rączką buziaczki jak jest "daleko" i chwilowo zajęty żeby całować wszystkie te kuka a dzis w poczekalni u lekarza był ze mną i z mężem i nagle podszedl do jakiegoś mlodego chłopaka (jego żona w ciąży), wlazł mu na kolana i cos tam do niego gulgotał po swojemu. Mówię Wam chopaka zamurowało A potem mu się spodobało i nosił Konradka na rękach i się z nim bawił, fajny tatuś będzie no więc dzięki Konradkowi mój humor jakiś normalny jeszcze jest

aaaa co do koncentracji to mam tez tak samo jak Wy. Więc to normalne, dobrze wiedziec byłam wczoraj w przychodni to zapomniałam ze przyjechałam samochodem i spory kawalek wróciłam pieszo zanim sobie przypomniałam o tym samochodzie. Albo stalam z ładowarką i telefonem w rękach i się zastanawiałm co ja chciałam zrobić (no bardzo skomplikowane!). Pocieszające jest tylko to ze to nie trwały uraz mózgownicy juz niedlugo będziemy wszystkie znow sobą

lau co do szyjki to nam położna tłumaczyła, że macica jest jak balon. Jak go nadmuchasz do pełna, to potem dmuchasz dalej i wtedy ci ten dzyndzel do dmuchania się skraca żeby balon był jeszcze większy. Więc skracanie się szyjki to efekt rozciągającej się macicy i hormonów wysyłanych podobno przez dziecko

A Konradek

Napisane przez lullaby_ml

Moge zadac glupie pytanie? bo wiem ze mozna chadzac jak najbradziej na basen a co z jeziorkami? mozna sie pluskac czy nie?

Tak jak pisała Archinta. Przede wszystkim czystość jeziorka no i twoje tendencje do zapaleń mają tutaj znaczenie. Ja do morza wchodzę tylko do kolanek, bo wiadomo co ludzie robią do tego morza

Natka, Stokrotka, Lullaby czy wy się pozarażałyście od Małgosi? Zaraz jakaś epidemia nam się tutaj zacznie A tak naprawdę to Wam zazdroszczę, że jesteście już tak blisko...

[lullaby_ml]

Napisane przez lausanne

laseczki spadam. Jadę do szwagierki na weekend. Ona teraz pracuje, więc małym się nie zajmie jak kiedys ale na weekend nas przygarnia

Aguś oj tam, jak żona brata męża (o matko!) będzie w ciąży to skonczą się wyspy i opalenizna Wtedy Ty będziesz opalona i po urlopie

buziole mamuśki

Milego wypoczynku i uwazaj na siebie

[cotynato]

Napisane przez lausanne

laseczki spadam. Jadę do szwagierki na weekend. Ona teraz pracuje, więc małym się nie zajmie jak kiedys ale na weekend nas przygarnia

Aguś oj tam, jak żona brata męża (o matko!) będzie w ciąży to skonczą się wyspy i opalenizna Wtedy Ty będziesz opalona i po urlopie

buziole mamuśki

No! Pierw mi wannę proponuje a później z domu zwiewa, niedobra

Kurcze gdzie te skurcze? tralalala. Serio to teraz bym chciała jeden czy dwa malutkie ( żeby być spokojnym że ten leniwiec-macica pracuje) a później pewnie bym klnęła i panikowała

[agnieszka 0605]

archi ja szwgra nie trawie, więc dlatego nastawiam sie tak trochę negatywnie, ale dam radę machnę brzuchem i niech mnie nie denerwuje a szwagierka taka pzresłodzona, że aż mdli będzie pewnie planować swoją ciążę, jak to ona pójdzie na L4, jak będzie jeździła w ciąży do mamy, że w grudniu to juz bedzie w tym i tym miesiacu - ja im źle nie życze, ale takie planowanie na wyrost to chyba przesada, czy się mylę??

A mężuś pamietał, widzisz pierwsza klasa

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez lausanne

Aguś oj tam, jak żona brata męża (o matko!) będzie w ciąży to skonczą się wyspy i opalenizna Wtedy Ty będziesz opalona i po urlopie

widzisz ile ona problemów przynosi, nawet w nazwaniu jej
odpoczywaj sis

[stokrotka_]

Napisane przez lullaby_ml

Cieszylam sie ze jestem w miare zachartowana bo mialam zawsze mega bolesne @, juz 13 lat zyje z takim bolem, tyle tylko ze teraz jest on praktycznie clay czas i jestem juz tym zmeczona, co nie zmienia faktu ze boli..no u mnie w szpitalu jest ZZO i napewno skorzystam o ile nie bedzie za pozno z rozwarciem damy jakos rade kochana, musimy



Ja bym sie popluskala nad jeziorkiem

no nie ma opcji.. mam nadzieję,że dojedziemy na czas!!

Napisane przez 19natka88

Małgosi dzisiaj chyba nie było

A tu obiecane fotki sukienki i coś mi sie wydaje, ze wyglądam jak szafa 3 drzwiowa A potem oceńcie mój brzucho bo na moje oko lekko opadł ( z prawej dzisiejsze zdjęcie)

no...nie było...

COTKA....Była Małgosia ???

wyglądasz super w sukience!!
a co do brzuszka.. to widzę,że jak u mnie..była piłeczka a teraz powoli się zmienia w gruszkę

Napisane przez lullaby_ml

Matko kochana

i córko i teściowo... itd...
przeraża mnie to... 13/14 jest pełnia.. ja akurat zacznę 38 tydz. a mąż nocki...

[danika]

Napisane przez 19natka88

Też nie myślałam o tym
Do tego mam od wczoraj takie kołatanie serca, że jak do popołudnia nie przejdzie to chyba pojadę na ip bo fatalnie się czuję

moje serducho też dzis wali jak szalone...ale ja to zwalam na wirusa i zmiane pogody

A tu obiecane fotki sukienki i coś mi sie wydaje, ze wyglądam jak szafa 3 drzwiowa A potem oceńcie mój brzucho bo na moje oko lekko opadł ( z prawej dzisiejsze zdjęcie)

sukienka rewelacja, spoko na wesele i wyglądasz jak laska z piłeczką z przodu a nie żadna szafa, tym bardziej trzydzrzwiowa
brzuszek moze ciut opadł, ale chyba urósł

Napisane przez agnieszka 0605

I oczywiście na jutrzejszym grillu będzie męża brat z żoną - jak ja ich kocham!!!! Wrócili z wysp kanaryjskich więc będą piękni i opaleni, a ja będe musiała słuchać jakie to mieli super wakacje no kocham to jak nic!!!

nie denerwuj się głęboko oddychaj za rok sobie wszystkie odbijemy brak wakacji

Napisane przez lausanne

laseczki spadam. Jadę do szwagierki na weekend. Ona teraz pracuje, więc małym się nie zajmie jak kiedys ale na weekend nas przygarnia

buziole mamuśki

to miłego weekendu i odpoczywaj

[aa2]

Napisane przez stokrotka_

no nie ma opcji.. mam nadzieję,że dojedziemy na czas!!



no...nie było...

COTKA....Była Małgosia ???

wyglądasz super w sukience!!
a co do brzuszka.. to widzę,że jak u mnie..była piłeczka a teraz powoli się zmienia w gruszkę



i córko i teściowo... itd...
przeraża mnie to... 13/14 jest pełnia.. ja akurat zacznę 38 tydz. a mąż nocki...

kochana a masz do kokoś kontakt żeby w razie czego zawiadomic ze rodzisz? tzn chodzi mi o którąś laseczke z forum hehe żebysmy wiedział co i jak w razie czego

a ja sie wczoraj usmiałam bo mąż powiedział ze jak bedzie w pracy a zaczne rodzic to w sumei mam 10 min na pieszo na porodówke juz to widze jakbym tam szła hehehe

[malamutka]

Napisane przez 19natka88

A tu obiecane fotki sukienki i coś mi sie wydaje, ze wyglądam jak szafa 3 drzwiowa A potem oceńcie mój brzucho bo na moje oko lekko opadł ( z prawej dzisiejsze zdjęcie)

Sukienka śliczna Jejku jak ty to robisz, że takie zgrabne nóżki i tyłek nadal masz Ja to się rozrosłam
A co do brzucha, to opadł

Napisane przez 19natka88

Dzięki dziewczynki Czyli mogę w niej iść na wesele za tydzień? (o ile dotrwam)
Właśnie tak delikatnie opadł prawda? Czyli ginkowi się sprawdziła "przepowiednia":brzyd al:

Jejku, ty jeszcze na wesele Tylko nie skacz tam za bardzo, bo to Ty a nie para młoda będziesz atrakcją nocy