Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011

[madziaranew]

Opis porodu.
W czwartek caly dzien mialam bole takie okresowe co 45,35,20,60min bardzo nieregularne, wieczorem o 21 byly mocniejsze co 7min, pozniej znow byly nieregularne, poszlam wziasc prysznic , no I zadzwonilam do szpitala I powiedzialam ze mam bole nieregularne , na to polozna kazala mi wziasc 2 paracetamole I isc spac no I tak zrobilam . O 24 obudzily mnie bole , liczylam ,byly co 11 min ale mocne , noge mi rwalo jak cholera,zadzwonilam znow do szpitala no I to samo 2 paracetamole I spac , wzielam paracetamole ale juz nie zasnelem tylko zwymiotowalam je ,lezalam tak do 5 co jakis czas sprawdzalam czestotliwosc skurczy no I o 6 pojecha lam do szpitala po wczesniejszym telef.do nich.
W szpitalu dostalismy pokoj z lezanka I fotelem I tam pain nas przyjmowal , mialam 3 cm rozwarcia , a mnie scinalo z nog, taki Bol od kregoslupa, chodzilam w kolo po pokoju tz mnie trzymalam na surczach , Bo normalnie mnie powalalo. O 9 poszlam do wanny Bo Bol nie do wytrzymania, tam lezalam godz na poczatku super Bo ulzylo , ale pozniej przywalilo takimi bolami .wrocilam do pokoju powiedzialam ze ja nie wytrzymam ani minty dluzej Bo mi miednice rozrywa I chce znieczulenie , polozna przeniosla nas na sale porodowa o 11 tam mialam 8 cm rozwarcia cieszylam sie jak glupia , Bo ze to juz pol porodu za mna. Dala mi zaszczyk , przesatlo rwac mi ta noge nareszcie, tz dzielny calowal , masowal , przytulal. Tam tez byla moja milosc ,,gaz z tlenem" Boze jedyny niech wynagrodz wynalazcy tego pomyslu , uratowal mnie przed zwariowaniem , no I przed samobojstwem przez okno , o tym tz wspominalam przy bolach. Po godz mialam juz parte I sie zaczal koszmar, rwalo mi dupe na boki , parlam z calych sil,Bol ,party ,party, maly party taka mialam kolejnosc dwa parte parlam a trzeci oszukiwalam I nie zawsze Bo niby skad ja k..a mialam miec tyle sily, po godz na kucaka, dupa sie wypielam do poloznej I parlam , I nic caly czas mi powtarzala ze jestem dzielna daje rade, a ja tym gazem I lece,tz woda co bole po lyku mi dawal.miedzy bolami odpoczywalam a jak nadchodzily to mowilam ,,ida" no I parlam...po dwoch godz kazalam poloznej zeby mnie ciela , Bo ja nie urodze , ona mi tlumaczylam ze juz blisko ze dam rade, zaczynalam plakac , tz mi kazal odpoczywac I mowil ze dam rade(teraz normalnie lzy mi ciekna jak to pisze) Boze gdybym ja wiedzial ze tak bedzie ciezko...po pewnym czasie ona mowi ze glowke widac I czy chce dotknac , ja ze nie ✂, do tz mowie masz nie zagladac tam,( obiecal wczesniej). No I parlam parlam, jaki Bol jak glowka juz szla,nie do opisania, na poczatku sie chowala spowrotem ale jak juz byla na wierzchu ,darlam sie przy partych,no I jest glowka I cipa w srodku piecze jak cholera Pali zywym ogniem.tz zagladal a obiecal ze nie, calowal mnie I mowil ze dam rade , a ja z boli wylam( teraz tez) no to gaze I pre I wtedy bylo juz tylko plum I jest nasza kruszynka, polozna dala mi na piersi a ja wylam , calowalam, cieszylam sie , tz tulil nas I mowil ze jest ze mnie strasznie dumny.Sophie byla strasznie sina , Bo bardzo dlugo byla w kanale ale po 5 min juz byla rozowiotka dostalam kolejny zaszczyk na porod lozyska , ale chyba przy tylu partych juz bylo odklejone I je po prostu wyjela, pokazala nam I zabralam do sprawdzenia, a nasza trojke zostawila na dwie godz .my sie tulilismy , tz robil zdjecia calowal nas, to byla nasza nagroda za cierpienie.
Polozna przyszla wytarla dziecko , dala wit.k ubrala zwazyla,mierzyla I oddala nam na kolejna godz. .pozniej przyszla po mnie dokapieli , a raczej przyszla powiedziec ze naleje wanne wody I czy chce wozkiem jechac , a ja ze pojde , no I pomalu wstalam I szlam przez korytarz do wanny a tam jak sie polozylam , to odrzylam nic nie pieklo , nic nie bolalo tak bardzo.polezalam 20 minut , ubralam sie w koszule czysta I poszlam spowrotem na sale , tam usiadlam na wozek I pojechalismy na sale poporodowa .
Przyszla polozna I przyniosla kanapke z serem, ale ja jej nie ruszylam Bo, w miedzy czasie tz pojechal do domu wziasc kapiel I zrobil mi kanapke.
Po pewnym czasie przyszla moja polozna mi pogratulowac I petal sie czy Che juz wyjsc do domu , ale ja stwierdzilam ze zostaje chociaz jedna noc.
W nocy zasnelam dopiero o 2 bylam tak zmeczona porodem ze ciezko bylo zasnac , Sophie nie chciala spac w lozeczku , tylko ze mna na lozku I tak spalysmy pelne 5 godz , nawet sie wyspalam.
W sobote byl problem z karmieniem mala caly czas chciala a ja sama siare , one sie sa chetne na dokarmianie, prosilam juzmpozniej I nic , sutki palily zywym ogniem , dzis nie jest o wiele lepiej ale mam chociaz pokarm , dziecko nawet spokojniejsza spi, jak anioleczek ✂n
No to tyle ✂o moim przezyciu , ale na szczescie kazda kobieta inaczej przechodzi porod, na szczescie , nie zycze nawet najgorszemu wrogowi takiego bolu. ✂ ✂

[aania_20]

Napisane przez Lili 83

Dziewczyny! Mam pytanie odnośnie karmienia cyckiem....
W szpitalu mi powiedzieli, że jak Mały po karmieniu wytrzyma 1,5 godz to ok, a jak nie to trzeba dokarmić butelką.....
Teraz się tak zastanawiam, a się oczywiście nie zapytałam, czy mogę dokarmiać cyckiem dalej? Chodzi mi o to, że mój pokarm nie jest wystarczająco dobry dla dziecka i muszę dokarmić butelka, żeby dziecko "się najadło"???
Ale napociłam...mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi

piersią jak najbardziej! NIE MA czegoś takiego jak niedobry pokarm! naje się, czasem może domagać się i co pół godziny, ale to normalne

Marina, będzie dobrze!

[beata_1988]

Napisane przez Brida

Beatka wypatrzyłam aktualne zdjęcia Twojego brzucha. Gratulacje kochana, tylko pozazdrościć

nawet nie wiesz - lejesz miód na moje serce ja ogólnie z tych grubokościstych bo i przed ciążą chudzinką nie byłam więc przynajmniej teraz dodatkowe kilogramy szybko spadły bo ważyć tyle co przed samym porodem - 84,5kg to bym nie chciała... czułam się jak mały hipopotam teraz jest 72kg więc o wiele mi lepiej z taką wagą

Napisane przez brumek

Mnie nie boli. No i to nie było na patyczku, tylko po prostu raptem wieczorem chlusnęło na szyję i sukienkę

A ja jestem nieźle wkurzona. Otóż byłam na tym KTG (nic ciekawego ), a potem odebrałam wyniki badań - ostatnich przed porodem.
Jak wiecie chodzę na raz do dwóch lekarzy. Oni o sobie nie wiedzą, robię wszystkie badania i wizyty x 2. Tak też było tym razem.
Ta pierwsza ginka pobrała mi posiew na paciorkowca 13 lipca, II gin - 21 lipca. I od niego wyszło że nie mam paciorkowca, od niej dziś, że są liczne kolonie!!!!!! Wyobrażacie sobie? Przecież to niemożliwe.
Ale jakby tego było mało, to w ubiegły wtorek oddawałam mocz do badania, w obu tych miejsca, w przeciągu pół gidziny. I w jednym wyszedł idealnie (jak zawsze), a w drugim wyszły bakterie w moczu Co ciekawe tym razem na odwrót, tzn. tam gdzie wyszedł paciorkowiec mocz jest czysty, a tam gdzie paciora nie ma znaleźli bakterie. I o ile potrafiłabym wytłumaczyć ten mocz (że n. ja zanieczyściłam jedną próbkę czy coś), o tyle paciorkowiec jest po prostu niewytłumaczalny. Bo najpierw wyszło że jest, a po tygodniu że nie ma. I w sumie to jestem nie tylko zdezorientowna, ale oburzona nawet, bo przeciez to bardzo poważny błąd któregoś laboratorium. Bo jeśli chodziła bym do 2 gina, tak jak wszyscy, to albo by mi nie dali antybiotyku przy porodzie i dziecko mogłoby się zarazić tym cholerstwem, albo z kolei na darmo faszerowali by nas lekami

Oczywiście powtórzę to badania, w trzecim miejscu Ale niesmak zostaje...

o matko - ja bym się nieźle przestraszyła jakby mi krew z ucha popłynęła,,,

a z tym paciorem to dziwna sprawa, ciekawe co wyjdzie jak powtórzysz badanie

Napisane przez Marina1

Hej kochane,
Ja dopiero wróciłam z badań w Rzeszowie.
Niestety badania będą musiały być powtarzane, bo NIC nie wyszło z dwojga uszek...
Mam 27 września skierowanie do Szpitala Specjalistycznego na kolejne badanie...

Dodam, że Igor miał kolkę prawie cały dzień...Teraz usnął z wyczerpania. JA wróciłam mokra z nerwów i on też...masakra

tzn badanie się nie udało?? biedulka, z tymi kolkami to naprawdę się wymęczysz

trzymam kciuki na pewno kolejne badanie wyjdzie dobrze i okaże się że uszka są zdrowe

Napisane przez zanetaa88

odważyłam się iść do faceta i chwała BOGU od dziś tylko do Niego chodzę !!
Człowiek malina.

Zbadał mnie.
Okazało się, że moje szwy nie są aż takie fajnie,
jak mi mówił doktorek kiedy byłam na IP,
ściągnął parę, zbadał biust i przepisał mi 2 reklamóweczki leków
i podmywanie się woda utlenioną, rivanolem i okładać piersi acetanem - chyba tak to sie nazywa... w środę kontrola.

ja całą ciąże chodziłam do faceta, w szpitalu tylko faceci mnie badali i nie wyobrażam sobie żeby chodzić do kobiety, jak mi położna zaglądała i szwy ściągała to tak mi dziwnie było że mi tam kobieta zaglada bo zawsze faceci tylko

a okładanie piersi to Altacetem

ja też miałam zalecenie od położnej przemywać ranę rivanolem bo mi się stan zapalny zrobił i koło szwów ropa podeszła bo mi za mocno szwy ścisnął lekarz - dopiero jak położna je zdjęła to meeega ulga i można się było normalnie podmyć jak człowiek

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Napisane przez madziaranew

Opis porodu.
W czwartek caly dzien mialam bole takie okresowe co 45,35,20,60min bardzo nieregularne, wieczorem o 21 byly mocniejsze co 7min, pozniej znow byly nieregularne, poszlam wziasc prysznic , no I zadzwonilam do szpitala I powiedzialam ze mam bole nieregularne , na to polozna kazala mi wziasc 2 paracetamole I isc spac no I tak zrobilam . O 24 obudzily mnie bole , liczylam ,byly co 11 min ale mocne , noge mi rwalo jak cholera,zadzwonilam znow do szpitala no I to samo 2 paracetamole I spac , wzielam paracetamole ale juz nie zasnelem tylko zwymiotowalam je ,lezalam tak do 5 co jakis czas sprawdzalam czestotliwosc skurczy no I o 6 pojecha lam do szpitala po wczesniejszym telef.do nich.
W szpitalu dostalismy pokoj z lezanka I fotelem I tam pain nas przyjmowal , mialam 3 cm rozwarcia , a mnie scinalo z nog, taki Bol od kregoslupa, chodzilam w kolo po pokoju tz mnie trzymalam na surczach , Bo normalnie mnie powalalo. O 9 poszlam do wanny Bo Bol nie do wytrzymania, tam lezalam godz na poczatku super Bo ulzylo , ale pozniej przywalilo takimi bolami .wrocilam do pokoju powiedzialam ze ja nie wytrzymam ani minty dluzej Bo mi miednice rozrywa I chce znieczulenie , polozna przeniosla nas na sale porodowa o 11 tam mialam 8 cm rozwarcia cieszylam sie jak glupia , Bo ze to juz pol porodu za mna. Dala mi zaszczyk , przesatlo rwac mi ta noge nareszcie, tz dzielny calowal , masowal , przytulal. Tam tez byla moja milosc ,,gaz z tlenem" Boze jedyny niech wynagrodz wynalazcy tego pomyslu , uratowal mnie przed zwariowaniem , no I przed samobojstwem przez okno , o tym tz wspominalam przy bolach. Po godz mialam juz parte I sie zaczal koszmar, rwalo mi dupe na boki , parlam z calych sil,Bol ,party ,party, maly party taka mialam kolejnosc dwa parte parlam a trzeci oszukiwalam I nie zawsze Bo niby skad ja k..a mialam miec tyle sily, po godz na kucaka, dupa sie wypielam do poloznej I parlam , I nic caly czas mi powtarzala ze jestem dzielna daje rade, a ja tym gazem I lece,tz woda co bole po lyku mi dawal.miedzy bolami odpoczywalam a jak nadchodzily to mowilam ,,ida" no I parlam...po dwoch godz kazalam poloznej zeby mnie ciela , Bo ja nie urodze , ona mi tlumaczylam ze juz blisko ze dam rade, zaczynalam plakac , tz mi kazal odpoczywac I mowil ze dam rade(teraz normalnie lzy mi ciekna jak to pisze) Boze gdybym ja wiedzial ze tak bedzie ciezko...po pewnym czasie ona mowi ze glowke widac I czy chce dotknac , ja ze nie ✂, do tz mowie masz nie zagladac tam,( obiecal wczesniej). No I parlam parlam, jaki Bol jak glowka juz szla,nie do opisania, na poczatku sie chowala spowrotem ale jak juz byla na wierzchu ,darlam sie przy partych,no I jest glowka I cipa w srodku piecze jak cholera Pali zywym ogniem.tz zagladal a obiecal ze nie, calowal mnie I mowil ze dam rade , a ja z boli wylam( teraz tez) no to gaze I pre I wtedy bylo juz tylko plum I jest nasza kruszynka, polozna dala mi na piersi a ja wylam , calowalam, cieszylam sie , tz tulil nas I mowil ze jest ze mnie strasznie dumny.Sophie byla strasznie sina , Bo bardzo dlugo byla w kanale ale po 5 min juz byla rozowiotka dostalam kolejny zaszczyk na porod lozyska , ale chyba przy tylu partych juz bylo odklejone I je po prostu wyjela, pokazala nam I zabralam do sprawdzenia, a nasza trojke zostawila na dwie godz .my sie tulilismy , tz robil zdjecia calowal nas, to byla nasza nagroda za cierpienie.
Polozna przyszla wytarla dziecko , dala wit.k ubrala zwazyla,mierzyla I oddala nam na kolejna godz. .pozniej przyszla po mnie dokapieli , a raczej przyszla powiedziec ze naleje wanne wody I czy chce wozkiem jechac , a ja ze pojde , no I pomalu wstalam I szlam przez korytarz do wanny a tam jak sie polozylam , to odrzylam nic nie pieklo , nic nie bolalo tak bardzo.polezalam 20 minut , ubralam sie w koszule czysta I poszlam spowrotem na sale , tam usiadlam na wozek I pojechalismy na sale poporodowa .
Przyszla polozna I przyniosla kanapke z serem, ale ja jej nie ruszylam Bo, w miedzy czasie tz pojechal do domu wziasc kapiel I zrobil mi kanapke.
Po pewnym czasie przyszla moja polozna mi pogratulowac I petal sie czy Che juz wyjsc do domu , ale ja stwierdzilam ze zostaje chociaz jedna noc.
W nocy zasnelam dopiero o 2 bylam tak zmeczona porodem ze ciezko bylo zasnac , Sophie nie chciala spac w lozeczku , tylko ze mna na lozku I tak spalysmy pelne 5 godz , nawet sie wyspalam.
W sobote byl problem z karmieniem mala caly czas chciala a ja sama siare , one sie sa chetne na dokarmianie, prosilam juzmpozniej I nic , sutki palily zywym ogniem , dzis nie jest o wiele lepiej ale mam chociaz pokarm , dziecko nawet spokojniejsza spi, jak anioleczek ✂n
No to tyle ✂o moim przezyciu , ale na szczescie kazda kobieta inaczej przechodzi porod, na szczescie , nie zycze nawet najgorszemu wrogowi takiego bolu. ✂ ✂

dziękujemy za opis - piękny - się nacierpiałaś biedulko

czyli w sumie Cię nie nacinali, tak? pękłaś?

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

moja królewna śpi - zasnęła po kąpieli ok 19 więć gdzieś ok 21,30 powinna wstać na jedzenie.

wiecie co, Julka co drugi dzień wieczorem po kąpieli dostaje jakichś boleści brzuszka ale własnie nie codziennie tylko co drugi dzień, zdarza się żeby kolki były co drugi dzień? dziś właśnie śpi ładnie jak aniołek a wczoraj po kąpaniu nie mogła zasnąć a potem zaczęła płakać i doipiero po 22 się uspokoiła, a wcześniej nic nie działało żeby usnęła spokojnie.

[brumek]

Napisane przez brunetka2000

Brumek twój brzuszek normalnie jest boski

Dzięki kochana

Napisane przez CrazyMachine

Wydaje mi się, że mogłaś go złapać (lub go miałaś, ale jeszcze nie w drogach rodnych) w okresie między badaniami, albo nawet przed pierwszym, tylko jeszcze się nie rozwinął.

Na to akurat nie ma najmniejszych szans Bo najpierw wyszło że pacior jest, a po tygodniu że go nie ma Ja bym stawiała na ten błąd laboratorium właśnie.

Napisane przez zanetaa88

Zbadał mnie.
Okazało się, że moje szwy nie są aż takie fajnie,
jak mi mówił doktorek kiedy byłam na IP,
ściągnął parę, zbadał biust i przepisał mi 2 reklamóweczki leków
i podmywanie się woda utlenioną, rivanolem i okładać piersi acetanem - chyba tak to sie nazywa... w środę kontrola.

Matko, ale na co te leki Na te szwy, bo się paskudzą, czy na zapalenie piersi, czy jeszcze coś?


Natko - Dominik śliczny. W wózku wygląda bardzo poważnie No i kocyk piękny Mam taki sam

[Scio]

Brumku widocznie cudowne uzdrowienie Cie spotkało

Moje dziecie od dziś na Nutramigene, po drugiej butli strzeliła kupsko po same pachy, pierwszy raz od wtorku samodzielnie i zadnego płaczu po południu nic (puk puk tfu tfu).
Bo wczoraj beczałam razem z nią, ze ona cierpi a ja nie moge jej pomoc.
zeby tak zostało.
Od dwóch dni daje jej tez biogaie (btw Natko jak podajesz?mieszasz z czyms,strzykawką?).

[editka2022]

Napisane przez brumek

Oliweczka, Editka, Beatka, Ania, Telik, Kalinka - dzięki za brzuszkowe komentarze

Mam nadzieję, że okażesz się jasnowidzem

Dzięki Agula za opis

Widzę, że już znalazłaś

Mnie nie boli. No i to nie było na patyczku, tylko po prostu raptem wieczorem chlusnęło na szyję i sukienkę

A cienia na brzuchu nie mam żadnego, widocznie na zdjęciu tak dziwnie się światło odbiło...


A ja jestem nieźle wkurzona. Otóż byłam na tym KTG (nic ciekawego ), a potem odebrałam wyniki badań - ostatnich przed porodem.
Jak wiecie chodzę na raz do dwóch lekarzy. Oni o sobie nie wiedzą, robię wszystkie badania i wizyty x 2. Tak też było tym razem.
Ta pierwsza ginka pobrała mi posiew na paciorkowca 13 lipca, II gin - 21 lipca. I od niego wyszło że nie mam paciorkowca, od niej dziś, że są liczne kolonie!!!!!! Wyobrażacie sobie? Przecież to niemożliwe.
Ale jakby tego było mało, to w ubiegły wtorek oddawałam mocz do badania, w obu tych miejsca, w przeciągu pół gidziny. I w jednym wyszedł idealnie (jak zawsze), a w drugim wyszły bakterie w moczu Co ciekawe tym razem na odwrót, tzn. tam gdzie wyszedł paciorkowiec mocz jest czysty, a tam gdzie paciora nie ma znaleźli bakterie. I o ile potrafiłabym wytłumaczyć ten mocz (że n. ja zanieczyściłam jedną próbkę czy coś), o tyle paciorkowiec jest po prostu niewytłumaczalny. Bo najpierw wyszło że jest, a po tygodniu że nie ma. I w sumie to jestem nie tylko zdezorientowna, ale oburzona nawet, bo przeciez to bardzo poważny błąd któregoś laboratorium. Bo jeśli chodziła bym do 2 gina, tak jak wszyscy, to albo by mi nie dali antybiotyku przy porodzie i dziecko mogłoby się zarazić tym cholerstwem, albo z kolei na darmo faszerowali by nas lekami

Oczywiście powtórzę to badania, w trzecim miejscu Ale niesmak zostaje...

no to nizle zglupiec mozna,to niejest jakas mala pomylka,bo to bardzo wazna rzecz,zobaczymy co wyjdzie za 3 razem

[brumek]

Napisane przez Scio

Brumku widocznie cudowne uzdrowienie Cie spotkało

No tak! Że też na takie rozwiązanie tej zgadki nie wpadłam - CUD!

[DaKaro]

Witam mamuśki, maluszki i brzuszki.
Nie było mnie kilka dni, mąż przyjechał, musiałam się nim nacieszyć. Wieczorem znowu pojechał, bo musi teściową na chemię zawieźć jutro, ale pewnie szybciutko przyjedzie. U nas po staremu, nic się nie dzieje, przynajmniej spokojna jestem, że mąż w kraju, w razie czego 2h i jest na miejscu. Chciał mnie zabrać ze sobą do teściów, ale wolę się nie ruszać zbyt daleko. Nie chciałabym, żeby poród zaskoczył mnie w obcym mieście.
Na wątku pojawiło się kilka nowych mamuś ( w dosłownym tego słowa znaczeniu). Wszystkim gratuluję z całego serducha!!

W sobotę odebrałam wynik na paciorkowca, na szczęście nie mam tego cholerstwa.

Jutro do gina, na USG i KTG, więc pewnie sporo się dowiem. Swoją drogą ciekawe ile nasza mała waży.

Dzisiaj i przed wczoraj leciała mi krew z nosa-przez całą ciążę się nie zdarzyło, dopiero teraz. Na szczęście nie było tego zbyt wiele, szybko zatamowałam. Chyba jestem osłabiona.

Przepraszam, że nie odniosę się do waszych postów.

Napisane przez AgaGuernsey

Spakowalam torbe!!! Ale mam nadzieje, ze to nie bedzie sygnal dla Antka, bo ja jeszcze nie chce rodzic.

Heh, ja też, choć nie jestem pewna czy wszytko w niej mam. Dla siebie prawie wszystko uwzględniłam, ale nie wiem co zabrać dla małej na wyjście ze szpitala?

[brumek]

Napisane przez editka2022

no to nizle zglupiec mozna,to niejest jakas mala pomylka,bo to bardzo wazna rzecz,zobaczymy co wyjdzie za 3 razem

No właśnie, też jestem ciekawa... Jutro jadę oddać. Z tym że na te wyniki to się czeka 4-10 dni, a mi - jak sam najlepiej wiesz - czas się kurczy Mam nadzieję, że zdążą zanim nadejdzie dla nas godzina zero

[AgaGuernsey]

Napisane przez Lili 83

Dziewczyny! Mam pytanie odnośnie karmienia cyckiem....
W szpitalu mi powiedzieli, że jak Mały po karmieniu wytrzyma 1,5 godz to ok, a jak nie to trzeba dokarmić butelką.....
Teraz się tak zastanawiam, a się oczywiście nie zapytałam, czy mogę dokarmiać cyckiem dalej? Chodzi mi o to, że mój pokarm nie jest wystarczająco dobry dla dziecka i muszę dokarmić butelka, żeby dziecko "się najadło"???
Ale napociłam...mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi

Cyc, cyc i jeszcze raz cyc!

Napisane przez madziaranew

Opis porodu.

Madziaranew nacierpialas sie bidulko, ale dzieciatko wynagradza kazdy bol!



Ogladam Ciaze z zaskoczenia...

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez DaKaro

Heh, ja też, choć nie jestem pewna czy wszytko w niej mam. Dla siebie prawie wszystko uwzględniłam, ale nie wiem co zabrać dla małej na wyjście ze szpitala?

super, ze paciora nie ma!
Trzymam kciuki za jutrzejszy dzien!

Co do ubranek dla dziecka, ja wstepnie wiem, w co malego ubiore, ale nie biore tych rzeczy ze soba do szpitala, jak zdaze to je tylko przyszykuje mezowi i on je przywiezie, jak po nas przyjedzie. Bo o ile nie mam pojecia, jak pojade do porodu, to chyba po nas przyjedzie?

[Vaniliova11]

Napisane przez Lili 83

Witajcie!
Jesteśmy z Radziem już w domu. Jest cudowny. Nie wiem co u Was, ale na pewno nadrobie.... Dziewczyny jestem przerażona, siedzę i ryczę. Przywźliśmy Małego, dałam mu cycka, chyba mu zimno jest bo nos zimny, łapki i stópki też...kicha. Ubrałam go ciepło i czekam aż się rozgrzeje... Psychicznie jestem wrakiem ;( Tak się o niego martwie.... Czy ja będę potrafiła się nim dobrze zająć?
Czym przemywacie pępek? Codziennie?


Radosław ur 5.08.2011 cc. Waga 3600, 56cm, 10pkt

Moje gratulacje witamy Radka

Napisane przez brumek

No właśnie, też jestem ciekawa... Jutro jadę oddać. Z tym że na te wyniki to się czeka 4-10 dni, a mi - jak sam najlepiej wiesz - czas się kurczy Mam nadzieję, że zdążą zanim nadejdzie dla nas godzina zero

Też jestem ciekawa co wyjdzie za trzecim razem u nas też na wyniki czeka sie od 4 do 10 dni a moje były już po 5


Agula wzruszyłam sie opis podobny do mojego

Madziara piekny opis

Natka ślicznego masz synka

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Byłam u lekarza i jestem na antybiotyku

[Lili 83]

Dobra, jade na cycku!
Pielęgniarka zamiast mi oddać dziecko do dokarmienia do przywiozła Radka z na wpół opróżnioną butelką! wprowadziła mnie w błąd a ja taka głupia jestem
Pierwsza kąpiel: KATASTROFA!
Ide spać bo nawet nie wiem jak się nazywam.
Dobrej nocy dziewczynki

[zanetaa88]

Ja padam.
Karmienie piersia chyba nie dla mnie.
Brakuje mi cierpliwości...
Ja karmię ok 1-1,5h potem odciąganie ok 1h.
i dla siebie mam ok 1-1,5h jak dobrze pojdzie !
Teraz okłady 3 x dziennie na cycki,
3x dziennie wode utelniona sobie mam wstrzykiwac tam na dol,
2x dziennie rivanolem tam na dole...

Kiedy Ja to zrobię

KTO CHCE MOJE CYCKi

Dajcie mi siły !

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Jutro mam nadzieje,że nadrobię --> od str 97 .

JEST JAKIS LAKTATOR KTORY CICHO CHODZI?!

[brunetka2000]

Napisane przez zanetaa88

JEST JAKIS LAKTATOR KTORY CICHO CHODZI?!

Ręczny
Ja wogóle nie mogłam ściągać laktatorem elektrycznym, bo krew mi sikała z piersi
Żeby nie zrobiło mi się zapalenie piersi, mąż kupił mi taki z gruszką na końcu
Polecam!!! Może długo się ściągało, ale efekty były Gdyby nie ten sprzęt to piersi by mi wybuchły!!!!!! Za to pieniądze poszły w błoto z tego elektrycznego laktatora

[CarmelaSoprano]

Napisane przez Bartessa

Dziewczyny z ilu czesci sklada się zlota butelka avent??

Ja mam złota: butla, smok, ta obraczka na smoka i osłonka, w sumie 4 elementy.

Napisane przez zanetaa88

Ja padam.
Karmienie piersia chyba nie dla mnie.
Brakuje mi cierpliwości...

Kiedy Ja to zrobię

KTO CHCE MOJE CYCKi

Dajcie mi siły !

JEST JAKIS LAKTATOR KTORY CICHO CHODZI?!

nie marudz mała
ja sciagam, daje z butli, podgrzewam, czy to dzien czy noc.
segregacja odciagnietego mleka, mycie butli, wyparzanie.
rano mam taki bajzel ze poezja, w sumie mam 7 butelek zeby sie wyrobic
jak juz cos to albo samo mm albo odciaganie, bo tal jak ja to przechlapane...

a laktatory wszystkie chodza jak traktor, ten medeli duzy troche mniej brzeczy niz mini electric.

[madziaranew]

[QUOTE=beata_1988;28633536]
Nie nacinali, nie peklam, takaz ja rozciagliwa

[CarmelaSoprano]

Napisane przez madziaranew

Nie nacinali, nie peklam, takaz ja rozciagliwa

[meszsares]

Napisane przez AgaGuernsey

Spakowalam torbe!!! Ale mam nadzieje, ze to nie bedzie sygnal dla Antka, bo ja jeszcze nie chce rodzic.

Aga, jedziemy tym samym programem ja tez dzisiaj spakowalam torbe - w koncu najwyzszy czas... mi dopiero dzis brzuch opadl, wiec mam nadzieje, ze zadnych niespodzianek nie bedzie
Kolina - wszystkiego naj naj naj - szybkiego powrotu do formy po cc, grzecznego dzidziusia no i oczywiscie szczescia szczescia szczescia!!!

Agula , madziara - dzieki za opisy porodow no coz... nikt nie mowil, ze bedzie lekko..
Zanetaa - a czemu ty Kochana tak meczysz te Twoje cycuchy, co? nie odciagaj pokarmu po karmieniu, bo to niepotrzebne

Ja juz jestem w fazie niespania - tak mi niewygodnie, nie umiem znalezc jednej w miare sensownej pozycji do spania. Wynik jest taki, ze budze sie o 2giej i mecze do rana. W poprzedniej ciazy zasypialam po takich nocach kolo 7mej i spalam do 9tej, a teraz dooopa - cora budzi sie przed 7ma i od rana jazda bez trzymanki, nie ma zmiluj sie, ech... wygladam jak zombie

[Kajool]

Napisane przez Lili 83

Dziewczyny! Mam pytanie odnośnie karmienia cyckiem....
W szpitalu mi powiedzieli, że jak Mały po karmieniu wytrzyma 1,5 godz to ok, a jak nie to trzeba dokarmić butelką.....
Teraz się tak zastanawiam, a się oczywiście nie zapytałam, czy mogę dokarmiać cyckiem dalej? Chodzi mi o to, że mój pokarm nie jest wystarczająco dobry dla dziecka i muszę dokarmić butelka, żeby dziecko "się najadło"???
Ale napociłam...mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi

nie ma czegos takiego jak niedobry pokarm, malo kaloryczny itp. Dawaj jej na zadanie ale pozniej stopniowo wydluzaj przerwy

Napisane przez pieleszka

u mnie w szpitalu kazali karmić na żądanie - chocby nawet chciała co pół godziny jeść...a myślę, że dokarmić powinnaś z cycka- nie wdaje mi się, że trzeba od razu butelką...pokarm przecież jest dla dziecka najbardziej odpowiedni, może jedynie potrzebować go więcej i częściej...

u nas tez ale jednak warto odczekac conajmniej godzine aby jelitka przetrawily, to co maly dzidzius dostal. My przez karmienie non stop dorobilismy sie niezlych gazow

Napisane przez Scio

Brumku widocznie cudowne uzdrowienie Cie spotkało

Moje dziecie od dziś na Nutramigene, po drugiej butli strzeliła kupsko po same pachy, pierwszy raz od wtorku samodzielnie i zadnego płaczu po południu nic (puk puk tfu tfu).
Bo wczoraj beczałam razem z nią, ze ona cierpi a ja nie moge jej pomoc.
zeby tak zostało.
Od dwóch dni daje jej tez biogaie (btw Natko jak podajesz?mieszasz z czyms,strzykawką?).

ja kupilam w rossmanie takie lyzeczki plastkowe i tym podawalam. Bardzo wygodnie. A i mi lekarka zapisala biogaie 2x po 5 kropelek

Napisane przez zanetaa88

Ja padam.
Karmienie piersia chyba nie dla mnie.
Brakuje mi cierpliwości...
Ja karmię ok 1-1,5h potem odciąganie ok 1h.
i dla siebie mam ok 1-1,5h jak dobrze pojdzie !
Teraz okłady 3 x dziennie na cycki,
3x dziennie wode utelniona sobie mam wstrzykiwac tam na dol,
2x dziennie rivanolem tam na dole...

Kiedy Ja to zrobię

KTO CHCE MOJE CYCKi

Dajcie mi siły !

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Jutro mam nadzieje,że nadrobię --> od str 97 .

JEST JAKIS LAKTATOR KTORY CICHO CHODZI?!

a dlaczego sciagasz ten pokarm?? Sorrki, ze pytam moze gdzies pisalas i mi umknelo.

[Lilkaa82]

Napisane przez CrazyMachine

Lilkaa82, ile płaciliście za rota i z jakiego powodu robiłaś usg brzucha + mózgu, bo to chyba nie jest standard?

CrazyMachine ja za I dawke Rota zapłaciłam 297 zł a na USG mozgu i brzucha miałam skierowanie z oddziału bo w papierach szpitalnych małej mam napisane ze ur sie na przełomie 36/37 i jest zaliczana do wczesniaków. Pneumokoki tez mamy dzieki temu refundowane z urzedu miasta

Napisane przez patik87

Lilkaa myślałam o Tobie dzisiaj że dawno Cię nie widziałam na forum.
I Margaret znknęła

Byłam z Sarą na spacerku, ale 40 minut bo zaczęło padać.
Na dworze oczywiście spała, weszłyśmy tylko do domu i koniec snu.
Teraz drzemała pół godziny, ja zdążyłam zjeść i znowu kwęka.
Kiedy ona pośpi w dzieńń...

Patik dziekuję Kochana ze o mnie pamietasz mam nadzieje ze szybciutko sie dotrzecie z malutką chociaz moja mała teraz tez ma podobnie, w dzien mało spi hehe, zalezy od dnia trzymam kciuki

Napisane przez Natka_

Dominik też czasami przy jedzeniu ma takie jakby skurcze, spina się i płacze, trwaja jakies 5 sekund i dalej je... Ma to wtedy kiedy nie umie kupki zrobić a jest głodny i zapycha się...
Pediatra nam powiedziała, że to wina układu pokarmowego i dziecko musi z tego poprostu wyrosnąć. Też stosujemy od 2-óch dni krople biogaia i czekamy na jakies rezultaty.
za wagę

Natka mi sie właśnie wydaje ze moja ma tak wtedy gdy chce sie jej odbic podczas jedzenia, bo ostatnio jak ją podniose wtedy tak jak do odbicia i sie jej odbije to uspokaja sie w mgnieniu ok.. juz sama nie wiem.. na poczatku myslalam ze to gazy tak ją męczą.. eh biedaczki te nasze skarby

Napisane przez Marina1

Hej kochane,
Ja dopiero wróciłam z badań w Rzeszowie.
Niestety badania będą musiały być powtarzane, bo NIC nie wyszło z dwojga uszek...
Mam 27 września skierowanie do Szpitala Specjalistycznego na kolejne badanie...

Dodam, że Igor miał kolkę prawie cały dzień...Teraz usnął z wyczerpania. JA wróciłam mokra z nerwów i on też...masakra

Marina trzymam kciuki zeby badania powtorne wyszly dobrze i oby szybko zlecialo do konca 3 miesiaca i wstretne kolki poszly juz wreszcie precz !!!

Napisane przez Scio

Moje dziecie od dziś na Nutramigene, po drugiej butli strzeliła kupsko po same pachy, pierwszy raz od wtorku samodzielnie i zadnego płaczu po południu nic (puk puk tfu tfu).
Bo wczoraj beczałam razem z nią, ze ona cierpi a ja nie moge jej pomoc.
zeby tak zostało.
Od dwóch dni daje jej tez biogaie (btw Natko jak podajesz?mieszasz z czyms,strzykawką?).

Scio ja wprawdzie nie Natka ale tez sie wypowiem bo uzywam Biogaie podaję jak w ulotce dziennie jednorazowo 5 kropli, a mieszam z mlekiem MM

Ja dzis byłam z Karolinką na USG bioderek, wszytsko niby wporzadku ale doktor stwierdził ze u takiego malego dziecka łatwo mozna zepsuc to co dobre wiec kazał profilaktycznie na noc szeroko pieluchowac (pampers i dwie tetry dodatkowo zeby spała jak zabka), pokazał jak nosic - tez na zabke na klacie, jak lezec bedzie tez pilnowac na zabke i nie łaczyc nozek jak bedzie lezała tylko swobodnie niech sobie układa i bedzie git za dwa miesiace do kontroli

[CarmelaSoprano]

Napisane przez Lilkaa82

CrazyMachine ja za I dawke Rota zapłaciłam 297 zł a na USG mozgu i brzucha miałam skierowanie z oddziału bo w papierach szpitalnych małej mam napisane ze ur sie na przełomie 36/37 i jest zaliczana do wczesniaków.

my tez ze wzgledu na wczesniactwo mamy zrobic usg brzuszka i główki.

[nerola]

Kurczę tak czytam o problemach dzieciaczków,ze mi sie ryczeć chce i zaczęłam sie martwić o Izunię

Nam zrobili usg mózgu i jamy brzusznej w dniu wyjścia ze szpitala i wyszło wszystko prawidłowe.
Może ja powtórze te badania i jeszcze mocz?
Na pewno tak.

Oby Waszym dizeciaczkom nic złego nie wychodziło na badaniach,zeby były zdrowe i nereczki,watroby,uszka,gł ówka......

[AgaGuernsey]

Napisane przez meszsares

Aga, jedziemy tym samym programem ja tez dzisiaj spakowalam torbe - w koncu najwyzszy czas... mi dopiero dzis brzuch opadl, wiec mam nadzieje, ze zadnych niespodzianek nie bedzie


Ja juz jestem w fazie niespania - tak mi niewygodnie, nie umiem znalezc jednej w miare sensownej pozycji do spania. Wynik jest taki, ze budze sie o 2giej i mecze do rana. W poprzedniej ciazy zasypialam po takich nocach kolo 7mej i spalam do 9tej, a teraz dooopa - cora budzi sie przed 7ma i od rana jazda bez trzymanki, nie ma zmiluj sie, ech... wygladam jak zombie

A czujesz to, ze Ci opadl, czy widzisz w lustrze? Ja mam chyba na tym samym poziomie, jutro strzelam fote, to zobacze, ale generalnie nie czuje, zeby opadl.

A z tym spaniem, to Ci wspolczuje, u mnie roznie, generalnie ciezko mi sie przewraca z boku na bok, ale mam jeszcze bardzo dobrze przespane noce. Najgorsze sa nie w moim lozku.

Napisane przez CarmelaSoprano

nie marudz mała
ja sciagam, daje z butli, podgrzewam, czy to dzien czy noc.
segregacja odciagnietego mleka, mycie butli, wyparzanie.
rano mam taki bajzel ze poezja, w sumie mam 7 butelek zeby sie wyrobic
jak juz cos to albo samo mm albo odciaganie, bo tal jak ja to przechlapane...

a laktatory wszystkie chodza jak traktor, ten medeli duzy troche mniej brzeczy niz mini electric.

Carmela o to Ty chyba tak jak siostra mojego Tzta. Jej maly ma prawie 3 miesiace, a ona od poczatku jedzie na swoim mleku, ale podaje go z butli, bo maly nie umie ssac cyca.
I nie uwierzycie, ale ona odciaga pokarm recznie! w dzien co 2,5 h, w nocy co 3, a ilosci sciaga imponujace. Ja jestem pelna podziwu dla niej. Kupila laktator elektryczny, ale mowi, ze on kiepski i ze woli reka.


Tak wiec Zaneta najciszej chodzi reka

[dziubek79]

no to kochane wrzuciłam kilka fotek mojego maleństwa w klubie, nie korzystaliśmy z usług profesjonalnego fotografa więc fotki mam tylko "prywatne" hehe i wiadomo jakiej są jakości


aaa i Zmalowana nie zobaczysz mojej kiecki bo jej nie było , po pierwsze sukienki czy spódnice noszę baaaaaaaaaardzo rzadko a po drugie ja nadal wyglądam jak wieloryb i nie ma na mnie rozmiarów

[brunetka2000]

Pieleszka wszystkiego najlepszego

Carmela mówiłam ci, że czeka mnie pobudka o 3

[Brida]

Napisane przez patik87

Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. Ta sytuacja z teściową bardziej mnie dołuje i męczy niż moja Sara.
Nie napisałam jeszcze, ze wogóle się do mnie nie odzywa od 2 dni. Mijamy sie bez słowa jak już
Na wnuczkę tez sie chyba obraziła, bo jak wychodzimy na spacer i teściowa przechodzi obok to nawet do wózka nie zajrzy. Zero reakcji.
Nie mam pojecia jak daleko to zabrnie.

Mi pomogło jak się wczoraj tutaj wygadałam. Chyba muszę co jakiś czas wyrzucić to z siebie.

Napisane przez kmat

ja mam chustę kółkową, wiązań najlepiej uczyć się z filmików np na youtubie. Zaczęłam nosić po 2 tygodniach. Chcialam czekać do buoderek aby upewnić się czy wszystko ok ale dzis się poddałam . W tej chuście którą mam noworodka nosi się tak jak pozycja do karmienia więc bardzo prosto karmić małego nawet spacerując po domu

Właśnie ostatnio się zastanawiam między elastyczną a kółkową.

Napisane przez Marina1

Hej kochane,
Ja dopiero wróciłam z badań w Rzeszowie.
Niestety badania będą musiały być powtarzane, bo NIC nie wyszło z dwojga uszek...
Mam 27 września skierowanie do Szpitala Specjalistycznego na kolejne badanie...

Dodam, że Igor miał kolkę prawie cały dzień...Teraz usnął z wyczerpania. JA wróciłam mokra z nerwów i on też...masakra

Marinka a co to znaczy że nic nie wyszło?
Nie dało się badań zrobić?

Napisane przez AgaGuernsey

Marinko trzymam kciuki za uszka Igorka, bedzie dobrze!


Spakowalam torbe!!! Ale mam nadzieje, ze to nie bedzie sygnal dla Antka, bo ja jeszcze nie chce rodzic.

Gonię Cię. Spakowałam pół torby.
Wydrukowałam listę ze strony szpitala, dokładam i wykreślam.

Napisane przez brunetka2000

Carmela mówiłam ci, że czeka mnie pobudka o 3

Piękna pora


W tym tygodniu podejmujemy ostateczną decyzję co do wózka i fotelika.
Myślę nad popularnym tutaj TAKo, tylko zależy mi na dobrym foteliku bo zawsze sporo jeździliśmy i mam cichą nadzieję, że tak zostanie - nie do końca mogę zrozumieć jak to jest z tym montowaniem.
Czy jest szansa, że do wózka Tako domontuję za pomocą jakiś adapterów fotelik cybex ?

[SweetAngel1984]

Witajcie,

Ostatnio przenioslam sie z pisaniem do klubowego watku
bo moja sytuacja zupelnie odbiega od glownego
nie chce Was tu zameczac swoimi problemami

Chcialam tylko poinformowac ze
12.08.20011 (piatek)
na 7.40 ma zglosic sie do szpitala
po wczorajszej wizycie u poloznej podobno w piatek albo w sobote Igorek ma sie pojawic na swiecie
(ciekawe jak ona to sprawdzila)
rozwarcie mam na 2-2,5 palca
wszsytko pozatym jest okej
wiec podejrzewam ze nic z tego
chociaz wszystko sie moze zdarzyc
podobno przy cukrzycy łożysko szybciej sie starzeje i obmiera
dlatego porod jest wczesniej
wiem ze z tego powodu na 100% urodze przed terminem,
ale jakos termin na ten weekend do mnei nei przemawia hehe
no nic czekamy.............

[Zmalowana]

Dzień Dobry.
Mamy kolki, ale nie jest tragicznie.

Kupiłam wczoraj Robakowi matę edukacyjną i jest ZACHWYCONY !! Leży nawet 30 min zapatrzony w zabawki O taką o http://allegro.pl/mata-plac-zabaw-wy...748566050.html w komisie kupiłam oczywiście. I jeszcze pozytywkę-karuzelę, takiego kurczaczka grającego i świecącego na różne kolory

I byłam u prawnika, wszystko jest ok, idę dzisiaj po zaświadczenie o dochodach do pracy, po Akt urodzenia Małego i składam pozew

[bella7]

Ja o 3 czytałam czekając jak mojej małej się odbije...

[pieleszka]

brunetko dziękuję
u nas noc w porządku, ale zanim dziecko zasnęło to się męczylo dwie godziny po kapaniu... tak darła ryjka, że ja juz z bezsilności razem z nia płakałam, bo nie mogłam jej za nic uspokoić... to kolka???