Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

[indygo79]

Napisane przez rabarbar83

chceeeee zawsze to jakieś intensywne odczucie
no na intensywne to poczekać musisz

mężol miał urlop, pisałam że mnie nie będzie , gości się nazjeżdżało chałupę roznieśli teraz po nich dochodzimy do siebie z małą

ogólnie chyba przeszłam załamanie nerwowe ostatnio, mam nadzieję że nie odbije się to na Haniulce

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

indygo lej ile wlezie mam coś z masochisty więc dobrze mi to zrobi

fajnie że ktoś mnie zauważa, w domu ostatnio to czuję się przeźroczysta tylko w drzwiach trzeba mnie zauważyć żeby ominąć bo zabieram więcej miejsca


eeehh mówiłam że ogólnie do d... wszystko, ja już chce październik buuuu

ojej bidulko znam te stany.....

Napisane przez rabarbar83

trzymam kciuki żeby to nie było zatrucie jednak

dziewczyny czy jak któraś ma spuchnięte ręce i nogi to boli was przy zginaniu palcy??? mnie rwie każda kosteczka, co gorsza opuchnięcie nie przechodzi po nocy

oj to skonsultuj z ginem, anciaa tez puchła....

Napisane przez acelinka

t

Natalka waży 3200 szyjka "zgładzona" znacz się płaska, rozwarcie na jednego palucha łożysko zaczyna świecić wiec to podobno znak że wszystko jest tuż tuż we wtorek mam się zgłosić na patologie bo mój lekarz ma dyżur, jeśli będzie "obiecująco" to zostaje i rodzimy, jeśli lekarz stwierdzi że jeszcze mam czas to do domku wróce

Ale jak mnie badał to ała, chyba wraził palucha w te rozwarcie bo tak zabolało że ojoj, ale twarda byłam co to dopiero będzie przy porodzie

ło matko ale my jesteśmy niezłe z tymi szczerymi opisami

Napisane przez rabarbar83

fajnie że siostra mnie poratowała i przyjechała na wekend bo byłam w kiepskim stanie psychicznym, wygadałam się, wypłakałam, i już troszkę lepiej, no i też mi uświadomiła że może tak mi sie wszystko nazbierało i tak to widzę w czarnych barwach przez te hormonki i żeby jeszcze troszkę przeczekać i będzie dobrze, dobrze mieć starszą siostrę na którą można liczyć

popieram bez mojej siostruni tez ani rusz

Napisane przez madzialena-lublin

Dzień dobry Mamuśki
Pisałyście o skurczach w nocy- mnie też męczyły ale nie te porodowe, tylko łydki. I teraz chodzę i kuleję. A magnez łykam 2x dziennie

wiesz co ważna jest ilość magnezu w magnezie, mnie gin mówił, ze ma być minimum 500 mg w tabletce, sprawdz jaki masz

Przede wszystkim za wszystkie dzisiejsze wizyty.

anciaahk mam nadzieję, że podejrzenia się nie sprawdzą. Trzymamy wszystkie kciuki, daj znać jak tylko będziesz mogła



To Ty już całkowicie (roz)warta i gotowa Super, ze wszystko dobrze, ale Stasiek mógłby jeszcze troszkę posiedzieć u mamy. Gdzie mu potem będzie tak dobrze
Swoją drogą niezłe godziny przyjęć ma ten Twój lekarz...

Napisane przez Malgosia1983

Temu miskowi wielkiemu? Hehehe to musiała się psina zdziwić
U mnie w standardzie: wywalanie szklanek z wodą, upuszczanie jedzenia podczas gotowania, jak chce się schylić do szafki przy podłodze zeby cos w niej znaleśc, to muszę usiąść na podłodze a potem nie potrafie z nij wstać i duzo by jeszcze wymieniać

weź masakra, ja ostatnio racuchy obtaczałam w cukrze pudrze i albo cukier lądował na stole, albo na mnie... a to byly 3 racuchy

Napisane przez lausanne

Małgosia jak szyjka zgładzona calkowicie to juz połowa za Tobą super teraz tylko slicznie rozwarcie, troszkę poprzesz i fruu - Staś będzie na świecie

Kaileight to dobrze zrozumialam u Ciebie cc? to najpewniej niedlugo będziesz znać dokładny termin nie? niezłe jaja się zaczynają na wątku



polożna to widzi nawet na oko a poza tym to ze zaczęły się skurcze parte to się czuje bardzo dokładnie - nie martwcie się nagle dziecko zaczyna po prostu napierac i nic innego juz się nie da robić tylko przeć, to bardzo naturalne. I moim zdaniem parte skurcze sa "najprzyjemniejsze" bo raz cos się wreszcie dzieje, dwa mnie jakos mniej bolały niz rozwierające

czyli na odrobine przyjemności liczyć można

aaa archi z tym kanałem i dużym dzieckiem to chyba cos jest - bo my rodziłysmy we trzy w jednym dniu i najtrudniej miala dziewczyna ktorej corcia wazyła 2100. Zatrzymala jej się w spojeniu łonowym i nie mogła się wepchać w kanał. Ale połozne jej pomogły szybko więc i tak sobie urodziła sn.

pestka wspołczuję nocy u mnie też znów na noc skurcze. W dzien jest cacy, noce są koszmarne.

W ogole podobno dużo zalezy od glowy. Ja w poniedzialek znow sobie uroiłam ze dziś urodzę. No i miałam skurcze od razu To chyba dlatego że chcę koniecznie doczekać do 10 września i pojechac do tej cioci, więc mam koszmary ze mi się nie uda

No i wciąz nic nie mam do szpitala i dla Małgosi. Ubranka nie poprane, wózek i lózeczko też nie, wszystko leży gdzies kątem u rodziców. Remont jak trwał tak trwa, pokoj dzieci rozgrzebany... Brzuch mi z dnia na dzien się obniżył (aż poczulam że mała kopie dużo niżej), a ja w czarnej dooopie. I jakos nie moge się zebrać Za to do fryzjera znalazlam czas zeby pójsc. Profilaktycznie - żeby nie miec odrostów na porodówce. Nie ma to jak pokręcony system wartości

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Cotka Ty juz weszłas w 37 tc, rany. A ja sobie od początku uroiłam że Ty mama październikowa jesteś

moja droga zadbana mama, to szczęsliwa mama. kiedyś oglądałam "bogate żony new jersey' to jedna na porodówce full makijaż i wezwała panią do poprawienia tipsów

Napisane przez acelinka

ja mam 160 i dziś waga pokazała 73


właśnie znalazłam na majtaskach kawałek śluzu z krewką, chyba się odczopowujemy powoli :d

cóż

[MoniaZ82]

A ja chyba zaraz wezme sie za pranie dywanu ...cos musze zrobic.....

[MalgosiaM8]

Napisane przez miss.hot

Oooo to kolejna widzę po medal się ustawia

to ja wybieram srebrny hihi

[archinta]

Napisane przez danika

e ciotka, to ty tez chyba za wiele nie przybrałaś chyba, ze przed ciążą byłaś chudzinką

12 kg przytyłam, może nawet już i 14- od jakiegoś tyg. boje się wagi
TY się lepiej pochwal jaki Ty zakres wagi masz przed- do teraz - chudzino

Napisane przez MalgosiaM8

też mi zasadził tam palucha i mówił że wchodzi ale nie czułam na szczeście bólu więc współczuję

No nie mów ,ze się w doktora bawicie???

Napisane przez MalgosiaM8

zobaczycie że nie , mam przeczucie że któraś mnie wyprzedzi

eeeeeeeee- myślę, ze TY
No chyba, ze u anci cc teraz szybko będą chcieli robić

[Martusiaaa21]

Napisane przez archinta

dobry wieczór

Jakoś dziś miałam tak senny i rozlały dzień, ze ledwo tu dotarłam No ale musiałam zajrzeć by zobaczyć czy żadna się nie rozpakowała

Cotka, AgnesD- duża buźka w dniu urodzin

Dziś mieliśmy drugie zajęcia w SR- fazy porodu czasem do mnie to nie dociera, ze to tez mnie czeka W każdym bądź razie:

I faza- trwa max 16h i w trakcie niej zgłaszamy się na IP. Zalecenia u nas są takie żeby zgłosić się do 2h od odejścia wód lub 2h od momentu pojawienia się regularnych skurczy (bez odejścia wód).
No wiadomo- jak coś niepokojącego to od razu wzywać karetkę. Po przybyciu na salę porodowa jak rozwarcie niepełne to chodzimy, ćwiczymy, bierzemy prysznic. Położne "odwiedzają" nas nie rzadziej niż co 30 min., lekarz nie rzadziej niż co 3h.

Mieliśmy dziś ćw. z piłką (taką dużą)- jak któraś chodziła na fitness to tam są takie
Są 4 rodzaje ćwiczeń:
1. siadamy na piłkę lekko pochylone do przodu opierając się o łóżko, krzesło etc.- a Tż kładzie ręce na ramiona i naciskając i puszczając powoduje, ze "skaczemy na piłce".
2. siadamy na piłkę j.w. - Tż za nami klęczy i trzymając nas za biodra buja na boki
3. j.w. tylko robi się kółeczka biodrami
4.Tż z boku- jedną ręką trzyma za lędźwie/krzyż, druga na przeponie i buja nas w przód i tył- to jest podobno świetne ćwiczenie też na II fazę porodu gdy dziecko mimo rozwarcia nie schodzi do kanału rodngo.
W trackie ćwiczeń na piłce robi się od razu ćwiczenia oddechowe.

Babka mówiła ,ze przy rozwarciu 7-8 cm często kobiety mają kryzys.

II faza porodu trwa max 2h- po tym czasie cesarka.
III faza- 30 min- z reguły po 10 min łożysko wychodzi.
IV faza- 2 h spędzamy na sali bo nas zszywają, oglądają czy całe łożysko wyszło itp. itd. W tym czasie jest tez pierwsze karmienie.

Babka pocieszała, że większe dzieci łatwiej wstawiają się w kanał rodny- mają ciaśniej i przez to mniejsze pole manewru niż mniejsze egzemplarze No cóż- muszę się chyba tego trzymać bo Piotruś do najmniejszych raczej nie będzie należał

Poza tym była też przedstawicielka z banku kom. macierzystych.. ja mam mieszane uczucia.
A u nas się któraś zdecydowała?? Rabarbar chyba kiedyś pisała o tym?

u nas na SR dokładnie to samo mówili a dziś kolejne spotkanie

Napisane przez 19natka88

Zastanawiam się czy już trochę małego nie pogonić Kilka okien by się nadawało do mycia

szalona Natka okna umyte??

Napisane przez acelinka

jejciu nie moge sie doczekać tej jutrzejszej wizyty tak straszliwie jestem ciekawa co mi powie

Napisane przez archinta

a ja też mam jutro wizytę- ale u dentysty

[/QUOTE]

Napisane przez cotynato

I znaleźliśmy ekipę więc- jak znowu nie zdarzy się jakieś nieszczęście- w piątek najprawdopodobniej będzie po remoncie łazienki i zakładaniu paneli u mnie i wtedy ruszam pełną parą z praniem i rozstawianiem łóżeczka
Poza tym muszę kupić jeszcze kilka drobiazgów. A te ręczniki z kapturkiem wszystkie takie kiczowate, że chyba do ikei muszę się wybrać po żabowaty

to już w piątek będziesz czyściutka i pachnąca od stóp do głów

Napisane przez kaileight

Chwile mnie nie było, bo dokucza rwa kulszowa- maleństwo uciska

Zbliżamy się do porodu, dziś 37 tydz i 4 dni, czop śluzowy już odszedł, także czekam niecierpliwie
Dzisiejsza wizyta lekarska potwierdza, że powinnam się powoli już szykować. Dziecko nadal w ułożeniu pośladkowym, duże ponad 3 kilo, za to ja znowu schudłam, całkowity przyrost wagi razem z mega opuchlizną to 8 kg Powoli nadrabiam to co piszecie, ale z racji kręgosłupa jest mi cięzko...

współczuję to Ty nas wszystkich z zaskoczenia i pierwsza chcesz się rozpakować

Napisane przez MalgosiaM8

cóż się dowiedziałam
szyjka całkowicie "złagodzona" , musiałam się dopytać bo skąd mam wiedzieć tzn że skrócona , otwarta i gotowa do porodu
Lekarz powiedział , że teraz to już w każdej chwili mogę rodzic, dobrze by było żebym jeszcze dzieciątkoo ponosiła w brzuchu , ale jak ze chce wyjść to trudno
Dał mi kilka wskazówek co do porodu, kiedy jechać, nie panikować, wrazie co dzwonić po niego, mam też chodzić do niego w kontrolę do szpitala co dwa/ trzy dni

aaa i mówił że nie doczekam do wrzesnia, no może jakimś cudem
seksu zero przez to otwarcie, ale i tak nie było więc lajcik
Śluz mi cały czas uchodzi, takie małe skrzepy mi wypadaja, możliwe że to czop choć nie koniecznie

no i tyle

lecem spać , Stasiek mnie tu kopie , chyba już pora

dobranoc mamusie

no to Małgosiu to już takie mega realne się staje, że za kilka dni będziesz mamusią

[archinta]

Napisane przez miss.hot

Ja mam 158 i tydzień temu waga pokazała 75kg - z taką szłam w pierwszej ciąży rodzić, a tu jeszcze miesiąc...

No chyba masz zepsutą wagę... w życiu bym nie powiedziała! I jeszcze te chude nózie

Napisane przez indygo79

moja droga zadbana mama, to szczęsliwa mama. kiedyś oglądałam "bogate żony new jersey' to jedna na porodówce full makijaż i wezwała panią do poprawienia tipsów

[tusia872]

Napisane przez archinta

12 kg przytyłam, może nawet już i 14- od jakiegoś tyg. boje się wagi
TY się lepiej pochwal jaki Ty zakres wagi masz przed- do teraz - chudzino

No nie mów ,ze się w doktora bawicie???


eeeeeeeee- myślę, ze TY
No chyba, ze u anci cc teraz szybko będą chcieli robić

a ja mam 165cm i waze 77 kg jak narazie to 15 kg na plusie i jeszcze waga idze w gore teraz nawet juz sie nie waze zeby sie nie wystraszyc

[archinta]

Napisane przez tusia872

a ja mam 165cm i waze 77 kg jak narazie to 15 kg na plusie i jeszcze waga idze w gore teraz nawet juz sie nie waze zeby sie nie wystraszyc

No to chyba wszystkie około 15 kilograma zaczynamy wagi unikać

[danika]

Napisane przez archinta

12 kg przytyłam, może nawet już i 14- od jakiegoś tyg. boje się wagi
TY się lepiej pochwal jaki Ty zakres wagi masz przed- do teraz - chudzino

ojoj, to szczuplaczek z ciebie był wcześniej

ja przytyłam 3,5 kilo, ale z 58 startowałam (164 cm mam), takze inna kategoria wagowa

[archinta]

Napisane przez danika

ojoj, to szczuplaczek z ciebie był wcześniej

ja przytyłam 3,5 kilo, ale z 58 startowałam (164 cm mam), takze inna kategoria wagowa

3,5 kg

Niby inna waga/wzrost ale BMI i Twoje i moje to środek, a nawet poniżej środka normy

[MalgosiaM8]

Napisane przez archinta

No nie mów ,ze się w doktora bawicie???
eeeeeeeee- myślę, ze TY
No chyba, ze u anci cc teraz szybko będą chcieli robić

nie no lekarz mnie zbadał
mąż to boi sie mnie nawet dotknąć
U Anci miejmy nadzieję żeby jeszcze Franek posiedział w brzuchu i że wszsytko dobrze będzie

Napisane przez Martusiaaa21

no to Małgosiu to już takie mega realne się staje, że za kilka dni będziesz mamusią

czuję się przez to mega podniecona

[danika]

Napisane przez archinta

3,5 kg

Niby inna waga/wzrost ale BMI i Twoje i moje to środek, a nawet poniżej środka normy

wiesz, jakby nie ta głupia dieta to na pewno byłoby więcej poza tym chyba geny, bo moja mama bez diety tyła po 6-7 kilo, przy czym mnie urodziła jak miała 41 lat

[lullaby_ml]

Napisane przez archinta

Wyścig zaczął się na dobre

Nie piernicz??? Nie możliwe!!! Nie widać!!! W ogóle myślałam,ze wyższa jesteś!
Ja mam 162 i 64 kg, a wyglądam na zdecydowanie większą!

A ja mam 168 i waze juz 72 kg..

Napisane przez miss.hot

Oooo to kolejna widzę po medal się ustawia


Są plastikowe mocowania, ale my nie mocowaliśmy, było ok, tylko łóżko stało bokiem do ściany, więc o ścianę opieraliśmy, zresztą potem było często zdejmowane, jak już Grześ był bardziej ruchliwy


Ty Aga do tej W-wy na poród się dalej wybierasz ?


Potrzebne jest to samo, bo i tak jest normalny połóg




Ja mam 158 i tydzień temu waga pokazała 75kg - z taką szłam w pierwszej ciąży rodzić, a tu jeszcze miesiąc...

___

Ale sobie spacer zrobiliśmy - najpierw autobusem kilka przystanków na targ po zakupy i z powrotem prawie na piechotę, bo do autobusu na 2 przystanki wsiedliśmy, ja już bym nie dała rady dojść....
Grześ też przytakiwał, że nogi go bolą, może szybciej uśnie ze zmęczenia

Kupiłam kukurydzę w kolbach i właśnie się gotuje

miss, podziel sie kukurydza bo oszaleje! normalnie smak dziecinstwa

Napisane przez danika

ojoj, to szczuplaczek z ciebie był wcześniej

ja przytyłam 3,5 kilo, ale z 58 startowałam (164 cm mam), takze inna kategoria wagowa

wez wyjdz z tym swoim 3,5 kilo

[danika]

Napisane przez lullaby_ml

wez wyjdz z tym swoim 3,5 kilo

zamień sie na jedzonko to wyjdę

[anetika]

Kobietki mam pytanie czy któraś z Was bierze lub zamierza brać olej z wiesiołka?

Napisane przez Malgosia1983

show must go on !

Dobrze powiedziane

Napisane przez danika

oj biedne jestescie z tymi skurczami - ja jeszcze ani jednego nie miałam...za to bede sie pewnie meczyć potem na porodówce 20 godzin albo lepiej...

Ja też dziewczynom szczerze współczuję tych skurczy - ale też zastanawiam się dlaczego u mnie ciągle cisza już 38 tydzień leci, a ja ani jednego skurczu nie miałam (nie licząc tych w łydkę)

Napisane przez acelinka

Natalka waży 3200 szyjka "zgładzona" znacz się płaska, rozwarcie na jednego palucha łożysko zaczyna świecić wiec to podobno znak że wszystko jest tuż tuż we wtorek mam się zgłosić na patologie bo mój lekarz ma dyżur, jeśli będzie "obiecująco" to zostaje i rodzimy, jeśli lekarz stwierdzi że jeszcze mam czas to do domku wróce

Jaka duża już córcia

[AgnesD]

a ja się nie przyznaję ile ważę, a tym bardziej ile przytyłam

[anetika]

Napisane przez archinta

No to chyba wszystkie około 15 kilograma zaczynamy wagi unikać

Oj dokładnie

[martunia_199]

A ja właśnie wszamałam drożdżówkę z makiem, chodziła już za mną z dobry tydzień i teraz się męczę ze zgagą ale co tam. Ja przytyłam 4 kg ale to też przez dietę, w zasadzie od początku przytyłam 6 kg ale potem zjechałam 2kg po diecie. Mam nadzieję że dalej nie zjeżdżam w dół, bo się okaże że jestem na minusie

[Martusiaaa21]

Napisane przez Sharifa

Dzisiaj mam pierwsze zajecia z "edukacji macierzynskiej" czyli SR. Napisze wam wieczorem co ciekawego mowili, jak nie rozplyne sie wczesniej, bo zapowiadali na dzisiaj 38 stopni...

o jacie 38 stopni to miłego pobytu w SR

Napisane przez acelinka

Natalka waży 3200 szyjka "zgładzona" znacz się płaska, rozwarcie na jednego palucha łożysko zaczyna świecić wiec to podobno znak że wszystko jest tuż tuż we wtorek mam się zgłosić na patologie bo mój lekarz ma dyżur, jeśli będzie "obiecująco" to zostaje i rodzimy, jeśli lekarz stwierdzi że jeszcze mam czas to do domku wróce

Ale jak mnie badał to ała, chyba wraził palucha w te rozwarcie bo tak zabolało że ojoj, ale twarda byłam co to dopiero będzie przy porodzie

o jaka duża laska no kto wie może przyszły tydzień będzie owocny w pierwsze dzieciątka

Napisane przez lausanne

polożna to widzi nawet na oko a poza tym to ze zaczęły się skurcze parte to się czuje bardzo dokładnie - nie martwcie się nagle dziecko zaczyna po prostu napierac i nic innego juz się nie da robić tylko przeć, to bardzo naturalne. I moim zdaniem parte skurcze sa "najprzyjemniejsze" bo raz cos się wreszcie dzieje, dwa mnie jakos mniej bolały niz rozwierające

aaa archi z tym kanałem i dużym dzieckiem to chyba cos jest - bo my rodziłysmy we trzy w jednym dniu i najtrudniej miala dziewczyna ktorej corcia wazyła 2100. Zatrzymala jej się w spojeniu łonowym i nie mogła się wepchać w kanał. Ale połozne jej pomogły szybko więc i tak sobie urodziła sn.

pestka wspołczuję nocy u mnie też znów na noc skurcze. W dzien jest cacy, noce są koszmarne.

W ogole podobno dużo zalezy od glowy. Ja w poniedzialek znow sobie uroiłam ze dziś urodzę. No i miałam skurcze od razu To chyba dlatego że chcę koniecznie doczekać do 10 września i pojechac do tej cioci, więc mam koszmary ze mi się nie uda

No i wciąz nic nie mam do szpitala i dla Małgosi. Ubranka nie poprane, wózek i lózeczko też nie, wszystko leży gdzies kątem u rodziców. Remont jak trwał tak trwa, pokoj dzieci rozgrzebany... Brzuch mi z dnia na dzien się obniżył (aż poczulam że mała kopie dużo niżej), a ja w czarnej dooopie. I jakos nie moge się zebrać Za to do fryzjera znalazlam czas zeby pójsc. Profilaktycznie - żeby nie miec odrostów na porodówce. Nie ma to jak pokręcony system wartości

kochana Malgosia na pewno jeszcze poczeka i spokojnie urodzisz w Warszawie

Napisane przez lullaby_ml

Dzien dobry wszystkim

Napisane przez acelinka

ja mam 160 i dziś waga pokazała 73


właśnie znalazłam na majtaskach kawałek śluzu z krewką, chyba się odczopowujemy powoli :d

o jacie, już

W końcu Was nadrobiłam muszę się ogarnąć i wyskoczyć do sklepu po mielone na spagetti, do później

[lullaby_ml]

lau : cmok: od Mikulencji dla cioci
malgos jak ja Ci zazdraszczam

[miss.hot]

Napisane przez archinta

No chyba masz zepsutą wagę... w życiu bym nie powiedziała! I jeszcze te chude nózie

Waży mnie zawsze ginka i tej wagi się trzymam
A wygląd to często złudne wrażenie

Dobra młody zasnął, to i ja się położę

Napisane przez lullaby_ml

miss, podziel sie kukurydza bo oszaleje! normalnie smak dziecinstwa

Proszę

[lullaby_ml]

Napisane przez danika

zamień sie na jedzonko to wyjdę

z checie po porodzie bo chyba nie jestem w stanie odpuscic sobie wszystkiego slodkiego uzaleznilam sie..a poza tym to glupie ale jak chce pobudzic Mikiego do skakania i turbulencji brzusznych to zjadam cokolwiek slodkiego i on wtedy fika i bryka, no a pozniej oczywiscie co jest do przewidzenia-ma czkawke

Napisane przez AgnesD

a ja się nie przyznaję ile ważę, a tym bardziej ile przytyłam

dawaj, my tez

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez miss.hot

Waży mnie zawsze ginka i tej wagi się trzymam
A wygląd to często złudne wrażenie

Dobra młody zasnął, to i ja się położę


Proszę

[acelinka]

Napisane przez Malgosia1983

dla Tz

show must go on !

Napisane przez danika

oj biedne jestescie z tymi skurczami - ja jeszcze ani jednego nie miałam...za to bede sie pewnie meczyć potem na porodówce 20 godzin albo lepiej...

a co do pogrubionego - ja sie tez tak koło połowy wrzesnia wybieram, bo nie sądze żebym wczesniej urodziła. Musze pofarbić moje siwulce bo potem jak mała się urodzi to nie bedzie tak łatwo sie wyrwać na dłużej


to pewnie po tym ginowym badaniu

oj tam, a może właśnie my się będziemy męzyć a Ty rachu ciachu i po strachu, tego się nie dowiemy prędzej nie ma się co nastawiać na którąkolwiek wersje

nom farbowanko to dłuższe posiedzenie u fryzjera, ja mam fajnie bo mama fryzjerka więc odwiedzinki u babci, kawusia i przy okazji fryzurka

Napisane przez MalgosiaM8

o widzisz jedziemy na tym samym wózku
też mi zasadził tam palucha i mówił że wchodzi ale nie czułam na szczeście bólu więc współczuję
Też mi lekarz kazał przychodzić na jego dyżury, żeby sprawdzać, i jakby co zostaje i rodzimy

ale mam dobry humor po wczorajszej wizycie, sama micha mi się cieszy, że wszsytko ok jest i tylko czekać, kij już nawet z tym bólem , ważne że już za chwilkę

Poczytałam lipcówki i dziewczyna miała tak samo jak ja po wczorajszym to coś za dwa dni zaczeła rodzić od wizyty ja mam nadzieję że jeszcze z tydzień po noszę Stanisława ale były by jaja jak bym jeszcze we wrzesniu urodziła

aaa i wcale nie czuję się pierwsza w kolejce ja tu widzę potencjały u dziewczyn i zobaczycie któraś mnie wyprzedzi


zobaczycie że nie , mam przeczucie że któraś mnie wyprzedzi

heh nie wiem czy gratulować ale chyba tak
patrz a u mnie dalej wypada gęsty śluz w ilości coraz większej ale podbarwiony krwią nie jest
żadnych infekcji nie mam, myśle że to przez to złagodzenie szyjki mi tam się odrywa cały czas

Malgosia choć razem urodzimy ten wtorek Ci pasi?
a krew to podobno u jednych jest a u innych nie, tak przynajmniej położna mówiła

Napisane przez miss.hot

Oooo to kolejna widzę po medal się ustawia

Ja mam 158 i tydzień temu waga pokazała 75kg - z taką szłam w pierwszej ciąży rodzić, a tu jeszcze miesiąc...

___

Ale sobie spacer zrobiliśmy - najpierw autobusem kilka przystanków na targ po zakupy i z powrotem prawie na piechotę, bo do autobusu na 2 przystanki wsiedliśmy, ja już bym nie dała rady dojść....
Grześ też przytakiwał, że nogi go bolą, może szybciej uśnie ze zmęczenia

Kupiłam kukurydzę w kolbach i właśnie się gotuje

my w poniedziałek mieliśmy kukurydze, mniam mniam
Twój Grzes też tak lubi jeździć autobusem? Bo u większości dzieciaków które znam autobus to teraz mega atrakcja

e tam po medal od razu po prostu chciałabym już urodzić Natalcie

Napisane przez indygo79

ło matko ale my jesteśmy niezłe z tymi szczerymi opisami

no co, każda ma to samo

Napisane przez archinta

No to chyba wszystkie około 15 kilograma zaczynamy wagi unikać

ja się waże tylko u gina, bo w domu wagi nie mam
wg tego co pokazało dzisiaj na plusie mam już 19.5 kg no ale też puchnięcie robi swoje, ja się nie czuje o tyle cięższa na pewno

Napisane przez anetika

Jaka duża już córcia

kotlecik moj kochany

Napisane przez martunia_199

A ja właśnie wszamałam drożdżówkę z makiem, chodziła już za mną z dobry tydzień i teraz się męczę ze zgagą ale co tam. Ja przytyłam 4 kg ale to też przez dietę, w zasadzie od początku przytyłam 6 kg ale potem zjechałam 2kg po diecie. Mam nadzieję że dalej nie zjeżdżam w dół, bo się okaże że jestem na minusie

ja już leje na zgage, jak coś zjem to ją mam, jakbym tego nie zjadła to też by zgaga była

[rabarbar83]

Napisane przez archinta

No ja też mam podobne odczucia do Twoich i to co podkreśliłam to tez moje zdanie.
No ale oczywiście zasiewają w człowieku ziarnko niepokoju (zwłaszcza jak się usłyszy w trakcie ciąży jakieś niepokojące info od lek np. na bad. połówkowym , jak u nas)

A napiszesz co Ciebie przekonało do pobrania tej krwi?

ostatnio jakoś wiele z nas przechodzi kryzysy- łącznie ze mną
I pewnie , ze zauważamy- nawet się zastanawiałyśmy,ze długo nie wracasz i czy wszystko ok. Bo wiesz- nawet jak się ktoś odmelduje , a potem nie ma go i nie ma to stersik nas nachodzi czy aby na pewno wszystko oki

archinta

nie wiem czy jest sens pisać tu na forum o tym dlaczego chcemy pobrać krew, większość z was ma już utarte zdanie na ten temat a nie chce żeby ktoś pomyślał że tu "sieję propagandę" albo co gorsza gram na uczuciach

ale coś napiszę z tego co wyczytałam w waszych wypowiedziach a co mija się z prawdą:
1. po pobraniu krwi i przed zdeponowaniem (zamrożeniem) robione są bardzo szczegółowe badania, zarówno krwi pępowinowej jak i pobierana jest krew od matki po porodzie, rodzice są informowani na bieżąco o wynikach, mogą zrezygnować z deponowania na każdym etapie,
2. ilość krwi to sprawa indywidualna personal ma pobrać jej tyle ile się da, zależy to od długości pępowiny, czasu trwania porodu itp, jeśli okaże się że z jakiś względów krwi jest mniej niż ma być w 1 próbce to wszelkie koszty są zwracane, mniejszej ilości niż zalecana nie mrozi się, często można pobrać 2 kasety, w moim szpitalu pobierają tę krew już od 9 lat i jeszcze się nie zdarzyło żeby zawalili sprawę
3. trwają pracę nad namnarzaniem komórek macierzystych, ponoć już się to udało, więc za parę lat z każdej małej próbki może można będzie pozyskać dużo więcej cennych komórek, byłoby super
4. podpisując umowę można wybrać termin przechowywania krwi, można przechowywać rok, dwa pięć albo do końca życia, i zawsze można zmienić ten termin tu nikt nikogo nie zmusza do płacenia haraczu do końca życia, wystarczy wypowiedzenie albo aneks, nie wiadomo jak nauka pójdzie do przodu za 5, 10 lat
5. my nie należymy do bogaczy, od 4 lat nie byłam na urlopie, mamy kredyt na auto, dom, na wszystko ciężko pracujemy i oszczędzamy na wielu przyjemnościach, duża liczba polaków co 2 lata wymienia telewizor na nowy (płacą po 2-3 tys) a my mamy stary kilkunastoletni ze strychu od znajomych (3 już zdążyły zakończyć u nas działalność i poszły na wymianę na eko torby i drzewka) więc kwestia finansowa to też sprawa indywidualna, sorry ale trochę mnie wkurza jak słyszę że na to stać tylko bogaczy, dla mnie to ogromne pieniądze ale świadomie rezygnuje z kilku dóbr konsumpcyjnych na rzecz tej ociupinki szansy że w razie czego zrobiłam wszystko żeby moje dziecko było choć trochę zabezpieczone, a 300 zł rocznie to chyba nie majątek (ile się wydaje na rachunki za tel rocznie?)

to nie jest lekarstwo na wszelkie choroby tego świata, ale z wielu względów dla nas warte tych pieniędzy i zainteresowania się tym tematem

ja byłam bardzo sceptyczna na początku, poświęciłam mnóstwo czasu żeby wgryźć się w temat i mieć pełną świadomość o co w tym tak naprawdę biega, tu nikt nikogo do niczego nie może zmusić każdy ma prawo do własnej opinii i zdania, ale trzeba się tym poważnie zainteresować żeby podjąć decyzję taką czy inną a nie mówić że się coś gdzieś kiedyś przeczytało i że "nie" bo nie

i się rozpisałam
któraś z was kiedyś ładnie napisała że to jest tak jak z polisą na życie albo ubezpieczeniem dodatkowym, wykupuje się je ale ma się nadzieję że się z tego nigdy nie skorzysta, a w życiu bywa różnie carpe diem ale czasem warto popatrzeć w przyszłość

mam nadzieję że osoby zainteresowane tematem dobrze mnie zrozumieją, i nikt nie będzie urażony, żadna z nas nie jest złą babą przez to że np. nie może karmić piersią albo kupić wypasionego nowego wózka, tak jak i nikogo nie można oceniać po tym że nie korzysta z nowinek medycznych więc proszę o dystans do tematu i niech każdy rozważy to na spokojnie w głowie i trzyma się podjętych decyzji bo każda z nich jest dobra

[MalgosiaM8]

Napisane przez acelinka

Malgosia choć razem urodzimy ten wtorek Ci pasi?
a krew to podobno u jednych jest a u innych nie, tak przynajmniej położna mówiła

to się smsowo zmówimy we wtorek

[Malgosia1983]

Napisane przez indygo79

weź masakra, ja ostatnio racuchy obtaczałam w cukrze pudrze i albo cukier lądował na stole, albo na mnie... a to byly 3 racuchy

moja droga zadbana mama, to szczęsliwa mama. kiedyś oglądałam "bogate żony new jersey' to jedna na porodówce full makijaż i wezwała panią do poprawienia tipsów

Brzuchate ułomki
Ze skrajności w skrajność

Napisane przez anetika

Ja też dziewczynom szczerze współczuję tych skurczy - ale też zastanawiam się dlaczego u mnie ciągle cisza już 38 tydzień leci, a ja ani jednego skurczu nie miałam (nie licząc tych w łydkę)

Ja też nie mam skurczy.. co prawda to 36tc ale też się zastanawiam czy to lepiej czy nie koniecznie...

[rabarbar83]

wpadnę wieczorem i postaram się troszkę nadrobić bo zasuwacie tak że chyba zacznę w nocy wstawać i czytać bo i tak nie sypiam ostatnio

[AgnesD]

Napisane przez MalgosiaM8

to się smsowo zmówimy we wtorek

a ja moge dołączyć ??? też bym chciała już

[acelinka]

Napisane przez MalgosiaM8

to się smsowo zmówimy we wtorek

ok!


AgnesD, jak skończony będzie we wtorek 37 tydzień to możesz ( a widze po suwaczku że będzie )

któraś jeszcze? Może Stokrotka, albo Natka?

[aa2]

dzien dobry słoneczka

melduje sie ze prania ciag dalszy a jeszcze dzis bede robic gołabki wiec troche mneij czasu no ale zagladam i czytam czy mi sie tu zadna jeszcez nie rozpakowała hehe

jak meza zwolni mi drugi komputer to wrzuce foty łozeczka troche kiepskie bo robione aparatem z telefonu ale co tam