|
|||||||
| Notka |
|
| Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
| Pokaż wyniki sondy: Temat kolejnego wątku to: | |||
| Coraz wyżej główkę podnosimy, a jutro na plecki się obrócimy. |
|
2 | 3,13% |
| W roli mamy się spełniamy, mocno dzieci swe kochamy |
|
12 | 18,75% |
| Gaworzą Nasze dzieci - Boże jak ten czas leci ! |
|
8 | 12,50% |
| Każde dziecko się uśmiecha - co jeszcze Nas pięknego czeka ?! |
|
8 | 12,50% |
| Wakacyjne dzieciaczki się dobrze rozwijaja i jesień pięknie witają |
|
4 | 6,25% |
| .Letnie dzieci usmiechy posylaja, a ich mamy z dumy pekaja |
|
4 | 6,25% |
| Szybko rosną Nam dzieciaczki - z noworodków w niemowlaczki. |
|
22 | 34,38% |
| Podnoszę główkę, uśmiecham się, bo duży zuch już ze mnie jest |
|
0 | 0% |
| Uśmiech tu, uśmiech tam, bo wesołą mamę mam. |
|
1 | 1,56% |
| Główka pracuje, uśmiech raduję, nasze maluszki rosną jak tuje |
|
3 | 4,69% |
| Głosujący: 64. Nie możesz głosować w tej sondzie | |||
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1591 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Dzień dobry!
Cytat:
U nas było to samo, nawet szwgier mowił,że miejscami taki grad jak jajka był...
__________________
Lenka i Lilianka 26.04.2011r. Miłosz 19.01.2014r. |
|
|
|
|
#1592 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 4 979
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
U nas szpitala ciąg dalszy... ledwo żyję po tej nocy... Lilusie strasznie to katarzycho męczy
ściągam jej co chwile.... jest niespokojna, gorączka spadła, ale pewnie popołudniu wzrośnie.... Tż ledwo chodzi... gorączka, nos zatkany, gardło i mięśnie bolą.... ja już lepiej... nie mam czasu chorować...ehhh w sobotę chrzciny, mam tyle roboty a mała non stop na ręce...Uczulenie z buźki jej schodzi, normalnie ciesze się jak głupia! maść podziałała Lili w sobotę skonczyła już miesiąc Idę zjeść śniadanie póki zasnęła na 5 min.... |
|
|
|
#1593 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 3 257
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Cytat:
|
|
|
|
|
#1594 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: gruncik rolny nie obsiany
Wiadomości: 2 530
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
witam
dzisiaj u nas pogoda sie cosik popsuła ale już prawie jedna noga mamy jesień Oliwkę zaprowadziłam do przedszkola u nas to cała wyprawa wyszykowac się wyszykować Oliwkę i Natalkę i na szczęście blisko mamy przedszkole to ok 5 min piechotą a Natalka już tak ma że do południa nie spokojna puszcza bąki najlepiej chce na rękach ale jak najdłużej leży w łóżeczku no jak juz naprawdę mocno płacze to ją wezmę ale staram się nie nosić zbyt często ale nie zawsze mi to wychodzi ![]() agulaaabar życzę szybkiego powrotu do zdrówka blondynkapoznan ale Wam już fajnie że chrzciny macie za sobą my chyba we wrześni będziemy chrzcić iustyna1 szybkiego powrotu do zdrowia CarmelaSoprano
|
|
|
|
#1595 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 400
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Cytat:
Pracujące mamy, jaki macie plan po skończonym urlopie macierzyńskim? Wracacie do pracy? Jeśli tak, to co robicie z dzieckiem? Żłobek/niania/babcia? |
|
|
|
|
#1596 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Lublin/Świdnik
Wiadomości: 4 171
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Witam
Mam male pytanko oczywiście z serii głupich ![]() :brzyda l:Jak robie małej 120 wody i 4 miarki mleka to ile wychodzi całość ??????? Mam butelkę 120 i nie moge sie doliczyć ![]()
|
|
|
|
#1597 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 647
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Dzień dobry.
Przechwaliłam wczoraj i to 'cudowne' mleko i Zuzie od popołudnia po każdym karmieniu wymiotuje, nie ulewa, wymiotuje! aż jej nosem nawet wypływaJa nie wiem, co mam dalej robić.. zaraz znowu idziemy do pediatry, przy okazji szczepienia, i chyba wezme skierowanie do kliniki do koszalina, bo ni widze już żadnych innych opcji ![]() Znowu posta odwalilam na pół strony ![]() Cytat:
|
|
|
|
|
#1598 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 3 257
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
|
|
|
|
#1599 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 749
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Witam! Ja tylko chciałam zameldować się i pochwalić, że jutro mój Skarbek kończy miesiąc
Z tej okazji zmobilizowałam się i zrobiłam opis mojego porodu. To było mniej więcej tak:We czwartek 4 sierpnia byłam na wizycie u lekarza, ale ani na ktg nic nie wyszło, ani lekarz nie stwierdził, aby mój organizm szykował się na poród. Tego samego dnia widziałam się jeszcze z położną i wg niej brzuch mi nie opadł i wyglądało, że raczej przed terminem nie urodzę (15 sierpnia). Ogólnie w 9. miesiącu czułam się lepiej niż w poprzednich. Jedynie nogi miałam opuchnięte, ale poza tym nic się nie działo. W niedzielę 7 sierpnia mieliśmy 1. rocznicę slubu. Już wcześniej czasem żartowaliśmy, że byłby numer, gdyby Mały wtedy się urodził. W końcu było tylko 8 dni do tp, więc szansa zawsze była. O 5:30 obudziłam się i czułam ból jak na @. Wyczułam też pojedyncze słabe skurcze, ale nieregularne co 20-30 minut. Uznałam, że to przepowiadacze i zasnęłam. Wstaliśmy po 9:00, zjedliśmy śniadanie. Ńadal czułam ten ból jak na @ i skurcze też były, nawet powiedziałabym, że bardziej regularne i częstsze. Wzięłam więc zażyłam nospę w nadziei, że się uspokoją. Wcześniej przeczytałam gdzieś, że jeśli w czasie skurczy da się rozmawiać, to na pewno nie sas to porodowe. Poszliśmy do kościoła na 11:00. Skurcze ciągle czułam. Co prawda na zegarek nie patrzyłam, ale wydawały się dosyć regularne co 7-10 minut. Ale ja nadal byłam przekonana, że to nie to. Mąż śmiał się, że wyrzuci mi wszystkie gazety i książki, bo tyle czytam, a nie wiem, czy rodzę Ok. 13:00 zjedliśmy obiad, a u mnie bez zmian. Może trochę skurcze były minimalnie mocniejsze, więc jakiś czas później postanowiłam wziąć kąpiel – albo w końcu wszzystko się uspokoi, albo ruszy. W wannie zauważyłam, że odszedł mi czop śluzowy, a skurcze zamiast zniknąć, stały się bardziej regularne i silniejsze (chociaż nadal nie jakieś bardzo bolesne, ale zdecydowanie lepiej mi się podczas nich chodziło niż siedziało czy leżało). Zatem uznałam, że chyba jednak rodzę i powolutku zaczęłam dopakowywać torbę, bo kilku rzczy nie włożyłam, ale miałam zapisane na kartce, czego mi brakuje. Mąż też przygotowywał się do zawiezienia mnie do szpitala, jednak jakoś żadnemu z nas nie spieszyło się Teściom nic nie mówiliśmy, żeby nie wzbudzać paniki i specjalnie czekaliśmy, aż tesciowa pójdzie na wieczorną mszę, a my po niej wzięliśmy torbę i pojechaliśmy do szpitala. Skurcze były dosyć regularne co ok. 3- 5 min. Było ok. 16:20. W szpitalu zjawiliśmy się przed 17:00. Dość długo czekałam, aż lekarz przyszedł na izbę przyjęć, a jeszcze była jakaś inna dziewczyna przede mną. Dopiero na korytarzu poczułam na tyle mocne skurcze, że już siedzieć nie mogłam i chodziłam tam i z powrotem. Podczas badania i usg też miałam skurcze, ale w sumie lekarz nic mi nie powiedział (nie wiedziałam nawet, jakie mam rozwarcie). Potem przyszła położna i wypełniałyśmy dokumenty, co było nie lada wyzwaniem podczas skurczy – musiałam się nawet zastanowić, jakie mam wykształcenie ![]() Potem zaprowadzono nas do jednoosobowej sali przedporodowej. Mąż poszedł do samochodu po torbę, a ja miałam już tak mocne skurcze, że nie wiedziałam, co robić, bo chodzenie nie pomagało. Poza tym zaczęłam czuć parcie. Gdy przebierałam się do koszuli, to na wkładce miałam już krew. Na skurczach zaczęłam już krzyczeć, bo to mi trochę pomagało. Nie pozwoliłam się dotknąć nawet mężowi, ale był wyrozumiały Zaraz przyszła położna i podłączyła mnie do ktg, a sprawdzając rozwarcie szyjki była zdziwiona, bo lekarz jej powiedział, że jest mniejsze rozwarcie. Przebiła mi też pęcherz płodowy. Potem zaczęła się śmiać: “Ty chyba koniecznie chcesz urodzić na mojej zmianie”. Ja: “A do której ta zmiana?” “Do 19:00” “A która jest?” “18:23” “Pewnie, że chcę!”. Gdy pomyslałam, że do 40 minut mogę urodzić, to dostałam takiego powera, że nawet te skurcze były mniej bolesne”. Później jeszcze chwilę pochodziłam po sali. Nie wspomnę już, że lewatywy nie zdążyli mi zrobić Jakoś przeszłam do sali porodowej. Mąż został w przedporodowej, ale właściwie był za mną przy otwartych drzwiach. Nie wiem, ile razy parłam, ale raczej niedużo. Najgorzej wspominam, gdy kazali mi przeczekać jeden taki skurcz. Następną rzeczą, jaką pamiętam, to to że nagle w sali znalazło się dużo osób, ktoś krzyknął “noworodki do porodu!” (byłam zdziwiona, bo wyglądało na to, że zaraz będzie dziecko na świecie Potem położyli mi synka na piersi. Była punkt 19:00. Przyznam się, że jego krzyku nie pamiętam, mąż natomiast przyszedł, gdy go usłyszał (jeszcze dzień wcześniej stwierdził, że pępowiny przecinał nie będzie, a jednak przeciął ). W dalszej kolejności wzięli mi dziecko, zbadali, ubrali – wszystko na tej sali. Jeszcze raz dostałam synka na brzuch, ale już ubranego. W tym czasie urodziłam łożysko, ale tego skurczu prawie nie czułam. Pępowina przypominała spiralę i był na niej naturalny węzeł – moje dziecko trochę w brzuszku szalało, ale na szczęście nie zaplątał się w ten supeł.Po samym porodzie, jeszcze na sali porodowej stwierdziłam, że tak to ja mogę rodzić ![]() Ponieważ nacięli mnie i trochę pękłam, więc lekarz musiał mnie zszywać, żartowałam nawet, że bawi się w krawca Niestety za bardzo się nie postarał, ale trudno... Z fotela też dzwoniłam do domu z nowiną i wszyscy byli bardzo zdziwieni.Tatuś jako pierwszy opiekował się naszym synkiem, a ja go dostałam na sali poporodowej, gdzie od razu przyssał się do piersi i chyba mu się to spodobało, bo do dziś to jego ulubione zajęcie ![]() Po 2 godzinach od porodu położna (bo mąż już pojechał do domu) pomogła mi wstać i wejść pod prysznic. Na szczęście nie mdlałam. Dostałam też spóźnioną kolację. W nocy miałam już Patryka ze sobą, choć proponowano mi, aby go wziąć do sali noworodków, a ja żebym się wyspała. W rezultacie nie spałam prawie całą noc, bo nie mogłam się napatrzeć na moje maleństwo i pełna emocji przeżywałam cały poród... To tyle w skrócie ![]() A potem byłoby jeszcze wiele do opisywania, ale to już inna bajka. |
|
|
|
#1600 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Lublin/Świdnik
Wiadomości: 4 171
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
|
|
|
|
#1601 | ||||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Starogard Gdański
Wiadomości: 457
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() :kciu ki:Cytat:
Cytat:
Jak sobie pomyślę, że takie półroczne dziecko bym miała zostawić obcej osobie to mi ciarki przechodzą. Babcie pracują, więc odpada. Teściowa może akurat po moim macierzyńskim przejdzie na świadczenia, ale ja bym nie chciała jej zostawiać Więc coraz częściej myślę, że jednak wezmę wychowawczy 4 miesiące. Wtedy już będzie miał prawie rok to może jakoś inaczej będzie. Będziemy musieli zacisnąć pasa i jakoś to przeżyć.Dobrze że mam dużo urlopu, bo biore po macierzyńskim aż 50dni ![]() Cytat:
Brumku za skończone 2 tygodnie.Fajny pomysł z tym opisami porodu ![]() Patik i Zmalowana, spóźnione ale szczere życzenia. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO To tak pokrótce, bo muszę lecieć przygotowywać obiad, bo dzisiaj przychodzi do nas delegacja ode mnie z pracy.. Zamiast kawy robię obiad bo od razu po pracy przychodzą, ale robię z parowaru więc szybko wszystko idzie, a zupę TŻ wczoraj juz zrobił. Będzie wyżerka U nas tak poza tym wszystko ok. Korzystamy z ostatnich chwil lata i ładnej pogody. W niedzielę nawet byliśmy sobie na rowerach. Przyjechaliśmy 16km a Dominik został z babcią (teściowa). I tu juz nie było tak fajnie, bo prawie naM przegrzała dziecko TŻ sie tak wkurzył, że powiedział że mojej mamie to możemy zostawiać ale swojej to już nie zostawimy. A potem my rozpalaliśmy grilla i jak był już gotowy to mieliśmy zadzwonić, że już może wracać ze spaceru i co...okazało się, że jest na gościnie u wujka Karola
__________________
Największe szczęście dla ojca i matki Nad dobra ziemskie, rozkosze, dostatki To ich krew - życie, to ich własne dziecię. Co im nad wszystko droższe jest na świecie. |
||||||
|
|
|
#1602 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 3 257
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
no to ja jestem moze dziwna bo ja nic nie doliczam, jak robie 4 miarki to wlewam 120 i mam 120 jedzenia...
|
|
|
|
#1603 | ||||||||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Cytat:
Moja z wielką biedą wypije na raz 90wody +mleko - nieraz daje jej na raty - przed przewijaniem i po - wtedy czasem zje wszystko ale najcześciej i tak zostawia po ok. 15ml a Julka wiekiem zbliżona do Twojego synka. Cytat:
brawa za taką wagę Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
no i jak, zaryzykowałaś czy czekałaś na tż-ta?Cytat:
za udane chrzciny - my będziemy robić dopiero 22 października.Cytat:
powodzenia zdaj relacje jak wróciszCytat:
__________________
Dwa serca po raz drugi :heart:
Edytowane przez beata_1988 Czas edycji: 2011-09-06 o 10:55 |
||||||||
|
|
|
#1604 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3 428
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Dzień dobry(prawie dobry).
Co dzień rano biegunka,ból żołądka,szum w głowie i uszach,słabość,trzęsiawa serducha a wczoraj to mnie tak kości w nogach,udach naparzały,ze masakra. Czy to rak? Ja już mam dość tego! I niby jakie badania mam wykonać? Na dziadostwo biorę leki a nawet zwiększyłam dawkę(tabletkę dzieliłam na 4 dni a teraz na 3). I co?Gó**o.Jeszcze gorzej. No to sie pozaliłam. |
|
|
|
#1605 | |||||||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Cytat:
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ---------- Cytat:
za piekny wiek ![]() Cytat:
zeby kolki poszły szybko - dajesz mu cos na kolki?Cytat:
super ze chrzciny udane i gratulacje rocznicy slubu ![]() ![]() klask i:Cytat:
za Sarke
__________________
Dwa serca po raz drugi :heart:
|
|||||||
|
|
|
#1606 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Świdnik/Lublin
Wiadomości: 3 507
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Nerolka, a może właśnie po większej dawce leku masz biegunkę ?
__________________
"Jeśli u mnie zasypiasz, to tylko w kącie mojej głowy. Jeśli ubrany, to tylko do połowy." ![]() ![]() |
|
|
|
#1607 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Cytat:
![]() Cytat:
__________________
Dwa serca po raz drugi :heart:
|
||
|
|
|
#1608 | |||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Mielec/Kielce
Wiadomości: 1 492
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Dzień dobry
.Blondynka Scio za udane chrzciny.Mamad1szybko Ci poszło na porodówce . Brawa .Cytat:
Cytat:
za wczorajsze 2 tygodnie .Być może kryzys drugiego tygodnia, nasze dzieciaczki dzieli tylko jeden dzień różnicy. Telepatia, telepatia .Miło z mamy strony .Wszystkiego najlepszego Cytat:
![]() Cytat:
.Cytat:
Moja Malwinka spała od 19.30 do 2 nad ranem!!! Gdyby wyrodna matka nie usnęła, to wybudziłabym ją na karmienie. Co prawda wczoraj cały dzień nie spała, może po prostu była tak wykończona? Wklejam mój opis porodu. 22 sierpnia rano zgłosiłam się na IP, po wcześniejszej konsultacji z moim lekarzem. Po dopełnieniu wszystkich formalności zostałam ulokowana na patologii ciąży, gdzie około 14 założono mi cewnik, który miał spowodować spulchnienie szyjki i rozwarcie. Na wieczornym obchodzie zapytano mnie, czy odczuwam bóle w podbrzuszu, których nie miałam w ogóle. 23 sierpnia o godzinie 6 rano zabrano mnie na blok porodowy. Po wykonaniu lewatywy o 7 rano podłączono mnie pod oksytocynę, która przez 6 godzin wywołała jedynie niewielkie i mało bolesne skurcze krzyżowe. Posiedziałam trochę na piłce, która nie dała żadnych skurczy. Próbowano również przebić mi wody płodowe, jednak lekarz stwierdził, że jest ich już stosunkowo mało, dlatego i ten zabieg się nie powiódł. Leżałam sobie więc przez te 6 godzin, wysłuchawszy 3 innych porodów pomyślałam, że może się nie zorientuję jak ucieknę z porodówki…Nic miłego wysłuchiwać krzyczące kobiety, naprawdę mnie nastraszyły…O 13 podali mi jakiś środek znieczulający i odłączyli oksytocynę, którą podłączyli znowu o 14.30…Wtedy miałam załamanie. Zaczęłam obawiać się cesarki, bo już rano lekarz mówił, że tak czy inaczej urodzę w tym dniu. Jeszcze raz spróbowali przebić mi wody, tym razem poszło, ale nie było ich za wiele, nie poczułam chluśnięcia, jak Wy to nieraz opisywałyście. O 15 się zaczęło, rozkręciły się skurcze, zresztą co kilka minut podchodziła położna i zwiększała mi dawkę. Wtedy miałam około 3 cm rozwarcia. Około 16 skurcze dochodziły już do 120 na KTG, było ciężko, okazało się, że mam 8 cm rozwarcia, a za kilka minut już 9 cm! Położna do mnie „Pani Karolino-rodzimy”, a ja do niej, że jeszcze nie, bo muszę iść do toalety. Od 16.30 był już hardcore, zaczęły się skurcze na poziomie 140, kucanie na skurczu nie pomagało, bo ból dosłownie zwalał mnie z nóg, musiałam wrócić na łóżko. Nie krzyczałam, ale wydawałam jakiś dziwny gardłowy głos. Zmobilizowałam się w sobie, chciałam jak najszybciej urodzić Małą. Miałam łącznie około 6 partych, kiedy Mała „wyskoczyła” nie mogłam uwierzyć, że to już, nawet położną pytałam czy już po wszystkim (głupek). Nie miałam siły płakać, ale parę łez poleciało, byłam oczarowana tą małą istotką. Szycie trwało około godziny. Okazało się, że przez to szybko postępujące rozwarcie doszło do uszkodzenia ściany pochwy, szyjki macicy, łącznie około 30 szwów. Byłam też nacięta, bo zaczęłam pękać. Samo szycie jakoś bardzo mnie nie bolało, pewnie dali mocne znieczulenie. Gdy leżałam na tej salce przy porodówce bardzo spadło mi ciśnienie, dali mi jakiś lek, bo prawie odpłynęłam, cały czas mnie budzili. Dlatego nie miałam Małej przy sobie tego dnia, przynieśli ją dosłownie na godzinkę. Tą noc spędziłam na sali obserwacyjnej. Mimo bólu bardzo pozytywnie wspominam poród, choć na razie do następnego mi się nie śpieszy. Dla takiego „efektu” warto się trochę pomęczyć . Koniec.
|
|||||
|
|
|
#1609 | |||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Cytat:
gratuluje---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ---------- Cytat:
![]() może to z przemęczenia, albo stres związany z rozpoczeciem roku przez dzieciaki? albo skutki uboczne zażywania leku. ---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ---------- Cytat:
__________________
Dwa serca po raz drugi :heart:
|
|||
|
|
|
#1610 | |||||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 535
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Cytat:
za przyssanie Cytat:
za wage i wizytęCytat:
![]() Cytat:
![]() obawiam się, że nie masz wyjścia, musisz urodzić ![]() i oczywiście co byś "mojego rekordu" nie pobiła, nikomu nie życzę, choć teraz z perspektywy czasu to nie było tak tragicznieaaaa Brida, karolinee jakbyco to ja też z Białołęki ![]() Cytat:
współczuję za miesiąc i smacznegoCytat:
Cytat:
![]() taaaa na pewno rak, o czym Ty myślisz??! ![]() Dzieńdoberek ![]() starsza odprowadzona do przedszkola, pomimo kataru chyba znowu sezon na choroby się zaczął, wrrrrHania zafundowała super nockę, oczywiście wcale jej nie chwalę, co by nie zapeszyć, spała 20-2.30 i potem do 5.45 niestety znowu nam krosteczki wróciły, a dietę cały czas ostro trzymam (no może zaszalałam z sorbetem ananasowym) więc już nie mam pomysłu co to, ale we czwartek idziemy na szczepienie to może pediatra jakąś diagnozę postawi |
|||||||
|
|
|
#1611 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: trójmiasto
Wiadomości: 3 894
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
zazdraszczamy kupy
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
|
|
|
#1612 | ||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wa-wa
Wiadomości: 7 993
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Wiesz Brida, że strasznie fajna jesteś
Cytat:
![]() Cytat:
No, chyba że mu klopsiki obiecam ![]() Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
I zgadzam się że dla "efektu" to można jeszcze duuużo gorsze rzeczy znieść ![]() Cytat:
![]() A w ogóle to dzień dobry ![]() U nas pogoda nadal ładna, choć straszyli, że już dziś będzie brzydko Ale on nawet marudzi słodko. Ba, on nawet wrzeszczy słodko!!! ![]() A ja niedospana na maxa, bo jeszcze ani razu po porodzie nie zdrzemnęłam się tak w dzień, a w nocy króciutko, bo karmienia, ale przede wszystkim to że spać nadal chodzę późno. Może już nie o 3 ale ok. 1.00. A jeszcze wczoraj wystawiałam faktury (klientom męża), trochę spóźnione, bo za sierpień, i posiedziałam nieco dłużej... ---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ---------- Karolinee - czy to Ty pytałaś o USG bioderek w Warszawie? Bo ja się wczoraj umówiłam tutaj: http://www.reh-medica.pl/ Za darmo, bo na NFZ i nie wiem jak z terminami na najbliższe dni, ale ja chciałam na początek października i nie było problemu
__________________
........................ |
||||||
|
|
|
#1613 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Ol./Waw.
Wiadomości: 1 883
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Witam
Nie chcę chwalić tej mojej małej kochanej zołzy, ale śpi już prawie 2 godziny i nadal obserwuję, czy to czasem kolki nie są... Uspokoiła się, jak wylądowała na mojej klacie Brumek - za wiek Tymka ![]() Carmela - za wizytęDakaro, mamad - dzięki za opisy porodów dzielne mamuśki ![]() Cookie - a u Ciebie znowu coś współczuję kochana tych przejść Brida - za szybką akcję porodową, oby to było jak najszybciej Nerola - jaki rak?!?!? Proszę sobie tu nic nie wmawiać!!! Ooo! To jest nas trójka ![]() Cytat:
|
|
|
|
|
#1614 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
dzien dobry Mamusie,
my z Blanka zyczymy duzo zdrowka chorujacym, gratulujemy chrzcin i trzymamy kciuki za nastepne, solidaryzujemy sie tez z mamusiami i dzieciaczkami przezywajacymi kryzysy - trzymamy kciuki, zeby wszystkie szybko przeszly i zostala sama radosc z bycia razem! a, no i dziekujemy za najnowsze wzruszajace opisy porodow ![]() U nas wszystko super - wczoraj Blanka skonczyla 2 tygodnie i na szczescie zamiast kryzysow to jest coraz lepiej - coraz dluzej spi w nocy, jest bardziej kumata, od wczoraj jakby zaczela rozpoznawac moja twarz, obraca glowe za glosem... tylko kup robi ponad 10 dziennie i w tym miejscu zazdroszcze mamom, ktore karmia mm... ![]() a, mialam juz dawno napisac - polecam fajna stronke o rozwoju maluchow: https://mamotoja.pl/kalendarz_rozwoju_dziecka.html |
|
|
|
#1615 | |||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 400
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||
|
|
|
#1616 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 3 069
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Hej kochane.
Pamiętacie może taką jedną Marinkę jeszcze ? ![]() JA ciągle u teściów, ale jeszcze tylko 2 dni! Znów na biegu z netem, starałam się cosik nadrobić, ale jestem u kuzynki tż-ta, a ona z małym na dworze, i gdy się wybudza to zaczyna wyć i ona mnie woła. Teraz na przykład
__________________
"...- Taki jest los kobiety. Musisz ugotować obiad z tego, co masz w kuchni. Musisz nauczyć się udawać podniecenie. To akt, pozwól, że Ci powiem, samczy akt. A gdy dojdziesz do perfekcji jesteś już stara. Młodość wyparowuje jak rosa, która rodzi się rano, a ginie po południu."
|
|
|
|
#1617 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Mielec/Kielce
Wiadomości: 1 492
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Marinko wracaj do nas szybko
Cytat:
A my kończymy dzisiaj 2 tygodnie .Znajomi z pracy zrobili mi niespodziankę i dostałam dzisiaj kartkę z gratulacjami . Tak mi się miło na serduszku zrobiło .
|
|
|
|
|
#1618 | |||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 535
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() Pracy w domu z dzieckiem jakoś sobie nie wyobrażam, dodatkowo wyjście z domu do pracy i przebywanie z "dorosłymi" bardzo dobrze działa na relacje z dzieckiem, przynajmniej dla mnie, bo niestety prawda jest taka, że czasmi rodzicielstwo jest monotonne, męczące i frustrujące, a jak się wraca po pracy do domu to jest się stęsknionym za dzieckiem i jest zupełnie inaczej ..... albo po prostu jestem wyrodną matką
|
|||
|
|
|
#1619 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 3 069
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
No już. Ona ma 13 lat, więc mam dla siebie super koleżankę ;/
U mnie dalszy ciąg odcięcia od świata, bo mi się jeszcze na dodatek wyświetlacz w tel zje*** i już całkiem zaginęłam w świecie... Pisałam, że jeszcze tylko 2 dni TU ? ( ale klawiatura tu dziwna, nie umiem nią pisać ). PATIK I ZMALOWANA 100 LAT! A Igor dziś kończy 12 tygodni... Niby się czas wlecze, ale jednak zapierdziela! W pt. idę z nim na 2 szczepienie...( i 400 zł znów pójdzie ) Ogólnie to chciałabym Was wszystko poopisywać i być z Wami cały czas, no ale się nie da ![]() Anka mieszka daleko dość od tż-ta no i zaraz będę stąd spadać. bo o 1 mały ma jeść. Z tż-tem dobrze, nie ma fajerwerków, ale jest normalnie.W sumie za tą normalnością najbardziej tęskniłam. Na dowód, że myślę o Was, to powiem Wam, że śnił mi się dziś telik jak szła przez Mielec i śpiewała, żę musi nakarmić Swojego Milky Princa
__________________
"...- Taki jest los kobiety. Musisz ugotować obiad z tego, co masz w kuchni. Musisz nauczyć się udawać podniecenie. To akt, pozwól, że Ci powiem, samczy akt. A gdy dojdziesz do perfekcji jesteś już stara. Młodość wyparowuje jak rosa, która rodzi się rano, a ginie po południu."
|
|
|
|
#1620 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 400
|
Dot.: Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011
A ja Ciebie rozumiem, mam podobnie. Mam chyba lekką hipochondrię. Ostatnio coś mi wybuliło w stopie, stwierdziłam, że skoro gula, to pewnie guz, a jak guz, to może być straszne dziadostwo.... kto wie, może rak.... Myślałam, że padnę kiedy lekarz przypisał mi na tego mojego raka coś do PSIKANIA!!!
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:17.








ściągam jej co chwile.... jest niespokojna, gorączka spadła, ale pewnie popołudniu wzrośnie.... Tż ledwo chodzi... gorączka, nos zatkany, gardło i mięśnie bolą.... ja już lepiej... nie mam czasu chorować...ehhh w sobotę chrzciny, mam tyle roboty a mała non stop na ręce...

Zakończone: 2


Mam butelkę 120 i nie moge sie doliczyć
od popołudnia po każdym karmieniu wymiotuje, nie ulewa, wymiotuje! aż jej nosem nawet wypływa




przepiękna waga!!


![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
, ja w sumie też
zeby kolki poszły szybko - dajesz mu cos na kolki?
klask i:


zębole
