Avomaniaczki plotkują, TŻów wychowują i coraz więcej kupują - część 4

[Resscue21]

Napisane przez Oja 84

Mój związek z moim ostatnim ex tak właśnie wyglądał, był bardzo czuły, stale by się przytulał, dotykał itp czasem aż mnie to drażniło... a teraz mi tego brakuje w tym związku mój mąż nie jest taki wylewny niestety...

Mój mąż jak mi powie że mnie kocha to aż mnie zawsze stopnie bo tak rzadko to słyszę

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Napisane przez jamapi

no i zdejmowałam pranie ... już chowam rzeczy do szafy, a tam gigantyczny pająk ja pierdziu, jak ja się takiego robactwa boję rzuciłam wszystko na podłogę i pojeciałam po papier, żeby go zneutralizować ... przez głowę mi przegiegła myśl, żeby to tak zostawić i czekać do 15stej na męża, ale stwiwerdziłam że pewnie do tego czasu, gdzieś to cholerstwo już by wyemigrowało, więc wzięłam głeboki oddech i to to złapałam i zgniotłam, ale krzyczałam przy tym z obrzydzenia, jak głupia
aż mnie ciarki przechodzą, jak o tym piszę
no strasznie się boję pająków

nawet nie gadaj o pająkach brrrr. Podziwiam bo ja bym go nie zgniotła nawet przez papier

u mnie pogoda denna


idę jeszcze pod kołderkę do Tomka

[musso4]

Napisane przez jamapi

mówisz i masz
już myślałam, że będę musiała sama pić



zaraz wieszam pierwsze pranie i wstawiam drugie, bo okazało się, że moja sukienka na dzisiaj ma jakąś niezidentyfikowaną plamę
ale pogoda dziś piękna, więc na słoneczku wyschnie

w ogóle muszę dziś ze sobą porządek zrobić - golenie itp., pazury, fryzura


no i mojemu mężowi dziś zrobię dobrze ... tzn. zrobię mu na obiad gulasz z kurzych serc ja takich rzeczy nie tykam, ale on uwielbia, więc wykorzystuję brak bąbla i mu zrobię muszę znecie poszukać, jak się takie "specjały" obrabia ... ja się posilę fasolką



no i zdejmowałam pranie ... już chowam rzeczy do szafy, a tam gigantyczny pająk ja pierdziu, jak ja się takiego robactwa boję rzuciłam wszystko na podłogę i pojeciałam po papier, żeby go zneutralizować ... przez głowę mi przegiegła myśl, żeby to tak zostawić i czekać do 15stej na męża, ale stwiwerdziłam że pewnie do tego czasu, gdzieś to cholerstwo już by wyemigrowało, więc wzięłam głeboki oddech i to to złapałam i zgniotłam, ale krzyczałam przy tym z obrzydzenia, jak głupia
aż mnie ciarki przechodzą, jak o tym piszę
no strasznie się boję pająków

u mnie leje od rana

serca możesz zrobić z warzywami, ewentualnie w sosie chrzanowym lub musztardowym

też nienawidzę pająków

[jamapi]

Napisane przez Resscue21

nawet nie gadaj o pająkach brrrr. Podziwiam bo ja bym go nie zgniotła nawet przez papier

u mnie pogoda denna

no nie miałam wyjścia ale co się strachy najdałam i krzyku narobiłam to moje


muszę sprawdzić, jaka u na będzie pogoda w nocy, bo mam zamar iść z gołymi nogami (jakby latarnie nie działały to biel moich nóg będzie nam rozjaśniać drogę )

Napisane przez musso4

serca możesz zrobić z warzywami, ewentualnie w sosie chrzanowym lub musztardowym

kupiłam gotowy fix-gulasz ale nie z lenistwa, bo gulasz to żadna filozofia, ale żeby nie musieć tego smakować a doprawiając po swojemu to nie da się inaczej

a wiesz ile takie serducha trzeba gotować? bo w przepisach podają "do miękkości" a ja nie mam pojcia, kiedy będą miękkie, bo ich nie wezmę do ust
w jednym tylko znalazłam, ze na wolnym ogniu 20 minut (po wcześniejszym obsmażeniu oczywiście) - styknie tyle? będą miękkie?

[malutka84]

Cześć Dziewczyny!
Nadrobiłam wczorajsze posty przy śniadanku i herbatce, a teraz szykuje się do pracy...
Do zobaczenia wieczorem!

[musso4]

Napisane przez jamapi

no nie miałam wyjścia ale co się strachy najdałam i krzyku narobiłam to moje


muszę sprawdzić, jaka u na będzie pogoda w nocy, bo mam zamar iść z gołymi nogami (jakby latarnie nie działały to biel moich nóg będzie nam rozjaśniać drogę )



kupiłam gotowy fix-gulasz ale nie z lenistwa, bo gulasz to żadna filozofia, ale żeby nie musieć tego smakować a doprawiając po swojemu to nie da się inaczej

a wiesz ile takie serducha trzeba gotować? bo w przepisach podają "do miękkości" a ja nie mam pojcia, kiedy będą miękkie, bo ich nie wezmę do ust
w jednym tylko znalazłam, ze na wolnym ogniu 20 minut (po wcześniejszym obsmażeniu oczywiście) - styknie tyle? będą miękkie?

serca są twarde, ja to z godzinę gotuję zawsze możesz wyjąć jedno i sprawdzić nożem lub widelcem

[dokia]

Cześc Laski,
też wstałam wcześniej bo przed 8mą, ale dopiero mam chwile usiąść bowiem dzieci wyprawiałam na ryby z dziadkiem... już pojechały jaka ciiiiisszza.....
znowu przywiozą wiadro ryb (do znajomego na stawy jeżdżą) więc po południu skrobanko i prucie rybek mnie czeka- bo nikt więcej tego nie zrobi

jamapi, -serca to w sosie musztardowym lub chrzanowym- nie robiłam tego nigdy "na swoim" bo ani ja ani mąż nie tkniemy, ale pamiętam z czasów jak mieszkałam u rodziców

[zalotnica83]

Hej laski Przysnęło mi się jeszcze a dziewczyny wojowały... Przyśniło mi się że Ania otworzyła okno i kazała Oli zajrzeć co jest za nim...o rany ale się wystrachałam...zerwałam się na równe nogi a one malowały się w łazience Potem pomyślałam, że my i tak mamy bezpieczne mieszkanie i nie byłoby to mozliwe...okna w obydwu pokojach są wysokie i wychodzą na balkon...
Co do pająków to ja lubię...straszyłam nawet dziewczyny na obozie pająkami...ale miałam ubaw...aż nagane dostałam...
Ja nie gotuje takich rzeczy jak serduszka ale myślę że 20 minut to będzie za malo...

[jamapi]

Napisane przez musso4

serca są twarde, ja to z godzinę gotuję zawsze możesz wyjąć jedno i sprawdzić nożem lub widelcem

dzięki
a z tym macankiem widelcem to nie wpałdabym na to

Napisane przez dokia

jamapi, -serca to w sosie musztardowym lub chrzanowym- nie robiłam tego nigdy "na swoim" bo ani ja ani mąż nie tkniemy, ale pamiętam z czasów jak mieszkałam u rodziców

no to chyba kolejnym razem (o ile będzie ) to tak męzowi zrobie
w chrzanowym

[KarolaKG]

Napisane przez dokia

zresztą ja już reanimowałam moje dziecko... nie miałabym córki teraz gdybym kiedyś tego nie zrobiła ... dostała zapaści po antybiotyku podanym na zlecenie lekarza- miała na niego silną alergię- dostała drgawek i przestała oddychać- serce przestało jej bić- nie dzwoniliśmy na pogotowie.. lecielismy do auta .. tzn mąż krzyczał i ją niósł.. ja za nim .... wrzucił dziecko na tylną kanapę.. ja za nią.. ona za kierownicę i na klaksonie z zawrotną prędkością pędził przez ulice miasta pod prąd i po chodnikach.. ja ją reanimowałam w tym czasie na tylnej kanapie ... nie odzyskała oddechu.. była sina jak wpadlismy na OIOM... tam juz przejmował ją szybko zlatujacy się zespół.. pamiętam krzyki.. ten tępy dźwięk impulsów elektrycznych z elektrod defibrylatora.. dalszy masaż serca i tlen podawany- jak ona złapała w końcu oddech to podobno ja straciłam przytomność

Ale sięwzruszyłam Ale ciesze się ze udało się małą uratować

Napisane przez dokia

więc co do "tracheotomii" czyli przecięcia tchawicy, ja wiem że bym sobie poradziła z tym kuchennym nożem bo bym musiała- to się ratuje życie- nóż i rurka od napojów= życie lub śmierć. Dla mnie wybór jest prosty- ale ja rzeczywiście doświadczyłam już niemało... wiecie co ja sobie kupiłam parę lat temu?? coś takiego: http://allegro.pl/zest-ambu-w-walize...805422123.html i wożę ten zestaw w bagażniku.. tak mi się zrobiło odkąd 9 lat temu w ciągu kilku minut mogłam stracić córkę

I dobrze, nie wiadomo kiedy takie coś może być potrzebne

Napisane przez myszka1706

Co do kradzieży to jeszcze wam powiem jaka dziś akcja była u nas w sklepie . babka robiła zakupy -miała duży wózek w nim torbę z zakupami . poza tym to co niby do skasowania to było wyłożone na taśmie. kasjerka się zapytała o te zakupy co miała w torbie - to babka powiedziała
że to z innego sklepu i że zgłaszała ochronie przy wejściu że ma swoje rzeczy. Ale kasjerka poprosiła o paragon - baba powiedziała że nie ma. to kasjerka zadzwoniła na monitoring - podszedł ochroniarz a baba stwierdziła że nie pamięta który stał na wejściu i któremu zgłaszała.. co najlepsze miała tylko dwóch do wyboru ale żaden jej nie kojarzył..

wzięli babkę do pomieszczenia od kontroli a koleś z monitoringu szukał nagrania jak wchodziła na sklep czy faktycznie miała torby - powiedziała mniej więcej godzinę o której wchodzila ale nic nie znalazł... baba wymiękła po jakiś 2 godzinach siedzenia w pksie- przyznała się .... spakowała rzeczy w torby i myślała że kasjerka jest tępa i jej się uda... wartość rzeczy które ukradła - blisko 330 zł... hardcor po prostu. ..baba poważna tak po czterdziestce...

Masakra Pewnie wystraszyła się konsekwencji

[mistress88]

cześć lachonarium

Napisane przez Resscue21

nawet nie gadaj o pająkach brrrr. Podziwiam bo ja bym go nie zgniotła nawet przez papier

po co przez papier? najpierw się zabija kapciem a później sprząta zwłoki papierem
u mnie tatusiowi się nigdy nie chce iść zabijać robali, więc my z mamą je unieszkodliwiamy, takie jesteśmy dzielne!

[despa]

Hello, ja już po kawie, ale tak mnie łeb ćmi, że za chwilę walnę drugą....
Pogoda średnia- ale zaplanowałam sobie umycie dwóch okien, balkonowe na razie zostawiam, bo balkon mam zabudowany to w każdej chwili mogę umyć...a zapały mam tyleeeee...

Jamapi- raczej w nocy tak ciepło nie będzie, żebyś z gołymi nogami nie zmarzła, może jakieś pończoszki?


QUOTE=KarolaKG;29317459]

Masakra Pewnie wystraszyła się konsekwencji[/QUOTE]

Konsekwencje to juz miała.... co za ludzie...

[dokia]

Napisane przez KarolaKG

Ale sięwzruszyłam Ale ciesze się ze udało się małą uratować

dzięki.... ta moja mała miała wtedy 6 lat .. teraz ma już 15 wtedy po odratowaniu jej tydzień siedziałam przy niej a ona była podłączona do pełnego monitoringu - maszyny piszczały nonstop - ona spała a ja wcale ... bałam się, tak jak despa latem, czy niedotlenienie mózgu nie zostawi śladów- na szczęście nie zostawiło.. dlatego też że reanimowałam ją cały czas w aucie i nie przestałam ani na chwilę- wtedy nie miałam jeszcze zestawu Ambu- teraz już go zawsze mam- z Olą jest o tyle trudniej że ona ma astmę i oskrzela potrafią skleić się nagle i cięzko wentylować nawet ... na OIOMie powiedzieli że gdybyśmy wzywali pogotowie to na 99% by się nie udało a że podjęliśmy taką decyzję aby wieźć i reanimować w tym samym czasie to się udało - ale szczęście mielismy że oboje byliśmy wtedy w domu, gdybym była sama a nie miałam wtedy prawka to zapewne bym teraz nie miała córki bez dokumentów, nie zamykając drzwi od domu lecieliśmy w kapciach - potem ze szpitala dzwoniłam do rodziców aby pojechali do naszego domu odnaleźli moją torebkę, dokumenty dzieci i zamknęli dom .... taki mój mały horror to był - nie życzę nawet wrogom tego co przeżyłam

[jolkag78]

Cześć babolki!!
Boże, Dokia, jestem pełna podziwu i naprawdę Ci współczuję, że przez to musiałaś przejść...
Biedna sąsiadka ciotki, pewnie do tej pory nie może sobie wybaczyć i obwinia się za śmierć córki..
Pająki.. obrzydzaja mnie na maxa, strasznie się ich boje, ale tych grubych, te zegarki to luzik..
Myszka a gdzie Ty pracujesz? Bo byłam w Auschanie w zg i o Tobie pomyslałam, bo zapomniałam, a wiem, ze pisałaś...

[despa]

Napisane przez dokia

dzięki.... ta moja mała miała wtedy 6 lat .. teraz ma już 15 wtedy po odratowaniu jej tydzień siedziałam przy niej a ona była podłączona do pełnego monitoringu - maszyny piszczały nonstop - ona spała a ja wcale ... bałam się, tak jak despa latem, czy niedotlenienie mózgu nie zostawi śladów- na szczęście nie zostawiło.. dlatego też że reanimowałam ją cały czas w aucie i nie przestałam ani na chwilę- wtedy nie miałam jeszcze zestawu Ambu- teraz już go zawsze mam- z Olą jest o tyle trudniej że ona ma astmę i oskrzela potrafią skleić się nagle i cięzko wentylować nawet ... na OIOMie powiedzieli że gdybyśmy wzywali pogotowie to na 99% by się nie udało a że podjęliśmy taką decyzję aby wieźć i reanimować w tym samym czasie to się udało - ale szczęście mielismy że oboje byliśmy wtedy w domu, gdybym była sama a nie miałam wtedy prawka to zapewne bym teraz nie miała córki bez dokumentów, nie zamykając drzwi od domu lecieliśmy w kapciach - potem ze szpitala dzwoniłam do rodziców aby pojechali do naszego domu odnaleźli moją torebkę, dokumenty dzieci i zamknęli dom .... taki mój mały horror to był - nie życzę nawet wrogom tego co przeżyłam

No to jest masakra. Ja zawsze mówię, że jeśli chodzi o samego siebie to się zastanawiamy, a przy dzieciach podejmujemy błyskawiczne decyzje. Coś wtedy przy nas czuwa i daje nam takiego powera w momencie, ze działamy.

[dokia]

Napisane przez jolkag78

Cześć babolki!!
Boże, Dokia, jestem pełna podziwu i naprawdę Ci współczuję, że przez to musiałaś przejść...
Biedna sąsiadka ciotki, pewnie do tej pory nie może sobie wybaczyć i obwinia się za śmierć córki..
Pająki.. obrzydzaja mnie na maxa, strasznie się ich boje, ale tych grubych, te zegarki to luzik..
Myszka a gdzie Ty pracujesz? Bo byłam w Auschanie w zg i o Tobie pomyslałam, bo zapomniałam, a wiem, ze pisałaś...

Dzięki.... dawno to za mną, tylko pamięta się jak dziś ... ale takie przeżycia dają nam siłę do działania i też respekt dla tego co zdażyć może się w każdej chwili...
a co do gum balonowych- nie pozwalam nikomu z rodziny żuć gumy podczas jazdy autem- nie i koniec! Twierdzą że mam obsesję- niech twierdzą sobie- w gumie nie ma nic szczególnie potrzebnego i mogą się bez niej obejść. W dodatku mój synek jak to małe dziecko jest strasznie ruchliwy i gumę do żucia dopiero w tym roku mógł sobie porzuć do tej pory tylko rozpuszczalne

[an92dzia]

Witajcie dziewczyny
Jejku ale jestem do tył z plotkowym i o avonie masakra.. szkoła się zaczęła 4 klasa , matura... w szkole powariowali początek roku a czasu na nic nie mam

[Sarunieczka]

Cześć kobietki,ale pospałam,do 11
Dokia dziś doczytałam o Twoim ratowaniu dziecka,jejku omal się nie popłakałam...podziwiam Cię ale uważam tak jak Ty-sytuacje z zagrożeniem życia dają człowiekowi takiej siły,że moze góry przenosić

Napisane przez musso4

jeszcze się pożalę, że muszę iść do dentysty, nie boję się, ale czasu mi brakuje

dentysta brrr....

Napisane przez katniewojt

My mówimy na to "ciawki". B. ma bardzo intensywne. Raz nawet dostałam pięścią w brzuch I wywaliłam go z wyrka

Mój tak wywijał w nocy rękami,że dostałam pieścią w głowę aż mi w uszach zadzwoniło od tego czasu nie śpimy razem jak jest po piwkach on ogólnie ma bardzo słabą głowę,wypije dwa piwka i już język mu się plącze,i ma takie oczy:

Napisane przez zalotnica83

Co do zarobków...Sarunieczka nie ma męża, dzieci...moja siostra też pracuje za niewielkie pieniadze i bardziej od nich liczy sie dla niej taki spokoj i atmosfera w pracy...

Atmosferę mam rewelacyjną,koleżeńską,sz ef jest świetny,zgodzi się na każde nieplanowane wyjście i inne różne prośby,pod tym względem jest ok,jest luz psychiczny i nigdy nie szłam do pracy ze stresem no ale jak nie jedno,to drugie....zresztą wczoraj szef obiecał że mi po kryjomu dołoży jeszcze pieniążków,robił tak nieraz więc za 2 tyg.będę mieć parę stów jeszcze z mamą mamy "umowę" które rachunki mam płacić i jest ok,wyrabiam się bez problemu czasem mi brakuje owszem na zachcianki,ale ja mam ich za dużo,zdecydowanie:brzydal :

Napisane przez jamapi

no i zdejmowałam pranie ... już chowam rzeczy do szafy, a tam gigantyczny pająk ja pierdziu, jak ja się takiego robactwa boję

nawet mi nie mów,bo ja się tak boję pająków-dużych-że potrafię się na miejscu rozbeczeć a kilka dni temu w pracy był taaaki pająk na schodach,dziewczyny zrobiły pisk,a ja zawołałam kolegę tża,bo akurat szedł,poprosiłam żeby go trachnął,a on wiecie co zrobił? wziął go do ręki normalnie i leci z nim za nami !!! wiecie jak spierniczałyśmy no weź 10cm pająka z grubymi kudłatymi łapami w gołą rękę

Napisane przez despa

Pogoda średnia- ale zaplanowałam sobie umycie dwóch okien, balkonowe na razie zostawiam, bo balkon mam zabudowany to w każdej chwili mogę umyć...a zapały mam tyleeeee...

Ja tez okno sobie dziś umyję,cholera miało słońce swiecić i nie ma słonka

[sarraa]

Cześć dziewczyny
Miałam składać CV do pracy, a właśnie mi matka zadzwoniła, że to ogłoszenie już tam nie wisi, a chciałam dzisiaj iść. Myślicie, że mimo wszystko powinnam spróbować zanieść?

[jamapi]

Napisane przez despa

Jamapi- raczej w nocy tak ciepło nie będzie, żebyś z gołymi nogami nie zmarzła, może jakieś pończoszki?

no ma być około 15st, i teraz nie wiem
chciałam właśnie wyskoczyć po pończochy na wszelki wypadek, ale mój mąż ma kasę, a na naszej wiosce w sobotgy to do 13stej sklepy

no nic ... coś się wymyśli


chyba też umyję okna a może nie nie wiem
muszę iść z psem ... to pewne

apropos psa - nie kupujcie dalmatyczyków!! moja jedną wielką wadę - wszystkie dzieci je uwielbiają teraz mika na balkonie (parter) i pięcioro dzieci stoi i chce ją pogłaskać oczywiście się przekrzykując i tak ciągle , bo mamy balkon od stony placu zabaw ...
wkurzyłam się, poszłam na balkon, wydarłam ryja i na jakiś czas mam spokój ale już nie mogłam tych krzyków i pisków znieść

[sheryl]

O Jezu, dziewczyny pogubiłam się z nadrabianiem i cytowaniem
A że jestem jeszcze chora i mi się w głowie kręci, to już w ogóle....
Kurcze jak coś fajnego się dzieje, to ja chora
Cytaty mi zniknęły, więc...:
O dzieciach i zagrożeniu ich życia przeczytałam - straszne oby nigdy się to nie przydarzyło.

Zalocia, Ty moja gwiazdo !!! Jak przeczytałam o tym jak siostrze na głowie usiadłaś i jeszcze foch, bo zawsze spała odwrotnie to myślałam, że zejdę

Ja tran daję dziecku płynny Moellers. Ale powiem szczerze, że jak kiedyś nie dawałam to dziecko nie chorowało. Rok temu zapodałam po raz pierwszy i zaczął łapać jakieś katary.. no ale to pewnie przypadek... w każdym bądź razie jakoś za bardzo nas nie uchronił. No ale lato się skończyło i znów wracamy do tranu.

Napisane przez mistress88

jeszcze chciałam odpisać Sheryl a propos płace z allegro.
kochanie nie musisz mi tłumaczyć bo z racji studiowanych kierunków oraz ogólnego ogarnięcia te kwestie są mi bardzo dobrze znane.

Kotuś, ale tu nie trzeba szkół do tego o co mi chodziło Po prostu, przy przelewie bezpośrednim pieniądze mam szybciej niż jak ktoś wpłaca przez Płacę z Allegro i tyle. O d... potłuc ta opcja tak naprawdę

[sarraa]

Jamapi gdzie Ty kupujesz te kosmetyki Vipery? U mnie nigdzie nie ma a mieszkam w dość sporym mieście

[dokia]

Napisane przez Sarunieczka

.... no weź 10cm pająka z grubymi kudłatymi łapami w gołą rękę




Ja tez okno sobie dziś umyję,cholera miało słońce swiecić i nie ma słonka

ja pająki eksterminuje bo muszę - dzieci tego nie zrobią bo boją się bardziej - a mąż nie zawsze jest pod ręką aby go wysłać do tej procedury

ja jeszcze okien nie myję.. jeszcze u mnie się kurzy .... kafle wszystkie ułożone ale kładą się szpachle na sufit i będą przecierane ... potem fugowanie i koniec... i zacznę wtedy myć okna

zaraz jadę do sklepu po zakupy typu kinkiety itp...
a potem jedziemy na ranczo nasze zebrać moje "mega plony" i przygotować działkę już pod oranie

Miłego dnia!

[jamapi]

Napisane przez sarraa

Jamapi gdzie Ty kupujesz te kosmetyki Vipery? U mnie nigdzie nie ma a mieszkam w dość sporym mieście

pomadkę to wygrałam w blogowym rozdaniu
ale widziałam w jakiejś drogerii w tczewie - "stars", to sieciówka, więc trzeba poszukać, czy gdzieś w Twojej okolicy nie ma, no i w niektórym centach handlowych mają stoiska cos w stylu inglota
tu jest lista http://vipera.com.pl/pl/index.php?id=viperastore i tu też są sklepy podane http://vipera.com.pl/pl/index.php?id=sklepyvip

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez dokia

ja jeszcze okien nie myję.. jeszcze u mnie się kurzy .... kafle wszystkie ułożone ale kładą się szpachle na sufit i będą przecierane ... potem fugowanie i koniec... i zacznę wtedy myć okna

ja jednak nie umyję okien - nie mam ręczników papierowych ... każdy pretekst jest dobry

[sarraa]

Napisane przez jamapi

pomadkę to wygrałam w blogowym rozdaniu
ale widziałam w jakiejś drogerii w tczewie - "stars", to sieciówka, więc trzeba poszukać, czy gdzieś w Twojej okolicy nie ma, no i w niektórym centach handlowych mają stoiska cos w stylu inglota
tu jest lista http://vipera.com.pl/pl/index.php?id=viperastore i tu też są sklepy podane http://vipera.com.pl/pl/index.php?id=sklepyvip

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------



ja jednak nie umyję okien - nie mam ręczników papierowych ... każdy pretekst jest dobry

Dziękuję co do tych stoisk to nawet nie wiedziałam, że mają, jak Inglot, myślałam, że są dostępni tylko w drogeriach, a do drogerii to ja chodzę tylko w centrach handlowych, jak jestem na zakupach. Tak sama z siebie to nie chodzę, chyba, że coś mi potrzebne, bo za bardzo mnie tutaj kusicie różnymi cudami, a samych lakierów do paznokci mam chyba z 40

[sheryl]

O okna na tapecie... Też miałam umyć okna w ten weekend, no ale choroba mnie zaskoczyła.
Wierzycie w to, że w ten weekend będzie 29 stopni?

Napisane przez jamapi

, wydarłam ryja i na jakiś czas mam spokój ale już nie mogłam tych krzyków i pisków znieść

No i dobrze, czasami trzeba wydrzeć ryja, bo dzieci to myślą, że wszystkie pieski można głaskać i wszystkie pieski tego chcą.

[despa]

Napisane przez Sarunieczka

Cześć kobietki,ale pospałam,do 11
Dokia dziś doczytałam o Twoim ratowaniu dziecka,jejku omal się nie popłakałam...podziwiam Cię ale uważam tak jak Ty-sytuacje z zagrożeniem życia dają człowiekowi takiej siły,że moze góry przenosić



dentysta brrr....



Mój tak wywijał w nocy rękami,że dostałam pieścią w głowę aż mi w uszach zadzwoniło od tego czasu nie śpimy razem jak jest po piwkach on ogólnie ma bardzo słabą głowę,wypije dwa piwka i już język mu się plącze,i ma takie oczy:


Atmosferę mam rewelacyjną,koleżeńską,sz ef jest świetny,zgodzi się na każde nieplanowane wyjście i inne różne prośby,pod tym względem jest ok,jest luz psychiczny i nigdy nie szłam do pracy ze stresem no ale jak nie jedno,to drugie....zresztą wczoraj szef obiecał że mi po kryjomu dołoży jeszcze pieniążków,robił tak nieraz więc za 2 tyg.będę mieć parę stów jeszcze z mamą mamy "umowę" które rachunki mam płacić i jest ok,wyrabiam się bez problemu czasem mi brakuje owszem na zachcianki,ale ja mam ich za dużo,zdecydowanie:brzydal :



nawet mi nie mów,bo ja się tak boję pająków-dużych-że potrafię się na miejscu rozbeczeć a kilka dni temu w pracy był taaaki pająk na schodach,dziewczyny zrobiły pisk,a ja zawołałam kolegę tża,bo akurat szedł,poprosiłam żeby go trachnął,a on wiecie co zrobił? wziął go do ręki normalnie i leci z nim za nami !!! wiecie jak spierniczałyśmy no weź 10cm pająka z grubymi kudłatymi łapami w gołą rękę




Ja tez okno sobie dziś umyję,cholera miało słońce swiecić i nie ma słonka

już dwa machnęłam, stwierdziłam ,że jeśli tylko ten weekend ma być ciepły a potem już ma być zimno to muszę... Balkonowe zostawiam TŻ-owi, do środy siedzi na zwolnieniu to musi mi umyć i koniec.

Napisane przez sarraa

Cześć dziewczyny
Miałam składać CV do pracy, a właśnie mi matka zadzwoniła, że to ogłoszenie już tam nie wisi, a chciałam dzisiaj iść. Myślicie, że mimo wszystko powinnam spróbować zanieść?

Napisane przez jamapi

pomadkę to wygrałam w blogowym rozdaniu
ale widziałam w jakiejś drogerii w tczewie - "stars", to sieciówka, więc trzeba poszukać, czy gdzieś w Twojej okolicy nie ma, no i w niektórym centach handlowych mają stoiska cos w stylu inglota
tu jest lista http://vipera.com.pl/pl/index.php?id=viperastore i tu też są sklepy podane http://vipera.com.pl/pl/index.php?id=sklepyvip

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------



ja jednak nie umyję okien - nie mam ręczników papierowych ... każdy pretekst jest dobry

dlatego wzięłam czyste ścierki, bo ręczników papierowych tez juz nie mam.

[Sarasfati]

Dziewczynki nie pędźcie tak, bo ja dziś totalnie czasu nie mam

od rana w kuchni przy garach tyram, gołąbków narobiłam, popłakałam się przy tym, bo kapucha beznadziejna była, teraz pilnuję i sprzatam, myje podłogi i odkurzam (bez efektów specjalnych). G mnie w nocy nie obudził i poszłam spać z makijażem

Poza tym dziecie niedobre, pies bałagani i strasznie wydarłam się na G (całe osiedle mnie chyba słyszało)...

To nie jest mój dzień

[jamapi]

Napisane przez sheryl

O okna na tapecie... Też miałam umyć okna w ten weekend, no ale choroba mnie zaskoczyła.
Wierzycie w to, że w ten weekend będzie 29 stopni?

u mnie jest cieplutko
tylko wiaterek czasami zawieje niefajny, ale generalnie pranie już wyschło
dziś muszę przeprosić żelazko

Napisane przez Sarasfati

Dziewczynki nie pędźcie tak, bo ja dziś totalnie czasu nie mam

od rana w kuchni przy garach tyram, gołąbków narobiłam, popłakałam się przy tym, bo kapucha beznadziejna była, teraz pilnuję i sprzatam, myje podłogi i odkurzam (bez efektów specjalnych). G mnie w nocy nie obudził i poszłam spać z makijażem

Poza tym dziecie niedobre, pies bałagani i strasznie wydarłam się na G (całe osiedle mnie chyba słyszało)...

To nie jest mój dzień

gołąbki

[mistress88]

Napisane przez sheryl

Kotuś, ale tu nie trzeba szkół do tego o co mi chodziło Po prostu, przy przelewie bezpośrednim pieniądze mam szybciej niż jak ktoś wpłaca przez Płacę z Allegro i tyle. O d... potłuc ta opcja tak naprawdę

napisałam oraz OGÓLNEGO OGARNIĘCIA. a z racji studiowanych kierunków te kwestie są mi AŻ ZA DOBRZE ZNANE - w takim sensie to napisałam. czytanie ze zrozumieniem

[Sarasfati]

Napisane przez jamapi

u mnie jest cieplutko
tylko wiaterek czasami zawieje niefajny, ale generalnie pranie już wyschło
dziś muszę przeprosić żelazko





gołąbki

u mnie zimno i deszczowo, pranie powiesiłam w domu na suszarce, bo bałam się, że zmoknie.

Nad tymi gołąbkami od 9 rano sterczę i juz mam dość

G śpi, wszystko ma w głębokim poważaniu, zła jestem strasznie. Myślałam, że parkiety umyję, ale nie pozwolił mi łóżka złożyć, młoda non stop przylatuje z podwórka w buciorach uprawia maraton do pokoju i z powrotem...płakać mi się chce po prostu. Na dodatek mój cholerny pies nie umie jeść nad miską. Cały dzień nie był głodny, a jak umyłam podłogi, to to zgłodniał....

G póki nie spał to słuchał jazzu bardzo głośno....wzbudziło to moją agresję i chodzę z pianą na czuju od rana.....