Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

[kellysss]

A ja gram jeszcze w smerfy na fejsie...

Ale Tym co ida sobie spac to zycze milej nocki i dobranoc

[luii]

Kellyss a to zwykła malinowa herbata moze być? Bo mam taką i popijam sobie.....

Czy wy tez macie takie cudowne noce z brzuchami.....jak siedze na piłce albo chodze to czuje sie normalnie ale noce sa dla mnie koszmarne.....nie potrafie sie z tym brzuchem jakoś usadowić.....z kazdej strony brzucha czuje sie obolała.....i wstaje na siku po 4-5 razy

[kellysss]

Napisane przez luii

Kellyss a to zwykła malinowa herbata moze być? Bo mam taką i popijam sobie.....

Czy wy tez macie takie cudowne noce z brzuchami.....jak siedze na piłce albo chodze to czuje sie normalnie ale noce sa dla mnie koszmarne.....nie potrafie sie z tym brzuchem jakoś usadowić.....z kazdej strony brzucha czuje sie obolała.....i wstaje na siku po 4-5 razy

Raczej nie... Z tego co czytalam to owoce malin nic nie robia...
Tzn..sa dobre przy przeziebieniu.. Musi byc herbatka z lisci malin
To wlasnie liscie maja niby jakies wlasciwosci zbawienne na szyjke..
( Jak widac nie u wszystkich )
Ja probuje ale jestem zdania ze jednak trzeba wczesnie zaczac je pic...
Niewiem czy sama za pozno nie zaczelam .. no ale probuje...
zawsze to jakas nadzieja na lepszy porod....

Co do spania.... To ja w sumie jak mnie braxtony nie budza to spie...
Chodze tak ze 2-3 razy siku ale robia to na polspiaco i tak przez mgle to pamietam..
Juz jak robot normalnie...
No a przekrecanie to tez mnie wykancza... czuje sie jak jakis zuczek....

[luii]

Chciałabym sie czuc jak zuczek bo ja to sie czuje jak jakis wielki obolały słon

[stokrotka_]

Kurcze...ale młoda się rozciąga....
Zaraz mi brzoskwinke to klocie rozsadzi....
Ehh

.Cotka pokaz

[luii]

Napisane przez stokrotka_

Kurcze...ale młoda się rozciąga....
Zaraz mi brzoskwinke to klocie rozsadzi....
Ehh

.Cotka pokaz

U mnie to samo.......lubie jak śpi bo inaczej te ruchy sa bolesne

[MoniaZ82]

Wiecie tak sobie zachwalalam ze Olivia jest spokojna a dopiero teraz udalo sie ja polozyc do lozeczka ( a raczej poloznej sie udalo ). Nakarmilam ja, na rekach mi usypiala to ja chcialam wlozyc do lozeczka. Jak ja wlozylam to zaczela plakac. I tak 3 godz. Modle sie zeby w domu bylo lepiej. Dobra przespie spie. Moze mamuski podpowiedza mi co robie nie tak. Prosze.

[Sharifa]

Melduje, ze rodzinka w komplecie

Sama pewnie juz nie zasne, ale chociaz ich polozylam spac, pewnie tez dlugo nie pospia - zobaczymy o ktorej wstana maluchy

[kaileight]

Napisane przez spray

Ja już mam, taki 'Pani Teresa' czy jakoś tak. Siostra mi dała, mówi, że u niej się sprawdził, chociaż ja też słyszałam opinie, że lepiej nie nosić i po prostu ćwiczyć.

Dobranoc, dziewczyny.

No właśnie. Ja słyszałam opinie, że
1) nie wolno zakładać bo macica musi się obkurczać a pas jej przeszkadza
i
2) że muszę nosić pas bo inaczej brzuszek będzie mi wisiał

Napisane przez indygo79

część włosków od góry zgolili i tam jest ta blizna, bardzo nisko jedna kreska. u mnie po operacji tak przykleili palster, że do wlosów sieprzyczepił i tak mnie bolało przy zrywaniu, że szoook . sama rana tak nie bolała. mam tam teraz wielki krwiak. ja mam słabe krwawienie, takie bardziej różowe, więcej leci po karmieniu. a to 6 dni po porodzie, pewnie dlatego, ze to cesarka i dobrze tam to poczyścili.

W ogóle zrywanie opatrunku z tamtej okolicy bardzo boli, na pewno trzeba być ogolonym na "zero" Jak coś to zrobią to w szpitalu. Ja po 9 dniach nadal krwawię- nie jakoś bardzo ale zawsze, ponoć to ważne żeby wszystko "wypłynęło" bo jak się zastoje zrobia to potem od razu stan zapalny

Napisane przez MoniaZ82

Hej dziewczynki. W wolnych chwilach jak mala spi to Was podczytuje . Ale wybaczcie ze nie bede cytowac bo pisze z tel. Z mojego karmienia piersia to juz chyba doopa bo cos mleko nie chce sie ruszyc a mala glodna wiec jedziemy na sm. Ale jak pierwszy raz ja karmilam to mi nie wychodzilo ale teraz coraz lepiej. Jutro wychodzimy do domku. W wolnej chwili sie odezwiemy. Trzymam kciuki za Was

W szpitalu 1 dzień cały czas synek był na mieszankach, bo nic pokarmu nie było. Potem troche dokarmiałam mm, a potem już się zrobiła nawał i karmimy sie piersią. Nadal boli

Napisane przez MoniaZ82

Wiecie tak sobie zachwalalam ze Olivia jest spokojna a dopiero teraz udalo sie ja polozyc do lozeczka ( a raczej poloznej sie udalo ). Nakarmilam ja, na rekach mi usypiala to ja chcialam wlozyc do lozeczka. Jak ja wlozylam to zaczela plakac. I tak 3 godz. Modle sie zeby w domu bylo lepiej. Dobra przespie spie. Moze mamuski podpowiedza mi co robie nie tak. Prosze.

W nocy ponoć dzieci często łapią jakiegoś "świrka". Po całym dniu, zmęczenie, nadmiar wrażeń, nie do końca wykształcony układ nerwowy itd. Mnie położna poleciła, żeby małego kąpać późno, pobawić się z nim, kłaść na brzuszku, masować, zaktywizować przed karmieniem koło 23-24. Potem przebrać, nakarmić i zmęczony powinien spać. I na razie tak robimy. Mały budzi się potem na jedzonko o 4 i 8 rano Później porę kąpieli będziemy przesuwać tak żeby byłą bliżej 19.

[miss.hot]

Cześć
U nas nocka ok, nawet się wyspałam, Grześ nie wstawał
Pogoda się ładna robi i koło 11 jedziemy do moich rodziców, może kilka godzin na świeżym powietrzu dobrze nam zrobi No i pewnie to ostatnia wizyta przed porodem

Napisane przez MalgosiaM8

Jak tam mamusie ? Coś czuję że jak się sypniecie to wszsytkie jednego dnia

Ja się szykuję na wtorek

Napisane przez indygo79

część włosków od góry zgolili i tam jest ta blizna, bardzo nisko jedna kreska. u mnie po operacji tak przykleili palster, że do wlosów sieprzyczepił i tak mnie bolało przy zrywaniu, że szoook . sama rana tak nie bolała. mam tam teraz wielki krwiak. ja mam słabe krwawienie, takie bardziej różowe, więcej leci po karmieniu. a to 6 dni po porodzie, pewnie dlatego, ze to cesarka i dobrze tam to poczyścili.

Ja po cc miałam w sumie lekkie krwawienie i w sumie krótko w porównaniu do dziewczyn po sn, ale to ponoć właśnie naturalne

Napisane przez MoniaZ82

Jutro wychodzimy do domku. W wolnej chwili sie odezwiemy. Trzymam kciuki za Was

Napisane przez spray

Ja już mam, taki 'Pani Teresa' czy jakoś tak. Siostra mi dała, mówi, że u niej się sprawdził, chociaż ja też słyszałam opinie, że lepiej nie nosić i po prostu ćwiczyć.

Ja kupiłam właśnie taki po pierwszym porodzie, ale niewygodny był i w sumie nie nosiłam

Napisane przez Sharifa

Melduje, ze rodzinka w komplecie

Super

[anciaahk]

Napisane przez miss.hot

Bo tak robią nisko, też tak mam, teraz po tej samej będą ciąć
A drętwienie to naturalne jest

Ale to dziwne, bo u mnie lekarz nie był pewien czy uda się zrobić cięcie w starej bliźnie, właśnie dlatego, że jest zbyt nisko, ale udało się.

Napisane przez miss.hot

Nie widać
Potem to już w ogóle ona jaśnieje i ciężko zauważyć

To fakt, u mnie była niewidoczna.

Napisane przez lausanne

Juz chcę miec oboje przy sobie. I zacząć ukladac sobie życie jakoś...
nie smęcę już

Już niedługo, wszystko się ułoży, zobaczysz kochanie.
Smęć ile wlezie.

Napisane przez cotynato

Lau, spoko przecież sama widzisz ze ostatnio nasz wątek to taka lekka smęciarnia ( pomijając oczywiścię tę świeżość która bije od naszych świeżynek mam), bo już każda czeka, każda obolała, więc pisz nawet jak wydaje Ci się że to smęcenie

Jestem zarąbiście świeża, nieuczesana, po 2-minutowym prysznicu i nasłuchując czy Franek śpi .

Napisane przez kaileight

Pół dnia dziś jestem na wątku i próbuję odpisać i zawsze coś wypada. Do tego teraz zeżąrło mi multicytowanie Synek coś niespokojny, nie płacze, ale pręży się, stęka jakoś dziwnie. Zaraz będziemy go kąpać, może to go uspokoi.

Kupujecie pasy na brzuch? A jakie konkretnie? Słyszałam różne opinie, zupełnie skrajne

Zjadłam na obiad dziś naleśniki z dżemem- ciekawa jestem jak będziemy siepo nich czuć

Wszystkim nowym Mamom gratulujemy i przesyłamy moc całusów

Oj mój też niespokojny, on chyba jest taki płaczliwy czy jak.
Pas chyba kupię, albo przynajmniej majtki korygujące, nawet położna mi kazała, więc chyba można, jeszcze gina podpytam.

Z jakim dżemem naleśniki? bo też się szykuję.

Napisane przez indygo79

część włosków od góry zgolili i tam jest ta blizna, bardzo nisko jedna kreska. u mnie po operacji tak przykleili palster, że do wlosów sieprzyczepił i tak mnie bolało przy zrywaniu, że szoook . sama rana tak nie bolała. mam tam teraz wielki krwiak. ja mam słabe krwawienie, takie bardziej różowe, więcej leci po karmieniu. a to 6 dni po porodzie, pewnie dlatego, ze to cesarka i dobrze tam to poczyścili.

Mi też mało leciało i nadal leci, może to norma faktycznie po cc .

Napisane przez MoniaZ82

Hej dziewczynki. W wolnych chwilach jak mala spi to Was podczytuje . Ale wybaczcie ze nie bede cytowac bo pisze z tel. Z mojego karmienia piersia to juz chyba doopa bo cos mleko nie chce sie ruszyc a mala glodna wiec jedziemy na sm. Ale jak pierwszy raz ja karmilam to mi nie wychodzilo ale teraz coraz lepiej. Jutro wychodzimy do domku. W wolnej chwili sie odezwiemy. Trzymam kciuki za Was

Szybciutko do domku idziecie. A mleczko jeszcze może ruszyć, czasem załapuje po 3-4 dobach.

Napisane przez kaileight

W nocy ponoć dzieci często łapią jakiegoś "świrka". Po całym dniu, zmęczenie, nadmiar wrażeń, nie do końca wykształcony układ nerwowy itd. Mnie położna poleciła, żeby małego kąpać późno, pobawić się z nim, kłaść na brzuszku, masować, zaktywizować przed karmieniem koło 23-24. Potem przebrać, nakarmić i zmęczony powinien spać. I na razie tak robimy. Mały budzi się potem na jedzonko o 4 i 8 rano Później porę kąpieli będziemy przesuwać tak żeby byłą bliżej 19.

Kąpiecie o 23?
Z moim zabawa chyba by się nie udała, bo jak się przebudzi to najczęściej od razu w ryk lub szuka cyca, jak nie dostanie to też w ryk i wsuwa poduszkę lub pieluchę lub ręcznik.

[anetika]

Witam niedzielnie

Widzę, że nie tylko ja mam problemy z humorami itp. Też nie mam kompletnie ochoty na kontakty z innymi. Telefony i smsy od znajomych i rodziny "czy już urodziłaś???" mnie dobijają. Wczoraj odebrałam 3 telefony i parę smsów "Czy to już?" - "Jeeeeeszcze nieeee???" Mam ochotę im odpowiadać "Nie k***a jeeeeszcze nieeee!!!". Sama czekam na poród, jak na nic innego na świecie, a jak ktoś mi mówi "Już się nie mogę doczekać jak urodzisz" to mnie po prostu nosi Wczoraj, jak poszłam pod prysznic słyszłam jak dzwonił mi tel, ale nie wychodziłam z łazienki, słyszałam tylko rozmowę TŻ z moją koleżanką "Tak my nadal w dwupaku. Jak urodzi na pewno damy znać." I to był telefon od koleżanki, której kilka godzin temu odpisywałam, że nie rodzę jeszcze, ale jak urodzę to dam znać. Każdemu tak mówię, żeby mi w końcu dali spokój, a oni i tak wydzwaniają... Jak wyszłam z tej łazienki pokłóciłam się z TŻ, on uważa, że powinnam się cieszyć, że znajomi i rodzina się martwią, ale mnie to męczy, tak zwyczajnie męczy. A jak wczoraj rano nie odpisałam na sms od koleżanki, to za chwilę dostałam dwa następne "Co rodzisz?!" , "To powodzenia"
Mam już dość, chcę urodzić, chodzę po domu i łzy same mi płyną z oczu, im dłużej czekam tym mam czarniejsze, głupsze myśli.

No to się wyżaliłam, ale komu mam się żalić jak nie Wam? Nikt inny mnie nie rozumie

Natko - przeczytałam Twój opis porodu, tylko cytat mi gdzieś wcięło - byłaś bardzo dzielna Gratuluję ślicznego synka raz jeszcze

I oczywiście witam wszystkie mamusie - fajnie, że piszecie

Napisane przez lausanne

Juz chcę miec oboje przy sobie. I zacząć ukladac sobie życie jakoś...
nie smęcę już

Już niedługo Smęć ile Ci trzeba, musimy się komuś wygadać

Napisane przez Sharifa

Melduje, ze rodzinka w komplecie

Świetnie

[miss.hot]

Napisane przez anciaahk

Ale to dziwne, bo u mnie lekarz nie był pewien czy uda się zrobić cięcie w starej bliźnie, właśnie dlatego, że jest zbyt nisko, ale udało się..

Ale mi chodzi, że robią po starej bliźnie po cc - nie wiem jak po innych zabiegach to wygląda

[SONIA004]

Napisane przez anetika

Witam niedzielnie

Widzę, że nie tylko ja mam problemy z humorami itp. Też nie mam kompletnie ochoty na kontakty z innymi. Telefony i smsy od znajomych i rodziny "czy już urodziłaś???" mnie dobijają. Wczoraj odebrałam 3 telefony i parę smsów "Czy to już?" - "Jeeeeeszcze nieeee???" Mam ochotę im odpowiadać "Nie k***a jeeeeszcze nieeee!!!". Sama czekam na poród, jak na nic innego na świecie, a jak ktoś mi mówi "Już się nie mogę doczekać jak urodzisz" to mnie po prostu nosi Wczoraj, jak poszłam pod prysznic słyszłam jak dzwonił mi tel, ale nie wychodziłam z łazienki, słyszałam tylko rozmowę TŻ z moją koleżanką "Tak my nadal w dwupaku. Jak urodzi na pewno damy znać." I to był telefon od koleżanki, której kilka godzin temu odpisywałam, że nie rodzę jeszcze, ale jak urodzę to dam znać. Każdemu tak mówię, żeby mi w końcu dali spokój, a oni i tak wydzwaniają... Jak wyszłam z tej łazienki pokłóciłam się z TŻ, on uważa, że powinnam się cieszyć, że znajomi i rodzina się martwią, ale mnie to męczy, tak zwyczajnie męczy. A jak wczoraj rano nie odpisałam na sms od koleżanki, to za chwilę dostałam dwa następne "Co rodzisz?!" , "To powodzenia"
Mam już dość, chcę urodzić, chodzę po domu i łzy same mi płyną z oczu, im dłużej czekam tym mam czarniejsze, głupsze myśli.

No to się wyżaliłam, ale komu mam się żalić jak nie Wam? Nikt inny mnie nie rozumie

Mi ejmy nadzieję, że już niedługo kochana
żal się ile tylko chcesz...my Cie zrozumiemy

Stokrotko tak czytam o tym zrozumieniu nas przez tż-tów...i nasuwa mi się jedna refleksja...czemu to obcy muszą ich uświadamiać co my tak na prawdę czujemy??? Ja już czasem czuję się jak jakaś histeryczka i wolę nawet nie dzielić się swoimi obawami...bo wiem jak to zostanie przyjęte

shafira super, że rodzinka w komplecie

W ogóle witam się z Wami serdecznie...i z całego serca życzę szybkich i bezbolesnych porodów... bo mam nadzieję, że dziś wszystkie czekające na swoje spóźnione maleństwa w końcu się doczekają

[indygo79]

hej dziewczynki, mala sobie je a ja czytam i pisze

kurcze chyba mnie przeziębienie bierze

całą ciaze spokoj, to teraz kiedy karmie

[Sharifa]

Napisane przez indygo79

hej dziewczynki, mala sobie je a ja czytam i pisze

kurcze chyba mnie przeziębienie bierze

całą ciaze spokoj, to teraz kiedy karmie

Mnie chyba tez, najmlodszy przyniosl z przedszkola, starszy juz zarazony, matke boli gardlo, a ja czuje jak mi katar po gardle splywa i to na kilka dni przed terminem, mam nadzieje, ze to tylko przeziebienie i od dzis bede faszerowac malza witamina C i chyba czosnkiem, zeby mi sie nie rozlozyl.

[miss.hot]

Napisane przez indygo79

hej dziewczynki, mala sobie je a ja czytam i pisze

kurcze chyba mnie przeziębienie bierze

całą ciaze spokoj, to teraz kiedy karmie

Miałam identyczną sytuację zaraz po pierwszym porodzie - tydzień po przywlókł się katar, kaszel, gorączka, ból głowy....
To chyba organizm tak czasem reaguje na osłabienie poporodowe
Zdrówka Indygo, kuruj się !

[archinta]

Witajcie poranną pora

Ja znów na chwilkę bo zaraz zbieramy się zbieramy do Babci do szpit.

Napisane przez lullaby_ml

Archi zawsze do uslug! i pisz kochana czesto

Tak jest

Napisane przez stokrotka_

no kochana szalejek wyprawkowo

No mam nadzieję zdążyć ze wszystkim Ciekawe czy szafę nam zrobią w tym tyg... bo w sypialni miliony toreb i torebeczek na ziemi leży

Napisane przez stokrotka_

Kurcze...ale młoda się rozciąga....
Zaraz mi brzoskwinke to klocie rozsadzi....
Ehh

Oj tez mi mój tak czasemlubi zrobić i wtedy sobie myslę jak to przy porodzie zniosę dłużej i więcej
A jak ogólnie samopoczucie?

Napisane przez Sharifa

Melduje, ze rodzinka w komplecie

I super ,ze sie doczekałaś Nic tylko rodzić teraz

Napisane przez anciaahk

Kąpiecie o 23?
Z moim zabawa chyba by się nie udała, bo jak się przebudzi to najczęściej od razu w ryk lub szuka cyca, jak nie dostanie to też w ryk i wsuwa poduszkę lub pieluchę lub ręcznik.

Napisane przez anetika

Witam niedzielnie

Widzę, że nie tylko ja mam problemy z humorami itp. Też nie mam kompletnie ochoty na kontakty z innymi. Telefony i smsy od znajomych i rodziny "czy już urodziłaś???" mnie dobijają. Wczoraj odebrałam 3 telefony i parę smsów "Czy to już?" - "Jeeeeeszcze nieeee???" Mam ochotę im odpowiadać "Nie k***a jeeeeszcze nieeee!!!". Sama czekam na poród, jak na nic innego na świecie, a jak ktoś mi mówi "Już się nie mogę doczekać jak urodzisz" to mnie po prostu nosi Wczoraj, jak poszłam pod prysznic słyszłam jak dzwonił mi tel, ale nie wychodziłam z łazienki, słyszałam tylko rozmowę TŻ z moją koleżanką "Tak my nadal w dwupaku. Jak urodzi na pewno damy znać." I to był telefon od koleżanki, której kilka godzin temu odpisywałam, że nie rodzę jeszcze, ale jak urodzę to dam znać. Każdemu tak mówię, żeby mi w końcu dali spokój, a oni i tak wydzwaniają... Jak wyszłam z tej łazienki pokłóciłam się z TŻ, on uważa, że powinnam się cieszyć, że znajomi i rodzina się martwią, ale mnie to męczy, tak zwyczajnie męczy. A jak wczoraj rano nie odpisałam na sms od koleżanki, to za chwilę dostałam dwa następne "Co rodzisz?!" , "To powodzenia"
Mam już dość, chcę urodzić, chodzę po domu i łzy same mi płyną z oczu, im dłużej czekam tym mam czarniejsze, głupsze myśli.

No to się wyżaliłam, ale komu mam się żalić jak nie Wam? Nikt inny mnie nie rozumie

Kurcze- u mnie jeszcze tak nie jest, ale pewnie nie wytrzymałabym tyle co Ty i wcześniej ukatrupiła już tych ludzi.... ja z tych drażliwych raczej, a w takim szczególnym okresie to już w ogóle
Za to teściowa już chyba 10x uracza mnie historią porodu TŻta,że z zielonych wód był itp itd. Nie będę się wdawała w szczegóły- to już w końcu do niej warknęłam, ze tuż przed porodem to trochę lipa komuś tak opowiadać

Monia , Indygo- fajnie,że dajecie rade do nas wpadać
Indygo- zdrówka życzę

[kaileight]

Napisane przez anciaahk

Oj mój też niespokojny, on chyba jest taki płaczliwy czy jak.
Pas chyba kupię, albo przynajmniej majtki korygujące, nawet położna mi kazała, więc chyba można, jeszcze gina podpytam.

Z jakim dżemem naleśniki? bo też się szykuję.

Kąpiecie o 23?
Z moim zabawa chyba by się nie udała, bo jak się przebudzi to najczęściej od razu w ryk lub szuka cyca, jak nie dostanie to też w ryk i wsuwa poduszkę lub pieluchę lub ręcznik.

Tak poleciła nam położna, żeby kąpać przed samą najdłuższą nocną przerwą w karmieniu. Te byłam zdziwiona, ale faktycznie jak się umyjemy, pobawimy, przebierzemy i nakarmimy mały śpi ładnie. przynajmniej od 3 dni


A naleśniki z dżemem wiśniowym domowej produkcji. Ależ były pyszne A i małemu nie zaszkodziło

Napisane przez anetika

Witam niedzielnie

Widzę, że nie tylko ja mam problemy z humorami itp. Też nie mam kompletnie ochoty na kontakty z innymi. Telefony i smsy od znajomych i rodziny "czy już urodziłaś???" mnie dobijają. Wczoraj odebrałam 3 telefony i parę smsów "Czy to już?" - "Jeeeeeszcze nieeee???" Mam ochotę im odpowiadać "Nie k***a jeeeeszcze nieeee!!!". Sama czekam na poród, jak na nic innego na świecie, a jak ktoś mi mówi "Już się nie mogę doczekać jak urodzisz" to mnie po prostu nosi Wczoraj, jak poszłam pod prysznic słyszłam jak dzwonił mi tel, ale nie wychodziłam z łazienki, słyszałam tylko rozmowę TŻ z moją koleżanką "Tak my nadal w dwupaku. Jak urodzi na pewno damy znać." I to był telefon od koleżanki, której kilka godzin temu odpisywałam, że nie rodzę jeszcze, ale jak urodzę to dam znać. Każdemu tak mówię, żeby mi w końcu dali spokój, a oni i tak wydzwaniają... Jak wyszłam z tej łazienki pokłóciłam się z TŻ, on uważa, że powinnam się cieszyć, że znajomi i rodzina się martwią, ale mnie to męczy, tak zwyczajnie męczy. A jak wczoraj rano nie odpisałam na sms od koleżanki, to za chwilę dostałam dwa następne "Co rodzisz?!" , "To powodzenia"
Mam już dość, chcę urodzić, chodzę po domu i łzy same mi płyną z oczu, im dłużej czekam tym mam czarniejsze, głupsze myśli.

No to się wyżaliłam, ale komu mam się żalić jak nie Wam? Nikt inny mnie nie rozumie

Mnie też wszyscy pytali kiedy w końcu urodzę doprowadzając mnie tym do szału Ale to czasem jest tak, że ludzie są naprawdę zainteresowani, a nie wiedzą o co pytać i czasem im takie głupie pytania wychodzą i nawet nie wiedzą że nas tym denerwują

[cotynato]

Napisane przez luii

Kellyss a to zwykła malinowa herbata moze być? Bo mam taką i popijam sobie.....

Czy wy tez macie takie cudowne noce z brzuchami.....jak siedze na piłce albo chodze to czuje sie normalnie ale noce sa dla mnie koszmarne.....nie potrafie sie z tym brzuchem jakoś usadowić.....z kazdej strony brzucha czuje sie obolała.....i wstaje na siku po 4-5 razy

Tylko z liści malin malinowa to raczej dla smaku i jak napisała kellys na peziębienie

A noce to ja tez teraz średnio. Już nie ma kolorowo.

[acelinka]

hej
ja tylko na sekundke wpadłam Wam ładnie pomachać i zobaczyć czy są jaieś nowe czerwone posty, ale widzę że takowych brak narazie

Jutro będe na dłużej jeśli mi moje dziecię pozwoli

Miłej niedzieli!

[archinta]

Napisane przez kaileight

Tak poleciła nam położna, żeby kąpać przed samą najdłuższą nocną przerwą w karmieniu. Te byłam zdziwiona, ale faktycznie jak się umyjemy, pobawimy, przebierzemy i nakarmimy mały śpi ładnie. przynajmniej od 3 dni


A naleśniki z dżemem wiśniowym domowej produkcji. Ależ były pyszne A i małemu nie zaszkodziło

Dobrze wiedzieć z tym karmieniem

Naleśniki z własnym dżemikiem

Napisane przez cotynato

A noce to ja tez teraz średnio. Już nie ma kolorowo.

Napisane przez acelinka

hej
ja tylko na sekundke wpadłam Wam ładnie pomachać i zobaczyć czy są jaieś nowe czerwone posty, ale widzę że takowych brak narazie

Jutro będe na dłużej jeśli mi moje dziecię pozwoli

Miłej niedzieli!

I Wam tez miłej niedzieli zyczę

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez luii

Kellyss a to zwykła malinowa herbata moze być? Bo mam taką i popijam sobie.....

Czy wy tez macie takie cudowne noce z brzuchami.....jak siedze na piłce albo chodze to czuje sie normalnie ale noce sa dla mnie koszmarne.....nie potrafie sie z tym brzuchem jakoś usadowić.....z kazdej strony brzucha czuje sie obolała.....i wstaje na siku po 4-5 razy

Też tak mam. W pewnym momencie myślałam,że jestem jakaś inna i tylko ja marudzę na ociężałość jak leżę, ból- takie ciągnięcie brzucha przy każdym obrocie

[aa2]

hej
Lu jest w szpitalu na porodówce -zajechała tam o 4 rano , zostaje tam na pewno na obserwacji do jutra

tyle na razie jak bedzie cos wiecej to napiszę

u mnie dzis sliczne słoneczko i wybieram sie na grila do znajomych jakby w miedzy czasie ktos urodził to dam znaćbuziak

[anciaahk]

Napisane przez anetika

z oczu, im dłużej czekam tym mam czarniejsze, głupsze myśli.

Anetika , współczuję nastroju, ale to pewnie ostatnie chwile z brzuszkiem, naciesz się nim i spokojem, póki możesz .

Napisane przez miss.hot

Ale mi chodzi, że robią po starej bliźnie po cc - nie wiem jak po innych zabiegach to wygląda

To nie załapałam. W każdym razie u mnie starą bliznę wycięli, jest nowa i ciekawe kiedy będę mogła zacząć ją smarować maścią na blizny. Stosowałaś jakieś? Ja mam no scar na bliznę po laparoskopii z ubiegłego roku. Może i tam będę mogła smarować? Chociaż pamiętam, że ta starą to smarowałam chyba zwykłą oliwką i ładnie zbladła. Teraz jeszcze nie smaruję niczym.

Napisane przez indygo79

kurcze chyba mnie przeziębienie bierze

całą ciaze spokoj, to teraz kiedy karmie

Indygo zdrówka , podobno przy karmieniu to nie przeszkadza. Mnie też brało w 1 tygodniu, może to jakieś osłabienie faktycznie. Piłam herbatę z miodem i pomogło.

Napisane przez kaileight

Tak poleciła nam położna, żeby kąpać przed samą najdłuższą nocną przerwą w karmieniu. Te byłam zdziwiona, ale faktycznie jak się umyjemy, pobawimy, przebierzemy i nakarmimy mały śpi ładnie. przynajmniej od 3 dni


A naleśniki z dżemem wiśniowym domowej produkcji. Ależ były pyszne A i małemu nie zaszkodziło

To ja nie wiem jak zrobić, by umyć i się bawić. Mój podczas kąpieli się drze - drze się już podczas rozbierania i drze dopóki nie dostanie cycka. W zasadzie drze się nawet jak jest najedzony. Nie ma mowy o zabawie. Zje i nadal się drze, dopiero suszarka i lulanie długie chwile go uspokaja. Może mój z tych płaczących czy nerwowych nie wiem .
Naszego kąpiemy ok 20 i śpi do 2 w nocy, potem budzi się 5 i śpi do 7-8 - więc w sumie podobnie jak u Ciebie, to nie będę tych kąpieli przesuwać.

I w szoku jestem, że wiśniowy dżem nie zaszkodził, a podobno owoce pestkowe szkodzą . Ja może z truskawkami spróbuję, chociaż też podobno uczulają.

Mój nie śpi teraz od 9 i też na zmianę albo ma dobry humor, albo się drze. Dosłownie, bo to nawet nie płacz i marudzenie.
Nie wiem już o co chodzi.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez aa2

hej
Lu jest w szpitalu na porodówce -zajechała tam o 4 rano , zostaje tam na pewno na obserwacji do jutra

Lu kciuki za szybki i bezbolesny poród - niech się skończą te dolegliwości jak najszybciej!!

[cotynato]

Napisane przez aa2

hej
Lu jest w szpitalu na porodówce -zajechała tam o 4 rano , zostaje tam na pewno na obserwacji do jutra

tyle na razie jak bedzie cos wiecej to napiszę

u mnie dzis sliczne słoneczko i wybieram sie na grila do znajomych jakby w miedzy czasie ktos urodził to dam znaćbuziak

Aaaaa. Właśnie sobie myślałam, że przyjdę i napiszę do Lulli że ci lekarze to nas w konia robią bo jej lekarka mówiła że do końca tygodnia urodzi. A tu proszę, duże szanse ma

żeby mało bolało i szybko poszło.

A ja właśnie zrobiłam sobie makaron z sosem pomidorowym , przygotowałam mięsko na sałatkę gyros i chyba idę spać

[aa2]

Ancia a próbowałas małego owinąc w tetrówke taka troche ciepłą i tak wsadzić do wanienki? kolezance jak sie mała darła do kąpieli to tak zaczeła robić i mała polubiła w końcu sie kapac


a ja zamiast isc pomów męzulkowi który sprzata po wczorajszych gosciach to siedez i czytam wizaz hehe

[archinta]

Napisane przez aa2

hej
Lu jest w szpitalu na porodówce -zajechała tam o 4 rano , zostaje tam na pewno na obserwacji do jutra

tyle na razie jak bedzie cos wiecej to napiszę

Lullcia- 3maj się tam dzielnie

A Tobie udanego grillowanka

Napisane przez anciaahk

To ja nie wiem jak zrobić, by umyć i się bawić. Mój podczas kąpieli się drze - drze się już podczas rozbierania i drze dopóki nie dostanie cycka. W zasadzie drze się nawet jak jest najedzony. Nie ma mowy o zabawie. Zje i nadal się drze, dopiero suszarka i lulanie długie chwile go uspokaja. Może mój z tych płaczących czy nerwowych nie wiem .
Naszego kąpiemy ok 20 i śpi do 2 w nocy, potem budzi się 5 i śpi do 7-8 - więc w sumie podobnie jak u Ciebie, to nie będę tych kąpieli przesuwać.

I w szoku jestem, że wiśniowy dżem nie zaszkodził, a podobno owoce pestkowe szkodzą . Ja może z truskawkami spróbuję, chociaż też podobno uczulają.

Mój nie śpi teraz od 9 i też na zmianę albo ma dobry humor, albo się drze. Dosłownie, bo to nawet nie płacz i marudzenie.
Nie wiem już o co chodzi.

Ja jakos ciagle mam taka wizję pierwszych tygodni- on płaczę, a ja nie mam pojęcia o co kaman

[cotynato]

Właśnie bardzo wiele mam pisze, że po domowych dżemach było ok. Muszę pomolestować babcie i mamę tż o jakieś

[miss.hot]

Napisane przez aa2

hej
Lu jest w szpitalu na porodówce -zajechała tam o 4 rano , zostaje tam na pewno na obserwacji do jutra

Szybkiego i lekkiego porodu jej życzę !!!

Napisane przez anciaahk

To nie załapałam. W każdym razie u mnie starą bliznę wycięli, jest nowa i ciekawe kiedy będę mogła zacząć ją smarować maścią na blizny. Stosowałaś jakieś? Ja mam no scar na bliznę po laparoskopii z ubiegłego roku. Może i tam będę mogła smarować? Chociaż pamiętam, że ta starą to smarowałam chyba zwykłą oliwką i ładnie zbladła. Teraz jeszcze nie smaruję niczym.

Niczym nie smarowałam i bliznę mało co widać teraz, zresztą szybko ładnie się zagoiła

Napisane przez cotynato

A ja właśnie zrobiłam sobie makaron z sosem pomidorowym , przygotowałam mięsko na sałatkę gyros i chyba idę spać

Oooo jakie pyszności

[aa2]

Archi a jak u ciebie przeprowadzka i szykowanie kącika dla dziecka? do szpitala masz juz wszystko? ja chyba tak ale pewna nie jestem hihi no i zrobiłam pierwszy krok wyciagłam torbe i mam tam recznik i dwie piżamy hi