Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011

[ellika]

Napisane przez 83monia

Moja to ma pomysly... od kilku dni ma faze aktywnosci podczas karmienia: wierzga, pierdzi, kupy robi, macha rekami, przeciaga sie, ciagnie za wlosy i ucho, rozglada, wygina do tylu, nawet gada. a wszystko z sutkiem w buzi! jak tak dalej bedzie to beda 2 metrowe!!

w nocy sie po pachy obkupkala...

hehe moja tez tak czasem ma a sutki mam po tym jak wentyle od stara

[patik87]

Zmalowana to fajnie, rozerwiesz się troszkę.
A znasz przysłowie "stara miłość nie rdzewieje?"- coś w tym jest
Trochę późno ta rozprawa, ale mam nadzieję że na jednej się wszystko wyjaśni i druga nie będzie potrzebna. Dokopać dawcy
Nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo chciałabym się z Wami spotkać.
Mój tz chyba mnie samą z dzieckiem puści jak Sara rok skończy
Sama nigdzie samochodem się z nią nie ruszałam jeszcze, bo on by mi nie pozwolił. Nawet 10 km do rodziców..a co mówiąc o wypadzie na zakupy z nią..ehhhh jestem uwiązana podwójnie.
Sama w tej chwili bardzo też nie mam jak wyjść, bo na tygodniu teściowa nie ma czasu z nią siedzieć bo sezon na wsi się jeszcze nie skończył, a teść jest jaki jest i ona ma chodzić jak w zegarku. Nauczyła go i teraz musi mu nadskakiwać z każdej strony i być na każde zawołanie...
Nie mam kiedy iść do gina i endo, do fryzjera ze zniszczonymi kudłami które nożyczek od marca nie widziały.
Po całych dniach jestem sama z Sarą, rzadko kiedy ktoś wpadnie w odwiedziny- chodzi o koleżanki. Jedyna rozrywka to spacer po wsi w tą i z powrotem, gadka z sąsiadką. Ot..
Tu nie chodzi o to że mam dość siedzenie z Sarką i czuję się przez nią ubezwłasnowolniona. Nic z tych rzeczy.
Tylko z powodu złej organizacji i konfliktu z tz i trochę z mojej winy pewnie, nie umiem pogodzić opieki nad nią z rozrywką dla siebie

Beatka może dobrze piszesz o moim tz.. narazie chyba będe czekać na rozwój sytuacji. Jeszcze z miesiac i on będzie miał więcej czasu i częściej będzie w domu, może to coś zmieni.

[youyou]

patik ale ja nie rozumiem - co on Cię samą z domu z małą nie wypuści?
nie możesz jej tak po prostu wziąc i wyjść?
co on myśli że Ty jakaś niepełnosprawna jesteś i rady z własnym dzieckiem nie dasz rady??
jesteś matką i wiesz najlepiej co małej potrzeba..
Ja na Twoim miejscu wzięłabym małą i sama zniknęła z nią na cały dzień, chociażby do jakiejś koleżanki.
Pokaż mu że jesteś silna, samodzielna!

Napisane przez ellika

Koleżanki karmiące piersią - pijecie prawdziwą kawę?? bo tak mi sie chce...

Ja piję codziennie 1-2 duuuże kubki ale Inki, bo jeszcze mam opakowanie i lubię tę "kawę", ale zwykłą też się zdarzyło.

Napisane przez iustyna1

Youyou !

dawaj adres

Napisane przez CookieMonsters

jakies 700 km. we dwie, w snsi bz ojca Zuzi-przyjedzie po nas 'tesciowa' samochodem i pozniej odwiezie chociaz ona twierdzi, ze powinnam zostac tam na dobre, bo z jej syna nic dobrego nie wyroslo

no to przynajmniej szczera

Brumek za 3 tygodnie

[Madziulka_17]

Napisane przez brumek

Jejku, MAdziu, trzymaj sie, kochana! Powiedz, wiadomo już coś?

Pojechał autem do lekarza rodzinnego. P. doktor wezwała karetkę i zabrali go do szpitala. W szpitalu zrobili już badania krwi, ekg, rentgen klatki piersiowej i mąż leży na izbie przyjęć i czeka na wyniki
Ja nawet nie mam jak tam jechać z małym...

[aania_20]

patikm, przykro mi z powodu sytuacji z TŻem.... oby się unormowało!

Napisane przez brumek

No to znowu jesteś słomianą wdową
A tak w temacie - moi rodzice w najbliższy piątek mają sprawę rozwodową

no niestety...jak zwykle....
to niefajnie z rodzicami

No i :klas ki:kl aski: za trzy tygodnie! Poważny wiek już

Napisane przez brumek

Ja też codziennie, to mój rytuał Wieeeeeelki kubas

Co kupiłaś, pochwal się?

pieluchy
i mężowi bokserki, bo miały być w promocji, a nawet fajne, czysto bawełniane
a sobie nic bo zapomniałam


Ja też codziennie - pierwsza rzecz po wstaniu to włączenie ekspresu potem popijam kawę a mały wcina śniadanko
a dziś zjadł przed 9.00, z godzinę pomarudził, wreszcie się uśpił i dopiero przed momentem obudził się i jeeeeeeeeść

[youyou]

Brumek niefajnie z rodzicami..ale chyba się zbytnio nie przejmujesz bo z ojcem nie miałaś zażyłych relacji?

aania u mnie to standard ze wychodze na zakupy i kupuje dzieciom i tż-towi a sobie nic

[agni82]

Napisane przez ellika

Koleżanki karmiące piersią - pijecie prawdziwą kawę?? bo tak mi sie chce...

codziennie kubek rozpuszczalnej z mlekiem.

Napisane przez patik87

hej.
Jakakolwiek czułośc między nami to tylko sex od czasu do czasu..
Moje uczucie do niego jakby wygasa, zaczynam go nienawidzić
Zachowuje się jak swój ojciec. Dopiero teraz widzę podobieństwo.

A cóż mu sie stało? oj biedactwo

Napisane przez Madziulka_17

Mojego męża złapał silny ból w klatce piersiowej, aż łzy mu leciały...
Pojechał do lekarza. Trzymajcie kciuki żeby to nic poważnego
Poza tym wczoraj odebrał swoje wyniki morfologii i ma dużo za dużo płytek krwi i krwinek czerwonych... Mi aż się ręce trzęsą.

nie denerwuj się, może stres, albo przemęczenie. Wszystko będzie dobrze.

A ja za godzinkę idę do przychodni i niech zobaczą Emila - chodzi o to ciemiączko. Pani mówiła przez telefon, że lepiej sprawdzic czy nie odwodniony. ale gdziez on tam odwodniony jak je za dwóch i produkuje pieluchy zasiusiane i obkupkane. a przy okazji zapytam o jeszcze kilka rzeczy. ja jak zwykle z kartką pytań.
a i jak bedą miejsca dzisiaj to mogę zostac z małym na masażu.zobaczymy.

A gdzie Marina, stronczek, madziaranew? wszystkie się ogarniają po porodzie?

[beata_1988]

Napisane przez Zmalowana

Tak to ja Fajne są te ramki. Ale ta glinka...ja nie umiem tego zrobić więc do tej pory nie odbiłam nóżek ani rączek. Jeszcze może na śpiocha spróbuję to zrobić

Wezwanie do sądu przyszło. Sprawa 14 grudnia.

kurcze to sporo czasu jeszcze do sprawy.. ciekawe czy jeszcze Dawca pokusi się o jakiegoś smsa w związku z tym - na pewno go tam niezły szlag trafia jak dostał zawiadomienie..

Napisane przez Madziulka_17

Mojego męża złapał silny ból w klatce piersiowej, aż łzy mu leciały...
Pojechał do lekarza. Trzymajcie kciuki żeby to nic poważnego
Poza tym wczoraj odebrał swoje wyniki morfologii i ma dużo za dużo płytek krwi i krwinek czerwonych... Mi aż się ręce trzęsą.

oby to nic poważnego nie było

Napisane przez wodaqua

My już po USG!Wszystko dobrze, bioderka jak trzeba, kontrola za 3 m-ce!

wspaniale


Aga super te zaproszenia na chrzest masz talent dziewczyno

[jacieeeee]

Właśnie jacieeeee geniusz chwycił za gorące naczynie żaroodporne prosto z piekarnika Sama sobie gratuluję rozumu

[beata_1988]

Napisane przez CookieMonsters

nic sie nie wyjasnilo, on nie podejmuje tematu.. a ja w sobote jade do domu z Małamoja mama jej nawet jeszcze nie widziała chociaz na tydzien

dobrze robisz, a tż wie że to tylko np. na tydzień czy postraszyłaś go że się wyprowadzasz dopóki on nie wyjaśni Ci wszystkiego?

dobrze że mamę odwiedzisz, odetchniesz i będziesz mogła na spokojnie wszystko przemyśleć

Napisane przez CookieMonsters

jakies 700 km. we dwie, w snsi bz ojca Zuzi-przyjedzie po nas 'tesciowa' samochodem i pozniej odwiezie chociaz ona twierdzi, ze powinnam zostac tam na dobre, bo z jej syna nic dobrego nie wyroslo

a ona wie o wszystkim? tzn czy mówiłaś jej o swoich podejrzeniach? kurcze daleka trasa Was czeka , a z jakiego miasta pochodzisz?

dobrze że masz oparcie w teściowej

Napisane przez brumek

A tak w temacie - moi rodzice w najbliższy piątek mają sprawę rozwodową

tak spokojnie piszesz o tym. Ale o ile pamiętam z ojcem nie miałaś zbytnio kontaktów więc nie ma się co dziwić że podchodzisz do tego bez emocji.

Napisane przez 83monia

Moja to ma pomysly... od kilku dni ma faze aktywnosci podczas karmienia: wierzga, pierdzi, kupy robi, macha rekami, przeciaga sie, ciagnie za wlosy i ucho, rozglada, wygina do tylu, nawet gada. a wszystko z sutkiem w buzi! jak tak dalej bedzie to beda 2 metrowe!!

w nocy sie po pachy obkupkala...

a może potrzebuje tylko potrzymać w buzi i possac sobie, próbowałaś jej smoczek dawać?

Napisane przez patik87

A znasz przysłowie "stara miłość nie rdzewieje?"- coś w tym jest


Nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo chciałabym się z Wami spotkać.
Mój tz chyba mnie samą z dzieckiem puści jak Sara rok skończy
Sama nigdzie samochodem się z nią nie ruszałam jeszcze, bo on by mi nie pozwolił. Nawet 10 km do rodziców..a co mówiąc o wypadzie na zakupy z nią..ehhhh jestem uwiązana podwójnie.
Beatka może dobrze piszesz o moim tz.. narazie chyba będe czekać na rozwój sytuacji. Jeszcze z miesiac i on będzie miał więcej czasu i częściej będzie w domu, może to coś zmieni.

kurcze przecież on się zachowuje jakby Cię trzymał w jakimś areszcie domowym! przecież Ty wiesz jak się swoim dzieckiem zajmowac, krzywdy mu nie pozwolisz zrobić - a co to znaczy że Cię samej z dzieckiem nie puści? przecież Ty jesteś dorosła i samodzielna -

zbuntuj się Patik w końcu bo niedługo może pan i władca zażyczy sobie żebyś go pytała o pozwolenie żeby do toalety pójść...

przepraszam że tak zdecydowanie to napisałam ale wstrząsnęło mną że tż tak kompletnie nie ma zaufania do Ciebie i traktuje Cię jak osobę niepoczytalną niezdolną do samodzielnych decyzji, podważa Twój autorytet matki i Twoje umiejętności na każdym kroku, że z dzieckiem samej nie puści, że krytykuje wszystko i ma ciągle pretensje... maskara jakaś.,..

Napisane przez Madziulka_17

Pojechał autem do lekarza rodzinnego. P. doktor wezwała karetkę i zabrali go do szpitala. W szpitalu zrobili już badania krwi, ekg, rentgen klatki piersiowej i mąż leży na izbie przyjęć i czeka na wyniki
Ja nawet nie mam jak tam jechać z małym...

kurcze, biedny ten Twój mąż - oby to nic powaznego

Napisane przez agni82

A gdzie Marina, stronczek, madziaranew? wszystkie się ogarniają po porodzie?

Marina jest w trakcie przeprowadzki i pewnie nim się ogarnie to potrwa. Poza tym nie wiem jak sprawa dostępu do internetu na mieszkaniu wygląda u niej.

[moniczka2123]

czesc dziewczyny dzis bylismy pobrac na bibulke krew ze stopki i zostalo to z osrodka wyslane do instytutu matki i dziecka..kolo czawartki bede dwonic czy juz wiadomo.maluszek plakal okropnie a ja razem z nim...okropnie sie denerwuje wynikami :/ modle sie zeby wyniki wyszly w porzadku blagam was o kciuki i pozytywne fluidy...bo wiem ze one dzialaja cuda!!

pozdrawiam was kochane trzymajcie sie cieplo

[CookieMonsters]

Beatko, 'tesciowa' wie doskonale o wszystkim, ale mojej mamie nic nie mowilam, po co ma sie jeszcze bardziej denerwowac.
Pochodzimy oboje z M. z Białegostoku.

[beata_1988]

Napisane przez CookieMonsters

Beatko, 'tesciowa' wie doskonale o wszystkim, ale mojej mamie nic nie mowilam, po co ma sie jeszcze bardziej denerwowac.
Pochodzimy oboje z M. z Białegostoku.

to dobrze że masz taką wspaniałą "teściową", pamiętam jak pisałaś że strasznie żałujesz że już musi jechać kiedy przyjechała na trochę pomóc Wam zaraz po porodzie.

[83monia]

Smoczek- u nas opornie. najczesciej dopieri wciagnie jak jest mega glodna albo tak spiaca ze zasnac nie moze.i po kapieli.a tak to cwiczy nim plucie na odleglosc

[wodaqua]

Ania, niezły z Ciebie łakomczuszek Dasz radę tydzień czekać na dentystę?
Dzięki za kciuki.

Ja wózkiem staram się wjechać wszędzie, ale najwygodniej w supermarketach ( "jak dobrze, że Biedronka jest tak blisko" ). Ostatnio na pocztę jechałam, a tam brak wjazdu dla wózków Ale znalazł się miły, pomocny pan

Napisane przez CookieMonsters

jakies 700 km. we dwie, w snsi bz ojca Zuzi-przyjedzie po nas 'tesciowa' samochodem i pozniej odwiezie chociaz ona twierdzi, ze powinnam zostac tam na dobre, bo z jej syna nic dobrego nie wyroslo

Niezła teściowa, jeśli szczerze mówi to ukłony jej się należą - mało która matka potrafi swoje dziecko krytykować...

Brumek ma rację po części z tym nabiałem - moja położna powiedziała, zeby jeść nabiał - 1 porcję dziennie - nie każde dziecko ma skazę A z bioderkami Tymka na pewno będzi e dobrze z Twoim nastawieniem! Ja byłam pozytywnie nastawiona i jest git!

Dzięki Beatko

Napisane przez patik87

Mój tz chyba mnie samą z dzieckiem puści jak Sara rok skończy
Sama nigdzie samochodem się z nią nie ruszałam jeszcze, bo on by mi nie pozwolił. Nawet 10 km do rodziców..a co mówiąc o wypadzie na zakupy z nią..ehhhh jestem uwiązana podwójnie.

A on pracuje na miejscu? Tzn przy domu? Musi wiedzieć, ze wychodzisz?
Ja bym się z małą wymknęła, jeśli teściowa mu doniesie, to i tak będzie po fakcie - może on wtedy zobaczy że poradziłaś sobie na wyjeździe i dna na luz...
Zaproś może jakieś koleżanki do siebie - może nikt nie zachodzi bo myśli że tylko będzie przeszkadzał młodej mamie...

Napisane przez jacieeeee

Właśnie jacieeeee geniusz chwycił za gorące naczynie żaroodporne prosto z piekarnika Sama sobie gratuluję rozumu

Za ucho się łap biedulko!

Napisane przez moniczka2123

czesc dziewczyny dzis bylismy pobrac na bibulke krew ze stopki i zostalo to z osrodka wyslane do instytutu matki i dziecka..kolo czawartki bede dwonic czy juz wiadomo.maluszek plakal okropnie a ja razem z nim...okropnie sie denerwuje wynikami :/ modle sie zeby wyniki wyszly w porzadku blagam was o kciuki i pozytywne fluidy...bo wiem ze one dzialaja cuda!!

pozdrawiam was kochane trzymajcie sie cieplo

Oczywiście!

[CrazyMachine]

Madziulka, jak tam mąż, masz jakieś wieści?
Patik, koniecznie porozmawiaj z mężem, przygotuj się wcześniej na spokojnie, żeby obyło bez krzyków. Przecież on Cię traktuje jak jakąś niańkę niewolnicę. Z tego co piszesz, każdy Twój krok jest oceniany negatywnie przez niego, przecież tak się nie da żyć.

Dziewczyny, czy czytacie już swoim maluchom bajki? Ida dostała wczoraj od mojej przyjaciółki krótkie bajeczki na grubych kartach i dziś wypróbowałam jak tylko zaczęło się marudzenie. Położyłam nas obie tak, żeby ona widziała obrazki, a ja żebym mogła czytać i muszę ogłosić pełen sukces!! Na twarzy Kropki widać było pełne zainteresowanie obrazkami, od razu przestała kwękać. Jak tylko skończyłam od razu musiałam zacząć jeszcze raz, bo mała zaczęła protestować "jak to już koniec"??? Mam kolejny patent na uspokojenie jej.

[bella7]

Napisane przez patik87

hej.

Carmela za tak poważny wiek. Cudnie ten rozbójnik w wiaderku się pluska, ocu oderwać nie mogłam.

Zmalowana buty 1 i 2 są ładne, sama poszukiwałam na allegro butów, szkoda że nie umiem chodzić na takich obcasach, więc wybór mały..
A z kim to panienka idzie na wesele

Nerola rzeczywiście miałaś weekend wrażeń.

Brunetka ładnie wyglądasz w tej sukience, tylko jak dziewczyny piszą daj pasek pod biustem i wyższe buty- jak umiesz chodzić

youyou witaj, i nie znikaj więcej. Należy Ci się zadośćuczynienie od tepsy za przymusowy odwyk od wizażu.

Natka za 2 m-ce. Budowa własnego domu-warto przejść przez te wszystkie "problemy" związane z budową, aby ostatecznie zamieszkać w wymarzonym gniazdku. Moje marzenie.. Ja mieszkam na wsi, a wolałabym pod miastem...i z dala od teściów.

Aga wow, rozumiem że spod Twoich rąk wyszły?

Agula a jak chrzciny się udały? ataku dostałas po chrzcinach już? biedna, epilepsja to taka choroba, dopada w najmniej oczekiwanym momencie. Aby to był ostatni atak.

Sara ma ciemieniuchę, i znowu cała buzia w krostach. Nie wiem co to za diabeł . W piątek mamy szczepienie, jutro do pediatry po receptę po mleko to ją zobaczy.
Z tz ciągle są sprzeczki. Nie piszę o tym, ale codziennie potyczki słowne toczymy...chyba się przyzwyczaiłam...
Wczoraj Sarcia została z teściową, pojechaliśmy na zakupy.
Kupował garnitur na wesele.
Zastanawiał się godzinę który wybrać..
Mi nie można się zastanawiać.
Ja mam wiedzieć co chcę i oglądać to co planuję kupić a nie inne pierdoły.
Znowu nic nie kupiłam, ani butów ani płaszcza bo mnie poganiał, i nic co by mi się podobało nie widziałam akurat w tym CH w którym byliśmy,
Do kolejnego nie chciał jechać, bo przecież trzeba do dziecka wracać.- Chociaż teściowa miała czas do wieczora żeby z nią siedzieć.
To mi gada że do dziecka mi nie śpieszno i za nią nie tęsknię.
A jak chciałam żeby Sara z nami jechała to nie, on dziecka nie będzie włóczył.
W piątek o✂✂✂✂✂✂✂ bo oliwki do wody do kąpieli dodałam.
Wczoraj wieczorem przyjechali moi rodzice. Trochę się wkurzyłam bo mój ojciec był podpity, ale mniejsza z tym.
Najpierw wygłąskał psa, a potem dotykał Sarę, co?
O✂✂✂✂✂✂✂ił mnie potem że ojcu uwagi nie zwróciłam żeby ręce umył
Dzisiaj o✂✂✂✂✂✂✂ bo telefonu nie odebrałam- najpierw nie słyszałam, potem poszłam na dół. A jak on nie odbiera to jest dobrze- mi nie wolno.
Znowu się pokłóciliśmy.
Mówię, że go nie poznaję i dziwnie się zachowuje.
Znowu mi wypomniał z wczoraj na temat mycia rąk ojca.
Nie ma go po całych dniach w domu, dziecko widzi 2 godziny dziennie albo i nie- to mu powiedziałam, i usłyszałam odpowiedź: " może i mnie nie ma, ale więcej widzę przez te 2 godziny niż ty, bo nawet nie zauważyłaś że ojciec brudnymi łapami ją dotyka".: rycze-smarkam:
I tak codziennie coś..
Taki nadopiekuńczy tatuś do potęgi n-tej
Nie poznaję go. Dopóki nie urodziła się Sara, myślałam że jest ideałem, i że złapałam pana boga za nogi.
Oddalamy się od siebie bardzo.
Jakakolwiek czułośc między nami to tylko sex od czasu do czasu..
Moje uczucie do niego jakby wygasa, zaczynam go nienawidzić
Zachowuje się jak swój ojciec. Dopiero teraz widzę podobieństwo.

Większosc mezczyzn jest jak ich ojcowie, mój mąż tez...

Napisane przez Zmalowana

Patik smutne to co piszesz. Albo facet ucieka od dziecka, albo nadopiekuńczy. Same skrajności. Myślę, że przydałby Ci się czas dla siebie samej. Jakieś spotkanko, wyjście, fryzjer. Żebyś mogła odetchnąć od tej atmosfery. Ja nawet jestem za tym, żeby się jakoś spotkać. Z Dzieciami nawet
A na wesele z takim tam idę :P Się przypałętał biedny żuczek :P Nie no żartuję. Z moim ex z czasów szkolnych jeszcze 2 lata razem byliśmy Się chłopak wyrobił, że jest na kim oko zawiesić

ta zawsze zaczyna się od "taki tam"

Napisane przez Zmalowana

Tak to ja Fajne są te ramki. Ale ta glinka...ja nie umiem tego zrobić więc do tej pory nie odbiłam nóżek ani rączek. Jeszcze może na śpiocha spróbuję to zrobić

Wezwanie do sądu przyszło. Sprawa 14 grudnia.

Mam nadzieje, że wygrasz!
ja zamówiłam chrześniakowi Odcisk bobasa

http://www.allegro.pl/odcisk-raczki-...802250985.html

Napisane przez Madziulka_17

Mojego męża złapał silny ból w klatce piersiowej, aż łzy mu leciały...
Pojechał do lekarza. Trzymajcie kciuki żeby to nic poważnego
Poza tym wczoraj odebrał swoje wyniki morfologii i ma dużo za dużo płytek krwi i krwinek czerwonych... Mi aż się ręce trzęsą.

Madziu będzie dobrze, zobaczysz. Trzymam kciuki za Twojego męża, daj znać jak będzie coś wiadomo...

Napisane przez CookieMonsters

jakies 700 km. we dwie, w snsi bz ojca Zuzi-przyjedzie po nas 'tesciowa' samochodem i pozniej odwiezie chociaz ona twierdzi, ze powinnam zostac tam na dobre, bo z jej syna nic dobrego nie wyroslo

To masz super teściowa, jak mało która...

A my mamy dziś II rocznice ślubu...bawełnianą

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Napisane przez 83monia

Smoczek- u nas opornie. najczesciej dopieri wciagnie jak jest mega glodna albo tak spiaca ze zasnac nie moze.i po kapieli.a tak to cwiczy nim plucie na odleglosc

A moje bez smoczka żyć nie mogą Bo jak wypadnie to zaraz kciuk do buzi leci...

[Natka_]

Napisane przez jacieeeee

Dobra, udało mi się umówić na zabieg do Krakowa na 30 września. Nie jest źle

Napewno lepsze to niż na styczeń

Zmalowana odległy termin rozprawy Ale dobrze, że już wyznaczony!

Napisane przez patik87

Sara ma ciemieniuchę, i znowu cała buzia w krostach. Nie wiem co to za diabeł . W piątek mamy szczepienie, jutro do pediatry po receptę po mleko to ją zobaczy.
Z tz ciągle są sprzeczki. Nie piszę o tym, ale codziennie potyczki słowne toczymy...chyba się przyzwyczaiłam...
Wczoraj Sarcia została z teściową, pojechaliśmy na zakupy.
Kupował garnitur na wesele.
Zastanawiał się godzinę który wybrać..
Mi nie można się zastanawiać.
Ja mam wiedzieć co chcę i oglądać to co planuję kupić a nie inne pierdoły.
Znowu nic nie kupiłam, ani butów ani płaszcza bo mnie poganiał, i nic co by mi się podobało nie widziałam akurat w tym CH w którym byliśmy,
Do kolejnego nie chciał jechać, bo przecież trzeba do dziecka wracać.- Chociaż teściowa miała czas do wieczora żeby z nią siedzieć.
To mi gada że do dziecka mi nie śpieszno i za nią nie tęsknię.
A jak chciałam żeby Sara z nami jechała to nie, on dziecka nie będzie włóczył.
W piątek o✂✂✂✂✂✂✂ bo oliwki do wody do kąpieli dodałam.
Wczoraj wieczorem przyjechali moi rodzice. Trochę się wkurzyłam bo mój ojciec był podpity, ale mniejsza z tym.
Najpierw wygłąskał psa, a potem dotykał Sarę, co?
O✂✂✂✂✂✂✂ił mnie potem że ojcu uwagi nie zwróciłam żeby ręce umył
Dzisiaj o✂✂✂✂✂✂✂ bo telefonu nie odebrałam- najpierw nie słyszałam, potem poszłam na dół. A jak on nie odbiera to jest dobrze- mi nie wolno.
Znowu się pokłóciliśmy.
Mówię, że go nie poznaję i dziwnie się zachowuje.
Znowu mi wypomniał z wczoraj na temat mycia rąk ojca.
Nie ma go po całych dniach w domu, dziecko widzi 2 godziny dziennie albo i nie- to mu powiedziałam, i usłyszałam odpowiedź: " może i mnie nie ma, ale więcej widzę przez te 2 godziny niż ty, bo nawet nie zauważyłaś że ojciec brudnymi łapami ją dotyka".: rycze-smarkam:
I tak codziennie coś..
Taki nadopiekuńczy tatuś do potęgi n-tej
Nie poznaję go. Dopóki nie urodziła się Sara, myślałam że jest ideałem, i że złapałam pana boga za nogi.
Oddalamy się od siebie bardzo.
Jakakolwiek czułośc między nami to tylko sex od czasu do czasu..
Moje uczucie do niego jakby wygasa, zaczynam go nienawidzić
Zachowuje się jak swój ojciec. Dopiero teraz widzę podobieństwo.

O matko, a czemu to nie możesz sama z dzieckiem wyjść Przecież jako matka masz takie same do niej prawa jak mąż, więc nie daj sobą dyrygować poprostu pakujesz małą i jedziesz gdzie chcesz...

Napisane przez Zmalowana

Się chłopak wyrobił, że jest na kim oko zawiesić

Oho! Coś się szykuje

Napisane przez Madziulka_17

Mojego męża złapał silny ból w klatce piersiowej, aż łzy mu leciały...
Pojechał do lekarza. Trzymajcie kciuki żeby to nic poważnego
Poza tym wczoraj odebrał swoje wyniki morfologii i ma dużo za dużo płytek krwi i krwinek czerwonych... Mi aż się ręce trzęsą.

Jejku mam nadzieję, że to nic poważnego Dawaj znać.

Napisane przez brumek

No ale nic dziwnego, że mój duży synek dużo je, bo dziś skończy... 3 TYGODNIE!!!
A tak w temacie - moi rodzice w najbliższy piątek mają sprawę rozwodową Właśnie przyszły woreczki na pokarm. Może więc zacznę od dziś gromadzenia mleczkowych zapasów Albo od jutra, jak mnie lenistwo dorwie
Ale mam trochę tremy przed tym.... Jakoś tak się obawiam, czy będę odciągać z dobrej piersi, w dobrym czasie i czy starczy dla Tymka potem Ot, schizy młodej mamuśki

za Tymkowe 3 tygodnie
Rozprawą chyba się zbytnio nie przejmujesz, a raczej pewnie się nawet cieszysz, bo z tego co pamiętam nie miałaś dobrych kontktów z tatą.
Odciągać się nie bój (choć ja miałam na początku takie same obawy) mleczka starczy spokojnie i do woreczków i dla Tymka

Napisane przez 83monia

Moja to ma pomysly... od kilku dni ma faze aktywnosci podczas karmienia: wierzga, pierdzi, kupy robi, macha rekami, przeciaga sie, ciagnie za wlosy i ucho, rozglada, wygina do tylu, nawet gada. a wszystko z sutkiem w buzi! jak tak dalej bedzie to beda 2 metrowe!!

w nocy sie po pachy obkupkala...

Napisane przez ellika

hehe moja tez tak czasem ma a sutki mam po tym jak wentyle od stara

Napisane przez Madziulka_17

Pojechał autem do lekarza rodzinnego. P. doktor wezwała karetkę i zabrali go do szpitala. W szpitalu zrobili już badania krwi, ekg, rentgen klatki piersiowej i mąż leży na izbie przyjęć i czeka na wyniki
Ja nawet nie mam jak tam jechać z małym...

żeby się okazało, że to nic poważnego!

Napisane przez moniczka2123

czesc dziewczyny dzis bylismy pobrac na bibulke krew ze stopki i zostalo to z osrodka wyslane do instytutu matki i dziecka..kolo czawartki bede dwonic czy juz wiadomo.maluszek plakal okropnie a ja razem z nim...okropnie sie denerwuje wynikami :/ modle sie zeby wyniki wyszly w porzadku blagam was o kciuki i pozytywne fluidy...bo wiem ze one dzialaja cuda!!

pozdrawiam was kochane trzymajcie sie cieplo

Trzymaj się Monika.

Napisane przez bella7

A my mamy dziś II rocznice ślubu...bawełnianą...

Wszystkiego najlepszego

[wodaqua]

Carmela, kupiłaś dla Sary kiedyś taką fajną zabawkę interaktywną - taką do zabawy na leżąco na brzuszku i na pleckach - mogłabyś podesłać link? U męża w pracy chcą coś Zosi kupic i mamy wymyślić prezent, pomyślałam o takim czymś bo ciuchów mamy dość.

[patik87]

Oto Sara w chuście.
Trochę źle zrobione zdjecie bo samowyzwalaczem i za daleko ustawiłam.
Po 3 minutach ryk bo jej chyba za ciasno było.
Dobrze ją zamotałam, czy nóżki za bardzo wiszą

[brunetka2000]

Napisane przez patik87

Oto Sara w chuście.
Trochę źle zrobione zdjecie bo samowyzwalaczem i za daleko ustawiłam.
Po 3 minutach ryk bo jej chyba za ciasno było.
Dobrze ją zamotałam, czy nóżki za bardzo wiszą

Chyba jeszcze troszkę wyżej te nóżki, chyba że się nie znam
Moja jak zaczyna płakać w chuscie to znaczy, że moje dziecko daje znać: RUSZAJ SIĘ MAMUŚKA I NIE STÓJ W MIEJSCU

Nerolka u nas dzisiaj po staremu, czyli marudzenie i tylko 2 godziny spania Mała by na rekach najlepiej siedziała- to chyba skok ?

[iustyna1]

Napisane przez patik87

Oto Sara w chuście.
Trochę źle zrobione zdjecie bo samowyzwalaczem i za daleko ustawiłam.
Po 3 minutach ryk bo jej chyba za ciasno było.
Dobrze ją zamotałam, czy nóżki za bardzo wiszą

Patik zazdroszczę figury . Cholera wpędzasz mnie w kompleksy (o Brumku i Natce nie wspominam). Według mnie całkiem dobrze ( tylko pupka musi bardziej wisieć), ale te bardziej znające niech sie wypowiedzą. Moja jak zaczyna się awanturować w chuście po zamotaniu to z nią chodzę, bujam się, prawie tańczę i zazwyczaj wtedy uspokaja sie i zasypia. Tylko, że ja ją zawsze wsadzam do chust,y jak jest zmęczona (najedzona i przewinięta).

O ile zrozumiałam, to mąż boi się puścić Cię samą z nią samochodem, bo się o Was boi. A mój to w drugą stronę. Od grudnia mam prawko, jeżdżę bardzo mało i zawsze z nim (zazwyczaj jak ruchu nie ma).

I w zeszłym tygodniu pierwszy raz jechałam bez niego , za to z małą po Kubę do przedszkola. Nie miałam wyjścia, bo powiedział, że nie poprosi swojej mamy żeby mi Kubę z przedszkola odebrała. Chętnie bym się zamieniła na takiego co nie pozwala jeździć zamiast zmuszać .


Brunetko miałam pisać, że widać po postach, że już swietnie sobie z Alą radzisz. Jesteś spokojniejsza już, tak się nie martwisz i chyba trochę sypiasz, co? Tak samo Zmalowana. Bo z tego co pamiętam to początki miałyście trudne .

[aania_20]

Napisane przez wodaqua

Ania, niezły z Ciebie łakomczuszek Dasz radę tydzień czekać na dentystę?
Dzięki za kciuki.

muszę, ale nie jest źle, bo nie boli na szczęście i z boku to nie widać. Tylko denerwuje

Napisane przez CrazyMachine

Dziewczyny, czy czytacie już swoim maluchom bajki?

Ja nie, to zadanie TŻa Już w ciąży czytał brzuszkowi teraz mały strasznie to lubi

Napisane przez bella7

A my mamy dziś II rocznice ślubu...bawełnianą

Gratulacje!

Napisane przez Madziulka_17

Pojechał autem do lekarza rodzinnego. P. doktor wezwała karetkę i zabrali go do szpitala. W szpitalu zrobili już badania krwi, ekg, rentgen klatki piersiowej i mąż leży na izbie przyjęć i czeka na wyniki
Ja nawet nie mam jak tam jechać z małym...

oj.... za męża!

Napisane przez patik87

Oto Sara w chuście.
Trochę źle zrobione zdjecie bo samowyzwalaczem i za daleko ustawiłam.
Po 3 minutach ryk bo jej chyba za ciasno było.
Dobrze ją zamotałam, czy nóżki za bardzo wiszą

możesz jej tak nóżki dać by kolanka miała troszkę powyżej pupy. Ale jest nieźle

[brunetka2000]

Bella gratuluje rocznicy

Brumek za 3 tygodnie Tymka

Moniczka trzymam mocno kciuki

Patik ubieraj jutro małą i wpadaj do mnie męża i tak twojego nie ma pewnie bo w pracy, a ja też sama Niech nie myśli, że cie w domu zamknie

Youyou witaj kochana i już nie uciekaj

Zmalowana kurde późno ta sprawa, ale szybko zleci

Cooki super, że jedziecie

Więcej nie pamiętam, za co przepraszam Skleroza nie boli


I dziękuje dziewczyny za opinie Nadal się zastanawiam nad pójściem na to wesele

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Napisane przez iustyna1

Brunetko miałam pisać, że widać po postach, że już swietnie sobie z Alą radzisz. Jesteś spokojniejsza już, tak się nie martwisz i chyba trochę sypiasz, co? Tak samo Zmalowana. Bo z tego co pamiętam to początki miałyście trudne .

staram się ale widzę po sobie dużą zmianę i więcej cierpliwości dziękuję

[patik87]

Bella gratuluję rocznicy, wszystkiego dobrego

Bruneciu zaproszenie przyjęte. Może nie jutro, bo mamy wizytę u pediatry, ale w najbliższym czasie Was odwiedzimy dziewczyny
Tylko ja w Świdniku nie obeznana, ale nawigacja mnie może zaprowadzi na miejsce

Czeka mne poważna rozmowa z tz, układam sobie w głowie co mu nagadam

[wodaqua]

Czy jest wśród Was mama, która nie szczepi żadnymi dodatkowymi szczepionkami - tymi zalecanymi?

[brunetka2000]

Napisane przez patik87

Bella gratuluję rocznicy, wszystkiego dobrego

Bruneciu zaproszenie przyjęte. Może nie jutro, bo mamy wizytę u pediatry, ale w najbliższym czasie Was odwiedzimy dziewczyny
Tylko ja w Świdniku nie obeznana, ale nawigacja mnie może zaprowadzi na miejsce

Czeka mne poważna rozmowa z tz, układam sobie w głowie co mu nagadam

To czekamy na was Pod sam dom was doprowadzi

[brumek]

Napisane przez Madziulka_17

Pojechał autem do lekarza rodzinnego. P. doktor wezwała karetkę i zabrali go do szpitala. W szpitalu zrobili już badania krwi, ekg, rentgen klatki piersiowej i mąż leży na izbie przyjęć i czeka na wyniki
Ja nawet nie mam jak tam jechać z małym...

Bardzo Ci współczuję, bo wyobrażam sobie Twoje nerwy, stres, obawę o niego Wiadomo już coś?

Napisane przez aania_20

to niefajnie z rodzicami

Napisane przez youyou

Brumek niefajnie z rodzicami..ale chyba się zbytnio nie przejmujesz bo z ojcem nie miałaś zażyłych relacji?

Napisane przez beata_1988

tak spokojnie piszesz o tym. Ale o ile pamiętam z ojcem nie miałaś zbytnio kontaktów więc nie ma się co dziwić że podchodzisz do tego bez emocji.

Dzięki dziewczynki, ale nipotrzebnie mi współczujecie, bo ja na ten dzień czekam z utęsknieniem. Oni powinni byli się rozwieść 20 lat temu, a nie teraz. Mój ojciec nie mieszka z mamą od 6,5 lat, nic ich nie łączy (oprócz nienawiści z jego strony). A ja się cieszę, że to w końcu zostanie formalnie rozwiązane, bo tak to niby nie są małżeństwem, ale jakby co to mama za jego długi na przykład by odpowiadała i w ogóle była jakoś odpowiedzialna. A to mi się nie podoba!

Napisane przez CrazyMachine

Dziewczyny, czy czytacie już swoim maluchom bajki? Ida dostała wczoraj od mojej przyjaciółki krótkie bajeczki na grubych kartach i dziś wypróbowałam jak tylko zaczęło się marudzenie.

Ja nie czytam, bo tak sobie myślę, że chyba za mały, ale strasznie mnie kusi i nie mogę się tego doczekać WIęc jeśli znacie jakieś "wytyczne", że czytać warto już 3-tygodniowym brzdącom to piszcie

Napisane przez bella7

A my mamy dziś II rocznice ślubu...bawełnianą

To sto lat. Sto lat razem, oczywiście

[Zmalowana]

Carmela proszę bardzo http://allegro.pl/ramka-z-glinka-na-...717164735.html

bella ja nie mam nadziei, ja to wiem.

No i rzeczywiście długo się czeka :/

Brumku moi rodzice też się rozwodzili i też nie mogłam się doczekać na ten moment.

wodaqua chodzi Ci o rota i pneumo ? Bo ja nie szczepię.

A tak z nowości to Dawca opowiada że ma malutkie dziecko i że jego żona nie może dojść do siebie po porodzie i przez to składa propozycje 'wspomożenia' go w niedoli abstynencji od seksu Śmiech na sali.

[AgaGuernsey]

Napisane przez wodaqua

Czy jest wśród Was mama, która nie szczepi żadnymi dodatkowymi szczepionkami - tymi zalecanymi?

Ja.