Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

[archinta]

Napisane przez anciaahk

Jakbyś zobaczyła moje gacie 46, to byś padła, jak spadochrony.

Moja bielizna ciążowa moze nie 46, ale totalnie odstraszająca już- porozciągania, pofarbowana- to co miało być białe jest koloru... hmm...no niech będzie, że gołębiego ,wiecie żeby zabrzmiało jakoś poetycko a nie będę już pisała, że jest w kolorze brudnym szarym

Zbieram się do SR- dziś przedostatnie zajęcia.
W ogóle jak złożyliśmy nasze wyrko i małego i dziś mi ten lek. powiedział,ze mam tak dojrzałe łożysko to aż się dziwnie pobudzona stałam, ale jeszcze mogłabym poczekać Jeszcze szafa i bluzeczki z camaieu Że o kosmetykach, ręczniczkach i kocykach dla małego nie wspomnę

[Malgosia1983]

Jacie Agnyś na porodówce, a my tu gadu gadu

[19natka88]

Napisane przez acelinka

ale przystojny i słodki !!!
rośnie mi zięć

a no rośnie, dzisiaj się ważyliśmy i waga pokazała 4100

Napisane przez anciaahk

Natka super pierścionek, brawa dla tż. A Szymuś cudny.

Dziekuje

Napisane przez archinta

Holipka- jak Tyś Go sobie tak wychowała????????

Camaieu- mam praktycznie pod nosem- zaraz za tym dużym sklepem z gadżetami dziecięcymi- czyli na jutro mam plan

A to już zasługa teściowej ja go tylko ładnie poprosiłam

[anciaahk]

Napisane przez archinta

Moja bielizna ciążowa moze nie 46, ale totalnie odstraszająca już- porozciągania, pofarbowana- to co miało być białe jest koloru... hmm...no niech będzie, że gołębiego ,wiecie żeby zabrzmiało jakoś poetycko a nie będę już pisała, że jest w kolorze brudnym szarym

Zbieram się do SR- dziś przedostatnie zajęcia.
W ogóle jak złożyliśmy nasze wyrko i małego i dziś mi ten lek. powiedział,ze mam tak dojrzałe łożysko to aż się dziwnie pobudzona stałam, ale jeszcze mogłabym poczekać Jeszcze szafa i bluzeczki z camaieu Że o kosmetykach, ręczniczkach i kocykach dla małego nie wspomnę

Moja nie porozciągana, ale wielka, z sentymentem patrzę na moje majtunie przedciążowe, nie mówiąc o spodniach, bluzeczkach i takie tam.

Ty się zbyt nie pobudzaj, tylko skończ te zakupy zanim urodzisz.

Napisane przez Malgosia1983

Jacie Agnyś na porodówce, a my tu gadu gadu

Nooooooo .

Napisane przez 19natka88

A to już zasługa teściowej ja go tylko ładnie poprosiłam

To ja swojej teściowej składam reklamację.

[agnieszka 0605]

Napisane przez Malgosia1983

Były wczoraj wieczorem Ale takie "ni w pipe ni w oko"
A dzisiaj już normlanie. Tylko kości cipne bolą.
Ciekawa jestem co ci lekarz powie
Chyba, że masz takie skurcze których się nie czuje Mi ktg niby zarejstrowało cały jeden skurcz, ktorego nie czułam...Tak czy inaczej będzie dobrze - tu trzeba być cierpliwym


Mistrz celnej riposty.

1. Może się cosik u Ciebie rozkręci 3mam kciuki!
a moje skurcze - przepowiadacze mam (tak twierdzi mój gin), ale nie bolą mnie. Czuje takie fale napięcia i tyle. Masz rację - trzeba być cieprliwym. Tylko mnie już hormony wariują. Znów zaliczyłam serie płaczu.

2. hihi

[madzialena-lublin]

Napisane przez tusia872

zabieracie do szpitala pieluszki tetrowe

Biorę kilka sztuk, chociażby żeby dziecku buzię wytrzeć

Mój małżyk właśnie łykną sobie herbatki z liści malin LD ciekawe jak na niego podziała

Może Wam się siły połączą i szybciej urodzisz?

Napisane przez pestka78

Lenka je, spi i kupka w nieodpowiednim momencie zazwyczaj jak pieluszkę sciągnę..... Jest słodka.... Zakochani jestesmy po uszy i nie wiem czy Tatus nie oszalał bardziej niz ja Jedyny minus to ze nie ciągnie cyca pokarmu mam mało, ale robię wszystko aby karmic.... Jak nie wyjdzie to trudno, nie będę męczyła siebie i jej. Dziś miała pobieraną krewkę bo jest zażółcona i po 17 wyniki....Mam nadzieje ze nie trzeba bedzie jechac do szpitala, bo był by to szpital 50 km od domu.

Co do prezentu to powiem Wam jedno....dla mnie najpiękniejszym prezentem były łzy( a raczej płacz) Tzta jak już wróciłam z sali po cesarce...... Do tej pory cisną mi się łzy szczęscia jak o tym pomyślę.

Trzymam kciuki za badania. A to co napisałaś o reakcji tż...

Napisane przez Caltea

Masia dziś poszła bez placzu, to już jakiś malutki sukces

No super Tak malutkimi kroczkami i będzie dobrze

19natka88
No brawa dla tż i za wsparcie, i za prezent
A Szymek coraz przystojniejszy

[19natka88]

Napisane przez Malgosia1983

Szpital chyba jak szpital A znieczulenie dają?
Ale masz przystojnego syna Jest naprawdę śliczny

Mi dali ale poza tym to nie
Dziękuję

Napisane przez anciaahk

To ja swojej teściowej składam reklamację.

Tak zrób

Napisane przez madzialena-lublin

19natka88
No brawa dla tż i za wsparcie, i za prezent
A Szymek coraz przystojniejszy

Dziękuję

Żegnam się na dzisiaj Powodzenia wszystkim rodzącym

[cotynato]

Napisane przez caroline_1988

Cotus jesteś? Powiedz mi tak na szybko jak to zrobić te zdjęcie z filmiku? Pisałaś wczoraj ale ja kompletnie nie wiem o co chodzi... Ciemna masa ze mnie jeśli chodzi o takie techniki. Opiszesz mi to krok po kroku? Co mam dokłądnie wcisnąć?

Kochana napisz mi jak będziesz na PW albo na gg to ja ci napiszę Bo teraz jak Cię nie ma to zaginie w gąszczu informacji pewnie

Napisane przez 19natka88

Porodówka: widać, ze po remoncie ale szału nie robi U mnie na sali był worek sako, a na drugiej widziałam piłkę, mogłam wziąć prysznic i dopóki nie przebili mi pęcherza mogłam się cały czas ruszać Obsługa na porodówce fajna, interesują się, pytają.
Na oddziale trafiłam na salę z 3 łóżkami - miałam takie wypasione -sterowane elektrycznie ogólnie jest 20 miejsc, łazienka na korytarzu - nowiutkie prysznice.
Położne fajne, jedne starsze inne młodsze, jak się o coś poprosiło to nie było problemu.
Pielęgniarki z noworodków też fajne, ale trzeba się pytać, pytać i jeszcze raz pytać bo same mało co powiedzą Dwie były takie totalne piguły jedzenie znośne Nie wiem co jeszcze



Dziękuję w imieniu tż
Coś zapodam
Mama i położna środowiskowa polecają mi taką szczepionkę 3w1, ale nazwy dokładnej nie pamiętam nie znam się i zdaję się na ich zdanie Narazie o pneumokokach itp nie myślałam. Musimy to obgadać z tż.



Dziękuje Oj to nieładnie



To ja nie będę może opowiadać co mały zrobił przed chwilą biedny tż aż mnie na pomoc wołał, poszły 3 pampersy i pielucha i całe ubranko do zmiany

Dla ciotek: Szymon u taty

Cudny

Napisane przez MoniaZ82

Postanowilam Wam napisac moj przebieg porodu......


Moglabym napisac ze zaczelo sie we wtorek po poludniu....bo juz wtedy dostalam skurczy i to bolesnych bo szly z krzyza.....Najpierw bylo to co 20 min,....z czasem sie nasilaly i byly juz co 10 min. A o 22 byly juz co 7...zadzwonilam do szpitala powiedzialam co i jak i kazali mi przyjechac zaznaczajac ze moga mnie odeslac z powrotem.
Podpieli mnie pod KTG...i polozna stwierdzila ze faktycznie sa czeste te skurcze....po 2 godz lekarz stwierdzil ze dobrze byloby zostac na noc w szpitalu bo moze sie rozkreci.....a tu doopa ....bo potem mialam skurcze co 15 min...a o 10 rano to juz byly chyba co 40.....wiec wrocilam do domku. Po poludniu znowu to samo.....cala noc nie przespana....Czwartek rano maskra....wyslalam TZa do szpitala zeby wypozyczyl TENS....ale tez nic nie pomagalo...dzwonilam do szpitala 2 razy a oni mi mowi ze i tak mnie odesla ..Ale po 15 -tej wkurzona mowie do TZa ze jedziemy i jak beda chcieli mnie odeslac to chyba sila....
Dobra pojechalismy....znowu KTG....skurcze silne ....nie dalam rady chodzic ani siedziec.....i wkoncu uslyszalam ze zostaje....i zaczynam rodzic....
Dostalam gaz.....ale ulga....mialam go wdychac wtedy kiedy czulam ze idzie skurcz....a ja go wdychalam caly czas....normalnie bylam na takim haju ze nie wiedzialam kiedy mam skurcze,....az polozna mowi zebym tylko wdychala kiedy jest skurcz....a ja jej na to ze wlasnie mam...a ona mowi " nie klam, widze ze nie masz".TZ tez tez caly czasmi pomagal....ale skurcze byly tak bolesne ze nie kontaktowalam. Pytalam kiedy dostane epidural...a byla juz 21.....polozna mowi ze jak rozwarcie bedzie na 4 cm...po pol godz dostalam znieczulenie ....ale ulga...nic nie czulam....Polozna sie martwila tetnem malej bo bylo zbyt wysokie i nie chcialo sie unormowac....zastanawiali sie nad cesarka....o 23 zdecydowali sie ze wezma probke krwi z glowki malej....ale tak uciekala glowka ze nie dalo rady.Po 24 zaczelam czuc male skurcze wiec prosilam polozna zeby mi dala wiecej epiduralu, dala ale znowu je czulam i byly coraz mocniejsze ....przyszedl anestezjolog dal mocniejsze znieczulenie....dalej je czulam...Zaczelam sie juz drzec bo nie moglam wytrzymac....okazalo sie ze cewnik sie wypial z kregoslupa i dlatego wszystko poszlo na poduszke....o rany jak ja sie darlam . Caly szpital obudzilam........ TZ mial lzy w oczach bo nie wiedzial jak mi pomoc.Trzymal mnie caly czas reke....a ju mu paznokcie wbijalam z tego bolu. Mowil mi tylko zeby jeszcze troszke wytrzymala, ze juz niedlugo bedzie po wszystkim.......Wkoncu zdecydowali sie na cesarke....szybko mnie przygotowywali...inna polozna zaczela mi czytac co sie stanie podczas tej cesarki i jakie moga byc skutki ....ja nic nie kontaktowalam tylko sie darlam wiec zrezygnowala z czytania ...dala mi podpisac zgode i biegiem na sale.....Ciekawe jak sie podpisalam .....Na sali dostalam juz znieczulenie...ale ulga....
Za 5 minut uslyszelismy najpiekniejszy placz na swiecie....o 1.33 Olivia juz byla z nami....Tz mi ja przyniosl....ona slodko spala....Przewiezli nas na sale poporodowa.....Juz nic nie bolalo....Jedno tylko wiem ze warto bylo krzyczec podczas tych skurczy....


Ale naprodukowalam......... Mam nadzieje ze da sie to jakos przeczytac....

O matko, ale się namęczyłaś

[madzialena-lublin]

irmith
Wczoraj już nie dałam rady odpisać, ale cieszę się, że dzisiaj chociaż troszkę lepiej u Was. Każda z nas ma chwile zwątpienia i kryzysu, ale trzeba wierzyć, że będzie dobrze Poza tym faceci inaczej przeżywają wszystko i inaczej okazują uczucia- mi do tej pory po iluśtam latach razem trudno przywyknąć do tego, że jak mojego męża coś stresuje to nie powie o tym, tylko będzie właśnie uciekał i się z tym chował "po kątach". Pomalutku uczę go, że można inaczej, ale facet to ciężki materiał do obróbki

A co do przeżywania prze tż-tów naszych ciąż- mi się wydaje, że oni po prostu przyzwyczajają sie do faktu, że mamy brzuszek, że coś tam w środku się rusza itp. Widzę po swoim mężu- na początku siedział długo z ręką na brzuchu i nasłuchiwał. A teraz albo ja mu kładę rękę jak Mała szaleje, albo pyta "Kopie?" jak ja syczę od kuksańców To chyba kolejny dowód na to, że oni są jak dzieci i szybko się nudzą- na początku jest to dla nich nowość i są tym zaaferowani (bardziej lub mniej), a potem to juz taka trochę oczywista oczywistość sie robi.

Uffff.... się rozpisałam...

[luii]

Napisane przez MoniaZ82

Postanowilam Wam napisac moj przebieg porodu......


Moglabym napisac ze zaczelo sie we wtorek po poludniu....bo juz wtedy dostalam skurczy i to bolesnych bo szly z krzyza.....Najpierw bylo to co 20 min,....z czasem sie nasilaly i byly juz co 10 min. A o 22 byly juz co 7...zadzwonilam do szpitala powiedzialam co i jak i kazali mi przyjechac zaznaczajac ze moga mnie odeslac z powrotem.
Podpieli mnie pod KTG...i polozna stwierdzila ze faktycznie sa czeste te skurcze....po 2 godz lekarz stwierdzil ze dobrze byloby zostac na noc w szpitalu bo moze sie rozkreci.....a tu doopa ....bo potem mialam skurcze co 15 min...a o 10 rano to juz byly chyba co 40.....wiec wrocilam do domku. Po poludniu znowu to samo.....cala noc nie przespana....Czwartek rano maskra....wyslalam TZa do szpitala zeby wypozyczyl TENS....ale tez nic nie pomagalo...dzwonilam do szpitala 2 razy a oni mi mowi ze i tak mnie odesla ..Ale po 15 -tej wkurzona mowie do TZa ze jedziemy i jak beda chcieli mnie odeslac to chyba sila....
Dobra pojechalismy....znowu KTG....skurcze silne ....nie dalam rady chodzic ani siedziec.....i wkoncu uslyszalam ze zostaje....i zaczynam rodzic....
Dostalam gaz.....ale ulga....mialam go wdychac wtedy kiedy czulam ze idzie skurcz....a ja go wdychalam caly czas....normalnie bylam na takim haju ze nie wiedzialam kiedy mam skurcze,....az polozna mowi zebym tylko wdychala kiedy jest skurcz....a ja jej na to ze wlasnie mam...a ona mowi " nie klam, widze ze nie masz".TZ tez tez caly czasmi pomagal....ale skurcze byly tak bolesne ze nie kontaktowalam. Pytalam kiedy dostane epidural...a byla juz 21.....polozna mowi ze jak rozwarcie bedzie na 4 cm...po pol godz dostalam znieczulenie ....ale ulga...nic nie czulam....Polozna sie martwila tetnem malej bo bylo zbyt wysokie i nie chcialo sie unormowac....zastanawiali sie nad cesarka....o 23 zdecydowali sie ze wezma probke krwi z glowki malej....ale tak uciekala glowka ze nie dalo rady.Po 24 zaczelam czuc male skurcze wiec prosilam polozna zeby mi dala wiecej epiduralu, dala ale znowu je czulam i byly coraz mocniejsze ....przyszedl anestezjolog dal mocniejsze znieczulenie....dalej je czulam...Zaczelam sie juz drzec bo nie moglam wytrzymac....okazalo sie ze cewnik sie wypial z kregoslupa i dlatego wszystko poszlo na poduszke....o rany jak ja sie darlam . Caly szpital obudzilam........ TZ mial lzy w oczach bo nie wiedzial jak mi pomoc.Trzymal mnie caly czas reke....a ju mu paznokcie wbijalam z tego bolu. Mowil mi tylko zeby jeszcze troszke wytrzymala, ze juz niedlugo bedzie po wszystkim.......Wkoncu zdecydowali sie na cesarke....szybko mnie przygotowywali...inna polozna zaczela mi czytac co sie stanie podczas tej cesarki i jakie moga byc skutki ....ja nic nie kontaktowalam tylko sie darlam wiec zrezygnowala z czytania ...dala mi podpisac zgode i biegiem na sale.....Ciekawe jak sie podpisalam .....Na sali dostalam juz znieczulenie...ale ulga....
Za 5 minut uslyszelismy najpiekniejszy placz na swiecie....o 1.33 Olivia juz byla z nami....Tz mi ja przyniosl....ona slodko spala....Przewiezli nas na sale poporodowa.....Juz nic nie bolalo....Jedno tylko wiem ze warto bylo krzyczec podczas tych skurczy....


Ale naprodukowalam......... Mam nadzieje ze da sie to jakos przeczytac....

O kurcze ale jazde miałaś......było ciezko ale warto

Mówisz ze TENS nie pomagał bo tez sie nad nim zastanawiam....

[caroline_1988]

Natka jaki przystojniaczek!!! Szymek jest cudowny! A TŻ się spisał z prezentem i fajnie, że się dzielnie zajmuje maluszkiem

pestuś nasza Kochana cóż moge napisać. Wzruszyłam się i tyle

Monia jak najbardziej da się przeczytać Ja przeczytałam z zapartym tchem! jesteś dzielna dziewczyna naprawdę

[anciaahk]

Archi tak jeszcze czytam, jak ty ładnie napisałaś - bielizna ciążowa , u mnie to są normalnie gacie jak nic. Pantalony hihih.

Zmykam, chyba drugi spacer dzisiaj zaliczę, a co.

[cotynato]

Dzisiaj znowu naszły mnie bóle lędźwii podbrzusza- ciągłe około godzinę je miałam i przeszło. Nie wiem co to ...
W każdym razie- nie rodzę jeszcze i się nie zapowiada więc Filip podpada

[spray]

Napisane przez cotynato

Dzisiaj znowu naszły mnie bóle lędźwii podbrzusza- ciągłe około godzinę je miałam i przeszło. Nie wiem co to ...
W każdym razie- nie rodzę jeszcze i się nie zapowiada więc Filip podpada

A Może się Filip wciska mocniej głowką w kanał rodny? Jak mnie tak bolało to mi ginka powiedziała, że to najpewniej przez to.
Masuj sobie bambarył ruchami okrężnymi, może Go zachęcisz do wyjścia.

Natka, Twój Szymek jest piękny

Monia historia mrożąca krew w zyłach, ale tak jakoś napisana z jajcem.

[Malgosia1983]

Napisane przez anciaahk

Moja nie porozciągana, ale wielka, z sentymentem patrzę na moje majtunie przedciążowe, nie mówiąc o spodniach, bluzeczkach i takie tam.

Ja na swoje nawet nie patrzę. Schowane w pudle, głęboko w szafie czekają na lepsze czasy, - które moga nigdy nie nadejść

Napisane przez agnieszka 0605

a moje skurcze - przepowiadacze mam (tak twierdzi mój gin), ale nie bolą mnie. Czuje takie fale napięcia i tyle. Masz rację - trzeba być cieprliwym. Tylko mnie już hormony wariują. Znów zaliczyłam serie płaczu.

A zmiany nastrojów, to podobno też objaw przedporodowy
Rozumiem Cię, jeszcze jak się napatrzymy na te nasze forumowe słodziaki... Ale już bliżej niż dalej

Natka znieczulenie dla VIP-ów Dziękuję Ci raz jeszcze za informacje

[anciaahk]

Małgosia nadejdą, ja w to wierzę, moja 20kg nadwaga też .

[caroline_1988]

Napisane przez cotynato

Dzisiaj znowu naszły mnie bóle lędźwii podbrzusza- ciągłe około godzinę je miałam i przeszło. Nie wiem co to ...
W każdym razie- nie rodzę jeszcze i się nie zapowiada więc Filip podpada

Oj coś czuję, ze Ty nas z zaskoczenia weźmiesz

Napisane przez anciaahk

Zmykam, chyba drugi spacer dzisiaj zaliczę, a co.

No pewnie korzystajcie z ładnej pogody! A Franio dzisiaj grzeczny czy nadal marudny? Próbowałaś jednak podac mu smoczek czy radzicie sobie bez?

Napisane przez spray

Masuj sobie bambarył ruchami okrężnymi, może Go zachęcisz do wyjścia.

BAMBARYŁY

[anciaahk]

Caroline - z Franiem różnie bywa , ze smokiem też.
Czekam aż się przebudzi, nakarmię i śmignę chociaż na 40 minut.

[indygo79]

gratuluje nowym mamusiom

nie mam czasu na wizaż, ale nie przez Agatkę Siostrunia przyjechała to się gościmy. buziaki)))

[Malgosia1983]

Napisane przez anciaahk

Małgosia nadejdą, ja w to wierzę, moja 20kg nadwaga też .

Nadwagę zbierałyśmy 9 miesięcy, więc nie pozbędziemy się jej w 2 tygodnie.
Damy radę - mamy ciężkie wózki i dzieci też szybką przybierają

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Napisane przez indygo79

gratuluje nowym mamusiom

nie mam czasu na wizaż, ale nie przez Agatkę Siostrunia przyjechała to się gościmy. buziaki)))

Buziaki

[anciaahk]

U mnie i tak już ponad 17 kg zleciało, ale ta 20tka jeszcze wisi. Muszę rzadziej wchodzić na wagę . O ile w ciąży wagę omijałam szerokim łukiem, tak teraz prawie codziennie patrzę i oczekuję cudu .

[danika]

dobra, dotąd doczytałam i nadgoniłam teraz zmykam do ogrodu do TZ bo sadzimy żywopłocik

a i sie pochwale - przyszedł fotelik i juz umiem go zakładać do wózka i do auta razem z bazą

Napisane przez mooonik

a siedzę cicho bo nie rodzę i nic się nie zapowiada, z mężem problemów nie mam a wręcz przeciwnie, to się nie odzywam bo nie wiem co doradzić i w ogóle mam humor do d.py

no to tylko sie cieszyć, że problemów brak u mnie na szczęscie podobnie

Napisane przez cotynato

Napisałam do Lulliwczoraj bo się martwiłam i odpisała mi , że wczoraj coś wyszło nie tak z tętnem lamuszka, biedna popłakała się bo i wieczorem coś było nie tak i jak pisala sms to czekała na kolejne badania bo chciałaby żeby ją już wypuścili. Każdy mówi co innego, niby wszystko gotowe, ale rozwarcia brak. SKurcze mają być bo taki urok ciąży a nic nie zrobią bo dopiero 38 tydzień leci...

matko biedna ta nasza Lu...

Napisane przez 19natka88

Co do prezentów to też się spisał bo dostałam duży bukiet róż i pierścionek

dzielny tata z TZ a pierscien widziałam tam dalej.... śliczny

Napisane przez Malgosia1983

Kwiaty i balony i kartki z gratulacjami i nasz Tż jak jakis amerykański, przystojny aktor i my...piekne, wypoczete po porodzie i nasze maluszki, śpiące spokojnie

ci się laska marzy

Napisane przez Caltea

a jak przyszły bóle parte, to zmniejszyli ilość środka, żeby była w stanie współpracować, ale największy ból jaki wspomina z porodu, to taki jak na @. Pewnie w Kraku to normalne w każdym szpitalu. U mnie niestety nie ma dobrych anestezjologów, więc znieczulenie nie wchodzi w ogóle w grę.

fajnie z tym znieczuleniem...u nas tez nie ma ale fajnie ze chociaz od razu mówią a nie robią nadziei

Napisane przez pestka78

Witajcie Dziewczynki i maluszki w brzuszkach i juz na świecie. Przepraszam, że nic nie piszę ale maleństwo mnie pochłonęło i prawie całkowicie odstawiłam komputer. Tylko sprawdzam czy cos na czerwono jest i co u naszych hospitalizowanych mam się dzieje....


Co do prezentu to powiem Wam jedno....dla mnie najpiękniejszym prezentem były łzy( a raczej płacz) Tzta jak już wróciłam z sali po cesarce...... Do tej pory cisną mi się łzy szczęscia jak o tym pomyślę.

Pestuś dobrze, że jesteś a opis rekacji TZ wzruszający

Napisane przez spray

Wróciłam od ginki. Szyjka zgładzona, ale rozwarcia niet Sobie jeszcze pociążuję.

może cię jeszcze weźmie z zaskoczenia

Napisane przez aa2

mam pytanie z seri głupich: mam długie kudły brać suszarke do szpitala??????????

ja nie biore...pewnie wszystko co bede w stanie zrobić z włosami to spiąć kucyka

Napisane przez 19natka88

To ja nie będę może opowiadać co mały zrobił przed chwilą biedny tż aż mnie na pomoc wołał, poszły 3 pampersy i pielucha i całe ubranko do zmiany

Dla ciotek: Szymon u taty

Szymonek cudny przystojniak

biedny TZ miał szkołe życia

[Malgosia1983]

Napisane przez anciaahk

U mnie i tak już ponad 17 kg zleciało, ale ta 20tka jeszcze wisi. Muszę rzadziej wchodzić na wagę . O ile w ciąży wagę omijałam szerokim łukiem, tak teraz prawie codziennie patrzę i oczekuję cudu .

Schowaj, nie wyciągaj, a przede wszystkim nie właź na wagę!

Napisane przez danika

a i sie pochwale - przyszedł fotelik i juz umiem go zakładać do wózka i do auta razem z bazą
ci się laska marzy

Pokaż fotelik
Fantazja, fantazja bo fantazja jest od tego

[spray]

Napisane przez anciaahk

U mnie i tak już ponad 17 kg zleciało, ale ta 20tka jeszcze wisi. Muszę rzadziej wchodzić na wagę . O ile w ciąży wagę omijałam szerokim łukiem, tak teraz prawie codziennie patrzę i oczekuję cudu .

Zdaje się, że pisałas, że przed ciążą miałaś lekką niedowagę. Pewnie teraz wyglądasz po prostu dobrze, w sam raz, na pewno nie tłusto

[malamutka]

Napisane przez 19natka88

A to już zasługa teściowej ja go tylko ładnie poprosiłam

To może pożycz swoją teściową A może teściowa ma jeszcze jednego syna


Co do znieczulenia. To u nas w szpitalu nie ma takiej możliwości. Szpital jako jedyny w mieście i okolicy działa w trybie jakimśtam (ostatnio nam jakoś to nazwala położna) i ze względu na to znieczuleń na porodówce nie dają. Bo za mało anestezjologów na etacie. I oni tylko do cc przychodzą robić znieczulenia. Zatrudnienie dodatkowych anestezjologów też nie wchodzi w grę, bo co najmniej dwóch musiałoby być stale na porodówce, a że na tym oddziale nic się nie przewidzi, więc możliwe, że szpital by im płacił za siedzenie, bo nie każda ciężarna może lub chce skorzystać ze znieczulenia. Rozumiem niby te argumenty, ale miło by było mieć wybór...

[Malgosia1983]

Napisane przez malamutka

Co do znieczulenia. To u nas w szpitalu nie ma takiej możliwości. Szpital jako jedyny w mieście i okolicy działa w trybie jakimśtam (ostatnio nam jakoś to nazwala położna) i ze względu na to znieczuleń na porodówce nie dają. Bo za mało anestezjologów na etacie. I oni tylko do cc przychodzą robić znieczulenia. Zatrudnienie dodatkowych anestezjologów też nie wchodzi w grę, bo co najmniej dwóch musiałoby być stale na porodówce, a że na tym oddziale nic się nie przewidzi, więc możliwe, że szpital by im płacił za siedzenie, bo nie każda ciężarna może lub chce skorzystać ze znieczulenia. Rozumiem niby te argumenty, ale miło by było mieć wybór...

U mnie w szpitalu jest dokładnie to samo i identycznie tłumaczą brak możliwości znieczulenia.

[anciaahk]

Napisane przez spray

Zdaje się, że pisałas, że przed ciążą miałaś lekką niedowagę. Pewnie teraz wyglądasz po prostu dobrze, w sam raz, na pewno nie tłusto

Spray, jak można dobrze wyglądać w rozmiarze 44-46 .

[mucka21]

Pojawiam się u Was z pytaniem
Mam nadzieję że pomożecie
W nocy zauważyłam, że odchodzi mi chyba czop (taka garaletka taka trudna do opisania ;p) więc pomyślałam że czas się ogolić na dole w razie W i z ciekawości (ciekawość ta wynika z czasów staranek i obserwacji cyklu m.in. obserwacji szyjki) chciałam sprawdzić jak tam jest w środku. i zauważyłam ze szyjka jest miękka i mogę wsadzić do środka palec bez problemu. na "około" szyjki że tak powiem od przodu wyczuwam coś twardego (główka? możliwe?) co o tym myślicie? wogóle jakoś dzisiaj czuję się inaczej, dziwnie a tż boi się żebym nie zaczęła rodzić bo jutro ma egzamin i nie mógł by być ze mną na porodówce

[Martusiaaa21]

Napisane przez 19natka88

a no rośnie, dzisiaj się ważyliśmy i waga pokazała 4100



Dziekuje



A to już zasługa teściowej ja go tylko ładnie poprosiłam

kochana teściowa Natka a jak tam Twoja waga?? dużo zostało kg??

kurcze wcięło mi posty

piesio wyprowadzony, zapiekanka dochodzi, zaraz mąż wróci z pracy i zjemy później do znajomych na kawkę

[SONIA004]

Napisane przez Malgosia1983

U mnie w szpitalu jest dokładnie to samo i identycznie tłumaczą brak możliwości znieczulenia.

Ja zamierzam rodzić w Gliwicach..i tam jest znieczulenie bezpłatne (zzo) a do tego, od września wprowadzili gaz rozweselający.
Zobaczymy jak to będzie wyglądać w praktyce, bo pewnie z którejś formy znieczulenia będę chciała skorzystać.

Wysprzątałam łazienkę... i boli mnie podbrzusze

Ciekawe jak tam nasze hospitalizowane rodzące....?