Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011

[Kajool]

daKaro jezeli to tradzik niemowlecy, to nic sie z tym nie robi tylko woda przemywa

83monia Kinga juz duża dziewczyna i brawa za obrot
Brumku zapomnialam ci napisac, ja krwawilam z 5 tygodni :/

Zgadnijcie co robie o tej porze na wizaazu?? Nie, maly spi. Kurna mam zapchany kanalik mlekowy, bol nie z tej ziemi. Szukam rad, co z tyum fantem zrobic, poki mi sie zapalenie nie utworzy. A moj ksiaze jak na zlosc tej nocy za bardzo nie chce ciagnac

[agni82]

Napisane przez brumek

Mam jeszcze pytanko na szybko do dziewczyn, które rodziły naturalnie. Ile czasu po porodzie krwawiłyście? I chodzi mi o takie regularne krwawienie, jak przy miesiączce albo i większe, że trzeba kilka podpasek dziennie zmieniać, a nie o plamienie na które wystarczą wkładki. Bo u mnie w pon.4 tygodnie mijają, a dalej ostro ze mnie leci

ja byłam jakieś 2 tygodnie na tych gigantycznych podpaskach, potem przeszłam na 2 tygodnie na kolejne mniejsze (normalne), a teraz od półtora tygodnia jestem na wkładkach. aż się już doczekac nie mogę kiedy przestanie ze mnie leciec.(cokolwiek to jest co leci, bo na krew już nie wygląda)

Napisane przez DaKaro

Do tego wyskoczyły Małej jakieś krostki na policzkach-trądzik niemowlęcy. Czy dzieci którejś z Was mają to może?
.

tak mój mały pryszczal tak ma. Aż mi go T. chciał do polskiego pediatry wysłac na konsultacje, bo w UK nic się z tym nie robi. samo przejdzie po kilku tygodniach. jak byłam na kontroli u środowiskowej to jak go zobaczyła to od razu powiedziała: och jaki piękny niemowlęcy trądzic - w sam raz na 5 tydzień.

Napisane przez Madziulka_17

Dziewczyny proszę Was skromniutko o kciuki za jutrzejsze chrzciny Szymona Jakiś stres mnie zaczął ogarniać
Oby był grzeczny w kościółku

Dobranoc Miłej niedzieli

trzymam kciuki

Napisane przez brumek

Dziewczyny, a to są takie czerwone krostki z białymi czubeczkami?

tak, właśnie tak

Napisane przez DaKaro

Tak, te krosteczki są czerwone z białymi czubkami. Mam wrażenie, że intensywność koloru nasila się, gdy Mała się pręży.

tak im bardziej czerwony robi się na twarzy, tym bardziej widoczne są te pryszczyki. mój ma jeszcze na ramionkach. one nie są tam za specjalnie widoczne, ale pod palcem się wyczuje krosteczki.

Napisane przez iustyna1

Dziewczyny kochane jesteście
Naprawdę
Wszystkie
Ale nic szczególnego się nie stało, zaczęło się od strasznie stresującej jazdy po Kubę (pozabijam kiedyś się z dzieciakami w aucie, z mojej winy i głupoty ), poprzez szpital w domu (Kubie znowu coś stanęło na żołądku po jedzeniu w przedszkolu, wymiotował 2 dni, ja mam jakieś przeziębienie), po rozmowę z Tż (powiedział, że chce złożyć w pewne miejsce swoje CV, że to jego marzenie - i tu największy dół bo uświadomiłam sobie, że nie mam żadnych marzeń, on się realizuje a ja utknęłam, nie mam pomysłu na siebie ani zapału żeby coś ze sobą zrobić).

Tż próbuje mnie mobilizować, chce mnie wspierać a ja nie potrafię się do niczego zabrać. Miałam założyć firmę, żeby być niezależną a boję się. On mnie namawia, wspiera, chce pomóc a ja taka D*** ŻYCIOWA jestem.

No to się wyżaliłam...

oj tez tak miałam. do tej pory nie jestem pewna co chcę robic. myślę i myślę. a w ciąży to juz w ogóle straciłam poczucie wartosci siebie. ale cóż zacznę teraz nadrabiac (znaczy nie teraz, bo Emil zrobił się mega absorbujący).jak on troszkę podrośnie, to wezmę się za swoje marzenia. najgorsze, że mój T. coś tam delikatnie napomyka, że on nie miałby nic przeciwko temu, by kolejny maluch się pojawił na tym świecie. Ja niestety tak. raz że bym się bała, bo jeden to i tak błogosławieństwo (dostałam na początku tabletki na podtrzymanie), a dwa, że przy mojej endometriozie szanse się zmniejszają, no i trzy - nie widzę siebie w roli pani domu. choc organizuję się dobrze, to jednak chcę czegoś innego. a na razie moje życie kręci się wokół prania, zmywania(dobrze że mamy zmywarkę), sprzątania, prasowania i zajmowania się dzieckiem. kocham małego, ale każdy potrzebuje wytchnienia.

[telik]

Napisane przez telik

Kochane czy synek którejś z was ma wodniaki na jąderkach
bo pediatra wczoraj na wizycie oznajmił ze Dżony na obu jąderkach ma
kazał przed założeniem pieluchy podwijać bandażem do góry jajeczka

ale on sie w ten sposób cały obsikuje, jest poprostu mokrutki bo wszystko z pieluszki wycieka
macie jakies sposoby na to?

widzę że sama jestem z tymi wodniaczkami jąder

Napisane przez brumek

Cześć kochane moje psiapsiółki
U nas nocka cudowna, poranek jeszcze cudowniejszy, bo mogliśmy się sobą we trójkę nacieszyć, co zdarza się tylko w weekendy Leżeliśmy przez godzinkę razem w łóżku, a Tymek się w nas wpatrywał i wyciągał rączki do moich włosów Możliwe to, żeby już miał taki świadomy odruch???
I no i Tymek jest w dzisiejszej Gazecie Wyborczej w dziale noworodków
No i piękna pogoda za oknem, więc żyć nie umierać

Aha, bardzo Wam wszystkim dziękuję za odpowiedzi odnośnie torby na wózek. Większość je sobie chwali jak widze, więc i ja kupuję Najwyżej będzie na Was jak mi sie jednak będzie o kolona obijać

hmmm też uwielbiam takie weekendowe poranki w pełnym składzie
a wybrałaś już torbę bo ja tez w trakcie poszukiwań
szykam Torby która by przypominała ładną torebkę
znalazłam cos takiego
http://allegro.pl/super-nowa-torba-d...817388918.html
ale te obszycia różowe średnio mi sie podobają
ale chyba i tak wezmę

Napisane przez zanetaa88

Kurcze jakie to pięknie i niesamowite jak dziecko szybko się rozwija.

Wczoraj bawiła się 30 min na macie,
dzisiaj rączki wkłada do buzi i świadomie ssie.
Zaczyna wydawać z siebie inne dźwięki,
gaworzy , mówi " Aaa" "Uu" "Eee"
kolor oczu się powoli zmienia.

No moje cudo

ech to musi być niesamowite uczucie
już nie mogę sie doczekać

Napisane przez Madziulka_17

Dziewczyny proszę Was skromniutko o kciuki za jutrzejsze chrzciny Szymona Jakiś stres mnie zaczął ogarniać
Oby był grzeczny w kościółku

Dobranoc Miłej niedzieli

zaciskam kciuki
sukienka bardzo ładna
a Torcik

Napisane przez 83monia

a ja oglaszam wszem i wobec ze kinga przerecila sie z brzuszka na plecy! trzy razy probowala - mega zawziecie - i raz sie udalo. a ile sie namarudzila to szok. tak dlugo probowala ze maz nawet zdazyl zauwazyc

za to ja mam fajna twarz od jakiegos tygodnia. zaczelo sie od mega tradzikub (na szczescie powoli mija) a teraz mam jeszcze zajady i pękajace kapicki ust. wyczytalam w madrym necie ze to za malo nienasyconych kwasow tłuszczowych. by sie zgaddzalo bo mi sie tabletki z wiesiolka niedawno skonczyly i zaczal sie problem a zbyt wielu olejow roslinnych nie jadam.

kunga zaczela powaznie wieczorami gaworzyc

Brawa za nową umiejętność
a co do NNKT to wcinaj pestki słonecznika dyni, orzechy i migdały


a mój Jas kończy dzis 3 tygodnieklaski :
spał dziś prawie 6 godzin
jestem w ciężkim szoku
zauważyłam że od kiedy kładę go do łóżeczka on lepiej śpi
no i ja też bo nie musze czuwać ze strachem czy któres z nas go nie przygniecie
jestem dumna z decyzji zainstalowania go w łóżeczku

Miłej niedzieli Mamuśki

a gdzie brida

[Shira_83]

hejka babeczki

moja bestia śpi ale pewnie już nie długo bo za 20 minut ma dostać jedzonko

obejrzałam sobie zwiastun "przed świtem" zapowiada się interesująco

[agadus]

witam z rana

moja Natalka wczoraj jak poszła spać ok 20 to wstała o 3.30 na karmienie ale szybko usnęła a później wstała o 6.40 na karmienie i znowu przysnęła na godzinkę a teraz już śpi 40 min ,,,,no ale wczoraj w ciągu dnia spała że 3 tazy po 40 min około

Natalka wczoran leżała na brzuszku nawet 10 min i nie marudziła bo ogólnie nie lubi leżeć na brzuszku dzisiaj też poćwiczymy żeby ćwiczyła sobię tą szyjkę


telik mam nadzieje że wszystko będzie ok z jąderkami Jasi trzymam

"83monia a ja oglaszam wszem i wobec ze kinga przerecila sie z brzuszka na plecy!"
brawo za nową umiejętność

DaKaro te krostki to pewnie trądzik niemowlęcy z tym się nic nie robi Natalka moja też miała ok 2 tygodnie i samo zeszło tak że nić się nie bój

Cytat:
Napisane przez Madziulka_17
Dziewczyny proszę Was skromniutko o kciuki za jutrzejsze chrzciny Szymona Jakiś stres mnie zaczął ogarniać
Oby był grzeczny w kościółku

Dobranoc Miłej niedzieli

trzymam kciuki


Cytat:
Napisane przez iustyna1
Ale nic szczególnego się nie stało, zaczęło się od strasznie stresującej jazdy po Kubę (pozabijam kiedyś się z dzieciakami w aucie, z mojej winy i głupoty ), poprzez szpital w domu (Kubie znowu coś stanęło na żołądku po jedzeniu w przedszkolu, wymiotował 2 dni, ja mam jakieś przeziębienie), po rozmowę z Tż (powiedział, że chce złożyć w pewne miejsce swoje CV, że to jego marzenie - i tu największy dół bo uświadomiłam sobie, że nie mam żadnych marzeń, on się realizuje a ja utknęłam, nie mam pomysłu na siebie ani zapału żeby coś ze sobą zrobić).

Tż próbuje mnie mobilizować, chce mnie wspierać a ja nie potrafię się do niczego zabrać. Miałam założyć firmę, żeby być niezależną a boję się. On mnie namawia, wspiera, chce pomóc a ja taka D*** ŻYCIOWA jestem.

Justynka nie jestes sama ja też tak mam kiedyś siadłam i się zastanawiałam i stwierdziłam że nawet nie mam żadnego hobby teraz to nawet nie mam czasu w ciągu dnia żeby cos kolo siebie zrobić jak już to wieczorem kiedy dziewczynki śpią to mam czas dla siebie ale nieraz jestem tak zmączona że tylko myję się i spać , trzyma się Kochana


---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Napisane przez Shira_83

hejka babeczki

moja bestia śpi ale pewnie już nie długo bo za 20 minut ma dostać jedzonko

obejrzałam sobie zwiastun "przed świtem" zapowiada się interesująco

ja też oglądałam i chciałabym już obejrzeć a w kinach już jest ??

[jacieeeee]

Witam się i ja.
Dominik (nie chwaląc go) bardzo ładnie spał w nocy.
Od 20.10 do 1.20 bez prężenia się, potem jedzenie i spanie do 5.30 też spokojnie Przed 6tą jeszcze zasnął ale już niespokojnie i się wyginał i spinał. No ale to dopiero nad ranem.
Jedziemy dziś do teściów na obiad i pewnie wrócimy późnym popołudniem. Jakoś nie mam ochoty.

Telik mi p. doktor na pierwszej wizycie powiedziała, że Dominik ma wodę w mosznie, że to nie wodniak, ale na wszelki wypadek mosznę w pieluszce dawać do góry. Ale zrezygnowałam bo też za bardzo nie wiem jak to zrobić, żeby siusiak był w dół a moszna do góry

[CarmelaSoprano]

telik kciuki za jajeczka Dżonego napewno wszystkie się wchłonie, a jak podwijać to nie mam pojecia

[zanetaa88]

Napisane przez iustyna1

Dziewczyny kochane jesteście
Naprawdę
Wszystkie
Ale nic szczególnego się nie stało, zaczęło się od strasznie stresującej jazdy po Kubę (pozabijam kiedyś się z dzieciakami w aucie, z mojej winy i głupoty ), poprzez szpital w domu (Kubie znowu coś stanęło na żołądku po jedzeniu w przedszkolu, wymiotował 2 dni, ja mam jakieś przeziębienie), po rozmowę z Tż (powiedział, że chce złożyć w pewne miejsce swoje CV, że to jego marzenie - i tu największy dół bo uświadomiłam sobie, że nie mam żadnych marzeń, on się realizuje a ja utknęłam, nie mam pomysłu na siebie ani zapału żeby coś ze sobą zrobić).

Tż próbuje mnie mobilizować, chce mnie wspierać a ja nie potrafię się do niczego zabrać. Miałam założyć firmę, żeby być niezależną a boję się. On mnie namawia, wspiera, chce pomóc a ja taka D*** ŻYCIOWA jestem.

No to się wyżaliłam...

Aj kochana pewnie większość z Nas nie wie co chce,
przecież to natura kobiety

Swoją drogą popatrz już odniosłaś sukces, że wsiadłaś do auta i pojechałaś, teraz będzie tylko lepiej przecież

Jaką firmę chciałaś otworzyć?
Może nie jeszcze stracone?!

Załóż sobie jakiś cel i staraj się go uzyskać

Napisane przez Kajool

daKaro jezeli to tradzik niemowlecy, to nic sie z tym nie robi tylko woda przemywa

83monia Kinga juz duża dziewczyna i brawa za obrot
Brumku zapomnialam ci napisac, ja krwawilam z 5 tygodni :/

Zgadnijcie co robie o tej porze na wizaazu?? Nie, maly spi. Kurna mam zapchany kanalik mlekowy, bol nie z tej ziemi. Szukam rad, co z tyum fantem zrobic, poki mi sie zapalenie nie utworzy. A moj ksiaze jak na zlosc tej nocy za bardzo nie chce ciagnac

Zapchany kanalik? O kurcze.
Udało się coś zrobić ?!

Napisane przez jacieeeee

Witam się i ja.
Dominik (nie chwaląc go) bardzo ładnie spał w nocy.
Od 20.10 do 1.20 bez prężenia się, potem jedzenie i spanie do 5.30 też spokojnie Przed 6tą jeszcze zasnął ale już niespokojnie i się wyginał i spinał. No ale to dopiero nad ranem.
Jedziemy dziś do teściów na obiad i pewnie wrócimy późnym popołudniem. Jakoś nie mam ochoty.

Telik mi p. doktor na pierwszej wizycie powiedziała, że Dominik ma wodę w mosznie, że to nie wodniak, ale na wszelki wypadek mosznę w pieluszce dawać do góry. Ale zrezygnowałam bo też za bardzo nie wiem jak to zrobić, żeby siusiak był w dół a moszna do góry

Teściowa chociaż dobrze gotuje ?

Monia to ma "puder" na policzkach

Telik miałam pisać Johny przesłodki

Moja królewna jest niesamowita.
Spała od 20 - 5
Ja obudziłam się standardowo o 3,
odciągnęłam mleczko bez laktatora

Zrobiłam już sernik

Mam ochote zrobić coś pysznego i innego,
może coś z kuchni włoskiej , hiszpańskiej ??
Macie jakieś przepisy ?!

* Ona ma zimne rączki..
- dzieci zawsze maja zimne raczki
* bo jej zimno !
- temp dziecka sprawdza sie na karku !!

cisza..

Uwielbiam takie gadki:roll eyes:

[jacieeeee]

Napisane przez zanetaa88

Teściowa chociaż dobrze gotuje ?

Ujdzie Ja i tak na diecie, więc jak zawsze będę wybrzydzać, odrzucać ziemniaki z talerza, spijać zupę zostawiając makaron, czym doprowadzę moją teściową do szału A mnie to sprawi dziką satysfakcję

A co do zimnych rączek to wczoraj miałam to samo. Gadka tesciowej do Dominika:

"A kto tu ma takie zimne rączki? Mamusia zimno Dominiczkowi. Ooo i ma czkawkę. Brrr jak zimno"

A tyle co zjadł więc miał czkawkę Nie miało to na pewno związku z ciepłotą ciała

[aania_20]

dzień dobry
Najpierw nadrobię a potem coś napiszę

Napisane przez brumek

Cześć kochane moje psiapsiółki
U nas nocka cudowna, poranek jeszcze cudowniejszy, bo mogliśmy się sobą we trójkę nacieszyć, co zdarza się tylko w weekendy Leżeliśmy przez godzinkę razem w łóżku, a Tymek się w nas wpatrywał i wyciągał rączki do moich włosów Możliwe to, żeby już miał taki świadomy odruch???
I no i Tymek jest w dzisiejszej Gazecie Wyborczej w dziale noworodków
No i piękna pogoda za oknem, więc żyć nie umierać

2.No i jak mama to zniesie Bo to chyba dla mam bywa cięższe niż dla babć i dzieciaków

Co do pogrubionego - pewnie że możliwe!
A do 2 - zniosłam jakoś dzielnie, reszta (babcia i Adaś) już mniej dzielnie ale o tym później Nawet wyrwałam się z przyjemnością, choć nie -powiem - tuż po wyjeździe z domu zaczęłam tęsknić

Napisane przez zanetaa88

Myslicie że działa jakoś ten Pan Metka?

My mamy Pana Metkę od koleżanki, niedługo mały ją dostanie do zabawy - te wszystkie metki dzieci uwielbiają lizać, ciągnąć i w ogóle sprawdzać, bo każda ma inną fakturę

Napisane przez brumek

Mam jeszcze pytanko na szybko do dziewczyn, które rodziły naturalnie. Ile czasu po porodzie krwawiłyście? I chodzi mi o takie regularne krwawienie, jak przy miesiączce albo i większe, że trzeba kilka podpasek dziennie zmieniać, a nie o plamienie na które wystarczą wkładki. Bo u mnie w pon.4 tygodnie mijają, a dalej ostro ze mnie leci

Ja jakieś cztery tygodnie, choć ostatni to lekkie plamienie tylko, potem tydzień przerwy a potem znów kilka dni

Napisane przez iustyna1

dobry
od 3 dni mam doła więc wolę nie smęcić
nie piszę i nie odpisuję, ale czytam Was, co by nie wypaść z obiegu
jak mi przejdzie to się odezwę normalnie

ojj...co się stało?

Napisane przez Natka_

Powidz, co robisz idąc na cały dzień z mlekiem w piersiach? Bierzesz laktator i odciągasz?

Tak, koniecznie, inaczej po 4-5 godzinach byłoby kiepsko

Napisane przez zanetaa88

Emilie dzisiaj skończyła 7 tydzień

klask i:

Napisane przez Madziulka_17

Dziewczyny proszę Was skromniutko o kciuki za jutrzejsze chrzciny Szymona Jakiś stres mnie zaczął ogarniać
Oby był grzeczny w kościółku

oby się wszystko udało! A nie napisałam że torcik piękny!

[patik87]

SARA OD TYGODNIA NIE PRZYBRAŁA NI NA WADZE. WYTŁUMACZY I TO KTOŚ
DZIECKO MOCZY PIELUCHY, KOPA 1X, ZJADA 120 CO 2,5-3H
DO TEJ PORY TAK ŁADNIE PRZYBIERAŁA.
WARIATKOWO MNIE CZEKA ZA NIEDŁUGO

A CZEŚĆ TAK WOGÓLE.

[zanetaa88]

Napisane przez jacieeeee

Ujdzie Ja i tak na diecie, więc jak zawsze będę wybrzydzać, odrzucać ziemniaki z talerza, spijać zupę zostawiając makaron, czym doprowadzę moją teściową do szału A mnie to sprawi dziką satysfakcję

A co do zimnych rączek to wczoraj miałam to samo. Gadka tesciowej do Dominika:

"A kto tu ma takie zimne rączki? Mamusia zimno Dominiczkowi. Ooo i ma czkawkę. Brrr jak zimno"

A tyle co zjadł więc miał czkawkę Nie miało to na pewno związku z ciepłotą ciała

Czkawka bo ma zimne rączki
Umarłam

TO co to masz za dietę ?!

Napisane przez patik87

SARA OD TYGODNIA NIE PRZYBRAŁA NI NA WADZE. WYTŁUMACZY I TO KTOŚ
DZIECKO MOCZY PIELUCHY, KOPA 1X, ZJADA 120 CO 2,5-3H
DO TEJ PORY TAK ŁADNIE PRZYBIERAŁA.
WARIATKOWO MNIE CZEKA ZA NIEDŁUGO

A CZEŚĆ TAK WOGÓLE.

Jak to ?!!!
Baterie masz sprawne w wadze ?

Ania pisz pisz jestem ciekawa o co chodzi.

http://allegro.pl/gryzak-przytulanka...806275799.html - tu jest podoba maskotka to Pana Metki i tansze

[jacieeeee]

Napisane przez zanetaa88

TO co to masz za dietę ?!

Klasyczną - MŻ czyli "Mniej Żryj". Nie jadam słodyczy, nie piję słodkich napojów. Do minimum ograniczam ziemniaki, makarony a jasnego pieczywa w ogóle nie jem. Tylko ciemne. Regularne posiłki, nie podjadanie, nie jedzenie na noc. Po prostu - zdrowo i mądrze No i na szczęście są efekty Jeszcze tylko muszę wprowadzić jakiś ruch, ale na razie są to tylko spacery. Nie wiem jeszcze kiedy i co wprowadzić ze sportów po cesarce. No i czy znajdę na to czas i siły. Najchętniej wróciłabym na step

[Vaniliova11]

Napisane przez zanetaa88

A pieluchy to i na siuski mi idą,
bo moja pięknisia poczuje nie raz wiatr między nogami
i siura na przewijak

U nas to samo troche powietrza i Krystianek już leje

Napisane przez Madziulka_17

Dziewczyny proszę Was skromniutko o kciuki za jutrzejsze chrzciny Szymona Jakiś stres mnie zaczął ogarniać
Oby był grzeczny w kościółku

Dobranoc Miłej niedzieli

Napisane przez 83monia

fotki

Napisane przez jacieeeee

Ujdzie Ja i tak na diecie, więc jak zawsze będę wybrzydzać, odrzucać ziemniaki z talerza, spijać zupę zostawiając makaron, czym doprowadzę moją teściową do szału A mnie to sprawi dziką satysfakcję

Jaciee a wiesz że wczoraj do Krystiankowego prania zaplątały mi sie spodenki Tża na szczęście szare i nic nie zafarbowały


Dzieńdoberek
U nas nocka znowu po japońsku sen od 22 do 3 potem jedzonko i płacz co odłozyłam do łóżeczka w końcu zasnął i spał do 6.30 i potem marudzenie z krótkimi przerwami na sen

[aania_20]

Napisane przez brumek

Bry wieczór
U nas przemiły dzień Mieliśmy tę imprezkę u teściów na działce, o której Wam pisałam (że pozazdrościli mojej mamie ). No i wcale się na nią za bardzo nie cieszyłma, aż do wczoraj, kiedy to dowiedziałąm się, że teściu zaprosił nie swoją rodzinę i swoich znajomych, ale ... moją rodzinę i znajomych!!! Czyli dokłądnie tych ludzi którzy byli na pępkkowym u mojej mamy Dziwne to nieco. Ale on po prostu nie tyle chciał pokazać Tymka komuś, co pokazać swoją działkę tym "moim". A zna tych wszystkich ludzi, bo od wielu lat (jeszcze przed ślubem) moi rodzice i męża rodzice nawzajem sie zapraszają na wszystkie imieniny it. No i siłą rzeczy znają też swoich znajomych nawzajem Tak więc spędziłam miły dzień na dworze w towarzystwie ludzi, z którymi czuję się najlepiej

No to fajnie że tak się udało

Napisane przez 83monia

a ja oglaszam wszem i wobec ze kinga przerecila sie z brzuszka na plecy! trzy razy probowala - mega zawziecie - i raz sie udalo. a ile sie namarudzila to szok. tak dlugo probowala ze maz nawet zdazyl zauwazyc

zdjęcia bardzo ładne!

Napisane przez iustyna1

Tż próbuje mnie mobilizować, chce mnie wspierać a ja nie potrafię się do niczego zabrać. Miałam założyć firmę, żeby być niezależną a boję się. On mnie namawia, wspiera, chce pomóc a ja taka D*** ŻYCIOWA jestem.

No to się wyżaliłam...

Justynko, głowa do góry! Wszystko przed Tobą!
Dzieciaczki podrosną i jeszcze duuuużo osiągniesz!

Napisane przez Kajool

Zgadnijcie co robie o tej porze na wizaazu?? Nie, maly spi. Kurna mam zapchany kanalik mlekowy, bol nie z tej ziemi. Szukam rad, co z tyum fantem zrobic, poki mi sie zapalenie nie utworzy. A moj ksiaze jak na zlosc tej nocy za bardzo nie chce ciagnac

o kurcze... mam nadzieję że sobie z tym poradziłaś?

Napisane przez jacieeeee

A co do zimnych rączek to wczoraj miałam to samo. Gadka tesciowej do Dominika:

"A kto tu ma takie zimne rączki? Mamusia zimno Dominiczkowi. Ooo i ma czkawkę. Brrr jak zimno"

A tyle co zjadł więc miał czkawkę Nie miało to na pewno związku z ciepłotą ciała

Masakra......

Napisane przez patik87

SARA OD TYGODNIA NIE PRZYBRAŁA NI NA WADZE. WYTŁUMACZY I TO KTOŚ
DZIECKO MOCZY PIELUCHY, KOPA 1X, ZJADA 120 CO 2,5-3H
DO TEJ PORY TAK ŁADNIE PRZYBIERAŁA.
WARIATKOWO MNIE CZEKA ZA NIEDŁUGO

A CZEŚĆ TAK WOGÓLE.

Dzieci tak mają czasami... zwalniają z przybieraniem na wadze, w kolejnym tygodniu może nadrobić, dlatego najlepiej nie ważyć zbyt często, żeby się nie sugerować


A u nas jako tako, pojechaliśmy na to wesele to Adaś spał (o 14.00). Dzwoniłam potem do mamy to okazało się że się obudził i do wieczora po spaniu tylko płacz. Fakt że on codziennie koło 18.00-19.00 robi się marudny i zmęczony. Mało tego - ogłosił strajk głodowy. Od tego jak pojechaliśmy, zjadł może 50 ml. Więcej nie, choć był głodny bo wcinał paluchy. No to wsiedliśmy w auto, dobrze że z tych pięćdziesięciu km około 40 mamy autostradą, więc Ania jechała z max dozwoloną szybkością, albo i ciut ponad . Przyjechaliśmy do domu to tak się mocno przytulił że aż mi łzy w oczach stanęły, tak mi go żal było.... taki kochany..ani nie pisnął, tylko się wtulał. Wykąpaliśmy, nakarmiłam i dopiero usnął. Wróciliśmy na wesele na parę godzin, potem już było ok bo kolejna pobudka dopiero jak byliśmy w domu
Babcia zniosła dzielnie choć pewnie się stresowała

[Stronczek27]

Hej Hej.

Witam niedzielnie ja z kolei na odwrót mam. Moj mąż jest na weekend w domu to ja mam wiecej czasu dla siebie i na wizaz oczywiscie. Zajmie sie Mala a mama Moze swoimi sprawami

DaKaro moja Mala tez ma tradzik. Cała buzia a najwiecej na polikach i czole. Podobno to normalne i nic sie z tym nie robi. Samo ma zejść. Do tego walczymy z plesniawkami i ropiejacym oczkiem.

Brumku ze mnie tez jeszcze leci (3tygodnie). Do piątku był to taka sluzowata, czerwono - brunatna wydzielina. W piątek Cos ze mnie wylecialo i raczej to nie był skrzep. Był to taki spory,krwisty kawałek jakby mięsa ??? (przepraszam za doslownosc). Teraz wydzielina jest skapa ale od czasu do czasu krew sie pojawia. Czekam do jutra i jak Cos to do lekarza pedaluje. Bo sie naprawdę wystraszylam tego kawałka. Chociaz 83monia pisała ze po wysiłku sie krwawienie jej zwiększa a Jan aly piątek na nogach byłam. Przelazilysmy cały dzien na dworku, a wieczorem jeszcze zakupy w Tesco.

Dodam jeszcze ze powoli zycie nam sie stabilizuje. Wiki ma Juz pory spania w dzien, nocki tez przesypia ładnie. Wstaje 2-3 razy na jedzonko i dalej idzie spać. Uwielbia sie kąpać, ale woda musi byc cieplejsza jak 37 stopni. Leje jej taka OK 40 stopni.
Pochwale sie jeszcze Wiki w piątek ważyła 4800. Czyli od urodzenia przybrała 800 gr (3 tyg, po urodzeniu spadła do 4 kg)

Zmykam Cos porobie póki Wiki śpi.

[agadus]

dziewczyny może mysle o głupotach ale nieraz mam wrażenie że Natalka uśmiecha się do kogoś kto jest np. za mną a sama jestem w domu Wy też tak macie ??

[brunetka2000]

[agadus]

Napisane przez brunetka2000

Dziewczyny tylko nic nie pytajcie.
Przyszłam sie na jakiś czas pożegnać bo wyprowadzam sie z małą do rodziców. Nie mam tam neta chyba, że znajdę mojego playa.

o Boże brunetka co się stało ??

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

brunetka

[Shira_83]

Napisane przez agadus

ja też oglądałam i chciałabym już obejrzeć a w kinach już jest ??

nie jeszcze od 18 listopada moja mama już wie że zostaje wtedy z wnuczkiem a mamusia Shira leci do kina

Napisane przez agadus

dziewczyny może mysle o głupotach ale nieraz mam wrażenie że Natalka uśmiecha się do kogoś kto jest np. za mną a sama jestem w domu Wy też tak macie ??

może temu ze maluchy mają jeszcze lekkiego zeza i temu tak się wydaję

Aniu fajnie że mały potem już był fajny nas to czeka w przyszłą sobotęi wcale się nie cieszę niby fajnie bo dobre jedzonko ludzi itd ale ja bym wolała zostać z małym niestety żeni się brat męża i nie wypada nie iść

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez brunetka2000

Dziewczyny tylko nic nie pytajcie.
Przyszłam sie na jakiś czas pożegnać bo wyprowadzam sie z małą do rodziców. Nie mam tam neta chyba, że znajdę mojego playa.

ciężko nie zapytać co się dzieję

[dziubek79]

Napisane przez agadus

dziewczyny może mysle o głupotach ale nieraz mam wrażenie że Natalka uśmiecha się do kogoś kto jest np. za mną a sama jestem w domu Wy też tak macie ??

u nas to samo Szymek bardzo często cieszy się do sufitu i też mam wrażenie że kogoś tam widzi

Napisane przez brunetka2000

Dziewczyny tylko nic nie pytajcie.
Przyszłam sie na jakiś czas pożegnać bo wyprowadzam sie z małą do rodziców. Nie mam tam neta chyba, że znajdę mojego playa.

o matko , mam nadzieję że nic poważnego się nie dzieje

witam niedzielnie
u mnie niestety źle bo w nocy zaczęłam się pocić nie mam pojęcia co się ze mną dzieje, gorączki nie mam a słaba jestem jak nie wiem co małego staram się z daleka trzymac ale jutro z nim musze zostać sama masakra

[Stronczek27]

Napisane przez brunetka2000

Dziewczyny tylko nic nie pytajcie.
Przyszłam sie na jakiś czas pożegnać bo wyprowadzam sie z małą do rodziców. Nie mam tam neta chyba, że znajdę mojego playa.

[zanetaa88]

Napisane przez jacieeeee

Klasyczną - MŻ czyli "Mniej Żryj". Nie jadam słodyczy, nie piję słodkich napojów. Do minimum ograniczam ziemniaki, makarony a jasnego pieczywa w ogóle nie jem. Tylko ciemne. Regularne posiłki, nie podjadanie, nie jedzenie na noc. Po prostu - zdrowo i mądrze No i na szczęście są efekty Jeszcze tylko muszę wprowadzić jakiś ruch, ale na razie są to tylko spacery. Nie wiem jeszcze kiedy i co wprowadzić ze sportów po cesarce. No i czy znajdę na to czas i siły. Najchętniej wróciłabym na step

A to sama sobie wprowadziłaś taką dietę?
Ja bez makaronu nie umiem żyć,
uwielbiam kuchnię włoską a tam same makarony

Słodyczy mniej jem, ale podjadam.

Gazowanego w ogóle nie pije,
w ciąży przestałam i jakoś mnie nie ciągnie.

Napisane przez aania_20

A u nas jako tako, pojechaliśmy na to wesele to Adaś spał (o 14.00). Dzwoniłam potem do mamy to okazało się że się obudził i do wieczora po spaniu tylko płacz. Fakt że on codziennie koło 18.00-19.00 robi się marudny i zmęczony. Mało tego - ogłosił strajk głodowy. Od tego jak pojechaliśmy, zjadł może 50 ml. Więcej nie, choć był głodny bo wcinał paluchy. No to wsiedliśmy w auto, dobrze że z tych pięćdziesięciu km około 40 mamy autostradą, więc Ania jechała z max dozwoloną szybkością, albo i ciut ponad . Przyjechaliśmy do domu to tak się mocno przytulił że aż mi łzy w oczach stanęły, tak mi go żal było.... taki kochany..ani nie pisnął, tylko się wtulał. Wykąpaliśmy, nakarmiłam i dopiero usnął. Wróciliśmy na wesele na parę godzin, potem już było ok bo kolejna pobudka dopiero jak byliśmy w domu
Babcia zniosła dzielnie choć pewnie się stresowała

Oj to tak mocno tęsknił
Ja sobie pomyślałam, czy moja Emilie wytrzyma beze mnie jak pójdę do szkoły, przecież jestem z nią 24h ,a jednego dnia zniknę na 6h jak nie więcej..

Napisane przez brunetka2000

Dziewczyny tylko nic nie pytajcie.
Przyszłam sie na jakiś czas pożegnać bo wyprowadzam sie z małą do rodziców. Nie mam tam neta chyba, że znajdę mojego playa.

CO SIĘ DZIEJE?!


Zjedliśmy obiadek
a mój żołądek go w ogóle nie poczuł.
Boże, co się ze mną dzieje !
jadłabym co 2h jak Emilie

GDZIE JEST ZANKA?!

[Shira_83]

Żanetko zmień mi proszę termin porodu z 24.06 na 23.06

[patik87]

zanetaa sama nie wiem, moze to i wina wagi
teraz zjadła 150, ulała i zrobiła kope. Rzucilam ja na wage i pokazalo ze od wczoraj wieczora przybrała 130g. Przeciez to nie realne.
Spróbuje zmienic baterie, bo moze słabe...mam nadzieje...
Wyszłam w chuscie na dwór. Był płacz bo jej słonko przeszkadza i razi w oczy. Całe zycie w wózku zakamuflowana przed słoncem schowana.
Wasze małe tez tak reagowały.
Pisze 1 lapa, sory ze bez znaków interp.

Egoistka ze mnie bo pisze tylko o nas i nie komentuje waszych postów
zmienie to, obiecuje.

Brunetka co sie stało, jakies tz problemy

[nerola]

Jestem już Shireczko
Miałam wczoraj imprezke i od rana żarełko,sprzątnaie,pranie ,szykowanie.
Goscie wyjechali po 12-tej.

Dzis polezeliśmy całą 6 w sypialni i dopiero teraz nadrabiam.
A T. myje naczynia

Iustynko co jest?
Brunetko Skarbie co sie dzieje?I tak zapytam bo nie popuszczę

Żanetko no nie zrobił zdjęć bo ja taka niewyjściowa

W piątek byłam na wywiadówce u chłopców,spłukałam się na maxa ale i nasłuchałam sie tylu dobroci zwłaszcza o Szymonie.

Stapelko wysłałam Ci PW

[patik87]

aniaa my za tydzien idziemy na wesele i sara z moja mam zostaje 1 raz.
Juz sie boje a o tz juz nie wspomnę
Adas zdecydowanie tesknił za mamcią.

zanetaa pytałas ostatnio jak z tesciowa. Lepiej nie pytaj....

[brumek]

Napisane przez Kajool

Brumku zapomnialam ci napisac, ja krwawilam z 5 tygodni :/

To chyba będę biła Twój rekord A tak serio to kupię dziś sobie Octenisept i zacznę psikać. Może coś przyspieszy...

Napisane przez agni82

ja byłam jakieś 2 tygodnie na tych gigantycznych podpaskach, potem przeszłam na 2 tygodnie na kolejne mniejsze (normalne), a teraz od półtora tygodnia jestem na wkładkach. aż się już doczekac nie mogę kiedy przestanie ze mnie leciec.(cokolwiek to jest co leci, bo na krew już nie wygląda)

O, to razem na chyba będziemy walczyć o miano "najdłużej cieknącej"

Napisane przez telik

a wybrałaś już torbę bo ja tez w trakcie poszukiwań
szykam Torby która by przypominała ładną torebkę
znalazłam cos takiego
http://allegro.pl/super-nowa-torba-d...817388918.html

A ja chyba po prostu kupię oryginalną do Mutsy Trasportera...
I wielkie brawo za 3 tygodnie

Napisane przez jacieeeee

A co do zimnych rączek to wczoraj miałam to samo. Gadka tesciowej do Dominika:

"A kto tu ma takie zimne rączki? Mamusia zimno Dominiczkowi. Ooo i ma czkawkę. Brrr jak zimno"

Ha! My cały dzień wczoraj mieliśmy to samo

Napisane przez aania_20

Co do pogrubionego - pewnie że możliwe!
A do 2 - zniosłam jakoś dzielnie, reszta (babcia i Adaś) już mniej dzielnie ale o tym później Nawet wyrwałam się z przyjemnością, choć nie -powiem - tuż po wyjeździe z domu zaczęłam tęsknić

Zaraz lecę czytać co tam się wydarzyło u Was

Napisane przez aania_20

A u nas jako tako, pojechaliśmy na to wesele to Adaś spał (o 14.00). Dzwoniłam potem do mamy to okazało się że się obudził i do wieczora po spaniu tylko płacz. Fakt że on codziennie koło 18.00-19.00 robi się marudny i zmęczony. Mało tego - ogłosił strajk głodowy. Od tego jak pojechaliśmy, zjadł może 50 ml. Więcej nie, choć był głodny bo wcinał paluchy. No to wsiedliśmy w auto, dobrze że z tych pięćdziesięciu km około 40 mamy autostradą, więc Ania jechała z max dozwoloną szybkością, albo i ciut ponad . Przyjechaliśmy do domu to tak się mocno przytulił że aż mi łzy w oczach stanęły, tak mi go żal było.... taki kochany..ani nie pisnął, tylko się wtulał. Wykąpaliśmy, nakarmiłam i dopiero usnął. Wróciliśmy na wesele na parę godzin, potem już było ok bo kolejna pobudka dopiero jak byliśmy w domu
Babcia zniosła dzielnie choć pewnie się stresowała

Czyli prawda stara jak świat się potwierdz - nie ma jak u mamy Mały kochany Adaś... Jak sobie wyobrażam z jaką ulgą do Ciebie przylgnął to aż mi się łzy ze wzruszenia zbierają Naprawdę nieźle mi się to macierzyństwo na mózg rzuciło, tak łatwo się wzruszam przez "dzieciowe" tematy, a nigdy tego nie miałam. Do tej pory tylko psy mnie wzruszały

Napisane przez Stronczek27

Brumku ze mnie tez jeszcze leci (3tygodnie). Do piątku był to taka sluzowata, czerwono - brunatna wydzielina. W piątek Cos ze mnie wylecialo i raczej to nie był skrzep. Był to taki spory,krwisty kawałek jakby mięsa ??? (przepraszam za doslownosc). Teraz wydzielina jest skapa ale od czasu do czasu krew sie pojawia. Czekam do jutra i jak Cos to do lekarza pedaluje.

Miałam raz to samo! Ukucnęłam sobie z sklepie żeby coś z dolnej półki wziąć i czuję że COŚ ze mnie wylazło. Pędem do łazienki, a tam właśnie takie coś jak opisujesz. W życiu czegoś takiego nie widziałam, pewnie własnie ten skrzep. Myślałam że to może dobry znak, taki początek końca, ale jak widać jeszcze to trochę potrawa...

Napisane przez brunetka2000

Dziewczyny tylko nic nie pytajcie.
Przyszłam sie na jakiś czas pożegnać bo wyprowadzam sie z małą do rodziców. Nie mam tam neta chyba, że znajdę mojego playa.

NIe wierzę!!! Co się dzieje Coś z mężem???

[83monia]

brunetka - oby zycie wrocilo ci do normy, gdzielokwiek bedziesz

mam dosc mojego pierworodnego, wredota sie z niego zrobila, placzek i wrzeszczon, nie mam juz na nic sily...

[Vaniliova11]

Napisane przez agadus

dziewczyny może mysle o głupotach ale nieraz mam wrażenie że Natalka uśmiecha się do kogoś kto jest np. za mną a sama jestem w domu Wy też tak macie ??

Krystianek uśmiecha sie do lampy do sufitu

Napisane przez brunetka2000

Dziewczyny tylko nic nie pytajcie.
Przyszłam sie na jakiś czas pożegnać bo wyprowadzam sie z małą do rodziców. Nie mam tam neta chyba, że znajdę mojego playa.

Napisane przez dziubek79

witam niedzielnie
u mnie niestety źle bo w nocy zaczęłam się pocić nie mam pojęcia co się ze mną dzieje, gorączki nie mam a słaba jestem jak nie wiem co małego staram się z daleka trzymac ale jutro z nim musze zostać sama masakra

Zdrówka Ci życze
Bardzo fajny ten filmik z Szymkiem

Napisane przez zanetaa88

Ja bez makaronu nie umiem żyć,
uwielbiam kuchnię włoską a tam same makarony

Ja zawsze mówie ze dobrze że nie mieszkam we Włoszech bo chyba bym ważyła 200kg

Napisane przez nerola

nasłuchałam sie tylu dobroci zwłaszcza o Szymonie.