wymarzony pierścionek część XXI

[twin--maid]

Napisane przez zuzaneczka

zadręczają jutro się wybieram do gina zobaczymy co powie. W poprzedniej ciąży na drugi dzień po wizycie u niego urodziłam, bardzo bym chciała żeby teraz też tak było

tak też podejrzewałam jak leżałam w szpitalu, miałam za sąsiadkę dziewczynę w 41tc i ilość telefonów i smsów jakie otrzymywała z pytaniem "czy już?" powalała a biedna dziewczyna miała dość.

W takim razie i

Wczoraj widziałam w tv jak gość robił banany smażone w cieście naleśnikowym i polał je sosem karmelowym. Chyba dziś spróbuję, bo jak o tym tylko pomyślę to

[zuzaneczka]

Napisane przez twin--maid

tak też podejrzewałam jak leżałam w szpitalu, miałam za sąsiadkę dziewczynę w 41tc i ilość telefonów i smsów jakie otrzymywała z pytaniem "czy już?" powalała a biedna dziewczyna miała dość.

W takim razie i

Wczoraj widziałam w tv jak gość robił banany smażone w cieście naleśnikowym i polał je sosem karmelowym. Chyba dziś spróbuję, bo jak o tym tylko pomyślę to

brzmi apetycznie, jak zrobisz wrzuć przepis np. na swojego bloga

[twin--maid]

Napisane przez zuzaneczka

brzmi apetycznie, jak zrobisz wrzuć przepis np. na swojego bloga

ok

[Madzialenka12344321]

Zuza trzymam kciuki w takim razie.

Twin przepis

[biia]

twin fajnie, że nie masz stracha. na kiedy masz termin?

zuzaneczka

[asiuk]

Cześć,

Dzięki za kciuki. Z młodą wszystko ok

Xzora, niestety na razie z ćwiczeniami i odchudzaniem kiepsko. Ale zrobię drugie podejście

Odnośnie porodu - ja się nie wypowiem, bo nie będę nikogo straszyć Jestem jednak pewna, że niezależnie od bólu porodowego dziecko i tak wszystko rekompensuje. Po jakimś czasie pamięta się, że ból był, ale niekoniecznie jestem w stanie teraz przypomnieć sobie jego stopnia.

[twin--maid]

Napisane przez biia

twin fajnie, że nie masz stracha. na kiedy masz termin?

Termin mam za 30 dni

Napisane przez asiuk

Cześć,

Dzięki za kciuki. Z młodą wszystko ok

Xzora, niestety na razie z ćwiczeniami i odchudzaniem kiepsko. Ale zrobię drugie podejście

Odnośnie porodu - ja się nie wypowiem, bo nie będę nikogo straszyć Jestem jednak pewna, że niezależnie od bólu porodowego dziecko i tak wszystko rekompensuje. Po jakimś czasie pamięta się, że ból był, ale niekoniecznie jestem w stanie teraz przypomnieć sobie jego stopnia.

Dobrze Asiuk, że z Ewą ok
CO do porodu to właśnie liczę na to, że jak zobaczę dziecko to zapomnę o bólu a że będzie boleć to wiem. Jestem na to przygotowana.

[czarna.noc]

Napisane przez twin--maid

Zuza a nie zadręczają Cię wszyscy pytaniami czy już urodziłaś?


Nocko to dobrze, ze masz pomoc w przygotowaniach. Udanej imprezy!


Dziś już nie mam stracha przed porodem, rozwiesiłam uprane ubranka dla Synka i obejrzałam Przepis na życie, napatrzyłam się na tego maluszka głównej bohaterki i teraz sama nie mogę doczekać się aż nasz Szymcio będzie z nami

Dzieki Twin, impreza sie udala w 100%. Zaskoczenie bylo, szok byl, smiechu co niemiara, ja padlam o 3, inni jeszcze zostali... Dzis odpoczywam

Zapomnialam o Przepisie na zycie!! Dobrze, ze przypomnialas, juz wlaczam w necie i ogladam
Twin, pisalas, ze jestem przygotowana na bol, jak sie mozna przygotowac psychicznie do bolu przy porodzie? w szkole rodzenia, czy jakos jeszcze inaczej?

[twin--maid]

Napisane przez czarna.noc

Dzieki Twin, impreza sie udala w 100%. Zaskoczenie bylo, szok byl, smiechu co niemiara, ja padlam o 3, inni jeszcze zostali... Dzis odpoczywam

Zapomnialam o Przepisie na zycie!! Dobrze, ze przypomnialas, juz wlaczam w necie i ogladam
Twin, pisalas, ze jestem przygotowana na bol, jak sie mozna przygotowac psychicznie do bolu przy porodzie? w szkole rodzenia, czy jakos jeszcze inaczej?

To super, że impreza się udała

Z przygotowaniem na ból chodziło mi o moje nastawienie. Wiem, że będzie bolało i nie liczę na to, że będzie inaczej.

[emi_lka]

Napisane przez czarna.noc

Dzieki Twin, impreza sie udala w 100%. Zaskoczenie bylo, szok byl, smiechu co niemiara, ja padlam o 3, inni jeszcze zostali... Dzis odpoczywam

Zapomnialam o Przepisie na zycie!! Dobrze, ze przypomnialas, juz wlaczam w necie i ogladam
Twin, pisalas, ze jestem przygotowana na bol, jak sie mozna przygotowac psychicznie do bolu przy porodzie? w szkole rodzenia, czy jakos jeszcze inaczej?

Nocko, super, że się wszystko udało!!!

U nas też było wczoraj bardzo fajnie. Pyszne jedzenie i piiiicie
Dziś cały dzień leczyliśmy kaca w pozycji poziomej

[ButterBear]

Hej

Nocko, super, że impreza się udała Najważniejsze, że TŻ zadowolony

Emilko, cieszę się, że u Was też ok
A jak się sprawował najmłodszy gość?

[czarna.noc]

Napisane przez twin--maid

To super, że impreza się udała

Z przygotowaniem na ból chodziło mi o moje nastawienie. Wiem, że będzie bolało i nie liczę na to, że będzie inaczej.

Aha, rozumiem. No fakt, nastawienie wazna rzecz.

Napisane przez emi_lka

Nocko, super, że się wszystko udało!!!

U nas też było wczoraj bardzo fajnie. Pyszne jedzenie i piiiicie
Dziś cały dzień leczyliśmy kaca w pozycji poziomej

Udalo udalo
Ja tez lecze kaca dzis caly dzien. Powiem wiecej: wiecej nie pije!

Napisane przez ButterBear

Hej

Nocko, super, że impreza się udała Najważniejsze, że TŻ zadowolony

Emilko, cieszę się, że u Was też ok
A jak się sprawował najmłodszy gość?

TZ nic nie podejrzewal do konca i to bylo najfajniejsze

[ButterBear]

Napisane przez czarna.noc

Aha, rozumiem. No fakt, nastawienie wazna rzecz.

Udalo udalo
Ja tez lecze kaca dzis caly dzien. Powiem wiecej: wiecej nie pije!


TZ nic nie podejrzewal do konca i to bylo najfajniejsze

Hłe hłe każdy przez to przechodzi...od czasu do czasu

[asiuk]

Cześć!

Napisane przez twin--maid

Dobrze Asiuk, że z Ewą ok
CO do porodu to właśnie liczę na to, że jak zobaczę dziecko to zapomnę o bólu a że będzie boleć to wiem. Jestem na to przygotowana.

Dzięki
Fajnie, że jesteś pozytywnie nastawiona - to jest bardzo ważne. Trzymam kciuki, żeby ominęły Cię bóle krzyżowe, bo bez tego badziewia byłoby znacznie lepiej. Mi pomagało też ciągłe myślenie, że z każdym skurczem jestem coraz bliżej celu

I w miarę możliwości - bądź wyspana. Zmęczenie potęguje ból i zniechęcenie.

Napisane przez czarna.noc

Twin, pisalas, ze jestem przygotowana na bol, jak sie mozna przygotowac psychicznie do bolu przy porodzie? w szkole rodzenia, czy jakos jeszcze inaczej?

Nie da się przygotować. Nawet jeśli próbuje się wizualizować, jak to będzie, to przeważnie takiego typu bólu nikt się nie spodziewa - bo przecież nigdy wcześniej nic w taki sposób nie bolało.

Pogoda typowo jesienna, niestety. Trochę się nie wyspałam. Najlepsza i tak była noc z soboty na niedzielę - wróciliśmy z urodzin kolegów TŻ ok. 2, a nasze dziecię postanowiło zacząć dzień o 4:45

[miskowa]

cześć

[niuniuniau]

Cześć

Nocko , Emi_lko super że imprezy się udały. Nocko co do stwierdzenia "nie piję więcej" to swojego czasu była to moja cotygodniowa mantra, której nigdy nie wprowadziłam w życie, oczywiście pomijam obecny okres od ciąży bo to się nie liczy

Zuza trzymam kciuki, żeby maluszek w końcu się ruszył. Też mnie wpieniały te wieczne dopytywania czy to już :/

Twin na ten ból nie da się przygotować Ja bardzo pozytywnie podchodziłam do porodu, rzeczywistość okazała się ciut gorsza od wyobrażeń ale ludzka pamięć jest krótka i skali bólu już w tym momencie nie pamiętam. No i tak jak Asiuk radzi, wyśpij się choć ze swojego doświadczenia pamiętam, że końcówka ciąży średnio łączy się z dobrym mocnym snem
No i pochwal się jak wyszły naleśniki, choć sobie popatrzę na pyszności jak ich jeść nie mogę

Dziewczyny niedługo wyprawiamy roczek Oliwki i tu prośba do Was o pomoc z menu. Wymagania są takie, żeby było w miarę oszczędnie ale dużo bo podejrzewam, że część osób zostanie na drugi dzień. Fajnie by było gdyby dało się przygotować większość wcześniej bo to czego nie cierpię na tego typu imprezach to stania przy garach kiedy goście siedzą przy stole. Jakieś pomysły? Planuję jakąś sałatkę, dwa dania, no i nie wiem czy nie zrobić jakiegoś bigosu to bo Piotrka rodzina lubi kolacje jeść na ciepło.

[twin--maid]

Cześć

Napisane przez asiuk

Dzięki
Fajnie, że jesteś pozytywnie nastawiona - to jest bardzo ważne. Trzymam kciuki, żeby ominęły Cię bóle krzyżowe, bo bez tego badziewia byłoby znacznie lepiej. Mi pomagało też ciągłe myślenie, że z każdym skurczem jestem coraz bliżej celu

I w miarę możliwości - bądź wyspana. Zmęczenie potęguje ból i zniechęcenie.



Nie da się przygotować. Nawet jeśli próbuje się wizualizować, jak to będzie, to przeważnie takiego typu bólu nikt się nie spodziewa - bo przecież nigdy wcześniej nic w taki sposób nie bolało.

Pogoda typowo jesienna, niestety. Trochę się nie wyspałam. Najlepsza i tak była noc z soboty na niedzielę - wróciliśmy z urodzin kolegów TŻ ok. 2, a nasze dziecię postanowiło zacząć dzień o 4:45

Dzięki za rady zobaczymy czy uda mi się być wyspaną, bo w sumie to czasem można na to nie mieć wpływu

U nas też jesienna pogoda. W powietrzu nawet czuć już zapach jesieni.
My z TŻ oglądaliśmy przed snem True Blood i potem mieliśmy obydwoje koszmary przed 5 obudziliśmy się i wstaliśmy coś przekąsić od razu lepiej się potem spało

Niu, znam tylko z opowieści ten ból i po prostu nastawiam się, że będzie bolało ale w jaki sposób i jak mocno to dowiem się dopiero w trakcie

Banany wyszły pyszne wczoraj robiłam je 2 raz, bo znowu miałam na nie ochotę później postaram się wrzucić przepis na bloga.

[ButterBear]

Cześć...
Twin, bardzo dobre nastawienie na poród popieram w 100% co nie zmienia faktu, że trzymam kciuki żeby wszystko poszło jak z płatka

[czarna.noc]

Napisane przez ButterBear

Hłe hłe każdy przez to przechodzi...od czasu do czasu

No wlasnie, ja tak napisalam "dla jaj", bo ostatnio czytalam gdzis na wizazu caly watek o zwrocie "aśna✂✂✂aem" i mi sie skojarzylo
choc nawet jak na mnie, malo pijaca ogolnie, ten wrzesien jest masakryczny pod wzgledem ilosc wypitego alkoholu. Musze sie powstrzymac, jeszcze 2 imprezy w tym miesiacu

Napisane przez asiuk

Nie da się przygotować. Nawet jeśli próbuje się wizualizować, jak to będzie, to przeważnie takiego typu bólu nikt się nie spodziewa - bo przecież nigdy wcześniej nic w taki sposób nie bolało.

Pogoda typowo jesienna, niestety. Trochę się nie wyspałam. Najlepsza i tak była noc z soboty na niedzielę - wróciliśmy z urodzin kolegów TŻ ok. 2, a nasze dziecię postanowiło zacząć dzień o 4:45

Moge sobie wyobrazic, ze nie da sie tego wyobrazic... ja sama pewnie bylabym panikara.

Dzis pogoda jesiennie i juz mnie boli glowa od rana

[twin--maid]

Napisane przez ButterBear

Cześć...
Twin, bardzo dobre nastawienie na poród popieram w 100% co nie zmienia faktu, że trzymam kciuki żeby wszystko poszło jak z płatka

Trzymaj, trzymaj

Napisane przez czarna.noc

No wlasnie, ja tak napisalam "dla jaj", bo ostatnio czytalam gdzis na wizazu caly watek o zwrocie "aśna✂✂✂aem" i mi sie skojarzylo
choc nawet jak na mnie, malo pijaca ogolnie, ten wrzesien jest masakryczny pod wzgledem ilosc wypitego alkoholu. Musze sie powstrzymac, jeszcze 2 imprezy w tym miesiacu

Moge sobie wyobrazic, ze nie da sie tego wyobrazic... ja sama pewnie bylabym panikara.

Dzis pogoda jesiennie i juz mnie boli glowa od rana

Ja od lutego nie piłam alkoholu i wiem, że jeszcze długo nie wypiję ze względu na karmienie i na leki, które biorę a czasem mam taką zachciankę na jakiegoś drinka albo zimne piwko...

[miskowa]

Napisane przez niuniuniau

Cześć

Nocko , Emi_lko super że imprezy się udały. Nocko co do stwierdzenia "nie piję więcej" to swojego czasu była to moja cotygodniowa mantra, której nigdy nie wprowadziłam w życie, oczywiście pomijam obecny okres od ciąży bo to się nie liczy

Zuza trzymam kciuki, żeby maluszek w końcu się ruszył. Też mnie wpieniały te wieczne dopytywania czy to już :/

Twin na ten ból nie da się przygotować Ja bardzo pozytywnie podchodziłam do porodu, rzeczywistość okazała się ciut gorsza od wyobrażeń ale ludzka pamięć jest krótka i skali bólu już w tym momencie nie pamiętam. No i tak jak Asiuk radzi, wyśpij się choć ze swojego doświadczenia pamiętam, że końcówka ciąży średnio łączy się z dobrym mocnym snem
No i pochwal się jak wyszły naleśniki, choć sobie popatrzę na pyszności jak ich jeść nie mogę

Dziewczyny niedługo wyprawiamy roczek Oliwki i tu prośba do Was o pomoc z menu. Wymagania są takie, żeby było w miarę oszczędnie ale dużo bo podejrzewam, że część osób zostanie na drugi dzień. Fajnie by było gdyby dało się przygotować większość wcześniej bo to czego nie cierpię na tego typu imprezach to stania przy garach kiedy goście siedzą przy stole. Jakieś pomysły? Planuję jakąś sałatkę, dwa dania, no i nie wiem czy nie zrobić jakiegoś bigosu to bo Piotrka rodzina lubi kolacje jeść na ciepło.

tanie sałatki, których można zrobić dużo, to na pewno wszystkie odmiany sałatek ziemniaczanych. Czasem dodając niewiele innych składników, można coś dobrego zrobić. No i spokojnie dzień wcześniej i w lodówce może siedzieć.

Możesz zrobić jakąś sałatkę typu greckiego (sałata, pomidory, cebula, papryka, feta, co kto lubi), można jej dużo zrobić, tylko bez polewania sosem i też postoi wcześniej przed imprezą.

jeśli chodzi o dania na ciepło, to sprawdzają się też wszelkiego typu dania z ryżem (jakaś chińszczyzna czy coś takiego), sos można wcześniej zrobić, potem tylko podgrzać i na świeżo ugotować ryż

na razie nic więcej nie wymyśliłam

[sanetka]

Ja kiedyś nie wyobrażałam sobie że kobiety chcą cesarkę bez wskazań.
A teraz szczerze przyznam że wolałabym drugi poród przez cc. Pod warunkiem że anestezjolog nie schrzani znieczulenia tak ja teraz i nie będę tego odchorowywałam kilka miesięcy

[twin--maid]

Niu, może leczo jako danie ciepłe albo piersi z kurczaka w porach.

[ButterBear]

Napisane przez twin--maid

Niu, może leczo jako danie ciepłe albo piersi z kurczaka w porach.

Albo chilli.

Sałatki, tak jak Misiek pisze, najlepiej chyba ziemniaczane...najtaniej wychodzą, a są sycące i wariantów dużo

[zuzaneczka]

cześć

Nadal jestem 2w1, ale wczoraj lekarz stwierdził, że mały gotowy do drogi i mogę zacząć rodzić w każdej chwili. No to czekam.
Mam mu dać znać, że się zaczęło i ma być przy porodzie. Uspokoił mnie, że gdyby coś nie szło to zrobi mi cesarkę i nie będą mnie męczyć. Ulżyło mi, bo najbardziej obawiam się właśnie tego, że mogłoby to trwać i trwać, trzymaliby mnie, a w końcu i tak pewnie skończyłoby się CC.

Nadal nie jesteśmy pewni imienia (tzn. ja w szczególności). A najbardziej wkurza mnie moja mama, która na wszystkie nasze propozycje kręci nosem, krzywi się i narzeka. Bo ona chce Kubusia i już Nie może zrozumieć że nie jej dziecko i nie ona decyduje.

Niu to niezła impreza się szykuje na roczek, skoro może się przeciągnąć na drugi dzień. Z menu chyba nie pomogę, ale najlepszym/najłatwiejszym pomysłem wydaje mi się coś jednogarnkowego, łatwego do przygotowania. Leczo to dobry pomysł

[emi_lka]

Hej, u mnie też jesiennie i nie nastraja mnie to pozytywnie!

Napisane przez ButterBear

Hej

Emilko, cieszę się, że u Was też ok
A jak się sprawował najmłodszy gość?

Wbrew moim obawom bardzo dobrze. Praktycznie był niezauważalny. Może ze dwadzieścia minut był "przy stole" a później spacer w wózku z tatą dookoła lokalu i sen - prawie przez całą imprezę "dziecka nie było".

W ogóle wyszło baaardzo miło. Szkoda tylko, że nie było możliwości ustawić inaczej stolików niż w jedne długi stół, bo przy dwunastu osobach ciężko było się z każdym skomunikować, ale zamienialiśmy się miejscami. Pod tym względem domówki z możliwością przemieszczania się są lepsze ale jak dla mnie rewelacja - zero gotowania i zmywania, powrót do czystego mieszkania i niedziela na wylegiwanie się

Napisane przez niuniuniau

Cześć


Dziewczyny niedługo wyprawiamy roczek Oliwki i tu prośba do Was o pomoc z menu. Wymagania są takie, żeby było w miarę oszczędnie ale dużo bo podejrzewam, że część osób zostanie na drugi dzień. Fajnie by było gdyby dało się przygotować większość wcześniej bo to czego nie cierpię na tego typu imprezach to stania przy garach kiedy goście siedzą przy stole. Jakieś pomysły? Planuję jakąś sałatkę, dwa dania, no i nie wiem czy nie zrobić jakiegoś bigosu to bo Piotrka rodzina lubi kolacje jeść na ciepło.

Z ciepłych dań można upiec kurczaka - ćwiartki, piersi - według uznania. Wystarczy dzień wcześnie zamarynować mięso, a potem tylko do pieca i samo się robi. Do tego można na drugie blaszce wrzucić ziemniaki (albo nawet razem) i wszystko się razem upiecze.

Polecam też Hani wieprzowinę/wołowinę w piwie.

Dla mnie szybkim daniem są faszerowane mięsem mielonym papryki. Doprawienie mięsa i nadzianie to moment a potem wystarczy upiec. Tu odpada potrzeba dodawania warzywa, bo jest dwa w jednym, ewentualnie do tego ryż.

[xzora]

Napisane przez asiuk

Xzora, niestety na razie z ćwiczeniami i odchudzaniem kiepsko. Ale zrobię drugie podejście

jak chęci na drugie podejście są, to już do realizacji nie dużo
dy

Napisane przez czarna.noc

Dzieki Twin, impreza sie udala w 100%. Zaskoczenie bylo, szok byl, smiechu co niemiara, ja padlam o 3, inni jeszcze zostali... Dzis odpoczywam

super, że impreza się udała, niesamowite, że TŻ się niczego nie domyślił

Napisane przez emi_lka

U nas też było wczoraj bardzo fajnie. Pyszne jedzenie i piiiicie
Dziś cały dzień leczyliśmy kaca w pozycji poziomej

no ładnie ładnie

Napisane przez niuniuniau

Nocko , Emi_lko super że imprezy się udały. Nocko co do stwierdzenia "nie piję więcej" to swojego czasu była to moja cotygodniowa mantra, której nigdy nie wprowadziłam w życie, oczywiście pomijam obecny okres od ciąży bo to się nie liczy

no to u mnie nigdy czasem oznacza nigdy
jakieś 9 lat temu powiedziałam sobie, że nie piję więcej wódki i do tej pory żadna okoliczność nie zmusiła mnie, żeby wypić wysokoprocentowy alkohol z kieliszka. Miałam też okres, że nie mogłam pić wina, ale na szczęście po pół roku odrzucenie minęło.

Napisane przez twin--maid

To super, że impreza się udała

Z przygotowaniem na ból chodziło mi o moje nastawienie. Wiem, że będzie bolało i nie liczę na to, że będzie inaczej.

jak ja się nastawiałam na ogromny ból to często okazywało się, że nie taki diabeł straszny, mam nadzieję, że u Ciebie też tak będzie

Napisane przez zuzaneczka

Nadal nie jesteśmy pewni imienia (tzn. ja w szczególności). A najbardziej wkurza mnie moja mama, która na wszystkie nasze propozycje kręci nosem, krzywi się i narzeka. Bo ona chce Kubusia i już Nie może zrozumieć że nie jej dziecko i nie ona decyduje.

oby tylko jak się mały urodzi, nie mówiła do niego Kubuś

[ButterBear]

No widzisz Emi, wcale nie trzeba było się tak negatywnie nastawiać Cieszę się, że było ok

Zuza, trzymam kciuki, żebyś się już 'rozpakowała' bezstresowo

[asiuk]

Napisane przez zuzaneczka

cześć

Nadal jestem 2w1, ale wczoraj lekarz stwierdził, że mały gotowy do drogi i mogę zacząć rodzić w każdej chwili. No to czekam.
Mam mu dać znać, że się zaczęło i ma być przy porodzie. Uspokoił mnie, że gdyby coś nie szło to zrobi mi cesarkę i nie będą mnie męczyć. Ulżyło mi, bo najbardziej obawiam się właśnie tego, że mogłoby to trwać i trwać, trzymaliby mnie, a w końcu i tak pewnie skończyłoby się CC.

Nadal nie jesteśmy pewni imienia (tzn. ja w szczególności). A najbardziej wkurza mnie moja mama, która na wszystkie nasze propozycje kręci nosem, krzywi się i narzeka. Bo ona chce Kubusia i już Nie może zrozumieć że nie jej dziecko i nie ona decyduje.

Też się tego obawiałam i wyszło, jak wyszło

Ogólnie zauważyłam, że jak pojawiły się dzieci (nasza i bliźniaczki), to jest więcej krytyki i dawania dobrych rad, niż normalnie - przez moją teściową. Poza tym nie potrafi przyjąć do wiadomości, że ktoś może mieć inny sposób na rodzicielstwo, niż ona. Jak jej się coś nie podoba, potrafi stanowczo, bezkompromisowo wyrazić swoją opinię, nie będąc o to proszona Ciężko mi się z nią dogadać, gdy mamy inne zdanie.

[miskowa]

Napisane przez xzora

no to u mnie nigdy czasem oznacza nigdy
jakieś 9 lat temu powiedziałam sobie, że nie piję więcej wódki i do tej pory żadna okoliczność nie zmusiła mnie, żeby wypić wysokoprocentowy alkohol z kieliszka. Miałam też okres, że nie mogłam pić wina, ale na szczęście po pół roku odrzucenie minęło.

ale nie pijesz alkoholu w ogóle czy tylko wysokoprocentowego nie? Skąd taka decyzja?