Scent Bar XXXIII

[skarbiatko]

ano i jak ma cokolwiek być na tym zadupiu jak wszystko głupim ludziom wadzi... o obwodnice się burzyli , o nadajniki się burzyli, teraz im rwa tor przeszkadza Aby patrzec jak zaczno wojować żeby lotnisko nie powstało....

[Florens]

Napisane przez Polly_

kaze mojemu Tzu byc trenerem biznesu-serio-tera ideu

goń chopa
albo sama zostań, zaczniesz zarabiać jak człowiek

Napisane przez skarbiatko

ano i jak ma cokolwiek być na tym zadupiu jak wszystko głupim ludziom wadzi... o obwodnice się burzyli , o nadajniki się burzyli, teraz im rwa tor przeszkadza Aby patrzec jak zaczno wojować żeby lotnisko nie powstało....

dla mnie typowe polaczkowo
u nas w trójmiast, jest taka dzielnica szadółki,. do wiek wieków wysypisko śmieci tam jest, duże i śmierdzące, jasna sprawa
chopy okoliczne zaczeli przekwalifikowywać ziemię rolną na działki i sprzedawać jako budowlane, wiadomo dość tanio bo wysypisko. Ludzie pokupowali, wystawili domki i teraz wysypisko im przeszkadza
Ludzie ja was proszę, było kupić kilka razy drożej w innym miejscu, a nie awantur teraz kręcić i tv wzywać, bo śmierdzi, litości

[Polly_]

Napisane przez skarbiatko

Nie , wódka P jest w domu P
a ta którą przyniósł siostrostwu, to jest siostrostwa i koniec.


ma rację chuop.. Ty masz przynajmniej łep na karku i wiek odpowiedni

ale jaki chuop ma racjeu ja kazę mojemu chuopu tremerem byc , bo lukałam ze co drugi jest po filpolu-jak moj-znaczy anioskujeu-nada sieu .

ino te studiumy strasznie drogie no i uczą tecznik szkoleniowych itp...a skąd sie bierze wiedze z tych tematów które sie bedzie wykładać


co do mnie-to co ja bym mogła wykładac??? (taaaaa......znowu to myslenie-gdzie ja sieu nadam )

to trza wykładac takie popierdołki-jak gadac z klientem itepe

---------- Dopisano o 00:18 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

aaaa-chuop powiedziała ze dobrze kochanie ale moze nie dzisiaj

[Redhaired Witch]

Napisane przez gryx82

No sama widzisz, sytuacja gópia jak wuj

Goopia na maksa. A siostrowie wiedzą o Waszych stosunkach? Dałeś P. szansę zaproponowania drinka czy od razu uciekłeś na balkon? Bo może oni odnieśli wrażenie, że nie kcesz z nimi pić...

Fogle to bessęsu ale dziś mam pałera, że ino hej w przeciwieństwie do wczoraj. Wynalazłam se półprodukty, i także ramki z kaboszonami, mam pierdyliard nowych koncepcji co do lutowania... Czego to człowiek taki durny i zmienny jest. Tzn. baba nie człowiek.
I komputer już działa ale chwilowo z laptoka klepię - dopóki go znowu nie zablokuję naciskając coś po ciemku

[gryx82]

Napisane przez Florens

no nie, ale to ich dom i drina gościowi się chyba stawia , ja bym nie pytała i brała szkło

no chyba że sąsiad sęp

odnoszę wrażenie, że WSZYSCY jesteście skrępowani sytuacją między Tobą a P.

To wszystko bez sensu jest (a czy skrępowani, to chyba jednak wątpię)

Napisane przez skarbiatko

Nie , wódka P jest w domu P
a ta którą przyniósł siostrostwu, to jest siostrostwa i koniec.

A może nie tyle, że on im przyniósł, co przyniósł na wspólne spożycie?

Napisane przez Florens

ad1. nie!!! zrobić se własnego drina i usiąść ze wszystkimi (jak już się zdecydowałaś tam iść wogle)

Z tego fkurfa spaliłem trzy fajki i postanowiłem se iść do się, zapomniałem zupełnie o tej mojej wódce w lodówce (poza tym, ja nie umiem udawać i mam zaraz wszystko na twarzy wypisane, tj. mina pt. "Wiem, gdzie są drzwi")

ad2. a więc o co chodzi, co to za akcja z jego i Twojej strony?

Bo z P. miałem dwie poważne akcje, pisałem już o tym tutaj. Pierwsza, ze stycznia zeszłego roku, przy której mnie nie było, gdy P. najeżdżał na mnie przy moim szwagrze, po czym po krótkiej wymianie zdań dostał od mojej siostry w pysk z nakazem wypier*alania z domu, a ta druga to z kwietnia tego roku, z pamiętnej uafki.

ad3. czytaj 1 i 2, jestem przekonana że jeszcze nie jesteś zdolny do kontaktów z P.

Wydaje mi się, że nie określiłem jasno, co mi się podoba, a co nie, i wieeele razy albo zbywałem pewne sytuacje milczeniem, albo robiłem dobrą minę do złej gry. Zresztą zawsze wychodzę z założenia, że jeśli coś jest dla mnie oczywiste, albo jakieś tam zagranie poniżej wszelkiej krytyki, to dla innych jest to takie samo. Nie wiem, może trzeba po chamsku mówić wprost "oczekuję tego i tego", a nie czekać, aż ktoś się domyśli i załapie (choć akurat z tym nigdy problemów żadnych nie miałem, może to kwestia charakteru)

Napisane przez Polly_

aaaa-chuop powiedziała ze dobrze kochanie ale moze nie dzisiaj

Napisane przez Redhaired Witch

Goopia na maksa. A siostrowie wiedzą o Waszych stosunkach?

Siostra wie, jak było, a szwagrowi się nie zwierzałem

Dałeś P. szansę zaproponowania drinka czy od razu uciekłeś na balkon? Bo może oni odnieśli wrażenie, że nie kcesz z nimi pić...

Byłem w kuchni ze trzy razy, ale na moment dosłownie (może trzeba było rozdziawić japę i wpatrując się we flaszkę dostać ślinotoku?) Nie, no ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji, że se piję z bratem P. i jego żoną, on przychodzi, a ja jakby nigdy nic, w głowie mi się to po prostu nie mieści

---

W zeszłym roku pisałem to samo, w tym też, ech...

[Maja102]

Napisane przez gryx82

Wydaje mi się, że nie określiłem jasno, co mi się podoba, a co nie, i wieeele razy albo zbywałem pewne sytuacje milczeniem, albo robiłem dobrą minę do złej gry. Zresztą zawsze wychodzę z założenia, że jeśli coś jest dla mnie oczywiste, albo jakieś tam zagranie poniżej wszelkiej krytyki, to dla innych jest to takie samo. Nie wiem, może trzeba po chamsku mówić wprost "oczekuję tego i tego", a nie czekać, aż ktoś się domyśli i załapie (choć akurat z tym nigdy problemów żadnych nie miałem, może to kwestia charakteru)

wal prosto z mostu i się z gościem nie pierdl

p.s. ja niby baba, ale za żadne skarby nie łapię żadnych domyśleń itp, mi trzeba prosto z mostu, bo nie załapieu


stare ale jare '
http://www.kwejk.pl/obrazek/490211/j%C4%99czenie.html

[Florens]

Napisane przez gryx82

To wszystko bez sensu jest (a czy skrępowani, to chyba jednak wątpię)

a mnie się wydaje, że jednak , bo i siostra od Ciebie, a i szwagier pośrednio, wiedzą o co kaman, stąd dziwne zachowanie

Napisane przez gryx82

Z tego fkurfa spaliłem trzy fajki i postanowiłem se iść do się, zapomniałem zupełnie o tej mojej wódce w lodówce (poza tym, ja nie umiem udawać i mam zaraz wszystko na twarzy wypisane, tj. mina pt. "Wiem, gdzie są drzwi")

piasałam już, urażona panna (wtedy była dziewica)

Napisane przez gryx82

Bo z P. miałem dwie poważne akcje, pisałem już o tym tutaj. Pierwsza, ze stycznia zeszłego roku, przy której mnie nie było, gdy P. najeżdżał na mnie przy moim szwagrze, po czym po krótkiej wymianie zdań dostał od mojej siostry w pysk z nakazem wypier*alania z domu, a ta druga to z kwietnia tego roku, z pamiętnej uafki.

pamiętam !!! chodziło mi o akcje dzisiajszą, bo skoro rozmawialiście, widzieliście się po uafce to co?, nic się nie zmieniło? ja już nic nie kumam

Napisane przez gryx82

Wydaje mi się, że nie określiłem jasno, co mi się podoba, a co nie, i wieeele razy albo zbywałem pewne sytuacje milczeniem, albo robiłem dobrą minę do złej gry. Zresztą zawsze wychodzę z założenia, że jeśli coś jest dla mnie oczywiste, albo jakieś tam zagranie poniżej wszelkiej krytyki, to dla innych jest to takie samo. Nie wiem, może trzeba po chamsku mówić wprost "oczekuję tego i tego", a nie czekać, aż ktoś się domyśli i załapie (choć akurat z tym nigdy problemów żadnych nie miałem, może to kwestia charakteru)

facet nigdy nie załapie

Napisane przez gryx82

Byłem w kuchni ze trzy razy, ale na moment dosłownie (może trzeba było rozdziawić japę i wpatrując się we flaszkę dostać ślinotoku?) Nie, no ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji, że se piję z bratem P. i jego żoną, on przychodzi, a ja jakby nigdy nic, w głowie mi się to po prostu nie mieści

też sobie tego nie wyobrażam





to ja ide spać, dobranoc, cześć i czołem i kolorowych

[Maja102]

zimno jak wooj, to se rumu z colą szczeliłąm na rozgrzewkę


branoc

[gryx82]

Napisane przez Maja102

wal prosto z mostu i się z gościem nie pierdl

A najgorsze jest to, że mi już oczywiście fkurf lekko przechodzi

p.s. ja niby baba, ale za żadne skarby nie łapię żadnych domyśleń itp, mi trzeba prosto z mostu, bo nie załapieu

Ale tu nawet nie o jakieś finezyjne domysły chodzi, co o trochę empatii, wczucia się w drugą osobę, o jakieś podstawy obycia z ludźmi, kultury

stare ale jare '
http://www.kwejk.pl/obrazek/490211/j%C4%99czenie.html

Znam

Napisane przez Florens

piasałam już, urażona panna (wtedy była dziewica)

Ja nigdy nie proszę ani o uwagę, a tym bardziej nie o drinka

pamiętam !!! chodziło mi o akcje dzisiajszą, bo skoro rozmawialiście, widzieliście się po uafce to co?, nic się nie zmieniło? ja już nic nie kumam

Wygląda na to, że jest (niby) dobrze, jak jesteśmy we dwoje, ale jak tylko ktoś inny pojawi się na horyzoncie, to mam wrażenie, że mogę se spadać (zresztą tak już wcześniej nie raz było, o ile sobie przypominam, ja byłem nieomal na każde zawołanie, szczególnie gdy potrzebował się wygadać, ale w drugą stronę to nie bardzo działało). No i oczywiście zawsze się zgadzałem na wszystko, czasami wkurzając się na swój brak asertywności, ale po paru dniach mi przechodziło i historia zataczała koło

I znowu się powtarzam, na intymne chyba iść z tym muszę

Sorry za smęty

[Maja102]

Napisane przez gryx82

Ale tu nawet nie o jakieś finezyjne domysły chodzi, co o trochę empatii, wczucia się w drugą osobę, o jakieś podstawy obycia z ludźmi, kultury

a to też nie ja


kiuff, zabierzcie mi ten rum

[gryx82]

Napisane przez Florens

to ja ide spać, dobranoc, cześć i czołem i kolorowych

No co Ty, jush?! Chyba Cię nie zanudziłem swoją żenującą opowieścią o P.?

Dobranoc

Napisane przez Maja102

zimno jak wooj, to se rumu z colą szczeliłąm na rozgrzewkę

Wieki nie piłem

Napisane przez Maja102

a to też nie ja

Nie wierzę Ci

kiuff, zabierzcie mi ten rum

Kiuff?

Pij, pij, na zdrowie

[Maja102]

Napisane przez gryx82

Kiuff?

Pij, pij, na zdrowie

miało być kuffa

[gryx82]

Napisane przez Maja102

miało być kuffa

Zrozumiałem

Sieciunia (tfu! tfu!) śmiga?

[Maja102]

Napisane przez gryx82

Zrozumiałem

Sieciunia (tfu! tfu!) śmiga?

pierdlłam modemem o podłogę i zadziałał
może jednak oba modemy mam zryćkane i czeci kupić czeba...

ale pewnie jutro już działac nie bydzie

[gryx82]

Napisane przez Maja102

pierdlłam modemem o podłogę i zadziałał

może jednak oba modemy mam zryćkane i czeci kupić czeba...

A "spece" twierdzą, że wszystko OK?

[Maja102]

Napisane przez gryx82

A "spece" twierdzą, że wszystko OK?

"spece" twierdzom, że się albo modem zryćjkał, albo linia zieppaua
A na moje pyt, czy mogou wynmienić kable od centrali do domu orzekli, że co najwyżej urżną kabel od telefonu i to wszystko

[gryx82]

Napisane przez Maja102

"spece" twierdzom, że się albo modem zryćjkał, albo linia zieppaua

A trzeciego "albo" nie mieli?

A na moje pyt, czy mogou wynmienić kable od centrali do domu orzekli, że urżną kabel od telefonu i powinno działać

Dowcipnisie

---

Współczuję Ci tych przejść z netem, w głowie się nie mieści

[Maja102]

Napisane przez gryx82

---

Współczuję Ci tych przejść z netem, w głowie się nie mieści

no ja pimkolę im się nie kce nawet goopiego kawałka kabla ani wtyczki wymieniać

edit: rrrwwAAA, nów mnie wywaliło

bez odbioru, bo może mnie w każdej chwili rozłączyć

[gryx82]

No dobra, ale Ty chyba za tego neta płacić musisz, no nie? Więc to nie Twoje zmartwienie, co jest nie tak, tylko ich zasrany obowiązek wywiązać się z umowy

Edit: No właśnie...

Dobranoc

[Maja102]

Napisane przez gryx82

No dobra, ale Ty chyba za tego neta płacić musisz, no nie? Więc to nie Twoje zmartwienie, co jest nie tak, tylko ich zasrany obowiązek wywiązać się z umowy

Edit: No właśnie...

Dobranoc

papa



edit: paczę na wątki poniożej i przeczytałąm : "Molinard Vanille Fruite i Narnia" [Nirmala]
najwyższy czas spać

edit 2: zamykam Bar?

papa

[Spoora]

Napisane przez gryx82

Weźcie nic nie mówcie nawet, żem się wkokufił i tyle z tego mam, nawet pisać mi się nie chce, żenada jednym słowem, ludzie się jednak nie zmieniają (powinienem se imię na Naiwny zmienić, to by pasowało)

Napisane przez gryx82

Bo już po prostu rzygam sobą

W wielkim skrócie: poszedłem do siostry, szwagier też był już na miejscu, siedzieli w kuchni, ja zapaliłem se fajkę na balkonie, wyszedłem z psem, wróciłem, zapaliłem drugą fajkę, w międzyczasie pooglądałem tv trochę, znowu poszedłem palić, i ani "zrobić ci drinka", ani "pocałuj mnie w dupę", no a raczej nie będę się prosił, żeby mi wlał tej swojej ✂✂✂✂✂✂✂onej wódki, no nie? Jednym słowem - tak, jak zdarzało się już wcześniej, tak było i teraz. Ja dziękuję, postoję

Napisane przez Maja102

Gryksiu
olej tego P., ile jeszcze kcesz mu dawać szanseu, jak on sieu nie przejmuje

Mówiłam nie raz, ale gryx nie sócha

Napisane przez gryx82

Przyjacielem. Albo dobrym kumplem. To skomplikowane, tak se teraz myślę, bo gdy się zastanowić, ani dobrego kumpla, ani przyjaciela nie olewa się tylko z tego powodu, że znalazło się sobie inne towarzystwo

Napisane przez Ewusia_marchew

Przeleciałam ale nie nadrobię, TŻ ma urodziny i pijemy znóf

Najlepszego dla tżta Pociechy z przyszłej żony itd

Napisane przez gryx82

Ale wiesz, Flo, gdy już na samo wejście jesteś potraktowana jak powietrze, to się człowiekowi odechciewa i tej wódki, i imprezy, i czegokolwiek Gdy tak se paliłem na tym balkonie, to aż sam do siebie kręciłem głową i z niedowierzania, i nad własną naiwnością

Napisane przez gryx82

Bo z P. miałem dwie poważne akcje, pisałem już o tym tutaj. Pierwsza, ze stycznia zeszłego roku, przy której mnie nie było, gdy P. najeżdżał na mnie przy moim szwagrze, po czym po krótkiej wymianie zdań dostał od mojej siostry w pysk z nakazem wypier*alania z domu, a ta druga to z kwietnia tego roku, z pamiętnej uafki.

No to chyba musiało być ostro, a Ty się gryxiu jeszcze zastanawiasz nad znajomością..

Napisane przez gryx82

Wygląda na to, że jest (niby) dobrze, jak jesteśmy we dwoje, ale jak tylko ktoś inny pojawi się na horyzoncie, to mam wrażenie, że mogę se spadać (zresztą tak już wcześniej nie raz było, o ile sobie przypominam, ja byłem nieomal na każde zawołanie, szczególnie gdy potrzebował się wygadać, ale w drugą stronę to nie bardzo działało). No i oczywiście zawsze się zgadzałem na wszystko, czasami wkurzając się na swój brak asertywności, ale po paru dniach mi przechodziło i historia zataczała koło

Chciałam pogrubić najważniejsze rzeczy z tego, ale tu jest wszystko ważne. Przeczytaj to co napisałeś, wszystko, nawet kilka razy i wewniknij w to

Tu chyba jest cała odpowiedź w tym co napisałeś i zastanów się czy warto napisać znów coś takiego za rok I tak jesteśmy z Tobą bez względu na to co postanowisz Ja wiem co bym zrobiła i już to pisałam kilka razy, choćby może na początku nie było łatwo, ale w tym przypadku nic się nie zmieni już...



U mnie mgliście i troszkę kapie deszcz Zaraz idę na pocztę odesłać moją "zaginioną" paczkę Paczka się nie znalazła, a druga przyszła w złym rozmiarze Poprosiłam więc już o zwrot pieniędzy, bo minie miesiąc a ja towaru jak nie miałam tak nie mam. Mam wysłać za pobraniem (pierwszy raz tak będę wysyłać ).



W ogóle tak się dziś zastanawiałam. Czy np rzodkiewka we wrześniu to jest jadalna? Wcześniej np. rzodkiewkę można było dostać tylko na wiosnę i w lato. Teraz prawie wszystkie warzywa są cały rok - pomidory np, czy szczypior teraz jeszcze jest. Czy warto to jeszcze teraz kupować? Z czego to jest zrobione? Kto się zna na uprawach warzyw, proszę o odp

[skarbiatko]

Napisane przez Florens

goń chopa
albo sama zostań, zaczniesz zarabiać jak człowiek



dla mnie typowe polaczkowo
u nas w trójmiast, jest taka dzielnica szadółki,. do wiek wieków wysypisko śmieci tam jest, duże i śmierdzące, jasna sprawa
chopy okoliczne zaczeli przekwalifikowywać ziemię rolną na działki i sprzedawać jako budowlane, wiadomo dość tanio bo wysypisko. Ludzie pokupowali, wystawili domki i teraz wysypisko im przeszkadza
Ludzie ja was proszę, było kupić kilka razy drożej w innym miejscu, a nie awantur teraz kręcić i tv wzywać, bo śmierdzi, litości

dokładnie, to tak jak z tymi nadajnikami, kazden ma komórkie, psioczy jak mu ginie zasięg ale nadajnika nieeeee

Napisane przez Polly_

ale jaki chuop ma racjeu ja kazę mojemu chuopu tremerem byc , bo lukałam ze co drugi jest po filpolu-jak moj-znaczy anioskujeu-nada sieu .

ino te studiumy strasznie drogie no i uczą tecznik szkoleniowych itp...a skąd sie bierze wiedze z tych tematów które sie bedzie wykładać

aaaa-chuop powiedziała ze dobrze kochanie ale moze nie dzisiaj

och, bo ja żem przeczytała ze On CIebie wysyła

Napisane przez gryx82

A może nie tyle, że on im przyniósł, co przyniósł na wspólne spożycie?

no nie wiem , nie wiem... u mnie nikt się nie rzondzi , nawet przyniesiono flaszko
upieram się że szfagr powinien chłycić flach we łapę


fogle to cześć

pogoda dzifna, niby nie zimno, ale jakoś tak szaro i mgliście..

[kamena]

Gryxiu

Napisane przez Spoora

U mnie mgliście i troszkę kapie deszcz Zaraz idę na pocztę odesłać moją "zaginioną" paczkę Paczka się nie znalazła, a druga przyszła w złym rozmiarze Poprosiłam więc już o zwrot pieniędzy, bo minie miesiąc a ja towaru jak nie miałam tak nie mam. Mam wysłać za pobraniem (pierwszy raz tak będę wysyłać ).

W ogóle tak się dziś zastanawiałam. Czy np rzodkiewka we wrześniu to jest jadalna? Wcześniej np. rzodkiewkę można było dostać tylko na wiosnę i w lato. Teraz prawie wszystkie warzywa są cały rok - pomidory np, czy szczypior teraz jeszcze jest. Czy warto to jeszcze teraz kupować? Z czego to jest zrobione? Kto się zna na uprawach warzyw, proszę o odp

Są odmiany wczesne i późne, więc to nic dziwnego że rzodkiewki są i wiosną i jesienią. Tak samo inne warzywa i owoce.


---
Się z lekka wkokufiłam bo zamówiłam ten stół i krzesła i umówiłam się na dostawę na początku tego tygodnia, dzwonię dziś kiedy wysyłka i dowiaduję się że się trochę opóźniło i wyślą w czwartek, co oznacza że będą meble u mnie w piątek (co jest ok) a jeśli firma kurierska będzie miała opóźnienie to dopiero w poniedziałek co już jest mega nie ok bo po pierwsze rodzice moi przyjeżdżają w tę sobotę i muszę mieć stół i krzesła a po drugie w poniedziałek to już będę w pracy a kurierzy wiadomo wieczorami nie jeżdżą
Nienawidzę takich akcji na ostatnią chwilę

[Spoora]

Napisane przez kamena

Są odmiany wczesne i późne, więc to nic dziwnego że rzodkiewki są i wiosną i jesienią. Tak samo inne warzywa i owoce.

Aha, ale pomidory np to nie są całoroczne? Czy teraz już są? I te zimowe maja takie same wartości jak letnie (jeśli w ogóle o jakichś wartościach można mówić ) Wcześniej nie kojarzę, żebym jadła rzodkiew na jesieni No ale świat idzie z postępem czy jakoś tak

Napisane przez kamena

Się z lekka wkokufiłam bo zamówiłam ten stół i krzesła i umówiłam się na dostawę na początku tego tygodnia, dzwonię dziś kiedy wysyłka i dowiaduję się że się trochę opóźniło i wyślą w czwartek, co oznacza że będą meble u mnie w piątek (co jest ok) a jeśli firma kurierska będzie miała opóźnienie to dopiero w poniedziałek co już jest mega nie ok bo po pierwsze rodzice moi przyjeżdżają w tę sobotę i muszę mieć stół i krzesła a po drugie w poniedziałek to już będę w pracy a kurierzy wiadomo wieczorami nie jeżdżą
Nienawidzę takich akcji na ostatnią chwilę

Też tak nie lubię


Zimno, idę chyba poprasować na rozgrzewkę

[Polly_]

Napisane przez gryx82

A może nie tyle, że on im przyniósł, co przyniósł na wspólne spożycie?




.

nie wydaje mi sie zeby w cywilizowanym swiecie istniała taka forma przynoszenia alkoholu , rozumiem ze jesli by coś zostało to by wziął z powrotem?

[skarbiatko]

Napisane przez Polly_

nie wydaje mi sie zeby w cywilizowanym swiecie istniała taka forma przynoszenia alkoholu , rozumiem ze jesli by coś zostało to by wziął z powrotem?

no wlaśnie

[Polly_]

Napisane przez skarbiatko

no wlaśnie

chociaz w sumei jesli by to była impreza typu skłądkowego to ok-w sensie ze sie umaeiamy-P. wpadnij do nas my stawiamy zarełko a ty przynies flasie , ale to po uzgodnieniu z gospodarzami.

a najbardziej mnie wkokufia ze ludzie nie widzą nic niestosownego w przyniesieniu własnego alko na proszoną impreze i piciu go w kącie .
dla mnie to tak jakby wprost mówili-nie tkne tego syfu co serwujecie ,mam swoje ,lepsze

[kamena]

Napisane przez Spoora

Aha, ale pomidory np to nie są całoroczne? Czy teraz już są? I te zimowe maja takie same wartości jak letnie (jeśli w ogóle o jakichś wartościach można mówić ) Wcześniej nie kojarzę, żebym jadła rzodkiew na jesieni No ale świat idzie z postępem czy jakoś tak

Mój tata rzodkiewkę jesienną sieje odkąd pamiętam więc to nie nowy wynalazek, ale może teraz producenci uprawiają na większą skalę. Z pomidorami to dokładnie nie wiem, ale np. w tym roku moi rodzice mają parę krzaków odmiany przemysłowej, to są dokładnie te pomidorki co zimą w sklepach, małe, blade i z twardą skórką. One mogą chyba długo leżeć nim przejrzeją. U rodziców są w nieogrzewanej szklarni i będą gdzieś za dwa tygodnie dopiero, to pewnie w dużych ogrzewanych szklarniach albo w cieplejszych krajach dojrzewają jeszcze później. Co do wartości się nie wypowiem, bo nie wiem.

Zimno, idę chyba poprasować na rozgrzewkę

Zimno, ale mi akurat ciepło bo w nerwie czekam aż kot się odpanikuje i wylezie zza szafek w kuchni bo musimy do weta jechać Już godzinę tam siedzi
A spanikowali ją panowie przynoszący sofę, potem jeszcze ktoś domofonem dzwonił i dostresował dodatkowo jak już prawie wyłaziła zwabiona chrupkami... Czemu ona tak się boi

[Redhaired Witch]

Napisane przez skarbiatko

pogoda dzifna, niby nie zimno, ale jakoś tak szaro i mgliście..

Fajna nie dzifna

Napisane przez kamena

Się z lekka wkokufiłam...

Też bym się wkokufiła

[Parabelka]

Napisane przez gryx82

No tak

Nie rozumiem w sumie

No bo się domniemuje , że jeżeli jest związek zalegalizowany znaczy małżeństwo , to dziecko się pojawiające w czasie jego trwania jest owocem tegoż związku

Napisane przez Redhaired Witch

Mi strasznie ale nie wiem czy to na jesień, czy pociążowo, czy przez nadczynność tarczycy, czy brak żelaza, czy niską wagę.

Wszystkie odpowiedzi prawidłowe

Napisane przez Florens

nie znam
ogólnie robie sobie wcierkę z hydrolatu rozmarynowego, aloesu, keratyny, i czegoś tam jeszcze ale czy to działa chyba nie, linieję systematycznie na wiosnę i zimę

Belissa to takie tabletki ze skrzypem i czymś tam jeszcze , dobrze robią na skórę i włosy , można w Rossmanie kupić , ale w aptekach też jest , ino drożej , i różne są , i całkiem dobre . SIę zastanawiam , czy nie wcierać sobie soku z pokrzywy , ale mi się nie chce to raz , a zaraz zapomnę to dwa

Napisane przez gryx82

Bo z P. miałem dwie poważne akcje, pisałem już o tym tutaj. Pierwsza, ze stycznia zeszłego roku, przy której mnie nie było, gdy P. najeżdżał na mnie przy moim szwagrze, po czym po krótkiej wymianie zdań dostał od mojej siostry w pysk z nakazem wypier*alania z domu, a ta druga to z kwietnia tego roku, z pamiętnej uafki.



Wydaje mi się, że nie określiłem jasno, co mi się podoba, a co nie, i wieeele razy albo zbywałem pewne sytuacje milczeniem, albo robiłem dobrą minę do złej gry. Zresztą zawsze wychodzę z założenia, że jeśli coś jest dla mnie oczywiste, albo jakieś tam zagranie poniżej wszelkiej krytyki, to dla innych jest to takie samo. Nie wiem, może trzeba po chamsku mówić wprost "oczekuję tego i tego", a nie czekać, aż ktoś się domyśli i załapie (choć akurat z tym nigdy problemów żadnych nie miałem, może to kwestia charakteru)








W zeszłym roku pisałem to samo, w tym też, ech...

Dla mnie facet jest absolutnie do natychmiastowego i nieodwołalnego skreślenia . Jeżeli ktoś nawrotowo się tak zachowuje , szkoda sobie dla niego marnować życia .

Napisane przez Maja102

wal prosto z mostu i się z gościem nie pierdl

p.s. ja niby baba, ale za żadne skarby nie łapię żadnych domyśleń itp, mi trzeba prosto z mostu, bo nie załapieu


stare ale jare '
http://www.kwejk.pl/obrazek/490211/j%C4%99czenie.html

1.mam cholender tak samo , albo prosto z mostu , albo nic nie rozumiem
2.:hahaha :

Napisane przez gryx82

A najgorsze jest to, że mi już oczywiście fkurf lekko przechodzi



Ale tu nawet nie o jakieś finezyjne domysły chodzi, co o trochę empatii, wczucia się w drugą osobę, o jakieś podstawy obycia z ludźmi, kultury



Znam



Ja nigdy nie proszę ani o uwagę, a tym bardziej nie o drinka



Wygląda na to, że jest (niby) dobrze, jak jesteśmy we dwoje, ale jak tylko ktoś inny pojawi się na horyzoncie, to mam wrażenie, że mogę se spadać (zresztą tak już wcześniej nie raz było, o ile sobie przypominam, ja byłem nieomal na każde zawołanie, szczególnie gdy potrzebował się wygadać, ale w drugą stronę to nie bardzo działało). No i oczywiście zawsze się zgadzałem na wszystko, czasami wkurzając się na swój brak asertywności, ale po paru dniach mi przechodziło i historia zataczała koło

I znowu się powtarzam, na intymne chyba iść z tym muszę

Sorry za smęty

Patrz wyżej - daj sobie z nim spokój , nie warto . Od takich trzeba się trzymać z daleka .