Scent Bar XXXIII

[winter76]

Napisane przez gryx82

Milknę więc jak grup

Chodzi o to,że się w końcu zdecyduj-albo w te albo we wte Po kiego diabła wczoraj polazłeś to nie wiem Jak wlazłeś na balkon udając "olewkę"

[Polly_]

ha! zresztą kiedys tez zostałam usczzesliwona plackiem , placek odebrałam i zaniosłam do kuchni-został podany następnego dnia

[skarbiatko]

Napisane przez Polly_

ha! zresztą kiedys tez zostałam usczzesliwona plackiem , placek odebrałam i zaniosłam do kuchni-został podany następnego dnia

zieminiaacznym?

[Polly_]

podsumowawszy-jesli spotkanko jest małe np ja jade do kolezanki-to zawsze cos biore i daję to jej-niech se robi co chce z tym, tak samo ona moze przywieżć swoje ulubione ciastkai jest ok.
Ale jak ja robie impre rodzinną -sis, rodzice ,tesciowie to sory ale to ja chcę sie popisac i jesli sobie wymysliłam ze bedzie styl jakiśtam, dobieram wino, robie tiramisu to nie zyczę sobie zeby mi ktos wpadał z keksem i piwem

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

Napisane przez skarbiatko

zieminiaacznym?

jabłczanym
no cusz naleciałości gwarowe

[gryx82]

Napisane przez skarbiatko

na skomlikowane tymaty piszeie, nie moge sie skupć zupełne
bozee, no w gole nie mam dziś siły
i mie jeszcze klwituraa wkurzq

Napisane przez Polly_

nie wiem...ja przyjęc oficjalnych nie urządzam ale sobie nie wyobrazam zeby mi ktos przychodził i kładł alko na stół

i od razu mówie ze nie mam nic przeciwko alko-kazdą ilośc chętnie przyjmuję i przewaznie kłąde na stół

Ale, z drugiej strony, załóżmy, że masz dom i zapraszasz znajomych na grilla, to oni też powinni z pustą ręką przyjść, bez kawałka gópiej kiełbasy i puszki piwa? No nie wyobrażam sobie Chyba, że to grill elitarny, tj. (jak to ładnie ująć) "spotkanie wyższych sfer"

Napisane przez winter76

Chodzi o to,że się w końcu zdecyduj-albo w te albo we wte Po kiego diabła wczoraj polazłeś to nie wiem Jak wlazłeś na balkon udając "olewkę"

Ale nie polazłem tam ze względu na P. i jego flaszkę

[winter76]

Napisane przez gryx82

Ale nie polazłem tam ze względu na P. i jego flaszkę

A po co?

[gryx82]

Napisane przez skarbiatko

zieminiaacznym?

Napisane przez Polly_

Ale jak ja robie impre rodzinną -sis, rodzice ,tesciowie to sory ale to ja chcę sie popisac i jesli sobie wymysliłam ze bedzie styl jakiśtam, dobieram wino, robie tiramisu to nie zyczę sobie zeby mi ktos wpadał z keksem i piwem

[skarbiatko]

Napisane przez gryx82

Ale nie polazłem tam ze względu na P. i jego flaszkę

no w dzisiejszych czsach , flaszk może skusić jedynie dżula, ale takiemu to styknie jabolek za 4 zeta

oesu, le żem se nadwyreżła klwitruerk

[winter76]

Napisane przez skarbiatko

no w dzisiejszych czsach , flaszk może skusić jedynie dżula, ale takiemu to styknie jabolek za 4 zeta

oesu, le żem se nadwyreżła klwitruerk

Chcesz mnie wykończyć? Psychikę mam naprawdę w kiepskim stanie

[skarbiatko]

Napisane przez Polly_

p
Ale jak ja robie impre rodzinną -sis, rodzice ,tesciowie to sory ale to ja chcę sie popisac i jesli sobie wymysliłam ze bedzie styl jakiśtam, dobieram wino, robie tiramisu to nie zyczę sobie zeby mi ktos wpadał z keksem i piwem

o tak wszystcy na raz przychodzo
jezuuuu to okropne dla mnie by było....

Napisane przez Polly_

jabłczanym
no cusz naleciałości gwarowe

a nich tam CI nalatuje mnie nie przeszkadz też mowie plcek ,ale że zjdłabym ziemniacznego, to mi do głowy przyszedł

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Napisane przez winter76

Chcesz mnie wykończyć? Psychikę mam naprawdę w kiepskim stanie

le o so chozi

[Polly_]

Napisane przez gryx82

Ale, z drugiej strony, załóżmy, że masz dom i zapraszasz znajomych na grilla, to oni też powinni z pustą ręką przyjść, bez kawałka gópiej kiełbasy i puszki piwa? No nie wyobrażam sobie Chyba, że to grill elitarny, tj. (jak to ładnie ująć) "spotkanie wyższych sfer"



Ale nie polazłem tam ze względu na P. i jego flaszkę

własnie o to chodzi ze mogą wszystko przynieść,ale to cos powinno byc wręczone gospodarzom impry.
zresztą grill to jednak troche inny rodzaj imprezy i tez zalezy od wielu okoliczności,bo powiedzmy-są chłopaki z osiedla i ktos woła-ej robimy dzis grilla u mnie na działce-to raczej wiadomo ze kazdy przynosi co chce.
Ale jesli robie grila u siebie na chacie i zapraszam ludzi którzy jadą 200 km. impreza jest ustalona duzo wczesniej to ja bym nie oczekiwała ze oni se kiełbase przytachają

[skarbiatko]

boze jk zimno...
i mrófki czuje na plecym czuje sie niewyrźnie

[winter76]

Napisane przez skarbiatko

le o so chozi

Mam się wykończyć przy takim szyfrowaniu?

[gryx82]

Napisane przez winter76

A po co?

Zadajesz trudne pytania Gdy P. szedł wczoraj do siostry, to zadzwonił do mnie po drodze, gadka szmatka, trochę śmiechu, więc nie sądziłem nawet, że skończy się ta moja wizyta tak, jak się skończyła

Napisane przez skarbiatko

oesu, le żem se nadwyreżła klwitruerk

[Polly_]

Napisane przez skarbiatko

o tak wszystcy na raz przychodzo
jezuuuu to okropne dla mnie by było....



a nich tam CI nalatuje mnie nie przeszkadz też mowie plcek ,ale że zjdłabym ziemniacznego, to mi do głowy przyszedł

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------


le o so chozi

przewaznie wszyscy naraz bo u mnie imprezy tylko 2 dniowe-wszyscy muszą przyjechać z innego miasta i potem spiom u mnie. Przewaznie to jest:
-obiad
-impreza
-sniadanie

no ale tam raz do roku mozna

[winter76]

Napisane przez gryx82

Zadajesz trudne pytania Gdy P. szedł wczoraj do siostry, to zadzwonił do mnie po drodze, gadka szmatka, trochę śmiechu, więc nie sądziłem nawet, że skończy się ta moja wizyta tak, jak się skończyła

Nie, to Ty proste sytuacje zamieniasz w trudne Poszedłeś to trzeba było albo pogadać, albo wyjść- a Ty fajka i pies, gdzie tu sens? Tematu alko nie ruszam, to jeszcze większy hardkor

[skarbiatko]

Napisane przez winter76

Mam się wykończyć przy takim szyfrowaniu?

bo na szybk pisze tu, z wiro że i tk kaażdy zrozumie.. na fejsie pisze drukoawnymi , 1o raazy wolniej , bo pomyślo żem anlfbeta

dobrze, bede pomalusi pisć

Napisane przez Polly_

przewaznie wszyscy naraz bo u mnie imprezy tylko 2 dniowe-wszyscy muszą przyjechać z innego miasta i potem spiom u mnie. Przewaznie to jest:
-obiad
-impreza
-sniadanie

no ale tam raz do roku mozna

kumam ,le i tak nie zazdroszczę...

[gryx82]

Napisane przez Polly_

Ale jesli robie grila u siebie na chacie i zapraszam ludzi którzy jadą 200 km. impreza jest ustalona duzo wczesniej to ja bym nie oczekiwała ze oni se kiełbase przytachają

No ja to rozumiem, ale przyjeżdżasz z pustą ręką, mówisz "cześć" i siadasz do stołu? Tylko nie podawaj mi żadnych przykładów ekstremalnych

Napisane przez skarbiatko

boze jk zimno...
i mrófki czuje na plecym czuje sie niewyrźnie

Tylko się nie rozchoruj, Kochanie

[Polly_]

Napisane przez gryx82

No ja to rozumiem, ale przyjeżdżasz z pustą ręką, mówisz "cześć" i siadasz do stołu? Tylko nie podawaj mi żadnych przykładów ekstremalnych



Tylko się nie rozchoruj, Kochanie

nie-kupuje alko i daje gospodarzom-oczywiście nie ze słowami-prosze o to prezent dla was tylko na luzie bardziej. (zreszta TZ daje nie ja)
mozna tez przynieść cos małego-niekonkurencyjnego dla tego co ma byc serwowane-w sensie chipsym krakersy i tez daję gospodyni-albo da do spozycia ,albo stwierdzi ze obciach i schowa...proste

[gryx82]

Napisane przez winter76

Nie, to Ty proste sytuacje zamieniasz w trudne

Być może

Poszedłeś to trzeba było albo pogadać, albo wyjść- a Ty fajka i pies, gdzie tu sens? Tematu alko nie ruszam, to jeszcze większy hardkor

Wyszedłem z psem do sklepu, bo mi się fajki kończyły. A w kuchni byłem parę razy, ale jeśli jesteś niezauważona przez osobę, która przed godziną jeszcze dzwoni i mówi, że masz przyjść, to się nie czujesz zbyt fajnie i nie będziesz stała i udawała, że wszystko jest OK (bo ktoś ma już lekką fazę i znalazł sobie nowych słuchaczy). Mówiłem, że żenada

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Napisane przez Polly_

nie-kupuje alko i daje gospodarzom-oczywiście nie ze słowami-prosze o to prezent dla was tylko na luzie bardziej. (zreszta TZ daje nie ja)
mozna tez przynieść cos małego-niekonkurencyjnego dla tego co ma byc serwowane-w sensie chipsym krakersy i tez daję gospodyni-albo da do spozycia ,albo stwierdzi ze obciach i schowa...proste

No właśnie o to mi chodzi

[kamena]

Napisane przez Polly_

nie wiem...ja przyjęc oficjalnych nie urządzam ale sobie nie wyobrazam zeby mi ktos przychodził i kładł alko na stół

Napisane przez Polly_

podsumowawszy-jesli spotkanko jest małe np ja jade do kolezanki-to zawsze cos biore i daję to jej-niech se robi co chce z tym, tak samo ona moze przywieżć swoje ulubione ciastkai jest ok.
Ale jak ja robie impre rodzinną -sis, rodzice ,tesciowie to sory ale to ja chcę sie popisac i jesli sobie wymysliłam ze bedzie styl jakiśtam, dobieram wino, robie tiramisu to nie zyczę sobie zeby mi ktos wpadał z keksem i piwem

widzę że co innego nazywamy oficjalnym przyjęciem, dla mnie takie dla rodzeństwa, rodziców i teściów też jest oficjalne, mimo że w gronie rodzinnym, i na takie wg mnie można albo przyjść bez własnych wiktuałów i napitków albo się wcześniej skonsultować czy można ten keks przynieść.

Ale już takie "oficjalne oficjalne" przyjęcie z przystawkami i dziesięcioma widelcami to co innego.

W drugą stronę co innego to spotkanie w gronie znajomych, tu wszystko zależy od konkretnego grona i stosunków wewnątrz niego i tu bym zasad etykiety nie wtryniała.

Napisane przez gryx82

Ale, z drugiej strony, załóżmy, że masz dom i zapraszasz znajomych na grilla, to oni też powinni z pustą ręką przyjść, bez kawałka gópiej kiełbasy i puszki piwa? No nie wyobrażam sobie Chyba, że to grill elitarny, tj. (jak to ładnie ująć) "spotkanie wyższych sfer"

Chyba wszystko zależy od wysokości tych sfer

[Polly_]

Napisane przez kamena

W drugą stronę co innego to spotkanie w gronie znajomych, tu wszystko zależy od konkretnego grona i stosunków wewnątrz niego i tu bym zasad etykiety nie wtryniała.

ano moze-bo jak juz pisałam kiedys, ze znajomymi spotykamy sie tylko poza domem więc nie mam pojęcia jak to sie odbywa

[winter76]

Napisane przez gryx82

Być może



Wyszedłem z psem do sklepu, bo mi się fajki kończyły. A w kuchni byłem parę razy, ale jeśli jesteś niezauważona przez osobę, która przed godziną jeszcze dzwoni i mówi, że masz przyjść, to się nie czujesz zbyt fajnie i nie będziesz stała i udawała, że wszystko jest OK (bo ktoś ma już lekką fazę i znalazł sobie nowych słuchaczy). Mówiłem, że żenada

Mam być szczera? Dla mnie lekką żenadą jest to,że nadal się zastanawiasz nad tą znajomością Daj sobie spokój- nie będziesz miał więcej dylematów takich jak teraz Zignoruj P. i unikaj- czy to takie trudne

[skarbiatko]

Napisane przez gryx82

No ja to rozumiem, ale przyjeżdżasz z pustą ręką, mówisz "cześć" i siadasz do stołu? Tylko nie podawaj mi żadnych przykładów ekstremalnych



Tylko się nie rozchoruj, Kochanie

stram się wezmę może ze 2 rutinoscorbiny

[kamena]

Napisane przez Polly_

ano moze-bo jak juz pisałam kiedys, ze znajomymi spotykamy sie tylko poza domem więc nie mam pojęcia jak to sie odbywa

A, to już rozumiem. W sumie pewnie co ludzie to obyczaj, u mnie jest różnie, mogę równie dobrze przynieść przyjaciółce kwiatek jak mnie zaprasza na kawę, albo ciacho do tej kawy, mogę nic nie przynosić na imprezę tyko przyjść wcześniej i pomóc w kuchni przy przygotowaniu, zależy od dnia i okoliczności.

Np. na ostatniej imprezie urodzinowej 8-osobowej każdy przyniósł prezent dla jubilata - gospodarza, ja dodatkowo przyniosłam coś dla zadzidzonej koleżanki, gospodyni nic nie dostała, było na stole żarcie a do do picia grog, kawa i herbata, jeden kolega przyniósł cydr którego wypili faceci w kuchni, drugi przyniósł sporo piwa które wsadził do lodówki i chyba pił je sam bo nikt inny nie chciał... Nie widzę tu żadnych zasad poza tym żeby było miło

[justynaneyman]

Napisane przez winter76

Hello, sił psychicznych mi zaczyna brakować

Gucio od paru ranków przychodzi do nas i pomiaukuje, wreszcie wczoraj zapytałam "Gucio, kim jesteś?" "Kokek!" "Ależ skąd, jesteś dzidzi!" "Nie dzidzi, kokek!' "A jak masz na imię?" "KOKEK UCIO!"
Pytam Wojtka, czy nie widzi w tym nic niepokojącego- "Nie, o ile spada na cztery łapy"

ale dziś Gucio nie chciał nic innego, tylko mleko i mleko i jakoś tak mi niewyraźnie

[gryx82]

Napisane przez kamena

widzę że co innego nazywamy oficjalnym przyjęciem, dla mnie takie dla rodzeństwa, rodziców i teściów też jest oficjalne, mimo że w gronie rodzinnym, i na takie wg mnie można albo przyjść bez własnych wiktuałów i napitków albo się wcześniej skonsultować czy można ten keks przynieść

A dla mnie spotkania w gronie (najbliższej) rodziny nie są oficjalne, i jakoś nie wyobrażam sobie, by rozkminiać wielce, czy wypada przyjść z własnym keksem albo rybą po grecku, czy nie ("Mamo, nie będziesz urażona, jeśli przyniosę sałatkę?")

Napisane przez winter76

Mam być szczera? Dla mnie lekką żenadą jest to,że nadal się zastanawiasz nad tą znajomością Daj sobie spokój- nie będziesz miał więcej dylematów takich jak teraz Zignoruj P. i unikaj- czy to takie trudne

No trudne jak widać/słychać/czuć

Napisane przez skarbiatko

stram się wezmę może ze 2 rutinoscorbiny

2 to mało za mało Weź 10

Napisane przez justynaneyman

Gucio od paru ranków przychodzi do nas i pomiaukuje, wreszcie wczoraj zapytałam "Gucio, kim jesteś?" "Kokek!" "Ależ skąd, jesteś dzidzi!" "Nie dzidzi, kokek!' "A jak masz na imię?" "KOKEK UCIO!"
Pytam Wojtka, czy nie widzi w tym nic niepokojącego- "Nie, o ile spada na cztery łapy"

ale dziś Gucio nie chciał nic innego, tylko mleko i mleko i jakoś tak mi niewyraźnie

A jednak kokek, nie dzidzi

[kamena]

Napisane przez justynaneyman

Gucio od paru ranków przychodzi do nas i pomiaukuje, wreszcie wczoraj zapytałam "Gucio, kim jesteś?" "Kokek!" "Ależ skąd, jesteś dzidzi!" "Nie dzidzi, kokek!' "A jak masz na imię?" "KOKEK UCIO!"
Pytam Wojtka, czy nie widzi w tym nic niepokojącego- "Nie, o ile spada na cztery łapy"

ale dziś Gucio nie chciał nic innego, tylko mleko i mleko i jakoś tak mi niewyraźnie

ciekawe skąd wziął tego kokeka skoro w domu są psy

Napisane przez gryx82

A dla mnie spotkania w gronie (najbliższej) rodziny nie są oficjalne, i jakoś nie wyobrażam sobie, by rozkminiać wielce, czy wypada przyjść z własnym keksem albo rybą po grecku, czy nie ("Mamo, nie będziesz urażona, jeśli przyniosę sałatkę?")

Czyli wszystko i tak zależy od danego grona

[Spoora]

Napisane przez gryx82

Z tą różnicą, że zabawy z kolegami nigdy nie skończą się ciążą

Mężczyźni już też zachodzą w ciążę, więc wiesz

Napisane przez kamena

tylko wg mnie nie zależy to od wieku a od stosunków między ludźmi, nie zawsze zasady etykiety będą najlepszym rozwiązaniem

edit: np. jesteś zaproszona do znajomych którzy cienko przędą z kasą, robią żarcie i stać ich na po jednym drinie na osobę, więc albo akceptujesz że na cały wieczór będzie ten jeden drin albo przynosisz jeszcze butelkę wina, cydr czy 5 piw, nie jako prezent ale na ogólne, wspólne zużycie, nie widzę w tym nic nadzwyczajnego i niestosownego

Ad 1 pogrubione
Ad 2 pogrubione My tak przynosimy, do nas tak przynoszą, a i tak czasem brakuje

Napisane przez gryx82

No wiecie cooo? Ja często piszę z przymrużeniem , więc tak dosłownie proszę tego nie odbierać, gdyż zdaję sobie sprawę, że interpretacja taka może prowadzić do błędnych wniosków

Taa, taak wytłumacz się

[justynaneyman]

Napisane przez gryx82

A jednak kokek, nie dzidzi

Napisane przez kamena

ciekawe skąd wziął tego kokeka skoro w domu są psy

Nawet moja przyjaciółka mówi, ze Gucio jest jak mały kotek