Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

[archinta]

Napisane przez irmith

Archi mianuję Cię ciocią google dzięki kochana

Napisane przez 19natka88

Oo proszę jaka wyczerpująca odpowiedź

mówcie mi kujon

Napisane przez Martusiaaa21

A mi się dziś Bartuś tak wypychauwielbiam patrzeć na ten falujący brzuszek

No ciesz się- już nie długo

Napisane przez aa2

mi własnei tez Marceli cos pod samymi cycochami wypina ale nei moge tego zidentyfikowac


a powiedzcie mi czy tylko ja jestem jakas taka nie teges ze nei wiem czy moje dziecie miało czkawke? bo serio przez cała ciąże nie wiem czy miało-nie zidentyfikowałam i teraz tak myskle czy jakas dziwna nie jestem

Wiesz co- jak ja słyszałam, ze ma niby cały brzuch podskakiwać to czekałam i czekałam na te sensację- a mój ma tak nieśmiałe czkawki, ze jakbym ręki na brzuchu nie miała, to bym ich moim gruboskórnym brzucholem w życiu nie poczuła!
Pierwsza to właśnie tak przez przypadek odkryłam. Ogólnie to nie wiem czy ma je często czy nie-samym brzuchem rzadko czuję.

Napisane przez twin--maid

Cześć Dziewczyny,

na wstępie gratuluję Mamusiom, które już mają swoje Skarby przy sobie

Pisałam z Wami ostatnio w sierpniu i żaliłam się, że ze nie mogę chodzić, bo tak boli mnie noga. Ginka stwierdziła, że maluszek uciska. Poza tym nakazała mi leżeć, bo wg niej skracała mi się szyjka. 2 dni po wizycie u niej pojechałam na IP, bo z bólu nie mogłam wytrzymać. Okazało się, że miałam zakrzepicę... co do mojej szyjki to 2 lekarzy stwierdziło, że jest długa. Spędziłam 2 tygodnie w szpitalu a moje leczenie potrwa jeszcze długi czas. Na sam koniec ciąży muszę zmienić gina, bo do tamtej babki nie mam już zaufania po tym jak zlekceważyła objawy mojej choroby.

Mam nadzieję, że teraz będę mogła być już z Wami na bierząco. Ja podobnie jak Martusia zaczęłam dziś 37tc i czuję, że wielki dzień jest coraz bliżej. Mam nawet w nocy sny z porodem w roli głównej

no to nieźle z tą zakrzepicą wyszło
zdrówka

Napisane przez irmith

Ktoś u mnie w bloku smaży placki ziemniaczane

Napisane przez mooonik

Archinta jak dla mnie to Ty chyba przeszłaś największą "metamorfozę" na tym wątku. Z początkowego zagubienia, onieśmielenia, zaskoczenia nową sytuacją, stałaś się ekspertką w sprawie ciąży, jej fizjologii, co troszkę nam tu serwujesz wiedzę ze SR, albo podrzucasz jakimiś ciekawymi inf co gdzieś przeczytałaś, usłyszałaś( jak choćby dziś o łożysku, o witaminach, a takich przykładów jest duuuużo więcej ) Powiem Ci, że ciekawy "przypadek" z Ciebie ( to oczywiście komplement ma być )

Wiesz - fizjologia ciąży mi nie obca- może ta ludzka trochę tak, ale ogólnie umiem przełożyć język med. na ludzki i wyjaśnić właśnie coś czasem ale sama też się sporo dowiedziała. U zwierzaków tak się ciąż przeca nie prowadzi

A ja taki typ- ze muszę poznać "wroga" i się dowiedzieć co i jak, a jak się dowiem to lubię się dzielić. Za dużo w życiu spotkałam ludzi (w sesnie zawodowym) co to tylko dla siebie wszystko trzymali bo sie nie wiem czego bali... konkurencji czy jak?? Potem tylko pacjenci na tym cierpią.

[irmith]

Napisane przez twin--maid

Zakrzepica to w ogóle groźna choroba biorę zastrzyki od których mam siniaki

Dzięki Tobie wiem, co będzie u mnie na obiad

no nie no to ja chyba placki z jabłkami chociaż zrobię


Zapraszam do Warszawy. Mamy dziś piękną pogodę- słońce i 21 stopni

Gdynia też nie gorsza, słonecznie, cieplutko... ech popchałabym jakiś wózeczek

Moja eks ginka powinna mieć sprawę w sądzie założoną przeze mnie ale szkoda mi na to czasu i zdrowia.

Ja mam tylko 1 butelkę 120 ml Medela Calma. Mam zamiar karmić piersią więc na początku chyba nie będzie więcej butelek potrzebnych.

Ja mam 1 butelkę aventową chyba 120ml i jedną canpolu szklaną 240ml albo większą, mój mąż jak poczuł wiatr we włosach to wziął taką wielką flachę i dobrał do niej smoka do kaszki ech te chopy

[Martusiaaa21]

Napisane przez mooonik

gdzie Ty masz słońce Kochanapodziel się coooooo u mnie dżuma jak w listopadzie ;/

u mnie dziś piękne słońce i 21 stopni, na krótki rękaw byłam na spacerku.A to dla Ciebie

[archinta]

Napisane przez twin--maid

Moja eks ginka powinna mieć sprawę w sądzie założoną przeze mnie ale szkoda mi na to czasu i zdrowia.

Pomyśl o następnych mamach i dzieciach... jak sa podstawy to działaj.
Napisz chociaż skargę do Izby Lekarskiej -> do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej.

Napisane przez irmith

Ja mam 1 butelkę aventową chyba 120ml i jedną canpolu szklaną 240ml albo większą, mój mąż jak poczuł wiatr we włosach to wziął taką wielką flachę i dobrał do niej smoka do kaszki ech te chopy

[twin--maid]

Napisane przez spray

HORROR. Współczuję.

Dzięki.

Napisane przez archinta

no to nieźle z tą zakrzepicą wyszło
zdrówka

Dzięki.

Napisane przez archinta

Pomyśl o następnych mamach i dzieciach... jak sa podstawy to działaj.
Napisz chociaż skargę do Izby Lekarskiej -> do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej.

Może faktycznie jeszcze się zastanowię.

[mooonik]

Napisane przez twin--maid

Moja eks ginka powinna mieć sprawę w sądzie założoną przeze mnie ale szkoda mi na to czasu i zdrowia..

Napisane przez archinta

Pomyśl o następnych mamach i dzieciach... jak sa podstawy to działaj.
Napisz chociaż skargę do Izby Lekarskiej -> do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej.

Twin rozumiem, że możesz nie mieć ochoty ani nerwów przechodzić przez to jeszcze raz, ale zgadzam się z Archintą- może chociaż skarga do Izby. Szkoda, żeby kobiecie to uszło na sucho, albo jeszcze gorzej, żeby innej kobiety nie naraziła na to samo. Bo Ty pojechałaś z bólem na IP, a inna przyjmie, że gin się nie myli i założy, że jak ma boleć to ma boleć, a skończyć sie to może tragicznie...

Napisane przez archinta

Wiesz - fizjologia ciąży mi nie obca- może ta ludzka trochę tak, ale ogólnie umiem przełożyć język med. na ludzki i wyjaśnić właśnie coś czasem ale sama też się sporo dowiedziała.

i tej umiejętności zazdroszczę bo jak mi czasem coś idzie się dowiedzieć to wymiękam

A ja taki typ- ze muszę poznać "wroga" i się dowiedzieć co i jak, a jak się dowiem to lubię się dzielić. Za dużo w życiu spotkałam ludzi (w sesnie zawodowym) co to tylko dla siebie wszystko trzymali bo sie nie wiem czego bali... konkurencji czy jak?? Potem tylko pacjenci na tym cierpią.

no i super, że masz ochotę i dzielisz się z nami tą wiedzą

Napisane przez Martusiaaa21

u mnie dziś piękne słońce i 21 stopni, na krótki rękaw byłam na spacerku.A to dla Ciebie

Martusia dzięki od razu lepiej się zrobiło


idę kombinić jakąś surówkę z czerwonej kapusty

[twin--maid]

Napisane przez mooonik

Twin rozumiem, że możesz nie mieć ochoty ani nerwów przechodzić przez to jeszcze raz, ale zgadzam się z Archintą- może chociaż skarga do Izby. Szkoda, żeby kobiecie to uszło na sucho, albo jeszcze gorzej, żeby innej kobiety nie naraziła na to samo. Bo Ty pojechałaś z bólem na IP, a inna przyjmie, że gin się nie myli i założy, że jak ma boleć to ma boleć, a skończyć sie to może tragicznie...

Macie rację. Trzeba coś z tym zrobić

[danika]

zjadłam sobie dorsza z ziemniaczkiem

sie okazało, ze przed ginem jedziemy jeszcze na zakupy także sie będę powoli zbierać do kąpania musze jeszcze pomysleć, czy czegoś dla młodej nam nie brakuje bo jak juz dotrzemy do centrum handlowego to zawsze tam większy wybór

Napisane przez aa2

Martusia ja tez miałam te z biedronki, po 3 pakowane co nie? własnei z myslą ze na skarpetki itd to mój mąz dumny z siebie poukładał w szufladzie z przyprawami i dał tak wszelkiego rodzaju przyprawy-a jaki dumny ze mi posprzatał w szufladzie nie miałabym serca jakbym mu to powywalała i tak zostało

no faktycznie mógłby to cięzko przeżyć

Napisane przez archinta

A mogę tez odp mimo że nie mam jeszcze dzidzi??? Mogę , mogę moooogę???

o żesz ty mądralo uwielbiam cię

Napisane przez aa2

a powiedzcie mi czy tylko ja jestem jakas taka nie teges ze nei wiem czy moje dziecie miało czkawke? bo serio przez cała ciąże nie wiem czy miało-nie zidentyfikowałam i teraz tak myskle czy jakas dziwna nie jestem

moja tak czka, że nie da się nie zauważyć...ale pewnie nie wszystkie dzieci mają czkawki

Napisane przez archinta

Wiesz co- jak ja słyszałam, ze ma niby cały brzuch podskakiwać to czekałam i czekałam na te sensację- a mój ma tak nieśmiałe czkawki, ze jakbym ręki na brzuchu nie miała, to bym ich moim gruboskórnym brzucholem w życiu nie poczuła!
Pierwsza to właśnie tak przez przypadek odkryłam. Ogólnie to nie wiem czy ma je często czy nie-samym brzuchem rzadko czuję.

no to właśnie moja tak ma w nocy czasem jak zacznie to aż mężul sie budzi bo materac sie rusza

Napisane przez twin--maid

Macie rację. Trzeba coś z tym zrobić

dobrze, ze sytuacja juz opanowana, ale faktycznie babie się należy jakaś skarga

[archinta]

Mam zaszczyt przedstawić Wam Mikiego

[danika]

Napisane przez archinta

Mam zaszczyt przedstawić Wam Mikiego

o jaki mały naleśniczek

[archinta]

Napisane przez danika

o żesz ty mądralo uwielbiam cię

Serio- aż takie czkawki macie????

Napisane przez mooonik

no i super, że masz ochotę i dzielisz się z nami tą wiedzą

tak mi mów tak mi dobrze- obrosnę w piórka

Napisane przez twin--maid

Macie rację. Trzeba coś z tym zrobić

no dobrze by było...

[stokrotka_]

powoli nadrabiam ..narazie do 128 strony

Sara dziś wstała ok 9.30... i do 12 wisiała na cycku potem by odetchnąć poszłyśmy na spacer do parku...na pół godzinki bo zimno trochę. a teraz mała troszkę śpi.. ja zjadłam obiad i nadrabiam

Napisane przez archinta

uwaga , uwaga

Lullaby_ml w końcu napisała

Godzinę temu przez cc urodził się Miki
- dokładnie o 20.23, waży 3550 g



edit- ale się wstrzeliłam- równo godz. po

w końcu się doczekałaś kochana!!!!! gratulacje !!
I DUŻO ZDRÓWKA DLA MIKUSIA BUZIACZKI DLA WAS

Napisane przez kellysss

hej hej.....


Ja jtez jestem ale ostatnio tez humor do doopy i dosc wszystkiego...


ja dzisiaj mialam wizyte u poloznych i...peklam i sie poryczalam
Normalnie szok...Bo ja to z tych raczej twrdzieli Cos zaczelismy gadac o porodzie i mowilam ze sie boje ze dziecko znow bedzie duze... ta mi tlumaczyla ze drugi porod jest inny itd.. a ja nagle przed oczami mialam wlasnie porod i jak Alan sie nie ruszal ani nie plakal i zaczelam
tam wyc jak bobr.............
powiedzialam ze boje sie o dziecko a nie porodu... Bo to prawda....
Najgorszy horror to po takim ciezkim porodzie zobaczyc ze z dzieckiem cos nie tak
Polozna powiedziala ze wpisze w karte ze jestem przerazona kolejnym porodem i
powiedziala ze jak taki wpis jest to jak beda widziec ze rozwarcie nie postepuje lub idzie wolno to mnie od razu potna..... Nie beda czekac 26 godzin jak ostatnio


A ja nie chce CC...... I dogodz takiej....
Chce naturalnie , tylko wlasnie najlepiej by bylo przed terminem , zeby mala byla w miare mala..
Bo ona juz jest duza i ma ze 3 kg jak nie lepiej....

w piatek zaczynam 37 tydzien.....

Od kilku dni pije lisciasta malinowa wiadrami..
Tzn. parze sobie z dwoch torebek po 2 kubki dziennie...
O jutra zaczne pic trzy............
Siedze na pilce i sie na niej krece zeby mala sie dobrze wstawila w kanal i zaczela tam porzadnie napierac i skracac szyje

No i tyle...
Po weekendzie wezme sie za Cotkowa liste...\

Stokrotka... Ja tak sobie mysle ze te maliny u Ciebie jednak podzialaly...
Bo one nie maja przyspieszyc porodu tylko go skrocic...
Sama widzialas ze szyjka i rozwarcie bardzo szybko poszly
Mam nadzieje ze u mnie tez zadziala........
.

NA POPRAWĘ HUMORU

kochana bardzo dobrze,że powiedziałaś. ja też w pt przed samym porodem jak byłam w szpitalu płakałam i mówiłam,że nie dam rady i że chce cesarkę,boję się,że będę cierpieć..może dlatego mi to znieczulenie w miarę w czasie podali a nie czekali do dużego rozwarcia..

w każdym razie kochana..marudź, płacz i pokaż,że nie będziesz cierpiała. wogóle to mam nadzieje,że pójdzie dużo łatwiej z porodem Kiary i będzie dobrze

a co do herbatki z malin...wiesz ,że sama o tym myślałam... piłam suszone liście litrami...
może rzeczywiście te spacery długie,maliny,i wogóle dały taki efekt,że w zasadzie od 0-10cm było w zasadzie w ciągu kilku h..
więc pij kochana!!
a jak będziesz w Bray... to po drodzę w stronę morza jest sklep zielarski i tam mają suszone liście do parzenia

Napisane przez MoniaZ82

Hej dziewczyny.....

Witam po nieobecnosci....wybaczcie ze tak ucieklam bez slowa wytlumaczenia ale chyba jakis dol mnie dopadl.....nie wiem co mi jest.....placze jak sobie wspomne porod...to dla mnie bylo ogromnym przezyciem.Na dodatek nie moge karmic piersia bo nie mam pokarmu. Odciagalam ale przez dwa dni odciagnelam 50ml....wiec jak moja mala ma sie tym najesc....Polozna stwierdzila ze "byc moze" za 2 tyg pojawi sie wiecej....ale tez niewiadomo....A tu widze, ze wszystkie karmicie piersia.A ja nie...i to jest takie dolujace....
Teraz u mnie jest mama i mama TZ-a....wiadomo , jak to tesciowa ...."nie trzymaj jej tak ", nie dawaj jej takiego mleka|", "nie kap jej tak"...masakra ...moja mama tylko zaciska zeby a TZ juz delikatnie zwrocil uwage.....Moja mama mi fajnie wszystko tlumaczy i pomaga .....

Pomimo , ze sa u mnie mamki to i tak jestem wykonczona....chyba bardziej psychicznie...jeszcze nie mam apetytu, i mam znowu anemie po tej cesarce....I wszystko mnie boli...tzn ta rana.....


Oj, przepraszam, ze tak o sobie....



Przede wszystkim gratuluje wszytkim nowym mamusiom.....

a nie rozpakowanym bezbolesnych porodow.

Postaram sie wpadac ....ale wiecie jak to jest przy malenstwach....no i teraz te maminki sa.....

Monia... po pierwsze..ciebie też muszę przeprosić.. i dziękuję za sms-ka
ojj kochana..doskonale cię rozumiem(y) maleństwa pochłaniają masę czasu .i wszystkie się musimy nauczyć wszystkiego.
dobrze,że masz pomoc.. ale nie daj sobie wejść na głowę i 3maj swoich racji!!
a co do butli. kochana...teraz mleczka są pełnowartościowe podobnie jak mleko z piersi. ważne,że Olivka się najada dobrze i ma siłę by rosnąć
a może jeszcze pokarm się pojawi? jeśli nie-to nie masz się naprawdę czym martwić kochana. tak jak piszą dziewczyny..to naprawdę nic złego !! dla Was

[QUOTE=kaileight;29531370]hallo!

Co za pogoda za oknem- nieomal listopadowa. Synek nakarmiony śpi, mimo tego że ma czkawkę

to u Nas podobna pogoda...

Nie umiem go nosić tak żeby mu się odbiło- najgorzej jest w nocy kiedy ja albo mąż krążymy po całym domu z nadzieją że może jednak

ja nie wiem od czego to zależy..ale Sarze nieraz się odbija a nieraz nie. Natka chyba pisała,że dzieciom nie zawsze się odbija. ważne,by po karmieniu chwilę (ja trzymam 5min) ppotrzymać w takiej jakby półsiedzącej pozycji chociaż.. no albo na brzuszku przy piersi .

Ale wczoraj zaliczyliśmy pierwszą kąpiel podczas której Ignaś był zadowolony. Bo do tej pory prężył się strasznie i ąż broda mu ze złości na boki skakała A ja czułam się najgorszą matką świata Wczoraj kapaliśmy się w trochę cieplejszej wodzie, zanurzaliśmy przez pieluszkę, zaczęliśmy mycie od nóżek- i był zadowolony

to widzę znów podobne przejścia...pierwsza kąpiel..ja płakałam razem z Sarą.. a teraz woda sporo cieplejsza.. mala ma więcej wody i jest super






Życie niewątpliwie po porodzie się zmienia, wszystko się przewartościowuje, jesteś zmęczona i wyczerpana, ale z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że mimo wszystko nie chcesz żeby "poprzednie" życie wróciło i zastanawiasz się jak mogłaś żyć do tej pory nie mając dziecka przy sobie[/QUOTE]

pięknie to napisałaś!!!!!!!!!!!

Napisane przez 19natka88

Hej Synek dzisiaj poszalał i spał 4h,3h i 3h


To ja pokazuję mojego głodomorka

cudny Szymuś !!

Napisane przez archinta

MAGiALENA napisała:

Kacper urodził się przez cc,
dnia 20.09.2011 r. o godz. 20.15,
z wagą 3480g
i długością 54 cm

GRATULACJE DLA KOLEJNEJ MAMUSI!!!!! NIECH Kacperek rośnie duży i silny!!!


idę nadrabiać dalej może do wieczora Was dogonię

[danika]

Napisane przez archinta

Serio- aż takie czkawki macie????

no straszne raz u gina tak zaczęła czkać to aż się śmiał, ale powiedział, ze to normalne. Mała jest pleckami oparta prawie o ścianę macicy i chyba dlatego tak sie przenosi

[mooonik]

Napisane przez danika

no to właśnie moja tak ma w nocy czasem jak zacznie to aż mężul sie budzi bo materac sie rusza

haha widać dziewczynki tak mają, bo moja jak zacznie w nocy czkać a ja jeszcze jestem przytulona gdzieś bokiem do męża to się aż bidak budzi tak go trzęsie

Napisane przez archinta

Mam zaszczyt przedstawić Wam Mikiego

jaki malusi
A Lulla coś napisała? Jak się czuje?

[Martusiaaa21]

Napisane przez archinta

Mam zaszczyt przedstawić Wam Mikiego

jaki kochany

a ciekawe co tam u Agi?? ciekawe kiedy wypuszczą dziewczyny??

[stokrotka_]

Sara zdecydowała się pospać jeszcze.. i dobrnęłam do końca

kurcze..powiem Wam..od pon jesteśmy same...tż ma nocki..rano przychodzi..pilnuje chwilę małej,bym się mogła wykąpać i zjeść albo naszykować śniadanie.i przewiniętą mi daje ..i idzie spać.. wieczorem coś pomoże i jedzie do pracy... dopiero teraz dostrzegam jak wiele mi pomagał przez tamten tydzień.. nie musiałam przewijać, z dzieckiem na ręku jeść pseudo obiadu itd... ehh... byle do poniedziałku..
a w środę teście przylatują na tydzień mam nadzieję,że to przeżyję..
potrzebni mi oni..jak dziura w moście tu... małej im nie dam.. jeszcze w dodatku będę musiała wychodzić do innego pokoju karmić itd.. bo jakoś sobie nie wyobrażam wystawiać cyca przy nich

Napisane przez archinta

Auto naprawione- mąż wraca

A ja coś zaczynam chyba gnizadko mościć- miałam nieodpartą potrzebę umycia podłóg- normalnie jak nie ja i łóżeczko przepchnęłam do sypialni (zanim nakrzyczycie- lekkie i na kółkach), powlekłam materacyk, włożyłam podusię i chyba zaraz zacznę szafę pakować

super,że mąż już w domu.
coraz bliżej kochana... coraz bliżej

Napisane przez MoniaZ82

Oczko przemywam woda przegotowana ale ponoc rumiankiem mozna- wskazowka mojej mamy i tesciowej
A tesciowa gotuje dzisiaj rosolek z polskiej kury i obiecala ze zrobi nalesniki....

a to jednak się na coś przydają


A moja mala to ma swoje lozeczko ale w ciagu dnia spi na dole w salonie...Nie chce jej zostawiac w lozeczku bo taka sama tam jest.....i chyba jest za cicho...

moja w dzień w koszu śpi w salonie.. a w nocy w koszu w sypialni. nieraz w ciągu dnia śpi u siebie..jak coś gotuję czy smaże i chce okna pootwierać..
ale ogólnie to przechodnie jest .
mamy nianię...ale jakoś tak mi smutno ją samą też zostawiać..wolę mieć na oku

Wczoraj kapalam sama malutka bez nadzoru babc.... Przed kapiela oznajmilam ze maja siedziec w pokoju i mnie nie stresowac...
A teraz sie chwale.....

za kąpiel

jaka cudna jest!! i jaka duża!

Napisane przez spray

Oj tak, humor mam dziś zdecydowanie lepszy. I TŻ też się zrehabilitował. W nocy karmił młodego, nawet nie musiałam wstawać.

nooo w końcu oby tak dalej

Napisane przez mucka21

sklep TAKI


ja mam zamiar kupić te dady, na razie mam new borny z huggiesa i jedna paczkę Pampers, jeszcze jedną będę miała bo wygrałam w konkursie a później już dady będą
mam pytanie o pampersy, są różne rozmiary dostosowane do wagi i new borny są od 2-5kg i każdy mówi że dziecko zaraz wyrośnie więc z tą wagą to lipa? pampersy mam 3 bo tylko takie były najmniejsze i są od 4kg ale skoro rozm 3 to chyba też szybko na dziecko nie będą? zgłupieje już

ja miałam 2 paczki pampersów jakoś po 37 sztuk rozmiar 1.. skończyły się wczoraj.. sama nie wiedziałam co dalej. ale założylam 2 tą na 3-6 kg..i super są. wyższe i ładnie się zapinają . i już nie będę 1 kupowala.. chociaż korci mnie jeszcze mała paczka..bo 1 mogę podwinąć i pod pępkiem zapinać czasem.. te to już tylko na powyżej pępka(chociaż wolę tak,bo bezpieczniej ja się czuję-wiem,że nie naruszę pępolka)

Napisane przez Martusiaaa21

Wyniki odebrane, paciorka brak

Zrobiłam sobie kawkę i relaksuje się na balkonie przy gazetce ach ale dziś piękny dzień, trzeba korzystać póki jest pogoda

super,że bez paciora !!

zazdroszcze pogody..u nas wiało od rana. ale spacer był.. udało się wrócić.. a teraz pada i wieje i jest beznadziejnie...

Napisane przez irmith

Pytanie do mamuś karmiących tylko i wyłącznie piersią: podajecie swoim maluszkom witaminy D i K???

mojej Sarze podali zastrzyk z witaminą k zaraz po porodzie. witaminkę d podaje od 3 dni chyba.. ale. z tego co wiem,ta tu jest słabsza niż ta w pl. i słyszałam że w pl od 3 tyg należy podawać. tu zalecają od początku mniejszą dawkę.

Napisane przez archinta

Mam zaszczyt przedstawić Wam Mikiego

ale śliczności

[archinta]

Napisane przez danika

no straszne raz u gina tak zaczęła czkać to aż się śmiał, ale powiedział, ze to normalne. Mała jest pleckami oparta prawie o ścianę macicy i chyba dlatego tak sie przenosi

dobre

Napisane przez mooonik

haha widać dziewczynki tak mają, bo moja jak zacznie w nocy czkać a ja jeszcze jestem przytulona gdzieś bokiem do męża to się aż bidak budzi tak go trzęsie

No serio- niesamowite to

Napisane przez mooonik

A Lulla coś napisała? Jak się czuje?

No właśnie za bardzo nic nie pisała, poza tym, ze się kładzie bo ją rana boli, a Mikiego, że miała przez chwilkę na rękach. Nie wiem czemu tak.

Napisane przez stokrotka_

1.kurcze..powiem Wam..od pon jesteśmy same...tż ma nocki..rano przychodzi..pilnuje chwilę małej,bym się mogła wykąpać i zjeść albo naszykować śniadanie.i przewiniętą mi daje ..i idzie spać.. wieczorem coś pomoże i jedzie do pracy... dopiero teraz dostrzegam jak wiele mi pomagał przez tamten tydzień.. nie musiałam przewijać, z dzieckiem na ręku jeść pseudo obiadu itd... ehh... byle do poniedziałku..
a w środę teście przylatują na tydzień mam nadzieję,że to przeżyję..
potrzebni mi oni..jak dziura w moście tu... małej im nie dam.. jeszcze w dodatku będę musiała wychodzić do innego pokoju karmić itd.. bo jakoś sobie nie wyobrażam wystawiać cyca przy nich



2. super,że mąż już w domu.
coraz bliżej kochana... coraz bliżej


3.mojej Sarze podali zastrzyk z witaminą k zaraz po porodzie. witaminkę d podaje od 3 dni chyba.. ale. z tego co wiem,ta tu jest słabsza niż ta w pl. i słyszałam że w pl od 3 tyg należy podawać. tu zalecają od początku mniejszą dawkę.

1. Ech- domyślam sie , ze ciężko zostać samej w domu z dzieciątkiem, ja sobie trochę tego nie wyobrażam Mówisz, że z teściami nie bardzo będzie??

2. dz no bliżej , nieubłaganie coraz bliżej

3. W Pl tez podają zastrzyk z wit. K po porodzie


Kiedy była ancia ???

[stokrotka_]

to ja też się pochwalę swoją córeczką

[KarlaM]

Napisane przez archinta

Zanim ponadrabiam melduję,
że kolejne wizażątko jest na świecie

MAGiALENA napisała:

Kacper urodził się przez cc,
dnia 20.09.2011 r. o godz. 20.15,
z wagą 3480g
i długością 54 cm

Kolejny mały mężczyzna na Wizażu
Witamy witamy Kacperku.Magialenko - Gratulacje!!

Napisane przez MoniaZ82

Oczko przemywam woda przegotowana ale ponoc rumiankiem mozna- wskazowka mojej mamy i tesciowej
A tesciowa gotuje dzisiaj rosolek z polskiej kury i obiecala ze zrobi nalesniki....
.
A teraz sie chwale.....

Olivka jest prześliczna!! Tak strasznie zazdroszczę, że masz już ją przy sobie

Napisane przez mooonik

wykąpana z kawką i ciachami siadłam do nadrabiania
dzięki dziewczyny

wczoraj się zastanowiłam chwilę i chyba wiem z czego mi się wziął ten dół jestem już po prostu zmęczona tą ciążą, jest mi ciężko, niewygodnie, tu mnie strzyka, tu mnie boli, jestem mało samodzielna, nawet głupich skarpetek nie założę bez wysiłku a najczęściej robi to mąż. Zawsze byłam samoradząca sobie ze wszystkim a nagle jestem postawiona w sytuacji gdzie muszę się prosić o pomoc, a tego nie lubię.... Nie mogę się doczekać powrotu do mojej dawnej mnie I jak szłam do gina miałam nadzieję, że coś się ruszyło a jak usłyszałam co usłyszałam to się po prostu załamałam... już w aucie się popłakałam
Bycie w ciąży jest fajne, ale jak dla mnie za długo trwa

W zupełności Cię rozumiem Siedzę od rana jak ta sierota w jednej skarpetce bo nie dałam rady założyć drugiej

[archinta]

Gadałam z LULLĄ.

Skubana już chodzi- twardzielka nasza - babeczki kazały wstawać to zacisnęła zęby i przed siebie.
Miki jest na sali dla noworodków- bo tam tak jest- dzieciaczki na osobnej sali i przynoszone są do karmienia. Mówiła,że minki robi i w ogóle jest uroczy a jakże Jeszcze nie karmiła i nie może się już tego doczekać.
Co do cc- oczywiście szybka i nagła decyzja bo małemu tętno zaczęło zanikać, ale i tak dostał 10/10 pkt- twardziel po mamusi
Ogólnie biedna się wycierpiała mocno-sama pewnie opisze dokładnie jak wróci. Głosik miała bardzo zmarnowany ale jednocześnie przeszczęśliwy, aż mi łzy poleciały jak rozmawiałyśmy

[anciaahk]

Gratuluję naszym nowym mamom:
Agnieszce, Lulce i Magialenie!!!
Kiedy Aga wychodzi? Pisała co u nich??


Dzięki dziewczyny, że pytacie. Ja nawet nie mam kiedy wejść na wątek, ostatnio spałam chyba z 4 godziny. Franek zrobił się jakiś płaczliwy, płacze dużo i często, nie wiem, co mu jest. Noszę - źle, karmię - źle, położę - jeszcze gorzej. Bujam - wyje, śpiewam - wyje. Padam na nos. Mało śpi. Ja się przez to nerwowa zrobiłam i może to potęguje wszystko.

[kellysss]

hej hej..

i ja sie witam bo tak po cichutku Was podczytuje..

Wszystkie nasze forumowe dzieciaczki sa cudowne
Naprawde kazdy jest wyjatkowy...

Az sie nie moge doczekac tej mojej malej myszy


Stokrotko.. A gdzie dokladnie ten sklep z tymi liscmi.?.tzn.
Jakbysmogla podac nazwe ulicy to ja go juz odszukam
My czasami jezdzimy w niedziele do Bray na lody do wloskiej lodziarni kolo morza...
Tylko ciekawe czy w niedziele bedzie ten sklep otwarty

Co do witaminek.. to tez Alanowi podawalam tylko D (karmilam 5 miesiacy samym cycem i pozniej jeszcze przez miesiac karmienie mieszane)
K dostal przy porodzie... tutaj nic innego nie zalecali

Lulla..Kochana... Jak juz lazi to dojdzie szybko do siebie
Naprawde twardziel z niej


A ja wypilam podwojna malinowe i chyba ide sobie odpoczac poki Alan spi

[archinta]

Napisane przez anciaahk

Dzięki dziewczyny, że pytacie. Ja nawet nie mam kiedy wejść na wątek, ostatnio spałam chyba z 4 godziny. Franek zrobił się jakiś płaczliwy, płacze dużo i często, nie wiem, co mu jest. Noszę - źle, karmię - źle, położę - jeszcze gorzej. Bujam - wyje, śpiewam - wyje. Padam na nos. Mało śpi. Ja się przez to nerwowa zrobiłam i może to potęguje wszystko.

ech- nie umiem nic poradzić, może mamuśki coś tu Ci napiszą , doradzą. Ściskam mocno i wpadaj chociaż na sekundkę napisać, ze jesteś Bo ja z tych zamartwiających

[anciaahk]

Archi kochana - przytulam.
Może mam jakąś depresję poporodową . Mama mi się każe uspokoić, bo dziecko przeze mnie nerwowe, ale jak ja mam być spokojna, jak on wyje i nijak nie umiem go uspokoić .
Jutro mam konrtolę u rodzinnego to może faktycznie o coś spytam.

[stokrotka_]

Napisane przez anciaahk

Gratuluję naszym nowym mamom:
Agnieszce, Lulce i Magialenie!!!
Kiedy Aga wychodzi? Pisała co u nich??


Dzięki dziewczyny, że pytacie. Ja nawet nie mam kiedy wejść na wątek, ostatnio spałam chyba z 4 godziny. Franek zrobił się jakiś płaczliwy, płacze dużo i często, nie wiem, co mu jest. Noszę - źle, karmię - źle, położę - jeszcze gorzej. Bujam - wyje, śpiewam - wyje. Padam na nos. Mało śpi. Ja się przez to nerwowa zrobiłam i może to potęguje wszystko.

kochana może go kolka męczy?? albo się nie najada i się denerwuje..kurcze sama nie wiem.. jak Sara ma gorsze chwile ze spaniem w nocy szczególnie...to pomagamy sobie smoczkiem.. i się uspokaja.

Napisane przez kellysss

hej hej..

i ja sie witam bo tak po cichutku Was podczytuje..

Wszystkie nasze forumowe dzieciaczki sa cudowne
Naprawde kazdy jest wyjatkowy...

Az sie nie moge doczekac tej mojej malej myszy


Stokrotko.. A gdzie dokladnie ten sklep z tymi liscmi.?.tzn.
Jakbysmogla podac nazwe ulicy to ja go juz odszukam
My czasami jezdzimy w niedziele do Bray na lody do wloskiej lodziarni kolo morza...
Tylko ciekawe czy w niedziele bedzie ten sklep otwarty

Co do witaminek.. to tez Alanowi podawalam tylko D (karmilam 5 miesiacy samym cycem i pozniej jeszcze przez miesiac karmienie mieszane)
K dostal przy porodzie... tutaj nic innego nie zalecali

Lulla..Kochana... Jak juz lazi to dojdzie szybko do siebie
Naprawde twardziel z niej


A ja wypilam podwojna malinowe i chyba ide sobie odpoczac poki Alan spi

Kellysss..ten sklep jest na Quinnsborough road. to jest ta wąska uliczka(pierwsza w lewo za hotelem Royal) która prowadzi do przejazdu darta..i do plaży. a sklep jest pomiędzy citizenem i tesco expresss.. po drugiej str. ulicy jest dunnes stores. ale wątpię ,że On w niedzielę otwarty..
a gdzie ta lodziarnia jest bo mieszkam tu i nie wiem (chyba,że to ta mała przy tej uliczce wlasnie.. )

wogóle powiedz mi kochana... jak się Alan urodził..to po jakim czasie wychodziłaś na dłuższe spacery takie powyżej godzinki??

[madzialena-lublin]

Dziękuję za wszystkie miłe słowa o pokoiku W zasadzie to teraz trzeba posprzątać i mebelki kupić, ale mi też już się podoba
Archi- a na zdjęcie z lokatorka to jeszcze chwile musisz poczekać

Napisane przez Caltea

Śliczny pokoik, ja bym poprosila jeszcze o fotkę pozostałych nabytków.
Oby z nerkami było O.K.

a pozostałe 2 nabytki niżej - na razie rozłożone "jak bądź", byle z folii. Natomiast łóżeczko jest całkowicie niefotogeniczne bo na razie jeszcze składa się z dwóch pudeł Tatuś przyjedzie skręcić to wtedy się pochwalę

Napisane przez miss.hot

PO cc dla mnie najgorsze było pierwsze wstanie i pierwsza doba, a później to już z górki Wczoraj minął tydzień od cięcia, chodzę i ruszam się już normalnie, nie mam żadnych problemów

Fajnie poczytać takie rzeczy
Tym bardziej, że byłam dzisiaj na pazurkach i na fotelu obok siedziała taka pani co jak powiedziałam, ze cesarkę pewnie będę miała to zaczęła mi opowiadać jakie to jej siostra miała problemy po, jak źle to znosiła i w ogóle tyyyyyyyyle komplikacji. I wiecie co, nie zamknęła się nawet jak jej powiedziałam w którymś momencie żeby mi takich rzeczy nie opowiadała Dopiero kosmetyczka ją upomniała, żeby mnie nie stresowała bo nie można. No co za ludzie

A w ogóle miss ja byłam kiedyś chętna na Twoje wspomnienia z cesarki (teraz to juz dwóch...) i może jakieś rady itp. Wiem, że teraz przy Tomciu to trudno, ale jakby CI się kiedyś strasznie nudziło, to wiesz

Napisane przez Caltea

Nie wiem, czy pisać Wam jaki miałam dziś sen.

Napisane przez spray

Oj tak, humor mam dziś zdecydowanie lepszy. I TŻ też się zrehabilitował. W nocy karmił młodego, nawet nie musiałam wstawać.

No i brawo
Może po prostu system mu się zawiesił na chwilę i teraz już będzie prawidłowo chodził

Napisane przez mucka21

sklep TAKI

To u nas takiego nie ma

Napisane przez golgie

A wszystkim ,,matkom-polkom"(namawiającym, zmuszającym do karmienia piersią) mówię-walcie się(przepraszam,ale tak właśnie myślę)

Napisane przez DzastaW

Popiszę się Moją głupotą wczorajszą: jestem razem z mężem chora i mama zwróciła uwagę Mojemu mężowi żeby wyzdrowiał bo prawdopodobnie mogą Go nie wpuścić na porodówkę z powodu choroby. A Ja za chwilę wystraszona "a jeśli Mnie nie wpuszczą na porodówkę?". Wszyscy się na Mnie dziwnie spojrzeli, mama podeszła pogłaskała Mnie po głowie i powiedziała "biedna" i zaczęli się śmiać, a Ja dopiero po ponad godzinie załapałam o co Im chodziło i zrozumiałam co powiedziałam i śmiałam się z tego przez długi czas, a wszyscy znów zaczęli się ze Mnie śmiać że szybko załapuje =))) he he

[archinta]

Napisane przez stokrotka_

to ja też się pochwalę swoją córeczką

Napisane przez anciaahk

Archi kochana - przytulam.
Może mam jakąś depresję poporodową . Mama mi się każe uspokoić, bo dziecko przeze mnie nerwowe, ale jak ja mam być spokojna, jak on wyje i nijak nie umiem go uspokoić .
Jutro mam konrtolę u rodzinnego to może faktycznie o coś spytam.

Ja mam już chyba przed porodem tę depresję co drugi dzień też ryczę, a jak mam mieć taki nastrój potem i ma sie on udzielać małemu to biada mi oj biada

A teraz Lullka mnie do łez doprowadziła- bo jak gadałyśmy to mówiła jak strasznie bolało- mówiłam , że mnie teraz już zupełnie wystraszyła to mi napisała:

Chciałam Ci tylko powiedzieć, że cały ten bóli to wszystko jest naprawdę nie ważne, gdy przytulisz te małe ciałko, które jest całkowicie zależne od Ciebie, pełne tej wdzięczności. Zapomnisz o wszystkim i nie bój się, człowiek jest w stanie znieść wszystko dla miłości.

Pozwoliłam sobie napisać- bo mam wrażenie, ze nie tylko ja potrzebuję tych słów...

[madzialena-lublin]

Tak się zapatrzyłam na te Wasze śliczności, że zapomniałam napisać że co jedno to piękniejsze
A w zasadzie to takie trochę nasze te dzieciaczki- forumowe

[anciaahk]

Przypomniało mi się, że pisałyście o butelkach aventu, że mają bpa - u mnie na opakowaniu było napisane, że 0%bpa, może jakieś wcześniejsze były z tym bpa.

Stokrotka - ale czy można mieć kolki tak często? Non stop? A mleka mam sporo, bo mu cieknie po brodzie, on nim pluje czasem. A przybiera bardzo ładnie na wadze, więc raczej brak pokarmu też odpada.

Lulla ładnie napisała . Ja czasem jednak nie umiem już w sobie znaleźć tej radości.

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Archi ja myślę, że to jest tak, że za dużo emocji złożyło się naraz i stąd takie stany emocjonalne. Nie wiem zresztą.

[madzialena-lublin]

Napisane przez archinta

Ja mam już chyba przed porodem tę depresję co drugi dzień też ryczę, a jak mam mieć taki nastrój potem i ma sie on udzielać małemu to biada mi oj biada

A teraz Lullka mnie do łez doprowadziła- bo jak gadałyśmy to mówiła jak strasznie bolało- mówiłam , że mnie teraz już zupełnie wystraszyła to mi napisała:

Chciałam Ci tylko powiedzieć, że cały ten bóli to wszystko jest naprawdę nie ważne, gdy przytulisz te małe ciałko, które jest całkowicie zależne od Ciebie, pełne tej wdzięczności. Zapomnisz o wszystkim i nie bój się, człowiek jest w stanie znieść wszystko dla miłości.

Pozwoliłam sobie napisać- bo mam wrażenie, ze nie tylko ja potrzebuję tych słów...

A lulla pięknie to napisała Ucałuj ją