Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

[archinta]

Napisane przez anciaahk

Archi ja myślę, że to jest tak, że za dużo emocji złożyło się naraz i stąd takie stany emocjonalne. Nie wiem zresztą.

Tez mi się wydaje, że za dużo na raz mamy...z jednym probl. człowiek jakoś sobie radzi, z dwoma, trzema, ale jak z każdej strony coś to... jest jak jest... od rozklejenia do rozklejenia.

[anuska_s]

Napisane przez Malgosia1983

Dzień dobry
Nie mam dziś za bardzo kiedy Was dziewczęta nadrobić od wczoraj, ale wieczorkiem jak wrócę do domu może mi się uda. Przeleciałam Was tylko tak na szybko, a że nie lubię fuszerki, to cytować będę jak będę w pełni dostępna
Na 14.30 mam Ktg potem jadę do koleżanki, a potem na 20:45 Gin.
Trzymajcie kciuki
Buziaki
P.S. U nas wciąż nic i nic i zero

to za wizyte

Napisane przez archinta

Mam zaszczyt przedstawić Wam Mikiego

słodziutki kokonik

Napisane przez stokrotka_

to ja też się pochwalę swoją córeczką

ślizczna księżniczka cholerka ja juz chce swojego Fabiego miec przy sobie

Napisane przez archinta

Gadałam z LULLĄ.

Skubana już chodzi- twardzielka nasza - babeczki kazały wstawać to zacisnęła zęby i przed siebie.
Miki jest na sali dla noworodków- bo tam tak jest- dzieciaczki na osobnej sali i przynoszone są do karmienia. Mówiła,że minki robi i w ogóle jest uroczy a jakże Jeszcze nie karmiła i nie może się już tego doczekać.
Co do cc- oczywiście szybka i nagła decyzja bo małemu tętno zaczęło zanikać, ale i tak dostał 10/10 pkt- twardziel po mamusi
Ogólnie biedna się wycierpiała mocno-sama pewnie opisze dokładnie jak wróci. Głosik miała bardzo zmarnowany ale jednocześnie przeszczęśliwy, aż mi łzy poleciały jak rozmawiałyśmy

biedna to sie wymeczyła, ale twarda z niej kobitka
najważniejsze, ze Miki jest juz przy mamusi



a ja dzis cały dzien krzatam sie w domciu, zrobiłam obiadzik, troche ogarnełam w chacie, pranie wywiesiłam, a teraz relaks TŻ na treningu, a Fabi u mamusi w brzuszku szaleje

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Napisane przez archinta

Chciałam Ci tylko powiedzieć, że cały ten bóli to wszystko jest naprawdę nie ważne, gdy przytulisz te małe ciałko, które jest całkowicie zależne od Ciebie, pełne tej wdzięczności. Zapomnisz o wszystkim i nie bój się, człowiek jest w stanie znieść wszystko dla miłości.

Pozwoliłam sobie napisać- bo mam wrażenie, ze nie tylko ja potrzebuję tych słów...

piękne słowa, i to prawda my mamuski jestesmy w stanie snieść wszystko, każdy ból dla naszych dzieciaczków
więc głowa do góry kobity, damy radę!!!!

[stokrotka_]

Napisane przez anciaahk

Przypomniało mi się, że pisałyście o butelkach aventu, że mają bpa - u mnie na opakowaniu było napisane, że 0%bpa, może jakieś wcześniejsze były z tym bpa.

Stokrotka - ale czy można mieć kolki tak często? Non stop? A mleka mam sporo, bo mu cieknie po brodzie, on nim pluje czasem. A przybiera bardzo ładnie na wadze, więc raczej brak pokarmu też odpada.

Lulla ładnie napisała . Ja czasem jednak nie umiem już w sobie znaleźć tej radości.

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Archi ja myślę, że to jest tak, że za dużo emocji złożyło się naraz i stąd takie stany emocjonalne. Nie wiem zresztą.

to nie wiem kochana... może najlepiej podpytaj lekarza.
wiem,że ciężko Tobie pewnie..sama wiem,jak przeżywam jak Sara płacze a ja jestem bezradna- ale postaraj się uspokoić i wyciszyć...bo maluszek czuje te nasze nerwy.

buziaki wielkie dla Ciebie i dla Twojego Słoneczka



Archi... fakt-pięknie Lulla napisała.
ja powiem tak- bólu nie jestem w stanie zapomnieć ... nie wiem czy kiedyś się zdecyduje na kolejne dziecko. do dziś płaczę jak myślę i przypominam sobie ten ból skurczowy... ale... tak jak pisze LULLA i ja się zgodzę- WARTO przecierpieć -bo te cudne oczka wpatrzone w Ciebie -wynagradzają wszystko.
ale rozgraniczam te dwie rzeczy- poród.. a cud jakim jest moja córcia. wolałabym by łatwiej te nasze dzieciaczki przychodziły na świat

[anciaahk]

Napisane przez archinta

Tez mi się wydaje, że za dużo na raz mamy...z jednym probl. człowiek jakoś sobie radzi, z dwoma, trzema, ale jak z każdej strony coś to... jest jak jest... od rozklejenia do rozklejenia.

Dokładnie. Jakoś trzeba to udźwignąć. Ale jak?

Napisane przez stokrotka_

to nie wiem kochana... może najlepiej podpytaj lekarza.

Wydaje mi się, że mu nic nie jest, po prostu taki typ. Lekarza mamy teraz dopiero 7 października.

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Dobra nie smucę Wam, moja głodzilla zadziwiająco śpi.

[kellysss]

Napisane przez stokrotka_

kochana może go kolka męczy?? albo się nie najada i się denerwuje..kurcze sama nie wiem.. jak Sara ma gorsze chwile ze spaniem w nocy szczególnie...to pomagamy sobie smoczkiem.. i się uspokaja.



Kellysss..ten sklep jest na Quinnsborough road. to jest ta wąska uliczka(pierwsza w lewo za hotelem Royal) która prowadzi do przejazdu darta..i do plaży. a sklep jest pomiędzy citizenem i tesco expresss.. po drugiej str. ulicy jest dunnes stores. ale wątpię ,że On w niedzielę otwarty..
a gdzie ta lodziarnia jest bo mieszkam tu i nie wiem (chyba,że to ta mała przy tej uliczce wlasnie.. )

wogóle powiedz mi kochana... jak się Alan urodził..to po jakim czasie wychodziłaś na dłuższe spacery takie powyżej godzinki??

o dziekuje... Mam nadzieje ze go znajde..
Chyba wyciagne tz w inny dzien , ale to juz w przyszlym tygodniu
Co do lodziarni to jest ona dokladnie na przeciwko oceanarium
Lody sa pycha i maja ja wlosi.... Polecam...

A na dluzsze spacerki to w sumie chodzilam tak chyba po miesiacu czasu..
A moze wczesniej...Nie pamietam dokladnie....ale jak Alan sie urodzil to byla zima i snieg ,
takze nawet mi sie nie chcialo lazic w taka pogode ..wychodzilam zadko...
Dopiero jak przyszla wiosna to zaczelam konretne spacery...

Te nasze jesienne maluszki to sa troszke poszkodowane bo pogoda
nie za fajna na spacery.. Fakt trzeba je wyprowadzac zeby sie hartowaly
no ale same wiecie ze co to za przyjemnosc lazic po zimnie....

Napisane przez archinta

Ja mam już chyba przed porodem tę depresję co drugi dzień też ryczę, a jak mam mieć taki nastrój potem i ma sie on udzielać małemu to biada mi oj biada

A teraz Lullka mnie do łez doprowadziła- bo jak gadałyśmy to mówiła jak strasznie bolało- mówiłam , że mnie teraz już zupełnie wystraszyła to mi napisała:

Chciałam Ci tylko powiedzieć, że cały ten bóli to wszystko jest naprawdę nie ważne, gdy przytulisz te małe ciałko, które jest całkowicie zależne od Ciebie, pełne tej wdzięczności. Zapomnisz o wszystkim i nie bój się, człowiek jest w stanie znieść wszystko dla miłości.

Pozwoliłam sobie napisać- bo mam wrażenie, ze nie tylko ja potrzebuję tych słów...

Piknie to Lulla ujela...
I to jest najszczersza prawda kochane....

I ja tez ostatnio jakas taka niezrownowazona emocjonalnie...
Dlatego tez zadziej sie udzielam bo cos sie wbic nie moge...

Tylko bym jeczala..........:brzydal :

Napisane przez anciaahk

Przypomniało mi się, że pisałyście o butelkach aventu, że mają bpa - u mnie na opakowaniu było napisane, że 0%bpa, może jakieś wcześniejsze były z tym bpa.

Stokrotka - ale czy można mieć kolki tak często? Non stop? A mleka mam sporo, bo mu cieknie po brodzie, on nim pluje czasem. A przybiera bardzo ładnie na wadze, więc raczej brak pokarmu też odpada.

Lulla ładnie napisała . Ja czasem jednak nie umiem już w sobie znaleźć tej radości.

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Archi ja myślę, że to jest tak, że za dużo emocji złożyło się naraz i stąd takie stany emocjonalne. Nie wiem zresztą.

Kochana ja juz pisalam...
Niektore dzieciaczki sa po prostu bardziej krzykliwe ..
Bardziej sa zestresowane nowa sytuacja- tym ze juz nie sa w ciepelku w brzuchu u mamusi...
I po prostu placza bo chca by je nosic i tulic i kolysac....
Naprawde tutaj nie ma reguly.....
Wiem ze jest Ci ciezko ale zobaczysz ze kiedys bedzie lepiej...
Badz silna... Potrzeba teraz duuzo cierpliwosci i spokoju....
Bo to prawda ze jak Ty sie denerwujesz to dziecko to od razu wyczuwa i jest jeszcze gorzej...
Trzymam kciuki zebyscie jak najszybciej doszli do porozumienia z maluszkiem i sie wreszcie zrozumieli i dogadali


No i jeszcze Alan mi od kilu dni pokasluje i goraczkuje i dzis postanowilam sie wybrac do lekarza
i co .... antybiotyk, oskrzela zawalone, gardlo czerwone.......... ;/
I jak tu czlowiek ma byc zadowolony....

A tz ma dzis wolne i caly dzien w rozjazdach bo przedwczoraj jakas staruszka zaparkowala na naszej audi
swoje auto.......... ;/ takze teraz papierkowe roboty z ubezpieczalnia, mechanik itd.......... ;/

i to wszystko wlasnie teraz jak chcialam rodzic.. hihih

i zla jestem bo chcialam jechac na jakies zakupy a tu kicha.................... ..

dzis kolacje chyba tz bedzie robil bo ja nie mam na nic mocy i ochoty.......


Sory ze tak jecze............. Juz nie bede ......................

[anciaahk]

Napisane przez kellysss

I po prostu placza bo chca by je nosic i tulic i kolysac....
Naprawde tutaj nie ma reguly.....
Wiem ze jest Ci ciezko ale zobaczysz ze kiedys bedzie lepiej...
Badz silna... Potrzeba teraz duuzo cierpliwosci i spokoju....
Bo to prawda ze jak Ty sie denerwujesz to dziecko to od razu wyczuwa i jest jeszcze gorzej...

Ale tulenie i noszenie niestety nie pomaga , właściwie nic nie pomaga.
A skąd tą cierpliwość i spokój wziąć? Ja za nerwowa jestem.
Dobra już nie smęcę.
Trzymajcie się brzuchatki i mamusie.

[archinta]

Napisane przez anciaahk

Dokładnie. Jakoś trzeba to udźwignąć. Ale jak?

no własnie sama jeszcze nie mam pomysłu na to

[ja_dalia]

Witam mamusie

przede wszystkim gratuluje mamom rozpakowanym, a tym nie życzę pomyślnych porodów....


ja z takim, mam nadzieję nie głupim, problemem.... mianowicie chodzi o laktator- czy któraś z Was uzywa- zamierza używac ??? bo ja bede zmuszona, a nie wiem jakiej marki wybrac. Od razu wspomnę że chodzi o ręczny, ale do piersi małych... słyszlalam ze ten firmy TT jest OK, ale jak ma sie większy osprzet :P a ja niestety nadal dwie cytryny mam, więc jakis musze odpowiedni zeby zbednego zakupu nie robic.... przychodzi Wam moze jakis konkretny na myśl ????? Będę baaaardzo zobowiązana i wdzięczna za pomoc

[19natka88]

Napisane przez stokrotka_

to ja też się pochwalę swoją córeczką

Napisane przez anciaahk

Gratuluję naszym nowym mamom:
Agnieszce, Lulce i Magialenie!!!
Kiedy Aga wychodzi? Pisała co u nich??


Dzięki dziewczyny, że pytacie. Ja nawet nie mam kiedy wejść na wątek, ostatnio spałam chyba z 4 godziny. Franek zrobił się jakiś płaczliwy, płacze dużo i często, nie wiem, co mu jest. Noszę - źle, karmię - źle, położę - jeszcze gorzej. Bujam - wyje, śpiewam - wyje. Padam na nos. Mało śpi. Ja się przez to nerwowa zrobiłam i może to potęguje wszystko.

Biedna A słyszałaś o czymś takim jak skok rozwojowy? Bo Franek skończył miesiąc dzisiaj i może to to? TU jest więcej i wklejam jeszcze obrazek

Napisane przez archinta

Ja mam już chyba przed porodem tę depresję co drugi dzień też ryczę, a jak mam mieć taki nastrój potem i ma sie on udzielać małemu to biada mi oj biada

A teraz Lullka mnie do łez doprowadziła- bo jak gadałyśmy to mówiła jak strasznie bolało- mówiłam , że mnie teraz już zupełnie wystraszyła to mi napisała:

Chciałam Ci tylko powiedzieć, że cały ten bóli to wszystko jest naprawdę nie ważne, gdy przytulisz te małe ciałko, które jest całkowicie zależne od Ciebie, pełne tej wdzięczności. Zapomnisz o wszystkim i nie bój się, człowiek jest w stanie znieść wszystko dla miłości.

Pozwoliłam sobie napisać- bo mam wrażenie, ze nie tylko ja potrzebuję tych słów...

Pięknie napisane

[SONIA004]

No to jadę... właśnie odeszły wody...trzymajcie kciuki!!!

[19natka88]

Napisane przez SONIA004

No to jadę... właśnie odeszły wody...trzymajcie kciuki!!!

Powodzenia!!!

[anuska_s]

Napisane przez SONIA004

No to jadę... właśnie odeszły wody...trzymajcie kciuki!!!

o kurczaczki to trzymaj sie kochana

[aa2]

Napisane przez SONIA004

No to jadę... właśnie odeszły wody...trzymajcie kciuki!!!

trzymam kciukasy

[irmith]

Napisane przez SONIA004

No to jadę... właśnie odeszły wody...trzymajcie kciuki!!!

będzie dzidziuś

[tusia872]

Napisane przez SONIA004

No to jadę... właśnie odeszły wody...trzymajcie kciuki!!!

trzymam kciuki
wracaj z dzieciaczkiem

[miss.hot]

Napisane przez SONIA004

No to jadę... właśnie odeszły wody...trzymajcie kciuki!!!

Powodzenia !!!!!!!!!!!!

[MalgosiaM8]

Napisane przez anciaahk

Ale tulenie i noszenie niestety nie pomaga , właściwie nic nie pomaga.
A skąd tą cierpliwość i spokój wziąć? Ja za nerwowa jestem.
Dobra już nie smęcę.
Trzymajcie się brzuchatki i mamusie.

Ancia mój może nie cały czas smęci ale bywa że 2 godziny, go nosze , tule, kładę, usypiam, karmie a on się drze nie wiadomo czemu ale jak go położe na piersi, tak żeby uszkiem bym skierowany do mojego serca, uspokaja się , głaszcze go wtedy po pleckach i powoli zasypia

teraz moj skarbek ma jeszcze katarek, męczy się , to jeszcze bardziej kwili, tylkoo go z rak zdejmę to już pisk
kładę go np na podłodze na kocu (twarda powierzchnia dobrze na niego działa) kładę się obok niego i do niego mówię, on się rozgląda , slucha, później na brzuszek i to samo, jakoś mu zajmuje czas żeby nie piszczał
choć nie powiem czasem mam ochotę z nim popiszczeć

Ja też jestem mega nerwowa , uwierz mi, czasem jak juz piszczy i piszczy, to za nim go wezmę na ręce, wezmę 3 głębokie oddechy na uspokojenie .

Zobaczysz będzie dobrze wierzę w to, nasze dzieci jeszcze malutkie, my się denerwujemy bo nie wiemy czego chcą, a one denerwują się bo my nie wiemy czego chcą

Napisane przez SONIA004

No to jadę... właśnie odeszły wody...trzymajcie kciuki!!!

Powodzennia!!!!

[Martusiaaa21]

Kurde skasowało mi wszystkie cytaty:/

Lullka biedna współczuje, nacierpiała się i szkoda tylko, że nie ma cały czas Mikiego przy sobie. Ciekawe czy to tak przy cc stosują czy zawsze w tym szpitalu. Ale to co później napisała to strasznie wzruszające, pewnie każda mama tak myśli, jak juz jest po i może tulić swojego Skarba

Sonia trzymam już niedługo bedzie kolejny dzieciaczekoby szybko poszło

Anciu nie wiem co mam Ci napisaćtrzymaj się kochana na pewno będzie z czasem lepiej

Stokrotka Sara śliczna

Kellysss zdrówka dla Alanka

[Malgosia1983]

Napisane przez aa2

a mam do was pytanie gzie trzymacie te malusie skarpetunie?bo mi w szufladzie to lataja tylko

W jednym koszyczku mam skarpetki w drugim czapki. Też specjalnie kupiłam Takie nie za duże.

Napisane przez malamutka

Dzień dobry
Ale dzisiaj od samego rana jestem wściekła. Aż mi łzy z wściekłości poleciały... Nawet nie chcę o tym pisać. Mała mi teraz jeszcze wciska coś chyba w kręgosłup, bo mnie strasznie krzyż boli, co wcale nie poprawia mojego nastroju. Idę chyba do sklepu po to nieszczęsne mleczko w tubce (oczywiście nie to co lubię) i może poprawi mi nastroj.
Jak mi przejdzie, to Was poczytam

Napisane przez Caltea

Małgosia coś majstruje przy czerwonym poście, bo jej dziś nie było.

Napisane przez archinta

No wiesz- na szybko , tak po prostu jeszcze mówisz , ze nie lubisz fuszerki

Szybko, ale dobrze Perszing.

Napisane przez DzastaW

Jestem zboczona, odrazu złapało Mnie głupie skojarzenie =))) he he. Łapie Mnie głupawka =)))
archinta widzę że nie jestem sama =)))

Wieeeedziałam, że się tego czepicie zboczuchy

Napisane przez DzastaW

Popiszę się Moją głupotą wczorajszą: jestem razem z mężem chora i mama zwróciła uwagę Mojemu mężowi żeby wyzdrowiał bo prawdopodobnie mogą Go nie wpuścić na porodówkę z powodu choroby. A Ja za chwilę wystraszona "a jeśli Mnie nie wpuszczą na porodówkę?". Wszyscy się na Mnie dziwnie spojrzeli, mama podeszła pogłaskała Mnie po głowie i powiedziała "biedna" i zaczęli się śmiać, a Ja dopiero po ponad godzinie załapałam o co Im chodziło i zrozumiałam co powiedziałam i śmiałam się z tego przez długi czas, a wszyscy znów zaczęli się ze Mnie śmiać że szybko załapuje =))) he he

Napisane przez twin--maid

Cześć Dziewczyny,

na wstępie gratuluję Mamusiom, które już mają swoje Skarby przy sobie

Pisałam z Wami ostatnio w sierpniu i żaliłam się, że ze nie mogę chodzić, bo tak boli mnie noga. Ginka stwierdziła, że maluszek uciska. Poza tym nakazała mi leżeć, bo wg niej skracała mi się szyjka. 2 dni po wizycie u niej pojechałam na IP, bo z bólu nie mogłam wytrzymać. Okazało się, że miałam zakrzepicę... co do mojej szyjki to 2 lekarzy stwierdziło, że jest długa. Spędziłam 2 tygodnie w szpitalu a moje leczenie potrwa jeszcze długi czas. Na sam koniec ciąży muszę zmienić gina, bo do tamtej babki nie mam już zaufania po tym jak zlekceważyła objawy mojej choroby.

Mam nadzieję, że teraz będę mogła być już z Wami na bierząco. Ja podobnie jak Martusia zaczęłam dziś 37tc i czuję, że wielki dzień jest coraz bliżej. Mam nawet w nocy sny z porodem w roli głównej

Ja nie mam pytań... porażka z tymi niektórymi lekarzami.
Nie zostawiaj tego tak. Dobrze dziewczyny pisały.

Napisane przez archinta

[CENTER] Mam zaszczyt przedstawić Wam Mikiego

Napisane przez stokrotka_

to ja też się pochwalę swoją córeczką

A ja się też pochwalę swoim synem. Ale nie dzisiaj pfffffff

Napisane przez SONIA004

No to jadę... właśnie odeszły wody...trzymajcie kciuki!!!

No i oczywiście nie zaznaczyło mi wszystkiego kurrrrrdeeeeee....
Lulla Cudownie napisałaś o bólu i Miłości

..i więcej nie pamiętam... echhh

Acha. Bo na tym Ktg byłam Tętno Stefana utrzymywało się na poziomie 130, potem się zaczął wiercić, to miał 150 , a skurcze najpierw 60 potem 50. Szaleństwo. W zeszlym tygodniu miałam na poziomie 20.

Wizyta na 20:45. Jeszcze nigdy tak późno nie miałam. Aż mnie skręca

...Chcialam Wam coś jeszcze napisać i nie pamiętam.... co się dzieje z moją głową?

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Napisane przez Martusiaaa21

Kurde skasowało mi wszystkie cytaty:/

No właśnie co z tymi cytatami?

[archinta]

Napisane przez SONIA004

No to jadę... właśnie odeszły wody...trzymajcie kciuki!!!

aaaaaaaaaaa

Napisane przez Malgosia1983

Szybko, ale dobrze Perszing.

Wieeeedziałam, że się tego czepicie zboczuchy

My sie czepimy?????? To kto nam takie świństewka tu wypisuje???

Napisane przez Malgosia1983

Acha. Bo na tym Ktg byłam Tętno Stefana utrzymywało się na poziomie 130, potem się zaczął wiercić, to miał 150 , a skurcze najpierw 60 potem 50. Szaleństwo. W zeszlym tygodniu miałam na poziomie 20.

Wizyta na 20:45. Jeszcze nigdy tak późno nie miałam. Aż mnie skręca

Czyli wszystko okis?

Cytatów tylko jakąś określoną ilość można zaznaczyć do cytowania.

[19natka88]

Napisane przez Malgosia1983

Acha. Bo na tym Ktg byłam Tętno Stefana utrzymywało się na poziomie 130, potem się zaczął wiercić, to miał 150 , a skurcze najpierw 60 potem 50. Szaleństwo. W zeszlym tygodniu miałam na poziomie 20.

Wizyta na 20:45. Jeszcze nigdy tak późno nie miałam. Aż mnie skręca

...Chcialam Wam coś jeszcze napisać i nie pamiętam.... co się dzieje z moją głową?

A bolały skurcze?
Za wizytę

Kurdeee rozstępy na piersiach mi się zrobiły
I mam pytanie do mam po cc: jak długo krwawiłyście? Bo u mnie leci 3 tydzień po porodzie i dalej krwawię i zbytnio się to nie chce zmieniać w żadną stronę

[archinta]

irmith- właśnie zobaczyłam Twoje odliczanie i zorientowałam się, że mi zostało o jeden dzień mniej, że już tylko niby 8?????????????? aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa No ja się pytam kiedy to zleciało??????????????
Czemu mnie tak straszysz??????

[Malgosia1983]

Napisane przez archinta

My sie czepimy?????? To kto nam takie świństewka tu wypisuje???

Czyli wszystko okis?

Cytatów tylko jakąś określoną ilość można zaznaczyć do cytowania.

Okej okej Do grudnia może sięte skurcze rozwiną do 100
No, ale mi zaznaczyło za mało Wy macie wiecej ! <foch>

Napisane przez 19natka88

A bolały skurcze?
Za wizytę

No Natuś właśnie nie bolało... Ino kość cipna... To źle co nie?

[archinta]

Napisane przez 19natka88

Kurdeee rozstępy na piersiach mi się zrobiły

mam od stycznia nie wiem co to będzie jak się jeszcze powiększą pod pływem pokarmu będę jak pieprzona zebra

[Malgosia1983]

Napisane przez archinta

irmith- właśnie zobaczyłam Twoje odliczanie i zorientowałam się, że mi zostało o jeden dzień mniej, że już tylko niby 8?????????????? aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa No ja się pytam kiedy to zleciało??????????????
Czemu mnie tak straszysz??????

Precz z suwakami, z odliczaniem, z terminami SIOOOOOO

A wogóle, to jak się urodzi po termnie (dzien) 2 tygodnie, to to też jest poród w terminie co nie? I 2 przed?

[archinta]

Właśnie looknełam na nasza 1 stronę- czy Wy wiecie, że już 30 wizażątek się urodziło????????

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

Napisane przez Malgosia1983

Okej okej Do grudnia może sięte skurcze rozwiną do 100
No, ale mi zaznaczyło za mało Wy macie wiecej ! <foch>


No Natuś właśnie nie bolało... Ino kość cipna... To źle co nie?

rozwiną się rozwiną- w najmniej oczekiwanym momencie

Napisane przez Malgosia1983

Precz z suwakami, z odliczaniem, z terminami SIOOOOOO

A wogóle, to jak się urodzi po termnie (dzien) 2 tygodnie, to to też jest poród w terminie co nie? I 2 przed?

offf korssssssss, ze w terminie

Suwakom mówimy zdecydowane NIE!

[Malgosia1983]

Napisane przez archinta

mam od stycznia nie wiem co to będzie jak się jeszcze powiększą pod pływem pokarmu będę jak pieprzona zebra

No dobra przyznam się. Na tydzień przed wyznaocznym dniem porodu - zrobily mi się piekne rozstepy po obu stronach pępka.
Wyobrażacie sobie jakiego miałam wku.rwa I mam do tej pory.
Grrr smarowałam się 2-3 razy dziennie, clarinsy srinsy, mustele duperelle i kapa.

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Napisane przez archinta

Właśnie looknełam na nasza 1 stronę- czy Wy wiecie, że już 30 wizażątek się urodziło???????? [COLOR="Silver"]

ciuuuu ładnie

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Dziękuję za kciuki. Jeszcze nie puszczajcie
Zbieram się do Gina. (kurde na wspólnej nie obejrzę)
Jutro rano napisze co i jak.

Jeszcze raz gorące za Sonię

Dobranoc

[19natka88]

Napisane przez Malgosia1983

Okej okej Do grudnia może sięte skurcze rozwiną do 100
No, ale mi zaznaczyło za mało Wy macie wiecej ! <foch>


No Natuś właśnie nie bolało... Ino kość cipna... To źle co nie?

Chyba nie źle, nie znam się Mnie przy 60 bolało

Napisane przez archinta

mam od stycznia nie wiem co to będzie jak się jeszcze powiększą pod pływem pokarmu będę jak pieprzona zebra

ja miałam jakieś stare i te pojawiły się w ciągu jednego dnia

Napisane przez archinta

Właśnie looknełam na nasza 1 stronę- czy Wy wiecie, że już 30 wizażątek się urodziło????????

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------


rozwiną się rozwiną- w najmniej oczekiwanym momencie

offf korssssssss, ze w terminie

Suwakom mówimy zdecydowane NIE!

30? nie spodziewałabym się

[mooonik]

Napisane przez stokrotka_

a w środę teście przylatują na tydzień mam nadzieję,że to przeżyję..
potrzebni mi oni..jak dziura w moście tu... małej im nie dam.. jeszcze w dodatku będę musiała wychodzić do innego pokoju karmić itd.. bo jakoś sobie nie wyobrażam wystawiać cyca przy nich

widzę taką samą radość jak u mnie, na wieść o wizycie teściów
ja na karmienie wyproszę ich z domu chyba, bo my mieszkamy w kawalerce, więc zakładam, że to oni będą musieli się do mnie dostosować ja bynajmniej przy nich nie mam zamiaru karmić

a Sara cudnaaaaaaaaaaaaaa kruszynka !

Napisane przez KarlaM

W zupełności Cię rozumiem Siedzę od rana jak ta sierota w jednej skarpetce bo nie dałam rady założyć drugiej

to jesteśmy dwie takie sierotki pocieszajmy się, że już niedługo

Napisane przez anciaahk

Dzięki dziewczyny, że pytacie. Ja nawet nie mam kiedy wejść na wątek, ostatnio spałam chyba z 4 godziny. Franek zrobił się jakiś płaczliwy, płacze dużo i często, nie wiem, co mu jest. Noszę - źle, karmię - źle, położę - jeszcze gorzej. Bujam - wyje, śpiewam - wyje. Padam na nos. Mało śpi. Ja się przez to nerwowa zrobiłam i może to potęguje wszystko.

Ancia, też dziś myślałam o Tobie Nie umiem poradzić bo się nie znam na tym, mocno przytulam i życzę z całego serca, żebyście się jak najszybciej dogadali z Franiem

Napisane przez archinta

Chciałam Ci tylko powiedzieć, że cały ten bóli to wszystko jest naprawdę nie ważne, gdy przytulisz te małe ciałko, które jest całkowicie zależne od Ciebie, pełne tej wdzięczności. Zapomnisz o wszystkim i nie bój się, człowiek jest w stanie znieść wszystko dla miłości.

Pozwoliłam sobie napisać- bo mam wrażenie, ze nie tylko ja potrzebuję tych słów...

Tobie dzięki za przekazanie tych słów a Lulkę najchętniej bym uściskała za to co napisała, piękne świadectwo miłości....

Napisane przez SONIA004

No to jadę... właśnie odeszły wody...trzymajcie kciuki!!!

ohooooooooooo, będzie Maleństwo

Napisane przez Malgosia1983

Acha. Bo na tym Ktg byłam Tętno Stefana utrzymywało się na poziomie 130, potem się zaczął wiercić, to miał 150 , a skurcze najpierw 60 potem 50. Szaleństwo. W zeszlym tygodniu miałam na poziomie 20.

eenoo Kochana szalejesz ze skurczami moje poprzednie KTG to nawet jednego, jedyniusiego, malusieniego skurczyku nie pokazało
ciekawe co Ci powie na wizycie


Irmith odnośnie Twojego podpisu to może byś tak pozwoliła najpierw wrześniówkom się rozpakować do końca A nie już październikowe zagrzewasz do boju

[archinta]

Napisane przez mooonik

widzę taką samą radość jak u mnie, na wieść o wizycie teściów
ja na karmienie wyproszę ich z domu chyba, bo my mieszkamy w kawalerce, więc zakładam, że to oni będą musieli się do mnie dostosować ja bynajmniej przy nich nie mam zamiaru karmić

Ja też widowni nie przewiduję ! brrr- na sama myśl