Ciąża i poród w Lublinie/Mamusie 2011

[une_etoile]

Napisane przez miss.hot

Na Nowym Świecie przy jednostce wojskowej

Napisane przez MistrzyniWKochamCieMisiu

Ja mieszkam na małej uliczce, boczna Kunickiego, na PW Ci napiszę

no tak, lublin jest mały a ja w okolicach lubelli kilka kroków dalej, trzeba sie na jakiś spacerek umówić

[miss.hot]

Napisane przez une_etoile

no tak, lublin jest mały a ja w okolicach lubelli kilka kroków dalej, trzeba sie na jakiś spacerek umówić

Zaraz się okaże, że my w jednym bloku mieszkamy
Na spacerki jestem chętna

[agnieszka_grabow]

Też myślę że najlepiej się będzie umówić na cc w innym szpitalu w lublinie u kogoś poleconego przez mojego lekarza . Ale prawdę mówiąc to mam ciągle nadzieję na poród naturalny. To jednak zależy od wyniku usg za 2 tyg.
Dzięki wszystkim za odpowiedzi

[bianeczkaa]

Napisane przez 'Estelle'

Tak się wtrącę, bo to dziwne, co Ci lekarz powiedział.
Mój lekarz normalnie się ze mną umówił na swój dyżur, wiedział, że będę, to zawczasu i o łóżko się postarał i nie było mowy o położeniu na patologii. Chyba, że bardzo Ci zależy na wywołaniu, a nie od razu na cc.
I trochę dziwne wytłumaczenie, że nie ma sprzętu jakiegoś - to jak sanepid dopuścił do funkcjonowania poprzedni oddział patologii?

Obecnie nie ma przyjęć na Staszica, bo mają zapchany oddział noworodkowy, ale do Twojego terminu może się jeszcze sporo zmienić.
Ostatecznie jednak chyba zdecydowałabym się na pewny termin cc w innym szpitalu, u zaufanej przez Twojego prowadzącego osoby niż na niepewną sytuację.

Też mnie to dziwi, a co jak np mają nagły przypadek do cc wiozą do innego szpitala czy jak?

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Napisane przez agnieszka_grabow

Też myślę że najlepiej się będzie umówić na cc w innym szpitalu w lublinie u kogoś poleconego przez mojego lekarza . Ale prawdę mówiąc to mam ciągle nadzieję na poród naturalny. To jednak zależy od wyniku usg za 2 tyg.
Dzięki wszystkim za odpowiedzi

trzymam kciuki żeby wszystko poszło ok

A u mnie cisza Normalnie wszystkie bolączki mi odeszły praktycznie. Wydaje mi się, ze się mała wstawiła, bo mnie bolała tamta kość, czułam takie tarcie jakby kość o kość się ocierała, a teraz tylko trochę piersi mnie bolą i masakrycznie wątroba. Zero skurczy, bólów jak na okres, czegokolwiek Oby to była cisza przed burzą.

[agnieszka_grabow]

Napisane przez bianeczkaa

Też mnie to dziwi, a co jak np mają nagły przypadek do cc wiozą do innego szpitala czy jak?[COLOR=Silver]

to chodzi tylko o planowane cc.

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

A u mnie cisza Normalnie wszystkie bolączki mi odeszły praktycznie. Wydaje mi się, ze się mała wstawiła, bo mnie bolała tamta kość, czułam takie tarcie jakby kość o kość się ocierała, a teraz tylko trochę piersi mnie bolą i masakrycznie wątroba. Zero skurczy, bólów jak na okres, czegokolwiek Oby to była cisza przed burzą.

Pewnie już byś chciała mieć malutką na rączkach, mi zostało ok 1,5m-ca a już mam serdecznie dość tej ciąży. Jak to powiedział mój mąż ostatnie miesiące to już praktycznie choroba - wszystko boli
Pozdrawiam i trzymam kciuki

[bianeczkaa]

Napisane przez agnieszka_grabow

Pewnie już byś chciała mieć malutką na rączkach, mi zostało ok 1,5m-ca a już mam serdecznie dość tej ciąży. Jak to powiedział mój mąż ostatnie miesiące to już praktycznie choroba - wszystko boli
Pozdrawiam i trzymam kciuki

Mnie mąż cały czas powtarza, że się cieszy, że nie jest kobietą

[MistrzyniWKochamCieMisiu]

Napisane przez bianeczkaa

Ja chodze do Mazurka i jestem bardzo zadowolona. Tez mam PCO i konsultowalam to z 3 lekarzami jako tako tego sie nie leczy, daja antykoncepcje i jkuz a co mi powiedzieli? Ze najlepsze lekarstwo to zajsc w ciaze.. Raczej nikt ci tu nic nie bedzie tlumaczyl bo nie ma co. Na poczattku beda ci kazac probowac bez pomocy a jak nie zaskoczy to wtedy cos pewnie podadza. Tez sie czulam rozczarowana ze mi nikt nic nie daje i nie mowi ale obecnie antykoncepcja jest "lekarstwem". Z Mazurka jestem bardzo zadowolona ale to nie jest lekarz dla kogos kto oczekuje dlugich wizyt' chociaz nie wiem czy u jakiegokolwiek lekarza w Top M uzyskasz taka wizyte. Ogolnie jak chcesz z nim pogadac to przygotuj sobie pytania. Odpowiada zawsze wyczerpujaco, ale trzeba sie zapytac bo tak to powie swoje i juz

Byłam w sobotę i właśnie wizyta trwała 3 minuty ale muszę się pójść jeszcze do tej drugiej pani dr i wtedy porównać.
Powodzenia! trzymam kciuki, żeby wszystko sie udało

Napisane przez MalgosiaM8

dziekujem ze Stasiem
etam było dawno, szybko zleciało
powodzenia w staraniachhhh!

ps. wpadnij do nas wiesz gdzie

Dzięki za zaproszenie, wiem gdzie ale dziwnie tak, bo czuję się jak syn marnotrawny...

Napisane przez madzialena-lublin

Witam w wątku, trzymam kciuki żeby fasolka jak najszybciej się pojawiła
Ja też byłam na Lubelskich Pannach Młodych, ale jak teraz pomyślę to kiedy to było

Pamietam dzieki za kciuki

edit
une_etoile i miss.hot - to może niedzielny spacerek ??

[bianeczkaa]

Dziewczyny, myślicie, że jest możliwość uzyskania jakiego wyciągu z ocen z UP? Obroniłam się w 2003, miałam całą teczkę z dyplomami i indeksem i oczywiście abba fatima nikt nie ruszał A wiem, że było to wszystko u mnie w pokoju bo wyciągałam świadectwo To jest właśnie powód dlaczego nienawidzę, kiedy moja mama robi cokolwiek w moim pokoju, bo później nic nie ma ale ona oczywiście nic nie brała!

[bianeczkaa]

Normalnie ja już nie mam do tego siły chce mi się ryczeć i mam dość! dzisiaj nie przespałam ani jednej minutki Byłam tak zmęczona, że nie mogłam zasnąć, do tego bolała mnie noga masakrycznie (jak na zmianę pogody albo jakiś nerwoból) na dodatek mała tak się wierciła, że szło oszaleć! I oczywiście skopała mi wątrobę Teraz normalnie przytrzymuje to miejsce, żeby tam giry nie wsadzała. Szlak mnie trafia raz po raz. Ja tam tęsknic za brzuchem nie będę Nie mogę się ułożyć, niunia miała być malutka o to jakiś słoń! I mam tak do soboty wytrzymać? Nigdy, wykończę się psychicznie! Dzwonię dzisiaj do gina że mogę przyjść ale na tygodniu do szpitala Nie życzę wam takiej męczarni psychicznej

[miss.hot]

Ehhhh współczuję, wiem, że końcówka ciąży to najgorszy etap, przynajmniej u mnie tak było i w pierwszej i w drugiej ciąży

[bianeczkaa]

Napisane przez miss.hot

Ehhhh współczuję, wiem, że końcówka ciąży to najgorszy etap, przynajmniej u mnie tak było i w pierwszej i w drugiej ciąży

Ech...a najgorsze, jak się mnie np matula pyta, co jestem taka nerwowa , albo żebym nie krzyczała, bo dziecko słyszy. A to niby jak nie krzyknę a i tak się wścieknę to nie poczuje niby? Ale sama przychodzi i mnie irytuje,zadaje głupkowate pytania, co chwile przychodzi albo jak nie może to wydzwania żeby zapytać jak się czuję Ostatnio mnie po to obudził To jej powiedziałam żeby sobie wreszcie poszła bo mnie zaraz szlak trafi to się obraziła Najchętniej zabiłabym drzwi do pokoju i wyłączyła telefon ale zaraz panika bo nie odbieram Pewnie się utopiłam we własnych wodach płodowych Jestem okropna, ale nie zniosę tego dłużej

[agnieszka_grabow]

Napisane przez bianeczkaa

Ech...a najgorsze, jak się mnie np matula pyta, co jestem taka nerwowa , albo żebym nie krzyczała, bo dziecko słyszy. A to niby jak nie krzyknę a i tak się wścieknę to nie poczuje niby? Ale sama przychodzi i mnie irytuje,zadaje głupkowate pytania, co chwile przychodzi albo jak nie może to wydzwania żeby zapytać jak się czuję Ostatnio mnie po to obudził To jej powiedziałam żeby sobie wreszcie poszła bo mnie zaraz szlak trafi to się obraziła Najchętniej zabiłabym drzwi do pokoju i wyłączyła telefon ale zaraz panika bo nie odbieram Pewnie się utopiłam we własnych wodach płodowych Jestem okropna, ale nie zniosę tego dłużej

Ale całe szczęście jest takie forum, gdzie się można wypisać. Bo kto lepiej nas może zrozumieć niż współuczestniczki takiej niedoli .
Życzę powodzenia

[mik23]

Napisane przez bianeczkaa

Ech...a najgorsze, jak się mnie np matula pyta, co jestem taka nerwowa , albo żebym nie krzyczała, bo dziecko słyszy. A to niby jak nie krzyknę a i tak się wścieknę to nie poczuje niby? Ale sama przychodzi i mnie irytuje,zadaje głupkowate pytania, co chwile przychodzi albo jak nie może to wydzwania żeby zapytać jak się czuję Ostatnio mnie po to obudził To jej powiedziałam żeby sobie wreszcie poszła bo mnie zaraz szlak trafi to się obraziła Najchętniej zabiłabym drzwi do pokoju i wyłączyła telefon ale zaraz panika bo nie odbieram Pewnie się utopiłam we własnych wodach płodowych Jestem okropna, ale nie zniosę tego dłużej

Tez tak miałam, wszytsko mnie wkurzało pod koniec, mąż chciał juz sie wyprowadzać na koncówke ciązy bo stwierdził ze nie wytrzyma
, w dodatku moja mama mnie ciagle wnerwiała pytaniami co 5 s jak tam, czy wszystko ok, a zebym nie siedziała tak przed kompem bo to nie zdrowo itd, a ja mysłalam ze ją zamorduję, po prostu uduszę. W dodatku wszystko mnie bolało, nie mogłam zasnąć i łaziłam po domu i nie wiedziałam co ze soba zrobić... Także wiem jak to jest, ale nie martw się, to tak jest pod koniec ciąży... Ja przeżyłam to Ty też przezyjesz.
życze przespanych nocy i mniej nerwów.

[bianeczkaa]

Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy Udało mi się zdrzemnąć (przy czym oczywiście obudził mnie telefon z pytaniem Spałaś sobie? ) ale ciut mi lepiej. Wmawiam sobie, że jutro środa, a jak ona minie, to już jakby poniedziałek

[miss.hot]

Bianeczka już bliżej niż dalej
Dasz radę

Ale dziś piękna pogoda
Zaliczyliśmy 1,5 godzinny spacer - Tom w chuście, Grześ ze mną za rękę grzecznie szedł, nazbierał siatkę kasztanów, widział lokomotywę przejeżdżającą po torach, a jak wróciliśmy do domu, zjadł zupę i padł na kanapie

[edytka27101982]

Bianeczka wytrzymaj!
i masz rację: "środa minie - tydzień zginie"

[bianeczkaa]

Napisane przez miss.hot

Bianeczka już bliżej niż dalej
Dasz radę

Ale dziś piękna pogoda
Zaliczyliśmy 1,5 godzinny spacer - Tom w chuście, Grześ ze mną za rękę grzecznie szedł, nazbierał siatkę kasztanów, widział lokomotywę przejeżdżającą po torach, a jak wróciliśmy do domu, zjadł zupę i padł na kanapie

Nosisz takiego maluszka w chuście? I jak? Gdzie się nauczyłaś wiązać? Ja się cały czas zastanawiam nad kupnem

[miss.hot]

Napisane przez bianeczkaa

Nosisz takiego maluszka w chuście? I jak? Gdzie się nauczyłaś wiązać? Ja się cały czas zastanawiam nad kupnem

Wiązać nauczyłam się sama wg instrukcji od sprzedawczyni chusty oraz z filmików w necie
Starszego dosyć późno zaczęłam motać, a potem jakoś nie przepadał za noszeniem, a teraz powiedziałam sobie, że muszę młodego przyzwyczajać od małego, niech polubi, bo to fajna sprawa, tym bardziej, jak się mieszka w bloku (nie muszę wózka nosić) i ma drugiego szkraba latającego wszędzie (nie muszę wózka zostawiać, żeby gonić starszaka)
Co jakiś czas są też organizowane warsztaty w większych miastach - u nas też - i tam dziewczyny pokazują jak wiązać, żeby i mamie i dziecku było dobrze

[agnieszka_grabow]

Napisane przez miss.hot

Wiązać nauczyłam się sama wg instrukcji od sprzedawczyni chusty oraz z filmików w necie
Starszego dosyć późno zaczęłam motać, a potem jakoś nie przepadał za noszeniem, a teraz powiedziałam sobie, że muszę młodego przyzwyczajać od małego, niech polubi, bo to fajna sprawa, tym bardziej, jak się mieszka w bloku (nie muszę wózka nosić) i ma drugiego szkraba latającego wszędzie (nie muszę wózka zostawiać, żeby gonić starszaka)
Co jakiś czas są też organizowane warsztaty w większych miastach - u nas też - i tam dziewczyny pokazują jak wiązać, żeby i mamie i dziecku było dobrze

To na pewno super sposób . Ja próbowałam nosić w nosidełku ale po paru minutach rezygnowałam ze względu na potworny ból kręgosłupa.
Po chuście nie boli cię kręgosłup?

[bianeczkaa]

Jestem w szoku poczułam ruch małej pod brzuchem, na linii włosów, no może ciut nad. to mozliwe

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez agnieszka_grabow

To na pewno super sposób . Ja próbowałam nosić w nosidełku ale po paru minutach rezygnowałam ze względu na potworny ból kręgosłupa.
Po chuście nie boli cię kręgosłup?

wydaje mi się, ze nie, bo jąsię tak wiąrze, że ma nie boleć

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Napisane przez miss.hot

Wiązać nauczyłam się sama wg instrukcji od sprzedawczyni chusty oraz z filmików w necie
Starszego dosyć późno zaczęłam motać, a potem jakoś nie przepadał za noszeniem, a teraz powiedziałam sobie, że muszę młodego przyzwyczajać od małego, niech polubi, bo to fajna sprawa, tym bardziej, jak się mieszka w bloku (nie muszę wózka nosić) i ma drugiego szkraba latającego wszędzie (nie muszę wózka zostawiać, żeby gonić starszaka)
Co jakiś czas są też organizowane warsztaty w większych miastach - u nas też - i tam dziewczyny pokazują jak wiązać, żeby i mamie i dziecku było dobrze

hm...może jak ktoś zapyta o jakiś prezent to podpowiem, że chustę bym chciała, o ile nie będzie za drogo a jaką masz długość?

[miss.hot]

Napisane przez agnieszka_grabow

To na pewno super sposób . Ja próbowałam nosić w nosidełku ale po paru minutach rezygnowałam ze względu na potworny ból kręgosłupa.
Po chuście nie boli cię kręgosłup?

Nie boli
Jakby bolał to pewnie źle zawiązana by była
Albo masz po prostu jakiś problem z kręgosłupem i po noszeniu Cię boli ?
Mój młodszy póki co lekki bardzo, bo co to jest 4kg z hakiem
Rok temu w MT nosiliśmy starszego na urlopie, ważył koło 10kg, wtedy czuć co się ma na plecach

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez bianeczkaa

hm...może jak ktoś zapyta o jakiś prezent to podpowiem, że chustę bym chciała, o ile nie będzie za drogo a jaką masz długość?

ja tez mam chuste, zaczelam wkladac Darie jak miala skonczony miesiac i nie znosi tego...drze sie w nieboglosy...a chusta kosztowala 160 zł...

[miss.hot]

Napisane przez bianeczkaa

hm...może jak ktoś zapyta o jakiś prezent to podpowiem, że chustę bym chciała, o ile nie będzie za drogo a jaką masz długość?

Kurcze nie pamiętam jaka długość, jutro zmierzę najwyżej
A płaciłam koło 80zł za nią, nie brałam drogiej, bo nie wiedziałam czy będę używać, na szczęście przy drugim synku wynika na to, że będę dużo

Napisane przez JanuszAgnieszka

ja tez mam chuste, zaczelam wkladac Darie jak miala skonczony miesiac i nie znosi tego...drze sie w nieboglosy...a chusta kosztowala 160 zł...

Hmmm może źle dociągasz i wiążesz ?
Może spróbuj znaleźć te warsztaty, dziewczyny Ci pokażą co i jak

[ela_84]

Dziewczyny ratunku - gdzie się w Lublinie załatwia becikowe? Nie mogę znaleźć na stronach urzędów :/

[miss.hot]

Napisane przez ela_84

Dziewczyny ratunku - gdzie się w Lublinie załatwia becikowe? Nie mogę znaleźć na stronach urzędów :/

4 strony wcześniej było

Napisane przez nicky_1981

Becikowe zalatwia sie w MOPRze na Zemborzyckiej!

Tu jakies namiary:
Świadczenia rodzinne

ul. Zemborzycka 88-92
20-445 Lublin
e-mail: sr@mopr.lublin.pl

[Yoolia]

Hmmm może źle dociągasz i wiążesz ?
Może spróbuj znaleźć te warsztaty, dziewczyny Ci pokażą co i jak [/QUOTE]

świezutkie, wczoraj na maila dostałam:http://kolorykultury.pl/2011/09/27/s...-helpdesku/nie wiem czy link zadziała, bo coś mi tutejszy edytor dzisiaj fiksuje, jakby co w googlach wystarczy wpisać kolorykultury

[Debowa]

A ja mam problem byłam na kontroli i ginka powiedział że jest wszystko oki kilka dni później zaczęłam krwawić przez jakieś 6 dni później miałam tydzień spokoju i w poniedziałek znowu się zaczęło za 1,5 godziny mam u znowu wizytę zobaczę co mi powie aż się boję do niego iść

[angel109238]

Napisane przez ela_84

Dziewczyny ratunku - gdzie się w Lublinie załatwia becikowe? Nie mogę znaleźć na stronach urzędów :/

Dużo cierpliwości życzę ja załatwiałam w tamtym tygodniu 30 osób było przede mną

Bianeczka to już koniec... już tyci tyci i wyściskasz córę

A ja mam okres już 15 dzień , jestem załamana bo za 6 dni kończe opakowanie tabletek anty i 7 dni przerwy w której powinien pojawić się okres.. kuźwa jeszcze się ten nie skończył..

[miss.hot]

Napisane przez angel109238

Dużo cierpliwości życzę ja załatwiałam w tamtym tygodniu 30 osób było przede mną

Ehhh co to jest 30 osób - mąż jak załatwiał zaświadczenie o niepobieraniu (on zameldowany w Lublinie, jak gdzie indziej i dlatego takie zaświadczenie trzeba, bo o becikowe staram się ja tam, gdzie dziecko zameldowane) przy pierwszym synku w 2009 było ponad 100 osób przed nim A teraz w zeszłym tygodniu dwadzieścia kilka osób i sam mówił, że lajcik w takiej sytuacji - nastawiał się na długie czekanie

[Debowa]

Już wiem co mi jest mam zapalenie szyjki macicy i antybiotyk ehhh