Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

[emelie]

Napisane przez regularkate

No to uff Staram się nie zaglądać w takie wątki, jak wspomniałaś i cieszę się, że u nas nie ma podobnych dywagacji, co tam Więc, mówiąc kolokwialnie, w porzo

No to sie cieszę, że wporzo (w porzo? nie wiem, jak to zapisać ) Teraz rzeczywiście widzę, że mój post mógł zostać odebrany jako zarzut w stosunku do Ciebie, więc przepraszam za zamieszanie

[imagine21]

zabijcie mnie ;( ale nic konkretnego w tym tygodniu nie zrobiłam,zero jakichkolwiek działań w kierunku samorealizacji nie usprawiedliwia tego fakt,że zaczęły się studia i jest milion spraw do załatwienia,ale nie potrafiłam znaleźć chwili na cokolwiek innego-chociażby włoski ;( jestem beznadziejna ;(

[Coma_]

Ja dziś byłam na zebraniu w fundacji pierwszy raz po wakacjach - jak zwykle wracam naładowana pozytywną energią i zainspirowana moimi guru Będę dyżurować w tym semestrze co piątek

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

A w ogóle to jestem jednocześnie wściekła na to jak mnie ogranicza praca... Mogłabym robić to co lubię, a zap***rzam w galerii handlowej Już mnie ktoś kiedyś zjechał za to, że narzekam na pracę i uważam ją za marnotrawstwo czasu (bo niektórzy nie mają pracy żadnej)... no ale co w tym złego, że chce się robić coś innego i bardziej potrzebnego? Ehh...

[NaturalWomen]

Napisane przez Coma_

A w ogóle to jestem jednocześnie wściekła na to jak mnie ogranicza praca... Mogłabym robić to co lubię, a zap***rzam w galerii handlowej Już mnie ktoś kiedyś zjechał za to, że narzekam na pracę i uważam ją za marnotrawstwo czasu (bo niektórzy nie mają pracy żadnej)... no ale co w tym złego, że chce się robić coś innego i bardziej potrzebnego? Ehh...

Znam ten ból. Z mojej pracy cieszę się tylko w dniu wypłaty. I jestem przerażona, że do końca życia mogę mieć mieć pracę, która nie daje mi satysfakcji Może być coś gorszego? (poza brakiem pracy jakiejkolwiek)

[Coma_]

Napisane przez NaturalWomen

Znam ten ból. Z mojej pracy cieszę się tylko w dniu wypłaty. I jestem przerażona, że do końca życia mogę mieć mieć pracę, która nie daje mi satysfakcji Może być coś gorszego? (poza brakiem pracy jakiejkolwiek)

Zgadzam się... I w tym momencie przeczytałam Twój podpis, no właśnie - priorytety... na razie muszę mieć co jeść Albo wiecie co? Będę dążyła do tego, żeby pracować w ten sposób (w takiej pracy) jak najkrócej (do końca studiów maksymalnie)... i to będzie mój priorytet!

"Są takie momenty w życiu kiedy musisz zdecydować co jest Twoim priorytetem w życiu."

[Aninek]

Napisane przez Coma_

Zgadzam się... I w tym momencie przeczytałam Twój podpis, no właśnie - priorytety... na razie muszę mieć co jeść Albo wiecie co? Będę dążyła do tego, żeby pracować w ten sposób (w takiej pracy) jak najkrócej (do końca studiów maksymalnie)... i to będzie mój priorytet!

"Są takie momenty w życiu kiedy musisz zdecydować co jest Twoim priorytetem w życiu."

I słusznie,ważne,żeby wiedzieć, co jest naszym celem
Dlatego też ja w swojej pracy zostaję do grudnia...zaczyna mi kolidować niemal ze wszystkim, nie mówiąc już o tym,że jak wracam, nie mam siły do czytania/pisania itp., a teraz tym powinnam się GŁÓWNIE zajmować.

[*Catherrine*]

Napisane przez Coma_

Ja dziś byłam na zebraniu w fundacji pierwszy raz po wakacjach - jak zwykle wracam naładowana pozytywną energią i zainspirowana moimi guru Będę dyżurować w tym semestrze co piątek

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

A w ogóle to jestem jednocześnie wściekła na to jak mnie ogranicza praca... Mogłabym robić to co lubię, a zap***rzam w galerii handlowej Już mnie ktoś kiedyś zjechał za to, że narzekam na pracę i uważam ją za marnotrawstwo czasu (bo niektórzy nie mają pracy żadnej)... no ale co w tym złego, że chce się robić coś innego i bardziej potrzebnego? Ehh...

Mam tak samo..
Na szczęście pracuję tylko na pół etatu, studia skończyłam, więc mam więcej czasu na samorozwój No ale lenia najpierw muszę wypędzic

A możesz zdradzic w jakiej fundacji się udzielasz?
Sama mam skromne doświadczenie w 3cim sektorze, obecnie nie udzielam się nigdzie, ale zmienię to


Dziewczyny, kliknijcie mi głosik w konkursie rossmanna, bardzo proszę.. https://wizaz.pl/akcje/rossmann/ross...php?pid=194057
Z góry dzięki

[luskap]

poszło 5* dla Ciebie

[regularkate]

Ja też kliknęłam

Dziś poza czytaniem książek i małym praniem też zero postępów. Zrzucę to na karb fatalnej pogody Ach, i auto do mechanika. Nie znoszę niespodziewanych wydatków

[Elladorea]

Też chciałabym mieć konkretny cel w życiu. Ale nie mam pojecia, co właściwie chcę robić. Skończyłam studia i naprawdę nie wiem, co dalej

Myślałam, że zacznę teraz kurs na prawko, ale nie , jeszcze muszę iść do okulisty. Chciałabym mieć bezterminowe, ale niestety, nie dało rady...

[*Catherrine*]

Napisane przez luskap

poszło 5* dla Ciebie

dzięki

Napisane przez regularkate

Ja też kliknęłam

Dziś poza czytaniem książek i małym praniem też zero postępów. Zrzucę to na karb fatalnej pogody Ach, i auto do mechanika. Nie znoszę niespodziewanych wydatków

dzięki
no pewnie, ja też na pogodę i niskie ciśnienie zwalam

Napisane przez Elladorea

Też chciałabym mieć konkretny cel w życiu. Ale nie mam pojecia, co właściwie chcę robić. Skończyłam studia i naprawdę nie wiem, co dalej

Myślałam, że zacznę teraz kurs na prawko, ale nie , jeszcze muszę iść do okulisty. Chciałabym mieć bezterminowe, ale niestety, nie dało rady...

też skończyłam studia i nie wiem co dalej

też mam wadę wzroku i mam bezterminowe... od czego to zależy?

[NaturalWomen]

Napisane przez Aninek

I słusznie,ważne,żeby wiedzieć, co jest naszym celem

Napisane przez Elladorea

Też chciałabym mieć konkretny cel w życiu. Ale nie mam pojecia, co właściwie chcę robić. Skończyłam studia i naprawdę nie wiem, co dalej

Ja niby mam jakieś cele, ale mam obawy, że porywam się z motyką na słońce i sama się zniechęcam do jakiegokolwiek działania.

Mam jutro seminarium, którego boję się jak cholera. Mój promotor to strasznie kapryśny facet, nigdy nie wiadomo w jakim będzie humorze. Pan profesor jest postrachem całego wydziału

Aninku mam do ciebie pytanie. Głupie, ale pytam z czystej ciekawości- bo wiem, że robisz doktorat, więc pewnie trochę się orientujesz w arkanach zawodu wykładowcy. Jeśli wykładowca dostaje grant naukowy i idzie na urlop naukowy i przez rok nie ma go na uczelni (w tym sensie, że nie ma zajęć) to cały czas zajmuje się tylko swoimi badaniami? I taki luzik przez cały rok?

[Aninek]

Napisane przez NaturalWomen

Aninku mam do ciebie pytanie. Głupie, ale pytam z czystej ciekawości- bo wiem, że robisz doktorat, więc pewnie trochę się orientujesz w arkanach zawodu wykładowcy. Jeśli wykładowca dostaje grant naukowy i idzie na urlop naukowy i przez rok nie ma go na uczelni (w tym sensie, że nie ma zajęć) to cały czas zajmuje się tylko swoimi badaniami? I taki luzik przez cały rok?

Z tego co wiem,granty otrzymuje się na konkretny cel, np. grant doktorancki-masz kasę i musisz oddać doktorat w terminie.Więc skoro ktoś ma grant naukowy i urlop,dostaje pieniądze na zrealizowanie projektu i ma ten luzikjeśli tak można to nazwać Btw. dostać grant nie taka prosta sprawa

[NaturalWomen]

Napisane przez Aninek

Z tego co wiem,granty otrzymuje się na konkretny cel, np. grant doktorancki-masz kasę i musisz oddać doktorat w terminie.Więc skoro ktoś ma grant naukowy i urlop,dostaje pieniądze na zrealizowanie projektu i ma ten luzikjeśli tak można to nazwać

Dziękuję ci za odpowiedz

Napisane przez Aninek

Btw. dostać grant nie taka prosta sprawa

W zakładzie, w którym zaczynam pisać swoje mgr trzech doktorów dostało indywidualne granty naukowe. Mój promotor był bardzo podekscytowany tym faktem, co najmniej jakby sam dostał, więc chciałam się dowiedzieć o co kaman....
Człowiek nawet nie wie jakich zdolnych ludzi spotyka na swojej drodze.

[Soline]

echh, nie wiem czy to słaba organizacja czasu, czy rzeczywiście jestem zmęczona, ale mam wrażenie, że praktycznie w ogóle się nie rozwijam.. na szczęście mam teraz ambitne plany, na początek proste rzeczy - wybrać się✂do kina, muzeum, po prostu ruszyć z domu, o nauce języków obcych już nie wspomnę, ale zabieram się za siebie

[Rarita]

Napisane przez Soline

echh, nie wiem czy to słaba organizacja czasu, czy rzeczywiście jestem zmęczona, ale mam wrażenie, że praktycznie w ogóle się nie rozwijam.. na szczęście mam teraz ambitne plany, na początek proste rzeczy - wybrać się✂do kina, muzeum, po prostu ruszyć z domu, o nauce języków obcych już nie wspomnę, ale zabieram się za siebie

Na dobry początek - po prostu nie siedź w domu! Kino itp to świetny pomysł, jak się człowiek rozrusza to zawsze coś nowego na swej drodze spotka, kogoś pozna, coś go zainteresuje, a jak tylko siedzi w domu, to co najwyżej mu się nowe zakładki na necie otwierają (i to zazwyczaj z biegiem czasu coraz mniej wartościowe).

Kurcze dziewczyny, jutro na zjeździe mam mieć pierwszy test z włoskiego i tak troszkę za bardzo się wkręciłam w SuperMemo i busuu.com, że nie powtarzałam tego, co było na kursie, i choć w większości to się oczywiście powtarza, to jednak jest kilka rzeczy, które mi jeszcze umykają... chyba muszę jeszcze dzisiaj przysiąść nad tym, a już 23

Jak tam plany na weekend?

[Coma_]

Napisane przez *Catherrine*

Mam tak samo..
Na szczęście pracuję tylko na pół etatu, studia skończyłam, więc mam więcej czasu na samorozwój No ale lenia najpierw muszę wypędzic

A możesz zdradzic w jakiej fundacji się udzielasz?
Sama mam skromne doświadczenie w 3cim sektorze, obecnie nie udzielam się nigdzie, ale zmienię to


Dziewczyny, kliknijcie mi głosik w konkursie rossmanna, bardzo proszę.. https://wizaz.pl/akcje/rossmann/ross...php?pid=194057
Z góry dzięki

Fundacja udzielająca pomocy postpenitencjarnej
Mam też małe doświadczenie w fundacjach działających na rzecz dzieciaków i rozwoju społeczności lokalnej, ale dopiero w tej fundacji jestem (i zamierzam być) na dłużej. Wydaje mi się, że to jest TO. Nawet obecnie szkolę się u konkurencji, żeby później lepiej działać w obecnym miejscu/ obecnej branży

Też kliknęłam

Napisane przez *Catherrine*

dzięki
dzięki
no pewnie, ja też na pogodę i niskie ciśnienie zwalam
też skończyłam studia i nie wiem co dalej
też mam wadę wzroku i mam bezterminowe... od czego to zależy?

Od lekarza i szczęścia! Na moim kursie była dziewczyna z dużą wadą wzroku, ale udało jej się chyba... wyprosić w każdym razie ma bezterminowe, choć bez wątpienia powinna mieć inne

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Napisane przez Rarita

już 23
(...)
Jak tam plany na weekend?

Warsztaty od 9 do 17 byle do stycznia...

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

Napisane przez Soline

echh, nie wiem czy to słaba organizacja czasu, czy rzeczywiście jestem zmęczona, ale mam wrażenie, że praktycznie w ogóle się nie rozwijam.. na szczęście mam teraz ambitne plany, na początek proste rzeczy - wybrać się✂do kina, muzeum, po prostu ruszyć z domu, o nauce języków obcych już nie wspomnę, ale zabieram się za siebie

I bardzo dobrze Metodą małych kroczków, nie za dużo na raz, rozsądnie... i powinno być ok!

[Soline]

Napisane przez Rarita

Na dobry początek - po prostu nie siedź w domu! Kino itp to świetny pomysł, jak się człowiek rozrusza to zawsze coś nowego na swej drodze spotka, kogoś pozna, coś go zainteresuje, a jak tylko siedzi w domu, to co najwyżej mu się nowe zakładki na necie otwierają (i to zazwyczaj z biegiem czasu coraz mniej wartościowe).

Kurcze dziewczyny, jutro na zjeździe mam mieć pierwszy test z włoskiego i tak troszkę za bardzo się wkręciłam w SuperMemo i busuu.com, że nie powtarzałam tego, co było na kursie, i choć w większości to się oczywiście powtarza, to jednak jest kilka rzeczy, które mi jeszcze umykają... chyba muszę jeszcze dzisiaj przysiąść nad tym, a już 23

Jak tam plany na weekend?

Napisane przez Coma_

I bardzo dobrze Metodą małych kroczków, nie za dużo na raz, rozsądnie... i powinno być ok!

Dzięki Dziewczyny za wsparcie, równe z Was Babki Dziś faktycznie trochę miałam rozrywki, ale jutro pobudka po 7 i działamy! Mam zamiar przysiąść nad językami obcymi, uzupełnić notatki z pierwszego tygodnia, przygotować tematy badań na zajęcia i zorganizować plan działania na najbliższy czas - lista rzeczy do zrobienia. To motywuje! Chciałabym też się trochę ukulturalnić - wyskoczyć do galerii, muzeum, obejrzeć jakiś film, poczytać. Jest tyle do zrobienia, o rany!

[Coma_]

Napisane przez Soline

Jest tyle do zrobienia, o rany!

O tak!
http://www.youtube.com/watch?v=U_-XJMAQSBw

Jest tyle rzeczy do zrobienia
Tyle uniesień do przeżycia
Tyle pomocy do niesienia
I prawd tak wiele do odkrycia
(...)
I nie od jutra, nie za chwilę
I tak już nazbyt długo spałem
Tak mało czasu jest nam dane
Tak wiele już go zmarnowałem

[Aninek]

Napisane przez NaturalWomen

Dziękuję ci za odpowiedz

W zakładzie, w którym zaczynam pisać swoje mgr trzech doktorów dostało indywidualne granty naukowe. Mój promotor był bardzo podekscytowany tym faktem, co najmniej jakby sam dostał, więc chciałam się dowiedzieć o co kaman....
Człowiek nawet nie wie jakich zdolnych ludzi spotyka na swojej drodze.

Też zależy,jakie granty dostali-jak naukowe za projekt jakiś to super(fajen zwłaszcza dla nauk ścisłych,jakoś nie umiem opisać badania naukowego w przyp.historii filozofii), jak promotorski to trochę gorzej: wtedy trzeba oddać w terminie pracę,inaczej całą sumę grantu zwraca...promotor

[carmelle124]

Hej dziewczyny!
Nie śmiało zapytam - mogę dołączyć?
Też nie chce odkładać życia na potem. Też chce się realizować. Też chce być z siebie zadowolona!

[janee90]

jak tam dziewczyny po weekendzie ?
ja zaczęłam praktyki w pewnym miejscu, które jest 'prestiżowe', a nie robię tam nic ( siedzę ciągle na facebooku..od jutra zabieram tam książkę.. przynajmniej poczytam. oby do listopada... bo wtedy kończę te praktyki i będę mieć tak upragniony wpis do CV

[carmelle124]

Napisane przez janee90

jak tam dziewczyny po weekendzie ?
ja zaczęłam praktyki w pewnym miejscu, które jest 'prestiżowe', a nie robię tam nic ( siedzę ciągle na facebooku..od jutra zabieram tam książkę.. przynajmniej poczytam. oby do listopada... bo wtedy kończę te praktyki i będę mieć tak upragniony wpis do CV

Niestety, od facebooka czasami nie da się oderwać...

[t_89]

Ja nie mogę się do niczego zebrac Jedyne co robie z chęcią to ucze się hiszpańskiego. Muszę podszkolic mój angielski bo wyjeżdzam na camp. Będę się uczyła słowek, ale mi sie nie chce . Jezuuuuu dlaczego mam taki charakter. ;/ Więcej gadam niż zrobie. Zmotywujcie mnie;(

[Coma_]

Napisane przez carmelle124

Hej dziewczyny!
Nie śmiało zapytam - mogę dołączyć?
Też nie chce odkładać życia na potem. Też chce się realizować. Też chce być z siebie zadowolona!

Witaj Jasne, że możesz Napisz coś więcej o sobie

Napisane przez carmelle124

Niestety, od facebooka czasami nie da się oderwać...

Da się, da się, wszystko się da skasować konto tak jak ja również się da

Napisane przez t_89

Ja nie mogę się do niczego zebrac Jedyne co robie z chęcią to ucze się hiszpańskiego. Muszę podszkolic mój angielski bo wyjeżdzam na camp. Będę się uczyła słowek, ale mi sie nie chce . Jezuuuuu dlaczego mam taki charakter. ;/ Więcej gadam niż zrobie. Zmotywujcie mnie;(

Moje ulubione filmiki:
http://patrz.pl/filmy/zyj-tak-zeby-b...nie-bylo-wstyd
http://patrz.pl/filmy/dare-nie-boj-siezmian
http://www.youtube.com/watch?v=MC9pM...layer_embedded

[carmelle124]

Edukuję się jeszcze
Moje zainteresowania to: gotowanie, fotografia, malarstwo, makijaż oraz geografia. Rozwijam się jeśli chodzi o malarstwo - uczęszczam na dodatkowe zajęcia (już drugi rok) - oraz fotografię - narazie mało profesjonalne sesje, ale zawsze coś.

Coś jeszcze?

[janee90]

Napisane przez Coma_

Witaj Jasne, że możesz Napisz coś więcej o sobie



Da się, da się, wszystko się da skasować konto tak jak ja również się da

ja nie mogę skasować osobiście fb, bo komunikuje się dzięki niemu z najlepszymi przyjaciółmi, moge pisać do nich listy itd. rozmawiać na czacie, i mam forum związane ze studiami. :P

[Aninek]

Nigdy nie mogłam zrozumieć fenomenu FB-ludzie siedzący na nim godzinami...ale po co?Kontaktuję się tam z paroma osobami i w zasadzie tyle z tego pożytku

[tipsiara]

Napisane przez Aninek

Nigdy nie mogłam zrozumieć fenomenu FB-ludzie siedzący na nim godzinami...ale po co?Kontaktuję się tam z paroma osobami i w zasadzie tyle z tego pożytku

są fajne konkursy, sama wygralam parę rzeczy

[Aninek]

Napisane przez tipsiara

są fajne konkursy, sama wygralam parę rzeczy

Miałam studentkę,która przesiadywała na FB po kilka godzin dziennie...nadal nie rozumiem po co