Dzieci nasze już siadają i zupeczki zajadają, III-IV.2011

[kasienkakg]

To moze ja wypowiem się o zabawkach Lamaze, bo mam ich od ch.... i jeszcze troche. Nie ma tygodnia, zeby TŻ kolejnej nie przywlókł do domu. Od pewnego czasu denerwuje sie jak tylko sam wychodzi z Lilą, bo zawsze muszą zachaczyć o sklep z zabawkami
jak byla mniejsza:
skarpetki i opaski - teraz rzadko kiedy bawimy sie nimi, ale w swoim czasie lubila

więc
-Emanuel - hit!
-ptaszek - to numer 2 http://
rdgdynia.com/27013-ptaszek
-wróżka - też numer 2 http:// rdgdynia.com/27052-wrozka-kerry
- amelka - http:// rdgdynia.com/27026a-amelka bardzo lubi.
- kwiatek - od bardzo dawna lubi go dotykac a wyrodna matka kładzie go daleko żeby dziecko zachęcic do przemieszczania http:// rdgdynia.com/27074-szeleszczacy-kwiatek
- sowa i słonik ten grający z trąba na ktorej mozna 'zapisywac ' melodię - polubila, ale musiala do nich dorosnąc
- wąż - http:// rdgdynia.com/27107-muzyczna-miarka-z-pozytywka myslalam, że będzie to do d... ale okazalo się , że lubi podczas zabaw na macie. Zawsze chce dosięgnąć głowy, więc zahceca ją to do ruchu
- zaslonka samochodowa - http:// rdgdynia.com/27112-zaslonka-samochodowa uwielbia i caly czas wyciaga raczki do pałąka. cale szczescie mozna go odczepic i podac, bo inaczej, to wyskoczylaby mi z fotelika
- książeczka - my mamy zwierzątka z lasu - bardzo lubi . Jest to po prostu szeleszcząca książeczka i ma rozne elementy ktore mozna poruszyc. Uwielbia nią szarpać jakby chciala kartki wyrwac



bez rewelacji:
-grający pies i ośmiornica - http://
rdgdynia.com/27028-grajacy-pies - ciężko wciska się te łapy żeby wydaly dźwiek. Lila w ogole nie potrafi ich nacisnac. Za to lubi bardzo język psa i ogonek
- pirat - http:// rdgdynia.com/27068-kapitan-calamari lubi tylko tą piłeczkę z kuleczkami i tylko te nogi, ktore szeleszczą
- kostki - http:// rdgdynia.com/kostki-do-ukladania wywalone pieniądze. zero zainteresowania. Moze kiedys dorosnie do nich i np. wieżę ułoży
- piramida - http:// rdgdynia.com/27119-piramida-odkrywcy podoba jej sie lusterko, ale ma tez na innych zabawkach, wiec bez sensu. Za ciezka zeby chwycic.


Boże ile my mamy tych zabawek. Idę TŻta opier..... : pala:

[87czarna]

Napisane przez iizabelaa

hej dziewczyny

ja ma dzisiaj trochę latania,
bo jutro od rana jedziemy na to wesele,
muszę się spakować itp

i zostawiamy Idalie pierwszy raz na tak długo
ale będę tęsknić za moją księżniczką,
zraz was nadrobię

A młode ładnie spało,
i zjadło przed chwilą sporo zupki mojej roboty

udanej zabawy wyszalejcie się



Piszecie o odchudzaniu. Powiem Wam,że jestem z siebie dumna,bo w ciązy przytyłam bardzo dużo,aż 23 kg. Przed ciążą wazyłam 51 kg,więc możecie sobie wyobrazić jak wyglądałam mając 74 kg! TRAGEDIA!

Byłam przekonana,że nie zrzucę tego przez rok,ale już po samym porodzie straciłam 10 kg,a później trochę przystopowało. Kiey od 7 tygodnia nie mogłam karmic Mai piersią zaczęłam się odchudzac,a raczej GŁODZIĆ Wiedziałam,że muszę coś ze sobą zrobić,bo do naszego wesela zostały niecałe 4 miesiące. No i takim sposobem 9 lipca ważyłam ponownie 51 kg! Uwierzcie mi,że dużo wyrzeczenia i sił mnie to kosztowało... kiedy Maja zasypiała wieczorami,ja zmagałam się z brzuszkami,ćwiczeniami... a od rana znowu glodówki

w kazdym razie ciesze się,że miałam taką mobilizację,bo przynajmniej samopoczucie mam lepsze

[n.ik.a]

agaaga89 Kala po 3 - dniówce wyglądała okropnie. Na pleckach, brzuszku i całej buzi miała takie drobne czerwone krosteczki....wysypka nie pojawiła się tylko na rączkach i nóżkach

87czarna ja się odchudzać na razie nie mogę bo Mała wciąż w nocy doi cyca a w dzień odciągam mleko i też jej podaję. Chcę już zrezygnować z karmienia i wziąć się za siebie ale nie mam motywacji. Niby chodze na steperze ale jak tylko wejdę poćwiczyć to moja córcia chyba to wyczuwa i się budzi jak zabieram się za brzuszki i ćwiczenia na kręgosłup Mała zaczyna marudzić...i dupa. Ratowały mnie jeszcze długie spacery ale ostatnio też straciłam na nie ochoty odkąd w moim mieście zachciało sie budować kanalizację mój spacer kończy się u mamy 300 metrów dalej

od jutra nie jem słodkiego takie moje postanowienie i będę wam relacjonować jak mi idzie

a kochane dajecie dzieciakom flipsy albo chrupki kukurydziane, bo moja Mała ostatnio się nimi zajada, kupuję takie bezglutenowe paluchy kukurydziane i za jednym posiedzeniem Kala potrafi wymimlać jednego długiego palucha i płacze, że jeszcze

wprowadzałyście już żółtko?

[marta_27]

Mateusz dziś włączył sobie opcje marudzenie. żeby prysznic wziąć w spokoju to włączyłam mu tv wiem, że nie powinnam ale już nie wiedziałam co z nim zrobić. no i młody zaczął się śmiać do tv. myślałam że padnę

sto lat dla Malwinki i Nina

Napisane przez kasiuni_a

kurcze u mnie też ta waga spaść nie chce, ciągle +4 kg a jeszcze wczoraj spotkałam znajomą i ona się mnie pyta czy ja znów w ciąży no aż takiego wielkiego brzucha to chyba nie mam

no nieźle ci powiedziała. chyba bym jej równie miło odpowiedziała

Napisane przez gosiawolna

ktorass pisala o rajstopkach z lidla. tata kupil dla malego 86- 92 i co??? sa nawet za duze dla mojej 1,5 rocznej bratanicy a dla niej kupil 92 chyba do 104 i sa dobre ??

no niezłą rozmiarówkę mają w takim razie

Napisane przez Castia

marta też uwielbiam zieloną herbatkę, mniamm. tylko sikam po niej strasznie i denerwuje mnie to ciągłe bieganie do wc

w ogóle ja mam samopoczucie coraz gorsze. dobija mnie wszystko. ta rutyna, każdy dzień jest do siebie podobny.żyje sobie z dnia na dzień karmię, przewijam, bawimy się i tak w kółko. mam już tego dość powoli.
jej chyba nie mogłabym poświęcić się tylko wychowaniu dzieci
moim marzeniem też jest wyrwanie się chociaż na aerobik
a tu zima za pasem. jak nic zwariuję w domu
ja dziś mam zamiar ugotować coś małej na indyku ale nie wiem co???
zestaw indyk, ziemniak marchewka już mi się przejadł.
zaproponujcie coś?

ja też sikam po zielonej więcej
i też czasem mam dość mimo że Mateusz przesypia praktycznie całe noce i w ciągu dnia jest grzeczny. czasem ma gorszy dzień
ale czasem mam dość tego siedzenia w domu i monotonii. brakuje mi ludzi z którymi można normalnie pogadać. na szczęście takie gorsze dni mam rzadko
głowa do góry kochana, będzie lepiej

Napisane przez Anessa

Teraz tak sobie mysle, ze te kupki to moze byc tez oznaka zabkowania, bo dzis tak masakrycznie sie slinil, doslownie kapalo z niego Caly dzien ma zamontowany sliniak, bo szkoda mi go meczyc z przebieraniem co chwila. Oznak na dziaselkach niestety nie ma

u nas częstotliwość i konsystencja kup zmieniły się właśnie przy ząbkowaniu. robi więcej i co najmniej jedna na dzień jest tak rzadka że prawie cała wsiąka w pampersa.
mieliśmy 3 dni spokoju i teraz znów. chyba na dolną dwójkę teraz

Napisane przez izunia233

Byłyśmy u lekarza i Maja ma Kręcz szyi Pediatra dała skierowanie na rehabilitację. Oczywiście termin na 11 listopada ale dzięki znajomościom teściowej udało nam się wskoczyć w innym zakładzie rehabilitacji na 18 października. Pani rehabilitantka powiedziała, że może być ciężko to wyprowadzić ale zrobi wszystko co się da.

Maja waży 8.250 normalnie kluska

Ja już schudłam 22 kg i mam 5 kg mniej jak przed ciążą. No ale i tak jeszcze z 5 kg nadwagi bo mam 160cm a ważę 64 kg

o kurczę. ale skąd ten kręcz? wiadomo od czego to jej się zrobiło? dobrze że tą rehabilitację udało się wcześniej załatwić

waga podobna do Mateusza bo dziś 8240 wskoczyło.

22kg??? łał podziwiam. ja przytyłam tylko 14 i jeszcze 2 mi zostały, ale chciałabym tak ze 3-4kg jeszcze zjechać bo najlepiej czuję się z 50kg. no ale miałam ćwiczyć i na razie z ćwiczeń to co rano robię z Mateuszem samolocik w łóżku i brzuszki nogami z Matim na piszczelach

Napisane przez izunia233

Natka dziękuję bardzo muszę popatrzeć na tego słonia na allegro, może jej kupię

coralady nie wiem czy Ci dobrze to opiszę. Jak siedzi u mnie na kolanach czy nawet leży w spacerówce to przechyla głowę na lewy bok, tak jakby chciała oprzeć się o ramię. No i ma główkę skrzywioną w lewą stronę. Na tym zdjęciu trochę widać, ale teraz ma mocniej przechyloną. Cieszę się, że trafiłam do znajomej teściowej bo wiem, że dobrze się małą zajmie a może też pokaże mi jakieś ćwiczenia odnośnie raczkowania.

jej jakie ona ma piękne usta

Napisane przez mordka_1985

ja mam -6 kg, nadal ważę 49 kg 165cm

to wzrost taki jak ja, ale ja tyle to ważyłam przed ślubem i chciałabym znów tyle

Napisane przez izunia233

Ja szybko schudłam bo przez kolki małej bardzo ograniczyłam jedzenie. No ale Ty dużo nie ważysz tyle, że jak byłaś przyzwyczajona do starej wagi to zapewne teraz jest Ci gorzej.

no właśnie ja tak się czuję. niby dużo nie ważę przy moim wzroście, ale jestem przyzwyczajona do czegoś innego

Napisane przez coralady

ada to sie dzieje po jakimś czasie po zjedzeniu,a że daje po deserku pierś to wymiotuje mlekiem.Ale te wymioty to moze na zęby?

a może za dużo dla niej jedzonka. może większą przerwę powinnaś zrobić po deserku? a to są ulewania czy wymioty?

[Anessa]

Napisane przez n.ik.a

Co prawda jej się podoba bo widzi cały świat ale nie umie w niej zasnąć, bo ją wszystko rozporasza ale walczymy

Nino zasypia bez problemu w spacerowce a to tylko dlatego, ze jak widze ze juz marudny to ciemny kocyk narzucam na daszek i robi sie taka zaslonka i bez problemu mamy dluzsza drzemke Zreszta on uwielbia wozek i jak czytam przygody Tity z Leosiem to az ciarki mnie przechodza

Nino spi juz ale niespokojnie i nadal czesem sie budzi. Caly dzien mocno marudny, chyba mu te zeby wylaza, bo dzis zaslinil 3 sliniaki - byly jak z wody wyciagniete

Od jutra znow slomiana ze mnie wdowa, bo TZ znow do Stanow leci Tym razem na tydzien tylko ale i tak smutno mi

I dziekujemy wszystkim ciociom za zyczenia

[marta_27]

Napisane przez kasienkakg

To moze ja wypowiem się o zabawkach Lamaze, bo mam ich od ch.... i jeszcze troche. Nie ma tygodnia, zeby TŻ kolejnej nie przywlókł do domu. Od pewnego czasu denerwuje sie jak tylko sam wychodzi z Lilą, bo zawsze muszą zachaczyć o sklep z zabawkami
jak byla mniejsza:
skarpetki i opaski - teraz rzadko kiedy bawimy sie nimi, ale w swoim czasie lubila

więc
-Emanuel - hit!
-ptaszek - to numer 2 http://
rdgdynia.com/27013-ptaszek
-wróżka - też numer 2 http:// rdgdynia.com/27052-wrozka-kerry
- amelka - http:// rdgdynia.com/27026a-amelka bardzo lubi.
- kwiatek - od bardzo dawna lubi go dotykac a wyrodna matka kładzie go daleko żeby dziecko zachęcic do przemieszczania http:// rdgdynia.com/27074-szeleszczacy-kwiatek
- sowa i słonik ten grający z trąba na ktorej mozna 'zapisywac ' melodię - polubila, ale musiala do nich dorosnąc
- wąż - http:// rdgdynia.com/27107-muzyczna-miarka-z-pozytywka myslalam, że będzie to do d... ale okazalo się , że lubi podczas zabaw na macie. Zawsze chce dosięgnąć głowy, więc zahceca ją to do ruchu
- zaslonka samochodowa - http:// rdgdynia.com/27112-zaslonka-samochodowa uwielbia i caly czas wyciaga raczki do pałąka. cale szczescie mozna go odczepic i podac, bo inaczej, to wyskoczylaby mi z fotelika
- książeczka - my mamy zwierzątka z lasu - bardzo lubi . Jest to po prostu szeleszcząca książeczka i ma rozne elementy ktore mozna poruszyc. Uwielbia nią szarpać jakby chciala kartki wyrwac



bez rewelacji:
-grający pies i ośmiornica - http://
rdgdynia.com/27028-grajacy-pies - ciężko wciska się te łapy żeby wydaly dźwiek. Lila w ogole nie potrafi ich nacisnac. Za to lubi bardzo język psa i ogonek
- pirat - http:// rdgdynia.com/27068-kapitan-calamari lubi tylko tą piłeczkę z kuleczkami i tylko te nogi, ktore szeleszczą
- kostki - http:// rdgdynia.com/kostki-do-ukladania wywalone pieniądze. zero zainteresowania. Moze kiedys dorosnie do nich i np. wieżę ułoży
- piramida - http:// rdgdynia.com/27119-piramida-odkrywcy podoba jej sie lusterko, ale ma tez na innych zabawkach, wiec bez sensu. Za ciezka zeby chwycic.


Boże ile my mamy tych zabawek. Idę TŻta opier..... : pala:

o matko ile wy tego macie

Napisane przez 87czarna

udanej zabawy wyszalejcie się

Piszecie o odchudzaniu. Powiem Wam,że jestem z siebie dumna,bo w ciązy przytyłam bardzo dużo,aż 23 kg. Przed ciążą wazyłam 51 kg,więc możecie sobie wyobrazić jak wyglądałam mając 74 kg! TRAGEDIA!

Byłam przekonana,że nie zrzucę tego przez rok,ale już po samym porodzie straciłam 10 kg,a później trochę przystopowało. Kiey od 7 tygodnia nie mogłam karmic Mai piersią zaczęłam się odchudzac,a raczej GŁODZIĆ Wiedziałam,że muszę coś ze sobą zrobić,bo do naszego wesela zostały niecałe 4 miesiące. No i takim sposobem 9 lipca ważyłam ponownie 51 kg! Uwierzcie mi,że dużo wyrzeczenia i sił mnie to kosztowało... kiedy Maja zasypiała wieczorami,ja zmagałam się z brzuszkami,ćwiczeniami... a od rana znowu glodówki

w kazdym razie ciesze się,że miałam taką mobilizację,bo przynajmniej samopoczucie mam lepsze

podziwiam cię, naprawdę. ale motywację miałaś wielką
ja niby tragicznie nie wyglądam dlatego nie mam motywacji. przydałoby się tylko ujędrnić co nieco i trochę brzucha zlikwidować. no ale to trzeba ruszyć 4 litery. hehe

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez iizabelaa

hej dziewczyny

ja ma dzisiaj trochę latania,
bo jutro od rana jedziemy na to wesele,
muszę się spakować itp

i zostawiamy Idalie pierwszy raz na tak długo
ale będę tęsknić za moją księżniczką,
zraz was nadrobię

A młode ładnie spało,
i zjadło przed chwilą sporo zupki mojej roboty

ooo, my jutro też na wesele jedziemy a nie chce mi się strasznie
udanej zabawy

[87czarna]

marta ee tam,na pewno Ci się uda... może teraz jest taki czas-jesień,potem zima... wtedy ciezko za cokolwiek się zabrać...

mnie osobiście wiosna podwójnie mobilizuje

zapomniałam dopisać..

baw się dobrze!

[marta_27]

dzięki
kiedyś na pewno się uda fajnie byłoby znów mieć wagę przedślubną ale tragedii nie ma więc nie rozpaczam za bardzo. mnie wiosna też mobilizuje bo jak słońca brak to na nic ochoty nie mam

ja się żegnam. jutro wesele, w niedziele mam nadzieję, że uda nam się odespać więc wracam w poniedziałek. tylko nie piszcie jak szalone bo znów pół dnia będę nadrabiać

dobranoc

[szymelka]

witajcie wieczorowo
dopiero teraz mam chwilkę dla Was...

gratuluję tym u których pojawiły się nowości

zdrówka życzę wszystkim podziębionym

u nas tak strasznie szybko czas teraz płynie, że sama za sobą nie nadążam...
Wczoraj miałyśmy ostatnie teraz szczepienie - Lenka waży równo 8kg, szczepienie dzielnie zniosła i nawet po nie marudziła. Niestety mamy ostatnio problem ze spaniem w ciągu dnia, zresztą w nocy też bez rewelacji... nie wiem, czy to odpowiedź na moją nieobecność, czy rozregulowanie spowodowane babcinymi pieszczotami???
mam nadzieję, że niedługo wrócimy do poprzednich ustawień

czekając na pralkę spróbuję trochę Was nadrobić...

[kwartalinka]

hej

widzę, że dziś dzień spokojnych porannych kaw i zielonych herbat

dziewczyny dzięki za gratulacje z okazji wózkowego awansu i odpowiedzi co do pasów - widać, że nie tylko Łucję gryzą

u nas dziś jesień
ale szału dostawałam w domu więc ubrałyśmy się ciepło i poszłyśmy na zakupy spożywcze, kupiłam coś słodkiego i odrobinę lepiej mi się zrobiło, a Lusia pospała na powietrzu

Napisane przez Tity

Leon szaleje, ciągle się wspina na wszystko i pokrzykuje na własny cień, a potem zaczyna chodzić trzymając się oczywiście poręczy, czy czegoś innego Śmiesznie nóżkami przebiera, tak niezgrabnie jeszcze. A no i z nowych umiejętności to nauczył się ze stojaka schylać po coś. Jedną rączką się trzyma, a drugą sięga uginając kolanka

super dla Leosia, idzie chłopak jak burza

Napisane przez ada32

w ogóle dziewczyny to mój mały przez ten wyjazd tak dojrzał jak nie wiem?!!!
umiejętności nawet w prawie raczkowaniu zdobył.. jest taki żywy energiczny..wręcz szcześliwy
piszczy tak głośno że uszy pękają...leząc na brzuszku podnosi pupę
nóżki pod brzuch wciąga i opiera się na główce
i tak ćwiczy ze śmiechem...
przewraca się na plecki i na brzuch..
siedzi coraz pewniej i sam sie ciągnie do siedzenia preżąc główkę ku przodowi..
łapie się rączkami za kolanka i kołysze się z główką przyciagniętą do klatki piersiowej..
normalnie dziecka nie poznaje..
w ciagu trzech dni ze spokojnego leniwego chłopca zmienił sie w energicznego i duuużo silniejszego i ciekawego nowych zdolności

dlatego miedzy innymi jestem zadowolona z wyjazdu ..
to przyspieszyło jego rozwój intelektualny i manualny
z czym miał lekki problem
nowe twarze i miejsce i nie wiem co jeszcze
tak właśnie na niego wpłyneło

widać wyjazdy mu służą, może będzie podróżnikiem

pytałaś o czosnek - Łucji nie przeszkadza ale ja się tak leczyłam w ciąży i przy karmieniu to kontynuuję, podejrzewam że ona ten smak zna

a co do piersi to nie wiem

Napisane przez marta_27

nie miałam takiej sytuacji z piersiami. nie wiem co to lejące się strumieniem mleko z piersi, pogryzione brodawki czy zapalenie piersi. ominęło mnie to

szczęściara
ja niestety wiem co to pogryzione brodawki, masakra

Napisane przez maggol111

mojemu dziecku po szczepieniu zrobiły sie takie jakby zgrubienia i zaczerwienienia na nózkach w miejscu szczepienia, biedulek, cos kojarze ze to sie chyba smaruje altacetem i rozmarowuje, nie kojarzycie?

niektórzy smarują altacetem, ale zawiera on kwas borowy, niezalecany dla maluszków dlatego pewnie od 3 r.ż. dopiero
a takie zgrubienie u Lusi po jakimś czasie samo zniknęło, nie rozmasowywałam

Napisane przez gosiawolna

ktorass pisala o rajstopkach z lidla. tata kupil dla malego 86- 92 i co??? sa nawet za duze dla mojej 1,5 rocznej bratanicy a dla niej kupil 92 chyba do 104 i sa dobre ??

ciekawa rozmiarówka i bądź tu mądry człowieku

Napisane przez Castia

dziś 7 października moja mała dziewczynka kończy 7 miesięcy!!!
u nas dziś pada deszcz a ja już wychodzę z siebie

w ogóle ja mam samopoczucie coraz gorsze. dobija mnie wszystko. ta rutyna, każdy dzień jest do siebie podobny.żyje sobie z dnia na dzień karmię, przewijam, bawimy się i tak w kółko. mam już tego dość powoli.
jej chyba nie mogłabym poświęcić się tylko wychowaniu dzieci
moim marzeniem też jest wyrwanie się chociaż na aerobik
a tu zima za pasem. jak nic zwariuję w domu

dla Malwinki

widzę, że nie tylko mnie dorwał jesienny nastrój...

Napisane przez Anessa

No i ja sie chwale, ze moj rodzyneczek dzis konczy 5 miesiecy Alez ten czas leci

gratulacje dla Nino

Napisane przez izunia233

Dzień dobry

Czytam was od 1,5 godziny i jakoś nie mogłam doczytać do końca.

Byłyśmy u lekarza i Maja ma Kręcz szyi Pediatra dała skierowanie na rehabilitację. Oczywiście termin na 11 listopada ale dzięki znajomościom teściowej udało nam się wskoczyć w innym zakładzie rehabilitacji na 18 października. Pani rehabilitantka powiedziała, że może być ciężko to wyprowadzić ale zrobi wszystko co się da.

Maja waży 8.250 normalnie kluska

Aaaa i wstawiam fotkę czapeczki jaką jej dziś kupiłam na chłodniejsze dni

ojej biedna Majeczka
te terminy powalają na kolana po prostu, dziecko chore a tu wizyta za miesiąc
a niech ich-służba zdrowia a tu wybory za pasem
Izunia trzymam żebyście wyszły z problemów zdrowotnych obronną ręką
a berecik twarzowy

Napisane przez izunia233

Dziewczyny mam pytanie: Karmię Maję tylko piersią i powoli wprowadzam nowe jedzonko. Jadła już słoiczki z jabłkiem i marchewką. Chciałabym podać jej gruszkę startą na tarce lub banana ale nie wiem czy to nie za wcześnie? 3.10 skończyła 5 miesięcy?

ja zaczęłam wprowadzać jedzonko jak Lusia skończyła 6 miesięcy
a z owoców to właśnie jabłuszko i gruszka (surowe) jako pierwsze jej dawałam
nic jej nie dolegało

Napisane przez n.ik.a

Hello czytam was i widzę, że chorują wam dzieciaczki i Wy same. U nas tez nie wesoło. Kalinka nadal walczy katarem, juto minie tydzień a tu nie widać poprawy. W nosie ma okropne śpikulce, które utrudniaja jej oddychanie. Ściagam Fridą ale co przy tym płaczu i krzyku masakra. Na dodatek ja się zaprawiłam...boli mnie okropnie gardło, jestem bardzo słaba i nos zapchany na domiar złego dostałam @. Leje się ze mnie jak...z kranu...teraz to jest @ a nie to co miałam ostatnio...lekkie plamienie. Kurcze jak nie urok to sraczka.

kwartalinka kochana ja zmieniłam gondolę na spacerówkę tydzień temu i Mała nie jest z tego powodu zadowolona. Co prawda jej się podoba bo widzi cały świat ale nie umie w niej zasnąć, bo ją wszystko rozporasza ale walczymy.
Kalince też sie pasy nie podobają, szczególnie te w huśtawce. Już dwa razy się tak grzebała, że zjechała na podłogę. Na szczęście mamy tą huśtawkę z bring stara i jest blissko podłogi, więc jak Mała się na niej znalazła to leżała i sie śmiała

oby katar odpuścił bo się Maluszka umęczy
no i mama też ale pewnie @ nie odpuści

a z zasypianiem w spacerówce to też zauważyłam, że dłużej walczy


idę spać, jak jutro pogoda nie dopisze to chyba generalne porządki w domu rozpocznę

dobranoc

[Tity]

n.ik.a chrupek jeszcze nie podawałam. Za to zółtko 2 razy LEoś jadł i mu smakowała zupka z nim.
Dziewczyny, a czy kaszkę koniecznie trzeba na noc dawać 7 miesięcznemu dziecku?
Jezu, ale noc mieliśmy....od 1 co godzinę i co 30 min. pobudka i płakanie, albo wspinanie i pokrzykiwanie....
Wczoraj obniżyliśmy łóżeczko na najniższy poziom.
A dzisiaj odpuszczamy zjazd. Jutro dopiero pojedziemy.

[maggol111]

hej.
u nas chyba jednka skok, moje dziekco usneło wczoraj dopiero po ok.22.30, u nas w łożku, był ryk, krzyk itd. załamac sie mozna, na szczęscie nocka lepiej, bo pobudki tylko 3

Napisane przez marta_27

ja się żegnam. jutro wesele, w niedziele mam nadzieję, że uda nam się odespać więc wracam w poniedziałek. tylko nie piszcie jak szalone bo znów pół dnia będę nadrabiać

dobranoc

udanej zabawy


szymelka mojej kolezanki córeczka podobnie reagowała po powrocie do pracy, m.in. pobudki co godzinę w nocy, nawet smoczka polubiła

Napisane przez kwartalinka

hej


niektórzy smarują altacetem, ale zawiera on kwas borowy, niezalecany dla maluszków dlatego pewnie od 3 r.ż. dopiero
a takie zgrubienie u Lusi po jakimś czasie samo zniknęło, nie rozmasowywałam

dzięki za inf., o matko nie wiedziałam o tym kwasie borowym, juz nie użyję altacetu, , robiłam wczoraj okłady z sody, ale na noc posmarowałam po kąpieli altacetem, ale rozmasowywac nie mam zamiaru, myślę, ze bolałoby to

[tajka88]

Napisane przez Tity

n.ik.a chrupek jeszcze nie podawałam. Za to zółtko 2 razy LEoś jadł i mu smakowała zupka z nim.
Dziewczyny, a czy kaszkę koniecznie trzeba na noc dawać 7 miesięcznemu dziecku?
Jezu, ale noc mieliśmy....od 1 co godzinę i co 30 min. pobudka i płakanie, albo wspinanie i pokrzykiwanie....
Wczoraj obniżyliśmy łóżeczko na najniższy poziom.
A dzisiaj odpuszczamy zjazd. Jutro dopiero pojedziemy.

My tez dzisiaj obnizamy lozeczko, bo mala opiera sie rekoma o barierke i kleczy przed barierka. Lena je kaszke na noc od 4 miesiaca, ale ostatnio jakos nie jest jej fanka.

Napisane przez szymelka

u nas tak strasznie szybko czas teraz płynie, że sama za sobą nie nadążam...
Wczoraj miałyśmy ostatnie teraz szczepienie - Lenka waży równo 8kg, szczepienie dzielnie zniosła i nawet po nie marudziła. Niestety mamy ostatnio problem ze spaniem w ciągu dnia, zresztą w nocy też bez rewelacji... nie wiem, czy to odpowiedź na moją nieobecność, czy rozregulowanie spowodowane babcinymi pieszczotami???
mam nadzieję, że niedługo wrócimy do poprzednich ustawień

czekając na pralkę spróbuję trochę Was nadrobić...

Zycze wam ladnego snu.
Slicznie Lena wazy podobnie jak moja mala.... wczorajw azylismu 8100g:P

U nas nocka dziwna, bo Lena wstala w nocy( nie wiem dokladnie o ktorej 3-6) wielce glodna... zjadla 100ml i zasnela.
Zgapila od Nadii Traicionery i przesowa stolik w pokoju... ale pelzajac... nie raczkuje jeszcze... chyba jej sie pdoba bardziej pelzanie.
Zauwazylam tez, ze wie co to znaczy NIE:P i jak powiem nie to przestaje lizac podloge, albo kojec hehe albo co tam glupiego robila:P

[mordka_1985]

[QUOTE=n.ik.a;

a kochane dajecie dzieciakom flipsy albo chrupki kukurydziane, bo moja Mała ostatnio się nimi zajada, kupuję takie bezglutenowe paluchy kukurydziane i za jednym posiedzeniem Kala potrafi wymimlać jednego długiego palucha i płacze, że jeszcze

wprowadzałyście już żółtko?[/QUOTE]

Moja też zajada te paluchy, na raz zjada 2 i pół, ale wsadza sobie do oczu nosa uszu i we włosy wkręca więc zaraz potem jest kąpanie.
Żółtko dawałam 3 razy i jest ok.

[izunia233]

Hej

U nas noc tragiczna. Maja o budziła się z płaczem o 12.30. Nie mogła sobie pierdnąć i strasznie bolał ją brzuszek. Męczyłyśmy się tak do 2. Później położyłam ją na swoim brzuchu i tak spałyśmy. Za jakieś 1,5 godziny miałyśmy powtórkę z rozrywki. Wczoraj dałam jej pierwszy raz zupkę jarzynową z Gerbera i to chyba po niej

kasienkakg łoooooooooo matko ile Wy tego macie, ale fajnie, że napisałaś to będę wiedziała na co zwrócić uwagę

marta ten kręcz to prawdopodobnie wrodzony jest a przyczyną może być niedokrwienie lub złe ułożenie płodu. Ja w ciąży przytyłam 16 kg a udało mi się jakoś zrzucić więcej i warzę mniej niż przed ciążą.

Dziękuję kobietki za pocieszenie odnośnie tej rehabilitacji. Podniosłyście mnie na duchu

Lecę sprzątać chatę póki Maja śpi.

[87czarna]

Napisane przez Tity

n.ik.a chrupek jeszcze nie podawałam. Za to zółtko 2 razy LEoś jadł i mu smakowała zupka z nim.
Dziewczyny, a czy kaszkę koniecznie trzeba na noc dawać 7 miesięcznemu dziecku?
Jezu, ale noc mieliśmy....od 1 co godzinę i co 30 min. pobudka i płakanie, albo wspinanie i pokrzykiwanie....
Wczoraj obniżyliśmy łóżeczko na najniższy poziom.
A dzisiaj odpuszczamy zjazd. Jutro dopiero pojedziemy.

ja kaszki nie daję...

wsapółczuję nocy,pocieszę Cię,że miałam to samo

Napisane przez izunia233

Hej

U nas noc tragiczna. Maja o budziła się z płaczem o 12.30. Nie mogła sobie pierdnąć i strasznie bolał ją brzuszek. Męczyłyśmy się tak do 2. Później położyłam ją na swoim brzuchu i tak spałyśmy. Za jakieś 1,5 godziny miałyśmy powtórkę z rozrywki. Wczoraj dałam jej pierwszy raz zupkę jarzynową z Gerbera i to chyba po niej

kasienkakg łoooooooooo matko ile Wy tego macie, ale fajnie, że napisałaś to będę wiedziała na co zwrócić uwagę

marta ten kręcz to prawdopodobnie wrodzony jest a przyczyną może być niedokrwienie lub złe ułożenie płodu. Ja w ciąży przytyłam 16 kg a udało mi się jakoś zrzucić więcej i warzę mniej niż przed ciążą.

Dziękuję kobietki za pocieszenie odnośnie tej rehabilitacji. Podniosłyście mnie na duchu

Lecę sprzątać chatę póki Maja śpi.

Kochana,Tobie też współczuję...

biedne my matki

[tajka88]

Napisane przez mordka_1985

Moja też zajada te paluchy, na raz zjada 2 i pół, ale wsadza sobie do oczu nosa uszu i we włosy wkręca więc zaraz potem jest kąpanie.
Żółtko dawałam 3 razy i jest ok.

Ja nie daje tych chrupkow... jakos nie mam potrzeby:P

Zoltko zjadla 2 razy i jest ok

Zapomnialam napiasc jak Lena nas obudzila najpierw jak zawsze obudzila tate- bawila sie jego wlosami pod pacha heehee, jak tata sie juz obudzil to zaczela budzic mame... ssala moje wlosy... wiec mnie lekko szarpala jak sie tylko obudizlam to z wielkim usmiechem zadowolona ehhe

[kasiuni_a]

Napisane przez maggol111

ja z moim dzieckiem mam od jakiegos tygodnia podobnie, a jak juz widze ze jest śpiący to mam ochotę wyjsc z domu, sama oczywiscie i nie wracac. bawic sie nie chce, ciągle marudzi, dzisiaj przez cały dzien moze z 15 min. sie sam pobawil w lezaczku, ale musiałam ciagle do niego gadac oczywiscie a poza tym ciagłe marudzenie, juz zęby mu posmarowałam dentinoxem, moze zęby go męcząale za bardzo nie widac żeby szły. ja juz do tż wczoraj mówiłam ze my to chyba niegrzeczne dziecko mamy jednak, bo umęczy nas strasznie ostatnio.
ale ja podejrzewam skok ten który zaczyna sie chyba po 23 tyg., pasowałoby
ale i tak masz dobrze ze w łozeczku usypia, mój ma ostatnio ataki histerii w lozeczku, najlepiej sie usypia na naszym łozku w sypialni, usypianie trwa 40 min. -spanie 15 min.

u nas dokładnie tak samo, już czasem mi brakuje cierpliwości do tego płaczka małego, ale mam nadzieję, że to rzeczywiście skok, w poniedziałek skończy 25 tyg. więc pasowałoby
a co do zasypiania w łożeczku to w dzień ciężko to idzie ostatnio, ale wczoraj się uparałam i udało się, a spał w sumie 3,5h obudził sie tylko zjeść i przy piersi zasnął dalej

Napisane przez n.ik.a

Hello czytam was i widzę, że chorują wam dzieciaczki i Wy same. U nas tez nie wesoło.

O matko ja wy to robicie...ja schudłam 11 kg - dopiero i zostało mi jeszcze 6 do wagi z jaką zaczynałam ciąże...tylko, że ona nie chce się ruszyć wszystko wlazło mi w dupę i uda...totalna załamka, bo zawsze ważyłam 47 -49 gg...a teraz 55 kg

n.ik.a zdrówka dla Kalinki i dla Ciebie też oczywiście, no i jeszcze ta @

u mnie też waga ani drgnie praktycznie od 4 miesięcy przytyłam w sumie 20 kg, 13 zeszło niemal natychmiast, kolejne 3 już ciężej, a zostało jeszcze 4 i nic tyle że ja ani diety nie mam żadnej, ani nie ćwiczę ważę 57 kg przy 163cm wzrotu, przed ciążą 53 kg, a jeszcze rok wcześniej 48 marzy mi się 51 kg, wtedy wygladałam najlepiej

ja jeszcze nie podawałam ani żółtka ani flipsów, z chrupkami na pewno jeszcze sie sporo wstrzymam

Napisane przez coralady

Mam pytanie,bo mi wczoraj i dziś Lilka zwymiotowała.A od wczoraj podaje jej kaszkę mannę w deserku,więc to z tym wiążę.Czy któreś z dzieci tez tak miało przy wprowadzaniu?

nie zdażyło nam się to, ale może spróbuj robić większą przerwę między deserkiem a piersią

Napisane przez Anessa

Od jutra znow slomiana ze mnie wdowa, bo TZ znow do Stanow leci Tym razem na tydzien tylko ale i tak smutno mi

tydzień szybko zleci, Nino Ci zajmie skutecznie czas

Napisane przez szymelka

u nas tak strasznie szybko czas teraz płynie, że sama za sobą nie nadążam...
Wczoraj miałyśmy ostatnie teraz szczepienie - Lenka waży równo 8kg, szczepienie dzielnie zniosła i nawet po nie marudziła. Niestety mamy ostatnio problem ze spaniem w ciągu dnia, zresztą w nocy też bez rewelacji... nie wiem, czy to odpowiedź na moją nieobecność, czy rozregulowanie spowodowane babcinymi pieszczotami???
mam nadzieję, że niedługo wrócimy do poprzednich ustawień

za wagę i postawę Lenki na szczepieniu

Napisane przez Tity

Dziewczyny, a czy kaszkę koniecznie trzeba na noc dawać 7 miesięcznemu dziecku?
Jezu, ale noc mieliśmy....od 1 co godzinę i co 30 min. pobudka i płakanie, albo wspinanie i pokrzykiwanie....
Wczoraj obniżyliśmy łóżeczko na najniższy poziom.
A dzisiaj odpuszczamy zjazd. Jutro dopiero pojedziemy.

wydaje mi się, że nie ma konieczności podawania kaszki, skoro przybiera ładnie, ale nie znam się na tym, dopytam pediatry we wtorek na szczepieniu
a nocy współczuję czemu tak płakał?

Napisane przez maggol111

hej.
u nas chyba jednka skok, moje dziekco usneło wczoraj dopiero po ok.22.30, u nas w łożku, był ryk, krzyk itd. załamac sie mozna, na szczęscie nocka lepiej, bo pobudki tylko 3

nasz też dopiero o 22.30 zasnął i też był ryk, krzyk, płacz i wszystko po kąpieli i jedzeniu robił jak zwykle ostatnio akrobacje w łóżeczku a po paru minutach się zaczęło w nocy na szczęście tylko raz wstawał

marta, iza bawcie się dobrze na weselach
Tity, patrycja współczuje zjazdów, oby szybko Wam minął ten weekend
kasienkakg wow, Wy sklep obrabowaliście ale macie tych zabawek z lamaze
izunia współczuję dzisiejszej nocy

Cora wielkie gratulacje dla LILKI z okazji pół roczku

Ja już dziś mam dość, dopiero zjadłam, bo od rana znów powtórka z wczorajszego wieczora wstał po 7 i o 9 już był bardzo śpiący, ale jak go kładłam do łóżeczka to była histeria, a w końcu tak sie zdenerwował, że aż sie zanosił z tego płaczu.W końcu położyłam się z nim na łóżku, przystawiłam do piersi, ale jeść nie chciał tylko się przytulił i zasnął.

Spał 25 minut

[coralady]

Kasiunia Lilka dziekuje za pamięć

[87czarna]

Cora ode mnie i Majeczki również STO LAT!!!

[izunia233]

coralady no jeszcze godzinka i Lila skończy pół roczku. Wszystkiego Najlepszego dla córuni

[coralady]

Napisane przez 87czarna

Cora ode mnie i Majeczki również STO LAT!!!

Napisane przez izunia233

coralady no jeszcze godzinka i Lila skończy pół roczku. Wszystkiego Najlepszego dla córuni

Dziękujemy dziewczyny

Nie mogę uwierzyć,że tyle czasu minęło od jej narodzin...

[Anessa]

Napisane przez coralady

Nie mogę uwierzyć,że tyle czasu minęło od jej narodzin...

100 LAT dla Lili!!!

Witam!

Pojechal moj TZecik no nic, trza sobie radzic i bez tatusia

Nino spal calkiem przyzwoicie, choc czesto sie budzil i byl niespokojny. Ale mial dobry humor i pozegnal tatusia z usmiechem. Teraz juz spi ponad 1h w swoim lozeczku a ja szukam mu cieplejszych spiochow i jakiejs nowej zabawki

Postanowilam sobie, ze pod nieobecnosc TZa doprowadze do stanu dobrego nasz domek ciekawe czy sie marzenie zisci

[mordka_1985]

Napisane przez izunia233

Hej

U nas noc tragiczna. Maja o budziła się z płaczem o 12.30. Nie mogła sobie pierdnąć i strasznie bolał ją brzuszek. Męczyłyśmy się tak do 2. Później położyłam ją na swoim brzuchu i tak spałyśmy. Za jakieś 1,5 godziny miałyśmy powtórkę z rozrywki. Wczoraj dałam jej pierwszy raz zupkę jarzynową z Gerbera i to chyba po niej

kasienkakg łoooooooooo matko ile Wy tego macie, ale fajnie, że napisałaś to będę wiedziała na co zwrócić uwagę

marta ten kręcz to prawdopodobnie wrodzony jest a przyczyną może być niedokrwienie lub złe ułożenie płodu. Ja w ciąży przytyłam 16 kg a udało mi się jakoś zrzucić więcej i warzę mniej niż przed ciążą.

Dziękuję kobietki za pocieszenie odnośnie tej rehabilitacji. Podniosłyście mnie na duchu

Lecę sprzątać chatę póki Maja śpi.

iza- przypomniało mi się, że moja siostra po urodzeniu też tak główkę przekrzywiała i to rzeczywiście było od ułożenia w brzuszku, a do tego ona była na szyji owiniętą pępowiną. Ale dało się to naprawić

cora - gratki dla Lilusi

[izunia233]

maggol111 przyszło do Ciebie krzesełko? bo do mnie nie a napisali mi e-mail, że w środe wyślą a przesyłka będzie szła 1-2 dni.

Napisane przez mordka_1985

iza- przypomniało mi się, że moja siostra po urodzeniu też tak główkę przekrzywiała i to rzeczywiście było od ułożenia w brzuszku, a do tego ona była na szyji owiniętą pępowiną. Ale dało się to naprawić

cora - gratki dla Lilusi

Ona właśnie była całą ciążę ułożona główkowo więc podejrzewam, że to mogło mieć jakiś wpływ.

[Castia]

hej mamunie

u nas nocka dziś nawet w miarę, były "tylko" trzy pobudki
ale zasnęła dopiero o 22
no i dopiero właśnie ucina sobie drzemkę a wstała o 7 - masakra

Napisane przez Natka3008

Sto lat sto lat dla Malwinki i dla Nino

Castia proszę tu nie wpadać w depresję tylko myśleć pozytywnie bo jak nie to

dziękujemy. no jesień ma to do siebie że się wpada w różne dołki i doleczki
ale my kobiety jesteśmy silne. damy sobie radę ze wszystkim. ale czasami i pomarudzić możemy

Napisane przez izunia233

Dzień dobry

Czytam was od 1,5 godziny i jakoś nie mogłam doczytać do końca.

Byłyśmy u lekarza i Maja ma Kręcz szyi Pediatra dała skierowanie na rehabilitację. Oczywiście termin na 11 listopada ale dzięki znajomościom teściowej udało nam się wskoczyć w innym zakładzie rehabilitacji na 18 października. Pani rehabilitantka powiedziała, że może być ciężko to wyprowadzić ale zrobi wszystko co się da.

ojj biedactwo. mam nadzieję że rehabilitacja da szybko efekty i będzie poprawa. trzymam kciuki

Napisane przez coralady

Po pierwsze gratulacje dla Nino za skończone 5 miesięcy i dla Malwinki za skończone 7 miesięcy!


Castia wiem,że Ci ciężko kochana...Nie łam sie jednak,damy radę! My tez mamy cięzkie nocki Wyrwij sie na aerobik jeżeli tylko masz taką możliwość,pogadaj z mężem,żeby został z Malwinką przez jakiś czas a ty zrób coś dla siebie.Wybierz sie gdzieś sama!Dobrze Ci to zrobi!Przezyjemy tą jesień i zimę!

no damy damy. jak nie my to kto?

dziękujemy i również ogromne buziaki dla Lilki za pół roczku.
nasza śliczniocha już taka duziaaaa

Napisane przez patrycja_22

gratulacje dla Malwinki i buziaczek od Alanka
Kochana ja też mam czasem takie chwile, że mam dość Wiem, że wstane i będzie karmienie, przewijanie, spanie, zabawa, marudzenie i tak w kółko. Chyba każdą z nas czasem coś takiego dopada.

odwzajemniamy namiętnego całusa
no właśnie czasem dopada człowieka coś takiego że pomarudzi, ponarzeka.... dobrze że w miarę szybko przechodzi
zdróweczka Kochana wam życzę

Napisane przez n.ik.a

castia gatki dla Małej

O matko ja wy to robicie...ja schudłam 11 kg - dopiero i zostało mi jeszcze 6 do wagi z jaką zaczynałam ciąże...tylko, że ona nie chce się ruszyć wszystko wlazło mi w dupę i uda...totalna załamka, bo zawsze ważyłam 47 -49 gg...a teraz 55 kg

u mnie to samo z wagą, zostało jakieś 5 kg i ani drgnie dalej.
najgorszy brzuchol, uda i pupa

zdrówka kochana dla was

Napisane przez żurawinka

My sie jeszcze meldujemy wieczorkiem z cieknącymi nosami

Castia - gratulacje z okazji 7 m-ca
Aaa, dziekuję za linki dziewczyny z krzesełkami, wreszcie mi dziecko nie będzie uciekać przy karmieniu.

dziekujemy
ojjj następne chorowitki, co to się dzieje
zdrowiejcie szybciutko

Napisane przez kasienkakg

To moze ja wypowiem się o zabawkach Lamaze, bo mam ich od ch.... i jeszcze troche.

Boże ile my mamy tych zabawek. Idę TŻta opier.....

o matko jest jeszcze coś z Lamaze czego nie macie?

Napisane przez marta_27

ja też sikam po zielonej więcej
i też czasem mam dość mimo że Mateusz przesypia praktycznie całe noce i w ciągu dnia jest grzeczny. czasem ma gorszy dzień
ale czasem mam dość tego siedzenia w domu i monotonii. brakuje mi ludzi z którymi można normalnie pogadać. na szczęście takie gorsze dni mam rzadko
głowa do góry kochana, będzie lepiej

no własnie najgorsza to ta monotonia....bleee:rolley es:

Napisane przez kwartalinka

dla Malwinki

widzę, że nie tylko mnie dorwał jesienny nastrój...

taka pora roku.... niby piękna a dołująca czasami

Napisane przez kasiuni_a

u nas dokładnie tak samo, już czasem mi brakuje cierpliwości do tego płaczka małego, ale mam nadzieję, że to rzeczywiście skok, w poniedziałek skończy 25 tyg. więc pasowałoby
a co do zasypiania w łożeczku to w dzień ciężko to idzie ostatnio, ale wczoraj się uparałam i udało się, a spał w sumie 3,5h obudził sie tylko zjeść i przy piersi zasnął dalej


u mnie też waga ani drgnie praktycznie od 4 miesięcy przytyłam w sumie 20 kg, 13 zeszło niemal natychmiast, kolejne 3 już ciężej, a zostało jeszcze 4 i nic tyle że ja ani diety nie mam żadnej, ani nie ćwiczę ważę 57 kg przy 163cm wzrotu, przed ciążą 53 kg, a jeszcze rok wcześniej 48 marzy mi się 51 kg, wtedy wygladałam najlepiej

ojjj to Dawidos szaleję. mam nadzieję że jak już przeszkoczy co ma przeskoczyć to będzie grzeczniutki

mi też się marzy 51 kg a waga stoi i ani drgnie
no ale dieta też by się przydała....a z tym u mnie ciężko

nie bylam dziś na spacerze i raczej juz nie wyjdę....Malwinka własnie zasnela. no nic może jutro androbimy.
pogoda beznadziejna. uroki jesieni....

[Natka3008]

Napisane przez patrycja_22

http://allegro.pl/kula-pelzak-fisher...853960489.html

Hej my też mamy tą kulę Anastazja lubi się nią bawić

Sto lat dla Lilki

[kwartalinka]

hejo!

u mnie dziś dobry dzień
co prawda Łucja chciała wstać po 5 ale udało mi się ją uśpić i ostateczna pobudka była dopiero przed 8
tata się nią zajął, a ja jeszcze godzinę poleżałam sobie w łóżku, wypiłam kawkę i poczytałam babskie czasopismo

Łucja dziś kończy 7 miesięcy
z tej okazji pierwszy raz posmakowała ziemniaczka z marchewką


oczywiście składamy najserdeczniejsze życzenia dla Lileczki z okazji pół roczku

Napisane przez szymelka

witajcie wieczorowo
dopiero teraz mam chwilkę dla Was...

gratuluję tym u których pojawiły się nowości

zdrówka życzę wszystkim podziębionym

u nas tak strasznie szybko czas teraz płynie, że sama za sobą nie nadążam...
Wczoraj miałyśmy ostatnie teraz szczepienie - Lenka waży równo 8kg, szczepienie dzielnie zniosła i nawet po nie marudziła. Niestety mamy ostatnio problem ze spaniem w ciągu dnia, zresztą w nocy też bez rewelacji... nie wiem, czy to odpowiedź na moją nieobecność, czy rozregulowanie spowodowane babcinymi pieszczotami???
mam nadzieję, że niedługo wrócimy do poprzednich ustawień

czekając na pralkę spróbuję trochę Was nadrobić...

za szczepienie, dzielna dziewczynka

Napisane przez tajka88

Zauwazylam tez, ze wie co to znaczy NIE:P i jak powiem nie to przestaje lizac podloge, albo kojec hehe albo co tam glupiego robila:P

Leniutka grzeczniutka
moja łobuziara NIE nie rozumie
jak jej mówię, że nie może czegoś to albo robi awanturę albo za chwilę znów po to sięga tylko tym razem ogląda się czy ja patrzę

Napisane przez izunia233

Hej
U nas noc tragiczna. Maja o budziła się z płaczem o 12.30. Nie mogła sobie pierdnąć i strasznie bolał ją brzuszek. Męczyłyśmy się tak do 2. Później położyłam ją na swoim brzuchu i tak spałyśmy. Za jakieś 1,5 godziny miałyśmy powtórkę z rozrywki. Wczoraj dałam jej pierwszy raz zupkę jarzynową z Gerbera i to chyba po niej

ciekawe czy od zupki

my też dziś jarzynki pierwszy raz, mam nadzieję że brzuszkowych przebojów nie będzie

Napisane przez Anessa

100 LAT dla Lili!!!

Witam!

Pojechal moj TZecik no nic, trza sobie radzic i bez tatusia

Nino spal calkiem przyzwoicie, choc czesto sie budzil i byl niespokojny. Ale mial dobry humor i pozegnal tatusia z usmiechem. Teraz juz spi ponad 1h w swoim lozeczku a ja szukam mu cieplejszych spiochow i jakiejs nowej zabawki

Postanowilam sobie, ze pod nieobecnosc TZa doprowadze do stanu dobrego nasz domek ciekawe czy sie marzenie zisci

czasem fajnie się za sobą stęsknić
widzę, że plan zagospodarowania czasu już jest
w takim razie powodzenia w realizacji


tak zaczęłyście rozmawiać o ćwiczeniach
ja ważę 2 kg mniej niż przed ciążą, nie marudzę ale jakbym przytyła ze 2-3 kg to wcale bym nie płakała
myślę żeby wybrać się na ćwiczenia dla mam z dziećmi co by się nie dać jesienno-zimowej chandrze i w domu nie oszaleć
przy okazji poruszam się trochę i z kobietkami sobie porozmawiam a Łucja pobawi się z dzieciakami
dobrze jej to zrobi bo nie ma za dużo styczności z dziećmi, a cieszy się za każdym razem jak widzi dzieciaki


Łucja właśnie poszła na spacer z tatą więc mam trochę czasu dla siebie
ehh...cudownie

[aguchaw1]

Tajka obniżaj łożeczko szybko, bo Wam wyskoczy:PP

Tity, PAtrycja, nei zazdroszczę zjazdów jakos nie wyobrażam sobie teraz uczyć się, ale w Was wierze Dacie rade !!

Kasienkag niezła ilość zabawek z lamaze fortune na to wydaliscie przecież ale opis super

Czarna wagę masz wzorową, ale wydaje mi się, że chyba za bardzo się forsowałaś;/ dobrze, że nie odbiło się to negatywnie na Twoim zdrowiu i że teraz odżywiasz się normalnie, a nie tylko sama herbata
aa i współczuję nocki.. czemu mała nie spała?

Nika zdrówka dla Kalinki ja od czasu do czasu daje flipsa, i zajada się żóltka narazie nie..

MArta ja też od czaus do czasu zostawiam Szymona przed tv Wtedy jest możliwośc cokolwiek zrobić w domu, jak ma dzien marudka

Anessa to bierz się za porządki póki masz zapał Tydzień szybko minie i nim się obejrzysz TŻ będzie z Wami
I faktycznie jak czytam niechęć Leosia Tity do wózka to cieszę się, że u Nas inaczej.
Tity a swoją drogą czemu tak nie lubi ? masz jakieś przypuszczenia?i czemu taka nieudana nocka była?

Marta i Izabella udanej zabawy dziś!!!

Izunia współczuję nocki..Dałaś całą zupkę? Zaczyna się od mniejszych porcji więc jak dałaś całą to pewnie brzuszek bolał ją;//
Trzymam kciuki za rehabilitację!! na pewno wszystko będzie w porządku

Gratulacje dla Malwinki zza wczorajsze 7 miesięcy i dla Nina za 5)
Dzisiejszej solenizantce Lili z okazji pół roczku buziaczki przesyła ciocia Agusia z Szymuniem

Kasiunia współczuję skoku i oby szybko wrócił do "siebie" my mamy - musimy mieć dużo cierpliwości ojj dużo ale damy rade.. !! kto jak nie my MAm nadzieje, że dalsza część dzisiejszego dnia przebiegła lepiej niż poranek


Witajcie, nie było mnie pare dni ale chciałam troche czasu poświęcić mężowi, ogarnąć dom (bo zarośliśmy niemiłosiernie) i do tego moi rodzice kupili samochód, po czym okazało się, że zostali baaardzo ale to bardzo oszukani, i ja starałam się im pomóc sprzedać ten samochód, robiłam aukcje itd (jednak oni byli uczciwymi sprzedawcami) mimo, że stracili mase pieniędzy na szczęscie udalo się sprzedać, i kolejne 3 dni szukałam jakiegoś porządnego samochodu.. jako że prowadzą działalność gosp, jest on niezbędny w życiu codziennym, znalazłam, kupili, i są zadowoleni i oby tak zostało!!

ROzmawiałyście o wadze teraźniejszej i przed ciążą.. JA obecnie ważę mniej niż przed ciążą z czego do końca nie jestem zadowolona (spodnie z du.py lecą:PP ) szkoda kasy na nowe heheh mam 171 cm i 56 kg i jeśli chodzi o mnie to mam problem z przybraniem na wadze.. ale nie będę narzekać,. jest jak jest..

Szymuś na szczęście zdrowy, nocki nie najgorsze, aczkolwiek kilka pobudek na smoka jest ostatnio nauczył się krzyczeć, i tak przeraźliwie się DRZE że później kaszle przez to że zdziera głos ale co zrobić - nie wytłumaczę:PP
2 zęby są i czekamy na kolejne Ślini się niemiłosiernie więc pewnie już niedługo

Kwartalinka gratulacje Dla Łucji!!! nie ma Cię na pierwszej stronie dlatego nie wiedziałam

[87czarna]

aguchaw gdybym ja wiedziała czemu? podejrzewam,że ten płacz to przez ząbki,ale czy to to...?