Szybko rosną Nam dzieciaczki - z noworodków w niemowlaczki.Mamy VII-VIII 2011 !

[zanetaa88]

Ijustyna czemu nie pozwalałaś ? w sumie Ja bym nie chciała z zazdrości ale sama to robię

Idę spać.

[jacieeeee]

Napisane przez dziubek79

o matko Jacieee współczuję koszmarów sennych

mój tez zaczął strasznie ulewać a już było ok dzwoniliśmy do naszej pediatry i kazała mu zagęszczać mleczko przez kilka dni i dać jej znać czy się poprawiło. Podajemy mu zagęszczacz od wczoraj i jest o niebo lepiej

Eeee sen całkiem miły Tzn. byłyśmy razem na jakimś spacerze, tyle że Ty ze swoim ... kochankiem Ale przybiegł Twój TŻ i płakał wręcz, że chce częściej widywać Szymka, na co ja stwierdziłam że to "fajny gość jest" no i do siebie wróciliście

A co do zagęszczacza, to myślałam o tym, ale Natka chyba pisała, że Domek miał po tym problemy z brzuszkiem, bo po odstawieniu przeszły. No a my się bujamy ze wzdęciami i zaparciami i się trochę boję. Też zapytam lekarza przy okazji szczepienia

[iustyna1]

Napisane przez zanetaa88

Ijustyna czemu nie pozwalałaś ? w sumie Ja bym nie chciała z zazdrości ale sama to robię

Idę spać.

napisałam dlaczego - z tego samego powodu, dla którego nie oblizuję smoczka. Bakterie, zarazki, próchnica. Szczerze, to kocham moja babcie, mamę czy tatę, ale nie wyobrażam sobie, żeby całowali moje dzieci w usta. Każdy człowiek ma jakieś zarazki, swoją florę bakteryjną.

I na szczęście WSZYSCY to uszanowali. Nie z zazdrości zabraniam. Sama też nie całuję dzieci w usta (ani razu).

[dziubek79]

Napisane przez jacieeeee

Eeee sen całkiem miły Tzn. byłyśmy razem na jakimś spacerze, tyle że Ty ze swoim ... kochankiem Ale przybiegł Twój TŻ i płakał wręcz, że chce częściej widywać Szymka, na co ja stwierdziłam że to "fajny gość jest" no i do siebie wróciliście

A co do zagęszczacza, to myślałam o tym, ale Natka chyba pisała, że Domek miał po tym problemy z brzuszkiem, bo po odstawieniu przeszły. No a my się bujamy ze wzdęciami i zaparciami i się trochę boję. Też zapytam lekarza przy okazji szczepienia

sen 1 klasa, komentarz męża : na szczęście

a zagęszczacz mam z bebilonu(tak jak mleko ) i dziś były 3 koopki więc mam nadzieję, że nic się nie wydarzy
Natka jakiego zagęszczacza używałaś???

[CarmelaSoprano]

Napisane przez patik87

Schizujecie z uszami, już kiedyś miałam się Was pytać:
Sara ma zbyt dużo woskowiny wg mnie. Wychodzi jej trochę na zewnątrz i patyczkiem zbieram,ale boje się jej grzebać zbyt głęboko.
No i ona miała w szpitalu antybiotyk, sąsiadki dziecko też miało po porodzie i jej kazali skontrolować słuch po 3 mcach, mi nic nie powiedzieli?

Sara też miała antybiotyk w szpitalu i juz kontrolowalismy uszka, ale byl to antybiotyk z rodziny ototoksycznych i dlatego była potrzebna kontrola.

Napisane przez Scio

Smoczka nie oblizuje , ale czasem jak mi się smoczek w butelce zapcha to pociągne (nie cierpie tego robić, bo Nutra obrzydliwy w smaku).

Nawet nie wiedziałam ze nutra jest taka gesta ze potrafi smoczek zapchac...

[Natka_]

My już poc chrzcinach. Było bardzo miło. Domek był baaardzo grzeczny, ani nie zapłakał a na koniec mszy zasnął mi na rękach
Potem obiad w restauracji, lody, tort ciacho i do domu Na dole zdjęcie.
Ja niestety gorzej dzisiaj, dopadło mnie niemiłe zapalenie piersi Gorączka, drgawki, ból mięśni i stawów, osłabienie i potężny ból piersi
Ale poradziłam sobie z tym cholerstwem
Mąż pojechał po paracetamol i kapuste i jest o niebo lepiej, podłączam cały czas Dominika do chorej piersi. W prawdzie jeszcze pobolewa, ale już nie czuję się jak zbity pies

Byliśmy jeszcze na wyborach, Domka zamotałam w chustę i spał.

Napisane przez aania_20

Oj..doczytałam właśnie że wyrzuciłaś a miałam Ci napisać żebyś tego nie robiła. Ja też się zastanawiam czy małemu będzie podchodzić rozmrożone, na razie pił odciągnięte świeże bo nie było potrzeby rozmrażać.
A niektórym dzieciom nie podchodzi bo enzym lipaza troszkę rozkłada tłuszcze i smak zmienia. Mleko jest dobre, nie zepsute ale nie smakuje i już...


Takie mrożone można spróbować wykorzystać do zrobienia np kaszki na nim, wtedy tak tego smaku nie powinno wyczuwać...


AgaGuernsey, śliczności!

Jeszcze mi coś tam w zamrażalce zostało, wyrzuciłam te, które mama próbowała podać Dominikowi
Super, że napisałaś, dzięki!

Napisane przez zanetaa88

A podgrzałaś mleczko ?!
Tam mi przyszło na myśl,bo wiem że wodę podajesz w temp pokojowej.
.

Jasne, że tak
Domcio woli świeże

Napisane przez jacieeeee

A co do zagęszczacza, to myślałam o tym, ale Natka chyba pisała, że Domek miał po tym problemy z brzuszkiem, bo po odstawieniu przeszły. No a my się bujamy ze wzdęciami i zaparciami i się trochę boję. Też zapytam lekarza przy okazji szczepienia

U nas wprawdzie ustąpiło ulewanie, ale Domek męczył się strasznie z gazami przez zagęszczacz. Teraz odkąd nie zagęszczam jak ręką odjął.

[kalinkap13]

no to skopiuje bo moze nie zauwazone..

"mam od razu do Was pytanie odnoscie kupek (przegladam podane linki na 1.stronie ale nie zaspokolilo to mnie) bo jak bylam z Malym na szczepieniu to pediatra sie spytala mnie czy Filip robi kupki ze sluzem.a ja ze nie,ale szczerze nigdy do pieluszki az tak nie zagladalam.i teraz zaczelam zwracac uwage,i widze ze Mlody robi kupki takie ciagnace sie (po zlozeniu i rozlozeniu pieluszki), ciemne i mega smierdzace-przepraszam za doslownosc. zadnych innych 'dolegliwosci' nie widze. raz zrobil taka typowa zielona. przybiera ladnie, krostek nie ma..i nie wiem czy schizuje z tymi kupkami czy powinnam jednak zglosic lekarzowi aa.karmie piersia."

please, wypowiedzcie sie

Napisane przez zanetaa88

Kalinka a co z koopa? nic nie wiedziałam Tak, moja też musi mieć cyca po kąpieli nawet jak jadła 1h wcześniej.

Pytanie mam :
Od jakiegoś czasu Emi dawałam espumisan,
zauważyłam że już mniej bączków puszcza,
generalnie lepiej z brzuszkiem.
A dziś odstawiłam i jej nie podałam,
a ona na wieczór bąki jak nie wiadomo co zaczęła puszczać.
Mozliwe, że przez to że odstawiłam espumisan?
Będę obserwowała teraz jak się zachowuje
czy się pręży itd.ale chciałam się jakoś uspokoić.
I znowu jej uczulenie wyskoczyło,
drażni mnie to cholernie
bo myślałam, że to czekolada której już nie jem 3 tyg!
a tu znowu coś - badziewie.

pytanie jw
co do odstawienia espumisaniu-calkiem mozliwe, zobacz jak bedzie jutro

Napisane przez Sloneczko555xxx

cześć Dziewczyny

mam pytanie, jaki rozmiar kombinezonu na zimę kupujecie?? ja kupiłam jeszcze w ciąży rozm 68 ale wydaje mi się że on jest teraz dobry a tu cała zima przed nami i chyba będzie mały za 2 miesiące ....

ja mam z cocodrilo 68 i jest duzy ale ich rozmiarowka jest jakas inna, bo kombinezon wyglada tak na 74

Napisane przez iustyna1

napisałam dlaczego - z tego samego powodu, dla którego nie oblizuję smoczka. Bakterie, zarazki, próchnica. Szczerze, to kocham moja babcie, mamę czy tatę, ale nie wyobrażam sobie, żeby całowali moje dzieci w usta. Każdy człowiek ma jakieś zarazki, swoją florę bakteryjną.

ja uwielbiam calowac ale tez staram sie nie w usta, i tez mnie drazni jak inni chca w usteczka calowac
aa no i jeszcze srednio mi sie podoba calowanie w raczki (tz'ta babcia,grrr!), szczegolnie teraz ,kiedy Filipek bierze je do buzi i oblizuje

[Natka_]

Brumku chrzciny super, ale cieszę się że to już za nami Dziękuję, że pytasz
Jesteśmy baaaardzo dumni z naszego synka, że tak pięknie się zachował
To była taka msza chrzcielna, była czworka dzieciaczków do ochrzczenia i wszystkie płakałay a Domcio nic

Napisane przez dziubek79

Natka jakiego zagęszczacza używałaś???

Nutriton-tak się nazywał zagęszczacz.

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Napisane przez kalinkap13

"mam od razu do Was pytanie odnoscie kupek (przegladam podane linki na 1.stronie ale nie zaspokolilo to mnie) bo jak bylam z Malym na szczepieniu to pediatra sie spytala mnie czy Filip robi kupki ze sluzem.a ja ze nie,ale szczerze nigdy do pieluszki az tak nie zagladalam.i teraz zaczelam zwracac uwage,i widze ze Mlody robi kupki takie ciagnace sie (po zlozeniu i rozlozeniu pieluszki), ciemne i mega smierdzace-przepraszam za doslownosc. zadnych innych 'dolegliwosci' nie widze. raz zrobil taka typowa zielona. przybiera ladnie, krostek nie ma..i nie wiem czy schizuje z tymi kupkami czy powinnam jednak zglosic lekarzowi aa.karmie piersia."

please, wypowiedzcie sie

Nie schizuj
Karmiąc persią kupki mogą wyglądać inaczej, bo to zależy od tego co zjesz. Skoro nie ma żadnych innych objawów, to nie ma sie czym martwić.

[iustyna1]

Napisane przez kalinkap13

ja uwielbiam calowac ale tez staram sie nie w usta, i tez mnie drazni jak inni chca w usteczka calowac
aa no i jeszcze srednio mi sie podoba calowanie w raczki (tz'ta babcia,grrr!), szczegolnie teraz ,kiedy Filipek bierze je do buzi i oblizuje

z kupkami nie pomogę, bo nie mama pojęcia
jak będziesz to może przy okazji zapytaj

rączek też nie powinno się całować, właśnie dlatego, że dzieci je wkładają do buzi
(już myślałam, że tylko ja tak mam )

a czy koleżanka się ujawniła w klubie nie mogę Cię skojarzyć z twarzy


Natko jakiego dużego masz elegancika. Super, że poradziłaś sobie z piersiami, zdrówka

[youyou]

kalinka Filip robił takie kupy jak był malutki i dawaliśmy mu żelazo bo miał anemię.
Bierzecie jakies leki?

[brumek]

Napisane przez zanetaa88

Denerwuje mnie, że mam MEGA apetyt,
którego nie umiem powstrzymać.
Jest mi ŹLE!!

O, znam ten bółl! Mnie też to denerwuje

Napisane przez kalinkap13

ja robie zawsze na papierze kodak i wychodza ladne. kumpela taz od nich zamowila (ale nie wiem na jakim papierze)ale wyszly takie mdle
ale ja jestem zadowolona-kolorki ladne, zywe i cena b.przyzwoita

Aha, dzięki
I gratulacje z okazji rocznicy

Napisane przez iustyna1

napisałam dlaczego - z tego samego powodu, dla którego nie oblizuję smoczka. Bakterie, zarazki, próchnica. Szczerze, to kocham moja babcie, mamę czy tatę, ale nie wyobrażam sobie, żeby całowali moje dzieci w usta. Każdy człowiek ma jakieś zarazki, swoją florę bakteryjną.

Podpisuję się pod tym wszytskimi kończynami Nigdy nie pozwolę całować komuś Tymka w usta! Fuj!

Napisane przez Natka_

My już poc chrzcinach. Było bardzo miło. Domek był baaardzo grzeczny, ani nie zapłakał a na koniec mszy zasnął mi na rękach
Potem obiad w restauracji, lody, tort ciacho i do domu Na dole zdjęcie.
Ja niestety gorzej dzisiaj, dopadło mnie niemiłe zapalenie piersi Gorączka, drgawki, ból mięśni i stawów, osłabienie i potężny ból piersi

To super że chrzciny się udały i się nie musiałaś stresowałaś wyjącą syreną w kościele
Ale strasznie współczuję tego bólu piersi Skąd to się wzięło? Od jakiegoś zatkanego kanalika?

A co do mrożonego mleka - pytanie np. do Aani - Adaś pije takie? Bo nie pierwszy raz spotykam sie z tym, że maluch takiego nie chce... I zastanawiam sie jak będzie z Tymusiem Chyba zrobię jakiś test zanim zacznę odciągac i mrozic na skalę przemysłową

Napisane przez kalinkap13

no to skopiuje bo moze nie zauwazone..

"mam od razu do Was pytanie odnoscie kupek (przegladam podane linki na 1.stronie ale nie zaspokolilo to mnie) bo jak bylam z Malym na szczepieniu to pediatra sie spytala mnie czy Filip robi kupki ze sluzem.a ja ze nie,ale szczerze nigdy do pieluszki az tak nie zagladalam.i teraz zaczelam zwracac uwage,i widze ze Mlody robi kupki takie ciagnace sie (po zlozeniu i rozlozeniu pieluszki), ciemne i mega smierdzace-przepraszam za doslownosc. zadnych innych 'dolegliwosci' nie widze. raz zrobil taka typowa zielona. przybiera ladnie, krostek nie ma..i nie wiem czy schizuje z tymi kupkami czy powinnam jednak zglosic lekarzowi aa.karmie piersia."

please, wypowiedzcie sie

Kalinko, ja nie odpowiadam, bo po prostu nie wiem. "Nasze" kupki sa inne, takie zupełnie zwyczajne, jasne i wcale nie śmierdzą...

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Zapomniałam o najważniejszym: Nateczko, Dominik wyglądał bombowo!!! Jak taki angielski dżentelmen z lat 50-tych

Wstawisz więcej jego (i Waszych!!!!!!) zdjęć

[Madziulka_17]

Napisane przez aania_20

:przytula: oj... na długo? Daleko mąż jedzie?

Aniu już pojechał dzisiaj o 6 rano do Gdańska i o 11 miał wylot... Do Londynu. Może wpadnie na weekend 5-6 listopada i znowu poleci na miesiąc. A ja jestem sama z małym... Eh.

Mały zjadł o 17.45. O 18 zasnął i śpi do teraz... Przegapiliśmy kąpiel... Może to i dobrze, bo jeszcze nigdy go sama nie kąpałam - zawsze mąż

Idę się położyć. Ciekawe o której mój królewicz się obudzi. Dobrej nocy.

[83monia]

Napisane przez zanetaa88

Kto mi powie co można zrobić z brzuszkiem ?
jestem zła na siebie że on nie schodzi
a Ja nie mam motywacji do ćwiczeń.
Zrobiła je aż raz
Denerwuje mnie że coś wisi mi,
kiedy zakładam spodnie jeansowe.
Denerwuje mnie, że mam MEGA apetyt,
którego nie umiem powstrzymać.
Jest mi ŹLE!!

mam to samo. do tego jeszcze 8 kg na plus. nie mieszcze sie wlasciwie w zadne spodnie przedciazowe bo sie w brzuchu nie dopinam albo w udach nie wchodze. kupilam w lumpku 2 pary jeansow i w nich pomykam. chudne bo niewiele jesc moge (skaza), ale cwiczylam tez tylko raz. nie chce mi sie. za to spacery robie dlugie.

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Napisane przez AgaGuernsey

A ja zaczynam sobie wkrecac, ze to, ze Antos tyle spi, to przez ta zoltaczke. Wstanie, max 1 godz. aktywnosci i chce znowu spac. I ja prawie nic nie musze robic, zeby usnal, wystarczy smoczek i usnie tam, gdzie lezy. A dzieci majace zlotaczke sa apatyczne. Wprawdzie w fazie aktywnosci jest kontaktowy, smieje sie, zaczepia glosem, ale to spanie...

kinga tez tak ma i jest dawno bez zoltaczki. nie wkrecaj sobie. zwyczajnie masz lubiace sen dziecko.

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez zanetaa88

A i jeszcze mam pytanie odnośnie smoka.
Czytałam dzisiaj że dziecko niby ma do 4 albo do 8 miesiąca odruch ssania.
Doświadczone mamuśki jak to u was było?
Chodzi o to, że Emi zasypia ze smoczkiem jak jej wypadnie to oczywiście postękiwanie, w dzień mniej w nocy do 30 min więcej.
I nie wiem jak to rozegrać, czy te smoka próbować odstawić po 4 czy 8 miesiącach, tylko jak ?! czym go zastąpić?
Czy olać sprawę i smoka odstawić jak będzie bardziej kumata?
Wiem, że im szybciej tym lepiej.
Może kurcze będzie tak, że po 4 czy 8 miesiącach sama go nie będzie chciała,nie ?

syn do dzis ma odruch ssania - wlkada w czasie stresu palce do buzi. ja odstawilam jak wyszly wszystkie zeby bo strasznie ryczal podczas zabkowania i chociaz sie dalo to czyms zlagodzic. smoczka az przegryzl! zastapilismy misiem do spania

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Napisane przez iustyna1

Ja może jestem dziwna, ale żadnego mojego dziecka nie pozwalam nikomu całować w usta (babcie, dziadkowie, ciocie itp. - mają niektórzy takie zapędy). Z tego samego powodu, co nie oblizuję smoczka. Ani ja ani Tż też tego nie robimy. Od małego zaznaczałam, że proszę aby dziecka nie całować w usta, najwyżej w policzek.

to dobre w okresie grypy! moj syn z dwa lata na wspomnienie o calusie nadstawial policzek albo czolo...

[Natka_]

Napisane przez iustyna1

Natko jakiego dużego masz elegancika. Super, że poradziłaś sobie z piersiami, zdrówka

Duży dużyJutro idziemy na szczepienie-ciekawe ile waży

Napisane przez brumek

To super że chrzciny się udały i się nie musiałaś stresowałaś wyjącą syreną w kościele
Ale strasznie współczuję tego bólu piersi Skąd to się wzięło? Od jakiegoś zatkanego kanalika?

A co do mrożonego mleka - pytanie np. do Aani - Adaś pije takie? Bo nie pierwszy raz spotykam sie z tym, że maluch takiego nie chce... I zastanawiam sie jak będzie z Tymusiem Chyba zrobię jakiś test zanim zacznę odciągac i mrozic na skalę przemysłową


Zapomniałam o najważniejszym: Nateczko, Dominik wyglądał bombowo!!! Jak taki angielski dżentelmen z lat 50-tych

Wstawisz więcej jego (i Waszych!!!!!!) zdjęć

U mnie to niestety z własnej winy Przez nieregularne karmienie, wczoraj byłam na uczelni, a dzisiaj w restauracji tez dalam moje odciagnięte z butelki i nie karmiłam z taką częstotliwością jak dotychczas Tylko, że nigdy nie było u mnie z tym problemu a tu takie coś
Teraz będę pilnowała, bo ból paskudny.

Z tym mleczkiem spróbuj koniecznie. Ja namroziłam 15 woreczków po 210ml żeby było jak będę na uczelni a tu psikus, Domek wybredny
Ale może Tymusiowi będzie wszystko jedno

Zdjęcia wkleję na dniach, siostra mi musi wysłać zdjęcia, bo to szwagier robił za "fotografa"
Ale wrzucę jeszcze do klubu zdjęcie ze mną siostrą i Domkiem bo takie jeszcze mam

[Lilkaa82]

Napisane przez iustyna1

Tak samo robiłam, 2 razy się udało ja oszukać . Potem już nie.
Dzisiaj wyczaiłam sposób - jak widzę, że śpiąca i głodna, to odkładam do łóżeczka i daję smoka.
Jak już prawie śpi, to smoka podmieniam na butelkę - przed chwilą tak zjadła 120ml. Nie odbiłam, żeby nie rozbudzać. Odbiję jak wstanie za godzinę.

Spróbujcie . Tylko musi już prawie spać, bo inaczej dalej pluje i się złości jak mleko wyczuje.

Ja tak dzis wiekszosc posilokow przeprowadzilam na polspiaco ale dzis jadla ok

Napisane przez nerola

Shireczko jestem ale chora i sie wygrzewam w wyrze.
Mam masakrę i stawiane bańki.

Na razie nie nadrobię ale pomalutku

Zdrówka zycze

Napisane przez Kajool

Nie ma juz ksiazeczek rodzinnych ani legitymacji ubezpieczeniowych. Tzn. nie wydaja juz czego takiego, kto ma, to ma ale nowych nie robia. Dowodem ubezpieczenia jest formularz RUMUA, ktory dostaje sie od pracodawcy/urzedu pracy.

U mniez w pracy zakladaja jeszcze ksiazeczki zdrowia, nawet ja dostane tylko musze wypelnic wniosek ktory mi dali w kadrach ale nie moge sie zebrac

Napisane przez patik87

Ja jestem zła matka, bo nie wycieram po ulaniu i oblizuje moczek.
Chyba muszę to zmienic..

Nie oblizuj kochana, bo w taki sposob przenosisz dziecku m.in. bakterie prochnicze.. to samo tyczy sie calowania w usta zgadzam sie z dziewczynami, sama malej tez nigdy w usta nie caluje..

Napisane przez jacieeeee

To ja też dołączę do matek schizujących Bo też mam wrażenie, że Mały nie reaguje na nawoływanie a niby wszystko ok.

Moja Karola tez nie reaguje na wolanie ale nasze dzieciaczki mlode jeszcze, za jakis czas beda reagowac

Napisane przez zanetaa88

Zauważyłam, że od pewnego czasu TV ją interesuje, może się w niego patrzeć nawet 15 min, albo w lampe

Moja to samo w tv moze sie gapic i gapic ale jak widze ze patrzy to staram sie ja zaraz odwrocic zeby sie nia gapila, to niesdrowe dla takich malych dzieci eh.

[CrazyMachine]

Napisane przez Sloneczko555xxx

cześć Dziewczyny

mam pytanie, jaki rozmiar kombinezonu na zimę kupujecie?? ja kupiłam jeszcze w ciąży rozm 68 ale wydaje mi się że on jest teraz dobry a tu cała zima przed nami i chyba będzie mały za 2 miesiące ....

Waham się między 74, a 80. Teraz nosi 68, ale rośnie w szaleńczym tempie. Mam dwa jesienne kombinezony polarkowe, oba niby 68, ale jeden to taki na styk ledwo-ledwo wchodzi, a drugi ma jeszcze lekki zapas. Sama nie wiem, na co się zdecydować.

[Scio]

Napisane przez CarmelaSoprano

Sara też miała antybiotyk w szpitalu i juz kontrolowalismy uszka, ale byl to antybiotyk z rodziny ototoksycznych i dlatego była potrzebna kontrola.



Nawet nie wiedziałam ze nutra jest taka gesta ze potrafi smoczek zapchac...

Gęsta nie jest, rzadkie toto jak woda, ale proszek ma konsystencje jak mąka ziemniaczana i jak źle wymieszany to robią siętakie gluty.

[wodaqua]

Cześć Kobietki!
Witam poweekendowo
Podczytywałam Was ale czasu nie było na odpisywanie, ale myślę, że dzis wreszcie uda mi się nadrobic i coś skrobnąć
A nie śpię już od 6... Bo się wyspałam... Moja niunieczka zjadła o 21 i padła.... Spała do 6, zjadła w 15 min i dalej spi Trafiłam na anoła Od początku swego życia wie co to nocka
My weekend spędziliśmy gościowo - i my byliśmy w gościach, i goście u nas, ogólnie miło.
Miłego dnia!

[Madziulka_17]

Dzień dobry,

U Nas dzisiaj pobudki na jedzonko o 23.40, 4.15, 7.00... Nie wyspałam się Idę wezmę jeszcze małego do łóżka i poleżymy

Miłego dnia

[Marina1]

Cześć laski.
Przyszłam się trochę poużalać. Bo tak to nie mam do kogo.
Marka nie ma całe dnie w domu ( pracuje od 6 do 20 ).
A do mamy nie chcę się skarżyć, bo myślę, że nie zrozumiałaby. Zresztą dla niej dzieci zawsze były priorytetem, a ja jestem trochę innego zdania, że liczymy się też i my- matki. Nawet na równi z dzieckiem.
Mam dość. Kocham moje dziecko, ale mam dość. Dziewczyny, ja nawet nie mam chwili kawy wypić, a co dopiero mówić o jedzeniu przy nim.
Znów pobudka o 6 rano ( nigdy nie spaliśmy dłużej...Chociażby do tej 7...)
No i znów obudził się z darciem. Zresztą cały czas się drze. Dalej ma kolki. ( może to po mnie, miałam do 8 m-ca) Cały czas chce na rękach, a waży już 9 kg. Spacery to męka. Nienawidzi jeździć w wózku. Mata - nie. Leżaczek- nie. Teraz pisze jak najszybciej, bo widzę, że zaraz będzie syrena.
Mam dość. Wydzieram się na niego, przeklinam, wyję. Jest ze mną źle. Jestem z nim cały czas sama.
Nigdzie nie wyszłam, nigdzie nie byłam. Chciałabym sobie coś kupić, ale nie mamy kasy. Wszystko idzie na rachunki. Jak tak wygląda dorosłe życie, to żałuje.
Oczywiście pisząc to, mam wyrzuty sumienia, że narzekam na swoje dziecko, ale kocham je najbardziej na świecie. Tylko nie odnajduje się w tym.
Zawsze byłam zadbana- teraz wstydzę się samej siebie. Ale na makijaż nie mam czasu. Na nic nie mam. Jest beznadziejnie.

[aania_20]

Dzień dobry
TŻ już kilka godzin temu pojechał, synuś dosypia przy suszarce (obudził się godzinę temu, położyłam na przewijaku, ledwo włączyłam a ten odpłynął więc przełożyłam do łóżeczka) a ja z kawką Was nadrabiam
Noc bez szału, ale znośna. Skończył się bonus spania całe noce Mały się budzi po 5 godzinach od kolacji, zje, potem budzi się jeszcze raz, średnio 2 razy wstaję w nocy. Nie jest źle ale mogłoby być lepiej jakby go bączki nie wybudzały...

Napisane przez iustyna1

napisałam dlaczego - z tego samego powodu, dla którego nie oblizuję smoczka. Bakterie, zarazki, próchnica. Szczerze, to kocham moja babcie, mamę czy tatę, ale nie wyobrażam sobie, żeby całowali moje dzieci w usta. Każdy człowiek ma jakieś zarazki, swoją florę bakteryjną.

dokładnie! U nas na szczęście nikt jeszcze w usta nie chce całować, nawet dziadkowie to w policzek, ale też byłabym temu przeciwna

Napisane przez Natka_

My już poc chrzcinach. Było bardzo miło. Domek był baaardzo grzeczny, ani nie zapłakał a na koniec mszy zasnął mi na rękach
Potem obiad w restauracji, lody, tort ciacho i do domu Na dole zdjęcie.
Ja niestety gorzej dzisiaj, dopadło mnie niemiłe zapalenie piersi Gorączka, drgawki, ból mięśni i stawów, osłabienie i potężny ból piersi

Jeszcze mi coś tam w zamrażalce zostało, wyrzuciłam te, które mama próbowała podać Dominikowi
Super, że napisałaś, dzięki!

Nie ma za co, spróbować nie zaszkodzi
Brawa dla Dominika! I pięknie wyglądał!
I współczuję bólu

Napisane przez Natka_

Jesteśmy baaaardzo dumni z naszego synka, że tak pięknie się zachował
To była taka msza chrzcielna, była czworka dzieciaczków do ochrzczenia i wszystkie płakałay a Domcio nic

Tym bardziej mu się brawa należą! Zwykle jak jedno zacznie to cały chór zaraz dołącza

Napisane przez brumek

A co do mrożonego mleka - pytanie np. do Aani - Adaś pije takie? Bo nie pierwszy raz spotykam sie z tym, że maluch takiego nie chce... I zastanawiam sie jak będzie z Tymusiem Chyba zrobię jakiś test zanim zacznę odciągac i mrozic na skalę przemysłową

Trudno odpowiedzieć że lubi, ale coś tam wypije. Tyle że u niego to bardziej kwestia niechęci do butli Bo czy świeże czy rozmrożone to jednakowo wybrzydza, wierci się i butelkę wypluwa po paru łykach A butelek próbowałam różnych.
Kiedyś TŻ z nim został - ledwo go wziął w pozycję do karmienia, ten wrzask. U mojej mamy to samo. Mleczko było ściągnięte parę godzin wcześniej, ale i tak nie bardzo mu pasowało... Ale TŻ wpadł na pomysł, przełożył go do leżaczka, i w leżaczku jakoś zjadł. Wywnioskowaliśmy że położenie na rękach kojarzy się z mamą i cycem, i stąd bunt jak się okazuje że jednak nie ma
Ale jeśli dalej będzie tak wybrzydzał, to za jakiś czas spróbuję na tym mleczku zrobić kaszkę i przetestować czy mu łatwiej podejdzie...

Spróbuj z Tymkiem tak, żeby ktoś mu raz podał mleko świeże a raz rozmrożone, zobaczysz czy jakoś inaczej reaguje..
Chyba zagmatwałam strasznie ale mam nadzieję że się połapiesz

Napisane przez Madziulka_17

Aniu już pojechał dzisiaj o 6 rano do Gdańska i o 11 miał wylot... Do Londynu. Może wpadnie na weekend 5-6 listopada i znowu poleci na miesiąc. A ja jestem sama z małym... Eh.

[karolinee1983]

Dzień dobry ja się tylko na razie przywitam i uciekam, bo Maja marudna (chce sobie drzemkę uciąć, ale jak zwykle mama musi jej w tym pomóc ) mam nadzieję, że nadrobię później.

[bella7]

Napisane przez Madziulka_17

Dzień dobry,

U Nas dzisiaj pobudki na jedzonko o 23.40, 4.15, 7.00... Nie wyspałam się Idę wezmę jeszcze małego do łóżka i poleżymy

Miłego dnia

no to u nas o 1.30 o 3 i o 5... i też padam zwłaszcza po wczoraj...

mielismy tyle gości...

[wodaqua]

Telik, widzę że trafiłaś na na bardzo "człowieczą" siostrunię... Nic a nic nie zachęcają do Kościoła A z mamą to współczuję, mogła pomyśleć o Was, albo się zamknąć. A ja myślałam, że tylko moja taka utrudniająca...

Moje dziecię też lubi nakupkac w nowiutka pieluszkę, nasikać też

Patik, wiem jak to jest jak Cię ktoś męczy - nawet jeśli będziesz miała najlepsze chęci, to i tak już masz takie nastawienie do teściowej, że i tak Cię wnerwi każde, nawet przychylne słowo...
Scio, gartuluję Pani Mgr!!!
Brumek, za bioderka Tymka.
Carmela, Sarca słodziaczek!
Widzę, że wiele z Was prowadzi ewidencję dnia maluszka. Ja też od jakiegoś czasu (na poczatku też pisałam, ale jak wszytsko było dobrze to zarzuciłam) - od kiedy kupki zaczęła mieć dziwne - zapisuję godziny karmienia i kupek. Widać, że tworzy się jej już schemat dnia

Napisane przez marmutita

I to nie jest tak, że przerywa jedzenie i ryczy czy coś. Jest spokojna - przestaje ssać, wypuszcza pierś i odwraca główkę.
Odbijam ją i proponuję pierś ponownie, ale bez efektu, panna chyba się najadła albo napiła
...
Moje pytanie brzmi: czy mamy piersiowe mierzą mniej więcej czas ssania (jedzenia) swoich dzieciątek?
Jeśli tak to jak długo mniej więcej to trwa, bo mi się wydaje, że moja mała je krótko.

Pogrubione - uwielbiam to stwierdzenie, zapożyczyłam do swojego słownika
Moja je aktywnie z 10 min, potem z przerwami na odpoczynek - w sumie siedzimy sobie spokojnie z 30 min, nie odrywam jej jak chce sobie pociumkać, ewentualnie właśnie odbijam i znowu przystawiam. W nocy, jesli juz się obudzi, bądz nad ranem je 10 min i dosłownie wypluwa cyca, zaciska usta i już nie wsadzisz. A je tak co 2 - 3h.
Skoro jest pogodna, nie płacze i do tego przybiera, to myślę że nie masz sie co martwic. Jeszcze pewnie nabierze pulchnego ciałka.

Napisane przez zanetaa88

Tak myślałam aby mieć spokój z mama,
ja też tak robiłam, a potem kiedy chodziło o mnie,
że Ja nie mogłam wszyscy mieli mnie w
i teraz też mam wszystkich w

Super jest to co napisałaś, chciałabym tak potrafić

Napisane przez Bartessa

Przyszłam się przywitac i przepomniec o sobie
Nie mam teraz wogole czasu na komputer, jestesmy w trakcie remontów, ale juz niedlugo sytuacja się uspokoi

Karolek wczoraj skonczyl 3 miesiące i jest kochaniutki
Sam zasypia, noce przesypia calusienkie. Kąpiel o 20 i jedzenie i spi do 6 rano bez przerw na jedzenie a ostatnio nawet dospal mi do 7.30. to byl dla nas szok

Brawa dla Karolka, a Ty wracaj do nasz szybko!!!

Zapomniałam się pochwalić, że moja kruszynka waży już 5100 gr Byłyśmy na kontroli w pt i jest zdrowiusieńka

[AgaGuernsey]

DaKaro no to faktycznie zle zrozumialam. Ale w takim razie masz bardzo wyrozumialego meza, moj by nie odpuscil po takiej rozlace.

Napisane przez zanetaa88

A odstawiłaś tą pierś?
Powiem, Ci że moja Emi od kilku dni kiedy jest tak typowo jesiennie to więcej śpi

Nie odstawilam, czekam na wizyte u pediatry i co ona zadecyduje.

Napisane przez zanetaa88

A i jeszcze mam pytanie odnośnie smoka.
Czytałam dzisiaj że dziecko niby ma do 4 albo do 8 miesiąca odruch ssania.
Doświadczone mamuśki jak to u was było?
Chodzi o to, że Emi zasypia ze smoczkiem jak jej wypadnie to oczywiście postękiwanie, w dzień mniej w nocy do 30 min więcej.
I nie wiem jak to rozegrać, czy te smoka próbować odstawić po 4 czy 8 miesiącach, tylko jak ?! czym go zastąpić?
Czy olać sprawę i smoka odstawić jak będzie bardziej kumata?
Wiem, że im szybciej tym lepiej.
Może kurcze będzie tak, że po 4 czy 8 miesiącach sama go nie będzie chciała,nie ?

Moja Zuzia wlasnie sama zrezygnowala ze smoczka tak okolo 8/9 miesiaca. Wiec to by sie moze potwierdzalo. Ale mysle, ze to zalezy od dziecka jak bardzo sie przyzwyczai chyba, bo starsza byla smoczkowa do 2 r.z., oczywiscie tylko do zasypiania i musielismy zabrac, ale poszlo szybko i bez lamentow. Zobacze jaki Antek bedzie pod tym wzgledem.

Napisane przez Marina1

Wczoraj zalałam klawiaturę likierem. Teraz pół chodzi ok, a pół o muszę tak mocno naciskać, że moje paluchy cierpią.

Musisz powyciagac te kosteczki - literki i umyc. Jesli to klawiatura od takiego stacjonarnego kompa, to powinno sie dac. Moj maz kiedys tak czyscil.

Napisane przez Natka_

My już poc chrzcinach. Było bardzo miło. Domek był baaardzo grzeczny, ani nie zapłakał a na koniec mszy zasnął mi na rękach
Potem obiad w restauracji, lody, tort ciacho i do domu Na dole zdjęcie.
Ja niestety gorzej dzisiaj, dopadło mnie niemiłe zapalenie piersi Gorączka, drgawki, ból mięśni i stawów, osłabienie i potężny ból piersi
Ale poradziłam sobie z tym cholerstwem
Mąż pojechał po paracetamol i kapuste i jest o niebo lepiej, podłączam cały czas Dominika do chorej piersi. W prawdzie jeszcze pobolewa, ale już nie czuję się jak zbity pies

Swietnie, ze Dominik byl taki grzeczny. Brawa dla niego i wygladal pieknie

Napisane przez kalinkap13

no to skopiuje bo moze nie zauwazone..

"mam od razu do Was pytanie odnoscie kupek (przegladam podane linki na 1.stronie ale nie zaspokolilo to mnie) bo jak bylam z Malym na szczepieniu to pediatra sie spytala mnie czy Filip robi kupki ze sluzem.a ja ze nie,ale szczerze nigdy do pieluszki az tak nie zagladalam.i teraz zaczelam zwracac uwage,i widze ze Mlody robi kupki takie ciagnace sie (po zlozeniu i rozlozeniu pieluszki), ciemne i mega smierdzace-przepraszam za doslownosc. zadnych innych 'dolegliwosci' nie widze. raz zrobil taka typowa zielona. przybiera ladnie, krostek nie ma..i nie wiem czy schizuje z tymi kupkami czy powinnam jednak zglosic lekarzowi aa.karmie piersia."

please, wypowiedzcie sie

Ja juz poprzednio pisalam, ze nie pomoge, bo u nas kupki raczej ksiazkowe, w roznych kolorach zolci. Ale mysle, ze nie masz sie o co martwic, bo w koncu karmisz piersia, wiec kupka zalezy od tego co jesz.

Napisane przez brumek

A co do mrożonego mleka - pytanie np. do Aani - Adaś pije takie? Bo nie pierwszy raz spotykam sie z tym, że maluch takiego nie chce... I zastanawiam sie jak będzie z Tymusiem Chyba zrobię jakiś test zanim zacznę odciągac i mrozic na skalę przemysłową

Antkowi raczej wszystko jedno jakie mleko pije, czy swieze odciagniete, czy rozmrozone. Wprawdzie nie mam odniesienia do ilosci, bo nie wiem ile z cyca wypije. Raz wypil swiezo odciagniete ok 90 ml, a rozmrozonego kilka razy po 50 ml. Niby roznica jest, ale nie wiem czy to przypadek, czy to chodzi w ogole o to, ze z butelki, a nie od mamy, nie wiem?

Napisane przez 83monia

kinga tez tak ma i jest dawno bez zoltaczki. nie wkrecaj sobie. zwyczajnie masz lubiace sen dziecko.

oby tak bylo!

Napisane przez Marina1

Cześć laski.
Przyszłam się trochę poużalać. Bo tak to nie mam do kogo.
Marka nie ma całe dnie w domu ( pracuje od 6 do 20 ).
A do mamy nie chcę się skarżyć, bo myślę, że nie zrozumiałaby. Zresztą dla niej dzieci zawsze były priorytetem, a ja jestem trochę innego zdania, że liczymy się też i my- matki. Nawet na równi z dzieckiem.
Mam dość. Kocham moje dziecko, ale mam dość. Dziewczyny, ja nawet nie mam chwili kawy wypić, a co dopiero mówić o jedzeniu przy nim.
Znów pobudka o 6 rano ( nigdy nie spaliśmy dłużej...Chociażby do tej 7...)
No i znów obudził się z darciem. Zresztą cały czas się drze. Dalej ma kolki. ( może to po mnie, miałam do 8 m-ca) Cały czas chce na rękach, a waży już 9 kg. Spacery to męka. Nienawidzi jeździć w wózku. Mata - nie. Leżaczek- nie. Teraz pisze jak najszybciej, bo widzę, że zaraz będzie syrena.
Mam dość. Wydzieram się na niego, przeklinam, wyję. Jest ze mną źle. Jestem z nim cały czas sama.
Nigdzie nie wyszłam, nigdzie nie byłam. Chciałabym sobie coś kupić, ale nie mamy kasy. Wszystko idzie na rachunki. Jak tak wygląda dorosłe życie, to żałuje.
Oczywiście pisząc to, mam wyrzuty sumienia, że narzekam na swoje dziecko, ale kocham je najbardziej na świecie. Tylko nie odnajduje się w tym.
Zawsze byłam zadbana- teraz wstydzę się samej siebie. Ale na makijaż nie mam czasu. Na nic nie mam. Jest beznadziejnie.

Kurcze nie wiem, co Ci napisac? Ze bedzie dobrze? Skoro to juz tak dlugo trwa? Pozostaje mi tylko przytulic Cie wirtualnie



Antek wstal po 7, zrobilam mu toalete poranna, pociumkal troche cyca i znowu poszedl w kime... i jak tu sie nie martwic?

Dobra wstaje i ide sprzatac, bo po weekendzie domu nie poznaje, podloga az sie lepi....

[SweetAngel1984]

Napisane przez Madziulka_17

Cześć,

Nadrabiam właśnie wczorajszy dzień...
Przepraszam, że się ostatnio wcale nie udzielam, ale musiałam nacieszyć się mężem, bo od dzisiaj jestem słomianą wdową

Jej współczuje ja bymchyba oszalała za strachu i przemeczenia jakbym była sama samiusieńka......

a mama albo ktos do pomocy w razie czego jest?

Napisane przez dziubek79

bardzo dużo dzieci ma refluks i jest to związane z niedojrzałością przewodu pokarmowego, jeśli nie ma problemów z przyrostem wagi, chorobami górnych dróg oddechowych to często się nic z tym nie robi i dziecko po prostu z tego wyrasta.

wiem wiem, ale po tym szpitalu wszsytkich chorób sie doszukuje.......... jak sie czlowiek napatrzyl to zgłupiał.......

Napisane przez kalinkap13

witam wieczorowa pora

my dzis z tz spedzilismy milo dzien nasza 1.rocznica slubu..
rano msza zamowiona przez tesciow, sniadanko i kawka u nich,potem u nas obiadek i kawka z tortem na ta specjalna okaze a potem juz tylko my we troje pojechalismy sobie do parku pospacerowac (ahh,jak pieknie!jesien ma jednak swoj 'urok'), romantyczna kolacja..cudownie
szkoda tylko ze tz o 20 musial jechac bo jechal na wybory- wysyla wyniki.

moze ktoras z Was zna jednak odpowiedz na moje poprzednie pytanie dot.kupki..? bo zadna nie odpisala...



Filip tez tak ma
i tak jak napisala SweetAngel -po kapieli obowiazkowo musi byc jedzonko.nie wazne czy jadl 1h wczesniej czy 2



a aftin mozna tak stosowac 'zapobiegawczo'? bo my zmagamy sie troszke z plesniawkami a tam na ulotce pisze,zeby nie stosowac dluzej niz 3-5 dni



ja robie zawsze na papierze kodak i wychodza ladne. kumpela taz od nich zamowila (ale nie wiem na jakim papierze)ale wyszly takie mdle
ale ja jestem zadowolona-kolorki ladne, zywe i cena b.przyzwoita



zaznaczone-ojjj tak

sympatyczna ta rocznica.............

najlepszego

a co do jedzenia po kapieli w sumie sie nie dziwie bo ja tez zawsze jak wyjde z wody to glodna jestem

Napisane przez zanetaa88

Kto mi powie co można zrobić z brzuszkiem ?
jestem zła na siebie że on nie schodzi
a Ja nie mam motywacji do ćwiczeń.
Zrobiła je aż raz
Denerwuje mnie że coś wisi mi,
kiedy zakładam spodnie jeansowe.
Denerwuje mnie, że mam MEGA apetyt,
którego nie umiem powstrzymać.
Jest mi ŹLE!!

nic nie mow mi brakuje 6 kg zeby wrocic do wagi z przed ciazy

a cwiczenia coz....chyba jakbym miala drugie zycie bo w tym nie mam czasu

Napisane przez wodaqua

Zapomniałam się pochwalić, że moja kruszynka waży już 5100 gr Byłyśmy na kontroli w pt i jest zdrowiusieńka

moj Igorek był ważony wczoraj i waga wskazała tyle samo

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Napisane przez Marina1

Cześć laski.
Przyszłam się trochę poużalać. Bo tak to nie mam do kogo.
Marka nie ma całe dnie w domu ( pracuje od 6 do 20 ).
A do mamy nie chcę się skarżyć, bo myślę, że nie zrozumiałaby. Zresztą dla niej dzieci zawsze były priorytetem, a ja jestem trochę innego zdania, że liczymy się też i my- matki. Nawet na równi z dzieckiem.
Mam dość. Kocham moje dziecko, ale mam dość. Dziewczyny, ja nawet nie mam chwili kawy wypić, a co dopiero mówić o jedzeniu przy nim.
Znów pobudka o 6 rano ( nigdy nie spaliśmy dłużej...Chociażby do tej 7...)
No i znów obudził się z darciem. Zresztą cały czas się drze. Dalej ma kolki. ( może to po mnie, miałam do 8 m-ca) Cały czas chce na rękach, a waży już 9 kg. Spacery to męka. Nienawidzi jeździć w wózku. Mata - nie. Leżaczek- nie. Teraz pisze jak najszybciej, bo widzę, że zaraz będzie syrena.
Mam dość. Wydzieram się na niego, przeklinam, wyję. Jest ze mną źle. Jestem z nim cały czas sama.
Nigdzie nie wyszłam, nigdzie nie byłam. Chciałabym sobie coś kupić, ale nie mamy kasy. Wszystko idzie na rachunki. Jak tak wygląda dorosłe życie, to żałuje.
Oczywiście pisząc to, mam wyrzuty sumienia, że narzekam na swoje dziecko, ale kocham je najbardziej na świecie. Tylko nie odnajduje się w tym.
Zawsze byłam zadbana- teraz wstydzę się samej siebie. Ale na makijaż nie mam czasu. Na nic nie mam. Jest beznadziejnie.

Marinko co do braku czasu i kasy rozumiem w zupełności. Nigdzie nie bylismy sami z mezem od porodu (nie mamy z kim zostawic maluszka ) sobie tez nic nie moge kupic bo brak kasy dokucza co do czasu dla siebie coz......... czasem chodze caly dzien w pizamie bo nie ma kiedy sie przebrac..... a co tu mowic o jakim domowym spa czy wyjsciu do kosmetyczki..... maz pracuje tak samo jak i twoj takze znam ten bol..........
Szkoda mi tylko Ciebie i Igorka z powodu tych kolek.......... biedactwo sie meczy a Ty bezsilna tylko sie stresujesz
a co do całej reszt to na pocieszenie wstawiam Ci link...
http://www.e-zyczenia.pl/znaczenie-i...na-meskie/igor
i coz prawdziwy Igor z Twojego synka....
Trzymaj sie głowka do gory........moze jak teraz daje w kosc to jak bedzie starszy to wynagrodzic Ci wszystko i bedzie jak aniołek

A my po ciezkiej nocy............
pobudki:
23.50
2.40
5.10
7.00
nie wie moco chodzi zawsze spal 4-5 godzin ciurkiem i potem 2x3 godziny
a ta noc to jakis armagedon!
do tego zżygał sie dwa razy
i zesrał 3 normalnie wariactwo

jutro idziemy do pediatry
musze poprosic o cos na ten katar bo to juz 2 tyg.
a za tydzien szczepienie!!!!!
EuphorbiumS to na recepte?
zamowiłam na allegro nawilżacz moze to pomoze bo ta cholerna temperatura wykonczy mi dziecko

[kalinkap13]

dzien dobry

ale dzis paskudna pogoda..wstawac sie nie chcialo
Filip zasnal o 22 i pobudka o 5 i o 8 wyspalam sie chociaz czekam na ten moment kiedy Filip bedzie spac jeszcze dluzej

Napisane przez Natka_

Nie schizuj
Karmiąc persią kupki mogą wyglądać inaczej, bo to zależy od tego co zjesz. Skoro nie ma żadnych innych objawów, to nie ma sie czym martwić.

no i jaki dzentelmen z Twojego synka!

Napisane przez iustyna1

z kupkami nie pomogę, bo nie mama pojęcia. jak będziesz to może przy okazji zapytaj

rączek też nie powinno się całować, właśnie dlatego, że dzieci je wkładają do buzi
(już myślałam, że tylko ja tak mam )

a czy koleżanka się ujawniła w klubie nie mogę Cię skojarzyć z twarzy

strasznie mi sie to nie podoba jak caluja raczki,a to glownie robi wspomniana babcia tz'ta ale juz jej powiedzielismy..tyle ze do niej jak grochem o sciane.a sama mowi zeby nie calowac malenstwa ale po buzi bo ma taka delikatna..
kurcze,przeciez maly teraz bierze raczki do buzi i je oblizuje z kazdej strony i czy ktos nie moze tego zrozumiec

zdjecia kiedys wstawialam..ale wstawie jeszcze raz dla przypomnienia

Napisane przez youyou

kalinka Filip robił takie kupy jak był malutki i dawaliśmy mu żelazo bo miał anemię.
Bierzecie jakies leki?

Filip od kilku dni znowu debridat+latopic zaczelam podawac,a ja biore witaminki (tam jest zelazo,moze od tego)

Napisane przez brumek

Aha, dzięki
I gratulacje z okazji rocznicy

dziekuje
dzis powinny dotrzec do mnie zdjecia-bo znowu zamowilam-i powiem Ci jak z jakoscia chociaz zamawiam tam od 2-3lat i bylo ok

Napisane przez wodaqua

A nie śpię już od 6... Bo się wyspałam... Moja niunieczka zjadła o 21 i padła.... Spała do 6, zjadła w 15 min i dalej spi Trafiłam na anoła. Od początku swego życia wie co to nocka

dziecko aniol pozazdroscic

Napisane przez wodaqua

Zapomniałam się pochwalić, że moja kruszynka waży już 5100 gr Byłyśmy na kontroli w pt i jest zdrowiusieńka

Napisane przez AgaGuernsey

Antek wstal po 7, zrobilam mu toalete poranna, pociumkal troche cyca i znowu poszedl w kime... i jak tu sie nie martwic?

Kochana nie martw sie Filipkowi tez bilirubina powoli spadala (tez pediatra dala skierowanie na badania z krwi) ale mimo to zaszczepila go, i mowila ze jesli jest na piersi to nie mam sie martwic-bo wtedy wolniej schodzi.jak byloby tragicznie to odstawienie na 2-3 dni od piersi (wtedy laktator w ruch) i tyle
a ze spaniem...Filip starszy a gtez ciagle spi

[telik]

Napisane przez Marina1

Cześć laski.
Przyszłam się trochę poużalać. Bo tak to nie mam do kogo.
Marka nie ma całe dnie w domu ( pracuje od 6 do 20 ).
A do mamy nie chcę się skarżyć, bo myślę, że nie zrozumiałaby. Zresztą dla niej dzieci zawsze były priorytetem, a ja jestem trochę innego zdania, że liczymy się też i my- matki. Nawet na równi z dzieckiem.
Mam dość. Kocham moje dziecko, ale mam dość. Dziewczyny, ja nawet nie mam chwili kawy wypić, a co dopiero mówić o jedzeniu przy nim.
Znów pobudka o 6 rano ( nigdy nie spaliśmy dłużej...Chociażby do tej 7...)
No i znów obudził się z darciem. Zresztą cały czas się drze. Dalej ma kolki. ( może to po mnie, miałam do 8 m-ca) Cały czas chce na rękach, a waży już 9 kg. Spacery to męka. Nienawidzi jeździć w wózku. Mata - nie. Leżaczek- nie. Teraz pisze jak najszybciej, bo widzę, że zaraz będzie syrena.
Mam dość. Wydzieram się na niego, przeklinam, wyję. Jest ze mną źle. Jestem z nim cały czas sama.
Nigdzie nie wyszłam, nigdzie nie byłam. Chciałabym sobie coś kupić, ale nie mamy kasy. Wszystko idzie na rachunki. Jak tak wygląda dorosłe życie, to żałuje.
Oczywiście pisząc to, mam wyrzuty sumienia, że narzekam na swoje dziecko, ale kocham je najbardziej na świecie. Tylko nie odnajduje się w tym.
Zawsze byłam zadbana- teraz wstydzę się samej siebie. Ale na makijaż nie mam czasu. Na nic nie mam. Jest beznadziejnie.

Kochana Marinko
Wierze że Ci ciężko
ale muszę Ci powiedzieć
że ja osobiście bardzo Cie podziwiam
Przeszłaś przez takie nieciekawe chwile
sytuacja z M,
historią z tatą
i do tego Igorek dał Ci w kość, a spójrz na to z innej perspektywy
to że znowu jesteście z mężem razem, macie swoje samodzielne gniazdko
do tego wszystkiego miałaś czas i odwage kontynuować studia i jeszcze te praktyki
dla mnie jesteś hi-menem, supermenem i wogóle superbohaterem-nawet jeśli nie masz makijażu


a my dzis mamy pracowity dzień
zaraz przyjedzie kobitka z banku-założe Jasiowi fundusz oszczednościowy

potem szczepienie proszę o kciuki

jak zdąże to pojde do ginekologa popołudniu

[Natka_]

Dzień dobry.

U nas nocka standardowa, poudki 4,8 i dalej śpioch śpi.
Z piersią już lepiej

Napisane przez wodaqua

Zapomniałam się pochwalić, że moja kruszynka waży już 5100 gr Byłyśmy na kontroli w pt i jest zdrowiusieńka

Napisane przez AgaGuernsey

Swietnie, ze Dominik byl taki grzeczny. Brawa dla niego i wygladal pieknie

Napisane przez aania_20

Brawa dla Dominika! I pięknie wyglądał!
I współczuję bólu


Tym bardziej mu się brawa należą! Zwykle jak jedno zacznie to cały chór zaraz dołącza

Marinko

Mt dzisiaj na szczepienie jedziemy, druga dawka, całe szczęście mąż z nami jedzie Mam nadzieję, że przejdzie je tak jak pierwszą... Proszę o Wasze magiczne kciuki

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Napisane przez telik

zaraz przyjedzie kobitka z banku-założe Jasiowi fundusz oszczednościowy

potem szczepienie proszę o kciuki

jak zdąże to pojde do ginekologa popołudniu

My też dzisiaj zakładamy młodemu konto

za szczepienie!

[Madziulka_17]

Napisane przez SweetAngel1984

Jej współczuje ja bymchyba oszalała za strachu i przemeczenia jakbym była sama samiusieńka......

a mama albo ktos do pomocy w razie czego jest?

Sweet nie mam wyboru. Nikogo nie mam do pomocy, jestem sama. Rodzice i teście mieszkają ode mnie 120 km. Poza tym mama pracuje.


Marinko - współczuję... Na pocieszenie powiem Ci tylko tyle, że mi też od rana chce się wyć... Zostałam sama z małym bez żadnej pomocy - nie wiem na jak długo - 2 m-ce to minimum. Jestem zdana tylko na siebie - nie daj boże jakaś choroba małego to nie wiem... Sama muszę zrobić zakupy, wynieść śmieci, wyjść z psem... Wszystko z małym. Mieszkam na 3 piętrze... Już sobie wyobrażam jak wchodzę z małym na rękach na 3 piętro i z zakupami. Sama muszę się Nim zajmować, kąpać i tak 24 h na dobę... Wstawać w nocy. 21 mam szczepienie małego, 27 wizyta u neonatologa, 4,25 listopada rehabilitacja, 17 listopada bioderka... Wszędzie muszę sama jechać z tym moim dużym Roanem - oczywiście autobusem, bo nie mam prawa jazdy, gdzie u mnie autobusy są masakrycznie przepełnione. Jedyną moją rozrywką jest wyjście z małym na spacer. Ale co mam zrobić? Kocham Szymonka i męża nad zycie!
To teraz ja się wyżaliłam.