|
|
#991 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 209
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Cytat:
![]() Bez przesady - nie widziałam, by moje dziecko latało bez majtek i żądało dotyku. Dziecko podświadomie wyczuwa, kiedy czegoś nie można "bo nie" a kiedy ton wskazuje na niebezpieczeństwo. N. nie jest ani spokojna ani grzeczna, broi za 10ciu ale wie, że nie wolno Jej mleka, cytrusów, pomidorów ani ryb, bo Ją wysypie - dziecko nie jest bezmózgim stworzeniem, jak odpowiednio umotywujesz to nie masz z tym problemu. Moje dziecko wie, że dotykać się w miejscach intymnych może tylko wtedy, gdy się kąpie lub jest sama w pokoju. Wie, że nikt nie ma prawa zdejmować Jej majtek jeśli nie jest to nikt z rodziny ani pani przedszkolanka, czy ktoś, do kogo idzie z mamą [lekarz]. Wie, że jak ktoś obcy będzie próbował ją wziąć za rękę - ma krzyczeć i uciekać. I moje niesforne, rozwydrzone dziecko nie dyskutuje z tymi oczywistościami bo wie, że to nie lizak, którego nie dam "bo na dziś już wystarczy słodyczy".
__________________
Edytowane przez nagaLy Czas edycji: 2011-10-18 o 23:45 |
|
|
|
|
|
#992 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 522
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Mam większe doświadczenie w tej kwestii, bo mam 3 dzieci (13, 8, 3). Córka miała w szkole PdŻwR. Na początku pani przedstawiła na zebraniu program rodzicom, wyglądało bardzo ok, pani po biologii i specjalnych kursach. Pierwsze lekcje fajnie, o rodzinie, emocjach, częściach ciała, dojrzewaniu. Potem kulturowe sprawy, jak to w innych kulturach wygląda (tu już sprawy dyskusyjne się pojawiły), ale pewnego dnia córka wówczas 11 lat wróciła wzburzona (wiele mi mówi, więc i to opowiedziała), że pani pokazała im film z prawdziwymi aktorami ze stosunkiem. Nie chciało mi się wierzyć, ale po konsultacji z innymi rodzicami, okazało się to prawdą. Od tamtej pory część (większa) dziewczynek z naszej klasy nie chodzi na te lekcje. Moja po prostu nie chce, w zamian została zaopatrzona w literaturę przeczytaną uprzednio przeze mnie, oczywiście odpowiadam jej na wszystkie pytania jakie zadaje, dużo rozmawiamy.
Ośmiolatek czasem rzuca od niechcenia pytania, niektóre mocno intymne, odpowiadam, choć czasem ciężko. Trzylatka nic nie interesuje, też wie, że był w brzuchu, że potem go lekarze wyjęli. Ogląda czasem jakiś przyrodniczy film, tam na porządku dziennym są zapłodnienia. Jak dojrzeje, będzie pytał. Ja jestem przeciwna tym lekcjom, to znaczy niech będą, dla tych co chcą na nie uczęszczać/posłać dzieci (powiedzmy do końca podstawówki niech to będzie decyzja rodziców). Żeby przygotować nauczycieli do prowadzenia takich zajęć nie wystarczy kilkuset godzinny kurs. Trzeba lat, ogromnej kultury osobistej, najlepiej własnego szczęśliwego pożycia, ale poza tym znajomości różnych trudnych sytuacji. Reasumując, ja wolę wziąć te sprawy w swoje ręce jeśli chodzi o moje dzieci, bo chciałabym, żeby w przyszłych związkach mogły być tak spełnione jak ja i mam nadzieję mój mąż. A gwałtownie zmieniając temat, mam pytanie, czy myślałyście może nad sposobem zwalczania nielegalnego handlu biżuterią. Rozważam od roku otwarcie działalności i wciąż nie wiem czy to ma sens w obliczu tak dużej liczby osób sprzedających biżuterię bez działalności, czytaj z 1/3 mniejszymi kosztami. Nie sprzedaję nigdzie swoich robótek, leżą u mnie w większości, część została wydana na prezenty. I biję się z myślami. Gdyby wszyscy mieli równe szanse, nie zastanawiałabym się ani chwili
|
|
|
|
|
#993 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 739
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Cytat:
). Ileż to embrionów niezauważalnie ginie w samoistnych poronieniach do 12 tygodnia ciąży! I nikt nie robi z tego rabanu! Bo to nie dotyczy dwoistej natury lekarza, prawa łapa wyciągnięta na NIE!, bo sumienie nie pozwala, a lewa DAJ! za zabieg w ciszy pokątnego gabinetu... Och, gdyby, kobiety w takich trudnych sytuacjach mogły napiętnować tych dwulicowych lekarzy bez uszczerbku na własnym zdrowiu i honorze!!! Od razu by się okazało, że kwestie światopoglądowe nie mają aż tak fundamentalnego znaczenia! To samo dotyczy refundacji środków antykoncepcyjnych - naprawdę, nie każdą kobietę na nie stać. A np. przypadek dziewczyny, która chce podjąć współżycie i chce się zabezpieczyć - odmawiacie jej prawa do świadomego decydowania o własnym życiu? Kalendarzyk? Kondomik Ha, ha?!!! Nie każdy jest oazowcem, ale to, że nim nie jest, nie świadczy o rozpustnym prowadzeniu się. Edukacja seksualna - jak najbardziej! No, może nie w klasie 1, ale edukacja dostosowana do wieku (chociaż patrząc na ewolucję naszych programów nauczania, to czarno to widzę) . Już dzieci w klasie 1 nie wierzą w bociana i wiedzą, że były w brzuszku mamusi... tylko, kurczę, jak one się tam znalazły, zastanawiają się te małe główki..., jak się zmieściły... A tatuś to po co? W klasie drugiej podstawówki jako prezent z okazji zakończenia roku szkolnego wybrałam i kupiłam dla dzieci książkę z informacjami o ciele człowieka, taką ilustrowaną encyklopedię nieco bardziej rozszerzoną wersję od podstawowej. No i traf, że był tam całkiem obszerny rozdział o rozmnażaniu, nie całkiem sposobem kwiatka i motylka... zapewniam was, że dzieciaki ten rozdział przeglądały jako pierwszy z wielkim zainteresowaniem. Natomiast jedna z babć, z wielkim oburzeniem, stwierdziła, że to nie uchodzi... takie małe dzieci i takie informacje... /całkiem podstawowe i w bardzo ładnej formie podane, zresztą/ ![]() Uff! Jako żywo tyle jeszcze nigdy na wizazu nie napisałam, ale musiałam się wygadać Reasumując, każda kobieta powinna mieć te prawa, a czy z nich skorzysta, czy nie, to już kwestia jej światopoglądu, jej wychowania i jej sumienia... howgh! |
|
|
|
|
|
#994 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 209
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Onaania - no niestety, pewnych rzeczy się nie przeskoczy ale to samo jest przecież i z religią - puszczanie dzieciakom z pierwszych klas szkoły podstawowej "niemego krzyku" to taka sama cholerna pomyka, jak puszczanie filmu pokazującego współżycie - szok dla mózgu.
Ale i tak samo nie ustrzeżesz się przed nauczycielem, który wyżywa się na dzieciach [mieliśmy taką wuefistkę, przez lata przeżywaliśmy horror bo było to nie do udowodnienia, dopiero wspólne "ciche" zebranie rodziców co nieco pomogło]. I nie mówię przez to, że wuef jest do de i niech moje dziecko nie chodzi. Niekoniecznie trzeba lat kursu - wystarczy wziąć się za problem poważnie i niech zajęcia prowadzi psycholog dziecięcy. Myślę, że "niech rodzice decydują do końca podstawówki" to trochę późno, dlatego, że wiele dziewcząt w tym wieku już zachodzi w ciążę albo kończy podstawówkę praktycznie rodząc. 14to latki już niektóre mają za sobą "ten pierwszy raz" - ba, nawet za moich czasów bywały takie przypadki. Edukacja seksualna est potrzebna, choć nie dyskutuję z kwestią, że potrzebne jest bardzo dobre przygotowanie do wykładania programu, przez osobę odpowiedzialną, czyli nie panią pedagog z przypadku, a psychologiem dziecięcym właśnie. Odpadam, choróbsko mnie pokonuje Dobranoc---- Edit - a, jeszcze tak mi się nasunęło. Pamiętam 5 klasę szkoły podstawowej, gdy na biologii omawialiśmy podstawy rozrodczości człowieka i innych ssaków, to był taki kretyński wiek, w którym miało się całą masę nieuporządkowanych wiadomości uzyskanych z magazynów, filmów i od koleżanek. I mieliśmy wtedy całe 11 lat - takie szczenięta a już siedzieliśmy w temacie. A ile bzdur krążyło, ohoho. Myślę, że warto prostować takie bzdury zanim trzynastka postanowi "spróbować, jak to jest - w końcu jak przerywany to i tak w ciążę nie zajdzie" albo "o, jestem tuż przed okresem, to można bez gumki, mój 3 lata starszy, super doświadczony chłopak - wie co mówi". Niestety nie wszystkie dzieciaki mają wylewnych rodziców. Niektórzy rodzice wychodzą z założenia, że to tylko jeszcze dziecko i ma czas na naukę "o świństwach". Myślę, że warto zadbać o edukację dzieci w miarę wcześnie..
__________________
Edytowane przez nagaLy Czas edycji: 2011-10-19 o 00:23 |
|
|
|
|
#995 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Orange - a mnie sie wydaje, że z tym dotykaniem to Martvej nie do końca zrozumiałaś... każde dziecko w pewnym wieku jest zainteresowane swoimi organami płciowymi i jest to naturalne że ich dotyka. Tego się nie uniknie.
Chyba bardziej chodzi o uświadomienie dziecku, że ktoś może mu zrobić krzywdę w pewien sposób. O takich rzeczach trzeba rozmawiać z dziećmi , aby nie wstydziły sie o tym powiedzieć gdy je to spotka... Różni ludzie chodza po świecie. Posyłając dziecko do przedszkola, szkoły na kolonie nigdy nie masz pewności z kim dziecko będzie miało do czynienia. Jeśli nie będzie wiedziało, że takie zachowania są złe - uzna to za normę. Może ja jakaś przewrażliwiona jestem, ale swoje dziecko uświadomiłam o dotykaniu przez osoby obce przed pójściem do przedszkola... ( o widzę że też NagaLy przewrażliwiona jest - więc sama nie jestem )Edukacja seksualna dla mnie ma sens jeśli ma posłużyć przełamaniu w przyszłym społeczeństwie tematu tabu jakim jakim był i jest do tej pory seks i rzeczy z tym związane. Temu czerwienieniu sie jak burak jak ktoś tylko wspomni słowo o penisie czy innych takich. Chichotaniu po kątach albo na lekcjach wdż-tu... Drastycznie obniża się wiek inicjacji seksualnej dzieci - trzeba zwrócić na to uwagę. Dlatego ja jestem za wczesnym uświadomieniem dzieci w tych sprawach. Oczywiście we właściwy sposób i właśnie dostosowując program do wieku dziecka. Dla mnie jako rodzica to obowiązek, a jeśli szkoła uzupełni mnie w tej kwesti to jeszcze lepiej. Ale są ludzie którym niektóre słowa przez gardło nie przejdą i ich dzieci tak jak ja o seksie dowiedzą się z ......Bravo albo z Claudii z tej strony z wyrysowanymi pozycjami ( które mama wydzierała zaraz po przyniesieniu gazety do domu ) Edytowane przez falling in love Czas edycji: 2011-10-19 o 00:23 Powód: jeszcze coś |
|
|
|
|
#996 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Nie zgodzę się, że, bądź co bądź, życie drugiego człowieka może być kwestią czyjegokolwiek wyboru. Jak najbardziej jestem za prawem do aborcji gdy chodzi o gwałt, gdy dziecko może się urodzić z poważnymi wadami genetycznymi albo gdy poród zagraża życiu matki - w takich sytuacjach kobieta jak najbardziej powinna mieć możliwość decyzji. Ale w jakiejkolwiek innej - nie (właśnie dlatego, że to w żadnym razie nie jest moim zdaniem kwestia czyjegokolwiek wychowania czy sumienia - to kwestia odebrania komuś życia, a o tym nie ma prawa nikt decydować)
__________________
Beading - biżuteria tęczą malowana -> wizażowy wątek
![]() Blog https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=379204 -> książkowa wymiana |
|
|
|
|
#997 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 739
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Nie bardzo rozumiem, czym się różni odebranie życia embrionowi pochodzącemu z gwałtu, czy obciążonemu genetycznie w porównaniu do tych "innych" przypadków, nazwijmy to "widzimisię kobiety". Bo tak chyba rozumiesz decyzję zdrowej kobiety do NIE urodzenia zdrowego embriona... Ten "z widzimisię" jest lepszy, że nie powinno być wolno? Ogólnie, to dla mnie dyskusja jest bezprzedmiotowa, bo nie uważam embriona za dziecko, zdolne do życia poza organizmem matki, i tak samo nie uważam, że jak plemnik dopadnie komórkę jajową to już powstaje święte życie...
Bardziej mnie ruszają obrazki porzuconych gotowych już, że tak powiem, znajdowanych po śmietnikach niemowląt niż usuniętego do 12 tygodnia płodu... |
|
|
|
|
#998 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 621
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Cytat:
![]() Nie jestem psychologiem czy pedagogiem, ale uważam, że wprowadzenie takiego przedmiotu ma sens w momencie, kiedy dzieci zaczynają dojrzewać i interesować się swoją seksualnością. Myślę, że jako 6-latka byłam bardziej zainteresowana tym, czy moje farby plakatowe mają 6 czy 12 kolorów. I tak- uważam, że zadanie w większości spoczywa na rodzicach, którzy powinni najlepiej znać swoje dzieci, mają z nimi większy kontakt i lepiej wiedzą kiedy zacząć taką edukację. W szkole nie miałam przedmiotu "edukacja seksualna" tylko przedmiot "przygotowanie do życia w rodzinie". Obejmował on znacznie więcej niż kwestie "skąd się biorą dzieci"- to było też o rolach społecznych rodziny, rozwiązywaniu konfliktów w rodzinie, przestępstwach seksualnych (oczywiście nie tak, jak na prawie). Prowadziła szkolna pedagog, która powiedziała coś takiego: problem ciąż wśród nastolatek nie jest problemem wyłącznie złej edukacji seksualnej. To też problem szacunku tych dziewczyn do własnego ciała. Chyba coś w tym jest skoro niedawno na wyjeździe poznałam 26-cio letnią dziewczynę, która mówiła w taki sposów: "chłopak przerobił więcej dziewczyn niż coś tam", "ona została przerobiona przez chłopaka", "chłopak przerobił jej koleżankę". Czy nie wskazuje to na uprzedmiotowienie aspektów seksualności? Moim zdaniem tak. I jeśli mówi w ten sposób dziewczyna, która w zasadzie jest w takim wieku, że powinna być dojrzała i powinna w ciągu najbliższych kilku lat założyć rodzinę (nikt jej nie każe oczywiście) to tym bardziej opinię taką mogą mieć nastolatki, które w zamian za postawienie kilku drinków na dyskotece zaoferują swoje usługi. Takiego szacunku w pierwszej kolejności powinni nauczyć rodzice, nie szkoła. Zresztą- to samo dotyczy szacunku chłopaków do dziewczyn. Jakkolwiek faceci uważaliby sie za lepszych/mądrzejszych/silniejszych czy inteligentniejszych, kobieta to nie tylko "d***", którą można "przerobić". Edit. Naszło mnie na przemyślenia w kwestii refundacji leków. Podstawowym założeniem, dlaczego pewne leki są refundowane, a pewne nie, polega na tym, że leki refundowane przyjmowane są w przypadkach chorób, które mogą obniżyć zdolność zarobkową człowieka. Państwo wychodzi z założenia: "panie X, refundujemy lek, ponieważ wiemy, że cierpi pan na chorobę, przez którą potencjalnie nie może pan zarabiać odpowiednio i w innym przypadku nie byłoby pana stać na ten lek, a jest on niezbędny i konieczny do utrzymania pańskiego zdrowia, a nie ma innego wyjścia czy tańszego środka zastępczego". Nie będę wdawać się w dyskusje dot. naturalnych metod zapobiegania ciąży (bo wiem, że nie są tak skuteczne jak metody farmakologiczne), ale to, że jestem kobietą nie czyni ze mnie kaleki i nie obniża mojej zdolności zarobkowej, żebym musiała mieć refundowana antykoncepcję. Jeśli współżycie chce podjąć 13,14-to latka, to chcę przypomnieć, że o sposobie leczenia i przeprowadzanej procedurze medycznej decydują rodzice. To rodzic (czyli pewnie matka) pójdzie z nią do ginekologa i po zaznajomieniu z działaniem tych środków oraz efektami niepożądanymi zgodzi się (lub nie) na przypisanie pigułek córce. Jeśli się zgadza, to też naturalną rzeczą jest, że za to płaci. Inna sprawa jest taka, że zmuszanie do współżycia osoby do 15-go roku życia jest przestępstwem... Edytowane przez staska_stasia Czas edycji: 2011-10-19 o 07:17 |
|
|
|
|
|
#999 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 522
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
W kwestii edukacji seksualnej po przemyśleniu po raz kolejny sprawy jestem jak najbardziej za. Nigdy nie byłam przeciw, ale jednak chcę mieć prawo wyboru do pewnego momentu czy posyłam na te zajęcia dziecko czy nie. Moje dzieci chodzą akurat do szkoły artystycznej (ma swoją specyfikę, także jeśli chodzi o świadomość rodziców w różnych kwestiach) i często patrzę przez pryzmat tych doświadczeń na cały kraj. A to duży błąd. Rzetelne informacje uzyskane od osoby z odpowiednim przygotowaniem to na pewno rzecz niezbędna w dzisiejszych czasach (dawniej też by się przydała
).Stasiu, podziwiam sposób argumentacji. Chętnie podpisuję się pod całą Twoją wypowiedzią (cóż za pójście na łatwiznę). Edytowane przez onaania Czas edycji: 2011-10-19 o 08:18 |
|
|
|
|
#1000 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Cytat:
Ale skoro nie uważasz embriona za dziecko to rzeczywiście raczej się nie dogadamy w tej kwestii
__________________
Beading - biżuteria tęczą malowana -> wizażowy wątek
![]() Blog https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=379204 -> książkowa wymiana |
|
|
|
|
|
#1001 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 2 648
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
QUOTE=Sol89;30033758]
Ale skoro nie uważasz embriona za dziecko to rzeczywiście raczej się nie dogadamy w tej kwestii [/QUOTE]Nie lubię się wypowiadać na temat aborcji bo uważam, że wszystkie argumenty zostały już wytoczone, a osoby, które mają o niej własne zdanie bardzo trudno skłonić do jego zmiany. Dla mnie to jest jak granie tej samej melodii na coraz bardziej wysłużonej gitarze. Niemniej jednak wszystko sprowadza się głównie do tego co napisała Sol- czy aborcja będzie dostępniejsza, czy nie, kobiety które będą się na nią decydowały zależnie od tego właśnie punktu widzenia ,,czy to zarodek czy już dziecko?" Ja podchodzę bardo emoconalnie do tego tematu- przepraszam Zanna, dla mnie moment najazdu plemnika na komórkę JEST zaczątkiem życia. Rozumiem Twoje racje i wszystkie inne racje, Rozumiem, że potrzebny jest dostęp do aborcji bo jak napisała Naga- kto chce i tak skorzysta. I żeby nie było- nie jestem jakąś histeryczką z KK, tak w dzieciństwie napiętnowano mnie ,,niemym krzykiem", znam kobiety po aborcji i widzę jak skrajnie można się do niej odnieść już PO. I jeszcze jedno- mam czworo dzieci, chcielibyśmy jeszcze jedno bo sami pochodzimy z rodzin ,,większych" ale w tym kraju wielodzietność wywołuje takie same skrajne opinie, uwagi i stereotypowe myślenie jak kwestia aborcji...
__________________
Biżuteria mojego pomysłu Inne różności Fikcja to prawda ukryta w jądrze kłamstwa, a prawdę tę można wyrazić bardzo prosto- magia istnieje |
|
|
|
|
#1002 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 522
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Dziewczyny, myślę, że faktycznie trzeba temat skończyć, bo nie lubię słuchać, a tym bardziej sama powtarzać argumentów słyszanych po wielokroć i często nie moich własnych. Ja też rozumiem i czuję wiele kwestii zwolenników legalizacji aborcji. Mimo rozumienia i czucia pozostaję przy swoim zdaniu właśnie dlatego, że uważam embrion od początku za człowieka. A to kwestia tak pierwotna jak uznanie istnienia Boga lub nie.
Czy ktoś odpowie mi na wątpliwości dotyczące nielegalnej sprzedaży biżuterii? Poza tym, co pisałam wczoraj wieczorem, chciałabym napisać, dlaczego to wg mnie takie naganne (jak każdy nielegalny handel). Po prostu prowadzi to do konkretnych strat w naszej bądź co bądź gospodarce, z jednej strony przez nie płacenie podatku przez sprzedających nielegalnie, z drugiej przez upadek firm (i oczywiście co za tym idzie niepłacenia podatków) prowadzących legalną działalność. Tu znów wzrost bezrobocia i kosztów z tym związanych wskakuje. Wpływa to także na gorszą ocenę naszej gospodarki przez światowe rynki, zaniżając PKB. Gorsza ocena równa się słabszy złoty, wyższe oprocentowanie naszych kredytów zagranicznych, rosnący deficyt itd. I w sumie to wraca do nas, to my wszyscy płacimy za akceptację takich procederów. Gorszym standardem życia (służba zdrowia, emerytury, policja itp. itd.), wyższymi podatkami docelowo, kolejnymi obciążeniami. Krótko mówiąc czyni się w ten sposób więcej złego, niż może wielu z nas myśli. A my w sumie to akceptujemy. |
|
|
|
|
#1003 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Antykoncepcja - nie, mnóżcie się nawet jak was nie stać, choćby dzieci potem nie miały co jeść, nikt sięnimi nie zajmował, lądowały w bidulach lub na śmietnikach...
In vitro - nie, chcecie dzieci, a nie możecie, wasz problem... Amen...
__________________
|
|
|
|
|
#1004 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 108
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
onaania - dawno się tak nie uśmiałem
- pierwsze zmodernizuj zus później zlikwiduj krus, opodatkuj kościół, skończ z rozdawnictwem i porozmawiamy o gospodarce....... tańszy zloty to atrakcja dla kupującego w innej walucie.. droższy to.... , import-eksport,... itd Belka też sobie nie poradził. ![]() Biżuterii nie robię na handel - na razie rozdawnictwo(tu można się przyczepić "jak to darowizna dla osób nieskoligaconych". info dla US- wszystko mi kradną ale nie zgłaszam bo to przedmioty niewielkiej wartości.) - płacenie tak horrorondalnych podatków z tego tytułu zniechęca na dzień dobry. - zastanawia mnie ile przedsiębiorców mających działalność w domu ma osobne liczniki prądu i ile osób korzysta ze służbowego samochodu w celach prywatnych - np wracam, wiec podjadę jeszcze na zakupy do spożywczego - uczciwości wszystkich? - utopia. (przykład Warrena Buffeta: "moja sekretarka płaci wyższe podatki niż ja" - chociaż się przyznaje)szara strefa jest pewnym zagrożeniem w gospodarce wolnorynkowej, jej wielkość jest wynikiem polityki pieniężnej całego regionu - "widzimisię żeby było lepiej", - w jaki sposób? - obniżenie podatków powoduje mniejsze wpływy do budżetu! - jak zostaje mi więcej pieniędzy to mogę kupić więcej? - wiec i wpływy z podatków będą większe? - może być lepiej ale do tego trzeba obniżyć koszty państwa. darmowa opieka medyczna - kpina - stoimy w kolejce, przedszkola - kpina - nie ma miejsc/prywatne, darmowe studia - kpina - płacimy.... ....całe szczęście tylko w tym że na alkoholizm można dostać rentę.... pozdrawiam z siłki ;D KarmazynowyKamyk - wódki ci polać pełną szklanice. - zapominałaś dodać: jak dziecko pyta skąd się wzięło to wiedz ze coś się dzieje. onaania - pozwolę sobie odpisać na prv. Edytowane przez szrapnel Czas edycji: 2011-10-19 o 15:11 Powód: dop. |
|
|
|
|
#1006 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 767
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Cytat:
. Tym bardziej, że moja druga połówka jest z natury ugodowa i to ja odgrywam rolę "złego gliny" tzn. sprawdzam czy wszystko jest dobrze zrobione i każę przerabiać, jeśli mam zastrzeżenia .
|
|
|
|
|
|
#1007 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 522
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#1008 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: woj. śląskie
Wiadomości: 2 114
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Wracając do tematu edukacji seksualnej w szkołach. Można się do niej odnieść jak do każdego innego przedmiotu, dobry nauczyciel = dobrze przekazana wiedza
. Mój syn do dwóch lat ma WDŻ w szkole ( jest w szóstej klasie) i uważam to za bardzo dobry pomysł . Zajęcia, w zależności od tematów są przeprowadzane albo w dwóch grupach ( chłopcy-dziewczyny), jak i całą klasą - zależy od tematu .A co do antykoncepcji to każdy może stosować, proszę bardzo ale REFUNDACJI MÓWIĘ NIE. W naszym kraju nie ma pieniędzy na lekarstwa dla osób, które chorują na przewlekłe choroby, a mamy wydawać kasę na to, że ktoś nie może się powstrzymać od stosunku w dni płodne ??? Jeśli ktoś nie umie bez tego żyć to niech sobie sam za to płaci . Edytowane przez Biedronka1 Czas edycji: 2011-10-19 o 13:14 |
|
|
|
|
#1009 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 276
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#1010 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: woj. śląskie
Wiadomości: 2 114
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Cytat:
??
|
|
|
|
|
|
#1011 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 209
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Cytat:
Antykoncepcja to JEDEN z czynników, nie jedyny - jeśli chodzi o zastosowanie preparatów hormonalnych. To jest lek, który często pomaga [o ironio] zachować płodność ale też wspomaga przy endometriozie i zapobiega powstaniu nowotworu, czy osteoporozy Jak pisałam - zależy od przyczyny. Dość często [o ironio nr 2] stosuje się hormonalną terapię zastępczą celem zajścia w ciążę [uśpienie jajników i wymuszenie tzw "owulacji z odbicia"].
__________________
Edytowane przez nagaLy Czas edycji: 2011-10-19 o 14:07 |
|
|
|
|
|
#1012 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: woj. śląskie
Wiadomości: 2 114
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Sorki, nie umiem być chyba obiektywna jeśli chodzi o refundację, ale to chyba wynika z tego że mój syn musi przyjmować sterydy na chorobę przewlekłą, za które płacimy trochę ponad 20 euro za m-c
a o refundacji nie ma mowy |
|
|
|
|
#1013 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 209
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Nielogicznym wydaje mi się "zabiorę drugiemu, bo ja nie mam" - choć to typowo polskie podejście
. Będąc dzieckiem byliśmy całą rodziną biedni jak mysz kościelna, chorując na astmę i alergię wszyscy dziadkowie robili zrzutę, żebym mogła przeżyć bo miałam ataki zagrażające życiu.O refundacji nie było wtedy mowy. Dlaczego ktoś ma cierpieć? Tylko dlatego, że "ja muszę"? :/Powiem inaczej - zbierz matki i ojców innych dzieci chorujących na tę chorobę i walczcie o refundację. Wiem, że brzmi to jak pstryczek ale chodzi mi wyłącznie o działanie w tym kierunku. Wyrażaniem swojego sprzeciwu wobec refundacji innych leków nie zdziałasz na korzyść swojego dziecka. Niektórych hormonalna terapia zastępcza kosztuje nie 20 a 200 euro na miesiąc [bo nie zawsze polega to na połknięciu tabletki czy wzięciu 1 zastrzyku w miesiącu]. I co wtedy? Oni walczą, by lek był refundowany.
__________________
Edytowane przez nagaLy Czas edycji: 2011-10-19 o 14:13 |
|
|
|
|
#1014 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 621
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
To ja w takim razie poproszę, żeby mi zrefundowano karnety na siłownię i pływalnię, bo będę się odchudzać, a otyłość przecież też choroba, która może prowadzić do cukrzycy i chorób serca.
|
|
|
|
|
#1015 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 209
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
To może zawalcz jeszcze o karnety na darmowy balet, żeby przypadkiem chorzy na raka nie przeżyli
![]() Wiesz do czego prowadzi endometrioza? "Pomijając" ból jakby Cię co miesiąc cieli na żywca - prowadzi do wykrwawienia bądź wycięcia narządów rodnych. Wiesz czy skutkuje wycięcie wszystkich narządów rodnych lub przedwczesna menopauza? Po 5 latach masz i osteoporozę i raka.
__________________
Edytowane przez nagaLy Czas edycji: 2011-10-19 o 14:17 |
|
|
|
|
#1016 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: woj. śląskie
Wiadomości: 2 114
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Cytat:
. Ale sama widzisz że są choroby na które powinna być refundacja bo zagrażają zdrowiu a czasami życiu a nie ma na to pieniędzy ![]() Ania, ale znając naszą rzeczywistość to będzie tak, że 1 osoba na 100 będzie stosować te środki jako lek a reszta podepnie sie pod to i też będą miały refundację . Edytowane przez Biedronka1 Czas edycji: 2011-10-19 o 14:21 |
|
|
|
|
|
#1017 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#1018 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 209
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Cytat:
Nie wiem na co cierpi Twoje dziecko ale są choroby, na które cierpi 0,01% populacji i są takie, na które w sumie cierpi 10% populacji. Nie rozumiem i nie zrozumiem dlaczego lek nie może być refundowany. W tym przypadku antykoncepcja to taki sam skutek uboczny jak nudności czy senność a jakoś nikt nie leci w tym celu krzyczeć, że skoro taki lek ma takie skutki uboczne, to refundowany być nie powinien [?]. Natomiast jeśli o chorobową otyłość, to jest pacjent objęty specjalistyczną opieką lekarską i ani słownia ani basen nic do tego nie mają. Moja mama przez kilka lat była pod opieką specjalisty,miała układaną specjalną dietę, za co nie płaciła ani złotówki. Leki też miała refundowane - więc o co chodzi - nie wiem. Siłownia i basen to takie same dodatki pomagające w walce z chorobą, jak zdrowa dieta pomagająca w walce z inną chorobą, a warzywek jak i siłowi [choć rehabilitację już tak] nikt nie refunduje i to jest oczywiste dla wszystkich. Chociaż ja pamiętam, ze na cholernie krzywy kręgosłup[za dzieciaka] miałam przyznany basen 2 x w tygodniu przez pół roku. I nikt za to kasy nie brał. Jak jest teraz - nie wiem.
__________________
Edytowane przez nagaLy Czas edycji: 2011-10-19 o 14:28 |
|
|
|
|
|
#1019 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 621
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Cytat:
Ok, przesadziłam. Ale dlaczego nie bić się o refundowanie leków wspomagających walkę z uzależnieniem od nikotyny? Widzę tyle samo dobrych powodów. Tylko że państwa na wszystko nie stać. No, chyba że się przeprowadzimy do Szwecji, tam ostatnio obniżyli podatki, bo się okazało, że mieli wpływy do budżetu znacznie większe niż przewidywali ![]() Cytat:
Nie musisz mnie straszyć bólem, bo znam ból, trochę inny, bo nerek. |
||
|
|
|
|
#1020 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: woj. śląskie
Wiadomości: 2 114
|
Dot.: Biżuteryjny wątek plotkowy VII
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Biżuteria
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:10.








Dobranoc




).

??? 
