Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" dla minimum ćwierćwiecznych. Cz. III

[Miss Saeki]

Od dzisiaj magister inżynier

[Malla]

Gratulacje, Podwójna!

[olla74]

Napisane przez Miss Saeki

Od dzisiaj magister inżynier

Gratulacje.

Napisane przez Malla

Gratulacje, Podwójna!

Podwójna magister, podwójne opijanie.

Badymka, powodzenia i nie daj się robić w konia ludziom.Coraz więcej wykorzystywaczy na tym świecie, ech....

[dzinek]

Malla, Biedronka dzieki ,
mam zawirowania w pracy.
Kasza najlepszego dla dziadkapowrotu do zdrowia.

Marzne, zimno jest, wieje ale dobrze ze nie pada
Olla dawaj, wywijaj na ten kurs trzeba probowac.
Miss a co studiowalas i prace na jaki temat byly? Gartulacje

[badymka]

Miss gratulacje... pamiętaj żeby jeść tylko to czym wygodnie się bo jak zgubisz sztuczną szczękę to będzie dramat

Jestem dziś straszna - boli mnie głowa i pęcherz mimo że piję 4 litr wody i zimno mi i smutno i potrzebuję przytulenia na żywo. Najlepiej w gorących męskich ramionach. Jem podsmażane gotowane ziemniaki, zagryzam jeżykami z bakaliami i zapijam gorącą herbatą z syropkiem pigwowo - miodowo - imbirowym. I mi niedobrze, ale jakby cieplej.

Od 2 dni robię sobie syropki. Robię zamiast na cukrze to na miodzie bo zdrowsze. Mam już pigwowy, cebulowy, czosnkowy (paskudny jak ktoś nie lubi czosnku, ale zbawienny przy przeziębieniu) jak wrócę ze zjazdu planuję gruszkowy, ale to eksperymentalnie. Jak to podsumował mój brat "nie marnuj pigwy na syropki, zrób nalewkę". A ja jak pomyśle o jakichkolwiek % to mam ochotę wymiotować. Żaden alkohol, poza amolem w herbacie, nie przechodzi mi przez gardło.

Bardzo potrzebuję towarzystwa mężczyzn. Ja powinnam być bibliotekarką w bibliotece wojskowej, najlepiej w jednostce gdzie nie przyjmują kobiet. Ech...

Wracam do pisania pracy, prasowania, pakowania... ;( Nie chce mi się tam jechać ;(

[olla74]

Napisane przez badymka

Miss gratulacje... pamiętaj żeby jeść tylko to czym wygodnie się bo jak zgubisz sztuczną szczękę to będzie dramat

Jestem dziś straszna - boli mnie głowa i pęcherz mimo że piję 4 litr wody i zimno mi i smutno i potrzebuję przytulenia na żywo. Najlepiej w gorących męskich ramionach. Jem podsmażane gotowane ziemniaki, zagryzam jeżykami z bakaliami i zapijam gorącą herbatą z syropkiem pigwowo - miodowo - imbirowym. I mi niedobrze, ale jakby cieplej.

Od 2 dni robię sobie syropki. Robię zamiast na cukrze to na miodzie bo zdrowsze. Mam już pigwowy, cebulowy, czosnkowy (paskudny jak ktoś nie lubi czosnku, ale zbawienny przy przeziębieniu) jak wrócę ze zjazdu planuję gruszkowy, ale to eksperymentalnie. Jak to podsumował mój brat "nie marnuj pigwy na syropki, zrób nalewkę". A ja jak pomyśle o jakichkolwiek % to mam ochotę wymiotować. Żaden alkohol, poza amolem w herbacie, nie przechodzi mi przez gardło.

Bardzo potrzebuję towarzystwa mężczyzn. Ja powinnam być bibliotekarką w bibliotece wojskowej, najlepiej w jednostce gdzie nie przyjmują kobiet. Ech...

Wracam do pisania pracy, prasowania, pakowania... ;( Nie chce mi się tam jechać ;(

Nalewki zrób dla Nas. Jak się spotkamy to wypijemy.
A z tą biblioteką to dobry sposób
A tak serio to jest coś takiego/? Bo jak tak-to wysyłąj CV

Dzinek chyba spróbuję , najwyżej nie zdam egzaminów wstepnych (60zł)
Ale popatrzę na młode ciałka

[Kasza Manna]

Gratuluję nowej staruszce podwójnego mgr !

Badymka, może Ci niedobrze od tych syropków? Zdrowiej, szybciutko i bez ociągania !

Jak tam pogoda w Polandii? Bo u mnie w nocy było zimno, tylko 3'C, w dzień przeciętnie 10, a w słoneczku całkiem fajnie Kupiłam dziś wyższe buty, bo cały czas śmigałam w balerinkach Jeszcze tylko czas na cieplejszą kurtkę, teraz ubieram się warstwowo.

Uściski dla Was! I zaopiekujcie się moim TŻ, bo dziś jest już w PL

[agusia8524]

Dobry babiny
szkoda, że nie ma urządzenia do przelewania mysli, bo tak mi się nie chce pisać, że masakra...
W week byłam w tym czasie w Krakowie na wycieczce integracyjnej
wczoraj skończyłam metodologię mgr, dziś biorę się za opracowanie badań...
No i wczoraj miałam spotkanie na szczycie z Panem Nauczycielem (z 1-3 )
dużo się działo, ale jakoś moja wena "piśmienna" jest denna (ale rym )

Całuję wszystkie i tęsknię

[plastikowa biedronka]

cześć staruchy

Napisane przez Malla

zalecamy przewietrzenie

przemyślę to

Napisane przez olla74

Jaką macie pogodę? U mnie listopadowo.

u mnie niestety też

Napisane przez takajb

Plastikowa biedronko ciasto pycha u mnie dzieciaki uwielbiaja go
http://www.gotujmy.pl/ciasto-shrek,przepisy,49527.html

wygląda bardzo smakowicie, chętnie bym spróbowała, ale jak znam życie to nie zrobię, ponieważ ja ciasta jadam bardzo okazyjnie i w małej ilości.

Napisane przez Miss Saeki

Od dzisiaj magister inżynier

gratulacje!

Napisane przez olla74

Dzinek chyba spróbuję , najwyżej nie zdam egzaminów wstepnych (60zł)
Ale popatrzę na młode ciałka

Olla próbuj koniecznie, wiele nie tracisz

Napisane przez Kasza Manna

I zaopiekujcie się moim TŻ, bo dziś jest już w PL

to może ustalimy dyżury co?

Badymka ale % są lecznicze, mówię to z własnego doświadczenia ja dziś kuruję się piwkiem, głowa mnie przynajmniej nie boli i w ogóle jakby mi lepiej... nie wiem tylko, jak długo

buziolki dla wszystkich

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez agusia8524

Dobry babiny
szkoda, że nie ma urządzenia do przelewania mysli, bo tak mi się nie chce pisać, że masakra...
W week byłam w tym czasie w Krakowie na wycieczce integracyjnej
wczoraj skończyłam metodologię mgr, dziś biorę się za opracowanie badań...
No i wczoraj miałam spotkanie na szczycie z Panem Nauczycielem (z 1-3 )
dużo się działo, ale jakoś moja wena "piśmienna" jest denna (ale rym )

Całuję wszystkie i tęsknię

o kochana, tyle atrakcji, a Ty nic nie piszesz???

[Convalariamayalis]

Helloł staruchy

Od dzisiaj magister inżynier

No to gratulacje. To co, opijamy

Kurna dziewczyny mam dziś nastrój do dupy W robocie wszystko zmierza ku gorszemu

Jednym okiem oglądam remake 3:10 do Yumy a drugim łypie w komputer.

Mam do Was takie trochę filozoficzne pytanie - Czy warto w życiu zaryzykować ?

[Kasza Manna]

Coni, z fylozoficznie wykształconego punktu widzenia zarzucę: warto

[plastikowa biedronka]

Napisane przez Convalariamayalis

Mam do Was takie trochę filozoficzne pytanie - Czy warto w życiu zaryzykować ?

"kto nie ryzykuje ten nie ma" ja jestem kiepska w podejmowaniu decyzji (nie zawsze, choć dość często wyłazi moje niezdecydowanie ), ale czasem warto ryzykować, bo można coś zyskać. to na pewno zależy od sytuacji - co można zyskać, a co stracić.

[agusia8524]

Napisane przez plastikowa biedronka

"kto nie ryzykuje ten nie ma" ja jestem kiepska w podejmowaniu decyzji (nie zawsze, choć dość często wyłazi moje niezdecydowanie ), ale czasem warto ryzykować, bo można coś zyskać. to na pewno zależy od sytuacji - co można zyskać, a co stracić.

Święte slowa, zależy od syt... naświetl nam trochę co?


Atrakcje, atrakcje no były, były
jutro spotkanie nr 2 z panem nauczycielem
miłości z tego nie będzie, ale jest śmiesznie
a w Krakowie szał ciał.... jak ja kocham Kraków

Olla idź na ten kurs, sama chętnie bym poszła , a przy okazji Krakowa bylam 69km od Zabrza, ale była 8 rano, ja po imprezie i całym dniu zwiedzania i pędziłyśmy na 10 do ośrodka, bo jechaliśmy do Wieliczki (booosssko tam ), więc nie było kiedy wpaść...:Jezyk:

Biedroneczko z naszymi zapędami, a szczególnie Badymki, to lepiej sobie te dyżury darujmy...
a już mialam myśl

[Malla]

Napisane przez badymka

Od 2 dni robię sobie syropki. Robię zamiast na cukrze to na miodzie bo zdrowsze. Mam już pigwowy, cebulowy, czosnkowy (paskudny jak ktoś nie lubi czosnku, ale zbawienny przy przeziębieniu) jak wrócę ze zjazdu planuję gruszkowy, ale to eksperymentalnie.

Adoptuję Cię

[Convalariamayalis]

Napisane przez agusia8524

Święte slowa, zależy od syt... naświetl nam trochę co?

Dziś byłam na rozmowie o pracę, chyba nawet dobrze mi poszło.
Firma z kapitałem zagranicznym, więc chyba szersze perspektywy niż w obecnej robocie. Obowiązki związane ze spedycją i logistykę, kontakt z klientem zagranicznym.
I tak sie zastanawiam jakby co wyszło z tej rozmowy, proponują 1500 na rękę i umowę na okres próbny... i tak sobie myślę i myślę ...

[agusia8524]

Napisane przez Convalariamayalis

Dziś byłam na rozmowie o pracę, chyba nawet dobrze mi poszło.
Firma z kapitałem zagranicznym, więc chyba szersze perspektywy niż w obecnej robocie. Obowiązki związane ze spedycją i logistykę, kontakt z klientem zagranicznym.
I tak sie zastanawiam jakby co wyszło z tej rozmowy, proponują 1500 na rękę i umowę na okres próbny... i tak sobie myślę i myślę ...

hmmmm a jaka jest szansa, żeby tam zostać?? orientujesz się jak to wygląda?

[mww]

Napisane przez Miss Saeki

Od dzisiaj magister inżynier

gratuluję

Napisane przez dzinek

mam zawirowania w pracy.

co sie dzieje?

Napisane przez Convalariamayalis

Mam do Was takie trochę filozoficzne pytanie - Czy warto w życiu zaryzykować ?

Warto... chyba lepiej żałować, ze coś zrobiłas/próbowałaś i nie wyszło niż zastanawiac się co by było gdybyś to zrobiła...

Olla - próbuj..powodzenia życzę (poplątania nóg? tego się życzy "tancerzom" )
Badymka - Tobie dziewczyno przydałby się wyjazd... pamiętasz jak wróciłaś od kolegi jaka byłas naładowana pozytywną energią? (tego kumpla z lat szkolnych)... a co do szkoły - nie daj się....
Kasza - uściski dla dziadka

A dla wszystkich

[olla74]

Napisane przez Convalariamayalis

Helloł staruchy
No to gratulacje. To co, opijamy

Kurna dziewczyny mam dziś nastrój do dupy W robocie wszystko zmierza ku gorszemu

Jednym okiem oglądam remake 3:10 do Yumy a drugim łypie w komputer.

Mam do Was takie trochę filozoficzne pytanie - Czy warto w życiu zaryzykować ?

Myślę,że czasem warto.

Napisane przez agusia8524

hmmmm a jaka jest szansa, żeby tam zostać?? orientujesz się jak to wygląda?

Tak jak dziewczyny pisały. Jak jest szansa to próbuj

Napisane przez mww

gratuluję
co sie dzieje?
Warto... chyba lepiej żałować, ze coś zrobiłas/próbowałaś i nie wyszło niż zastanawiac się co by było gdybyś to zrobiła...

Olla - próbuj..powodzenia życzę (poplątania nóg? tego się życzy "tancerzom" )
Badymka - Tobie dziewczyno przydałby się wyjazd... pamiętasz jak wróciłaś od kolegi jaka byłas naładowana pozytywną energią? (tego kumpla z lat szkolnych)... a co do szkoły - nie daj się....
Kasza - uściski dla dziadka

A dla wszystkich

Podłaczam się do życzeń dla Badymki i Dziadka Kaszy i Convi. Agusia szalejesz (a Zabrze to domek Sephi, mój -Kielce)

Widzisz ja próbuję ciut przed 40-ką iść na kurs choreografii dla 20-letnich tancerzy. Nie wiem co będzie ale muszę spróbować, bo myślała tym od dawna.Ot takie moje małe marzenie.
Zweryfikuje się jak i Ty Convi to zrobisz.

Dziewczyny reaktywuję pomysł spotkania.Piszcie terminy. Proponuje Kr, bo jakoś tam wszystkie docierają.Ja w listopadzie mam urodzinki więc weekend 19-20 pewnie będę mieć gości.Ale jestem otwarta na propozycje.

[Malla]

Mogę kogoś przenocować, tylko bez alergii na kota

[olla74]

Mam gdzie nocować , dzięki.
Zdj dla Kaszy nr 1 Kapsel w domku, na posłaniu i nr 2 Lola na posłanku z zabawką flamingiem (od paru dni rozśmiesza mnie to ułożenie)

[Malla]

Widzę, że Kapsel się zadomowił i rozkwitł

Ptasi stróż stoi i pilnuje

[Kasza Manna]

Olla, jakie słodkie psiaki dziękuję za fotki

Ja niestety do Krk nie mam blisko, ale trzymam kciuki za powodzenie Waszej akcji

[olla74]

Co robicie?

Wróciłam z urodzin koleżanki dziecka, po drodze zakupy i jakaś padnięta jestem.

Coś się staruchy napiją?

[kurczak Wolf]

Hej
Wcięło mi część z cytowanych postów...

Napisane przez Kasza Manna

Co do dziadka - on by się do nas naprawdę nadawał ma pasujący do nas humor

no weź... ale dziadkowi robisz opinię... i teraz poszło w necie, że jest starym erotomanem-gawędziarzem...

Napisane przez Miss Saeki

Od dzisiaj magister inżynier

Gratuluję

Napisane przez olla74

Dzinek chyba spróbuję , najwyżej nie zdam egzaminów wstepnych (60zł)
Ale popatrzę na młode ciałka

Pewnie, że spróbuj I nie zapomnij okularów... bo będziesz musiała obmacać, żeby nam potem opowiedzieć, jak wyglądały te młode ciałka

Napisane przez Kasza Manna

Badymka, może Ci niedobrze od tych syropków? Zdrowiej, szybciutko i bez ociągania !

Matko... przeczytałam: i bez obciągania...

Napisane przez Convalariamayalis

Mam do Was takie trochę filozoficzne pytanie - Czy warto w życiu zaryzykować ?

Już sam pomysł, żeby ryzykować świadczy o tym, że coś Cię ciągnie do zmian... Kwestia, czy zwalczysz te ciągoty, czy będą silniejsze od instynktu samozachowawczego...

...tak trochę filozoficznie odpowiedzialam...

Napisane przez Malla

Adoptuję Cię

Ej... Malla... nie doczytałaś... Badymka robi syropki a nie bimber...

Napisane przez olla74

Dziewczyny reaktywuję pomysł spotkania.Piszcie terminy. Proponuje Kr, bo jakoś tam wszystkie docierają.Ja w listopadzie mam urodzinki więc weekend 19-20 pewnie będę mieć gości.Ale jestem otwarta na propozycje.

chyba na miotle
ale trzymam kciuki za Wasze spotkanie

Agusia - co ja przeoczyłam? Jaki Pan Nauczyciel? Za chwilę z trąby zrobi się liniałek
Convala - no Ty to masz hardcorową pracę
Kasza - jak dziadek? Kiedy wychodzi do domu?
Mww - jak tam? Drepczesz już normalnie?
Takajb - moja Mała też miała dzisiaj pasowanie na pierwszoklasistę Tatuś musiał się urwać z pracy, bo ja byłam z małym Smarkaczem w domu
Badymka - ja też jutro i pojutrze do budy...
Olla - fajne masz posłania dla psa... Zastanawiam się, w jakim czasie mój przerobiłby to na szmaty Jest pod tym względem niezrównany

A w ogóle - to mam ostatnio taki kocioł... Jakby mi się doba skórczyła... a co będzie, jak wrócę do pracy... Za kilka dni chrzciny, więc trzeba się jakoś przygotować... a dopiero co Mały płynął w dół (i trochę był się zaklinował ) Jakoś z rozrzewnieniem wspominam Wasze kciuki i pląsy

Ściskam Was mocno babinki

[Kasza Manna]

Kurczaku, dziadek już dzisiaj został wypisany A co do opinii, to nie potwierdzam, nie zaprzeczam
Gratuluję pasowanej pierwszoklasistki!

[Malla]

Z jednej strony pierwszoklasistka, z drugiej wieczór panieński... Spaaaać!

[Convalariamayalis]

Cześć staruchy

U mnie słonecznie, więc pewnie posiedzę trochę na ogródku, a na razie czeka mnie przygotowanie obiadu.

hmmmm a jaka jest szansa, żeby tam zostać?? orientujesz się jak to wygląda?

Hmm ... trudno powiedzieć. Najpierw byłaby umowa na czas próbny, a co potem ... przecież nikt nie da mi gwarancji na wyłączność.
Szukają kogoś kto nie bałby się kontaktu z klientem, zwłaszcza zagranicznym, czyli kogoś kto w miarę swobodnie by się komunikował po angielsku, nie bał się rozmawiać w tym języku.

Convala - no Ty to masz hardcorową pracę

No i chyba będzie teraz jeszcze bardziej hardcorowa.

Już sam pomysł, żeby ryzykować świadczy o tym, że coś Cię ciągnie do zmian... Kwestia, czy zwalczysz te ciągoty, czy będą silniejsze od instynktu samozachowawczego...

No ciągnie mnie, nie powiem, ale instynkt samozachowawczy też daje o sobie znać.
Poza tym koszty dojazdu do tej pracy zmniejszyły by się o połowę, czyli 200-300 złotych zostałoby mi w kieszeni - także ekonomia ma tu duże znaczenie.

"kto nie ryzykuje ten nie ma" ja jestem kiepska w podejmowaniu decyzji (nie zawsze, choć dość często wyłazi moje niezdecydowanie ), ale czasem warto ryzykować, bo można coś zyskać. to na pewno zależy od sytuacji - co można zyskać, a co stracić.

Warto... chyba lepiej żałować, ze coś zrobiłas/próbowałaś i nie wyszło niż zastanawiac się co by było gdybyś to zrobiła...

No z jednej strony macie rację, tak można zaprzepaścić wiele okazji i możliwości, prawda?
Ale z drugiej strony, można wylądować z ręką w nocniku, i co wtedy?
A poza tym, to też w przypadku niepowodzenia, nie miałam bym ochoty słuchać komentarzy rodziny, że miałam stabilną, pewną pracę, a zostałam z niczym Przypuszczam że ojciec powtarzałby to jak mantrę podczas rozmów na temat szukania pracy Ech ...

No dobra nie będę się tu dłużej rozwijać, bo bym chyba powieść napisała

Miłego weekendu dziewoje.

[mww]

Heloł

Kurczak - dreptam normalnie, ba! nawet chodzę w butach na obcasie


Dalej nie cytuję, bo dopiero wstałam i jestem lekko zaspana... Dzisiaj mknę na imieniny więc jutro będę zaspano-skacowana....

Wszystkim życzę przesympatycznego weekendu

[agusia8524]

Dobry
co tak milczycie próchienka ??
Olla ja do Krakowa chętnie wpadnę, ale na pewno nie w zwykły week, tylko jakiś przedłużony, bo mam tam ok6h jazdy;] ( ok550km)

Męczę dalej tego mgr...brrr

A, że się jesczze pochwalę mam ...hmmm... jak to ładnie ująć... płynne wydalenie, że masakra...brzuś boli....
a miałam iść z Panem Nauczycielem na koncert jazzowy
ale na pocieszenie zadzwonił rany jaki on ma seksowny głos przez telefon na zywo też fajnie brzmiał, ale dziś...no dobra dobra, może to nie ja tylko moja owulacja się tak ślini

miłego dnia moje słodkie

ja to chyba jakąś bigamistką jestem

[Convalariamayalis]

Napisane przez agusia8524

A, że się jesczze pochwalę mam ...hmmm... jak to ładnie ująć... płynne wydalenie, że masakra...brzuś boli....
a miałam iść z Panem Nauczycielem na koncert jazzowy
ale na pocieszenie zadzwonił rany jaki on ma seksowny głos przez telefon na zywo też fajnie brzmiał, ale dziś...no dobra dobra, może to nie ja tylko moja owulacja się tak ślini

Już nie zwalaj wszystkiego na owulację