XXL-ki chudną do M-ki :)

[LadyTo0fat]

Napisane przez tyszka_

Co ja bym dała, żeby się historii pouczyć
Rzygać mi się chce tą inżynierką. Ja jestem jakaś psychiczna - poważnie. Nie umiałam się za to zabrać totalnie. Wszystko zawsze robię na ostatnią chwile. Jakby mi się tylko chciało trochę przyłożyć, to już w czerwcu bym to cholerstwo obroniła. A zwlekam do ostatniej chwili. Normalnie żałosne. Cierpie na patologiczne odkładanie wszystkiego na później.
No i w dodatku kawy nie lubię. Wydoiłam dzbanek czerwonej herbaty. Czy ona w nadmiarze szkodzi? To już mój drugi dziś. Ze 3 litry tego będzie :|

Ja to samo, do ostatniej chwili, ZAWSZE. Muszę w końcu zmienić tryb nauki przed studiami jeszcze. No i przed maturą. Inżynierem będziesz? Też się zastanawiam, czy na inż nie iść, ale wolałabym jakieś inne matematyczne, typu rachunkowość... Tylko że nie chcę się przeprowadzać, więc nie wiem jeszcze, co to będzie.

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Napisane przez mroowi

ja wczoraj chyba miałam za dużo białka, nabiału bo mnie aż brzuch bolał
mały jogurt naturalny na sniadanie i kefir 400ml na drugie (nadprogramowy ale to po siłowni tak mi się go chciało)...
potem miał być wiejski ale zrezygnowałam już no i latte na SOJOWYM wypiłam zamiast chudą ...

ja nadal nie widzę spadku wagi, od 1.09 tylko 2 kg... masakra jakaś
to mnie strasznie de-motywuje...

LadyTooFat w tym czasie aż 8,5 kg schudła...
więc mam jakieś porównanie

mogę prosić o opinie nt. sojowego mleka i przetworów np tofu?
czy jest dobry na redukcji??
dzięki

kupiłam sobie jeszcze dużo czerwonej herbaty... rooibos
słyszałam że dobra przy red.... ale czy to prawda?

Nie martw się, u mnie raz trochę za dużo spadło, bo po imprezie, krótko mówiąc, skończyłam na opróżnieniu z siebie całego żarcia. OF COURSE nie polecam tego sposobu na pozbycie się kg Zresztą u każdego waga leci inaczej, ważne że w dół!

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Cześć, dziewczyny.
Korzystając z odrobiny wolnego czasu przed wyjściem, przyszłam Wam napisać, co z moimi wynikami.

Muszę przyznać, że idąc do ośrodka miałam złe przeczucia.

Jednak wszystkie wartości są w normie. Wszystkie. Bez wyjątków. Dla mnie najważniejsze są:

Czerwone krwinki - 5,02 (norma 4,00 - 5,20)
Hemoglobina - 14,0 (norma 11,5 - 15,7)
Glukoza - 84,02 (norma 70,00 - 105,00)
Cholesterol całkowity - 165,40 (norma 140,00 - 200,00)

Nie ma mowy o żadnych niedoborach żelaza. Bałam się, że dietą uprosiłam się o anemię.
I wreszcie pozbyłam się problemów z cukrem i cholesterolem.

A teraz lecę na spotkanie z Bronkiem Komorowskim!

Cieszę się, że wszystko ok!

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Napisane przez f_ola

LadyTo0fat i jak historijaaa? Moja dobrze Lubie historię, ale na studiach z nią przesadzająąąąą. Zabiłabym,żeby móc wziać do łapek kodeksa albo ustawyyy jakieś

Historia nawet spoko, ale ja ścisłowcem jestem, więc na przyszłość kieruję się (na szczęście) w zupełnie inne kierunki, a nie tak tyle teorii, dat, faktów do zapamiętania

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Napisane przez Bottega

Melduję, że u mnie dziś ważenie było Waga ok. 2.5h po posiłku (wcześniej nie mogłam) 76,9kg Od pon zleciało mi 0,9kg eureka... nareszcie coś ruszyło! Lącznie to już 11,6kg mniej Jestem przeszczęśliwa!

Gratulacje!!

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez whisky79

To moze cos takiego?:Ja dzis planuje na podwieczorek
http://kuchnia.ofeminin.pl/przepisy/...em_200972.aspx

Mmm, piekłam sobie ostatnio (tzn. w mikrofali), bez cukru z cynamonem i i tak słodkie i pyszne było.


A takie pytanie - jak się cytuje kilka osób w jednej odpowiedzi, nie robiąc jak ja teraz -> ciągle dopisywanie? Ah, długi weekend, nareszcie można odpocząąąć! Idę na trzygodzinny maraton fitnesowy Tzn. takie różne zajęcia, nie tylko typowy fitness.

[wybOrOowa]

Napisane przez whisky79

To moze cos takiego?:Ja dzis planuje na podwieczorek
http://kuchnia.ofeminin.pl/przepisy/...em_200972.aspx

dziękuje Ci kochana za pomysły dziś zdecyduje się już na te placuszki tyle że homootrębowe ;D bo nawet głupiego jabłka już nie mam w domu a nawet już mi się wyjść nie chce ...chyba że upiekę banany

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

o znalazłam http://www.ksiazka-kucharska.pl/prze...eczone-banany/ ,

[f_ola]

Napisane przez Bottega

f_ola, dziękuję Chyba daleko masz do domu, co? Tak patrzę, że jadłospis na cały dzień, a dopiero o 7 będziesz na dworcu.
Mniaam konfitury... kocham konfuitury mojej Mamy niestety skończyły mi się

oj tam oj tam jakieś 700 km xD studiuje na pomorzu a mieszkam w górach
Taki escape od rodziców.
Pije kawe i sie zbieram zaraz idę ze znajomymi na dworzec
Ale będzie fajnieee. Jedziemy bandą więc ... będziemy na głos czytali hahahahahahahha
A co do konfitur to właśnie w domu mamy cacy konfitury i pare rzeczy do zabrania, na które szkoda mi kasy xD

Wyborowa a galaretka, sałatka, kisiel, owoc, serek homo z przyprawami i pestkami? xD

[tyszka_]

Napisane przez LadyTo0fat

Ja to samo, do ostatniej chwili, ZAWSZE. Muszę w końcu zmienić tryb nauki przed studiami jeszcze. No i przed maturą. Inżynierem będziesz? Też się zastanawiam, czy na inż nie iść, ale wolałabym jakieś inne matematyczne, typu rachunkowość... Tylko że nie chcę się przeprowadzać, więc nie wiem jeszcze, co to będzie.

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------



Nie martw się, u mnie raz trochę za dużo spadło, bo po imprezie, krótko mówiąc, skończyłam na opróżnieniu z siebie całego żarcia. OF COURSE nie polecam tego sposobu na pozbycie się kg Zresztą u każdego waga leci inaczej, ważne że w dół!

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------



Cieszę się, że wszystko ok!

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------



Historia nawet spoko, ale ja ścisłowcem jestem, więc na przyszłość kieruję się (na szczęście) w zupełnie inne kierunki, a nie tak tyle teorii, dat, faktów do zapamiętania

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------



Gratulacje!!

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------



Mmm, piekłam sobie ostatnio (tzn. w mikrofali), bez cukru z cynamonem i i tak słodkie i pyszne było.


A takie pytanie - jak się cytuje kilka osób w jednej odpowiedzi, nie robiąc jak ja teraz -> ciągle dopisywanie? Ah, długi weekend, nareszcie można odpocząąąć! Idę na trzygodzinny maraton fitnesowy Tzn. takie różne zajęcia, nie tylko typowy fitness.

Ano będę panią inżynier. Już niebawem - mam nadzieje
Ja tez nie lubiłam historii całe życie. Zmieniłam zdanie gdy zaczęłam studia iprzedmioty typu mechanika, elektrotechnika Dałabym wszystko, żeby się na historie zamienić haha

Obok przycisku cytuj ( z prawej strony) jerst taki mniejszy przycisk "Wielocytowanie". Zaznaczasz każdy post, który chcesz umieścić w swojej odpowiedzi a w ostatnim klikasz już normalne cytowanie. Pojawiają się wszytskie

Poszłam spać o 5,wstałam o 10:40. Zabrałam małą 1,5 roczną dziewuszkę na spacer. No i dziś zamierzam spędzić wspaniały piątek na poprawianiu pracy dyplomowej na błysk.

Z jedzeniem to dziś się wszytsko poprzesuwało. Jeszcze obiadu nie jadłam

I śniadanie: banan/jogurt nat./twaróg półtłusty/cynamon/trochę wiórków kokosowych
II śniadanie: 100g chleba razowego i reszta pasty z tuńczyka (100g)
Obiad: makaron pełne ziarno i gulasz z piersi z indyka/papryki/pomidorów/cebulki
Podwieczorek: sok z pomarańczy i grejpfruta
Kolacja Chyba tosty otrębowe z dodatkami, albo jakieś cudo z twarogu wykombinuje. Albo dodam go do tostów

Napisane przez f_ola

oj tam oj tam jakieś 700 km xD studiuje na pomorzu a mieszkam w górach
Taki escape od rodziców.
Pije kawe i sie zbieram zaraz idę ze znajomymi na dworzec
Ale będzie fajnieee. Jedziemy bandą więc ... będziemy na głos czytali hahahahahahahha
A co do konfitur to właśnie w domu mamy cacy konfitury i pare rzeczy do zabrania, na które szkoda mi kasy xD

Wyborowa a galaretka, sałatka, kisiel, owoc, serek homo z przyprawami i pestkami? xD

W góóóraaaaaach
Chciałabym mieć bliżej w Tatry. Choć i tak nie mogę narzekać

[LadyTo0fat]

Napisane przez tyszka_

Ano będę panią inżynier. Już niebawem - mam nadzieje
Ja tez nie lubiłam historii całe życie. Zmieniłam zdanie gdy zaczęłam studia iprzedmioty typu mechanika, elektrotechnika Dałabym wszystko, żeby się na historie zamienić haha

Obok przycisku cytuj ( z prawej strony) jerst taki mniejszy przycisk "Wielocytowanie". Zaznaczasz każdy post, który chcesz umieścić w swojej odpowiedzi a w ostatnim klikasz już normalne cytowanie. Pojawiają się wszytskie

Oj, mam nadzieję, że mi aż tak nie zbrzydnie to, na co się w końcu zdecydujęę.
Dzięki za wskazówkę!

Walczę ze sobą - w Internecie znalazłam przepisik na musli chrupkie w piekarniku/na patelni i już się za to zabrałam, już zaraz mam robić, no ale tak na wieczór... Tym bardziej, że jadłam już dziś kaszkę smakija. No i tym bardziej, że jutro ważenie. Muszę w końcu ruszyć tyłek i do sklepu iść, bo ani twarogu ni ma, ani nic. ANI WODY! Herbaty piję na okrągło. I nie mam co na kolację zjeść, a zrobienie tego musli kusi.

Z dziś:
1) 50g ryżu brązowego, serek homo nat, 1/2 łyżki wiórek kokosowych, odrobina cynamonu
2) bułeczka otrębowa z dodatkiem papryki w masie, przekrojona i z pomidorkiem, szczypiorkiem
3) jabłuszko i mandarynka
4) faszerowana papryka czerwona, w środku masa złożona z jajka gotowanego, dwóch kotlecików sojowych, 1/4 pomidorka, ogórka kiszonego, szczypiorku, odrobiny papryki żółtej, cebuli, oregano, soli, pieprzu. Ugotowałam to pod przykryciem w minimalnej ilości wody, więc tak prawie na parze Fajnie, że ciepły posiłek, ale to nie dla mnie - nijaki smak trochę, po stokroć wolałabym osobno wszamać jajko, osobno pomidorki z ogórkiem na surowo itd...
5) nie wiadomo

Apropos - to prawda, że ogórek świeży i pomidor to nie jest dobre połączenie?

[KsiezniczkaNocy]

Ale się dziewuchy rozpisałyście Jest co nadrabiać.
Ja dzisiaj :
I : owsianka z khaki i wiejski
II : jabłko i kefir
III : jabłko
IV : Ryż z warzywami duszonymi i świeżym pomidorem
V : Około 120 gram chudego twarogu, pomidorek i trzy plasterki pieczonej wędliny, nie wiem jaka, ale chudziutka i pyszna.

A teraz piję gorzką herbatkę Trzeba jeszcze poćwiczyć i będzie ładny dzionek zaliczony

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez KsiezniczkaNocy

Ale się dziewuchy rozpisałyście Jest co nadrabiać.
Ja dzisiaj :
I : owsianka z khaki i wiejski
II : jabłko i kefir
III : jabłko
IV : Ryż z warzywami duszonymi i świeżym pomidorem
V : Około 120 gram chudego twarogu, pomidorek i trzy plasterki pieczonej wędliny, nie wiem jaka, ale chudziutka i pyszna.

A teraz piję gorzką herbatkę Trzeba jeszcze poćwiczyć i będzie ładny dzionek zaliczony

Umiałabyś policzyć, ile to wszystko miało kalorii? Nie popełniaj moich błędów.

Ja dzisiaj zaliczyłam około:
1170 kalorii
B: 71g
W: 135g
T: 38g

[strippi]

Napisane przez szminka2010

gratuluje!!!
ten styl mi pasuje. w
Więcej ruchu i kilka mocnych ograniczeń! To coś dla mnie;P

mi też
nawet skusiłam się na batonika!!
i dziś staję na wagę i jest kolejny kg mniej
łącznie -7kg w prawie 2 miesiące

Napisane przez laponka

Strippi brawo! Tak trzymaj kobieto.

dziękuję

i wielkie gratki dla Ciebie

Napisane przez Scio

U mnie dziś słabo :/
Na śniadanie jogurt z musli (mam takie gotowe, ale bez cukru)
Potem banan
Tost z serem
Obiad: ryż z duszoną papryką, cebulą, pomidorem
Kolacja: kromka ciemnego chleba z cieniutenkim plastrem sera i coś: ćwierć kostki białego sera, jajko, troche płatków i łyżka serka homo miały być placki, wyszła jakby jajecznica

Za to jutro na kolacje bede miec szczupaczka, mężulek mi złowił

Scio hej )))




poczytałam i widzę, że idziecie jak burza
gratuluję, jesteście źródłem motywacji

[KsiezniczkaNocy]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Umiałabyś policzyć, ile to wszystko miało kalorii? Nie popełniaj moich błędów.

Ja dzisiaj zaliczyłam około:
1170 kalorii
B: 71g
W: 135g
T: 38g

A Twoje błędy, to jakie błędy?
Jeżeli uważasz, że powinnam policzyć.. jutro postaram się to zrobić, dziś nie da rady, powyrzucałam etykiety. Nic nie ważyłam dokładnie.

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez KsiezniczkaNocy

A Twoje błędy, to jakie błędy?
Jeżeli uważasz, że powinnam policzyć.. jutro postaram się to zrobić, dziś nie da rady, powyrzucałam etykiety. Nic nie ważyłam dokładnie.

Uważam, że zjadłaś bardzo mało. Polecam Ci stronę tabele-kalorii.pl - znajdziesz na niej większość dostępnych produktów. Policz proszę, ile kalorii i poszczególnych składników odżywczych dzisiaj zjadłaś. Chociażby na oko.

Na początku swojej diety jadłam około 800-900 kalorii dziennie. To jest robienie sobie wielkiej krzywdy. Teraz muszę się przymuszać, aby przynajmniej przekroczyć 1100. Nie można się głodzić. Bo głodzenie się nie jest wtedy, kiedy czujemy się głodni. Głodzimy się, kiedy nie dostarczamy organizmowi wystarczającej porcji składników.

[tyszka_]

Napisane przez LadyTo0fat

Oj, mam nadzieję, że mi aż tak nie zbrzydnie to, na co się w końcu zdecydujęę.
Dzięki za wskazówkę!

Walczę ze sobą - w Internecie znalazłam przepisik na musli chrupkie w piekarniku/na patelni i już się za to zabrałam, już zaraz mam robić, no ale tak na wieczór... Tym bardziej, że jadłam już dziś kaszkę smakija. No i tym bardziej, że jutro ważenie. Muszę w końcu ruszyć tyłek i do sklepu iść, bo ani twarogu ni ma, ani nic. ANI WODY! Herbaty piję na okrągło. I nie mam co na kolację zjeść, a zrobienie tego musli kusi.

Z dziś:
1) 50g ryżu brązowego, serek homo nat, 1/2 łyżki wiórek kokosowych, odrobina cynamonu
2) bułeczka otrębowa z dodatkiem papryki w masie, przekrojona i z pomidorkiem, szczypiorkiem
3) jabłuszko i mandarynka
4) faszerowana papryka czerwona, w środku masa złożona z jajka gotowanego, dwóch kotlecików sojowych, 1/4 pomidorka, ogórka kiszonego, szczypiorku, odrobiny papryki żółtej, cebuli, oregano, soli, pieprzu. Ugotowałam to pod przykryciem w minimalnej ilości wody, więc tak prawie na parze Fajnie, że ciepły posiłek, ale to nie dla mnie - nijaki smak trochę, po stokroć wolałabym osobno wszamać jajko, osobno pomidorki z ogórkiem na surowo itd...
5) nie wiadomo

Apropos - to prawda, że ogórek świeży i pomidor to nie jest dobre połączenie?

Nie znoszę zielonego ogórka, więc nie wiem. Toleruje ( właściwie kocham) kiszone ogórki. Konserwowe troszkę mniej, ale też zjem

Ja ostatnio też wody prawie nie ruszam. Na czerwonej herbatce ciągle jestem. To chyba przez to, że na dworze coraz chłodniej to wolę coś ciepłego jednak

Napisane przez KsiezniczkaNocy

Ale się dziewuchy rozpisałyście Jest co nadrabiać.
Ja dzisiaj :
I : owsianka z khaki i wiejski
II : jabłko i kefir
III : jabłko
IV : Ryż z warzywami duszonymi i świeżym pomidorem
V : Około 120 gram chudego twarogu, pomidorek i trzy plasterki pieczonej wędliny, nie wiem jaka, ale chudziutka i pyszna.

A teraz piję gorzką herbatkę Trzeba jeszcze poćwiczyć i będzie ładny dzionek zaliczony

No oko rzeczywiście za mało.
Ja mam pytania - co to jest owsianka z khaki ?


Jutro ważenie, a u mnie straszna nędza. W tym tyg mało ćwiczyłam. Coś tam w domu robiłam i hulałam sobie i 8minutówki robiłam. Z aerobów to raczej słabo :/ Na basen dopiero jutro jade i na konie. Trochę się tego ważenia obawiam przez to, ale będzie co ma być.
No i ogólnie dziś też mało zjadłam. Ominełam soki, bo prawde mówiąc zapomniałam o tym :|

Jak na teraz zjadłam tylko
1140kcal
białko 90
tłuszcze 29
węgle 129

Nie mam pomysłu na kolacje. Chyba zrobie tosty otrębowe, bo akurat trochę białka i tłuszczu będzie. Muszę kupić miód lub jeden z jakichś naturalnych słodzików - na spróbowanie. No bo zrobiłabym sobie placki twarogowe, ale co to za smak bez ani grama cukru? Bez sensu.
Może jutro na śniadanie je zrobie i na górę dam mój słodki sos (jogurt i banan ).

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Uważam, że zjadłaś bardzo mało. Polecam Ci stronę tabele-kalorii.pl - znajdziesz na niej większość dostępnych produktów. Policz proszę, ile kalorii i poszczególnych składników odżywczych dzisiaj zjadłaś. Chociażby na oko.

Na początku swojej diety jadłam około 800-900 kalorii dziennie. To jest robienie sobie wielkiej krzywdy. Teraz muszę się przymuszać, aby przynajmniej przekroczyć 1100. Nie można się głodzić. Bo głodzenie się nie jest wtedy, kiedy czujemy się głodni. Głodzimy się, kiedy nie dostarczamy organizmowi wystarczającej porcji składników.

Plaga mądrze prawi.

[LadyTo0fat]

Napisane przez tyszka_

Nie znoszę zielonego ogórka, więc nie wiem. Toleruje ( właściwie kocham) kiszone ogórki. Konserwowe troszkę mniej, ale też zjem

Ja ostatnio też wody prawie nie ruszam. Na czerwonej herbatce ciągle jestem. To chyba przez to, że na dworze coraz chłodniej to wolę coś ciepłego jednak

Jutro ważenie, a u mnie straszna nędza. W tym tyg mało ćwiczyłam. Coś tam w domu robiłam i hulałam sobie i 8minutówki robiłam. Z aerobów to raczej słabo :/ Na basen dopiero jutro jade i na konie. Trochę się tego ważenia obawiam przez to, ale będzie co ma być.
No i ogólnie dziś też mało zjadłam. Ominełam soki, bo prawde mówiąc zapomniałam o tym :|

Też uwieeeelbiam kiszone ogóry! Ale co będzie w zimie? W ogóle się martwię, co ja będę jeść, bo duża część owoców i warzyw nieźle podrożeje...

Ja wolę wodę, bo robiłam jakiś czas temu proces wybielania zębów, teraz już zaprzestałam, w każdym razie nie chcę, żeby mi zżółkły mocno spowrotem, a od herbat to ponoć odbarwia.

Kurcze, a ja to w ogóle nie ćwiczę, zero. Tylko jak już się wybiorę na zajęcia. Ależ mam słabą motywację do ćwiczeń, tym bardziej, że i tak chudnę bez tego... No nic, muszę się zdecydować na ten karnet, to wtedy będę łazić kilka razy w tyg.


Jakie makarony można jeść na diecie? Czy np. makaron 5-cio jajeczny to dobry wybór? Ogółem liczę na jakieś z tańszych, bez wydziwień.

[KsiezniczkaNocy]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Uważam, że zjadłaś bardzo mało. Polecam Ci stronę tabele-kalorii.pl - znajdziesz na niej większość dostępnych produktów. Policz proszę, ile kalorii i poszczególnych składników odżywczych dzisiaj zjadłaś. Chociażby na oko.

Na początku swojej diety jadłam około 800-900 kalorii dziennie. To jest robienie sobie wielkiej krzywdy. Teraz muszę się przymuszać, aby przynajmniej przekroczyć 1100. Nie można się głodzić. Bo głodzenie się nie jest wtedy, kiedy czujemy się głodni. Głodzimy się, kiedy nie dostarczamy organizmowi wystarczającej porcji składników.

Na oko wychodzi mi 1139 kalorii

Nie liczę reszty, bo padam na twarz. Jutro wszystko dokładnie zanotuję i przedstawię wsztstko wyliczone.

[tyszka_]

Napisane przez LadyTo0fat

Też uwieeeelbiam kiszone ogóry! Ale co będzie w zimie? W ogóle się martwię, co ja będę jeść, bo duża część owoców i warzyw nieźle podrożeje...

Ja wolę wodę, bo robiłam jakiś czas temu proces wybielania zębów, teraz już zaprzestałam, w każdym razie nie chcę, żeby mi zżółkły mocno spowrotem, a od herbat to ponoć odbarwia.

Kurcze, a ja to w ogóle nie ćwiczę, zero. Tylko jak już się wybiorę na zajęcia. Ależ mam słabą motywację do ćwiczeń, tym bardziej, że i tak chudnę bez tego... No nic, muszę się zdecydować na ten karnet, to wtedy będę łazić kilka razy w tyg.


Jakie makarony można jeść na diecie? Czy np. makaron 5-cio jajeczny to dobry wybór? Ogółem liczę na jakieś z tańszych, bez wydziwień.

Ja wcinam Lubelle Pełne Ziarno. Dużo jem, ostatnio z lenistwa aż za dużo :P Nie chce mi się czekać 30 minut na ryż brązowy a makaron gotuje tylko 8minut, aby był taki jak lubię Prawde mówiąc nie pamiętam ile kosztuje. Chyba coś około 3,8-4zł hmm. Ja na obiad jem najczęściej 50-60g więc starcza mi na długo

Bez ćwiczeń to się czuje, że czegoś brak
Poza tym pewnie jak już schudnę (w sensie wagowym) i tak będę chciała jeszcze wymodelować to i owo. Bez ćwiczeń się nie obejdzie

Zębów nie wybielałam i w sumie mają nawet fajny kolor. Wiadomo, ze nie taka biel jak po wybielaniu No ale nie narzekam zupełnie. Użyam fajną paste, które dobrze sobie radzi z herbacianym kolorem i ogólnie jest świetna -blend'a'med 3d white

Napisane przez KsiezniczkaNocy

Na oko wychodzi mi 1139 kalorii

Nie liczę reszty, bo padam na twarz. Jutro wszystko dokładnie zanotuję i przedstawię wsztstko wyliczone.

Czasami warto sprawdzić, bo sama po sobie wiem, że zdarzają się niespodzianki. Wydaje mi się, że zjadłam dużo a tu ze 200-300kcal brakuje do tego zakładanego minimum.
Dziś to akurat przegięłam świadomie, ale nadrobiłam własnie dosyć żałosnymi "plackami".
Stwierdziłam, że dam co mam do michy, pomieszam, i podgrzeje
Więc dałam twarogu,otrębów owsianych, jogurtu, białka jaj, cynamonu (żeby choć troche jakiegoś smaku miało...) wiórki kokosowe. Do 1/4 dałam pół łyżeczki kakao na próbę, dałam też szczyptę proszku do pieczenia (z głupa, bo nawet nie wiem czy to dozwolone czy świństwo hmm). Wlałam do opiekacza aka sandłicza i wyszło takie oto COŚ(patrz foto).
Szału nie robi, ale gdyby to posłodzić lub doprawić owocami było by całkiem smaczne na śniadanko. (Tylko jutrzejsze ważenie powstrzymało mnie przed użyciem banana )

[LadyTo0fat]

Napisane przez tyszka_

Ja wcinam Lubelle Pełne Ziarno. Dużo jem, ostatnio z lenistwa aż za dużo :P Nie chce mi się czekać 30 minut na ryż brązowy a makaron gotuje tylko 8minut, aby był taki jak lubię Prawde mówiąc nie pamiętam ile kosztuje. Chyba coś około 3,8-4zł hmm. Ja na obiad jem najczęściej 50-60g więc starcza mi na długo

Bez ćwiczeń to się czuje, że czegoś brak
Poza tym pewnie jak już schudnę (w sensie wagowym) i tak będę chciała jeszcze wymodelować to i owo. Bez ćwiczeń się nie obejdzie

Zębów nie wybielałam i w sumie mają nawet fajny kolor. Wiadomo, ze nie taka biel jak po wybielaniu No ale nie narzekam zupełnie. Użyam fajną paste, które dobrze sobie radzi z herbacianym kolorem i ogólnie jest świetna -blend'a'med 3d white

Czasami warto sprawdzić, bo sama po sobie wiem, że zdarzają się niespodzianki. Wydaje mi się, że zjadłam dużo a tu ze 200-300kcal brakuje do tego zakładanego minimum.
Dziś to akurat przegięłam świadomie, ale nadrobiłam własnie dosyć żałosnymi "plackami".
Stwierdziłam, że dam co mam do michy, pomieszam, i podgrzeje
Więc dałam twarogu,otrębów owsianych, jogurtu, białka jaj, cynamonu (żeby choć troche jakiegoś smaku miało...) wiórki kokosowe. Do 1/4 dałam pół łyżeczki kakao na próbę, dałam też szczyptę proszku do pieczenia (z głupa, bo nawet nie wiem czy to dozwolone czy świństwo hmm). Wlałam do opiekacza aka sandłicza i wyszło takie oto COŚ(patrz foto).
Szału nie robi, ale gdyby to posłodzić lub doprawić owocami było by całkiem smaczne na śniadanko. (Tylko jutrzejsze ważenie powstrzymało mnie przed użyciem banana )

A ile kcal ma ta lubella? Wartości itd wszystko ok? Uwielbiam makarony, nie umywa się do ryżu, więc następnym razem zainwestuję w makaron, nie ma opcji.

Też racja co do tego modelowania, ale mi się tak nie chce... Szczególnie, że często uczę się jak oszalała do bardzo póóóźnej godziny, a potem padam na łóżko. Nawet ogółem po szkole zmęczona jestem i nie mogę się zmusić. Ale jak już za coś płacę, to trzeeba korzystać, nie lubię marnotrawić pieniędzy Więc będę chodzić. Ale czekam na @ (czemu takim znaczkiem to określacie? ), bo lada dzień, a niekomfortowo mi tak intensywnie ćwiczyć podczas.

Wygląda smaacznie!

[Eldo_rado]

Napisane przez LadyTo0fat

czemu takim znaczkiem to określacie? )

tak się przyjęło na forach

[tyszka_]

Napisane przez LadyTo0fat

A ile kcal ma ta lubella? Wartości itd wszystko ok? Uwielbiam makarony, nie umywa się do ryżu, więc następnym razem zainwestuję w makaron, nie ma opcji.

Też racja co do tego modelowania, ale mi się tak nie chce... Szczególnie, że często uczę się jak oszalała do bardzo póóóźnej godziny, a potem padam na łóżko. Nawet ogółem po szkole zmęczona jestem i nie mogę się zmusić. Ale jak już za coś płacę, to trzeeba korzystać, nie lubię marnotrawić pieniędzy Więc będę chodzić. Ale czekam na @ (czemu takim znaczkiem to określacie? ), bo lada dzień, a niekomfortowo mi tak intensywnie ćwiczyć podczas.

Wygląda smaacznie!

Haha sama nie wiem czemu @. Dołączyłam do wzizażu to wszyscy tak pisali - nie chciałam się wyłamywać i też tak określam.

Makaron jest z mąki pszennej pełnoziarnistej i wody.
Wartość energetyczna1463 kJ (345 kcal)
Białko15,2 g
Węglowodany68,0 g
Cukry0,7 g
Tłuszcz1,3 g
Kwasy tłuszczowe nasycone0,2 g
Błonnik pokarmowy6,2 g


Prawdę mówiąc jakiś czas temu szukałam czegoś z żytniej, ale nie było. Może na półkach ze zdrową żywnością hmm? Musze się rozejrzeć porządnie i może znajdę. Nigdy żytniego nie jadłam
Wygląda smacznie, jednak muszę udoskonalić recepturę. Czuje, że stanie się to jutro na śniadanku

[LadyTo0fat]

Dzięki tyszka

Ile powinno się dziennie zjeść g białka, tł. i węgli? Policzyłam sobie dziś mniej więcej w tabele-kalorii (pierwszy raz liczyłam to, bo zawsze tylko kcal - jak zaczęłabym na co dzień liczyć to wszystko, to bym w ogóle w obsesję wpadła) i wyszło mi bodajże ok. B 65, W 120, T 32, może być?

Padam, lecę spać, udanego ważenia jutro z rańca! Oby wszystkim nam spadki dopisały.

[tyszka_]

Napisane przez LadyTo0fat

Dzięki tyszka

Ile powinno się dziennie zjeść g białka, tł. i węgli? Policzyłam sobie dziś mniej więcej w tabele-kalorii (pierwszy raz liczyłam to, bo zawsze tylko kcal - jak zaczęłabym na co dzień liczyć to wszystko, to bym w ogóle w obsesję wpadła) i wyszło mi bodajże ok. B 65, W 120, T 32, może być?

Padam, lecę spać, udanego ważenia jutro z rańca! Oby wszystkim nam spadki dopisały.

Szczerze? Nie mam zielonego pojęcia. Wszędzie co innego, każdy ma inne zapatrywanie na to. Zależy to też od trybu życia/aktywności fizycznej.
Generalnie wydaje mi się, że to indywidualnie powinno się dobrać. Najlepiej tak, jak lubimy no i tak, aby waga spadała.
Ja np. mam założenia mniej więcej takie:
tłuszcze 0,7g/kg masy ciała - obecnie 63g
węgle 2,1g/kg masy ciała - obecnie 188g
białko 1,6g/kg masy ciała - obecnie 142g
1887kcal

Wg. wizażowych podniesionych wątków węgle powinny stanowić max. 20% zjadanych kalorii. Dla mnie by to było 95 gramów. Teoretycznie jem dwa razy więcej Białko powinno stanowić 1.5-2.2 g/kg masy więc jest ok u mnie.
Tłuszcze resztę czyli powinnam ich jeść ok 104g. Jem dwa razy mniej (do 50-55 dociągam najczęściej).

Praktycznie różnie to bywa, bo tak jak mówiłam nie liczę kalorii codziennie i też nie trzymam się sztywno rozpiski. Czasem zjem więcej czasem mniej. Oczywiście staram się, żeby te różnice nie były drastyczne. Węgli niby mogę więcej przez bieganie. Przynajmniej tak mam zakodowane we łbie

Można się trzymać którychś z przyjętych zasad a można też metodą prób i błędów dopasować do siebie to, co odpowiada nam najbardziej.
Póki moja waga spada to zostawiam tak jak jest. Możliwe, że kiedyś będę musiała trochę pogrzebać w tych proporcjach.

Dobranoc!

[czwarta_plaga_egipska]

Moja waga jest pochrzaniona. Najpierw spada do pewnego poziomu, później wzrasta i powoli wraca do pożądanego przeze mnie statusu... A tak czekam na to 8 z przodu! Zagęszczajcie ruchy, kilogramy.

Jest 90. Przy okazji zaparć i @. Gdzieś w tej mojej diecie są poutykane błędy...

Ja też jem makaron Lubella Pełne Ziarno. Bardzo mi smakuje. I jest wydajny, zwykle do obiadu używam garść makaronu, około 30-40g. Kupiłam go 1,5 miesiąca temu, nie wykorzystałam nawet połowy paczki.
Znalazłam u siebie sklep ze stoiskiem z produktami pełnoziarnistymi. Myślałam, że się zaślinię. Mąki orkiszowe, mąki graham, żytnie, jęczmienne, kukurydziane... otręby... ciasteczka owsiane, ciemne makarony, dzikie ryże... Tam jest wszystko! Uciekłam stamtąd, bo zostawiłabym na zakupach wszystkie oszczędności (trzeba przyznać, ceny oszałamiające - przykładowo pięć takich owsianych ciasteczek kosztowało 10,90,-).

[LadyTo0fat]

Napisane przez tyszka_

Szczerze? Nie mam zielonego pojęcia. Wszędzie co innego, każdy ma inne zapatrywanie na to. Zależy to też od trybu życia/aktywności fizycznej.
Generalnie wydaje mi się, że to indywidualnie powinno się dobrać. Najlepiej tak, jak lubimy no i tak, aby waga spadała.
Ja np. mam założenia mniej więcej takie:
tłuszcze 0,7g/kg masy ciała - obecnie 63g
węgle 2,1g/kg masy ciała - obecnie 188g
białko 1,6g/kg masy ciała - obecnie 142g
1887kcal (...)

Dziękuję bardzo Wygląda na to, że białek chyba jem za mało. Ale to akurat wczoraj, a tak to nie wiem. No nic, będę stawiać na wyczucie jedynie, a waga mi spada, więc chyba jest ok.

Właśnie... Nie mogę w to uwierzyć... Waga od poprzedniego piątku spadła o 2kg!!! Ważę 78,5kg! Doczekałam się siódemki na początku i to po prostu dla mnie niewiarygodne, że już, już teraz...
Ale z drugiej strony dlaczego tak się dzieje, że tyle mi spada? Czy to dobrze? Może to też przez to niefortunne weselicho, jak wtedy impreza; wtedy też przez to schudłam więcej. No bo tak to - zwiększyłam kalorie do 1100, w ogóle nie ćwiczę, więc ja nie wiem.
Ale się cieszę!!

Ah, plago, te ceny właśnie są najgorsze A tak chętnie kupiłabym czasem ciasteczka owsiane!!

[Eldo_rado]

dziewczyny, co myślicie?
idę dziś na wesele- może być?

http://img821.imageshack.us/img821/7163/dscn0209m.jpg
http://img828.imageshack.us/img828/2879/dscn0206g.jpg

PS tylko nie sugerujcie mi obcasów- wiem, że były by lepsze, ale z pewnych przyczyn nie mogę

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez Eldo_rado

dziewczyny, co myślicie?
idę dziś na wesele- może być?

http://img821.imageshack.us/img821/7163/dscn0209m.jpg
http://img828.imageshack.us/img828/2879/dscn0206g.jpg

PS tylko nie sugerujcie mi obcasów- wiem, że były by lepsze, ale z pewnych przyczyn nie mogę

Najlepsze nogi w sieci.

Wyglądasz oszałamiająco.

[LadyTo0fat]

Napisane przez Eldo_rado

dziewczyny, co myślicie?
idę dziś na wesele- może być?

http://img821.imageshack.us/img821/7163/dscn0209m.jpg
http://img828.imageshack.us/img828/2879/dscn0206g.jpg

PS tylko nie sugerujcie mi obcasów- wiem, że były by lepsze, ale z pewnych przyczyn nie mogę

Ale śliicznie wyglądasz! Naprawdę mi się podoba I jak szczuplutko! A tak zapytam... z czego Ty się Kochana odchudzasz?

[Eldo_rado]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Najlepsze nogi w sieci.

Wyglądasz oszałamiająco.

wiesz co? chyba dzięki Tobie polubię swoje nogi!

Napisane przez LadyTo0fat

Ale śliicznie wyglądasz! Naprawdę mi się podoba I jak szczuplutko! A tak zapytam... z czego Ty się Kochana odchudzasz?

dziękuje

z czego? nooo, właśnie powoli stopuję... mówiłam, ze teraz głównie zależy mi na utrzymaniu wagi tzn te 2 kg jeszcze chcę zrzucić, ale to na spokojnie, nie ma parcia... głównie chcę wymodelować uda i brzuch - tj. zgubić ze 2 cm i ujędrnić

[Bottega]

Ja też jem Lubelle Pełne Ziarno Penne albo świderki Ilość zależna od kcal,jakie muszę zjeść- między 30 a 50g. Mało tego wychodzi, TŻ zawsze śmieje się ze mnie (a raczej z ilości tego jedzenia), ale co zrobić- jest pyszne, zdrowe, ale kaloryczne.
Ile u Was kosztuje kg mąkiorkiszowej? Zastanawiam się czy tylko u mnie są takie straszne ceny, czy tak jest wszedzie. U mnie nie dość, że ciężkoją zdobyć, to jeszcze stoi po ok. 13zł.

Co jakiś czas w Bomi (u nas jest Rast, ale mają towar Bomi, nie wiem dlaczego nazwa sklepu inna) mają pyszne bułeczki orkiszowe z różnymi ziarniami/nasionami/pestkami po 99gr. Dość ciężkie to jest (60-90gr, zalezy od bułki), waży sporo głownie przez te dodatki, ale pyyszne! Pewnie też niestety trochę kcal ma Ale to zdrowe kcal- tak się pocieszam Raz na 3-5 dni (częściej nie ma) kupuję 3 bułeczki i mam na 2 dni

Eldo, chudzinko! Pięknie wyglądasz! Cudowne ciałko

[LadyTo0fat]

Napisane przez Eldo_rado

wiesz co? chyba dzięki Tobie polubię swoje nogi!


dziękuje

z czego? nooo, właśnie powoli stopuję... mówiłam, ze teraz głównie zależy mi na utrzymaniu wagi tzn te 2 kg jeszcze chcę zrzucić, ale to na spokojnie, nie ma parcia... głównie chcę wymodelować uda i brzuch - tj. zgubić ze 2 cm i ujędrnić

No to całe szczęście, że już tylko dopracowywanie, bo już taka chudzinka piękna z Ciebie A nogi serio masz świetne, popieram Plagę w 100%!

[Eldo_rado]

dzięki dziewczyny juz powoli zmieniam sposób postrzegania własnego ciała- mówię 'okej, są mankamenty, uda mogłyby być mniejsze itd, ale są fajne rzeczy- np talia ' kurcze, jest postęp myślenia wreszcie! już się tak nie rpzejmuję, nie załamuję, staram się żyć w zgodzie z własnym ciałem to chyba trochę sprawka nowego związku, tak myślę.

[LadyTo0fat]

Cholerka, tylko jak ja ten makaron zważę Ryż to zawsze biorę pół paczki i tyle, a tutaj będę musiała chyba metodą liczenia czy tam dzielenia na równe porcje...

Eldo i tak trzymać!

[Eldo_rado]

Napisane przez LadyTo0fat

Cholerka, tylko jak ja ten makaron zważę Ryż to zawsze biorę pół paczki i tyle, a tutaj będę musiała chyba metodą liczenia czy tam dzielenia na równe porcje...

ja kiedyś podzieliłam wagę całej paczki na ilość makaronów (!!) ale się naliczyłam