Rozpakowanym mamusiom należą się brawa, reszta pamięta że poród to super sprawa! IX/X

[19natka88]

Napisane przez anciaahk

Dzięki Natko, jutro spróbuję tak ściągnąć bo dzisiaj mi się nie chce już, padam.

No i jest informacja o odblokowaniu lotniska! Chrzestna dotrze!

Nie ma za co
swoją drogą niezła akcja z tym samolotem

Zmykam spać bo fatalnie się czuję przez te cholerne uszy Głucha jak pień już jestem

[81gosia]

Napisane przez kellysss

Ja z jednego cyca w 10 min mam 100 ml a mala ma dopiero tydzien i ona to wszystko zjada..... No ale duza z niej baba wiec duzo potrzebuje....

no moja ma 2 tygodnie i tyle nie zjada
raz zjadła 90 aż się zdziwiłam, a po chwili ze 30 było na mnie zwykle koło 50ml wypija z butli.
Tempo ściągania też masz niezłe. a u mnie wcale tak źle nie leci. ale robię przerwy na masaż i dlatego trochę się schodzi

a jada dość regularnie co 3h

[aa2]

Ancia ogólnie karmiłam piersia ale mój mały sie nei najada , albo mam za mało pokarmu albo jakis mało tresciwy i nik mi nie wmówi ze to nie możliwe, wszystkie te mity ze im dziecko czesciej przystawiane to wiecej sie produkuje itd to dla mnie mit, mały czasem cały dzien ciumkał sobie piers i nic nie zadziałało, piłam po 3 herbaty na laktacje, po 3 litry wody i pupa mały ewidentnie nie dojadał i budził sie nerwowy i z krzykiem a jak mu podałam mm to sie najadł i spał jak aniołek , wiec doszlismy z meżem do wniosku ze bedziemy dokarmiac, ja cyca daje bo lubie i dopóki cos tam leci to chce zeby ciumkał, dzis postanowiłam laktatorem zobaczyc ile mi sie uda sciagnac i od 16 no 18 naprodukowało sie az 70 ml mały wstał zjadł to i dalej chciał, wiec dałam mu jeszcze troche mm

[anciaahk]

Aa2 fajne masz podejście do karmienia, brawa za to. Najwazniejsze, żeby Marcelek był najedzony i szczęśliwy! Zwłaszcza, że to duży chłopak i dużo na pewno potrzebuje.

Natko zdrówka!

A ja zmykam, bo padam na nos, kolorowych mamusie.

[cotynato]

Napisane przez agnieszka 0605

1. A uśmiecha się już świadomie??
2. Bo nivea ma jako jedyne pudełeczka ja też mam pudełko nivea, a w środku pampersiki

Kurcze a ja jeszcze nigdy nie odciągałam laktatorem - nawet nie wiem ile mogłabym z nich wycisnąć

Czy ja wiem, jak się go gilgocze i czasami jak się do niego śmieję albo wygłupiam, ale nie ma takiego uśmiechu jak mnie widzi czy coś takiego...

I dziękuję za miłe slowa co do uśmieszku

Ancia- mi tę metodę polecali na polepszenie laktacji. Nie wiedziałam, że można wyciągnąć w ten sposób więcej. Czyli jak to? Nie leci i nagle zaczyna? Bo u mnie ściąga się ok 2 minuty a potem sucho. I po kolejnej minucie zniechęcam się i poddaję.

A co do pokarmu to on cały robi się jak śmietana czy tykko ta wierzchnia warstwa? Bo u mnie tylko taki pasek na wierzchu, reszta wodnista.
Chyba zaraz usiądę, ale

[Martusiaaa21]

Napisane przez madzialena-lublin

Heloł, to ja ostatnia brzuchata

Przede wszystkim dziękuję za wszystkie miłe słowa o pokoiku

Dzisiaj byłam u dra i zła jestem .
Szyjkę mam skróconą, ale nadal zamkniętą, w zasadzie od ostatniego badania nic się nie zmieniło. Nawet pytał czy zabiegu żadnego na niej nie miałam. KTG żadnych skurczy nie pokazało, bo i co miało pokazać jak mnie wieczorem tylko łapią? A i tak na nic one się zdały skoro nie się nie otwiera I to pojenie się malinami też...
Mała nie utyła, nawet wyszło mu tylko niewiele więcej niż ostatnim razem, czyli coś ok.3,6 kg więc ciął mnie nie będzie.
Generalnie plan jest taki: dostałam skierowanie i w piątek z samego rana mam się stawić w szpitalu. Zrobi mi tylko badania i przez weekend będą obserwować, a jeśli do poniedziałku nic się nie wydarzy, to w pon zaczną wywoływać Czyli mój najczarniejszy scenariusz zaczyna się spełniać... Bo nie sądzę, zeby przez te dwa dni coś się zmieniło. No chyba, że coś pomoże fakt, ze próbował mi tą szyjkę delikatnie rozszerzyć jak mnie badał. W domu zauważyłam że wkładkę mam zabrudzoną, więc może coś drgnęło?

Sorki, ze tylko tak o sobie ale irytuje mnie to wszystko. Nie mogłoby być normalnie? Czeka mnie uroczy weekend w szpitalu, od poniedziałku męczarnie z cewnikiem i oksy a i tak pewnie skończy się na cc

hej nasza kochana Mamusko wspołczuję tego szpitala, ale najdalej w przyszłym tygodniu bedziesz tulić swojego szkraba

Napisane przez archinta

Mały maruder dalej. Była położna środowiskowa i mówi ,że to (i te rzadsze koopy) od tego, że wczo. zjadłam jabłecznik- za dużo cukrów
Zrobił tez pokazową koopę na sam koniec i stwierdziła,że jest oki.

No a z żółtaczką mówiła, ze może niby być do 6tyg. jeszcze kolorek i , że jak mały dobrze przybiera to nie ma co się stresować. A na dzisiejszym ważeniu wyszło 4640g czyli od ost. ważenia które było 11 dni temu przytył 870 g

Jutro mam mieć jeszcze wizytę patronażową pediatry to zobaczymy co ona powie o jego kolorku.

Ale już mi troszkę lepiej.

Matka wariatka- świruska

dz- polożna była- wyżej napisałam.

Co do zastoju w piersiach- moja polecała okłady ze śmietany 12% wymieszanej z mąka tak aby konsystencja była gęściejsza- zawinąć piersi w folię, w ręcznik i potrzymać tak 30 min , potem zmyć ciepłą (lub gorąca jak się wytrzyma) woda i nakarmić dziecko- niby to ułatwia wypływ mleka. Mi po takim zabiegu udało się ściągnąć laktatorem 60 ml, a jak robiłam tylko ciepły okłady to raptem 10-20 ml, więc chyba działa.

Moja położna mówiła ,ze można w pionie dziecko potrzyma- ze sie odciaza wtedy narzady i gazy lepiej wyłażą

Och kochana to widzę, że moj scenariusz- w pia do szpit. , w week ktg po 3xdz i pon wywoływanie...
Pobzykaj sie z TŻ moze ruszycie dzidzolka do boju i ominie Cie ta przyjemność weekendu w szpitalu

Archi to super, że mały ładnie przybiera i ta zółtaczka nie wpłynęła na wagę

Napisane przez Ellabailasola

czesc mamcie



ja tez. Respekt!

ja juz chyba powoli wymiekam...Moj debiut z laktatorem i ...? - sciagniete z obu piersi cale 65 ml Nie ma sie co dziwic, ze dziecko non stop na cycku wisi, bo glodne...
W sobote po odlozeniu spiacej Niuni do kolyski wybralam sie do na zakupy. Zostala z Tz. Po powrocie po ok.1,5h okazalo sie, ze po ok. 10min od mojego wyjscia rozdarla sie nieziemsko i Tz poczestowal ja flacha z mm ( pierwszy raz). Wciela 110ml i zadowolona rozgladala sie na okolo. A ja w ryk... Z zalu i wyrzutow sumienia Niedobra matka, dziecko glodne zostawila...

Kiedy emocje ostygly, zaczelam sie zastanawiac nad dokramianiem - moze byloby to sensowne...? Ehhhh...dylematy, dylematy....
tak czy siak trzeba cos postanowic, ale co???? Ciezko...



napewno bedzie dobrze

my dzisiaj po pierwszej wizycie u pediatry.
Tez cos z jednym bioderkiem. Musimy konsekwentnie przez miesiac po dwa pampersy zakladac. I do kontroli.

Do tego Maja ma "szpotawe" stopki, tzn. tak je wywija do wewnatrz.
Musimy ostro masowac, bo inaczej bedzie musiala w przyszlosci nosic specjalne obuwie...

No i tak lekka zalamka przez to wszystko...

ale jak to ktos tu kiedys pisal (chyba Bordanna) - "trza byc twardym, nie mietkim!"

Milego popoludnia

żadna zła z Ciebie Mama ja ostatnio tez napoiłam małego i wyskoczyłam na szybkie zakupy, godzinkę mnie nie bylo, a mały oczy jak 5 zł , nie chciał spać i zaraz do cyca jak wróciłam. I też się zastanawiam poważniej nad karmieniem mm.

A co do stópek, to nasz też miał tą wadę, dzieci czasami się z tym rodza, zależy jak sie w brzuszku ułożą. Ale nasz miał tylko tak delikatnie i położna ostatnio mi powiedziała, że trochę w szpitalu przesadzili i nie jest w cale tak źle. Ale też mieliśmy go masować

Napisane przez cotynato

Też miałam dwa razy. To chyba zastój. Przystawiaj często małego i tyle, albo spróbuj ręcznie ściągnąć. Pewnie Cię zapycha przez to że małemu dałaś mm a on mało ściągnął, wiem co to za ból.

( Ja polecam przed karmieniem termofor z ciepłą wodą, ściągać/przystawiać a po karmieniu zimną kapuchę. )

Co ty, jakie biadolenie, fajnie, że wpadasz i piszesz co u Ciebie .
A co Ci poradziła?

Mnie trochę irytują rady mam z innej epoki Ostatnio jak przyjechała moja ciocia to się nasłuchałam. Nie nosić w pionie, ściągać resztkę pokarmu po karmieniu, żeby pierś pusta była, podawać soki, bo jej w książeczce zdrowia tak kazali już w pierwszym miesiącu. Obowiązkowo herbaka ziołowa i sto innych równie ciekawych. I mówiła to tak jak bym była wyrodną matką że tego nie robię

dzięki kochana za cenne rady teraz już jest lepiej, robiłam okłady z waty goracej z denaturatem, masowałam pierś i trochę próbowałam odciągnąć, jak się mały obudzi to go przystawie i zobaczymy

[Martusiaaa21]

Napisane przez Malgosia1983

Kurde co Ciętak w tego cycka łapie....Kuruj się



I co i co i co? Fajna?

tak fajna, zobaczymy co pediatra we wtorek powie, czy coś dało



ł ![/QUOTE]

Napisane przez anuska_s

mam nadzieje, ze cycek szybko dojdzie do siebie, oby nie było żadnych komplikacji


Dziś moj smyk skończył 3 tyg Byliśmy na pierwszej wizycie u pediatry, wszystko jest ok i Fabian waży juz 3600moj mały wielkolud

dziękuję, i brawo za wagę małego

Napisane przez BordAna

aaa.. wrzucę jeszcze wczorajsze zdjątko mojego synka
wczoraj skończył 5 tyg i juz tak pieknie się do mamusi uśmiecha

słodziak

Napisane przez cotynato

Bordana super

To i ja się pochwalę pełnym i szczerbatym uśmiechem mojego dziecia. Śmiesznie tak wygląda , nie ? haha.

też słodziak kochany

Napisane przez anciaahk

Dzięki Natko, jutro spróbuję tak ściągnąć bo dzisiaj mi się nie chce już, padam.

No i jest informacja o odblokowaniu lotniska! Chrzestna dotrze!

to super wiadomości

mój mały spi od 21ej, ciekawe czy da mamie troszkę pospać czy sie zaraz wybudzi\

zmykam kolorowych

[anciaahk]

Napisane przez cotynato

Czy ja wiem, jak się go gilgocze i czasami jak się do niego śmieję albo wygłupiam, ale nie ma takiego uśmiechu jak mnie widzi czy coś takiego...

I dziękuję za miłe slowa co do uśmieszku

Ancia- mi tę metodę polecali na polepszenie laktacji. Nie wiedziałam, że można wyciągnąć w ten sposób więcej. Czyli jak to? Nie leci i nagle zaczyna? Bo u mnie ściąga się ok 2 minuty a potem sucho. I po kolejnej minucie zniechęcam się i poddaję.

A co do pokarmu to on cały robi się jak śmietana czy tykko ta wierzchnia warstwa? Bo u mnie tylko taki pasek na wierzchu, reszta wodnista.
Chyba zaraz usiądę, ale

U nas te uśmiechy są już chyba bardziej świadome, tzn uśmiecha się jak się nad nim pochylam,jak go zaczepiam,ale nie zawsze. Czasem się na coś zapatrzy i też się śmieje.

Śmietana tylko na wierzchu, reszta prawie jak woda.

U mnie leci max 10 minut. Ale spróbuję tej metody, ciekawe czy coś da.

---------- Dopisano o 07:03 ---------- Poprzedni post napisano o 06:59 ----------

I nikogo na dyżurze nocnym nie było??

U nas Franuś dał pospać, wstał ok 1, 4 i teraz .

[19natka88]

Hejka Cudna pogoda się zapowiada

Napisane przez anciaahk

Aa2 fajne masz podejście do karmienia, brawa za to. Najwazniejsze, żeby Marcelek był najedzony i szczęśliwy! Zwłaszcza, że to duży chłopak i dużo na pewno potrzebuje.

Natko zdrówka!

A ja zmykam, bo padam na nos, kolorowych mamusie.

Dziękuję Nocka nie najlepsza, wszystko mnie bolało, ale teraz już coraz lepiej jest

Napisane przez cotynato

Czy ja wiem, jak się go gilgocze i czasami jak się do niego śmieję albo wygłupiam, ale nie ma takiego uśmiechu jak mnie widzi czy coś takiego...

I dziękuję za miłe slowa co do uśmieszku

Ancia- mi tę metodę polecali na polepszenie laktacji. Nie wiedziałam, że można wyciągnąć w ten sposób więcej. Czyli jak to? Nie leci i nagle zaczyna? Bo u mnie ściąga się ok 2 minuty a potem sucho. I po kolejnej minucie zniechęcam się i poddaję.

A co do pokarmu to on cały robi się jak śmietana czy tykko ta wierzchnia warstwa? Bo u mnie tylko taki pasek na wierzchu, reszta wodnista.
Chyba zaraz usiądę, ale

Co do podkreślonego to u mnie tak było Aż sama się zdziwiłam
A śmietanka tylko na górze się robi

U nas uśmiechy też już świadome, ostatnio jak wróciłam ze szkoły i Szymon przywitał mnie takim radosnym uśmiechem, to o mało się nie rozpłakałam

[MoniaZ82]

Hej witam z rana. Pogoda taka ze nic tylko lezec w lozku co wlasnie robimy z Olivka. Obudzila sie i koniec spania. Ponadrabiam Was pozniej chociaz byl temat karmienia piersia wiec sie raczej nie wypowiem. Chociaz polozna mi radzila aby sciagac 10 min z jednej piersi potem z drugiej i jeszcze raz. Tak zeby bylo po 20 min no i co 2 godz.
I tyle w tym temacie. I pewnie nikt nie przeczyta no chyba ze bedzie tu max 2 os
to nic lezymy dalej.
Bordana, Cotka sliczne Wasze maluszki

[anciaahk]

Natka jak jeździsz do szkoły to ściągasz pokarm? Ile i ile wcześniej? Czy dokarmiasz mm?
Dobrze, że zdrówkiem już lepiej.

Monia czemu 2 osoby to przeczytają? Bo nie złapałam o co cho.

[cotynato]

Wczoraj po karmieniu próbowałam metody 7-5-3 i ściągnęłam sobie marne 20ml. Chyba muszę to częściej robić bo moja laktacja wygląda na lekko obumarłą.

Idę prasować póki mały pod ojcowskim ramieniem. Co prawda mieli spać obaj a tu sam tż chrapie a mały rozgląda się dookoła.

A co do uśmiechów to jednak świadome są bo wczoraj wieczorem się uśmiechał do mnie, teraz do babci... Nic tylko schrupać!

[81gosia]

Napisane przez cotynato

Czyli jak to? Nie leci i nagle zaczyna? Bo u mnie ściąga się ok 2 minuty a potem sucho. I po kolejnej minucie zniechęcam się i poddaję.

No niestety nie każdej z nas leci w tempie 100ml/10minut
Ja też tak mam, że czasem leci czasem nie. Robię przerwę na 2-3 minuty, masuje pierś. Próbuje jeszcze raz ściągać. Czasem ma niezłe tempo, a czasem nici z kapania mimo iż pierś nadal pełna.

http://www.edziecko.pl/szkolakarmien...e_pokarmu.html

[tusia872]

co do karmienia to ja tez chyba wysycham wczoraj sciagałam metoda 7-5-3 ale niestety nie dotrwałam do konca czemu to tyle zajmuje??

do dziewczyn ktore chodza do szkoły kiedy sciagacie pokarm?? rano przed szkoła i co jesli w czasie zajec wasze syski zrobia sie pełne??
ja musze w weekend do szkoły jechac i troche sie tego obawiam

wczoraj była u nas znajoma z synkiem 4 miesiecznym juz taki duzy, Kamilka przy nim taka kruszynka i tak patrzał na nia zainteresowany


cotka śliczny uśmiech synka


Moje słoneczko wczoraj skonczyło swój 1 miesiac
jak ten czas leci

[archinta]

Napisane przez 19natka88

Przystawiałam go cały dzień ile chciał, ale wymiękłam Spróbujemy z laktatorem, karmi i masażem pod prysznicem - może ruszy znowu



Ja to właśnie zastosowałam Udało się 80ml ściągnąć Ale cycki mam aż gorące

Fatalnie się czuję - ucho mnie napiernicza

I jeszcze tak pomyślałam, że można by już tytuł do odchowalni wymyślić co?

Mam nadzieje, ze laktacja ladnie ruszy znow

A z uchem u lek. bylas?

No tytuł trzeba by wymyslic

Napisane przez anuska_s

Fabian urodził sie 3050, a przy wyjsciu spadł do 2860. Pediatra powiedział, ze przysrost wagi prawidłowy

No bardzo ładnie przybral

Napisane przez madzialena-lublin

Chyba go faktycznie zmolestuję... Ale to już szaleństwo będzie, bo wczoraj też przytulanki były No ale przecież to nie dla przyjemności, tylko z obowiązku i dla dobra Małej
...

I macie takie śliczne dzieciaczki Aż mi się wierzyć nie chce, że najpóźniej w poniedziałek też takie będę miała (no, na razie troszkę mniejsze )

Koniecznie Go pomolesuj!

Ja tez zupelnie nie ogarniałam, ze wyjdę ze szpit. z dzieciatkiem. Narodziny sa bardzo kosmiczna chwila

3mam kciuki kochana by poszło szybko i sprawnie! juz sie nie moge doczekac tego ostatniego czerwonego posta

Napisane przez anciaahk

A ja się martwię, bo Franek rzadziej je. Co 3 godziny, czasem jeszcze rzadziej. Tak ma w ciągu dnia, nocą nadrabia co 2h.
Czy to źle że tak rzadziej??

Widac je efektywniej i mu starcza

Napisane przez kellysss

Niewiem czy Wam pisalam ale karmie z kapturkami bo mala mi tak sutki zalatwila w pierwsze dni po porodzie ze az mi pekly na pol... Krew jeszcze leci do tej pory.... Ale powiem ze kapturki ratuja sytuacje....

brrrr
a juz podgojone? Z kapturkami cały czas bedziesz musiała?

Napisane przez anciaahk

No i jest informacja o odblokowaniu lotniska! Chrzestna dotrze!

Napisane przez cotynato

A co do pokarmu to on cały robi się jak śmietana czy tykko ta wierzchnia warstwa? Bo u mnie tylko taki pasek na wierzchu, reszta wodnista.

Tylko na gorze.
Widać dziewczyna z miasta na mleku prosto od krowy robi się dokładnie tak samo i wtedy , na wsi, ludzie ręcznie śmietanę ściągają z góry mleka

Napisane przez Martusiaaa21

dzięki kochana za cenne rady teraz już jest lepiej, robiłam okłady z waty goracej z denaturatem, masowałam pierś i trochę próbowałam odciągnąć, jak się mały obudzi to go przystawie i zobaczymy

a dziś jak tam?

Napisane przez anciaahk

U nas Franuś dał pospać, wstał ok 1, 4 i teraz .

zazdroszczę!!!

Napisane przez anciaahk

Monia czemu 2 osoby to przeczytają? Bo nie złapałam o co cho.

Ja tez nie skumałam??

[19natka88]

Ehh dzisiaj mamy dzień cyca Czuję się jak na początku jak mały wisiał co chwilę na cycku

Napisane przez anciaahk

Natka jak jeździsz do szkoły to ściągasz pokarm? Ile i ile wcześniej? Czy dokarmiasz mm?
Dobrze, że zdrówkiem już lepiej.

Monia czemu 2 osoby to przeczytają? Bo nie złapałam o co cho.

To jest tak, że teraz do szkoły jeżdże tylko na "chwilę" bo załatwiam jeszcze pracę lic i obronę itp., nie ma mnie średnio 3-5h, więc robiłam tak:wieczorem przed wyjazdem z jednego cyca nakarmiłam małego a potem ściągałam jeszcze z niego do zera i z drugiego i wychodziło ok 100ml, a rano tak samo, więc miałam dwie butelki ale nie zawsze udało się ściągnąć aż tyle więc ostatnio mały dostał mm jak brakło No ale to było jak nie miałam problemu z pokarmem

Napisane przez tusia872

co do karmienia to ja tez chyba wysycham wczoraj sciagałam metoda 7-5-3 ale niestety nie dotrwałam do konca czemu to tyle zajmuje??

do dziewczyn ktore chodza do szkoły kiedy sciagacie pokarm?? rano przed szkoła i co jesli w czasie zajec wasze syski zrobia sie pełne??
ja musze w weekend do szkoły jechac i troche sie tego obawiam

wczoraj była u nas znajoma z synkiem 4 miesiecznym juz taki duzy, Kamilka przy nim taka kruszynka i tak patrzał na nia zainteresowany


cotka śliczny uśmiech synka


Moje słoneczko wczoraj skonczyło swój 1 miesiac
jak ten czas leci

Za 1 miesiąc

[DzastaW]

Witam Was =)
u Nas wczoraj było obchodzony pierwszy miesiąc =)
Czarek zaczął się uśmiechać i gaworzyć =)

[archinta]

A ja mlodego wystroiłam- pediatra ma przyjść- i wlasnie karmimy się i czuje ze na brzuchu zrobiło mi się ciepło siurek jeden noooo

[DzastaW]

Nadal walczę z karmieniem piersią, ale Młody zaczyna się nie najadać. Stwierdziłam że do póki mam pokarm to będę Go karmić

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Napisane przez archinta

A ja mlodego wystroiłam- pediatra ma przyjść- i wlasnie karmimy się i czuje ze na brzuchu zrobiło mi się ciepło siurek jeden noooo

Ja miałam podobnie wczoraj, wystroiłam Czarka (męczyłam się z ubieraniem Go) bo mieli przyjść goście. Dzwonek do drzwi a Ja słyszę pryk, za chwilę poczułam smrodek, odrazu idę Go przewinąć a tam się wylewa kupa na całe ubranko =) he he

[archinta]

Muszę po prostu wrócić do białych pampow, te zielone to jakas beznadzieja!

[spray]

Hej

Czy któraś się orientuje czy szczepionka na grypę jest na receptę??

[BordAna]

mamuski, jakich smoczkow uzywacie? i czy zmieniacie je co miesiąc? ale że jak? na inny? innej firmy? czy po prostu te same tylko większe np na 2 czy 3 miesiące?

[DzastaW]

Napisane przez archinta

Muszę po prostu wrócić do białych pampow, te zielone to jakas beznadzieja!

a jakiej firmy używasz?

[archinta]

Napisane przez spray

Hej

Czy któraś się orientuje czy szczepionka na grypę jest na receptę??

jest- wszystkie szczep. są na Rp

[DzastaW]

Napisane przez BordAna

mamuski, jakich smoczkow uzywacie? i czy zmieniacie je co miesiąc? ale że jak? na inny? innej firmy? czy po prostu te same tylko większe np na 2 czy 3 miesiące?

nie pomyślałam nawet o zmianie smoczka. Ja zmienię chyba dopiero za jakiś miesiąc lub gdy ten się zniszczy

[archinta]

Napisane przez BordAna

mamuski, jakich smoczkow uzywacie? i czy zmieniacie je co miesiąc? ale że jak? na inny? innej firmy? czy po prostu te same tylko większe np na 2 czy 3 miesiące?

Ja ma z Aventu- ten co był w gratisach w paczce szpitalnej- małemu najbardziej podszedł. W domu mialam jeszcze NUK i to juz nie to
I właśnie zamówiłam z all. smoki Avent- jak mu pasuja to nie bede zmieniala.

Napisane przez DzastaW

a jakiej firmy używasz?

Pampers- najpierw miałam białe, potem zielone bo nie było akurat białych rozm.2

[spray]

Napisane przez archinta

jest- wszystkie szczep. są na Rp

psiamać, chciałam to załatwić poza przychodnią, mamy sąsiadkę pielęgniarkę. Dzięki za info.

BordAna co miesiąc zmieniam. Przeszlam na razie z rozmiaru dziurki 1 na 2.

[archinta]

Napisane przez spray

BordAna co miesiąc zmieniam. Przeszlam na razie z rozmiaru dziurki 1 na 2.

A te w butelkach to nie wiem właśnie co z nimi... jak bym miała Medelę kupować co m-c to bankrut
w sumie mało używamy butle

[DzastaW]

Napisane przez spray

psiamać, chciałam to załatwić poza przychodnią, mamy sąsiadkę pielęgniarkę. Dzięki za info.

BordAna co miesiąc zmieniam. Przeszlam na razie z rozmiaru dziurki 1 na 2.

a 2 nie są na kaszkę? Wydawało Mi się że są

[Caltea]

Witam Was!
I od razu się pożalę. Od 7 przebywalam w poradni lakt., bo w nocy odkryłam guzek na lewej piersi. Dziś i tak mialam jechać skontrolować drugą pierś po zapaleniu i okazalo się, że jedna wyzdrowiala, a w drugiej przytkal się kanalik mleczny. Normalnie w nocy się załamalam. Mam rozgrzewać pierś przed karmieniem (kładę gazik z ciepłą oliwą), a pomiędzy karmieniami altacet w żelu a na to kapucha. Na noc altacet i szalwia. Do tego ibuprofen co 6 godz. Piszę, choć mam nadzieję, że się Wam nie przyda. Czy to się kiedyś skończy??? Jak tak dalej pójdzie, to niedługo zamieszkam w tej poradni (pomysl Cotki)

Do wiadomości mam karmiących: nie jeść masla, żółtego sera, smalcu i innych tłuszczów zwierzęcych. One mogą spowodować przytkanie kanalika. Za to dużo ryb i salatek z oliwą z oliwek. Mleko i biały ser można.

Napisane przez irmith

Hej babeczki
Od 2 dni staram sie coś napisać i nie mogę

Caltea ja moją małą noszę w "kieszonce" i uważam że nic złego jej się nie dzieje, gorzej że moja mała nie lubi chusty :/ wierci się i strasznie krzyczy

U nas powolutku mała rośnie, zaczyna się uśmiechać a ja idę na przyspieszoną kontrolę do gina, chyba coś złego się ze mną dzieje TAM albo boli miejsce po szwach albo jakieś zapalenie mnie złapało. Po tym co się działo po porodzie cholernie boje się tej wizyty bo gin napewno będzie mnie badał dowcipnie

Dziś była u mnie pierwszy raz położna pomijam że mała ma już prawie miesiąc fajna babka, pogadałyśmy, pośmiałyśmy się i poradziła co robić żeby mała nie spędzała całego dnia u mnie na rękach (pisałyście o trzymaniu maluchów, moja też chce tylko pionowo a mama mnie straszy żeby nie nosić jej tak ciągle bo to na kręgosłup źle robi i bądź tu mądra kobieto ) postaram się skorzystać z rad bo jak narazie mała po karmieniu sypia parę minut tylko :/ teraz wyjątek śpi po cycu już pół godziny, pewnie zmęczyła się ssaniem bo pokarmu mam ciągle mało. Przystawiamy się do piersi chyba bardziej z mojej potrzeby niż jej ale wierzę że nawet w tych mikrusich ilościach pokarmu dostaje troche przeciwciał i innych ważnych składników. To już prawie miesiac a ja ciągle cierpie że nie mam pokarmu, mała mi nie pomaga bo possie chwilę i zasypia


Przepraszam że wpadam rzadko i tylko biadolę, postaram się bywać częściej.

Irmith, buziaczki dla Was. Ufff, każda boryka sie ze swoimi problemami... Nic tylko problemy i choroby

Napisane przez mooonik

oo to za szczepienie jak w końcu szczepicie?
ja dostałam receptę na skojarzoną 6w1 ale to pieruńsko droga u nas

Ancia podobno się nie wybudza już starszych dzieci na jedzenie. Ciesz się, że masz chwilę wolnego
Ja tam naszej nie wybudzam bo potem to mi robi takie cyrki przy jedzeniu, że ja dziękuję

Zdecydowalam się na szczepionkę 6w1 i pneumokoki 13 szczepową. Nie podam na rotawirusa, bo młody ciągle ulewa (nie stać mnie na to aby 300 zl zetrzec szmatą z podłogi), poza tym konsultowałam się ze swoją znajomą pediatrą i zupełnie prywatnie powiedziala co następuje: nie odradza szcz. na rota, ale to szczepienie nie gwarantuje ze dziecko nie zachoruje, a jeżeli ktoś ma dylemat rota czy pneumo to zdecydowanie pneumo, bo przez to się umiera. Natomiast jezeli kogos stać na wszystko, to nie ma sprawy. Ona swojej malej córeczki nie szczepiła na rota i ja zrobię tak samo.

Napisane przez Martusiaaa21

jakiś czas temu też miałam problem z tą piersią, ale przeszło szybko, no i to chyba zastój, bo mam takie grudki jakby w piersi i to mnie boli. Położna kazała rozgrzewać watą z denaturatem i masować.Oby szybko przeszło

No to teraz mamy to samo

Napisane przez agnieszka 0605

no koniecznie!! A Leoś codziennie taki marudny? Bo u mnie różnie. Wczoraj była tragedia - cały ranek i południe na rączkach, usnęła dopiero w samochodzie i spała ponad 3h, kiedy byliśmy u sis na obiedzie i ciotki chciały ją ponosić, pooglądać a ta sobie spała w najlepsze. A czasem uśnie sama w wózku i jest spokój.
A właściwie to muszę Ci powiedzieć, że miałam do Ciebie dziś pisać, bo myślałam o Tobie, że tak długo Cię nie ma i nie ma ..

Maruda od kilku dni, bo wcześniej to nie mogę narzekać. A najlepiej to mu jest na spacerze. Śmieję się, że wystarczy mu ubrać czapkę, a on już przysypia

Napisane przez madzialena-lublin

Heloł, to ja ostatnia brzuchata

Przede wszystkim dziękuję za wszystkie miłe słowa o pokoiku

Dzisiaj byłam u dra i zła jestem .
Szyjkę mam skróconą, ale nadal zamkniętą, w zasadzie od ostatniego badania nic się nie zmieniło. Nawet pytał czy zabiegu żadnego na niej nie miałam. KTG żadnych skurczy nie pokazało, bo i co miało pokazać jak mnie wieczorem tylko łapią? A i tak na nic one się zdały skoro nie się nie otwiera I to pojenie się malinami też...
Mała nie utyła, nawet wyszło mu tylko niewiele więcej niż ostatnim razem, czyli coś ok.3,6 kg więc ciął mnie nie będzie.
Generalnie plan jest taki: dostałam skierowanie i w piątek z samego rana mam się stawić w szpitalu. Zrobi mi tylko badania i przez weekend będą obserwować, a jeśli do poniedziałku nic się nie wydarzy, to w pon zaczną wywoływać Czyli mój najczarniejszy scenariusz zaczyna się spełniać... Bo nie sądzę, zeby przez te dwa dni coś się zmieniło. No chyba, że coś pomoże fakt, ze próbował mi tą szyjkę delikatnie rozszerzyć jak mnie badał. W domu zauważyłam że wkładkę mam zabrudzoną, więc może coś drgnęło?

Sorki, ze tylko tak o sobie ale irytuje mnie to wszystko. Nie mogłoby być normalnie? Czeka mnie uroczy weekend w szpitalu, od poniedziałku męczarnie z cewnikiem i oksy a i tak pewnie skończy się na cc

Oj Ty nasz rodzyneczku. Mocne kciuki, żebyś jak najszybciej mogla utulić swoje maleństwo w ramionach.

Napisane przez anciaahk

A ja się martwię, bo Franek rzadziej je. Co 3 godziny, czasem jeszcze rzadziej. Tak ma w ciągu dnia, nocą nadrabia co 2h.
Czy to źle że tak rzadziej??

Ancia, jak Franek ładnie przybiera, to ja bym nie budziła. W końcu to mądry facet i sam wie czego chce