Mamusie Majowo-Czerwcowe 2012

[Dasti80]

Napisane przez Tacca

Witam!
Czy mogę dołączyć?
U mnie leci 6 tydzień, tp póki co 24.06.2012...
Tydzień temu na usg kropeczka miała 3mm, mam nadzieję, że w tym tygodniu jest już odpowiednio większa. Następna wizyta 24.11, więc czekam.
Dolegliwości nie mam prawie żadnych, czasem mnie lekko muli. Ogólnie to nawet zastanawiam się czy wszystko ok., ale w sumie też nic nie wskazuje, że nie jest ok.

Witamy, witamy na pewno jest wszystko ok

[Efijy]

Persephone

Witaj i gratulację

Pewnie się powtarzam ale dla dobra tego maleństwa to musisz postarac się o
spokój a te czarne scenariusze odganiac od siebie bo się zadręczysz.

[Tacca]

Dziewczyny, a co myślicie o wózkach Jane? Moja siostra sobie bardzo chwali, a ja nie wiem... Oglądam i oglądam...
Łóżeczka też oglądam... Trudny wybór, dobrze, że jest na to tyle czasu...

[aneczka240]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;30291442]Cześć Dziewczyny,
Przyłączam się do wątku, który śledzę od pewnego czasu
U mnie - jak wynika z obliczeń - 7 tydzień i 3 dzień (czyli 8 tydzień? Sama nie wiem, jak to się liczy...). Byłam na wizycie dokładnie 2 tygodnie temu i widziałam pęcherzyk, 11 mm, kolejną wizytę mam w piątek, jadę z wynikami badań krwi. Czasami czuję się dobrze, normalnie, a czasami fatalnie, nie mam siły ruszyć się z łóżka, ale trzeba - praca... Miewam mdłości i ciągle mam wrażenie, że to z przejedzenia, choć nie jem jakoś strasznie dużo więcej niż przed ciążą, a wręcz prawie wcale nie jem słodyczy.
Ale co najgorsze, to mam non stop obawy Ciągle panikuję I między innymi dlatego tu piszę, bo wiem, że Wy mnie zrozumiecie. Otóż ciążą jest jak najbardziej chciana, udało nam się już za pierwszym razem bez zabezpieczania się i właśnie - to dla mnie takie szczęście, że ciągle się boję, że coś złego się zdarzy. Nie chcę nawet wspominać o tym, ale np. objawy listeriozy mam już przestudiowane wzdłuż i wszerz i po takim.. hamburgerze z McDonalda (musiałam coś zjeść na szybko, z reguły się tam nie żywię, ale po prostu złapał mnie głód, a jak już łapie - to na konkrety) ciągle o tym myślę Wiem, że to może wydawać się śmieszne, ale ja tak strasznie się boję, w końcu jestem odpowiedzialna za to maleństwo.. Przez to oczywiście nie potrafię się w 100% cieszyć Strasznie mnie to męczy, bo do wszystkiego podchodzę z takim dystansem... Biorę Duphaston, lekarz przepisał mi go właściwie chyba profilaktycznie, bo nie zgłaszałam jakichś większych dolegliwości, ale teraz się cieszę, w końcu to dodatkowe zabezpieczenie. Świruję już Choć z drugiej strony tak strasznie cieszę się na te wszystkie wózki, ubranka, łóżeczka... i na maleństwo... Lekarz nie wyznaczył mi jeszcze terminu porodu (byłam u niego bardzo wcześnie, ale musiałam już koniecznie potwierdzić, ale z moich obliczeń wynika, że będzie to druga połowa czerwca. Pozdrawiam i mam nadzieję się tu udzielać [/QUOTE]
Witaj
Poczytaj nas tu na forum, pisałyśmy o naszych obawach i wzajemnie się uspokajałyśmy Na początku też miałam takie obawy jak Ty, nadal je mam i trwają od wizyty do wizyty - jak na wizycie jest wszystko dobrze, to od razu czuję się lżejsza

Napisane przez Dasti80

Biedactwo, wiem co to znaczy, tez mam często problem z zatokami.

Wczoraj kupiłam detektor tętna płodu będę codziennie słuchać serduszka mojego maleństwa

Persephone witaj

Też myślimy nad zakupem detektora. Kupiłaś stacjonarnie czy przez internet?

Napisane przez Tacca

Witam!
Czy mogę dołączyć?
U mnie leci 6 tydzień, tp póki co 24.06.2012...
Tydzień temu na usg kropeczka miała 3mm, mam nadzieję, że w tym tygodniu jest już odpowiednio większa. Następna wizyta 24.11, więc czekam.
Dolegliwości nie mam prawie żadnych, czasem mnie lekko muli. Ogólnie to nawet zastanawiam się czy wszystko ok., ale w sumie też nic nie wskazuje, że nie jest ok.

Witamy

Idę zaraz gotować obiadek, mąż wierci w kuchni, kicia śpi na leżaczku Nadal się czuję jak po stu kilometrowym biegu i kolejny dzień spędzę w łóżeczku z ciepłą herbatką
Już nie mogę się doczekać kolejnej wizyty - 14 listopada, a jeszcze tyle czasu... Mąż też już wytrzymać nie może
Miłego dnia

[Efijy]

Napisane przez Tacca

Witam!
Czy mogę dołączyć?
U mnie leci 6 tydzień, tp póki co 24.06.2012...
Tydzień temu na usg kropeczka miała 3mm, mam nadzieję, że w tym tygodniu jest już odpowiednio większa. Następna wizyta 24.11, więc czekam.
Dolegliwości nie mam prawie żadnych, czasem mnie lekko muli. Ogólnie to nawet zastanawiam się czy wszystko ok., ale w sumie też nic nie wskazuje, że nie jest ok.

Witam i gratuluje
To dobrze ze nie masz jakis specjalnych dolegliwości pewnie niejedna mama by też chciała nie miec po następnej wizycie na pewno będziesz spokojniejsza mi wizyta zawsze dobrze robi i uspokaja

[minka26]

Hej dziewczyny, jestem mamusią marcową 2010, mamy na wątku Natalkę dla której zbieramy na operację, gdybyście zechciały pomóc i wziąć udział w charytatywnym rozdaniu dla Malutkiej byłabym wdzięczna

szczegóły znajdziecie tutaj http://storybyferrou.blogspot.com/20...a-natalki.html

z góry serdecznie dziękuję w imieniu swoim, Małej Natalki i jej Rodziców

[Efijy]

Napisane przez _agata
Dziewczyny, zaglądajcie na maila. Kto nie ma hasła, chętnie wyślę.

To ja poproszę bo nie ma

[Tacca]

Napisane przez aneczka240

Witaj
Poczytaj nas tu na forum, pisałyśmy o naszych obawach i wzajemnie się uspokajałyśmy Na początku też miałam takie obawy jak Ty, nadal je mam i trwają od wizyty do wizyty - jak na wizycie jest wszystko dobrze, to od razu czuję się lżejsza


Też myślimy nad zakupem detektora. Kupiłaś stacjonarnie czy przez internet?

Witamy

Idę zaraz gotować obiadek, mąż wierci w kuchni, kicia śpi na leżaczku Nadal się czuję jak po stu kilometrowym biegu i kolejny dzień spędzę w łóżeczku z ciepłą herbatką
Już nie mogę się doczekać kolejnej wizyty - 14 listopada, a jeszcze tyle czasu... Mąż też już wytrzymać nie może
Miłego dnia

Najgorzej doczekać się tej kolejnej wizyty... U mnie to jeszcze 20 dni...
Nie mam pomysłu na obiadek. Hm.. Nawet nie wiem na co miałabym ochotę...
Moja kicia właśnie spadła z fotela i się głupio rozgląda po pokoju... Ciekawe co się jej śniło...

Napisane przez Efijy

Witam i gratuluje
To dobrze ze nie masz jakis specjalnych dolegliwości pewnie niejedna mama by też chciała nie miec po następnej wizycie na pewno będziesz spokojniejsza mi wizyta zawsze dobrze robi i uspokaja

Hm... Tak to jest, że te, które mają dolegliwości wolałyby ich nie mieć, a te, które ich nie mają wolałyby by mieć.... Najważniejsze, żeby było wszystko dobrze.

[Dasti80]

Napisane przez aneczka240

Też myślimy nad zakupem detektora. Kupiłaś stacjonarnie czy przez internet?


Idę zaraz gotować obiadek, mąż wierci w kuchni, kicia śpi na leżaczku Nadal się czuję jak po stu kilometrowym biegu i kolejny dzień spędzę w łóżeczku z ciepłą herbatką
Już nie mogę się doczekać kolejnej wizyty - 14 listopada, a jeszcze tyle czasu... Mąż też już wytrzymać nie może
Miłego dnia

Zamówiłam wczoraj na all, więc jeszcze przesyłka nie przyszła taki model zamówiłam;

http://allegro.pl/show_item.php?item=1865662631

Też się czuję jak po maratonie, a weszłam już w II trymestr mam nadzieję że to niedługo minie bo nie da się normalnie funkcjonować

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez minka26

Hej dziewczyny, jestem mamusią marcową 2010, mamy na wątku Natalkę dla której zbieramy na operację, gdybyście zechciały pomóc i wziąć udział w charytatywnym rozdaniu dla Malutkiej byłabym wdzięczna

szczegóły znajdziecie tutaj http://storybyferrou.blogspot.com/20...a-natalki.html

z góry serdecznie dziękuję w imieniu swoim, Małej Natalki i jej Rodziców

Biedna dziewczynka dobrze że to nagłaśniacie, ja na pewno się przyłączę

[agatka661]

Witam nowe
zrobilam kopytka(1szy raz ;p), wyszly pyszne mniammm ;]
pogoda piekna, idealna jesien
Ja tez czekam z niecierpliwoscia na wizyte u endokrynologa, mam 14nastego i 15nastego mam wizyte u ginekologa ;] mam nadzieje, ze wsyztko bedzie ok
jeszcze tylko 11 dni a za 11 dni u endo dostane wazne wyniki badan- na przeciwciala i jakos dluzy mi sie ten czas, chcialabym wiedziec juz, ze wsyztko jest ok! Milego dzionka, ja chyba wyciagne meza na spacer

[Tacca]

A ja wzięłam sobie do pochrupania sucharka. Kot miał chęć, ale jak jej odłamałam kawałek to chęć jej przeszła... Najlepiej to polizać jak pańcia ma w ręce...

[avelaaa]

Cześć dziewczyny

Nie odzywałam się przez ostatnie kilka dni bo moje samopoczucie było takie sobie. Jak już się wykaraskałam z tej choroby, to znów powróciły dolegliwości żołądkowe. Ah a już tak bardzo się cieszyłam, że to za mną bo tydzień spokoju miałam. A tu znów wczoraj dały mi popalić Dziś troszkę lepiej ale zmęczenie daje mi się we znaki. Nie mogę się już doczekać tego drugiego, lepszego trymestru Uważnie śledzę cały czas co piszecie i mam wrażenie, że wasze samopoczucie jest naprawdę dobre. Nie mam więc serca pisać i znów marudzić a więc siedzę sobie cichutko

Powiem wam, że ja nawet nie mam ochoty teraz myśleć o wózku czy też łóżeczku. Ogólnie to na nic nie mam ochoty. Od wczoraj dołka załapałam jeszcze bo mnie te dolegliwości dobijają. Najgorsze, że trzeba chodzić do pracy. Gdyby nie to, to te dolegliwości byłyby do wytrzymania a tu trzeba przetrwać 8 godzin i moją ukochaną podróż autobusem z dwoma przesiadkami. Żyć nie umierać Normalnie już nie mogę się doczekać kiedy to wszystko się skończy bo mam naprawdę dość. Chciałabym gdzieś wyjść, zobaczyć się ze znajomymi a tu na nic siły nie mam. Wczoraj zwolniłam się z pracy to spałam od 14 do 6 rano dnia dzisiejszego. Czy wy już czujecie się lepiej?

[Dasti80]

Napisane przez avelaaa

Cześć dziewczyny

Nie odzywałam się przez ostatnie kilka dni bo moje samopoczucie było takie sobie. Jak już się wykaraskałam z tej choroby, to znów powróciły dolegliwości żołądkowe. Ah a już tak bardzo się cieszyłam, że to za mną bo tydzień spokoju miałam. A tu znów wczoraj dały mi popalić Dziś troszkę lepiej ale zmęczenie daje mi się we znaki. Nie mogę się już doczekać tego drugiego, lepszego trymestru Uważnie śledzę cały czas co piszecie i mam wrażenie, że wasze samopoczucie jest naprawdę dobre. Nie mam więc serca pisać i znów marudzić a więc siedzę sobie cichutko

Powiem wam, że ja nawet nie mam ochoty teraz myśleć o wózku czy też łóżeczku. Ogólnie to na nic nie mam ochoty. Od wczoraj dołka załapałam jeszcze bo mnie te dolegliwości dobijają. Najgorsze, że trzeba chodzić do pracy. Gdyby nie to, to te dolegliwości byłyby do wytrzymania a tu trzeba przetrwać 8 godzin i moją ukochaną podróż autobusem z dwoma przesiadkami. Żyć nie umierać Normalnie już nie mogę się doczekać kiedy to wszystko się skończy bo mam naprawdę dość. Chciałabym gdzieś wyjść, zobaczyć się ze znajomymi a tu na nic siły nie mam. Wczoraj zwolniłam się z pracy to spałam od 14 do 6 rano dnia dzisiejszego. Czy wy już czujecie się lepiej?

Przed chwilą pisałam że mimo że weszłam w II trymestr to czuje się nadal żle, przez zmęczenie cały dzień leżę na kanapie i mam mega zaległości w sprzątaniu, praniu, prasowaniu. Z niecierpliwościa czekam na przypływ energii

[Tacca]

Biduś... Chętnie wzięłabym od Ciebie połowę tych dolegliwości...
Kiedyś muszą minąć...

[agatka661]

Napisane przez avelaaa

Cześć dziewczyny


Powiem wam, że ja nawet nie mam ochoty teraz myśleć o wózku czy też łóżeczku. Ogólnie to na nic nie mam ochoty. Od wczoraj dołka załapałam jeszcze bo mnie te dolegliwości dobijają. Najgorsze, że trzeba chodzić do pracy. Gdyby nie to, to te dolegliwości byłyby do wytrzymania a tu trzeba przetrwać 8 godzin i moją ukochaną podróż autobusem z dwoma przesiadkami. Żyć nie umierać Normalnie już nie mogę się doczekać kiedy to wszystko się skończy bo mam naprawdę dość. Chciałabym gdzieś wyjść, zobaczyć się ze znajomymi a tu na nic siły nie mam. Wczoraj zwolniłam się z pracy to spałam od 14 do 6 rano dnia dzisiejszego. Czy wy już czujecie się lepiej?

Mam nadzieje, ze sie poczujesz lepiej Uwierz mi, ze rowniez mialam takie dni, nie chcialo mi sie nawet myslec o niczym, tylko lezec w lozku i tyle- ale teraz jest lepiej, mam ochote nawet na spacer!
z tym, ze Ci wspolczuje, ze chodzisz do pracy, ba- wiekszosc z Was chodzi do pracy, ja mam mozliwosc wypoczecia w domku. nIE wiem czy dalabymn rade wysiedziec w pracy.
Mam nadzieje, ze dolegliwosciu niebawem przejda cmok, nie doluj sie, bedzie lepiej

[Tacca]

Zmykam coś podziałać... Nie wiem co, ale coś pomyślę...

[anulka4771]

Mnie dolegliwości minęły na dwa tygodnie po to żeby dziś powrócićNormalnie czuję się jak wrak,najchętniej bym leżała lecz obiad musze zrobić,posprzątałam i młody w domu siedzi po zapaleniu oskrzeli ale już od poniedziałku pomaszeruje do przedszkola.

[aneczka240]

Napisane przez Tacca

Najgorzej doczekać się tej kolejnej wizyty... U mnie to jeszcze 20 dni...
Nie mam pomysłu na obiadek. Hm.. Nawet nie wiem na co miałabym ochotę...
Moja kicia właśnie spadła z fotela i się głupio rozgląda po pokoju... Ciekawe co się jej śniło...

Hm... Tak to jest, że te, które mają dolegliwości wolałyby ich nie mieć, a te, które ich nie mają wolałyby by mieć.... Najważniejsze, żeby było wszystko dobrze.

Moja Łaciata śpi na leżaczku. Znów w nocy będzie bunować

Napisane przez Dasti80

Zamówiłam wczoraj na all, więc jeszcze przesyłka nie przyszła taki model zamówiłam;

http://allegro.pl/show_item.php?item=1865662631

Też się czuję jak po maratonie, a weszłam już w II trymestr mam nadzieję że to niedługo minie bo nie da się normalnie funkcjonować

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------


Biedna dziewczynka dobrze że to nagłaśniacie, ja na pewno się przyłączę

Muszę mężowi pokazać ten detektor - może się skusimy
Mnie dodatkowo to przeziębienie wkurza - czuję się osłabiona, nic mi się nie chce, nawet na spanie nie mam ochoty - nienawidzę takiego stanu

Napisane przez Tacca

A ja wzięłam sobie do pochrupania sucharka. Kot miał chęć, ale jak jej odłamałam kawałek to chęć jej przeszła... Najlepiej to polizać jak pańcia ma w ręce...

No a jak. Moja tak samo, jak ja coś jem to ona pierwsza, a jak dać jej, żeby sama gryzła to juz nie chce.

Napisane przez avelaaa

Cześć dziewczyny

Nie odzywałam się przez ostatnie kilka dni bo moje samopoczucie było takie sobie. Jak już się wykaraskałam z tej choroby, to znów powróciły dolegliwości żołądkowe. Ah a już tak bardzo się cieszyłam, że to za mną bo tydzień spokoju miałam. A tu znów wczoraj dały mi popalić Dziś troszkę lepiej ale zmęczenie daje mi się we znaki. Nie mogę się już doczekać tego drugiego, lepszego trymestru Uważnie śledzę cały czas co piszecie i mam wrażenie, że wasze samopoczucie jest naprawdę dobre. Nie mam więc serca pisać i znów marudzić a więc siedzę sobie cichutko

Powiem wam, że ja nawet nie mam ochoty teraz myśleć o wózku czy też łóżeczku. Ogólnie to na nic nie mam ochoty. Od wczoraj dołka załapałam jeszcze bo mnie te dolegliwości dobijają. Najgorsze, że trzeba chodzić do pracy. Gdyby nie to, to te dolegliwości byłyby do wytrzymania a tu trzeba przetrwać 8 godzin i moją ukochaną podróż autobusem z dwoma przesiadkami. Żyć nie umierać Normalnie już nie mogę się doczekać kiedy to wszystko się skończy bo mam naprawdę dość. Chciałabym gdzieś wyjść, zobaczyć się ze znajomymi a tu na nic siły nie mam. Wczoraj zwolniłam się z pracy to spałam od 14 do 6 rano dnia dzisiejszego. Czy wy już czujecie się lepiej?

U mnie niby jest lepiej, już mogę w sumie jakieś śniadanie zjeść, choć szału nie ma. Dziś znów było mi lekko niedobrze, ale jakoś przeszło. Ja już odliczam do II trymestru. Jeszcze to przeziębienie mnie drażni. Jakby jeszcze mąż był w domu popołudniami, to jeszcze bym dała radę, a tak to same z kicią siedzę i już wariuję.
Pojadłam troszkę zupy, obejrzę TV i wrócę do wyrka.

[La Monica]

Hej. Co do wózków. Ja chciałabym x-landera xa 3w1. Moim zdaniem, spacerówka na zimę (bo wtedy pewnie dziecko już będzie w spacerowym wózku) powinna mieć większe koła, a nie takie jak parasolki ...jak to przez zaspy przepchać takie "piórko" z malutkimi kółeczkami, pomiędzy które będzie wchodził i blokował je śnieg ?
Dla mnie rozsądna cena za nowy wózek (gondola+spacerówka+fotel ik) to 2-3 tys zł. A 3w1 mi się podoba, nie widzę jakichś szczególnych minusów tego "systemu" kupowania ???

Napisane przez kism

La Monica, u mnie też paskudna mgła dziś była.
Dobrze, że tż tak ładnie Cię kuruje, pozostaje Ci tylko posłusznie leżeć i popijać magiczne napoje
Ok, już poprawiam tp i wiek, a imię to rozumiem Monika?

Taaak, Monika, miło mi

[_agata]

Napisane przez anulka4771

Mnie dolegliwości minęły na dwa tygodnie po to żeby dziś powrócićNormalnie czuję się jak wrak,najchętniej bym leżała lecz obiad musze zrobić,posprzątałam i młody w domu siedzi po zapaleniu oskrzeli ale już od poniedziałku pomaszeruje do przedszkola.

Witaj w klubie.

[anulka4771]

La Monica Hej. Co do wózków. Ja chciałabym x-landera xa 3w1. Moim zdaniem, spacerówka na zimę (bo wtedy pewnie dziecko już będzie w spacerowym wózku) powinna mieć większe koła, a nie takie jak parasolki ...jak to przez zaspy przepchać takie "piórko" z malutkimi kółeczkami, pomiędzy które będzie wchodził i blokował je śnieg ?
Dla mnie rozsądna cena za nowy wózek (gondola+spacerówka+fotel ik) to 2-3 tys zł. A 3w1 mi się podoba, nie widzę jakichś szczególnych minusów tego "systemu" kupowania ???

Ja miałam dla Filipa x landera trójkołowca i powiem szczerze że sprawdził się w każdej sytuacji,w lesie,w zimie.Naprawde jestem z niego zadowolona choc miał jedną wadę waga spacerówki-był ogromnie ciężki.Będzie on woził moja druga pocieche.

[La Monica]

anulko- doskonale sobie zdaję sprawę z tego, że to ciężki wózek, ale akurat ta wada nie stanowi dla mnie problemu. Nosić go nie będę (nie mieszkam w bloku), a za to planujemy częste wypady "w naturę" z pociechą więc chcemy solidny wózek, na większych kołach, taki w którym główka dziecku nie odpadnie od "telepania"

[anulka4771]

Ja niestety go nosiłam na 3 piętro zgroza teraz mieszkam piętro niżej-

[aneczka240]

Przeglądam allegro i znalazłam taki komplet wózkowy polskiego producenta http://allegro.pl/wozek-kamil-foteli...891797425.html
Co myślicie o polskich wózkach? Nie mówię tutaj o konkretnym modelu tylko ogólnie.

[_agata]

Dla mnie wizualnie, bo jeszcze nie oglądałam żadnych wózków na żywo, te polskie wózki, nie wszystkie, ale większość, są takie toporne. Strasznie zbudowane i wydają się skomplikowane w obsłudze. Ale to tylko moje wrażenie, zupełnie subiektywne.

No i ten nieszczęsny fotelik. Ja bym go chyba nie użyła nawet jako nosidełka dla dziecka, a co dopiero mówić o wożeniu w samochodzie...

[rinco]

Napisane przez kism

Tak, tak, tak Naprawdę jeszcze nie wykluczyłam myśli, żeby jechać tam do porodu z Tarnowa

Kism, a wiesz, że ostatnio w Gazecie Krakowskiej był podany jakiś ranking szpitali (ale dokładnie nie czytałam jaki) i na pierwszym miejscu w Małopolsce był szpital Rydygiera z Krakowa, na drugim stary szpital z Tarnowa, a na trzecim nowy Ogólnie te tarnowskie szpitale to były gdzieś tak na 20-30 miejscu w rankingu ogólnopolskim (na kilkaset szpitali), więc może nie będzie tak źle z tym porodem tutaj Trochę się podbudowałam

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;30291442]Cześć Dziewczyny,
Przyłączam się do wątku, który śledzę od pewnego czasu
[/QUOTE]

Ja też czasem mam obawy czy wszystko jest ok, ale staram odganiać takie myśli, bo nie ma co się stresować. Tak samo nie czytam niczego, co by mogło zasiać mi niepokój, więc wszelkie informacje odnośnie chorób dziecka, wad, czy jakichś innych zagrożeń ciążowych po prostu omijam szerokim łukiem - wolę nie wiedzieć i być spokojniejsza Oczywiście staram się dbać o siebie i pewnych rzeczy unikać itd., ale też bez jakiegoś schizowania

Napisane przez _agata

A u mnie wprost przeciwnie. Jak ułożę pas, tak sobie tkwi cały czas.
I nie wyobrażam sobie jazdy bez zapiętych pasów. W razie wypadku mam wybór, albo wylecieć przez szybę, i wtedy już po mnie i po dziecku, albo odnieść jakieś obrażenia, ale ujść z życiem. Dla mnie wybór jest prosty.

W moim przypadku też jeszcze póki co pas mi nie przeszkadza, ale nie wiem jak będzie później. Może obędzie się bez tego łącznika, bo chcę w miarę oszczędnie przejść przez ciążę i nie dać się nakręcić na różne takie bajery, bez których można się obejść, a które generują dodatkowe koszty Trzeba oszczędzać na pampersy, bo to to będzie dopiero niezbędnik

Napisane przez Tacca

Witam!
Czy mogę dołączyć?

Cześć Tacca Właśnie Cię zaprosiłam na drugim wątku, a teraz widzę, że już tu jesteś hehe

Napisane przez Tacca

Łóżeczka też oglądam... Trudny wybór, dobrze, że jest na to tyle czasu...

A my prawdopodobnie zniesiemy ze strychu moje drewniane łóżeczko sprzed X lat, podreperujemy, odmalujemy i będzie Tylko mama mi uszyje materacyk i te wszystkie wyściółki

Napisane przez La Monica

anulko- doskonale sobie zdaję sprawę z tego, że to ciężki wózek, ale akurat ta wada nie stanowi dla mnie problemu. Nosić go nie będę (nie mieszkam w bloku), a za to planujemy częste wypady "w naturę" z pociechą więc chcemy solidny wózek, na większych kołach, taki w którym główka dziecku nie odpadnie od "telepania"

No właśnie ja mam te same kryteria jeśli chodzi o wózek

Napisane przez aneczka240

Przeglądam allegro i znalazłam taki komplet wózkowy polskiego producenta http://allegro.pl/wozek-kamil-foteli...891797425.html
Co myślicie o polskich wózkach? Nie mówię tutaj o konkretnym modelu tylko ogólnie.

No właśnie, sama jestem ciekawa opinii. Nie znam się na detalach, ale wózek wygląda całkiem fajnie no i cena jest rewelacyjna

Dziewczyny, czy Wy też macie taki wydęty brzuch? Bo ja czuję jakby mi go coś od środka rozpychało - takie głupie uczucie. Nie jest to żaden ból ani nic, tylko po prostu czuję, że "mam brzuch". Dodatkowo strasznie mnie drażni jak mi go coś, nawet minimalnie uciska, więc jak mi się spodnie zapinają na brzuchu, to choć nie są ciasne to mnie to zapięcie okropnie denerwuje Tak samo wiązanie w spodniach od piżamy, choć robię sobie mega luźne.

[aneczka240]

A gdyby któraś już była zainteresowana to podrzucam LINK do wózków Xlander XA

[martita_891]

Napisane przez PatkaM84

Każdy i tak postąpi tak, jak uważa za słuszne. Albo po prostu na co kogo stać. Co za tym idzie nieupieram się przy kupnie fotelika za 50 zł. Filmy filmami, ale ciekawe dlaczego w testach występuje tylko kilka firm?

Dlaczego? Bo do przeprowadzenia crash testów potrzebne jest auto do rozbicia i te 'modele' człowieczka Nie każdą firmę na to stać, crash testy są wiarygodne choćby dlatego, że całe testy są nagrywane, powtarzane i można je obejrzeć

Napisane przez Dasti80

Dziewczyny czy któraś myślała o zakupie detektora tętna płodu? Ja się przymierzam i raczej kupię sobie takie urządzonko żeby się nie stresować

http://allegro.pl/detektor-tetna-plo...857420659.html

http://allegro.pl/detektor-tetna-plo...902236394.html

http://allegro.pl/hit-detektor-tetna...865662631.html

U mnie detektor można było wypożyczyć w gabinecie

Napisane przez agatka661

Kurde wlasnie lepiej kupic wozek ten 3 w 1, ktory ma funkcje dla niemowlaka a pozniej g mozna jakos zlozyc dla wiekszego czy dwa osobne wozki ?? jestem w tym temacie zielona



http://allegro.pl/wozek-3w1-jedo-bar...888747253.html np taki wozek- funcje 2 ma... kola tez niby rowne.... o tej raczce nie doczytalam, ale nie wiem o co wam chodzi, jak ma byc przekladana ;p ?

Ja wolę dwa - z Miłkiem mieliśmy jeden i po czasie okazało się, że 9 czy 10 kg spacerówka mimo, że z fajnymi kołami jest za ciężka

Napisane przez _agata

A tak naprawdę pasy to jedyne co może uratować kobietę w ciąży i jej dziecko... Warto się zastanowić.
Rozglądamy, ale to ni znaczy, że kupujemy.
Ja nie umiem kupić tak na hura, chcę wiedzieć, ze podjęłam dobrą decyzję. Dlatego powoli, powoli...

Z Miłoszem pas wkładałam pod brzuch


Byliśmy w szpitalu na badaniach - pobieranie krwi w strasznie dużych ilościach. Przetrwaliśmy w miarę dzielnie

[avelaaa]

Mnie kiedyś podobał się ten wózek - http://www.bobowozki.com.pl/product_...7&%3CosCsid%3E. Wizualnie dalej mi się podoba ale kurcze ciężki jest chyba z tego co widzę teraz

[stokroteczka777]

Witam. Dziewczyny, błagam odpiszcie, bo oszaleję. Poleciała mi dziś gęsta żółtawa wydzielina, potem mnóstwo jeszcze bardziej gęstej jasno brązowej, a potem jak się podcierałam. była taka plamka różowego płynu, ale tak tylko ciut na mokrym papierze. Co to może być. Mam najgorsze myśli. Na szczęście na 17,40 mam wizytę.