Wszystkie dzieci są już z nami - z Odchowalnią się witamy :)

[archinta]

Napisane przez tusia872

fajne takie niespodzianki przypomnialo mi sie jak moj aniołek narobił w recznik po kapieli ja ją chce ubierac odwijam recznik a tu niespodzianka i ajkie dziecko szczesliwe w tej kupie

Napisane przez DzastaW

I zapomniałam się pochwalić Mój synek przespał dzisiaj od około 23 do około 5 rano i dodatkowo w Swoim łóżeczku =) ale wczoraj na wieczór się obżarł, mąż Go nakarmił 120 ml. wody (bo zrozumiał że ma dać wodę, a Mi chodziło o mleko) i za jakieś 30 minut dostał 120 ml. mleka.

wow- gratuluję

a z tego padłam ale jak mu się zmieściło aż 240 ml

Napisane przez lullaby_ml

4 tyg sredniego samopoczucia i bycie na sucharkach dalo rade

czeee sisku a jez juz normalnie?

Napisane przez Aiszka22

Aha no i jak nie urok to sraczka - przylazły do nas prusaki!!!! Tak sobie myślę, że może przyniosłam je ze szpitala W każdym razie zabiliśmy od wczoraj 4 i to 2 w naszej sypialni na ścianie gdzie śpi z nami Mały Normalnie boję się zasnąć. A to nowy blok i dopiero co kupione mieszkanie. Znacie jakieś sposoby?????

o kurczaczek! nie fajnie! Kumpela prusaki zwalczała mopem parowym- wszystko dokładnie odkurzyła i jakieś płytki anty karalusze dawała- ale w pokoju z dzieckiem to raczej nie wolno tej chemii trzymac

Napisane przez BordAna

Hejka po dłuższej nieobecności
Melduję się na odchowalni
ach, jak ten czas leci
mieliśmy z małym przeboje z "wysypką" ...

Oj kochana współczuję przebojów i podziwiam za determinację ściagania laktatorem mleczka

Napisane przez cotynato

Mały ma 37,7 - myślicie że to jeszcze w normie czy nastawić się na czopka?

Podpisano matka wariatka-panikara.

i jak tam Filipek???

Napisane przez mooonik

Hello

ale dziś było zimno i pierwszy raz padał śnieg tyłki nam zmarzły po pół godzinie spacerowania zaś mała miała tak cieplutko w wózku, ze aż jej pozazdrościłam

że co

Napisane przez spa82

Nie moge z Wami!

do usług

Napisane przez spa82

W kazym razie lot udany. Judys zniosla to b.dzielnie nie plakal ani razu-to znaczy raz i to z mojej winy W samolocie polozylam ja na siedzenie zeby ja rozebrac itp.i nagle spadlpodlokietnik i uderzyl ja w glowke Matko rozplakala sie tak strasznie a ja razem z nia tak sie wystraszylam. Nasczescie nic sie nie satlo. Od razu przylozylam klamerke zimna od pasa a dzisiaj bylismy u lekarza i naszczescie skonczylo sie na strachu...Ale co sie najadlam stresa to moje
Dobra kochane jutro wieczorem nadrobie reszte bo w dzien jedziemy do Florencji.
Sciskamy mocno Pa!

Super, że lot udany Z tym podłokietnikiem tez bym sie przerazila
Florencja powiadasz- ależ Wam zazdroszcze

Napisane przez KarlaM

jeszcze raz przepraszam, że mam czas tylko podczytywać ale walczymy z kolkami.

oj współczuję

i wszytskiego dobrego z okazji ukończenia miesiąca

Napisane przez irmith

Kochane nawet nie udaje że nadrobie zaległość bo nie mam jak moja niunia w dzień nie śpi nakarmiona, przewinięta odłożona do łóżeczka drze się w niebogłosy chce być tylko na rękach. U mnie na brzuchu prześpi cały dzień ale odłożona do łóżeczka pośpi 2 minuty i się budzi. Wy też tak macie??? Czy to ja ją rozpieściłam??? Teraz robię jej terapie szokową (ona się drze w łóżeczku a ja czekam aż się zmęczy) i od mamy słyszę że to nie humanitarne, mama ją zabiera z łóżeczka i nosi co robić, pomocy, popadam w depreche ;( pokarm mi zanika a mąż naciska żebym siedziała pół godziny na laktatorze żeby wydoić 10ml ja wiem że z tego nic już nie będzie, nie umiem robić czegoś w co nie wierze.

Może ma skok rozwojowy? Ancia pisała,ze tez tak miala z Frankiem- tylko ręce i rece

[madzialena-lublin]

Dzień dobry Mamuśki, wróciłam i się witam

Nie wiem ile dam radę popisać, na razie Malutka śpi...
Od razu mówię, ze pewnie Was nie nadrobię .

Dziękuję za wszystkie pozdrowienia i gratulacje i buziaki dla Indygo za przekazywanie wieści

Od czwartku jesteśmy w domku i się poznajemy.
No i sama nie wiem...
W szpitalu Niunia spała, budziła się tylko na jedzenie i znowu spała. A w domu... Z jednej strony jest cudowna i słodziutka, w nocy śpi jak aniołek (wprawdzie z nami w łóżku ), budząc sie co 2-3 godz na jedzonko ale w ciągu dnia a zwłaszcza z rana jakby ktoś mi dziecko podmienił... Płacze, krzyczy, co chwila do cyca by chciała.
Wydaje mi się, że ma coś z brzuszkiem, bo się pręży i czasem wybudza a ja nie wiem od czego Może to być od antybiotyku, który ja ciągle biorę? Bo w końcu to obojętne dla mleczka nie jest...

W ogóle to mam doła, co chwila płakać mi się chce . Nie umiem zrozumieć i pomóc własnemu dziecku. A ja się czuję jakaś taka "niedopieszczona", najchętniej zwinęłabym się żeby mąż mnie tulił i całował

[lullaby_ml]

Napisane przez archinta

wow- gratuluję

a z tego padłam ale jak mu się zmieściło aż 240 ml

czeee sisku a jez juz normalnie?

o kurczaczek! nie fajnie! Kumpela prusaki zwalczała mopem parowym- wszystko dokładnie odkurzyła i jakieś płytki anty karalusze dawała- ale w pokoju z dzieckiem to raczej nie wolno tej chemii trzymac

Oj kochana współczuję przebojów i podziwiam za determinację ściagania laktatorem mleczka

i jak tam Filipek???

że co

do usług


Super, że lot udany Z tym podłokietnikiem tez bym sie przerazila
Florencja powiadasz- ależ Wam zazdroszcze

oj współczuję

i wszytskiego dobrego z okazji ukończenia miesiąca

Może ma skok rozwojowy? Ancia pisała,ze tez tak miala z Frankiem- tylko ręce i rece

Jak najbardziej jem juz normalnie

Napisane przez madzialena-lublin

Dzień dobry Mamuśki, wróciłam i się witam

Nie wiem ile dam radę popisać, na razie Malutka śpi...
Od razu mówię, ze pewnie Was nie nadrobię .

Dziękuję za wszystkie pozdrowienia i gratulacje i buziaki dla Indygo za przekazywanie wieści

Od czwartku jesteśmy w domku i się poznajemy.
No i sama nie wiem...
W szpitalu Niunia spała, budziła się tylko na jedzenie i znowu spała. A w domu... Z jednej strony jest cudowna i słodziutka, w nocy śpi jak aniołek (wprawdzie z nami w łóżku ), budząc sie co 2-3 godz na jedzonko ale w ciągu dnia a zwłaszcza z rana jakby ktoś mi dziecko podmienił... Płacze, krzyczy, co chwila do cyca by chciała.
Wydaje mi się, że ma coś z brzuszkiem, bo się pręży i czasem wybudza a ja nie wiem od czego Może to być od antybiotyku, który ja ciągle biorę? Bo w końcu to obojętne dla mleczka nie jest...

W ogóle to mam doła, co chwila płakać mi się chce . Nie umiem zrozumieć i pomóc własnemu dziecku. A ja się czuję jakaś taka "niedopieszczona", najchętniej zwinęłabym się żeby mąż mnie tulił i całował

Madziu wszystko sie ureguluje, malenstwo w szpitalu duzo spalo a teraz zaczyna dokazywac i bardziej sie uzewnetrzniac, dasz rade

[archinta]

Napisane przez lullaby_ml

Flaki rulezzz
Fervex nie pomogl, rozgrzewalam sie wczoraj litrami herbaty z cytryna ale dzisiaj czuje sie gorzej, mam nadz ze mnie nie rozlozy;
Kochana z tymi ciuchami to wiesz, jak sie ma cycorki no to niestety trzeba placic a tak powaznie to zejdzie Ci wszystko, ja tam wiem swoje ze opuchlizna po cc tez sie goi wiec tam mozesz byc po prostu jeszcze spuchnieta
A na pulowerku jest napis: "Handsome" jak na mężczyzne przystalo

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Noo, dziecię śpi na bujaczku swoja droga jestem ciekawa kiedy ta wibra sie wylaczy bo to przeciez jest na baterie pewnie zdążylam wywiesic pranie-czyt- wszystkie ubrania księciunia
A w ogole to powinnam byc dzisiaj zlinczowana bo Ł wstal do Mikiego o 4 rano znowu, a ja sie nie moglam ruszyc, co ze mnie za matka

Oj u Was ciągle choróbska współczuje.

Handsome- no bo jakby miało być inaczej- Mikus przystojniak ,ze łooo

Kurde- ja muszę w jakiś bujaczek zainwestować- bo na razie mamy bujaczek-natural czyt. babcia

No sis- prosze Cię - zmęzona jesteś i przeziębiona teraz. Daj spokój. Ja też się moją mama teraz mocno wyręczam. czasme łapie mnie jakiś wyrzut sumienia (tak tak w liczbie pojedynczej ) ale zaraz go odganiam bo przecież też muszę kiedys wypoczać by mój maluszek byl szczesliwy , ze ma usmiechnieta i wyspaną mamę

Napisane przez madzialena-lublin

Dzień dobry Mamuśki, wróciłam i się witam

Nie wiem ile dam radę popisać, na razie Malutka śpi...
Od razu mówię, ze pewnie Was nie nadrobię .

Dziękuję za wszystkie pozdrowienia i gratulacje i buziaki dla Indygo za przekazywanie wieści

Od czwartku jesteśmy w domku i się poznajemy.
No i sama nie wiem...
W szpitalu Niunia spała, budziła się tylko na jedzenie i znowu spała. A w domu... Z jednej strony jest cudowna i słodziutka, w nocy śpi jak aniołek (wprawdzie z nami w łóżku ), budząc sie co 2-3 godz na jedzonko ale w ciągu dnia a zwłaszcza z rana jakby ktoś mi dziecko podmienił... Płacze, krzyczy, co chwila do cyca by chciała.
Wydaje mi się, że ma coś z brzuszkiem, bo się pręży i czasem wybudza a ja nie wiem od czego Może to być od antybiotyku, który ja ciągle biorę? Bo w końcu to obojętne dla mleczka nie jest...

W ogóle to mam doła, co chwila płakać mi się chce . Nie umiem zrozumieć i pomóc własnemu dziecku. A ja się czuję jakaś taka "niedopieszczona", najchętniej zwinęłabym się żeby mąż mnie tulił i całował

Czeeeeeeeeee dobrze Cię widzieć.

Czytam jak o sobie- początek jest mega trudny- bynajmniej dla mnie taki był- płakałam dobre 2 tyg. Potem serio jest lepiej- dziewczyny mi tak tu pisały, nie wierzyłam, ale naprawdę tak jest

A z tym prezeniem- moze stolce przejsciowe ida- moj sie bardzo z nimi meczył

[irmith]

Madzialena witajcie z tym płaczem to norma, hormony stres itp ja płakałam z każdego powodu, pozytywnego i negatywnego nie mogłam malej kołysanek śpiewać bo też mnie rozczulały ;] będzie dobrze, z dnia na dzień co raz lepiej

[madzialena-lublin]

Napisane przez archinta

Czeeeeeeeeee dobrze Cię widzieć.

Czytam jak o sobie- początek jest mega trudny- bynajmniej dla mnie taki był- płakałam dobre 2 tyg. Potem serio jest lepiej- dziewczyny mi tak tu pisały, nie wierzyłam, ale naprawdę tak jest

A z tym prezeniem- moze stolce przejsciowe ida- moj sie bardzo z nimi meczył

2 tygodnie mówisz... No może przetrzymamy.
"stolce przejsciowe"- o tym nie słyszałam. Co to?

Napisane przez irmith

Madzialena witajcie z tym płaczem to norma, hormony stres itp ja płakałam z każdego powodu, pozytywnego i negatywnego nie mogłam malej kołysanek śpiewać bo też mnie rozczulały ;] będzie dobrze, z dnia na dzień co raz lepiej

Ja też właśnie tak mam. Raz płaczę bo sobie przypomnę jak mi mąż powiedział że mnie kocha jak mnie z sali operacyjnej wywieźli a potem dlatego że Malutka się pręży.

[aa2]

Madzialena hormonki tez robia swoje dlatego te płacze a z małąsie dotrzecie-zobaczysz daj sobie czas, na pewno wszytsko sie ustabilizuje no i witaj ostatnia nasz rodzaca

mój dziecior wstał wypił mleczko i zasnoł zaraz i niby śpi ale sie wierci i wydaje jakies odgłosy hehe kurde zastanawiam sie czy jemu si enie nudzi hi tylko je i spi , chyba mu zakupie mate zebyy miał jaks atrakcje czy cos, miałam jesczez bujaczek kupic ale siorka chce mu na chrzciny sprawic wiec czekamy, nie wiem czy jej nie powiedziec zeby go wczesniej dała bo chrzest dopiero albo poczatek grudnia lbo poczatek stycznia wiec nie wiem czy czekac az dwa miesiace na zabwke

[Aiszka22]

Napisane przez madzialena-lublin

Dzień dobry Mamuśki, wróciłam i się witam

Nie wiem ile dam radę popisać, na razie Malutka śpi...
Od razu mówię, ze pewnie Was nie nadrobię .

Dziękuję za wszystkie pozdrowienia i gratulacje i buziaki dla Indygo za przekazywanie wieści

Od czwartku jesteśmy w domku i się poznajemy.
No i sama nie wiem...
W szpitalu Niunia spała, budziła się tylko na jedzenie i znowu spała. A w domu... Z jednej strony jest cudowna i słodziutka, w nocy śpi jak aniołek (wprawdzie z nami w łóżku ), budząc sie co 2-3 godz na jedzonko ale w ciągu dnia a zwłaszcza z rana jakby ktoś mi dziecko podmienił... Płacze, krzyczy, co chwila do cyca by chciała.
Wydaje mi się, że ma coś z brzuszkiem, bo się pręży i czasem wybudza a ja nie wiem od czego Może to być od antybiotyku, który ja ciągle biorę? Bo w końcu to obojętne dla mleczka nie jest...

W ogóle to mam doła, co chwila płakać mi się chce . Nie umiem zrozumieć i pomóc własnemu dziecku. A ja się czuję jakaś taka "niedopieszczona", najchętniej zwinęłabym się żeby mąż mnie tulił i całował

Oj Kochana nie jesteś sama! Ja też przechodziłam podobny stan, płakałam duuuużo z każdego powodu Pamiętam, że w szpitalu wyłam, bo mleka nie miałam, bo bałam się, że źle zajmę się dzieckiem, a raz przerażona biegłam po lekarza, bo dziecko za spokojne i pewnie coś mu jest A w domu płakałam jak puszczałam synkowi piosenkę, a potem zamartwiałam się czy coś mu jest, a ja jestem pewnie beznadziejną matką, bo płacze, a ja nie wiem dlaczego. Minie Mam nadzieję, że mąż Cię wspiera???? Trzymajcie się ciepło

Dzisiaj w nocy na szczęście nie spotkałam ani jednego prusaka Ale zwariować można. Chyba zadzwonię po jakąś firmę, i zrobimy dezynsekcję

Oj Młody coś mi dzisiaj marudzi... Jak tylko uśnie i zaniosę go do łóżeczka to budzi się z płaczem

[irmith]

Napisane przez archinta

Może ma skok rozwojowy? Ancia pisała,ze tez tak miala z Frankiem- tylko ręce i rece

hmm a długo to trwa??

Napisane przez madzialena-lublin

2 tygodnie mówisz... No może przetrzymamy.
"stolce przejsciowe"- o tym nie słyszałam. Co to?



Ja też właśnie tak mam. Raz płaczę bo sobie przypomnę jak mi mąż powiedział że mnie kocha jak mnie z sali operacyjnej wywieźli a potem dlatego że Malutka się pręży.

No to wiem co czujesz nie martw się to będzie się uspokajało a narazie płacz ja sie nie ograniczałam, płakałam nawet bo mała siku nie zrobiła każdy problem to była tragedia przejdzie

[Sharifa]

Czytam na biezaco, ale co chce cos odpisac to corcia daje znac o sobie

Napisane przez martunia_199

Mam pytanie do mam dziewczynek : przekłuwacie córeczkom uszy?? Jeśli tak to kiedy planujecie? Ja chcę ale nie wiem czy nie za wcześnie jeszczeskończył a 10 tygodni wczoraj

Ja zamierzam, ale nie wiem kiedy, moze jak pojade do Polski na swieta. W Hiszpanii widzialam noworodki z przeklutymi uszami, wiec 10 tyg to chyba nie jest za wczesnie.

Napisane przez irmith

Witam

Kochane nawet nie udaje że nadrobie zaległość bo nie mam jak moja niunia w dzień nie śpi nakarmiona, przewinięta odłożona do łóżeczka drze się w niebogłosy chce być tylko na rękach. U mnie na brzuchu prześpi cały dzień ale odłożona do łóżeczka pośpi 2 minuty i się budzi. Wy też tak macie??? Czy to ja ją rozpieściłam??? Teraz robię jej terapie szokową (ona się drze w łóżeczku a ja czekam aż się zmęczy) i od mamy słyszę że to nie humanitarne, mama ją zabiera z łóżeczka i nosi co robić, pomocy, popadam w depreche ;( pokarm mi zanika a mąż naciska żebym siedziała pół godziny na laktatorze żeby wydoić 10ml ja wiem że z tego nic już nie będzie, nie umiem robić czegoś w co nie wierze.

Moja w dzien tez tylko na piersi chce usypiac albo jak leze i bujam ja na kolanach, ale jak mocniej zasnie to mozna ja wtedy odlozyc na lozko albo sofe - zalezy gdzie akurat jestem.
Czasem tez czekam az poplacze i moze sie uspokoi, ale to najczesciej ja wymiekam a nie ona wychodze z zalozenia, ze widoznie potrzebuje bliskosci, bo w nocy nie mam tego problemu.

Napisane przez archinta

Wcale nie glupie pyt- tez mialam zadac, ale nie mialam kiedy- mój w nocy jak juz w koncu zasnie to az sie pboje go podnosic ,ze sie obudzi i kolejna godzina lub 2 na usypianie i czesto go nie odbijam Ale tez widze,ze on nie ma jakiejs mega potzeby odbicia- bo w dzien jak przysnie po jedzeniu to zaraz sie kreci i wykrzywia buxke to wiem ,ze wlasnie trzeba go podnies bo chce odbic.

Czekam na odp. jak reszta robi

Ostatnio sadzam ja w nocy do odbicia, bo ulewa wiecej niz wczesniej. Ale jak widze, ze jej sie nie odbija po chwili to klade i jak nie kweka i sie nie wije to juz nie odbijam.

Wczesniej w ogole nie podnosilam, bo jadla w polsnie i nic jej nie bylo.



Moje dziecie powitalo mnie dzisiaj rano slicznym usmiechem chociaz tyle mojego, bo od 5 pobudka co godzine, ale za ten usmiech wszystko jej wybaczam

[spray]

Napisane przez KarlaM

walczymy z kolkami. Polecany przez was Bobotic troszkę działa (nie ma strasznego płaczu) ale mały dalej stęka i stęka. Jak pomasuję pupkę to lecą taaaakie prutki.

Dziewczyny poleciły mi Delicol -i jest the best!!! Dodajemy go do mleka (jak karmisz piersią to przed karmieniem wkraplasz dzidzi) i problem kolek zniknął (tfu tfu). Na allegro kosztuje 23+ przesyłka, bo w aptece prawie 4 dychy.

[MoniaZ82]

Napisane przez gerda

witajcie w ten poniedziałkowy, mroźny poranek




zdradzisz jak i czy daje efekty?

Ja ogolnie bardzo malo jem.....bardzo...nie dlatego ze chce schudnac za wszelka cene tylko po prostu nie mam apetytu, i chodze z pasem i cwicze czasami...staram sie jak najczesciej ale przy dziecku wiadomo jak jest...., no i spacery codziennie....too chyba tez duzo daje...

Napisane przez martunia_199

Wróciłyśmy Dzień dobry

Wyjazd udany, Zuzia drogę zniosła bardzo dzielnie, dziadki ją wynosili, wycałowali także fajnie było. Po przyjeździe mama spała do 12 w południe więc się wyspałam

Czytałam Was systematycznie ale nie pisałam bo mi nie wypadało tak przy teściach na necie siedzieć

Mam pytanie do mam dziewczynek : przekłuwacie córeczkom uszy?? Jeśli tak to kiedy planujecie? Ja chcę ale nie wiem czy nie za wcześnie jeszczeskończył a 10 tygodni wczoraj

Wszystkie Wasze dzieciaczki przesłodkie

Co do kg ważę już mniej niż przed ciążą ale flaczek też wisi mimo że w spodnie weszłam od razu po porodzie

Też walczymy z ciemieniuchą ale zamiast oliwki używać mam zamiar masła

Ja nawet jeszcze nie myslalam o przekluwaniu ....ale jak cos to na pewno nie teraz moze jak bedzie miec 2 latka...

U nas tez ciemieniucha ale taka lekka....poki co uzywam oliwki....

Napisane przez madzialena-lublin

Dzień dobry Mamuśki, wróciłam i się witam

Nie wiem ile dam radę popisać, na razie Malutka śpi...
Od razu mówię, ze pewnie Was nie nadrobię .

Dziękuję za wszystkie pozdrowienia i gratulacje i buziaki dla Indygo za przekazywanie wieści

Od czwartku jesteśmy w domku i się poznajemy.
No i sama nie wiem...
W szpitalu Niunia spała, budziła się tylko na jedzenie i znowu spała. A w domu... Z jednej strony jest cudowna i słodziutka, w nocy śpi jak aniołek (wprawdzie z nami w łóżku ), budząc sie co 2-3 godz na jedzonko ale w ciągu dnia a zwłaszcza z rana jakby ktoś mi dziecko podmienił... Płacze, krzyczy, co chwila do cyca by chciała.
Wydaje mi się, że ma coś z brzuszkiem, bo się pręży i czasem wybudza a ja nie wiem od czego Może to być od antybiotyku, który ja ciągle biorę? Bo w końcu to obojętne dla mleczka nie jest...

W ogóle to mam doła, co chwila płakać mi się chce . Nie umiem zrozumieć i pomóc własnemu dziecku. A ja się czuję jakaś taka "niedopieszczona", najchętniej zwinęłabym się żeby mąż mnie tulił i całował

Kochana...zobaczysz ze wszystko sie unormuje.....Byc moze ze ma cos z brzuszkiem....wiesz dopiero co na swiat przyszla i jelitka sie musza przyzwyczaic....dasz rade....
Chyba kazda miala dola po porodzie...w sensie ze plakala....to hormony i przejda szybko.....


Bordana moja Olivka na poczatku tez mala problem z odbiciem i dawalam jej Infacol...pomogl i teraz jest juz ok.....wiec moze sprobuj...

[thelilah]

moje dziecko przespało wczoraj od 19 do 24

zaraz ponadrabiam jak mały pozwoli

aaa wrzucam fotkę jak mój gałganek sobie śpi... duma nad czymś ewidentnie...

[Sharifa]

Napisane przez madzialena-lublin

Dzień dobry Mamuśki, wróciłam i się witam

Nie wiem ile dam radę popisać, na razie Malutka śpi...
Od razu mówię, ze pewnie Was nie nadrobię .

Dziękuję za wszystkie pozdrowienia i gratulacje i buziaki dla Indygo za przekazywanie wieści

Od czwartku jesteśmy w domku i się poznajemy.
No i sama nie wiem...
W szpitalu Niunia spała, budziła się tylko na jedzenie i znowu spała. A w domu... Z jednej strony jest cudowna i słodziutka, w nocy śpi jak aniołek (wprawdzie z nami w łóżku ), budząc sie co 2-3 godz na jedzonko ale w ciągu dnia a zwłaszcza z rana jakby ktoś mi dziecko podmienił... Płacze, krzyczy, co chwila do cyca by chciała.
Wydaje mi się, że ma coś z brzuszkiem, bo się pręży i czasem wybudza a ja nie wiem od czego Może to być od antybiotyku, który ja ciągle biorę? Bo w końcu to obojętne dla mleczka nie jest...

W ogóle to mam doła, co chwila płakać mi się chce . Nie umiem zrozumieć i pomóc własnemu dziecku. A ja się czuję jakaś taka "niedopieszczona", najchętniej zwinęłabym się żeby mąż mnie tulił i całował

Zwykle tak jest, ze dzieci w szpitalu to aniolki, a pozniej zaczynaja dokazywac. Ja ryczalam, ze nie umiem nic zrobic, ze mala placze, a ja nie wiem co jej jest, ze zla matka jestem i ze kto to wymyslil, ze takie maciupkie dzieci to fajne sa a do tego klocilam sie z mezem, bo nie rozumial dlaczego ja placze i rozpaczam.

U mnie minelo jak mala miala miesiac, myslalam, ze to ona "zmadrzala", a to po prostu ja nauczylam sie wlasnego dziecka. Nie bez powodu okres poporodowy to 40 dni - wlasnie po to, zebysmy poznaly sie nawzajem i siebie nauczyly.

[tusia872]

Napisane przez martunia_199

Wróciłyśmy Dzień dobry

Wyjazd udany, Zuzia drogę zniosła bardzo dzielnie, dziadki ją wynosili, wycałowali także fajnie było. Po przyjeździe mama spała do 12 w południe więc się wyspałam

Czytałam Was systematycznie ale nie pisałam bo mi nie wypadało tak przy teściach na necie siedzieć

Mam pytanie do mam dziewczynek : przekłuwacie córeczkom uszy?? Jeśli tak to kiedy planujecie? Ja chcę ale nie wiem czy nie za wcześnie jeszczeskończył a 10 tygodni wczoraj

Wszystkie Wasze dzieciaczki przesłodkie

Co do kg ważę już mniej niż przed ciążą ale flaczek też wisi mimo że w spodnie weszłam od razu po porodzie

Też walczymy z ciemieniuchą ale zamiast oliwki używać mam zamiar masła

to super ze sie wyjazd udał

co do kolczyków to ja myslałam zeby na roczek malej zrobic teraz chyba za wczesnie

a z waga to zazdroszcze

Napisane przez irmith

Witam

Kochane nawet nie udaje że nadrobie zaległość bo nie mam jak moja niunia w dzień nie śpi nakarmiona, przewinięta odłożona do łóżeczka drze się w niebogłosy chce być tylko na rękach. U mnie na brzuchu prześpi cały dzień ale odłożona do łóżeczka pośpi 2 minuty i się budzi. Wy też tak macie??? Czy to ja ją rozpieściłam??? Teraz robię jej terapie szokową (ona się drze w łóżeczku a ja czekam aż się zmęczy) i od mamy słyszę że to nie humanitarne, mama ją zabiera z łóżeczka i nosi co robić, pomocy, popadam w depreche ;( pokarm mi zanika a mąż naciska żebym siedziała pół godziny na laktatorze żeby wydoić 10ml ja wiem że z tego nic już nie będzie, nie umiem robić czegoś w co nie wierze.

Jedyny pozytyw waga już osiągnięta z przed ciąży no i rana poporodowa po malutku się goi a nawet szwy zaczęły wypadać. 5 tydzień po porodzie zaczynam normalnie siadać... jak to kurde możliwe żeby wszystko było takie popieprzone i na odwrót???

wspołczuje dasz rade kochana i małymi kroczkami mała nauczy sie spac w łózeczku

co do karmienia piersia to jak wiesz ze z tego nic nie bedzie to ja bym przeszła tylko na mm po co masz sie meczyc i robic cos w co i tak nie wierzysz a tak to zawsze pół godzinki bedziesz miała na inne przyjemnosci

Napisane przez archinta

No i chciałam Was ponadrabiac ale mały pospał 30 min i kwęka- na razie babbcia go lula- no zobaczymy czy zasnie, cos watpie

A jaka noc nialam wczoraj- w ogole nie spalam Maly caly czas przy piersi- co sie odinstalowal to pospal od 5do 30 min i maruda i placz i znow piers Wczorajszy dzien chodzilam wrecz do tylu.

Dzis za to pospal dosyc ładnie,a nad ranem walnął koope tysiąclecia (ostatnio pisalam stulecia )- załatwione ciuszki, kocyk- a na plecach normalnie koopa- bo ost. mial tylko te rzadka czesc
W ogoel jak w takiej malej doopce moze sie tyle nazbierac tego???

ja tez sie zastanawiam jak w takiej małej pupie tyle kupy
wspołczuje nocki
u nas tez od 1 do 3 było jedzenie przysypianie na 5 -10 minut i znowu jedzenie no i jeszcze w dzien dała mi popalic bo spac nie chciała wiec sie nie wyspałam moze dzis bedzie lepiej

Napisane przez aa2

heja
melduje sie szybko bo mały spi ale słysze ze kweka wiec pewnei za wiele czasu nie mam
Monia śliczna niunia i jak awystrojona

co do odbijania to me dziecie w nocy bardzo leniwe pod tym względem, jak zarzucam go na ramie to on tam po prostu zasypia wiec połaze z nim chwile a potem odkładam do łożeczka albo mojego łozka i przez chwile obserwuje jak sie nic nie dzieje idziemy spac hehe zauważyłam ze on ni ezawsze chce odbic i juz żadna siła go nie zmusi

moja tez zasypia na ramieniu wiec ponosze ja chwile odkładam i idziemy spac

[tusia872]

Napisane przez madzialena-lublin

Dzień dobry Mamuśki, wróciłam i się witam

Nie wiem ile dam radę popisać, na razie Malutka śpi...
Od razu mówię, ze pewnie Was nie nadrobię .

Dziękuję za wszystkie pozdrowienia i gratulacje i buziaki dla Indygo za przekazywanie wieści

Od czwartku jesteśmy w domku i się poznajemy.
No i sama nie wiem...
W szpitalu Niunia spała, budziła się tylko na jedzenie i znowu spała. A w domu... Z jednej strony jest cudowna i słodziutka, w nocy śpi jak aniołek (wprawdzie z nami w łóżku ), budząc sie co 2-3 godz na jedzonko ale w ciągu dnia a zwłaszcza z rana jakby ktoś mi dziecko podmienił... Płacze, krzyczy, co chwila do cyca by chciała.
Wydaje mi się, że ma coś z brzuszkiem, bo się pręży i czasem wybudza a ja nie wiem od czego Może to być od antybiotyku, który ja ciągle biorę? Bo w końcu to obojętne dla mleczka nie jest...

W ogóle to mam doła, co chwila płakać mi się chce . Nie umiem zrozumieć i pomóc własnemu dziecku. A ja się czuję jakaś taka "niedopieszczona", najchętniej zwinęłabym się żeby mąż mnie tulił i całował

wiatmy
nic sie nie martw z kazdym dniem bedzie lepiej
a z płaczem to chyba kazda z nas to przechodziła hormony zejda i bedziesz mogła juz tylko cieszyc sie macierzynstwem

a z brzuszkiem to moze faktycznie od tego antybiotyku... jak moja miała problemy z brzuszkiem na poczatku to masowałam i rozgrzewałam przez pieluszke suszarka bo bałam sie dawac jakies kropelki

[MoniaZ82]

Napisane przez thelilah

moje dziecko przespało wczoraj od 19 do 24

zaraz ponadrabiam jak mały pozwoli

aaa wrzucam fotkę jak mój gałganek sobie śpi... duma nad czymś ewidentnie...

pewnie zastanawia sie jak dlugo ma sobie pospac....
sliczny maluszek....

[thelilah]

Napisane przez lullaby_ml

Malgos fotka ubranka

śliczne ubranka!

Napisane przez Aiszka22

Oj mi jeszcze 8 zostało do zrzucenia, a brzuch - masakra flak i to we wzorki jak zebra Ale narazie jakoś nie mogę zebrać wystarczająco dużo energii, żeby poćwiczyć.

mi zostało 6kg i coraz trudniej idzie zrzucanie



Oj nie kumam jeszcze tego mojego małego Stworka... każdy dzień jest kompletnie inny i inaczej się zachowuje. Raz śpi i nie mogę go zmusić do jedzenia, raz płacze non stop, bo jest głodny A potem wymiotuje po jedzeniu Już zgłupiałam kompletnie o co chodzi....

czasem ciężko rozszyfrować o co im chodzi

Aha no i jak nie urok to sraczka - przylazły do nas prusaki!!!! Tak sobie myślę, że może przyniosłam je ze szpitala W każdym razie zabiliśmy od wczoraj 4 i to 2 w naszej sypialni na ścianie gdzie śpi z nami Mały Normalnie boję się zasnąć. A to nowy blok i dopiero co kupione mieszkanie. Znacie jakieś sposoby?????

współczuję robali

Napisane przez agnieszka 0605

s

ja jestem zadowolona. Melodyjki są fajne, takie spokojne. W tle słychać szum morza. Można zabrać na spacer, do samochodu i dziecko czuje się wszędzie bezpiecznie. Takie moje zdanie, ale potem żeby nie było na mnie jak się Wam nie spodoba

coś mi się zdaje, że konik będzie hitem gwiazdkowym na naszym wątku

Napisane przez BordAna

Hejka po dłuższej nieobecności
Melduję się na odchowalni
.

hej
współczuję, biedny Leoś - dobrze że już mu się poprawia
a z odbijaniem... hm... kurcze żaden sposób nie działa?

Napisane przez mooonik

i widzę dziś dzień chwalenia się maluszkami to i jak wrzucę moją 6tyg wierzgającą gwiazdę

a w ogóle weszłam dziś w allegro popatrzeć za jakimiś bieliźnianymi ubrankami i zaczęłam przeglądać zestawy i patrzcie co kliknęłam UBRANKA wyszło mi to 1,25 za sztukę, to chyba nieźle

piękności
a ta kiecka - boska!
za łowy allegrowe

Napisane przez spa82

Hmm mam wrazenie ze cos mi wcialo pare cytatow.
W kazym razie lot udany. Judys zniosla to b.dzielnie nie plakal ani razu-to znaczy raz i to z mojej winy W samolocie polozylam ja na siedzenie zeby ja rozebrac itp.i nagle spadlpodlokietnik i uderzyl ja w glowke Matko rozplakala sie tak strasznie a ja razem z nia tak sie wystraszylam. Nasczescie nic sie nie satlo. Od razu przylozylam klamerke zimna od pasa a dzisiaj bylismy u lekarza i naszczescie skonczylo sie na strachu...Ale co sie najadlam stresa to moje
Dobra kochane jutro wieczorem nadrobie reszte bo w dzien jedziemy do Florencji.
Sciskamy mocno Pa!

dobrze, ze wszystko dobrze się skończyło
też będę się martwić jak mój zniesie pierwszy lot samolotem

Napisane przez madzialena-lublin

Dzień dobry Mamuśki, wróciłam i się witam

Nie wiem ile dam radę popisać, na razie Malutka śpi...
Od razu mówię, ze pewnie Was nie nadrobię .

Dziękuję za wszystkie pozdrowienia i gratulacje i buziaki dla Indygo za przekazywanie wieści

Od czwartku jesteśmy w domku i się poznajemy.
No i sama nie wiem...
W szpitalu Niunia spała, budziła się tylko na jedzenie i znowu spała. A w domu... Z jednej strony jest cudowna i słodziutka, w nocy śpi jak aniołek (wprawdzie z nami w łóżku ), budząc sie co 2-3 godz na jedzonko ale w ciągu dnia a zwłaszcza z rana jakby ktoś mi dziecko podmienił... Płacze, krzyczy, co chwila do cyca by chciała.
Wydaje mi się, że ma coś z brzuszkiem, bo się pręży i czasem wybudza a ja nie wiem od czego Może to być od antybiotyku, który ja ciągle biorę? Bo w końcu to obojętne dla mleczka nie jest...

W ogóle to mam doła, co chwila płakać mi się chce . Nie umiem zrozumieć i pomóc własnemu dziecku. A ja się czuję jakaś taka "niedopieszczona", najchętniej zwinęłabym się żeby mąż mnie tulił i całował

z każdym dniem będzie coraz lepiej, zobaczysz
głowa do góry, smutaski miną


cotka jak tam synuś? spadła Filipkowi temperatura?

[stokrotka_]

dzień dobry

kurcze..nie wiem co się ze mną dzieje..dziecie mi śpi od ok.22 a ja do północy nie umiem usnąc..mimo,że czuje się padnięta.. ja nie wiem..
a u Nas nocka ok. mała spała od 21.30 do 3.30,potem do 7 i do 10 więc czuje się wyspana nawet . tata ją przwinął i mi przyniół do sypialni..więc nawet nie wstawałam.. tylko odnieść z powrotem do jej pokoju.

Napisane przez BordAna

podejrzenie skazy białkowej. Na szczęsice wysypka juz prawie zeszła ale do lekarza mam się pojawić w przyszłym tyg to może zaszczepimy brzdąca wkońcu.

Nie pamiętam teraz, która się pytała o maty edukacyjne. My kupiliśmy synowi na pierwsze imieninki
codziennie rano lezy tak do 1,5 godz max i przewąznie zasypia, popołudniu tez go kładę ale wtedy po godz jest juz marudzenie. Dziecko widać przeszczęsliwe - radośnie majda rączkami i nożkamiSam się do siebie smieje gdy udaję mu się uderzyc rączka w grzechotkę

Ja jestem wdzięczna tej, ktora wkleiła tu linka z owieczką z allegro Anci (chyba??). Kobieto chwała Tobie moje dziecko po 3 minutach "piosenki wielorybów" spi

.

Twój Leoś ma dobre spanie... na moją to tylko cyc.. i huśtawka działają

Napisane przez KarlaM

N

1.Karmi to samo zło Ja już nie piję na noc bo tylko muszę później pościel zmieniać i prać
2.Mały na razie totalnie ją olewa - no ale dzisiaj moja dzidzia kończy miesiąc więc może to dlatego. A mogę się przy okazji pochwalić? Jeszcze 3 kg i będę mieć wagę sprzed ciąży

3.Prześliczna dziewczynka!! Wiem, że ma już kawalera ale gdyby jej serduszko się zwolniło

1. no to kolejna wskazuje winowajce... hehe czyli jednak karmi

2. gratki za miesiąc no i za wagę.. mi też tyle zostało ale flaczek jest...

3. dziękuje w imieniu Sary będziemy pamiętać

Napisane przez martunia_199

Wróciłyśmy Dzień dobr

Wyjazd udany, Zuzia drogę zniosła bardzo dzielnie, dziadki ją wynosili, wycałowali także fajnie było. Po przyjeździe mama spała do 12 w południe więc się wyspałam


Mam pytanie do mam dziewczynek : przekłuwacie córeczkom uszy?? Jeśli tak to kiedy planujecie? Ja chcę ale nie wiem czy nie za wcześnie jeszczeskończył a 10 tygodni wczoraj

supr,że wyjazd się udał

właśnie też chciałam pytać...tak myślę czy przed bożym narodzeniem nie przebić..będzie miała Sara ponad 3m-ce.. ale sama nie wiem czy to nie za szybko..boję się,że póki jednak nie siedzi-tylko leży..będą jej te przebitki przeszkadzać.. ja np.nie lubię spać w kolczykach

Napisane przez minio1984

Stokrotka pisałaś że tobie z lewej lepiej karmić, a mi odwrotnie - z prawej, w ogóle prawa jest trochę większa od lewej, bo wcześniej częściej z niej karmiłam, a jak mnie zalewa to przeważnie z lewej, ciekawe czemu
a

ja też prawą mam większą...i ona woli jeść z prawej..a ja wolę karmić z lewej..bo mam prawą rękę wolną hehe i jak mnie zalewa to z prawej..zawsze więcej się w niej zbiera.. może dlatego,że jest większa..mała na niej dłużej wisi..i potem więcej miejsca na kolejne itd..

Napisane przez irmith

Witam

Kochane nawet nie udaje że nadrobie zaległość bo nie mam jak moja niunia w dzień nie śpi nakarmiona, przewinięta odłożona do łóżeczka drze się w niebogłosy chce być tylko na rękach. U mnie na brzuchu prześpi cały dzień ale odłożona do łóżeczka pośpi 2 minuty i się budzi. Wy też tak macie??? Czy to ja ją rozpieściłam??? Teraz robię jej terapie szokową (ona się drze w łóżeczku a ja czekam aż się zmęczy) i od mamy słyszę że to nie humanitarne, mama ją zabiera z łóżeczka i nosi co robić, pomocy, popadam w depreche ;( pokarm mi zanika a mąż naciska żebym siedziała pół godziny na laktatorze żeby wydoić 10ml ja wiem że z tego nic już nie będzie, nie umiem robić czegoś w co nie wierze.

Jedyny pozytyw waga już osiągnięta z przed ciąży no i rana poporodowa po malutku się goi a nawet szwy zaczęły wypadać. 5 tydzień po porodzie zaczynam normalnie siadać... jak to kurde możliwe żeby wszystko było takie popieprzone i na odwrót???

kochana...moja w dzień też tak miewała b.często.teraz trochę mniej.
ja się wzięłam za sposób...poza ślinieczkiem do karmienia podkładam pod pierś pieluszkę tetrową.. ona ją czuje pod buzią.. a na pieluszcze coś tam zawsze skapnie,mój zapach przejdzie.. i podem ją odkładam z tą pieluszką. w nocy też śpi z pieluszką koło buzi..i działa. może spróbuj (ale świerza i pachnąca nie działa :P ) jak biorę nową to noszę chwile pod biustonoszem i jej daje do spania.

no i gratki za wagę

Napisane przez archinta

A jaka noc nialam wczoraj- w ogole nie spalam Maly caly czas przy piersi- co sie odinstalowal to pospal od 5do 30 min i maruda i placz i znow piers Wczorajszy dzien chodzilam wrecz do tylu.

współczuje nocki

Dzis za to pospal dosyc ładnie,a nad ranem walnął koope tysiąclecia (ostatnio pisalam stulecia )- załatwione ciuszki, kocyk- a na plecach normalnie koopa- bo ost. mial tylko te rzadka czesc
W ogoel jak w takiej malej doopce moze sie tyle nazbierac tego???

ja też nie wiem jak


Stokrotka- a mam jeszcze pytanie odnośnie tego jak jesz i jaka Sara ma cerę?? Wyskakują jej jakieś prycholki, łuszczy się skórka czasem na twarzy? Bo moja połozna środ. wszelkie wykwity i niespodzianki odrazu diagnozuje jako alergie na żarcie i sie zastanawiałam jak to wlasnie u Was jest?

nie chce chwalić by nic jej nie wyszło... ale jak na niemowlę ma śliczną cerę. ja używam tylko wody, kremikiem smarowałam od urodzenia ze 4 razy dosłownie..a czasem brewki naturalną olivką z apteki.
nic dzięki bogu jej nie wyskakuje..zadnych chrost itp.
w dotyku też gładziutka skóra jest

Napisane przez irmith

Moja niunia w nocy też nie odbija, niestety od czasu do czasu kończy się to zwróceniem całego wypitego mleczka :/ w nocy po karmieniu odrazu zasypia więc noszę ją max 15 min i do spania. W dzień układam na brzuszku albo przez kolano i czasem cos się beknie ale nie zawsze.

mojej nie zawsze się odbija. polożna mówiła,że nie musi się zawsze odbić.. nieraz w dzień jej się odbije..a i tak coś poleci.. a w nocy nigdy nie odbija prawie..i nie ulewa nic.

Napisane przez lullaby_ml

A widzisz bo Malgosia chciala zebym przeslala fote i bylam tak zakrecona ze myslalam ze Ona to Ty, sora

a ja tak napisałam.. chodziło mi o to,że skomentuje to ubranko śliczne..mimo,że zapodałaś fotkę dla gosi

Napisane przez lullaby_ml

A w ogole to powinnam byc dzisiaj zlinczowana bo Ł wstal do Mikiego o 4 rano znowu, a ja sie nie moglam ruszyc, co ze mnie za matka

w tyłek dać za takie mówienie?? ja też dziśnie wstałam tylko mąż.. nic w tym złego kochana

Napisane przez madzialena-lublin

Dzień dobry Mamuśki, wróciłam i się witam

Nie wiem ile dam radę popisać, na razie Malutka śpi...
Od razu mówię, ze pewnie Was nie nadrobię .

Dziękuję za wszystkie pozdrowienia i gratulacje i buziaki dla Indygo za przekazywanie wieści

Od czwartku jesteśmy w domku i się poznajemy.
No i sama nie wiem...
W szpitalu Niunia spała, budziła się tylko na jedzenie i znowu spała. A w domu... Z jednej strony jest cudowna i słodziutka, w nocy śpi jak aniołek (wprawdzie z nami w łóżku ), budząc sie co 2-3 godz na jedzonko ale w ciągu dnia a zwłaszcza z rana jakby ktoś mi dziecko podmienił... Płacze, krzyczy, co chwila do cyca by chciała.
Wydaje mi się, że ma coś z brzuszkiem, bo się pręży i czasem wybudza a ja nie wiem od czego Może to być od antybiotyku, który ja ciągle biorę? Bo w końcu to obojętne dla mleczka nie jest...

W ogóle to mam doła, co chwila płakać mi się chce . Nie umiem zrozumieć i pomóc własnemu dziecku. A ja się czuję jakaś taka "niedopieszczona", najchętniej zwinęłabym się żeby mąż mnie tulił i całował

hej hej Madziu

marne pocieszenie..ale więkzość z nas tak miała. pocieszjące jest to,że to mija.. oby Tobie szybko


nooo dotarłam do końca..chyba z godzinę pisałam poosta

[aa2]

Napisane przez thelilah

moje dziecko przespało wczoraj od 19 do 24

zaraz ponadrabiam jak mały pozwoli

aaa wrzucam fotkę jak mój gałganek sobie śpi... duma nad czymś ewidentnie...

cudowny maluszek

[stokrotka_]

Napisane przez thelilah

moje dziecko przespało wczoraj od 19 do 24

zaraz ponadrabiam jak mały pozwoli

aaa wrzucam fotkę jak mój gałganek sobie śpi... duma nad czymś ewidentnie...

cudny Miłoszek

[acelinka]

dziewczyny normalnie dostane ✂✂✂✂**** z tym moim kompem. Rano nadrabiałam, poszłam na chwile dać cyca Natalce wracam i co? i nie ma neta! znowu ręce i cycki opadają. Patrze baterie na wykończeniu wkładam ładowarke i co? i nie ładuje, a w weekend jak tż sobie grał to ładowało i jeszcze sie dziwił co ja chce od tego kompa.

Nic, zjem obiad i jak niunia da to cosik popisze póki jestem u mamy, chociaż tyle mi zostało

[lullaby_ml]

Napisane przez thelilah

moje dziecko przespało wczoraj od 19 do 24

zaraz ponadrabiam jak mały pozwoli

aaa wrzucam fotkę jak mój gałganek sobie śpi... duma nad czymś ewidentnie...

Jaki boski okruszek!

Napisane przez stokrotka_

dzień dobry

kurcze..nie wiem co się ze mną dzieje..dziecie mi śpi od ok.22 a ja do północy nie umiem usnąc..mimo,że czuje się padnięta.. ja nie wiem..
a u Nas nocka ok. mała spała od 21.30 do 3.30,potem do 7 i do 10 więc czuje się wyspana nawet . tata ją przwinął i mi przyniół do sypialni..więc nawet nie wstawałam.. tylko odnieść z powrotem do jej pokoju.



Twój Leoś ma dobre spanie... na moją to tylko cyc.. i huśtawka działają




1. no to kolejna wskazuje winowajce... hehe czyli jednak karmi

2. gratki za miesiąc no i za wagę.. mi też tyle zostało ale flaczek jest...

3. dziękuje w imieniu Sary będziemy pamiętać




supr,że wyjazd się udał

właśnie też chciałam pytać...tak myślę czy przed bożym narodzeniem nie przebić..będzie miała Sara ponad 3m-ce.. ale sama nie wiem czy to nie za szybko..boję się,że póki jednak nie siedzi-tylko leży..będą jej te przebitki przeszkadzać.. ja np.nie lubię spać w kolczykach



ja też prawą mam większą...i ona woli jeść z prawej..a ja wolę karmić z lewej..bo mam prawą rękę wolną hehe i jak mnie zalewa to z prawej..zawsze więcej się w niej zbiera.. może dlatego,że jest większa..mała na niej dłużej wisi..i potem więcej miejsca na kolejne itd..



kochana...moja w dzień też tak miewała b.często.teraz trochę mniej.
ja się wzięłam za sposób...poza ślinieczkiem do karmienia podkładam pod pierś pieluszkę tetrową.. ona ją czuje pod buzią.. a na pieluszcze coś tam zawsze skapnie,mój zapach przejdzie.. i podem ją odkładam z tą pieluszką. w nocy też śpi z pieluszką koło buzi..i działa. może spróbuj (ale świerza i pachnąca nie działa :P ) jak biorę nową to noszę chwile pod biustonoszem i jej daje do spania.

no i gratki za wagę





nie chce chwalić by nic jej nie wyszło... ale jak na niemowlę ma śliczną cerę. ja używam tylko wody, kremikiem smarowałam od urodzenia ze 4 razy dosłownie..a czasem brewki naturalną olivką z apteki.
nic dzięki bogu jej nie wyskakuje..zadnych chrost itp.
w dotyku też gładziutka skóra jest





mojej nie zawsze się odbija. polożna mówiła,że nie musi się zawsze odbić.. nieraz w dzień jej się odbije..a i tak coś poleci.. a w nocy nigdy nie odbija prawie..i nie ulewa nic.


a ja tak napisałam.. chodziło mi o to,że skomentuje to ubranko śliczne..mimo,że zapodałaś fotkę dla gosi


w tyłek dać za takie mówienie?? ja też dziśnie wstałam tylko mąż.. nic w tym złego kochana



hej hej Madziu

marne pocieszenie..ale więkzość z nas tak miała. pocieszjące jest to,że to mija.. oby Tobie szybko


nooo dotarłam do końca..chyba z godzinę pisałam poosta

Hi hi, tośmy sie dogadaly Stokrotko ale to jest nie fair bo Ł w week tez sie zajmowal dzieciatkiem, on powinien odpoczac bo przeciez chodzi normalnie do pracy a wstaje nad ranem bo ja po prostu jestem padnieta a nie powinno tak byc, musze sie wziac w obroty zeby naprawde zaczac go w tym wyreczac bo on tez kiedys musi spac..

[mooonik]

Dzień Dobry

Moja gwiazda spała od 20.30 do 5.30 kładliśmy się spać coś po północy i jeszcze mówiłam do męża, że ciekawe ile pośpimy, a tu taki seprajs
i chyba przeszłyśmy jakiś żywieniowy skok, bo od wczoraj zjada mi na raz 120ml i czasem krzyczy, że mało

dziękujemy z Julitką za komplementy

Napisane przez stokrotka_

Ale śliczna księżniczka! i jaka wystrojona

pozazdrościła koleżance

Napisane przez BordAna

moonik: a dzisiaj żaden z tych sposobow na obdijanie nie pomógł. No wymiekam normalnie. Maly zjadł 70ml i nie chciał odbić... połozyłam go wkońcu i nie ulał. Ale czy to mozliwe żeby dziecku się nie odbiło po jedzeniu. no chyba że 70ml to za mało na odbicie...

ups... no to nie wiem co na Twojego może jeszcze zadziałać, na moją któryś z tych sposobów daje radę

bo ja w ogóle mam schiza odnośnie odbijania- raz mąż odłożył małą do łóżeczka bez odbicia i się jej zaczęło ulewać ale tak bardzo, że się zaczęła krztusić i dławić, dlatego teraz za wszelką cenę staram się, żeby mi odbiła każdorazowo..

Napisane przez Aiszka22

Ja staram się odbijać co 20ml, ale ciężko jest. Więc 70ml to sporo na odbicie. Ale może z czasem się unormuje? Będę trzymać kciuki, bo to wcale nie taki błahy problem - nie odbija się to powietrze idzie dalej i znowu bóle brzuszka, kolki itp.

no coś Ty? i udaje Ci się? Moja by się chyba zakrzyczała na śmierć a ja bym dawno ogłuchła jakbym jej miała zabierać butlę po każdej 20ml
u nas odbija na koniec albo jak w międzyczasie sama wypluje smoka, bo chce odbić, wtedy daję do pionu ona odbija i wracamy do jedzenia

Napisane przez martunia_199

Mam pytanie do mam dziewczynek : przekłuwacie córeczkom uszy?? Jeśli tak to kiedy planujecie? Ja chcę ale nie wiem czy nie za wcześnie jeszczeskończył a 10 tygodni wczoraj

a ja jestem przeciwna temu i zostawię decyzję mojej córce.Jak dorośnie i będzie chciała to przebijemy uszka, na razie uważam, że to zupełnie niepotrzebny i bolesny zabieg dla malucha...

Napisane przez minio1984

A i znalazłam sposób na usypianie mojego pieronka, nagrałam z neta na kom suszarkę i włączam mu w wózku, zabujam parę razy i śpi, bo jak włączałam z kompa to jakoś tak na niego nie działało

to musisz mieć dobry aparat bo ja jak nagrałam z kompa na komórkę suszarkę to nie wiem co to przypominało w każdym razie na pewno nie szum suszary

Napisane przez archinta

No i chciałam Was ponadrabiac ale mały pospał 30 min i kwęka- na razie babbcia go lula- no zobaczymy czy zasnie, cos watpie

A jaka noc nialam wczoraj- w ogole nie spalam Maly caly czas przy piersi- co sie odinstalowal to pospal od 5do 30 min i maruda i placz i znow piers Wczorajszy dzien chodzilam wrecz do tylu

i jak tam Piotruś- dał Ci odpocząć troszkę? Może u Was teraz skok przechodzicie??

Napisane przez lullaby_ml

Fervex nie pomogl, rozgrzewalam sie wczoraj litrami herbaty z cytryna ale dzisiaj czuje sie gorzej, mam nadz ze mnie nie rozlozy;

A w ogole to powinnam byc dzisiaj zlinczowana bo Ł wstal do Mikiego o 4 rano znowu, a ja sie nie moglam ruszyc, co ze mnie za matka

zdrówka Lula
ja Cię nie zlinczuję bo sama często męża wykorzystuję,żeby wstał do Małej

Napisane przez thelilah

aaa wrzucam fotkę jak mój gałganek sobie śpi... duma nad czymś ewidentnie...

jaki słodziak- myśliciel

Napisane przez acelinka

dziewczyny normalnie dostane ✂✂✂✂**** z tym moim kompem. Rano nadrabiałam, poszłam na chwile dać cyca Natalce wracam i co? i nie ma neta! znowu ręce i cycki opadają. Patrze baterie na wykończeniu wkładam ładowarke i co? i nie ładuje, a w weekend jak tż sobie grał to ładowało i jeszcze sie dziwił co ja chce od tego kompa.

złośliwość rzeczy martwych, nie denerwuj się

[danika]

odpisuje na raty bo znowu mi pozjada cytaty

Gunia spi! cud chyba jakis co prawda pewnie zaraz sie obudzi głodna ale zawsze to chociaz pol godziny

Napisane przez cotynato

Danika to ile twoja mniej więcej je ? Bo ja tu już dramatyzuję że mój się przejada bo tyle potrafi wtrąbić a tu może wcale tak źle nie jest.

Niby na tym mleku moim - Enfamil jest, że od 2 do 4 miesiąca 200ml 6 razy dziennie.

mloda je tak od 80 do 120 ml, teraz własnie konczy 120 u tatusia na rączkach

Napisane przez mooonik

Hello

ale dziś było zimno i pierwszy raz padał śnieg tyłki nam zmarzły po pół godzinie spacerowania zaś mała miała tak cieplutko w wózku, ze aż jej pozazdrościłam

o a u mnie nawet względnie...choc niewiele dalej


u nas też pobudka o 7 i nie ma już spania

nasze sposoby na odbicie-
--klepanie po pleckach od pupci do szyjki
--delikatne przechylanie przód-tył
-- albo jak siedzę, biorę małą tak jakby mi siedziała okrakiem na udzie i delikatnie potrząsam nóżką, żeby tak jakby skakała
-- i ostatnie położenie na brzuszku i też klepanie po pleckach(ale to stosuję jak już upłynie spora chwila od jedzenia)

gwarantuję, że któryś z tych sposobów zadziała

nasza tez wstaje ok 7, czasem o 6

a sposobów 3 i 4 nie próbowałam...

Napisane przez cotynato

Jestem wykończona. Mam wrażenie że moje dziecko nigdy nie jest najedzone. Jeszcze tż kupił taki durny termometr - ten co do ucha i czoło z daleka. I on co chwile pokazuje inną temperaturę, jakiś do jest.

moonik, śliczna i wiele z tych ubraznek serio trafionych i fajna cena.

tez mamy taki termometr bezdotykowy ale pokazuje ok, temp wody i mleczka tez czasem nim mierze

Napisane przez BordAna

podejrzenie skazy białkowej. Na szczęsice wysypka juz prawie zeszła ale do lekarza mam się pojawić w przyszłym tyg to może zaszczepimy brzdąca wkońcu.

Ja jestem wdzięczna tej, ktora wkleiła tu linka z owieczką z allegro Anci (chyba??). Kobieto chwała Tobie moje dziecko po 3 minutach "piosenki wielorybów" spi

biedy leoś z tą wysypką...moze faktycznie to skaza

moja tez ma tą owcę, najbardziej lubi ocean a tatus najlepiej zasypia przy deszczu

Napisane przez martunia_199

WróciłyśmyDzień dobry


Mam pytanie do mam dziewczynek : przekłuwacie córeczkom uszy?? Jeśli tak to kiedy planujecie? Ja chcę ale nie wiem czy nie za wcześnie jeszcze skończyła 10 tygodni wczoraj

witajcie ja nie mam uszu przkłutych i młoda tez nie bedzie miec, chyba ze sama zechce kiedys

Napisane przez minio1984

Ale dziś miałam super nockę Adaś usnął o 21.00. obudził się o 2.30, troszkę było atrakcji z ulewaniem , ale w końcu usnął o 3.30 i potem spał do 7 rano, więc tylko jedna pobudka była i mam się wyspała. Tylko jak się obudziłam o tej 7 to lewego cycka miałam jak skała, bo wieczorem karmiłąm z prawego i potem jakoś tak wyszło, że w nocy znowu z prawego i tyle godz nie był opróżniany, to nawet mały nie mógł załapać bo pierś była taka twarda, dobrze, że wypił, bo by mi cycek eksplodował
ale to chyba jest coś za coś, bo popołudniami wcale już nie śpi, tak od 15.00 do tej 21.00 może przy cycku przyśnie na 5 min, a tak to jest taki maruder że szok, tylko rączki wchodzą w grę a i tak nie zawsze się sprawdzają, tak marudzi i płacze do kapieli, o 20 cycek, i o 21 nareszcie zasypia:

brawo za nocke

Napisane przez irmith

Witam

Kochane nawet nie udaje że nadrobie zaległość bo nie mam jak moja niunia w dzień nie śpi nakarmiona, przewinięta odłożona do łóżeczka drze się w niebogłosy chce być tylko na rękach. U mnie na brzuchu prześpi cały dzień ale odłożona do łóżeczka pośpi 2 minuty i się budzi. Wy też tak macie??? Czy to ja ją rozpieściłam??? Teraz robię jej terapie szokową (ona się drze w łóżeczku a ja czekam aż się zmęczy) i od mamy słyszę że to nie humanitarne, mama ją zabiera z łóżeczka i nosi co robić, pomocy, popadam w depreche pokarm mi zanika a mąż naciska żebym siedziała pół godziny na laktatorze żeby wydoić 10ml ja wiem że z tego nic już nie będzie, nie umiem robić czegoś w co nie wierze.

Jedyny pozytyw waga już osiągnięta z przed ciąży no i rana poporodowa po malutku się goi a nawet szwy zaczęły wypadać. 5 tydzień po porodzie zaczynam normalnie siadać... jak to kurde możliwe żeby wszystko było takie popieprzone i na odwrót???

biedna jestes strasznie z tymi szwami... ja juz w 5 dniu normalnie siedziałam, kucałam, nawet po turecku siedziałam, takze strasznie ci współczuje

co do "na rączkach" to chyba troszke rozpusciłas jednak ale wswzystkie dzieciątka lubią sie tulic

a mąż jak taki mądry to sam niech sie podoi laktatorem, moze cos uciągnie moj na szczescie nie ma takich zagran - nawet namawia na mm bo lubi karmic młodą z butli

Napisane przez archinta

A jaka noc nialam wczoraj- w ogole nie spalam Maly caly czas przy piersi- co sie odinstalowal to pospal od 5do 30 min i maruda i placz i znow piers Wczorajszy dzien chodzilam wrecz do tylu.

bidulka

Dzis za to pospal dosyc ładnie,a nad ranem walnął koope tysiąclecia (ostatnio pisalam stulecia )- załatwione ciuszki, kocyk- a na plecach normalnie koopa- bo ost. mial tylko te rzadka czesc
W ogoel jak w takiej malej doopce moze sie tyle nazbierac tego???

tez mnie to czesto zastanawia

Przy kompie mam nie karmic bo raz , ze fale, a dwa, ze są "błyski" co tez malego niby pobudza. A mam zalecenie wyciszenia go i wlasnie szlaban na kompa i tv.

ok, kapuje

Napisane przez irmith

Moja niunia w nocy też nie odbija, niestety od czasu do czasu kończy się to zwróceniem całego wypitego mleczka w nocy po karmieniu odrazu zasypia więc noszę ją max 15 min i do spania. W dzień układam na brzuszku albo przez kolano i czasem cos się beknie ale nie zawsze.

moja w nocy tez rzadko odbija, chyba ze praktykuje rzucanie sie przy cycu to sie wtedy nałyka i beka zdrowo

[martunia_199]

Napisane przez agnieszka 0605

eee dobrze myślałaś



ja chcę na roczek, no może ciut wcześniej, ale teraz to nie trochę za szybko??

wydaje mi się że nie, myślę że do świąt się wyrobię i mała będzie miała kolczyki

[acelinka]

Napisane przez mooonik

a w ogóle weszłam dziś w allegro popatrzeć za jakimiś bieliźnianymi ubrankami i zaczęłam przeglądać zestawy i patrzcie co kliknęłam UBRANKA wyszło mi to 1,25 za sztukę, to chyba nieźle

ślicznotka
a ubranka super się trafiły

Napisane przez martunia_199

Mam pytanie do mam dziewczynek : przekłuwacie córeczkom uszy?? Jeśli tak to kiedy planujecie? Ja chcę ale nie wiem czy nie za wcześnie jeszczeskończył a 10 tygodni wczoraj

ja chce przekłuć około roczku ale myśle że to sprawa indywidualna, są kraje gdzie uszy przekłuwają od razu w szpitalu położne

Napisane przez lullaby_ml

Toż to kamizelkowy sweterek moja droga, kamizelkowy sweterek
co do wagi i komplementow od innych-mi ostatnio "przyjaciolka" powiedziala ze w sumie to nie chciala mi mowic ale po koniec ciazy wygladalam naprawde grubo no a ta moja grzywka to w ogole mi dodala kg do mojej pucolowatej twarzy i w sumie to mialam ja za krotka i generalnie to widac po mnie bylo ze wygladam topornie

Dzien dobry

to Ci powiedziała

dobry dobry

Napisane przez lullaby_ml

Flaki rulezzz

o tak!

Napisane przez madzialena-lublin

Dzień dobry Mamuśki, wróciłam i się witam

Nie wiem ile dam radę popisać, na razie Malutka śpi...
Od razu mówię, ze pewnie Was nie nadrobię .

Dziękuję za wszystkie pozdrowienia i gratulacje i buziaki dla Indygo za przekazywanie wieści

Od czwartku jesteśmy w domku i się poznajemy.
No i sama nie wiem...
W szpitalu Niunia spała, budziła się tylko na jedzenie i znowu spała. A w domu... Z jednej strony jest cudowna i słodziutka, w nocy śpi jak aniołek (wprawdzie z nami w łóżku ), budząc sie co 2-3 godz na jedzonko ale w ciągu dnia a zwłaszcza z rana jakby ktoś mi dziecko podmienił... Płacze, krzyczy, co chwila do cyca by chciała.
Wydaje mi się, że ma coś z brzuszkiem, bo się pręży i czasem wybudza a ja nie wiem od czego Może to być od antybiotyku, który ja ciągle biorę? Bo w końcu to obojętne dla mleczka nie jest...

W ogóle to mam doła, co chwila płakać mi się chce . Nie umiem zrozumieć i pomóc własnemu dziecku. A ja się czuję jakaś taka "niedopieszczona", najchętniej zwinęłabym się żeby mąż mnie tulił i całował

kochana hormony jeszcze szaleją, ja tez na poczatku codziennie płakałam raz ze szczęścia a raz bo nie wiedziałam czmue Nati płacze, to minie, zobaczysz a Ty będzie po sekundzie wiedziała o co dziecku chodzi. A do tż się przytulaj kiedy tylko możesz, to pomaga

Napisane przez thelilah

aaa wrzucam fotkę jak mój gałganek sobie śpi... duma nad czymś ewidentnie...

słodziak!

Napisane przez stokrotka_

właśnie też chciałam pytać...tak myślę czy przed bożym narodzeniem nie przebić..będzie miała Sara ponad 3m-ce.. ale sama nie wiem czy to nie za szybko..boję się,że póki jednak nie siedzi-tylko leży..będą jej te przebitki przeszkadzać.. ja np.nie lubię spać w kolczykach

kochana ja słyszałam że jak jest zimno to dużo gorzej i wolniej się takie rzeczy goją.

Napisane przez mooonik

złośliwość rzeczy martwych, nie denerwuj się

nie umiem się nie denerwowac na tego mojego lapka

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

teraz melduje co u nas

spędziłyśmy bardzo miły weekend z tatusiem, super było w trójke przez 3 dni, no ale niestety trzeba wrócić do rzeczywistości i tatuś będzie znów tylko wieczorami

w sobote rozłożylismy Niuni łóżeczko, bo kołyska jakoś sie skurczyła czy coś Natalka polubiła nowe łóżeczko najwyraźniej bo pierwsza noc spała od 20.30 do 6.30 drugą tak samo (wiem nie lubicie mnie)

poza tym no to chyba nic nowego. Wkurzam się ciągle na ten mój komp i internet, jak jedno działa to drugie nie i tak w kółko a mi tak brakuje forum

[agnieszka 0605]

Napisane przez madzialena-lublin

Dzień dobry Mamuśki, wróciłam i się witam

Witaj Madziu! Śliczna ta Twoja córka, czekam na nowe fotki
Humorkami i płaczem się nie przejmuj - wiele z nas miało ciężkie początki, ja też. Przytulam i całuje
Moja panna w szpitalu też cały czas spała, a w domu już o wiele mniej, teraz tylko na spacerze. Dzieci rosną i nie będe już spały tyle co po urodzeniu, kiedy jeszcze są zmęczone porodem.

Napisane przez thelilah

aaa wrzucam fotkę jak mój gałganek sobie śpi... duma nad czymś ewidentnie...

" Spać czy się obudzić - oto jest pytanie"

[mooonik]

Napisane przez danika

Gunia spi! cud chyba jakis co prawda pewnie zaraz sie obudzi głodna ale zawsze to chociaz pol godziny

a może jednak pośpi

a śnieg taki drobniutki i przez chwilę leciał, no ale był

Napisane przez acelinka

ślicznotka

teraz melduje co u nas

spędziłyśmy bardzo miły weekend z tatusiem, super było w trójke przez 3 dni, no ale niestety trzeba wrócić do rzeczywistości i tatuś będzie znów tylko wieczorami

w sobote rozłożylismy Niuni łóżeczko, bo kołyska jakoś sie skurczyła czy coś Natalka polubiła nowe łóżeczko najwyraźniej bo pierwsza noc spała od 20.30 do 6.30 drugą tak samo (wiem nie lubicie mnie)

weekendy z tatusiem są fajne szkoda że takie krótkie...

hahaa Tobie kołyska, a mi ubranka w ciągu 3dni się pokurczyły musiałam prawie cała partię prania odłozyć bo za małe się zrobiły

ja Cię lubię bo moja też tak ładnie śpi



Mam pytanie do mamuś co mają zwierzaki- jak sobie radzicie z sierścią? Bo ja już wymiękam, nosz wszędzie to się pałęta psa kąpaliśmy w ost tygodniu 2x choć nie powinno się, mam nadzieję, że troszkę pomoże bo mam dość ciągłego wybierania kłaków...

[danika]

Napisane przez madzialena-lublin

Dzień dobry Mamuśki, wróciłam i się witam

Nie wiem ile dam radę popisać, na razie Malutka śpi...
Od razu mówię, ze pewnie Was nie nadrobię .

Dziękuję za wszystkie pozdrowienia i gratulacje i buziaki dla Indygo za przekazywanie wieści

Od czwartku jesteśmy w domku i się poznajemy.
No i sama nie wiem...


W ogóle to mam doła, co chwila płakać mi się chce . Nie umiem zrozumieć i pomóc własnemu dziecku. A ja się czuję jakaś taka "niedopieszczona", najchętniej zwinęłabym się żeby mąż mnie tulił i całował

witajcie dziewczynki

mała jest cudna i kochana a ty jestes najlepszą mamusią każda miała/ ma doły - ja tez beczałam sama nie wiedząc o co mi chodzi casem teraz jeszcze mi sie zdarza - bo mała zrobila za duzo kup/ za mało/ bo steka/bo nie stęka/bo za duzo je/ bo za mało je to normalne

Napisane przez archinta

No sis- prosze Cię - zmęzona jesteś i przeziębiona teraz. Daj spokój. Ja też się moją mama teraz mocno wyręczam. czasme łapie mnie jakiś wyrzut sumienia (tak tak w liczbie pojedynczej ) ale zaraz go odganiam bo przecież też muszę kiedys wypoczać by mój maluszek byl szczesliwy , ze ma usmiechnieta i wyspaną mamę

o to to

Napisane przez madzialena-lublin

Ja też właśnie tak mam. Raz płaczę bo sobie przypomnę jak mi mąż powiedział że mnie kocha jak mnie z sali operacyjnej wywieźli a potem dlatego że Malutka się pręży.

no dokładnie mialam to samo

Napisane przez aa2

[

mój dziecior wstał wypił mleczko i zasnoł zaraz i niby śpi ale sie wierci i wydaje jakies odgłosy hehe kurde zastanawiam sie czy jemu si enie nudzi hi tylko je i spi , chyba mu zakupie mate zebyy miał jaks atrakcje czy cos, miałam jesczez bujaczek kupic ale siorka chce mu na chrzciny sprawic wiec czekamy, nie wiem czy jej nie powiedziec zeby go wczesniej dała bo chrzest dopiero albo poczatek grudnia lbo poczatek stycznia wiec nie wiem czy czekac az dwa miesiace na zabwke

Gunia tez dostanie lezaczek na chrzcinki juz sie nie moge doczekać na niego

Napisane przez Aiszka22

Dzisiaj w nocy na szczęście nie spotkałam ani jednego prusaka Ale zwariować można. Chyba zadzwonię po jakąś firmę, i zrobimy dezynsekcję

Oj Młody coś mi dzisiaj marudzi... Jak tylko uśnie i zaniosę go do łóżeczka to budzi się z płaczem

brrr. z tymi robalami...ja bym spac nie mogła

Napisane przez spray

Dziewczyny poleciły mi Delicol -i jest the best!!! Dodajemy go do mleka (jak karmisz piersią to przed karmieniem wkraplasz dzidzi) i problem kolek zniknął (tfu tfu). Na allegro kosztuje 23+ przesyłka, bo w aptece prawie 4 dychy.

ja dałam 27 w aptece ale nie działa u nas niestety

Napisane przez acelinka

dziewczyny normalnie dostane ✂✂✂✂**** z tym moim kompem. Rano nadrabiałam, poszłam na chwile dać cyca Natalce wracam i co? i nie ma neta! znowu ręce i cycki opadają. Patrze baterie na wykończeniu wkładam ładowarke i co? i nie ładuje, a w weekend jak tż sobie grał to ładowało i jeszcze sie dziwił co ja chce od tego kompa.

Nic, zjem obiad i jak niunia da to cosik popisze póki jestem u mamy, chociaż tyle mi zostało

kompa do smieci smacznegoo obiadku

Napisane przez mooonik

Dzień Dobry

Moja gwiazda spała od 20.30 do 5.30 kładliśmy się spać coś po północy i jeszcze mówiłam do męża, że ciekawe ile pośpimy, a tu taki seprajs
i chyba przeszłyśmy jakiś żywieniowy skok, bo od wczoraj zjada mi na raz 120ml i czasem krzyczy, że mało

no coś Ty? i udaje Ci się? Moja by się chyba zakrzyczała na śmierć a ja bym dawno ogłuchła jakbym jej miała zabierać butlę po każdej 20ml

super nocka moja tez dzis wrypała rano 120 i jeszcze cycem poprawiła
i tez za chiny nie dałaby sie odbic co 20 ml...chyba bębenki by mi popękały od krzyku przy trzymaniu jej na ramieniu