|
|
#91 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 250
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
ale zawsze na I mscu był lekarski. Natomiast jeśli płaca byłaby podobna na innych kierunkach być może wybrałabym inny, co nie znaczy, że jestem na medycynie bez powołania, bo na prawdę podoba mi się to Jeśli chodzi o lekarzy bez powołania... może i jest takich troche, natomiast czym to się wg Ciebie wyraża? Po czym poznajesz, że lekarz jest bez powołania? bo wiele rzeczy już widziałam, w większości lekarze po prostu są tacy jacy są ze względu na pacjenta... Pacjenci często nie wiedzą jak dziwnie się zachowują, że wymagają nie wiadomo czego nie wiedząc, że w ich przypadku jest to nie potrzebne i mogłabym wymieniać wiele przykładów. Dlatego ciekawi mnie skąd wiesz, że lekarz nie ma powołania - wtedy mogłabym się odnieść do konkretnego "zarzutu". Kierunki po których wg mnie (z rozmowy z innymi i przykładów innych) jest praca to: prawo (fakt, trochę znajomości albo upór) farmacja (jeszcze, ale ja wybrałam lek m.in. dlatego, że jednak pewniejsza praca bo teraz dużo techników jest, mimo to znajomi po farmacji znajdują pracę i nieźle zarabiają) fizjoterapia w niektórych rejonach Polski, informatyka, kierunki menagerskie (ale ! tylko po prestiżowych uczelniach np takich, które dają nam 2 dyplomy czyli polski i innego kraju, na bank jest praca od razu na stanowisku kierownoczym) zarządzanie z prestiżowej uczelni też da pracę plus kursy, budownictwo jak ktoś jest dobry (w mojej rodzinie osoba po studiach od razu dostała pracę za 4,5tys na rekę, bez doświadczenia a potem zrobiła kurs na hmm.. nie pamiętam jak się to nazywa, takie coś, że się podpisuje zgodę na wszystkie budowy, zatwierdza się czy mogą dojść do skutku- i jest super) automatyka i robotyka, anglistyka(kolega na anglistyce zarabiał dając korki 70zł/h i miał mnóstwo "klientów" a po - miał na prawde wiele ofert w szkołach językowych za sporą kasę) energetyka ... hhmmm... ogólnie nie znam się na kierunkach ścisłych inżynierskich, w mojej "kategorii" interesowałam się tym natomiast tutaj w innych ciężko mi powiedzieć które NA 101% gwarantują pracę. Ale na pewno jest mnóstwo kierunków, które nie dadzą idealnej pracy na 101% po studiach, ale po szukaniu i kursach na pewno będzie dobrze. Chodzi mi o to, żeby nie wybierać kierunków, które z góry są skazane na niepowodzenie totalne. |
|
|
|
|
|
#92 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: praca a płaca
Nie wiem jak mam wytłumaczyć kim jest lekarz bez powołania
To taki, który ma pacjentów w d..... Mowisz,ze pacjenci są ciężcy często - zgodze się, ale c tu mówić o lekarach, ktorym sie w d....ach poprzewracało i wydaje im się,ze są najmądrzejsi na świecie. Nie dziwie się,ze ten zawód w Polsce traci zaufanie jak stu lekarzy i sto diagnoz na jedną przypadłość. nie powiem Ci jak to sie procentowo rozkłada, ale mniemam,ze tych niedouczonych jest z 30%. Może ma też na to wpływ skandalicznie niski poziom naszej służby zdrowia,żenujące warunki w szpitalach, kolejki kilumetrowe do głupiej przychodni a jak już w końcu się dostaniesz to się okazuje,ze musisz jeszcze raz się rejestrować bo endokrynolog chce Ci guzki z tarczycy wycinać,mimo,że stu lekarzy przed nim potwierdziło,że nie są złośliwe![]() Owszem, znam też lekarzy z prawdziwego zdarzenia , ale to są Ci do których kolejki się ustawiają. Dla mnie eot o lekarzach bo nie o tym wątek |
|
|
|
|
#93 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 011
|
Dot.: praca a płaca
Kwiatku, skoro od zawzze chciałaś być lekarzem, to pewnie jest to dobry wybór.
No, ale to naturalne, że nie każdy może być lekarzem. Po pierwsze można wcale nie mieć ku temu umiejętności i wtedy to będzie taki "lekarz", choć jak nie ma wcale, to pewnie odpadnie na 1 roku (choć kto wie, różne są uczelnie ), no i lekarz powinien mieć pewną empatię wobec pacjenta, no i przede wszystkim na pewno jest to praca wyczerpująca psychicznie, ciężko na pewno oddzielić ją od życia prywatnego. Tak mi się wydaję.
|
|
|
|
|
#94 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
---------- Dopisano o 00:58 ---------- Poprzedni post napisano o 00:55 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#95 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 557
|
Dot.: praca a płaca
Automatyka robotyka dobry kierunek ,brat skończył w tym roku jeszczena studiach złapał pół etatu w pewnej giełdowej spółce zarabiał całkiem sporo.
|
|
|
|
|
#96 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Korea
Wiadomości: 94
|
Dot.: praca a płaca
może łatwiej było by się odnieść jakbyś powiedziała co to za praca. Bo przepraszam ale praca pracy nierówna. Można tyle zarabiać w Warszawie nawet za mniejszy nakład pracy ale w powiedzmy sobie nielicznych zawodach...a dla studenta...raczej nierealne jak na mój gust.
|
|
|
|
|
#97 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 550
|
Dot.: praca a płaca
ona nic nie powie bo jest kolejnym zastraszonym korpem
, któy jak nawet powie mamusi ile pracuje to korporacja się dowie i zwolni sorry ale jak 2600 choćby bruttoo to jest mało to sorry
|
|
|
|
|
#98 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 520
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#99 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 250
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
śmieszą mnie opowieści jaką to złą slużbę zdrowia mamy, a nie wiedza o tym jaka jest służba zdrowia za granicą. Po pierwsze dlaczego twierdzisz, że mamy żenująco niski poziom ? Czym to się wg Ciebie przejawia? Czy byłaś u stu lekarzy na jedną chorobę i na prawdę ktoś postawił Ci sto diagnoz? jeśli tak to współczuję , nigdy w takiej sytuacji nie byłam ani nikt z rodziny nie był. Jeśli chodzi o kolejki - to jest wina po pierwsze tego, że lekarzy jest wciąż za mało, a po drugie tego, że mamy taką instytucję jak cudowny NFZ (oraz starsze panie, które u lekarza opowiadają całe swoje życie, a większość lekarzy nie "wyprosi" tych pań bo powiedzą, że niekulturalny lekarz) . Jeśli nie byłoby NFZ-tu to gwarantuję Ci, że nie byłoby ani kolejek ani takich problemów jakie są teraz z badaniami. Byłoby tak jak jest za granicą czyli ubezpieczenie zdrowotne nie obowiązkowe, każdy płaci sam miesięczną kwotę do firmy ubezpieczeniowej, z którą podpisał umowę i tyle. Ale! te miesięczne płace są dużo wyższe niż te, które odcinają z Twojej pensji automatycznie na NFZ. Teraz masz zawarte w ubezpieczeniu "niby wszystko a jednak tak na prawdę nic" czyli jak masz mały problem, jesteś młoda to jeśli trafisz na pierwszego lepszego lekarza z małego miasta to powie Ci, że to taka Twoja uroda, albo coś w tym stylu i odeśle Cię z kwitkiem nie robiąc badań. Dlaczego? bo NFZ nie daje tyle kasy!!! Natomiast jeśli ktoś trafia do szpitala na oddział to ma zrobione wszystkie badania łącznie z tomografią/rezonansem jeśli potrzebna, mnóstwo badań krwi itp bo na to pieniądze są. Ale lekarz w poradni na "byle co" nie zrobi Ci od razu setki badań, bo to nie ma na to pieniędzy ale to nie wina lekarza tylko NFZ. Więc coś za coś - mamy ubezpieczenie zdrowotne na takim poziomie, bo ludzie nie płacą na to ubezpieczenie - np jak ktoś pracuje na umowę zlecenie i ma wpisane 1200zł to ma 90 zł na ubezpieczenie zdrowotne, ale niech ktoś pracuje za ale niech ktoś ma 700zł to na ubezpieczenie idzie 40. Skoro pierwsze lepsze JEDNO badanie krwi kosztuje 30-40, (nie mówię o morfologii za 14zł, która niewiele daje, hormony kosztują każdy po 25zł, układ krzepnięcia przed operacją 50zł, to takie podstawowe...więc jak lekarz ma dawać skierowania na te badania "ot tak" skoro Twoje 40,90 czy 150 zł jest na miesiąc? Jeśli przyjdziesz do lekarza np z zaburzeniami miesiączkowania to lekarz powinien zrobić Ci: morfologie 14zł, FSH 25zł, LH 25zł, TSH 30zł, Prolaktyna 30zł, Prolaktyna po obciążeniu 25zł, DHEA 32zł, adrogeny 30zł, testosteron 35zł...usg 100zł ... to tak podstawowo i co wychodzi? 341zł za wizytę, jak to się ma do Twoijego miesięcznego wkładu? a na jednej wizycie się nie kończy... więc nikt nie zrobi Ci takich badań, tylko będzie leczył "po omacku" - dodatkowo są osoby, które mają poważne problemy i ich comiesięczne leczenie przewyższa bardzo mocno kwoty włożone w ubezpieczenie, a ubezpieczenie nie jest to taki system, że Ty płacisz i zbiera się na Twoim koncie jakaś suma, ale idzie na ludzi, którzy akurat potrzebują...) Także płace na ubezpieczenie To nie są kwoty, za które może utrzymać się służba zdrowia, skoro badania są bardzo drogie, nie mówiąc o operacjach, no i w szpitalach zdarzają się osoby nieubezpieczone, które przyjeżdzają na wycięcie wyrostka - lekarz zrobić to musi, jako ratowanie życia, potem ktoś dostaje rachunek na 3,5 tysiąca za pobyt w szpitalu i wycięcie wyrostka a nie ma z czego zapłacić i co ? NFZ się zadłuża niejako, bo jak ściągnąc od kogoś kasę ? A takich osób jest coraz więcej, niestety... Natomiast jeśli NFZ by nie było każdy musiałby mieć ubezpieczenie prywatne (firma podpisuje kontrakty ze szpitalami, przychodniami itd) no ale to są kwoty dużo wyższe, rzędu np 300zł, z resztą każdy wybiera pakiet, który mu odpowiada - ale to nie jest tak, że ubezpieczysz się za 300zł czy 200 i masz w tym wszystko. Nie, po prostu masz określone usługi medyczne, czyli możesz mieć ograniczoną liczbę wizyt u danego lekarza, albo brak jakichś operacji w pakiecie itp. To by było dobre, bo ludzie nie czekaliby dlugo w kolejkach i lekarze też mieliby lepiej. Ale dopóki jest NFZ nic się nie zmieni i nie ma co winy na lekarzy zrzucać, po prostu nie ma pieniędzy na leczenie. Są szpitale zamożne, mające więcej pieniędzy i do takich trzeba chodzić jak coś się dzieje a nie masz pieniędzy na leczenie prywatne. Naszego społeczeństwa nie stać po prostu na inną służbę zdrowia niż tą opłacaną przez NFZ, bo po prostu nie mają pieniędzy żeby płacić tak wysokie sumy miesięczne prywatnym firmom jak jest w innych krajach świata. Była by już całkiem masakra bo większość osób byłoby nie ubezpieczonych i nie poszłoby w ogole nawet do rodzinnego po antybiotyk. Lekarze mają codziennie pełno roboty natomiast to ludziom wydaje się, że nic nie robią, bo są kolejki - a to nie wina lekarzy, ale systemu. To, że nie ma badań to nie wina lekarzy, bo mają limity miesięczne na dane badanie, jeśli się wyczerpał to nie zrobią komuś innemu tego badania bo po prostu dostaną karę/ zostaną zwolnieni itd! Na zachodzie może jest mniej kolejek, ale nie ma tak, że idziesz do lekarza z przypadłością jako młoda osoba i masz wszystko od razu załatwione. Na wejście nie dostajesz badań, tylko aspirynę i good bay. Dopiero jak na prawdę masz problemy to się tobą interesują - tam to lekarze mają Cię w dupie dopiero (nie patrz na filmy, to bujda) poczytaj sobie i dopiero opowiadaj o naszej "służbie zdrowia". Każdy by chciał żeby było inaczej ale jeszcze raz powtarzam, że nie da się przez NFZ. |
|
|
|
|
|
#100 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
Cytat:
Precież wyraźnie rozdzieliłam co jest winą służby zdrowia a winą niektórych lekarzy. Za granicą w różnych miejscach jest różniście , ale tam ludzi stać,zeby iść do prywatnego lekarza...Zresztą nie mówię tylko o przychodni. Piszesz,ze jak się ma problem to się zainteresują |
||
|
|
|
|
#101 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 346
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
Ale Ci najlepsi (Ci najlepsi pod względem predyspozycji do zawodu i ogarnięcia życiowego - nie ocen na uczelni) poradzą sobie i po kierunkach, po których większość nie spodziewa się niczego rewelacyjnego.
__________________
|
|
|
|
|
|
#102 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
![]() Rynek pracy i płace w Polsce pozostawiają wiele do życzenia w stosunku do kosztu życia, jednak jeśli ktoś się nie poddaje, szuka wytrwale, jest elastyczny, nie przeraża go wizja przekwalifikowania i zmiany pracy co pewien czas na lepiej płatną, to nawet w tym kraju ma szanse na dostatnie życie. Wiadomo, że aby zdobyć doświadczenie zawodowe i mieć co wpisać do CV, najczęściej trzeba zgodzić się na niezbyt popłatną pierwszą pracę, ale potem to już z górki, jeśli się w tej pracy bez perspektyw nie zapuści korzeni i szuka się czegoś lepszego a potem znowu lepszego, awansuje, itp. Ja zaczynałam od stażu (płacili tyle co kot napłakał, ale nazwa instytucji dobrze wyglądała w CV , poza tym można było zdobyć nowe umiejętności), jednocześnie nadal wysyłałam cv, po 2 miesiącach przerwałam staż, jak dostałam pierwszą normalną pracę, w której stawka podstawowa też nie była zbyt imponująca, ale można było ją poprawić premiami, pracą przy dodatkowych projektach i sobie trochę dorabiałam tłumaczeniami. Potem rzuciłam tę robotę, bo załapałam się na kilkumiesięczny wyjazd zagraniczny co prawda na umowę zlecenie, ale za fajną kasę i zdobyłam cenne doświadczenie w nowej branży, dzięki czemu potem po powrocie do Polski bez problemu dostałam propozycję stałej współpracy jako freelancer na zasadach własnej działalności i jestem zadowolona ze swoich zarobków, choć pewnie za jakiś znowu zacznę się rozglądać za czymś nowym, jednak chyba pozostanę przy własnej działalności, bo samozatrudnienie bardziej mi odpowiada niż praca na etacie.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
|
|
|
|
|
|
#103 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
Po anglistyce też różnie bywa - owszem można się wybić, ale jednak w czasach gdy większosć (?) ten język zna oczekuje się czegoś więcej. Najczęściej zatrudniane są osoby po innym kierunku z poziomem proficiency |
|
|
|
|
|
#104 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
Twój post jest po prostu bezczelny i radzę doedukować się, czym jest wynagrodzenie brutto a czym netto, bo z Twojej wypowiedzi wynika, że mylisz te pojęcia.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
|
|
|
|
|
|
#105 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
Pogrubione - nie dziwie się Pracować dla i na siebie to szczęście
__________________
Edytowane przez dawidowskasia Czas edycji: 2011-11-18 o 08:57 |
|
|
|
|
|
#106 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
Dobrze jest mieć wiedzę i/lub doświadczenia z jakiejś branży (np. księgowość, finanse, wiedza techniczna itp.), znać specjalistyczne słownictwo w języku angielskim, mieć certyfikat proficiency i znac przynajmniej jeden inny język. Wiele międzynarodowych firm i korporacji poszukuje takich osób. Można także sobie dorabiać jako tłumacz tekstów specjalistycznych bez wyksztacenia filologicznego, ale z innym kierunkowym.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
|
|
|
|
|
|
#107 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 250
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
nie ma tylu miejsc w szpitalach , żeby każdy wybierał sobie kiedy mu pasuje i kiedy on chce. I to jest jeden z powodów, dla których uważam pacjentów za winnych tego jakie jest wyobrażenie o służbie zdrowia - bo czepiają się właśnie takich rzeczy nie zależnych od lekarza - skoro jest kolejka, to czemu akurat kogoś kto nie musi być operowany nagle, trzeba przyjąć? Jakby był nagle jakiś powód to ok, jedzie na SOR, robią mu badania i trafia na stół. Ale skoro jest dobrze, radzi sobie z taką dajmy na to przykładowo przepukliną i nic mu nie jest to powinien czekać w kolejce. A kolejki są takie dlatego, że lekarzy i oddziałów jest za mało albo ludzi chorych za dużo
|
|
|
|
|
|
#108 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
|
|
|
|
|
|
#109 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
a co do bycia lekarzem... no to coz, panstwowo na pewno bedziesz bardzo zadowolona, prawie jak pielegniarki. Poza tym, wole nie chodzic do lekarzy, ktorzy sie szkolili tylko dlatego, ze to moze przyniesc im pieniadze. tylko takich, ktorzy tam poszli z powolania/zainteresowania itd. Zgodze sie z Toba tylko w jednej kwestii, jak ktos nie wie gdzie isc na studia, do pracy czy cos, laduje zazwyczaj na studiach humanistycznych i to zamyka mu potencjalnie droge na wyzsze stanowiska. Ale bardzmy szczerzy, to kielkuje w nas od malego, gdzie w podstawowkach ludzie maja problemy z matematyka i ciagnie sie to az to matury. Na szczescie, teraz jest obowiazkowa, wiec MOZE odblokuje to troche mlodziez. |
|
|
|
|
|
#110 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 550
|
Dot.: praca a płaca
tacyta ja nic nie mylę i dobrze wiem czym się rózni pensja netto od pensji brutto. Twoj post też jest bezczelny.
a jak autorka chce miec prawo do prywatności to niech nie kłapie na forum o swojej tajnej pracy. Pisze czy tto dużo czy mało nie podając branży. W różnych branżach można tyle zarabiać. |
|
|
|
|
#111 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 346
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
Wszyscy źle na tym wychodzą: NFZ sam sobie szkodzi, bo musi zapłacić więcej za Twój pobyt w szpitalu; szpital nie ma miejsca żeby przyjąć kolejnego pacjenta; Ty masz 3 dni wyjęte z kalendarza.
__________________
|
|
|
|
|
|
#112 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 910
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
W każdej branży ludzie przechodzą na emeryturę KAŻDEGO roku więc miejsca się robią także nie dramatyzujmy. |
|
|
|
|
|
#113 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
Bzdury pleciesz, jakbyś się dziś wczoraj rano urodziła.
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne! |
|
|
|
|
|
#114 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 250
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
a z tego co pamiętam to NFZ nie oddaje za 2, ale nawet dopiero za 3 doby ! czyli jeszcze gorzej. No ale to już od ludzi "rządzących" zależy jak zwykle... Może kiedyś będzie lepiej ale... ja do tej pory już wyjadę z kraju
|
|
|
|
|
|
#115 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 777
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
Pracowałam w branzy kosmetycznej- przez 7 lat miałam własny salon i wiem jedno, za 20-30 tyś to nie wiem co sobie urządzisz, ale nie salon. no chyba, że masz wujka z hutrownią materiałów budowlanych, oraz meblową i rodzinke, która będzie pracowała przy przeróbkach salonu. Po pierwsze salon, to nie kilka stolików, luster i umywalka. Salon musi byc dostosowany do zasad Sanepidu! A uwierz mi- te bywają abstrakcyjne- jak np zlew na wysokości max 0,5metra dla... mopa. (pomijając to, ze mop powinien stać w OSOBNYM pomieszczeniu). Kibel w osobnym pomieszczeniu niz umywalka, w wielu salonach jest wymagana wentylacja (znajmoa robiła ostatnio u siebie w salonie- za same rury do wentylacji najtańsze, dała 400zł, a do tego potrzeba by je ktos zamonotował)... To tylko przykłady budowlane, bo nie chce mi sie wnikac w całośc higieniczną, a uwierz mi- tego jest sporo.Poza tym- w salonie fryzjerskim konieczne są: -farby do włosów -rozjaśniacze -wszystkie miseczki itp do mieszania -rózne rodzaje grzebieni -rózne rodzaje szczotek -suszarki -odżywki -płyny do trwałej -plyny do układania loków -do prostowania włosów -szampony -lakiery Jejku... całą masa produktów, teraz nie chce mi sie myslec co jeszcze. Jezeli sadzisz, że rozdają je za darmo- to sie mylisz ![]() Do tego... branża fryzjerska upada.... Coz. Kryzys dał po portfelach klienteli i teraz ta sama klientka, która jeszcze dwa lata temu przychodziła na farbę+odżywke+podcięcie koncówek+ułożenie fryzury raz na 2-3 tygodnie, a do tego kupowała produkty do domu, teraz zjawia sie raz w miesiącu, czasem rzadzej, ufarbowana w domu li i jedynie na same koncówki i nic nie kupi.... Brutalna prawda. I zgadzam sie- kilka lat temu to był złoty interes- teraz nie jest. Znajoma miała serwis motocyklowy. Złoty biznes! Jeszcze w zeszłym roku! W tym- serwisu już nie ma. Najpierw trzeba było pozbyć się części mechaników, a potem.. coż, zamknąc biznes, bo nie przynosił zysków, a straty. Piszesz o psychologach, że zawsze ktoś przyjdzie... tu też sie mylisz- poczytaj sobie chocby wizaz ile osób, którym psycholog by sie przydał pisze wprost "Nie stac mnie". Moja koleżanka ma swój gabinet. dorabia jako nauczycielka niemieckiego, bo inaczej nie wyrobiłaby finasowo... Masz dobre wiadomości, ale... sprzed jakiś 2-3 lat lekko licząc.
__________________
Pozdrowionka! Albertyna Edytowane przez Albertyna Czas edycji: 2011-11-18 o 10:54 |
|
|
|
|
|
#116 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 286
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
![]() ![]() klask i:Dokładnie tak. kwiatek01, Ty myślisz,że wszystko jest takie proste,że tak łatwo przychodzi..że po prostu trzeba tylko myśleć, a przyszłość będzie usłana różami. Może wynika to z tego,że żyjesz na dogodnym poziomie, nie pracowałaś, pomagają Ci rodzice itp. Nie wiem... Ale kiedys nadejdzie dzień ,ktróry zweryfikuje to Twoje podejście i się ockniesz. Bo mi (będąc w sytuacji jakiej obecnie jestem) przykro czyta się te Twoje posty, kipiące mądrościami życiowymi, które nijak mają się do rzeczywistości. ![]() I proszę Cię, przyjedz i otwórz mi salon fryzjerski za 30 tyś. A będę Ci po stopach całowała. Mówię poważnie. Jeśli jesteś w stranie to zrobić to dam Ci te pieniądze i pomóż mi! Edytowane przez Einode Czas edycji: 2011-11-18 o 10:18 |
|
|
|
|
|
#117 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 412
|
Dot.: praca a płaca
|
|
|
|
|
#118 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 250
|
Dot.: praca a płaca
to gdzie ja się "uchowałam"? skoro po prostu żyję w mieście, gdzie na prawdę do fryzjera trzeba się umawiać tydzień wcześniej, kolejki ogromne, wiele znajomych ma pracę bo właśnie pomyslało, co zrobić a nie płakało, że nie ma tej pracy. Żaden salon fryzjerski nie upadł, powstają nowe w podkreślam 33 tys miasto...Wydaje mi się, że ludzie po prostu mówią, że tego się nie da, tamtego się nie da, to bez sensu, to mi się nie uda i dlatego jest jak jest. Jakoś te zakłady fryzjerskie np powstały, a nie byli to sami bogaci ludzie. Skoro tak wszystko upada, to dla czego ja na każdym kroku widzę pełno usług? nie wiem gdzie Wy żyjecie, ale wyjedźcie z tamtąd
|
|
|
|
|
#119 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 286
|
Dot.: praca a płaca
Cytat:
A po drugie, to lepiej zdradź jak się zwie to Twoje idealnie miasto, gdzie bezrobocie jest prkatycznie zerowe, to się tam chętnie przeniosę.. Choć w sumie muszę pomyśleć, czy mi się bedzie chciało tydzien na fryzjera czekac No chyba,że pomożesz za 30tyś mi otworzyć swój salon... Edytowane przez Einode Czas edycji: 2011-11-18 o 10:46 |
|
|
|
|
|
#120 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: praca a płaca
jak to wyjedziesz z kraju? to po co szkolisz sie na zawod, ktory w szarej Polsce zapewni CI dostatek? jak z taka sama konsekwencja bedziesz leczyc ludzi, to wspolczuje pacjentom.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:19.






To taki, który ma pacjentów w d..... Mowisz,ze pacjenci są ciężcy często - zgodze się, ale c tu mówić o lekarach, ktorym sie w d....ach poprzewracało i wydaje im się,ze są najmądrzejsi na świecie. Nie dziwie się,ze ten zawód w Polsce traci zaufanie jak stu lekarzy i sto diagnoz na jedną przypadłość. nie powiem Ci jak to sie procentowo rozkłada, ale mniemam,ze tych niedouczonych jest z 30%. Może ma też na to wpływ skandalicznie niski poziom naszej służby zdrowia,żenujące warunki w szpitalach, kolejki kilumetrowe do głupiej przychodni a jak już w końcu się dostaniesz to się okazuje,ze musisz jeszcze raz się rejestrować bo endokrynolog chce Ci guzki z tarczycy wycinać,mimo,że stu lekarzy przed nim potwierdziło,że nie są złośliwe
), no i lekarz powinien mieć pewną empatię wobec pacjenta, no i przede wszystkim na pewno jest to praca wyczerpująca psychicznie, ciężko na pewno oddzielić ją od życia prywatnego. Tak mi się wydaję.




, nigdy w takiej sytuacji nie byłam ani nikt z rodziny nie był. Jeśli chodzi o kolejki - to jest wina po pierwsze tego, że lekarzy jest wciąż za mało, a po drugie tego, że mamy taką instytucję jak cudowny NFZ (oraz starsze panie, które u lekarza opowiadają całe swoje życie, a większość lekarzy nie "wyprosi" tych pań bo powiedzą, że niekulturalny lekarz) . Jeśli nie byłoby NFZ-tu to gwarantuję Ci, że nie byłoby ani kolejek ani takich problemów jakie są teraz z badaniami. Byłoby tak jak jest za granicą czyli ubezpieczenie zdrowotne nie obowiązkowe, każdy płaci sam miesięczną kwotę do firmy ubezpieczeniowej, z którą podpisał umowę i tyle. Ale! te miesięczne płace są dużo wyższe niż te, które odcinają z Twojej pensji automatycznie na NFZ. Teraz masz zawarte w ubezpieczeniu "niby wszystko a jednak tak na prawdę nic" czyli jak masz mały problem, jesteś młoda to jeśli trafisz na pierwszego lepszego lekarza z małego miasta to powie Ci, że to taka Twoja uroda, albo coś w tym stylu i odeśle Cię z kwitkiem nie robiąc badań. Dlaczego? bo NFZ nie daje tyle kasy!!! Natomiast jeśli ktoś trafia do szpitala na oddział to ma zrobione wszystkie badania łącznie z tomografią/rezonansem jeśli potrzebna, mnóstwo badań krwi itp bo na to pieniądze są. Ale lekarz w poradni na "byle co" nie zrobi Ci od razu setki badań, bo to nie ma na to pieniędzy ale to nie wina lekarza tylko NFZ. 



klask i:

