Wszystkie dzieci są już z nami - z Odchowalnią się witamy :)

[anciaahk]

Dziękuję za wszystkie gratulacje za wagę

Napisane przez agnieszka 0605

2. A zdjęcia jakieś??

Na Franka ciut za duże, więc ewentualnie mogę zrobić bez modela.

Napisane przez cotynato

Jak to zrobiłaś

Nic. To najdziwniejsze. Jem wszystko i dużo, słodycze też.

Napisane przez minio1984

A w gabinecie się okaże, że Adaś zdrowy i tylko niepotrzebnie panikowałam i wolałabym, żeby tak było

I za to trzymam kciuki.

Napisane przez mooonik

no to witam w klubie dziewczyny
a Wasze maluchy też się wyginają w literkę C leżąc na boku lub na pleckach? moja jak się czasem wygnie to masakra aż się zastanawiam skąd tyle siły A pytałyście pediatrę może o to?

Wyginały się.

Napisane przez agnieszka 0605

kiedyś chciałam mieć bliźniaki, a teraz najgorszemu wrogowi nie życzę tylu przyjemności na raz

Haha, mamy w rodzinie i faktycznie jest co robić. Zawsze dla mnie były prorokowane, a tu osoba, która mi ich życzyla, sama urodziła bliźniaki.

Napisane przez archinta

Nie wiem kto pisał- ja dostałam moze nie tyle za cc co za pobyt w szpitalu- bylam 7 dni i 200zł wskoczyło
Miałam wam pisać,ze jak ktoraś leżała to niech sie zgłosi do swego ubezpieczyciela bo moze kasa z tego bedzie, no ale zapomnialam

U nas nie ma za pobyt związany z ciążą, draństwo!

Napisane przez madzialena-lublin

Hello
U mnie dzisiaj dzień- masakra.

Madzia dużo siły życzę, sporo nas przerabiało takie załamanie i ciężkie dni. Będzie lepiej, zobaczysz! Tak jak pisały dziewczyny, to może być potrzeba bliskości, minie z czasem...

[MoniaZ82]

hej mamuski......ja tylko na chwile. Mam urwanie glowy....

i wyszla nam ciemieniucha .....zdrapujecie to czy jak?? bo juz nie zdazylam do apteki a brzydko to wyglada

[19natka88]

Napisane przez MoniaZ82

hej mamuski......ja tylko na chwile. Mam urwanie glowy....

i wyszla nam ciemieniucha .....zdrapujecie to czy jak?? bo juz nie zdazylam do apteki a brzydko to wyglada

U nas pomogło posmarowanie masłem (tak 15 minut przed) i wyczesanie po kąpieli ale musi do tego być taka twardsza szczoteczka - może być do zębów

A właśnie Ancia miałam Ci tez pogratulować schudnięcia

[Wuwka]

Napisane przez Aiszka22

Ooo Soniu, a jak wygląda ta wysypka? Bo u nas też zaczęła się na główce i potem przeniosła się na skroń i policzek. Od dzisiaj próbujemy kąpać i smarować Emolium, zobaczymy co z tego będzie



Łał, jestem pod wrażeniem, brawo! Ja mam jeszcze jakieś 8kg do zrzucenia, ale nie mogę jakoś zabrać się za ćwiczenia

Wuwka a jak się czuje Lenka? Wszystko w porządku?

Lenka na całe szczęście dobrze dziękujemy

Mam nadzieję, że z Tymkiem się unormuje i wysypka zginie szybko! Trzymamy kciuki

A ja właśnie opatuliłam Młodego w chustę, bo zaczął mi marudzić - przy chodzeniu patrzy i zasypia, ale jak siadam to znowu ryk Zobaczymy czy będzie działać i zdam relację

Napisane przez minio1984

Dodzwoniłam się do przychodni, i ledwo mnie pani wcisnęła na wizytę, bo bardzo dużo dzieciaczków choruje i czuje, że znowu będziemy czekać pod gabinetem godz albo więcej i tylko się dziecko wymęczy ehhh
i to będzie pełno różnych innych dzieci z innymi chorobami i nie chcę żeby Adaś coś dodatkowo złapał, jakoś się boję iść czekać tyle czasu pod gabinetem dzieci chorych
Najlepiej jakby lekarka do domciu przyjechała i zbadała Adasia, no ale do katarku nikt nie przyjdzie
A w gabinecie się okaże, że Adaś zdrowy i tylko niepotrzebnie panikowałam i wolałabym, żeby tak było

Jak Adaś?

[tusia872]

Napisane przez stokrotka_

hej

my po szczepieniu na 2 miesiące.. Sara dostała dziś tą szczepionkę 6w1 i pierwszą dawkę pneumo..
mąż ją musiał trzymać..bo ja się igieł boję ale dzielna była..zapłakała chwilę po każdym szczepieniu.. a potem wtuliła się w tatusia tak mocno...że aż się zazdrosna zrobiłam a ja oczywiście łzy w oczach miałam razem z Sarą.. teraz spała jak wróciliśmy..wogóle jakaś śnięta jest...też tak miałyście???


a co do usypiana...Sara miała dokładnie tak samo. ale jest coraz lepiej. z tym,że po kąpieli, bądź też ostatnie karmienie jest u niej w pokoju..przy prawie całkiem wygaszonym świetle.. ona się wycisza i jest duża poprawa.. oczywiście dalej jest zabawa w wypluwanie smoka...ale już oczu nie otwiera i nie musze jej wyciągać.

gratulacje szczepienia my chyba je bardziej przezywamy niz dzieciaczki

dobry pomysl z tym ostatnim karmieniem moze jak sie wyciszy tak to lepiej zasnie

Napisane przez anciaahk

My już po szczepieniu, czyli drugie za nami. Niestety dostaliśmy skierowanie do rehabilitanta - Franek już powinien trzymać główkę.
Jestem załamana.

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Aha waży coś ok 6900g.

poćwiczycie troszke i szybko nadrobicie z główka Franek to silny chłopak i napweno szybko mu pojdzie nauka

i brawa za wage

Napisane przez irmith

Bry udało mi się wpaść na chwilę bo moja niunia śpi



pieknie jak to zrobiłaś?? słodycze odstawione??



Paracetamol z tego co ja wiem, tylko to nie wiele pomaga :/



O kruca współczuję, na ząb paracetamol napewno nie pomoże

Czytałam na szybko to też mało cytuję :/ u nas kwasik, nadal walcze o laktację (chyba medal dostanę, to już 5 tygodni ), nadal leczę się po porodzie ale i tak już myślę o kolejnych kochanym maluszku - widziałam że była o tym rozmowa, ja zdecydowanie chcę jeszcze
Moja niunia ma podejrzenie "objawu zachodzącego słońca" za parę dni idziemy na usg przezciemiączkowe, mam nadzieję że będzie dobrze choć boję się poważnie. Proszę trzymajcie kciuki bo jak się potwierdzi to będzie objaw poważnych chorób

Pozdrawiamy wszystkie mamusie i kochane maluszki

ukłony za walke o laktacje

trzymam kciuki zeby na usg wszystko dobrze wyszło i ze podejrzenia lekarza sie nie sprawdza

Napisane przez MoniaZ82

hej mamuski......ja tylko na chwile. Mam urwanie glowy....

i wyszla nam ciemieniucha .....zdrapujecie to czy jak?? bo juz nie zdazylam do apteki a brzydko to wyglada

cotka mam nadzieje ze wizyta u dentysty pomogla

[MalgosiaM8]

Napisane przez anciaahk

eee tam, portki też są super. Franio z okazji chrzcin dostał kapitalne stroje, m.in. spodnie na szelkach i body z muszką albo np. dresiki nike, wygląda to wszystko obłędnie.

DOKŁdnie portki też są ekstra
Stasiem ma ze 20 par spodni 68 także codziennie jest w inne ubrany, ma tego za dużo .. :P a jak mu tak zostanie to przebieranie
też mały dostał dresiki ale adidasa

Napisane przez anciaahk

Muszę się pochwalić, po prostu muszę. Schudłam już 30 kg.

OMG super!

Napisane przez DzastaW

wielkie gratulacje!!! =)
Ja wczoraj się zważyłam i ważę o 1 kg. mniej niż przed ciążą, ale może dlatego że przez dwa dni zjadłam tylko dwa jogurty

tez już waże o 1 kg mniej...
sory za pytanie ty karmisz piersią prawda to jakim cudem zjadłaś tylko dwa jogurty ? a dziecko myślisz co dostanie od ciebie? Robisz to po to żeby schudnąć ?

Napisane przez mooonik

no to witam w klubie dziewczyny
a Wasze maluchy też się wyginają w literkę C leżąc na boku lub na pleckach? moja jak się czasem wygnie to masakra aż się zastanawiam skąd tyle siły A pytałyście pediatrę może o to?

mój też tak robi

Napisane przez agnieszka 0605

Jak kładę małą spać na boku to ona często w śnie tak się podkula, że właśnie przypomina literkę C - ja myślę, że może jeszcze są nauczone z brzuszka tak się podkulać??

może i tak

Napisane przez cotynato

Przed porodem wypadła mi plomba i przez to całe karmienie i brak czasu nie poszłam do dentysty. Jezuu jak mnie boli ten ząb. Mam wrażenie że cała połowa twarzy mnie boli

Chyba na jakies pogotowie stomatologiczne zadzwonie

o jeju współczuje ogromnie

Napisane przez anciaahk

My już po szczepieniu, czyli drugie za nami. Niestety dostaliśmy skierowanie do rehabilitanta - Franek już powinien trzymać główkę.
Jestem załamana.

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Aha waży coś ok 6900g.

ojjej trzymam kciuki za Franka będzie dobrze zobaczysz
a waga pięknaa, u mnie też coś koło tego

Napisane przez indygo79

anciu poćwiczycie i będzie super, zobaczysz. nie martw się.

a za wagę

aha dziewczynki, jak była u pediatry to nie pytałam o wyginanie ale powiedziała lekarka , ze rozwój psycho-fizyczny w jak najlepszym porządku i Agatka super wodzi za mną wzrokiem, a to ważne. a przy tym wzmożonym napiec iu to dziecko ma cały czas ręce w piąstki ( w ogole nie rozluxnia), ubrac jest cięzko itp. a takie chwilowe prężenia to oki. a co do wyginania w C - bardzo dużo dzieci to robi i niemożliwe żeby wszystkie to miały. Zawitkowski w ostatnim dziecku o tym pisze.

a co pościeli - potrzeba mi na zmianę tylko poszewki na podusie i kołdrę i szukam dobrego sprzedawcy.

mój te piąstki od urodzenia miał zaciśniete, dopiero w ostatnim czasie je rozlużnia

Napisane przez lausanne

Aiszka wspominałas o wiotkości. Moja Małgoś ma wiotkośc krtani. Faktycznie charczy, ale tylko jak jej się krtan źle ułoży. Podobno jak nie robi tego cały czas to jest ok. Wiotkośc utrzymuje się do roku. Ale jest od urodzenia, więc nie wiem czy u Minio by się pojawiła tak nagle...

mój Stanisław też ma tą wiotkość, tak stwierdziła pani pediatra.. ale to jest przerypane w nocy.. zazwyczaj go słychac jak śpi bo mu tam harczy lub sapie.. a czasem jak się ułoży dobrze to dziecka nie słychać i aż musze go wtedy dotknąć bo taka zestrachana jestem

[AneczkaJ]

Napisane przez MalgosiaM8

sory za pytanie ty karmisz piersią prawda to jakim cudem zjadłaś tylko dwa jogurty ? a dziecko myślisz co dostanie od ciebie? Robisz to po to żeby schudnąć ?

ja nie DzastaW ale z tego co pamiętam to pisała,że od zeszłego weekendu nie karmi piersią i przeszła na mm

[cotynato]

Jejuu i kolejny ząb do kanałowego. Zatruła mi i o wiele lepiej chociaż dalej lekko ćmi.
Poza tym Filip wyrósł z kilku par ciuszków i rozpacz mnie ogarnia, że trzeba oddać dalej bo takie śliczne.
We fraczek w którym zaliczył dwa spotkania rodzinne to już go nie upchnę- chociażby miał mieć z tego rybaczki i krótki rękawek

Ancia a to body z muszką to może z 5-10-15? Ostatnio takie oglądałam tam. Boskie takie gadżeciarskie wdzianka Koniecznie pokaż

[AneczkaJ]

Monia dziś wreszcie została zaszczepiona, wzięliśmy 6w1. Wydaje mi się, że dobrze zniosła, trochę płakała po ukłuciu, ale w sumie bez tragedi.
Za to marudziła całe popołudnie i wieczór, teraz wreszcie zasnęła... ciekawe na jak długo.
Idę spać. Wykończył mnie ten samotny tydzień. Wczoraj TŻ wpadł, pomógł dziecko okąpać, poszedł spać i znowu wyjechał z rana, tyle go widziałyśmy

[agnieszka 0605]

Napisane przez anciaahk

Na Franka ciut za duże, więc ewentualnie mogę zrobić bez modela.
.

eee jak bez modela to ja nie chcę

Natka a Ty to obciążenie robisz w domu?? Ja chyba pójdę jednak do przychodzi, bo mi jakieś cuda wianki wyszły

Cotka zaraziłaś mnie bólem zęba Jadę na ketonalu i szukam dentysty

Amelia całą nockę marudziła, budziła się i teraz zamiast spać to sobie gada sama do siebie. Zawsze wtedy się sama do siebie śmieje, że ma szczęście że jest taka ładna to jej matka to marudzenie wybaczy
Mąż mnie z wieczora wkur... ale to standard Nawet nie pytajcie o co kaman

Ogólnie dolina.

[minio1984]

Witam sobotnio

Napisane przez lullaby_ml

Po pierwsze zobacz jaka patologia znowu, placisz cholerne skladki na ZUS a pewnie i tak sie skonczy ze pojdziesz prywatnie do jakiegos lekarza, to jest chore; po drugie zadna panika, ja tez umowilam wizyte w domu i powiedzialam babce przez tel ze maly ma katar a ma bc szczepiony i nie bede z nim nigdzie wychodzila bo nie chce zeby sie doziebil i nie bylo opcji, musial ktos przyjechac, jak masz mozliwosc umow wizyte w domu

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------



To jest chore! niech sie zabiora za ZUS jak chca oszczedzac a nie za becikowe ktore i tak jest smieszne w porownaniu z innymi krajami w UE

no właśnie Lulla muszę się dowiedzieć jak to wygląda w mojej porzychodni, bo nawet nie wiem, a jak rozmawiałam z babką z rejestracji i mówiła, że nie bardzo już są miejsca na dziś i jak jej powiedziałam że mi zależy bo mamy w przyszłym tyg szczepienie, to tylko stwierdziła, to po porostu się przełoży i już

Napisane przez archinta

A zapomniałabym znów- pisała do mnie Caroline- dalej za nami tęskni, a nie ma możliwości na zaglądanie na forum. Była na sczepieniu i się od pediatry nasłuchała jakiś wrzutek na temat , że karmi mm i biedna znów ma dola z tego powodu.
No chora ta nagonka!!

Archi pozdrów od nast Caroline i powiedz, żeby sie nie przejmowała głupim ludzkim gadaniem

Napisane przez anciaahk

My już po szczepieniu, czyli drugie za nami. Niestety dostaliśmy skierowanie do rehabilitanta - Franek już powinien trzymać główkę.
Jestem załamana.

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Aha waży coś ok 6900g.

Anciu dla Franka za wagę, a z tą główką się nie przejmuj, ja byłam wczoraj u lekarza i też nie chciał za bardzo trzymać główki i pedi powiedziała, że leniuszek z niego. I tak pomyślałam, że ostatnio opuściłam się z kładzeniem go na brzuszku, bo ostatnio strasznie nie lubi leżeć na brzuszku i wydziera się wtedy jak opętany, nawet u lekarki się rozryczał, no ale muszę go kłaść i koniec
Nie denerwuj się, poczekaj co powie rehabilitant, może nie trzeba będzie chodzić na żadne zabiegi

Napisane przez irmith

Bry udało mi się wpaść na chwilę bo moja niunia śpi



pieknie jak to zrobiłaś?? słodycze odstawione??



Paracetamol z tego co ja wiem, tylko to nie wiele pomaga :/



O kruca współczuję, na ząb paracetamol napewno nie pomoże

Czytałam na szybko to też mało cytuję :/ u nas kwasik, nadal walcze o laktację (chyba medal dostanę, to już 5 tygodni ), nadal leczę się po porodzie ale i tak już myślę o kolejnych kochanym maluszku - widziałam że była o tym rozmowa, ja zdecydowanie chcę jeszcze
Moja niunia ma podejrzenie "objawu zachodzącego słońca" za parę dni idziemy na usg przezciemiączkowe, mam nadzieję że będzie dobrze choć boję się poważnie. Proszę trzymajcie kciuki bo jak się potwierdzi to będzie objaw poważnych chorób

Pozdrawiamy wszystkie mamusie i kochane maluszki

Witaj Irmith
Będziemy trzymać z Adasiem kciuki, na pewno wszystko będzie dobrze i córeczka będzie zdrowa

Napisane przez lausanne

Aiszka wspominałas o wiotkości. Moja Małgoś ma wiotkośc krtani. Faktycznie charczy, ale tylko jak jej się krtan źle ułoży. Podobno jak nie robi tego cały czas to jest ok. Wiotkośc utrzymuje się do roku. Ale jest od urodzenia, więc nie wiem czy u Minio by się pojawiła tak nagle...

Lau niestety Adaś ma tą wiotkość krtani, charczy tak od urodzenia, i tak jak piszesz, zależy jak się ułoży i teraz jeszcze doszedł katar i charczy okropnie, niech szybko przejdzie bo się bidulek strasznie męczy

Napisane przez cotynato

Tez do mnie pisała i zapomniałam przekazać
Co? Mój ma cały czas w piąstki prawie. Aż brudek się robi i całe mokre są. Chociaż teraz się odwracam to rozluźnił

A co do pościeli to ja miałam kupować na all ale jednak ikea ma najfajniejsze i cenowo porównywalne
Chociaż ja patrzyłam pod kątem małego mężczyzny


To walczymy obie

A co do paracetamolu to podziałał na kilka godzin. Może dlatego, że brałam przeciwbólowce może 5 razy w życiu ale znowu zaczyna boleć. Dobrze że wizyta za chwilę .

Trzymam kciuki. A po czym to stwierdzili?


Byłam na Usg bioderek, wszystko ok

A czytam teraz coś o usg przeciemiączkowym. Kiedy takie cuda się wykonuje?

Cotka brawo za bioderka
Mój też bardzo często ma zaciśnięte piąstki, nawet częściej niż rozluźnione i nikt mi nie mówił, że to coś oznacza Muszę popytać o to lekarki na wizycie
Cotka a ma w czasie jedzenia zaciśnięte? Bo mój prawie za każdym razem


Byłam na tej wizycie wczoraj. Nawet nie czekaliśmy długo, a w poczekalni byliśmy sami, a za chwilę poprzychodzili inni rodzice, ale czekali na korytarzu, wiec Adaś nie powinien od nikogo się bardziej zarazić. Pani doktor zbadała, osłuchała i gardełko zdrowe, w płuckach też czystko, tylko ten katar. Przepisała kropelki do nosa, wit C w kropelkach i kazała kłaść na boczku albo na brzuchu do spania.
Cieszę się, że tylko katar, ale strasznie się męczy, charczy, nosek zapchany.
No właśnie ja to chyba jakaś durna jestem, bo chyba nie umiem dobrze tego noska oczyszczać, bo psikam wodą morską, odczekuje trochę i odciągam fridą, słychać, że już niby w nosie pusto, a i tak za chwilę takie charczenie i jakby nosek od nowa zapchany?
A przy piersi jaksię męczy, bo nie ma za bardzo jak oddychać. Niby zwykły katarek, a ja w nocy boję się usnąć na dłużej, że się zacznie krztusić czy dławić. Niech to się już skończy
Usnął teraz bidulek, przy dzwiękach suszarki i jak wyłącze to się budzi i chyba muszę mu zostawić, niech szumi. Bo strasznie maruder jest przez to, a tz niestety w pracy Chociaż nie wiem, czy to zdrowe dla uszu takie ciągłe szumienie

a miałak pisać, kiedyś pedi stwierdziła, ze małemu robi się przepuklina pępkowa, w ostatnim czasie bardzo się powiekszyła, i byluśmy w tamtym tyg u pedi i kazała wtedy kupić taki specjalny plaster na tą przepuklinę. No więc kupiliśmy, mieliśmy dzwonić, żeby się umówić na założenie, bo to lekarka czy pielęgniarka może założyć taki plaster, a na drudzi dzień od kupienia, patrze a tu się przepuklina cofnęła, wczoraj pani doktor to się zdziwiła ale potwierdziła i nie kazała klecić śmiała się, ze tak powinno działać, że kupisię lekarstwo a choroba sama się cofa przed użyciem leku

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

A w ogóle to jestem taka niekulturalna . Dziękujemy bardzo z Adasiem za wszystkie kciuki i życzenia

A niestety mnie zaczęło rozkładać z nosa się leje ciurkiem, głowa nachrzania że masakra. Ratuję się na razie Apapem, piję ten Prenalen, łykam wit C mam nadzieję, że mi jak najszybciej przejdzie bo już nie msm powoli siły na ciągłe noszenie Adasia, a jeszcze przez katar dodatkowo marudny, spać nie może za bardzo i jest ni wyskany i marudzi okropnie i tylko rączki. dobrze, ze jutro niedziela bi tz w domu, ale niue wiem ja bedzie od pon bo 2 zmiana.
o już się Adaś wyspał, całe 30 min, a miała zjeść śniadanie ehhh

[indygo79]

dzień doberek sobotni

Agacia gada w leżaczku do rączek, a ja kawusia i wizaz.

Ancia wybacz za zgubione 30 kg

Napisane przez agnieszka 0605

eee jak bez modela to ja nie chcę

Natka a Ty to obciążenie robisz w domu?? Ja chyba pójdę jednak do przychodzi, bo mi jakieś cuda wianki wyszły

Cotka zaraziłaś mnie bólem zęba Jadę na ketonalu i szukam dentysty

Amelia całą nockę marudziła, budziła się i teraz zamiast spać to sobie gada sama do siebie. Zawsze wtedy się sama do siebie śmieje, że ma szczęście że jest taka ładna to jej matka to marudzenie wybaczy
Mąż mnie z wieczora wkur... ale to standard Nawet nie pytajcie o co kaman

Ogólnie dolina.

ach ci mężowie, czy oni tylko po to są żeby wkurzac? no ale mój dziś do 2iej przy malej dyżurował, ja miałam 5 godzin nieprzerwanego snu ale raj

Napisane przez minio1984

Witam sobotnio




a miałak pisać, kiedyś pedi stwierdziła, ze małemu robi się przepuklina pępkowa, w ostatnim czasie bardzo się powiekszyła, i byluśmy w tamtym tyg u pedi i kazała wtedy kupić taki specjalny plaster na tą przepuklinę. No więc kupiliśmy, mieliśmy dzwonić, żeby się umówić na założenie, bo to lekarka czy pielęgniarka może założyć taki plaster, a na drudzi dzień od kupienia, patrze a tu się przepuklina cofnęła, wczoraj pani doktor to się zdziwiła ale potwierdziła i nie kazała klecić śmiała się, ze tak powinno działać, że kupisię lekarstwo a choroba sama się cofa przed użyciem leku

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

A w ogóle to jestem taka niekulturalna . Dziękujemy bardzo z Adasiem za wszystkie kciuki i życzenia

A niestety mnie zaczęło rozkładać z nosa się leje ciurkiem, głowa nachrzania że masakra. Ratuję się na razie Apapem, piję ten Prenalen, łykam wit C mam nadzieję, że mi jak najszybciej przejdzie bo już nie msm powoli siły na ciągłe noszenie Adasia, a jeszcze przez katar dodatkowo marudny, spać nie może za bardzo i jest ni wyskany i marudzi okropnie i tylko rączki. dobrze, ze jutro niedziela bi tz w domu, ale niue wiem ja bedzie od pon bo 2 zmiana.
o już się Adaś wyspał, całe 30 min, a miała zjeść śniadanie ehhh

ojej to dobrze, że u Adasia tylko katarek, a przepuklina sobie poszła w sina dal. a Ty na wieczór wymocz sobie nogi w gorącej wodzie z solą i pod kołdrę, działa rewelacyjnie


a ja kolejna matka-wariatka, mam dziś taka dużą służbową gale. planowałam ją i organizowałam jeszcze w czasie ciąży przed L4, no i się śmiałam wtedy do dziewczyn, ze już teściową do dziecka sobie wtedy zaklepałam żeby iść, i co? nie jestem w stanie zosatwic mojej Agaci z nikim mąż wczoraj sobie dopiero o gali przypomniał,m ściemniłam, że nie idziemy bo nie mam sie w co ubrać, a szkoda mi kasy wydawać ale i tak wiedział o co biega. a poza tym impra na niewymiarową godzinę 18ą, to czas kapania małej.... oj no dobra, matka-wariatka

[Aiszka22]

Aaaaaaaaaaaa oszaleję Od dwóch dni Tymon jest strasznie marudny, a wieczorami jest jakieś apogeum, płacz okropny, nie wiem czy go coś boli czy co Ciągle by jadł albo był przy cycku, ciągle nienajedzony, oderwany od butli albo cycka znowu płacze. Nawet po kąpieli się nie wyciszył tylko płakał, a właściwie to darł się w niebogłosy i dopiero po jakiejś godzinie padł ze smoczkiem w buzi i przespał 6 godzin, ale popłakiwał jak się przebudzał. I dziś od rana znowu maruda. Może coś mu znowu jest?
Kochane a jak wyglądał u Was skok rozwojowy? Może to to Mam ochotę stąd uciec, a jeszcze TŻ cały dzień w pracy, a wieczorem idzie na imprezę pracową, a Ty sobie siedź matka i martw się co dolega twojemu dziecku. Jestem beznadziejną matką

[danika]

dzien dobry

moje dziecię napasione mleczkiem lezy w wózeczku i gada do myszki pozytywki a wczesniej obdarowała mamę usmiechami i pogadałysmy w jej narzeczu - czyli "aghhh, aguuu, iiiłł" zaczyna gugać moja królewna

Napisane przez indygo79

a ja kolejna matka-wariatka, mam dziś taka dużą służbową gale. planowałam ją i organizowałam jeszcze w czasie ciąży przed L4, no i się śmiałam wtedy do dziewczyn, ze już teściową do dziecka sobie wtedy zaklepałam żeby iść, i co? nie jestem w stanie zosatwic mojej Agaci z nikim mąż wczoraj sobie dopiero o gali przypomniał,m ściemniłam, że nie idziemy bo nie mam sie w co ubrać, a szkoda mi kasy wydawać ale i tak wiedział o co biega. a poza tym impra na niewymiarową godzinę 18ą, to czas kapania małej.... oj no dobra, matka-wariatka

e tam wariatka ja tez bym nie poszła - czyli tez matka wariatka ze mnie

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez Aiszka22

Aaaaaaaaaaaa oszaleję Od dwóch dni Tymon jest strasznie marudny, a wieczorami jest jakieś apogeum, płacz okropny, nie wiem czy go coś boli czy co Ciągle by jadł albo był przy cycku, ciągle nienajedzony, oderwany od butli albo cycka znowu płacze. Nawet po kąpieli się nie wyciszył tylko płakał, a właściwie to darł się w niebogłosy i dopiero po jakiejś godzinie padł ze smoczkiem w buzi i przespał 6 godzin, ale popłakiwał jak się przebudzał. I dziś od rana znowu maruda. Może coś mu znowu jest?
Kochane a jak wyglądał u Was skok rozwojowy? Może to to Mam ochotę stąd uciec, a jeszcze TŻ cały dzień w pracy, a wieczorem idzie na imprezę pracową, a Ty sobie siedź matka i martw się co dolega twojemu dziecku. Jestem beznadziejną matką

co ty opowiadasz...jestes super mamą, tulisz maluszka i próbujesz mu pomoc a czasem sie nie da poprostu
wszystkie dzieci czasem maja takie dni - kazda to przerabia od czasu do czasu. Trzymaj sie ciepło i duzo cierpliwości ci życze

[cotynato]

Napisane przez Aiszka22

Aaaaaaaaaaaa oszaleję Od dwóch dni Tymon jest strasznie marudny, a wieczorami jest jakieś apogeum, płacz okropny, nie wiem czy go coś boli czy co Ciągle by jadł albo był przy cycku, ciągle nienajedzony, oderwany od butli albo cycka znowu płacze. Nawet po kąpieli się nie wyciszył tylko płakał, a właściwie to darł się w niebogłosy i dopiero po jakiejś godzinie padł ze smoczkiem w buzi i przespał 6 godzin, ale popłakiwał jak się przebudzał. I dziś od rana znowu maruda. Może coś mu znowu jest?
Kochane a jak wyglądał u Was skok rozwojowy? Może to to Mam ochotę stąd uciec, a jeszcze TŻ cały dzień w pracy, a wieczorem idzie na imprezę pracową, a Ty sobie siedź matka i martw się co dolega twojemu dziecku. Jestem beznadziejną matką

twój też by ciągle jadł? Mój też. Myślałam,ze mu mało z cycka leci stad te potrzeby, ale po wadze widze ze jednak dojadał
Może faktycznie skok albo kolki/ bóle brzuszka?

Juz dwa dni piję inkę z mlekiem i zjadłam ser biały w naleśnikach i jogurt i nie widac wysypki- może lekka kaszka, ale ona to nic przy tym co było, wiec to chyba nie to go uczulało

[minio1984]

Napisane przez indygo79

dzień doberek sobotni

Agacia gada w leżaczku do rączek, a ja kawusia i wizaz.

Ancia wybacz za zgubione 30 kg



ach ci mężowie, czy oni tylko po to są żeby wkurzac? no ale mój dziś do 2iej przy malej dyżurował, ja miałam 5 godzin nieprzerwanego snu ale raj



ojej to dobrze, że u Adasia tylko katarek, a przepuklina sobie poszła w sina dal. a Ty na wieczór wymocz sobie nogi w gorącej wodzie z solą i pod kołdrę, działa rewelacyjnie


a ja kolejna matka-wariatka, mam dziś taka dużą służbową gale. planowałam ją i organizowałam jeszcze w czasie ciąży przed L4, no i się śmiałam wtedy do dziewczyn, ze już teściową do dziecka sobie wtedy zaklepałam żeby iść, i co? nie jestem w stanie zosatwic mojej Agaci z nikim mąż wczoraj sobie dopiero o gali przypomniał,m ściemniłam, że nie idziemy bo nie mam sie w co ubrać, a szkoda mi kasy wydawać ale i tak wiedział o co biega. a poza tym impra na niewymiarową godzinę 18ą, to czas kapania małej.... oj no dobra, matka-wariatka

No tak Indygo zrobię, wymocze nogi i pod kołderkę Szkoda, że nie mogę wziąć sobie jakiegoś Fervexa, bo to zawsze na mnie działało
A na imprezę też bym nie poszła, Indygo tu są same matki-wariatki
ja to na najbiższą imprezę to chyba pójdę na slub dobrego kolegi, ale to dopiero pod koniec czerwca i adaś będzie miał 10 miesięcy, to już duży chłopak będzie. I niestety będę musiała zostawić pod opieką teściowej bo mama moja tez na ten ślub idzie, no ale to nie to samo co 2 miesiące, chyba

Napisane przez Aiszka22

Aaaaaaaaaaaa oszaleję Od dwóch dni Tymon jest strasznie marudny, a wieczorami jest jakieś apogeum, płacz okropny, nie wiem czy go coś boli czy co Ciągle by jadł albo był przy cycku, ciągle nienajedzony, oderwany od butli albo cycka znowu płacze. Nawet po kąpieli się nie wyciszył tylko płakał, a właściwie to darł się w niebogłosy i dopiero po jakiejś godzinie padł ze smoczkiem w buzi i przespał 6 godzin, ale popłakiwał jak się przebudzał. I dziś od rana znowu maruda. Może coś mu znowu jest?
Kochane a jak wyglądał u Was skok rozwojowy? Może to to Mam ochotę stąd uciec, a jeszcze TŻ cały dzień w pracy, a wieczorem idzie na imprezę pracową, a Ty sobie siedź matka i martw się co dolega twojemu dziecku. Jestem beznadziejną matką

Aiszka współczuję bardzo, u nas niestety podobnie, tyle, że trwa już z miesiąc lub więcej Wieczorami tak do kąpieli to jest taki płaczek, że nawet na rękach marudzi, a nie daj boże go odłożyć gdzieś, taki ryk, że go w całym bloku słychać. Ale u ciebie to może być ten skok, bo objawy pasują
Ja też w większości sama, tz pracuje teraz często po 12 godz, a mi kręgosłup i ręce wysiadają, a najgorzej że już psychicznie też, ale to chyba dlatego, że teraz jestem przeziębiona i czuję się kiepsko
Trzymam , żeby skok szybko poszedł i będziesz się cieszyć zadowolonym i grzecznym Tymonkiem
a Adaś jakoś śpi w wózku, mam nadzieję, żę dłużej niż 30 min, ale oczywiście przy szumie suszarki
Ja już zdążyłam pranie powiesić i może synuś da się chwilkę zrelaksować przy wizażu
A i wreszcie przyszła do mnie paczka z rzeczami dla Adasia, a najważniejsze czapeczka zimowa i podobno najlepsza wg mojej koleżanki herbatka laktacyjna, no zobaczymy czy karmi przebije

[19natka88]

Hejka Tak czytam o tych matkach - wariatkach i chyba mi trochę głupio bo dzisiaj idziemy do kina i zakupy, a za tydzień na tą biesiadę i jakoś nie mam strachu zostawić małego

Napisane przez agnieszka 0605

Natka a Ty to obciążenie robisz w domu?? Ja chyba pójdę jednak do przychodzi, bo mi jakieś cuda wianki wyszły

Robię w domu bo u nas w przychodni zrobią tak samo - czyli glukometrem z palucha A co Ci wyszło?

Amelia całą nockę marudziła, budziła się i teraz zamiast spać to sobie gada sama do siebie. Zawsze wtedy się sama do siebie śmieje, że ma szczęście że jest taka ładna to jej matka to marudzenie wybaczy
Mąż mnie z wieczora wkur... ale to standard Nawet nie pytajcie o co kaman

Ogólnie dolina.

A chłopa w potylicę

Napisane przez minio1984

Byłam na tej wizycie wczoraj. Nawet nie czekaliśmy długo, a w poczekalni byliśmy sami, a za chwilę poprzychodzili inni rodzice, ale czekali na korytarzu, wiec Adaś nie powinien od nikogo się bardziej zarazić. Pani doktor zbadała, osłuchała i gardełko zdrowe, w płuckach też czystko, tylko ten katar. Przepisała kropelki do nosa, wit C w kropelkach i kazała kłaść na boczku albo na brzuchu do spania.
Cieszę się, że tylko katar, ale strasznie się męczy, charczy, nosek zapchany.
No właśnie ja to chyba jakaś durna jestem, bo chyba nie umiem dobrze tego noska oczyszczać, bo psikam wodą morską, odczekuje trochę i odciągam fridą, słychać, że już niby w nosie pusto, a i tak za chwilę takie charczenie i jakby nosek od nowa zapchany?
A przy piersi jaksię męczy, bo nie ma za bardzo jak oddychać. Niby zwykły katarek, a ja w nocy boję się usnąć na dłużej, że się zacznie krztusić czy dławić. Niech to się już skończy
Usnął teraz bidulek, przy dzwiękach suszarki i jak wyłącze to się budzi i chyba muszę mu zostawić, niech szumi. Bo strasznie maruder jest przez to, a tz niestety w pracy Chociaż nie wiem, czy to zdrowe dla uszu takie ciągłe szumienie

a miałak pisać, kiedyś pedi stwierdziła, ze małemu robi się przepuklina pępkowa, w ostatnim czasie bardzo się powiekszyła, i byluśmy w tamtym tyg u pedi i kazała wtedy kupić taki specjalny plaster na tą przepuklinę. No więc kupiliśmy, mieliśmy dzwonić, żeby się umówić na założenie, bo to lekarka czy pielęgniarka może założyć taki plaster, a na drudzi dzień od kupienia, patrze a tu się przepuklina cofnęła, wczoraj pani doktor to się zdziwiła ale potwierdziła i nie kazała klecić śmiała się, ze tak powinno działać, że kupisię lekarstwo a choroba sama się cofa przed użyciem leku

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

A w ogóle to jestem taka niekulturalna . Dziękujemy bardzo z Adasiem za wszystkie kciuki i życzenia

A niestety mnie zaczęło rozkładać z nosa się leje ciurkiem, głowa nachrzania że masakra. Ratuję się na razie Apapem, piję ten Prenalen, łykam wit C mam nadzieję, że mi jak najszybciej przejdzie bo już nie msm powoli siły na ciągłe noszenie Adasia, a jeszcze przez katar dodatkowo marudny, spać nie może za bardzo i jest ni wyskany i marudzi okropnie i tylko rączki. dobrze, ze jutro niedziela bi tz w domu, ale niue wiem ja bedzie od pon bo 2 zmiana.
o już się Adaś wyspał, całe 30 min, a miała zjeść śniadanie ehhh

Dobrze, że to tylko katar i że pępowina się cofnęła Zdrówka dla was

Napisane przez Aiszka22

Aaaaaaaaaaaa oszaleję Od dwóch dni Tymon jest strasznie marudny, a wieczorami jest jakieś apogeum, płacz okropny, nie wiem czy go coś boli czy co Ciągle by jadł albo był przy cycku, ciągle nienajedzony, oderwany od butli albo cycka znowu płacze. Nawet po kąpieli się nie wyciszył tylko płakał, a właściwie to darł się w niebogłosy i dopiero po jakiejś godzinie padł ze smoczkiem w buzi i przespał 6 godzin, ale popłakiwał jak się przebudzał. I dziś od rana znowu maruda. Może coś mu znowu jest?
Kochane a jak wyglądał u Was skok rozwojowy? Może to to Mam ochotę stąd uciec, a jeszcze TŻ cały dzień w pracy, a wieczorem idzie na imprezę pracową, a Ty sobie siedź matka i martw się co dolega twojemu dziecku. Jestem beznadziejną matką

Na moje oko to skok U nas do tego połączył się z moim przeziębieniem i kryzysem laktacyjnym więc było masakrycznie Tu masz obrazowo pokazane te skoki:

[stokrotka_]

ja na chwilkę... mała w huśtawce..a ja kawka,śniadanko, pogadałam z mamą.. a teraz próbuje nadrobić..ale czas się zbierać w świat

moja córcia w końcu zrobiła kupę wczoraj...od soboty
całe szczęście,że nie zdążyłam ją jeszcze odłożyć do łóżeczka na noc.. i w porę pędem rozebralam..bo normalnie kupa masakrejszyn... 2 pampki podkładałam i końca widać nie było dobrze,że chociaż ją zdążyłam rozebrać..bo aż się boję co by to było

a potem usnęła koło 22... koło 5 słyszałam ją w niani..ale jak zaszłam po nią do pokoju to spała..wróciłam do siebie do wyrka..i otwor5zyłam oczy a tu 7.50 a mała cisza..
matka-wariatka zamiast się cieszyć..że dziecko tyle przespało..to normalnie pędęm do pokoju czy jej nic nie jest i ją obudziłam aż.. ale potem dospała jeszcze po jedzonku do 9tej..




minio.. super,że przepuklinka się cofnęla

natka a jak wychodzicie to odciągasz mleko,czy mm dajesz??

aiszka mi to na skok wygląda.. u nas bylo łagodniej dużo..ale z tego co dziewczyny pisały to tak też bywało.
jesteś super mamą.. to niestety musi samo minąć.potrzeba cierpliwości niestety

danika brawa dla zdolnej księżniczki uwielbiam takie chwile..śmiechy,guganie.. ahhhh

tusia.. spróbuj..może u Was zadziała
ojj to fakt..co do igieł..to widać matka mniej odporna niż córcia

aguś mam nadzieję,że znajdziesz lekarza szsybko. a męża...w potylicę


cotka super,że to nie skaza i wszysto ok

monia a Ty co taka zabiegana ??


idę się szykować póki mała kima w huśtawce i spadam z Sarą na zakupy..

[archinta]

Wróciliśmy wczo. do domu...

... wieczorem odkryłam mega wysypkę na plecach młodego uszka ma tez takie chropowate suche, policzki jak byly tak mają kostki , raz mniej raz wiecej.
Dziś mały masakrycznie beczy, a ja mam znów zastój w prawej piersi
Mam ochotę się pochlastać

[Martusiaaa21]

Napisane przez agnieszka 0605

Amelia całą nockę marudziła, budziła się i teraz zamiast spać to sobie gada sama do siebie. Zawsze wtedy się sama do siebie śmieje, że ma szczęście że jest taka ładna to jej matka to marudzenie wybaczy
Mąż mnie z wieczora wkur... ale to standard Nawet nie pytajcie o co kaman

Ogólnie dolina.

Napisane przez Aiszka22

Aaaaaaaaaaaa oszaleję Od dwóch dni Tymon jest strasznie marudny, a wieczorami jest jakieś apogeum, płacz okropny, nie wiem czy go coś boli czy co Ciągle by jadł albo był przy cycku, ciągle nienajedzony, oderwany od butli albo cycka znowu płacze. Nawet po kąpieli się nie wyciszył tylko płakał, a właściwie to darł się w niebogłosy i dopiero po jakiejś godzinie padł ze smoczkiem w buzi i przespał 6 godzin, ale popłakiwał jak się przebudzał. I dziś od rana znowu maruda. Może coś mu znowu jest?
Kochane a jak wyglądał u Was skok rozwojowy? Może to to Mam ochotę stąd uciec, a jeszcze TŻ cały dzień w pracy, a wieczorem idzie na imprezę pracową, a Ty sobie siedź matka i martw się co dolega twojemu dziecku. Jestem beznadziejną matką

Aiszka nie jesteś zlą matką u nas podobnie, mały od kilku dni strasznie marudny, tylko na rączki, a jak go odkładam to płacz, nawet sen ma niespokojny. Mam nadzieje, że to ten skok i szybciutko minie i będziemy mieć uśmiechnięte zadowolone dzieciaczki

Napisane przez danika

moje dziecię napasione mleczkiem lezy w wózeczku i gada do myszki pozytywki a wczesniej obdarowała mamę usmiechami i pogadałysmy w jej narzeczu - czyli "aghhh, aguuu, iiiłł" zaczyna gugać moja królewna

super

Napisane przez stokrotka_

ja na chwilkę... mała w huśtawce..a ja kawka,śniadanko, pogadałam z mamą.. a teraz próbuje nadrobić..ale czas się zbierać w świat

moja córcia w końcu zrobiła kupę wczoraj...od soboty
całe szczęście,że nie zdążyłam ją jeszcze odłożyć do łóżeczka na noc.. i w porę pędem rozebralam..bo normalnie kupa masakrejszyn... 2 pampki podkładałam i końca widać nie było dobrze,że chociaż ją zdążyłam rozebrać..bo aż się boję co by to było

a potem usnęła koło 22... koło 5 słyszałam ją w niani..ale jak zaszłam po nią do pokoju to spała..wróciłam do siebie do wyrka..i otwor5zyłam oczy a tu 7.50 a mała cisza..
matka-wariatka zamiast się cieszyć..że dziecko tyle przespało..to normalnie pędęm do pokoju czy jej nic nie jest i ją obudziłam aż.. ale potem dospała jeszcze po jedzonku do 9tej..




minio.. super,że przepuklinka się cofnęla

natka a jak wychodzicie to odciągasz mleko,czy mm dajesz??

aiszka mi to na skok wygląda.. u nas bylo łagodniej dużo..ale z tego co dziewczyny pisały to tak też bywało.
jesteś super mamą.. to niestety musi samo minąć.potrzeba cierpliwości niestety

danika brawa dla zdolnej księżniczki uwielbiam takie chwile..śmiechy,guganie.. ahhhh

tusia.. spróbuj..może u Was zadziała
ojj to fakt..co do igieł..to widać matka mniej odporna niż córcia

aguś mam nadzieję,że znajdziesz lekarza szsybko. a męża...w potylicę


cotka super,że to nie skaza i wszysto ok

monia a Ty co taka zabiegana ??


idę się szykować póki mała kima w huśtawce i spadam z Sarą na zakupy..

no to Sarunia super pospała, nic tylko sie cieszyc i a kupkę

Synus śpi od 12tej, więc śmigam trochę na spacer
milej soboty

[Martusiaaa21]

Napisane przez archinta

Wróciliśmy wczo. do domu...

... wieczorem odkryłam mega wysypkę na plecach młodego uszka ma tez takie chropowate suche, policzki jak byly tak mają kostki , raz mniej raz wiecej.
Dziś mały masakrycznie beczy, a ja mam znów zastój w prawej piersi
Mam ochotę się pochlastać

hej kochana bardzo Ci współczuję rób jak najwięcej okładów i nie denerwuj się wiem że łatwo sobie gadać, ale przytulam mocno i trzymam żeby te wszystkie problemy szybko minęły

[agnieszka 0605]

Napisane przez minio1984

Byłam na tej wizycie wczoraj.

Współczuje Adasia marudera - może zainwestuj w chustę??
A Ty wskakuj w ciepłe bambosze i grzej się, żeby choroba Cię nie rozłożyła

Napisane przez indygo79

ach ci mężowie, czy oni tylko po to są żeby wkurzac? no ale mój dziś do 2iej przy malej dyżurował, ja miałam 5 godzin nieprzerwanego snu ale raj

a nie za dobrze Ci ???
A co do imprezy - normalka, też bym nie poszła Za tydz są imieniny teścia, bo on Andrzej i jesteśmy zaproszeni. Już zaznaczyłam, że wpadniemy tylko na chwilę, bo jak te ciotki zaczną Amelie nosić to ja zawału dostanę

Napisane przez Aiszka22

Aaaaaaaaaaaa oszaleję

Aiszka mi to wygląda na skok rozwojowy łączony z kryzysem laktacyjnym. Miałam identycznie , Natka też. Nie poddawaj się, przystawiaj Tymona do piersi tak często jak chce, pij herbatki laktacyjne i 3mam kciuki żeby szybko minęło. U mnie to trwało kilka dni.

19natka po 1h 70, po 2 132, u mnie w przychodni biorą krew z żyły
A na co idziesz do kina?

Napisane przez stokrotka_

a potem usnęła koło 22... koło 5 słyszałam ją w niani..ale jak zaszłam po nią do pokoju to spała..wróciłam do siebie do wyrka..i otwor5zyłam oczy a tu 7.50

o matko! Ty to masz dobrze!

[QUOTE=archinta;

[madzialena-lublin]

Dzień dobry

U nas dzis lepiej, Kamcia jakby spokojniejsza, nie płacze tyle co wczoraj. Mąż w domu więc i mi lepiej, bo rano pozajmował się Małą a ja się wykąpałam i nawet podmalowałam się trochę No i przede wszystkim sam fakt, że sama nie jestem duuuuuuuużo mi daje. Nie wyobrażam sobie jak niektóre z Was całymi dniami same. W przyszłym tyg wyjeżdża na 2 dni a ja już się boję jak to będzie
W ogóle to ja chyba nie nadaję się na matkę... Może za bardzo samolubna jestem? Ale masakrycznie dołuje mnie to, ze nie mogę sobie wyjść z domu, że każdy dzień taki sam, że nie mogę robić tego co chcę kiedy chcę. Staram się sobie tłumaczyć że mam szczęście, bo Malutka zdrowa, w sumie grzeczna, noce przesypia z pobudkami co 2-3 godz., mąż mnie wspiera. A ja się czepiam. Ale jakoś nie potrafię się pogodzić z tym, że nigdy już nie będzie jak kiedyś, że sobie np. nie wyjedziemy gdzieś z mężem ot tak...

cotka
Trzymam kciuki za zęba.

agnieszka 0605
Mam nadzieję, że mąż się poprawił

minio1984
Biedactwa jesteście z Adasiem... Mam nadzieję, że choróbska sobie szybko pójdą

Aiszka22
Biedna... Aż mi się płakać chce jak przeczytałam co przeżywasz. Mogę tylko przytulić

archinta
A może coś mu zaszkodziło i stąd ta wysypka i marudność?

[19natka88]

Napisane przez stokrotka_

ja na chwilkę... mała w huśtawce..a ja kawka,śniadanko, pogadałam z mamą.. a teraz próbuje nadrobić..ale czas się zbierać w świat

moja córcia w końcu zrobiła kupę wczoraj...od soboty
całe szczęście,że nie zdążyłam ją jeszcze odłożyć do łóżeczka na noc.. i w porę pędem rozebralam..bo normalnie kupa masakrejszyn... 2 pampki podkładałam i końca widać nie było dobrze,że chociaż ją zdążyłam rozebrać..bo aż się boję co by to było

nieźle

a potem usnęła koło 22... koło 5 słyszałam ją w niani..ale jak zaszłam po nią do pokoju to spała..wróciłam do siebie do wyrka..i otwor5zyłam oczy a tu 7.50 a mała cisza..
matka-wariatka zamiast się cieszyć..że dziecko tyle przespało..to normalnie pędęm do pokoju czy jej nic nie jest i ją obudziłam aż.. ale potem dospała jeszcze po jedzonku do 9tej..

o jaa ale zazdroszczę

natka a jak wychodzicie to odciągasz mleko,czy mm dajesz??

Odciągam ile potrafię a jak zabraknie to mm

Napisane przez archinta

Wróciliśmy wczo. do domu...

... wieczorem odkryłam mega wysypkę na plecach młodego uszka ma tez takie chropowate suche, policzki jak byly tak mają kostki , raz mniej raz wiecej.
Dziś mały masakrycznie beczy, a ja mam znów zastój w prawej piersi
Mam ochotę się pochlastać

Napisane przez agnieszka 0605

19natka po 1h 70, po 2 132, u mnie w przychodni biorą krew z żyły
A na co idziesz do kina?

Hm no to dziwnie, odwrotnie chyba powinno być Ciekawe jak u mnie będzie bo dzisiaj olałam i będę w pon robić. Daj znać jak Ci wyjdzie
Na "Listy do M." znajomi bardzo chwalą

[agnieszka 0605]

Napisane przez madzialena-lublin

U nas dzis lepiej, Kamcia jakby spokojniejsza, nie płacze tyle co wczoraj. Mąż w domu więc i mi lepiej,

Mam nadzieję, że mąż się poprawił

1. Fajnie czytać takie pozytywne wpisy ... Naprawdę
Cieszę się, że humorek lepszy. I nie mów tak, że jesteś samolubną matką - każda z nas chciałaby żeby i maluszek był, ale i żeby dawne życie wróciło. A tak się nie da
2. Mąż - ciężki temat. Wolę się nie wypowiadać

Napisane przez 19natka88

Hm no to dziwnie, odwrotnie chyba powinno być Ciekawe jak u mnie będzie bo dzisiaj olałam i będę w pon robić. Daj znać jak Ci wyjdzie
Na "Listy do M." znajomi bardzo chwalą

no dziwnie i to bardzo na badanie idę we wtorek
Mąż Cię do kina zabiera czy Ty męża? Tak czy siak zazdroszczę wypadu A właśnie - jak sytuacja z mężem? Grzeczny już ten Twój chłop??


Moja Księżniczka ma dziś 2 miesiące

[19natka88]

Napisane przez agnieszka 0605

1. Fajnie czytać takie pozytywne wpisy ... Naprawdę
Cieszę się, że humorek lepszy. I nie mów tak, że jesteś samolubną matką - każda z nas chciałaby żeby i maluszek był, ale i żeby dawne życie wróciło. A tak się nie da
2. Mąż - ciężki temat. Wolę się nie wypowiadać




no dziwnie i to bardzo na badanie idę we wtorek
Mąż Cię do kina zabiera czy Ty męża? Tak czy siak zazdroszczę wypadu A właśnie - jak sytuacja z mężem? Grzeczny już ten Twój chłop??


Moja Księżniczka ma dziś 2 miesiące

A jakoś wspólnie wyszło Poprawił się ale zobaczymy na jak długo

a my dzisiaj 2 mc i 2 tygodnie i zapomniałam się pochwalić, ze od tygodnia nie stosujemy żadnych kropelek na brzuszek

[agnieszka 0605]

Napisane przez 19natka88

a my dzisiaj 2 mc i 2 tygodnie i zapomniałam się pochwalić, ze od tygodnia nie stosujemy żadnych kropelek na brzuszek

no to imprezka
Super, że brzuszek dał już spokój Szymkowi. Amelie jeszcze męczy.

[cotynato]

Napisane przez archinta

Wróciliśmy wczo. do domu...

... wieczorem odkryłam mega wysypkę na plecach młodego uszka ma tez takie chropowate suche, policzki jak byly tak mają kostki , raz mniej raz wiecej.
Dziś mały masakrycznie beczy, a ja mam znów zastój w prawej piersi
Mam ochotę się pochlastać

współczuję

Dzisiaj próbowałam opcji Filip+ chusta, ale średnio przeszło. Fifi jak poczuł cycki to wysiedzieć nie mógł.

[AneczkaJ]

Napisane przez minio1984

(...)
A i wreszcie przyszła do mnie paczka z rzeczami dla Adasia, a najważniejsze czapeczka zimowa i podobno najlepsza wg mojej koleżanki herbatka laktacyjna, no zobaczymy czy karmi przebije

jaka ta herbatka? a najlepsza bo smaczna czy że dobrze laktację pobudza?

[AgnesD]

dotarłam i ja

ale po takim czasie ciężko mi sie wbić

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

dodam tylko tyle, ze u nas w miare ok, mały ma podejrzenie skazy niestety narazie dostaje leki na atopowe zapalenie skory ale kicha raczej i we wtorek znów lekarz i sie okaze