Wszystkie dzieci są już z nami - z Odchowalnią się witamy :)

[minio1984]

Napisane przez AneczkaJ

jaka ta herbatka? a najlepsza bo smaczna czy że dobrze laktację pobudza?

Aneczka podobno i smaczna i pobudza laktację i jakaś naturalna, jeszcze nie piłam bo kończę Hippa w granulkach, a nazywa się Bocianek, była jeszcze kawa dla karmiących ale nie wiem jakby smakowała, wolę Inkę

[archinta]

Napisane przez indygo79

aha dziewczynki, jak była u pediatry to nie pytałam o wyginanie ale powiedziała lekarka , ze rozwój psycho-fizyczny w jak najlepszym porządku i Agatka super wodzi za mną wzrokiem, a to ważne. a przy tym wzmożonym napiec iu to dziecko ma cały czas ręce w piąstki ( w ogole nie rozluxnia), ubrac jest cięzko itp. a takie chwilowe prężenia to oki. a co do wyginania w C - bardzo dużo dzieci to robi i niemożliwe żeby wszystkie to miały. Zawitkowski w ostatnim dziecku o tym pisze.

dz
Mój piąstek nie zaciska- no chyba ,ze się złośi i z ubieraniem nei mamy problemów- no chyba,że sie złości

Napisane przez irmith

B

Czytałam na szybko to też mało cytuję :/ u nas kwasik, nadal walcze o laktację (chyba medal dostanę, to już 5 tygodni ),

No medla na pewno dostaniesz! A widzisz- ja w takie dni jak dzis to już bardzo serio mysle o mm

Napisane przez anciaahk

A Franek po szczepieniu wciąż śpi . Nie ma jak zmiana zachowania .

hihi- nic tylko chodzić się z nim szczepic

I 3mam kcuki za rehabilitacje- poćwiczcie i bedzie grejt

Napisane przez agnieszka 0605

Mąż mnie z wieczora wkur... ale to standard Nawet nie pytajcie o co kaman

Ogólnie dolina.

No u mnie też dolina.
Męża w potylicę!
Mam nadzieje, ze znalazłas juz dentystę i jest ok

minio1984- zdrówka dla Ciebie i Adaśka i jak super z tą przepukliną

Napisane przez AgnesD

dotarłam i ja

ale po takim czasie ciężko mi sie wbić

Fajnie , ze dotarłaś cieżko Ci sie wbić? no ej

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez Martusiaaa21

hej kochana bardzo Ci współczuję rób jak najwięcej okładów i nie denerwuj się wiem że łatwo sobie gadać, ale przytulam mocno i trzymam żeby te wszystkie problemy szybko minęły

ech- no wlasnie z tymi moimi nerwami ja za bardzo się przejmuję, wkrecam dziś już się powyłam jak debil

[minio1984]

Napisane przez agnieszka 0605

1. Fajnie czytać takie pozytywne wpisy ... Naprawdę
Cieszę się, że humorek lepszy. I nie mów tak, że jesteś samolubną matką - każda z nas chciałaby żeby i maluszek był, ale i żeby dawne życie wróciło. A tak się nie da
2. Mąż - ciężki temat. Wolę się nie wypowiadać




no dziwnie i to bardzo na badanie idę we wtorek
Mąż Cię do kina zabiera czy Ty męża? Tak czy siak zazdroszczę wypadu A właśnie - jak sytuacja z mężem? Grzeczny już ten Twój chłop??


Moja Księżniczka ma dziś 2 miesiące

Agnieszka gratki dla Amelki za 2 miesiące a męża jak pisały dziewczyny w potylicę
Natka zazdroszczę wypadu do kina, też bym się wybrała na ten film, bo słyszałam, że fajny, ale nie mam z kim zostawić, tzn pewnie teściowa by się zgodziła, ale ja jeszcze nie chcę, a moja mama chyba by się na tyle bała, zreszta Adaś na razie zbyt wymagający, bo ciągle na rączkach i by mi się mamusia za bardzo zmęczyła i już by nie chciała z Adasiem zostać:brzydal
I super że Szymka już brzuszek nie boli: jupi:, a w ogóle Szymki to fajne chłopaki, Adasia chrzestny to Szymek
A my wróciliśmy z ze spacerku, ale jeszcze Adaś dosypia w domciu, niech śpi jak najdłużej, a mamcia wizaz

Tz uparł się koniecznie, że mamusię swoją przywiezie, mam nadzieję, że mnie nie będzie wkurzać
AgnesD witaj Widzę, że kolejny dzidziuś z podejrzeniem skazy, trzymamy kciuki z Adasiem, żeby się okazało że to nie skaza, wpadaj częściej jak będziesz mogła
Archi, Mam nadzieję, że z piersią się unormuje i Piotrusiowi wysypka zniknie
A Indygo nie przechwalając się Adaś dziś przespał w nocy do pierwszego karmienia 6,5 godz, potem zjadł i spał kolejne 3,5,. Może tak choroba na niego zadziałała

A dziewczyny powiedzcie mi, wiecie może czy przy karmieniu piersią można wysmarować plecy maścią rozgrzewającą? Bo jakoś czuję że mnie rozkłada coraz bardziej i zaczynają mnie wszystkie gnaty boleć

[SONIA004]

agnieszka współczuję bólu zęba i problemów z tż-tem
cotka mam nadzieję, że z Twoim ząbkiem już lepiej

Agnes u nas też podejrzenie skazy (niestety)... od 5 dni jestem na diecie i wysypka Małego coraz bledsza się robi, do tego maści sterydowe...

Aiszka tak jak dziewczyny pisały...to pewnie skok rozwojowy. Musisz się kochana uzbroić w cierpliwość. Jak minie to będzie lepiej. Polecam też herbatkę z melisy... raz: Ty się troszkę zrelaksujesz, dwa:działa na laktację, trzy:Młodemu też na pewno coś się z Twoim mleczkiem dostanie i może będzie spokojniejszy

A my dzisiaj przenieśliśmy naszego królewicza do swojego pokoiku właśnie smacznie sobie śpiocha. A ja wreszcie mam poczucie, że dziecię jest na swoim miejscu a my odzyskaliśmy swój pokój i swobodę.

[danika]

my po spacerku i po obiadku - na młodą chyba ta pogoda dupna działa usypiająco bo spała prawie 3h...juz nie pamietam kiedy tyle spała w dzien

wyprasowałam nam ciuchy na jutrzejsze chrzciny, cała w nerwach jestem jak młoda wytrzyma w kosciele a potem jeszcze w restauracji. Ona nie lubi tłumu, nie cierpi byc podawana z reki do reki a tam bedzie 25 osób...trzymajcie kciuki żebyśmu jakos przetrwali

Napisane przez agnieszka 0605

2. Mąż - ciężki temat. Wolę się nie wypowiadać

Moja Księżniczka ma dziś 2 miesiące

2. przytulam

a dla Amelki cudnej bukiecik

Napisane przez 19natka88

A jakoś wspólnie wyszło Poprawił się ale zobaczymy na jak długo

a my dzisiaj 2 mc i 2 tygodnie i zapomniałam się pochwalić, ze od tygodnia nie stosujemy żadnych kropelek na brzuszek

miłego wypadu i super ze Szymek juz lepiej z brzuchem....nas dzis strasznie męczą bąki, raz tak strzeliła leżąc mi na kolanach ze az ją podniosło

Napisane przez cotynato

współczuję

Dzisiaj próbowałam opcji Filip+ chusta, ale średnio przeszło. Fifi jak poczuł cycki to wysiedzieć nie mógł.

cycożerca mały

Napisane przez archinta

ech- no wlasnie z tymi moimi nerwami ja za bardzo się przejmuję, wkrecam dziś już się powyłam jak debil

kochana...mam nadzieje ze zastój przejdzie a twój nastrój jutro bedzie lepszy. Trzymaj sie cieplutko, a na łzy tez sobie czasem trzeba pozwolic zeby sie troche rozładować

Napisane przez minio1984

A my wróciliśmy z ze spacerku, ale jeszcze Adaś dosypia w domciu, niech śpi jak najdłużej, a mamcia wizaz

Tz uparł się koniecznie, że mamusię swoją przywiezie, mam nadzieję, że mnie nie będzie wkurzać

A Indygo nie przechwalając się Adaś dziś przespał w nocy do pierwszego karmienia 6,5 godz, potem zjadł i spał kolejne 3,5,. Może tak choroba na niego zadziałała

A dziewczyny powiedzcie mi, wiecie może czy przy karmieniu piersią można wysmarować plecy maścią rozgrzewającą? Bo jakoś czuję że mnie rozkłada coraz bardziej i zaczynają mnie wszystkie gnaty boleć

co do masci nie wiem...ale ciesze sie ze Adasko grzeczny
zdrówka wam życzę
i ładny Avatarek masz...nie wiem kiedy zmieniłas ale teraz zauwazyłam

Napisane przez SONIA004

A my dzisiaj przenieśliśmy naszego królewicza do swojego pokoiku właśnie smacznie sobie śpiocha. A ja wreszcie mam poczucie, że dziecię jest na swoim miejscu a my odzyskaliśmy swój pokój i swobodę.

ja nie mam odwagi na ten krok

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Cotka, Aguś jak tam waszę zębole? lepiej?

[cotynato]

U mnie ok, ale tylko dlatego, że zatruty. Dzieki,ze pytasz.

[Sharifa]

Napisane przez minio1984

Aneczka podobno i smaczna i pobudza laktację i jakaś naturalna, jeszcze nie piłam bo kończę Hippa w granulkach, a nazywa się Bocianek, była jeszcze kawa dla karmiących ale nie wiem jakby smakowała, wolę Inkę

Ja mialam ta herbatke, w smaku niezla, a co do dzialania ciezko mi powiedziec, bo pilam ja na samym poczatku zeby w ogole cos zaczelo z tych moich cyckow leciec, bo na poczatku to 20ml sciagniete bylo sukcesem. Nie wiem czy herbatka zadzialala czy samo sie uregulowalo, ale mleczko mam

A w skladzie ma mnostwo roznych ziol, cos z tego na pewno zadziala



Chcialabym tylko powiedziec, ze w czytaniu jestem na biezaco, ale co chce cos odpisac to mala maruda daje znac o sobie Teraz na szczescie spi a i ja chyba sobie utne drzemke. Pogoda dzis deszczowa, taka pod tytulem siedziec w domku pod kocykiem z herbatka i wizazem, tylko na mala cos zle wplywa, bo marudna dzisiaj. Moze chociaz teraz pospi troche dluzej.

A w przyszla sobote lecimy do Polski na caly miesiac

[agnieszka 0605]

Napisane przez minio1984

[
A dziewczyny powiedzcie mi, wiecie może czy przy karmieniu piersią można wysmarować plecy maścią rozgrzewającą? Bo jakoś czuję że mnie rozkłada coraz bardziej i zaczynają mnie wszystkie gnaty boleć

ja bym się końską maścią wysmarowała

Napisane przez danika

wyprasowałam nam ciuchy na jutrzejsze chrzciny, cała w nerwach jestem jak młoda wytrzyma w kosciele a potem jeszcze w restauracji. Ona nie lubi tłumu, nie cierpi byc podawana z reki do reki a tam bedzie 25 osób...trzymajcie kciuki żebyśmu jakos przetrwali

[/COLOR]Cotka, Aguś jak tam waszę zębole? lepiej?

A pokaż kiecke dla Królewny?
Chrzcin nie zazdroszczę, a tych ciotek tym bardziej! Chora jestem jak ktoś bierze moje dziecko na ręce, wrr!!

A ząb zatruty, ale boli...

Napisane przez cotynato

U mnie ok, ale tylko dlatego, że zatruty. Dzieki,ze pytasz.

Cotka - a boli Cię? Bo mi dentysta zatruł, a boli nadal..

Mąż - przyszedł z kwiatami, zabrał na zakupy, kupił buty które mi się podobały (a nie wiem skąd wiedział, bo mu o nich nie mówiłam, bo mnie ich cena odstraszyła - chyba mamy podobny gust), kolacje zrobił - ogólnie jest dobrze, aż się boje mówić tego głośno

[MoniaZ82]

Napisane przez agnieszka 0605

Moja Księżniczka ma dziś 2 miesiące

Napisane przez 19natka88

a my dzisiaj 2 mc i 2 tygodnie i zapomniałam się pochwalić, ze od tygodnia nie stosujemy żadnych kropelek na brzuszek

za skonczone tygodnie.....




Agnes D witaj....

....i tyle....jakos nie moge sie wklepac.....ah....

[irmith]

Napisane przez Martusiaaa21

za walke z laktacja i trzymam aby podejrzenie bylo nieslusznea czym to sie objawia?

Objaw zachodzącego słońca obserwuje się na oczkach, polega na tym że siatkówka oka jest nisko, u nas jest do połowy schowana pod dolną powieką coś właśnie jak słońce chowające się za horyzont. Jest szansa że się podniesie tak jak mija zezowanie u niektórych maluszków.

Napisane przez indygo79

irmith, będzie dobrze - mam wrażeni, że ulubione zajęcie lekarzy to strasznie rodzciów

No moja pediatra sama o sobie mówi że wie że się czepia ale lepiej sprawdzić i wiedzieć że jest ok, tylko te cholerne myśli a co jeśli...

Napisane przez cotynato

Tez do mnie pisała i zapomniałam przekazać
Co? Mój ma cały czas w piąstki prawie. Aż brudek się robi i całe mokre są. Chociaż teraz się odwracam to rozluźnił

A co do pościeli to ja miałam kupować na all ale jednak ikea ma najfajniejsze i cenowo porównywalne
Chociaż ja patrzyłam pod kątem małego mężczyzny


To walczymy obie

A co do paracetamolu to podziałał na kilka godzin. Może dlatego, że brałam przeciwbólowce może 5 razy w życiu ale znowu zaczyna boleć. Dobrze że wizyta za chwilę .

Trzymam kciuki. A po czym to stwierdzili?


Byłam na Usg bioderek, wszystko ok

A czytam teraz coś o usg przeciemiączkowym. Kiedy takie cuda się wykonuje?

Im prędzej tym lepiej bo ciemiączko zarasta. My zrobimy w 6 tygodniu malutkiej.

Napisane przez minio1984

Witaj Irmith
Będziemy trzymać z Adasiem kciuki, na pewno wszystko będzie dobrze i córeczka będzie zdrowa

Dzięki

Byłam na tej wizycie wczoraj. Nawet nie czekaliśmy długo, a w poczekalni byliśmy sami, a za chwilę poprzychodzili inni rodzice, ale czekali na korytarzu, wiec Adaś nie powinien od nikogo się bardziej zarazić. Pani doktor zbadała, osłuchała i gardełko zdrowe, w płuckach też czystko, tylko ten katar. Przepisała kropelki do nosa, wit C w kropelkach i kazała kłaść na boczku albo na brzuchu do spania.
Cieszę się, że tylko katar, ale strasznie się męczy, charczy, nosek zapchany.
No właśnie ja to chyba jakaś durna jestem, bo chyba nie umiem dobrze tego noska oczyszczać, bo psikam wodą morską, odczekuje trochę i odciągam fridą, słychać, że już niby w nosie pusto, a i tak za chwilę takie charczenie i jakby nosek od nowa zapchany?
A przy piersi jaksię męczy, bo nie ma za bardzo jak oddychać. Niby zwykły katarek, a ja w nocy boję się usnąć na dłużej, że się zacznie krztusić czy dławić. Niech to się już skończy
Usnął teraz bidulek, przy dzwiękach suszarki i jak wyłącze to się budzi i chyba muszę mu zostawić, niech szumi. Bo strasznie maruder jest przez to, a tz niestety w pracy Chociaż nie wiem, czy to zdrowe dla uszu takie ciągłe szumienie

Współczuję katarku ja się boję z fridy korzystać, mam wrażenie że zrobię małej krzywdę jak za mocno pociągnę

a miałak pisać, kiedyś pedi stwierdziła, ze małemu robi się przepuklina pępkowa, w ostatnim czasie bardzo się powiekszyła, i byluśmy w tamtym tyg u pedi i kazała wtedy kupić taki specjalny plaster na tą przepuklinę. No więc kupiliśmy, mieliśmy dzwonić, żeby się umówić na założenie, bo to lekarka czy pielęgniarka może założyć taki plaster, a na drudzi dzień od kupienia, patrze a tu się przepuklina cofnęła, wczoraj pani doktor to się zdziwiła ale potwierdziła i nie kazała klecić śmiała się, ze tak powinno działać, że kupisię lekarstwo a choroba sama się cofa przed użyciem leku

Woow no to fajnie że się cofnęło dziadostwo

Napisane przez madzialena-lublin

Dzień dobry

U nas dzis lepiej, Kamcia jakby spokojniejsza, nie płacze tyle co wczoraj. Mąż w domu więc i mi lepiej, bo rano pozajmował się Małą a ja się wykąpałam i nawet podmalowałam się trochę No i przede wszystkim sam fakt, że sama nie jestem duuuuuuuużo mi daje. Nie wyobrażam sobie jak niektóre z Was całymi dniami same. W przyszłym tyg wyjeżdża na 2 dni a ja już się boję jak to będzie
W ogóle to ja chyba nie nadaję się na matkę... Może za bardzo samolubna jestem? Ale masakrycznie dołuje mnie to, ze nie mogę sobie wyjść z domu, że każdy dzień taki sam, że nie mogę robić tego co chcę kiedy chcę. Staram się sobie tłumaczyć że mam szczęście, bo Malutka zdrowa, w sumie grzeczna, noce przesypia z pobudkami co 2-3 godz., mąż mnie wspiera. A ja się czepiam. Ale jakoś nie potrafię się pogodzić z tym, że nigdy już nie będzie jak kiedyś, że sobie np. nie wyjedziemy gdzieś z mężem ot tak...

Bedzie dobrze, wszystko się ułoży, teraz masz różne myśli bo masz natłok hormonów, przyjdzie dzień kiedy nie będziesz pamiętać jak było wcześniej ja też się wkurzałam że niunia mi wszystko wywróciła do góry nogami a teraz uświadamiam sobie że miłość do dziecka to coś zupełnie wyjątkowego na opisanie czego w języku polskim nie ma nawet odpowiedniego słowa, taka miłość bez granic spokojnie kochana przejdziesz przez ten szał początku i wszystko się poukłada

Dziewczyny poradźcie jak uratować szybko sutek który krwawi??? Ściągam pokarm laktatorem z canpola, wydajność ma mega ale za to boli jak cholera i jak się okazało brodawka nie wytrzymuje teraz ściągnęłam pokarm i mleko jest różowe od krwi. Mam maść z lanoliną ale smarowanie nią jednak nie zapobiegło pęknięciu sutka

[Martusiaaa21]

kurcze pocytowałam Was i wszystko mi się skasowalo

a nadrabiam od popoludnia,bo mały znowu marudny i nie daje chwili wytchnienia, teraz też wykapany najedzony i ululany, a za chwilę się budzi z wielkim placzemjuż nie wiem o co cho, ręcę opadaja, a mąż ma się zająć to chwilę polula a maly nadal ryczy, to on go odkłada do łóżeczka bo on już nie może dać rady jak on ryczya ja mam dać radę, masakra, wkurzyłam się normalnie

dziewczyny mam pytanko czy stosujecie jakieś kremy ujedrniajace na piersi i coś na brzuch??

Cotka i do Ciebie pytanko: bo pisałaś, że chcesz się pozbyć garniturka. jaki on jest rozmiar?? i czy nadałby się na chrzciny?? bo właśnie poszukuję

[martunia_199]

Napisane przez madzialena-lublin

Dzień dobry

U nas dzis lepiej, Kamcia jakby spokojniejsza, nie płacze tyle co wczoraj. Mąż w domu więc i mi lepiej, bo rano pozajmował się Małą a ja się wykąpałam i nawet podmalowałam się trochę No i przede wszystkim sam fakt, że sama nie jestem duuuuuuuużo mi daje. Nie wyobrażam sobie jak niektóre z Was całymi dniami same. W przyszłym tyg wyjeżdża na 2 dni a ja już się boję jak to będzie
W ogóle to ja chyba nie nadaję się na matkę... Może za bardzo samolubna jestem? Ale masakrycznie dołuje mnie to, ze nie mogę sobie wyjść z domu, że każdy dzień taki sam, że nie mogę robić tego co chcę kiedy chcę. Staram się sobie tłumaczyć że mam szczęście, bo Malutka zdrowa, w sumie grzeczna, noce przesypia z pobudkami co 2-3 godz., mąż mnie wspiera. A ja się czepiam. Ale jakoś nie potrafię się pogodzić z tym, że nigdy już nie będzie jak kiedyś, że sobie np. nie wyjedziemy gdzieś z mężem ot tak...

cotka
Trzymam kciuki za zęba.

agnieszka 0605
Mam nadzieję, że mąż się poprawił

minio1984
Biedactwa jesteście z Adasiem... Mam nadzieję, że choróbska sobie szybko pójdą

Aiszka22
Biedna... Aż mi się płakać chce jak przeczytałam co przeżywasz. Mogę tylko przytulić

archinta
A może coś mu zaszkodziło i stąd ta wysypka i marudność?

Jak ja Cię dobrze rozumiem też po porodzie nie mogłam dojść do siebie, płakałam że nie mam czasu się do męża przytulić, że nie ma dawnego życia. Z biegiem czasu przeszło ale co prawda dalej mi szkoda że nie możemy sobie wyjść sami, ale i tak nie zamieniłabym na nic w świecie tego że mam Zuzię

[cotynato]

Napisane przez agnieszka 0605

A ząb zatruty, ale boli...



Cotka - a boli Cię? Bo mi dentysta zatruł, a boli nadal..

Mąż - przyszedł z kwiatami, zabrał na zakupy, kupił buty które mi się podobały (a nie wiem skąd wiedział, bo mu o nich nie mówiłam, bo mnie ich cena odstraszyła - chyba mamy podobny gust), kolacje zrobił - ogólnie jest dobrze, aż się boje mówić tego głośno

O Ty! To mąż pierwsza klasa, szkoda,że mój nie ma takich przebłysków.

Nie boli. ćmiło, ale przeszło widzę,że obie wchodzimy na okropną drogę kanałową brrr. A po zatruciu bolało Cię mocno mocno? Bo

Napisane przez irmith

Objaw zachodzącego słońca obserwuje się na oczkach, polega na tym że siatkówka oka jest nisko, u nas jest do połowy schowana pod dolną powieką coś właśnie jak słońce chowające się za horyzont. Jest szansa że się podniesie tak jak mija zezowanie u niektórych maluszków.



No moja pediatra sama o sobie mówi że wie że się czepia ale lepiej sprawdzić i wiedzieć że jest ok, tylko te cholerne myśli a co jeśli...



Im prędzej tym lepiej bo ciemiączko zarasta. My zrobimy w 6 tygodniu malutkiej.



Woow no to fajnie że się cofnęło dziadostwo



Bedzie dobrze, wszystko się ułoży, teraz masz różne myśli bo masz natłok hormonów, przyjdzie dzień kiedy nie będziesz pamiętać jak było wcześniej ja też się wkurzałam że niunia mi wszystko wywróciła do góry nogami a teraz uświadamiam sobie że miłość do dziecka to coś zupełnie wyjątkowego na opisanie czego w języku polskim nie ma nawet odpowiedniego słowa, taka miłość bez granic spokojnie kochana przejdziesz przez ten szał początku i wszystko się poukłada

Dziewczyny poradźcie jak uratować szybko sutek który krwawi??? Ściągam pokarm laktatorem z canpola, wydajność ma mega ale za to boli jak cholera i jak się okazało brodawka nie wytrzymuje teraz ściągnęłam pokarm i mleko jest różowe od krwi. Mam maść z lanoliną ale smarowanie nią jednak nie zapobiegło pęknięciu sutka

Czytałam o tym usg przedciemiączkowym- piszą, że to dla wcześniaków, dzieci z niską masą urodzeniowa, po urazach itp. Więc chyba nie będę szła.... Wy się wybieracie?

Napisane przez Martusiaaa21

kurcze pocytowałam Was i wszystko mi się skasowalo

a nadrabiam od popoludnia,bo mały znowu marudny i nie daje chwili wytchnienia, teraz też wykapany najedzony i ululany, a za chwilę się budzi z wielkim placzemjuż nie wiem o co cho, ręcę opadaja, a mąż ma się zająć to chwilę polula a maly nadal ryczy, to on go odkłada do łóżeczka bo on już nie może dać rady jak on ryczya ja mam dać radę, masakra, wkurzyłam się normalnie

dziewczyny mam pytanko czy stosujecie jakieś kremy ujedrniajace na piersi i coś na brzuch??

Cotka i do Ciebie pytanko: bo pisałaś, że chcesz się pozbyć garniturka. jaki on jest rozmiar?? i czy nadałby się na chrzciny?? bo właśnie poszukuję

Kochana ten fraczek jest czarny- więc średnio ( tż się bardzo podobał i myślał o tym, ale odradzają ze względu na to, że na chrzest niby na jasno...). Poza tym ubabraliśmy go czymś na wyjeździe więc w ogóle nie wiem czy do odratowania będzie

[agnieszka 0605]

Napisane przez cotynato

O Ty! To mąż pierwsza klasa, szkoda,że mój nie ma takich przebłysków.

Nie boli. ćmiło, ale przeszło widzę,że obie wchodzimy na okropną drogę kanałową brrr. A po zatruciu bolało Cię mocno mocno? Bo


Czytałam o tym usg przedciemiączkowym- piszą, że to dla wcześniaków, dzieci z niską masą urodzeniowa, po urazach itp. Więc chyba nie będę szła.... Wy się wybieracie?

1. Nabroił ostatnio duuuuużo, więc taki przebłysk to nie bez powodu
2. No boli strasznie. Wzięłam ketonal i pomogło, ale tylko na chwilę. Wizyta dopiero 15.12 <i to prywatnie tak długo muszę czekać>. No a potem jeszcze do wyrwania 3 ósemki żeby było miło
3. nie

[cotynato]

To faktycznie długo- bo po zatruciu styknie 2 tygodnie a widzę ty poczekasz około 4 aż.
Moja dentystka też kiedyś zatruwała czymś inny to bolało długo i mocno. Mało po ścianach nie chodziłam.

A ketonal można? To chyba strasznie mocny środek p.bólowy? Czytałam, że podają go w szpitalu, ale niby nie powinno się. Zgłupieć można.

Wyrywanie? Brrr

[Sharifa]

Napisane przez Martusiaaa21

kurcze pocytowałam Was i wszystko mi się skasowalo

a nadrabiam od popoludnia,bo mały znowu marudny i nie daje chwili wytchnienia, teraz też wykapany najedzony i ululany, a za chwilę się budzi z wielkim placzemjuż nie wiem o co cho, ręcę opadaja, a mąż ma się zająć to chwilę polula a maly nadal ryczy, to on go odkłada do łóżeczka bo on już nie może dać rady jak on ryczya ja mam dać radę, masakra, wkurzyłam się normalnie

dziewczyny mam pytanko czy stosujecie jakieś kremy ujedrniajace na piersi i coś na brzuch??

Dzisiaj po raz pierwszy zostawilam mala zeby sie wyplakala, zmeczyla i zasnela i teraz mam wyrzuty sumienia ale usypialam ja chyba z godzine albo poltorej i 2 razy juz juz spala i po chwili sie wybudzila, wiec kolejnego razu juz nie znioslam i sobie poszlam do salonu i jeszcze drzwi przymknelam bo juz nie mialam psychicznie sily jej usypiac, a od sluchania placzu "cos" mi sie robilo. No ale poplakala troche i zasnela sama...


Ja nic nie uzywam na cycorki, czasem machne olejkiem jak mam wrazenie ze sa suche i zastanawiam sie w jakim stanie beda po karmieniu, bo mam wrazenie ze za bardzo opadly od ciezaru i co jak nie wroca na swoje miejsce

Napisane przez cotynato

To faktycznie długo- bo po zatruciu styknie 2 tygodnie a widzę ty poczekasz około 4 aż.
Moja dentystka też kiedyś zatruwała czymś inny to bolało długo i mocno. Mało po ścianach nie chodziłam.

A ketonal można? To chyba strasznie mocny środek p.bólowy? Czytałam, że podają go w szpitalu, ale niby nie powinno się. Zgłupieć można.

Wyrywanie? Brrr

Wspolczuje bolu zebow. Moj maz kiedys olal sprawe,bo po zatruciu przestalo go bolec i w koncu nie poszedl na dalsze leczenie az w efekcie wdarlo mu sie zakazenie, jeszcze wiekszy bol niz wczesniej, 2 tygodnie musial brac antybiotyk, zeby babka mogla w ogole cos zrobic, a i tak zab tylko do wyrwania sie nadawal. Takze brrrrr i dbajcie o siebie!

[archinta]

no to walki z zastojem dzień drugi

Jestem totalnie nie wyspana przez te latanie w nocy wokół małego i z okładami- tu ciepły przed karmieniem, tu po karmieniu inny... a w dzień też nie odetchnę bo tzreba z tej piersi najdalej co 2h ściągać pokarm- laktatorem oczywiście nie idzie mimo że mam już ten mniejszy lejek Przez całą noc podejść ściągnęłam aż 20 ml

Pisałam do Caltea- mojej doradczyni jak radzić sobie z zastojem (chyba tylko nas dwie to łapie) i u niej też teraz bardzo ciężko- Leoś wymiotował i ma biegunkę i jak to napisała " siedzą na walizkach by w razie pogorszenia do szpitala jechać..."
Masakra

[anciaahk]

Czy ja się kiedyś wyśpię????????

[19natka88]

Hej Wczorajszy wypad bardzo udany, ale nocka niekoniecznie Szymon znowu budził się co 2h, do tego od 5 koncertował nie wiadomo dlaczego Usypialiśmy go 45 minut, pobudka znowu o 7.30 teraz śpi

Film "Listy do M." baardzo polecam Taki pozytywny, a Sztur i ten chłopaczek grający jego syna byli za☠☠☠iści

Napisane przez minio1984

Natka zazdroszczę wypadu do kina, też bym się wybrała na ten film, bo słyszałam, że fajny, ale nie mam z kim zostawić, tzn pewnie teściowa by się zgodziła, ale ja jeszcze nie chcę, a moja mama chyba by się na tyle bała, zreszta Adaś na razie zbyt wymagający, bo ciągle na rączkach i by mi się mamusia za bardzo zmęczyła i już by nie chciała z Adasiem zostać:brzydal

Też się bałam, że Szymon da popalić mojej mamie bo za tydzień też chcę żeby z nim została Ale było ok, przyjechały moje małe kuzynki bliźniaczki i mama miała pomoc A z teściową też bym małego nie zostawiłaBo ona wiecznie uważa, że mu zimno, jak zakwili to jest na pewno głodny i teraz mają manię usypiania go

I super że Szymka już brzuszek nie boli: jupi:, a w ogóle Szymki to fajne chłopaki, Adasia chrzestny to Szymek
A my wróciliśmy z ze spacerku, ale jeszcze Adaś dosypia w domciu, niech śpi jak najdłużej, a mamcia wizaz

Też się bardzo cieszę z tego A no faktycznie Szymki fajne chłopaki

A dziewczyny powiedzcie mi, wiecie może czy przy karmieniu piersią można wysmarować plecy maścią rozgrzewającą? Bo jakoś czuję że mnie rozkłada coraz bardziej i zaczynają mnie wszystkie gnaty boleć

Nie mam pojęcia Zdrówka

Napisane przez SONIA004

a
A my dzisiaj przenieśliśmy naszego królewicza do swojego pokoiku właśnie smacznie sobie śpiocha. A ja wreszcie mam poczucie, że dziecię jest na swoim miejscu a my odzyskaliśmy swój pokój i swobodę.

i jak pierwsza nocka w swoim pokoju?

Napisane przez agnieszka 0605

Mąż - przyszedł z kwiatami, zabrał na zakupy, kupił buty które mi się podobały (a nie wiem skąd wiedział, bo mu o nich nie mówiłam, bo mnie ich cena odstraszyła - chyba mamy podobny gust), kolacje zrobił - ogólnie jest dobrze, aż się boje mówić tego głośno

Noo szaleństwo Ale braw jeszcze nie dostanie

Napisane przez MoniaZ82

za skonczone tygodnie.....

Dziękujemy

....i tyle....jakos nie moge sie wklepac.....ah....

A co się dzieje?

Napisane przez archinta

no to walki z zastojem dzień drugi

Jestem totalnie nie wyspana przez te latanie w nocy wokół małego i z okładami- tu ciepły przed karmieniem, tu po karmieniu inny... a w dzień też nie odetchnę bo tzreba z tej piersi najdalej co 2h ściągać pokarm- laktatorem oczywiście nie idzie mimo że mam już ten mniejszy lejek Przez całą noc podejść ściągnęłam aż 20 ml

Pisałam do Caltea- mojej doradczyni jak radzić sobie z zastojem (chyba tylko nas dwie to łapie) i u niej też teraz bardzo ciężko- Leoś wymiotował i ma biegunkę i jak to napisała " siedzą na walizkach by w razie pogorszenia do szpitala jechać..."
Masakra

ciekawe dlaczego tak się robią te zastoje?
Pozdrów Caltea i powiedz że trzymam kciuki za zdrówko małego

[MalgosiaM8]

Napisane przez anciaahk

Czy ja się kiedyś wyśpię????????

to tak jak ja... noc nie najgorsza bo położyłam się już o 22 a jak już po 5 mi się rzucał i przyspiał na pół godziny to już byłam w miarę wyspana
a teraz kima w najlepsze

Napisane przez 19natka88

Hej Wczorajszy wypad bardzo udany, ale nocka niekoniecznie Szymon znowu budził się co 2h, do tego od 5 koncertował nie wiadomo dlaczego Usypialiśmy go 45 minut, pobudka znowu o 7.30 teraz śpi

Film "Listy do M." baardzo polecam Taki pozytywny, a Sztur i ten chłopaczek grający jego syna byli za☠☠☠iści

gratki za udany wypad fajnie tak
też bym chciała pójść do kina moje takie małe marzenie na teraz... na właśnie Listy do M i potem sagę Zmierzchu... ale pomarzyć zawsze można...
Ty mówisz że teściowa uważa że jak tylko zakwili to chce jesć ? Patrz tak samo uważa mój mąż
Moja mama najlepsza ekspertka, mały marudził wczoraj rano tak do południa.. ubrałam go w taki polarowy sweterek, no i leży na poduszcze i kręci głową w jedną i druga stronę tak szybko. Moja mama "już wiem czemu taki marudny! Zdejm mu sweter"
Zdjełam sweterk mały przestał marudzić haha metka go gryzła
Nie ma to jak mama

[anciaahk]

Napisane przez MalgosiaM8

Stasiem ma ze 20 par spodni 68 także codziennie jest w inne ubrany, ma tego za dużo .. :P a jak mu tak zostanie to przebieranie

Przebierasz go po nocy? Bo ja nie, w sumie chyba błąd.

Napisane przez cotynato

Ancia a to body z muszką to może z 5-10-15? Ostatnio takie oglądałam tam. Boskie takie gadżeciarskie wdzianka Koniecznie pokaż

Z h&m. Jak mi pozwoli, to dzisiaj porobię foty.

Napisane przez minio1984

Usnął teraz bidulek, przy dzwiękach suszarki i jak wyłącze to się budzi i chyba muszę mu zostawić, niech szumi. Bo strasznie maruder jest przez to, a tz niestety w pracy Chociaż nie wiem, czy to zdrowe dla uszu takie ciągłe szumienie

Też się zastanawiam, ale mój tylko przy szumach różnych usypia najlepiej. Mam nadzieję, że na słuch nie szkodzi.
Trzymam kciuki za zdrówko Adasia, oby jak najszybciej przeszedł mu katarek i nie męczył się bidula.

Napisane przez indygo79

d
a ja kolejna matka-wariatka, mam dziś taka dużą służbową gale. planowałam ją i organizowałam jeszcze w czasie ciąży przed L4, no i się śmiałam wtedy do dziewczyn, ze już teściową do dziecka sobie wtedy zaklepałam żeby iść, i co? nie jestem w stanie zosatwic mojej Agaci z nikim mąż wczoraj sobie dopiero o gali przypomniał,m ściemniłam, że nie idziemy bo nie mam sie w co ubrać, a szkoda mi kasy wydawać ale i tak wiedział o co biega. a poza tym impra na niewymiarową godzinę 18ą, to czas kapania małej.... oj no dobra, matka-wariatka

To ja się czuję jak wyrodna matka, wczoraj Franek został z babcią na 10h. Oczywiście był grzeczniejszy niż dla mnie - jadł i spał.

Napisane przez Aiszka22

Aaaaaaaaaaaa oszaleję Od dwóch dni Tymon jest strasznie marudny, a wieczorami jest jakieś apogeum, płacz okropny, nie wiem czy go coś boli czy co Ciągle by jadł albo był przy cycku, ciągle nienajedzony, oderwany od butli albo cycka znowu płacze. Nawet po kąpieli się nie wyciszył tylko płakał, a właściwie to darł się w niebogłosy i dopiero po jakiejś godzinie padł ze smoczkiem w buzi i przespał 6 godzin, ale popłakiwał jak się przebudzał. I dziś od rana znowu maruda. Może coś mu znowu jest?
Kochane a jak wyglądał u Was skok rozwojowy? Może to to Mam ochotę stąd uciec, a jeszcze TŻ cały dzień w pracy, a wieczorem idzie na imprezę pracową, a Ty sobie siedź matka i martw się co dolega twojemu dziecku. Jestem beznadziejną matką

Aiszka mi to wygląda na skok, oby minął jak najszybciej. I nie jesteś beznadziejną matką!!!!Proszę tu nie pisać takich głupot.

Napisane przez madzialena-lublin

W ogóle to ja chyba nie nadaję się na matkę... Może za bardzo samolubna jestem? Ale masakrycznie dołuje mnie to, ze nie mogę sobie wyjść z domu, że każdy dzień taki sam, że nie mogę robić tego co chcę kiedy chcę. Staram się sobie tłumaczyć że mam szczęście, bo Malutka zdrowa, w sumie grzeczna, noce przesypia z pobudkami co 2-3 godz., mąż mnie wspiera. A ja się czepiam. Ale jakoś nie potrafię się pogodzić z tym, że nigdy już nie będzie jak kiedyś, że sobie np. nie wyjedziemy gdzieś z mężem ot tak...

Madzia miałam podobne myśli, że już nic nigdy nie będzie takie samo, że nigdy sobie sami nie pojedziemy, nie poleżymy. Jakieś głupie to myślenie, chyba to hormony i ta zmiana życia, która dotyka głównie kobietę -mamę. \Albo to może efekt zmęczenia?
Bo Franusia nie oddałabym za nic w świecie.

Napisane przez danika

wyprasowałam nam ciuchy na jutrzejsze chrzciny, cała w nerwach jestem jak młoda wytrzyma w kosciele a potem jeszcze w restauracji. Ona nie lubi tłumu, nie cierpi byc podawana z reki do reki a tam bedzie 25 osób...trzymajcie kciuki żebyśmu jakos przetrwali

Na pewno sobie poradzicie, trzymam kciuki i powodzenia!!!

Napisane przez agnieszka 0605

1. Chrzcin nie zazdroszczę, a tych ciotek tym bardziej! Chora jestem jak ktoś bierze moje dziecko na ręce, wrr!!

2.Mąż - przyszedł z kwiatami, zabrał na zakupy, kupił buty które mi się podobały (a nie wiem skąd wiedział, bo mu o nich nie mówiłam, bo mnie ich cena odstraszyła - chyba mamy podobny gust), kolacje zrobił - ogólnie jest dobrze, aż się boje mówić tego głośno

1. Czemu nie lubisz, hihi? U mnie mogą brać, ale Franek tego nie lubi, więc często chętnie oddają z powrotem .
2. Buty???? mój to chyba majtek by mi na wet nie kupił. Koniecznie musisz się pochwalić!!

Napisane przez Martusiaaa21

dziewczyny mam pytanko czy stosujecie jakieś kremy ujedrniajace na piersi i coś na brzuch??

Cotka i do Ciebie pytanko: bo pisałaś, że chcesz się pozbyć garniturka. jaki on jest rozmiar?? i czy nadałby się na chrzciny?? bo właśnie poszukuję

Mój też tak ma - bo on płacze, to Ty sobie radź, bo nie umie, ehhh, szkoda gadać.
Na brzuch stosowałam musteli żel regenerujący. Na piersi nic, bo dopóki karmię to się boję, chociaż myślę choćby o oliwce dla niemowląt??
Martusia ja będę wystawiać swój komplet z chrztu na allegro, nie wiem za ile, ale na rozmiar 68.

Napisane przez archinta

no to walki z zastojem dzień drugi

Jestem totalnie nie wyspana przez te latanie w nocy wokół małego i z okładami- tu ciepły przed karmieniem, tu po karmieniu inny... a w dzień też nie odetchnę bo tzreba z tej piersi najdalej co 2h ściągać pokarm- laktatorem oczywiście nie idzie mimo że mam już ten mniejszy lejek Przez całą noc podejść ściągnęłam aż 20 ml

Pisałam do Caltea- mojej doradczyni jak radzić sobie z zastojem (chyba tylko nas dwie to łapie) i u niej też teraz bardzo ciężko- Leoś wymiotował i ma biegunkę i jak to napisała " siedzą na walizkach by w razie pogorszenia do szpitala jechać..."
Masakra

Oj masakra Archi, skąd te zastoje się biorą?? Nic nie pomogę, bo się nie znam, tylko przytulam mocno!!!!


U nas noc znów niewyspana. Czas spanie po szczepionce się skończył. W sumie nie wiem, może on się nie najada??? Wczoraj zjadał mamie na 1 raz 150ml odciągniętego mleka, ale ja tyle nie umiem na 1 raz ściągnąć. Z 1 piersi to max 70ml mi się udaje. Dałam mu więc po kąpieli 2 piersi, żeby się najadł i pospał, to usnął przed 21 i po 23 już wstał. Nie ma żadnej dłuższej przerwy w spaniu, jestem mega zmęczona i niewyspana.

Wczoraj byliśmy z mężem w szkole, wyjechaliśmy 0 4, więc też nocka nieprzespana. Na szczeście Franuś był grzczny dla babci, więc jest szansa, że będzie chciała dalej go pilnować, szczególnie, że w grudniu są 3 zjazdy.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Napisane przez MalgosiaM8

Nie ma to jak mama

Moja też najbardziej wyczuwa Franka, wczoraj go w dzień usypiala na kanapie, bez rąk i bujania . A teściowa tak niekoniecznie. Tak u niej płakał na rękach, że nie chciała mi oddać, niemal siłą zabrałam i uspokoiłam .

Natka zazdroszcę kina, u nas na wsi nie ma, a do najbliższego mamy 100km, więc odpada. Też bym zmierzch obejrzała.

[agnieszka 0605]

Napisane przez cotynato

To faktycznie długo- bo po zatruciu styknie 2 tygodnie a widzę ty poczekasz około 4 aż.
Moja dentystka też kiedyś zatruwała czymś inny to bolało długo i mocno. Mało po ścianach nie chodziłam.

A ketonal można? To chyba strasznie mocny środek p.bólowy? Czytałam, że podają go w szpitalu, ale niby nie powinno się. Zgłupieć można.

Wyrywanie? Brrr

a nawet mi nie mów, nadal boli ten ząb, oszaleć można!
Brałam 2 x ketonal, w szpitalu dawali, a ja już z bólu nie mogłam wytrzymać. Dziś leczę się sacholem i apapem.

Napisane przez 19natka88

Film "Listy do M." baardzo polecam Taki pozytywny, a Sztur i ten chłopaczek grający jego syna byli za☠☠☠iści

Noo szaleństwo Ale braw jeszcze nie dostanie

taa... chyba sobie na dvd kupię, bo do kina to ja się w najbliższych latach to chyba nie wybiorę

a mężowi żadnych braw - jak to się mówi, nie ma co chwalić dnia przed zachodem słońca

Napisane przez anciaahk

Przebierasz go po nocy? Bo ja nie, w sumie chyba błąd.

To ja się czuję jak wyrodna matka, wczoraj Franek został z babcią na 10h. Oczywiście był grzeczniejszy niż dla mnie - jadł i spał.

1. Czemu nie lubisz, hihi? U mnie mogą brać, ale Franek tego nie lubi, więc często chętnie oddają z powrotem .
2. Buty???? mój to chyba majtek by mi na wet nie kupił. Koniecznie musisz się pochwalić!!

1. ja po nocy nie przebieram, tylko po kąpieli
2. Ancia - dzieci zawsze grzeczniejsze są z kimś innym niż z własną matką ZAWSZE
3. Ja to wogóle jestem inna w tej kwestii Nie razi mnie tylko jak moja siostra bierze Amelie. Jak bierze teściowa to uważnie patrzę jej na ręce A ona buja i buja i przekręca jej ciągle tą główkę, masakra! Dziś znów kawka u teściów
4. Eee no majtki to by chyba jakieś sexi kupił, nie gadaj
a buty TAKIE

[anciaahk]

Ja też przebieram tylko po kąpieli, ale wiadomo, na noc najwygodniej śpiochy czy pajac, a na dzień można by inaczej, ładnie ubrać. Sama nie wiem.
Co do pkt 2 to chyba faktycznie tak jest, że dzieci przy kimś obcym - innym niż matka - są grzeczniejsze. Mój leży grzecznie z małżem, jak mnie nie ma, jak wrócę i usłyszy mój głos, to kwęka. Od razu!
A majtek serio by nie kupił, nic, kompletnie, nawet rękawiczek , na prezenty daje kasę i tyle go widzieli. Romantyk!

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Buty świetne!!!

[madzialena-lublin]

Napisane przez agnieszka 0605

1. Fajnie czytać takie pozytywne wpisy ... Naprawdę
Cieszę się, że humorek lepszy. I nie mów tak, że jesteś samolubną matką - każda z nas chciałaby żeby i maluszek był, ale i żeby dawne życie wróciło. A tak się nie da
2. Mąż - ciężki temat. Wolę się nie wypowiadać

Moja Księżniczka ma dziś 2 miesiące

za "urodziny".
A moja wczoraj skończyła 2 tygodnie, więc mają coś wspólnego

Napisane przez irmith

Bedzie dobrze, wszystko się ułoży, teraz masz różne myśli bo masz natłok hormonów, przyjdzie dzień kiedy nie będziesz pamiętać jak było wcześniej ja też się wkurzałam że niunia mi wszystko wywróciła do góry nogami a teraz uświadamiam sobie że miłość do dziecka to coś zupełnie wyjątkowego na opisanie czego w języku polskim nie ma nawet odpowiedniego słowa, taka miłość bez granic spokojnie kochana przejdziesz przez ten szał początku i wszystko się poukłada

Super się czyta takie teksty, dziękuję

Dziewczyny poradźcie jak uratować szybko sutek który krwawi??? Ściągam pokarm laktatorem z canpola, wydajność ma mega ale za to boli jak cholera i jak się okazało brodawka nie wytrzymuje teraz ściągnęłam pokarm i mleko jest różowe od krwi. Mam maść z lanoliną ale smarowanie nią jednak nie zapobiegło pęknięciu sutka

Wydaje mi się, że szybko to chyba się nie da. Skóra potrzebuje jednak czasu żeby się zregenerować. Mi w szpitalu Mała poraniła jeden sutek też tak, ze krew szła- smarowałam na maxa maścią i mlekiem, wietrzyłam non stop no i karmiłam tą piersią rzadziej i przez kapturek. W sumie już na drugi dzień było lepiej.
Mam nadzieję, że szybko się wyleczy

Napisane przez anciaahk

Madzia miałam podobne myśli, że już nic nigdy nie będzie takie samo, że nigdy sobie sami nie pojedziemy, nie poleżymy. Jakieś głupie to myślenie, chyba to hormony i ta zmiana życia, która dotyka głównie kobietę -mamę. \Albo to może efekt zmęczenia?
Bo Franusia nie oddałabym za nic w świecie.

Na pewno sobie poradzicie, trzymam kciuki i powodzenia!!!

Napisane przez martunia_199

Jak ja Cię dobrze rozumiem też po porodzie nie mogłam dojść do siebie, płakałam że nie mam czasu się do męża przytulić, że nie ma dawnego życia. Z biegiem czasu przeszło ale co prawda dalej mi szkoda że nie możemy sobie wyjść sami, ale i tak nie zamieniłabym na nic w świecie tego że mam Zuzię

Dobrze poczytać że nie jestem sama w swoich myślach, bo już myślałam że wariuję. Niech te hormony już się uspokoją

Napisane przez agnieszka 0605

Mąż - przyszedł z kwiatami, zabrał na zakupy, kupił buty które mi się podobały (a nie wiem skąd wiedział, bo mu o nich nie mówiłam, bo mnie ich cena odstraszyła - chyba mamy podobny gust), kolacje zrobił - ogólnie jest dobrze, aż się boje mówić tego głośno

Nooo!
A buty super!

[anciaahk]

Usypiam Franka przy suszarce, marudzi i nie śpi, ja się pochlastam zaraz . Mąż oczywiście w pracy, nawet nie mam jak kawusi wypić, ehh. Do tego mżawka i chyba nici ze spaceru.
Nastrój mam do .

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Aha w temacie urodzin to Franek dzisiaj skończył 13 tygodni.

Kładłam go wcześniej na brzuch, to trochę jakby lepiej z tą jego głową, unosi, jeszcze mu lata bezwładnie, ale przynajmniej unosi, to już postęp.

[madzialena-lublin]

Pochwalę się, że wczoraj po raz pierwszy od dwóch tygodni wyszłam z domu Moja mama przyjechała do nas (z obiadkiem) i została z Niunią, a my z mężem mogliśmy sobie wyjść razem Nawet nie sądziłam, że tyle radości mogą dać zakupy w Tesco Naprawdę, poczułam jakbym trochę odżyła. A Malutka w tym czasie słodko spała

A dzisiaj rano mieliśmy koncert... W ogóle zauważyłam, że po obudzeniu Kamcia ma problemy z brzuszkiem. Chyba zbierają się jej gazy po całej nocy (bo w nocy jest spokój) i rano biedna wije się i pręży Kładę ją brzuszkiem na kolanie, podnoszę prawie do pionu (zauważyłam, że lepiej jej tak kupkę robić) ale dzisiaj nic nie pomagało. W końcu zrobiłam herbatki koperkowej- pociamkała parę razy, poprawiła cycem i usnęła (ponad godzinę temu...)
Podpowiedzcie jak mogę jej pomóc i ulżyć?

[agnieszka 0605]

Napisane przez anciaahk

Ja też przebieram tylko po kąpieli, ale wiadomo, na noc najwygodniej śpiochy czy pajac, a na dzień można by inaczej, ładnie ubrać. Sama nie wiem.

aaa to fakt - ja moją stroje tylko na wyjście, a po domu śpiochy + body lub pajac
A Frania włóż do bujaka i leć pić kawkę!!

[MoniaZ82]

Napisane przez anciaahk

Kładłam go wcześniej na brzuch, to trochę jakby lepiej z tą jego głową, unosi, jeszcze mu lata bezwładnie, ale przynajmniej unosi, to już postęp.

Ancia a jak trzymasz Frania w pionie na rekach to trzyma glowke sam czy musi mu ja podtrzymywac??

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez madzialena-lublin

Pochwalę się, że wczoraj po raz pierwszy od dwóch tygodni wyszłam z domu Moja mama przyjechała do nas (z obiadkiem) i została z Niunią, a my z mężem mogliśmy sobie wyjść razem Nawet nie sądziłam, że tyle radości mogą dać zakupy w Tesco Naprawdę, poczułam jakbym trochę odżyła. A Malutka w tym czasie słodko spała

A dzisiaj rano mieliśmy koncert... W ogóle zauważyłam, że po obudzeniu Kamcia ma problemy z brzuszkiem. Chyba zbierają się jej gazy po całej nocy (bo w nocy jest spokój) i rano biedna wije się i pręży Kładę ją brzuszkiem na kolanie, podnoszę prawie do pionu (zauważyłam, że lepiej jej tak kupkę robić) ale dzisiaj nic nie pomagało. W końcu zrobiłam herbatki koperkowej- pociamkała parę razy, poprawiła cycem i usnęła (ponad godzinę temu...)
Podpowiedzcie jak mogę jej pomóc i ulżyć?

Madziu dobrze robisz....nos ja w pionie i masuj brzuszek...swietnie sobie radzisz....

mnie tez zakupy cieszyly...i nawet sprzatanie

[anciaahk]

Franio w bujaczku nie usiedzi! Zasnął i śpi przy suszarce, szał 15 minut.

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Monia raczej trzyma główkę, niestety jeszcze lata mu na boki, ale nie podtrzymuję.

[MoniaZ82]

Napisane przez anciaahk

Franio w bujaczku nie usiedzi! Zasnął i śpi przy suszarce, szał 15 minut.

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Monia raczej trzyma główkę, niestety jeszcze lata mu na boki, ale nie podtrzymuję.

bo moja w pionie trzyma juz sama.Czasami sie zdarzy ze je poleci...ale jak jest na brzuszku to jakos jej sie nie chce podniesc...i nie wiem czy sie martwic czy nie...