Wszystkie dzieci są już z nami - z Odchowalnią się witamy :)

[MoniaZ82]

Napisane przez MalgosiaM8

h
3 zdjecie -> dobranoc cioteczki wizażowe



sru do prania

fotka nr 3 the best...slodziak....

Napisane przez mooonik

Witajcie po intensywnym weekendzie- wczoraj i dziś mieliśmy gości. Wczoraj znajomi, dziś moja rodzinka zjechała. Dostałam od mamy mega zje..kę za wymyślanie jakiś napięć i innych głupot mam się cieszyć, że dziecko jest silne i zdrowe
Julik cały dzień była zadowolona, rozsyłała uśmieszki na prawo i lewo, gugała do wszystkich i w ogóle była super, mała małpeczka moja

1.Mamcia dopatrzyla się - w sumie miałam jej mówić, ale sama zauważyła - drobnej kaszki na buzi, suchego koło uszków i mówi, że być może to początki skazy zobaczymy co nam powie lekarka jak przyjdziemy na szczepienie... A właśnie- czy podejrzenie skazy może odroczyć szczepienie??
Teraz Malutka śpi, ciekawe do której dziś pośpi bo wcześniej niż zwykle usnęła, a ja siadłam do Was troszkę


2.im starsze dziecko tym wolniejszy przyrost wagi- w 5 miesiącu powinno podwoić swoją wagę urodzeniową- inf od pediatry Skoro lekarka mowi,że dobrze to znaczy, że dobrze




3.to tak jak moja- cały dzień by mogła jeść i tak od 3 dni, chyba przechodzimy jakiś skok żywieniowy bo 120ml to jej mało

1.nie ma to jak zlote oko mamy.....

2. o tym nie wiedzialam...ale dzieki za info...

3.a moja je tak samo jak jadla po urodzeniu....masakra...:m ur:...zastanawiam sie ile przybrala...chociaz miala takie dni ze jadla po 140 ml

Napisane przez madzialena-lublin

Czytałam Was na bieżąco, ale nie miałam jak odpisywać

Co do ubierania/przebierania- ja zmieniam Kamci ubranko na spanie. Tak sobie myślę, że skoro my w pidżamkach to i dziecku może jakoś bardziej komfortowo spać w czym innym
A w ciągu dnia śpiochy i kaftanik. Ale dzisiaj zajrzałam do jej szafy i muszę zacząć zakładać jej te sukienunie co kupiłam, bo się zmarnują.

Dzisiaj mój aniołek po porannych przejściach spał prawie cały dzień, oczywiście z pobudkami na jedzonko. Po południu to aż mi jej brakowało Tfu, tfu żeby nie zapeszyć i nie zachwalić
No i dzisiaj pierwszy raz się werandowaliśmy. Przy okazji powiedzcie jak to organizujecie z wyjściami na spacer- rozumiem że po karmieniu, ale jak? Wybudzacie?

ze swietnie sobie radzisz...i ze aniolek tyle spi....
moja juz nie spi jak ja karmie...( nigdy nie spala) wiec po mleczku ubieramy sie i jazda na spacer...przez jakies 15 min bacznie mnie obserwuje z wozka a potem zasypia...

Napisane przez 19natka88

Czy ja się dzisiaj chwaliłam, że mamy spokój z brzuszkiem? No to się pochwaliłam i dzisiaj mały dał czadu znowu

oj ...a co sie znowu dzieje..?? przytulam i mam nadzieje, ze bedzie coraz lepiej....

[aa2]

Ancia no własnei duzy chlop a ponoc dziecia o dobrej wadze ciezko czasem mój jest np niezłym klocuszkiem i pewnie tez mu sie nei bedzie chciało dzwigac, teraz jak go kłade na brzuszku to sie wkurza a główke to tylko przemieszcza na druga strone, musi ja troche dzwignac ale tylko ja tak smiesznie przesówa zeby dac ja z drugiej strony ciekawe jak bedzie dalej pewnei potem bede wam tu pisac ze nie dzwiga i bedziecie wy mnie pocieszać

a mój mały dzis niexle pospał, teraz jest jego godzina kiedy zawsze zasypia a on oczy jak 5 zł i na nas patrzy zdziwiony hehe chyba nici ze spania, no ale plus taki ze nei krzyczy przerazajco jak mu sie to codziennie zdarzało tylko grzecznie lezy-zeby nie zapeszyc

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Małgosia Stas cudowny

[mooonik]

Napisane przez madzialena-lublin

No i dzisiaj pierwszy raz się werandowaliśmy. Przy okazji powiedzcie jak to organizujecie z wyjściami na spacer- rozumiem że po karmieniu, ale jak? Wybudzacie?

wcześniej wychodziłyśmy na śpiocha, teraz mała nie śpi więc po jedzeniu i odbiciu pakujemy się w kombinezon i idziemy

Napisane przez anciaahk

Nie mow, że Twoja grzeczna niunia potrzebuje suszarki? Nie wierzę normalnie. A suszarę puszczamy z jutuba lub mamy w mp3.
Ćwiczonka w sumie żadne specjalne, kładziemy na brzuchu częściej, łapię za ręce i podnoszę tak jak robiła to pediatra, noszę więcej pionowo. Chyba pomaga.

potrzebuje czasem różki tez pokazuje, ale wychodzę z założenia, że ma prawo popłakać - niech ćwiczy płucka tylko jak juz za długo płacze to włączamy suszarkę- też z YT ofc na normalną mym zbankrutowała na prądzie chyba

skoro unosi to znaczy, że działają

Napisane przez MoniaZ82

3.a moja je tak samo jak jadla po urodzeniu....masakra...:m ur:...zastanawiam sie ile przybrala...chociaz miala takie dni ze jadla po 140 ml

w sensie, że tak mało??


Mamusie, którym maluchy nie chcą leżeć na brzuszkach i się buntują- podobno pomaga podłożenie pd rączki ręcznika zwiniętego w rulonik- nie szkodzi to, a dzieci chętniej leżą wtedy - tak czytałam

[aa2]

Monik ale jak rulonik? tak pod raczki i przechodzi pod klate czy jak ?tak przez cała szerokośc?

[mooonik]

Napisane przez aa2

Monik ale jak rulonik? tak pod raczki i przechodzi pod klate czy jak ?tak przez cała szerokośc?

jak leży na brzuszku- to pod rączką - pod pachę wkładasz ten ręcznik zwinięty i przeciągasz na drugą stronę - wygląda tak jakby miał podpórkę i opiera się na tym ręczniku. Albo zwinąć ręcznik i na tym położyć malucha, opierając klatkę o niego.
Kurde, nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam jak niezrozumiale to spróbuję w paincie rys stworzyć

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

o znalazłam---> TAKIE COŚ

[aa2]

Napisane przez mooonik

jak leży na brzuszku- to pod rączką - pod pachę wkładasz ten ręcznik zwinięty i przeciągasz na drugą stronę - wygląda tak jakby miał podpórkę i opiera się na tym ręczniku. Albo zwinąć ręcznik i na tym położyć malucha, opierając klatkę o niego.
Kurde, nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam jak niezrozumiale to spróbuję w paincie rys stworzyć

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

o znalazłam---> TAKIE COŚ

dobrze wytłumaczyłas no własnie tak myslałam ale wolałam sie upewnic jutro moze mu tak spróbuje zrobic

[mooonik]

Napisane przez aa2

dobrze wytłumaczyłas no własnie tak myslałam ale wolałam sie upewnic jutro moze mu tak spróbuje zrobic

no to gites powodzenia!

[martunia_199]

Napisane przez anciaahk

Czy Wam też tak wypadają włosy??? U mnie zaczęło się od około tygodnia i jestem załamana, jest ich pelno. Nie wiem, czy można kupić te ampułki dercos vichy jak się karmi piersią??

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------


Właśnie, w sumie racja. Tylko prania 2 razy więcej, o prasowaniu nie mówiąc .
Leń ze mnie .

To fakt, ale ja w zasadzie piorę małej rzeczy tak średnio 1-2 razy w tygodniu więc to nie jest jakaś masakra, także mogę poszaleć z przebieraniem

A w ogóle to chciałam pochwalić mojego Zozolka. Dzisiaj spała ładnie od 22.30 do 7 i potem od 10 do 14 w domku co normalnie w dzień jej się nie zdarza, co najwyżej śpi tyle razem ze spacerem więc to duży sukces

[aa2]

Napisane przez mooonik

no to gites powodzenia!

ja tam dopiero w sumie maluszka zaczełam kłasc niedawno wiec nie dziwie sie ze sie wkurzam , musi sie przyzwyczaic no ale jak bedzie mu lepiej to czemu nie
w ogole jak mam go na rekach to ta głowe trzyma sztywno i jak lezy na ramieniu to tez podnosi , wkurza sie tylko jak go kłade na podłodze no ale dam mu szanse na poprawe w końcu ma dopiero miesiac i pare dni

[mooonik]

Napisane przez aa2

ja tam dopiero w sumie maluszka zaczełam kłasc niedawno wiec nie dziwie sie ze sie wkurzam , musi sie przyzwyczaic no ale jak bedzie mu lepiej to czemu nie
w ogole jak mam go na rekach to ta głowe trzyma sztywno i jak lezy na ramieniu to tez podnosi , wkurza sie tylko jak go kłade na podłodze no ale dam mu szanse na poprawe w końcu ma dopiero miesiac i pare dni

moja też się wkurzała na początku, chwilę poleżała i zaraz był ryk, po kilku razach dopiero się jej spodobało, a najbardziej lubi w łóżeczku - włączam światełko z pozytywki od karuzelki i się wpatruje w nie a i tak wytrzymuje parę minut potem zaczyna się wiercić albo wyrywać do obrotu na plecy -wtedy ją podnoszę, bo to za wcześnie dla niej. I ponoć tak się powinno kłaśc na początku po 2-3minutki i dość.

[aa2]

Napisane przez mooonik

moja też się wkurzała na początku, chwilę poleżała i zaraz był ryk, po kilku razach dopiero się jej spodobało, a najbardziej lubi w łóżeczku - włączam światełko z pozytywki od karuzelki i się wpatruje w nie a i tak wytrzymuje parę minut potem zaczyna się wiercić albo wyrywać do obrotu na plecy -wtedy ją podnoszę, bo to za wcześnie dla niej. I ponoć tak się powinno kłaśc na początku po 2-3minutki i dość.

eee no to mi ulzylo jak to napisałas bo juz myslałam ze to zaniedbałam bo ja na poczatku ni ekładłam na brzuszku bo sie bałam a teraz juz własnei coraz wiecej a zaczełam od kladzenia na klacie meza a potem na sobie tylko ze na nas to uwielbia lezakowac i sobie smacznie zasypia a jak tylko kłade na podłodze to sie wkurza

[mooonik]

Napisane przez aa2

eee no to mi ulzylo jak to napisałas bo juz myslałam ze to zaniedbałam bo ja na poczatku ni ekładłam na brzuszku bo sie bałam a teraz juz własnei coraz wiecej a zaczełam od kladzenia na klacie meza a potem na sobie tylko ze na nas to uwielbia lezakowac i sobie smacznie zasypia a jak tylko kłade na podłodze to sie wkurza

hehe moja pierwszy raz położona była jak miała 5 dni, przy mojej mamie. A jak mama pojechala do domu to ja się bałam sama kłaść Julika na brzuch i kładłam i ją zabierałam od razu i dopiero gdzieś po 2tyg zaczęłam stopniowo ją układać - i ryczała oj ryczała bo nie podobało się jej wcale. Aż do któregs dnia jak zasnęła na klacie męża i tak ją odłożył do łóżeczka -od tamtej pory już codziennie na parę minut ląduje na brzuch- a jak sobie fajnie go masuje wtedy, jakie bączki idą
Może Marcelkowi właśnie ten ręcznik pomoże, bo nie będzie tak płasko i nisko leżał, podobnie jak na klacie się może poczuje

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Napisane przez martunia_199

To fakt, ale ja w zasadzie piorę małej rzeczy tak średnio 1-2 razy w tygodniu więc to nie jest jakaś masakra, także mogę poszaleć z przebieraniem

malutko u mnie pralka co 2-3 dni chodzi- ale mi strasznie dużo tetrówek idzie- no i zawsze sie zdarzy, że mi pies się do czegoś przytuli, więc od razu odkładam do prania...

Indyjskie "Mam Talent" http://www.youtube.com/watch?v=S2SUaoVy_iU

[pestka78]

Dzień dobry

Napisane przez mooonik

wcześniej wychodziłyśmy na śpiocha, teraz mała nie śpi więc po jedzeniu i odbiciu pakujemy się w kombinezon i idziemy :ehem


potrzebuje czasem różki tez pokazuje, ale wychodzę z założenia, że ma prawo popłakać - niech ćwiczy płucka tylko jak juz za długo płacze to włączamy suszarkę- też z YT ofc na normalną mym zbankrutowała na prądzie chyba

skoro unosi to znaczy, że działają




w sensie, że tak mało??


Mamusie, którym maluchy nie chcą leżeć na brzuszkach i się buntują- podobno pomaga podłożenie pd rączki ręcznika zwiniętego w rulonik- nie szkodzi to, a dzieci chętniej leżą wtedy - tak czytałam

Moja Lenka też nie lubi leżeć na brzuszku . A podobno to zdrowe na bioderka i jelita... Więc choć na kilka minutę ja kładę.

Napisane przez aa2

eee no to mi ulzylo jo napisałas bo juz myslałam ze to zaniedbałam bo ja na poczatku ni ekładłam na brzuszku bo sie bałam a teraz juz własnei coraz wiecej a zaczełam od kladzenia na klacie meza a potem na sobie tylko ze na nas to uwielbia lezakowac i sobie smacznie zasypia a jak tylko kłade na podłodze to sie wkurza

Asiu Ty i zaniedbanie....? chyba razem będziemy torturowany z rzecznikiem nasze małżeństwa

Napisane przez mooonik

hehe moja pierwszy raz położona była jak miała 5 dni, przy mojej mamie. A jak mama pojechala do domu to ja się bałam sama kłaść Julika na brzuch i kładłam i ją zabierałam od razu i dopiero gdzieś po 2tyg zaczęłam stopniowo ją układać - i ryczała oj ryczała bo nie podobało się jej wcale. Aż do któregs dnia jak zasnęła na klacie męża i tak ją odłożył do łóżeczka -od tamtej pory już codziennie na parę minut ląduje na brzuch- a jak sobie fajnie go masuje wtedy, jakie bączki idą
Może Marcelkowi właśnie ten ręcznik pomoże, bo nie będzie tak płasko i nisko leżał, podobnie jak na klacie się może poczuje

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------



malutko u mnie pralka co 2-3 dni chodzi- ale mi strasznie dużo tetrówek idzie- no i zawsze sie zdarzy, że mi pies się do czegoś przytuli, więc od razu odkładam do prania...

Indyjskie "Mam Talent" http://www.youtube.com/watch?v=S2SUaoVy_iU

Ja też piore kilka razy w tygodniu. ostatnio zaczęłam też razem wrzucać moje i tata bluzki. i piore w dzieciowym
proszku. to chyba nie szkodzi ciuszkom maluszka ?

[19natka88]

Cześć!Jak nocka w miarę udana to znowu pobudka o 6.30 Moje dziecko leży sobie w łóżeczku/moim łóżku/wózku i pokrzykuje To nie jest płacz tylko jakby taka złość/zniecierpliwienie:confuse d: Nie robi tak tylko w pozycji pionowej noszony na rękach Ja nie mam pojęcia o co chodzi A teraz po 1,5h takiego pokrzykiwania padł w wózku
Na skok chyba za wcześnie? (dzisiaj mamy 11tydz. skończony)

Napisane przez MoniaZ82

oj ...a co sie znowu dzieje..?? przytulam i mam nadzieje, ze bedzie coraz lepiej....

Właśnie nie wiem - może skok albo coś Bo calutki tydzień był spokój z brzuszkiem

Napisane przez pestka78

Dzień dobry

Dobry, dobry Daaawno Cię nie było

[mooonik]

Napisane przez pestka78

Dzień dobry
Ja też piore kilka razy w tygodniu. ostatnio zaczęłam też razem wrzucać moje i tata bluzki. i piore w dzieciowym
proszku. to chyba nie szkodzi ciuszkom maluszka ?

oo kto to się pokazał i to o jakiej porze

ja tez dokładam nasze ubrania jak nie mam pełnej pralki, myślę ze nie szkodzi, bo czemu?

u nas taka dżuma na zewnątrz, że najchętniej bym się zakopała w pościeli na cały dzień

[lullaby_ml]

Dzien dobry
Natka biedny Szymek i biedni Wy, trzymam mocno kciukasy zeby te bole brzuszka przeszly i sie skonczyly juz na dobre i gratuluje skonczonych 11 tyg ten czas za szybko leci..
Asik ja tez na samym poczatku nie kladlam na brzuszku i tez myslalam ze to strasznie zaniedbalam
Pestka no nareszcie
Lau szacun dla matki polki!
Irmith trzymam mocno kciuki, musi byc dobrze, musi i koniec!
Malgosia Stas boski

Chyba cos jeszcze mialam napisac ale nie pamietam co; w ogole prosze o pozytywne fluidki bo wszystko mnie boli, nawet przelykanie boli bo gardelko boli bardzo bardzo jak jestem chora to jestem strasznie marudna, wybaczcie

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

Napisane przez mooonik

oo kto to się pokazał i to o jakiej porze

ja tez dokładam nasze ubrania jak nie mam pełnej pralki, myślę ze nie szkodzi, bo czemu?

u nas taka dżuma na zewnątrz, że najchętniej bym się zakopała w pościeli na cały dzień

Ja tam tez piore wszystkie razem w dzieciowym proszku i plynie do prania, kiedys Malgosia mowila wlasnie o uczuleniu na ciuszki i ja tam sie stosuje do jej rady

[indygo79]

dzień dobry poniedziałkowo

nadrabiać i cytować będę potem, a teraz muszę mój sen opowiedzieć śniło mi się, ze miałyśmy się wszystkie z dzieciaczkami spotkać, miała z nami położna rozmawiać o ważnych sprawach. i wszystkie miałyśmy na to spotkanie przyjść do Natki no jak się obudziłam to ze śmiechu mało nie padła, tyle babek i dzieci w jednym mieszkaniu. więc jak Natka się zjawimy u Ciebie to wiesz....

[anciaahk]

Napisane przez 19natka88

Czy ja się dzisiaj chwaliłam, że mamy spokój z brzuszkiem? No to się pochwaliłam i dzisiaj mały dał czadu znowu

No coś Ty! Współczuję. U nas chyba już od 3 tygodni spokój, a wieczorne płacze i marudzenie to jakieś genetyczne chyba, a nie brzuch.

Napisane przez aa2

Ancia no własnei duzy chlop a ponoc dziecia o dobrej wadze ciezko czasem mój jest np niezłym klocuszkiem i pewnie tez mu sie nei bedzie chciało dzwigac, teraz jak go kłade na brzuszku to sie wkurza a główke to tylko przemieszcza na druga strone, musi ja troche dzwignac ale tylko ja tak smiesznie przesówa zeby dac ja z drugiej strony ciekawe jak bedzie dalej pewnei potem bede wam tu pisac ze nie dzwiga i bedziecie wy mnie pocieszać

Może coś w tym jest, Twój Marcelek pewnie niedługo już będzie ważył tyle co Franek, bo sporo większy się urodził. Póki co ćwiczę i nie martwię się, zobaczymy co powie rehabilitant.

Napisane przez mooonik

1.wcześniej wychodziłyśmy na śpiocha, teraz mała nie śpi więc po jedzeniu i odbiciu pakujemy się w kombinezon i idziemy
2.potrzebuje czasem różki tez pokazuje, ale wychodzę z założenia, że ma prawo popłakać - niech ćwiczy płucka tylko jak juz za długo płacze to włączamy suszarkę- też z YT ofc na normalną mym zbankrutowała na prądzie chyba

1. Już nie krzyczy po Krakowie ?
2. Co to znaczy "jak za dlugo płacze", mój jak płacze, to ja od razu panika i akcjia uspokojenie, chyba to niedobrze?

A o ręczniku czytałam na mamach lipcowych, ale nie mogłam zakumać jak podkładać, a teraz już wiem -dzięki .

Napisane przez martunia_199

To fakt, ale ja w zasadzie piorę małej rzeczy tak średnio 1-2 razy w tygodniu więc to nie jest jakaś masakra, także mogę poszaleć z przebieraniem

Ja w sumie też piorę raz w tygodniu, ale prasować nienawidzę.

Napisane przez mooonik

malutko u mnie pralka co 2-3 dni chodzi- ale mi strasznie dużo tetrówek idzie- no i zawsze sie zdarzy, że mi pies się do czegoś przytuli, więc od razu odkładam do prania...

Tzn? U mnie czasem kot się wyśpi na kocyku Franka, ale nie robię z tego halo. Chyba, że pieluchy - to wtedy wrzucam do prania. Ogólnie jest teraz tyle sierści, że jakaś masakra, Franek ma ją nawet w rączkach, ale też jakoś nie panikuję.
Myślisz, że powinno się od razu prać?

Napisane przez 19natka88

Na skok chyba za wcześnie? (dzisiaj mamy 11tydz. skończony)

11-12 tydzień chyba skok. Ja się boję tego 14-19, chyba nie starczy mi siły.

Napisane przez lullaby_ml

DChyba cos jeszcze mialam napisac ale nie pamietam co; w ogole prosze o pozytywne fluidki bo wszystko mnie boli, nawet przelykanie boli bo gardelko boli bardzo bardzo jak jestem chora to jestem strasznie marudna, wybaczcie

Lulla zdrówka!!!

Hej Pestka, łobuzie, gdzie byłaś??

A ja planuję teraz pomalutku zacząć prać w normalnym proszku Franka rzeczy, w końcu śpi w naszej pościeli wypranej w normalnym proszku i nic się nie dzieje.
Naszych rzeczy z jego nie piorę, ale ja w ogóle obrzydliwa jestem - coś jak Cotka - i nawet swoje rzeczy piorę oddzielnie niż małża .

[Malgosia1983]

Dzień dobry
Jeżusieeee jaki ja mam szybki internet, tzn. tak mi się wydaje po tym co było.. Czyli jaki z tego morał..trzeba doceniać to co się ma bo może być gorzej

Małgosia Stanisław bosko wygląda. Ostatnie zdjęcie urocze
Asia moj też się wkurza na brzuchu...,ale go kladę i trzymam do granicy jego nerwów I też nie kładłam od początku.
Archi bidusie nasz cyckowy trzymam kciuki żebyś już nigdy więcej nie miała zastoju. I Kochana przytulam mocno i odganiam brzydkie humorki
Natka cierpliwości przede wszystkim i szybkiego powrotu do normy
Cotka smutno z Waszą sunią...smutno....
Martusia ja oddam komplet do chrztu taki mniejszy za free bo sama go dostałam. Tylko, że to nie jest na zimę i napewno musiałabyś włożyć dziecia w jakiś kombinezonik polarkowy czy cuś...Jak chcesz zrobię zdjęcia.

[mooonik]

Napisane przez indygo79

dzień dobry poniedziałkowo

nadrabiać i cytować będę potem, a teraz muszę mój sen opowiedzieć śniło mi się, ze miałyśmy się wszystkie z dzieciaczkami spotkać, miała z nami położna rozmawiać o ważnych sprawach. i wszystkie miałyśmy na to spotkanie przyjść do Natki no jak się obudziłam to ze śmiechu mało nie padła, tyle babek i dzieci w jednym mieszkaniu. więc jak Natka się zjawimy u Ciebie to wiesz....

hahaha Natka szykuj się na nalot

Napisane przez anciaahk

1. Już nie krzyczy po Krakowie ?
2. Co to znaczy "jak za dlugo płacze", mój jak płacze, to ja od razu panika i akcjia uspokojenie, chyba to niedobrze?

haha, już nie choć czasem wracamy na sygnale do domu jak się zagapię i miniemy porę jedzenia
hmm za długo- bo jak wiem,że ma sucho, jest najedzona, a płacz jest z rodzaju szantażujących- mamusiu weź mnie na ręce to będę grzeczna - to wtedy pozwalam jej popłakać, no i jak to trwa w moim odczuciu za długo to włączam jej suszarkę na szczęście za często sie nie zdarza no bo jak płacze z jakiegoś powodu to sprawdzam po kolei wszystko, biorę na ręce i przytulam i tulę aż się uspokoi. Czasem potrzebuje tylko się do mnie przytulić i jest dobrze

Napisane przez anciaahk

Tzn? U mnie czasem kot się wyśpi na kocyku Franka, ale nie robię z tego halo. Chyba, że pieluchy - to wtedy wrzucam do prania. Ogólnie jest teraz tyle sierści, że jakaś masakra, Franek ma ją nawet w rączkach, ale też jakoś nie panikuję.
Myślisz, że powinno się od razu prać?

no ja właśnie po takiej drzemce psiurka odkładam do prania od razu- może ja jestem przeczulona a często jak małą karmię pies mi się kładzie przy drugim boku i przytula się do pieluchy więc też ją od razu wyrzucam do pralki. A o sierści mi nie mów - u nas też tumany, choć już lepiej po ostatnich kąpielach

Też mam plan jak skończę lovelę prać małej rzeczy w naszym proszku

oho, poszła kupa to trzeba zmienić pieluchę i szykować mleko

[MalgosiaM8]

Dziękujemy ze Stasiem czesto właśnie jak do niego gadam to mówię że bym go zjadła a ten się śmieje

Napisane przez anciaahk

Twój Stanislaw na moje oko grubszy ode mojego Francisława. Ty masz więcej pokarmu, więc się bardziej najada no i chyba częściej je?
A Stasieńka jest boski!!! Na 3 zdjęciu to już słodziak do zacałowania!!!

mówisz że tłuściejszy mój pucuś
je tak co 2-2,5 godziny w nocy co 3 czasem.
Ale czasem to sobie ciapnie tylko trochę , a po nastepnych 2 godzinach dopiero domaga się jeść
całuje go całuje te pucki jego

Napisane przez 19natka88

Słodziak A te poliki to bym mu wycałowała

całuje całuje

Napisane przez mooonik

hehe moja pierwszy raz położona była jak miała 5 dni, przy mojej mamie. A jak mama pojechala do domu to ja się bałam sama kłaść Julika na brzuch i kładłam i ją zabierałam od razu i dopiero gdzieś po 2tyg zaczęłam stopniowo ją układać - i ryczała oj ryczała bo nie podobało się jej wcale. Aż do któregs dnia jak zasnęła na klacie męża i tak ją odłożył do łóżeczka -od tamtej pory już codziennie na parę minut ląduje na brzuch- a jak sobie fajnie go masuje wtedy, jakie bączki idą

mój na brzuszku to bączki zawodowe puszcza, a i ostatnio kopę tak robi codziennie kładę go z 4-5 razy dziennie po 10-15 minut

Napisane przez pestka78

Ja też piore kilka razy w tygodniu. ostatnio zaczęłam też razem wrzucać moje i tata bluzki. i piore w dzieciowym
proszku. to chyba nie szkodzi ciuszkom maluszka ?

ja też tak piorę, ale myśle że nie

Napisane przez 19natka88

Cześć!Jak nocka w miarę udana to znowu pobudka o 6.30 Moje dziecko leży sobie w łóżeczku/moim łóżku/wózku i pokrzykuje To nie jest płacz tylko jakby taka złość/zniecierpliwienie:confuse d: Nie robi tak tylko w pozycji pionowej noszony na rękach Ja nie mam pojęcia o co chodzi A teraz po 1,5h takiego pokrzykiwania padł w wózku
Na skok chyba za wcześnie? (dzisiaj mamy 11tydz. skończony)

mój też czzasem pokrzykuje
u mnie własnie w 11 było....

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Napisane przez lullaby_ml

Ja tam tez piore wszystkie razem w dzieciowym proszku i plynie do prania, kiedys Malgosia mowila wlasnie o uczuleniu na ciuszki i ja tam sie stosuje do jej rady

ja dalej tak robie, mały sie tylko przytuli do ojca bluzy i już ma policzek czerwony przez chwile.

[Malgosia1983]

Napisane przez indygo79

dzień dobry poniedziałkowo

nadrabiać i cytować będę potem, a teraz muszę mój sen opowiedzieć śniło mi się, ze miałyśmy się wszystkie z dzieciaczkami spotkać, miała z nami położna rozmawiać o ważnych sprawach. i wszystkie miałyśmy na to spotkanie przyjść do Natki no jak się obudziłam to ze śmiechu mało nie padła, tyle babek i dzieci w jednym mieszkaniu. więc jak Natka się zjawimy u Ciebie to wiesz....

Napisane przez anciaahk

Tzn? U mnie czasem kot się wyśpi na kocyku Franka, ale nie robię z tego halo. Chyba, że pieluchy - to wtedy wrzucam do prania. Ogólnie jest teraz tyle sierści, że jakaś masakra, Franek ma ją nawet w rączkach, ale też jakoś nie panikuję.
Myślisz, że powinno się od razu prać?

A ja planuję teraz pomalutku zacząć prać w normalnym proszku Franka rzeczy, w końcu śpi w naszej pościeli wypranej w normalnym proszku i nic się nie dzieje.
Naszych rzeczy z jego nie piorę, ale ja w ogóle obrzydliwa jestem - coś jak Cotka - i nawet swoje rzeczy piorę oddzielnie niż małża .

Kotem się nie stresuj. U moich rodzicow są dwa i tez śpią razem ze Stefkiem. Jak Franek nie ma alergii to luz. Tylko żeby się sierści nie najadł

Ja będę dodawać zwyklego proszku do dzieciowego. Stopniowo.

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

Napisane przez MalgosiaM8

mój na brzuszku to bączki zawodowe puszcza, a i ostatnio kopę tak robi codziennie kładę go z 4-5 razy dziennie po 10-15 minut

Kurde musze mojego cześciej kłaść...bo Stefan wytrzymuje maks minutę

[19natka88]

Napisane przez lullaby_ml

Dzien dobry
Natka biedny Szymek i biedni Wy, trzymam mocno kciukasy zeby te bole brzuszka przeszly i sie skonczyly juz na dobre i gratuluje skonczonych 11 tyg ten czas za szybko leci ..

Dzięki

Chyba cos jeszcze mialam napisac ale nie pamietam co; w ogole prosze o pozytywne fluidki bo wszystko mnie boli, nawet przelykanie boli bo gardelko boli bardzo bardzo jak jestem chora to jestem strasznie marudna, wybaczcie

Zdrówka

Napisane przez indygo79

dzień dobry poniedziałkowo

nadrabiać i cytować będę potem, a teraz muszę mój sen opowiedzieć śniło mi się, ze miałyśmy się wszystkie z dzieciaczkami spotkać, miała z nami położna rozmawiać o ważnych sprawach. i wszystkie miałyśmy na to spotkanie przyjść do Natki no jak się obudziłam to ze śmiechu mało nie padła, tyle babek i dzieci w jednym mieszkaniu. więc jak Natka się zjawimy u Ciebie to wiesz....

Dobree Zapraszam, mieszkam w domu więc miejsca w bród

Napisane przez anciaahk

No coś Ty! Współczuję. U nas chyba już od 3 tygodni spokój, a wieczorne płacze i marudzenie to jakieś genetyczne chyba, a nie brzuch.

Innego powodu nie widzę, zresztą to był taki ryk że Szymon nie dość,że był spocony to się cały obślinił Takie wieczorne marudki też były, ale to co wczoraj to masakra była

11-12 tydzień chyba skok. Ja się boję tego 14-19, chyba nie starczy mi siły.

No to może faktycznie skok Też mam jakoś mniej cierpliwości

Napisane przez Malgosia1983

Natka cierpliwości przede wszystkim i szybkiego powrotu do normy

Dzięki Przyda się cierpliwość, przyda

Napisane przez mooonik

hahaha Natka szykuj się na nalot

Napisane przez MalgosiaM8

całuje całuje

No to od ciotki też go cmoknij

mój też czzasem pokrzykuje
u mnie własnie w 11 było....

W takim razie jestem coraz bardziej pewna, że to skok + przejściowe problemy z brzuszkiem

Aa i zapomniałam się pochwalić, że wczoraj ostatecznie promotor zatwierdził mi pracę i będę się niedługo bronić

[acelinka]

hej

witam się z Wami mamuśki po weekendzie w szkole wyedukowana na maksa masakrycznie rozłożone miałam zajęcia w sobote do 19 a w niedziele już na 8 no ale na szczęście dzisiaj Natalcia dała mi odespać i jestem znów wśród żywych

[archinta]

Zanim ponadrabiam wiecej popisze troche poki maly spi.

Widze swiatelko w tunelu z mą piersią- 3majcie kciuki!!!
Jutro idziemy na szcep- i sie troche martwie jak maly bedzie po nim nie w humorze czy bedzie dobrze ssał

Napisane przez anciaahk

Jeśli ryb też nie jesz, to już nie wiem, co podpowiedzieć - warzywa może jakieś, pomidory lub ogórki bym spróbowała, w końcu Piotruś już większy, może na brzuszek mu nie zaszkodzi. I jakieś sałatki warzywne.

Wyszło mi,ze mgę jeść chleb z benecolem, i szczypiorkiem albo chleb z powietrzem- to jesli chodzi o kanapki.

Obiady juz lepiej bo troche zup jest z ziemniorów, dynii, cukinii, buraczków, botwiny, szczawiu, ogórowa...

Ale chyba przejde z wegetarianizmu na breatharianizm

Napisane przez danika

nie nadrobie was dzis...sprobuje jutro

tylko chciałam napisać ze my juz po chrzcinach mała w kosciele była grzeczna, na samym chrzcie sie obudziła i obdarowała tatę pieknym usmiechem i zaczeła gugać potem na imprezie na początku była ok, ale potem sie rozbeczała i uspokoiła sie dopiero przy cycu. Generalnie wszyscy mamy mocno dosć jakies foty wrzuce pewnie jutro

i dostała leżaczek własnie mężul skręca - mam nadzieje ze sie nusi spodoba

NO to super ,ze na chrzcinach tak ładnie sie zachowywala i koniecznie poka lezaczek i zdaj relację jak sie malej podoba

Napisane przez MalgosiaM8

czy wypadają.. wypadają garściami... raz mały złapał mnie za włosy i mu kępa została w rączce

o kurde

A Staś cudny- na ost.foto rączki trzyma jak wiewióreczka - moj też tak robi

Napisane przez mooonik

Julik cały dzień była zadowolona, rozsyłała uśmieszki na prawo i lewo, gugała do wszystkich i w ogóle była super, mała małpeczka moja

zazdroszcze!
a mój za bardzo nie guga jeszcze i z usmiechami tez nie bardzo

Napisane przez mooonik

Archi współczuję tych zastoi, wymęczy Cię to A powiedz mi co Ty możesz jeść i jesz? Bo jak czytam to tego nie, tamtego nie, tego nie jesz w ogóle...

wyżej napisałam, ech

Napisane przez madzialena-lublin

Dzisiaj mój aniołek po porannych przejściach spał prawie cały dzień, oczywiście z pobudkami na jedzonko. Po południu to aż mi jej brakowało Tfu, tfu żeby nie zapeszyć i nie zachwalić
No i dzisiaj pierwszy raz się werandowaliśmy. Przy okazji powiedzcie jak to organizujecie z wyjściami na spacer- rozumiem że po karmieniu, ale jak? Wybudzacie?

My na dwór wychodzimy nażarci i świeżo przewinięci- czasem się obudzi przy ubieraniu czasem, nie. Jak sie obudzi i płacze to i tak wychodzimy- wózek go wycisza

Napisane przez mooonik

jak leży na brzuszku- to pod rączką - pod pachę wkładasz ten ręcznik zwinięty i przeciągasz na drugą stronę - wygląda tak jakby miał podpórkę i opiera się na tym ręczniku. Albo zwinąć ręcznik i na tym położyć malucha, opierając klatkę o niego.
Kurde, nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam jak niezrozumiale to spróbuję w paincie rys stworzyć

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

o znalazłam---> TAKIE COŚ

A coś w tym jest- mój jak za bardzo nie chce leżeć na brzuszku to go ręką własnie podtrzymywałam w tym miejscu i od razu lepiej

[Malgosia1983]

Napisane przez 19natka88

W takim razie jestem coraz bardziej pewna, że to skok + przejściowe problemy z brzuszkiem

Aa i zapomniałam się pochwalić, że wczoraj ostatecznie promotor zatwierdził mi pracę i będę się niedługo bronić

Skok przychodzi i odchodzi, a nasze dzieci bogatsze o kolejne umiejętności I tego się trzymajmy. A cierpliwość i tak się przyda
E no e noooo pani magyster będzie tak? No to teraz tym bardziej musimy Cię odwiwedzić coby oblać obornę dyplomu

Napisane przez acelinka

hej

witam się z Wami mamuśki po weekendzie w szkole wyedukowana na maksa masakrycznie rozłożone miałam zajęcia w sobote do 19 a w niedziele już na 8 no ale na szczęście dzisiaj Natalcia dała mi odespać i jestem znów wśród żywych

Eeeee Natki grzeczna dziewczynka to jakże mogło byc inaczej

[archinta]

A i znowu te pieprzone odparzenie się nasiliło a już prawie było dobrze

Napisane przez aa2

co do usg gowki ja miałam robione-wszystko ok a robiłam bo lekarz w szpitalu kazał zrobic kontrolnie -lakarki sie mnie pytały po co robi ejak one widza ze wszystko ok i nie ma przeciwskazań no to im mówiłam ze lekarz chyba każdemu zlecał i jak kazał to wole zrobic

ale to przez te toxo? Pisałam kilka stron temu czy mieliscie w zwiazku z tym jakies bad?

Napisane przez Martusiaaa21

Archi kochana współczuję bardzo jak tam Piotruś?? piersi nadal bolą??

Bolą- znaczy boli- ta jedna i sutek też strasznie karmię i zaciskam zęby. A Piotrus dalej z wysypką i znów odparzony
Jutro przed szczepieniami mam nadzieje to omówić z pediatrą bo mi pomysłów brak.

A kiedy robicie chrzciny?

Napisane przez mooonik

Indyjskie "Mam Talent" http://www.youtube.com/watch?v=S2SUaoVy_iU

o fuck

Napisane przez lullaby_ml

Dzien dobry

Chyba cos jeszcze mialam napisac ale nie pamietam co; w ogole prosze o pozytywne fluidki bo wszystko mnie boli, nawet przelykanie boli bo gardelko boli bardzo bardzo jak jestem chora to jestem strasznie marudna, wybaczcie

czeeeeeeee

I dla Ciebie

Napisane przez indygo79

dzień dobry poniedziałkowo

nadrabiać i cytować będę potem, a teraz muszę mój sen opowiedzieć śniło mi się, ze miałyśmy się wszystkie z dzieciaczkami spotkać, miała z nami położna rozmawiać o ważnych sprawach. i wszystkie miałyśmy na to spotkanie przyjść do Natki no jak się obudziłam to ze śmiechu mało nie padła, tyle babek i dzieci w jednym mieszkaniu. więc jak Natka się zjawimy u Ciebie to wiesz....

No cóż- to chyba jakiś znak- Natka- co Ty na to??????

Napisane przez anciaahk

No coś Ty! Współczuję. U nas chyba już od 3 tygodni spokój, a wieczorne płacze i marudzenie to jakieś genetyczne chyba, a nie brzuch.

dokładnie

Napisane przez acelinka

hej

witam się z Wami mamuśki po weekendzie w szkole wyedukowana na maksa masakrycznie rozłożone miałam zajęcia w sobote do 19 a w niedziele już na 8 no ale na szczęście dzisiaj Natalcia dała mi odespać i jestem znów wśród żywych

Podziwiam mamuśki uczące się. Ja powinnam jakoś wiosną podejść do egzaminu specjalizaycjnego co mi przepadł w październiku i sie zastanawiam czy po 1 dam radę się uczyć przy małym, a po 2 wyjechać na te 2-3 dni (egz. aż w Puławach mam- czyli drugi koniec Pl)

[MoniaZ82]

Napisane przez mooonik

w sensie, że tak mało??


Mamusie, którym maluchy nie chcą leżeć na brzuszkach i się buntują- podobno pomaga podłożenie pd rączki ręcznika zwiniętego w rulonik- nie szkodzi to, a dzieci chętniej leżą wtedy - tak czytałam

wlasnie malo je....ja juz nie wiem ...bo im dziecko starsze to powinno wypijac wiecej....a ona caly czas tyle samo pije....jutro idziemy sie zwazyc i zobacze czy cos przybrala...

ja tez sprobuje z recznikiem....bo jak ja klade na brzuszku to zaczyna poplakiwac...i cala czerwona sie robi na buzce...

Napisane przez martunia_199

To fakt, ale ja w zasadzie piorę małej rzeczy tak średnio 1-2 razy w tygodniu więc to nie jest jakaś masakra, także mogę poszaleć z przebieraniem

A w ogóle to chciałam pochwalić mojego Zozolka. Dzisiaj spała ładnie od 22.30 do 7 i potem od 10 do 14 w domku co normalnie w dzień jej się nie zdarza, co najwyżej śpi tyle razem ze spacerem więc to duży sukces

za ladny sen
tyle przespala...?? ale z przerwami na karmienie czy bez??
Bo moja raz przespala tak bez karmienia...ale to byla jednorazowa akcja...

Napisane przez pestka78

Dzień dobry
Ja też piore kilka razy w tygodniu. ostatnio zaczęłam też razem wrzucać moje i tata bluzki. i piore w dzieciowym
proszku. to chyba nie szkodzi ciuszkom maluszka ?

a mnie moja mama powiedziala ze nie wolno prac ubran dziecka z naszymi....bo moze sie dziecko uczulic..nasze zapachy z jej ....i takie tam....

Napisane przez 19natka88

Cześć!Jak nocka w miarę udana to znowu pobudka o 6.30 Moje dziecko leży sobie w łóżeczku/moim łóżku/wózku i pokrzykuje To nie jest płacz tylko jakby taka złość/zniecierpliwienie:confuse d: Nie robi tak tylko w pozycji pionowej noszony na rękach Ja nie mam pojęcia o co chodzi A teraz po 1,5h takiego pokrzykiwania padł w wózku
Na skok chyba za wcześnie? (dzisiaj mamy 11tydz. skończony)

byc moze skok....chociaz u mojej jeden skok nie zostal zaliczony....

Napisane przez indygo79

dzień dobry poniedziałkowo

nadrabiać i cytować będę potem, a teraz muszę mój sen opowiedzieć śniło mi się, ze miałyśmy się wszystkie z dzieciaczkami spotkać, miała z nami położna rozmawiać o ważnych sprawach. i wszystkie miałyśmy na to spotkanie przyjść do Natki no jak się obudziłam to ze śmiechu mało nie padła, tyle babek i dzieci w jednym mieszkaniu. więc jak Natka się zjawimy u Ciebie to wiesz....

...to kiedy to spotkanie??

Napisane przez acelinka

hej

witam się z Wami mamuśki po weekendzie w szkole wyedukowana na maksa masakrycznie rozłożone miałam zajęcia w sobote do 19 a w niedziele już na 8 no ale na szczęście dzisiaj Natalcia dała mi odespać i jestem znów wśród żywych

hej mamusko....

[anciaahk]

Ale Franek nawija, padam!!!

Napisane przez mooonik

hmm za długo- bo jak wiem,że ma sucho, jest najedzona, a płacz jest z rodzaju szantażujących- mamusiu weź mnie na ręce to będę grzeczna - to wtedy pozwalam jej popłakać, no i jak to trwa w moim odczuciu za długo to włączam jej suszarkę na szczęście za często sie nie zdarza no bo jak płacze z jakiegoś powodu to sprawdzam po kolei wszystko, biorę na ręce i przytulam i tulę aż się uspokoi. Czasem potrzebuje tylko się do mnie przytulić i jest dobrze

Weź mnie tego naucz , ja nawet jak chwilę poczekam jak kwęka tylko, to potem jest taka syrena, że ciężko go uspokoić.
A poza tym on ostatnio kwęka jak chce spać, trzeba go lulać, włączać suszarkę. I lulać do znudzenia.

Napisane przez MalgosiaM8

mówisz że tłuściejszy mój pucuś
je tak co 2-2,5 godziny w nocy co 3 czasem.
Ale czasem to sobie ciapnie tylko trochę , a po nastepnych 2 godzinach dopiero domaga się jeść

Mój je cdo 2h, nawet częściej. Miał przed skokiem czas, że jadł co 3, ale niestety teraz co 2 i w nocy też. Fajnie się u Ciebie unormowało to jedzenie.

Napisane przez mooonik

no ja właśnie po takiej drzemce psiurka odkładam do prania od razu- może ja jestem przeczulona a często jak małą karmię pies mi się kładzie przy drugim boku i przytula się do pieluchy więc też ją od razu wyrzucam do pralki. A o sierści mi nie mów - u nas też tumany, choć już lepiej po ostatnich kąpielach

No wiesz, u nas obowiązkowo pierwszy w wózku spał kot , nie mam na tą jędzę żadnej rady .
Po kąpielach mówisz lepiej?? Hmm spróbuję.

Napisane przez Malgosia1983

Kotem się nie stresuj. U moich rodzicow są dwa i tez śpią razem ze Stefkiem. Jak Franek nie ma alergii to luz. Tylko żeby się sierści nie najadł

No nie ma alergii, chociaż mnie nią straszono. A z sierścią wiesz, różnie bywa .
Nasz Franek też góra minutę wytrzymuje, więc p prostu częściej próbuję. Ale to strasznie psuje mu humor i potem mam kłopot z uspokojeniem.

Napisane przez 19natka88

No to może faktycznie skok Też mam jakoś mniej cierpliwości

Oby minął jak najszybciej. I gratki za pracę.

Napisane przez acelinka

hej

witam się z Wami mamuśki po weekendzie w szkole wyedukowana na maksa masakrycznie rozłożone miałam zajęcia w sobote do 19 a w niedziele już na 8 no ale na szczęście dzisiaj Natalcia dała mi odespać i jestem znów wśród żywych

No powiedz jak to zorganizowalaś, powiedz. A co z cycorkami - odciągałaś się w szkole? Ja nie wzięłam laktatora i myślałam, ze mi eksplodują.

Napisane przez archinta

Widze swiatelko w tunelu z mą piersią- 3majcie kciuki!!!
Jutro idziemy na szcep- i sie troche martwie jak maly bedzie po nim nie w humorze czy bedzie dobrze ssał

Wyszło mi,ze mgę jeść chleb z benecolem, i szczypiorkiem albo chleb z powietrzem- to jesli chodzi o kanapki.

Obiady juz lepiej bo troche zup jest z ziemniorów, dynii, cukinii, buraczków, botwiny, szczawiu, ogórowa...

Ale chyba przejde z wegetarianizmu na breatharianizm

Kciuki za pierś trzymam nieustannie .
A z jedzeniem masz niefajnie, nie zazdroszczę i naprawdę nie umiem nic więcej podpowiedzieć.
A chleb z benecolem to wypassss.

[MalgosiaM8]

Napisane przez anciaahk

Ale Franek nawija, padam!!!

Weź mnie tego naucz , ja nawet jak chwilę poczekam jak kwęka tylko, to potem jest taka syrena, że ciężko go uspokoić.
A poza tym on ostatnio kwęka jak chce spać, trzeba go lulać, włączać suszarkę. I lulać do znudzenia.
moj tez sie domagał ostatio lulania, co go nigdy nie lulałam

Mój je cdo 2h, nawet częściej. Miał przed skokiem czas, że jadł co 3, ale niestety teraz co 2 i w nocy też. Fajnie się u Ciebie unormowało to jedzenie.
tez sie ciesze ale oczywiscie odpukac

No wiesz, u nas obowiązkowo pierwszy w wózku spał kot , nie mam na tą jędzę żadnej rady .
u mnie tez

dziekuje Anciu