Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.2

[ewka1987]

Napisane przez candycotton

No nie wiem, tu jest ten bajer, ze skladniki sa testowane, a nie caly produkt. Wiec koniec koncow wszystko jest testowane.

O szczurze to ja nie slyszalam, ale o modelu czlowieka. To przyszlosc, ale dosc pewna moim zdaniem.

tak jak napisalam wyżej, coraz więcej firm testuje poszczególne składniki na hodowlach komórkowych, więc wcale nie tak trudno dostać kosmetyki nie testowane na zwierzętach.

i tak jak nic nie słyszałam o modelu szczura również nic nie obilo mi się o uszy a propos modelu czlowieka, więc jak masz jakieś artykuły albo strony na których jest to opisane byłabym wdzięczna o udostepnienie

[makeupnotwar]

Napisane przez Ejniacz

U mnie w domu jest podobnie, jemy dużo mięsa i nikt z nas nie ma problemu z wagą

ale świat jest taki pełen różnych smaków, a już szczególnie w polsce mamy tyle warzyw sezonowych, po co cały czas jeść mięcho? na kanapki można kłaść warzywa, pasty, wege pasztety...

ja jem sporadycznie, kiedyś zresztą nie jadłam wcale kosmetyki też kupuję tylko mineralne albo w yves rocher, przecież to nic nie kosztuje, poza odrobiną pomyślunku, a jest głosowaniem portfelem za firmami nietestującymi

[201604250941]

Napisane przez Chatul

To powodzenia życzę twórcy modelu człowieka Łatwiej zrobić szczura. Bo raz, że jest mniej skomplikowany, a dwa, że o wiele lepiej poznany niż człowiek.



Tylko jak teraz wyglądają testy na ludziach a jak na zwierzętach... Ludzie w testach nie giną. LD 50 się na ludziach nie sprawdza

To zycz powodzenia, bo sie im przyda. Zwlaszcza jak juz modelu czlowieka idealnego beda przechodzic do modelu czlowieka z chorobami i wadami.
Przykre, ze zwierzeta musza znosic cos takiego, ale jestli to moze komus zycie uratowac to ja sie z tym zgadzam. Natomiast wsadzanie im do oczu kosmetykow i niepozwalanie im mrugac przez 3 doby dla naszego dobrego wygladu wola o pomste do nieba ;/
A czasem trudno dojsc, np lakiery OPI, chwalili sie, ze nie testuja na zwierzetach, potem ich kupil coty zdaje sie, ktory testuje. I co teraz, testuja czy nie testuja, nie wiadomo.

[Ejniacz]

Napisane przez makeupnotwar

ale świat jest taki pełen różnych smaków, a już szczególnie w polsce mamy tyle warzyw sezonowych, po co cały czas jeść mięcho? na kanapki można kłaść warzywa, pasty, wege pasztety...

ja jem sporadycznie, kiedyś zresztą nie jadłam wcale kosmetyki też kupuję tylko mineralne albo w yves rocher, przecież to nic nie kosztuje, poza odrobiną pomyślunku, a jest głosowaniem portfelem za firmami nietestującymi

I na kanapkach mam ser, sałatę, ogórki, pomidory, paprykę itp. co tylko wpadnie mi do głowy, ale często mam też tam jakąś wędlinę, bo po prostu mi smakuje Obiady też nie składają się wyłącznie z kotletów i ziemniaków ( i piwa do tego ), bo moja Mama gotuje genialnie również potrawy bez mięsa. Jednak u mnie wygrywa mięso z warzywami niż same warzywa

Niestety, wege pasztety, kotlety czy inne cuda mnie nie przekonują, zwyczajnie mi to nie smakuje ...

[Angelika234]

wszyscy się dziwią że nie lubie ziemniaków;/ blee.

[Chatul]

Napisane przez Angelika234

wszyscy się dziwią że nie lubie ziemniaków;/ blee.

Ja też nie lubię Chyba, że w formie chipsów

Napisane przez candycotton

A czasem trudno dojsc, np lakiery OPI, chwalili sie, ze nie testuja na zwierzetach, potem ich kupil coty zdaje sie, ktory testuje. I co teraz, testuja czy nie testuja, nie wiadomo.

Wiem... Sama wychodzę z założenia, że w tego typu sytuacjach po prostu firma jest niepewna. I nie kupuję produktów tej firmy.

[Ejniacz]

Napisane przez Angelika234

wszyscy się dziwią że nie lubie ziemniaków;/ blee.

Ja nigdy nie lubiłam ziemniaków, a jakiś czas temu wyszła mi alergia na te paskudy :P Niestety przez to odpadają mi też kluski, placki i frytki ...

[Candy_lips]

Hmm, co do wege to nie wiem jak to jest procentowo. Może i wege przybyło. Niemniej ja wege być nie zamierzam, choć wiadomo, każdemu może się coś odmienić, jednak jak na razie się na to nie zanosi.

[201604181004]

A firma original source? Na opakowaniu jest napisane VEGAN... Muszę przyznać że są naprawdę świetne, te zapachy są po prostu szalone. Czy mogę ufać znakowi na opakowaniu? Bo nie wiem czy to chwyt marketingowy czy serio takie oznaczenie istnieje

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

po co cały czas jeść mięcho? na kanapki można kłaść warzywa, pasty, wege pasztety...

na poprzedniej stronie napadałaś na mnie jakbym na śniadanie jadła szynkę z chlebem a nie chleb z szynką nie otóż po prostu nie wyobrażam sobie lasagne bez mięsa, czy kurczaka w sosie szpinakowym bez kurczaka. A to jak często i ile jem mięsa to moja sprawa, możesz jedynie wierzyć że nie jestem mięsożercą z kiełbachą w ręce a moja dieta jest zrównoważona i bardzo różnorodna

[Candy_lips]

Candycotton, i dobrze, że nie rusza, bo podczas, gdy ja naprawde rozumiem, że ktoś może nie jeść mięsa, to tak samo myślę, że przydaje się, by wege byli też tolerancyjni, że jemy mięso i tego nie zmienią. Dla mnie to po prostu osobisty wybór.

Ja jak pisałam mięso jem często, niemal codziennie, bo lubię i to daje mi energii, ale jem oprócz tego też owoce, warzywa, też raczej codziennie, więc witaminki sobie dostarczam. Ale ja to ogólnie uwielbiam jeść . I czasem umiem z tym przesadzić .
Teraz wcinam 4 kanapki z salami . I piszę to serio. [żeby nie było, że chce kogolwiek zdenerwować].
A ziemniaki to ja kocham też .

[Chatul]

Napisane przez drabineczka

A firma original source? Na opakowaniu jest napisane VEGAN... Muszę przyznać że są naprawdę świetne, te zapachy są po prostu szalone. Czy mogę ufać znakowi na opakowaniu? Bo nie wiem czy to chwyt marketingowy czy serio takie oznaczenie istnieje

Owszem, takie oznaczenie istnieje. Oznacza ono, że produkt jest wegański.
Nie mówi jednak niczego o testowaniu na zwierzętach. Niestety, tej firmie niczego nie wiem. Ale zaraz poszukam informacji.

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Już znalazłam. Original Source należy do Cussons. Testuje

[Candy_lips]

jeszcze jedna wada, firmy, które pewnie nie testują na zwierzętach pewnie też drogie. ale ja ogólnie się nie wypowiem, bo ja nie stosuję za bardzo kosmetyków, nie maluję się, więc moje główne kosmetyki to żel do ciała, antyperspirant i tonik, żeby jakoś się odświeżyć.

Chatul, a tak z ciekawości, u Ciebie w rodzinie, wśród znajomych jest wiele wege? Ciekawa jestem jak to jest . U mnie akurat nie, ale w sumie mam znajomą co chyba jest wege.


---------

znalazłam taką ciekawostkę , ale to z 2008 roku, więc trochę mogło ulec zmianie:
Ilu wegetarian jest na świecie? Oto statystyki z różnych źródeł, które udało nam się zebrać:

Australia: 20.385903 (mln mieszkańców), Wegetarian: 611,577 | 3 % (szacunkowo)

Austria: 8.1 (mln mieszkańców), Wegetarian: 243,000 | 3 % |


Belgia: 10.2 (mln mieszkańców), Wegetarian: 204,000 | 2 % |

Kanada: 31.9 (mln mieszkańców), Wegetarian: 1,276,000 | 4 % | (szacunkowo)

Chorwacja: 4.5 (mln mieszkańców), Wegetarian: 166,500 | 3.7 % |

Czechy: 10.2 (mln mieszkańców), Wegetarian: 153,000 | 1.5 % | ±0.5

Dania: 5.4 (mln mieszkańców), Wegetarian: 81,000 | 1.5 % | ±0.5 (szacunkowo)

Francja: 60 (mln mieszkańców), Wegetarian: poniżej 1,200,000 | poniżej 2 % |

Hiszpania: 40.5 (mln mieszkańców), Wegetarian: 1,620,000 | 4 % | (szacunkowo)

Holandia: 16.3 (mln mieszkańców), Wegetarian: 700,900 | 4.3 % |

Indie: 997.5 (mln mieszkańców), Wegetarian: 399,000,000 | 40 % |

Irlandia: 4.1 (mln mieszkańców), Wegetarian: 246,000 | 6 % | (szacunkowo)

Izrael: 7 (mln mieszkańców), Wegetarian: 595,000 | 8.5 % |

Niemcy: 82 (mln mieszkańców), Wegetarian: 7,380,000 | 9 % |

Norwegia: 4.6 (mln mieszkańców), Wegetarian: 92,000 | 2 % |

Polska: 38.6 (mln mieszkańców), Wegetarian: poniżej 386,000 | poniżej 1 % |

Portugalia: 10 (mln mieszkańców), Wegetarian: 30,000 | 0.3 % |

Rumunia: 21.7 (mln mieszkańców), Wegetarian: 868,000 | 4 % |

Słowacja: 5.4 (mln mieszkańców), Wegetarian: 54,000 | 1 % | (szacunkowo)

Stany Zjednoczone: 265.9 (mln mieszkańców), Wegetarian: 10,636,000 | 4 % |

Szwecja: 9 (mln mieszkańców), Wegetarian: 270,000 | 3 % | (szacunkowo)

Szwajcaria: 7.3 (mln mieszkańców), Wegetarian: 657,000 | 9 % |

Wielka Brytania: 59.6 (mln mieszkańców), Wegetarian: 5,364,000 | 9 % |

Włochy: 57 (mln mieszkańców), Wegetarian: 5,700,000 | 10 % |

Niestety nie udało nam się uzyskać informacji dotyczących wszystkich państw na świecie. Jeśli macie jakieś dane statystyczne - dajcie znać!!!


Jak widać nie ma u nas zbyt wiele wege, tym bardziej jak spojrzeć na inne państwa. Ale w sumie mnie to nie zaskoczyło, generalnie jesteśmy narodem, który lubi mięso. Indie mnie nie zaskoczyły, Włochy trochę tak. W Austrii tak myślałam, że jest mało, bo tam chyba bardzo lubią jakieś mięsko i piwko do tego.

[Liliet666]

Napisane przez Ejniacz

Niestety, wege pasztety, kotlety czy inne cuda mnie nie przekonują, zwyczajnie mi to nie smakuje ...

Bo np takie kotlety trzeba umieć zrobić Mój ex był typem wybitnego pochłaniacza wyłacznie mięcha, lub potraw z dużym dodatkiem mięcha. No i kiedyś sporym wysiłkiem namówiłam go do zjedzenia takiego kotleta sojowego odpowiednio przezemnie przyprawionego. Mimo dalszego czynnego oporu ( bo kiedyś próbował robionego przez jego mamę i był nie do przełknięcia) udało mi się wcisnąć mu kawałek do spróbowania i eureka, to to jest zjadliwe, a nawet całkiem dobre Oczywiście z mięska nie zrezygnował, ale dla odmiany zjadł coś z menii wegetariańskiego nie kręcąc nosem zaciekle I jak wspomniałam na początku, cały smak zależy od użytych przypraw (i nie mowa o samej soli z pieprzem).

[201604181004]

Pasztety sojowe to jest mistrzostwo świata. A paprykarz sojowy... mmm Naprawdę uwielbiam, z pomidorkiem albo szczypiorkiem... Sojvity chyba, niebo w głębie

[Candy_lips]

ktoś jeszcze gdzieś napisał, że wege jedzą np kotlety sojowe, bo brakuje im mięsa i sami się oszukują, ja tam nie wiem, wiem, że każdy ma prawo do swojego wyboru .
A kotleta sojowego próbowałam, po prostu z ciekawości, i tak bym nie rzuciła mięsa. Nie smakowało mi szczególnie. A z warzyw, to chyba najbardziej lubię pomidroa, ogórka, mniam .
pasztetu sojowego nie jadłam, zazwyczaj miałam takie np z zająca

[Chatul]

Napisane przez Candy_lips

jeszcze jedna wada, firmy, które pewnie nie testują na zwierzętach pewnie też drogie. ale ja ogólnie się nie wypowiem, bo ja nie stosuję za bardzo kosmetyków, nie maluję się, więc moje główne kosmetyki to żel do ciała, antyperspirant i tonik, żeby jakoś się odświeżyć.

Drogie? Zależy które. Ziaja, Joanna, Alterra, kosmetyki robione dla Natury, Bielenda, Dabur, Essence, Delia, Freeman, Inglot, Pollena, Yves Rocher, Vipera, Eveline, Barwa... To te bardziej znane, a tanie

Chatul, a tak z ciekawości, u Ciebie w rodzinie, wśród znajomych jest wiele wege? Ciekawa jestem jak to jest . U mnie akurat nie, ale w sumie mam znajomą co chyba jest wege.

W rodzinie nikt. Wśród bliższych znajomych to kilka osób. TŻ, koleżanka na uczelni, kilka znajomych z neta (z Wizażu )...

Jak widać nie ma u nas zbyt wiele wege, tym bardziej jak spojrzeć na inne państwa. Ale w sumie mnie to nie zaskoczyło, generalnie jesteśmy narodem, który lubi mięso. Indie mnie nie zaskoczyły, Włochy trochę tak. W Austrii tak myślałam, że jest mało, bo tam chyba bardzo lubią jakieś mięsko i piwko do tego.

Ciekawe tylko skąd brali dane. I czy brali pod uwagę samych laktoowowegetarianów, czy wszystkich niejedzących mięsa.

[Candy_lips]

Ooo, to fajnie. Lubię szampony Ziai i są tanie, więc tu nic nie tracę .

Chyba brali wszystkich wegetarian pod uwagę. Myślę, że mogą być dobre, wszędzie piszą, że u nas jest około procenta albo niewiele więcej.
Wiecie, te tematy są kontrowersyjne. Jedni zawsze będą uważać tak, a inni tak. Np niektórzy twierdzą, że jeśli nie jesteś weganinem, to i tak szkodzisz zwierzętom, bo jesz jajka od nich itp. A jednak przecież ciężko tak z wszystkiego rezygnować niemalże, dlatego niewielu jest wegan, czyli tych restrykcyjnych bardziej wege.
Czytałam jeszcze z mojej czystej ciekawości, że jest też coś takiego jak Frutarianizm, czyli jedzenie samych owoców i warzyw, których zerwanie nie powoduje śmierci rośliny. No, ale wiadomo takich ludzi, którzy tak jedzą można policzyć na palcach obu rąk. Oni np nie uznają jedzenie nawet marchwi

[Liliet666]

Napisane przez Candy_lips

ktoś jeszcze gdzieś napisał, że wege jedzą np kotlety sojowe, bo brakuje im mięsa i sami się oszukują, ja tam nie wiem, wiem, że każdy ma prawo do swojego wyboru .
A kotleta sojowego próbowałam, po prostu z ciekawości, i tak bym nie rzuciła mięsa. Nie smakowało mi szczególnie. A z warzyw, to chyba najbardziej lubię pomidroa, ogórka, mniam .
pasztetu sojowego nie jadłam, zazwyczaj miałam takie np z zająca

A to forma kotleta jest zarezerwowana wyłącznie dla mięsa?
I nie wiem co to do tego ma oszukiwanie siebie, ja tam jem kotleta sojowego bo mam ochote na kotleta sojowego A nie jakiś subtytut mięsa. W sumie takowego nie potrzebuje bo mieso też jem, ale w małych ilościach i jak już to kurczaka, innego nie rusze bo mnie odrzuca .. A co do kotleta który ci nie smakował, nie ma co porównywać, bo tego którego próbowałaś nie jadłam, a ty mojej produkcji kotletów też nie jadłaś. Przez tekst nie dam rady stwierdzić czy poprostu to nie Twoje smaki, czy trafiłaś na egzemplarz zbliżony smakowo do podeszwy

[Chatul]

Napisane przez Candy_lips

ktoś jeszcze gdzieś napisał, że wege jedzą np kotlety sojowe, bo brakuje im mięsa i sami się oszukują, ja tam nie wiem, wiem, że każdy ma prawo do swojego wyboru

Nie no, bez przesady Sporo wege je soję, bo lubi jej smak. No i kotelety sojowe są tanie i łatwe do zrobienia.
Zresztą, moi mięsożerni znajomi też lubią soję. Po prostu im smakuje.
Jak zrobię im wegetariański obiad to też jedzą i nie narzekają

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Co do soi jeszcze - dziwią mnie kotlety sojowe "a'la schabowe o smaku kurczaka". Tak, widziałam coś takiego. Są smaczne, ale no ten tego...

Napisane przez Liliet666

A to forma kotleta jest zarezerwowana wyłącznie dla mięsa?

Na szczęście nie. Ją przecież np. kotlety z jajek. Któż z nas ich nie jadł w piątek w szkolnej stołówce

---------- Dopisano o 00:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

Napisane przez Candy_lips

Wiecie, te tematy są kontrowersyjne. Jedni zawsze będą uważać tak, a inni tak. Np niektórzy twierdzą, że jeśli nie jesteś weganinem, to i tak szkodzisz zwierzętom, bo jesz jajka od nich itp. A jednak przecież ciężko tak z wszystkiego rezygnować niemalże, dlatego niewielu jest wegan, czyli tych restrykcyjnych bardziej wege.
Czytałam jeszcze z mojej czystej ciekawości, że jest też coś takiego jak Frutarianizm, czyli jedzenie samych owoców i warzyw, których zerwanie nie powoduje śmierci rośliny. No, ale wiadomo takich ludzi, którzy tak jedzą można policzyć na palcach obu rąk. Oni np nie uznają jedzenie nawet marchwi

Różni ludzie mają różne podejście. Fakt, nawet między weganami a laktoowowegetarianami są czasem spięcia. Choć jednak zazwyczaj wegetarianie i weganie są po tej samej stronie

Ja sama rozumiem wegan, choć z produktów typu jajka nie zamierzam rezygnować. Po prostu kupuję jajka oznaczone zerem, a nie trójką, bo chów klatkowy to moim zdaniem dręczenie zwierząt.
Szkoda, że na mleku i na serach nie ma tego typu oznaczeń

[kreaturkka]

Napisane przez Liliet666

Bo np takie kotlety trzeba umieć zrobić Mój ex był typem wybitnego pochłaniacza wyłacznie mięcha, lub potraw z dużym dodatkiem mięcha. No i kiedyś sporym wysiłkiem namówiłam go do zjedzenia takiego kotleta sojowego odpowiednio przezemnie przyprawionego. Mimo dalszego czynnego oporu ( bo kiedyś próbował robionego przez jego mamę i był nie do przełknięcia) udało mi się wcisnąć mu kawałek do spróbowania i eureka, to to jest zjadliwe, a nawet całkiem dobre Oczywiście z mięska nie zrezygnował, ale dla odmiany zjadł coś z menii wegetariańskiego nie kręcąc nosem zaciekle I jak wspomniałam na początku, cały smak zależy od użytych przypraw (i nie mowa o samej soli z pieprzem).

dokładnie! np. moja babcia robi przepyszne kotlety z kapusty.zero mięsa! i dodam, że nie cierpię kapusty w żadnej postaci - ale te kotlety strraaaaasznie mi smakowały...

[Melanchton]

Ja kotlety sojowe jadam, ale zwyczajne też jadam. Generalnie lubię mięso, co nie oznacza, że popieram trzymanie kurczaków w małych klateczkach czy znęcanie się nad świnkami.
Zresztą, mam rodzinę na wsi i wieprzowina, jajka oraz kurczęta spływają do mnie stamtąd. Zwierzęta żyją sobie dobrym życiem, są dobrze karmione, mają dużo miejsca, a kiedy dobiega ich czas profesjonalista zabija je bez zbędnego okrucieństwa i w ten sposób mam kotleta. I kaszankę i kiełbasę i salceson i pasztetową (bo prawie nic z takiego zwierza się nie marnuje).
Nie popieram za to myślistwa (całej tej "kultury" związanej z zabijaniem dzikich zwierząt...) i nie noszę futer, bo zabijanie tylko dla skóry to dla mnie za dużo.

[Candy_lips]

Napisane przez Liliet666

A to forma kotleta jest zarezerwowana wyłącznie dla mięsa?
I nie wiem co to do tego ma oszukiwanie siebie, ja tam jem kotleta sojowego bo mam ochote na kotleta sojowego A nie jakiś subtytut mięsa. W sumie takowego nie potrzebuje bo mieso też jem, ale w małych ilościach i jak już to kurczaka, innego nie rusze bo mnie odrzuca .. A co do kotleta który ci nie smakował, nie ma co porównywać, bo tego którego próbowałaś nie jadłam, a ty mojej produkcji kotletów też nie jadłaś. Przez tekst nie dam rady stwierdzić czy poprostu to nie Twoje smaki, czy trafiłaś na egzemplarz zbliżony smakowo do podeszwy

Nie wiem, nie wiem, może inaczej zrobiony by mi zasmakował, co i tak nie zmienia faktu, że raczej nie przebiłoby tego co lubię, kurczaka też bardzo lubię.,
no, ale nawet jak je się mięso, to na pewno czasem warto zjeść coś z soi, ponieważ jest zdrowa, nie znaczy to, że trzeba rezygnować z czegoś, może to być urozmaiceniem, dla zdrowszego jedzenia
ja próbowałam też mleko czekoladowe sojowe chyba i tu nie narzekam, bo było OK.

--- no tak, na jajkach są oznaczenia.
ja chyba tylko ryb nie lubię jeść, oprócz pangi.


a czy Was zaskoczyły wyniki tej sondy ile jest wege na świecie i w poszczególnych krajach?

[Liliet666]

Napisane przez Chatul

Co do soi jeszcze - dziwią mnie kotlety sojowe "a'la schabowe o smaku kurczaka". Tak, widziałam coś takiego. Są smaczne, ale no ten tego...

Widziałam takie Osobiście wole jednak jeść te zwykle albo mexykańskie, choć ostatnio nie moge trafić na nie w sklepie :/
A np takie tofu, zwykłe smakuje dla mnie no.. średnio ;p Za to wędzone to inna historia, w sam raz na kanapke

Candy_lips Panga? Oj radziła bym coś poczytać na temat jak są hodowane, mi się obiło o uszy, chyba w radiu o tym mówili, wiecej nei ruszyłam pangi. Karpia nie zjem, za dużo ości do zabawy xp Pstrąg jest świetny, byle nie walił mułem, zresztą każda ryba jak wali mułem to się nie nadaje do jedzenia, bo to sporo mówi o tym jak była hodowana :/ (Pomijam ryby które poprostu muszą tak śmierdzieć, bo mają takie upodobania bytowe i będa walić mułem choćby nie wiem co)

[Candy_lips]

Wiem, chyba bardzo niezdrowa, ale jem naprawdę rzadko, więc nie ma tragedii. Wiem, że są zdrowsze ryby. Ewentualnie mintaj w kostce.

[Liliet666]

To że są mało zdrowe to jedno, ale bardziej chodzi mi o ich hodowle, podobno jeden wielki horror dla nich :/
Ja w pełni rozumiem cel hodowli bydła, drobiu czy ryb, nie bedzie ich nikt głaskał, a potem w domu trzymał, jako pupila. Ale fundowanie im takich okropnych warunków, za życia, a potem co się dzieje w ubojni z nimi.. jedna wielka tragedia.

[Candy_lips]

Ok rozumiem.

a tak zmieniając temat, taka rzecz co mnie zdziwiła dziś, zdenerwowała, to jak pewien znajomy z klasy powiedział do mnie na uczelni: "Gdzie Twój chłopak, Piotrek"? Od razu ironiczny ton. Ubzdurał sobie, że to mój facet. A Piotrek to mój kolega, z którym często gadam na przerwach czy siedzę na stołówce i z takim Tomkiem, bo niby w grupie mam dużo osób, w tym większość dziewczyn, ale akurat nie są to sympatyczne osoby. Ten jego ton, okropność. Jakby rozmowa z kolegą oznaczała, że się z nim jest
Tzn, wiem, że my gadamy często, ale przecież z kolegą też można często gadać, ale jak widać wielu ludzi dorabia sobie ideologię ,że jak gadają na każdej przerwie to wiadomo.
To ja odpowiedziałam krótko i na temat, że mam chłopaka i nie jest nim Piotrek [co jest prawdą]. Na co on, że pewnie, gdybym była sama, to bym z nim była. Bezczelny typek.

[Heroldin]

Napisane przez Chatul

Człowiek nie musi jeść mięsa.

To Twój pogląd i go szanuję. Ale, według mnie - musi, bo tak tego paskudnego człowieka ewolucja ukształtowała . I nie przekonuje nie stwierdzenie, że przecież rodzaj pożywienia nie powoduje u wegetarian żadnych chorób.

Napisane przez Chatul

Zresztą - zasadniczo każdy kocha siebie bardziej niż innych. W tym innych ludzi.

A widzisz - ja kocham bardziej zwierzęta niż innych ludzi . Nie, tych drugich nie zamierzam jeść . Chociaż ... przypadki bywają, że i słonie fruwają .

Napisane przez Chatul

Sugerujesz, że każdy materiał, który nie jest skórą, jest plastikiem?

Napisałam tak umownie . Chyba nie przypuszczasz, że np. wełnę lub bawełnę uważam za plastik ?!

Napisane przez Maggie Brown

Już wolę ja być tym królikiem, bo ja kosmetyków używam z własnej woli, a zdanie takiego prawdziwego królika to delikatnie mówiąc wszyscy mają gdzieś

Ja - nie .

Napisane przez Linaewen

Moim zdaniem symulacja komputerowa nigdy nie zastąpi żywego organizmu.

Zgadzam się jak najbardziej !

Napisane przez Candy_lips

gdy ja naprawde rozumiem, że ktoś może nie jeść mięsa, to tak samo myślę, że przydaje się, by wege byli też tolerancyjni, że jemy mięso i tego nie zmienią. Dla mnie to po prostu osobisty wybór.

I to, jak na mój gust, jest najlepsze podsumowanie dyskusji o wyższości wegetarianizmu nad mięsożerstwem . Nic dodać, nic ująć .

[Lemmy is God]

Niezmiennie zadziwia mnie to, że ludzie wyleżą choroby tylko łażą do szkoły/pracy/sklepów i zarażają innych. Rok temu jakaś kobitka z dzieckiem przeokrutnie kaszlącym chwaliła się ekspedientce, że to tylko mały kaszelek. A dzieciak brzmiał jak palący gruźlik.
Nie wiem czy, czy ludzie nie zdają sobie sprawy, że narażają zdrowie innych?

[201801022117]

Napisane przez Lemmy is God

Niezmiennie zadziwia mnie to, że ludzie wyleżą choroby tylko łażą do szkoły/pracy/sklepów i zarażają innych. Rok temu jakaś kobitka z dzieckiem przeokrutnie kaszlącym chwaliła się ekspedientce, że to tylko mały kaszelek. A dzieciak brzmiał jak palący gruźlik.
Nie wiem czy, czy ludzie nie zdają sobie sprawy, że narażają zdrowie innych?

He he, u mnie w szkole było tak, że dziewczyna przyszła do szkoły z zapaleniem gardła, i ze zwolnieniem na dwa tygodnie... Wychowawca jej powiedział, że dobrze że chodzi do szkoły podczas choroby i dał ją za przykład całej klasie. Także wiesz.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Heroldin

To Twój pogląd i go szanuję. Ale, według mnie - musi, bo tak tego paskudnego człowieka ewolucja ukształtowała . I nie przekonuje nie stwierdzenie, że przecież rodzaj pożywienia nie powoduje u wegetarian żadnych chorób.

Ale w jaki sposób natura ukształtowała człowieka do jedzenia mięsa? Wymień 3 czynniki, które mają o tym decydować.

Gdyby natura chciała, żeby człowiek jadł mięso, to wyposażyłaby nas w możliwość zabijania zwierząt, zamiast przystosowywać nas do jedzenia owoców głównie i zbieractwa. Dałaby nam silne pazury, mocne i długie zęby, bylibyśmy zwinniejsi i szybsi, mielibyśmy dobry wzrok i węch, grubą skórę etc. Nie mamy żadnej z tych rzeczy. A to, że cywilizacyjnie człowiek przystosował się do jedzenia mięsa to tylko przeczy temu, co powiedziałaś, bo jak wiadomo natura i cywilizacja, z antropologicznego punktu widzenia, stoją w opozycji do siebie.

Nasz organizm nawet nie potrafi dobrze strawić mięsa i jego nadmiar może nas po prostu zabić, nadmiernie zakwaszając i obciążając organizm.


---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Napisane przez FreakChic

He he, u mnie w szkole było tak, że dziewczyna przyszła do szkoły z zapaleniem gardła, i ze zwolnieniem na dwa tygodnie... Wychowawca jej powiedział, że dobrze że chodzi do szkoły podczas choroby i dał ją za przykład całej klasie. Także wiesz.

Nie od dzisiaj wiadomo, że do zawodu nauczyciela jest selekcja negatywna.