Wiosna,lato,jesień z brzuszkiem,a na zimę już z maluszkiem - mamusie XI/XII 2011 cz.7

[oolong]

Napisane przez agulan82

A właśnie może macie jakiś godny polecenia dobry balsam ujędrniający?
Ja jeszcze nie rodziłam a już się przygotowuje na to co będzie po hihi


A jeszcze chciałam zapytać o takie cudo, które się stosuje jak się szczepi dziecko, żeby go ukłucie nie bolało. Kiedyś koleżanka z PL mi o tym mówiła, że to się niby smaruje przed szczepieniem godzinę czy jakoś tak i dziecko nie czuje wkłucia. Może ktoś kojarzy co to? Mamy 29 szczepienie i jak moja Julka usłyszała to oczy kota ze shreka zrobiła i - mamo to może nie pójdziemy teraz tylko jak dorosnę?

Dobra kończę miłego dnia życzę

1. ujędrniacze dobre Elancyl produkuje
2. smarowanie znieczulające to EMLA

Napisane przez szpilmalzon

Seona, Agulan: dzięki za rady. Szpilka poszła na odszwienie więc sam jestem. Mała była karmiona tuż przed wyjściem, ale budzi się co ok. 15 minut. Biorę na ręce, maltretuję aż przyjmie smoka i czekam aż mocniej uśnie, po czym odkładam. Właśnie piszę jedną ręką, bo druga zajęta.
Idę ją odłożyć zaraz.

a ile mała ma tygodni, że już ją smokujecie? mówi się, żeby wkraczać ze smokiem najwcześniej od 6tyg, żeby mógł wykształcić się prawidłowy odruch ssania......

Napisane przez ja_dalia

powiem Wam że dopadła mnie dziś jakaś... obawa, że będe tam sama... znaczy przy porodzie... ale nie mam kogo wziąść... ex raczej nie bardzo, mamy i przyjaciól nie chce- oszczedze im tego wydarzenia... więc troche z wyboru, ale i tak nie do końca mega... obawiam się czy sama dam rade...

dasz radę, ja też byłam sama w momencie porodu, bo w szpitalu byłam już ponad dobę i nie wiadomo było, kiedy akcja się rozkręci. Tż chodził więc do pracy, a rodzice z obu stron daleko. Dojechał dopiero tuż po porodzie. Własciwie druga osoba nie jest niezbędna w momencie porodu, z wszystkim pomogą pielęgniarki i położne, ważne, byś miała spakowane całe zestayw do ubrania dzieciaczka. Ja spakowałam w oddzielne siatki takie 2 minizestawy: body+pajac+czapeczka+nied rapki+pampers. I rożek też miej na wierzchu. Resztę zapasów dla dziecka mam we wspólnej już siatce.
Ale jeśli wolisz z kimś, to może poproś, by mama była. Nie chodzi nawet o pobyt na sali porodowej, tylko by była np na korytarzu i jakby coś, to podawała Ci wodę, telefon, a potem zrobiła fotki dziecku, podała dla niego ubranka. Chyba nie odmówią, dla nich to też wydarzenie i wspomnienie na długi czas.

[szpilmalzon]

Napisane przez agulan82

Bardzo podoba mi się styl pisania małższpilki mogę dowiedzieć się kim jestes z zawodu?

Sorki, umknęło mi. Z zawodu jestem socjopatą, specjalizacja informatyk.

Cieszę się, że się podoba. Generalnie w życiu jestem dość przeciętny i nieprzeciętnie nudny. Na forach korzystam z tego, że mogę się postarać i zastanowić, jak ubarwić wypowiedź. Zauważycie zapewne, że czasem na siłę i czasem robi się to męczące w odbiorze. Nie zawsze wychodzi.

[ja_dalia]

Napisane przez oolong

dasz radę, ja też byłam sama w momencie porodu, bo w szpitalu byłam już ponad dobę i nie wiadomo było, kiedy akcja się rozkręci. Tż chodził więc do pracy, a rodzice z obu stron daleko. Dojechał dopiero tuż po porodzie. Własciwie druga osoba nie jest niezbędna w momencie porodu, z wszystkim pomogą pielęgniarki i położne, ważne, byś miała spakowane całe zestayw do ubrania dzieciaczka. Ja spakowałam w oddzielne siatki takie 2 minizestawy: body+pajac+czapeczka+nied rapki+pampers. I rożek też miej na wierzchu. Resztę zapasów dla dziecka mam we wspólnej już siatce.
Ale jeśli wolisz z kimś, to może poproś, by mama była. Nie chodzi nawet o pobyt na sali porodowej, tylko by była np na korytarzu i jakby coś, to podawała Ci wodę, telefon, a potem zrobiła fotki dziecku, podała dla niego ubranka. Chyba nie odmówią, dla nich to też wydarzenie i wspomnienie na długi czas.

wiesz co ... nie chce mamy kompletnie przy porodzie... przyleciała z australii gdzie mieszka i mam wrazenie ze moja ciąża i za chwile poród bardzo jej w zyciu towarzyskim przeszkadzają... a że nie mam już sił sie wkurzać to najchetniej nie chce jej widzieć- wiem brzmi strasznie ale nasza sytuacja jest...dziwna i szkoda ja wiecej opisywac... ojciec małej był moim przyjacielem i chciałam by był ze mną w tej chwili... razem przy poczeciu-razem przy narodzinach.... ale obecnie za cała sytuacje mam taki żal że uważam "subiektywnie" ze nie zasłużył na to.... posrane to wszystko, te hormony, sytuacja... wrrrrr....

[Tottie1984]

Napisane przez asiol

no ja chyba bym chciala zeby mi wody odeszly, bo wtedy nie będzie wyjścia

Aniu mam nadzieję, że siostrze się wkrótce poprawi
Serdeczne gratulacje dla goldiki

A ja wolałabym aby mi odeszły na porodówce wody...
Mnie odeszły w domu... nagle... kanapa mokra, podłoga w mieszkaniu i fotel w samochodzie... nawet wkłady bella mamma się nie spisały bo tak mi się po nogach lało. Dotarłam do szpitala, dzwonię na oddział położniczy o północy, wychodzi położna a ja jak ta pokraka stałam z nogami rozłożonymi po których sączyła się woda ;P potem wyciekało ze mnie przy ktg a na końcu na fotelu podczas badania nie polecam! lepiej już na porodówce :P

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

GOLDIKA gratuluję!!!

[nikaa2]

Napisane przez fatal21

Fallen z tego co moge doradzic to wez nospe jak na fenoterolu nie jestes i lez jak najwiecej

jeszcze magnez i leż jak najwięcej, przynajmniej do wizyty u gina
ja tak miałam 2 tygodnie temu i w sumie wylaowałam w szpitalu ale takie miałam zalecenia tzn. Spasmolinę rozkurczową ale no-spa też będzie dobra

Napisane przez ja_dalia

powiem Wam że dopadła mnie dziś jakaś... obawa, że będe tam sama... znaczy przy porodzie... ale nie mam kogo wziąść... ex raczej nie bardzo, mamy i przyjaciól nie chce- oszczedze im tego wydarzenia... więc troche z wyboru, ale i tak nie do końca mega... obawiam się czy sama dam rade...

jak to sama??? a my?? bądź z nami on-line, pocieszymy, podpowiemy kiedy na piłkę się przenieśĆ i w ogóle wal jak w dym.
a czasami lepiej byĆ samej bo wtedy bardziej trzeźwo się ocenia sytuację niżeli wpieniająca osoba na korytarzu... chyba, ze wolisz jednak z kimś to może swojego "współlokatora" weź ze sobą :P może coś się w nim przełamie a Ty będziesz się czuła pewniej i bardziej komfortowo

[OlusiaS]

Goldisia GRATULACJE

Napisane przez muffinka90

Kobity macie jakies patenty na odbijanie po karmieniu? Mojemu F. sie strasznie ciezko odbija, a potem sie wybudza bo brzuszek boli...

A sprobuj go odlozyc i za 2 minuty podniesc znowu do odbicia

Napisane przez truscafka

Dziewczyny zapytam Was jeszcze jak to jest z przytulankami po porodzie ? Czy jest jakiś okres w którym trzeba się "wstrzymać"? . Zapewne po CC to jest inaczej, ale macie jakąć wiedzę na ten temat?

Tak pytam bo to normalnie będzie przeżycie, które można okreslić jako drugi pierwszy raz

Nie wiem,jak po cc,ale mi w szpitalu lekarka powiedziala,zeby 6 tygodni odczekac.Jesli wczesniej,to z huba buba .Ale wole jednak poczekac

[ja_dalia]

Napisane przez nikaa2

jak to sama??? a my?? bądź z nami on-line, pocieszymy, podpowiemy kiedy na piłkę się przenieśĆ i w ogóle wal jak w dym.
a czasami lepiej byĆ samej bo wtedy bardziej trzeźwo się ocenia sytuację niżeli wpieniająca osoba na korytarzu... chyba, ze wolisz jednak z kimś to może swojego "współlokatora" weź ze sobą :P może coś się w nim przełamie a Ty będziesz się czuła pewniej i bardziej komfortowo

??????


moj tel jest tak beznadziejny ze przy wizazu pokazuje ze za malo miejsca na dane, wiec dupa z bycia on-line

kurde... mam skurcze co 10-12 min... znaczy dopiero z 5 ich bylo, ale oby przez te godzinke sie nie skonczyly to na ktg lookne co i jak i moze moze moze cos dzis sie ruszy juuuuupi

albo znow nadzieja w ...nos :P

ps. mam ochote na pizze !

[nikaa2]

yyyyyyyyyy miałam na myśli ojca dziecka

hmm.. to smsowo chociaż

[ja_dalia]

Napisane przez nikaa2

yyyyyyyyyy miałam na myśli ojca dziecka

hmm.. to smsowo chociaż

ojciec od miesiaca gdzies nie mieszka z nami tylko u siebie w domu... tydzien temu zabrał oficjalnie rzeczy... wszystkie... swoje ... ot tyle

[nikaa2]

przepraszam, nie wiedziałam
to ja przyjadę tylko zadzwoń najwyżej i ja zacznę rodziĆ a tak w ogóle fajnie by było się tam spotkaĆ i na jednej sali poleżeĆ

[Paula__22]

Moi chłopcy...

[ja_dalia]

Napisane przez nikaa2

przepraszam, nie wiedziałam
to ja przyjadę tylko zadzwoń

spoko, sie nie chwaliłam


no i było i się zmyło... oby powróciło (mam na myśli skurcze)

[nikaa2]

Paula
ale przystojniacy ty szcześciaro

[gosiaczekkk85]

Napisane przez pluusia21

O to może jeszcze pochodzę, ja nie wiem dlaczego ten mój mnie tak nastraszył, nawet nie chciał już mnie umawiać na wizytę za tydzień bo stwierdził że do tego czasu napewno już urodzę.
ja na razie nie czuje jakby coś się miało zaczynać, mała bardzo się wierci, brzuch boli ale nie tak żeby tego nie wytrzymać

-

Myślę, że to indywidualna sprawa.
Najlepszym przykładem jest nasza Ela, rozwarcie, bez czopu, szalała z aktywnością i trochę trwało zanim urodziła, a niektóre bierze z zaskoczenia i tyle
Mnie pobolewa podbrzusze ale też nie mocno, Młody naciska na szyjkę tak że aż czuję jakby mi łapką majtał w niej
No ja bym chciała urodzić, chodzę jak najwięcej, sex podziałał na jakieś 4 godzinki, a potem skurcze ładnie ustąpiły
Ja mam wizytę za tydzień, 2 tygodnie od poprzedniej, mi powiedział że może się zobaczymy może nie...ja liczę że nie

No i też dołączam do poznaczonych rozstępami A tak na koniec postanowiły wyleźć

[__Fallen Angel__]

Napisane przez ja_dalia

ojciec od miesiaca gdzies nie mieszka z nami tylko u siebie w domu... tydzien temu zabrał oficjalnie rzeczy... wszystkie... swoje ... ot tyle

no nie masz za ciekawej sytuacjiale bądź dobrej myśli najważniejsza jesteś Ty i maleństwomoże jednak zaproponuj ojcu dziecka żeby pojechał, myśle że w takiej sytuacji nie ma co się gniewać, spierać, karać go itp. to w końcu wasze dziecko, amoże po porodzie sytuacja między wami się zmieni tego Ci życzę żeby się Tobie ułożyło

[Myszeczka86]

Napisane przez Paula__22

Moi chłopcy...

Śliczności

[glamourous]

Napisane przez ja_dalia

ojciec od miesiaca gdzies nie mieszka z nami tylko u siebie w domu... tydzien temu zabrał oficjalnie rzeczy... wszystkie... swoje ... ot tyle

Dalia skarbie, przy pierwszym porodzie bylam z mezem przy drugim calkiem sama
Wlasciwie przy pierwszym cala faze skurczy przesiedzialam w domu z mama mezem isiostra. Do szpitala dotarlam z pelnym rozwarciem- juz w fazie parcia

A tym razem bylo tak ze maz daleko, w dniu porodu moj tata byl w delegacji asiostra u siebie tzn poza miastem bo studiuje. Mama nie mogla przyjechac bo nie bylo z kim soni zostawic.Wiec w szpitalu tez bylam sama i powiem ci ze jak porownuje to mi sie wydaje ze dzieki

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Dzieki temu ze bylam sama moglam ie lepiej wsluchac w siebie i bardziej komfortowo sie czulam ze nie biore na siebie stresu bliskich

[asiol]

Napisane przez Anusiak 83

czy karmiąc piersią można uprawiać sport? mam w domu bieżnię więc jakieś biegi/szybki marsz ew brzuszki?

Bo jak mnie coś uciska to ciężko mi się oddycha wiec co do pasa przekonana nie jestem, a kiedyś słyszałam że przy częstym wysiłku można pokarm stracić i nie wiem czy to prawda

u mnie na SR mówili, żesport mozna chyba tylko trzeba uważać, żeby nie nabawić się porządnych zakwasów, (nie pamietam dlaczego)
a jeslic chodzi o bieganie, narty i inne sporty obciążające stawy - to należy poczekać do 4 miesięcy po porodzie, bo można sobie porozwalać

Napisane przez ja_dalia

świetny opis, szybki poród i takich opisów chcemy pozytywnych zwlaszcza dla tych niecierpliwych, czytaj- ja


3 pralki prania, teraz wszystko schnie, a na wieczor prasowanko wózek złozony, czekam aż doschną wszystkie części i składamy w całość, żeby gotowa była jak coś... no i moge jechać rodzić...


powiem Wam że dopadła mnie dziś jakaś... obawa, że będe tam sama... znaczy przy porodzie... ale nie mam kogo wziąść... ex raczej nie bardzo, mamy i przyjaciól nie chce- oszczedze im tego wydarzenia... więc troche z wyboru, ale i tak nie do końca mega... obawiam się czy sama dam rade...

a może jakaś psiapsiuła? mogła by wyjść przy II fazie, a tak by Ci towarzyszyła w I fazie

Napisane przez Tottie1984

A ja wolałabym aby mi odeszły na porodówce wody...
Mnie odeszły w domu... nagle... kanapa mokra, podłoga w mieszkaniu i fotel w samochodzie... nawet wkłady bella mamma się nie spisały bo tak mi się po nogach lało. Dotarłam do szpitala, dzwonię na oddział położniczy o północy, wychodzi położna a ja jak ta pokraka stałam z nogami rozłożonymi po których sączyła się woda ;P potem wyciekało ze mnie przy ktg a na końcu na fotelu podczas badania nie polecam! lepiej już na porodówce :P

no dobra nie chcę mieć tak jak Ty, ale mojej koleżance np, wody odeszły tylko trochę, a potem się sączyły bo główka zatykała

A teraz mi poradźcie co mam zrobić byłam dzisiaj u mojego lekarza, i on nie mam ktg, ma tylko maszynkę do sprawadzania tętna płodu - przykłada słuchawkę usg i słychać tętno malucha - ale nic nie rejestruje a aj nawet nie wiem jaki ma puls . Leżałam tak ok 15 minut, lekarz w tym czasie wyszedł, położna była w drugiej salce, ale były otwarte drzwi (liczę że słyszała to jednak ) no i to tyle.

Potem przyszedł lekarz, powiedział że puls ok. zapytała na kiedy termin powiedziałam, że na 19.11 powiedział że jeszcze jest czas i że jak nie urodzę to żeby przyjść za tydzień .


No i co ja mam zrobić ani mi nie zajrzał, ani nie miałam ktg, a usg ostatnie miałam w 33 tc.

W sumie to nie mam pojęcia co się z brzdącem w brzuchu dzieje, poza tym że mu serduszko bije

Dzwoniłam do szpiatala na infolinie, bo na szkole rodzenia ( w tym szpitalu ) powiedzieli że w terminie przyjść na ktg. No i na infolinii powiedzieli, że owszem ale trzeba mieć skierowanie od lekarza.
No genertalnie sama nie wiem co robić
buu
jestem zła

[glamourous]

Napisane przez Paula__22

Moi chłopcy...

Paula chlopcy super, a moge spyrac jak ci maluszek na wadze przybiera? Ile juz wazy? Bo wyglada na duzego dosc a zdaje mi sie ze wage urodzeniowa mial niska jak moje kurczaki... Ile juz ma, 6 tygodni? Dobrze licze czy cos mi sie pomieszalo?

Aaa przeprszam teraz doczytalam E wazy 3100 i ma 1,5 mca

A mieliscie skierowanie do okulisty czy jak w ogole u was wyszlo to badanie? I czy mozesz napisac o co chodzi z ta ocena rozwoju? My mamy sie sttawic w poradni ryzyka okoloporodowego z chlopcami jak skoncza 4 tygodnie, czy to jest to samo?

[szpilmalzon]

Napisane przez asiol

a może jakaś psiapsiuła? mogła by wyjść przy II fazie, a tak by Ci towarzyszyła w I fazie

Oj tam oj tam. Nie wciskałbym nikogo na siłę na miejscu Ja_dalii. Skoro nie ma naturalnych kandydatów, żaden wybrany choćby minimalnie na siłę nie wniesie niczego wartościowego. Szanowna Koleżanka jest konkretna baba i tak jak glam mówi, może i z tej sytuacji wycisnąć maksimum. To nie jest trudna sytuacja, to jest okazja.

Moja pomoc w dużej mierze skupiała się na upominaniu Szpilki, aby oddychała przy skurczach. Raz szybki masażyk zrobiłem, ale takie rzeczy jej bardziej przeszkadzały niż pomagały. Nic krytycznie potrzebnego. Jedyny feedback ze ściskania dłoni był taki, aby się nie spinała przy skurczach tylko oddychała.

Tak więc relaksik, będziesz miała, Ja-dalio, profesjonalną ekipę, która zadba, by wszystko było ok, a kluczową robotę, choćbyś i cały zespół wspieraczy miała, wykonasz sama i zrobisz to pierwszorzędnie, z dobrym skutkiem. W końcu kto, jeśli nie Ty, odwali kawał dobrej roboty?

[lina84]

Napisane przez Paula__22

Moi chłopcy...

extra chłopaki

Zaraz idę do gina i się strasznie denerwuje -jak zawsze zresztą

[ja_dalia]

Napisane przez __Fallen Angel__

no nie masz za ciekawej sytuacjiale bądź dobrej myśli najważniejsza jesteś Ty i maleństwomoże jednak zaproponuj ojcu dziecka żeby pojechał, myśle że w takiej sytuacji nie ma co się gniewać, spierać, karać go itp. to w końcu wasze dziecko, amoże po porodzie sytuacja między wami się zmieni tego Ci życzę żeby się Tobie ułożyło

ja sobie życze spokoju... reszta ... mniej ważna jak bedzie chcial byc to bedzie, jak bedzie chcuał wspierac to bedzie... a jak nie to przynajmniej sie nie rozczaruje

Glam... dzięki może masz racje


ps. skurcze powróciły...

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Napisane przez lina84

extra chłopaki

Zaraz idę do gina i się strasznie denerwuje -jak zawsze zresztą

będzie dobrze!!!! Trzymam kciuki !!!!!



a ja dla rozładowania stresu słucham: http://www.youtube.com/watch?v=kYhT7oCDoqM&feature=fvst może którejś też się spodoba

[glamourous]

dalia powiem ci ze w sumie to podczas porodu bylo pare tskich momentow kiedy czyjas obecnosc by mnie krepowala jakos...np siusianie. do tego basenu czy juz nie mowiac o tym ze nie zdazyly mi polozne lewatywy zrobic i mialam takiego stresa ze kupe im na sali zrobie...one mi kazaly przec a ja wrzeszczalam ze nie moge bo sie boje ze mi cos z tylu wyleci
zycze ci zebys miala takie zyczliwe ppolozne jak ja- jak mi trzeba bylo wode czy cokolwiek to je bez krepacji wolalam...
a jak rodzilam za pierwszym razem w domu i sie wszyscy nade mna wytrzasali ze biedna jestem a moze chce to czy tamto...a co moga dla mnie zrobic to powiedzialam ze nic nie mowic bo jak gadaja to mnie bardziej boli. a poolozne co chwila przychodzily i mowily ze sobie super radze, jest dobrze itp i bardzo mnie na duchu podnosily

[ja_dalia]

Napisane przez glamourous

dalia powiem ci ze w sumie to podczas porodu bylo pare tskich momentow kiedy czyjas obecnosc by mnie krepowala jakos...np siusianie. do tego basenu czy juz nie mowiac o tym ze nie zdazyly mi polozne lewatywy zrobic i mialam takiego stresa ze kupe im na sali zrobie...one mi kazaly przec a ja wrzeszczalam ze nie moge bo sie boje ze mi cos z tylu wyleci
zycze ci zebys miala takie zyczliwe ppolozne jak ja- jak mi trzeba bylo wode czy cokolwiek to je bez krepacji wolalam...
a jak rodzilam za pierwszym razem w domu i sie wszyscy nade mna wytrzasali ze biedna jestem a moze chce to czy tamto...a co moga dla mnie zrobic to powiedzialam ze nic nie mowic bo jak gadaja to mnie bardziej boli. a poolozne co chwila przychodzily i mowily ze sobie super radze, jest dobrze itp i bardzo mnie na duchu podnosily

w sumie racja pewnie i u mnie by tak bylo wezme wode ze soba i najwyzje poda albo nie poda babka jedna

gadałam z kumpelą... jak skurcze do 19.30 beda sie utrzymywac jade na IP prooooooooooooooooooooooo osze o kciuki by okazalo sie ze mam po co jechac, jak to mówia, chce juz mieć to z .... brzucha

[glamourous]

Dalia kochana pewnie ze trzymamy kciuki, masz nr do ktorejs z dziewczyn?

Na pewno bedzie dobrze i dasz rade sama. Ja tzta tez zobaczylam 2 tyg po porodzie, w szpitalu bylam glownie sama z wyjatkiem krotkich wizyt rodziny i znajomych- nie jest to moze mile ale coz mialam maluchy z soba i to na nich sie koncentrowalam

A pomysl sobie- wkrotce bedziesz miala przy sobie kogos kto bedzie cie kochal bezgranicznie, kto dla ciebie i z wzajemnoscia bedzie calym swiatem- i kto przynajmniej przez pierwsze 2 lata nie bedzie sie z toba klocil i pyskowal

[ja_dalia]

Napisane przez glamourous

Dalia kochana pewnie ze trzymamy kciuki, masz nr do ktorejs z dziewczyn?

Na pewno bedzie dobrze i dasz rade sama. Ja tzta tez zobaczylam 2 tyg po porodzie, w szpitalu bylam glownie sama z wyjatkiem krotkich wizyt rodziny i znajomych- nie jest to moze mile ale coz mialam maluchy z soba i to na nich sie koncentrowalam

A pomysl sobie- wkrotce bedziesz miala przy sobie kogos kto bedzie cie kochal bezgranicznie, kto dla ciebie i z wzajemnoscia bedzie calym swiatem- i kto przynajmniej przez pierwsze 2 lata nie bedzie sie z toba klocil i pyskowal

hahahahahahahhahaha... racja

mam do nikaa2 i do rojku "administratorki" ale póki nie jade, to siedze bo te skurczybyki se jaja robią... przez godzine męczą co 3-4 minuty a teraz znow... przysypiają ... ehhhh i tak w koło dziś...

[muffinka90]

dalia oby to bylo to

Olusia dzieki za odp

szpilmalzon nasz zabol tez tak stekal, wystarczy czasem dokarmic i inne dziecko, no ale on nie przybieral, wiec trzeba bylo, mieliscie juz wazenie?

Ona, milagrosa badzo pozytywne opisy

Tottie fajnego masz pyzulka

[Myszeczka86]

Dziewczyny a ja od niedzieli czy też soboty mam cały czas twardy brzuszek, czasem zaboli ale przechodzi . Jutro Mój lekarz ma dyżur w szpitalu i zastanawiam sie czy jechać zobaczyć czy sie cos ruszyło, bo czekamy na skrócenie szyjki tylko a było 1,5cm. Jak Ja bym chciała żeby mały wyszedł już. Ja zaczynam sie złościc sama na siebie .

[Paula__22]

Napisane przez glamourous

Paula chlopcy super, a moge spyrac jak ci maluszek na wadze przybiera? Ile juz wazy? Bo wyglada na duzego dosc a zdaje mi sie ze wage urodzeniowa mial niska jak moje kurczaki... Ile juz ma, 6 tygodni? Dobrze licze czy cos mi sie pomieszalo?

Tak Danielek ma już 6 tydzień. Przybiera na wadze bardzo dobrze, waga urodzeniowa 2100, a teraz mamy już 3120. Karmię go tylko moim pokarmem ale odciągam i je z butelki zjada około 60-70 ml.

[fatal21]

Wróciłam a własciwie wrociłysmy w dwupaku z ktg.Wszystko ok skurczy brak tylko mała nastraszyła połozna bo sie nie ruszała, ale potem zaczeła.
CC mam wyznaczone na 12.12 czyli 3 tyg jeszcze.